Aa!Rrrrr!

Temat na forum 'CK - AARy' rozpoczęty przez Mr. Darklander, 18 Styczeń 2008.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Prolog

    UWAGA: W tamtych czasach, jak i dziś, przyprawiano swoją mowę przekleństwami. Na wzór Łepkowskiej oszczędziłem wam tego typu wrażeń.
    Jeśli z żałości dostaniesz epilepsji, dzwoń po lekarza na 112.

    26 grudzień 1066 r. godzina 14:00

    - Ściemnia się na dworzu.
    - Wiem.
    - I nie mamy jedzenia.
    - Wiem.
    - To co tak siedzisz! Rusz się! Upoluj coś, teraz na pewno coś się kręci!
    - Ech... już.

    To typowy dialog tamtego okresu typowej polskiej rodziny. Kenna i Stefan. Z Czerska. Bardzo przeciętna rodzina.

    - Co to będzie? Mieszko ostatnio staje się coraz bardziej okrutny.
    - Właśnie. No to ruszę już do tego lasu, co?
    - To idź. Ja będę sprzątać.
    - Przecież dzisiaj święto, bezbożnico!
    - A no tak.

    No nuda. Jak lato, to przynajmniej można obsmarować i zmieszać z błotem inne chłopki z innymi chłopkami.
    Kobieto, zapraszamy do XXI wieku.

    - E, ostrożnie z tym pęcherzem! Pamiętacie jak dostaliście po d*pie?!
    - Tamten był z kozy, a teraz ze świni. To się nazywa postęp.

    Pęcherze to chłopski, średniowieczny prototyp okien. W małżeństwie rodziło się wiele dzieci. Ale wytrwała tylko czwórka: Kunegunda, Janko, Zofia, Przecław.
    Wciąż nuda. Czego można się spodziewać na prowincji?

    - Widzicie? To ta... nie wiem jak się nazywa, ale wiem, dokąd idzie.
    - Na zlot?
    - Dokładnie.

    Mimo, iż oficjalnie Czersk zarzucił religię pogańską w 966, wiek później nad miasteczkiem unosił się duch bezbożności, szataństwa.
    Azyl dla sekciarzy. Są dwa miejsca kultu. Pierwszy to Zielonka. Jest to pagórek wyrastający z płaskiej jak naleśnik ziemi.
    Unoszący się na wysokość 15 m.
    Drugi to ... um, nie wiem jak to nazwać. Wyobrażacie sobie surfera na fali, nie? Tam jest to samo, tyle, że to zjawisko
    zostało przemalowane na podobę natury.
    Jeśli czyta to jakiś emerytowany profesor geografii, wznoszę wniosek o poprawkę.
    Miało być groźnie. Ale wybaczcie, nie mam talentu!

    - Czyją ona jest córką. Wiecie? Bo zapomniałam...
    - Jej ojciec zmarł podczas wojny domowej.

    Wojna domowa w Polsce? Nie - ale w Czersku i owszem. Tuż po schizmie wschodniej kto żyw i prawosławny, walił do Czerska nawracać
    na JEDYNĄ według nich słuszną wiarę. Przeważnie z Brześcia.
    Nie nazbierało się ich dużo.
    Nie jestem w stanie opowiedzieć przebiegu bitwy, lecz wiem, że podczas niej wielu zastukało w piekielne wrota.
    Ulubionym napojem było wtedy piwo zmieszane z kroplami krwi. Nie było wtedy przypraw. Po 2 latach powstała prawosławna kolonia, kilka kilometrów od miasta.
    Od tej pory katolicy i ci nigdy sobie nie przeszkadzali.
    Wybaczcie, mnie samego żenuje to, co wypisuję.

    Las iglasty, Czersk, 26 grudnia 1066 r. godz. 14:30

    - Zdrastwujcie.
    - Co @#?@$#%^? ! Gadaj po naszemu !
    - Mieszko jest zły!
    - Tak, i co z tego? Zejdź mi z drogi!
    - Co z tego? Na razie nic.

    Dwaj chłopi. Te same ubrania, (prawie) same rodziny, światopogląd, twarze(a raczej znamiona pracy). Po dzisiejszemu ciemnota.

    Pod lasem iglastym, Czersk, 26 grudnia 1066 r. godz. 15:00

    Gwizdnięcie. Sarna? Jeleń? Wilk? Lis? Cokolwiek, byle nie przymrzeć z głodu.

    - A co to za zwierzyna? Pod ostatnim świerkiem? Ja jeszcze nic... Dziwne.

    Istota leżąca była tak zmasakrowana, iż mogła kryć pod sobą wiele twarzy.

    - Niech cię... My nie kanibale, krwi nie spijamy... Mięsa tu mało, bardzo chude mięso, od chudego zwierzęcia. Boję się.

    Odsuń się. O tak. A najlepiej rób co chcesz.

    - Kenia mnie zabije, jak nic nie złapię. Boże, nie chcę tak wyglądać tuż po śmierci.

    Odwrócił trupa na drugi bok.

    - (CENZURA) To... Ooch.

    Stefan po raz pierwszy robił to, czym częściej parają się kobiety.

    - Anna. Zaginiona córka.

    Anna opuściła dom w niewiadomym celu w wieku 15 lat, w 1060 roku. I nikt nic o niej nie wiedział, z wyjątkiem takich tych, co
    widzieli ją w drodze na południe. Do dziś. Księga jej życia, zaplamiona czarną krwią, domknęła się pod lasem, przekornie i chrześcijańsko -
    w II dzień świąt Bożego Narodzenia.

    Kobiety płaczą. Mężczyznom rośnie agresja realna. Take an axe.

    Po takiej dawce żerowaniu najmniej wymagającym gustom literackim nie zadam pytania z gatunku klasycznych - Co dalej???

    PS. Jeśli mi się nie znudzi, to tak przy 10 odcinku planuję przejście z trybu chłopskiego do wielkiego świata
    PS2. A! Witam:-D, bo to mój pierwszy(a może ostatni?)post.
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie