Otóż od jakiegoś czasu chodzą mi po głowie różne pomysły, które pozbierane razem mogłyby stworzyć coś w stylu podręcznika do RPG. Tak ,wiem, że porywam sie z motyką na słońce, ale postanowiłem je spisać. Może ktoś je wykorzysta i jakoś je ogarnie, poprawi itp, itd. Całość, to dokument googla, który będę aktualizował na bieżąco. Link daje możliwość komentowania. Gdyby ktoś dodał jakiś komentarz proszę o podpisanie sie nickiem z forumka BAZGROŁY ERSA
Przy tworzeniu swojego uniwersum najpierw trzeba zadać pytanie o wątek przewodni. Wtedy pod to tworzy się związki przyczynowo-skutkowe oraz tworki. Przykład: DarkSun - świat fantasy, gdzie ekologia została całkowicie zrujnowana przez magię a Prawo Murphiego prawie zawsze działa ("dziwny szlam niszczy życie morskie! Zbudujmy wielką soczewkę, która skupi promienie słoneczne i wypali szlam, przecież nie wyparujemy całego morza? Ups, wyparowaliśmy i teraz żyjemy na pustyni ). Potem tworzysz najwcześniejszą historię - czy to historię realną czy legendarną. I przykład: Śródziemie i Pierwsza Era, muzyka Ainurów, zniszczenie latarni, narodziny mroku, smoków itd. Potem tworzysz sytuację obecnie obowiązującą - kto teraz funkcjonuje, gdzie, jakie są kraje, wiary itd. Tutaj to najlepiej zrobić mapę i ołówkiem pozaznaczać strefy wpływów ras, kultur, wiar, gdzie są granice, jakie klimaty itd. Potem tworzysz historię pomiędzy okresem legendarnym a współczesnością, wyjaśniając z grubsza dlaczego na zachodzie jest bieda, na środku Morze Śródziemne a Szczurołaki nie dokonują ekspansji na puste rejony południa, robiąc przy tym poprawki dla okresu legendarnego i współczesności. Mechaniką możesz się nawet nie bawić i tylko pobrać z innych systemów - nawet głupie D20 się nada na początek. Na razie za mało, by coś ocenić czy skomentować.
@moskalu chyba mu chodziło o stworzenie "coś w stylu podręcznika do RPG" niż kreacja własnego uniwersum. Jeśli chcesz pisać podręcznik to musisz określić ramy w jakich klasyfikował te gry. Czy to będzie chronologia powstawania czy system w którym działają twój wybór. Przejrzyj jakikolwiek podręcznik nikt w nim nie zaczyna od środka zagadnienia jego tematu
@ers Dodałem ci parę propozycji, mam nadzieję że się przydadzą i oczywiście życzę ci udanej pracy zakończonej pełnym sukcesem
@ers chciałbym mieć możliwości i narzędzia takie jak ty, sam tworzę różne uniwersa, a mapki zwykle robię na kartce w kratkę,
@Axeve ściągnij gimpa (albo paint.net), pobierz z google jakiś podkład w stylu starej mapy, popróbuje, porób błędy, naucz się na nich i twórz
Kiedyś w szkole miałem gimpa, niestety kilka razy instalowałem w domu na przestrzeni kilku lat, i nigdy mi gimp nie działał :/
@Axeve spróbuj paint.net ma nieco mniejsze możliwości ale również mniejsze wymagania, a obsługuje się go tylko trochę trudniej niż zwykłego painta
Porada - wyłącz edycje dla gości. "Nikt nigdy nie widział krasnoludkach kobiet, stąd przekonanie, że rodzą się z ziemi." Zmieniłbym na "Żaden obcy nie widział nigdy krasnoludkach kobiet, stąd przekonanie, że rodzą się z ziemi." bo z logicznego punktu widzenia wygląda, że i same krasnoludy swych kobiet nie wiedzieli Co do zwierzołaków to bym proponował inne nazwy na podział. I tu w zależności od tego, czy inne rasy będą na nie patrzeć mniej lub bardziej z pogardą można się troszkę zabawić. Np. dla kultur wyższych, które patrzą na zwierzołaki z dużą pogardą i dystansem (jak np. Dwemerowie na Argonian w świecie TES) byłby podział ten na "bestie" (aktualnie zoomorficzni) i "metysi" (aktualnie antropomorficzni). Ogólnie w rasach postarałbym się unikać stwierdzeń typu "Bardzo dobrzy w skradaniu się i tworzeniu trucizn idealnie pasują do roli asasynów". To sprowadza niebezpieczny determinizm jaki ma miejsce w np. starym Świecie Mroku (przedstawicielami władzy zawsze są Venturowie, by szukać informacji idzie się do Nosferata itd.) bo długofalowo tworzy się jednoznaczny schemat który niekiedy ciężko przełamać. Zaproponowałbym raczej użycie czegoś w rodzaju "w kulturze popularnej uznaje się ich za dobrych skrytobójców".
Szukam tutoriali do tworzenia planów miast w stylu średniowiecza w Photoshopie, ewentualnie GIMPie. Generatory takowych także mogą być.
Stary Bazgroł przywitał śmierć w czeluściach kosmosu. Rozpocząłem nowy. Przyjmę każdą opinię. Alteria
Mam pytanie odnośnie moich bazgrołów. Próbowałem rozpisać armię od najmniejszej podjednostki liczącej 3 osoby. Liczby wyszły mi olbrzymie na koniec, wiec postanowiłem ugryźć to z innej strony. Czy taka rozpiska byłaby prawdopodobna dla quasi średniowiecznego państwa? Zaznaczam, że mogłem pomylić, które nazwy jednostek stój wyżej w hierarchii. Armia - 25k Ludzi podzielone na: Dywizje - 5x5k Ludzi. Dywizja: 5 kompanii - 1k ludzi każda Kompania: 5 batalionów - 200 ludzi każdy Batalion: 10 pułków - 20 ludzi każdy Pułk: 4 plutony - 5 ludzi każdy Pluton - 5 ludzi
Ja proponuję tak: Poczet - 10-20 osób Rota - 100 osób Chorągiew - 200 osób Pułk / Regiment - 400 osób Brygada i Dywizja to nowocześniejsze struktury, ale biedy też można je ująć. Brygada - 1200-1600 osób Dywizja - 2-3 Brygady
A nie prościej iść dziesiątkami? 10 (+ ewentualnie dziesiętnik) - dziesiątka 10 x dziesiątka (+ ewentualnie setnik) - setka 10 x setka (+ ewentualnie tysięcznik?) - tysiąc etc. (nazwy zresztą możesz pozmyślać w zależności od kultury i rasy w gierce)
Pomysł cobrana spoko, bo najprostszy. Naprawdę w średniowieczu to albo były struktury dziesiątkowe, albo po prostu jakiś zaciąg podzielony na regimenty, kompanie lub chorągwie (tylko rycerze konno). Kapralstwa -> kompanie to dopiero XVI-wiek, zaś bataliony brały się od dzielenie regimentów na dwa lub trzy już po epoce wczesnonowożytnej. Roty/dziesiątki to był mniej strukturalne, a raczej organizacyjne szczeble: ot, dziesiętnik/rotnik był zobowiązany do rozmowy w imieniu swoich 6-12 ludzi przed dowódcą całej kompanii/manipułu/chorągwi. Najlepiej ująć to od tego, co jest najmniejszą funkcjonalną "jednostką" w realiach zaprezentowanych. A jakiego rozmiaru są największe armie i jak były wstępnie dzielone. Reszta to możliwie najmniejsza linia oporu pomiędzy najmniejszym użytecznym "unitem" a całą armią. Co do samych chorągwii (rycerskich), to zacząłbym po prostu od "poczet" (rycerz, jego 1-2 giermkowie i ewentualnie pazie plus co najmniej jeden towarzysz zbrojny), zaś z kilku-kilkunastu pocztów z danej ziemi formowano chorągiew. Później wynaleziono 100-250 osobowe kornety.