Achtung Panzer! - Blitzkrieg AAR

Temat na forum 'Inne Gry AAR' rozpoczęty przez Goliat, 5 Listopad 2011.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    [​IMG]

    PROLOG


    [​IMG]













    [​IMG]
    Kompania tuż przed atakiem​





    __________________
    Technikalia:

    -Blitzkrieg v 1.2
    -Achtung Panzer Mod v. 1.1

    Wróciłem do tej gry, znalazłem kilka ciekawych modów, to jeden z nich. Nie jest może tak rozbudowany jak Motherland Calls (atak na Grodno i TKSy odpierające radzieckie czołgi), ale i tak umila rozgrywkę w porównaniu do vanilli. No i przede wszystkim jest trudniejszy. Na razie mały wstęp, pierwszy odcinek dzisiaj wieczorem, jeśli nie jutro popołudniu (jeśli net w domu nie przestanie mnie *******ć).




     
  2. Legend

    Legend リヴェン

    Mały Nazista się znalazł, Polaków będzie bił... : )

    Proszę mi wybaczyć moją nietolerancje - pierwszy raz widzę tą grę na oczy stąd moje pytanie: to w co aktualnie grasz będzie dot. tylko scenariuszy z czasów kampanii wrześniowej czy po prostu będzie to szereg scenariuszy z czasów II wś ?
     
  3. Sitro

    Sitro Guest

    No, jeśli nie będziesz przynudzał to masz we mnie czytelnika. ;) Aż sobie zaraz odkurzę płytkę z CDA z drugą częścią.
     
  4. maks44444

    maks44444 Zbanowany

    Sitro Dwójka jest do kitu masowe zalewanie wroga bez sensu.

    Jedynka jest wypasiona trzyma klimacik SS... (Sudden Strike dla nie wtajemniczonych )
    Znając tą grę pewnie Polacy będą mieli więcej czołgów od ciebie :D chyba że mod coś zmienił w tej kwestii.
     
  5. Ponury Joe

    Ponury Joe Guest

    Dla mnie bomba, będę śledził, a jak dobrze będziesz pisał, to może nawet się skuszę i zainstaluję tę leciwą już gierkę. ;)
     
  6. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    [​IMG]

    ODCINEK I


    Żołnierze kompanii oczekiwali rozkazu natarcia z niecierpliwością. Niektórzy jeszcze dopalali nerwowo papierosy, przy niektórych wozach załoga nerwowo się krzątała i sprawdzała czy ich maszyny na pewno są sprawne. Wszyscy wiedzieli, że pomimo przewagi w sprzęcie, kompletnej przewadze w powietrzu, oraz innym czynnikom, to walka z Polakami i tak nie będzie łatwa. Zwiad lotniczy donosił o obecności co najmniej dwóch lub trzech czołgów nieprzyjaciela* a do tego samo przejście graniczne było patrolowane przez Wojsko Polskie. Gdyby mieli chociaż jedną baterię artylerii, sprawa by wyglądała inaczej. Szybka kanonada, potem zrzucenie kilku granatów dymnych i rozbicie przeciwnika byłoby drobnostką. W takich warunkach, wielu z nich mogło łatwo zginąć.


    [​IMG]
    Pole bitwy


    Major Bergmann uznał, że maksymalnie trzeba wykorzystać potencjał swoich sił dlatego pojazdy pancerne ruszą przodem i zwiążą wroga, tymczasem piechota zajmie dogodne pozycje do ostrzału. Jednocześnie z całą jednostką miały ruszyć moździerze, które pomimo dużej siły ognia lepiej sprawdzały się w obronie ze względu na swój niewielki zasięg, dlatego ich załogi będą musiały działać szybko, a co najgorsze, możliwe, że na otwartym polu.

    Major Bergmann stał nieopodal magazynu gdzie bazowała kompania logistyczna pułku oraz rezerwowe jednostki, które miały obstawić skrzyżowanie po tym gdy jego wojska osiągną tę pozycję. Spokojnie wpatrywał się w horyzont przez dwie, może trzy minuty gdy nagle wydał komendę do ataku. Piechota szybko rozpostarła się w tyraliery i próbowała znaleźć jakąkolwiek osłonę, najczęściej były to własne wozy pancerne. Wszyscy wiedzieli co mają robić, szczególnie przestrzegali się przed najgorszym błędem jakim by było zepchnięcie na nieprzyjacielski ciężki bunkier naszpikowany karabinami maszynowymi. Wejście w jego pole widzenia oznaczało praktycznie śmierć na miejscu, szczególnie, że nie posiadali sprzętu, który mógł go zneutralizować, a walka w tym budynku przyniosłaby zbyt duże straty. Zadaniem Kompanii C było wbicie klina, dalsze jednostki miały zająć się Polakami siedzącymi w umocnieniach.

    Pozycje Polaków osiągnięto błyskawicznie, niemal od razu doszło do wymiany ognia. A właściwie to nie wymiany a bezlitosnej kanonady wozów zwiadowczych uzbrojonych w działka kal. 20mm oraz karabiny maszynowe typu MG-34. Przygraniczny patrol składający się z trzech żołnierzy padł od razu po otrzymaniu krótkiej, ale bardzo celnej serii. Zaalarmowało to natychmiast resztę jednostek nieprzyjaciela. Jako pierwsza odezwała się obsada wieżyczki strażniczej, ale ogień prowadzony przez obrońców był niecelny. Gdy jedna z drużyn prowadziła ogień zaporowy na pozycje Polaków, reszta wraz z wozami brnęła naprzód. Niestety napastników spotkała niemiła niespodzianka, której w ogóle się nie spodziewali. Był to lekki czołg 7tp wyłaniający się z linii drzew po drugiej stronie szosy.


    [​IMG]
    Początek walki


    Niemieccy żołnierze praktycznie nie znali tej broni. W każdym razie nie spodziewali się po niej niczego więcej niż po 6-tonowych Vickersach, na podstawie których Polacy stworzyli swoją konstrukcję. To, że będą stanowić największy problem podczas dzisiejszej bitwy dało się we znaki niemal od razu. Jeden z Sdkfz 222 natychmiast obrócił wieżyczkę w stronę czołgu wroga i oddał celną serię w sam środek jego kadłuba. Jak się okazało atak był kompletnie nieskuteczny. Oznaczało to, że trzeba zmniejszyć dystans do niego, a w ostateczności próbować go oflankować, co w tych warunkach wydawało się być bardzo trudne.


    [​IMG]
    Dalsze walki


    Piechota przeciwnika natomiast nie stanowiła większego zagrożenia, szczególnie, że nie posiadała ona jakiejkolwiek broni przeciwpancernej, a na dodatek załogi moździerzy rozstawiły swój sprzęt i ściana granatów odłamkowych spadła na pozycje Polaków. Pozwoliło to skupić się na już nie jednym a aż dwóch czołgach przeciwnika, ponieważ w tym czasie z lasu nieopodal wynurzył się kolejny 7tp. Potęga tego małego czołgu została w pełni okazana gdy oddał strzał w jeden z wozów zwiadowczych. Pocisk trafił idealnie i spenetrował stosunkowo skromny pancerz 222. Z wieżyczki buchnęły natychmiast płomienie, załoga nie miała żadnych szans. Reszta nie miała wyboru, należało zmniejszyć dystans. Gdy wozy pancerne skupiły się na jednym czołgu, dwie drużyny piechoty osaczyły drugi wspierający swoich rodaków. Kilka szybkich skoków i unikania ognia nieprzyjaciela i udało się zarzucić go granatami. Czołg spłonął niemal natychmiast. W tym czasie drugi 7tp został unieruchomiony, ale jego załoga przed ewakuacją z pojazdu zdążyła zniszczyć jeszcze dwa Sdkfz.


    [​IMG]
    Wrak 7tp


    Jak się później okazało, był to ostatni akt oporu Polaków na tym odcinku. natychmiast po zabezpieczeniu terenu na skrzyżowanie wjechały dwa Ople z zaprzodkowanymi dwoma działkami 20mm. Była to broń przeciwlotnicza, ale wraz ze wsparciem gniazda MG-34 powinna stanowić odpowiednie zabezpieczenie dla tego punktu. Straty Kompanii już były wysokie. W wozach zginęły trzy doświadczone załogi, co poważnie osłabiło zdolności ofensywne jednostki. W obawie przed spotkaniem kolejnych czołgów nieprzyjaciela, Bergmann wezwał zwiad lotniczy nad okolice wioski, którą mieli teraz przejąć. W jej okolicy zgodnie z podejrzewaniami znajdował się dobrze okopany pluton piechoty oraz nieznane jednostki polskie w samej miejscowości. Samą walkę dodatkowo utrudniało to, że wieś była zamieszkana głównie przez Niemców, działania musiały być bardzo ostrożne. Mimo tego major rozkazał, żeby moździerze również wzięły udział w ataku, ale miały ostrzeliwać jedynie przedpole, nie same budynki. W tym czasie czwarty pluton miał związać walką okopanych Polaków na północ co pozwoliłoby na ich okrążenie i eliminację. Gdy załogi Flaków zameldowały o gotowości, Kompania opuściła skrzyżowanie.


    [​IMG]
    4. Pluton w akcji


    Sam atak wydawało się powinien być szybki i stosunkowo bezstratny. Polacy nie mogli sobie pozwolić na garnizonowanie zbyt dużej jednostki w tej wsi, ponieważ zbytnio by to osłabiło stację kolejową na wschód od nich. Sam atak dzięki wyeliminowaniu głównych sił nieprzyjaciela przez 4. Pluton odbywał się zgodnie z planem, niestety do czasu. Polacy rozstawili przy drodze WKM Vickers kal. 12,7mm. Jego pociski z łatwością mogły spenetrować lekkie Sdkfz (jedynie Pz II mógł go bezproblemowo zaatakować), ale celem załogi nie stały się wozy, a piechota. Wtedy rozpętało się piekło. Od kilku serii natychmiast padła niemal cała drużyna piechoty i zginęłoby więcej, gdyby nie genialny instynkt sierżanta Brauna, dowódcy sekcji moździerzy, który natychmiast kazał zrzucić granaty dymne na pozycje wojsk niemieckich. Dzięki temu obsada Vickersa była niemal ślepa i jej ostrzał stał się nieskuteczny. Pozwoliło to piechocie osiągnąć dogodną pozycję i zarzucić gniazdo granatami.
    [​IMG]
    Polacy w defensywie


    Po wyeliminowaniu tego punktu oporu dalsza walka stała się formalnością. Wieś została wyzwolona, a mieszkańcy byli bezpieczni. Jako zabezpieczenie postanowiono pozostawić obsadę karabinu MG-34, a reszta jednostki miała się przegrupować i uderzyć w ciągu najbliższej godziny na stację kolejową, ale nie frontalnie na co Polacy byli przygotowani, ale ze strony pól uprawnych z południowego zachodu.


    [​IMG]
    Kompania tuż przed ostatecznym atakiem


    Zwiad lotniczy donosił o silnym garnizonie w okolicy stacji. Znajdował się tam także magazyn amunicji i zaopatrzenia. Strzeżony był przez co najmniej pluton piechoty, dwa czołgi oraz gniazda karabinów maszynowych. Dodatkowo oprócz wojsk w budynkach teren był patrolowany przez polskich żołnierzy. Atak musiał być szybki i zdecydowany, szczególnie, że mimo ataku od tyłu następował z terenów dość odkrytych.

    [​IMG]
    Zwiad lotniczy


    Na szczęście Niemcy już znali taktykę jaką posługują się Polacy, dlatego też starali się minimalizować swoje straty. Szybki atak piechoty wspierany przez wozy pancerne (a nie odwrotnie) miał złamać natychmiast opór nieprzyjaciela. Gdy osiągnięto stację kolejową, natychmiast pojawił się jeden z czołgów 7tp. Tym razem wozy skupił się na eliminowaniu piechoty, a niemieccy żołnierze szturmowali pozycje Polaków i po kilku szybkich skokach (także wykorzystując leje spowodowane wybuchami granatów moździerzowych) dotarli do czołgu wroga i szybko go unieszkodliwili.

    [​IMG]
    Płonący 7tp


    Dalsza walka stanowiła tylko formalność. Szybko wyeliminowano gniazda KM, a niedobitki garnizonu zaczęły wychodzić z budynków z rękami w górze. Jedynie nie poddała się załoga ostatniego polskiego czołgu na polu bitwy, ale popełniła błąd, ponieważ próbowała się wycofać a działko Pz II nie miało najmniejszego problemu z penetracją bocznego pancerza tego lekkiego wozu. Stacja została zajęta, a co najważniejsze infrastruktura kolejowa i magazyny były nietknięte.

    Z raportu Maj. Bergmanna po bitwie:

    [​IMG]
    Stracone wozy i ich załogi


    Po tym zwycięstwie Kompania została zluzowana w celu uzupełnienia strat, a dalszą ofensywą zajęły się kolejne jednostki Pułku. Marsz na Warszawę trwał dalej, zwycięstwo już wydawało się być bliskie.



    _________________
    @Legend: Owszem, mod ma wbudowaną kampanię składającą się z kilkudziesięciu misji opowiadająych o walkach Wehrmachtu na frontach IIWŚ. Jest jeszcze mod skupiający się na Kampanii Wrześniowej, ale niestety nieukończony. Tutaj tez trochę brakuje ppanc Boforsów czy rusznic ppanc (sa mody, gdzie Polacy je mają), ale mówi się trudno :)

    @Maks: taka mechanika tej gry jednak, ale i tak jest lepiej niż w vanilli, tutaj główną rolę stanowi piechota, a czołgi wspierają, szczególnie to w mieście widać. Poprawiono też działanie artylerii.






     
  7. Nikt ważny

    Nikt ważny Znany Wszystkim

    Podba mi się będę śledzić.
     
  8. Capricorn

    Capricorn 6 kwietnia

    Blitzkrigen to piękna gierka , a muzyka podczas gry ZSRR która leci między wyborami misji to poezja czysta ;)
     
  9. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Aż zatęskniłem za czasami, kiedy moją główna rozrywką było równanie z ziemią kolejnych przyfrontowych miasteczek za pomocą ostrzału artyleryjskiego ;) Dobre to, będę czytał.
     
  10. maks44444

    maks44444 Zbanowany

    Właśnie TKSów brakuje zdecydowanie bardziej by pasowały niż 7tp za każdym krzakiem. Dziwne autor tego moda zrobił Motherland Calls i tam jest nasza tankietka.

    A co było nie tak z artylerią na vanilli?
     
  11. Severian

    Severian Doctore

    Przekoksowana i dla AI dziecinnie łatwa do skontrowania ze względu na kółka na minimapie wskazujące pozycje strzelających dział. Praktycznie AI nie dawało szans artylerii gracza rozstawionej w zasięgu własnej. Doprowadzało to do sytuacji, gdy próbując skontrować artylerię wroga samemu się traciło własną w niesamowitym tempie. Zwykle potem bez wsparcia własnych dział wygranie misji było prawie niemożliwe.
     
  12. Błagam. Podaj mi link do tego moda i do innych (np do tego motherland calls) Nie mogę ich nigdzie znaleźć a naprawdę lubię RTSy
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie