Od Rusi do Rosji

Niby tak - z drugiej jednak strony kierunek ekspansji historycznej Rusi był południowy. Poza tym oba państwa są w sojuszu i właściwie rządzone są przez jeden ród. Rurykowicze dwukrotnie wiązali się z kobietami ze szwedzkiej dynastii królewskiej.

 

Nie, żebym znieważał Twój kaganat ruski, ale prawdopodobnie jesteś ma biedny i za chudy, aby zorganizować sensowną (nie mówiąc już o skutecznej) wyprawie łupieżczej na Carogród.

 

To prawda, na Bizancjum jestem za cienki i floty nie mam. Co prawda myślałem o jakiejś wyprawie lądowej przez Bułgarię. W sumie nie musi ona się zakończyć sukcesem.

 

A ja tu siedzę i spokojnie czekam na Rabbiego.
Also, strasznie parsknę śmiechem, jak znów dojdzie do sytuacji, że protagonista zginie nagle, zostawiając dzieciaka na tronie i rozbijając królestwo na części :F

 

Zważywszy na słabe zdrowie Ottarra, który nieustannie choruje, łapie depresje, zdrowieje, itd. wcale bym nie wykluczał opcji regencji i rozpadu państwa - no ale to taka specyfika przedmiotu.

 

No akurat w historii średniowiecznych państw fajne było to, że jak robiło się wielkie państwo to nierzadko bracia skakali sobie do gardła.

 

No tak, dlatego wpływy Żydów powinny stworzyć tam pierwszą, judeoslavikindzką republikę!

 

Nie po to gra się Rusią aby republikować się

 

Żydowski posadnik to dobre wyjście.


Отправлено с моего iPhone используя Tapatalk

 

Huh, proponuję "Drag nach Westen" i judeizację Bałtów. A tak z ciekawości daj mapkę świata.

 

Mapka może pojawi się w kolejnym odcinku, co jest związane z pewną niespodzianką.

 

Niespodzianką?

 

Jan Kalwin został Biskupem Rzymu; Cesarz Bizantyjski został szyickim kalifem a Raja Orissy dokonał inwazji na Wyspy Brytyjskie tworząc z nich swego trybutariusza.

 

Panie, to raczej nieco bardziej przyziemne typu reformacja jakieś religii czy też rozpad któregoś z początkowych blobów(Abbasyd, Bizancjum).

 

Ależ to nie byłaby żadna niespodzianka - Bizancjum często upada z powodu walk wewnętrznych oraz naporu islamu a Abbasydzi prędko mają spam buntów dekadencyjnych (i tych drugich to tylko wysoka pobożność może uratować). To już bardziej nie spodziewałbym się hiszpańskiej inkwizycji u DMS'owej Rusi.

 

Zdaje się, że przesadnie napompowałem balonik. Niespodzianka jest przyziemniejszej natury. Właściwie to nic niespodziewanego.

 

Od Rusi do Rosji



XIII. O wojnach kniazia Hranego czyli o tym jak pycha wiedzie do upadku


Jako się już wspomniało wcześniej, po śmierci kniazia Dira Oskyldra spuściznę po nim synowie jego podzielili a najstarszy z nich - kniaź Hrane - Kijów gród znamienity i kołpak wielkoksiążęcy posiadł. A był to mąż dumny i żądny podbojów.

Tedy powiódł Hrane swe pułki na zachód - ku państwu kniazia Nadbora Strasznego z rodu Lechowiczów co większość ziem polskich zawojował.



I pobił Hrane Nadbora i zmusił go do złożenia hołdu i dani. Tedy Konugardr rozciągał się od Donu aż po rzekę zwaną Odrą. I bogactwa i ludzi i sławę wielką zdobył Hrane kniaź kijowski.

Jednego tylko nie stało kniaziowi Konugardru - pokoju. Ledwo bowiem pobił Małopolan a już musiał stawić czoło lidze Ragnara z Gardske, kniazia smoleńskiego co władzę wielkoksiążęcą chciał obalić i wraz z podstępnym Nadborem pchnął kraj w odmęty wojny domowej. Bali się bowiem kniaziowie i bojarzy konugardzcy tak wielkiego wywyższenia Wielkiego Księcia. A przeciw władcy nie tylko możni powstali ale i chłopi co pod wodzą Jaropełka Siewierszczyznę jęli pustoszyć.



Wkrótce też znaleźli się tacy co żadnego księcia nad sobą mieć nie chcieli i sami rządzić swymi dziedzinami zapragnęli. A na czele tych Barid - kniaź twerski stanął i posłuszeństwo kniaziowi kijowskiemu wypowiedział.

Książę Hrane - potężny bardzo - pobił w końcu Ragnara i Nadbora i uwięził ich i wojnie kres położył a z kniaziem Baridem pojednał się tak iż ten przewagę i znaczenie władzy wielkoksiążęcej uznał.



Jeno tylko Prendota kniaź gnieźnieński przez jakiś czas jeszcze z pułkami wielkiego kniazia wojował.



Stłumiwszy bunty ruszył kniaź Hrane na Halfdana - brata swego, kniazia riazańskiego chcąc odebrać mu Prońsk - gród ważny, szlak na północny wschód kontrolujący.



I poskromił Halfdana Hrane i przyłączył Prońsk do swej dzielnicy. Potem zaś Lubecz i Czernichów, Możajsk i część ziemi smoleńskiej przejął i zhołdował i jeno tylko Riazań kniazia Halfdana dani mu nie dawał.

Pokój nie zagościł jednak w Konugardzie długo - kniaź Hrane, pychą przepełnion na Chazarów ruszył chcąc zdobyć na ich chanie Araslanie Wilku ziemię halicką. Źle a nieszczęśliwie wojna ta przebiegła bo chazarski chan rozbił pułki konugardzkie i zdobył Kijów sam.



A widząc to kniaź twerski Barid podniósł chorągiew buntu i wojnę wszczął przeciw wielkiemu księciu kijowskiemu. Szybko jednak kniaź Ottarr pobił go i Twer przyłączył do Rusi.

W obliczu przewagi hord chazarskich i porażki wojsk ruskich zawarł Hrane haniebny pokój z Araslanem Wilkiem i zapłacił mu wielki trybut. A jako do wykrwawionej przez wilka zwierzyny szakale się zbliżają tako na Konugardr zwalili się sąsiedzi chcąc wydrzeć dla siebie co tylko mogli. I tak oto Światopełk Sprośny - kniaź przemyski - mając pomoc od kniazia Zygmunta z Lubusza, księżnej Kornelii z Wołogoszczy, wielkiego księcia pomorskiego Hawela i kniazia krakowskiego Goszczona po sam kołpak wielkoksiążęcy sięgnął.





Drugi zaś najezdnik - kniaź Wilkomir z Opola Cieszyn chciał zagarnąć dla siebie. A korzystając z tej sposobnej chwili król Wielkich Moraw Bocek wojnę świętą o Nitrę proklamował a wsparli go król Mikołaj Niemiecki, król Symeon Bułgarski, król Karol II Burgundzki i hrabia Jerzy z Neapolu. I tak tedy pół świata całego z wielkim kniaziem walczyła.



I stało się tak, że kniaź Światopełk Sprośny Kijów zdobył i w wojnie zwyciężył i kołpak wielkoksiążęcy zdobył. I tak oto na konugardzkim stolcu zasiadł Słowianin z rodu Ljakowiczów co wywód swój od samego Lecha czynią.





Ten jednak wszystkich przeciw sobie kniaziów i bojarów obrócił. I powstał kniaź Bjorn przeciw tyranii Światopełka a za nim rebelię wszczął Faste chcący władzę wielkoksiążęcą poniżyć. A ten ostatni poparcie kniaziów Hranego kijowskiego i Frodiego z Lubecza - braci Oskyldrów miał.



Sprośny a perfidny Światopełk pobił jednak ich wszystkich i uwięził. I jęczała zniewolona Ruś pod jarzmem przewrotnego Słowianina. I powstał przeciw despocie dzielny Kjartan a po nim kniaź Styrbjorn.



I stłumił i te bunty uzurpator i do Lubecza stolicę swą przeniósł coby Ruś pod dozorem większym mieć a to z krzywdą dla kniazia Frodiego Oskyldra.



A widząc zbrodnie te wielkie i słysząc zawodzenia udręczonej Rusi, zważywszy na krew pobratymczą i dawne umowy ruszył Wielki Kniaź Ottarr z całą swą potęgą na Lubecz. A wsparli go król Szwedów Eryk i kniaź jaćwieski Antawas.



I zdobył Ottarr Lubecz i ruszył na Pułki Światopełkowe w Kijowie zgromadzone. I zgniótł Ottarr wojska słowiańskie i zdobył Kijów i Przemyśl - główne grody i stolice Konugardru.











A widząc klęski Światopełka ruszył król wielkomorawski Bocek na niego chcąc mu wydrzeć księstwo nitrzańskie a wsparli go Jerzy hrabia Neapolu i Alois IV król Bawarów.



Podstępny Światopełk dzięki posiłkom od księżnej Kornelii zwanej Diabłem z Wołogoszczy, kniazia Drosuka z Lubusza i kniazia Wacława z Braniboru odzyskał Lubecz - swą stolicę i na Kijów ruszył chcąc, korzystając z podziału sił ruskich, pobić drużynę kniazia Ottarra.



I starli się pod Kijowem ponownie Światopełk i Ottarr. I pobił Ottarr Światopełka.



A bitwa ta o losie całej Rusi przesądziła, bo od tej chwili jeden był Wielki Książę, jeden Samodzierżca na Rusi.






C.D.N.
​

 

No, no, zaraz tu carat nastanie Judeocarat Wszechnordrusi

 

Na carat to jest DMS za biedny. Za niedługo Kraj Grodów rozpadnie się raczej na dwoje w ramach elekcyjnego równego podziału (a może jeszcze jarlowie i kniaziowie wybiorą jakiegoś gołowąsa na ich przywódcę zamiast dziedzica Ruryka, co byłoby jeszcze śmieszniejsze).

Mnie bardziej jednak Kirgizi, którzy się zjawili - oni są jakiej wiary?

 

Kirgizi na początku są zaratusztrianami - hm, to rodziłoby możliwości ciekawsze, niż nawrócenie na judaizm. Hm...

 

Są, ale w chyba w najwcześniejszym scenariuszu - tu, coś mi świta, iż na nowo są tengrystami startowo.

 

O mamusiu, jaki blob!
I to miała być twoja niespodzianka-spodzianka? Blobowania się totalnie nie spodziewałem.

 

Tym gadaniem o Kirgizach jeszcze bardziej nakręciliście mnie na manichejską Ruś. #DMSmusisz


Отправлено с моего iPhone используя Tapatalk

 

Ha! Niespodziankę stanowi nowy tytuł kniazia Ottarra - "król Polski". Prawdę mówiąc nie wiem co z tym fantem począć. Może oddam ten Priwislinskij kraj jakiejś bocznej linii Rurykowiczów. Na co mi to gniazdo żmij i spisków? W dodatku graniczące z katolickimi Wielkimi Morawami? Jak Hrane to ja nie mam zamiaru skończyć. Krucjaty katolickie mało mnie bawią.

Uwaga polityka:

Spoiler

A jak mnie złodziej księżyców wkurzy to najpierw zjudaizuję kraj - Niech żyje Judeopolonia!

 

Oddaj jakiejś dynastii, która z Rurykowiczami nie jest spokrewniona, coby mieć spokój na granicy. Bo zaraz się ustawi kolejka władców z Zachodu, którzy marzą o kontroli nad Polską.

Wysłane z mojego SM-T815 przy użyciu Tapatalka