¡Al Gran Pueblo Argentino Salud!

Temat na forum 'HoI II - AARy' rozpoczęty przez Widder, 8 Luty 2008.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Widder

    Widder Ten, o Którym mówią Księgi

    Niesiony przypływem chwili uruchomiłem zwyczajową grę, wybrałem zwyczajowy scenariusz i... państwo, którym nigdy dotąd nie grałem (nie licząc pierwszego włączenia HoI2 i scenariusza bitewnego Argentyna vs. Brazylia). Planuję szybką grę, szybkiego AARa i duże odchylenie od historii XX wieku.

    Tytuł AARa oznacza "Chwała wielkiemu narodowi argentyńskiemu!", jest to ostatni wers ze współczesnej wersji hymnu Argentyny.

    Żadna z zawartych w tym AARze sytuacji nie może być uznawana za prawdę historyczną, o ile nie wskazują na to rzetelne, powszechnie znane źródła. Przedstawienie historii świata, regionu, kraju oraz niektórych osób w takim, a nie innym świetle wynika jedynie z faktu pisania AARa zgodnego z rozgrywką. Jednym słowem, rzeczywistość była inna...

    Technikalia:
    HoI DD 1.3a
    Scenariusz: 1936
    Trudność i agresywność: normalne
    Modyfikacje: SKIF, ACiP Mod (od odc. 13), drobne zmiany własne

    [size=+2]¡Al Gran Pueblo Argentino Salud![/size]

    [​IMG]

    [size=+1]1. Przygotowania[/size]
    (I-V.1936)

    Mimo późnych godzin rezydencja Augustina Justo, prezydenta, premiera, marszałka, jednym słowem wodza Argentyny rozświetlała się blaskiem licznych świateł i rozbrzmiewała gwarem hucznej zabawy. Sylwestrowa zabawa 1935 roku przeciągnęła się do białego rana i była wyjątkowo udana. Pito za nowy rok, za rok 1936, który w założeniach najwyższych władz państwa miał przynieść Argentynie wielkie zmiany, który miał zapoczątkować drogę ku chwale i potędze, drogę ku nowej, wielkiej Argentynie. Na bankiecie zebrała się cała elita, ludzie bogaci i wpływowi, którzy dzięki wejściu kraju na nową drogę chcieli stać się jeszcze bardziej bogatsi i jeszcze bardziej wpływowi.

    [​IMG]

    Jedyną osobą, której zbytnio nie przypadł do gustu panujący nastrój był Carlos Saavedra Lamas. Człowiek który pół roku wcześniej doprowadził do zakończenia wojny boliwijsko-paragwajskiej teraz wiedział, że musi wziąć udział w cyklu działań zmierzających do otwartej ekspansji własnego państwa, wiedział, że jemu dane będzie rozpętać burzę, zjawisko, przed którym do tej pory bronił południowej Ameryki. Pierwszym krokiem było zapewnienie gospodarce niezbędnej bazy surowcowej.

    Jeszcze w pierwszym tygodniu stycznia do Buenos Aires zaczęły napływać raporty z ambasad najważniejszych krajów świata dotyczące rozmów o podjęciu wymiany handlowej. Chcąc coś osiągnąć, Argentyna potrzebowała surowców. Na początku roku udało się zawrzeć korzystne umowy z Berlinem i Waszyngtonem. Z Rzeszy zaczęły płynąć do południowoamerykańskiego kraju transporty z deficytowym tam węglem, natomiast północnoamerykańskie korporacje zgodziły się dostarczać rudy żelaza oraz cennych materiałów strategicznych. Dla zbilansowania obrotu zagranicznego rząd w Buenos Aires zawarł też kontrakty dotyczące sprzedaży argentyńskiego zboża i wełny.

    [​IMG]

    Zapewnienie surowców dało krajowi możliwość wykorzystania potencjału i jego rozwoju. Resort gospodarki rozpoczął w styczniu ’36 prace nad jak najkorzystniejszym wykorzystaniem możliwości produkcyjnych. Zlecono szeroko zakrojone badania i prace dotyczące opracowania założeń mechanizacji przemysłowej i praktycznego wykorzystania nowych rodzajów maszyn. Argentyna nie chcąc pozostać w tyle za sąsiadami, szczególnie za Brazylią, musiała przedsięwziąć stosowne kroki. Przemysł był krokiem pierwszym.

    [​IMG]
    porównanie potencjału produkcyjnego Argentyny i jej sąsiadów

    Kolejnym krokiem do wzmocnienia pozycji kraju było skoncentrowanie się na armii. Jej stan nie przedstawiał się najlepiej, a jakość wyposażenia była jeszcze gorsza. Jedynymi jednostkami, które dorównywały najnowszym standardom światowym, były oddziały strzelców górskich.

    [​IMG]
    argentyńskie wojska lądowe na początku 1936 r.

    [​IMG]
    argentyńskie lotnictwo na początku 1936 r.

    W styczniu ’36 zaczęto wdrażać plan modernizacji sił zbrojnych, obejmujący zmiany w pododdziałach artylerii i w lotnictwie. W brygadach artylerii wprowadzono nowe działa, dysponujące większym kalibrem i lepszą niezawodnością. Natomiast lotnictwo wojenne wyposażono w nowy typ myśliwca, mający zapewnić ochronę zgrupowań lądowych i ośrodków przemysłowych. Curtiss Hawk 750 był licencyjną wersją amerykańskiego modelu 75 H, specjalnie dostosowaną do warunków południowoamerykańskich. Stałe, niechowane podwozie, oraz łatwość obsługi i serwisu maszyn miały sprawiać ich nieawaryjność i bezproblemową możliwość wykorzystania w trudnych warunkach źle przygotowanych lotnisk polowych.

    [​IMG]
    Curtiss Hawk 750

    Ze świata:
    06.01.1936 – umiera Jerzy V, nowym królem Wlk. Brytanii zostaje Edward VIII
    16.02.1936 – utworzenie Włoskiej Afryki Wschodniej
    luty – w Hiszpanii wybory wygrywa Front Ludowy
    07.03.1936 - niemiecki Wehrmacht wkracza do zdemilitaryzowanej Nadrenii

    Technologie:
    27.05.1936 – podstawowe narzędzia mechaniczne (PP z 26/25 na 27/25)
     
  2. Widder

    Widder Ten, o Którym mówią Księgi

    [size=+1]2. Sol de Mayo[/size]
    Słońce majowe
    (VI-VIII.1936)


    [​IMG]
    argentyńska marynarka wojenna w 1936 r.

    Wszystko zaczęło się jeszcze przed świtem 31 maja. Już dawno w głównej bazie marynarki nie było tyle rwetesu i zamieszania. Wczesnym rankiem do dowódcy floty dotarł specjalny kurier z ministerstwa wojny, który przywiózł zalakowaną kopertę nakazującą wykonać plan „Sol de Mayo”. Wtedy baza ożyła, poczęto czynić ostatnie przygotowania. Marynarze już od dłuższego czasu nie otrzymywali przepustek, więc większość działań koncentrowała się na uzupełnianiu zaopatrzenia, tankowaniu paliwa i załadunku amunicji. Szczególnie zapełnianie komór amunicyjnych dwóch pancerników ogromnymi pociskami kalibru 305 mm nie mogło przejść niezauważone i wzbudzało jednoznaczne myśli wśród załóg i obsługi portu. O 16:30 Rivadavia i Moreno, pamiętające czasy wielkiej wojny dwa siostrzane pancerniki wypłynęły z bazy Bahia Blanca by w asyście licznej i w większości równie sędziwej eskorty ciężko i powoli skierować się na północ.

    [​IMG]
    Rivadavia i Moreno zmierzają ku brzegom Urugwaju

    W Buenos Aires w kręgu wtajemniczonych cały ostatni dzień maja upływał pod znakiem napięcia. Szczególnie od godzin wieczornych w gmachu argentyńskiego ministerstwa wojny panowały niespotykany tu o tej porze, ani zresztą o żadnej innej porze, ruch i ożywienie. Ciągle dzwoniły telefony, a gońcy przemykali przez korytarze. Na granicy trwały ostatnie przygotowania. Szczególny niepokój dało się odczuć wśród żołnierzy dywizji, skoncentrowanych na stosunkowo niewielkim obszarze, jakoby celem odbycia „wielkich manewrów”. Niepokój ten był w pełni uzasadniony, szczególnie, że wszystkim wydano ostrą amunicje i żelazne racje żywnościowe oraz nakazano czekać. I to właśnie jest najgorsze, czekanie, czekanie, czekanie... w ciągłej niepewności.

    Nad ranem 1 czerwca 1936 wszystko stało się jasne. Argentyńskie wojska przekroczyły granicę urugwajską na jej całej długości, a flota rozpoczęła ostrzał wrogich pozycji na wybrzeżu. Ameryką wstrząsnął szok... Argentyna, dotąd demokratyczne państwo, aktywnie promujące pokojowe sposoby rozwiązywania konfliktów i agitujące na rzecz światowego pokoju, niczym nie sprowokowane napadło na mniejszego sąsiada. Na kraj spadła hańba, w społeczeństwie wybuchła fala niepokojów (niezadowolenie 11,11%). Niepokojące wieści dochodziły też z Waszyngtonu. Jeszcze tego samego dnia Stany Zjednoczone wydały oświadczenie, w którym stwierdzały, że zawarty między z Argentyną pakt o nieagresji przestał obowiązywać. Początkowo rząd argentyński mocno się zaniepokoił tym posunięciem. Jednak marszałek Justo stwierdził, iż jest to jedynie pozorowany ruch dyplomatyczny, za którym nie pójdzie żadna inna reakcja.

    [​IMG]

    [​IMG]
    natarcie na Montevideo

    Tymczasem wojsko robiło swoje. Cztery dywizje piechoty koordynowane przez naczelne dowództwo szybko złamały opór frontowych oddziałów wroga, po czym powoli i ostrożnie poruszały się w głąb kraju, kierując się na Montevideo. Dowodzący wojskami Urugwaju gen. Vadora, nie mógł nic zrobić. Agresor posiadał bezwzględną przewagę w ludziach i sprzęcie. 30 czerwca w urugwajskiej stolicy odbyła się parada zwycięskich oddziałów, a dzień później 1 lipca 1936 prezydent Justo wydał dekret włączający Urugwaj do Argentyny.

    Pomimo ogromnej przewagi nie obyło się bez strat. Dowództwo szczególnie niepokoiły trzy rzeczy. Po pierwsze uzbrojenie i wyszkolenie armii. Poziom doktryny wojennej i jakość uzbrojenia tkwiły jeszcze głęboko w tradycji wojny światowej. Wyjątkiem była tylko nieco nowsza artyleria, dzięki której uzyskano szybkie przełamanie w decydującej, pierwszej fazie walk. Po drugie kulała organizacja, szczególnie systemy zaopatrywania walczących oddziałów. Żołnierz na własnych plecach musiał przenieść niezbędny ekwipunek, nie mógł liczyć na żadną pomoc oddziałów tyłowych. Kolejną kwestią było traktowanie piechura jak zwykłe mięso armatnie. Właśnie dlatego, pomimo kolosalnej przewagi armia argentyńska poniosła stosunkowo duże straty, około 500 zabitych. Jeszcze nim ucichł szczęk oręża ministerstwo wojny postanowiło zaradzić podobnym niedociągnięciom w przyszłości i rozpoczęło prace nad nowym wzorem organizacji, wyszkolenia i wyposażenia dywizji piechoty.

    [​IMG]
    Gabriel Terra, ostatni prezydent Urugwaju

    Po zakończeniu działań rząd chciał pokazać światu, że agresja na Urugwaj nie była całkowicie bezpodstawna. Stosowano w tym celu argumenty ideologiczne, naiwne, czasem śmieszne, albo wręcz głupie. Powoływano się na bliskość kulturową i językową obu krajów, na potrzebę obalenia dyktatora i wprowadzenia w Urugwaju argentyńskiej wolności, a nawet na podobne godło narodowe i kolory flagi. Jeszcze większą uwagę poświęcono udobruchaniu własnego społeczeństwa. Od lipca podniesiono płace, co pociągnęło za sobą zwiększoną konsumpcję artykułów spożywczych i przemysłowych. Także urugwajski przemysł wdrożył się w obieg argentyńskiej gospodarki, co dodatkowo zwiększyło jej moc (PP z 27/25 na 29/27). Najedzeni Argentyńczycy szybko wybaczyli rządowi urugwajską awanturę i zaczęli podchwytywać oficjalne hasła o „zjednoczeniu braci” i „mocarstwowej Argentynie”.

    Ze świata:
    czerwiec 1936– we Francji i w Czechosłowacji dochodzą do władzy partie lewicowe
    17.07.1936 – wybuch wojny domowej w Hiszpanii, pomoc dla walczących stron wysłały Włochy, Niemcy (dla nacjonalistów) i ZSRR (dla republikanów), poza tym ochotnicy z wielu państw wspierali obie strony konfliktu

    Technologie:
    27.06.1936 – maszyna zliczająca ludność (tempo badań +5%)
     
  3. Widder

    Widder Ten, o Którym mówią Księgi

    [size=+1]3. Przed kolejnym ruchem[/size]
    (IX.1936-IV.1937)

    Od chwili wypowiedzenia przez Stany Zjednoczone układu o nieagresji zaczęto większą uwagę przywiązywać do spraw bezpieczeństwa związanych z kontrwywiadem. Osobą odpowiedzialną za tworzenie siatki agentów bezpieczeństwa był minister Jorge de la Torre. Trzeba przyznać, że odniósł on spore sukcesy w swojej pracy. Szacuje się, że w ciągu 1936 roku ograniczono działalność wrogich siatek wywiadowczych o około 50%, natomiast już pod koniec marca roku następnego Argentyna najprawdopodobniej była czysta od obcych agentów.

    [​IMG]
    Jorge de la Torre

    Po kampanii urugwajskiej ministerstwo wojny i naczelny sztab skupiły się na odbudowie lekko nadszarpniętych stanów osobowych w dywizjach piechoty, uzupełnieniu etatów w dywizji strzelców górskich oraz wzmocnieniu obsady i wyposażenia istniejących eskadr lotniczych. Równolegle opracowywano plany przezbrojenia armii i wdrożenia nowych doktryn i zasad jej funkcjonowania w warunkach bojowych. Ostatecznie przyjęcie dyrektywy „organizacja dywizji piechoty wzór ‘36” nastąpiło 8 grudnia 1936, po czym niezwłocznie przystąpiono do przezbrajania i doszkalania jednostek. Cały proces przebiegał dość szybko i sprawnie, już w połowie stycznia następnego roku całość sił zbrojnych była wyposażona i wyszkolona zgodnie z obowiązującymi zarządzeniami sztabu.

    [​IMG]

    Rok 1937 r. zaczął się pod propagandowymi hasłami promującymi ducha „argentyńskiego jastrzębia”. Rząd ogłosił istnienie planu rozwoju armii i szybkiej budowy nowych dywizji. Po zakończeniu modernizacji i uzupełniania istniejących dywizji faktycznie rozpoczęto program formowania nowych jednostek wojsk lądowych. Celem wzmocnienia 1. Korpusu formowano V. Dywizję Piechoty, której sztandar poświęcono 30 marca. Zaczęto też dostrzegać potrzebę zabezpieczenia terenów Urugwaju, w którym, od czasu wycofania regularnych oddziałów armii istniało spore ryzyko wzniecenia ruchów antyargentyńskich (16 %). W programie rozwoju wojsk lądowych ujęto też tą kwestię.

    [​IMG]
    zaciągi z początku 1937 r.

    Wszystkie działania zmierzające do wzmocnienia sił zbrojnych były efektem młodego argentyńskiego imperializmu. Wszakże nie buduje się armii, gdy nie chce się jej wykorzystać, nie bierze do rąk karabinu gdy nie chce się zabić. Jednak prowadzona przez wojskowo-przemysłowe elity Argentyna nie zamierzała zejść z nowej drogi. W lutym 1937 zaczęto dyslokować jednostki piechoty nad granicę z Paragwajem. Oficjalnie starano się utrzymać nowe plany w jak największej tajemnicy, jednak koncentracja głównych sił armii na stosunkowo niewielkim obszarze nie mogła przejść niezauważenie. Żołnierze z bliżej położonych jednostek maszerowali ku granicy, a z dalszych części kraju dzień i noc w stronę nadgranicznej Formosy pędziły pociągi z wojskiem i sprzętem, nierzadko powodując spore utrudnienia w komunikacji pasażerskiej. Wszyscy czuli, do czego to doprowadzi...

    [​IMG]
    aargentyńscy żołnierze zmierzają w stronę granicy z Paragwajem

    Ze świata:
    04.11.1936 – Franklin D. Roosevelt ponownie wybrany prezydentem USA
    15.04.1937 – Rzesza, Włochy i Japonia zawarły pakt antykominternowski

    Technologie:
    03.11.1936 – odwodowe węzły magazynowe
    08.12.1936 – wczesna dywizja piechoty
     
  4. Widder

    Widder Ten, o Którym mówią Księgi

    [size=+1]4. Druga wojna Chaco[/size]
    (V-VII.1937)

    Domniemania na temat potencjalnych bogactw naturalnych na słabo zaludnionych obszarach Gran Chaco stały się powodem zatargu boliwijsko-peruwiańskiego już w latach ’20. Oba kraje chciały podkreślić swe prawa do spornych ziem, na których de facto brak było wytyczonej granicy. Boliwia i Paragwaj wzajemnie sodowały się wydając znaczki pocztowe ukazujące sporny teren jako własny. W końcu w 1932 r. dyplomatyczne starcia przerodziły się w otwartą wojnę, która trwała do roku 1935. Boliwia dysponowała przewagą w ludziach i sprzęcie, dysponowała kilkoma czołgami oraz taktyką żywcem wziętą z wielkich bitew wojny światowej. Przeciwko boliwijskim zasiekom, okopom, minom i czołgom, Paragwaj przeciwstawił naprędce zebraną i licho wyposażoną armię, w której początkowo jeden karabin przypadał na kilku żołnierzy. Wszystko przemawiało na korzyść Boliwii, jednak okazało się, że i Paragwaj ma w rękawie przysłowiowego „asa”, konkretnie dwa „asy”. Rozległe, gorące i krzaczaste połacie Gran Chaco w ogóle nie nadawały się do wojny pozycyjnej, wykorzystanie ciężkiego sprzętu też było znacznie utrudnione. Paragwaj doskonale wykorzystał takie warunki i prowadził wojnę manewrową i partyzancką – żołnierze obchodzili wrogie umocnienia i atakowali w miejscach, w których się ich nie spodziewano. Jednak jakakolwiek walka byłaby w wykonaniu Paragwaju niemożliwa bez broni. Tu pojawiła się Argentyna, która dostarczyła Paragwajowi znaczne ilości karabinów, ilości wystarczające do rozstrzygnięcia wojny. W czerwcu 1935 r. zawarto pokój w Buenos Aires, na mocy którego sporne tereny Gran Chaco przypadły Paragwajowi. Jaką korzyść miała Argentyna we wspieraniu słabszego sąsiada?

    [​IMG]
    paragwajsko-boliwijski spór filatelistyczny o Gran Chaco

    W dwa lata później okazało się, że wspieranie słabszego ma swe plusy. Pomimo pomocy, jaką w czasie wojny z Boliwią otrzymał Paragwaj, jego armia i potencjał wciąż były niższe od boliwijskiego, poza tym w żadnym razie nie mogły się równać z możliwościami Argentyny. Czerwiec 1937 miał przynieść kolejny spór, który zmieni przynależność Gran Chaco i przesądzi o dalszych losach Paragwaju. Imperialiści z Buenos Aires bynajmniej nie zamierzali użyć znaczków, ale armaty i wielką armię. 1 maja 1937 argentyńska artyleria rozpoczęła prewencyjny ostrzał przygotowawczy strony paragwajskiej, po czym piechota ruszyła do ataku. Rozpoczęła się kolejna agresja.

    [​IMG]

    Opracowany w Buenos Aires plan ataku na północnego sąsiada był genialny i prosty zarazem. Wykorzystano w nim wiedzę na temat ostatnich starć boliwijsko-paragwajskich i znajomość warunków terenowo-klimatycznych oraz zaskoczenie. Spodziewając się skoncentrowania obrony na stolicy postanowiono nie atakować głównymi siłami bezpośrednio granicznego Asuncion, tylko obejść go przez Gran Chaco. Siły Paragwaju szacowano na 2 do 3 dywizji o bliżej nie znanym składzie i raczej marnym uzbrojeniu. Do konfrontacji z nimi Argentyna wystawiła 5 dywizji zorganizowanych według najnowszych wzorów, dwie samodzielne brygady artylerii i brygadę obrony przeciwlotniczej, jednak na skutek nieistnienia lotnictwa paragwajskiego nie spodziewano jej się użyć zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem. Nowum w historii młodego argentyńskiego imperializmu było aktywne użycie bombowców. Argentyna nie dysponowała wprawdzie samolotami stricte bombowymi, a jedynie dywizjonem lotnictwa morskiego. Miało ono w swym składzie głównie amerykańskie samoloty Consolidated P2Y-3A, przystosowane do operowania zarówno z lądu jak i z wody. W zasadzie ich głównym przeznaczeniem było rozpoznanie morskie i ataki na wrogie okręty, jednak obie te funkcje można było zastosować też w wojnie na lądzie.

    [​IMG]
    Consolidated P2Y-3A

    [​IMG]
    bitwa Chaco

    Natarcie spotkało się z siłami zbliżonymi od przewidywanych. Między innymi dzięki temu w pełni udało się wykonać plan. Po kilku godzinach intensywnych walk i nalotów opór przeciwnika zaczął słabnąć, chociaż nagle załamanie pogody, zachmurzenie i intensywne opady deszczu spowolniły obrót spraw i wykluczyły użycie lotnictwa. Bitwa graniczna, zwana też bitwą Chaco, przeciągnęła się prawie do pełnej doby. Wraz z nastaniem 2 maja i poprawą pogody opór zaczął coraz bardziej słabnąć, po czym dowodzący wojskami Paragwaju gen. Baleieff nakazał rozpoczęcie odwrotu w kierunku wschodniej, porośniętej przez dżunglę części kraju. Chociaż główne siły wroga nie zostały rozbite, to przegrana obrońców w bitwie Chaco oznaczała opanowanie najważniejszej części kraju przez argentyńskiego najeźdźcę i stawiała pod znakiem zapytania sens dalszej walki. W tej sytuacji 19 maja władze w okupowanym Asuncion poprosiły o zawieszenie działań wojennych, a 22 maja 1937 „zgodziły się” podpisać akt zjednoczenia z Argentyną.

    [​IMG]
    Augustin Justo wraca z Asuncion z „aktem zjednoczenia”

    W społeczeństwie powtórzył się znany z agresji na Urugwaj kryzys związany z krytyką poczynań rządu i armii. Na terenach „zjednoczonych” panowało jeszcze większe poruszenie i w każdej chwili spodziewano się wybuchu otwartej rewolty. Spodziewając się takiego obrotu rzeczy rząd zawczasu przygotował środki zaradcze. W stosunku do społeczeństwa Wielkiej Argentyny zastosowano popuszczanie pasa, zwiększono płace, na rynek rzucono tanie partie towarów luksusowych sprowadzonych przez państwowe przedsiębiorstwa z Europy i z USA specjalnie na tą „okazję”. Zaczęło to przynosić zamierzone efekty i niezadowolenie zaczęło spadać. Natomiast w stosunku do ziem nowouzyskanych zastosowano politykę bezwzględnego tłumienia wszelkiego sprzeciwu. Powołano dwie specjalne formacje wojskowe mające zwalczać ruchy separatystyczne. W Urugwaju jeszcze na początku maja powstała División Montevideo, zaś na terenach paragwajskich zaraz po podpisaniu porozumienia pokojowego rozpoczęła działalność División Asunción. Dzięki tym działaniom już pod koniec lipca kraj powrócił do normalności, zapanowano nad duszą narodu i zgnieciono zarodki buntu. Po otrzymaniu impulsu w postaci zasobów i zakładów paragwajskich gospodarka nabrała rumieńców, produkcja znowu zwiększyła się (PP z 29/27 na 31/28 ), Argentyna z kraju rolniczego powoli stawała się krajem rolniczo-przemysłowym.

    [​IMG]
    skuteczny sposób na utrzymanie jedności

    Ze świata:
    17.06.1937 – incydent na Moście Marco Polo, starcie japońsko-chińkie, po którym władze w Tokio złożyły wyrazy ubolewania z zaistniałej sytuacji

    Technologie:
    15.06.1937 – podstawowa maszyna licząca (modyfikator badań +5%)
     
  5. Widder

    Widder Ten, o Którym mówią Księgi

    [size=+1]5. Industrializacja[/size]
    ( VIII.1937-III.1938 )

    Ku uciesze magnatów przemysłu zbrojeniowego, sierpień roku 1937 przyniósł Argentynie kolejny, nowy program zbrojeń. Według oficjalnego komunikatu rządu, armia argentyńska miała stać się siłą „gwarantującą utrzymanie bezpieczeństwa kraju i jedności narodu” oraz potrafiącą „zmiażdżyć pięść, która ośmieliłaby się przeciwstawić Wielkiej Argentynie”. Plan rozbudowy sił lądowych obejmował sformowanie kolejno czterech dywizji piechoty, drugiej dywizji górskiej, oraz brygady wojsk inżynieryjnych.

    [​IMG]
    sierpniowy projekt zbrojeń

    Pierwszą jednostką nowej fali była VII Dywizja, której formowanie zakończono w październiku 1937. Wraz z brygadą inżynierów sformowała ona III Korpus, który został rozlokowany w ważnym z powodu wydobycia ropy naftowej, strategicznym regionie Comodoro Rivadavia. W następnej kolejności powstała VIII Dywizja Górska „Luzuriaga”. Wzmocniła ona siły II Korpusu, który tym samym stał się pełnym korpusem piechoty górskiej, a ze względu na swą elitarność wkrótce zaczęto go nieoficjalnie nazywać Armią Andów (Ejército de los Andes). Reszta z nowo formowanych związków, dywizje IX, X i XI, oficjalnie weszły na stan sił zbrojnych do kwietnia 1938 i utworzyły IV Korpus, który obok zaprawionego już w bojach I Korpusu generała Uriburo, miał stanowić drugą siłę uderzeniową armii.

    W ten sposób powstały siły, które były w stanie z powodzeniem odeprzeć wrogą agresję – ale czy na pewno powstały w tym właśnie celu? 1 stycznia 1938 w dorocznym przemówieniu radiowym dotyczącym najważniejszych spraw kraju, marszałek Justo otwarcie stwierdził, że Argentyna chce stać się pierwszą potęgą w regionie i bez wahania wchodzi na drogę wszelkiej ku temu koniecznej interwencji. Z drugiej strony zapowiedział też politykę uspokojenia i uprzemysłowienia. Faktycznie, wojsko ciągle pozostawało w swych macierzystych garnizonach, a w Buenos Aires nie prowadzono żadnych otwartych działań zmierzających do aktywnego wykorzystania armii. Jednak według. innych źródeł brak aktywności armii nie wynikał z porzucenia ścieżki agresji, lecz jedynie ze wzmożonego wdrażania do jednostek nowego sprzętu artyleryjskiego, oraz trenowania pododdziałów w nowych sposobach ostrzału.

    [​IMG]
    nowe działa brygad artylerii

    Zapowiedź wzmożonej industrializacji wywołała szeroki i pozytywny oddźwięk w społeczeństwie. Ludzie liczyli na lepszą pracę, spora część na jakąkolwiek pracę, wszyscy marzyli o życiu w nowoczesnym kraju i o łatwym dostępie do produktów cywilizacji. Zapowiadany przez rząd proces potężnego uprzemysłowienia zaczął się w lutym 1938, wtedy ruszyła budowa dwóch kompleksów przemysłowych w północnej części kraju, w Rosario i w Córdobie. Oczekiwania społeczne były jednak o wiele większe, nikt spoza rządu nie uważał budowy dwóch fabryk za uprzemysłowienie kraju – wszyscy ludzie przy zdrowych zmysłach widzieli w tym jedynie budowę dwóch nowych fabryk. Sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej, gdy do opinii publicznej przedostała się wiadomość, że nowe zakłady będą prowadzić produkcję zbrojeniową. Niezadowolenie przerodziło się w falę protestów.

    [​IMG]

    Oczywiście trzeba było załagodzić to niebezpieczne dla rządzącej kliki zjawisko. Ministerstwo gospodarki okazało żywe zainteresowanie postulatami strajkujących, a sam marszałek Justo obiecał, że dopilnuje porządnego rozpatrzenia sprawy, oraz że duchem jest z robotnikami. Obiecano bardzo wiele, z czego dotrzymano mało co. Za to po zakończeniu protestu organy bezpieczeństwa zajęły się represjami względem działaczy związkowych. Chociaż strajk nie udał się i na dłuższą skalę nie przyniósł zamierzonych efektów, był on pierwszą od wielu lat tak wielką manifestacją sprzeciwu wobec oficjalnej polityki Argentyny.

    Ze świata:
    marzec 1938 – w ZSRR Stalin rozpoczyna „oczyszczanie” szeregów armii
    07.03.1938 – hitlerowskie Niemcy dokonują Anschlußu Austrii

    Technologie:
    18.08.1937 – przedwojenny system szpitali (wydajność polowej służby medycznej +5%)
    11.11.1937 – ulepszone narzędzia mechaniczne (PP z 31/28 na 32/28 )
    01.12.1937 – wczesna artyleria polowa
    18.03.1938 – odwodowe warsztaty naprawcze pojazdów
     
  6. Widder

    Widder Ten, o Którym mówią Księgi

    [size=+1]6. Na grani Andów[/size]
    ( IV-IX.1938 )

    Rząd i armia uzgodniły nowy cel agresji. W Argentynie pamiętano jeszcze rwetes i chaos, jakie panowały przy przerzucaniu wojsk ku granicy z Paragwajem. Tym razem koncentrację wojsk postanowiono więc rozwlec w czasie, by całość planów utrzymać w możliwie jak największej tajemnicy. Od połowy lutego do końca kwietnia 1938 na północ kraju powoli, głównie nocami zmierzały oddziały wojska. Utrzymanie tajemnicy w pełni się udało, ofiara w ogóle nie zareagowała na ruchy wojsk argentyńskich. Do kolejnej kampanii skoncentrowano gros sił zbrojnych, w sumie 12 dywizji, w tym 9 dywizji piechoty, 2 dywizje górskie oraz dywizje sztabową. Dodatkowo do Asunción przebazowano lotnictwo morskie, które znowu miało wesprzeć działania armii. Tymczasowo dowództwo nad zgrupowaniem bombowym objął gen. dyw. Fabri, który posiadł wiedzę teoretyczną dotyczącą prowadzenia operacji przeciwko lądowym zgrupowaniom wojsk w stopniu znacznie większym niż gen. dyw. Parodi, specjalizujący się w wyszukiwaniu i niszczeniu morskich okrętów wojennych.

    [​IMG]
    koncentracja armii na granicy z Boliwią

    Wszystko było przygotowane, 26 maja 1938 Argentyna napadła na Boliwię. Główne siły wraz z dowództwem naczelnym ruszyły z Paragwaju w kierunku na Santa Fe. Założeniem operacji było przejście przez wyżynny teren i oflankowanie stolicy Boliwii, La Paz. W tym samym czasie II Korpus miał posuwać się przez trudny teren gór Kordyliery w kierunku na Sucre. Sukces operacji oznaczałby praktyczne otoczenie La Paz i zajęcie obfitujących w surowce naturalne górzystych terenów, istotnych dla boliwijskiego przemysłu. Nie bez znaczenia był też sukces propagandowy, jaki wiązano z opanowaniem pierwotnej stolicy kraju, którą to funkcję pełniło w przeszłości Sucre.

    Gdy machina już ruszyła, w Buenos Aires doszło do ważnych wydarzeń. 27 maja urząd objął nowy prezydent, Roberto María Ortiz. Polityk ten został wprawdzie „namaszczony” na prezydenta przez poprzednią ekipę, jednak z dwóch względów nie cieszył się popularnością. Społeczeństwo nie znosiło go z powodu afery korupcyjnej, w którą się wplątał, wiążąc się w defraudację państwowych pieniędzy. Część wyprowadzonych środków posłużyła do przeprowadzenia kampanii wyborczej, ale uważa się, że same wybory i tak zostały sfałszowane. Z drugiej strony Ortiz miał przeciwko sobie wojsko, był bowiem osobą wyrażającą poparcie dla polityki przeciwstawienia się zapędom rozprzestrzeniającego się faszyzmu i w pewnym sensie popierał tzw. „zachód”. Nie podobało się to większości oficerów, którzy preferowali siłowy styl prowadzenia spraw kraju i czerpali wzory bardziej we Włoszech czy Niemczech, niż w ideach demokracji.

    [​IMG]

    Marszałek Justo wplątał więc kraj w nową wojnę na dzień przed złożeniem urzędu. Z pewnością był to krok względem nowych władz prowokujący i pokazujący, kto faktycznie rządzi krajem. Potwierdziło się to już wkrótce, gdy kręgi siłowe zakwestionowały niektóre decyzje Ortiza dotyczące obsadzenia stanowisk w nowym rządzie. W ten niezbyt demokratyczny sposób niedopuszczono do objęcia ministerstwa gospodarki przez Giullermo Rothe, oraz szybko odsunięto ze stanowiska szefa wywiadu, Felipe Urdapilleta. Rothe był bliskim współpracownikiem nowego prezydenta i wspólnikiem w procederze wyprowadzania państwowych pieniędzy na prywatne konta, natomiast Urdapilleta nie dość, że zupełnie nie pasował do istniejącego układu, to jeszcze nie był specjalnie kompetentny. Tak oto dzięki interwencji czynników siłowych gospodarkę objął przemysłowiec, Lisandro de la Torre, a wywiad dostał się w ręce Jorge de la Torre. Na nowym prezydencie wymuszono też obietnicę kontynuowania wojny z Boliwią. Nie zanosiło się by Argentyna prędko zeszła z obranej w 1936 r. drogi imperializmu.

    [​IMG]
    członkowie rządu powołani przez Roberto Ortiza...

    [​IMG]
    ... oraz jego gabinet po interwencji oficerów

    Tymczasem na froncie udało się całkowicie zaskoczyć boliwijską armię. Dopiero 5 czerwca II Korpus napotkał słaby opór naprędce ściągniętych z głębi kraju pododdziałów Dywizji Kawalerii „Chaco”. Ta jednak nie była należycie przygotowana do walki, a do walki w górach szczególnie. Mimo to trudny teren sprawił, że kawalerzyści zdołali opóźnić natarcie argentyńskiej piechoty górskiej prawie o dwie doby. Na korzyść agresora wpływało specjalne wyszkolenie uwzględniające trudny aspekt starć wysokogórskich, oraz użycie lotnictwa bombowego, które z racji zlej pogody wprawdzie nie było w stanie zadać wrogim wojskom znaczących strat, ale deprymująco wpływało na morale i zorganizowanie obrońców. Niżej i bardziej na wschód natarcie przebiegało zupełnie bez przeszkód. 10 czerwca czołowe oddziały VII Dywizji nie napotykając oporu wkroczyły do Santa Cruz, przez które wkrótce przewaliła się główna część argentyńskiej armii.

    [​IMG]

    W górach problemy Armii Andów miały się jednak dopiero zacząć. Oto bowiem na podejściach do Sucre 11 czerwca pozycje obronne zajęły główne siły armii boliwijskiej, które były w stanie przeciwstawić się nacierającym żołnierzom. Prawie dobę trwał zacięty bój, w którym II Korpus próbował przedrzeć się w stronę miasta, a w którym prócz obrońców musiał się zmagać z paskudną pogodą i coraz niższą temperaturą wysokich gór. Z każdą chwilą do walki wchodziły nowe oddziały boliwijskie, w końcu piechota górska uległa dwukrotnie liczniejszym siłom, a jej straty dochodziły do 10% początkowych stanów osobowych.

    Argentyńskiej armii wiodło się lepiej w niższej części Boliwii. 22 czerwca IV Korpus gen. broni Ramireza pokonał słaby opór pod Riearalta i wkroczył do miasta, by wkrótce zająć wokół niego pozycje obronne. Okazało się, że IV Korpus miał szczęście walczyć z przetrzebionymi i rozbitymi oddziałami Dywizji „Chaco”. Trzy dni później na żołnierzy Ramireza rozpoczął się atak boliwijski, jednak był on za słaby i źle przygotowany, by móc pokrzyżować szyki agresora.

    [​IMG]
    zatrzymanie II Korpusu (górskiego) pod Sucre (11-12.VI),
    atak IV Korpusu na Riberalta (22.VI) i obrona zajętych terenów (25.VI)

    Po tych starciach front na pewien czas zamarł. Obie strony zbierały siły do dalszej konfrontacji. Dodatkowo w argentyńskich kręgach wojskowych panowało zamieszanie dotyczące wzajemnego obwiniania się o dobór terminu agresji, wszak w Andach był środek zimy. Ostatecznie zdecydowano, że jak najszybciej trzeba uderzyć jak największymi siłami i rozbić główne zgrupowania nieprzyjaciela pod Surce, co wykluczyłoby je z dalszej walki.

    [​IMG]
    argentyńskie samoloty w drodze nad cel

    Pomimo panujących w górach warunków zdecydowano się rozpocząć generalną ofensywę rankiem 9 lipca. Natarcie rozpoczęło się od przygotowania artyleryjskiego i cały czas było wspomagane nalotami bombowymi. Ameryka Południowa nie widziała jeszcze tak zaciętych i krwawych walk. Do wieczora masy argentyńskiej piechoty zepchnęły obrońców z zajmowanych pozycji i zmusiły ich do odwrotu, a 3 sierpnia elitarne oddziały górskie defilowały już ulicami pierwszej stolicy Boliwii. Po okresie uzupełnienia strat marsz. Justo nakazał kontynuować ofensywę – przed armią czekało La Paz. 6 września tradycyjny już ostrzał artyleryjski oznajmił obrońcom ich koniec, 12 dywizji runęło na wykrwawione oddziały boliwijskie, które nijak nie były w stanie ochronić swej stolicy, mogły się tylko cofać. 15 września Argentyńczycy wkroczyli do La Paz, dzień później marsz. Justo przyjął bezwarunkową kapitulację i już 17 września 1938 ogłoszono włączenie Boliwii do Wielkiej Argentyny. Mimo tak wielkiego przemodelowania mapy Ameryki Południowej świat nie reagował na poczynania Buenos Aires, świat miał inny problem...

    [​IMG]
    3. bitwa o Surce (9.VII) i natarcie na La Paz (6.IX)

    Ze świata:
    30.09.1938 – zawarto układ monachijski przekazujący sporne tereny czeskie Rzeszy Niemieckiej

    Technologie:
    23.07.1938 – zaawansowane narzędzia mechaniczne (PP +5%)
    24.09.1938 – doktryna spowalniania
     
  7. Widder

    Widder Ten, o Którym mówią Księgi

    [size=+1]7. Uspokojenie[/size]
    (X.1938-VIII.1939)


    [​IMG]
    Argentyna po wchłonięciu Urugwaju, Paragwaju i Boliwii

    Po wojnie z Boliwią Argentyna stała się południowoamerykańskim gigantem. Imperialistyczne zapędy wojskowych i magnatów przemysłowych znowu się zrealizowały. Jednak tym razem nie było to proste. Napaść na Boliwię pokazała, że droga konfliktu nie zawsze musi być łatwa i bezbolesna. Małe i biedne państwo potrafiło powstrzymać argentyńską armię prawie przez cztery miesiące, a straty poniesione w walce były bardzo wysokie, w niektórych jednostkach sięgały 20% żołnierzy. Wielu bohaterów nie wróciło do swych matek, żon i dzieci, a zamiast tego legło w boju i spoczęło na wieki w nowej argentyńskiej ziemi.

    [​IMG]
    groby żołnierzy poległych w Boliwii

    Mimo wygranej wojny, nastroje były ponure. Oprócz drobnej grupy przemysłowców i oficerów po zakończeniu konfliktu nikt nie odczuł poprawy losu. Poziom życia utrzymywał się na podobnej wysokości, stopa uprzemysłowienia nie wzrosła aż tak, jak można by się tego spodziewać. Wzrosły jedynie niepokoje społeczne i przybrały na sile separatystyczne ruchy w Urugwaju i Paragwaju. Argentyna potrzebowała uspokojenia, oraz zaprowadzenia porządku, szczególnie na nowych terenach. W listopadzie 1938 podjęto decyzję o tradycyjnym już sposobie zabezpieczenia interesów argentyńskich na nowych terenach, w Boliwii. Zaczęto szkolić nowe jednostki, mające stacjonować w najistotniejszych punktach nowych ziem. Do marca przyszłego roku swe obowiązki zaczęły pełnić Dywizja „La Paz” oraz Dywizja „Sucre”.

    [​IMG]

    Problemy, z którymi borykała się armia w czasie kampanii boliwijskiej dały impuls do kolejnej generacyjnej wymiany sprzętu i dodatkowego przeszkolenia wojska. Styczeń 1939 r. przyniósł krok ku przekształceniu argentyńskich sił zbrojnych w armię zawodową. Poza tym prowadzono intensywne badania zlecone dwoma rozporządzeniami ministerstwa wojny. Mówiły one o opracowaniu nowych standardów o nazwach „dywizja piechoty wz. 39” oraz „dyw. andyjska wz. 39”.

    Rząd Ortiza podjął też próby opracowania spójnego programu na rzecz uprzemysłowienia kraju. W grudniu 1938 rozpoczęto budowę kompleksu przemysłowego w Concordia, a w styczniu ruszyła produkcja w nowych zakładach w Rosario i Córdobie. Jednak ograniczone nakłady sprawiły, że działania te nie mogły przynieść szerszego efektu.

    Początkowo może dziwić brak reakcji świata na poczynania Buenos Aires. Właściwie jedyną reakcją były posunięcia Białego Domu po argentyńskiej napaści na Urugwaj, jednak i te były bardzo ograniczone, a oba kraje nadal utrzymywały poprawne stosunki. Trzeba tu wziąć pod uwagę główne obszary, na których koncentrowało się zainteresowanie ówczesnej światowej opinii publicznej. Pierwszym z nich był półwysep Iberyjski, na którym od lipca 1936 trwały krwawe bratobójcze walki. Zbuntowane wojska Franco opanowały początkowo znaczną część Hiszpanii, jednak z biegiem czasu starcia zaczęły być coraz bardziej wyrównane, aż wreszcie w połowie 1937 r. Republikanie z mozołem zaczęli przechodzić do kontrofensywy. W końcu w połowie 1938 front zamarł, „nacjonaliści” kontrolowali północ półwyspu wraz z uprzemysłowioną Katalonią, a siły wierne rządowi zdecydowaną większość kraju.

    [​IMG]
    linia frontu w Hiszpanii ustabilizowana w poł. 1937

    Przełom nastąpił dopiero wiosną 1939, kiedy to wierne rządowi wojska zebrały przeważające siły i przystąpiły do generalnej ofensywy, w wyniku której samozwańcza Hiszpania gen. Franco przestała istnieć. Drugą kwestią było nawarstwianie się agresywnych poczynań Niemiec. Wejście wojsk do Nadrenii w marcu 1936, było jedynie wstępem do dalszych poczynań Hitlera, który w marcu 1938 wchłonął Austrię, a we wrześniu wymusił terytorialne koncesje na Czechosłowacji. Chociaż traktat monachijski odsunął widmo wojny z pierwszych stron europejskich gazet, to nadal czuć było niepokój. Okazał się on być w pełni uzasadniony, gdy w marcu 1939 Rzesza przeszła do działań. Okazało się, że wśród bajki można było włożyć zapewnienia Hitlera co do braku kolejnych roszczeń. Praktyczne wchłonięcie Czech, Moraw, przekształcenie Słowacji w państwo zależne, oraz wymuszenie na Litwie cesji Kłajpedy jasno ukazywały prawdziwe oblicze nazizmu. Dodatkowo marząca o śródziemnomorskim imperium Italia poważyła się targnąć na niezawisłą Albanię, szybko pokonała jej skromne siły zbrojne, po czym ogłoszono „unię” tych dwóch krajów. W tej sytuacji pod koniec marca 1939 Londyn zdecydował się zagwarantować niepodległość Polsce. Chcąc kontynuować swą dotychczasową politykę, Niemcy musiały znaleźć sposób na chociaż częściową neutralizacje „zaangażowania” zachodu w kwestie polską. 23 sierpnia 1939 ministrowie spraw zagranicznych Rzeszy i ZSRR podpisali układ znany pod nazwą paktu Hitler-Stalin. Europa zawrzała, świat się zmieniał...

    [​IMG]
    podpisanie paktu Hitler-Stalin

    Ze świata:
    15.03.1939 – utworzenie Protektoratu Czech i Moraw, powstanie Słowacji
    24.03.1939 – cesja Memelu
    26.03.1939 – włoskie ultimatum i napaść na Albanię
    30.03.1939 – brytyjskie gwarancje dla Polski
    20.06.1939 – Republika Hiszpanii tłumi faszystowski przewrót i jednoczy kraj

    Technologie:
    22.01.1939 – zaawansowana technika konstrukcyjna
    05.04.1939 – ulepszona maszyna licząca (PP +5%)
    22.06.1939 – podstawowa dywizja piechoty
     
  8. Widder

    Widder Ten, o Którym mówią Księgi

    [size=+1]8. Spory[/size]
    (IX.1939-IV.1940)

    W 1939 r udało się opracować jednolite zasady nowoczesnego uformowania, uzbrojenia i wyszkolenia jednostek piechoty i strzelców górskich. Ich wdrożenie wymagało przezbrojenia całości składu argentyńskich sił lądowych, jednak środków na ten cel nie było. Gabinet Ortiza upierał się, by całość wysiłku włożyć w przekształcenie państwa w kraj przemysłowy, natomiast kręgi wojskowe naciskały na zwiększenie środków przeznaczonych na uzbrojenie. Cała druga połowa 1939 r minęła w Argentynie pod znakiem sporów i konfliktów wokół rozdysponowania skromnych środków budżetowych. Trzeba przyznać, że prezydent umiał wygrać swą kartę i jakoś przeforsował swój punkt widzenia. Ortiz promował hasło „czterdzieści fabryk na rok 1940”, za którym poszła w ruch chaotyczna, ale jednak wzmożona budowa przemysłu w całym kraju.. Rozwój przemysłu spowodował zwiększenie zapotrzebowania na surowce, szczególnie na węgiel. Zresztą rodzime kopalnie nie były w stanie wydobywać zadowalającej ilości tego paliwa już od kilku lat, teraz ta sytuacja nasiliła się. W odpowiedzi na nowe potrzeby zaczął działać argentyński MSZ. Ze względu na wprowadzoną wraz z wybuchem wojny blokadę, szybko porzucono myśl kupna węgla w Rzeszy. Natomiast jeszcze w grudniu 1939 udało się zawrzeć korzystne umowy w Stanach Zjednoczonych, w wyniku czego odsunęło się widmo gospodarczego zastoju.

    [​IMG]
    jedna z fabryk programu „czterdziestki”

    Przed planistami stanął klasyczny dylemat, „masło czy armaty”. Proces industrializacji odbił się to na procesie modernizacji dywizji do tego stopnia, że w pewnym okresie szacowano, iż przeznaczone nań środki pokrywają jedynie kilka procent zapotrzebowania. Sytuacja stała się najgorsza w październiku 1939. Właśnie wtedy nakłady na armię wynosiły zaledwie 2% potrzeb. Pomimo tego właśnie wtedy dokonał się przełom w kręgach argentyńskich sił lotniczych. Ze stanowiska dowódcy lotnictwa odwołano Alberto Verdaquera, którego oskarżono o promowanie niedorzecznych idei masowych bombardowań całych miast i ośrodków przemysłowych, za czym miała pójść budowa floty ciężkich bombowców dalekiego zasięgu, na co Argentyna nie mogła sobie pozwolić i co było jej absolutnie nie potrzebne. Jego miejsce zajął Jose Tamborini, zwolennik ścisłej współpracy lotnictwa z wojskami lądowymi. Wkrótce po objęciu stanowiska rząd złożył zamówienie na znaczne ilości średnich bombowców FMA Aé.M.B.2 rodzimej konstrukcji, produkowanych w Córdobie w Fábrica Militar de Aviones.

    [​IMG]

    Koniec 1939 r. przyniósł wzrost nakładów na armię. Pozwoliło to bezproblemowo wykonywać zamówienie dla lotnictwa oraz systematycznie, chociaż powoli modernizować wojska lądowe. Pierwszą formacją, która w pełni otrzymała nowy sprzęt był II Korpus, którego doszkalanie i modernizowanie zakończyło się już w listopadzie ’39. Reszta wojsk osiągnęła „wzór ‘39” do dnia 19 stycznia 1940. Natomiast 25 marca 1940 pełną gotowość osiągnęło nowopowstałe argentyńskie lotnictwo bombowe, nad którym dowództwo objął gen. dyw. Fabri. Argentyna szła naprzód.

    [​IMG]
    bombowce FMA Aé.M.B.2

    Ze świata:
    01.09.1939 – Niemcy napadają na Polskę, która upada po 28 dniach heroicznej obrony
    18.11.1939 – 23.02.1940 – wojna zimowa
    10.12.1939 – incydent z Altmark
    28.03.1940 – rozpoczęcie operacji „Weserübung”, niemiecka napaść na Danię i Norwegię

    Technologie:
    02.09.1939 – podstawowa dywizja górska
    08.11.1939 – planowanie produkcji (wydajność produkcji zaopatrzenia +5%)
    24.03.1940 – kontrola produkcji (wydajność produkcji zaopatrzenia +5%)
     
  9. Widder

    Widder Ten, o Którym mówią Księgi

    Zestawienie PP w poł. 1940

    Argentyna i sąsiedzi:
    1. Argentyna 43/35
    2. Brazylia 36/34
    3. Chile 16/12
    4. Peru 11/10

    AAR zamknięty i oczyszczony.

    Thomas_PL


     
  10. Widder

    Widder Ten, o Którym mówią Księgi

    [size=+1]9. W Ameryce spokój, w Europie wojna[/size]
    (V.1940-VI.1941)

    Rok 1940 przyniósł Argentynie spokój oraz dał nadzieje na realizację programu „40 fabryk”. W połowie roku trwały prace konstruktorsko-budowlane w pięciu regionach, gdzie powstawało pięć kompleksów przemysłowych. Ze względów strategicznych całość nowych ośrodków produkcji skupiała się głównie w centralnej części kraju. Przemawiała za tym łatwość potencjalnej obrony jednego większego skupiska przemysłowego, niż kilku mniejszych. Wyjątkiem był nowy kompleks naftowy w roponośnym Comodoro Rivadavia, który ruszył w pierwszych dniach maja.

    Tymczasem Europa stanęła w ogniu. Skończył się okres „dziwnej wojny” i na początku maja 1940 ruszyła niemiecka machina, miażdżąc obronę krajów Beneluksu i szerokim łukiem obchodząc kosztowną linię umocnień na granicy francusko-niemieckiej. 18 maja skapitulowała Holandia, 30 Belgia, tego samego dnia Wehrmacht przekroczył granicę belgijsko-francuską. Widząc błyskawiczne sukcesy wojsk niemieckich do paktu gwałtu postanowiły przyłączyć się kolejne państwa. 10 czerwca faszystowskie Włochy wypowiedziały wojnę Francji, przez co konflikt zyskał dwa nowe fronty zmagań. Oddziały Mussoliniego bezskutecznie próbowały przebić się przez „małą linię Maginota” chroniącą granicę francusko-włoską w Europie. Intensywniejsze działania prowadzono w Afryce. Korpusy włoskie prawie bez walk wkroczyły do francuskiej Tunezji, oraz , tym razem napotykając na znaczny opór, zaczęły nacierać w Egipcie. 4 lipca niemieckie czołgi defilowały już na Champs d’Elises, a 21 lipca marsz. Petain podpisał kończącą walki bezwarunkową kapitulację i stanął na czele uległego najeźdźcom rządu w Vichy. We wrześniu idące falą zwycięstw Niemcy pozyskały nowych sojuszników, Rumunię i Węgry.

    [​IMG]

    Agresorom nie dość było zmagań. We wrześniu nad Anglią rozgorzała największa w historii bitwa powietrzna, w wyniku której niemieckie dowództwo zmuszone było „odłożyć na przyszłość” planowaną operację desantu na wyspach. Natomiast niezrażony niezbyt udaną kampanią afrykańską Mussolini nakazał zaatakować Grecję, jednak wojska włoskie zostały zatrzymane już na granicy albańsko-greckiej. Niemiecki sojusznik postanowił wspomóc Włochy, a przy okazji zabezpieczyć swą południową flankę i pozyskać kolejne zaplecze żywnościowo-surowcowe. W wyniku decyzji, które zapadły w Berlinie, 2 marca Wehrmacht oraz wojska węgierskie i bułgarskie przekroczyły granice z Jugosławią. Po miesiącu walk całkowicie kraj południowych Słowian znalazł się pod okupacją, a po kolejnym miesiącu jego los podzieliła Grecja.

    Rok 1941 w Argentynie zaczął się od zmodyfikowania sposobu patrzenia na armię. Poczyniono pewne kroki, ograniczone wprawdzie, ku przekształceniu wojska w twór bardziej zawodowy. Pomimo tego zdecydowano się też powołać trzy związki mające niewiele wspólnego z zawodowstwem, mianowicie dywizje Gwardii Narodowej, w praktyce będące mizernie wyposażoną i słabo wyszkoloną zbieraniną ochotników, przeznaczoną głównie do zadań drugoplanowych. Ich tworzenie zakończono w połowie kwietnia. Natomiast jeszcze w lutym oficjalnie ogłoszono „nowy program wojskowy”, który zwiększał udział wojska w wydatkach budżetowych. Zakładał on sformowanie aż sześciu dywizji piechoty garnizonowej wraz ze specjalnymi komórkami do utrzymania porządku.

    [​IMG]
    oddziały bojówek, dumnie zwane Gwardią Narodową

    [​IMG]
    główne założenie „nowego programu wojskowego”

    Kolejne punkty programu zakładały opracowanie ulepszonych standardów wyposażenia piechoty oraz strzelców górskich, za czym miały wkrótce pójść zamówienia na nowe wyposażenie, realizowane głównie przez Fabricaciones Militares. Równolegle zaczęto rozmowy z koncernami farmaceutycznymi, mające na celu podpisanie kontraktów na dostawy środków medycznych dla wojska. Przewodniczącym stosownej komisji przetargowej był gen. Manuel Savio, mający za zadanie koordynować negocjacje w kierunku ich zgodności z rozpoczętym z początkiem czerwca programem poprawy wydajności funkcjonowania polowej służby medycznej. Ponadto postanowiono wzmocnić argentyńską marynarkę wojenną. W tym celu podpisano kontrakt na dwa rodzime lekkie krążowniki. Znacznie odbiegały one od standardów nowoczesnej floty, ale były relatywnie tanie i według zapewnień admiralicji, niezbędne dla utrzymania sprawności bojowej marynarki wojennej.

    [​IMG]
    ulepszony karabin maszynowy, symbol „wzoru ‘41”

    [​IMG]

    Kroki te były możliwe dzięki zbliżającemu się ku końcowi programowi „40 fabryk”. 29 stycznia ruszył kompleks w Mar de Plata, zaś 28 maja oficjalnie otwarto ostatnią inwestycję tego programu, zespół fabryczny w Rosario. Rząd z dumą ogłosił, że dotrzymał danego słowa i poczynił wielki krok do przekształcenia Argentyny w przemysłowego potentata Ameryki Południowej.

    Polepszył się też wizerunek Argentyny na scenie międzynarodowej. Świat zaczął wierzyć w lokalny, „wewnętrzny” charakter dotychczasowych wojen kliki z Buenos Aires. Szczególny wpływ na nieco bardziej pozytywny odbiór polityki gabinetu Ortiza, miało ocieplenie stosunków ze Stanami Zjednoczonymi. Jego kulminacją było ponowienie gwarancji dla Argentyny 18 marca 1941. Różnie interpretuje się ten fakt. Jedni z politologów twierdzą, że Waszyngton w obliczu komplikującej się sytuacji międzynarodowej nie chciał antagonizować najsilniejszego państwa na południowoamerykańskim kontynencie. Istotnym czynnikiem miała też być próba odciągnięcia argentyńskich kręgów wojskowo-biznesowych jak najdalej od bloku faszystowskiego, z którym te wyraźnie zdawały się sympatyzować. Inni za główny czynnik takiej, a nie innej decyzji Franklina Roosevelta podają wzglądy gospodarcze, szczególnie zaś sytuację w Ameryce Południowej po scaleniu boliwijskiego terytorium w ramach Wielkiej Argentyny. Stosunki USA z Boliwią były chłodne. Rząd w La Paz spiętrzał przed amerykańskimi koncernami różne trudności, wyraźnie starając się nie dopuścić do dominacji amerykańskiego kapitału w kraju. Szczytowym momentem było odebranie koncesji na poszukiwania ropy firmie Standard Oil California. Stąd teoria, że właśnie naciski lobby naftowego, liczącego na odzyskanie koncesji w nowej sytuacji politycznej południowej Ameryki, miały decydujący wpływ na ocieplenie stosunków na linii Waszyngton – Buenos Aires.

    [​IMG]

    Unormowanie stosunków z USA oraz wojna w Europie i północnej Afryce, uznano w Buenos Aires za czynniki pozwalające Argentynie na snucie dalszych planów, na podjecie dalszych kroków ku umocnieniu państwa na arenie międzynarodowej.

    Ze świata:
    02.05.1940 – ruszyła niemiecka ofensywa na zachód oznaczona kryptonimem „Gelb”
    21.07.1940 – kapitulacja Francji
    05.09.1940 – „dyktat wiedeński” zmuszający Rumunię do odstąpienia Węgrom Transylwanii
    05.10.1940 – włoska napaść na Grecję
    06.11.1940 – F.D. Roosevelt po raz trzeci wybrany prezydentem USA
    02.03.1941 – niemiecka napaść na Jugosławię, walki trwają do 14.04
    01.05.1941 – kapituluje Grecja

    Technologie:
    05.05.1940 – doktryna mobilnej obrony
    26.09.1940 – zaawansowana maszyna licząca (badania +5%)
    07.10.1940 – doświadczalna linia montażowa (wydajność produkcji zaopatrzenia +15%)
    13.02.1941 – podstawowe urządzenia szyfrujące
    24.03.1941 – podstawowe urządzenia deszyfrujące
    05.06.1941 – rusza 3-ci slot badawczy
     
  11. Widder

    Widder Ten, o Którym mówią Księgi

    [size=+1]10. Ku nowemu[/size]
    (VI-VIII.1941)

    Nad ranem 22 czerwca 1941 wojska Niemiec, Węgier i Rumunii zaatakowały Związek Radziecki. Do działań przeciwko Armii Czerwonej wkrótce dołączyła Finlandia. W ciągu pierwszych siedmiu dni walk Wehrmacht zdołał wbić się wgłąb Litwy i przełamał sowiecką obronę na kierunku lwowskim. Następne tygodnie pogłębiły dezorganizację Rosjan. Na początku września Niemców opanowali już Łotwę oraz podeszli pod Mińsk i Kijów. Wehrmacht wygrywał na całym froncie, trzeba jednak przyznać, że ciężar walk był ogromny, armia radziecka stawiła wyjątkowo twardy opór, zaś wojskom niemieckim nie udało się dokonać spektakularnych manewrów podobnych do „Blitzkriegu” w Polsce czy we Francji, przez co zamiast zniszczyć nieprzyjaciela, musiały go spychać wgłąb ZSRR. Choć nie zmienia to faktu, że czerwonoarmiści się cofali, nie można też mówić o widokach na szybkie rozstrzygnięcie wschodniej kampanii. Jednocześnie trudne chwile przeżywała włoska obecność w Afryce. Do Abisynii i Erytrei wkroczyły wojska brytyjskie i szybko łamały słaby opór oddziałów kolonialnych. Na północy armię włoską zatrzymano już w marcu 1941, zaś w połowie maja zastała wyparta z Egiptu, straciła twierdzę w Tobruku i napierana przez dywizje alianckie wycofywała się na zachód. Wojna wkroczyła na nowe tory.

    [​IMG]
    na wschodzie Europy rozgorzały ciężkie, zażarte walki

    Tymczasem Argentyna koncentrowała się na polityce względem najbliższego regionu i póki co wśród polityków z Buenos Aires odległe były pomysły jakiegokolwiek mieszania się w toczącą się w Europie wojnę. Do czerwca 1941 do służby weszły 3 dywizje piechoty garnizonowej, noszące numery od XII do XIV. Wszystkie zostały rozlokowane na ziemiach paragwajskich i boliwijskich, co miało posłużyć stłumieniu plotek, jakoby armia argentyńska szykowała się do konfrontacji z Chile. Dzięki temu w pewnym stopniu opanowano nastroje opinii publicznej, chociaż „pokojowy kierunek” nie został potwierdzony innymi działaniami. Wręcz przeciwnie. 6 lipca 1941 weszło w życie rozporządzenie dotyczące modyfikacji organizacji i uzbrojenia dywizji piechoty do „wzoru ‘41”. W sierpniu wydano podobną decyzję w stosunku do strzelców górskich. Rozpoczęto też prace nad opracowaniem nowych metod dostarczania zaopatrzenia, amunicji i materiałów pędnych do oddziałów znajdujących się w sytuacji frontowej. Napięcie społeczne zaczęło jednak narastać, gdy wyszło na jaw, że rozpoczęto formowanie trzech nowych dywizji. Co więcej, na skutek nierozważności jednego z wysokich oficerów, poprzez sypialnie jednego z przybytków rozkoszy Buenos Aires wypłynął fakt opracowywania w sztabie generalnym t.zw. „planu A”, w który miały być ponoć zaangażowane wszystkie rodzaje sił zbrojnych. Jednak do prasy nie przedostały się żadne szczegóły, a całą sprawę dość szybko zagoniono w kąt, całość określając jako wymysł rozpijaczonego żołnierza, który zresztą wkrótce pożegnał się z oficerskimi szlifami i ze stanowiskiem w sztabie. Poza tym opinią publiczną wstrząsnęło wymuszenie na Ekwadorze cesji spornego terytorium na rzecz Peru. Oficjalnie rząd w Buenos Aires nie ustosunkował się do tego wydarzenia, chociaż już dzień po nim, 17 lipca, w prasie pojawiły się komentarze licznych polityków, którzy negatywnie odnosili się do owego incydentu.

    [​IMG]
    lipcowy program sformowania kolejnego korpusu piechoty

    [​IMG]

    W plotkach czasem bywa ziarno prawdy. Prawdą było intensywne dozbrajanie argentyńskiej armii. Do połowy sierpnia wprowadzono zmiany we wszystkich dywizjach piechoty, we wrześniu wyrównano też standardy dywizji andyjskich do „wzoru ’41”. Faktem też okazało się wzmożone zainteresowanie zachodnim sąsiadem. W całej Argentynie, wśród polityków i na farmach, na salonach i w portowych magazynach, toczyły się rozważania na temat stosunków argentyńsko-chilijskich, które nigdy dotąd nie były tak chłodne. W brukowej prasie Chile zaczęło być nawet określane „długą glistą”, zaś wśród żołnierzy organizowano wykłady na temat historii stosunków między dwoma krajami, pomijając wszystkie pozytywne aspekty i wyolbrzymiając najmniejsze przedmioty konfliktu. Argentyński wywiad powziął pewne kroki zmierzające do wysondowania poziomu organizacji i stanu armii chilijskiej. 8 sierpnia hojnie opłacony agent doniósł wiadomość, która zelektryzowała argentyńskich sztabowców. Okazało się, że chilijskie ministerstwo obrony prowadzi prace nad dozbrojeniem armii, co stało w sprzeczności z dotychczasowymi domniemaniami Sztabu Generalnego. Argentyńscy sztabowcy nie byli w stanie pojąć, że nowoczesna technologia tak szybko mogła dotrzeć do mniejszych sąsiadów. Wieściom tym dano jednak wiarę i przyśpieszono przygotowania planu, znanego jako plan „A”. Ameryka Południowa zmierzała ku nowemu.

    Ze świata:
    22.06.1941 – III. Rzesza i jej sojusznicy napadają na Związek Radziecki
    16.07.1941 – Ekwador zgadza się na cesję Iquitos na rzecz Peru

    Technologie:
    06.07.1941 – ulepszona dywizja piechoty
    20.08.1941 – ulepszona dywizja górska
     
  12. Widder

    Widder Ten, o Którym mówią Księgi

    [size=+1]11. Operacja Aconcagua[/size]
    (IX-XI.1941)

    W sytuacji, gdy wzrok całego świata skierował się na front niemiecko-radziecki, Argentyna postanowiła dokonać nowej agresji. Od pewnego czasu w kraju narastały sztucznie napędzane, histeryczne wręcz obawy o niebezpieczeństwie mogącym grozić Wielkiej Argentynie ze strony Chile. Między oboma krajami rozciągała się długa na ponad 4.000 km. granica, za sprawą Andów w większości trudna lub wręcz niemożliwa do sforsowania. Spowodowało to skąpe środki na jej zabezpieczenie, zaś dla lobbystów rozwiązań siłowych stanowiło dowód na konieczność pełnego zabezpieczenia kraju od zachodu, poprzez oparcie granicy na Pacyfiku. Jakkolwiek wszystkie teorie nakreślające zagrożenie zza gór były mocno naciągane, trafiły one na podatny grunt szczególnie wśród wojskowych i przemysłowców. Poza tym coraz silniej podnoszono argumenty mniejszych i większych sporów granicznych, dotyczących terenów w Patagonii i Ziemi Ognistej, ale także przejętych wraz z aneksją Boliwii, która żywiła względem Chile pretensje do bogatych w surowce terenów Atakamy, zdobytych przez Chile w „wojnie o saletrę” w 1884.

    [​IMG]
    sporne tereny pustyni Atakama

    W połowie IX.1941 argentyńska agentura doniosła, że rząd w Santiago faktycznie rozpoczął modernizację armii. Argentyna była już na to przygotowana. 19 września dobiegł końca proces wdrażania nowych standardów w jednostkach górskich, co sprawiło, że II Korpus nie miał sobie równych w całej Ameryce Południowej. Sztabowcy na ostatni guzik dopięli też wszystkie szczegóły planu „Aconcagua”, rozpoczęto dyslokację wojsk w regiony wyjściowe. Plan zakładał dwie główne fazy operacji. Pierwsza z nich miała zdecydować o powodzeniu całości działań zbrojnych, miała zaskoczyć wrogą obronę i zdruzgotać opór chilijskiej armii, czyniąc ją niezdolną do stawiania dalszego efektywnego oporu. Druga miała jedynie potwierdzić zwycięstwo.

    [​IMG]
    II Korpus – najlepsze oddziały górskie Ameryki Południowej

    [​IMG]
    posąg Chrystusa, zbawiciela Andów

    Rankiem 8 października 1941 wojska argentyńskie przekroczyły granice z Chile. Główny ciężar uderzenia wziął na siebie I Korpus, który operował z terenów boliwijskich częściowo przez Atakamę, ku wybrzeżu oceanu. Jednocześnie przez górskie przełęcze wprost w kierunku na Santiago uderzyła „Armia Andów” wspierana na lewej flance działaniami IV Korpusu gen. Ramireza. Już w pierwszym dniu ofensywy, w samo południe w radiu wygłoszono przemówienie prezydenta, szybko podchwycone na pierwszych stronach wieczornych wydań prasy:
    Wojska gen. Uriburo uderzyły na siły pięciokrotnie słabsze, co z góry predestynowało je do odniesienia zwycięstwa. Natomiast cięższe zadanie miało zgrupowanie nacierające przez Andy, które zderzyło się z główną armią chilijską. Stosunek sił jedynie w niewielkim stopniu wskazywał na atakujących. Jednak doskonałe przygotowanie sztabowe, szybkie podejmowanie decyzji, oraz fatalne dowodzenie po stronie przeciwnej i różnica w poziomie technologicznym obu armii, wyjątkowo szybko przesądziły o wyniku.

    Całość operacji przebiegała nad wyraz sprawnie. Pierwsze dni walk całkowicie zdezorganizowały wroga. Po ciosie zadanym przez II i IV Korpus, marszałek Fuentes, głównodowodzący sił broniących Santiago, zdecydował o próbie przegrupowania swych dywizji na północ, gdzie z powodzeniem nacierał I Korpus argentyński. Jednak działania wojsk argentyńskich przebiegały wręcz błyskawicznie, 15 października „Armia Andów” wkroczyła do Santiago, zamykając w ten sposób w wielkim kotle główne siły chilijskie. Właśnie decyzja marsz. Fuentesa o odwrocie na północ zaważyła o szybkim zakończeniu pierwszego etapu walk, a co za tym idzie, całego konfliktu. 21 października I Korpus gen Uriburo wkroczył do Antofagasty, gdzie przyjął kapitulację wykrwawionych i osaczonych wojska marsz. Fuentesa. W ten sposób, w ciągu niespełna 2 tygodni wojny, Chile straciło 5 dywizji piechoty, ponad połowę swoich sił zbrojnych.

    [​IMG]
    zniszczenie wojsk marsz. Fuentesa

    W pierwszym dniu ofensywy wojska lądowe uzyskały wsparcie bombowców taktycznych. Te jednak napotkały na znaczny opór aż czterech eskadr myśliwskich przeciwnika, co po kilku godzinach akcji zadecydowało o wycofaniu ich z linii. Nie pomogło nawet dość szybkie wprowadzenie do boju grupy myśliwców Curtiss Hawk 750, które pod względem technicznym znacznie przewyższały możliwości maszyn używanych przez Chile. Na szczęście lotnictwo nie odegrało znaczącej roli dla przebiegu całości operacji „Aconcagua”.

    19 października, już w końcowej fazie zmagań w północnym Chile, broniące się wojska uzyskały wsparcie artyleryjskie chilijskiej floty. To było jednak dość chaotyczne i niecelne, a przede wszystkim spóźnione. Wojska marsz. Fuentesa zostały już zepchnięte na obrzeża Antafagosty, a na niektórych odcinkach dosłownie przyciśnięte do oceanu. W odpowiedzi na ostrzał morski dowództwo I Korpusu poprosiło o wsparcie powietrzne. Po przepychankach w sztabie wojsk lotniczych zdecydowano wreszcie, że misję zaatakowania wrogich okrętów podejmą bombowce Consolidated P2Y-3A z grupy lotnictwa morskiego. Decyzja ta wynikała głównie z chęci oszczędzenia nerwów załogom stacjonujących w pobliżu bombowców, które nie miały żadnego doświadczenia w podobnych misjach. Była ona też mocno kontrowersyjna, jako że przy planowaniu operacji „Aconcagua” w ogóle zapomniano o wrogiej flocie, w związku z czym przed lotnictwem morskim nie postawiono żadnych zadań, przez co jego całość spokojnie stacjonowała na drugiej stronie kontynentu, na lotnisku marynarki wojennej w Bahia Blanca, w odległości około 1.500 km od zgrupowania wrogich okrętów. Z tych powodów akcja lotnicza nie przyniosła praktycznie żadnych efektów. Gdy samoloty osiągnęły wskazany region, po wrogiej flocie nie było już śladu. Zlokalizowano jedynie kilka chilijskich łodzi podwodnych, na które 21 października zrzucono kilkanaście bomb. Jednakże wszystkie ataki okazały się chybione, zaś niedoszłe cele szybko zanurzyły się, na co argentyńscy lotnicy nie mogli już nic poradzić.

    19 października z bazy w Bahia Blanca wypłynęła argentyńska flota. Postanowiono przed nią zadanie zneutralizowania wrogich okrętów, co miało wykluczyć ich użycie w charakterze wsparcia oddziałów lądowych. Okręty obrały kurs południowy i przez cieśninę Magellana przedostały się na Pacyfik. Przodem szła grupa łodzi podwodnych mająca wykryć przeciwnika oraz, w miarę możliwości, dokonać zaskakującego ataku torpedowego. Wrogie floty zauważyły się w zatoce Moreno, kilkanaście minut przed północą na 24 października. Oba zespoły nie wiedząc o sobie płynęły kursem kolizyjnym. Gdy okręty znajdowały się w odległości 14 km., chmury rozstąpiły się, a niebo przejaśniało, co zaskutkowało nawiązaniem kontaktu. Pierwszy wypalił chilijski pancernik Almirante Latorre, a kilka minut po nim krążownik Almirante O’Higgins. Niemal natychmiast ogniem odpowiedziały główne okręty argentyńskie. Chaotyczna kanonada trwała ledwo kilkanaście minut, w końcu admirał Pedemonte nakazał skoncentrować ogień na największych okrętach wroga. Podobnie myślał dowódca chilijski, wiceadmirał Gomez Carreńo, który rozdzielił ogień ciężkich dział między argentyńskie pancerniki i krążowniki. Światło księżyca w pełni oraz błyski strzelających dział były jedynymi wskazówkami, według których można było kierować ogniem. Lepsi w tej sztuce okazali się Chilijczycy, którym udało się uzyskać trafienia. Po około godzinie ostrzału i manewrów wzmógł się wiatr, a pogoda zaczęła się pogarszać. Raz po raz chmury zakrywały księżyc. W końcu po czterech godzinach obie floty utraciły kontakt bojowy. W wyniku bitwy lekkie uszkodzenia odniósł pancernik Moreno oraz krążowniki Independencia oraz La Libertad. Starcie pozostało nierozstrzygnięte, chociaż dla argentyńskiej propagandy nie było to przeszkodą, by przedstawiać bitwę w zat. Moreno jako wielkie zwycięstwo floty i przykład bezgranicznego oddania wielkiej ojczyźnie.

    [​IMG]
    b. w zat. Moreno

    W porównaniu do działań na lądzie, operacje flot nie miały większego znaczenia dla tej wojny. Opór chilijski został złamany już w pierwszej, nad wyraz udanej fazie operacji „Aconcagua”. Jedyną rzeczą, jaką trzeba było zrobić, było postawienie kropki nad „i”. Dowództwo naczelne przygotowało dwa warianty drugiej fazy operacji. Pierwszy zakładał twardy opór dywizji chilijskich i parcie głównych sił armii argentyńskiej wzdłuż wybrzeża, z północy na południe. Jednak większość sił wroga została zniszczona w pierwszej fazie operacji, po której armia Chile składała się zaledwie z 4 dywizji, w tym jednej górskiej i jednej kawaleryjskiej. W tej sytuacji postanowiono wykonać wariant B. 28 października 1941 z samego południowego krańca Patagonii do natarcia ruszyła VII Dywizja gen. dyw. Vaccareza. Na północnym skrzydle jej działania zabezpieczał i wspierał świeżo sformowany i nie w pełni jeszcze zorganizowany V Korpus gen. br. Rodrigueza. VII Dywizja szybko złamała opór pierwszej linii obronnej i powoli posuwała się wgłąb terytorium wroga nacierając w kierunku na Punta Arenas, które osiągnęła 11 listopada. Powód tak rozwlekłych akcji ofensywnych leżał głównie w krajobrazie i ukształtowaniu terenów, na których prowadzono działania. W większości była to głucha, niegościnna dzicz, pozbawiona jakichkolwiek dróg.

    [​IMG]
    ofensywa w Patagonii (22.X-11.XI.1941)

    Podjęcie i sukces nowej ofensywy, pogłębiło w chilijskim społeczeństwie i władzach poczucie beznadziejnego położenia. Armia była rozbita, nie można było liczyć na pomoc z zewnątrz. W takiej sytuacji 11 listopada 1941 chilijski rząd i prezydent wydali rozkaz o złożeniu broni, zaś następnego dnia parlamenty w Buenos Aires i w Santiago poprzez aklamację przyjęły „rezolucję zjednoczenia”, przy czym gmach wybrańców chilijskiego narodu był szczelnie otoczony kordonem żołnierzy z argentyńskiej VI Dywizji górskiej.

    Ze świata:
    23.10.1941 – rząd perski ugina się pod naciskami brytyjsko-radzieckimi i zezwala alianckim wojsko wejść na terytorium kraju
    listopad 1941 – w Libii wojska Włoskie zatrzymują aliancką ofensywę na linii Sirte-Soura
     
  13. Widder

    Widder Ten, o Którym mówią Księgi

    [size=+1]12. Ocean potrzeb[/size]
    (XII.1941-III.1942)

    Po przyłączeniu Chile do Argentyny, w kraju nastąpił okres odprężenia. Opadła atmosfera zagrożenia zewnętrznego, nie dało się również dostrzec żadnej presji na agresję w stosunku do sąsiadów. Stosunki z Brazylią i z Peru nie były wprawdzie ciepłe, ale przynajmniej były poprawne.

    Na terenach byłego państwa chilijskiego dość szybko przywrócono normalne życie. W grudniu swe obowiązki zaczęły tam pełnić garnizony wojska i jednostek specjalnych, w sumie w sile sześciu dywizji. Część z nich (XII, XIII, XIV) przerzucono na te tereny z obszarów poparagwajskich i poboliwijskich. Kolejne zaś osiągnęły gotowość funkcyjną pod koniec grudnia (XVIII, XIX, XX). Dzięki takiemu zorganizowaniu publicznego bezpieczeństwa i porządku, Chilijczycy zrozumieli ideę zjednoczenia i nie protestowali przeciwko nowej władzy.

    [​IMG]
    zabezpieczenie zachodniej granicy zapewniło 6 dywizji

    Z początkiem roku 1942, argentyńska armia przeszła do analizy kampanii chilijskiej. Operacja „Aconcagua” przebiegła wprawdzie sprawnie, nie obyło się jednak bez znacznych strat i nieprzewidzianych momentów zaskoczenia. Aby zapobiec podobnym zgrzytom w przyszłości, postanowiono nieco zmodyfikować organizację armii. Styczeń 1942 przyniósł wzmocnienie „lobby jastrzębi” i kolejne prace nad wprowadzeniem nowych standardów w siłach zbrojnych. Opracowano nowe zasady funkcjonowania polowego ratownictwa medycznego, oraz lepsze standardy logistyczne. Pewnych niedostatków doszukano się też we flocie, oraz przede wszystkim w lotnictwie.

    [​IMG]
    La Argentina

    Skromny budżet nie pozwalał na rozszerzenie programu modernizacji marynarki ponad jego dotychczasowy zasięg. 15 grudnia 1941 do służby wszedł lekki krążownik La Argentina, po czym rozpoczęto prace nad jednostką mu bliźniaczą. Wraz z wchłonięciem Chile pojawił się problem ochrony i zagospodarowania wysp na Oceanie Spokojnym, archipelagu Juan Fernández oraz maleńkiej wyspy San Félix. Te strategicznie położone wyspy były doskonałymi miejscami zaczepienia, które, w chwili obecnej, mogły być łatwo pochwycone przez wroga i wykorzystane jako etap przygotowawczy w morskim i powietrznym ataku na kontynentalną Argentynę. Dowództwu floty udało się przekonać rząd, dzięki czemu powstał obficie finansowany i żwawo realizowany program „Pacifico”. Rozpoczęto formowanie nowych jednostek floty, przeznaczonych wyłącznie do transportu morskiego sił zbrojnych. Ponadto zaczęto zabezpieczać i nagromadzać środki, mające zapewnić ciągłość komunikacyjną oraz, w razie konieczności, jej ochronę.

    [​IMG]

    W zdecydowanie najgorszym stanie było lotnictwo. Wojna z Chile wykazała, że jest ono niezdolne do żadnej efektywnej akcji, szczególnie w przypadku przeciwnika posiadającego własne siły powietrzne. W trakcie operacji „Aconcagua” przestarzałe myśliwce chilijskie z powodzeniem odgoniły argentyńskie bombowce, po czym poradziły sobie z nielicznymi argentyńskimi maszynami typu Curtiss Hawk 750. Lotnictwo bombowe i morskie były zbyt słabe, by znacząco wpłynąć na wojnę, niewłaściwie wyszkolone i niezbyt dobrze wyposażone. Jednak Argentyny nie było stać na jednoczesne zaradzenie tym wszystkim problemom. Ostatecznie, w połowie stycznia 1942 zdecydowano się skoncentrować na lotnictwie myśliwskim. Opracowano długofalowy, złożony program modernizacji wyposażenia oraz zwiększenia ilości samolotów i wprowadzenia nowej jakości szkolenia i nowych zasad kierowania operacjami powietrznymi.

    [​IMG]

    Szefem komórki studiów teoretycznych mianowano Antonio Parodiego, dowódcę argentyńskiego lotnictwa bombowego. Podstawą jego studiów miało być opracowanie taktyk dowodzenia, pozwalających na wprowadzanie do akcji eskadr myśliwskich w momentach kluczowych dla uzyskania rozstrzygnięcia w powietrzu. Równolegle prowadzono badania techniczne, mające doprowadzić do opracowania lepszych systemów namierzania, natomiast zakłady CAC podjęły się zadania zaprojektowania i skonstruowania nowego, rodzimego myśliwca przechwytującego.

    [​IMG]
    niemiecki front wschodni na przełomie 1941/42 r.

    Rok 1942 przyniósł poważne zmiany w światowym układzie sił. Na frontach nie dochodziło wprawdzie do większych działań, ani w ZSRR, ani w Afryce. Za to istotnym był fakt wybuchu konfliktu w innych regionach świata. Oto bowiem 13 lutego 1942 Japonia napadała na USA, oraz przekroczyła granicę w Birmie, wypowiadając tym samym wojnę Wielkiej Brytanii. Co więcej, Tokio równocześnie uznało, że jest w stanie wojny z Holandią. W odpowiedzi na jawną agresję, Stany Zjednoczone podpisały sojusz z rządem w Londynie. Co więcej, 14 lutego wojnę Japonii wypowiedziało Kwang-si, za czym wkrótce poszły całe Chiny, tworząc jednolity front walki z wyspiarzami. Azja stanęła w ogniu.

    Ze świata:
    marzec 1942 – Japończycy przełamali linie brytyjskie w Birmie i rozpoczęli powolną ofensywę

    Technologie:
    03.01.1942 – głębokie zaplecze logistyczne
    17.01.1942 – wczesny system szpitali
     
  14. Widder

    Widder Ten, o Którym mówią Księgi

    [size=+1]13. Analizy[/size]
    (IV-X.1942)

    Sporo się działo w 1942 roku. Rok ten przyniósł znaczący rozwój argentyńskiej flocie. 4 kwietnia stał się dniem powstania wydziału transportu argentyńskiej marynarki. Właśnie wtedy do służby weszły siły mające zapewnić armii transport morski. Dzięki temu można było należycie zaspokoić palącą potrzebę obsadzenia i strzeżenia strategicznych punktów, głęboko wysuniętych na Oceanie Spokojnym. Natomiast jeszcze w tym samym miesiącu, 15 kwietnia, do służby wszedł kolejny lekki krążownik, ARA Buenos Aires. Tak znaczące wzmocnienie sił morskich wiązało się z koniecznością ich reorganizacji. Siły nawodne sformowano w I. Flotyllę, transportowe w II. Flotyllę, zaś łodzie podwodne wydzielono jako III. Flotyllę.

    [​IMG]
    argentyńska flota po reorganizacji

    W połowie kwietnia przystąpiono również do stopniowej realizacji programu zabezpieczenia „wysp terytoriów zachodnich”, jak zaczęto nazywać archipelag Juan Fernández oraz wyspę San Félix. Tych małych skrawków ziemi rzuconych w przestwór oceanu, docelowo miało strzec aż 10 tys. żołnierzy. Cały czerwiec trwało rozmieszczanie sił mających zabezpieczać te wyspy oraz organizowanie transportu niezbędnych materiałów.

    [​IMG]
    nowe grupy operacyjne, mające strzec wysuniętych terytoriów argentyńskich

    Równocześnie prowadzano kilka innych projektów, mających na celu poprawę zdolności bojowych armii. Pod koniec września opracowano nowe wzory dla brygad artylerii, poza tym postanowiono wzmocnić lotnictwo bombowe poprzez budowę kolejnej serii maszyn FMA M.B.2 „Bombi”. Modernizacja sprzętu artyleryjskiego przebiegła bez najmniejszych problemów i już w połowie października wymieniony został cały park maszynowy. Większe problemy napotkało początkowo zamówienie dla lotnictwa. Ograniczenia budżetowe spowodowały spadek wydajności produkcji o około 10%, jednak przeciwności te zdołano usunąć, uruchamiając w ciągu następnych miesięcy dodatkowe fundusze.

    [​IMG]

    Do dość znacznych postępów doszło w ministerstwie lotnictwa. W tym czasie, zafascynowani niemiecką teorią „Blitzkriegu” teoretycy argentyńscy, postanowili opracować i wdrożyć plan użycia w Argentynie samolotów bliskiego wsparcia. Podczas gdy Antonio Parodi i Hector del Riva zostali wyznaczeni do koordynacji prac teoretyczno-operacyjnych, zlecenie na opracowanie rodzimych maszyn otrzymały zakłady F.M.A. z Cordoby. Według optymistycznych zalożeń, pierwszych egzemplarzy nowych bombowców można się było spodziewać w drugim kwartale przyszłego roku.

    Jeśli zaś idzie o politykę, sytuacja wewnątrz kraju utrzymywała się na stałym, stabilnym poziomie. Wszelkie objawy niezadowolenia, jakie mogły rozdmuchać ogień otwartego protestu czy nawet buntu, były w zarodku tłumione przez jednostki specjalne.

    Położenie międzynarodowe było bardziej skomplikowane. Argentyna w zasadzie zaspokoiła już swoje mocarstwowe zapędy, przemysłowcy w znacznym stopniu nasycili się już rządowymi kontraktami, a oficerowie godnościami i dobrze opłacanymi stanowiskami. Kraj bezpośrednio graniczył jedynie z Peru i Brazylią. Z tym pierwszym państwem utrzymywano ciepłe, przyjazne stosunki. Rząd w Buenos Aires postanowił nie mieszać się w wewnętrzne sprawy Limy, oraz nie przedsięwziął praktycznie żadnych środków mogących załagodzić peruwiański nacisk na Ekwador. Biorąc pod uwagę dotychczasową, agresywną politykę zagraniczną Argentyny, nie było to jednak dziwne. Nieco inaczej układały się stosunki z Brazylią. Były on więcej niż chłodne. Rio de Janeiro krzywo patrzyło na poczynania południowego sąsiada i osiągnięcie przez niego pozycji najsilniejszego państwa w Ameryce Południowej. Nieoficjalnie padały nawet oskarżenia o zapędy imperialne, sympatie faszystowskie i współpracę z krajami osi. O ile tych pierwszych Argentyna nie mogła się z czystym sumieniem wyprzeć, to pomówienia na temat intensywnej współpracy z Berlinem i Rzymem były wysoce przeholowane. Już od września 1939 zaobserwowano bowiem znaczny spadek wymiany handlowej z Rzeszą, a do końca tego roku praktycznie przestała ona istnieć. Z tego powodu głównymi partnerami handlowymi Argentyny stawały się Stany Zjednoczone i Wielka Brytania. W połowie ’42 wymiana z USA stanowiła już około 90% argentyńskiego handlu zagranicznego. Na południe płynęły statki z amerykańskim węglem i materiałami strategicznymi, w zamian za co eksportowano głównie południowoamerykańską żywność i wełnę.

    Powoli wśród argentyńskiej sceny politycznej coraz popularniejszym stawał się pogląd o zarzuceniu polityki koncentracji jedynie na kontynencie południowoamerykańskim i rozszerzeniu aktywności dalej. Musiało się to wiązać z opowiedzeniem się po jednej ze stron globalnego konfliktu. Istotną rzeczą było tu dokonanie trafnej analizy sytuacji międzynarodowej i przyłączenie się do „odpowiedniego” bloku.

    Ogólnie rzecz biorąc, sytuacja wydawała się być jasną. Nie licząc Włochów, „siły zła” w zasadzie parły naprzód. Do maja 1942 Japończycy zdobyli Singapur, opanowując ty samym całe Malaje, zaś we wrześniu cesarska operacja przeprowadziła skomplikowaną i szeroko zakrojoną operację lądowania na Filipinach, która po kilku tygodniach walki zakończyła się spektakularnym ogłoszeniem aneksji tego kraju do Japonii 7 października 1942. Także japońska ofensywa w Birmie przynosiła efekt, chociaż przebiegała bardzo powoli i napotkała na silny opór wojsk brytyjskich i indyjskich. Jedynie sytuacja na północy Chin nie wyglądała jasno, a to na skutek pewnych sukcesów wojsk Szansi, które złamały japońskie natarcie i we wrześniu skutecznie przeszły do częściowej kontrofensywy. Wehrmacht również odnosił sukcesy, chociaż okupione wielkimi stratami. 17 lipca 1942 padła twierdza sewastopolska, zaś we wrześniu armia niemiecka w ciężkich walkach zbliżała się do Wołgi oraz podeszła pod przedmieścia Moskwy. Na te zwycięstwa cień położyła jednak kapitulacja Finlandii, podpisana 26 kwietnia przed marszałkami radzieckimi oraz rozwój sytuacji w basenie Morza Śródziemnego i w Afryce. Na skutek przepychanek politycznych doszło do prób nawiązania kontaktu między administracją amerykańską, a rządem w Vichy. Jednak marsz. Petain nie zgodził się na żadną współpracę, w wyniku czego wśród aliantów przeważyła opcja bardziej zdecydowana. 28 lipca 1942 reżim w „Państwie Francuskim” całkowicie oddał swój los w ręce Hitlera i ogłosił wejście kraju w sojusz z Rzeszą Niemiecką. Odpowiedzią na ten krok był kryjący się pod kryptonimem „Torch”, amerykański desant w Maroku 28 września 1942, oraz rozpoczęcie ofensywy w stronę Tunezji i walki francusko-angielskie w środkowej Afryce. Poza tym w październiku ’42 wojska Commonwealthu wznowiły ofensywę w północnej Afryce, całkowicie wypychając Włochów z Cyraneiki i zmuszając ich do odwrotu w stronę Trypolisu.

    Ze świata:
    26.04.1942 – Finlandia zmienia strony
    maj 1942 – Japończycy zdobywają Malaje
    17.07.1942 – pada twierdza Sewastopol, główna baza radzieckiej Floty Czarnomorskiej, tym samy cały Krym znajduje się w rękach niemieckich
    28.07.1942 – marsz. Petain ogłasza wejście Państwa Francuskiego w sojusz z Rzeszą
    wrzesień – 07.10.1942 – bitwa o Filipiny zakończona opanowaniem tego kraju przez wojska japońskie
    28.09.1942 – desant US Army w Maroku

    Technologie:
    16.05.1942 – podstawowe komputery elektromagnetyczne (wydajność badań +5%)
    16.05.1942 – doktryna zastępowania sił
    04.07.1942 – podstawowy myśliwiec przechwytujący
    09.09.1942 – doktryna latającego cyrku
    29.09.1942 – podstawowa artyleria polowa
     
  15. Widder

    Widder Ten, o Którym mówią Księgi

    Acha, mógłbym: aktualny sejw

    może wejdziesz w Chiny i anektujesz Japonię, byłby z tego fajny AAR :grin:
     
  16. Widder

    Widder Ten, o Którym mówią Księgi

    [size=+1]Odcinek techniczny[/size]​

    Po wgraniu moda ACiP vs. 0.3 drastycznej zmianie uległy modele, a szczególnie ich nazwy ujęte w models.csv. Z tego powodu informacje zawarte w minionych odcinkach AARa stały się "przekłamanymi", chodzi tu o bombowce taktyczne (chociaż wciąż się zastanawiam czy M.B.2 to "bombowiec z I.WŚ, czy też "wczesny bombowiec taktyczny" ;)), oraz o myśliwce. Obecnie samoloty dla Argentyny wyglądają tak (fragment pliku models.csv):

    Kod:
    MODEL_ARG_12_0;Vought Corsair V-65F;Vought Corsair V-65F;Vought Corsair V-65F;Vought Corsair V-65F;Vought Corsair V-65F;Vought Corsair V-65F;;;;;X
    MODEL_ARG_12_3;Gloster Meteor F.Mk.IV;Gloster Meteor F.Mk.IV;Gloster Meteor F.Mk.IV;Gloster Meteor F.Mk.IV;Gloster Meteor F.Mk.IV;Gloster Meteor F.Mk.IV;;;;;X
    MODEL_ARG_13_0;Avro 504K;Avro 504K;Avro 504K;Avro 504K;Avro 504K;Avro 504K;;;;;X
    MODEL_ARG_13_1;Dewontine D.21;Dewontine D.21;Dewontine D.21;Dewontine D.21;Dewontine D.21;Dewontine D.21;;;;;X
    MODEL_ARG_13_2;Curtiss Hawk 750;Curtiss Hawk 750;Curtiss Hawk 750;Curtiss Hawk 750;Curtiss Hawk 750;Curtiss Hawk 750;;;;;X
    MODEL_ARG_13_8;I.Ae.27 Pulqui;I.Ae.27 Pulqui;I.Ae.27 Pulqui;I.Ae.27 Pulqui;I.Ae.27 Pulqui;I.Ae.27 Pulqui;;;;;X
    MODEL_ARG_13_9;I.Ae.33 Pulqui II;I.Ae.33 Pulqui II;I.Ae.33 Pulqui II;I.Ae.33 Pulqui II;I.Ae.33 Pulqui II;I.Ae.33 Pulqui II;;;;;X
    MODEL_ARG_14_2;Lancaster Lincoln;Lancaster Lincoln;Lancaster Lincoln;Lancaster Lincoln;Lancaster Lincoln;Lancaster Lincoln;;;;;X
    MODEL_ARG_15_0;FMA Ae.M.B.2;FMA Ae.M.B.2;FMA Ae.M.B.2;FMA Ae.M.B.2;FMA Ae.M.B.2;FMA Ae.M.B.2;;;;;X
    MODEL_ARG_15_2;Martin Model 139WA;Martin Model 139WA;Martin Model 139WA;Martin Model 139WA;Martin Model 139WA;Martin Model 139WA;;;;;X
    MODEL_ARG_16_0;Consolidated P2Y-3A Ranger;Consolidated P2Y-3A Ranger;Consolidated P2Y-3A Ranger;Consolidated P2Y-3A Ranger;Consolidated P2Y-3A Ranger;Consolidated P2Y-3A Ranger;;;;;X
    MODEL_ARG_17_0;Vought Corsair V-142-A;Vought Corsair V-142-A;Vought Corsair V-142-A;Vought Corsair V-142-A;Vought Corsair V-142-A;Vought Corsair V-142-A;;;;;X
    MODEL_ARG_17_1;I.Ae.22 DL;I.Ae.22 DL;I.Ae.22 DL;I.Ae.22 DL;I.Ae.22 DL;I.Ae.22 DL;;;;;X
    MODEL_ARG_17_2;I.Ae.24 Calquin;I.Ae.24 Calquin;I.Ae.24 Calquin;I.Ae.24 Calquin;I.Ae.24 Calquin;I.Ae.24 Calquin;;;;;X
    MODEL_ARG_18_0;Junkers W34;Junkers W34;Junkers W34;Junkers W34;Junkers W34;Junkers W34;;;;;X
    MODEL_ARG_18_1;Junkers 52/3m;Junkers 52/3m;Junkers 52/3m;Junkers 52/3m;Junkers 52/3m;Junkers 52/3m;;;;;X
    MODEL_ARG_18_2;Douglas C-47 Skytrain;Douglas C-47 Skytrain;Douglas C-47 Skytrain;Douglas C-47 Skytrain;Douglas C-47 Skytrain;Douglas C-47 Skytrain;;;;;X
    MODEL_ARG_18_3;Bristol 170 Freighter;Bristol 170 Freighter;Bristol 170 Freighter;Bristol 170 Freighter;Bristol 170 Freighter;Bristol 170 Freighter;;;;;X
    Oficjalne standardy obowiązujące w listopadzie 1942

    [​IMG] [​IMG] [​IMG]
    piechota wz. 41 • strzelcy andyjscy wz. 41 • bojówki wz. 36

    [​IMG] [​IMG]
    garnizon wz. 39 • dyw. dowodzenia wz. 36

    [​IMG] [​IMG] [​IMG]
    wczesny bombowiec taktyczny* • Consolidated P2Y-3A • Curtiss Hawk 750

    Argentyńskie lotnictwo wojskowe w listopadzie 1942

    [​IMG] [​IMG] [​IMG]

    Jedyną jednostką nie spełniającą współczesnych wzorów, była grupa myśliwska, wyposażona w samoloty Dewontine D.21:

    [​IMG]

    * ten konkretny plik ill przedstawia M.B.2, gra pobiera go z modelu TAC 1, jako że TAC 2 nie ma własnego obrazka
     
  17. Widder

    Widder Ten, o Którym mówią Księgi

    Uwaga !!!
    Celem uzyskania "klimatu", przed przeczytaniem odcinka zaleca się ściągnięcie z oficjalnej strony argentyńskiej armii ¡Marcha Malvinas Argentinas!. Więcej informacji na temat tej pieśni dostępnych jest tutaj.

    *** POBIERZ ***


    [size=+1]14. ¡Malvinas son Argentinas![/size]
    (XI-XII.1942)

    W ciągu 1942 roku argentyńskie spojrzenie na świat uległo znacznej modyfikacji. Z kraju nastawionego jedynie na zdominowanie regionalnego obszaru wpływów, Argentyna stawała się krajem coraz to bardziej zainteresowanym polityką światową. Wszystko oczywiście odbywało się przez pryzmat interesów Buenos Aires, lub, jak twierdzą niektórzy, przez pryzmat wąskiej grupy polityków, oficerów i przemysłowców, którzy dążyli do wtoczenia państwa na nowe tory, na tory konfliktu światowego.

    Kwestie wojskowe były wówczas o wiele bardziej jasne od politycznych. Najwyższe kręgi w państwie zgodnie twierdziły, że nieodzownym elementem współczesnego pola walki jest lotnictwo. Pod koniec roku równolegle prowadzono kilka projektów mających podnieść jego wartość bojową. Prowadzono szereg szkoleń oraz badań teoretyczno-taktycznych, jak też kilka projektów ściśle technicznych. Ich główną ideą było zapewnienie Argentynie myśliwców na miarę jej „potrzeb i możliwości” oraz zmodernizowanie lotnictwa bombowego i stworzenie silnych grup uderzeniowych bliskiego wsparcia. Ze względu na dotychczasowe opóźnienia w stosunku do światowego rozwoju w podobnych dziedzinach, prace te musiały jednak długo potrwać. Do końca roku udało się jedynie wymienić myśliwce na w miarę nowoczesne maszyny amerykańskie, budowane specjalnie dla Argentyny samoloty Hawk 750.

    [​IMG]
    Curtiss Hawk 750

    Polityka była bardziej skomplikowana. W październiku 1942 wiele zaczęło się dziać wokół brytyjskiej oraz niemieckiej ambasady w Buenos Aires. Często dochodziło do wymiany korespondencji oraz wizyt wysokich urzędników państwowych w obu placówkach, których włodarze zjawiali się również w siedzibach argentyńskich władz. Głównym tematem rozmów z przedstawicielstwem III Rzeszy było uregulowanie wzajemnych stosunków. Te powoli ale systematycznie słabły, szczególnie odkąd Buenos Aires wycofało się połowie roku ze wszelkich kontaktów handlowych z Niemcami. Sam prezydent przekonywał Niemców, że kroki te zostały podjęte jedynie w trosce o rodzimą gospodarkę, jako że przy faktycznej blokadzie utrzymanie łączności handlowej między Argentyną i Rzeszą jest wysoce kłopotliwe.

    [​IMG]
    Casa Rosada, pałac prezydencki w Buenos Aires

    Rozmowy z przedstawicielstwem brytyjskim przebiegały nieco inaczej. Skoncentrowano się na roli Buenos Aires w światowej polityce oraz na kwestii spornego archipelagu Falklandów-Malwin. Zrazu napotkano na znaczny dystans i brak woli porozumienia. W przeciągu dwóch miesięcy rozmów udało się jednak znacznie ocieplić stosunki między dwoma krajami. 25 grudnia, w trakcie konferencji po kurtuazyjnym świątecznym obiedzie w Casa Rosada, na którym gościł między innymi ambasador z Londynu, prezydent Roberto Ortiz powiedział dziennikarzom:
    Kontrowersje wokół Malwin trwały już od dawna. Zaczęły się od kwestii ich odkrycia, trwały wraz z konfliktami wokół założonych tam osad, z biegiem czasu wciąż narastały, chociaż nie zawsze były wysuwane na pierwsze, priorytetowe w polityce miejsce. Każdy Argentyńczyk doskonale wie, że Malwiny w 1520 r. odkrył Esteban Gomez, Portugalczyk będący w służbie króla Hiszpanii. Zresztą nawet gdyby rzeczony Gomez Malwin ich nie odkrył, i tak powinny one przypaść Argentynie na skutek podziału świata dokonanego w 1493 r. przez papieża Aleksandra VI. Jednak Anglicy uparcie twierdzili swoje. Zerwanie z papiestwem wykluczało argument „prawny”, natomiast za odkrywcę Falklandów uważają Johna Davisa, który miał tego dokonać w 1590 r. Sprawę dodatkowo gmatwały dzieje osadnictwa, pierwszymi kolonistami Falklandów-Malwin byli... Francuzi, którzy w 1764 założyli na nich osadę Port Louis. Na wieść o francuskiej akcji o wyspach przypomnieli sobie Anglicy, którzy w 1766 założyli tam osadę Port Egmont i poddanym Ludwika XV zaczęli wykładać swoje racje. Równocześnie Madryt podjął w Paryżu akcję dyplomatyczną mającą przekonać Francję o „hiszpańskości” wysp, co spotkało się z dość przychylą reakcją, głównie ze względu na brak parcia w stronę konfliktu francusko-angielskiego. Dość szybko Ludwik XV zgodził się na przekazanie wysp Hiszpanom, w zamian za co otrzymał 618 tys. franków odstępnego i pomoc w transporcie osadników z powrotem do Francji. Transakcję sfinalizowano w 1767, kiedy to Francuzi opuścili Port Louis, nazywane teraz Puerto de la Soledad. Równało się to zakończeniu francusko-angielskiego sporu o Falklandy i rozpoczęciu takiego samego pomiędzy Hiszpanią i Anglią. Ostatecznie, po latach sporów, przepychanek, wysuwania mniej lub bardziej trafionych argumentów, wzlotach i upadkach miejscowego osadnictwa, Anglicy w 1833 r. siłą zajęli Puerto de la Soledad.

    [​IMG]
    Edmund Freiherr v. Thermann
    w l. 1933-1942 ambasador Rzeszy Niemieckiej w Buenos Aires


    [​IMG]

    Pomimo znacznych zmian w stosunkach z Londynem, do których doszło pod koniec 1942 r., nikt nie spodziewał się, że przyniosą one aż tak ważki skutek. 1 stycznia 1943 z balkonu Pałacu Prezydenckiego Roberto Ortiz ogłosił przystąpienie Argentyny do koalicji. Równocześnie ogłoszono zawarcie t.zw. „umowy falklandzkiej”, na mocy której Malwiny przechodziły pod suwerenność Buenos Aires. W zamian za to Argentyna dokonała przelewu na konto brytyjskie sumy 5,000 $ oraz zawarła umowy mające wesprzeć brytyjski wysiłek wojenny zaopatrzeniem, paliwem, żywnością, surowcami oraz półfabrykatami. 3 stycznia Buenos Aires opuścił ambasador Rzeszy, Edmund von Thermann, natomiast niemiecka propaganda zaczęła roztaczać obraz „wielkiej zdrady”, jakiej rzekomo miała się dopuścić Argentyna. 4 stycznia łodzie latające Aviacion Naval rozpoczęły pierwsze patrole w poszukiwaniu zapuszczających się na południowy Atlantyk ubotów. 7 stycznia ogłoszono przemianowanie Port Stanley na PuerArgentino, a w trakcie towarzyszącej temu uroczystości przecięto wstęgę ukazując światu pomnik gaucho Antonio Rivero, argentyńskiego bohatera narodowego i znienawidzonego przez Londyn partyzanta, który sto lat wcześniej przeciwstawił się brytyjskiej okupacji archipelagu. Świat się zmieniał...

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]
    Malwiny wróciły do ojczyzny !!!

    Ze świata:
    listopad-grudzień – ciężkie walki na podejściach do Leningradu, początkowo Armia Czerwona odrzuca Wehrmacht 50 km od miasta, ale kontruderzenie niemieckie pod koniec roku doprowadza do odcięcia okręgu leningradzkiego od reszty kraju, od tej pory łączność z oblężonymi utrzymywana jest głównie dzięki transportom po zamarzniętym jez. Ładoga

    Technologie:
    13.12.1942 – podstawowy samolot bezpośredniego wsparcia (Vought Corsair V-112-A)
    28.12.1942 – doktryna zniszczenia operacyjnego
     
  18. Widder

    Widder Ten, o Którym mówią Księgi

    [SIZE=+1]15. Operacja Atlantico[/SIZE]
    (I-III.1943)

    7 stycznia 1943 Wielką Argentynę lotem błyskawicy obiegła piorunująca wiadomość. Zmarł szef sztabu i dowódca sił zbrojnych, były prezydent, marszałek Augustin Justo. W kraju rozpoczęto dywagacje na temat „przejęcia wojska”, możliwych przewrotów, zamieszek i starć. Jednak wszystkie te głosy szybko zostały uciszone, gdyż w armii nie doszło do żadnego większego poruszenia. Dowództwo nad sztabem przejął przedstawiciel „młodych”, 47-letni Juan Peron. Szybko zapowiedział utrzymanie wysokiej pozycji armii wraz z jej oficerami, oraz podjęcie kroków ku unowocześnieniu i uzawodowieniu sił zbrojnych.

    [​IMG]
    Juan Peron

    Zmiany dotknęły też całą Argentynę. Po przystąpieniu Argentyny do antyfaszystowskiego sojuszu rozpoczęto rozmowy na linii Buenos Aires – Londyn, dotyczące czynnego zaangażowania południowoamerykańskich sił zbrojnych w walkę. Od początku szły one dosyć topornie. Commonwealth domagał się niezwłocznego wyjścia argentyńskiej floty w morze, oraz rozpoczęcia lotów patrolowych nad Atlantykiem. Poza tym premier Churchill sugerował, by w możliwie bliskim terminie zorganizować przerzut części dywizji argentyńskich do Anglii, bądź do Egiptu. Jednak argentyńscy wojskowi nie kwapili się do wzięcia na kraj ciężaru walk po drugiej stronie Atlantyku.

    Obiektywna próba oceny sytuacji częściowo wyjaśnia wątpliwości jakie wynikły z nowej sytuacji argentyńskiego narodu i argentyńskiej armii. Z punktu widzenia dyplomacji, wypowiedzenie wojny Niemcom, Włochom i Japonii z pewnością polepszyło wizerunek Buenos Aires, w znacznym stopniu nadwątlony na skutek panamerykańskiej polityki prowadzonej w Argentynie od 1936 r. Z drugiej strony ogrom zmian, jakie musiał znieść południowoamerykański kontynent, spowodował utrzymywanie się wśród czołowych demokracji świata sporej dozy niepewności i dystansu względem nowego sojusznika. Szczególnie dało się to odczuć w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi. Pod koniec grudnia argentyński attache wojskowy w Waszyngtonie rozpoczął rozmowy dotyczące zakupu nowoczesnych technologii, które pomogłyby wyrównać różnice między poziomem militarnym Argentyny i czołowych państw świata. Rozmowy były bardzo trudne i jedynie ogromna chęć zysku, jaką żywili przedstawiciele północnoamerykańskich koncernów, skłoniła rząd USA do zawarcia stosownej umowy. Wielkim kosztem udało się wtedy pozyskać technologie dające nadzieję na unowocześnienie technologii produkcji militarnej oraz rozwój argentyńskiego lotnictwa wojskowego.

    [​IMG]

    Oprócz dwuznaczności dyplomatycznych i moralnych, w niepewnym stanie była też cała argentyńska armia. Wprawdzie XX dywizji stawiało Argentynę w roli najsilniejszego kraju Ameryki Południowej, jednak ilość ta była zupełnie nieadekwatna w perspektywie podjęcia działań zbrojnych poza kontynentem. W połowie lutego zaczęto wprawdzie opracowywać nowe standardy organizacji, szkolenia i wyposażenia żołnierzy, jednak droga do ich wprowadzenia była jednak daleka. W jeszcze gorszej sytuacji znajdowały się flota i lotnictwo. Marynarka była przestarzała i nieliczna, zaś Avaitión Militar dopiero rozpoczynało żmudny proces pogoni za światową czołówką. Na początku grudnia 1942 udało się wprawdzie wycofać przestarzałe myśliwce Dewontine D.21 i wyposażyć siły lotnicze w nowe, licencyjne Hawki 75O, zaś 28 marca następnego roku jako standardowy bombowiec taktyczny przyjęto amerykański Martin Model 139WA. Jednak wszystko to stanowiło jedynie kroplę w morzu potrzeb. Jako podstawę dla dalszego rozwoju lotnictwa wojskowego przyjęto podwojenie sił myśliwskich, które zaczęto realizować w lutym 1943, zmodernizowanie skrzydeł taktycznych oraz dalsze, intensywne badania nad małymi samolotami bombowymi.

    [​IMG]

    [​IMG]
    nowym podstawowym średnim bombowcem
    został opracowany specjalnie na potrzeby Argentyny
    Martin 139WA

    Jedynym krokiem, dającym Brytyjczykom pewną nadzieję na realne i znaczące wsparcie w walce z Niemcami i Włochami, była akcja lotnicza o kryptonimie „Atlantico”, dosyć zresztą łatwym do rozszyfrowania. Polegała ona na przerzuceniu 14 stycznia argentyńskich latających łodzi Catalinia przez Atlantyk do Gibraltaru, skąd miały podjąć działania przeciwko flotom niemieckiej oraz włoskiej.

    [​IMG]
    gubernator Mason MacFarlane i premier Winston Churchill
    witają przybywających na Gibraltar argentyńskich lotników – 14.I.1943

    Pierwszą akcję bojową argentyńskie lotnictwo morskie przeprowadziło 1 lutego 1943. Grupę samolotów skierowano na patrol nad wodami zatoki Biskajskiej, na podejścia do baz Ubootwaffe we Francji. Podobne akcje trwały przez siedem dni, 8 lutego do gen. Parodiego doszły dane brytyjskiego wywiadu. Według danych z rozpoznania lotniczego bazy w Breście i w La Rochelle były puste. Patrole Royal Navy i Royal Canadian Navy również nie donosiły obecności wrogich jednostek na ścisłych wodach europejskiej części Atlantyku. W związku z tym od 9 lutego załogi argentyńskich P2Y rozpoczęły patrole nad zachodnią częścią Morza Śródziemnego. 18 lutego samoloty wykryły liczną grupę okrętów Vichy zmierzającą w stronę portu w Marsylii. Pomimo szybkiego ataku znacznymi siłami, nie udało się uzyskać żadnego pewnego zatopienia. W znacznej mierze przyczyną takiego obrotu spraw była deszczowa pogoda, która z drugiej strony, musiała być też czynnikiem, który zadecydował o płynięciu francuskich okrętów w wynurzeniu. Nie zmienia to faktu, że wrodzy podowodniacy szybko przeszli do zanurzenia, co ostatecznie zadecydowało o fiasku latynoskich nalotów.

    [​IMG]
    pierwsza walka Argentyńczyków w wojnie światowej (18.II.1943)

    Kolejne dni nie przyniosły żadnych starć. Mimo tego, co wpajano im w szkole wojskowej, piloci zaczynali popadać w rutynę i odczuwać monotonię zajęć. Wczesna pobudka, trening, odprawa, patrol i jak zwykle zero kontaktu. Dopiero 14 marca nastąpiło znaczące wydarzenie. Około 80 km. na zachód od Korsyki zauważono zespół szybkich okrętów dowodzony przez adm. Abirala, składający się z krążownika pancernego Dunkerque, nowoczesnego lekkiego krążownika Jean de Vienne oraz kilku sporych niszczycieli. Jednak ponownie szczęście nie dopisało, a maszyny Fuerza Aérea Argentina jedynie lekko uszkodziły główny okręt francuski, a cały zespół po godzinie przeciwlotniczej kanonady zdołał bezpiecznie ujść, korzystając przy tym z osłony nadciągającego zmierzchu i szybko pogarszającej się pogodzie.

    [​IMG]
    atak na zespół adm. Abirala (14.III.1943)

    Cała operacja „Atlantico” przygotowana była naprędce, a jej głównym zamierzeniem było osiągnięcie celu propagandowego, pokazanie Argentyny jako równoprawnego alianta i odwrócenie tym samym uwagi świata od wewnętrznych spraw Wielkiej Argentyny. Nie zmienia to faktu, że skierowane do walki maszyny Consolidated P2Y, wielkie, powolne i ociężałe, nienajlepiej nadawały się do powierzonej im roli niszczenia wrogich okrętów, szczególnie tych dobrze zaopatrzonych w artylerię przeciwlotniczą lub bronionych z powietrza. Do pierwszych strat doszło 14 marca, gdy ogień pelotek rozerwał dwie maszyny. Niestety dwa dni później okazało się, że może być jeszcze gorzej. We francuskim pasie nabrzeżnym przeprowadzono wówczas akcję, która zmieniła się w rzeź – grupę argentyńską przechwyciły główne siły lotnictwa Vichy. Wieczorem 16 marca stan Aviación Naval liczył zaledwie 29% stanu z początku roku. W tej sytuacji Buenos Aires zdecydowało o wycofaniu lotnictwa morskiego i przebazowaniu go do Argentyny.

    [​IMG]
    rzeź nad wodami zat. Lyońskiej (16.III.1943)

    [​IMG]
    argentyńskie Consolidated P2Y-3A wracają do domu

    Ze świata:
    12.02.1943 – Japończycy lądują na Sumatrze, rozpoczyna się cesarska inwazja na Holenderskie Indie Wschodnie
    luty-marzec 1943 – nieudolność amerykańskich dowódców doprowadza do wyparcia US Army z granicy algiersko-tunezyjskiej przez około 10-krotnie mniejsze siły Vichy (sytuacja 1.IV.1943)

    Technologie:
    13.02.1943 – linia montażowa pojazdów
    26.02.1943 – doktryna ostrzeliwania
    28.03.1943 – podstawowy bombowiec taktyczny (Martin Model 139WA)

    Sytuacja na frontach w dn. 1.IV.1943:
    Europa i Afryka
    Azja


    Od ostatniego odcinka minęło ponad 30 dni, w związku z czym AAR zostaje oczyszczony i zamknięty. Jeżeli chcesz kontynuować, zgłoś się do któregoś z moderatorów działu HoI.

    Dżemik
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie