Star Wars - najnowsze filmy

Temat na forum 'Hyde Park' rozpoczęty przez Kolczak, 25 Czerwiec 2014.

  1. Master of Puppets

    Master of Puppets Ten, o Którym mówią Księgi

    Nie ma co sądzić. Im więcej będziesz myślał nad tytułem bez nawet najmniejszych przecieków na temat fabuły (przynajmniej potwierdzonych) to tym gorzej będziesz się czuł. Jedna rzecz jest pewna - jeśli uznamy, że Reguła Dwóch obowiązywała i Anakin zrobił co miał zrobić to nie powinno być de facto Sithów. Zatem albo będzie nowy gracz wewnątrz Nowego Zakonu Jedi czyli Mroczni Jedi, albo coś zupełnie nowego...
     
  2. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    Biorąc pod uwagę, że to Disney, to nie doszukiwałbym się logicznych kontynuacji. Już z Marvelami pokazali do czego są zdolni im dalej w las.
     
  3. vimes6

    vimes6 Guest

    Coś tam da się wymyślić. Przecież jedi outcast i academy było już po VI odsłonie. Nie wiem tylko jak z Knights of old republic.

    Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2
     
  4. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    KoTOR to nie ta epoka w ogóle... ale nie mówię, w tych realiach najchętniej widziałbym ekranizację.
     
  5. Master of Puppets

    Master of Puppets Ten, o Którym mówią Księgi

    Historia Revana z pierwszego KoTORa i przed nim jest wspaniała. Potem trochę Obsidian zrujnował legendę, a potem BioWare dostał TORa i musieli już ciągnąć tą farsę. Może najnowszy dodatek zrobi chociaż lekką rehabilitację.
     
  6. Legend

    Legend リヴェン

    Oj nie, nie, nie... Drugi KoTOR również jest świetną grą, a jedynym odpowiedzialnym za to w jakim stanie gra się ukazała jest(był) LucasArts, który zdecydował się na wydanie nieukończonej gry "bo terminy". Obsidian to studio tworzące niesamowite gry i nie pozwolę psioczyć na nich bez powodu.
     
  7. Master of Puppets

    Master of Puppets Ten, o Którym mówią Księgi

    Nie mówię o samej grze, ale o historii Revana. W dwójce strasznie po macoszemu go potraktowali i w dodatku przez ich plot twist teraz w TOR Revan strasznie upadł... Taki koleś jak Revan tak po prostu nie znika, a już na pewno w tak bezsensowny sposób.
     
  8. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    Sposób nie był bezsensowny, po prostu nie pociągnęli tego wątku kosztem innego, że historia się tam nie kleiła, to jest tak jak pisze Legend, mnie się marzył KoTOR3 opowiadający co dalej z Revanem, no ale pojawił się TOR...
     
  9. Master of Puppets

    Master of Puppets Ten, o Którym mówią Księgi

    No, ale wiesz... Facet stwierdza w parę lat po zrobieniu porządku, że sobie poleci w nieznane, rzuci wszystko, nikogo ze sobą nie weźmie, bo coś mu się wydaje, że tam wielkie zło jest. Nosz kurrr... Serio? Facet, który ma taką historię i umiejętności po prostu ignoruje i jest ignorowany przez wszystkich Jedi w Odległej Galaktyce i wybiera się na wycieczkę. I wszyscy mają to w dupie. A sama ta wycieczka to jedno wielkie nieporozumienie pod względem fabuły. Wraca do Ciemnej Strony, znów się nawraca, kręci się w kółko pod względem "orientacji mocy" jak i "walki", a na końcu zostaje "zdradzony" i ląduje na 300 lat w szklanej bańce z wodą. Jeden z największych Jedi w historii skończył jako niezrównoważony psychicznie frajer, który jakby stracił wszystko co czyniło go naprawdę wyjątkowym nawet w skali Jedi - geniusz militarny, umiejętność zrozumienia przeciwnika i sojuszników oraz manipulowania nimi, charyzmę, umiejętności walki mieczem nieporównywalne z nikim innym w ówczesnej Galaktyce i gigantyczne wręcz pokłday Mocy. A dlaczego? Bo tak.
     
  10. Legend

    Legend リヴェン

    Co do wycieczki to nie tak do końca...
    Kanonicznie Revan związał się z Bastilą Shan, a wszyscy wiemy jak Jedi traktują związki o okazywanie uczuć tj. jak miłość. Dodatkowo część członków Rady Jedi (mowa głównie o starych członkach na wysokich stanowiskach) miała poważne obiekcje względem lojalności nawróconego bohatera i nie chciała mu ufać. Doprowadziło to do tego, że żył on poza Republiką i Zakonem. W międzyczasie zaczęły go nawiedzać wizję. Nie pamiętam już o co w nich chodziło, więc przyjmijmy, że były mocno niepokojące i miały związek z Ciemną Mocą. Revanowi zebrało się na wspominki i doszedł do wniosku, że coś jest nie tak skoro jako bohater konfliktu mandaloriańskiego udał się w Nieznane Regiony i wrócił już jako przedstawiciel Dark Side. Niedługo później spotakł Canderousa Ordo, wyżalił się mu i postawił kolejne pytanie: Dlaczego tak właściwie Mandalorianie zdecydowali się zaatakować Republikę ? Nasz bohater dowiedział się, że była to decyzja wyłącznie Mandalora Ostatecznego (ach te nazwy...) i nikt nie wie dlaczego tak postąpił. Ordo obiecał, że spróbuje się czegoś dowiedzieć. Revan wrócił do Zakonu, zaczął przeglądać archiwa i szukań informacji na temat jednego ze swoich generałów - Meetry Surik (to bohaterka drugiej części gry jeśli ktoś nie wie, Wygnany Jedi). Trafił na informacje, że opuściła ona Zakon i wyruszyła w nieznane. Jak na mądrego chłopca nie kupił tej wiadomości, ale bardzo mocno zastanowił go fakt, że nie mógł się z nią "skontaktować" za pomocą Mocy. W poszukiwaniach natknął się na Atris, która poinformowała go o tym, że Surik odcięła się od Mocy. Uznał, że nie może jej pomóc więc skupił się na swoich przeczuciach z wizji. Od Ordo dowiedział się, że Mandalorianie wyruszają na Rakkid szukać Maski Mandalora. Revan doświadczył wizji gdzie on wraz z Malakkiem stali właśnie na w/w planecie przed jakimiś drzwiami. Uznał, że obie rzeczy mają związek i poprosił by Ordo wkręcił go w wyprawę. Mieli się tam udać razem z T3-M4 i Bastillą, ale okazało się że kobieta jest w ciąży i z troski o dziecko i swoje love Revan jej nie zabrał.
    Co ciekawe Revan przybrał drugą tożsamość na wycieczce - "Avner" (idk jak nikt nie poznał bohatera Republikii) z uwagi na to, że po wojnie Mandalorianie średnio lubili Jedi. Revan nakazał T3-M4 szukać miejsca ze swojej wizji. Pomijając mało istotne szczegóły, znaleźli czego szukali, Revan wyczuł Ciemną Stronę Mocy. W środku była Maska i Holocron. Avner dostał kolejnej wizji w której Mandalor Ostateczny powiedział mu, że to Sith namówił go do ataku na Republikę. Holocron był pamiętniczkiem nijakiego Lorda Dramatha i to właśnie on odpowiadał za wojnę. Holocron zawierał także koordynaty planety Nathema, którą władał w/w Sith. Revan zostawił Ordo, nakazał mu zadbanie o swój naród i odbudowanie ich siły, ponieważ nadejdą ciężkie czasy. Sam wyruszył na Natheme.

    Później sprawy wyglądają tak:
    Niewola --> Nawrócenie Scourge'a --> Uwolnienie z niewoli --> Dojście do wniosku, że Ciemną i Jasną stronę Mocy wiele łączy i są dużo bliżej siebie niż jakikolwiek przedstawiciel jednej z nich kiedykolwiek przyzna --> Walka z imperatorem --> Zdrada Scourge'a + śmierć Surik --> Życie w bańce (mentalnie powstrzymywał Imperatora przed atakiem z pomocą ducha Surik) --> Wmówienie Imperatorowi, że pokój jest w jego interesie (Pokój w Coruscant) --> Uwolnienie z bańki --> Oferta pomocy Republice i budowa armiii droidów na Tythonie --> Atak imperatora na Tython i Wniebowzięcie Revana (zniknął w strudze światła) --> Na Maanan pojawia się hologram Revana, który stwierdza, że przejmuje dowodzenie nad Zakonem Revana i obwieszcza, że jego celem jest zniszczenie zarówno Republiki jak i Imperium --> Dalsze plany są aktualnie nieznane.

    Tak to wszystko wygląda w olbrzymim skrócie z pominięciem wielu wątków. Nie do końca podobają mi się motywy z Revanem w TORze, ale bądź co bądź ma to jakiś sens i układa się w całość. Revan jest kreowany na kogoś kto widzi wady i zalety zarówno Jasnej i Ciemnej strony Mocy (jak i Republiki i Imperium) i w swojej idealistycznej wizji dąży do czegoś co będzie doskonałym połączeniem tych przeciwieństw.
    Dodatkowo nie należy rozpatrywać Revana jako zwykłego Jedi/Sitha/człowieka, ponieważ w każdej z tych ról był czymś więcej.
     
  11. Master of Puppets

    Master of Puppets Ten, o Którym mówią Księgi

    Fajne streszczenie, ale znam tą historię.

    Pierwszy i najważniejszy zarzut - Revan miał wizję, o których mówił i został zignorowany. Ponadto Jedi wiedzieli, że ostateczne przejście na Ciemną Stronę odbyło się w Nieznanym Terytorium. Rozsądnie byłoby się tym zająć ZWŁASZCZA, że Revan znów zaczął drążyć, a to było cholernie niebezpieczne.
    Secundo: Ekspedycja w celu zabicia Imperatora. Polecieli tam w bodajże w 6. W SZEŚCIU na planetę kontrolowaną przez Sithów. Srsly? Bez kawalerii ani czegokolwiek?
    Dalej będzie sam finał. Facet de facto znów zaczął zmieniać orientacje. W zasadzie to on tyle razy to robił, że to aż boli.

    Koleś taki jak Revan ostatecznie nie osiągnął nic. Jedyne co mu wyszło to paradoksalnie pokonanie Mandalorian.
     
  12. Legend

    Legend リヴェン

    Nie dzielił się wizjami z każdym. Jak już wspominałem miał bardzo mało osób, które mu ufało, zarówno w Zakonie jak i Republice stąd nie ma się co dziwić, że Ci co znali jego wizję w większości mu nie wierzyli. Mieli swoje obawy i dość oczywiste jest, że z góry negowali wszystko co miał on do powiedzenia. Poza tym rolą Zakonu nigdy nie było walczenie z Sithami, a obrona pokoju w Galaktyce, więc wysyłanie jakiś oddziałów do boju z Imperatorem było sprzeczne z ich dogmatami. Revan o tym wiedział i był święcie przekonany, że o ile znalazłoby się pare osób, które by mu uwierzyło tak nikt nie zaaprobowałby jego misji.

    Revan, Scourge, Surik, T3-M4. Chyba taki był skład. Dlaczego w swoją wyprawę nie zabrał przyjaciół ? Myślał o tym, ale:
    - Juhani i Jolee Bindo byli zbyt blisko Zakonu, więc nie mógł na nich liczyć,
    - Zaalbar i Mission Vao opuścili drużynę, krótko po ostatecznej walce i zajęli się swoimi sprawami, nie chcieli być niepokojeni,
    - Carth Onasi miał swoją pracę w Republice, nie mógł jej tak zostawić,
    - HK-47 nie nadawał się ze wględu na jego hm... "charakter",
    - Ordo miał zająć się Mandalorami,
    - Bastilla była w ciąży,
    - Surik była odcięta od mocy.

    Może i była to szaleńcza misja, ale prawie im się udało i tylko zdrada Scourge'a pozwoliła wygrać Imperatorwi.

    Nie do końca. Będąc w bańce robił wszystko by skutecznie manipulować Imperatorem, jak widać z powodzeniem. Skończyło się tak jak pisałem.
    Można wyróżnić 4 "zmiany strony": jasna (wojny Mandaloriańskie) --> ciemna (Odnalezienie Gwiezdnej Kuźnii) --> jasna (fabuła KoTORa + wyprawa na Imperatora) --> próba połączenia skrajności (atak na imperatora + aż do "teraz")

    - 2-krotnie obronił Republikę przed zagładą (Mandalorianie i Malak),
    - był absolutnym geniuszem militarnym, nacje skupiające swe życie na walce takie jak Mandalorianie czy choćby Echani polegli w starciu z nim. Trzeba dodać również, że zaczeli go przez to bardzo szanować, a to nie łatwa sprawa zaskarbić sobie szacunek Mandalorian,
    - doskonały wojownik. Pokonał kilku wyśmienitych szermierzy (jak choćby Yusanis czy też Malak, o którym krążyły plotki, że dlatego pragnął zabić Revana "z dystansu", ponieważ po prostu bał się starcia z nim),
    - przywódca jakiego każdy z nas chciałby mieć. Ot choćby sprawa Rewanżystów czy choćby objęcie dowodzenia nad grupą w KoTORze (Bastilla i Carth mieli wyższe stopnie wojskowe od niego),
    - był jednym z najpotężniejszych użytkowników Mocy nie tylko swoich czasów ale w ogóle Uniwersum.
    - w 4-osobowym składzie prawie zabił Imperatora Sithów !
    - przez ok. 300 lat powstrzymywał go przed atakiem na Republikę.

    Jeśli dla Ciebie tak wygląda facet, który praktycznie nic nie osiągnął to ja współczuje Twoim dzieciom w próbach usatysfakcjonowanie Twojej osoby.
     
  13. Master of Puppets

    Master of Puppets Ten, o Którym mówią Księgi

    Zaczynając od końca.
    Mówię o osiągnięciach z okresu po Kotorze. W tym sensie też mówiłem odnośnie strat jakościowych w jego osobie. Revan w czasie po pokonaniu Malaka jest człowiekiem niestabilnym, niewiedzącym co chce. Wiadomo, jakieś nie do końca zrozumiałe wizje i podświadoma wiedza to tłumaczy, ale podczas swej podróży Revan odzyskuje wspomnienia sprzed czyszczenia pamięci i tak na dobrą sprawę znów zaczyna go ciągnąć nie tam, gdzie trzeba. Tak też Scourge uzasadnia swą decyzję i dobrze widoczne to jest w TORu. Nie widziałem nic spektakularnego w tej historii poza zupełnie naciąganą historią "prawie pokonania" Imperatora. Cała otoczka tej sytuacji to czysty absurd - najważniejsza osoba w Imperium bez należytej ochrony? Serio? Potem w ramach rehabilitacji z powodu tak lamerskiej akcji podobno miał wpływ na decyzje Imperatora. To trochę tak jakby Anakin nie zabił ostatecznie Palpatine'a - był prze koksem, bohaterem wojen Klonów i koniec, końców lipa. Gdyby go nie zabił, albo zabił w pełni sił i przejął jego miejsce to też inaczej byśmy na niego patrzyli jak również na jego osiągnięcia, czyż nie?

    Co do dzielenia się wizjami czy też nie to wiem, że nie chodził do Rady skarżyć się na ból głowy, ale rozsądek nakazywał obserwację i jakąś formę kontroli. Takich ludzi się nie zostawia samych sobie.
     
  14. Legend

    Legend リヴェン

    Biorąc pod uwagę to co przeszedł to i tak radził sobie lepiej niż przypuszczałem. Poza tym boli Cię to strasznie bez jakiegoś powodu. Myślałeś, że co ? Zostanie przywódcą Zakonu czy też może Republika powierzy mu resztki armii by poprowadził ją w nieznane bo tak ? Chłopak był główną osobą w dwóch wojnach, stracił pamięć, walczył z ukochaną, przeżył wiele pomniejszych spraw emocjonalnych, zaczął przeżywać wizje i nawroty wydarzeń z przeszłości. Pewnie powinien przejść nad tym do porządku dziennego, prawda ? Przecież nic wielkiego się nie stało, carpe diem i do przodu, hej !

    Jedi (czy też Sithowie) ze wględu na swoje powiązania z Mocą byli bardzo podatni na zmianę strony. Zauważ, że jest to dość popularny motyw w Uniwersum. Nigdy nie zastanowiało Cię to dlaczego ? Rozumiem, że to nie pasuje to Twojej wyidealizowanej wizji Revana, ale cóż, życie ssie czasami. Dodam tylko, że niewola/tortury/"traktowanie Mocą" niezbyt sprzyja zachowaniu własnej tożsamości oraz przekonań.

    Cóż, pozostaje pytanie jak chronić najpotężniejszą osobę w Imperium ? Na pewno ja i mój wibromiecz dużo zdziałamy. Poza tym przyjrzyj się dokładnie innych historiom, zazwyczaj nikt nie posiada typowej "ochrony", ponieważ większość głównych bohaterów potrafi o siebie zadbać. Dodatkowo niezbyt wierzę by kilkunasty żołnierzy mogło w jakiś znaczący sposób pomóc. No chyba, że ściągniemy cała armię by mnie pilnowała, bo czemu by nie ? Doskonały pomysł. Co do Scourge'a to Revan był przekonany, że zostanie przez niego zdradzony. "Wyczuwał jego wachania Mocy". Dodam tylko, że był on całe życie wychowywany na Sitha i postąpił tak jak mu podowiadał jego instynkt. Na prawdę dużo dziwniejszą sprawą byłoby gdyby do zdrady nie doszło. Potem żałował i starał się odpokutować ? Kolejny typowy motyw, ot choćby Vader. Pokonał synka, a potem poświęcił życie by go ratować. Na logikę mogli przecież obaj pokonać Imperatora, ale to nie działa tak łatwo. Osoby, które mają wachania stron Mocy są bardzo chwiejne emocjonalnie-psychicznie i bardzo często podejmują decyzje pod wpływem impulsu. Tak to działa.

    Yyyy... Zabicie Imperatora zajęło mu ponad 30 lat, poza tym miało to mało wspólnego z przeżyciami na linii Anakin-Kanclerz. Nie, patrzylibyśmy na jego osiągnięcia dokładnie tak samo. "Nie pozwól by teraźniejszość zakłamywała przeszłość". Co zrobił jest jego, bez wględu na jego późniejsze występki.

    Czyli co, chcesz by zmusili najpotężniejszego człowieka w Republice by poddał się jakiejś "obserwacji", czy też mieli go, ha ha, śledzić ? Pozostawienie Revana "samemu sobie" to dość obopólny wybór. Zakon/Republika mu nie ufali, a on sam nie chciał mieć do czynienia z ludźmi, na których nie mógł polegać. Żadna ze stron nie zmieniając swojej postawy nie mogła czerpać z takiego sojuszu korzyści.
     
  15. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    Niczym film Kung-Fu

    [​IMG]
     
  16. de Mont Salvy

    de Mont Salvy Ten, o Którym mówią Księgi

    Powinno być "Wejście Mocy". Słabe.
     
  17. Krakau

    Krakau Ten, o Którym mówią Księgi

    Mieli takie opcje jak "Wirująca Moc" albo "Pułapka Mocy", a wybrali taką przeciętną. :/
     
  18. Kolczak

    Kolczak Ten, o Którym mówią Księgi

    Ciekawe jak to tłumaczy wygląd Klingonów w drugim filmie?

    Do czasu odcinka DS9 "Trials and Tribble-ations", można było wizualną część TOSu uznawać za do pominięcia ale DS9 nie odciął się od "ludzkiego" wyglądu Klingonów. A gdyby tego było mało w ENT "Affliction" mamy wyjaśnienie różnicy w wyglądzie Klingonów pomiędzy czasami TOS a TNG.

    I to co mnie osobiście wnerwia to nowy kapitan Kirk. W TOS i filmach I - VI przez wiele lat pracował na swoje awanse i reputację a w filmach wygląda jakby urodził sie genialny i prosto z akademi (nie ukończonej do końca) na fotel kapitański a zaraz potem na podium.

    Sorry, nie mogłem się powstrzymać jednak :p Jak chcecie to temat o Star Trek byłby przeze mnie mile widziany ale póki co chyba niewielu chce :(
     
  19. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    A może skoro film wyjdzie w klimatach świątecznych przeforsować zmianę tytułu na: Moc się rodzi Bóg truchleje?
     
  20. McFlash

    McFlash Panzer Pony

    Raczej: Moc się rodzi Sith truchleje.
     
  21. Kolczak

    Kolczak Ten, o Którym mówią Księgi

    Strona Facebook/Star Wars podaje:

    Mamy wielką przyjemność ogłosić, że pierwszy zwiastun filmu "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy" będzie dostępny online już w ten piątek.


    Co tam może być na rok przed premierą?
     
  22. de Ptysz

    de Ptysz Ten, o Którym mówią Księgi

    Tyle, ile odważą się ujawnić spece od marketingu (czyli pewnie niewiele). Nie zapominajmy, że zdjęcia zakończyły się już jakiś czas temu, teraz co najwyżej wszystko zależy od tempa postprodukcji i powolnego rozkręcania kampanii promocyjnej.
     
  23. Legend

    Legend リヴェン

    Zapewne pokażą jakieś statki kosmiczne, może X-Wingi, bo wszyscy kochają X-Wingi. Dodadzą pewnie jeszcze jakiś kawałek pojedynku na miecze świetlne i broń bardziej konwencjonalną + "głębokie dialogi". Jestem przekonany, że to będzie typowa zajawka w stylu "pokażmy czym i jak się będą zabijać".
     
  24. Kolczak

    Kolczak Ten, o Którym mówią Księgi

  25. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    Chyba wrócę do starej trylogii...

    A i ten szturmowiec na początku skojarzył i się z:

    [video=youtube;MtkK3eijBso]https://www.youtube.com/watch?v=MtkK3eijBso[/video]

    Pomijam debilny miecz do samookaleczania się :p
     

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie