Star Wars - najnowsze filmy

Już dawno chciałem założyć temat o jednej ze swoich ulubionych serii filmowych.

Kilka podstawowych informacji na początek:
- akcja dzieje się ~30 lat po bitwie o Endor
- w nowym filmie wystąpią starzy aktorzy a więc pojawią się postacie Hana Solo, księżniczki Lei, Luka Skywalkera i innych.
- akcja przynajmniej chwilowo po raz kolejny toczyć się będzie na planecie Tatooine.
- zobaczymy Sokoła Milenium:

Spoiler

Kilka linków gdzie można śledzić postępy nad filmem:
http://www.filmweb.pl/film/Star+Wars:+Episode+VII-2015-671051
http://www.star-wars.pl/Newsy/EpizodVII
Facebook > Star Wars Episode VII News

 

Sokoła na pewno nie zabraknie ^^

Spoiler

A ciut poważniej to zapomniałeś wspomnieć o tym, że powstaje nowy kanon, który będzie osobny wobec tego znanego z książek. Stare opowieści nie są jednak odrzucane przez Disneya, ale o robalach z innej galaktyki można zapomnieć (i na szczęście paru bzdetach także).

 

Po to jest temat żebyśmy się uzupełniali

Żadna strata, dla mnie kanonem od zawsze były tylko filmy, oby się ich trzymali.

 

Gwiezdne wojny - film mego dzieciństwa

Boję się dwóch rzeczy w nowej, trzeciej trylogii. Pierwej, że będzie zbyt mroczna, przesadnie ponura i mówiąca o upadku szlachetnych wartości. Albo po drugie, że będzie podobna do trylogii w reżyserii Lukasa, czyli banalna fabuła, głupie dialogi, wielość wątków i przez to krótkich i nudnych, zagmatwana akcja, którą ciężko zrozumieć po pierwszym obejrzeniu a cała moc filmu będzie miała spocząć na efektach specjalnych i muzyce.

 

Fanowski plakat:




W oparciu o wszystkie poprzednie filmy chciałbym deczko pogdybać:

Sith - czy Jedi znów stoczą z nimi widowiskowe pojedynki? Byłoby miło ale np. Yoda w E:I wspomina że Sithów zawsze jest dwóch - mistrz i uczeń, nigdy więcej i nigdy mniej (z wyjątkiem sytuacji kiedy uczeń ginie a mistrz nie ma nowego ) Pozostaje więc liczyć że nowy Sith pojawiłby się że tak powiem w niejasnych okolicznościach, tak jak Darth Sidious, niezależnie od Sidiousa i Vadera po ich śmierci.

Imperium Galaktyczne - tutaj też pewne informacje są w poprzednich episodach np. w E:IV Wielki Moff Tarkin wspomina że Imperator rozwiązał senat galaktyczny i gubernatorzy otrzymali władzę w podległych im terytoriach, muszą więc istnieć struktury władzy pośredniej, pomiędzy cesarzem a "poddanymi". Te struktury muszą posiadać jakieś własne siły zbrojne żeby móc kontrolować, kto wie może ktoś z tych struktur przejmie władzę po Sidiousie, chociaż lokalnie będzie się starać utrzymać swoją władzę? Kolejna wskazówka w E:VI Sidious powiedział Lukowi że zgromadził przy Endorze najbardziej doborowe siły Imperium, znaczy się że klęska w bitwie o Endor jedynie uszczupliła siły Imperium i pozbawiła je naczelnego wodza. Sojusz Rebeliantów z pewnością kontynuował ofensywę ale być może w pewnym momencie doszedł do porozumienia z pozostałymi siłami Imperium, odzyskał część dawnych terytoriów Republiki a reszta pozostała pod władza Imperium. I tutaj być może zaczyna się E:VII, w chwili kiedy pokój staje się zagrożony.

 

Dwóch jest Sithów zgodnie z doktryną Bane'a, ale przed pogromem na Russan Sithów było więcej. Wskutek planu Bane'a wszyscy oni zginęli, a on został jedynym Sithem. Jako iż Disney już zapowiedział, że tworzy nowy kanon, to nic nie stoi im na przeszkodzie do odcięcia się od dotychczas napisanej historii galaktyki. W związku z tym możliwe jest również przez nich zerwanie z doktryną Bane'a i "stworzenie" sobie armii Sithów, którzy gdzieś tam na odległej planecie stworzyli nową akademię ciemnej strony mocy jak ta, którą zniszczono na Korribanie.

 

Zawsze oprócz Sitha może być Mroczny Jedi, tego w filmach akurat praktycznie w ogóle nie wykorzystano, a potencjał jest.

 

Stawiam, że nie wykorzystają, ponieważ dotychczasowe dwie trylogie wyryły w umysłach widzów stereotyp, że Jedi po ciemniej stronie mocy = Sith.

 

Jak może być inaczej?

Nowy kanon ale chyba nie mogą się odciąć od filmów i wybrać z nich to co im wygodne? Tylko z książkami mają tak robić.

Jakby się odcięli od filmów to sam nie wiem czy chciałbym to zobaczyć.

Jeszcze ten Abrams, uwielbiam Star Trek ale to co on stworzył to tego się oglądać nie da.

 

A co tu jest do wybierania? Mroczni Jedi przewijali się w masie gier, komiksów i książek uniwersum i miało to często wiele sensu i bardzo urozmaicało historię. Najwyżej będzie jak mówi Sev, nie zaryzykują, żeby pójść krok naprzód.

 

Nie rozumiem czym miałby być taki mroczny Jedi, u mnie tak jak napisał Severian: Jedi po ciemniej stronie mocy = Sith.

 

To jest właśnie rozumienie ogólne po dwóch trylogiach, a tak nie jest. Sithowie nie są równoznaczny z mrocznymi Jedi. Mroczni Jedi to Jedi, którzy przeszli na ciemną stronę mocy, ale Sithowie to adepci ciemnej mocy, którzy kierują się konkretnymi zasadami swego szkolenia i życia. Na drodze do stania się mrocznymi Jedi był Anakin Skywalker, lecz przechwycił go po drodze Palpatine aka Darth Sidious i uczynił z niego ucznia-Sitha. Gdyby do tego nie doszło, to zapewne Anakin stałby się Jedi, który porzucił ścieżkę jasnej strony mocy - czyli dokładnie mrocznym Jedi.

 

To mrocznym Jedi mógł być także Hrabia Doku czyli później Darth Tyranus.

Ale czy to nie jest także Jedi który odchodzi od jasnej strony mocy automatycznie jest przyciągany przez ciemną bo nie ma nic pomiędzy?

 

Nadal nie rozumiesz - wybór mrocznej ścieżki nie oznacza bycia Sithem. Sithowie to sformalizowana organizacja. Przed zdetonowaniem bomby myślowej i wprowadzeniem Doktryny Bane'a bractwo Sithów był bardzo liczny i podzielony mocno hierarchicznie. Sithowie między sobą rywalizowali o pozycję i trup ścielił się gęsto. Sithowie przystępując do bractwa faktycznie zgadzali się na postępowanie według określonych reguł. U Sithów zawsze był jeden główny przywódca - Mroczny Lord. Kolejnym Mrocznym Lordem stawało się wskutek zabicia poprzedniego.

Teraz się zdziwisz - nie tylko mroczny Jedi nie jest jednoznacznym z Sithem. To Sithowie wywodzą się z odłamu Mrocznych Jedi. Przy czym samo określenie "Sithowie" wywodzi się od rasy, którą Mroczni Jedi walczący w czasie Drugiej Wielkiej Schizmy podbili i nią rządzili. Sithowie (rasa) byli podobni do ludzi, ale ich ogólny wygląd to Darth Maul z drugiej trylogii.

Generalnie Mrocznym Jedi mógł się stać każdy Jedi, ale Sithem tylko ten, który oficjalnie przystąpił do Bractwa Sithów. Po upadku bractwa i wprowadzenia Doktryny Dwóch faktycznie Sithowie jako przedstawiciele ciemnej strony mocy stali się rzadkością. Mroczni Jedi odrzucają nauki Zakonu Jedi, ale jednocześnie nie przyjmują nauk Bractwa Sithów. Korzystają z mocy do działań, które są w Zakonie Jedi zabronione - np. gdyby Obi Wan Kenobi na Tatooine działał jak mroczny, to by nie zwiódł perswazją szturmowca Imperium, ale złamałby jego umysł albo mocą po prostu zabił.

 

Meh. Darth Maul był Zabrakiem, przykładem innego Zabraka jest np. mistrz Jedi Eeth Koth (click). Sithowie wyglądali tak: adin, dwa.

Sorry za czepialstwo, ale przy SW muszę

 

Należy też pamiętać, że Zasada Dwóch była często łamana, ze względu na ogólną zdradzieckość i chęć wyeliminowania Mrocznego Lorda (jak w wypadku protegowanych Vadera), ale to już by było baaardzo ciężkie do przetrawienia dla widzów

 

Chciałbym, żeby zrobili ta trylogię w czasie najazdu tych paskud, które zdemolowały spory kawałek galaktyki.

 

Ale nie zrobią.

 

Troszkę informacji i nowy myśliwiec:

[video=youtube_share;xWBGrkc360M]http://youtu.be/xWBGrkc360M[/video]

http://www.mirror.co.uk/tv/tv-news/star-wars-7-x-wing-3891721

Widać postanowiono wrócić do jednej z wczesnych wersji X-Winga:

 

Jeśli już to prototyp X-Winga, a nie wczesna wersja, względnie T-65XJ3 (ale to już myśliwiec z czasów walki z Yuuzhan Vongami). Jeszcze może to być jakiś wariant Z-95.

 

A nie pisałem że za kanon uznaje tylko i wyłącznie filmy?

 

Czyli źle uznajesz, byłoby tak samo gdybyś za kanon z Warhammera 40000 uznawał tylko gry co dla mnie jest wielką herezją.
Fajnie by wyglądała wojna z Vongami, nikt by przynajmniej na brak walki nie narzekał.

Wysłane z mojego Nexus 5

 

Nowa wersja kasku dla szturmowców:


Więcej na Facebook/Star Wars Episode VII News

 

Hełmu jeśli już

Blech, oni chyba koniecznie chcą, żeby podobało się to tylko piknikom co zaczynały przygodę z nową trylogia i nie znają nic poza filmami.

Wysłane za pomocą Tapatalka, wszelkie literówki biorę na siebie.

 

Czyżby sytuacja niczym z Bethesdą i Falloutem 3? Walić stary fandom i uniwersum, my stworzymy coś tak super odlotowego, że tylko nowi to przełkną i będą kochać fanatycznie tylko z powodu tytułu.