AAR->Nietypowa sesja

Temat na forum 'CK - AARy' rozpoczęty przez moskal, 27 Grudzień 2007.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. moskal

    moskal Опричник

    Prolog​


    Mistrz Gry - MG
    Gracz 1 - G1
    Gracz 2 - G2
    Gracz 3 - G3


    Godziny wieczorne. Zwykły pokoik, w koncie stoi łózko, na środku ława , w około krzesła. Na drugim końcu pokoju telewizor i szafki z książkami. Do pokoju wchodzi 4 ludzi płci męskiej. Jeden z książką i teczką, pozostali bez znaków specyficznych.
    Wszyscy siadają na krzesłach przy ławie.

    MG- Dobra, panowie. Robimy ten eksperyment w końcu czy nie?
    Nastała cisza... Jeden z graczy się odezwał
    G3- Robim, ale powiedz raz jeszcze jak to ma wyglądać? Ten twój pomysł jest jakiś pojechany na maksa.
    G1- Właśnie
    MG- Ileż razy można wam, matoły powtarzać? Przyrządziłem 3 karty postaci.- w tym momencie MG pokazuje karty- Pierwsza karta, druga karta, trzecia karta. Widzicie?

    Pokaz kart
    Karta monarsza
    [​IMG]

    Karta kleryka
    [​IMG]

    Karta szarej eminencji
    [​IMG]

    MG- Rzecz polega na tym, żebyście przyjęli tych trzech ludzi i nimi grali. Będzie to trochę nietypowe, ale jam mówiłem jest to eksperyment, jak się nie spodoba możemy powrócić do tradycyjnych sesji.
    G2- No a jak to właściwie będzie wyglądało?
    MG- Przejmiecie role i będziecie mogli nimi zrobić co chcecie. Ale tylko jeden będzie władcą. Aby było sprawiedliwie każdy będzie mógł zagrać jako władca, gdy umrze poprzednik, chyba jasne nie?
    G1- Dobra, pokaż raz jeszcze te karty.

    Mistrz gry pokazuje raz jeszcze te karty. Karty przechodzą od jednej ręki do drugiej. Wszyscy je dokładnie przejrzeli.

    MG- Dobra. Teraz wylosujecie karty.- MG wyją kostkę k9- mówcie cyfry od 1 do 3
    G1-3
    G3-2
    G2-1

    Kostka się ruszyła. Przemknęła przez ławę zręcznie unikając zdjęcia dziewczyny MG. Wypadła 2
    Mistrz Gry zwrócił się do Trzeciego Gracza
    MG- Jako pierwszy będziesz monarchą

    Gracz trzeci wziął kartę i trochę się skrzywił na jej widok, wydawała mu się ona taka nijaka, trochę umie tego, trochę tamtego. W niczym nie jest mistrzem.

    MG przejął kostkę i ponownie nią rzucił. Wypadła 1. Klerykiem został drugi spośród graczy. Szarą eminencją został zatem pierwszy gracz.

    MG- Zadowoleni czy nie? A zresztą, lejem na to. Dobra to zaczynamy...
     
  2. moskal

    moskal Опричник

    Dzięki za wsparcie

    Część I


    Mistrz Gry - MG
    Gracz 1 - G1
    Gracz 2 - G2
    Gracz 3 - G3

    MG rozdał już karty postaci i wyjaśnił zalety i wady ich postaci.

    MG- Jest XI wiek naszej ery. W Hiszpanii, górnej Afryce I na Bliskim wschodzie panoszą się Araby, Polska jest jaszcze ważna a Ruś rozbita
    G2- No to się wiele od tamtych czasów się nie zmieniło, no może tyle, że Polska mało co znaczy.

    Na te słowa wszyscy zaśmiali się. Po chwili już się towarzystwo uspokoiło. Mówić zaczął trzeci gracz.

    G3- No sądzę, że jako monarcha powinienem zająć się moim rodem. Mam jakieś dzieci?
    MG- Na razie nie masz.
    G3- Ale na szczęście wystartowałem z żoną więc nie muszę szukać jak wy. :p- Słowa były skierowane do pozostałych dwóch graczy
    G2- Ty nie bądź taki do przodu bo cię z tyłu zabraknie. My już piszemy listy do odpowiednich władców
    G1- Mistrzyniu, właśnie, powiedz mi jak się nazywa aktualny cesarz?
    MG- Tak właściwie to Papa jeszcze nikogo nie obrał, nie mo tego głowy.
    G1- Chodzi mi o te wschodniorzymskie- zwraca się do drugiego gracza- Jak te imperium się zwało?
    G2- Bizancjum.
    G1- O właśnie, jak się nazywa aktualny cesarz Bizancjum?
    MG- Zaraz looknę do podręcznika- Otworzył mosiężny podręcznik,, na nieszczęście dla graczy był on pisany cyrylicą. MG miał gwarancje, że jak gdzieś pójdzie to gracze nie będą mogli zdobyć składników wiedzy MG. W końcu na coś przydają się studia slawinistyczne- Imperatorem Bizancjum jest teraz Konstantinos
    G1- Ok, dzięki. - do gracza drugiego szeptem- masz jakąś czystą kartę? MG się przypierdzieli, że pomazana i nie wyda mi tej babki.
    G2- ;/ no nie za bardzo. Trudno, masz nauczkę by nie polegać za bardzo na własnej wiedzy.

    Tymczasem MG i G3 rozmawiają szeptem między sobą o współżyciu małżeńskim Monarszy

    G3- Ty, na serio muszę tobie mówić o tym jak z nią TO robię?
    MG- No aż taką świnią nie jestem, tylko zapamiętaj, że przez tem czas może coś się zdarzyć i tobie nie powiem.
    G3- Nie ma sprawy. Więc zabieram swoją małżonkę do sypialni i z nią TO robię.

    Pozostali dwaj gracze już skończyli pisać listy i przekazują je dla Mistrzunia. Pierwszy list był ładnie napisany i elegancki. Drugi list był napisany elegancko, ale było przekreślenie w miejscu imienia.

    MG zwraca się do drugiego gracza- Namiestnik Republiki Langwedocji przyjął twoją propozycję ślubu.- teraz rzecze do pierwszego- A Cesarz Bizancjum się obraził na ciebie za pomylenie jego imienia więc powiedział abyś się walił.

    Listy
    [​IMG]
    [​IMG]

    G2 był zadowolony ale G1 się lekko wkurzył, bo naprawdę list pisany przez niego był ładnie napisany a także wszelkie zasady etykiety był zachowane. Trudno, musi dać sobie radę.

    MG- A tak właściwie pokazywałem wam mapę?
    G 123- Nie
    MG wyjmuje kartkę papieru- Oto i ona. Kropki czerwone oddzielają wasze państwo od Fattymidów, a ten czerwony pałac to wasza stolica.

    Mapka
    [​IMG]

    G2- Sorka, ale ja muszę pędzić do kibla, gdzie go masz?
    MG- Korytarzem na lewo.

    G2 poleciał jak strzała, ale inni nie czekali aż przybędzie.

    MG- Przyjmiemy, że podniecił się ożenkiem, że jeszcze nie wstał z łózka. A teraz pytanie które zawsze słyszy się na sesji. CO ROBICIE?
    G3- Rozumiem, że aktualnie jesteśmy razem?
    G1- Wal się, pedale!
    G3- RAZEM ZNACZY, ŻE W TYM SAMYM MIEJSCU!
    G1- Wiem, ale zażartowałem se, hehe.
    MG- Koniec tej dziecinady. Jesteście w tym samym miejscu, na dworze Georgija. W około kolumny i ogród.
    G3- Idę pomacać kwiatki w ogródku.
    MG- Macasz swoje kwiatki, przypomina ci się upojna noc z twoją żoną. NAGLE wbija do ciebie twój skarbnik (tak właściwie to skarbnica, bo to kobieta). Panie, mam dla ciebie plan budżetu na najbliższe lata.

    Budżet
    [​IMG]

    MG- A przy okazji, jakieś warcholstwo zza morza ciągle wysyła do mnie listy miłosne. Jakbyś dostał pozwolenie na ożenek mnie z kimś to odmów.
    G3- No oczywiście, że nie oddam ciebie, jesteś mi tutaj potrzebna

    [​IMG]

    MG- Skarbnica się zarumieniła i szybkim krokiem odeszła, po drodze się odwróciła
    G1- Żonaty i jeszcze dwórki podrywa
    G3- Zobaczymy jakim świętoszkiem będziesz ty jak zostaniesz monarchą.
    G1- Ja tam na razie zajmę się czymś innym, piszę listy po żoneczkę. Tym razem wyślę dwa, może któryś przyjmie
    G3- I dobrze robisz.
    MG- Gdzie się tamten podział?- Krzyczy- Utopiłeś się tam czy jak?

    Lekki śmiech na sali. Gracze już się powoli uspakajają. G1 skończył już pisać listy i wręcza je dla MG

    MG- Obydwoje z monarchów przyjmuje twoją propozycję ślubu, teraz musisz wybrać którą wolisz?
    G1- Wolę chyba Greczynkę. Ostatnio byliśmy w Grecji to tam gorące dupy były nie?

    Listy
    [​IMG]
    [​IMG]

    Znów sobie pośmiali się. G2 wraca z kibla

    G2- Stało się coś ciekawszego?
    G1- Mam już własną dupę.
    G2- No to gratulacje, chłopie. Chociaż w grze tobie dobrze idzie
    G1- Ty mi tu nie fikaj bo ja miałem więcej bab niż ty.
    MG- Spokojnie panowie, nie tędy jest droga, jak mawiał mój dziadek z Wehrmachtu. G2 do ciebie przyszła żona G3 i coś do ciebie mówi.- mówi na ucho do G2- Muszę o tym komuś powiedzieć, oblałam egzaminy. Proszę nie mów tego memu mężu, jeszcze mnie zbije i nie urodzę dziecka.
    G2- To już jesteś w ciąży?!
    MG- Może jeszcze głośniej? Tak jestem w ciąży. I jeszcze poprzedniego miesiąca urodziłam dziecko.
    G2- Nie ma sprawy, nie powiem jemu.
    MG- Dziękuję. Poszła se.
    G2- Wiesz G3, że masz już dziecko i szykuje się następne?
    G3- Jak to? Przecież wczoraj z nią TO robiłem?
    MG- Robiłeś jak przejąłeś postać, zapomniałeś, że mogłeś robić TO przed przejęciem postaci. A tak właściwie, G2 twoja baba jest w ciąży. Jako że byłeś w kiblu to nie dostaniesz o tym zawiadomienia.

    [​IMG]
    [​IMG]

    Mija wiele czasu dla jedzenia, pijaństwa i słuchania przez radio “Radio Moskwa”. G3 wysłał po pijanemu dyplomatę do Arabii ale MG powiedział, że Arab się wkurzył bo nie lubi pijaków. MG dowiedział się z radia, że cena mleka w Rosji wzrosła o 15%. uznał, że taka wiadomość może zaniepokoić graczy więc najpierw by ich nie wrzucić w nihilizm dał im premię do rozwoju państwa.

    [​IMG]
    [​IMG]
     
  3. moskal

    moskal Опричник

    Przepraszam panowie, ale dzisiaj bez scenerów, wszystkie w gnój poszły. Dlatego teraz tylko słowa. Tam gdzie jest ~~ coś ~~ to tam miał być obrazek.


    Część II​


    Mistrz Gry - MG
    Gracz 1 - G1 Kler
    Gracz 2 - G2 Szara eminencja
    Gracz 3 - G3 Monarcha

    Czytelnia w szkole. Godziny lekcyjne. Elegancko postawione stoły i ławki. Pod jedną ze ścian stoi tablica, obok stolik. Na stoliku gąbka i kreda. Pod oknem stoi większe biurko, za nim stoi ładnie rzeźbiony stolik. Drzwi od pokoju ostrożnie otwierają się drzwi. Ktoś się rozgląda. Odwraca się i ręką nakazuje by inni weszli

    MG- Wbijamy, nikogo nie ma.

    Do sali wchodzi pozostałych 3 bohaterów. MG podchodzi do tablicy i czyta co jest napisane

    MG- Pamiętacie Mazowskiego?
    G2- No, a co?
    MG- A spójrzcie na tablicę

    Cała czwórka stoi pod tablicą. Po chwili eksplozja śmiechu. Jeden z gości ich próbuje uspokoić, nadal się śmiejąc.

    G1- Spokojnie, haha, jeszcze nas złapią i nas wyrzucą. Ha ha!
    G3- No ale nie co dzień, ha ha, robią karykaturę Mazowskiego.

    Mazowski to ich były nauczyciel W-F. Robiono z niego jaja, a on im dawał wycisk na W-F. Po chwili bohaterowie się uspokajają.

    G3- A tak właściwie to mamy pozwolenie by skorzystać z tej sali?
    MG- No chyba ciebie dawno nie bito. Jasne, że nie.
    G3- To jak zamierzasz tutaj grać?
    MG- To proste, jak zadzwoni dzwonek szybko wychodzimy ze szkoły nim nas jakiś nauczyciel wypatrzy.
    G1 (do siebie)- Czarno to widzę.
    MG- Dobra, lejem na to. Siadajcie gdzie chcecie. Ja idę na biurko nauczyciela.

    3 bohaterów usiadło w pierwszym rzędzie w ławkach obok siebie. Mistrz usiadł na miejscu nauczyciela

    MG- No to wyciągać karteczki, robimy kartkówkę.
    G1- Nie rób jaj, zacznijmy już grę.
    G3- A tak właściwie to dlaczego musimy się tutaj skradać zamiast znów zagrać u ciebie?
    MG- Mamusi zachciało się remontu. Musimy przejść do podziemia (czyt. grać gdzie się da) aż albo ktoś będzie miał własne mieszkanie i tam będziemy odwalali, albo zakończy się ten remont.
    G3- Rozumiem.
    MG- Dobra, zaczynamy. Zostało nam jakieś 40 min. gry. Więc tak, stoicie na placu w pałacu. Ogród, kolumny fasady etc. Jest gorąco jak diabli. Co robicie?
    G1- Ja idę do swojego dzieciaka, chcę zobaczyć jak wygląda.
    G3- Leję na jego dziecko, ja idę do swego dworu. Tam mam przynajmniej miłe towarzystwo.
    G2- A tak właściwie to dlaczego w twoim dworze jest tyle kobiet?
    MG- Całe województwo wie, że G3 jest największym erotomanem III RP.
    G1- No nie przesadzajmy, pół województwa.

    ~~Obraz dworu~~
    Lekki śmiech na sali

    MG- Dobra panowie, spokój bo nas wygonią.
    G2- A ja co mam robić?
    MG- Co chcesz. Gwałć, zabijaj, jedz...
    G2- O właśnie. Jest na pałacu może kuchnia?
    G3- No w końcu to mój pałac, musi być.
    MG- Tak jest.
    G2- No to ja tam idę.
    MG- To idziecie każdy w swoją stronę. G1 twoje dziecko ładnie się rozwija. Na razie jego statystyki równe są 0.
    G1- Nie bądź świnią, daj 1.

    ~~Dziecko~~

    MG- Niech będzie, ma po 1. Dziecko ma na szyi szalik z wężowej skóry.
    G1- Szybko sprawdzam czy to szalik czy wąż.
    MG- To jest szalik, gdyż jest miękki. Dziecko się budzi i wyje w diabli. Wbija do pokoju twoja żona i opierdziela ciebie za obudzenie gnojka i wygania ciebie z sali.
    G1- Trudno
    MG- G3, poszedłeś na dwór. Akurat czekają bo miałeś zacząć naukę tańca.
    G3- Naukę tańca?!
    MG- No ostatnio po pijaku nakazałeś by każdy w kraju nauczył się tańczyć.
    G3- No to musiałem chyba przesadzić. Wpierw poproszę o jakieś listy.
    MG- Twój Mistrz szpiegów donosi, że na północy masz władców, którzy nie umieją się wysłowić
    G3- To znaczy?
    MG- Jeden sepleni a drugi jest szczerbaty.
    G3- No to nieźli nam sąsiedzi się trafili.

    ~~Sąsiedzi~~

    G3- Coś jeszcze?
    MG- Skarbnica donosi ci, że wybudowano przystań rybacką na wschodzie. No twoja gnojowica się urodziła. Żona nazwała ją Curvis.
    G3- No mistrzuniu, nie bądź świnią!
    MG- No dobra, nazywa się Simonis, pasi?
    G3- No.
    MG- G2, jesteś w kuchni. Widzisz jak patroszone są szczury do dzisiejszej zupy. ten widok ciebie mdli.
    G2- Eee, chyba dzisiaj nie zjem obiadu. Mówiłeś, że wybudowano przystań, tak?
    MG- No
    G2- To ja wyruszam tam.
    MG- No to trochę potrwa. G1, twoja żona wyszła z pokoju. Dziecko już nie płacze ale masz nie wchodzić do środka bez pozwolenia żony.
    G1- Niech będzie. Spaceruję sobie po pałacu.
    MG- Chodzisz sobie, chodzisz. Strażnik do ciebie podbiega i się pyta czy ty to ty.
    G1- Przedstawiam się.
    MG- On ciebie prosi, gdyż jakiś cieć stoi pod pałacem i mówi, że ma relikwie na sprzedaż.
    G1- Idę tam pospiesznie.
    MG- G3, tańczysz czy nie?
    G3- A mam przy czym?
    MG- W całym państwie ludzie umieją grać, ale tylko śpiewki ludowe.

    ~~Rzut technologii~~

    G3- Dobra, niech już będzie. No to tańczymy przy ludowej muzyce.

    Śmiech na sali

    MG- G2, pod bramami stoi arab. Mamrocze, że ma relikwie na sprzedaż.
    G2- Każę strażnikowi zabrać relikwie a araba zabić.
    G1- Nie bądź taką świnią, arab też człowiek
    G3- Właśnie.
    G2- Ale mnie ostatnio arab okradł z komóry więc muszę się wyżyć.
    G3- No to pozwolimy tobie.
    MG- Strażnik zabrał relikwie a araba zabił.
    G2- No i git.
    MG- Przy okazji, twoja żona urodziła dziewczynkę. Zoe i znów jest w ciąży. Nieźle pracujesz na dzieci jako kapłan.

    ~~Familia G2~~
    ~~Rzut technologii~~

    G1- A ja jestem na przystani czy nie?
    MG- Jesteś.
    G1- Wbijam do jakiejś karawany handlowej do Europy, chcę się dowiedzieć, co się tam dzieje.
    G2- A nie lepiej zapytać się jakiś ludzi?
    G1- Właściwie to tak. Pytam się ludzi.
    MG- Na szczęście wpadłeś na kupców z Niemiec. Ci mówią, że Król zwiariowiał i rozdaje tytuły jak leci. Oddał już królestwo Włoch i Burgundii.

    Dzwonek na lekcje

    MG- Dobra, zwiewamy stąd nim nas ktoś złapie

    Wszyscy bohaterowie uciekają z sali. Sala znowu pusta
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie