Alpejskie przypadki, czyli dzieje rodu von Chiemgau

Temat na forum 'CK - AARy' rozpoczęty przez Mustafa ibn Ali, 27 Listopad 2007.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Mustafa ibn Ali

    Mustafa ibn Ali Aktywny User

    Alpejskie przypadki, czyli dzieje rodu von Chiemgau.


    I. Skromne początki.​


    "...sąsiaduje kraj ten od południa z dzikimi plemionami Słowian, którzy, ku Boga zgorszeniu koronę dla swego władyki w jakiś szatański sposób u Najmiłościwszego Namiestnika Chrystusowego wyjednać zdołali. Na prawo od nich jeszcze dziksi Madziarzy siedzą, ci również swego wybrańca królem już mienią, chociaż nawet kmieciami przodkowie jego nie byli, jeno pastuchami. Ich to rozgromił przesławny Otton w zwycięzkiej bitwie na Lechowym Polu, gdzie do dziś, jak miejscowi chłopi opowiadają, krzyki bestyj po nocy słyszane bywają. Dalej ku Dunajowi już nasi książęta włości swe mają; co niektórych jednak bardziej przekląć należałoby, bo swoimi gardzili, więzów i przysiąg nie dotrzymywali, a nade wszystko plagi na kraj swój swoimi grzechami sprowadzili..."

    Taką opinię na długie wieki rodzinie von Chiemgau zapewnił kronikarz karyncki dorastający na dworze księcia Karyntii, Bertholda z Zaringen. Kronika jego zapisana w klasztorze w Melk jest tak bardzo subiektywna, że błogosławiony Grzegorz z Melk, bo o nim mowa, paradoksalnie (wbrew sobie) oświetlił nam wczesne dzieje rodu von Chiemgau choćby samym atakowaniem tego rodu na równi z Węgrami i Słowianami, których szczerze nienawidził. Przez długi czas jego opinia była prawdą dla reszty świata. Dziś dzięki badaniom fachowców z tak różnych dziedzin jak historia, archeologia, antropologia, czy socjologia możemy się co najmniej domyślać jak wyglądała prawda. Swój udział w rozwiązaniu tej zagadki mieli także zwykli ludzie, mieszkańcy Kreuzen w Karyntii. Na początku XX w. w okolicach tych badania antropologiczne prowadził Carl-Heinz Bergteshoff. Był autorem m.in absurdalnej teorii o karynckiej kolebce Germanów. Jego przyczynkiem do poszerzenia prawdziwej wiedzy o dziejach tej częsci kraju było natomiast spisanie starej pieśni ludowej zwanej "Reisenlied" ("Pieśń o olbrzymie") złożonej z dwunastu zwrotek o niesłychanie monotonnym, niemalże hipnotycznym tempie. Oto jej urywek(tłum. Stefan Napieralski"):

    Olbrzym podniósł rękę w górę,
    w ręce tej miał miecz.
    Zagonił karłów przez wodę,
    odebrał tam swą nagrodę,
    I wrócił do zamku Adocker...


    Dopiero w latach 70. XX w. językoznawcy zwrócili uwagę, że zapisany przez Bergteshoffa wyraz Adocker może być nie nazwą jakiegoś zapomnianego zamku, ale zmienionym przez upływ czasu i ludzką niepamięć imieniem hrabiego ze Styrii znanego głównie z rodowego podania spisanego przez Wilhelma z Artach w XV w. Oto co pisze on o założycielu swego rodu (był nieślubnym dzieckiem barona Wolfganga von Chiemgau):

    "...Zacznę jako się przyjęło, tzn. od początku. Ród von Chiemgau, jak sama nazwa mówi, wywodzi się z okręgu Chiem znad jeziora o tym samym imieniu (Jez. Chiemsee w Bawarii-przyp. autora), gdzie od niepamiętnych czasów władał sprawiedliwie podległym mu włościom. Wygnany został ze swej ojcowizny przez nieżyczliwych dopiero Ottokar /.../ przybył tedy Ottokar na dwór Bertholda, gdzie znalazł odpoczynek w swej tułaczce, jako i przeznaczenie."

    Następnie dowiadujemy się, iż za swoje militarne przysługi oddane w służbie księcia Karyntii obdarzony został tytułem hrabiego leśnego hrabstwa Styrii. W dniu

    " ...Narodzenia Pańskiego (1066r.) w obecności dostojników księstwa i gości prześwietnych, jako i wysłanników panującego Henryka, Króla Niemiec, Włoch, Burgundii, etc. etc... złożył hołd wspomnianemu Księciu i obiecał mu służbę i posłuszeństwo, w zamian za opiekę i (dobre - przyp. autora) traktowanie, czemu poświadczyli przybyli goście, po czym udano się w powszechnej szczęśliwości na ucztę."

    [​IMG]

    [​IMG]

    Co do powszechnej szczęśliwości, to można wątpić czy była ona udziałem Richwary von Babenberg, żony księcia Bertholda i matki jego niedawno utytułowanych następców, tym bardziej, że świeżo utytułowany hrabia Styrii był również świeżo upieczonym ojcem. Nowemu członkowi rodu von Chiemgau nadano imię ojca. Wilhelm z Artach więcej już o protoplaście rodu nie wspomina. Na szczęście posiadamy różne dokumenty prawne i gospodarcze z tego okresu, które dosyć wiernie pozwalają odtworzyć wydarzenia na dworze w Styrii.
    Wiemy m.in., iż Ottokar szczególnie dbał o rozwój gospodarczy swego, było nie było, mało dochodowego hrabstwa. Z pomocą swej żony, Willibrig von Eppenstein, której powierzył nadzór nad skarbem, inwestował w gospodarkę leśną. Umiał w przeciwieństwie do współczesnych mu władców wyjść poza klasyczny ład społeczny i gospodarczy. Wprowadził ustrój skrajnie feudalny, co przyspożyło mu popularność wśród rycerstwa, z którego się przecież wywodził. Jednakże nie rozbudowywał niepotrzebnie potęgi militarnej. Koncentrwał się na wytyczonym celu - potrzebował złota, a w biednej Styrii tylko rozsądne wykorzystanie zasobów leśnych mogło uniezależnić go od zawsze przecież niepewnych dochodów z pogłównego i myt. Szczególnie omijał wydatki, które w jakikolwiek sposób mogły zmniejszyć wpływy do skarbca, stąd też odmówił prawa samosądzenia mieszczanom.

    [​IMG]

    [​IMG]

    W archiwach papieskich odnaleziono kopię dokumentu, w którym Ottokar zakazuje mieszczanom handlu na placach kościelnych w całej swej posiadłości pod karą chłosty, a w razie powtórnego przyłapania - śmierci. Świadczy to o zaostrzaniu się konfliktów społecznych nawet w tej tak odmiennej gospodarczo prowincji, jak również pokazuje po czyjej stronie hrabia się opowiedział . Wygląda na to, że Ottokar szczególnie nie sprzyjał mieszczanom. Wielu historyków dopatruje się w tym jakiegoś odwetu. Być może właśnie z powodu buntu mieszczan musiał uchodzić z Chiemgau, jednakże brak na to dowodów.

    [​IMG]

    Mądra gopodarka finansowa i sprzyjanie duchowieństwu pozwoliły Ottokarowi na czyn, za który tak znienawidził go Grzegorz z Melk: w dniu 2 sierpnia 1070r. przyjął za wiedzą i niewątpliwie za zgodą papieża tytuł książęcy wyzwalając się tym samym spod zwierzchnictwa księcia Karyntii, a tym samym odrywając Styrię od jego posiadłości. W oczach współczesnych nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie to, że zrobił to w tajemnicy przed swym dotychczasowym "opiekunem", który go wywyższył spośród wielu dworzan. W dodatku wywyższenie to miało miejsce niecałe 4 lata wcześniej. Skłoniła go do tego niewątpliwie ambicja: na służbie u księcia Bertholda dał się poznać jako zdolny dowódca, a wśród rycerstwa mir przyniosła mu jego wspaniałomyślność. Najwidoczniej chciał na własną rękę zdobywać obce ziemie, tym bardziej, że książę Karyntii nie dawał mu okazji do wojaczki, pędząc skromny żywot.

    [​IMG]

    W tym też okresie, lub nieco później rozpoczęła się edukacja dziedzica. Ojciec zgodnie ze swoimi poglądami postanowił kształcić potomka na dworze. Szczególnie musiał dbać o wykształcenie finansowe młodego Ottokara, bowiem wyraźnie widać to już w dorosłym życiu potomka.

    [​IMG]

    Mimo wielu starań nie udało się Ottokarowi uniknąć kłopotów związanych z bezwzględną polityką finansową. W rocznikack vasvarskich spisywanych przez ponad 200 lat za wschodnią granicą Styrii, od roku 1072 pojawiają się wzmianki o potężnej gildii złodziei dokuonującej zuchwałych napadów na poborców podatków, jak i na zwykłych chłopów. Walka z nią musiała kosztować Ottokara sporo zdrowia. To, jak również nowa sytuacja polityczna (zwierzchnictwo Królestwa Niemiec) i finansowa (z licznych źródeł wiemy o bardzo wysokim tarczowym pobieranym przez króla Henryka) sprawiało, że książę żył w ciągłym stresie.

    [​IMG]

    [​IMG]
     
  2. Mustafa ibn Ali

    Mustafa ibn Ali Aktywny User

    II. Trudy rządzenia.​


    Aby zatkać dziurę w budżecie powodowaną przez bezwzględny wyzysk króla, Ottokar zmierzał do wykorzystania wszelkich możliwości. Toteż mając za sobą poparcie zarówno kleru, jak i rycerstwa przez całę panowanie umacniał system feudalny, rozwijając zasadę boskiego porządku społecznego, jednocześnie wmawiając chłopom, iż ich nakazaną przez Boga powinnością względem władcy jest praca na wyższe warstwy społeczne. Niestety nie posiadamy żadnych dokumentów, które mogłyby nam rozjaśnić jak chłopstwo przyjmowało ten ucisk. Możemy jednak być pewni, iż niewątpliwie nie pałało entuzjazmem. Skutek nacisku był wręcz przeciwny, zwłaszcza po śmierci żony księcia i majordoma w jednej osobie - księżnej Willibreg (1075r.). Pochowano ją w kościele św. Marcina w Linzu, gdzie w latach międzywojennych odkryto pod posadzką sarkofag z jej szczątkami. Na jego pokrywie umieszczono scenę przedstwaiającą kondukt żałobny, w którym oprócz księcia i dworu uczetniczą również chłopi (daje do myślenia brak mieszczan).
    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]
    Jak bardzo Ottokar trzymał się spraw przyziemnych świadczy jego następne posunięcie. Niecałe 3 miesiące po śmierci swej małżonki pojął za żonę wybitnie uzdolnioną gospodarczo, aczkolwiek bardzo samolubną i niemłodą już Eufemię von Diepholz z Oldenburga.

    [​IMG]

    Cel ożenku został osiągnięty, bowiem mądre zarządzanie nowego majordoma spowodowało znaczne powiększenie dochodów księstwa. Z dokumentów sądowych z tego okresu wyłania się nam obraz bogacącej się elity społeczeństwa; zdumiewa ilość transakcji nieruchomościami dokonywanych przez dwór książęcy. Wpływy do skarbu pozwoliły rozwijać gospodarkę leśną. W księstwie założono tartak, a Styria stałą się nawet regionalnym monopolistą w tej dziedzinie. W międzyczasie anonimowa postać rozpopularyzowała wśród mieszkańców prowincji hodowlę kur.

    [​IMG]

    [​IMG]

    Pierwszy hrabia, a zarazem pierwszy książę Styrii - Ottokar von Chiemgau - zmarł 28 kwietnia 1078 roku na zamku w Linzu. Z podania Wilhelma z Artach dowiadujemy się tylko, że Ottokar Młodszy "nagle i niespodziewanie" przejął ojcowiznę. Niestety więcej pewnie już się nigdy nie dowiemy. Jednak rzuca się w oczy ta zwięzłość tak zwykle wylewnego dziejopisarza. Być może nie jest to przypadkowe; z drugiej strony po czterystu latach raczej nie byłoby chyba niczym hańbiącym ujawnienie jakichś mrocznych sekretów rodzinnych. Wyrok musi więc brzmieć: brak dowodów. Dodać należy, że ze związku Ottokara z jego drugą żoną narodziła się, już po śmierci ojca, córka - Luitgard.
    [​IMG]
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie