Ciekawostki Historyczne

Temat na forum 'Hyde Park' rozpoczęty przez Kolczak, 20 Styczeń 2015.

  1. Piterdaw

    Piterdaw Ten, o Którym mówią Księgi

    Przeświadczenie, że chronisz świat przed zagładą samym swoim istnieniem nie jest egocentryczne. Ani trochę :D A z ciekawości, jak to się ma do współczesnych prawosławnych? Odrzucili tą ideologię, czy oczekują końca świata z każdym kolejnym dniem?
     
  2. moskal

    moskal Опричник

    Jeżeli chodzi o teologię, że bez prawowiernego Cesarza Rzymskiego nadejdzie antychryst to zaprzestano w to wierzyć jeszcze przed Piotrem Wielkim.

    Jeżeli chodzi o w ogóle koncepcję Katechona (z powodu braku jednowyrazowego rzeczownika będący odpowiednikiem "powstrzymywacza" (tłumaczy się w stylu "ten który powstrzymuje") to aby znaleźć odpowiednik teologiczny w danym języku trzeba trochę pociągnąć za język i naciskać rozmówcę-teologa) to ona funkcjonuje w prawie wszystkich chrześcijańskich wyznaniach a tłumaczone i interpretowane jest różnie. Próby przemycenia tej koncepcji do nowoczesnego języka polityki próbował między innymi Carl Schmitt.

    Jeżeli chodzi o oczekiwanie końca świata z każdym dniem to każdy wyznawca Chrystusa powinien być przygotowany czasy ostateczne w każdej chwili.
     
  3. Piterdaw

    Piterdaw Ten, o Którym mówią Księgi

    Jednak przyznaj, że jest różnica między wiarą w koniec świata z woli Boga, a koniec świata spowodowany brakiem wszechwładnego cara i prowadzonego przez niego aparatu ucisku.
     
  4. moskal

    moskal Опричник

    Nie "brakiem wszechwładnego cara i prowadzonego przez niego aparatu ucisku" ale "brakiem prawowiernego cesarza rzymskiego" i nie "końcem świata" ale "nadejściem Syna Zatracenia". Tę interpretację przedstawiają niektórzy Ojcowie Kościoła np. św. Ireneusz z Lyonu, św Hipolit Rzymski, Meliton Sardejski (czytaj np. "Kościół i państwo we wczesnym chrześcijaństwie" Rahnera jak nie możesz bezpośrednio Ojców). Hipolit uznawał cesarza rzymskiego jednocześnie za potwora który tapla się we krwi jak i katechona - uważał Cesarza Rzymskiego za czwartą bestię z Proroctwa Daniela po której nadejdzie Antychryst. Z 2 listu do Tesaloniczan jest napisane, że dopóki jest "ten, który powstrzymuje" dopóty Syn Zatracenia przyjść na świat nie może. A jak Syn Zatracenia już na świat przyjdzie to dopiero po nim przyjdzie ponownie Chrystus. Łącząc to z innymi tekstami Biblii (np. Apokalipsą) daje nam to Dzień Ostateczny. Ale sam upadek katechona i Armagedon to nie jest to samo.

    Niektórzy sądzą, że utworzenie Świętego Cesarstwa Rzymskiego miało tą samą podbudówkę ideologiczną co Trzeci Rzym. Czyli, że cesarz bizantyjski nie jest prawowiernym chrześcijaninem i na katechona się nie nadaje, zatem zróbmy sobie własnego cesarza rzymskiego. Lepszego, bo katolickiego z dostępem do prawdziwego Rzymu.
     
    Ostatnia edycja: 9 Lipiec 2017
  5. de Mont Salvy

    de Mont Salvy Ten, o Którym mówią Księgi

    Moskal - wszystkie wspomniane odwołania odwołują się do etnosu, który je głosił. Anglicy majacząc o Nowej Jerozolimie nie myśleli, że ustanowią ją Irlandczycy. Purytanie z Nowej Anglii sławili "Miasto na Wzgórzu" jako wzór dla świata i bynajmniej nie mieli na myśli Ciudad de Mexico, Moskale kreując mit Trzeciego Rzymu oczywiście nie uważali, że będzie nim np. Jassy. Bozia wybrała właśnie ich i nie było w tym żadnego przypadku. A z wolą Bozi nie można dyskutować...

    Ot, zwykła przykrywka religijna dla poczucia wyższości jednego etnosu nad pozostałymi.
     
  6. moskal

    moskal Опричник

    Gdyby tak było to panowałyby zasady etnicznej segregacji w stylu apartheidu czy Ustaw Norymberskich. Nawet w formie nieformalnej ("ooo, masz mongolskie rysy twarzy? Sorka, ale się nie wżenisz w nasz ród"; getta ławkowe w formie przymusu rówieśników; oddzielne toalety dla Rosjan i dla Mordwinów - tego w Rosji carskiej nie było).

    Ciekawostka. Jest rosyjski ród książęcy Jusupowów, pochodzenia tatarskiego (założyciel rodu, Edigu, był wysokim dowódcą w armii Timura Chromego), którzy tytułowali się krewnymi Mahometa. Pomimo tego pochodzenia "z hołoty" (używając słów DMS-a) dorobili się jawnie wysokich stanowisk (np. Minister Obrony u Piotra Wielkiego) i spokojnie mogła się żenić według swojej woli i nigdzie im nie wypominano, że pochodzą z gorszej rasy, brudniejszej krwi czy że "jak mogą się tytułować jako krewny Mahometa". W takiej III Rzeszy, jakby się okazało że ktoś tytułuje się jako potomek Salomona, to by nie mógł liczyć na stanowisko ministra. W USA murzynom czy katolikom też znacznie ograniczano dostęp do różnych stanowisk państwowych. A w Rosji? A w Rosji wszyscy jesteśmy braćmi i jak ktoś jest zdolny to znajdzie sobie miejsce i nikogo nie obchodzi czy Rosjanin, czy Tatar, czy Żyd.

    W takich światłych krajach jak Polska, USA, Niemcy, Francja to byłoby nie do pomyślenia - bo Rosjanin to nie jest przynależność etniczna. Dlatego podałem historię markiza de Custine który trafił do Rosji. Tam masz Polaka, tam masz Żyda, tam masz Niemca a tam masz Mołdawianina. Ale wszyscy są Rosjanami! Tam, gdzie masz mity o wielkości i wyższości jednego etnosu nad drugi to czegoś takiego byś nie miał (patrz na stosunek WASP-ów do Irlandczyków, gdzie w czasie ostrej reformacji Anglii nawet nie przedstawiano ich jako ludzi i jak potem byli traktowani tak przez aparat państwowy jak i osoby prywatne).

    Trzeci Rzym zaś nie był efektem przypadku, ale zbiegu wydarzeń które istniały. Pierwsze i drugie cesarstwo upadły nie dlatego, że Bóg tak chciał, ale dlatego że porzucając czystą wiarę narazili się na wpływy złych sił w efekcie czego osłabli i upadli. Dlaczego to Moskwa miała być trzecim Rzymem? Nie z powodu np. czystości krwi aryjskiej, ale dlatego że nie było innego silnego państwa prawosławnego - Bułgaria, Serbia, Gruzja i inne kraje upadły bądź straciły na znaczeniu. Któż miałby zostać cesarzem rzymskim po ostatecznym upadku Bizancjum jak nie Moskwa? A może dopuścić by czas oczekiwania na Syna Zatracenia skrócić?

    I jak pisałem - katechon nie jest postacią pozytywną w teologii. Bestia rzymska kąpająca się we krwi to nie jest obraz pozytywnej istoty. Ale tutaj to trzeba przynajmniej mieć jakąkolwiek wiedzę teologiczną a nie podejście do życia na poziomie dziecięcego "bozia tak chciała" czy podejścia liberalnego, że jak ktoś mówi że jest X to jest rasista, pisowiec, ksenofob, piekarz, imperialista, peeselowiec, burżuj, gorol, wig, świniojad, kocmołuch, mason, frajer, ciemniak, katol, fanatyk, Żyd, komuch, męczybuła, czarnuch, etnocentrysta, ciul, faszysta, cyklop, słoń, torys itd. dzielący świat na "panów i hołotę". Uważasz się za potomków czarnych niewolników? JEB - chcesz supremację czarnych! Uważasz się za potomków autochtonicznych Amerykanów? JEB - chcesz genocydu białych i czarnych w Ameryce! Itd. Twoja metoda jest kompilacją wszystkich rasistowskich, nacjonalistycznych i etnocentrycznych fobii!
     
    Ostatnia edycja: 10 Lipiec 2017
  7. de Mont Salvy

    de Mont Salvy Ten, o Którym mówią Księgi

    Nie bardzo wiem jak wyobrażasz sobie ustanowienie apartheidu czy wprowadzenie ustaw norymberskich kilkaset lat temu, kiedy państwo było słabe a poziom kontroli władz nad jednostką niewielki. Do tego trzeba systemów identyfikacji (np. paszportów, dowodów osobistych, spisów powszechnych, upowszechnienia samej idei "nazwisk") i rozbudowanego aparatu państwowego (urzędnicy kontrolujący poprawność i prawdziwość danych, regulujący przepływ ludności). Skuteczność takich systemów musiała być siłą rzeczy niewielka i uzależniona od statyki społecznej (społeczności agrarne, wyróżniające się religią i strojem siłą rzeczy łatwiej kontrolować). Nie było też problemu osobnych toalet czy getta ławkowego bo: a) nie było toalet, b) nie było szkół publicznych a co za tym idzie przymusu szkolnego. I to nie tylko w Rosji ale na całym świecie.

    Pewne próby kontroli i stygmatyzacji były jednak podejmowane i obejmowały szereg etni czy mniejszości i to w rozmaitych zakątkach świata (Żydzi, Moryskowie, Marrani, Indianie, wszelkiej maści innowiercy, Chińczycy w czasach dynastii Qing). O rosyjskich pomysłach wczesnonowożytnych na apartheid i ustawy norymberskie wspomnę ciut niżej.

    Moskiewskiego Trzeciego Rzymu czy ideologii Świętej Rusi nie wiążę jednak ze współczesnym rasizmem - jak to próbujesz mi imputować - tylko z przeświadczeniem o wyższości Wielkorusów nad resztą ich sąsiadów. Bełkot teologiczny mało mnie interesuje przy tym - jest tyle samo wart jak majaczenia o Józefie z Arymatei pląsającym radośnie po uroczych trawach Anglii czy Nowym Izraelu w Ameryce. Istotne jest to do czego wykorzystywano te koncepcje. Zawsze znajdzie się jakieś kryterium pozwalające wywyższyć jednych ponad innymi. Kiedyś modne były odwołania do wojowniczych plemion i Bozi lub Boziów, później na bazie ewolucjonizmu i industrializmu pojawił się nowoczesny, "naukowy" rasizm i rozmaite ideologie. Jest to jednak ta sama kategoria. Uzasadnienia są tylko różne. Nie każdy też lud dopracował się takiej koncepcji - jak się jest parobkiem u Niemca pod Rygą ciężko roić o przewadze Łotyszy nad resztą świata.

    Wracając do Rassiji - taki Iwan III z konieczności musiał się ograniczyć do mordowania głównie swoich np. Nowogrodzian. I to tylko dlatego, że mu się opierali. Jego następcy mieli więcej okazji do stosowania wywózek czy szerzej niszczenia obcej odrębności. Supremacja nad innymi nie oznacza jednak eliminacji obcych a tylko uprzywilejowanie swoich - zdobywa się taki Kazań, równa się z ziemią główny meczet, stawia sobór, część mieszkańców idzie pod nóż, reszta na usługi osadników. Tubylcy mogą sobie ten islam wyznawać - byle w ukryciu - ciężko wszak ich bowiem kontrolować co tam robią po tych norach a nie o to idzie by się ich pozbywać czy zmuszać do ucieczki w step.

    A takie Jusupowy to żadna nowina. Każdy szanujący się reżim lubi "kolaborantów", karierowiczów lub po prostu zasymilowanych kulturalnie - o ile są politycznie użyteczni. Cesarze "niemieccy" mieli rody Thurn und Taxis, Meklemburgów, Przemyślidów, Gryfitów czy Piastów Śląskich. Katoliccy monarchowie hiszpańscy szereg rodów przechrztów na czele z książętami Medina-Sidonia. Na sułtańskim dworze zatrzęsienie było Greków, Słowian czy Włochów - na liście wielkich wezyrów ciężko odnaleźć Turków, nawet sławna "dynastia" Koprulu to sturczeni Albańczycy. W Polsce i na Litwie byli lipkowie a najwięksi magnaci to była Ruś szczera. Czy ktoś ma jednak wątpliwości jaki żywioł dominował w Cesarstwie, Hiszpanii, Turcji czy Polsce? Czy to jest dowód na jakąś wielką tolerancję? równouprawnienie ludów?

    To, że jakiś zasymilowany ród X zrobił karierę na dworze kraju Y o niczym jeszcze nie świadczy. Tak było bowiem w całej Europie. Dwory były bowiem z natury kosmopolityczne, a im większy kraj tym więcej obcoplemiennych jednostek na nim przebywało. Mikołaj I mógł sobie trzymać na dworze całą menażerię "Rosjan" złożoną z Francuzów, Żydów czy Polaków ale w niczym mu to nie przeszkadzało rusyfikować Kongresówkę czy Ziemie Zabrane. Taki był bowiem interes żywiołu rosyjskiego, który doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że Polacy czy Finowie to jednak "nie-Rosjanie" i trzeba ich do rosyjskości nieco zachęcić. Dla Żydów (oczywiście niedworskich) wymyślono nawet istny "Madagaskar" - Strefę osiedlenia. Czy to nie taki rosyjski apartheid? Zachodnie gubernie jako żydowskie bantustany. Dla mnie pasuje jak ulał. "Ustaw norymberskich" w Rassiji nie trzeba było wydawać - apostazja była zakazana przez Cerkiew a zatem i państwo - odpadał więc problem mieszanych małżeństw. O stosunku Rassiji do Żydów (Litwaków) sami zainteresowani mogli się przekonać w czasie licznych pogromów w XIX w. i jakże tolerancyjnych pochodów czarnosecinców. Równouprawnienie Żydów w Rosji to dopiero 1917 r.

    A wracając do Polaka na dworze petersburskim - to jeśli władał on rosyjskim (i francuskim rzecz oczywista), uznawał się za poddanego cara to mógł dostępować wielu zaszczytów i być traktowany jak "Rosjanin". Ale ten sam Polak niezgadzający się na bycie "Rosjaninem" musiał z Rosji uchodzić (taki był los m.in. Adama Jerzego Czartoryskiego).

    Czym się ta kariera różni od kariery Antoniego Henryka Radziwiłła, namiestnika poznańskiego i prywatnie małżonka Hohenzollernówny? Ano może tym, że książę Radziwiłł do końca pozostał "Prusakiem".

    W wyjściowej ciekawostce chodziło ci o niemiecką cykliczną fascynację germańskimi przodkami czego apogeum(?) wypadło w okresie nazizmu. Ja na to, że megalomania i nawiązywania do mitycznej przeszłości charakteryzowały wiele narodów historycznych. Nic co do tej pory podałeś nie podważa mojego stanowiska (przykłady rosyjskie również nic nie wnoszą). Niemcy jakiejś szczególnej inwencji w dziedzinie megalomanii narodowej zatem nie wykazały. Nie odstawali od średniej europejskiej. Dopiero XIX i XX w. doprowadziły ich do rasistowskiego, ludobójczego obłędu ale i w tym nie byli osamotnieni. Brytyjczycy, Kanadyjczycy czy Australijczycy jeszcze długo po zakończeniu II Wojny Światowej stosowali ludobójcze praktyki (przesiedlenia, pacyfikacje, pozbawianie własności, odbieranie dzieci, sterylizacje itd.). Rząd Kanady dopiero w latach 90-tych XX w. zaprzestał odbierania dzieci Inuitom i Indianom a powołana przy okazji 150 rocznicy istnienia kraju speckomisja próbuje wyjaśnić jak to możliwe, że nawet kilka tysięcy dziewczynek i kobiet tamtejszych aborygenów zostało porwanych lub zamordowanych a "białe" władze nic nie uczyniły w tej sprawie (tzw. Autostrada Łez). Za tym lekceważeniem stało bowiem przeświadczenie, że "my so Pany a reszta to hołota".
     
    Hong lubi to.
  8. ers

    ers Ten, o Którym mówią Księgi

    @moskal , @de Mont Salvy , @Piterdaw Ludzie opanujcie wreszcie. Pierw zaśmiecacie Pytania o CK2, teraz ten temat. Ciężko wam założyć temat w Hyde Parku i napisać w pierwszym poście:
    Dyskusja na temat związany z tym postem [tu wklejasz link do posta] ?
     
    filip133 lubi to.
  9. Raferti

    Raferti Raf Członek Załogi Administrator

    To iż nieczęsto ostatnio tu bywam i moderuje, nie oznacza że to forum nie ma żadnych zasad obecnie.

    Nie tak dawno obu Panów, przy rozwinięciu tematyki przy "akcji Wisła" w w/w temacie prosiłem o to, aby w przypadku rozwinięcia się dysputy, robić osobne tematy. Tak jak właśnie kolega ers o tym wspomniał powyżej.

    Widzę że obaj Panowie jednak macie to w pewnej części ciała (nie po raz pierwszy), wobec powyższego obaj Panowie mają ZP na okres 1 m-ca.

    Kolega Pieterdaw ostrzeżenie słowne na razie, bez dalszych konsekwencji w postaci osta, ponieważ jest to pierwszy raz., a nie "recydywa", jak w przypadku w/w ukaranych osób.


    Temat ciekawostki nie jest tematem do regularnych dyskusji (na co sama nazwa tematu wskazuje).
    Naprawdę tak ciężko założyć osobny temat i dać linka tutaj jak ktoś chce rozwinąć dyskusję, która pojawiła się w ciekawostkach? :/

    Wysłane z mojego ONEPLUS A3003 przy użyciu Tapatalka
     
    Ostatnia edycja: 15 Lipiec 2017
    Sidorf, ers i casanunda lubią to.
  10. Kolczak

    Kolczak Ten, o Którym mówią Księgi

    Pytanko mam takie, kiedy w służbie w niemieckim lotnictwie pojawił się nocny myśliwiec wersji Bf-110 F-4?
     
  11. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    Źródło takie sobie, ale zawsze łatwiej pogooglać jak się o coś zaczepi:

    http://www.historyofwar.org/articles/weapons_bf_110F.html

     
    Damazy, casanunda i Kolczak lubią to.
  12. Damazy

    Damazy User

    Pierwsze egzemplarze F-4 (czyste F-4) wyszły z zakładów Gotha już w grudniu 1941 roku,
    Pełna zgoda bowiem wersja z FuG 202 oznaczona F-4a weszła do linii z poważnym opóźnieniem.
     
    Goliat lubi to.
  13. cobran

    cobran Ten, o Którym mówią Księgi

    Taka ciekawostka:
    Co to jest prawo składu chyba wszyscy wiedzą, jeśli nie to przypominam że jeżeli byliśmy kupcem i przyjechaliśmy do miasta które taki przywilej posiadał to kupiec miał obowiązek przez określony czas wystawić się z towarami które przewoził. Ale gdzie tu ciekawostka? Frankfurt nad odrą posiadał takowy przywilej. Miasto to leży nad odrą na południe od miejsca w którym Warta uchodzi do Odry. Mimo to gdy byliśmy kupcem z Polski przewożącym wodą towary do Szczecina to musieliśmy zawrócić w górę rzeki by wystawić się we Frankfurcie, a dopiero po kilku dniach z tym czego nie sprzedaliśmy mogliśmy wyruszyć do Szczecina. Ot ciekawostka ;)
     
    casanunda i Sidorf lubią to.
  14. moskal

    moskal Опричник

    Piszą i mówią, że PW było największą akcją antyhitlerowskiego podziemia w okupowanej Europie.
    Chciałbym przypomnieć bitwę nad Sutjeską, gdzie 22 tys. partyzantów jugosłowiańskich związała ponad 100 tys. żołnierzy Osi i udało się Jugosłowianom zakończyć bitwę sukcesem. W ogóle ilościowo i jakościowo to partyzantka jugosłowiańska i radziecka przeważały nad polskim podziemiem a jeżeli chodzi o wartość działalności podziemia na sprawę przetoczenia się normalnej wojny to nawet francuski ruch oporu miał większe znaczenie dla Aliantów zachodnich.
     
  15. Kozak

    Kozak User

    Z francuskim ruchem oporu to bym się aż tak nie zapedzal (pomijając oczywiście "wyzwolenie Paryża"), jednak wkład AK w rozpracowanie V-2 był niebagatelny.

    Wysłane z mojego Lenovo P2a42 przy użyciu Tapatalka
     
  16. moskal

    moskal Опричник

    Wpływ na wojnę to był większy, bo przekazywali istotne informacje wywiadowcze dla aliantów - jakie okręty wychodzą z portów francuskich, jakie przychodzą, jakiej klasy itp. Dodatkowo kiedy planowano i analizowano plan inwazji na Europę to francuski ruch oporu dokonał sprawdzenia gruntów na wybrzeżu północnym. Informacje wywiadowcze, które dostarczali Francuzi, były znacznie bardziej przydatne niż wysadzanie mostów i pociągów (które Francuzi też dokonywali). Dokonywane także były akcje dywersyjne sprzężone z anglosaską machiną wojenną - zintensyfikowanie akcji Francuzów (i Holendrów) we Flandrii były częścią planu przekonania Niemców, że lądowanie będzie w Calais lub u ujścia Somy. No i dodatek - 3 czerwca 1943 - 300 ton opon dla przemysłu wojskowego zostało spalonych w fabryce Michelina w Clermont-Ferrant.

    I na tym właśnie polegała większa istotność działań Francuzów nad Polakami. Że kooperowali z działaniami wojskowymi oraz dostarczali informacje o które proszono. AK, NSZ czy BCh nie komunikowały się z ZSRR czy UK by się spytać "jakie informacje są wam potrzebne, co i gdzie zrobić by odciążyć front lub oszukać Niemców". Dlatego duże i znaczące akcje polskiego podziemia aż takiego wpływu na przebieg wojny nie miały (mimo wszystko).

    V2 zaś była bronią, której znaczenie militarne w tym czasie było praktycznie zerowe. Polaków zasługa nie była w rozpoznaniu ile w sabotowaniu ośrodków związanych z V2, dzięki czemu ich masowa produkcja opóźniona była, ale i tak - te rakiety nie pomogłyby ani na wschodnim ani na zachodnim ani na południowym froncie. Ponieważ nie liczyła się żadna wunderwaffe (do tej pory jest wielu "znawców militari" którzy sądzą, że gdyby Niemcy mieli samolot rakietowy czy bombę atomową w 45 to mogliby jeszcze wojnę wygrać) ile masowo produkowana broń amerykańska i radziecka. Niemcy mogli się śmiać, że czołgi amerykańskie przewracają się na prymitywnych i nieutwardzanych zaporach, ale USA robiło ich tyle że Niemcy mogli usiąść i płakać. A z drugiej strony szli komuniści, którzy produkowali czołgi lepszej jakości niż USA, ale też w ilościach zalewających niemiecką armię.
     
    Goliat lubi to.
  17. Damazy

    Damazy User

    Witam,

    Jako, że jest to dział ciekawostki pozwolę sobie dodać taką ocenę francuskiego ruchu oporu (z angielskiej perspektywy):



    (niestety wymagana znajomość języka angielskiego)

    Trudno dziś oceniać działalność polskiego państwa podziemnego ale pozwolę sobie zadać inne pytanie: jakie znaczenie miałby polski ruch oporu gdyby jednak alianci planowali wojnę z Sowietami?
    Swoją drogą to chyba właśnie by ograniczyć wpływy sowietów SOE forsowała kierunek bałkański - wsparcie dla Grecji czy Jugosławii. Pierwotnie było to pokłosiem umownie rzecz ujmują churchillowskiej koncepcji otwarcia drugiego frontu na Bałkanach a następnie dla utrzymania wpływów w tym rejonie właśnie biorąc pod uwagę potencjalną działalność sowietów co (jak pokazał przykład Grecji) okazało się jak najbardziej słusznym założeniem.

    Wyobrażenie współpracy oddziałów NSZ z sowietami w kontekście taktyczno-operacyjnym czy wywiadowczym jest dla mnie zbyt abstrakcyjne ;)

    Z twierdzeniem o lepszej jakości czołgach produkowanych przez komunistów byłbym bardzo ostrożny, chyba, że kolega wątek rozwinie jako, że w takim surowym stanie ta ocena jest w moim przekonaniu niezgodna z rzeczywistością.

    Pozdrawiam serdecznie,
    Damazy
     
    Ostatnia edycja: 4 Sierpień 2017
    Hong lubi to.
  18. de Mont Salvy

    de Mont Salvy Ten, o Którym mówią Księgi

    Kolczak, Goliat, Damazy, Moskal, Kozak opanujcie się w końcu. To nie jest dział do zadawania pytań czy toczenia dyskusji, bo choć autor wątku te ostatnie przewidział:

    to obowiązują nas obecnie jasne wytyczne w tym temacie:

    Tak więc nie zaśmiecajcie forum. Pomyślcie o tych - co niczego tu nie zamieszczają co prawda - ale dla których nieustanny spam w tym dziale utrudnia nawigację na forum i tak trudną z racji nawału postów w innych działach.

    Jeśli chcecie kontynuować dyskusję na temat roli partyzantki zapraszam do tego wątku:

    https://eufigames.com/forum/threads/rola-partyzantki-w-ii-wojnie-swiatowej.20025/

    Ażeby nie było offtopu:

    Zastanawiało mnie ongi dlaczego w USA panuje prawostronny ruch drogowy podczas gdy w Anglii w chwili ogłoszenia niepodległości przez Jankesów panował ruch lewostronny. Odpowiedź okazała się bardzo prosta:

    [​IMG]

    Wóz typu Conestoga. Po lewej stronie wozu znajdowała się ławeczka leniucha (lazy board) przeznaczona dla hamulcowego. Jej usytuowanie pozwalało powozić, hamować prawą ręką i obserwować drogę. Wozy tego typu kursowały od początków XVIII w. do ok. 1840 r. co utrwaliło zasadę ruchu prawostronnego najpierw w 13 koloniach a następnie w USA. System utrwalił Ford - jego Model T z 1908 r. miał kierownicę z lewej strony (wcześniej były centralne drążki a nawet kierownice z prawej strony mimo ruchu prawostronnego).
    [​IMG]
     
  19. Raferti

    Raferti Raf Członek Załogi Administrator

    Zgodnie z regulaminem uwagi możesz zgłaszać na PW jak nie zgadzasz się z decyzją, lub jeżeli takowa budzi Twoje wątpliwości.

    ZP na 3 m-ce za komentowanie decyzji.
    Następny będzie ban na stałe.

    Wysłane z mojego ONEPLUS A3003 przy użyciu Tapatalka
     
  20. cobran

    cobran Ten, o Którym mówią Księgi

    Historia TKS... jeśli było to przepraszam
     
    casanunda lubi to.
  21. moskal

    moskal Опричник

    Anatolij Fiedosiejew "Zapadnia. Człowiek i Socjalizm"

    „Pewnego jesiennego dnia, pod koniec lat sześćdziesiątych XX wieku, dyrektor jednego z leningradzkich kołchozów wpadł w rozpacz. Na jego ziemiach jakimś sposobem wyrosły ziemniaki, lecz nie był on w stanie ich zebrać. A to dlatego, że spora część ludzi zdolnych do pracy uciekła do miast, a pozostali całą swoją energię poświęcali na uprawę swych własnych ogródków i w kołchozie zamiast pracować udawali, że pracują.

    Niemniej jednak plan zbioru ziemniaków musiał być wykonany, ponieważ inaczej można było zostać ukaranym. Dyrektor porozwieszał więc ogłoszenia, że każdy człowiek może otrzymać worek ziemniaków za pięć worków zebranych dla kołchozu. Zgłosiło się wielu mieszkańców Leningradu, a ziemniaki zostały zebrane wręcz błyskawicznie. Dyrektor z dumą obserwował owoce swojej inicjatywy. Plan został wykonany. Jako pomysłodawca oczekiwał wdzięczności, a nawet nagrody.

    Tymczasem dostał wymówienie i został zwolniony. Taki koniec wydaje się niedorzeczny — wszak zarówno kołchoz, jak i mieszkańcy Leningradu byli zadowoleni. Państwo również na tym wiele zyskało.

    Wyobraźmy sobie jednak, że w taki sposób postąpiłyby wszystkie kołchozy. Nawet jeśli nie zdarzyłoby się to w jednym roku, to z pewnością w następnym. Plony zostałyby, rzecz jasna, zebrane, jednak zawalono by… plany handlu ziemniakami!

    W związku z tym skarb państwa zostałby pozbawiony całkiem dużej sumy pieniędzy, która powinna byłaby doń trafić, a potem zgodnie z planem mogłaby zostać wykorzystana na inny konkretny i też zaplanowany cel.

    Oprócz tego „podarowane" ziemniaki podwyższyły dochody zbierających, co spowodowało, że nastąpił niezaplanowany przepływ pieniądza. Jest jeszcze jedna ważna przyczyna zwolnienia dyrektora.

    Wspomniane ziemniaki, przekazane ludziom poza kontrolą władzy centralnej, osłabiają tę władzę. W gospodarce planowej władza nad tym, komu dać żywność, a komu nie, czyli tym samym władza nad ludzkim życiem, spoczywa w rękach rządzących. Dlatego ta reakcja na samowolę dyrektora jest całkiem logiczna."
     
  22. moskal

    moskal Опричник

  23. moskal

    moskal Опричник

  24. Garen

    Garen Ten, o Którym mówią Księgi

    Co do tej mapki Rzymu, to dziwi mnie granica za Oktawiana do Łaby, a potem przez jakiś czas państwo papieskie było pokazywane.
     
  25. Warusie oddaj mi moje legiony
     

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie