Broń palna - Rzeczywiste zagrożenie czy fobia?

Brazylian coś odpowie czy nie?

 

W Polsce nie ma zakazu posiadania broni. Chcesz ja mieć - występujesz o nią. A powód dla którego bronią nie można obracać jak masłem podałem ci już kilka stron temu, czytaj uważnie. Doczekam się w końcu odpowiedzi na te kilka pytań?

 

Kolczak, ale ja już kilka razy odpowiedziałem na to pytanie... po raz kolejny, pogrubię:

Ilość broni w rękach społeczeństwa nie jest jedynym czynnikiem determinującym ilość zabójstw w społeczeństwie.

Już nawet odpuszczę pytanie o metodologię tych statystyk, czy wlicza się wszystkie "zabicia" czy tylko te z przepisu będącego odpowiednikiem naszego art. 148 kk, niech stracę i zlejemy wypadki z udziałem broni w rękach idiotów.

jednocześnie podałem przykład masakr szkolnych, które ni cholery ie byłyby możliwe, gdyby napastnicy nie mieli dostępu do broni.

 

To w jakim celu brazylianie24 pisałeś o rozróżnianiu USA na poszczególne stany?

Ilość legalnej broni wpływa na ilość zabójstw? Dowód proszę.

Owszem, podałeś przykład masakry w szkole a ja pozwoliłem sobie zacytować kilka zdań odnośnie podanej masakry:

W związku z przestępstwami przy użyciu broni NIELEGALNEJ postanowiliśmy utrudnić dostęp do broni LEGALNEJ :bangin:

Nie podałeś żadnego powodu, nie wykazałeś żadnego związku z bronią palną.

Statystyki polskiej policji standardowo zignorowaliście :bangin:



Pionowe kreski przy drugim wykresie oznaczają wprowadzenie ograniczeń.

http://www.hoplofobia.info/wielka-brytania-bron-palna-i-przestepczosc/

 

Legalna broń palna: 300 zł badanie lekarskie, 240 zł pozwolenie na broń, 200-400 zł sama broń = ~800 zł i mamy legalną broń palną w domu

Czarnoprochowiec: na przykład http://allegro.pl/311-rewolwer-colt-navy-1851-kal-44-i4582727235.html = 750 zł

Czyli znów nie fakty a fobia dominuje w kolegi głowie.

 

To jest replika mój drogi.

Wysłane za pomocą Tapatalka, wszelkie literówki biorę na siebie.

 

Z opisu wynika że jest to strzelająca replika, wyprodukowana w 1974. Jakaś funkcjonalna różnica pomiędzy bronią wyprodukowaną w XIX wieku? Mniejsza siła ognia czy coś? Czy tym egzemplarzem pogardziłby uczestnik np. Wojny Krymskiej?

 

Umiesz czytać? To może powtórzę się. Jest wiele powodów dla których prawo do broni musi być koncesjonowane. Nie można pozwolić na swobodny obrót bronią m. in. ze względu na cechy danego człowieka takie jak:

a) karalność
b) stan zdrowia psychicznego i fizycznego
c) brak przeszkolenia
d) uzależnienie od środków psychoaktywnych
e) bezdomność (broń trzeba wszak gdzieś przechowywać)
f) obywatelstwo
g) odpowiedni wiek, itd.

Mało powodów do koncesjonowania dostępu do broni? Któreś uznajesz za bezsensowne, nieuzasadnione?

Odnieś się w końcu do tego i odpowiadaj na pytania które są tobie zadawane.

 

https://eufigames.com/forum/showthr...iste-zagrożenie-czy-fobia&p=485746#post485746
https://eufigames.com/forum/showthr...iste-zagrożenie-czy-fobia&p=485838#post485838
https://eufigames.com/forum/showthr...iste-zagrożenie-czy-fobia&p=486026#post486026
https://eufigames.com/forum/showthr...iste-zagrożenie-czy-fobia&p=486099#post486099
https://eufigames.com/forum/showthr...iste-zagrożenie-czy-fobia&p=486129#post486129

Odnieś się w końcu do tego i odpowiadaj na pytania które są tobie zadawane. A także odpowiedz jakie wnioski z nich wyciągnąłeś.

Za kogo ty mnie uważasz? Wchodzisz do tematu, IGNORUJESZ informacje zawarte w poście nr 1 i z miejsca zadajesz swoje pytanie "Ale zasadniczo do czego niby powszechny dostęp do broni ma służyć? Obniży przestępczość? Zaobserwowano gdzieś podobne zjawisko?". Teraz żądasz z pretensjami odpowiedzi na swoje?

 

Szkoda czasu na gadki z tobą.

 

Kolczak, ale się do tych twoich tabelek już każdy z piec razy odniósł...

 

W takim razie żegnam.

Kontynuując, przytaczałeś rzekomą znikomą skuteczność w przypadku odpierania nagłych ataków ze strony napastnika (nie popartych żadnymi dowodami, tylko własne fobie miałeś). Trudu znalezienia czegokolwiek:

a) albo sobie nie zadałeś

b) albo znalazłeś ale nie wynikało dla twoich teorii nic korzystnego

Więc zrobiłem do po raz 6 za ciebie:

Źródło:
http://www.romb.org.pl/index.php?id=147


Brazylian:

 

A to, że jako replika ma praktycznie zerową wartość kolekcjonerską, jest wyprodukowana nowoczesnymi tokami produkcyjnymi, ze zdjęcia widać, że jakość jest mizerna, nie wspominając o tym, że wspominaliście o wartości broni, co ma replika do czegokolwiek? Janusz będzie się bronił przed gwałcicielami na klatce takim czymś? Więcej paranoi i sugerowania, że dzięki broni jest bezpieczniej...

Przypomnę tylko, że podstawową zasadą rozwoju przestępczości jest zasada reakcji i tego, że przestępca jest zawsze bardziej bezpardonowy. To tak jak z zamkami w drzwiach. Im nowszy zamek, tym trudniej go szybko otworzyć, ale nie ma rzeczy niemożliwych. Tyle, że w pewnym momencie bardziej opłaca się zamek rozwiercić niż otwierać. Tu jak "każdy" będzie miał broń, to dochodzi do najzwyklejszej w świecie eskalacji.

Po za tym ja dziękuję za takie wychowywanie młodzieży, co jak co, ale do broni potrzeba osobnej kultury i wychowania, a państw z takową jest niewiele (Nie, USA nie posiada takowej kultury, która nie byłaby destrukcyjna). Szczególnie, że wiesz jaka jest podstawowa zasada przy broni palnej? NIGDY NIE MIERZ DO DRUGIEGO CZŁOWIEKA (często i zwierzęcia). Jak ktoś ma w głowie tylko wizję jak celuje do kogoś, to z miejsca powinien być zdyskwalifikowany przy posiadaniu giwery, jak nie odesłany na badania.

Jeśli nie rozumiesz podstaw, to taki temat nie ma sensu, wyjedź najlepiej do USA, zamieszkaj w Detroit w dzielnicy z 90% murzynów i Meksykanów, kup sobie Magnum i się ciesz z życia.

 

@Kolczak

Masakry w szkołach...

Nawet jeżeli mają ją nielegalnie, to zazwyczaj wchodzą w jej posiadanie zabierając ją legalnemu posiadaczowi. Ile raz ma to zostać napisane, byś zrozumiał?

A jak naprawdę nie widzisz różnicy między tym "czarnoprochowcem" a normalnym rewolwerem to polecam, w ramach odpoczynku od internetu, spacer na dobrą strzelnicę i oddanie kilku strzałów z jednej i drugiej broni. Różnica podstawowa jest taka, że właściwie bez odpowiedniej wiedzy takiego rewolweru nie załaduje w rozsądnym czasie, a i postrzelenie kogoś z tego jest umiarkowanie realne dla byle janusza (no chyba, że z przystawu), trochę podobnie jak rzy broni do mocy 17 J.

Większość posiadaczy zezwoleń na broń ma kilka "klamek" w domu, bo to są, uwaga, licencje sportowe lub kolekcjonerskie.

@All: e, czepiacie się rewolweru. No ok, ładny to on nie jest, ale akurat w domu wahamy się między zakupem jakiejś ładnej strzelby skałkowej a obrazem, bo na jednej ścianie mamy pustkę, i ten się akurat tak najgorzej nie prezentuje

 

Dowód proszę, z zaznaczeniem czy to broń palna jest przyczyną przestępczości.

Ile razy jeszcze?

Proszę:

Niemcy (masakra w Winnenden w 2009 - 16 osób, masakra w Erfucie - 17 osób w 2002), Niemcy 0.8 zabójstw na 100.000 mieszkańców

Polska (2009 - 729 zabójstw, 30 bronią palną, 2002 - 1158 zabójstw, 111 bronią palną), Polska 1.21 zabójstw na 100.000 mieszkańców

Niemcy są 30 razy lepiej uzbrojonym społeczeństwem.

W przeciwieństwie do twoich bzdur, ja posiadam źródła:
http://statystyka.policja.pl/st/ogo...rdzone-i-wykrywalnosc-w-latach-1999-2013.html

Dowód proszę, jaki procent legalnej broni zostaje wykradziona legalnym właścicielom?

 

No choćby masakra w Colombine, część ich broni była legalnie zakupiona przez koleżankę morderców. Część broni Breivika też była nabyta legalnie (nie wiem, czy użyte były, ale dostęp do broni legalnej i samą broń legalną miał).

Przypomniało mi się, jak w okresie Złotej Ery Polityki tez toczyliśmy dyskusję o broni i jeden z userów o, hm... mniej chwalebnej przeszłości wprost napisał, że w razie napadu to zazwyczaj ofiara gnata ani niczego innego (szajsów typu gaz pieprzowy, nóż etc.) nie zdąży wyjąć, nie mówiąc już o użyciu (i to poprę przykładem z własnego doświadczenia, że w liceum mieliśmy takiego paranoicznego łosia, co dla "bezpieczeństwa" nosił z sobą nóż bojowy. W plecaku, jakby go w bramie napadli to by nawet nie zdołał plecaka z ramion zrzucić).

Tak na marginesie zauważę, że leci już dziewiąta strona dyskusji a dalej nie wiemy o co tak dokładnie Kolczakowi chodzi: o broń w każdej biedrze dla każdego janusza, o obniżenie opłat za wydawanie licencji czy o niechęć Polaków do starania się o spluwy.

 

A statystyki po mimo masakr w szkołach wyglądają właśnie tak a nie inaczej:

Dowód poproszę a nie żeby kolega teraz mi zliczał wszystko co mu się przypomina :crazy:


https://eufigames.com/forum/showthr...iste-zagrożenie-czy-fobia&p=486163#post486163
Dlaczego się kolega nie odniesie do tego, gdzie każdy przykład jest poparty źródłem znacznie bogatszym niż osobiste doświadczenia kolegi z okresu dziecięcego? Na prawdę, kolega sobie kpi.


Kolczak najpierw ustala wplyw broni palnej na przestępczość, potem powie jak według niego droga do zdobywania broni powinna wyglądać. Dotychczas lewa strona nie dostarczyła żadnego materiału świadczącego o negatywnym wpływie broni palnej na przestępczość.

 

Po raz setny:

BROŃ PALNA NIE JEST JEDYNYM CZYNNIKIEM WPŁYWAJĄCYM NA ILOŚĆ ZABÓJSTW. To oznacza, że tak ogólnie to u Niemców jest mniej morderstw bo tam się po pijaku nie rżną siekierami, mogą mieć inną metodologię prowadzenia tej statystyki (NIE KAŻDE KARALNE ZABICIE CZŁOWIEKA JEST ZABÓJSTWEM, NP. POBICIE ZE SKUTKIEM ŚMIERTELNYM NIE JEST TOŻSAME Z ZABÓJSTWEM, ZABICIE PRZEZ MATKĘ POD WPŁYWEM SZOKU POPORODOWEGO SWOJEGO DZIECKA NIE JEST TOŻSAME Z ZABÓJSTWEM), są społeczeństwem zamożniejszym etc.

Ponownie: państwa protestanckie są bogatsze od katolickich, czy to znaczy że Bóg woli protestantów?

Na ten temat są pełne półki literatury fachowej z dziedziny kryminologii, wystarczy że obejdziesz od kompa i poczytasz w bibliotece stosowne publikacje, nie musisz dłubać na statystykach (których nie rozumiesz). I nie, nie powiesz jak ta droga powinna wyglądać bo nie wiesz jak wygląda obecnie, jakbyś miał JAKIKOLWIEK pomysł to byśmy go przez te dziesięć stron poznali. Ten temat zapewne zacząłeś pod wpływem lektury płodów jakiegoś publicysty-idioty z kręgu korwinowego.

 

To zajmij się TYM CZYNNIKIEM zabójstw/przestępczości którego PRZYCZYNĄ jest broń palna, potrafisz ją określić?

 

Jedyny taki czynnik to chyba handel bronią xD. Nikt nikogo nie zabija tylko dla tego że ma karabin pod ręką o ile jest zdrowy na umyśle .

PS. Gadanie że maskary w szkła są argumentem przeciw broni to jak gadanie że zabójstwa w Anglii przez wyznawców Allacha są powodem do zakazania Islamu. Tego typu masakry nie dość że są na tyle rzadkie że ich prawdopodobieństwo by wynosiło dość bardzo mało to osoby je dokonujące zwykle nie są do końca zdrowe na umyśle(bo nikt zdrowy na umyśle nie chciałby dać się złapać ). A tego typu ludzie naprawdę nie potrzebują broni palnej, mogę Ci podać dość spora listę seryjnych morderców którzy nikogo nigdy nie zastrzelili...

 

Nie każdy jest Lucky Luke'iem albo chociaż Bobem Mundenem, aby wypalić z gnata szybciej niż napastnikowi przyjdzie nawet myśl o tym. W końcu istnieje coś takiego jak efekt zaskoczenia.

 

Ani Obi-Wanem Kenobi

Owszem, tylko czy może być taki argument "nie bo nie ma 100% skuteczności"? Co mamy powiedzieć w takiej sytuacji tym wszystkim ludziom którzy w nagłej sytuacji zdołali się obronić? Że odbieramy im takie prawo bo ktoś tam się nie potrafił obronić?

Podawałem kilka stron temu filmik z kamer umieszczonych w sklepach, na budynkach. Widać że są sytuacje nagłe gdzie napastnik ucieka w popłochu. I takie kilka zmontowanych filmików z YT ma dla mnie większą wartość niż mgliste wspomnienia brazyliana zniekształcone upływem czasu, gdzie brazylian nawet nie dział kolegi w sytuacji zagrożenia tylko gdyba że nie zdołałby zareagować.

Nawet TVN24 nie próbuje tutaj udawać głupiego, kobieta obroniła się przed dwoma napastnikami.

 

To ja poproszę o info, jak dokonać takiej masakry w szkole bez użycia broni palnej.

I dlatego mamy reglamentację dostępu do broni, bo my (w przeciwieństwie do Amerykanów) rozumiemy że uzbrojony wariat, to niebezpieczny wariat i nie widzimy potrzeby pozwolenia na uzbrojenie się każdego janusza w osobie JKM-owskich kuców. Powtórzę po raz n-ty: większość zabójstw (czyli zabić z art. 148 kk, nie pobić śmiertelnych etc.) ma miejsce po pijaku. Po-pi-ja-ku. Czyli nasze janusze się upijają i rozwiązują problemy i zaszłości za pomocą siekiery. Statystyczny polski zabójca to nie jest meksykański diler polujący na jutubującego obywatela, tylko jeden pijany wąsacz walczący z drugim pijanym wąsaczem.

W Polsce nawet często dochodzi do ataków wariatów z bronią palną, ale z racji dobrego systemu reglamentacji nasi rodzimi debile nie mają do dyspozycji karabinku maszynowego, tylko wiatrówki i inny szajs:

http://www.tvs.pl/informacje/strzelanina-w-imielinie-mezczyzna-postrzelil-policjanta-w-usta
http://www.tvp.info/11112584/informacje/polska/strzelali-z-wiatrowki-do-przechodniow/
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j...k0Q0ncMHs-NwRNihagxrxWQ&bvm=bv.75097201,d.ZGU

Chyba nikt się nie upiera, że gdyby ci weseli panowie mieli dostęp do prawdziwej broni to by jej użyli i byliby zabici?

Nie wiem, problemem jest dla was te kilka stówek na procedurę uzyskania pozwolenia? Jeżeli tak, to was nie będzie stać na nauczenie się posługiwania bronią ani na jej konserwację. Staraliście się o pozwolenie a go nie dostaliście? No, to chyba tak powinno być?

skąd to założenie? Serio, możemy zrobić eksperyment, gdzie ty będziesz miał broń w plecaku (w postaci flamastra jednego koloru) a ja będę "napadał" z flamastrem innego koloru i zobaczymy kto ile maźnięć będzie miał.

 

W sklepach najczęściej sprzedawca jest do połowy zasłonięty przez ladę, a zwykle pod nią ma broń (USA). Napastnik chce forsę znajdującą się w kasie, więc albo odsunie sprzedawcę (niebezpiecznie bliski dystans dla niego) albo po prostu jej zażąda. W obu sytuacjach pojawia się szansa na odwrócenie ról, ale jest ona i tak mała. To nie film ani komiks. Nawet nie mam co wspominać o napaściach na terenie otwartym (przede wszystkim na ulicach), gdzie nawet uzbrojony po zęby marine nic nie mógłby zrobić przeciwko komuś mierzącemu mu z pistoletu w serce.

 

albo kogoś kto z zaskoczenia przystawi mu paralizator. Nasz wesoły komandos z swoim tandetnym rewolwerem w plecaczku klepnie na glebę nawet nie wiedząc, co się stało. Czas potrzebny przeciętnemu człowiekowi na wyjęcie, odbezpieczenie i wycelowanie broni jest wystarczający, by napastnik przebiegł kilka metrów i uderzył nożem czy psiknął gazem.