ARR Prusami

Temat na forum 'Victoria - AARy' rozpoczęty przez Artur K., 25 Styczeń 2006.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Artur K.

    Artur K. Nowy

    Witam. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że ARR Prusami już istnieje, ale mam nadzieję, że nikt nie będzie miał mi za złe powtórzenie go ;)

    No więc tak. Zacznijmy od opisu stanu państwa na dzień 6 stycznia 1838 r ( wpadłem na pomysł napisania tego dopiero wtedy, nie chciało mi się zaczynać nowej gry ;)

    Państwo w dziedzinie wolności politycznych, jest swoistą mieszanką monarchii parlamentarnej z absolutną ( z przechyłem raczej w stronę absolutnej, chociaż to zależy od interpretacji ). Wszystkie partie są dozwolone, panuje wolność prasy, dozwolone są także niesocjalistyczne związki zawodowe, jednak nie istnieją wolne wybory :)

    Poza tym... Niech resztę wyjaśni fabuła ! :D


    Maroko, przedmieścia stolicy, 6 stycznia 1838 r.

    Żołnierz Michał Nowak był wściekły. Był wściekły na wszystko, poczynając od rozbiorów Polski - gdyby nie które, najpewniej nie musiałby się ostrzeliwywać z muzułmanami w jakiejś idiotycznej, nikomu nie potrzebnej bitwie - na głupocie pruskiego króla, któremu nie wiadomo czemu zachciało się toczyć wojnę o tę pustynię, skończywszy. Jak dobrze byłoby być teraz z powrotem w domu, pomyślał. Zjeść wreszcie dobrą kolację, nie zaś te przeklęte eksperymentalne konserwy, które chyba tylko zaszkodzić normalnemu człowiekowi mogły... To myśląc oddał kolejną salwę w kierunku dziczy zwanej ,,nieprzyjacielem" ( osobiście był świadkiem tego, co robili jeńcom, i czego sam cudem uniknął ), i zgodnie z rozkazem wycofał się razem z innymi. Ich miejsce zajął nowy szereg żołnierzy, on zaś musiał poświęcić się chyba najnudniejszemu zadaniu pod słońcem - 2 minutowemu przeładowywaniu karabinu...

    Prusy, Berlin, 6 stycznia 1838 r.

    Do gabinetu króla prus wszedł człowiek. I nie byłoby w tym doprawdy nic dziwnego, gdyby nie to, kim był ów przedstawiciel gatunku homo sapiens ( choć patrząc na historię ludzkości, do owego ,,sapiens" należy podejść z dużą dozą krytycyzmu )...
    - Jak przedstawia się sytuacja na froncie ? Zapytał bez cienia zwyczajnego w tym miejscu, służalczego tonu wszelkich gości.
    Król podniósł głowę i spojrzał na niespodziewanego gościa.
    - Zdawało mi się, że ostatnio zapowiedzieliście wizytę na...
    - Nieważne jest na kiedy zapowiadam wizytę, najważniejsze jest to, kiedy jestem. Radzę to zapamniętać, a także i to, że nikt na świecie nie jest niezastąpiony - nawet tak pożyteczna, aczkolwiek chwilami niezmiernie irytująca marionetka jak pruski ,,król". Co do meritum - faktycznie, zamierzałem zjawić się odrobinę później... - nieznajomy wypowiedział ową kwestję niezwykle pewnym siebie i zarozumiałym tonem.
    - Jakim prawem...
    - Dobrze wiesz, jakim. Prawem silniejszego, jak to ujmie pewna osoba, w pewnej książce, której nie odnalazłbyś dziś nigdzie na świecie, mój drogi. Swoją drogą, ciekawym jest, czy książka ta będzie istnieć w takich okolicznościach... Nieważne zresztą. Sytuacja na froncie.
    - Oczywiście, oczywiście... Przepraszam, to się więcej nie powtórzy... Stare nawyki, nie przywykłem do pewnych spraw... - król wydawał się wyraźnie wystraszony.
    - Oczywiście. Sytuacja na froncie.
    Król pospiesznie otworzył szufladę biurka wyjmując z niej mapę północnej Afryki.
    - Proszę. Niedawno dotarły wieści o pokonaniu znacznych sił wroga pod Fez... Prawdopodobnie region stolicy znajdzie się pod naszą pełną kontrolą już za kilka, do kilkunastu dni. To praktycznie już tylko sprawa likwidacji niedobitków przeciwnika, zaprowadzenia tymczasowej administracji i przegrupowania sił...
    - Doskonale.

    ( przepraszam, że przerywam w połowie, ale ciąg dalszy nastąpi, a ja nie mogę już teraz pisać. Ten ARR nasunął mi ciekawy pomysł, może nawet książkę w oparciu o niego napiszę ? ;)
     
  2. Artur K.

    Artur K. Nowy

    Ciąg dalszy nastąpił ;)

    A oto ciąg dalszy mojego wspaniałego arr'a Prusami ;)
    Wprowadzę taki zwyczaj, że jeśli będę w nowym ,,odcinku" pisał kontynłację dialogu, ostatnie zdanie będę powtarzał, żeby łatwiej się było połapać kto wygłasza jakie słowa itd.

    - Doskonale... Ale proszę dać mi tę mapę - usłyszawszy te słowa, król posłusznie odwrócił ją, tak, aby znana nam już tajemnicza postać mogła ją dokładnie obejrzeć.


    [​IMG]


    - Hmmm... Tak, rzeczywiście, wydaje się, że kampania przebiega zgodnie z planem... Były jakieś trudności ?


    ( przepraszam, że taki strasznie krótki ,,odcinek" ale chyba znowu muszę kończyć :/
    Ciąg dalszy oczywiście nastąpi, i będzie dłuższy, jak będę miał czas, to nawet jeszcze dzisiaj )

    PS. Screen jest, jak widać, przerobiony tak, aby ukazywał informacje stricte wojskowe i nie był zaśmiecony bzdurami ;) W końcu to ma być mapa strategiczna :D
    ________________________________________________________________________________________

    OT skasowano - AAR zamknięty - w celu kontynuowania proszę zgłosić się do administracji forum.
    Raferti
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie