Angielski AAR - Polishman in England :)

Temat na forum 'EU II - AARy' rozpoczęty przez tjord, 4 Styczeń 2005.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. tjord

    tjord Nowy

    Europa Universalis 1.08 + Last Beta

    (Pozwalam sobie zmienić niektóre fakty historyczne na potrzeby AAR-u :wink: )

    PROLOG

    28 Września roku pańskiego 1418
    Rouen, Normandia

    -Więc to jest ten doradca przysłany przez mojego brata Władysława, Johnie? - zwrócił się do swojego doradcy król Henryk V
    - Tak jest, panie.
    - Jakże się zwiesz, Polaku?
    - Roman z Dermentowic wasza królewska mość
    - Więc przysłał cię tu mój brat Władysław, byś został moim doradcą? Hmm, sądziłem, że da mi do pomocy jakiegoś wielkiego dowódcę, albo dyplomatę, a ty wyglądasz raczej niepozornie.
    - Myśle jednak, że nie zawiedziesz się na mnie, królu.
    - Hmm, Johnie co z nim zrobimy?
    - Sądzę panie (zniżył głos), że powinniśmy go osadzić na jakimś skromnym urzędzie. Wyszumi sie, nabierze doświadczenia, wtedy może byc... użyteczny.
    Hrabia John Festeloff zahihotał. Juz niejednego rywala pozbywał się osadzając na jakimś podrzędnym stanowisku.
    - Panie, nadaję ci tytuł Baroneta Darnholl i urząd naczelnego inspektora artylerii królewskiej.
    Hrabia Festeloff zachichotał. W służbie królewskiej była jedna armata. Ta szarżą skazywała wręcz na zapomnienie człowieka.
    Nowomianowany Baronet Darnholl skłonił się, i zamyślony wyszedł.

    23 Marca 1419
    Calais

    Na zamku królewskim trwała właśnie uczta. Koronowany tydzień temu na króla Francji Henryk V wydał właśnie bal na cześć swojego triumfu.
    Gdy na balu trwała wesoła zabawa, na teren zamku wjechał posłaniec Księcia Bedford. Szybkim krokiem wbiegł po schodzach i wpadł nagle do sali balowej.
    - Zdrada! Karygodny pokój! Muszę mówić z królem!- ryczał zadyszany.
    - Dajcie mu wody. - rozkazał król
    Posłaniec szybko wchylił dzbanek czystej wody z Kanału Angielskiego
    - Mój panie, jaśnie oświecony książe przesyła wieść o zdradzie sojusznika burgundzkiego!
    - Na boga, cóż się dokładnie stało? Gdzie jest teraz książę?
    - W Sabaudii mój panie, Gujenna poddała się! Rouen i Caux w rękach francuzów! Filip Dobry zawarł z nimi pokój na własną rękę!
    - Więc z moich posiadłości francuskich zostało tylko...
    - Calais, wasza wysokość.
    - Do licha! Zebrać naradę wojenną!

    ....................................

    - Moim zdaniem kare za ten postępek powinien pnieść książę Bedfort. Gdy my zajmowalśmy Caux i Normandię, on siedział w tej swojej Gujennie, nie ruszając się z miejsca!- krzyczał na całą salę Wicehrabia Francis Rewanshoor, zagorzały przeciwnik Bedforda.
    - Panie, mamy jeszcze wielką armię w Normandii. Wojna jeszcze się nie skończyła- powinniśmy poradzić sobie bez zdrajcy Filipa i zaatakować Paryż- serce Francjii. - proponował Thomas Gotterand, osobisty adiutant króla
    - Nie mamy. Władca Burgundii wszystkich przekupił. Przeszli oni za żołd Hrabiego Brabantu i obecnie powinni się znajdować w Brukseli.- poinformował posłaniec.
    - Do licha mój ojcze, ciężka sytuacja. Jeżeli chcesz, ja wyruszę w pole z naszą rezerwową armią i postaram się odbić.. ojcze, ojcze, czemu nic nie mówisz.
    Król Henryk już nie żył. Zginął od trucizny wsączonego mu do wina przez służącego burgundzkiego.

    C.D.N.
     
  2. tjord

    tjord Nowy

    Część I fabularna

    13 Grudnia 1419 r.
    Oxford

    -Henryk VI okazał się włądcą złym i gnuśnym. Jest uzależniony od dawnego doradcy Henryka V, Festeloffa, który zapewne nidługo ogłosi sie regentem. Wojna z Francja prybiera niekorzystny obrót przez zdradę księcia Burgundii. Panowie, Anglia nie znajdowała się w tak kiepskiej sytuacji od wielu,wielu lat. Zebrałem was tu, najzakomitsi mężowie Anglii, by omówic sytuację i prosić was wysunięcie propozycji, co możemy zrobic dla naszego krau.- zaczął obrady 12 królewskich doradców Sir Walter Masot, naczelny rektor Uniwersttetu w Oxfordzie, teoretycznie główny doradca króla
    - Festeloffa trzeba usunąć! To przez niego nasz król gnśnieje i nie mamy sił na arenie międzynarodowaj!- krzyknął Hrabia Brandon, co spotkało się z gorącą owacją towarzyszy.
    - Spokojnie panowie, tylko spokojnie. Nie mozemy przecież przeprowadzić zamachu stanu, czym bez mała byłoby z a b ó j s t w o Johna Festeloffa. My nie jesteśmy ludźmi czynu. - próbował uspokoić rozentuzjazmowanych doradców Sir Walter, ale na próżno. Sala grzmiała od przekleństw na Feseltoffa, który gdyby je usłyszał na pewno ucieł by do swojej komnaty i zamknął sie na 4 spusty.
    Gdy wreszcie ostgły wszystkim głowy Baron de Gotenschweig zaproponował
    - Może zamiast Festeloffa wprowadzić kogoś nowego, nie związanego z nami, kogoś, kto będzie wszystko zawdzęczał nam , dzięki czemu będzie go łatwo kontrolować?!
    Propozycja spotkała się z aplauzem towarzyszy.
    -Tak, ale kogo?- zapytał Hrabia Brandon
    -Pół roku temu, wychodząc z klasztorku, spotkałem pewnego Lacha, którego nieboszczykowi Henrykowi V przysłał jego brat Władysław w charaktrze doradcy. Król, za podszeptem Festeltoffa- de Gotenschweig splunął- osadził go na stanowisku głównowodzącego artylerią, i nadał tytuł Baroneta Dornholl.
    -Tak, słyszałem o nim - podjął Książę Bedford - w bitwie pod Soissions jego jedna armata takich cudów doonywała, żę aż byłem zdziwiony jej popredniej nieskutecznośći. Ale nie obawiacie się żę będzie zbyt samodzielny? Wygląda na rezolutnego...
    -Spokojnie Bedforcie- powiedział Baron de Gotenschweig- będzie tak oszołomiony zaczczytem jaki na niego spadnie, że zgodzi se na każde żądania jakie mu przedstawimy.
    -Dobrze, a kto podejmie się zabicia Festeloffa?
    -Ja- nagle zza kotary wyłoniła się cimna postać.

    ...........................

    -Więc powiadam ci Dornholl, nie ma szans na zwiększenie budżetu arytlerii w tym roku. Cały budżet pochłania utrzymanie dworów króla i Festeloffa. - powiedzial Wicehrabia Fork, najlepszy pryjaciel Dornholla.
    -Mimo wszystko poprosze krola o audiencję. Podobno książe Bedford dobrze wypowiadał się o naszej Matyldzie pod Soissions.
    -Tym gorzej dla ciebie, Dornholl! Król nienawidzi Bedforda za jego wyczyny wojenne, których tak mu brak, że jak tylko się dowie o tej onii, zatamuje ci wszystkie dochody.
    -Zaryzykuje
    Do ogrodu wszedł lokaj
    -Mój panie, posłaniec od Księcia Bedford
    -O wilku mowa- uśmiechnął się Lork
    -Przepraszam cię, Ryszardzie- powiedział Dornholl i pospiesznie wyszedł z ogrodu
    >>>>
    - Do jego ekscelencji hrabiego Dornholl od księcia Bedford
    - Zobaczmy więc, co książę pisze

    Szanowny Baronecie!

    W związku z jakże przykrym faktem zamordowania doradcy krolewskiego Johna Festeloffa


    -Festeloff zabity?
    -Tak panie. To zupełnie świeża wieść, normalnie dostala by do uszu waszej ekscelencji za 2-3 dni, ale ja jestem kurierem nadzwyczajnym.
    Dornholl wrócił do czytania

    jego królewska mość Henryk VI raczył mnianować pana 13 doradcą zjednoczonego królestwa Walii, Anglii i Francji

    Dornhall uniusł brew

    proszę się stawić w tydzień po otrzymaniu tego listu w palacu Whitehall

    John, książę Bedford


    - Powiedz księciu, zę za 3 dni będę w Londynie
    Posłaniec uklonił się
    >>>>
    - A więc stało sie jak prewidywałem, Ryszardzie. Zalatwiem sobię audiencję u króla.- powiedział Dornholl i zaczął się śmiać. Lork nie umiał pojąć jego wesołości.

    3 Stycznia 1920 r.
    Londyn

    -A, więc Hrabio, to jest ten protegowany mojego ojca?- powiedział król Henryk VI
    -Tak jest wasza wysokość. Zaręczam, ze spelni twoje wymagania.
    -Tak więc Baronecie chcesz objąć urząd naczelnego skabnika królestwa, który osierocił nasz biedny Feseltoff. Coż, nie wyglądasz na rezolutnego.
    - Ojciec waszej królewskiej mośc myślał tak samo.
    - Ale zmienił zdanie, co? - roześmiał się król - Dobrze, Hrabio, mianuję Baroneta Dornholl naczelym skarbnikiem królewskim. A tobie baronecie, obiecuję, że jeśli będziesz gorliwie mi slużył mianuje cię Baronem.
    Hrabia Brandon uśmichnął się. On wiedział, co znaczy ta "gorliwość".
    Nowomianowany skarbik ukłonił się i wyszedł.
     
  3. tjord

    tjord Nowy

    PROLOG DO CZĘŚCI 2

    Festeloff siedział nad swoim biurkiem, jak zwykle przeglądając papiery
    - Do diabła, w tym roku znów nam zabraknie 30 dukatów! Ach, już widzę jak tracę łaskę u króla. No nic, coś wymyśle, może uda mni się nakłonić jego królewską mość do ustępstw w sprawie dworu.
    Zaśmiał się, lecz szybko przestał, słysząc ciche kroki.
    - Kto tu jest?- zapytał w próżnię
    - Ja, Johnie- odpowiedział głos zza jego pleców.
    Feseltoff odwrócił się.

    CZĘŚĆ 2

    - Tak więc Bernoin, ile dukatów posiadamy?
    - 200 panie Dornholl. Ale 50 idzie na utrzymanie armii, a jago królewska mość wywiera
    n a c i s k i by zwiększyć budżet jego dworu.
    - A ile obecnie kosztuje utrzymanie jego dworu?
    - 120 dukatów, panie.
    - Do licha, z takimi przychodami Angli szybko się nie rozwinie. No cóż, powiedz jego królewskiej mości, ze zmniejszamy budżet jego dworu do 50 dukatów.
    -Wasza ekscelencjo...
    -Milcz.
    ............................

    -Mój panie, wielkie zwycięstwo! Hrabia Gloucuster pokonał w 4000 kawalerii i 3500 piechoty 2x liczniejszą armię księcia Prowansji!
    - Ach tak- odpowiedział Henryk VI. Ten niepoprawny marzyciel zawszem marzył o dowodzeniu wojskiem, ale teraz zbyt się roztył, by wyruszyć z armią w pole.
    - Posłaniec baroneta Dornholl
    - No, nareszcie. Mam nadzieje, że Baronet dodał mi z 30 dukatów do budżetu dworu. Tak więc słucham.
    - Wasza królewska mość- jęknął Bernoin
    - Mówże wreszcie
    - Jego ekscelencja Baronet Dornholl kazał powiedzieć, ze zmniejsza budżet dworu waszej wysokości do 50 dukatów rocznie.
    - COOOOOOOOOO- królewski krzyk rozniósł się po całym pałacu.
    - Wezwać mi tu Baroneta Dornholl! Ale migiem!
    .....................................
    - JAKIM PRAWEM OBNIŻASZ BUDŻET MOJEGO DWORU!- zacząął Henryk VI
    - Prawem skarbnika, w.k.m. Brakuje nam pieniędzy na wojsko. Nawet książę Bedford zaczął narzekać.
    - I co z tego!- krzyknął król- M ó j dwór jest ważniejszy niż zgraja nieokiełznanych najemników.
    - Wasza królewska mość pozwli że powiem coś na osobności
    ..........................
    - No dobrze Dornholl, pozwalam ci zmniejszyć budżet dworu królewskiego do 30...
    - 20
    Król jęknął
    - No dobrze 20 dukatów. Ale pamiętaj- jeden maleńki błąd, jedna przegrana księcia Bedford, a żegnasz się ze stanowiskiem.
    Baronet wyszedł
    - Trzeba się go pozbyć przy najbliższej okazji, Ronaldzie- powiedział do swojego zausznika Henryk VI.
    ..............................
    - I jak się wiedzie ci na stanowisku skarbnika, Romanie - zapytał wicehrabia Fork
    - Nieźle. Przyczyniłem się do scentralizowania władzy, mianując poborców w Yorkshire, Essex, Lanceshire i Northumbrii, dzięki czemu nasze dochody wzrosły. No ale có.ż, Bedford ciągle żąda większych sum, pomimo zwycęstw akie odnosimy. Jeszcze w 1921 pobiliśmy młodego Richemonta pod Caux
    - Nasza armia liczy 20000 piechoty i 13000 kawalerii a francuska - 10000 i 30000, nie zapominaj Dornholl
    - Tak, tak. Ale ja bym na miejscu Bedforda stawiał na jakośc i potęgę twierdz, a nie na pospolite ruszenia tych kiepsko uzbrojonych, a dobrze opłacanych najemników. No i bym doszkolił kadrę dowódczą.
    - To kosztuje, Dornholl
    - Wiem, dlatego zbieram pieniądze na ten cel.
    - Więc moze w najliższej przysłości...

    CDN.

    ad. DTH
    Screen w 1921 r.?
     
  4. tjord

    tjord Nowy

    Prolog do części 3

    Obóz wojska angielskiego pod Bracieux, początek stycznia 1424 roku

    - Żołnierze! - zaczął książę Bedford - od tej bitwy zależy nie tylko to, czy zdobędziemy Caux, ale moze także los Calais i przebywającego tam króla Henryka...
    Cichy pomruk rozszedł sie po szeregach
    -... tak więc walczcie całym sercem, całą duszą swoją za boga i świętego Jerzego!
    Po tej przemowie książę wszedł do swojego namiotu
    - Coś mi się zdaje, że nie możemy polegac na morale naszgow wojska, Edwardzie- powiedział do swojego adiutanta i popadł w zadumę.

    CZĘŚĆ 3

    Boulogne, 25 Stycznia roku pańskiego 1424

    W całym porcie słychac było wrzawę i hałas. Król Henryk VI właśnie rozpoczynał ucztę z okazji oddania do służby nowoczesnego okrętu "King Edward III", gdy do strażników podsunęła się ciemna postać
    - Stać - powiedział najwyższy straznik
    Ciemna postać wyciągnęła jakis papier, na co straznik się skłonił i rozkazał
    -Przepuścić go!

    >>>>>>>
    - Dornholl, chyba nie myślisz, że jesteś u łaskach u najjaśniejeszego pana? Rozszerzyc podatki na jego dwór! Toć to najgorsza rzecz jaką możesz uczynic w stosunku do Herdy jaką możesz uczynić! Najlepiej opodatkuj go samego!
    - Zrozum, Fork, skarb państwa świeci pustkami. Nie stać nas było nawet na nowe armaty do naszego nowego stateczku. Chyba rozumiesz, ze...
    Nagle w sali otwarły się drzwi i weszła ciemno ubrana, niska osoba
    - Do króla - wycedziła przez zęby
    Król na jej widok cofnął sie i nagle stracił oddech
    - Tttty... tutaj... miałeś już nie żyć... co tutaj robisz?
    - Tak, królu chciałeś mnie zabić, sprzedać za marne grosze Francuzom, wysyłając z tą nędzną 600 osobową wataha zdrajców w pole! Nie daruję ci tego!
    Odslonił kaptur. Zza pasa widać było blask wyciąganego sztyletu.
    - Bedford!- krzyknęli wszyscy na sali
    - Tak ludzie, Bedford, który wiernie słuzył królowi, Bedford, który kochał króla pomimo jego słabości, Bedford, który przez tego króla oszalał i zaraz go zabije
    Widać było złowrogi blask miezykordii która szybko błysnęła w powietrzu by nagle upaść
    Bedford został ugodzony strzałą
    - Kto?
    - Ja- odpowiedział ukryty w cieniu Hrabia Brandon, znany z umiejętności łuczniczych
    - I ty też przeciwko mnie, brandoni- mówił ostatkami sił Bedford
    - Tak, przyjacielu. Dobrze wiesz dlaczego. NIKT, POWTARZAM NIKT nie może znać tej tajemnicy.
    - A więc to tak, Brandonie?- poiwedział Bedford, by ostatkiem sił krzyknąć
    - To on zabił Feseltoffa - i palcem wskazał na... Forka
    - NIEEEEEEEEEEEEEE!!!- rozległ się wrzask Brendona , a książę Bedford wyzionął ducha
    - Fork, to ty zabiłeś Feseltoffa? Ale dlaczego? I, do licha, jak jesteś związany z Brandonem?- dopytywał się Dornholl
    - Ja...Ja...Ja jestem jego nieślubnym synem.- wymamrotał Fork i zamdlał

    .............................

    Po śmierci słynnego pogromcy francuzów hordy Burgundzkie i Francuskie rozlały się po Francjii, odbijając po kolei zajęte przez Bedforda fortece. W jednym z oblężęń zginął najbliższy współpracownik Bedforda, hrabia Gloucuster. Głównodowodzący teraz armia Angielska hrabia Clarence wycofał się do Calais.

    ...................................

    - Prawda,że śliczny - zapytała się Mary Dornholl swojego męża
    - Urodę ma po matce - usmiechnął się Dornholl
    - Jak go nazwiemy, Romanie?
    - Karol. Na cześć naszego dobrodzieja, Hrabiego Lancaster
    - Ślicznie. - powiedziała Mary i zaczęła tulić małego Charlesa do snu.

    ............................

    Oblęzone Calais, wrzesien roku 1427

    - Do licha- powiedział wicehrabia Beauchamp do swojego adiutanta - Do licha ,kiepsko to wiedzę jeśli król nie przyśle nam obiecanych posiłków, za 3 tygodnie będzie nas góra 1000, do licha.
    - Panie- do komnaty wicehrabiego wszedł oficer - wojska francuskie odstąpiły od oblęzenia. Przysłały jednak jakiegoś posłańca. Chce mówic z wasza miłością.
    - Wprowadzić go.
    >>>>>>>>
    - Co masz mi do przekazania, posłańcze?
    - W imieniu Krola Francji i Nawarry, księcia Normandii, Landegwocji, Szampanii...
    Beauchamp dał znak, ze chce by pominięto te formaności
    -... oznajmiam, że między Anglią a Francją zostal zawarty pokój, w wynku ktorego mój kraj zapłacił wam 25 dukatów. Prosimy o zaprzestanie zbrojeń fortecy i rozebranie jej umocnień, jak jest zapisane w traktacie pokojowym.
    - Do licha, przeklęty krol, jeszcze wam pokażemy- krzyczał za odchodzącym gońcem. Jednak gdy on wyszedł rzekł do adiutanta
    -Może to i dobrze, że został zawarty pokój? Przynajmniej nie oddalismy Calais.
    I popadl w zadumę.

    C.D.N.
    ________________________________________________________________________________________

    OT skasowano - AAR zamknięty - w celu kontynuowania proszę zgłosić się do administracji forum.
    Raferti
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie