Czas zacząć mówić o morskich aspektach gry, które zmieniliśmy w HoI4. Jest ich bardzo wiele, więc podzieliliśmy je na kilka dd. Strategiczne działania wojenne i szczegóły dotyczące misji zostaną opisane w późniejszych dd, dzisiaj skupimy się na samej walce i ogólnej idei.

Podczas tworzenia mechaniki morskiej w HoI4 przyświecało nam kilka celów. Chcieliśmy, aby była w stanie odwzorować działania niemieckich rajderów opierających się na sile ognia i szybkości, co pozwalało związać im dużą część Royal Navy na początku wojny, ale też masowe bitwy morskie na Pacyfiku między Japonią i USA. Chcieliśmy także, by różne rodzaje okrętów mogły współpracować ze sobą, by nie tworzyć zupełnie oddzielnego systemu dla, powiedzmy, topienia konwojów.

To, co odróżnia walki morskie od lądowych, to to, że umiejscowienie wszystkiego nie jest dokładnie znane. To, że wiesz, że jakiś niemiecki okręt znajduje się na danym obszarze nie oznacza, że znajdziesz go zanim odpłynie gdzieś indziej. Aby to odwzorować, okręty będą korzystać zarówno z obszarów strategicznych, jak i z pojedynczych prowincji. Flota okrętów, która ma misję w strategicznym obszarze, a to może spowodować jakieś wydarzenie. Może napotkać flotę wroga lub pojedynczy okręt, albo wykryć konwój przeciwnika. Każde takie zdarzenie zostanie oznaczone na mapie. Każda misja kontroluje to jak 'rozstawione’ są okręty. Na przykład jeśli rozkażesz flocie patrolować obszar, to będzie ona maksymalnie rozproszona by zwiększyć szansę wykrycia wroga, ale przez to też mniejsza liczba okrętów wda się z nim w walkę. Jeśli zaś wyślesz flotę z zadaniem znajdź i zniszcz, to będzie trzymać się w kupie, ale też będzie miała mniejszą szansę na napotkanie pojedynczego okrętu. Jeśli już jednak to zrobi, to większość floty ruszy do walki. Zazwyczaj będziesz z tego korzystał, gdy będziesz chciał walczyć z większą flotą przeciwnika. Zanim jednak dojdzie do walki, okręty będą przez jakiś czas pozycjonować. Spójrzmy na screen:

Obszar w środku to aktywny obszar walki z okrętami, których odległość od centrum jest relatywna. Z każdej strony jest obszar przedstawiający część floty wroga, która się zbliża. W zależności od twojego wywiadu możesz wiedzieć lub nie jakie okręty mogą się pojawić (lub po prostu będziesz wiedział tylko, że 'coś’ się zbliża). Przykładem z historii jest niemiecki krążownik Admiral Graf Spee, który polował na brytyjskie okręty na początku wojny. Brytyjczycy z kolei polowali na niego, ale byli rozproszeni (więc właściwie mogli go znaleźć), więc niemiecki okręty musiał zmagać się z tylko niewielką częścią Royal Navy. Napotykając pojedyncze okręty mógł je szybko zniszczyć i uciec z danego obszaru zanim przybędzie reszta floty, a wówczas zabawa w poszukiwania zaczynała się od nowa. Mamy nadzieję, że dzięki temu małe i przestarzałe floty będą miały coś do powiedzenia w grze.

Co jeszcze? Kiedy wielkie floty spotkają się, gra podzieli je na grupy okrętów, które będą ze sobą walczyć, ponieważ mogą dołączyć do bitwy z różnych kierunków i w różnym momencie w zależności od rozproszenia itd. Każda z tych grup składa się z optymalnie jednego lub więcej okrętów głównych z odpowiednim stosunkiem osłonowych jednostek jak krążowniki czy niszczyciele. Takie okręty są bardzo ważne, gdyż ochraniają główne okręty przed mniejszymi, które są wyposażone w torpedy. Torpedy mają niewielką szansę trafienia, ale kiedy już im się to uda, to powodują wiele uszkodzeń w większym okręcie. Chcemy być pewni, że każdy rodzaj okrętu ma swoją rolę w bitwie, więc na przykład niszczyciele są tanimi okrętami osłony, które mogą uniknąć ognia większych okrętów, zwiększają możliwości przeciwlotnicze i pozwalają na wykrycie i zneutralizowanie okrętów podwodnych. Krążowniki są dobre w walce z innymi okrętami osłonowymi, a ich torpedy pozwalają im na walkę z większymi jednostkami, o ile wystarczająco się do nich zbliżą. Ciężkie krążowniki, krążowniki liniowe i pancerniki mogą przyjąć wiele trafień oraz mają potężną siłę ognia, a superciężkie pancerniki dodają fajności twojej flocie. Lotniskowce pełnią rolę mobilnego lotniska i dysponują różnymi rodzajami samolotów. W końcu okręty podwodne są dobre w niszczeniu konwojów, ale odnajdują się też w regularnej walce między flotami, o ile przeciwnik ma niską wykrywalność okrętów podwodnych. Zaczynają one jako ukryte okręty i zostają zauważone jeśli zbliżą się za bardzo do niszczyciela lub gdy wystrzelą torpedę, po czym próbują znów się ukryć lub uciec. Nie będą efektywną bronią przeciwko dobrze ułożonym flotom, ale nieeskortowane okręty główne nie będą mogły się przed nimi obronić. Ponownie jest to kolejna rzecz, która skłania do tworzenia zbalansowanej floty miast wyspecjalizowanej.