AAR Egipt by Lesiu13_z

Temat na forum 'EU II - AARy' rozpoczęty przez jozi02, 27 Marzec 2005.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. jozi02

    jozi02 Ten, o Którym mówią Księgi

    Autor: Lesiu13_z
    Wersja gry: EU2 1.08 + AGCEEP 1.33.3 Very Hard/Coward
    Ustawienia:
    Adres: http://www.eufi.org/viewtopic.php?t=2361&postdays=0&postorder=asc&start=0

    Wstęp

    Przeszłość naszego państwa pełna jest wielkich czynów i jeszcze większych zwycięstw. W 1171 r. Kurd Saladyn, który przybył do Egiptu jako jeden z dowódców oddziałów tureckich śpieszących na pomoc Fatymidom, dynastii władającej Egiptem, ogłosił się sułtanem i założył własną dynastię Ajjubidów.

    Jego potomkowie doprowadzili do rozkwitu państwa i wzrostu jego znaczenia wśród państw arabskich. Nasi zwycięscy przodkowie wielokrotnie pokonywali Armie Niewiernych próbujących odebrać tereny zwane przez nich Ziemią Świętą. W końcu Chrześcijanie porwali się na zdobycie serca naszych ziem - Kair. Głupcy! Zostali rozbici przez naszą doborową armię na drodze do Kairu. Ale te podłe szczury niczego się nie nauczyły. Próbowały znowu opanować Egipt i to w chwili jego największej słabości kiedy mamelukowie czyli niewolnicy służący w armii sułtana przejęli władze. Mimo tego przewrotu Mamelukowie szybko zorganizowali armie i pobili krzyżowców.

    Jednak to był dopiero początek chwały. W 1260 roku pod wodzą al.-uzaffar Sajf ad-Din Kutuza pokonano wojska Mongolskie w bitwie pod Ajn Dżalut. Niedługo po tym Kutz został zamordowany przez Bajbarsa. Bajbars wstąpił na tron i zasłyną jako twórca potęgi państwa Mameluków. Zreformował on gospodarkę i prowadził liczne zwycięskie wojny z krzyżowcami. Po jego śmierci nastały niepokoje związane z sukcesorem.

    Mamelukowie nie uznawali dziedziczenia tronu. Władcą zostawał zawsze wybrany najsilniejszy i najbardziej wpływowy wódz. Po śmierci Bajbarsa nie było jednoznacznego następcę i wybuchła wojna o władze. W końcu po pokonaniu konkurentów i zamordowaniu kolejnego z przewijających się przez tron władców sułtanem został w 1279 Kaluan. Za jego panowania miał miejsce najazd mongolski na Syrię odparty w bitwie pod Homs w roku 1280. Kalum i jego syn ostatecznie pokonali zakony krzyżowe.

    Następni władcy, władali przez ponad 100 lat potężnym państwem. Coraz częstsze były jednak wojny o władze podczas których gospodarka ulegała wielkim zniszczeniom, skarbiec pustoszał a armie w bratobójczych walkach kurczyły się. W 1400 najechali na Syrię Mongołowie pod wodzą Tamerlana . Wielkim wysiłkiem zostali odparci jednak wszyscy już wtedy widzieli, że państwo jest w głębokim rozkładzie i tylko potężny i zdolny wódz mógłby je uratować przed upadkiem. Jednak takiego wodza nie ma...

    U boku sułtana

    Nazywam się al.-Mansur Sajf ad-Din Abu Bakr i jestem ekonomem na dworze sułtana al.-Muajjad Sajf ad-Dina. Kształcąc się spędziłem wiele lat poza granicami naszego kraju. Widziałem kraje od tropikalnych Indii po zimne wyspy gdzieś na północnym zachodzie świata niewiernych, przypatrywałem się na jakich zasadach działają tamtejsze gospodarki i widziałem skarbce pełne złota. Te podróże zmieniły mnie. Wyjeżdżając z Egiptu jako młody uczeń myślałem, że nasz kraj jest bardzo wysoko rozwinięty i świetnie zorganizowany. Teraz z żalem musze przyznać że myliłem się srodze w tamte dni. Jednak teraz, gdy zostałem mianowany głównym ekonomem i doradzam samemu sułtanowi w jego decyzjach dotyczących zarządzaniem państwa wszystko może się zmienić! Dzięki moim kwalifikacjom byłem wstanie przedstawić najlepszy projekt przebudowy gospodarczej kraju. Wciąż mam w pamięci słowa jakie nasz najwspanialszy sułtan powiedział gdy otrzymałem mój urząd: "wybrałem ciebie Abu Bakrze ponieważ twój plan przewiduje uzdrowienie gospodarki w ciągu kilku lat podczas gdy inni kandydaci zaproponowali mi kilkudziesięcioletnie plany. Ale pamiętaj, jeżeli się nie sprawdzisz stracisz głowę!" Będzie to drastyczna misja ale nie zawiodę Panie! Nie mógłbym!

    Wiedziałem, że czeka mnie ciężkie zadanie, ale nie przypuszczałem że aż tak! Gdy zapoznano mnie z ilością złota leżącego w skarbcu byłem pewien, że śnie! 100 sztuk złota. Toż to przecież prawie nic. Ale cóż, nie wolno się załamywać!

    Po pierwsze trzeba stworzyć sprawny system poboru podatków i w tym celu osadzić we wszystkich większych miastach poborców podatków. Jednak okazuje się, że to nie takie proste. Bejowie, którzy władają poszczególnymi regionami kraju wcale nie chcieli się na to zgodzić. Na szczęście sułtan w pełni popierał moje dążenia i niedługo wydał dekret o obowiązkowym poborze podatków od wszystkich warstw społecznych. Niestety przepis ten nie dotyczył wyższych klas gdyż powołali się oni na stare prawo ustanowione ponad 150 lat temu zwalniające Bejów i ich lenników z podatku w zamian za regularne dostarczanie armii. Jednak udało się przeforsować, a właściwie wymusić odbierając trochę ziem najbardziej opornym by ten stary przepis obją tylko Bejów natomiast ich lenników miał nie dotyczyć. Możnowładcy musieli się zgodzić, choć nie obyło się bez jednego poważnego buntu w prowincji Aleppo, jednak zapowiedzieli oni, że sułtan z pewnością nie może liczyć więcej na dostawy wojsk więc ich cena , a zwłaszcza konnicy znacznie wzrosła, ale nie przejmowałem się tym ponieważ wreszcie znaczenie arystokracji zaczęło spadać. Zatargi z możnowładcami trwały przez rok, ale dały oczekiwany rezultat.

    W końcu na początku drugiej połowy roku 1420 rozpoczęto wyuczanie poborców podatkowych. Było to kosztowne ponieważ każdego trzeba było zaopatrzyć w grupę żołnierzy będących egzekwować wypłatę należności. To z pewności zrodzi wiele buntów. Zarówno dużych jak i małych ale na taki wypadek sułtan dysponuje ponad 30-to tysięczną armią.

    Aby sfinansować te wszystkie wydatki konieczne było cieńcie funduszy we wszystkich dziedzinach i gromadzenie całego dochodu w skarbcu. To powodowało wzrost inflacji, ale to było drugorzędne zmartwienie. Poborcy podatkowi byli tworzeni sukcesywnie w miarę możliwości finansowych i w ten sposób do końca 1421 roku cały Egipt był w nich zaopatrzony. Syria i Palestyna zostałaby pewnie szybko opodatkowana ale właśnie wtedy wydarzyła się tragedia najgorsza z możliwych...

    [​IMG]

    Anarchia i odrodzenie

    W roku 1421 zmarł sułtan al.-Muajjad Sajf ad-Din! Jego następcą został trzyletni al-Muzaffar Ahmad. W jego imieniu rządy miał sprawować al-Zahir Tatar, który jednak szybko zdetronizował małego Ahmada i sam ogłosił się sułtanem. Ta samowola nie spodobała się Bejom. Wybuchła wojna o władze.
    Potężniejsi arystokraci chcieli sami zasiąść na tronie i skupili wokół siebie drobniejszych możnowładców. W ten sposób powstało kilka frakcji walczących ze sobą na terenie całego kraju. Była to wojna straszliwa. Ile to miast spłonęło, ile ludzi zginęło ile pieniędzy stracono tego nikt nie zliczy. Al.-Zahir został szybko pobity i zdetronizowany. Jego miejsce zajął as-Salih Nasir ad-Din Muhammad jednak po roku i on został pokonany i zabity. W ciągu jego rocznych rządów mameluccy kupcy stracili wszystkie udziały w handlu w Aleksandrii a skarbiec opustoszał. W końcu jego miejsce w 1422 roku zajął młody i zdolny wódz al.-Aszraf Sajf ad-Din Barsbaj pochodzący z Syrii.

    Jedynym pożytkiem z tej wojny była śmierć wielu arystokratów co spowodowało obniżenie ich wpływu na państwo. Ponadto dzięki tej wojnie wypróbowano wiele nowych taktyk i broni dzięki czemu pomimo ogromnych strat w ludziach państwo mameluków dogoniło inne kraje arabskie pod wzglądem myśli wojennej tak zaniedbanej podczas rządów sułtana ad-Dina.

    Barsbaj okazał się jednym z najlepszych sułtanów ostatnich czasów. Był nie tylko świetnym strategiem ale i wspaniałym ekonomem. Zreformował prawo, zabrał urzędy chrześcijanom i żydom, upaństwowił wiele europejskich posiadłości w Egipcie i Syrii, zarządził ścisłą kontrole państwa nad handlem. Wszystkie te działania przyczyniły się do znacznych wpływów do skarbca oraz rosnącej centralizacji państwa.
    Sułtan widział, że państwa sąsiednie a zwłaszcza Turcy osmańscy rosną w siłę i dlatego całe uzyskiwane dochody przeznaczał na ulepszanie armii. Szybko też doszedł do wniosku, że Mamelukowie nie będą mieli żadnego pożytku z floty ponieważ floty chociażby Wenecji były zbyt potężne by marzyć o rywalizacji z nimi. Dlatego też Barsbaj skupił się na armii lądowej, która okazała się niezwykle potrzebna w tłumieniu buntów.
    Sułtan miał też sukcesy w polityce zagranicznej; doprowadził do wznowienia sojuszu z Hedjazem zerwanym za czasów wojny domowej oraz wziął za żonę córkę sułtana Tunezji zapewniając Mamelukom bezpieczeństwo na zachodzie.

    Barsbaj był zaniepokojony stale rosnącą siłą Turków osmańskich, którzy do roku 1430 anektowali Bizancjum, zdobyli Saloniki na Wenecjanach, uzależnili od siebie Wołoszczyzne, podbili Candar, opanowali niemal całe wybrzeże morza Egejskiego oraz zdobyli razem z Wołochami Serbie. Niestety od wschodu też nie było dobrych wieści, Kara Koyunlu korzystając ze słabości państwa Timura zabierała coraz to więcej ziem regularnie przesuwając swoje granice na wschód. Co gorsza obaj potężni sąsiedzi nienawidzili państwa Mameluków.
    Jakby tego było mało to wszystko wskazywało na to, że te państwa dogadają się i zawrą sojusz, który byłby ewidentnie skierowany przeciwko Egiptowi. Już teraz Turcy straszyli wojną w razie wkroczenia wojsk Mameluków do słabnącego Karamanu znajdującego się na południowym wybrzeżu półwyspu Azji Mniejszej, który był uważany przez Turków jako ich prawowita własność. A Egipt nie mógł wygrać wojny przeciwko dwóm potężnym sąsiadom jednocześnie...

    [​IMG]

    Próba sił

    Kolejne lata upłynęły na rozbudowie kolonii oraz doskonaleniu armii. Niestety sułtan coraz częściej podejmował złe decyzje dyplomatyczne co doprowadziło do dwóch skandali na dworze. Spowodowały one znaczne pogorszenia stosunków z Tunezją i Nubią. Ta druga została tak mocno dotknięta, że zerwała wszystkie stosunki dyplomatyczne z nami i zapowiedziała, że będzie dążyć do przyłączenia tzw. Północnej Nubii czyli naszych południowych terytoriów, które rzeczywiście były dość licznie zamieszkane przez ludności pochodzenia Nubijskiego. Barsbay zlekceważył te słowa i nie wykorzystał nadarzającej się okazji, jaką stwarzała ta zapowiedź, by najechać i uzależnić Nubię co w przyszłości miało okazać się zgubne. Za to niewątpliwym sukcesem okazało się zaproszenie do sojuszu Karamanu. To posunięcie sprawiło, że Turcy mieliby utrudnione zadanie gdyby chcieli nas zaatakować.

    Nieoczekiwanie we wrześniu 1435 roku nasz sojusznik – Hedjaz obawiając się rosnącej potęgi Kary Koyunlu wypowiedział jej wojnę i wezwał Barbaya by ten razem z nim wyruszył na wyprawę przeciwko „Czarnej Owcy”. Zarówno Egipt jak i Karaman przystąpili do wojny.
    Wojska sułtana w chwili wypowiedzenia wojny znajdowały się w Jordanii. Z kolei w okolicach Kairu trwała rekrutacja 7 tysięcy kawalerzystów więc z początku nie mogło być mowy o żadnych działaniach ofensywnych. Przeciwnik wykorzystał ten fakt i nim miną miesiąc jego wojska w sile 27 tysięcy stanęły u wrót Damaszku będącego największym, lecz słabo ufortyfikowanym miastem Syrii.
    Czwartego października armia stacjonująca w Jordanii, będąca w sile 9 tys. piechoty i 4 tys. kawalerii, dostała rozkaz natychmiastowego wymarszu by odeprzeć wojska Czarnej Owcy z Syrii. W tym samym czasie z Jordanii wyruszyła druga armia w sile 12 tys. piechurów. Ich celem był Bagdad.
    Armia idąca na Bagdad została rozbita w połowie drogi, straciła 7 tys. ludzi i musiała się wycofać. Niestety próba odparcia sił wroga z Syrii także zakończyła się niepowodzeniem. Sułtan zdecydował, że obie armie muszą zaatakować siły oblegające Damaszek jednocześnie, bo inaczej się nie uda. W tym celu polecono zgromadzić wszystkie dostępne sił, w tym także nowo wyszkolone, w Libanie. Dało to wojska w sile 25 tys. Taka armia bez większych problemów odparła wojska Czarnej Owcy spod Damaszku, który był już mocno uszkodzony i ruszyła na Bagdad, w którym stacjonowało zaledwie 2 tys. kawalerzystów. Zostali oni szybko rozgromieni i przystąpiono do oblężenia. Po półrocznym oblężeniu Bagdad skapitulował. Armia sułtana natychmiast wyruszyła na północ w kierunku Kirkuku i osiągnęła jego bramy w listopadzie. Niestety właśnie wtedy Hedjaz zgodził się na propozycje Kary Koyunlu by w zamian za pokój otrzymać 57 dukatów. Był to pokój haniebny zważając na postępy wojny, ale trzeba było go zaakceptować.


    Sułtan postanowił wycofać swoje wojska przez Syrie do Egiptu jednak właśnie kiedy przechodził przez tamte tereny wybuchła epidemia spowodowana brakiem czystej wody. Setki żołnierzy zmarło w tym także Barsbaj co zrodziło wieki smutek w naszych sercach. Pozostawił on swego małoletniego syna - Yusufa al-Aziz w imieniu, którego rządy miał sprawować atabeq Cakmak jednak nie mięło kilka dni a regent mianował się sułtanem. Bejom się to nie spodobało i wybuchła kolejna niszczycielska wojna domowa...

    Kuszenie losu

    Na szczęście tym razem bejowie dosyć szybko rozprawili się z sułtanem i usadowili na tronie swojego kandydata - az-Zahir Sajf ad-Din Dżamaka. Kraj nie był zbyt dotkliwie zniszczony, a w polityce zagranicznej zaczęło się pojawiać światełko w tunelu w sprawie ewentualnego sojuszu Turków z Karą Koyunlu. Otóż podczas gdy Biała Owca prowadziła wojnę z nami i zaczęła przegrywać wysłała posłańca do sułtana Tureckiego by ten użyczył jej wojsk. Jednakże w tym samym czasie trwała wojna Węgiersko – Turecka (podczas której zresztą Wołoszczyzna straciła Serbię) i sułtan Osmański odmówił. To wydarzenie diametralnie zmieniło stosunki tych państw i widmo sojuszu prysło.
    Na czasy sułtana Din Dżamaka datuje się ostateczne zakończenie kolonizacji Synaju oraz zachodnich ziem państwa. Sułtan podjął też śmiały krok i wysłał handlarzy nad Zatokę Perska. Ta akcja zakończyła się powodzeniem i w 1440 roku na wschodnim wybrzeżu płw. Arabskiego znajdowała się gęsta sieć punktów handlowych.

    21.X.1441 przybył posłaniec z Grenady. Oświadczył on, iż emirat znajduje się w tragicznej sytuacji nieustannie atakowany przez Europejczyków i bez pomocy z zewnątrz długo się nie utrzyma. Sułtan długo rozważał słowa posłańca. Wiedział, ze jeżeli nie pomoże braciom z Grenady narazi się na niełaskę świata arabskiego z drugiej strony pomoc dla tego emiratu oznaczałaby olbrzymi wydatek, na który nie było pieniędzy. Ponadto Wenecjanie naciskali by nie wysyłać tam żadnych pieniędzy i delikatnie dawali do zrozumienia, że ich flota jest w stanie zablokować całe nasze wybrzeże. Dżamakar ostatecznie postanowił odprawić wysłańca z błogosławieństwem dla walczących arabów. Bardzo nie spodobało się to zwłaszcza krajom Afryki północnej. Odtąd żadne z tych państw nie mogliśmy już nazywać swoim przyjacielem. Ta oszczędność sułtana przyczyniła się do niepewności co do bezpieczeństwa naszych zachodnich granic co było bardzo niewygodne dla i tak już małej armii Mameluków.

    Pod koniec roku 1442 nasi inżynierowie udoskonalili budowę fortyfikacji co pozwoli nam w przyszłości wznosić większe fortece i rozbudowywać te już istniejące.

    Teraz wydarzenia potoczyły się szybko.
    W roku 1448, miesiącu lutym Karaman wypowiedział wojnę Turkom. Nasz sułtan rwał sobie włosy z głowy bo śmiertelnie bał się potęgi Osmańskiej, ale trzeba było uhonorować nasz sojusz i dołączyć do wojny! Szczęśliwie wszystkie nasze wojska znajdowały się nieopodal granicy z Turkami. Niemal od razu po rozpoczęciu wojny siły Osmańskie ruszyły na Konye, ale zostały odparte przez czterokrotnie mniejsze wojska Karamanu.
    Sułtan postanowił to wykorzystać i przekroczył wraz ze swoimi wojskami granice by udać się do Angory i rozpocząć oblężenie małego miasta o niewiele mówiącej nazwie Ankara. Jeszcze nie miną tydzień od przybycia naszych wojsk pod mury miasta a już zaatakowali nas Turcy. Jednak nie mieli wielkich szans. Większość z nich została na polu bitwy, a Ci co przeżyli uciekali w popłochu. W tym czasie trwała też wojna Węgiersko – Turecka. Niestety, niemal natychmiast po rozpoczęciu wojny z nami Osmanie zgodzili się oddać Węgrom Kosowo w zamian za pokój.

    Tymczasem ci podli zdrajcy Nubijczycy uknuli spisek by oderwać nasze południowe ziemie i przyłączyć je do swego państwa. Wywołali oni wielki bunt w mieście Suakin. Ale nie było czasu się tym przejmować ponieważ Turcy znowu zaatakowali nasze siły pod Ankarą lecz i tym razem zostali odparci. Niedługo potem – w V.1449 Ankara padła. Jednak to była tylko jedna z nowin tego dnia. Druga była znacznie gorsza i mówiła ona, ze 40 tysięczna armia turecka właśnie przekroczyła Bosfor i zbliża się do Angory. Jednocześnie druga armia turecka rozpoczęła oblężenie Konyi. Jakby tego było mało niewielkie siły tureckie przedarły się do Adanu tym samym odcinając nas od zaopatrzenia. Sułtan bez chwili namysłu kazał natychmiast wycofać się do Adanu jednak wróg już tam na nas czekał i zadał nam straszliwą klęskę. Sułtan uznał, że trzeba się wycofać z tej wojny póki nie jest jeszcze za późno. Szczęśliwie Turcy zaoferowali nam 42 dukaty kontrybucji. Te pieniądze nawet nie wystarczyły by przywrócić armie do stanu przedwojennego, ale pokój podpisano w XII.1449. To okazało się zgubne dla Karamanu, który został pobity, zmuszony do oddania Konyi, zostania wasalem tureckim i wyjścia z sojuszu z nami. A stało się to w VI.1451r.

    Sułtan znalazł się w ciężkiej sytuacji. Imperium Osmańskie zaczęło rozszerzać swe wpływy na wschód. Jednak Din Dźamsk w swej przebiegłości wymyślił chytry plan: postanowił pod pretekstem opuszczenia przez Karaman sojuszu wypowiedzieć mu wojnę i wcielić do państwa, a w razie wojny z Turcją bronić się w górzystym Adanie. Ponieważ Karaman dysponował tylko 4 tysięczna armia sułtan sądził, ze jego 16 tys. wojska, w większości kawaleria, bez problemu zadadzą druzgocącą klęskę Karamanowi.

    I tak oto 8.IV.1452 roku wojska Mameluków przekroczyły granice Karamanu i rozpoczęły marsz prosto na stolice – Larednde. Ku zdziwieniu wszystkich zostały z łatwością rozbite. Siły Karamanu ruszyły w pogoń za wycofującymi się wojskami sułtana i dogoniły ich w Adanie gdzie po raz kolejny rozgromiły. Nasze siły wycofały się do Aleppo skąd po kilku miesiącach wyruszył. Kierunek był oczywisty – Adan. Tym razem armia Karamanu została złapana w zasadzkę i wybita co do żołnierza. Podobnie zrobiono z nowoutworzona armią już w samym Karamanie. Oblężenie trwało do IV.1453 Zaraz po opanowaniu prowincji ogłoszono wcielenie jej do państwa Mameluków. Niestety trzeba było opuścić te ziemie by tłumić bunty w innych częściach kraju.
    Jednak prawdziwa burza miała się rozpętać dopiero teraz...

    Nóż w plecy

    Wojna!

    Imperium Osmańskie wypowiedziało nam wojnę dokładnie 25.I.1455r.
    Niestety – weszli oni w sojusz z Ak Koyunlu co oznaczało, że plan obrony w Adanie nie miał sensu ponieważ wojska wroga mogły wkroczyć bezpośrednio do Syrii lub Aleppo.
    W chwili wypowiedzenia wojny armia Mameluków natychmiast wyruszyła bronić Aleppo. Do sułtana doszła też dobra wiadomość, iż Hedjaz dołączył do wojny z naszymi wrogami co jednak niewiele poprawiało sytuacje. Mamelucka armia była przestarzała i mało skuteczna [level 3] podczas gdy Turcy mieli świetnie wyszkolone wojska [level 6]

    Pierwszy atak nastąpił prosto na Syrię. Wojska Turków przeszły przez sojusznicze tereny Ak Koyunlu i podążały do Damaszku. Próba ich powstrzymania zakończyła się całkowitą klęską i rozbiciem naszych sił, które uciekały porzucając broń, sztandary i rannych towarzyszy.
    Aby uzupełnić straty ogłoszono powszechny pobór do armii na terenach Palestyny i ziemiach przyległych. Rekruci zostali zgromadzeni w Libanie i stamtąd wyruszyli na odsiecz Damaszkowi, który trzymał się ostatkiem sił. Niestety! Tym razem klęska była nie mniejsza – nasza armia została doszczętnie rozbita.
    Sułtan wystąpił do władcy Osmańskiego z propozycją zawarcia rozejmu jednak posłaniec został odprawiony bez głowy.
    W tym czasie Turcy zaatakowali Aleppo, Adan i Tars. Nasze siły tam stacjonujące zostały zmasakrowane.

    Jednak najgorsze dopiero nastąpiło teraz. Nubia nieoczekiwanie wypowiedziała wojnę wbijając nam nuż w plecy! Jako, że nie mieliśmy wystarczających sił by je wysłać przeciwko Nubijczykom sułtan poprosił sojusznika – Hedjaz by rozprawił się z tymi dzikusami. Tak więc w kierunku obleganej przez Nubijczyków Nubie [Nubia – co za beznadziejna nazwa prowincji. Bardzo myląca zwłaszcza jak się prowadzi wojnę przeciwko Nubii] wyruszyło 20 tys. wojsk naszych sprzymierzeńców.
    Tymczasem z Adanu dobiegały niepokojące wieści, że miasto nie wytrzyma więcej niż trzy miesiące. Sułtan postanowił wysłać tam swojego przedstawiciela by pokierował obroną miasta jednak tak naprawdę miał on ukrytą misję...

    1 września 1455 roku,
    miasto Alexandretta, stolica Adanu

    As-Salih Salah ad-Din Salih nie miał nigdy zdolności wojskowych ponieważ był dyplomatą szkolonym do negocjacji a nie prowadzenia obrony miast. Tym bardziej zdziwiło go gdy sułtan nakazał mu się pakować i pośpiesznie wyjeżdżać do Aleksandretty by poprowadzić jego obronę.

    - Panie, to jakaś pomyłka! Ja nie mam odpowiednich kwalifikacji. Zajmuje się przekonywaniem ludzi do ustępstw piórem a nie mieczem.
    - Wiem o tym i wiem również, że mogę Ci zaufać i powierzyć bardzo odpowiedzialną misję...

    Sułtan wytłumaczył wszystko ad-Din Salihowi. Plan był rzeczywiście chytry jednak ad-Din Salih maił wątpliwości:

    - Co będzie Panie jak dowódca zauważy, że nie mam najmniejszego pojęcia o dowodzeniu wojskami?
    - Zawsze umiałeś być przekonywujący. Tym razem także musi Ci się udać.

    Teraz gdy ad-Din Salih przedostał się podziemnym przejściem do Aaleksandretty nie było odwrotu. Musiał spełnić swą misję. Raz jeszcze sprawdził czy ma ze sobą rulon z pismem i pchną skrzynię.
    W pierwszym momencie został oślepiony przez wielką ilość światła jednak po chwili jego oczy przywykły do jasności panującej w podziemiach zamku. Jakże jasno wydało się wysłannikowi sułtana w tych podziemiach. Przez ponad dwie godziny przedzierał się wraz z wysłannikiem miasta przez system tajnych korytarzy prowadzących z terenów odległych o ponad 2 kilometry od miasta wprost do jego wnętrza.

    Zaraz po tym jak wyczągał się z tunelu zobaczy przed sobą starego i pomarszczonego mężczyznę ubranego w piękną niebieską szatę.
    To z pewnością jest zażąda prowincji Adan – pomyślał ad-Din Salih

    - Witaj wysłanniku Wielkiego Sułtana. Jestem al.-Kamil Sajf ad-Din Sza ban, zarządcą Adanu a to jest mój syn ad-Din Isma il – powiedział stary mężczyzna i wskazał na młodzieńca po jego lewej stronie. Miał on około 25 lat, bardzo gęste brwi i krótką brodę. Skłonił się po czym powiedział że bardzo cieszy się ze szczególnej opieki sułtana nad Adanem i jego mieszkańcami

    Następnie ad-Din Salih został zaprowadzony krętymi schodami w górę na wieże z której roztaczał się widok na całe miasto. A był to widok zgoła ściskający serce.

    Większość budynków w mieście było albo spalonych albo właśnie się paliło. Zewsząd dochodził swąd palonego drewna i krzyki ludzi. Dalej rozciągały się mury obronne. Jednak i one były bardzo zniszczone. Wszędzie było pełno wyrw i dziur. Z siedmiu wież, które niegdyś górowały nad miastem stały tylko dwie – ta na której właśnie się znajdowali oraz druga na południowym zachodzie. Powiewała na niej postrzępiona flaga Mameluków.
    Nagle ad-Din Salih usłyszał kilka następujących po sobie głośnych huków i po chwili zobaczył jak w kilku miejscach w mieście wybuchają pożary a domy walą się.

    - Znowu zaczęli ostrzeliwać miasto! – powiedział ktoś z ludzi stojących obok niego jednak ad-Din Salih nawet nie zauważył kto.
    Nigdy wcześniej nie widział czegoś takiego. Tyle zniszczeń, tyle śmierci. Raz po raz z murów spadali jacyś obrońcy rażeni siłą pobliskiego wybuchu lub ugodzeni strzałą.
    - Panie - powiedział ktoś inny – powinniśmy stąd zejść ponieważ ta wieża może zostać niedługo trafiona.

    Tak więc ad-Din Salih i inni poszli do komnat zamku gdzie wysłannik sułtana został zapoznany ze szczegółami obrony. Tak miną pierwszy dzień
    Następnego ranka ad-Din Salih budząc się miał nadzieje, że śni, ale niestety znajdował się wewnątrz oblężonego miasta. Poczuł się taki samotny w swojej misji. Upewniwszy się że posiada pismo od sułtana przy boku powoli wstał z łóżka i wyszedł z komnat.

    Niedługo musiał chodzić by natknąć się na ad-Din Isma ila. Ten popatrzył na ad-Din Salihila z wielki smutkiem w oczach i oznajmił, że ojciec został zabity zeszłej nocy w trakcie odpierania tureckiego szturmu. Co gorsza ataku Turków nie udało się powstrzymać i zdobywają oni teraz mury miasta.
    Ad-Din Salih spojrzał za okno. Stracił nadzieje, że odsiecz przybędzie na czas więc czas było wykonać swoją prawdziwą misję. Oznajmił:

    - Rozkaż wywiesić białą flagę. Rozpoczynamy negocjacje dotyczące kapitulacji.
    Młodzieniec natychmiast zerwał się na nogi i krzyną:
    - NIGDY! Mój ojciec i tysiące żołnierzy poświęcili swe życie by obronić to miasto! Nie możemy się teraz poddać!
    - Zapominasz się! Mam tutaj nadrzędną władzę i to ja zdecyduje kiedy skapitulujemy. Rozkaż wywiesić białą flagę – odparł ad-Din Salih
    Przez chwile obaj patrzyli sobie w oczy poczym ad-Din Isma il dał znak by spełnić ten rozkaz.
    - Aha – powiedział ad-Din Salih odchodząc – chce żebyś był obok mnie gdy będę omawiać z dowódcą tureckim warunki kapitulacji. To nauczy cię pokory!

    Kilka godzin później w obozie tureckim pod miastem.
    - Panie, przybyli dowódcy Alexasndretty prosząc o wysłuchanie
    - Niech wejdą – oznajmił al.-Adil Zajn ad-Din – dowódca armii tureckiej i uśmiechną się. Już sobie wyobrażał zaszczytne tytuły jakie otrzyma za zdobycie tego miasta.

    Po chwili do namiotu weszli ad-Din Salih i ad-Din Isma il. Al.-Adil Zajn ad-Din nie zaproponował im by usiedli tylko od razu przeszedł do rzeczy:
    - Żądam by wszyscy ludzie natychmiast wyszli z miasta pozwalając... – al.-Adil Zajn ad-Din nie dokończył ponieważ ad-Din Salih mu przerwał
    - Chwileczkę – odparł ad-Din Salih, wyciągną pieczołowicie pilnowany rulon i zaczął czytać: Na mocy prawa nadanego mi przez samego Wielkiego Sułtana ja, ad-Din Salih nadaje ziemie całego Adanu jako lenno bejowi al.-Kamil Sajf ad-Din Szabanowi a w przypadku jego śmierci następcy w postaci potomka lub innego członka rodziny i ogłaszam że Ramazan jest neutralne w jakimkolwiek konflikcie będącym udziałem państwa Mameluków w chwili nadania ziem.
    - Daj to – powiedział blady jak kreda al.-Adil Zajn ad-Din i wziął dokument.

    Ad-Din Salih wiedział, ze bez zgody sułtana tureckiego wojska wroga nie mają tutaj żadnych praw do działania i muszą czym prędzej się wycofać. Nie mniej od al.-Adil Zajn ad-Dina zaskoczony był młody ad-Din Isma il, który stał się niespodziewanie władcą kraju, a nie podrzędnej prowincji jak dotychczas...

    W czasie gdy trwała ostatnia faza oblężenia Adanu padł Damaszek co pozwoliło Turkom na całkowite opanowanie Syrii.
    Ich wojska zaraz potem udały się na południe do Jordanii gdzie już czekały na nich Mameluckie oddziały. I tym razem bitwa została przegrana z kretesem co pozwoliło Turkom na przystąpienie do oblężenia [różnica technologiczna jednak daje o sobie znać]

    Niemal jednocześnie z wieścią o tej klęsce przybyła do sułtana informacja, że Nubijczycy zdobyli Nubię i szykują się do ataku na Asuan i prawdopodobnie w późniejszym czasie na Kair. „Cóż się stało z armią Hedjazu, która miała odeprzeć Nubijczyków?” – dopytywał się sułtan. „Została wybita do nogi” padła odpowiedź. [świetnych mam sojuszników]
    Kolejne próby wyrzucenia Turków z Jordanu zakańczały się porażkami.

    Korzystając z okazji, ze moje wojska są zaangażowane w Jordanii armia Ak Koyunlu przystąpiło do oblężenia Aleppo a Turcy postanowili zdobyć Tars.
    To wszystko spowodowało, że Bejowie chcieli się za wszelką cenę wycofać z wojny i wzniecali kolejne powstania. W końcu sułtan uległ i wysłał do sułtana tureckiego propozycję pokoju. Została ona odrzucona co nie było wielką niespodzianką.

    W styczniu 1456 roku Jordania została w całości opanowana przez wojska tureckie. W tym czasie prowincje Tars oraz Aleppo trzymały się ostatkiem sił więc nasz mądry sułtan postanowił zrobić z nimi to co z Adanem – nadać niepodległość [hehe].

    Nie miną miesiąc od tego wydarzenia a do sali tronowej w Kairze wpadł zdyszany goniec i zdołał tylko wysapać „Wojna! Wypowiedzieli wojnę!!!”...

    Ofensywa i rozpad państwa

    „Kto wypowiedział nam wojnę?” – dopytywał się sułtan
    „Nie nam...to Polacy...wypowiedzieli wojnę Tur...kom” – odpowiedział zdyszany goniec „Węgry, Austria i Czechy dołączyły do Polskie w wojnie przeciwko Turkom osmańskim.” – dokończył goniec po chwili przerwy

    To była najlepsza wiadomość ostatnich miesięcy. Sojusz Polsko-Węgierski jest bardzo silny. Turcy wygląda na to, że zdawali sobie z tego sprawę bo wycofali wszystkie wojska z terenów Syrii i Jordanii pozostawiając tylko małe garnizony w tych twierdzach. Pozwoliło to naszym siłom przystąpić do oblężenia.

    Zaraz po odbiciu tych fortec armia Mameluków ruszyła na Ak Koyunlu i przystąpiła do zdobywania Nuyssaybinu. Nie było chwili do stracenia ponieważ Węgrzy zaczęli ponosić dotkliwe straty, a Turkom udało się opanować całą serbię i ruszali już na chorwację.
    Siły Ak Koyunlu próbowały odeprzeć nas z Nuyssaybinu, ale nie udawało im się ponieważ większość ich armii znajdowała się na Bałkanach.

    Sułtan był teraz pełen optymizmu i wierzył, że zwycięstwo jest możliwe. Wyszkolił on jeszcze jedną, wielka armię i kazał jej ruszyć na Nubijczyków.
    Okazało się jednak, że armia Nubijska była wyjątkowo dobrze wyszkolona i zmasakrowała siły mameluków [ej, no co jest!]. Sułtan uznał, że nie ma sensu toczyć dalej wojny z Nubijczykami podczas gdy zaangażowane tam siły byłyby bardzo przydatne w walce przeciw Turkom.

    Tak oto 2.I.1458r. Został podpisany pokój między państwem Mameluków, a Nubia na mocy, którego Egipt zobowiązuje się wypłacić odszkodowanie w wysokości 18 dukatów oraz oddać Nubii Nubię [tzn. oddać państwu o nazwie Nubia prowincję o nazwie Nubia ]

    W miesiąc później padł Nuyssaybin. Jednak Egipt nie posiadał wystarczających sił by opanować stolicę Ak Koyunlu więc sułtan wystąpił z propozycją o pokój na zasadzie powrotu do przedwojennych granic. Na szczęście Ak Koyunlu przyjąć tą ofertę i tak oto w lutym 1458r. wracająca ze zwycięskiej wyprawy przeciwko Węgrom armia Turecka nie miała jak dostać się na nasze tereny.

    Turkom nie pozostało nic innego jak przeprowadzić desant na wybrzeża. Na nasze nieszczęście flota Mameluków zawsze była bardzo zacofana więc nie mogła podołać w walce na otwartym morzu przeciwko statkom Tureckim. Stosowała więc taktykę ataku na odosobnione okręty celem ich zatopienia, a w wypadku konfrontacji z większą grupą wrogich statków uciekała do portów.
    Turcy przeprowadzali najczęściej desanty na Liban toteż byli spychani szybko do morza.

    W piątym roku wojny (1460) wybuchła wielka epidemia, która zdziesiątkowała populację wielu miast [wydarzenie historyczne: „plaga 1460”]
    Był to czarny rok dla naszego państwa ponieważ w tymże roku odszedł nasz wielki sułtan Inal. Z braku następcy wybuchła wojna domowa o jego sukcesję trwająca dwa lata i pustosząca kraj. [historyczne wydarzenie: „sukcesja po sułtanie Inalu”] W końcu do władzy doszedł Sułtan Khushkadam jednak to nie zakończyło fali buntów spowodowanej tym razem wielkim wyczerpaniem wojną [wyczerpanie wojną +9].

    Arabowie zamieszkujący tereny całego państwa mieli już tego dosyć i w roku 1462 wzniecili powstanie [historyczne wydarzenie: „arab uprising”] doprowadziło to do całkowitego załamania państwa. Bunty wybuchały w kolejnych prowincjach. Od naszego państwa odłączyła się Cyrenajka i ogłosiła razem z jedną ze zbuntowanych prowincji tunezyjskich powstanie Trypolitanii.

    Kolejne wojny

    Słabość naszego państwa postanowiła wykorzystać Ak Koyunlu, która wypowiedziała i anektowała naszego wasala Aleppo. Natomiast wojna z Turkami nadal trwała.

    Niespodziewanie w 11.XI.1463r. Imperium osmańskie zaakceptowała propozycje zawieszenia broni. [mimo, że miałem przy negocjacji -10% ze względu na mnóstwo przegranych bitew ]
    Niedługo później Ak Koyunlu dobrowolnie zostało wasalem Turcji.
    Następne lata minęły na tłumieniu buntów i odbudowywaniu spustoszonego kraju.

    Widząc naszą słabość i niemożliwość wkroczenia do jakiejkolwiek wojny Kara Koyunlu wypowiedziała wojnę Ak Koyunlu. Do Ak Koyunlu dołączyła Turcja a do Kary Koyunlu Sivas oraz Złota Orda. Tak oto wybuchł konflikt, który miał na zawsze zmienić bliski Wschód.

    W początkowej fazie wojny duże sukcesy odnosił sojusz skupiony wokół Czarnej Owcy. Udało im się zdobyć Nussaybin i zbliżali się do stolicy Ak Koyunlu. Władca Kary Koyunlu widząc te sukcesy postanowił zrównać jeszcze za jednym zamachem Hedjaz i Mameluków toteż w marcu 1468 roku wypowiedział wojnę naszemu sojuszowi. Mameluckie wojska szybko przeszły do ofensywy i w grudniu oblegały już stolicę Kary Koyunlu. Po jej zdobyciu Hedjaz zawarł pokój z Czarną Owcą o co sułtan Egiptu był na niego wściekły.

    W tym roku do wojny przeciwko Czarnej Owcy wkroczyły wojska Tureckie i zepchnęły Czarną Owcę aż pod Bagdad. [Turcy mają już 7level land ] Kara Koyunlu widząc, że już nie wygra tej wojny zaczęła negocjować warunki zawarcia pokoju z Ak Koyunlu. Dokładnie co się działo nie wiem, ale faktem jest, że w 1470 obie Owce połączyły się tworząc jedno państw ze stolicą w Bagdadzie.

    [​IMG]

    [​IMG]

    Spojrzenie na Płw. Arabski i Wielki Przewrót

    Egipt jeszcze przez długie lata borykał się z buntami podczas gdy Turcja szybko się pozbierała i anektowała pozostałe dwa państwa na północy będące moimi wasalami.
    W listopadzie 1477 roku sułtan Egiptu wybrał się na pielgrzymkę do Mekki. Jednak ta podróż miała nie tylko wymiar religijny. Odbyło się tam spotkanie z władcą Hedjazu. Kwestią obrad było rosnące zagrożenie ze strony połączonych Ord Tureckich [Ak Koyunlu po fuzji z Kara Koyunlu] będących na dodatek w sojuszu z Turkami Osmańskimi. Władca Hedjazu powiedział naszemu sułtanowi, że jego wojska nie są w stanie odeprzeć ewentualnej inwazji. Sułtan Mameluków zaproponował mu protekcje na co władca Hedjazu przystał. Tak oto w grudniu odbyło się oficjalne nadanie Hedjazowi statusu wasalnego. [wreszcie jakiś sukces ]

    Prosto z Mekki sułtan udał się do Omanu by zaproponować mu sojusz jako, że Orda Turecka docierała już do zachodnich granic Omanu. I tutaj udało się! Ponadto sułtan Egiptu wydał swego syna za tamtejszą księżniczkę.
    Sułtan wrócił w końcu w maju do Kairu, ale gdy przybył do pałacu już czekał na niego poseł z wiadomością, że Hedjaz wypowiedział wojnę Jemenowi. Jednak Egipt uczestniczył w tej wojnie tylko formalnie bowiem Jemen szybko został pokonany i podzielony między Oman (północna część) i Hedjaz (prowincja Aden wraz z centrum handlu)
    Tymczasem po odbudowie kraju bardzo szybko zaczęło przybywać mieszkańców zwłaszcza w Kairze co spowodowało, że sułtan musiał zarządzić przymusowe wysiedlenie części z nich do naszej kolonii w Katarze.

    Kolejne lata upłynęły we względnym spokojem. Wszystkie dostępne środki były przeznaczane na rozwój technologii lądowych. A jedynym wydarzeniem zasługującym na odnotowanie w kronikach była śmierć sułtana i wielka seria buntów związana z jego sukcesją. [takie eventy są u mnie tak powszechne, ze aż nie warto o nich więcej pisać To był event: „sukcesja po sułtanie [jakimśtam]”]

    Turcja w tym czasie wzmacniała się w Europie podbijając większość Węgier i prowadzać zwycięskie boje ze Złotą Ordą. Ak Koyunlu także nie próżnowało. Prowadziło wojny z Gruzją, Afganistanem, Beludżystanem, Traksonią, Uzbekami anektując lub okrajając większość z tych państw. W okolicach roku 1490 jej granice przekroczyła Indus.
    Widząc to sułtan Egipski postanowił zwasalizować Oman tak jak to zrobił kiedyś jego poprzednik z Hedjazem. Oman przestraszony rozrastającą się potęgą Ak Koyunlu przyjął tą ofertę [mam jakąś dobrą passę dyplomatyczną :p]

    Kara Koyunlu zawsze rozrastała się kosztem ziem byłego państwa Timura będących wyznania szyickiego. Po złączeniu „Owiec” te wszystkie ziemie stanęły się częścią nowo powstałego państwa. Szyici stanowili tam większość i nie dziwi, ze chcieli by ich religia była nadrzędną. Ponadto w Persach obudził się chęć posiadania własnego państwa. Tak więc czekali oni tylko na dogodny moment by wystąpić ze zbrojnym powstaniem. Taka okazja nadarzyła się gdy Ak Koyunlu wraz z Turcją prowadził wojnę z Węgrami. Wtedy większość wojsk znajdowała się poza krajem. Tak oto około roku 1490 wybuchło „Wielkie Powstanie Perskie” Persowie okazali się tak dobrze zorganizowani, że po dwóch latach walk opanowali cały kraj i ogłosili powstanie Szyickiej PERSJI.

    Było to wydarzenie niezwykle istotne dla Egiptu ponieważ Persja nie tylko zerwała stosunek wasalny i sojusz z Turcją, ale na dodatek wstąpiła do sojuszu największych wrogów Turcji – Złotej Ordy i Sivasu. [no to już coś ]
    Wszystko wskazywało na to, że wybuchnie wielka wojna pomiędzy Turcją i Persją. Egipt takiej okazji nie mógł przepuścić. Była to jedyna szansa by odtworzyć potęgę Mameluków na Bliskim Wschodzie. Sułtan choć niezdecydowany jeszcze po czyjej stronie walczyć, Tureckiej czy Perskiej rozpoczął gorączkowe przygotowania do wojny.
    Jednak jak zawsze w takich chwilach nastąpiła wielka tragedia...

    Zwycięstwa i Klęski

    W marcu 1494 roku wybuchła największa plaga jaka kiedykolwiek dotknęła ten region! Populacja wielu miast została zdziesiątkowana [poleciała mi stabilnośc do –3 co oznaczało ryzyko buntów w całym kraju]

    W tym czasie Persja dogadała się z Turkami i zawarł z nimi sojusz, który na szczęście rozpadł się po upływie roku. Tymczasem w 1496r. umarł sułtan i wybuchła wojna domowa związana z jego sukcesją. [„sukcesja po sułtanie Qa'itbay”] Kraj topił się we krwi [ryzyko buntów około 12%] a Etiopia, która złączyła swoje państwo z Nubią wypowiedziała nam wojnę.
    Na szczęście po kilku wygranych bitwach zawarto pokój.

    Następna wojna wybuchła w 1499r. kiedy to Hedjaz zaatakował Jemen. Po długich walkach podpisano w końcu porozumienie pokojowe. Jednak nie było ono korzystne dla naszego sojuszu. Musieliśmy wypłacić wielkie odszkodowanie. To ujawniło po raz kolejny słabość naszych armii [mam 4 level land]

    W marcu 1503r. sułtan zaprosił do Egiptu władcę Hedjazu. By bardzo niezadowolony z ostatniej wojny z Jemenem i zaproponował mu przyłączenie swojego państwa do Egiptu. Po rozważeniu wszystkich za i przeciw władca Hedjazu przystał na tą propozycję. [jupi!]
    Tymczasem Turcja umacniała się na Morzu Śródziemnym. Zaanektowała Cypr i szykowała się do wyprawy na Rodos. Na szczęście zakon z pomocą flot hiszpańskiej i weneckiej odparł ten atak. Jednak na jak długo?

    W dwa lata po aneksji Hedjazu do sojuszu Egiptu z Omanem został przyjęty Jemen obawiający się Etiopii, która już trzykrotnie próbowała zdobyć ten kraj.

    Tym razem Zakon z Rodos posunął się za daleko! Napadł na wielką flotyllę handlową utrzymującą handel między Aleksandrią i Konstantynopolem a na dodatek spustoszył kilka miast na wybrzeżu należących do Egiptu. [event: “Capture of the Morgarbina”] Sułtan wściekł się i postanowił skończyć z tymi piratami. Zebrał wielką flotę i popłyną do wybrzeży Rodos. I pół roku później po zatopieniu statków zakonu armia Mameluków przystąpiła do zdobywania Rodos. Po prawie rocznym oblężeniu stolica zakonu padła i Rodos zostało włączone do państwa Mameluków.

    W następnych latach nasze państwo rozwijało się bez przeszkód [event: „niespodziewanie dobry rok” a tech land osiągnęła 5 level]
    Jednak w 1512 r. Turcja wypowiedziała nam wojnę! Pretekstem było zajęcie przez nas Rodos...

    [​IMG]

    [​IMG]

    Koniec Mameluków

    Turcja od samego początku wojny była w zdecydowanej ofensywie. Szybko zaatakowała trzynastko tysięczny regiment wojsk Egiptu stacjonujący na Rodos jednak zostali odparci. Wrogie wojska powróciły trzy miesiące później i rozgromiły naszych dzielnych wojowników. Rozpoczęło się oblężenie Rodos. Znacznie lepiej powodziło nam się na morzu. Udało się zatopić kilka wrogich okrętów. W tym czasie w Turcji wybuchła Szyicka rebelia wspierana przez Persję. Jednak nie udało się przedrzeć na Rodos. Taka akcja była zbyt ryzykowna dlatego sułtan zaproponował, że odda Rodos Turkom na co ci przystali. Tak oto po półtora rocznych walkach znowu zapanował pokój.

    W rok później Turcy wypowiedzieli wojnę Persji! Z początku zapowiadał się długi i wyczerpujący pojedynek gigantów, jednak szybko okazało się że mała lecz nowoczesna armia Turecka góruje nad hordami Persów. Salwy z broni palnej pozwalały Turkom wygrywać bitwy nawet przy czterokrotnej przewadze liczebnej wroga.

    Podczas gdy kampania przeciwko Persji była w pełni Turcy wypowiedzieli wojnę nam!
    Było to zaraz po tym jak Suleyman, zwany później Wielkim, wstąpił na tron Imperium Osmańskiego.
    Tym razem flota Mameluków nie była w stanie stawić jakiegokolwiek oporu siłom tureckim. Natomiast armia lądowa odniosła kilka sukcesów. Największym z nich było zepchnięcie do morza wielkiego, tureckiego desantu przeprowadzonego wprost na Kair [oj, było gorąco!]
    Te zwycięstwa opóźniły o rok atak na Syrię, która została w końcu wzięta szturmem w kwietniu 1522 r. Oznaczało to, że droga na południe, do Kairu stoi dla osiemdziesięciu tysięcznej armii Tureckiej otworem.

    Sułtan w całej swej mądrości zaoferował Syrię Turcji w zamian za pokój ponieważ wiedział, że nie uda mu się zatrzymać ataku wojsk Tureckich. Turcji również było to na rękę ponieważ wojna z Egiptem spowodowała zaangażowanie znacznie większych się niż to z początku było zakładane przez co Persja miała czas by odtworzyć swoją armię i przejść do ofensywy.

    Wracając z Damaszku gdzie był podpisywany pokój z Turkami sułtan nagle zachwiał się na swoim wielbłądzie i spadł na ziemie! Tak oto zakończył swój żywot ostatni spośród sułtanów, a dynastia Mameluków wygasła na zawsze!

    Bejowie nauczeni doświadczeniem licznych w ostatnich latach wojen postanowili powołać radę zarządzającą krajem, a poszczególne prowincje miały uzyskać większą autonomię. Rada nie była kompetentna do prowadzenie rządów toteż często popełniała błędy, ale wszyscy się cieszyli, że więcej nie uświadczą wojen o sukcesję...
    [tak oto od teraz aż do końca będę miał za władców możnych mameluckich którzy mają beznadziejne statystyki 2/2/2 ale przynajmniej buntów nie ma]


    Tymczasem Persja skapitulowała. Została wdeptana w ziemie przez Turcje i musiała oddać wiele ziem.

    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]

    Nowe horyzonty

    Następne lata mijały w spokoju na rozwoju państwa. [w 1533 mój land tech wynosił już 9 podczas gdy Turcji 11 a Persji 3]
    W lipcu 1533 r. do Kairu doszła smutna wieść, że władca omanu – nasz lennik zmarł bezpotomnie. W związku z tym Rada Egiptu zebrała się by przedyskutować co począć z Omanem.

    Jedni chcieli osadzić tam nowego władcę który by założył dynastię podczas gdy inni uważali, że to jest najlepszy moment by złączyć nasze państwa. Jednak wygrała propozycja stworzenia nowej dynastii forsowana przez najpotężniejszego z Bejów, który sam chciał zasiąść na tronie Omanu. Jednak na dzień przed wyjazdem nowego władcy omanu z Egiptu ktoś w tajemniczych okolicznościach otruł go. Mówiono, że zrobili to zwolennicy włączenia Omanu do Egiptu jednak ustalenie tego na pewno było niemożliwe. W takim wypadku postanowiono uczynić oman częścią Zwycięskiego państwa Egipskiego!!!
    W wyniku tej aneksji Egipt zwiększył swoje terytorium o ponad 40% Po omanie został też odziedziczona sieć punktów handlowych w jednej z nadbrzeżnych prowincji Indii co w przyszłości może stanowić bazę wypadową do podboju tego lądu.

    W następnych latach następował szybki i nieprzerwany rozwój kraju, [1536 land tech 10; 1557 13 level land; 1564 14 level land] a na nowych terenach wdrażano administrację umożliwiającą czerpanie sporych zysków z tego regionu. Bardzo dynamicznie rozwijał się Kair, któremu w ciągu zaledwie kilkunastu lat przybyło ponad 10 tysięcy mieszkańców [2 eventy o atrakcjach stolicy]
    Pojawił się bardzo silny entuzjazm do marynarki nad wybrzeżem Oceanu Indyjskiego związany z nowymi możliwościami odkryć i handlu [aż 5 eventów o entuzjazmie do marynarki]
    Były to burzliwe czasy dla naszych wrogów: Turcji I Persji, którzy toczyli niezależnie od siebie sporo wojen, niestety w większości zwycięskich dla nich.
    W roku 1571 ilość funduszy w naszym skarbcu przekroczyła 1000 dukatów przy zachowaniu zerowej inflacji [ w tym też roku dogoniłem Turcję w tech land – 16 i odtąd szedłem z nimi łeb w łeb]

    W 1583 jedna z naszych zbuntowanych prowincji wraz z dwoma innymi, których właścicielem była Etiopia ogłosiły niepodległość tworząc Nubię.
    Ponieważ nowopowstały kraj był wyznania islamskiego Rada Egiptu miała nadzieje, że zabezpieczy to południową granicę przed Etiopią i nie tylko nie rościła sobie pretensji do utraconych ziem, ale jeszcze zagwarantowała Nubii niepodległość i stworzyła z nią sojusz.
    W tym czasie Nubia prowadziła wojnę z Etiopią, w którą Egipt nie był formalnie zaangażowany jednak potajemnie pomagał tłumić wybuchające w tym czasie bunty ludności prawosławnej.
    Niestety! Nubia została zdobyta, obdarta z ziem i zwasalizowała na ziemiach, które pochodziły z Egiptu. Na to rada Egiptu nie mogła sobie pozwolić! Nie dość, ze straciła prowincję to jeszcze nic na tym nie zyskała bo Etiopia odzyskała swoje utracone ziemie.

    Rada Egiptu w 1588 roku wypowiedziała wojnę Etiopii i uderzyła dwoma frontami. Jeden miał iść od północy ku południowi a drugi miał wylądować w podbitym kiedyś przez Etiopię islamskim kraju Adalu mając nadzieję na wywołanie tam powstania a następnie ruszyć na stolicę.
    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]

    Królestwo Adalu

    Od razu po wypowiedzeniu wojny trzydziesto tysięczna armia została wyładowana w Issas a druga o połowę mniejsza ruszyła od strony Nubii.

    Pierwsze pół roku wojny.

    Armia Południa:
    Po wyładowaniu pokonała niewielkie siły wroga i szturmem wzięła fortece proklamując powstanie niezależnego od Etiopii, islamskiego Adalu. Następnie szybkim marszem ruszyła na południe gdzie również nie patyczkując się z obrońcami zdobyła tamtejszą twierdzę po kilkudniowym szturmie, a następnie ruszyła na Arussi.

    Armia Północy:
    Ruszyła szybko na Nubie, którą wzięła szturmem, a następnie powędrowała wprost na Sudan. Niestety jak się okazało niewystarczające zapasy żywności spowodowały śmierć wielu żołnierz, dlatego pomimo bohaterskiego szturmu miasto nie zostało zdobyte. W takim wypadku wysłano posłańca do Kairu by poprosić o dodatkowe siły.


    Drugie pół roku wojny.

    Armia Południa:
    Szturmem zdobyła Arussi i przemieściła się do Harrar, które poddało się po kilku dniach.
    Następnie zabezpieczywszy tyły mocno przetrzebione siły Armii Południa zwycięsko odparły siły Etiopskie oblegające Arussi i ruszył na stolicę.

    Armia Północy:
    Otrzymawszy potrzebnych żołnierzy zdobyła szturmem Sudan i ruszyła na Bisharin gdzie stoczyła zwycięską bitwę z siłami Etiopii.



    Trzecie pół roku wojny.

    Armia Południa:
    Dzielnie odpierała ataki Etiopii dążące do odepchnięcia nas od stolicy i przystąpiła do oblegania tej prowincji. Z powodu braku żołnierzy nie mogła szturmować.

    Armia Północy:
    Zdobyła Bisharin i ruszyła na Massawe jednak niewielkie siły nie pozwoliły na szturm na tamtejszą fortecę co wymusiło oblężenie.


    Armia Środka:
    Rozpoczęła swój udział w wojnie od wyładunku i niespodziewanego ataku na siły Etiopii stacjonujące w Keren. Po ich pokonaniu dotarła wiadomość o wstrzymaniu działań wojennych ze względu na chęć Etiopii pertraktacji na temat zawarcia pokoju.



    Zgodnie z traktatem pokojowym:

    1) Etiopia zrzeka się Nubii, Sudanu i Bisharinu na rzecz Egiptu i nie będzie uznawać tych ziem za swoje narodowe
    2) Etiopia anuluje hołd lenny jaki Nubia miała z nią.
    3) Etiopia zobowiązuje się do wypłaty odszkodowania Egiptowi w wysokości 87 dukatów.
    4) Etiopia uznaje niepodległość Adalu pod tymczasową administracją Egiptu

    Adal... Kraj miał być wedle traktatu pokojowego niepodległy jednak Rada Egiptu postanowiła o nadaniu mu tylko praw autonomii. Co w scentralizowanym państwie egipskim równało się całkowitemu podporządkowaniu Kairowi.

    [​IMG]
    ________________________________________________________________________________________

    OT skasowano - AAR zamknięty - w celu kontynuowania proszę zgłosić się do administracji forum.
    Raferti
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie