Reklamę gry każdy w życiu widział, zatem skupię się na tym, jak należy na nie reagować. Prawidłowy sposób reakcji jest bardzo ważny, gdyż coraz częściej zdarza się, że recenzje stają się de facto elementem kampanii reklamowej - przykładem niech będzie wychwalanie Fallout 4 przez IGN, które dało mu 9,5/10. Zarówno przed normalnymi reklamami, jak i "recenzjami" można się stosunkowo łatwo obronić: najpierw należy sprawdzić, do jakiego gatunku ma należeć dana gra i zastanowić się, czy dobrze grało się w tytuły tego samego grodzaju - np. ci którzy nie lubią strzelanek raczej nie powinni kupować CoD'a, czy Battlefield'a. Jeżeli lubimy dany gatunek, to możemy kupić tą grę. Nie należy jednakże oceniać jakości obiektu po "recenzjach" - najlepiej jest przeczekać miesiąc/dwa miesiące od czasu premiery i znaleźć kogoś, kto grał w dany tytuł - dobrze, żeby był to jakiś zaufany człowiek. W ten sposób będzie można dowiedzieć się z pierwszej ręki, jak wygląda gra. Im więcej takich informatorów, tym lepiej - każdy ma swoje gusta, zatem informacje od wielu użytkowników po uśrednieniu powinny dać w miarę wiarygodny obraz gry. Jeśli nie mamy dostępu do takich ludzi, to możemy obejrzeć, jak jakiś zagrajmer przechodzi grę. Jej obraz będzie zniekształcony, gdyż każdy gracz ma inny styl grania, ale lepsze to niż "recenzje".
Ja na przykład jeśli chcę się nieco lepiej zorientować co do konkretnego tytułu to szukam na youtubie rzetelnego kanału który by miał jakieś konkretne let's play'e z tej gry, obejrzał nieco materiału i wtedy uznać czy dalej jesteśmy zainteresowani tą grą. Z nowymi rzeczami też nie powinien być problem, gdy mamy do czynienia z nagraniami bety. EDIT: Przez 'rzetelny' mam na myśli taki, który nie wchodzi twórcom w tyłek, bądź na odwrót, gdzie to twórcy płacą słony hajs youtuberom za dobre mówienie o tytule.
Najlepszym przykładem nich będzie Wenzo. Potrafi otrzymaną od producenta grę zgnoić z dołu do góry. Lub nawet zjechać Battlefielda na konferencji Battlefielda.