Wieczny wędrowiec

Temat na forum 'CK II - AARy' rozpoczęty przez Montenius, 12 Październik 2016.

  1. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    953
    [​IMG]
    Wybrałem pójście dalej na wschód. "królestwo" pogańskich Pomorzan będzie jeszcze bardziej odizolowane i otoczone chrześcijanami gdy nawrócę tą krainę i wcielę do Polski. Król Polski zaś zapewne sobie poradzi jakoś z jednym pogańskim wasalem.

    Wstąpiłem więc w wodza pruskiego wodza i nie marnując czasu zrobiłem to co już dobrze znam. Najpierw ogłoszenie tolerancji wobec chrześcijan i otaczanie opieką tych którzy już są, wysyłanie próśb do króla polskiego o misjonarzy i łamanie oporu różnymi metodami najbardziej opornych (zwykle pochlebstwem dobrem słowem albo szantażem). sztylet w ostateczności. W końcu chrzest swój i tych których udało się przekonać.
    [​IMG]

    954
    [​IMG]
    [​IMG]

    [​IMG]
    W międzyczasie większe i mniejsze przygody

    955.
    [​IMG]
    [​IMG]
    Knuję przeciwko swojemu własnemu "synowi". Na chrzest się zgodzić nie chce, a istnieje szansa że rządy po mnie przejmie właśnie on (lub cześć moich ziem). Tym razem nie popełnię błędu z poprzedniego wcielenia zapominając o o lokalnych prawach dziedziczenia i złych skutków które mogą z tego wynikać. CO ciekawe do spisku dołączył jego własny brat. Bywa.
    [​IMG]
    956. W swoich planach myślałem że otoczone przez silniejszych chrześcijan Królestwo Pomorza prędzej czy później przyjmie wiarę dobrowolnie lub gwałtem. Ale tamtejszy władca okazał się lwem wyprawiając się za morze i podbijając sporo większe państwo Wikingów! Tych samych wikingów którymi straszono chrześcijańskie i muzułmańskie nadmorskie dzieci. Wygląda na to że ich czas się kończy.
    Być może będę musiał jakoś popsuć szyki Pomorzanom nawracając ich przy okazji, lub też wzmocnić konkurujące z nimi katolickie państwo duńskie. Najpierw jednak muszę dokonać dzieła w Prusach.


    [​IMG]
    Zabiłem swego "syna". Kolejny krok w ewangelizacji tych ziem. Teraz moi potencjalni spadkobiercy to tylko dwaj katolicy. Ciekawe co by na to powiedział Papież.

    [​IMG]

    957. Po przeprowadzeniu wstępnej ewangelizacji wysłałem posłów do króla Polski z propozycją przyjęcia mnie jako wasala. Ziemia jest dobra.

    Król Polski obiecał mi pomoc w dalszym nawracaniu tych ziem. TO był tak naprawdę mój jedyny warunek. Pozostałe przedstawiłem o tak sobie.
    [​IMG] [​IMG]
    958. Będąc częścią królestwa miałem więcej możliwości aby wpływać na to co się dzieje tam, gdzie zostawiłem poganina jako władcę. Z Robiłem spisek i wciągnąłem w to... jego mistrza szpiegów. Teraz nowym wodzem zostało małe dziecko już katolickie a regentem biskup. Jestem pewien że biskup popchnie sprawy w właściwym kierunku.
    [​IMG]
    Dobre wieści



    [​IMG]

    Niestety umarłem. Śmierć naturalna, w końcu byłem już dość stary. Straciłem tytuł ale tym razem zadbałem aby dziedziczył godny ziemi prawy człowiek. Jeszcze nie opuszczę tych ziem. Głoszenie dobrej nowiny jeszcze trwa.
     
  2. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    [​IMG]



    958. Gdy objąłem nowe ciało zaczęły się drobne wojny z poganami. To oni zaatakowali. Prawie dwóch naraz. Robię co mogę aby pomóc królowi ale moje siły i fundusze są dość skromne. Do tego przegrałem bitwę.Moja wina, nie wyznaczyłem odpowiedniego dowódcy a sam osobiście nie mogłem w tym momencie dowodzić , będą zajęty dowodzeniem w armii królewskiej.
    [​IMG] [​IMG]
    961 Ogólny bilans wojen jest korzystny dla Polski. Zapewne się obronimy. Jedna z wojen idzie o jedną prowincję która oderwała się od mojego panowania i podlega teraz bezpośrednio królowi. Ale ona jest z dala od granic Polski. Trudno kontrować i bronić.
    [​IMG]
    962. Postępy w chrystianizacji. Biskup Milzas który okazał się dobrym , obrotnym regentem w Chełmnie i nawrócił swoją prowincję w której faktycznie rządzi.

    963. Skończyły się wojny z poganami. Niestety Król musiał oddać jedną prowincję ale poza głównym terytorium Polski. Ja bym może to lepiej rozegrał gdybym miał wszystkie siły króla Polski ale niech tak będzie. Prowincja na Rusi Otoczona jest pogaństwem. była i tak zbyt oddalona od granic aby skutecznie ją ewangelizować w tej sytuacji.


    [​IMG]
    964. Udało się nawrócić cały region. Nawet szybko poszło. Zrobiłem swoje, mogę odejść. Kuszą mnie teraz Wikingowie. Wciąż jest tam wśród nich wiele pogan. Wikingów poznałem wcześniej tylko od strony łupieżców najeżdżających moje ziemie. Głównie wtedy gdy byłem Sułtanem Cordoby. Mimo że najlepsze czasy dla wikingów już minęły to wciąż zagrażają Europie, głównie chrześcijanom.
    [​IMG]
     
  3. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    [​IMG]

    964. Wstąpiłem w pogańskiego króla Sambora pomorza zwanego też przeklętym. Barwna postać. W walkach o władzę nad Pomorzem zabił swoich braci, a będąc już władcą stoczył niejedną bojkę i wdał się w niejedną bójkę nie zważając na swój królewski majestat. Jednocześnie kochający mąż, towarzyski człowiek, opiekun sierot. Mało kto go prosił o pomoc odchodził z pustymi rękami. Chyba jednak nikt nie miał odwagi tego nadużywać, ze względu na powszechny strach. Zdarzyło się już, że rozniósł gołymi rękami jednego oszusta którego przyłapał na kłamstwie przy całej swojej "świcie" Oczywiście też nie umie pisać i czytać. Barbarzyńca otoczony powoli rosnącymi w siłę i ogładę chrześcijańskimi państwami . Ale to i tak stodoła w porównaniu z Rzymem i Grecją. Pamiętam Rzym z czasów, które co prawda na zewnątrz zaczęło uginać się pod barbarzyńcami, ale w środku jeszce trwało Pax Romana...

    Wracając do ciała w które wstąpiłem, było to coś innego niż też również dzicy ale i bardziej szlachetni Chazarzy i nieco bardziej okrzesani Słowianie czy Pomorzanie. Sambor miał coś z dawnych wodzów barbarzyńskich którzy zniszczyli Rzym. Ginący gatunek.
    [​IMG]
    Zanim zacznę nawracać trzeba się obronić przed innymi poganami. Jednego wsadziłem do więzienia i pewnie tam długo posiedzi może do śmierci , nigdy nie lubiłem uzurpatorów. W stylu Sambora spontanincznie naplułem mu w twarz. Cóż, osobowość osoby w której jestem zawsze na mnie w pewien sposób wpływa.
    [​IMG]
    Wzmocniłem kruchą władzę Sambora nad swoimi wasalami oferując najpotężniejszym miejsce w radzie. Sambor wcześniej z nimi się nie cackał ale coś im trzeba dać, zwłaszcza że wkrótce zamierzam ich wszystkich ewangelizować.
    [​IMG] [​IMG]
    Król katolickiej Danii wypowiedział mi wojnę. chce mi zabrać trochę ziem. Dobrze. będę skupiał się na wojnie z poganami (z władcami dalekiej .. Islandii którzy podbili trochę innym ziem)a z Danią postaram się przegrać.

    965. Zaczynam przegrywać ale jeszcze nie powołałem całej armii którą mógłbym wypowiedzieć więc teraz wzywam całe plemię do wojny.
    [​IMG]
    966. Przybył biskup misjonarz z jakiegoś ksiąstewka niemieckiego. Świetnie ! w sposób naturalny mogę się dać nawrócić. Wzywam go do siebie i choć rubasznie z niego drwię to jednak pozwalam aby sobie tu pomieszkał i gadał co chce po czym wróciłem na wojnę.

    z większą armie od razu lepiej się wojuje.
    [​IMG]
    Wracając do siebie widzę że biskup kaznodzieja sobie nieźle radzi i przyciąga coraz więcej ludzi. Przystanąłem posłuchałem i spontanicznie kazałem się ochrzcić. Tak pewnie zrobiłby Sambor gdyby mu się spodobało. Najpierw by urągał kaznodziei aż pewnego dnia ni stąd niz zowąd wyciągnął miecz i kazał chrzcić bo jak nie to... Ale najpierw spowiedź. Poczciwemu kaznodziei aż włosy stawały dęba jak słuchał długiej listy grzechów. Starałem się opowiadać o tym jakby to był Sambor. Z grubej berty. O tym jak zarżnąłem swoich bracii, jak obijałem mordy za byle co i ile kurew zaliczyłem. Pokuta łagodna. Kościół ulgowo traktuje świeżo nawrócone ludy i władców by nie zniechęcać.


    [​IMG]
    Mój nowy biskup chyba musiał od razu pochwalić się królowi Danii swoim sukcesem , bo za jego pośrednictwem otrzymałem szybko pismo z pochwałą od króla Danii z którym przecież wojuję. Honorowo wycofuje wojska pisząc że nie widzi dalszej potrzeby walki. Oczywiście udawałem że nie jestem w stanie tego przeczytać i kazałem sobie list odczytać. Szkoda. CHciałem się znim podzielić ziemią do nawrócenia. ..

    Poganie i ich reakcje... Szybko się zbuntowali.


    [​IMG] [​IMG]
    967. Wojna z poganami z Islandii i ich pomagierami wciąż trwa. Głupki podeszli pod gród i nie mają siły aby go sensownie oblegać.

    [​IMG] [​IMG]

    967 Znowu bunty w Laponii. Opóźniają mi koniec wojny , a chciałem porządnie się zająć nawracaniem.

    [​IMG]

    Paranoiczny Sambor pewnie by to uznał za zamach ale to chyba jednak nie tym razem.
    [​IMG] [​IMG] [​IMG] [​IMG]
    968 ledwie stłumiłem jedną rebelię w laponi od razu wybuchła druga. Przynajmniej byłem na miejscu więc szybko poszło z wstecznictwem Lapońskim.
    [​IMG] [​IMG] [​IMG]
    969. Wojna kosztuje. Odkąd pamiętam a pamiętam przecież bardzo dużo, do ich prowadzenia trzeba w istocie głównie pieniędzy. W stylu Sambora wytarmosiłem więc trochę od kościoła sprzedając nadmiernie szybko rosnący majątek kościoła , dużo nie stracili (wielu współplemienców oddało swoje majątki kościołowi, mylnie myląc to z wiarą ). No przecież to na wojnę z poganami no nie ?
    Niestety , została nałożona na mnie ekskomunika. Do barwnego awanturniczego żywota Sambora została dodana ekskomunika.
    Już dawno zwą mnie przeklętym ale do tej pory to były sprawy prywatno plemienne. Teraz dodatkowo kler przeklął mnie za to że trochę od nich pożyczyłem na wojnę z poganami, a poganie za nawrócenie i tępienie ich buntów. Ledwo utrzymuję na głowie dwie korony które sobie Sambor włożył.Potem co prawda kler propionował jakiś kompromis ale w stylu Sambora wyśmiałem ich.
    [​IMG]

    Najchętniej to bym wziął papier i najlepszą łaciną pisałbym do papieża wymieniwszy wszystkie me zasługi. To dzięki mnie Frankowie mogli zając kawał półwyspu iberyjskiego. TO ja rozbiłem świetny i groźny sułtanat Andaluski (powoli się odradza niestety). Rozbiłem wielki Kalifat na kawałki i już nie zagrażają ani Bizancjum ani choćby Rzymowi. Potem nawróciłem tysiące dusz w obecnej Chazarii i Polsce przez swoje polityczne działania przy okazji też ... powiększając majątek kościoła. Papież nawet by nie uwierzył że barbarzyńca napisał to sam własnymi rękami, nie mówiąc już o szalonej treści listu.
    970. Nareszcie. Ci wstrętni poganie w końcu zgodzili się na jakiś pokój. Już miałem dość wojowania po tej zimnej Skandynawii.
    [​IMG] [​IMG]
    Nawracanie jakoś idzie mi opornie, zaczynam chorować a tutejsze prawa dziedziczenia i tak przewidują że następca Sambora straci koronę szwedzką. Wasale na nic się nie zgadzają grożać przy każdej okazji buntem. Aby było śmieszniej K Ról Saksonii wypowiedział mi wojnę. Jestem ekskomunikowany w końcu i katoliccy władcy mają świetną okazję do wojny ze mną. zrobię więc inaczej...

    [​IMG] [​IMG]

    Wezwałem do siebie swego jedynego katolickiego wasala. Był katolikiem zanim ja się ochrzciłem. Najpierw z nim chlałęm a potem... Wyciągłem z szafy zdobiony hełm wikingów, symbol szwedzkiej korony i przy świadkach bezceremonialnie włożyłem mu na głowę narzekając że się wierci przy tym. Coś tam mamrotał ale hukłem żeby szczyl siedział ł cicho i brał zanim się rozmyślę. Tak to by zrobił Sambor. przy mocnym trunku, bez ceremoniałów i rubasznie. Może kiedyś jakieś kronice to wydarzenie zostanie opisane w zakładamy sposób że była uroczysta msza, przekazanie korony przy biskupach, wszystkich wasalach i tak dalej.
    Ciekawe czy chłopak da radę ? Wasali ma samych pogan. Jakby co mu pomogę, jemu albo jego następcom jak go zwalą z tronu...
    [​IMG]
    971. Następce mam katolika. przykrzy mi się już trochę być samborem.Ja jestem spokojniejszym człowiekiem i jest pewna sprzeczność w tym co robię i jaki on jest.

    Latam po zameczku z krzykami że gonią mnie zmarli bracia. Przy okazji publicznie przyznałem się w końcu niejako do ich morderstwa


    [​IMG]
    Następnego dnia popełniłem samobójstwo. Wszyscy myślą że Sambor całkiem oszalał i na koniec widział duchy swoich braci którzy go dręczyli.





    Już po śmierci ciała Sambora wojna z Saksonią skończyłą się.


    [​IMG]


    O to mi też chodziło w samobójstwie aby nie przelewać głupio krwi chrześcijan.
     
  4. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    [​IMG]

    971. Wchodząc w nową postać wiedziałem że to będzie krótki żywot... Wiking Jest poganinem ale jego poddani w większości to katolicy. Słuszne jest jego osobiste nawrócenie i wcielenie jego ziem do katolickiego królestwa Danii celem wzmocnienia tegoż królestwa na potrzeby dalszych wojen z poganami. Amen.








    [​IMG]


    [​IMG]


    [​IMG]


    [​IMG] [​IMG]
    972. Na krótko przed moim kolejnym samobójstwem król Danii poprosił o połowę mojej ziemi. Okazał się niewdzięcznikiem ale niech mu będzie. I tak planowałem samobójstwo po upewnieniu się że będę miał katolickiego następcę a dziecko katolickiego regenta.


    [​IMG]

    Co ciekawe w jego skórze , zarówno po jak i przed ceremonią chrztu miałem wątpliwości co do istnienia Boga/Bogów i w ógole religii. Najwidoczniej ciało to musiało nie wierzyć w nic i to mi się udzielało w tym żywocie.

    [​IMG]


    Wkrótce potem popełniłem kolejne samobójstwo.
    Jest coś... fascynującego w tym.
     
    Piterdaw lubi to.
  5. Piterdaw

    Piterdaw Ten, o Którym mówią Księgi

    Tak mnie teraz to naszło. Nie inspirowałaś się czasem przy wyborze formuły AARa taką książką "Źródło Mamerkusa"? Kiedyś wpadła mi w łapki i był tam nieco podobny motyw.
     
  6. de Mont Salvy

    de Mont Salvy Ten, o Którym mówią Księgi

    Jakbym miał takie zdolności jak ów wędrowiec to propagandą chrześcijańską bym się nie zajmował. W końcu "zmartwychwstałem" ciut więcej razy niż Chrystus... ;) Autopromocja - tak to jest to co bym czynił. :D A sam motyw inkarnacji znany od dawna np. Gwiezdne Wrota.

    A tak poza tym wielka szkoda, że nie ma jakiejś porządnej gry o krzewieniu religii. Jesteś jakimś prorokiem i przygotowujesz apostołów lub siepaczy do nawrócenia sąsiedniego grajdoła - z ostateczną misją opanowania świata i pokonania innych podobnych tobie proroków. Albo zawiadujesz jakimś kościołem, organizujesz diecezje, zakony, misje, zwołujesz sobory, ustanawiasz dogmaty itd. Tak, to mogłoby być ciekawe. :p
     
  7. ers

    ers Ten, o Którym mówią Księgi

    Ale Gwiezdne Wrota to byly robale pasożyty w układzie nerwowym kręgosłupa i mózgu.
     
  8. de Mont Salvy

    de Mont Salvy Ten, o Którym mówią Księgi

    "Ra" nie był robalem tylko Obcym wykorzystującym ludzkie ciała, które łatwo było konserwować. Mowa o oryginalnych Gwiezdnych Wrotach.
     
  9. ers

    ers Ten, o Którym mówią Księgi

    To zaznaczaj, że ci o film chodzi.
     
  10. de Mont Salvy

    de Mont Salvy Ten, o Którym mówią Księgi

    Jak oryginał to oryginał. Po co mam to zaznaczać? Jakbym chciał pisać o serialu to napisałbym że to serial albo podałbym że chodzi o Stargate SG-1.
     
  11. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    [​IMG]
    972. Jestem teraz wikingiem z wyspy Gotlandia. Bertil rządzi tylko wyspą i przewiduję krótki jego żywot po nawróceniu i wcieleniu do Danii. Królestwo Dani jest w coraz większych kłopotach mimo wzmocnienia mimo zyskania za darmo dwóch prowincji dzięki mnie, atakowane przez pogan, w tym przez Bertila właśnie. Pierwsze więc zawarłem pokój z Danią.
    [​IMG] [​IMG]
    Oczywiście miałem kłopot z swymi wojownikami co mnie chcieli zlinczować bo dobrze im szły grabieże i walki ale żyję i działam dalej.

    Dalej poszło podobnie tak jak w innych wypadkach. Zapraszanie do siebie misjonarzy i pokojowa wasalizacja. Wszystko w krótkim okresie czasu ale póki co żyję mimo zrobienia sobie wrogów wśród wielu tutejszych.

    973. Jako że na wyspie już wcześnie żyło wielu chrześcijan bardzo szybko udał się nawrócić większość. Poszli za swoim Jarlem.

    [​IMG]
    Niestety sytuacja Danii wciąż jest zła. Do wojen przeciwko królestwo dołączyli się nowi poganie. A wszyscy są poddanymi króla Szwecji. Chłopek którego koronowałem dwa żywoty wcześniej na króla Szwecji jeszcze tam rządzi i nawet stara się kogoś nawrócić, ale jego pogańscy wasale robią co im się żywnie podoba i atakują najbliższy chrześcijański kraj. Z drugiej strony ja to trochę rozumiem. Pewnie nie ma wyboru. Albo będzie to tolerował albo go wyniosą na widłach i spośród siebie wybiorą nowego lepszego króla który chrześcijanin nie będzie.


    [​IMG]
    974. Dziecko Bertila można uznać za katolickie , mniej więcej, regent zadba o dalsze katolickie wychowanie i rządy. Tak jak przewidywałem żywot Bertila będzie krótki....Moim zdaniem ważniejsze jest ratowanie królestwa Danni przed poganami. Co prawda król Yngvar dostał w prezencie ode mnie już 3 prowincję i korzystny pokój z jednym z wrogów na dokładkę, ale jak widać takie wzmocnienie to dla niego za mało. EHh..
     
  12. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    O tej książce nie słyszałem. TO raczej moje własne rojenia + przejściowe zainteresowania buddyzmem (świadome inkarnacje niektórych lamów i częściowe pamiętanie poprzednich żywotów) + książką
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Nekromanta:_Sekrety_nieśmiertelnego_Nicholasa_Flamela
    ale ta akurat nie spodobała mi się. Nie doczytałem i oddałem do biblioteki.

    Poza tym gdzieś już nazwę wieczny wędrowiec spotkałem nie wiem gdzie , ma chyba też coś wspólnego z grą Gothic (lub którąś z kolejnych części)
     
  13. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    [​IMG] [​IMG]
    974. Jestem teraz poddanym króla szwedzkiego. jego jednym z najsilniejszych wasali Oczywiście zawarłem korzystny dla niego pakt z królem Danii. (dla niepoznaki zażądałem trochę tylko złota) i od razu nie marnując czasu ogłosiłem nawrócenie na chrześcijaństwo.
    [​IMG]
    Król nie mogąc sobie poradzić z wasalami sam proponuje zmniejszenie swojej roli w królestwie. Nie wiem czy to dobry krok ale lepsze to niż rozpad. Miałbym wtedy więcej pracy tutaj...
    [​IMG]
    975

    PO zawarciu pokoju i uporządkowaniu spraw religijnych zająłem się czytaniem. Lubię czytać. Jeśli nie ma podobnych do mnie nieśmiertelnych to zapewne jestem najbardziej oczytanym człowiekiem na świcie. Nie dlatego że jakoś specjalnie czytałem niewiele innego nie robiąc. Po prostu miałem dużo więcej czasu ...
    [​IMG]
    Nie jestem tak gorliwy jak po wyjściu z klasztoru, od czego zaczęła się moja misja. może to przez lata spędzone u Saracenów a potem pogan. Dostrzegam też słabości kościoła a i to że kazania nie są zgodne do końca z biblią. Ale trwa w swej misji i trwać będę. Mojemu życiu nadałem w końcu jakiś sens.
    [​IMG]
    976. Z Danią kiepsko. Straci trochę ziem mimo że tyle razy ją wspomagałem. Cóz trudno. Ostatecznie nawrócę cały region.
    [​IMG]
    978. Król wzywa na pomoc do wojny z rebelią , znowu ta Laponia... Na takie wojny mogę chodzić... Bić zacofańców.
    [​IMG] [​IMG] [​IMG]
    989 . Dobre wieści zarówno z pola bitew jak i konfesjonałów.

    [​IMG]



    [​IMG] [​IMG]
    Ożeniłem się. Papież dał mi pozwolenie na rozwód z żoną poganką (też mi łaska) i ożeniłem się z córką pomniejszego tutejszego możnego. Byleby przyniosło mi to dziedzica to Bedę mógł iść dalej..
    [​IMG]
    982. Mam następcę. Mały piękny chłopiec... Wkrótce go osierocę w imię wyższego dobra. Rządy przejmie katolicki regent i wszystko będzie dobrze, bedę dyskretnie tego pilnował. MIałem co prawda w planach podbój jednej samodzielnej prowincji pogańskiej celem nawrócenia ale nie udało się do tej pory wymyślić odpowiedniego pretekstu do najazdu a nie chcę wojny religijnej wywołać. Mógłbym nie dać rady a nie chcę dawać zwyciężać poganom.
     
  14. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    Wrzuce odcnik przygotowanie wstępnie wcześniej i potem zwrot akcji.

    982. Zmieniłem ciało na innego wasala króla Szwecji. Lubię chłopaka odkąd włożyłem mu koronę na jego przystojny choć nieco pusty łeb. Póki co kiepsko sobie radzi z ewangelizacją swego kraju, przynajmniej nikt z zewnątrz nie atakuje na razie tylko drobne bunty. Ciekawostką tutaj jest żona. Chrześcijańska heretyczka ożeniona z poganinem. U wikingów swego czasu była popularna herezja zamiast katolicyzmu wypleniona co prawda, ale coś zostało.
    [​IMG]
    983. Papież znowu mi się wtrąca do roboty. Kazałem jego posłańcowi usiąść i na jego oczach wziąłem przybory do pisania i staranną łaciną odpisałem papieżowi wysuwając różnorakie argument na słuszność moich na słuszność moich poczynań, pisząc o stabilności mego jarlostwa (miałem problem z przetłumaczeniem tegoż terminu)o tym że zmiany w radzie utrudniłyby by akcję ewangelizacyjną , że powstałe w ten sposób osobiste animozje poszczególnych jeszcze pogańskich wasali przełożyłyby się na niechęć do chrześcijaństwa i inne możliwe implikacje. Papieski emisariusz gdy przeczytał nie bardzo wiedział co odpowiedzieć wyburknął tylko że przekażę mój (barbarzyński ) list jego świętobliwości.

    [​IMG] [​IMG] [​IMG]
    985 Problemy z żoną. W tym ciele jakoś trudniej mi zachować wierność żonie(to i tak heretyczka, prawie jak poganka ), podobnie zresztą było za czasów Sambora. Tylko że wtedy dodatkowo ciągło mnie pomiętosić trochę chłopców dodatkowo. Ledwo się powstrzymywałem. Nawet za czasów muzułmańskich tegoż nie robiłem choć robiłem wszystko aby taplać się w dekadencji i starałem się pociągnać za sobą innych.

    986. Kościół wciągle kładzie kłody pod nogi. Mam powoli tego dość. ..

    [​IMG] [​IMG]
    987 Nie cierpię uzurpatorów. TO juz pisałem. Szkoda chrześcijanina ale sam wkładał palce między drzwi.
    [​IMG] [​IMG] [​IMG]
    Spokojniejszych kilka lat minęło szybko. Mapa religijna kraju i okolic zmienia się z korzyścią dla kiesy papieża. Przeklęta Laponia nawrócona jakimś cudem. Już by mi się tam nie chciało jechać tłumić kolejny Lapoński bunt. Na Pomorzu poganie już mniejszością.

    Czas zając się kimś innym...
     
  15. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    Wrzucam odcinki rozegrane i przygotowane wcześniej. Trochę monotonnie wtedy jeszcze ale potem będą nowe pomysły.
    [​IMG]
    989. Wszedłem w młodzika. Samodzielnego pogańskiego watażkę w środku państwa Szwedzkiego. Takich lubię. Ciało młode zdrowe i powabne dla niewiast. Brak żony ułatwia sprawy. Ale jak się ożenię z jakąś katoliczką jakąś prawdziwą damą będę grzeczniejszy.

    989. Mimo młodego wieku pokazałem że wiem co się dzieje u mnie i już rządzę.

    [​IMG]

    990. przejąłem samodzielne rządy państewkiem. Od razu posłałem gońca z listem do króla szwedzkiego (oficjalnie tym razem umiem czytać i pisać, regent zadbał o wykształcenie) po księży. Jak zwykle niektórzy będą się opierać może knuć ale i tak zrobię swoje. Cóż mogą mi zrobić. Ja nie w tej to w innej skórze zrobię to co chcę.
    [​IMG] [​IMG]
    Odrzuciłem zaręczyny z poganką. Wiele by mi nie dały. Poślubiłem za to polską księżniczkę, córkę zmarłego wcześniej polskiego króla z pretensjami do tronu Polskiego. Gdybym miał inne cele może bym mógł podziałać coś w tym kierunku... Z drugiej strony poco. Zawsze mogę sobie tutaj zakończyć żywot i wejść w króla Polskiego jeśli bym miał taki kaprys. Prawdziwa wolność. Mogę być cesarzem królem , sułtanem czego chcę, a jestem podrzędnym kacykiem w biednej prowincji.

    [​IMG]

    991. Nawrócił się mój brat , który zdaje się szykuje do większej wyprawy po ziemię. O tyle ważny że to mój obecny dziedzic.
    [​IMG]
    992. Hołd lenny królowi Szwecji . Niestety to już inny król niż ten którego koronowałem ale jak widać doczłapał się potomka i jego dynastia może dłużej tam porządzi.
    [​IMG]
    993. Można powiedzieć że prowincja jako tako nawrócona. Oczywiśćie prowizorycznie. w niejednej chacie stoi jeszcze ołtarzyk do którego się modli , którego trzeba opuścić jak się idzie do kościoła. Niejedna rodzina ani żyw nie myśli iść do kościoła nawet gdy dała się ochrzcić . ale to przeminie. Za pokolenie albo dwa.

    Idę się zabić.
     
  16. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    [​IMG][​IMG]



    993. Dla odmiany czas na coś większego. Plemiona finskie zjednoczyły się i podbiły sporo ziemi tu i tam. Ostatnio Nawet podporządkowali sobie Islandie i inne tereny przez Islandię podbite. Jako że w królestwie Szwedzkim Poganie zaczynają powoli stanowić mniejszość czas wyruszyć dalej.

    Mimo młodego dość wieku Maru zdołał już zasłynąć podbojem Islandii.

    Zacząłem jak zwykle. Torelancja dla chrześcijan, zapraszanie do siebie misjonarzy, próby przekonania innych ważnych osób w państwie do chrztu, tu po trochu udane.



    [​IMG] [​IMG][​IMG]
    [​IMG]


    [​IMG]


    994. Religia religią a polityka polityką. Niestety. Człowiek który dzięki moim namowom przyjął chrzest teraz chce zasiąść na moim miejscu. A donosi o tym lojalny poganin choć ma o mnie złą opinię. CHyba że... Nie , postaram się nie popadać w paranoję choć osoba w której jestem ja czasem miała.

    Jednak coś innego mnie niepokoi. Zacząłem lunatykować. Nigdy mi się to nie zdarzało. Coś dzieje się złego ze mną. A przynajmniej z tym ciałem.


    [​IMG]

    Nawracania ciąg dalszy. Biskup melduje o pierwszych sukcesach w plenieniach. MI zaś udało się przekonać kolejnych wasali. Mieszaniną pochlebstw i podarunków przy dobrym winie można wiele osiągnąć…




    [​IMG]


    [​IMG]

    TO musiało się stać. Wojna domowa. Dyplomacją jedynie odwlekałem jej wybuch. Poganie z Islandii i nie tylko chcą rządzić po swojemu. Lojalni mi są póki co również nowo nawrócenie chrześcijanie. Wojna ma więc też charakter wojny religijnej. Może potem sam podzielę ten kraj, ale na razie postaram się aby nie rozpadł.



    [​IMG]



    [​IMG]

    997. Wojna trwa. Dużo bym sam nie zdziałał, ale większość wasali okazał się lojalna. niestety nie chcą abym dowodził ich wojskami ale walcząc każdy sobie też są skuteczni. Narazie moim zdaniem lekko wygrywam, choć powoli kończą się pieniądze i wkrótce odejdą najemnicy.

    Zabili mnie wstrętni intryganci poganie. Cóż, mam przecież katolickiego następce... Bedę kontynuował tutaj dzieło i wojnę.

    W tym ciele miałem też coraz dziwniejsze sny. W pustce pośród gwiazd wielka bitwa latających dziwnych statków. W jednych ludzie w innych dziwne potwory. COraz bardziej mnie to wszystko niepokoi.
     
    Ostatnia edycja: 5 Lipiec 2017
  17. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    997. Zamach i śmierć niczego nie zmieniła w tym władztwie. W nowej skórze dalej kontynuowałem chrystianizację tych ziem.

    998. Złe sny. Pustka i wielkie bitwy w niej.
    [​IMG] [​IMG] [​IMG]
    [​IMG] [​IMG] [​IMG]
    [​IMG] [​IMG] [​IMG]
    1001. Za dnia robie swoje. Nawracam i wojuję z niewiernymi. Czasem dla odetchnienia uwiodę jakąś niewiastę(żon z którymi ciało się ożeniło zanim w nie wszedłem nie uznaję, zwykle je jednak trzymię ze względów politycznych). Ale w nocy... Pomijając fakt żę podobno lunatykuję widuję w snach inne dziwne światy z dziwnymi istotami czasem zjadające poległych. Wielkie budynki, wielkie tłumy, wszystkiego dużo i wielkie.

    1004. Objawił a się bezkształtna istota który twierdzi ze moja nieśmietelność to jej dzieło..Oczywiście w śnie. Tak naprawdę szeptała mi już kilka lat przez sny.

    Każe się nazywać DEMIURGIEM ale to nie jest jej prawidziwym imieniem. To wiem napewno. Mówiła coś o cyklu. że ja i mój "marny żywot" jest częścią jej planu ale przez czas który ja rozumiem jako tysiąc lat musiała odłożyć cykl w tej "galaktyce" (nie rozumiem o co chodzi z tymi galaktykami, to chyba coś wspólnego z tą pustką) zajmują się ważniejszymi sprawami w większych galaktykach. (znowu te jakieś galaktyki, może to jednak nie w pustce a gdzieś za Indiami) Teraz może zajmować się mną i moją galaktyką ale bez pośpiechu. Większość ziaren jeszcze nie dojrzało do zerwania jak się wyraził, trzeba jednak przygotować glebę. Miałem tysiąc lat na cieszenie się całkowitą swoboda ale teraz muszę wziąśc się do pracy.




    [​IMG]
    Wiedziałem co zrobić następnego dnia.. Poczułem moc i poszedłem za wskazanym kierunkiem mego PANA.
     
  18. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    [​IMG]
    [​IMG]



    1004. Idąc pod postacią wiecznego wędrowca w całkiem pogańskie ziemie musiałem wymyślić nowe koncepty. Potrzebuje nowej religii którą bedę w stanie kontrolować. Aby była atrakcyjna dla pogan nie powinna zakazywać starych wierzeń a jednocześnie być uniwersalna dla dla wszystkich. Bóg jest Panem nieba i ziemii. Ale nie para się materią. Od tego jest DEMIURG on tworzy i niszczy światy wedle potrzeb zgodnie z boskim planem. Ale prostaczkowie znają i bedą znali go jako duch święty. Jezus był tylko narzędziem jak ciała które i ja przejmuję. Jezusem zapewne sterował ktoś taki jak ja ale do tego sekretu nie zostałem dopuszczony więc mogę się tylko domyślać. może mi kiedyś mój PAN mi to objawi. ON wie wszystko.
    [​IMG]
    15 listopad 1004

    jestem teraz znowu poganinem. Taki władyka na Syberii. Wybrałem to miejsce aby móc w spokoju siać lepsze ziarno niż do tej pory siałem.
    Dzieło zacząłem od naznaczenia swojej żony popiołem. Z popiołu wszyscy są i w popiół się obrócą. Takiii jest cykl życia, cykl żywej materii. Najpierw nie chciała, ale szeptałem jej na osobności cierpliwie. Poprosiłem ją aby zajęła się młodszymi dziećmi a ja starszymi.

    16 listopad 1004
    [​IMG]
    Odkrywam nowe możliwości. Nie jestem swoją żoną ale jestem trochę jakby nią był. Wieczorem długo rozmawialiśmy o tym w łożu. Ona też czuje jakoby była trochę mną. Ciężko mi o tym pisać. Coś się z nami stało i naszą misją jest szerzyć to dalej. Ale ja jestem szczególny. Ona przemienia a ja nie. Tak obiecał mi mój PAN w nocy we śnie.

    17 listopad 1004

    Pod byle pretekstem wezwałem syna który jest mym dziedzicem i szeptałem mu. Najpierw chciał uciec ale nogi mu się ugięły. Siedział i czekał na dalszy szept. W końcu mogłem go naznaczyć popiołem w imię Ducha świętego. Tak na użytek prostaczków naznaczam dla swojego Pana.

    20 listopad 1004


    [​IMG]
    Spróbowałem swych sił w naznaczeniu tutejszej głównej kapłanki aby przeszła na "chrześcijaństwo" ale wg. wyłożonych przeze mnie zasad. Udało się bez użycia szeptu. Ponieważ jednak przedstawiłem jej sprawę jako przejście na pewną znaną wcześniej herezję katolicką (z moimi małymi zmianami) ta po przemyśleniu sprawy zrezygnowała z swojej funkcji mówiąc że bycie biskupem to sprawa mężczyzn. Niech tak będzie. Moim biskupem zostanie kto inny.

    1 grudzień 1004.
    [​IMG]


    [​IMG]
    Szeptałem różnym osobom w dworku. Sieć się powiększa. Niektórzy nie są tak podatni na szept jak żona czy dziedzic. Mój nowy biskup zaczął jakby z samego siebie odprawiać msze dla naznaczonych podobne do tych rzymskich.

    2 grudzień 1004.

    Zrobiłem próbę. Poprosiłem jednego naznaczonego o zranienie drugiego. Zrobił to co prawda, ale namówić go do tego nie było łatwo. Naznaczeni są z sobą bardziej zżyci niż zwykli ludzie ale jednk wciąż mogą stawać przeciwko sobie czy to otwarcie czy skrycie. Mój PAN raz się objawił w śnie objawił mi się w śnie i przekazał że to się zmieni .. z czasem.

    30 grudzień 1004
    [​IMG]
    Ćwicząc przekonywanie nawracam gdy to możliwe bez użycia szeptu. Dla prostaczków to chrześcijaństwo tylko że bez kultu maryjnego , władzy papieża czy odrzucania starych bogów. W istotcie mojemu PANU to wszystko jedno w co ludzie wierzą. jeśli po ceremonii na jego cześć ktoś idzie do jakieś innej świątyni to go nie interesuje. Jego plan w pełni jeszcze nie objawiony. . Narazie mam robić to co robię. Aby ludzie chrzcili jego jako ducha świętego a on zadba o wzmacnianie więzi między ludźmi. Wiem że jest mu to do czegoś potrzebne. Nie dla pustej pychy, to ma jakiś praktyczny cel który jednak nie został mi jeszcze objawiony.

    2 styczeń 1005

    Czasem jednak musiałem używać szeptu do przekonania wasali do swoich racji. Teraz wszyscy moi wasale są już chrześcijanami zgodnie z moją poprawioną wersją. Mam nadzieje że werzną się za szerzenie wiary w mojego Pana dalej, dzięki czemu będzie bliżej wykonania wielkiego planu. Wielkiego planu sam jeszcze nie wiem czego ale się dowiem zanim umrę. To wiem na pewno.



    27 styczeń 1005

    Zebrałem najemników i ide na podbój sąsiedniego plemienia. Mi by się może nie chciało ale ktoś chce abym to zrobił.



    03 1005
    [​IMG]
    Nie korzystając z szeptu uwiodłem moją.. spowiednicę. Ciekawą religię tworzę.

    czerwiec 1005
    [​IMG]

    [​IMG]
    Po krótkiej wojnie wódz sąsiedniego plemienia musiał sie mi ugiąć.Moje władztwo urusło niewielkim kosztem.
    [​IMG]


    [​IMG]

    Gdy było już po wszystkim zaprosiłem go na rozmowę sam na sam i zacząłem szeptać...




    [​IMG]
     
  19. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    [​IMG]
    [​IMG]

    Czerwiec 1005.

    Dumając nad następnymi krokami uznałem że najlepiej byłoby podporządkować się potężnemu Kaganowi Pulad. To dzikus jeszcze większy niż ci tutaj , wędrowny lud jak Chazarzy ale będzie okazja by szeptać potężniejszemu od siebie... Zgodzi się na pewno. Już teraz jesteśmy spokrewnieni, mój syn jest ożeniony z jego córką. Pokazałem też ostatnio siłę szybko podbijając sąsiednie plemię. Na pewno będzie zdziwiony że osiadli ludzie chcą dobrowolnie mu się pokłonić. Wkrótce bedę będzie okazja aby mu szeptać a wtedy moja now wiara będzie miała okazje rosnąć na podatnych na manipulację wędrownych.


    [​IMG]
    [​IMG]


    Lipiec 1005

    Osobiście przybyłem do wielkiego Kagana aby mu się pokłonić i złożyć dary. NIestety , narazie nie było okazji aby dłużej z nim na osobności porozmawiać ale o to będę zabiegał.


    sierpień 1005

    Udało się. Kagan postanowił obdarzyć mnie zaszczytami i miał czas na długą rozmowę na osobności. Szeptając mu łatwo go przeciągnałem na swoją stronę...


    [​IMG]

    październik 1005

    Gry wojenne. To lubię.

    [​IMG]
    [​IMG]


    1006. Wódz Nylog Czyli jeden z wasali mojego nowego władcy prosił mnie o pilne spotkanie. Jak się okazało proponował mi wspólną walkę o niepodległość. Głupiec miała nadzieje że zatęsknię za niedawno utraconą wolnością. Przekonywał że się pomyliłem itd. Obiecałem że się zastanowię a potem zacząłem rozmowę na temat religii. Zacząłem szept.

    Ubocznym efektem mojego szeptu była rezygnacja przez tego wodza z niepodległości. Poczuł wieź z nami. Słabą co prawda narazie ale jednak. Nasza wspólnota się rozwija.


    [​IMG]

    1007 Postanowiłem sprawdzić jak działam na osoby które już są pod moim wpływem. Przeforsowałem w radzie zwiększenie swojej roli. Szereg nowych praw tak aby luźny związek plemion z czasem przemienić w państwo feudalne takie jak widziałem w Polsce czy u muzułman. Nie wiem na ile byłoby to możliwe bez moich nadzwyczajnych umiejętności. Tu są wolni ludzie ale pod moimi rządami staną się... mniej wolni z czasem. Ale bardziej wydajni.

    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG][​IMG]

    Moja żona umarła. była częścią mnie, częścią mojej coraz większej wspólnoty i mi jest jej naprawdę żal. Co prawda była znacznie starsza od mojego ciała i w alkowie już baraszkować nie chciała to jednak naprawdę ją lubiałem. W tej dziedzinie pozwalała mi na to i owo. Szukałem nowej żony tak aby przy okazji przysłużyła się mojej wielkiej sprawie i znalazłem ! Pisząc do kilku możnych ludzi w Skandynawii ktorych znałem z poprzednich żywotów (bardzo się musieli dziwić że pisze do nich jakiś barbarzyńca z krainy mrozów jeszcze większych niż w Szwecji, po łacinie i przedstawiając się do tego jako chrześcijanin ) dowiedziałem się , bo dwóch nawet odpisało, dowiedziałem się że niejaka piętnastoletnia Margareta córka wielkiego wodza szwedzkiego jest wolna. Trochę narozrabiała na dworze wchodzą w dziwne kontakty z swoimi dworkami i, w ogóle nikt jej nie lubi chcieliby się jej pozbyć wysyłając jak najdalej. Wg. szwedzkiego biskupa potrzebuje mocnego męskiego bata. Jak władca o randze księcia lub króla to jeszcze lepiej. To bodaj najsilniejszy wasal szwedzkiego króla. Być może udało by się dzięki temu poszerzyć moją wiarę o Szwecję kto wie... Narazie jednak trzeba trochę poczekać, uznano że dziewka jeszcze troszkę za młoda. To że nie deklaruję się jako katolik tylko enigmatycznie chrześcijanin jakoś nikomu nie przeszkadzało. Byle nie poganin.

    1008 TO ciało w którym jestem odbyło swoją podróż życia. Pojechałem Do Szwecji na dwór królewski gdzie postanowiono mnie przyjąć. Powitał mnie nawet król Szwedzki ale tylko na chwilę. Z tego samego rodu którego ja zapoczątkowałem wciskając pewnemu młokosowi, pierwszemu królowi szwedzkiego koronę w czasie ciężkiej popijawy będąc wtedy władcą Pomorza. Pomorza co prawda już nie ma, ale katolicyzm tam został.

    Miałem jednak okazję dłużej porozmawiać na sposobności i szeptać Refrowi przywódcy duchowego Szwecji. Przy odrobinie szczęścia zostanie królem Szwecji ! Zasiałem ziarno i odebrałem to co mi obiecano. Prawdziwy cel wizyty zrealizowano.


    Z moją żoną faktycznie coś nie tak. Tylko narzekała darła się, sukni pięknej nosić nie chciała... Ale gdy wróciliśmy szeptałem cierpliwie. Zmieniła się. Wszyscy przemienieni są trochę do siebie podobni.




    [​IMG]


    [​IMG]

    1009 Choćbym językami aniołów przemawiał i cuda czynił nie przekonam wszystkich. Ale przekonałęm swoją własną prowincję którą bezpośrednio zarządzam do chwalenia mojego Pana. Publicznie przemawiałem wieloma językami i cuda czyniłem. Paralityk wstał choć od urodzenia był chromy. Co prawda zaniemógł z powrotem następnego dnia i umarł kilka dni potem ale... o tym już mało kto wie. Kult zaczyna robić się masowy.



    [​IMG]




    Umarł jeden z moich wasali a w jego miejsce zasiadł poganin. niestety oparł się szeptowi mojemu i teraz uważa mnie za złego jakiegoś maga. Na szczęście inni moi wasale mnie lubią i w świetle niedawno wprowadzonych praw mogę mu ten tytuł odebrać . Rada nie ma nic przeciwko.

    Wasal postanowił jednak walczyć mimo odebranie mu tytułu że stało się za przyzwoleniem innych moich wasali.

    1010. Oczywiście przegrał szybko

    Szkoda tylko że tutejsze prawo plemienne nie sprzyjają zbytnio budowie silnego państwa.
     
  20. ers

    ers Ten, o Którym mówią Księgi

    Jak dla mnie zrobiło się takie MEH...

    Przychodzisz, nawracasz, odchodzisz i tak w koło Macieju
     
  21. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    1010

    W Rzymie ktoś mnie zauważył. Zapewne doniósł biskup u Chazarów. Papież cieszy się że chrześcijaństwo zaczęło rozkwitać w nowym miejscu ale niepokoją go plotki o dziwnych mszach i naznaczania popiołem zamiast chrztu wodą. Przyśle niebawem zakonników "ku pomocy" i prosi aby zapewni ć im opiekę i wszelką pomoc. Tak więc Rzym się za mnie bierze. Ale jeszcze nie wie z czym ma do czynienia.

    Mnisi przybyli. 3 młodych jeden stary. Trochę się przestraszyli tym co tu zobaczyli. Msze święte jakieś dziwne nie wg. ksiąg łacińskich i w dodatku w lokalnym języku. Zamiast chrztu nowo nawróconych wodą to posypywanie popiołem. Brak wody święconej. Kobieta ksiądz nawet w charakterze spowiednika władcy.

    Młodych udało się przekabacić gdy pojedynczo prosiłem ich do siebie na rozmowy. Stary Alberto na podobnej rozmowie wykrzyczał że jestem diabłem i uciekł z komnaty. Wielce pobożna uczona i charyzmatyczna osobowość oparła mi się. Nie pierwszy raz ktoś mi stawia czoła, ale pierwszy raz to stanowi problem. Nie potrzebuję narazie problemów z papieżem (choć tutaj i tak Rzym nie ma wpływów)Najbliżsi katolicy są w Charazii i powoli upadają pod naporem pogan. Jednak zła opinia w Europie może przeszkodzić w ew. moich przyszłych próbach poszerzenia wiary na bardziej cywilizowanych terenach gdzie Rzym jest mocniejszy. Planuję upodobnić swoje wyznanie Jeszce bardziej do katolicyzmu bo zaczyna być coraz mniej podobne ale to z czasem. Teraz jednak trzeba zabić mnicha. Poprosiłem o to jednego z tych młodych aby wyciągnął go gdzieś na ubocze i zrobił to.
    Następnie najstarszego będącego jakby drugim dowódcą tej wyprawy o list do Rzymu. Alberta napadli tutejsi zbójcy świeć Panie nad jego duszą, ale pozostali są zdrowi. Tutejszy władca nawrócił się na chrześcijaństwo a nawet nawrócił seniora i i innych wasali. Stara się też szerzyć wiarę wśród ludu. Wyznaczył, tutaj mnich napisał parę dobrych zdań o moim głównym biskupie. Tutejszy ceremoniał mszy różni się nieco od mszy rzymskiej i w pewnych szczegółach teologia również. Mamy tu do czynienia z inną odmienną chrześcijańską denominacją, jednak denominacja tu uznaje postanowienia pierwszych soborów. Z papieżem pragnie żyć w przyjaźni i słuchać jego dobrych rad, , jednak prosi o uszanowanie samodzielności i nieco odmiennych zwyczajów i wynikających z tego innego sposobu sprawowania mszy świętej jak i akcentowania kultu ducha świętego. Na koniec mnisi zaproponowali że mogą zostać na miejscu i wspierać władcę w szerzeniu Wiary w Chrystusa. List podpisali oni wszyscy razem.


    [​IMG]
    Jednym słowem trochę przyznałem się do herezji ale ale w miarę pozytywny list od 3 zaufanych mnichów z specjalną misją to co innego niż bluzgi starego mnicha opowiadającego papieżowi o pomiotach szatana przebranych w sutannę.

    1011.
    [​IMG]
    Napadłem sąsiada. Pożyczyłem od wszędobylskich Żydów złoto i hulaj dusza na małego sąsiada z dobrym pretekstem wymyślonym przez "kanclerza". Gdybym chciał w przyszłości zjednoczyć tutejsze ziemie i założyć królestwo to byłby dobry krok naprzód.

    Jak można było się spodziewać Papież wzywa do podporządkowania się czego nie zamierzam robić. To ja jestem tu prawdziwym władcą, również władcą religii na chwałę mojeg Pana, istoty która prosi aby mówić o niej Demiurg co mnie stworzył i świat cały, a Duchem Świętym zwany dla maluczkich. Jeden z moich 3 mnichów wyjechał do Rzymu uspokoić papieża. Jako poseł , mój poseł a nie papieski sługa. Oficjalnie jednak wciąż mnich, któremu papież pozwolił na Syberii zostać. Kiedyś Rzym będzie mój. Rój nadejdzie z wschodu... Rój ? Tak jakoś mi się napisało....
    [​IMG] [​IMG]
    [​IMG]
    Mój senior ma 4 wasali. Jeden jestem ja, drugiego nawróciłem wcześniej, trzeci sam się nawrócił jakoś (zapewne chciał podlizać się seniorowi) a młody czwarty ... chciał ożenić się z moją córką. To świetna okazja aby się do niego zbliżyć na weselu i szeptać. Młody umysł barbarzyńscy okazał się podatny na moje wpływy. Tym samym najważniejsze osoby w tym państwie pod moim wpływem.
    [​IMG]
    1012. Niestety umarłem. Nie zdążyłem dokończyć wojny i zakończyła się. Zdaje się że wkrótce wielka Horda Ałtajska znów się powiększy.
     
  22. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    [​IMG]
    1012. Jak tylko umarłem powędrowałem w stronę ciała mojego byłego seniora. Wydawało się oczywiste że nowa religia skupi się wokół najsilniejszego władcy skoro założyciel umarł. NIe byłem pewien co się stanie z wspólnotą skoro opuszczę ludzkie ciało ale wydaje się że nie stało się nic. Naznaczeni dalej wydawali się bliżsi sobie niż przed naznaczeniem.

    Dzień po wejściu do nowego ciała przemówiłem wieloma językami. Tym razem niewidomego. Udało się też kogoś uleczyć. Potwierdziłem tym że to ja , Kagan Pulad mam teraz w sobie "Ducha Świętego" Problem jednak jest jednak taki z moimi uzdrowieniami, że zazwyczaj uzdrowienie jest chwilowe. Nieraz kilka dni potem uzdrowiony umiera , traci zmysły lub wraca do stanu poprzedniego. Tylko czasem stan się poprawia na dłużej.

    Trzeb to i owo zmienić, ale na razie trzeba dokończyć wojnę z sąsiednim wędrownym ludem.

    1013.
    [​IMG] [​IMG]
    A niech to ! W trakcie działań wojennych jak już prawie wygrałem wpadłem w zasadzkę. Jak się szybko dowiedziałem już po śmierci zasadzkę zasadził mój brat. Trudno. Teraz bedę moim bratem... Brat akurat nie jest w mojej wspólnocie. Nie został naznaczony przeze mnie. Nie dziwi więc taka agresja, zresztą więź nie jest jeszcze zbyt silna między naznaczonymi więc i takie przypadki by się zdarzyć mogły.

    Jak już bedę w skórze swego brata ogłoszę Kagana Pulada męczennikiem... poganie go przecież zabili nie mogąc znieść szerzenia się wiary na tych ziemiach.
     

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie