AAR...Szwajcaria

Temat na forum 'HoI II - AARy' rozpoczęty przez Asander, 10 Maj 2005.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Asander

    Asander User

    Troszeczkę Historii dla tych co lubią....


    Flaga
    [​IMG]
    Godło
    [​IMG]

    W starożytności zamieszkana przez Retów i Celtów; jedno z plemion celtyckich Helweci, osiedliło się na przełomie II i I w. p.n.e. w dolinie rzeki Aare. Od 58 p.n.e. była w składzie rzymskiej prowincji Galii a w połowie V w. pd.-zachodnia Szwajcarii została opanowana przez Burgundów, pn.-wsch. przez Alemanów, od 534 535 w państwie Franków. W IX w. podzielona między Królestwo Burgundii i Niemcy, od 1032 34 pod władzą cesarzy. W XI XIII w. nastąpił rozwój świeckich i duchownych władztw terytorialnych, w 2 poł. XIII w. w pd.-zachodniej Szwajcari. przewaga hrabiów sabaudzkich, w pn.-wsch. Habsburgów. Zagrożone w swej wolności prakantony Uri, Schwyz i Unterwalden zawarły 1291 związek wieczysty, układ ten (wielokrotnie zagrożony) stał się podstawą powstania Związku Szwajcarskiego. Z dalszą walką o uniezależnienie się od Habsburgów wiążą się legendy o przysiędze na Rutli , o Wilhelmie Tellu i Winkelriedzie. Zwycięstwa Szwajcarów nad wojskami Habsburgów, 1315 pod Morgarten, 1386 pod Sempach i 1388 pod Nafels , utrwaliły niezależność polityczną Szwajcarów. W latach 1332- 53 do Związku Szwajcarskiego przystąpiły: Lucerna, Zurych, Glarus, Zug oraz Berno; dalsze sukcesy członków Związku doprowadziły do uznania Związku Szwajcarskiego przez cesarstwo (pokój bazylejski 1499). W latach 1501- 13 do Związku przystąpiły: Bazylea, Szafuza, Appenzell, sprzymierzyła się Gryzonia. Zwycięstwa w wojnach rozsławiły Szwajcarów w Europie, starano się pozyskać ich jako sojuszników lub jako wojsko zaciężne (szwajcarska piechota). Od 1500 do 15 15 Szwajcarzy wzięli udział w wojnach włoskich, zyskując dla Związku Szwajcarskiego m.in. Locarno, Lugano i (do 1797) Valtellinę nad Adygą.


    =========================================================================================



    W XVI w. Szwajcaria stała się jednym z głównych ośrodków reformacji (U. Zwingli, J. Kalwin). Reformacja objęła gównie. kantony miejskie. W 1531, po wojnie kantonów protestanckich z katolickimi (wiejskimi), nastąpiło ustalenie podziału wyznaniowego kantonów. Pokój westfalski z 1648 zatwierdził niepodległość Szwajcarii i uniezależnił ją od Rzeszy; długi okres pokoju był korzystny dla rozwoju miast. W 2 poł. XVII w. nastąpił napływ francuskich hugenotów, gł. rzemieślników. Nastąpił pomyślny rozwój gospodarczy (przędzalnie i tkalnie jedwabiu i bawełny, produkcja zegarków). W XVIII w. wystąpiły oznaki kryzysu związanego z brakiem władzy centralnej i jedności politycznej.Faktyczne rządy bogatego patrycjatu miejskiego i szlachty budziły sprzeciw reszty społeczeństwa, równocześnie rodziły się pierwsze próby integracji elit społ. przez różne dobrowolne zrzeszenia; pod wpływem haseł rewolucji francuskiej. Działacze liberalno-lewicowi, w porozumieniu z rządem franc., zainicjowali w 1789 powstanie w Vaud; powstała wówczas Republika Helwecka. Rabunki dokonywane przez Francuzów, wewnętrzne walki polityczne oraz narzucona przez Napoleona I nowa konstytucja, uzależniająca Szwajcarię od Francji, jak również zmuszenie Szwajcarów do udziału w wojnach napoleońskich, budziły nastroje antyfrancuskie. W 1813 r. rząd szwajcarski ogłosił neutralność, którą 1815 zagwarantował kongres wiedeński; przystąpienie Szwajcarii.(1817) do Świętego Przymierza wzmocniło siły konserwatystów; spory katolików z protestantami i liberałów (tzw. radykałów) z klerykałami doprowadziły 1847 do wojny domowej, w której zwycięstwo odnieśli radykałowie szwajcarscy. W 1848 r. uchwalono nową demokratyczną konstytucję, związek państw przekształcił się w państwo związkowe (od 1874 republika federacyjna) z siedzibą rządu w Bernie.


    =========================================================================================



    Na przeł. XIX i XX w. rozpoczął się szybki rozwój przemysłu (m.in. budowa maszyn oraz spożywczego P. Suchard, J. Maggi, H. Nestle, gł. na eksport), udział w handlu międzynarodowym (rozbudowa kolejnictwa); w strukturze przemysłu dominowały drobne przedsiębiorstwa. Szwajcaria stała się centrum finansowym o znaczeniu międzynarodowym. Znaczne dochody z turystyki zagr.; nastąpił wzrost stopy życiowej ludności, gł. w rejonach wschodnich, najsłabiej w południowych. Jako kraj swobód demokratycznych, od XIX w. Szwajcaria stała się schroniskiem emigrantów politycznych (m.in. pol. wychodźcy popowstaniowi, pol. emigranci-socjaliści) oraz ośrodkiem zagranicznym rewolucjonistów rosyjskich. Wyższe uczelnie szwajcarskie przyciągały młodzież polską z 3 zaborów (studiował tu m.in. G. Narutowicz). Podczas I i II wojny światowej Szwajcaria. zachowała neutralność. Od 1921 była członkiem Ligi Narodów, której udzieliła siedziby w Genewie. W okresie międzywojennym władzę sprawowały rządy koalicyjne (gł. znaczenie Szwajc. Partii Radykalno-Demokr.). Szwajcaria stała się krajem wysoko uprzemysłowionym, jednak ze względu na warunki geogr. przemysł jest rozmieszczony bardzo nierównomiernie; kantony pozbawione go zupełnie, jak np. Gryzonia, rozwinęły na wielką skalę usługi turystyczne i hotelarstwo; w polityce zagr. (prez. G. Motta), mimo kompromisów wobec narastającego w Europie faszyzmu, udało się Szwajcarii zachować neutralność; od 1923 ekonomicznie i politycznie związała ze sobą Księstwo Liechtensteinu...

    Źródło


    [​IMG]
    [​IMG]

    Nie będzie to zwykły Aar.Nie będzie tu wielkich bitew.Nie będzie wielkich kampanii dyplomatycznych.A co będzie?To jutro ;D
     
  2. Asander

    Asander User

    Szwajcaria.Ku chwale konfederacji

    Część 1
    Normalny/Agresywny


    02.01.1936

    Przez okna -w połowie przysłonięte potężnymi hebanowymi okiennicami- do sypialni, przemykało zimowe poranne światło słoneczne.Przez owe okna widać było bawiące się w śniegu wróble i gołębie, różne ptaki siedzące na wielkim dachu przykrytym teraz śniegowym puchem.Leżałem spokojnie w moim łóżku przyglądając się temu wspaniałemu widokowi kiedy zadzwonił telefon.Podniosłem słuchawkę i usłyszałem gruby męski głos:

    -"Pan Hyde?
    -Tak.Słucham.
    -Pan Spitz kazał poinformować Pana iż wyjazd jest jutro o 6:00.Samochód podjedzie pod Pański dom.
    -Dziękuje za informację.Pan Spitz powiedział czy mam brać te wszystkie papierzyska dotyczące kontaktów zagranicznych?
    -Dobrze że Pan mi przypomniał.Już nie te lata.Tak oczywiście.Prosił też aby Pan nie zapomniał stempla.
    -Oczywiście wezmę.
    -Tak więc życzę miłego dnia i do widzenia.
    -Dziękuje do widzenia"

    Wstałem z łóżka, umyłem się, zjadłem śniadanie i byłem gotowy iść do pracy.Zamknąłem drzwi i zszedłem do mojego samochodu."Ptaki są ładne i piękne ale na dachu i gdy nie zostawiają porannych niespodzianek na samochodzie.Psia krew" -powiedziałem cicho pod nosem.Po 15 minutach jazdy byłem już pod budynkiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych.Wielki budynek pomalowany na kremowo z mosiężnymi drzwiami.Zaparkowałem samochód i wszedłem do budynku, kierując się do mojego biura.Wszedłem do sporej wielkości pokoju z napisem na drzwiach "Judeslav von Hyde.Sekretarz Ministra Spraw Zagr."
    Kwadratowy pokój, wypełniony dusznym, cięzkim powietrzem oraz zapachem starych papierów, był wyłożony drewnianą, ciemną boazerią.Na podłodze leżała ciemno-zielona wykładzina.Wchodząc do pokoju po prawej stronie miało się biurko a na przeciwko drzwi, duże okna niczym w pałacu.
    W pokoju stały 3 duże drewniane szafy, kilka komód i przeszklone regały.Na szafach leżały stosy mniej ważnych papierów, dokumentów i segregatorów.Usiadłem przy swoim biurku.Na stercie dokumentów do podpisania leżała kremowa koperta.Pod adresem odbiorcy (mnie) ktoś napisał, mocno pogrubionymi literami Pilne!.Z ciekawością otworzyłem kopertę wyjmując list, najwyraźniej pisany na maszynie.

    Drogi Panie Hyde

    Uprzejmie informuję iż za tydzień będzie spotkanie w sprawie Solide Bank.Potrzebujemy informacji na temat działalności owego banku na terenie Autrii i czy był tak samo niekompetenty jak u nas.Proszę wysłać to do mojego biura, najlepiej jeszcze dziś.

    Z poważaniem
    Barbara Schimmelig


    Spod sterty papierów wyjąłem trochę pogniecione oświadczenie.
    -Trudno.Mogła się zgłosić 3 dni temu jak jej mówiłem.Stara prukwa. -powiedziałem, wygładzając wybrzuszenia na kartce.10 minut później zaniosłem dokumenty i powróciłem do dalszej pracy.Dzień przebiegał spokojnie.Dopiero o godzinie 15:00 dostałem telefon.

    "-Hallo.Z tej strony Adolf Mauer.Sekretarz Austriackiego MSZ.Rozmawiałem już z Panem Motta przedwczoraj.Można wiedzieć czy wysłał już pan informacje na temat waszych ministrów oraz systemu polityki wewnętrznej?
    -Tak.To znaczy właśnie wysyłam -ale klapa-pomyślałem
    -Trochę późno ale cóż.Domniemam że miał Pan dużo pracy dziś i stąd to opóźnienie.
    -Trafił Pan w dziesiątkę.Za 5 minut wszystko będzie gotowe do wysłania.
    -Dziękuje i do widzenia!
    -Do widzenia"

    Pośpiesznie z biurka wyjąłem plik dokumentów.Przejżałem je jeszcze raz:
    [​IMG]
    [​IMG]

    Po czym wsadziłem w dużą ciemno żółtą kopertę i zostawiłem na specjalnej półce z której co wieczór i co rano listonosz zbiera listy.Do 17:00 zdążyłem wszystko co niezbędne uporządkować, wypisać oraz wykonać kilka telefonów po czym zebrałem co było mi potrzebne i wyszedłem do samochodu.Niestety o tej godzinie większość mieszkańców Berna wraca do domu, więc podróż trwała ponad 40 minut.Na chodnikach wydać było mnóstwo ludzi, gdzie nie gdzie małego chłopca sprzedającego gazety oraz przekupki obwieszone różnymi rzeczami i reklamujące je zabawnymi hasłami.
    Berno
    [​IMG]

    Gdy wróciłem do domu, włączyłem radio, przebrałem się w coś luźniejszego, pokręciłem się, zjadłem coś i przystąpiłem do porawek niektórych dokumentów.Czas szybko mi zleciał i nim się obejżałem była już 21:00 a ja miałem jeszcze się spakować.Wyjąłem spod łóżka dużą brązową walizę i zacząłem pakować co niezbędne.Po godzinie lub więcej, pakowania się, porzadkowania, dokańczania i sprawdzania czy wszystko jest, umyłem się, przebrałem i położyłem spać.W końcu jutro wyjazd dyplomatyczny a nie wypada mi abym wpuszczał i wypuszczał słowa wypowiadane przez innych, myśląc kiedy wreszcie się znów położę spać....


    Niech was nie zwiedzie nuda ;) to dopiero początek.Chcę ukazać wam drogę na szczyt, i nie tylko ciepłe posadki w biurach ale i zimne posadki na froncie ;)
     
  3. Asander

    Asander User

    Jakoś aar o Rommel'u podsunął mi myśll aby pisać aar bardziej jako pamiętnik.Postanowiłem z AAR'a zrobić pamiętnik, ale pamiętnik osoby będącej mocno związanej z danym krajem, ale musi aar być tak pisany aby czytelnik czuł tą więź i czytając przeżycia bohatera, przeżywał to co w tym kraju się dzieje.I tak narodziła się historia zwykłego urzędasa z którego może będzie COŚ a nie zwykły szary człowiek :)

    p.s Nie wiem skąd się wzieło to Dwa Dni w pierwszym akapicie ;)
     
  4. Asander

    Asander User

    Część 2

    03.01.1936

    Dźwięk potężnego zegara, oznajmił iż jest godzina 5:00.Zaraz po wybiciu pięciu sygnałów, z drewnianej budki na górze zegara, wyleciała kukułka, swoim dziwacznym dźwiękiem przypominającym skrzeczenie przekupek na targu, oznajmiła mi, że czas wstawać.Na dworzu jeszcze było ciemno.W oddali było słychać warkot pancernych ciężarówek bankowych.Po dziedzińcu rozniósł się dźwięk bicia podkutymi podeszwami o brukowane ulice.Najwyraźniej należący do marszujących żandarmów.Gdzie nie gdzie słychać było krakanie głodnych gawronów szukających czegoś na śniadanie.Pośpiesznie wstałem z łóżka i skierowałem się do łazienki.Po porannej toalecie ubrałem się w marynarkę, zjadłem śniadanie, wypiłem kawę i sprawdziłem czy mam wszystko co mi potrzebne.Przez najbliższy tydzień będą prowadzone rozmowy dyplomatyczne z Ministrami spraw zagranicznnych z Niemiec, Austrii oraz Włoch.Konkretne tematy spotkania nie są mi znane ale napewno głównie będą to informacje na temat wewnętrznej polityki Szwajcarii.
    -Godzina szósta.Powinni już być -pomyślałem.
    Zebrałem niektóre dokumenty z dużego drewnianego stołu, aby mieć co robić podczas drogi w okolice Verdasio.Założyłem płaszcz, zamknąłem drzwi upewniając się czy wszystko jest porządnie zamknięte, po czym zszedłem na dziedziniec.Blednące światło księżyca oświetlało rosnące na środku drzewo, tak jakby to nie księżyć a ono było źródłem światła.Cudowne sople zwisały z gołych gałęzi tworząc trochę groteskowy widok -drzewa wampira.Usłyszałem głośny warkot silnika a po chwili światła odbijające się od okien wystawowych.
    -To pewnie oni
    Skierowałem się w stronę przejścia prowadzącego z dziedzińca do ulicy.Chłodny zimowy wiatr uderzył w moją rozgrzaną twarz.Wzdłuż ulicy, bladym światłem, jarzyły się lampy uliczne.Z samochodu wysiadł Pan Spitz.Pan Spitz, wysoki starszy człowiek, o siwych włosach teraz przykrytych czarnym kapeluszem, ubrany w długi czarny zamszowy płaszcz, zaczął palić fajkę.
    -Witam Cię drogi przyjacielu -powitał mnie z uśmiechem, spoglądając na mnie swoimi mądrymi oczami
    -Witam Pana.Trochę się spóźniliście.
    -Małe problemy z żandarmami.Chcieli na siłę mnie eskortować. -zaśmiał się ochrypłym głosem- Motta boi się mnie stracić.Prawdopodobnie gdybym ukradł kilka milionów marek z niemieckiego banku, tak by sprawę załatwił, że prawdopodobnie wszyscy uznali że same z siebie zniknęły i jeszcze pozwolił zachować je.Wiesz.Taka skromna emeryturka.
    -Niezwykle skromna.Wystarczyła by tylko na kupno małego zamku koło Lugano. -odparłem ironicznie
    -No.Dość tych żartów.Wsiadaj do samochodu.Ministrowie dołączą do nas przy wyjeździe z miasta.
    Usiadłem na tylnym siedzeniu wraz z Panem Spitzem.Luksusowa limuzyna ruszyła w stronę centrum Berna.
    [​IMG]


    Po ok. 20 minutach byliśmy już na miejscu.Miasto powoli budziło się do życia.W dotychczas ciemnych oknach, zaczeły powoli zapalać się światła.Zza horyzontu przebijały się przez mrok, promienie porannego słońca.Niebo było dziś bezchmurne.Na Bubenger platz stały już 4 czarne limuzyny.Wyprzedziliśmy je, a one ruszyły za nami.Samochód podskakiwał na kocich łbach, wydając dzwięki podobne do nienaoliwionej kołyski.
    -Masz w teczce dokumenty dotyczące technologicznego zaawansowania Szwajcarii? -zapytał Spitz
    -Tak tak.Wszystko mam ze sobą.Trzeba będzie dokonać jeszcze kilku poprawek ale to zrobimy po drodze.Miałem wątpliwości co do poniektórych punktów, więc licze na twoją pomoc.
    -Pokaż mi te statystyki technologiczne.
    Pogrzebałem w dużej skórzanej teczce i wyjąłem plik kartek z kilkoma zdjęciami.
    -O to one -powiedziałem
    [​IMG]

    -Hmm... -zamyślił się marszcząc swoje siwe, gęste brwi- nie jest źle.Ale mogło by być lepiej.Myślę, że raczej nie damy powodu zagranicznym Ministrom , aby mysleli o nas jako zacofanym państwie ludzi gór.
    -Brakowało by jeszcze aby brali nas za rogatych trolii z maczugami...
    -A tak nie jest? -popatrzył na mnie i uśmiechnął się szeroko.
    -Hmm.Chyba tak.Teraz już wiem czego zapomniałem.Mojej maczugi i perfum o zapachu zgniłych ryb.
    Spitz zaśmiał się głośno.Przejżał jeszcze kilka razy dokumenty po czym wyjął z nich kartkę i podsunął mi ją pod nos.
    -Zobacz.
    [​IMG]

    Przeczytałem wszystko co znajdowało się na owej kartcę.
    -I co widzisz? -zapytał
    -Hmm poza statystykami nie widzę głębszego sensu.A co ty widzisz tu?Może jakiś sekretny kod istot z kosmosu zdradzający ich plany inwazji albo którąś z koleji apokalipsę.
    -Gdyby się zastanowić to apokalipsa jest możliwa -powiedział- I w gruncie rzeczy inwazja też. -dodał po chwili- Spójrz.Nasz przemysł jest głownie przeznaczany na produkcję towarów i pieniędzy.Nie jestem specjalistą ale przydało by się trochę polepszyć system szkolenia wojsk i wyposażania ich.Wszystko stoi w miejscu.Nie będę mógł się niczym pochwalić przed tymi zagranicznymi bufonami -odparł z ironicznym smutkiem
    -No cóż.Przecież jesteśmy pokojowo nastawionymi Trollami...maczugi są tylko do obrony własnego tyłka....

    Droga z Berna przebiegała dość spokojnie.W połowie drogi do naszego celu postanowiłem wyjżeć znad papierów i popodziwiać widoki Szwajcarskiej zimy...

    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]



    Nie umarliście z nudów?:( kontynuować czy zrobiła się z tego telenowela?
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie