開花的香蕉國家

開花的香蕉國家 - Kraj kwitnącego banana

8.03.1836 a.d.​

Tembo Kiride​

1419-1434​

Tembo Kiride zwany Leniwym, pierwszy Bugandyjski władca o którym cokolwiek wiadomo. Zachowane dokumenty opisują go jako puszystego i niskiego. Podobno był również bardzo nerwowy, co by tłumaczyło przyczynę śmierci wielu z jego podwładnych oraz jego pierworodnego syna.
Przydomek "Leniwy" tłumaczony jest tym, że władca nigdy nie wychodził ze swojej chaty. Oczywiście można przypuszczać że był kaleką, bądź w przeszłości zachorował na jakąś bliżej nie znaną chorobę, niestety do dziś większość spisanych informacji na jego temat nie przetrwała, więc nie można nic więcej powiedzieć o rzekomym "lenistwie" wodza.
Tembo miał bardzo wysokie ambicje. Chciał za wszelką cenę rozszerzyć granice Bugandy. Już w pierwszych latach swojego panowania wysłał w bliżej nie znane tereny kolonizatorów. Jednym z ważniejszych wydarzeń z tamtych czasów było odkrycie Kongijskich wiosek niedaleko na zachodzie. Kongijczycy byli pokojowo nastawieni, już po roku ich wódz ofiarował swoją córkę Tembie Kiride. Na początku '20 lat Kongo przystąpiło do sojuszu z Bugandą.

Na załączonym obrazku widać wszystkie tereny znane Bugandyjczykom aż do końca '25. ​

Tembo Kiride w latach '20 - '30 (dokładna data nie znana) stworzył pierwszą regularną armię. "Co trzeci bezdzietny mężczyzna z każdej wioski w państwie ma obowiązek odbyć 3letnią służbę w wojsku". Dzięki temu postanowieniu Buganda miała wreszcie armię gotową na podbój Afryki.
W październiku 1425 a.d. (wiele pism o tym traktuje) z Kĩkũyũ na wschodzie Bugandy wyruszyła ekspedycja mająca na celu znaleźć więcej terenów nadających się do osiedlenia. Cała ta operacja zyskała miano "Kampanii Październikowej" i przeszła do historii Bugandy jako "pierwszy krok do stworzenia imperium". Przez następne 5 lat trwała ciągła eksploracja pobliskich terenów i ich zasiedlanie. Państwo powiększyło się wtedy o takie tereny jak Kimbo, nazwany później spichlerzem Ugandy. Nawiązano również stosunki dyplomatyczne z Zanj. Był to pierwszy kontakt Bugańczyków z Islamem. Pod koniec życia wodza Tembo odkryto kolejne państwo, położone daleko na południu Zimbabwe, jednakże z nimi nie nawiązano kontaktów [Czyżby coś się planowało?]. Pod koniec '34 roku Tembo Kiride zapadł na nie znaną bliżej chorobę i zmarł. "Tron, berło i jabłuszko" odziedziczył jego syn z córką wodza Kongo.

Kronika Bugandy​

Wiele z nowoodkrytych terenów okazały się bogatch w surowce, co z pewnością przyczyni się do późniejszego rozwoju Bugandy.​

[Cóż, to mój pierwszy AAR, tak wiem że jest beznadziejny ale najważniejsze że się starałem Postanowiłem opisywać okresy panowania poszczególnych władców. Jestem gotowy na krytykę, ale bez przesady]

 

Albo chociaż chiński, bo jeszcze takiego nie czytałem.

 

Kraj kwitnącego banana​

​

Kto w działaniu się waha, ten niczego nie dokona.


Rok '34, syn Tembo Kiride, jako jedyny dziedzic, zostaje obwołany władcą Bugandy.



Poprzedni władca powiększył tereny państwa niemal czterokrotnie. Przed młodym Sewanaku
stało wiele trudnych wyzwań: nie dopuścić do rozpadu państwa oraz doprowadzić do jego rozkwitu.​

"... każdy kto spędził z następcą tronu dłuższy czas, stwierdzał iż był on idiotą, nawet jego własna matka. Sewanaku nie miał za sobą żadnej edukacji i na dodatek seplenił. Logiczne myślenie przychodziło mu bardzo ciężko. Gdyby odziedziczył temperament ojca skutki były by tragiczne. Zyskał przydomek 'Tępy', który zaczęto używać dopiero po śmierci wodza, aby nie narażać się na jego gniew [...] Gdy Sewanaku ukończył 17 lat pojął na żonę córkę żony kuzyna bratanka z poprzedniego związku jego babki. Niestety jej imię pozostaje nieznane.
Za jego felernych rządów gospodarka się praktycznie nie rozwijała, chociaż oczywiście były rzeczy godne wymienienia [...] jedną z nich było wybudowanie w stolicy kompleksu luksusowych chat (w tamtejszych czasach luksusowy znaczyło tyle, ile wyściełany skórami różnych zwierzów) oraz Gmachu Narad."

O królach afrykańskich​

​

Tak właśnie wyglądał ''Gmach Narad". Aż do końca XV wieku omawiano w nim sprawy nawyższej wagi dla Bugandy.​

[...] o tak, ta decyzja z pewnością nie była przemyślana. Wypowiedzenie wojny w momencie, w którym polityka kraju skupiała się na kolonizacji pobliskich terenów? Kolonie nie zaczęły jeszcze dawać zysków a państwo miało pusty skarbiec przez wybudowanie jakichś tam budynków w stolicy. Wojna ta, gdyby inaczej rozegrana była, mogła by się skończyć porażką dla Bugandy. Oddziały piechoty znajdowały się daleko na północy, a wiadomo było że każda przeprawa przez gęstą dżunglę trwała długo i pochłaniała dziesiątki ofiar.
W trybie natychmiastowym powołano do wojska wszystkich sprawnych fizycznie mężczyzn z pobliskich wiosek. Nie obyło się bez słów sprzeciwu, ale cóż, wódz nie stosował się do przysłowia "Najpierw pomyśl później rób". Oczywiście napad na Zimbabwe miał swoje powody : ostatnia wola poprzedniego wodza, który pragnął połączenia Bugandy z 'wielkim wodnym zbiornikiem', o którym słyszał od kupców - zwiadowcy sądzili że najbliższa droga prowadzi przez Zimbabwe; zniewaga dyplomatyczna która zaistniała na poprzednim spotkaniu władców Zimbabwe, Kongo i Bugandy;

​

Miejsce bitwy pod Kariba, przegrana Bugandy.​

"[...] pierwsza bitwa miała miejsce na północy Zimbabwe, niedaleko małej wioski Kariba. Bitwa trwała 2 dni, straty były niemalże równe. W trakcie bitwy dowódca Bugandy stracił głowę - dosłownie. Buganda przegrała.
Do czasu następnych bitew dotarły posiłki z północy. Przez prawie 7 lat trwała wojna, która zrujnowała gospodarczo całe państwo. Gdy w '41 roku Bugandyjczycy zajęli stolicę, Harare, wiadomo było że reszta wojny to tylko formalność. W 1444 roku Buganda aneksowała Zimbabwe, wszyscy odetchnęli z ulgą. Teraz pozostało tylko stłumić bunty, które objęły prawie całą Bugandę i nastąpi wyczekiwany pokój."

Podręcznik do historii III​

Oblężenie stolicy trwało 5 miesięcy.​

"Bugantyjczycy nieświadomi byli tego, że niektóre zdobyte ziemie posiadały spore złoża złota. Z czasem jednak wydobycie stanęło na tak wysokim poziomie że większość Ugandyjczyków miała złote dodatki w ubiorach."

O minerałach i rudach w Afryce​

"Ciekawym faktem w historii Bugandy było pojawienia się określenia 'Kraj Kwitnącego Banana'. Wzieło się ono stąd, że gdy Sewanako dostał w swoje ręce pierwszą mapę Bugandy, którą 3 lata wcześniej zamówił u jednego z podwładnych, stwierdził że jego kraj ma kształt drzewa bananowego (bananowca). Od tego czasu w książkach można znaleźć to określenie zamiast nazwy państwa."

Ciekawoski rodem z Afryki​

Sewanaku miał widocznie niepokolei w głowie...​

[No i kolejny odcinek za mną, prooosze powiedzcie że jest chociaż trochę lepiej. Starałem się gdyby co I nie piszcie mi żebym tak często nie dawał nowych odcinków, po prostu chory jestem i nie mam za bardzo co robić Jutro nowego nie będzie ]

 

開花的香蕉國家​

Po wojnie z Zimbabwe nastał pokój, czas długo wyczekiwanego ... nieurodzaju. Gospodarka zrujnowana, ogromne (jak na tamte czasy) straty w ludziach, buntujący się lud oraz głupi władca. Jakimś cudem obyło się bez wojny domowej.
W ciągu kolejnych kilku lat nadal poszerzano terytorium. Przed rokiem 1470 państwo uzyskało wreszcie dostęp do oceanu, długo wyczekiwany. [...] Do rzeczy godnych wymienienia które się wydarzyły pod koniec władzy Sewanaku Kigala można zaliczyć również podbicie kraju na dalekim południu który (jak się później okazało) zwał się Xhosa.

"[...] i nie mogłem uwierzyć własnym oczom! Stały przede mną i moimi ludźmi jakieś dziwne stwory. Z postury przypominali człowieka, ale Chuku ich chyba złą makumbą potraktował, bo... mieli skórę koloru owczego mleka! Przyodziani byli w metal a przybyli na wielkich drewnianych łodziach. Dla pewności schowaliśmy się w krzakach, aby móc ich bezpiecznie obserwować."
​

"Fragment z listu Pepukayi Danuwa"​

​

Z tej wiadomości wywnioskować można że ów żołnierz nie miał wcześniej żadnego kontaktu z białym człowiekiem, chociaż zdażało się że co jakiś czas arabscy kupcy odwiedzali jego kraj aby wymienić się towarami. Te 'dziwne stwory' to nikt inny jak Portugalczycy, którzy założyli na wybrzeżu punkt handlowy.

​

Kiyimba Ntege był mistrzem jeśli chodzi o politykę i rządzenie, a w sprawy wojska się praktycznie nie mieszał. Dokonał reformy gospodarki, która niestety nie przyniosła oczekiwanych efektów, ale cóż... W szybko rozwijającej się wiosce Kimbu zorganizował coś, co dziś można by było określić mianem giełdy, pierwszej w Bugandzie. Niestety kraj nadal był zdominowany przez rynek zagraniczny i wysokie cła.

​

[...] z czasem jednak doprowadził do unii realnej między Ugandą, Kongo i Zulu co było znakomitym posunięciem. Od tego momentu Uganda zaczęła się stawać potężnym państwem : gęsto zaludnione Kongo, żyzne Zulu oraz rozwinięta Uganda.
Kiyimba za swoich rządów poprawił również stosunki dyplomatyczne z Portugalią, ustanowił tytuł władcy Ugandy (będzie on zwany 'KABAKA') oraz ogłosił, że oficjalnym językiem Ugandy stanie się swahili, język przodków.

​

Przez kolejne lata trwał pokój i równomierny rozwój w państwie. Koło roku 1483 Uganda nawiązała kontakt z państwem Benin i wymieniła z nimi mapy.
[zdaje sobie sprawę że odcinek cudem nie jest, i wszystko bez jaja napisane, ale kompletnie weny nie miałem... Mam nadzieję że za tydzień będzie inaczej]

 

... mam złą wiadomość. Nie chcę żeby to wyglądało jak porzucenie. Po prostu wyszło na to że przeprowadziłem zbyt dużo 'modyfikacji' w plikach itp. i save się ciągle psuje niezależnie od tego ile razy reinstalluje grę. Po krótkim czasie gra się wyłącza. W takich warunkach AAR'a prowadzić w stanie nie jestem. Jest mi bardzo przykro i w ogóle, to wszystko nie było zamierzone. Chyba można zamknąć temat.
Ano można=>w razie kontynuowania PW
Serek