"Allah Akbar!"- AAR Granada

Temat na forum 'CK - AARy' rozpoczęty przez Vata, 15 Listopad 2005.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Vata

    Vata Znany Wszystkim

    Granada AAR

    CK BugFix wersja 4_8
    Poziom trudności: bardzo trudny
    Agresywność: szaleńcza



    [​IMG]

    Wprowadzenie

    Kiedy Tarik ibn Ziyad, dowódca północno afrykańskich Arabów wylądował w 711 roku w pobliżu Gibraltaru i rozgromił siły wizygockie w bitwie pod Guadelete, mało kto zdawał sobie sprawę, że Arabowie opanują niemal całą Hiszpanię i ich pochód zostanie dopiero powstrzymany na polach Francji przez Karola Młota w bitwie pod Poitiers w 732 roku.
    Półwysep Iberyjski, za wyjątkiem niewielkich terenów na północnym-zachodzie oraz baskijskich rejonów pirenejskich, stał się częścią państwa Umajjadów nazywaną al-Andalus. Kiedy Imperium Umajjadów zostało zastąpione przez państwo Abbasydów w 750 roku, lenna muzułmańskie zjednoczyły się w Emirat Kordoby rządzący Al-Andalusem i częściami północno-zachodniej Afryki. W 929 emir Abd al Rahman III ogłosił się kalifem podnosząc emirat do znacznie bardziej prestiżowego statusu kalifatu.
    Okres emiratu i kalifatu jest znany z akceptowania i tolerowania się nawzajem chrześcijan, muzułmanów i żydów żyjących na tych samych terenach. W kulturze muzułmańskiej Al-Andalus jest dzisiaj w dużym stopniu nostalgicznym symbolem złotej ery islamu.
    Po rozpadzie kalifatu w 1031 roku kraj zmienił się na dziesiątki małych, niepodległych muzułmańskich państw, nazywanych taifami. Państewka te jednak nie zaniechały marzeń o zjednoczeniu Półwyspu Iberyjskiego pod sztandarem Proroka i snuły plany nowych podbojów.

    [​IMG]
    Hiszpania w 1066

    Część I


    Słońce chyliło się już ku zachodowi, gdy pod bramą główną Granady pojawiło się pięciu jeźdźców ubranych w typowe arabskie szaty. Było to poselstwo od Abu Bakr al-Aftasida, emira Badajozu, które przybyło z propozycją sojuszu między emirami. Władca Granady, Badis ibn Ziri, serdecznie przyjął posłów, gdyż od dawna zabiegał o wzmocnienie swej pozycji wśród władców arabskich.
    Teraz nadarzała się wspaniała okazja, jako że Badajoz było jednym z najpotężniejszych emiratów w Hiszpanii i mogło skutecznie wspierać Granadę w konfliktach z Sewillą i Toledo. Zawarty 29 grudnia 1066 roku sojusz przewidywał wzajemną pomoc wojskową i miał obowiązywać do śmierci jednego z emirów.

    [​IMG]
    Granada w 1066 roku
    Badis ibn Ziri zaraz po odjeździe posłów emira wysłał swego zaufanego doradcę, Yosifa al-Hamadiego z misją znalezienia odpowiedniej małżonki dla swego syna Abd Allaha. Posłaniec odwiedzał wiele dworów w Hiszpanii aż w końcu pod koniec stycznia 1067 roku przesłał radosną wiadomość na zamek w Granadzie iż znalazł wybrankę na dworze emira Sewilli, nie tylko dla syna władcy ale i dla niego samego. Na tak radosną wieść emir postanowił wybrać się wraz z dworem do Sewilli, gdzie dotarł 7 lutego i został ugoszczony z wielkimi honorami. Podwójną uroczystość zaślubin postanowiono zorganizować 15 lutego w meczecie Alego w Sewilli. Zjechało się wielu znakomitych panów arabskich z całej Iberii aby obejrzeć wielką uroczystość. Przepych jaki towarzyszył ceremonii przyćmił wszystko co do tej pory widzieli a Badisowi i jego synowi Abd Allahowi przyniósł wielką sławę. Po ceremonii władca bawił jeszcze 3 dni w Sewilli po czym udał się w raz z nową żoną Sejidą Jimenez w drogę powrotną do Granady. Syn jego wraz z wybranką, Hawwą Jimenez udał się jeszcze z wizytą do emira Badajozu, aby umocnić sojusz zawarty z jego ojcem. Po 2 tygodniach pobytu, jak podaje kronikarz Ibrahim ibn Husajn, szczęśliwa młoda para powróciła do Granady.

    [​IMG]
    Emir Granady
    Gdy nastała wiosna po okolicznych miastach i wsiach rozjechali się gońcy emira, aby zwołać wojów na wyprawę wojenną. Pod mury Granady tłumnie zjeżdżali Saraceni ze wszystkich części kraju, aby dowiedzieć się dokąd to Badis ibn Ziri zamierza się z nimi udać. W południe 2 kwietnia 1067 roku emir przy dźwiękach muzyki wjechał między namioty arabskie pod murami miasta i gdy zsiadł z konia odezwał się do swych wojsk. W swym płomiennym przemówieniu wielokrotnie podkreślał chęci udziału w wyprawie, jednak ze względu na stan zdrowia wyznaczył na dowódcę wyprawy swego syna Abd Allaha. Celem miało być miasto Kordoba, jedno z najbogatszych w Iberii, do niedawna stolica arabskiej części półwyspu. Przemowę swą zakończył zaś prośbą o opiekę do Allaha i wstawiennictwo Mahometa o pomyślność. W ten czas cały obóz jak jeden mąż wykrzyknął „Allah Akbar”, „Allah Akbar”.
    Wspaniały to musiał być widok, gdy siedmiotysięczna armia emira podążała na północ w stronę Kordoby, ciągnąc za sobą niezmierzone wozy z żywnością i oporządzeniem. Jeźdźcy arabscy na swych rączych rumakach raz po raz wyjeżdżali przed kolumnę, aby zaciągnąć języka u miejscowych. W końcu 30 kwietnia wojska granadzkie dotarły na wzgórza okalające Kordobę, co wywołało zrozumiały popłoch wśród ludności okolicznych wsi. Jako że słońce było już nisko i zmrok nadchodził, obie strony pozostawiły rozstrzygnięcie na dzień następny.
    Ranek wstawał słoneczny i oświetlał namioty, przed którymi dziarsko krzątali się wojowie przygotowujący się do bitwy. Abd Allah zaś rozmyślał jak ustawić wojska aby bitwa rozegrała się po jego myśli. Jeźdźców postanowił rozmieścić na skrzydłach, aby w decydującym momencie mogli wykorzystując swą prędkość uderzyć na tyły wojsk kordobańskich. Środek tworzyła piechota i łucznicy, którzy mieli rozpocząć bitwę od przerzedzenia szyków przeciwnika.
    Podobnie ustawiły się wojska z Kordoby, które choć znacznie ustępowały liczebnie nie zamierzały tanio sprzedawać swej skóry. Pierwszy ostrzał z łuków okazał się mniej efektywny niż zakładał to Abd Allah, dlatego też wysłał natychmiast do ataku ciężką piechotę, która miała przełamać szyki wroga i pozwolić na użycie kawalerii. I rzeczywiście natarcie przyniosło znaczący sukces, gdyż impet uderzenia zachwiał szykami Kordobian, co wykorzystał Abd Allah prowadząc osobiście szarżę kawalerii, która wjechała z impetem w pogrążone w chaosie szeregi. Pierwszemu napotkanemu wrogowi Abd Allah jednym ciosem rozciął głowę i popędził w środek zgrupowania wroga, gdzie jak mniemał znajdzie dowódcę. Emir Kordoby widząc klęskę swych żołnierzy puścił się do ucieczki a wraz z nim resztki jego armii. Ratunku szukali za murami twierdzy kordobańskiej, jednak wielu zginęło pod ciosami ścigających ich Granadczyków. Abd Allah po tak pomyślnie rozstrzygniętej bitwie przystąpił do oblegania murów. Rozmieścił piechotę po północno-wschodniej części muru, aby uniemożliwić dowóz żywności i aby żaden z obrońców nie mógł przemknąć się po pomoc.
    Oblężenie przyniosło rezultaty w październiku 1067 roku, gdy pozbawione żywności miasto zdecydowało się otworzyć bramy wojskom Abd Allaha. Pomimo zniszczeń spowodowanych walkami, miasto przedstawiało wspaniały widok. Wysokie, strzeliste meczety z białymi kopułami kontrastowały na tle szarozielonych zabudowań miasta. Wspaniały kompleks pałacowy górujący nad miastem przypominał o dawnej świetności władców Kordoby i całego kalifatu. W listach przesłanych do ojca Abd Allah zachwycał się miastem i zachęcał ojca do przyjazdu. Ten zaciekawiony opisami syna pojawił się wraz z dworem siódmego listopada 1067 roku w uprzątniętym już mieście i z miejsca postanowił przenieść doń swą stolicę. Miało to być spowodowane nie tylko pięknem i przepychem miasta ale co ważniejsze zapowiedzią powrotu do jedności arabskiej w Iberii.
     
  2. Vata

    Vata Znany Wszystkim

    Rzeczywiście na gołym CK jak i na samym BugFixie nie da się grać państwami niechrześcijańskimi, jednak wystarczy ściągnąć mod Divine Shadow'a a z niego wziąć plik patchujący Crusaders.exe i dodać wybrane państwo do pliku xxxx_scenario.eug i już możemy szaleć muzułmanami lub poganami :wink:

    Początkowo chciałem grać kimś z Bliskiego Wschodu, ale po namyśle zdecydowałem się na Granadę. Paww pokornie proszę o wybaczenie :wink: :mrgreen:

    [ Dodano: Sob 19 Lis, 05 08:00 ]
    Część II

    W południowym słońcu u brzegów Almerii dało się zauważyć małe, białe punkty na horyzoncie, które szybko zbliżały się do wybrzeża. Były to okręty arabskie wysłane przez króla Almorawidów na pomoc swemu sojusznikowi, Kordobie. Yusif al- Morawid, król północno afrykańskich nomadów prowadził swe wojska osobiście rządny sławy, ale także zaniepokojony o swe wpływy na terenie Iberii, gdzie od czasu rozbicia Kalifatu, państwa afrykańskich Arabów walczyły o zdobycie stref wpływów. Wielu władców mieszało się w spory o tron w małych i słabych państewkach Półwyspu Iberyjskiego, pragnąc umocnić swą pozycje.
    Wyładunek wojsk na plażach Almerii przeciągał się aż do 25 października 1067 roku co dało czas Abd Allahowi zebranie swych wojsk wokół miasta Malaga, gdzie jak sądził uderzy Yusif. Przeczucie i tym razem nie zawiodło młodego księcia i rankiem 7 listopada wychodzące zza wzgórz wojska almorawidzkie ujrzały dwa tysiące Granadyjczyków ustawionych w szykach bojowych na rozległej równinie. Król almorawidzki nie zdążył uformować swej armii do boju, gdy pierwsze oddziały piechoty Abd Allaha wbiły się klinem w centrum jego armii. Rzeź była ogromna. Należy zauważyć iż w pewnym momencie sam władca musiał ratować się ucieczką na wzgórza, aby nie zostać pochwyconym. Dzieła zniszczenia dokonała wspaniała i zaprawiona już w boju kawaleria arabska, która szarżując zmiotła oba skrzydła wojsk almorawidzkich. Zwycięstwo było zupełne. Po bitwie gdy przystąpiono do uprzątania pola walki, naliczono półtora tysiąca trupów samych Almorawidów. Abd Allah stracił w boju trzystu ludzi, z czego tylko dwudziestu siedmiu z ciężkiej kawalerii.

    [​IMG]

    Tak druzgocąca porażka Almorawidów spowodowała wycofanie się się ich z Iberii i zaprzestanie ingerencji w sprawy Półwyspu. Emir Badis dążył do jak najszybszego podpisania pokoju, gdyż utrzymywanie armii w polu powodowało ogromne wydatki, których skarb niewielkiej Granady na dłuższą metę nie potrafił wytrzymać. Pomimo przegranej i poniesionych ogromnych strat w ludziach Yusif nie zamierzał układać się z emirem i jeszcze przez pięć lat nękał wybrzeża Granady, choć już na znacznie mniejszą skalę.
    Zamieszanie wojenne postanowił wykorzystać jeden z najgroźniejszych sąsiadów emira Badisa, Abad ibn Abbad al-Mutadid, emir Sewilli. Gdy tylko nadeszła wiosna roku 1069 i warunki sprzyjające działaniom wojennym, najechał on ziemie Granady, dochodząc w maju pod mury samego miasta. Druga, potężniejsza jego armia skierowała się w stronę nowej stolicy państwa, Kordoby. I tym razem udało się Abd Allahowi przechytrzyć przeciwnika, rozmieścił on ponad trzy tysiące wojowników ukrytych za wzgórzami okalającymi miasto i gdy oddziały emira Sewilli schodziły ze stoków nakazał swemu zaufanemu doradcy Josephowi szybkim marszem zagrodzić drogę ku bramom miasta. Emir Sewilli widząc ten ruch nakazał uderzenie klinem w przemieszczającą się piechotę aby rozbić ją i okrążyć. Jednak gdy wojska sewilskie były jakieś dwieście metrów od pozycji Josepha, dało się słyszeć głuchy huk i dzwonienie metalu. Była to kawaleria Granady zjeżdżająca ze wzgórz i pędząca wprost w bok nacierających piechurów. W jednej chwili szyki wojsk z Sewilli rozsypały się a wpadający z impetem jeźdźcy dokonywali istnej rzezi.
    Po godzinie pole bitwy było już zasłane trupami Sewilczyków a pozostałe przy życiu oddziały ścigane przez rozpalonych bitwą jeźdźców.

    [​IMG]

    Rozbicie wojsk emira Abada otworzyło drogę do jego państwa. Abd Allah wykorzystał to i zaraz po bitwie nakazał szybki marsz w kierunku Sewilli, przy czym druga armia dowodzona przez samego emira Badisa z rejonu Granady maszerowała w stronę Kadyksu. Jednak emir chcąc samemu zająć Sewillę w ostatniej chwili skręcił na północ i w przedostatni dzień maja 1069 roku podszedł pod mury miasta. Przezornie nakazał okopać się i budować szańce od strony zachodniej, z której jak mniemał mogła nadejść odsiecz. Przewidywania jego były słuszne, gdyż już 5 czerwca rano na przedpolu wojsk emira pojawiły się pierwsze oddziały wasali emira Sewilli. Brak jednolitego przywództwa a także słabość liczebna miały spowodować jedną z najsromotniejszych klęsk wojsk sewilskich. Szejkowie od rana wysyłali wciąż nowe oddziały do ataku na umocnione pozycje emira, które jednak z łatwością były rozbijane i zmuszane do ucieczki. Rezultat bitwy rozstrzygnęła niezastąpiona jazda arabska. Uderzenie wyprowadzone późnym popołudniem na zmęczone oddziały wasali spowodowało popłoch w obozie i paniczną ucieczkę wielu możnych wraz z ze swymi oddziałami. W tej sytuacji los emira i jego ziem zdawał się przesądzony.

    [​IMG]

    W tym samym czasie pod bramy Kadyksu podszedł Abd Allah. Widząc silne mury miasta postanowił nie szturmować go, ale cierpliwie oczekiwać aż głód i choroby zdziesiątkują obrońców.
    Nakazał otoczyć całe miasto szańcami i każdej nocy wysyłać małe oddziałki zwiadowcze, które miały za zadanie łapanie wszystkich, którzy byli by na tyle nieostrożni aby wyjść poza mury miasta.
    Oblężenia zarówno Sewilli jak i Kadyksu przeciągały się przez co skarb Granady popadał w coraz większe długi. Jednak nie to najbardziej trapiło Abd Allaha. W czasie zimy roku 1069 podupadł na zdrowiu emir Badis i jego syn coraz bardziej obawiał się iż ojciec zbliża się do kresu swych dni. I rzeczywiście rankiem drugiego maja 1070 roku obóz pod Sewillą przepełnił lament kobiet i cichy pomruk rozpaczy wśród wojowników. Emir Badis ibn Ziri w wieku 60 lat zmarł w swym namiocie. Natychmiast wysłano gońców pod Kadyks, do syna emira Abd Allaha, aby przybył niezwłocznie na pogrzeb ojca i aby przejął po nim władzę w państwie. Nowy emir przybył ósmego maja i wyprawił ojcu wspaniały pogrzeb w którym udział brało wielu wspaniałych wojowników.

    [​IMG]
    Nowy Emir

    Śmierć Badisa zbiegła się z upadkiem Kadyksu i Sewilli, dlatego też Abd Allah zaraz po pogrzebie udał się do zdobytej Sewilli aby podpisać pokój z tamtejszym emirem. Ceremonia odbyła się we wspaniałej sali w pałacu emira, wypełnionej złotymi i srebrnymi ornamentami. Gdy Abd Allah wszedł do sali emir stał smutny przy oknie i tylko kątem oka spojrzał na swego zwycięzcę. Warunki Granady nie były wygórowane, Abd Allah zażądał tylko Sewilli i Kadyksu, pozostawiając emirowi całą zachodnią część jego państwa wraz z tytułem emira. Spowodowane to było wielkim wyczerpaniem skarbu Granady wieloletnimi walkami a także stratami w armii, która choć nie przegrała żadnej bitwy to jednak ciągłe potyczki nadwyrężyły jej siły. Jednak cel do którego zmierzali władcy Granady został osiągnięty, dzieło jednoczenia Arabów w Iberii zostało rozpoczęte.

    [​IMG]

    Granada w 1070 roku
     
  3. Vata

    Vata Znany Wszystkim

    Część III

    Emir Abd Allah stał nieruchomo na wieży zamku w Kordobie wpatrując się w odległe szczyty gór. Pomimo odniesionych zwycięstw i powiększenia swego państwa o bogate prowincje, jego myśli zasnute były obawą o los państwa. Nie minęło dwa tygodnie od narodzin jego pierwszego syna a żona jego Hawwa Jimenez odeszła z tego świata. Władca obawiał się o los swego następcy i usilnie poszukiwał godnej następczyni swej ukochanej żony. Słał posłów do odległych państw, od Egiptu po Persję, jednak nigdzie nie znajdywano odpowiedniej kandydatki. Wtem zamyślony Abd Allah spostrzegł pędzącego ku bramie miasta jednego ze swych wysłanych niedawno do Persji posłów. Natychmiast zbiegł z wieży aby dowiedzieć się co jest powodem takiego pośpiechu jeźdźca. Ten gdy tylko zsiadł z konia i zobaczył swego pana, padł na ziemie i począł szybko mówić o pięknej księżniczce perskiej, której ojciec zgodził się na ślub z emirem. Abd Allah był w niebo wzięty. Wnioskując z opowieści posła jego przyszła wybranka była młoda co rokowało nadzieje na kolejnych męskich potomków.

    [​IMG]
    Meczet w Kordobie

    Ślub odbył się 17 stycznia 1073 roku w nowo wybudowanym meczecie w Kordobie, który miał swym rozmachem sławić imię nowych władców miasta. Na uroczystość zjechali co znakomitsi wielmoże z kraju a także ogromna rzesza posłów i pomniejszych szejków.
    Zaraz po uroczystościach zaślubin do miasta wjechał wspaniały korowód poselski od króla Kastylii, który przesyłał bogate dary i proponował zawarcie sojuszu. Emir przyjął posłów życzliwie i wyraził przekonanie iż współpraca z królem kastylijskim, Sancho Jimenezem, jest jak najmilszym prezentem ślubnym dla niego.

    [​IMG]

    Lament kobiet i nawoływanie na modlitwę przenikało mury Kordoby od samego rana. Ulice miasta były jednak jakieś doniosłe tego dnia. Nie minęło jeszcze dwa lata od wspaniałej uroczystości zaślubin, gdy ulicami miasta kroczył korowód pogrzebowy, to sam emir żegnał swą żonę, która podczas porodu zmarła wraz ze swym dzieckiem. Ukochana Abd Allaha spoczęła wśród wielkich dostojników i władców dawnego Kalifatu, gdzie wyprawiono jej wspaniały sarkofag. Ból i rozpacz mieszały się w sercu władcy z powracającymi obawami o los państwa.
    Lata po śmierci swej żony emir spędził na gruntownym reformowaniu swego kraju poprzez rozbudowę prowincji i wspieraniu mieszczaństwa.
    Wreszcie w styczniu 1077 roku emir wezwał na audiencje do swego pałacu swych zaufanych połów, aby zakomunikować im iż wyraża życzenie ponownego ożenku. Zaraz po spotkaniu poselstwa rozjechały się na dwory, w poszukiwaniu odpowiedniej kandydatki. Trzeciego lutego do pałacu przyniesiono list od posłów którzy przebywali w Egipcie, w którym informowali o pięknej księżniczce, która miała być przyszłą żoną emira.
    Król zachęcony opisami postanowił jak najszybciej pojąć za żonę ową piękność ze Wschodu. Ceremonia ślubna, zorganizowana z ogromnym przepychem, dorównującym poprzedniej uroczystości, odbyła się w Meczecie Alego w Granadzie 3 marca 1077 roku.

    [​IMG]
    Meczet Alego

    Spokój młodej pary trwał krótko, gdyż już w dwa tygodnie później szpiedzy emira donosili iż władca Almerii sprzymierzył się z Królem Almorawidów przeciw Granadzie. Donosili również iż wspólną akcję planowali rozpocząć z początkiem przyszłego roku. Abd Allah nie czekając aż wróg zbierze swe wojska postanowił uderzyć natychmiast na Almerię i rozbić wojska Falda al – Samahdiego, emira Almerii. Szybkim marszem dotarł pod mury Almerii 4 kwietnia czym wywołał wśród mieszkańców panikę i popłoch. Naprędce zebrane wojska Falda al – Samahdiego w sile tysiąca siedmiuset żołnierzy zaatakowały oblegających w chwili gdy ci gotowali się do szturmu miasta. Dzięki jednak umiejętnością dowódczym Abd Allaha, który jeżdżąc konno między swymi oddziałami wydawał rozkazy w krótkim czasie sytuacje udało się opanować. W momencie gdy całość wojsk Granady zwróciła się frontem do wojowników z Almerii ich los był już przesądzony. Abd Allah zastosował sprawdzony manewr z poprzednich bitew i rozbijając centrum wroga zmasowanym atakiem piechoty i łuczników, mógł wyjść swą kawalerią na flanki i tyły przeciwnika. Pogrom był całkowity. Zamknięte w olbrzymim kotle i zbite w jedną masę ludzie i konie nie przedstawiali już żadnej wartości bojowej. Zginęło prawie tysiąc pięciuset Almerczyków a reszta ratowała się ucieczką w góry.

    [​IMG]

    Miasto całkowicie nie przygotowane do obrony wytrzymało tylko do czerwca, kiedy to z braku żywności musiało otworzyć swe bramy. Abd Allah okazał się łaskawy, nie pozwolił plądrować miasta swym wojskom, co było nagminne w tym czasie. Wyznaczył tylko swego namiestnika w mieście a emirowi przydzielił eskortę, aby ten mógł bezpiecznie udać się na dwór emira Toledo.

    [​IMG]

    Krew na polach Almerii nie wsiąkła jeszcze w ziemie, gdy emir znów zebrał swą armię w obozie pod Kordobą. Gdy wjechał na swym wspaniałym koniu na plac, gdzie zebrali się żołnierze, prawie krzycząc przemówił z wielką werwą i charyzmą. Mówił o męstwie przodków, o świetności Kalifatu, aby na koniec zakomunikować iż wybierają się na północ na ziemie emira Badajozu, aby wesprzeć króla z Kastylii. W tym momencie przez tłum przeszedł głuchy pomruk. Wojowie dziwili się co emirem musi kierować, że przeciw wyznawców Proroka wraz z Niewiernymi występuje. Jedni dopatrywali się zdrady, inni, bardziej światli mówili iż jest to kara za to, że emir Badajozu nie wsparł Granady w walce z Sewillą. Najwięcej jednak było tych którzy rozumieli iż tylko taka polityka może doprowadzić do zjednoczenia Iberii.

    [​IMG]
    Granada w 1077 roku
    ________________________________________________________________________________________

    OT skasowano - AAR zamknięty - w celu kontynuowania proszę zgłosić się do administracji forum.
    Raferti
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie