ARR Unia Kalmarska "Epicka Opowieść" by Daldow

Temat na forum 'EU II - AARy' rozpoczęty przez daldow, 9 Czerwiec 2005.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. daldow

    daldow User

    Postanowiłem dziś zrobić konkurencję dla Pitera, który obecnie nie ma sobie równych w swoich ARR Bizancjum. Ja postanowiłem zagrać dla odróżnienia państwem z dalekiej północy – Unią Kalmarską.... Tak dla kontrastu (moje nie jest tak dobre jak Pitera ale dopiero sie ucze i pisałem to w nocy :D)

    Wstęp, – Czyli słów kilka o tym, że Unia Kalmarska to nie Związek Poławiaczy Ośmiornic:D

    A oto i oryginalny dokument podpisania Unii Kalmarskiej..

    [​IMG]

    Unia Kalmarska w chwili objęcia rządów przez młodego Bogusława, była tworem państwowym bardzo młodym (powstała około 40 lat wcześniej) i właśnie przeżywała największy kryzys w swoim jakże krótkim istnieniu. Państwo formalnie powstało za panowania matki Bogusława – Margarety Vademarsdotter. Wg kroniki Ukraińskiego historyka Bajdelara, owa Margareta, córka burmistrza Lubeki w trakcie podróży handlowej wdała się w płomienny romans z ambitnym bizantyjskim księciem Alexiosem (późniejszego wielkim Cesarzem). Jak chce owy historyk – Bogusław miał być owocem tego związku (z tego też wynikały problemy przy uznaniu go następcą tronu).
    Matka jednak potrafiła sobie zjednać arystokrację i już w 1396 roku 8-letni Bogusław został Królem Unii Kalmarskiej jako Eryk VII. Jego matka jako regentka sprawowała władzę aż do swojej śmierci w 1412 roku. Eryk w chwili rzeczywistego objęcia tronu miał zaledwie 16 lat, był człowiekiem ulegającym dość łatwo wpływom, i zagubionym w misternych dworskich konwenansach, choć bez wątpienia dość mądrym i racjonalnym.
    Już od samego początku XV wieku, w Unii narastały tendencje odśrodkowe, a kulminację osiągnęły one w chwili śmierci Margarety. Norwegia ogłosiła secesję (odłączenie) i zawiązała sojusz ze znienawidzonymi Szkotami (oddala się w lenno). Gdyby nie spore garnizony na północy ten sam los spotkałby Szwecję... Młody król po krótkotrwałym załamaniu nerwowym (Temporary Insanity for 6 months) natychmiast podjął decyzje o mobilizacji sił na zbliżającą się kampanię....

    Europa w 1419 roku....

    [​IMG]

    Część I – Rządy Eryka VII i trudne początki....


    [​IMG]

    Początek roku 1419 bynajmniej nie należał do najprostszych. Unia rozpaczliwie potrzebowała sojusznika gdyż sytuacja na Bałtyku stawała się coraz bardziej napięta. Posłowie państw Hanzy zażądali natychmiastowego oddania półwyspu Jutlandzkiego (utrata kontroli nad cieśninami bałtyckimi) oraz otwarcia wszystkich portów pod groźbą wybuchu wojny. Król grając na zwłokę udał się do stolicy w Kalmarze by osobiście poinstruować królewskich dyplomatów. A sama dyplomacja ucierpiała znacznie w ostatnich latach, na skutek faworyzowania przez dawną królową plutokracji (plutokracja +2DP). Po wielu próbach udało się przekonać posłów zakonu Krzyżackiego do wstąpienia w sojusz. Król dobrze zdawał sobie sprawę, że w tym przypadku współpraca może być bardzo trudna ze względu na nakładające się na siebie strefy wpływów obu państw. Wreszcie stało się...
    12 kwietnia 1419 roku posłowie Hanzy wręczyli list z wypowiedzeniem wojny... Półwysep Jutlandzki został najechany przez siły miast Hanzy oraz Pomorza Zachodniego w liczbie 38 tysięcy rycerzy, w tym prawie 1/3 stanowiła konnica.... Mimo zaciekłej obrony, Twierdza upadła w miesiąc. Posiłki zostały zablokowane przez Wielką hanzeatycką flotę (54 okręty). W tych tragicznych okolicznościach do komnaty pogrążonego w myślach monarchy wszedł wysoki, postawny blondyn...
    - Panie, jestem admirał Hans Knudtson, i mam dowodzić flotą w stołecznym porcie.
    - Szykuj się raczej o obrony stolicy!!! – poczuł się dziwnie, mówiąc lekceważąco do dwukrotnie starszego admirała.
    - Panie, jeśli można mam pomysł jak przełamać blokadę na Zatoce Sundzkiej.
    - Ja również, trzeba wyczarować 40 okrętów do jutra !!! – kontynuował cynicznym tonem.
    - Niekoniecznie, mój królu – monarcha na ten zwrot zareagował niekłamaną życzliwością – przejrzałem raporty naszych zwiadowców i wynika z nich, iż Flota porucznika....

    Następnego dnia, admirał Knudtson wyruszył na czele 11 okrętów. 12 galer i 5 statków załadowanych ochotnikami w kierunku zatoki sundzkiej.
    W czasie bitwy Admirał całkowicie oskrzydlił flotę Hanzy i w spektakularny sposób wygrał bitwę, zaś na Jutland wydostał się desant, który jednak nie zdołał odbić miasta... Admirał stoczył jeszcze kilka spektakularnych bitew aż w końcu kwietnia 1420 zginął wraz z załogą statku flagowego. Jednak do tego czasu flota hanzeatycka praktycznie przestała istnieć a Jutland został odbity. Król Eryk VII bez zastanowienia przyjął propozycję pokoju, za skromnym odszkodowaniem 78 solidów w dniu 28 czerwca 1420 roku. To zwycięstwo znacznie podbudowało reputację króla w jego królestwie i w Europie. Jego sława jako tego, który utemperował ambitnych kupców, zrobiła wrażenie ma księciu Gotlandii, który zrzekł się korony i oddał wyspę w ręce Eryka.
    Kraj nie ucierpiał zbytnio na tej wojnie. Król jednak wyczuwając pustkę w skarbcu, rozkazał wybudować lokalne biura podatków w dwóch przylegających do stolicy prowincjach.
    Pozostał problem potencjału militarnego, jaki pozostawiła ta wojna. Blisko 35 tysięcy rycerstwa bezczynnie wyżerało skarbiec. Król widząc uwikłanie się słabej Norwegii w Konflikty z Bretanią i Finlandią wypowiedział wojnę Norwegii.
    Trzeba pamiętać, że wojna na Półwyspie Skandynawskim jest dość specyficzna. Norwegię i Szwecję pokrywają gęste lasy, które czynią konnicę całkowicie nieprzydatną. Inną sprawą była aprowizacja armii w warunkach ostrej zimy, (która w Skandynawii trwa prawie połowę roku) tak, więc armie nigdy nie miały więcej niż 8-9 tysięcy zbrojnych. Wojna rozpoczęła się 13 kwietnia 1422 roku. Zajmowanie Norwegii szło gładko, nie licząc desantu Szkockiego na teren Estonii i obleżęnia tego miasta. To i sytuacja ekonomiczna kraju zmusiła króla do podpisania pokoju w 1425 zw. I Pokojem Norweskim, według niego do Unii miał zostać przekazany Jamtland – biedna północna prowincja...

    Postanowienia I Pokoju Norweskiego

    [​IMG]

    Król ponownie odczuwając echo w skarbcu postanowił wykorzystać osłabienie Norwegii oraz cenne utrzymanie Jutlandu i nałożył Cła Sundzkie (event Cła Sundzkie – Opcja C). Odtąd wszyscy kupcy chcący wpłynąć i wypłynąć z Bałtyku musieli zatrzymać się w porcie Sjaeland i zapłacić cło. Znacznie zwiększyło to dochody unii, lecz znacznie pogorszyło stosunki z krajami nadmorskimi. Sojusz z Krzyżakami został uratowany jedynie dzięki wielkiemu podarunkowi - 400 futrom niedźwiedzim (Gift to state – 212) dla wielkiego mistrza Krzyżackiego. Hanza natychmiast zareagowała na cła i po raz kolejny wypowiedziała Kalmarczykom wojnę. Król Eryk VII spodziewał się tego, dlatego tym razem hanzeatyckim najemnikom nie udało się dostać na półwysep. Broniła go 24-tysięczna armia pułkownika Kulstrena, a zatokę powiększona flota (15 okrętów 9 galer, 3 transporty) pod dowództwem młodego, ale zdolnego Urlika Brensdelsona.. W tym też czasie weszły w użycie nowatorskie ulepszenia opracowane za życia admirała Knudtsona (Naval Tech 2 level).
    W kraju zaś zaognił się konflikt między możnymi... Król jednak nie miał środków ani chęci, aby konflikt zażegnać (event „Konflikt Możnych rodów” – Opcja B – „Niech się sami wykończą”) wywołało to pewne oburzenie w kraju jednak król zdawał się tym całkowicie nie przejmować (-2 stab). Tymczasem drugi wsparty przez Bawarię atak na Jutlandię zakończył się zdobyciem miasta. Eryk VII postanowił przenieść część sił (zatoka nadal pozostawała pod kontrolą Unii) na wschód do Estonii i Finlandii, aby razem z Krzyżakami zająć ich prowincje wschodnie (Ingar, Novogród) . Odcięci od dostaw rycerze Hanzy poddali się i oddali prowincję. Na dwór w Kalmarze przybyli posłowie Hanzy proponując pokój na zasadzie Status quo (oddanie Jutlandu Hanzie) wprawiło to króla w tak wielką wściekłość (liczył na nabytki ma wschodzie), że rozkazał w środku zimy wypuścić posłóe goło przez miasto a następnie dać żebracze łachmany i posłać statkiem do Lubeki (relacja ta pochodzi od Bretańskiego kronikarza– Zenina z Zeninowa). Kolejne poselstwo przyniosło propozycje pokoju i podarek 212 solidów oraz obietnicę wycofania wojsk z Jutlandu. Działo się 1 lutego roku 1428.
    Zwycięstwo to przyniosło krótki, ale gwałtowny okres prosperity. Król wiele inwestował w gospodarkę, co zaowocowało postępem w technologie produkcji skór (Infra level 2). Rozkazał także wyciąć wiele lasów dla powiększenia stolicy. Zdecydował się także na reformy handlu w kierunku wolnego handlu, próbując przerwać pasmo ceł protekcyjnych. Spotkało się to z oporem kupiectwa a nawet arystokracji nierzadko zajmującą się handlem. Król postanowił stłumić bunty snując przed handlarzami miraże dostępu do Morza Północnego, jeśli tylko przekażą z własnej szkatuły nieco gotówki.
    Król mając poparcie kupiectwa wypowiedział po raz kolejny WOJNĘ Norwegii i obawiając się Bankructwa szybko podniósł podatki wojenne. Wojna była długa i mozolna i pochłonęła blisko 2,5 tysiąca solidów !!!. W warunkach skandynawskiej zimy, wojska oblegające miasta topniały w oczach.

    Podboje Skandynawskie odbywają się w ekstremalnych warunkach...

    [​IMG]

    Jedynymi miesiącami, kiedy można była wysyłać dodatkowe oddziały były zaś kwiecień, maj i czerwiec... Długotrwała wojna uderzyła w finanse arystokracji, i zaczęli oni snuć spisek wraz z sojusznikami Unii – Krzyżakami (event „Możni sprzymierzają się z obcym mocarstwem” – 100 Krzyżacy – 75 solidów). Kryzys w stosunkach Kalmarsko – Krzyżackich zakończył się bezwarunkowym rozejmem miedzy zakonem a Norwegią. Krzyżacy odmówili także udziału w wojnie, jaką po raz kolejny wypowiedziała znienawidzona Hanza (Tym to ciągle mało :D), w grudniu 1433 i przystąpili do niej dopiero w 1434 po straceniu spiskujących możnych i zażegnaniu wzajemnych pretensji. Tymczasem w prowicncji Finland wylądowały wojska Szkockie które zajęły prowincje bez oporu....

    To co było uciążliwe dla unii, ułatwiało także obronę... (zima, zima, zima...)
    [​IMG]

    Sytuacja po wypowiedzeniu przez Hanzę wojny była tak tragiczna, że sam król zastanawiał się nad przyjęciem skandalicznej Norweskiej propozycji – 184 solidów. Wstrzymał się jednak i 1 Lutego 1434 podpisano tzw. II Pokój Norweski na mocy, którego wszystkie tereny poza Oslo i okolicami zostaną wcielone do Państwa Kalmarskiego.

    Postanowienia II Pokoju Norweskiego

    [​IMG]

    Grunt to utrzymać kontrolę nad bałtyckimi cieśninami...

    [​IMG]

    Teraz sam król mógł skupić się na przygotowaniu planu przeciw Hanzie. Największym problemem króla był brak doświadczonych dowódców, dlatego często operacje zlecać musiał początkującym dowódcom bez charyzmy i prestiżu. Mimo braku szczególnych umiejętności militarnych (monarch military skill - 3) przygotował perfekcyjny plan odbicia zajętej twierdzy w Estonii. W roku 1435 został przeprowadzony brawurowy desant wojsk z Finlandii do Estonii i przechwycenie twierdzy, rozbito też flotę i Armię Północnohanzeatycką. Bitwa ta przeszła do historii jako pierwszy desant wojsk z wrogich wód terytorialnych.
    W kraju narastały konflikty pomiędzy bogatym kupiectwem a arystokracją zakończone wybuchem tzw. „Powstania Bergslagena”. (Event „Bergslagen’s Uprising”) Konflikty takie wybuchały w Unii bardzo często. Było to spowodowane konfliktem interesów (Szlachta nie mogąc uprawiać ziemi zajmowała się handlem), ale też równowagą społeczną obu stanów (plutokracja/arystokracja – 0/0) W związku z tym wydarzeniem na dwór przybył wysłannik powstańców – Engelbrekt Engelbrektston, żądając obniżenia podatków. Eryk mimo namowy ministrów, co do zlekceważenia kupca, obiecał po wojnie obniżyć podatki i słowa jak się okazało dotrzymał...
    W styczniu Monarcha przyjął propozycje posłów o marnej liczbie 176 solidów odszkodowania i pokoju. Zakonowi zaś przypadła jedna z najbogatszych prowincji w Europie – Nowogród. Hanza mimo wszystko utrzymała się we wschodniej Europie w prowincji Ingar.

    Największy sukces podczas Wojny z Hanzą odniósł Zakon przejmując jedną z najbogatszych prowincji w Europie - Nowogród

    [​IMG]

    Władca sowicie wynagrodził zasłużonych w walce żołnierzy. Dowódcę desantu w Estonii – Claus Sparre mianował Pułkownikiem i oddał pod dowództwo nowo utworzoną flotę Finlandzką ( 7 okrętów, 17 galer, 2 transportowce). Wkrótce na wieść o utworzonej jednostce ochrony nabrzeża, bogaci kupcy podarowali jednostce 9 nowych okrętów wojennych (Event „Entuzjazm w marynarce”).
    Monarcha Kalmarii mając na uwadze porażki swoich wojsk w czasie walk na froncie wschodnim przeprowadził najpierw Wielką Reformę Podatkową (Poborca podatków w KAŻDEJ prowincji) a następnie przełożył zyski na unowocześnianie rzemiosła wojsk lądowych (LT 2 w 1439). Król niejako w imię przygotowań do kolejnej wojny rozkazał rozpocząć prace fortyfikacyjne w Estonii i Prowincji Finland. Nie zapomniał także o nieszczęsnym Jutlandzie gdzie prace rozpoczęto pół roku później. Jak napisał w swoich pamiętnikach wiele lat później członek straży królewskiej pewnego wieczoru do Komnat Eryka wpuszczono mężczyznę, prawdopodobnie Niemca. Nikt ze straży nie wiedział, kim jest ani po co przybył tajemniczy podróżnik...
    - Królu, stawiam się na twym dworze tak jak ustalaliśmy przed laty...
    - Racz spocząć – wskazał drewniane siedzisko – jesteśmy sami, nie musisz odgrywać konwenansów... Jak przedstawiają się sprawy na miejscu?
    - Wszystko jest na swoim miejscu – otrząsnął się jakby bojąc, że ktoś wejdzie zaraz przez wrota komnaty...
    - Czyli rozumiem, że mogę liczyć na waszą neutralność? Czy ten Litwin Władysław został już opłacony?
    - Myślę, że możesz panie, rozpocząć wojnę już na odwilż przyszłego roku.

    Przeciw komu szykuje się wojna? Co to za tajemnicze układy? O tym wszystkim w następnej części ARR Unia Kalmarska:D :p

    P.S – Proszę o wyrozumiałość, mój pierwszy ARR i pierwszy Aberration,
    P.S 2 – Screenów niewiele z początku bo n
    ie robiłem i przepadło :)
     
  2. daldow

    daldow User

    Część II: Tajemnicze związki Eryka VII

    Nastał rok 1442. Król Eryk VII był w tym czasie już władcą ukształtowanym, o swoistych przekonaniach i przyzwyczajeniach. Tego roku kończył 54 rok życia i 30 panowania...
    Eryk marzył całe życie o zjednoczeniu całej Skandynawii pod jednym berłem. Dlatego też został wtajemniczony w młodości przez swoja matkę w sekrety Ligi Hanzeatyckiej. To był też jeden z powodów, dlaczego przewodniczący tejże Ligi, nienawidził go tak bardzo. Liga w latach 40 straciła bardzo na znaczeniu. Na wschodzie utraciła cenny Nowogród, który razem z Ingar - Manland pozwalał na całkowitą kontrolę wschodniego rynku. Jeszcze bardziej dotkliwa dla Ligi była strata wszystkich zachodnich prowincji na rzecz Bawarii w tym bogatej kupieckiej Flandrii. Te wydarzenia pozwoliły na nawiązanie nieoficjalnego kontaktu pomiędzy stowarzyszeniami kupieckimi Hanzy i Kalmarskim królem. Zaowocowały one tajnym układem na mocy, którego kupcy północnoniemieccy w zamian za tymczasowe obniżenie Ceł Sundzkich zadeklarowali się do paraliżowania wszelkich prób wywołania wojny przeciwko Unii przez Przewodniczącego Hanzy. Umowa obejmowała także zapłacenie dość skromnego haraczu (ok.100 solidów) dla polskiego króla Władysława III w zamian za życzliwą neutralność (zresztą Polski król przekonany był, że chodzi o walkę przeciw Krzyżakom...).
    Z tak przygotowanym dyplomatycznym animuszem Eryk mógł przygotować się do ataku na właściwy cel ekspansji....
    To był dość chłodny poranek. Oczywiście, jeśli uznać, że w Kalmarze kiedykolwiek było ciepło... Król został obudzony przez swego wiernego sługę i doradcę – Angusa.
    - Panie, przepraszam żem śmiał przerwać ci czcigodny, królewski sen, lecz królewscy goście już przybyli i czekają na wasz mość w komnatach na dole.
    - Jestem królem we własnym państwie!!! – krzyknął jakby w odruchu na kończący się sen.. – Chyba szacowna generalicja zrozumie żem noc miał niespokojną...
    - Tak panie.... – szepnął w tonie rezygnacji i wyszedł z komnaty...
    W sali znajdowało się wielu zbrojnych, jasnowłosych z ozdobnymi pochwami i lśniącymi sztyletami u boku. Była to grupa młodych rycerzy z najzamożniejszych rodów z całej Unii. Przeważali Duńczycy, paru Szwedów i jeden wyglądający nieco inaczej od pozostałych. Był bez brody i zbroi. Gdy wszedł monarcha wśród gwary nastała głucha cisza....
    - Panowie, zebraliśmy się tu w sprawie najwyższej wagi... – przerwał, aby zaobserwować kątem oka reakcję słuchaczy... – Od bardzo dawna wasze rodziny przekazywały ufnie mi duże ilości swych poddanych, a także wyposażenie i pieniądze na rozwój naszego skandynawskiego rycerstwa.... Wy sami – synowie arystokracji – stanowicie dowód na wielkie zaangażowanie się w sprawy Królestwa. Dziś dowiecie się o celu tej wyprawy. Panowie ! Za chwilę wyruszycie wraz ze swymi eskortami na wschodnie granice Królestwa. Tam dowódcy garnizonów przekażą wam szczegóły... Ja natomiast powiem tylko jedno – FINLANDIA !!!
    Nikt nie ośmielił się odezwać, ani skomentować tego, co usłyszeli. Król wyszedł a oni sami pozostali ze swoimi myślami...

    Tak właśnie wyglądało poranne spotkanie Eryka VII dnia 12 grudnia 1441 na podstawie zapisków Królewskiego powiernika, którego imię przepadło w dziejach...
    Stopień konspiracji, do jakiego posunął się „Król Śniegów” – jak nazywano Eryka na zachodzie – był na owe czasy niezbyt szokujący. Wszystkie te zakulisowe rozgrywki miały całkowicie odciążyć zachodnią część państwa tak, aby zmobilizować wszystkie siły na wschodniej granicy. Wszystko działo się w tak ogromnym tempie, że nawet sam Książe Finlandii Olesman III, nie mógł wiedzieć o stojących przy jego granicach 10 tysięcznych garnizonach (w sumie nieco ponad 50 tysięcy zbrojnych). Król chciał przeprowadzić błyskawiczną akcję oderwania ziem fińskich. Oczywiście nie mógł zgłaszać do tych ziem żadnych pretensji (brak core’a) , dlatego też musiał się z liczyć z opozycja wewnętrzną i międzynarodową po tej agresji. Dodatkowo element zaskoczenia miał nie dopuścić do wsparcia potężnych sojuszników Finlandii – Tweru i Suzdalu.

    Wojna rozpoczęła się 3 stycznia 1442 roku. Odział Fiński zaatakował stolicę w prowincji Nyland. Podczas gdy pozostałe ruszyły na Ostenboren, Tavstland, Kolę. Niestety zima, która rozpoczęła się wcześniej niż zwykle (już w październiku) zniweczyła plany szybkiej wygranej. Wojska fińskie, co i rusz podejmowały próby przerwania oblężenia, czasami nawet skuteczne. Punk werbunkowy w prowincji Finland nie nadążał ze zbieraniem rycerzy na kolejne wyprawy. Błyskawiczna kampania zamieniła się w wojnę manewrów małymi siłami (tylko takie mogły podróżować zimą bez większych strat. Wojna przeciągała się.. W kraju wybuchały liczne bunty spowodowane uciskiem fiskalnym i całkowitą destabilizacją życia społecznego (stability –3). Król dodatkowo musiał stawić czoła wielkim reformom administracyjnym...
    Na większości terytorium Unii, zwłaszcza Norwegii i Północnej Szwecji panowało prawo zwyczajowe. Król musiał ostatecznie podjąć decyzję czy oprzeć się na napisanym w 1350 kodeksie Magnusa Erikssona, stworzenia własnego prawa odpowiedniejszego dla rozrastającego się obszaru unii albo po prostu pozostawić prawo zwyczajowe. Wybrał to drugie.. (Opcja A w evencie „Laws Codification”). W konsekwencji zaowocowało to poprawą stabilności państwa (+1), a sama kodyfikacja przetrwała do początków XVIII wieku....
    Największych porażek Królewskie wojska doznały z rąk Suzdalskich rycerzy mimo zajęcia jednej z ich prowincji oraz hojnej propozycji króla - 350 solidów – nie zgodzili się na opuszczenie swych Fińskich sojuszników. Twer podpisał z agresorami rozejm tuż po pierwszych porażkach w 1443. Latem roku 1444 zaś na królestwo spadła straszliwa zaraza. Powszechnie w Kalmarze sądzono, że jest to kara za bezpodstawną agresję. Wywołało to gwałtowny spadek morali wojska, zwłaszcza pochodzącego z północy państwa. Król widząc grożącą mu klęskę i wiedząc, że przegrana kampania przy tak silnym oporze chlopstwa i kupiectwa może go kosztować koronę, jeśli nie głowę, postawił wszystko na jedną kartę ... Zaciągnął pożyczki i zwerbował w sumie blisko 20 tysięczną armię zaciężną – glównie z Bizancjum i Bałkan. Po szeregu kompromitujących porażek i latach wyniszczającej wojny, ostatni sojusznik Finlandii zgodził się za odszkodowaniem 400 solidów (ten wysoki haracz niejednokrotnie królowi wypominano) podpisać w 1447 pokój wieczysty bez zmian terytorialnych.
    W tej sytuacji Kalmarskie siły bez żadnego oporu zdobywały kolejne prowincje aż doszły pod Archangielsk. Gdy upadł ostatni Bastion Fiński w prowincji Olonets, Książę Finlandii zgodził się na warunki pokoju, na mocy, którego do Unii trafiały obszerne terytoria aż Morza Białego, Został podpisany w Koivisto w roku 1450.

    [​IMG]

    Król nie czekając na inne propozycje nadał możnym liczne ziemie na nowo zdobytych terenach. Król jednak najpierw musiał odebrać posiadłości jej prawowitym fińskim właścicielom. Wydał nakaz opuszczenia terenów wschodnich do przyszłego roku pod groźbą kary śmieci. Uśmierzyło to liczne wystąpienia możnych w kraju. Dzięki podarkom dla nich wzrosła stabilność (do -1). Sama agresja i potraktowanie fińskiej arystokracji odbiła się szerokim echem w całej europie znacznie obniżając reputacje państwa (zagarnięcie obcych ziem+ złamanie mariażu) powodując wrogość wielu europejskich mocarstw (BB 21.5/40).
    Nadszedł czas tłumienia buntów, które rozpierzchły się po całym kraju. Na szczęście król świadom tego niebezpieczeństwa rozstawił małe 2 tysięczne garnizony w punktach zapalnych państwa, tak by tłumić je w zarodku. Najbardziej krwawe było odbicie Tallina, podczas której dokonano rzezi mieszkańców miasta. Król był oburzony tym barbarzyńskim zachowaniem i kazał powiesić dowódcę formacji oraz co trzeciego rycerza. Dziś wiele źródeł potwierdza rozkaz króla dotyczący Tallińskiej...

    [​IMG]

    Nie minął rok od stłumienia ostatniego kupieckiego buntu a Hanza łamiąc tajne porozumienie (królowi było to zresztą na rękę) wypowiada wojnę Unii i wkracza do Jutlandu. Tam zostaje zmuszona do ucieczki przez stacjonujący garnizon. Działo się to w sierpniu 1452 roku...
    Wojska Królewskie przeszły do kontrataku na Holsztyn pokonując wojska, które wycofały się do twierdzy...

    [​IMG]

    Tymczasem na wschodzie spory garnizon porucznika Kurdelmensona, pozostawiony do pacyfikacji ludności uderzył na twierdzę Narwę rozpoczynając w warunkach zimowych oblężenie...Twierdza do końca wojny się nie poddała...

    [​IMG]

    W kwietniu roku 1453 zakończyło się oblężenie Holsztynu, natomiast już w maju wojska ruszyły by zdobyć Bremę. Ta z kolei poddała się po krótkim oblężeniu już lipcu tegoż roku.
    Z Holsztynu i Bremy wyruszyły dwie armię w kierunku Merserburga – stolicy Hanzy. Miasto zostało zdobyte w ciągu miesiąca a wojska wycofały się do Jutlandu.

    [​IMG]

    Wycofujące się wojska Kalmarskie zaatakowała Saksońska Armia Narodowa. W krwawej bitwie nieopodal późniejszej Kiloniii, Saksończycy rozbili główne siły Unii. Była to jedna z najbardziej zaciekłych bitew w historii tej części europy a trwa ona 2 tygodnie!!!. Jak się okazało ta przegrana drogo kosztowała króla przy negocjacjach pokojowych...

    [​IMG]

    Tymczasem w zagarniętej przez Szkocję Islandii wybuchł bunt... Król bez chwili zastanowienia rozkazał wysłać część floty z wojskami w celu przechwycenia wyspy. Podróż, mimo iż długa, zakończyła się sukcesem. Ten incydent wywołał niestety wojnę ze Szkocją, oraz jej sojusznikami – Bawarią, Irlandią oraz.... Grenadą!!!. Ten front jednak nie odgrywał wielkiej roli. Żadne z państw nie było zainteresowane wysyłaniem desantów na odległą lodowatą wyspę.... Po 2 latach okupacji zmęczona wewnętrznymi problemami (Podczas tej wojny dwukrotnie ogłaszała bankructwo) Hanza podpisała pokój na mocy, którego Holsztyn i Brema zostały przekazane Unii Kalmarskiej (Narew mimo dyplomatycznych przepychanek pozostała własnością Ligi). Podpisano go 5 Stycznia 1455

    [​IMG]

    Po wielu konfliktach natury dyplomatycznej i dwóch nieudanych desantach, Szkocja zgodziła się na przekazanie Unii Islandii.
    Następne lata król Unii Kalmarskiej – Eryk VII, Bogusław spędził na dążeniach do ustabilizowania kraju i poprawy jego opinii w Europie. Mianował także nowego admirała- Thotta. W końcu 1458 roku król poważnie zaniemógł. Resztę życia dopełnił w swej komnacie... Państwem przez ten czas zarządzał Clos – syn króla i następca tronu. Administratorem okazał się raczej przeciętnym (admin – 3) za to posiadał wszechstronne wykształcenie w dziedzinie taktyki (military – 5) oraz sztuki dyplomacji (Diplomacy – 5). Wreszcie w 9 dniu miesiąca czerwca roku 1459 wyzionął ducha Bogusław Ulterstracht, Eryk VII, Król Wielkiej Unii Kalmarskiej....
    Pozostawił państwo o imponujących rozmiarach. Granice, które starał się sukcesywnie poszerzać aż nadto często zaprzątały mu głowę. Państwo było silne gospodarczo, miało dość dobrze wyszkolone wojsko, lecz pogrążone było w totalnej destabilizacji (-2), z autonomicznymi urzędnikami (max. Decentralizacja) a także protekcyjną polityką handlową (merkantylizm max.) i złą reputacją w europie. Panował faktycznie przez 46 lat. Był to jednak bez wątpienia okres przełomowy dla istnienia unii i położył solidne podwaliny pod jej mocarstwową pozycje w drugiej połowie XV wieku...

    Sytuacja geopolityczna Unii Kalmarskiej w 1455 roku...

    [​IMG]

    P.S Jak zwykle zgłaszajcie sugestie co do porawy jakości i technicznych elementów ARR-u. Następna część będzie mam nadzieje zdecydowanie ciekawsza gdyż szykuje nam się nowy władca...

    PZDR :wink:
     
  3. daldow

    daldow User

    Oto i trzecia odsłona ARR-u, forma jest nieco zmieniona tak więc oczekuje szczerych wypowiedzi co do tej zmiany... PZDR

    Część III – Nowy władca i nowe nadzieje...

    [​IMG]

    7 maja na tron Wielkiej Unii Kalmarskiej wstąpił Olaf Ulterstracht – syn zmarłego Eryka VII. Wstępując na tron był w sile wieku. Miał 30 lat i wiele planów. Należał do nielicznego grona monarchów będących pod silnym wpływem oświecenia. Podróżował bardzo wiele po krajach zachodniej Europy. Nawiązał liczne kontakty z arystokracją Polską, Szkocką (główny ośrodek renesansu) czy też wreszcie poznał samego Kalifa Grenady. Towarzyszył ojcu w licznych wyprawach, i był jego największym powiernikiem. Nawet najbardziej tajne narady np. przed atakiem na Finlandię nie miały zamkniętych przed nim wrót. Młody Olaf prowadził jak na średniowieczne obyczaje dość frywolny tryb życia (liczne kochanki). W chwili objęcia tronu miał już liczne potomstwo. Pozwoliło mu to na aktywną politykę dynastyczną i dyplomatyczną. A dyplomatą był wyśmienitym. Jego koronacja spotkała się z dużym entuzjazmem w europie (obniżenie BB za umiejętności dyplomatyczne władcy).

    Najbardziej nie spodobał się nowy władca, starej Duńskiej i Szwedzkiej arystokracji. Kraj mimo innowacyjności w dziedzinie nowych technologii (innowacyjność max.) , pozostał zacofany w kwestii obyczajów, a sama arystokracja kojarzyła się raczej ze wczesnośredniowiecznymi Normanami (wikingami) aniżeli światłą i otwartą szlachtą nowego mocarstwa. Król zdawał sobie sprawę, że sprawa konfliktu z Hanzą ma małe szansę rozstrzygnięcia. Państwa-miasta Ligi były zbyt rozprzestrzenione na terenie całej europy (największy problem stanowiła iberyjska część Hanzy...).

    Król wiedział, że najgroźniejszym przeciwnikiem Unii będzie Zakon Krzyżacki, z którym utrzymywanie dodatnich stosunków stawało się coraz trudniejsze. Ponadto Zakon kosztem m.in. Polski rozrósł się do olbrzymich rozmiarów i stał się mocarstwem na wschodzie, ostatecznie przełamując hegemonię Ukrainy w 1463. Tym samym na skutek wojny z Norwegią zajął on teren rdzennej Norwegii, dając Unii stały Casus Belli przeciwko Zakonowi...

    Sytuacja w Europie w 1463

    [​IMG]

    Sten zatopiony w pismach nie zważył zupełnie na nadchodzący świt.... Zgłębiał właśnie dzieła Bizantyjskich filozofów, najbardziej zaś bezpamiętnie oddawał się dziełom Konstaninopolinesyjkosa – twórcy teorii nowoczesnego państwa, który został w końcach XIV wieku ścięty za negowanie boskiej władzy Cesarzy... Sten pochodził z starożytnej rodziny arystokratycznej, której korzenie sięgają władania pierwszych Bizantyjskich Cesarzy... Nie do końca rozumiał istnienie państwa takiego jak Unia Kalmarska. Jego rodzina zawsze popierała króla Eryka VII w jego dążeniach postępowych, i sprzeciwiała się wszelkim próbom wstecznictwa wśród szlachty.
    On sam zaś nigdy nie interesował się knowaniami politycznymi, uświadomiony politycznie, z szerokimi znajomościami mógłby jednak wiele zdziałać w państwie. Przepełniała go jednak rezygnacja i rozgoryczenie. Jego rodzina przebywała w oblężonym mieście Tallin podczas wielkiego buntu. Mimo że nie miała z tym nic wspólnego, jego ojciec został zabity. Od tego czasu młody Sten stał się głową familii Sterów.
    W pewnym momencie poczuł falę chłodu przebiegającą przez komnatę. Do komnaty wszedł wierny sługa familii Allan.
    - Panie, wzywają cię do Kalmaru...
    Sten poczuł ogarniającą go falę ciepła. Ta wiadomość zdawała się być dla elektryzująca. Był pewien, że król postanowił ostatecznie zniszczyć zbyt wpływową rodzinę.
    - Król ?
    - Nie panie, Książe Olaf
    - Powrócił on już z Królewca? – Sten wydal się szczerze zdziwiony.
    - Panie czy ty o niczym nie wiesz?
    - O czym?
    - Król Eryk poważnie zachorował, Książę Olaf szykuje się do objęcia tronu...
    Sten był nadzwyczaj chętny do odwiedzenia starego przyjaciela z lat nauk na zachodzie, nie oczekiwał jednak, że stanie się to w takich okolicznościach. Natychmiast kazał przygotować powóz i eskortę (były to niespokojne lata) i udał się w podróż, do Kalmaru. Spędził tę męczącą podróż pogrążony w myślach.
    Nie raz rozmawiali o tym, co będzie, gdy obejmie władzę... To znaczy, kiedy jeszcze rozmawiali... Po Wydarzeniach Estońskich nieco się od siebie oddalili, choć starali się do siebie pisywać. Potem w związku z knowaniami możnych król, wysłał go na poselstwo do Królewca. Było to rok temu...
    Oboje mieli podobne przekonania, że jego ojciec popełnił masę błędów w zarządzaniu państwem. Za największy zaś błąd uznali agresję na Finlandię, która pozostawiła trwałe piętno na stosunkach międzynarodowych i stabilizacji państwa.
    Gdy przybył na dwór nikt go nie powitał. Była głucha noc, a lampiony były nienormalnie przygaszone... Wszedł do komnaty wskazanej przez królewskiego sługę i zastał w niej przyjaciela. Ten odwrócony do kominka, powiedział tylko:
    - A więc przybyłeś...
    - Dobrze wiesz, że królewskich zaproszeń się nie odrzuca....
    - Ja nie jestem królem...
    - Ale nim się staniesz... – kontynuowali grę słów jakby nie zdając sobie z niej sprawy.
    - Właśnie w tej sprawie po ciebie posłałem... Zapewne zdążyłeś zauważyć przygaszone lampiony... to, dlatego że mój ojciec.., król... jest bliski śmierci. Medycy sądzą, że to się stanie tej nocy...
    - Ale dalej nie rozumiem, czego ode mnie oczekujesz?
    Książę powiedział mu, że miał nadzieje, że zostanie jego osobistym doradcą, Sten w początkowym akcie odrazy do polityki miał odmówić jednak jakby wbrew jego woli padły słowa;
    - Tak, mój królu
    Następnego ranka odbyły się Ceremonie pogrzebowe. Trumnę z libańskich cedrów niesiono przez całe miasto Kalmar a towarzyszyły temu wielkie pochody rycerstwa, turnieje, a wino lało się strumieniami. Tuż pod miastem ustawiono stos najszlachetniejszych drewien pochodzących z Vaster Gotlland – rodzinnej posiadłości Ulterstrechtów. Płomienie, wijące się węże unosiły się w gwieździste niebo niczym w rytualnym tańcu duchów. Legendy mówią, że każdy skandynawski król odchodzi wraz z płomieniami w niebo by w postaci gwiazdy spoglądać na swych poddanych.... Wedle starej duńskiej tradycji koronacja nowego króla odbyła się zaraz po pogrzebie...
    Olaf przywdział królewską purpurę, berło i diadem przybierając imię Eryk VIII, niejako dając światu znać, że będzie kontynuował mocarstwową politykę ojca.
    Dwaj przyjaciele nie mieli przed sobą bynajmniej łatwego zadania. Możni krzywo patrzeli na rządy młodego króla, postępowego, przebojowego, który tak bardzo różnił się od zacofanej szlachty skandynawskiej.


    [​IMG]


    Król Eryk VIII rzeczywiście plany miał ambitne. Rozłożył je na wiele, wiele lat. Kraj pogrążony był jednak w destabilizacji i rozluźnieniu wewnętrznym. Eryk VIII nieco nierozważnie w takiej chwili przeprowadził reformy usprawniające wolny handel. Spowodowało to dalszą destabilizację i w konsekwencji potężne powstanie chłopskie na terenach dawnej Finlandii.
    To właśnie Finlandia stanowiła główny problem polityki zagranicznej. Pozbawiona wszystkich ważniejszych prowincji uparcie trzymała się niezależności i swojej bądź, co bądź usprawiedliwionej wrogości.

    Eryk VIII był pierwszym królem unii w ideologicznym tego słowa znaczeniu. Nie rozróżniał państw czy arystokracji duńskiej, Szwedzkiej czy Norweskiej. Traktował unię nieco jak państwo federacyjne z silną władzą centralną, (która niestety była iluzją). Do tej Federacji zamierzał także wciągnąć Finlandię. To jednak okazało się nie możliwe. Różnice religijne (prawosławie) oraz kulturowe (ugryjska) uniemożliwiły to. Dodatkowo dyplomacja Fińska robiła wszystko, aby niszczyć reputację unii w oczach innych monarchów.

    W powszechnej historiografii przyjmuje się, że Eryk VIII był dla tego państwa władcą przełomowym, umysłem na miarę nadchodzących zmian a przy tym dość rozważnym. Państwo za panowania Eryka VII zwiększyło swoja powierzchnie dwukrotnie. Dlatego administracja nie nadążała z budową zależności na nowych ziemiach. To należało do wielu wewnętrznych problemów z jakimi borykało się raczkujące mocarstwo...

    Sten nie mógł odnaleźć się w całkowicie dla niego nowej sytuacji. Od koronacji nowego króla minęło już ponad pół roku a on jedynie przysłuchiwał się ciągłym potyczkom słownym króla i wpływowego magnata duńskiego – Otta Totta. Tott uważał się za przedstawiciela ogółu arystokracji w państwie, zaś postawę Stena uważał za jak to określił „uwłaczającą” skandynawskiemu szlachcicowi.
    - Więc co mam według ciebie zrobić !?
    - Uważam, że powinieneś jak najszybciej przywrócić cła norweskie !!!
    - Panie, Tott, czy nie uważa pan, że powinien się pan do mnie zwracać per „królu”?!
    - Jesteś młody, dopiero, gdy na to zasłużysz... K R Ó L U – Otto potrafił doprowadzić ludzi do wściekłości. Był dobrym mówcą, przekonująco dobierał argumenty, które były najczęściej jednak najzwyczajniej wyssane z palca.
    Olaf nie mógł wprost znieść towarzystwa tego zarozumiałego arystokraty. Sten doszedł nawet do wniosku, że oczekuje się od niego zabrania głosu w ich niekończących się dyskusjach, a raczej żarliwych kłótniach. On jednak nie potrafił się przeciwstawić się panu Tott, znał go od kołyski i zawsze przedstawiany był my jako „wujek Otto”. Jednak czasy się zmieniły a on sam przestał być dzieckiem.
    Młody król był wręcz załamany postawą szlachty. Każdy jego ruch szachowany był groźbami możnych. Król postanowił początkowo zająć się elementem, który nie będzie tak kontrowersyjny – mariaże dynastycznymi. Mógł sobie na to pozwolić. Mimo młodego wieku posiadał 2 synów i 4 córki z dwóch swoich poprzednich małżeństw.


    Z tego, co wiemy król dość skrupulatnie planował swoją politykę dynastyczną. Dobrze wiedział, że największym zagrożeniem dla Unii jest Zakon Krzyżacki, niepewny sojusznik, który wciąż rozszerza swe wpływy. Wiedział także, że naturalnym kierunkiem jego ekspansji będzie zachód. Nie odważyłby się zaatakować bardzo silnego sojuszu Węgier, Ukrainy i księstw ruskich. Natomiast słaba Polska i kraje Niemieckie rozbite wielokrotnie i osłabione właśnie przez Unię są naturalnym i łatwym celem ekspansji. Dlatego też Unia Kalmarska jako przywódca sojuszu Kalmarsko - Krzyżackiego zaprosiła do niego Polskę. Sojusz ten został przypieczętowany ślubem najstarszej córki Eryka VIII z wnukiem króla Kazimierza – Bogdyńcem. Kolejna córka została wydana zaś za Krzyżackiego komtura – Urlicha.

    - Nie jesteśmy gotowi na tą wojnę ! Dobrze wiesz, że arystokracja na to nie pozwoli! Rozpoczną się bunty, może nawet dojść do zamachu stanu.
    - Nie dojdzie Sten, poza tobą jedynym, który ma wystarczający autorytet jest stary Tott, on jednak nie odważyłby się sięgnąć po koronę. Nie ma poparcia bogatego kupiectwa.
    - A finanse? Nadal spłacamy odsetki a kolejna wojna w warunkach zimowych to wręcz dziura bez dna...
    - Nie obawiaj się mój przyjacielu. Ta wojna będzie rzeczywiście błyskawiczna.
    - Nadal jestem przeciwny, choć przyznaję Olaf, że mnie zaintrygowałeś...
    Król przedstawił plan gwałtownego uderzenia z północy i zachodu. Karelia nie posiadała żadnych fortyfikacji, więc podda się bez walki.
    - Zapomniałeś o jednym... Estonia nie utrzyma się w przypadku dużego ataku...
    - Na mój rozkaz w kwietniu zeszłego roku rozpoczęto prace fortyfikacyjne w Tallinie.
    - Skąd wziąłeś na to pieniądze?
    - Z rodzinnego majątku, nie chciałbym cię martwić, ale sam też conieco dołożyłeś ze swej sakiewki....
    - Nie bardzo rozumiem
    - Pamiętasz dyplomatę Saksońskiego z ubiegłego roku? Powiedziałem ci, że przyniósł propozycję porozumienia handlowego... Otóż swoją prośbę wsparł sumą 412 solidów...
    - Zadziwiasz mnie mój przyjacielu, doprawdy zadziwiasz...


    W listopadzie wybuchła wojna z Finlandią. Cel był prosty – całkowita zbrojna wasalizacja kraju oraz przejęcie prowincji Kexholm. Wojna została umyślnie wypowiedziana przez króla w początkach zimy. Tak, aby zdesperowane i pozbawione centralnego dowództwa armie, ginęły w podróżach w fińskich grubych śniegach. Nie pomylił się. Blisko połowa rekrutowanej pośpiesznie armii fińskiej ginęła nim swym orężem zdążyła się przeciąć ze znienawidzoną Kalmarią. Garnizony Kalmarskie posłusznie czekały na macierzystych terytoriach, (co mogłoby się wydawać kłóciło się z królewska teorią błyskawicznego zwycięstwa).

    Do pierwszych potyczek doszło dopiero w styczniu, gdy armie uderzyły na terytorium unii ponosząc druzgocące klęski. Król natychmiast zakazał pościgu za uciekającym w panice wroga, słusznie obawiając się długiej i okrutnej zimy. Już w początkach Lutego nastąpił atak na Estonię, ta jednak mogła utrzymywać się latami dzięki wysłanym przez króla dodatkowym przydziałom żywności, odzieży i zbrojenia. W pierwszych dniach marca na najsilniejszy garnizon w prowincji Savockas uderzyła 15 tysięczna armia dowodzona przez samego fińskiego księcia, która poniosła klęskę.

    [​IMG]

    Tym razem wojska były ścigane bezlitośnie. Z północy zaś uderzył oddział ruskich najemników. Zajmując po drodze Karelię (król obiecał im łupy, więc nie omieszkali jej splądrować) a następnie uderzyli, na Kexcolm. Główne siły zaś zostały skierowane na oblężenie stolicy Finlandii. Król przypuszczał, że po zdobyciu stolicy, Finlandia nie będzie się w stanie dłużej bronić i podpisze akt hołd lennego wobec nowego władcy. Racje miał jednak jedynie w połowie... Rzeczywiście po zdobyciu stolicy, Finowie nie byli w stanie wystawić już regularnej armii. Mimo opanowania całego terytorium i druzgocącej klęski Finów zaledwie rok po rozpoczęciu wojny okazały się za słabą pozycja o negocjacji. Mimo pełnego zwycięstwa (+100%) Finlandia uparcie odmawiała oddania hołdu lennego. Proponowali natomiast wszystkie swoje prowincje poza stołeczną oraz 156 solidów reparacji wojennych. Eryk VIII na to nie chciał przystać. Sytuacja trwała prawie pół roku, a zakończył ją zrozpaczony król.... Unii!!! który przystał ostatecznie na przejęcie prowincji Kexholm, Karelia, Archangielsk oraz Olonets i 48 solidów reparacji. Stało się to 28 lipca 1466 roku.

    [​IMG]

    Król w tak skomplikowanej sytuacji uczynił najlepsze, co mógł... Gdyby zrezygnował ze zdobyczy stałby się pośmiewiskiem kraju i być może rzeczywiście doszłoby do przewrotu w państwie. Gdyby dalej okupywał Finów mogłoby to się skończyć katastrofą ekonomiczną.

    - Nienawidzą mnie Sten, słyszysz? Nienawidzą, mówią, że jestem bandytą, BA! Nawet jak to określił Węgierski król „północnym barbarzyńcą” – mówił tak ściszonym tonem, że nikt nie mógł go usłyszeć, wpatrywał się w dyplomatyczne depesze od szefów państw europejskich.
    - Nie znają cię, nie wiedzą, że jesteś rozsądnym mężem stanu, że wojna i warunki pokoju były koniecznością, świadomym wyborem mniejszego zła...
    - A jednak uczyniłem źle... Czy mogę być dobrym monarchą, jeśli lud mnie nienawidzi? A jeśli się od początku myliliśmy przyjacielu? Jeśli tego kraju nie da się już uratować? Jeśli jest chorym tworem, którego przeznaczeniem jest destrukcja?
    - Nie wolno ci tak mówić! Jesteś Królem Zjednoczonego Królestwa Państw Unii Kalmarskiej! Twoim obowiązkiem jest je chronić i dbać o jego rozwój! – Sten w chwili charyzmatycznego uniesienia wygłosił mowę godną zwoju Cycerona, którego zresztą uwielbiał...
    Nagle oboje pogrążyli się ciszy, która okazała się być dla nich błogością. Każdy z osobna wiedział, co musi teraz zrobić...


    Król niebawem po niesławnym pokoju Fińskim zabrał się za sprawy wewnętrzne. Przeprowadził wielkie reformy centralizujące państwo i wzmacniające władzą królewską. Zwiększył dochody przez budowanie poborców podatkowych w wielu prowincjach. Wszystkie pieniądze przeznaczał na inwestycję w krajową infrastrukturę. Rozpoczął budowę wielu mostów kamiennych na miejsce starych, drewnianych.

    W ramach ciekawostki należy też wspomnieć o pewnym zwyczaju, który usankcjonował za swoich rządów. Powołał on tzw. Gwardię Arystokratyczną.

    Jej zasada była dość prosta. Każdy ojciec arystokratycznego domu miał wydać swego pierworodnego lub kolejnego syna, jeśli był on wieku od 4 do 8 lat do dworu królewskiego. Tam otrzymywali oni staranne wykształcenie w dziedzinie dyplomacji, a także fechtunku, idei gospodarczych, norm etyki arystokratycznej. Potem służyli oni jako osobiści królewscy strażnicy z rangą dowódcy oddziału, doradcy królewscy lub posłowie objęci specjalnymi uprawnieniami (eskorta poza granicami kraju, poselstwo zamorskie). Po śmierci seniora rodu mieli się udawać do swych majątków... Tak według króla miała narodzić się nowa szlachta, która poprowadzi Unię ku chwale.

    Tymczasem dla wzmocnienia swojego autorytetu odbyły się dwa królewskie śluby. Pierwszy pomiędzy Margrabią Hesji i najmłodszą córką Olafa – Persefoną. Jak się później okaże z ich związku narodzi się nowa dynastia... Drugi zaś odbył się w miesiąc później w Dreźnie i przypieczętował włączenie się Saksonii w sojusz razem z Polską, Zakonem i Unią Kalmarską....

    - Chłopcze, twój ojciec to dobry człowiek, ale zatracił się we władzy. Stracił kontakt z rzeczywistością. Został opętany przez tego heretyka Stena Ster’a. On doprowadzi nasz kraj do zagłady...
    - Sądzę, że mój ojciec dobrze wie cóż czyni... Jestem jego synem i pozostanę mu wierny... Nie obawiaj się, że zdradzę twe zamiary, prosiłeś mnie o dyskrecję a ja słowa dotrzymuję – przemawiał z wielką pewnością i bez kompleksów do człowieka ponad trzykrotnie starszego.
    - Źle czynisz, mój chłopcze, źle czynisz... Lecz to twój wybór... pamiętaj że albo jesteś z nami albo przeciw nam...
    Starzec odszedł i zniknął w oddali, a Karol postanowił wrócić do pałacu gdzie czekała jak sądził jego matka. Księżyc oświetlał magicznym promieniem skaliste podłoża, które odbijały je tysięcznym odblaskiem. Noc była głucha o słychać było jedynie cięzki oddech jego gniadego rumaka. Nagle usyszał jakby dobiegający wprost jego celu tupot kopyt...
    - Czyżby stary Otto odważył się zgładzić królewskiego syna...? – pomyślał z przerażeniem
    Nie zastanawiając się zszedł z wiernego rumaka i schował się w pobliskich leszczynach (taka aluzja J)
    - Paniczu ! gdzie jesteś? – z grupy żołnierzy wyłonił się przywódca kawalerzystów.
    Karol, rozpoznał go, to Gustaw Johanssen – dowódca jego eskorty, jeden z najznamienitszych rycerzy Europy. Lęk go opuścił... Ten człowiek cenił honor ponad życie, a więc nie mógł być mordercą nasłanym przez Totta.
    - Paniczu... czy nie jesteś trochę za stary aby chować się przed własną eskortą w krzakach? – Gustaw bez problemu dostrzegł jasnowłosego młodego chłopca.
    - Doprawdy czyżbym aż tak zlekceważył swój kamuflaż że dostrzegłeś mnie z odległości 50 metrów w krzakach...
    - Paniczu Karolu, dostrzegłbym cie nawet ze szczytu tej góry – wskazał na ośnieżonego kolosa – Od kiedy twój ojciec uczynił ze mnie twoją niańkę...
    Normalnie zabrzmiałoby to jak wyrzut wielkiego rycerza co do jego niewdzięcznej roli. Gustaw jednak mówił to z taką dozą sympatii że nie można było w tym wyczuć ani krzty nieprawości czy braku sympatii. Gustaw dobrze wiedział że powierzone mu zadanie jest dowodem najwyższego zaufania jakim darzył go panujący monarcha...
    Wsiadłszy na konie odjechali w stronę pałacu pozostawiając jedynie głuchy tupot konii przerywany salwami ulewnego, mroźnego, skandynawskiego deszczu...

    Król Eryk VIII miał pewne poczucie satysfakcji. Mimo że nie udało mu się całkowicie stłumić niepokoju w państwie to udało mu się wdrożyć elementarny plan reform. Planował ponadto bardzo wiele kolejnych. Za 3 lata miala się rozpocząc budowa Wielkiej Galerii Sztuki i Kultury skandynawskiej w Stolicy. Planował wiele, wiele i jeszcze więcej niż mógł sam przewidzieć...


    Niewątpliwie wszelkie źródła potwierdzają zamierzenia monarchy. Zostały też odkryte dokumenty które przewidywały wprowadzenie armii z poboru oraz dodatkowych oddziałów stałej armii zaciężnej (zawodowej) w stosunku 3:2. Były to jednak plany odległe... Król do czasu powstania owej „nowej szlachty” zamierzał oprzeć się na krajowym duchowieństwie.

    Popierał ich dążenia do uniezależnienia się od kurii papieskiej. Dawał też datki z własnej „kiesy” na budowę zakonów i kościołów. Niektóre z aktów nadania zachowały się do dziś. Oto fragment jednego z nich...

    „Ja, Eryk, Król Unii Kalmarskiej, wiadomo czynię obecnym i przyszłym, że budując klasztor św. Leonarda w Instavson, tych służebników i sługi wraz z ich potomstwem nadałem prawem wieczystym na służbę dziewicom poświęconym Bogu”

    Król Eryk rozpoczął też reformy centralizujące państwo. Najważniejszą z nich wprowadzającą urząd Trebuna Zbożowego. Miał być to zwierzchnik poborców podatkowych w poszczególnych prowincjach. Zdawałby corocznie raporty osobiście przed władcą. Miał on także kontrolować posiadłości możnowładców pod kątem posiadanego prywatnego wojska (rok wcześniej zostało wprowadzone ograniczenie do 800 rycerzy pieszych i 200 konnych bez względu na wielkość majątku). W roku 1468 po zdobyczach II Wojny Fińskiej, Unia Kalmarska przypieczętowała swój monopol w poławianiu ryb, a także zaczęła budować kolejny – oparty na handlu futrami.

    Widząc przygasający Kalmarsko- Krzyżacki sojusz, odbył się także kolejny zjazd monarchów w Królewcu związany z mariażem najstarszego syna Petera z córką Wielkiego Mistrza Krzyżackiego.

    W pierwszych godzinach roku 1470 w Norwegii wybuchła silna rewolta chłopska. Liczbę powstańców szacuję się na 30 tysięcy ale do dzis nie udało się odnaleźć wiarygodnych źródeł dla potwierdzenia tej tezy.

    Blady świt wpuszczał fragmenty promieni soczyście zamglonych we wczesnym północnoeuropejskim poranku. Król nie spał tej nocy zupełnie. Dręczyły go zle przeczucia. Nie mylił się... W nocy na terenie norweskich prowincji – Narvik i Trondelag wybuchła chłopska rewolta. Liczba powstańców była nieznana lecz musiała być spora skoro bez problemu zajęli oni stolicę tych prowincji. Król dostał też informację że buntownicy kierują się na Jamtland...
    - Poślij po Hrabiego Ster’a.. niech stawi się tu najszybciej jak będzie mógł. – przekazał swemu słudze.
    Po około dwóch godzinach w komnacie zdyszany pojawił się Sten...
    - Co się stało?! Co robi ten garnizon przed bramami miasta. Czy wysyłasz go do stłumienia powstania chłopstwa?!
    - Oboje dobrze wiemy że ta ciemna, chłopska masa z widłami nie zdobyłaby ufortyfikowanego miasta... Właśnie dostałem wiadomość że oddział porucznika Instrechta z Jamtlandu został rozbity a dowódca powieszony na drzewie...
    - Ale czy Tott odważyłby się na powstanie takiej skali? – patrzyli na siebie badawczo...
    - Wiem tylko że chłopi musieli zostać podburzeni przez swych panów. Poza tym skąd mają wykute miecze? Wszystko wskazuje na to że to kolejne powstanie możnych... Dlatego to ty musisz się udac na czele oddziałów. Tylko twój autorytet, autorytet najznamienitszego skandynawskiego rodu może zapobiec większemu rozlewowi krwi. – zabrzmiało to przerażająco, dopiero teraz Sten uświadomił sobie powagę sytuacji...
    - Zatem nie ma co zwlekać... wyruszam.... – wyszedł zamykając pośpiesznie i niezdarnie wrota..
    - Żegnaj przyjacielu, żegnaj...

    Karol przebywał właśnie na wschodnim skrzydle gdzie Gustaw uczył go sztuki władania dwuręcznym mieczem. Odbywali te zajęcia często i młody panicz był w tym naprawdę zdolny.
    - Paniczu, balans ciałem! Nie możesz się tak wychylać bo stracisz głowę... – począł się śmiać
    - Gustawie, po co tak właściwie uczę się posługiwania tym rodzajem broni? Przecież w całym królestwie posługuje się nim jedynie garstka rycerzy
    - To tradycja... Twój Pradziad Olaf XVIII dowodząc i walcząc takim właśnie mieczem zjednoczył Danię, Szwecję i Norwegię..
    - ...chyba raczej podbił?


    W ramach ciekawostki owy miecz dwuręczny był elitarnym środkiem walki nie tylko w Skandynawii, lecz także upowszechnił się wśród późnego rycerstwa Polskiego. Tak oto przedstawiał się jego schemat:


    [​IMG]

    - Może i tak ale to nie czas na tego typu dyskusje. Powinieneś ćwiczyć bo gdy tego... – nagle olbrzym przerwał swój wywód.
    Z oddali dochodził brzęk metalu. Nie wróżyło to niczego dobrego. Dobrze wiedział o powstaniu norweskim. Wiedział o wszystkim bo król rozkazał mu bronić jego syna za wszelka cenę... Wybiegł pokonując dziesiątki stromych stopni. Wtem ujrzał dziedziniec....
    Pełna anarchia. Strażnicy powtrzymują bramę wjazdową przed taranem. Zewsząd padają strzały łuczników a rycerstwo pada.
    - Co się dzieje?! Kto atakuje?! – krzyczał do strażników
    - Nie wiemy, w każdym razie to na pewno nie chłopi !!! Nie utrzymamy się długo !!!
    - Gdzie jest król?!
    - Nie wiemy rozkazał bronić się jak najdłużej, po czym zniknął w zamku bez słowa... nie jesteśmy w stanie się tam dostać. Główny pałac jest okrążony...
    Gustaw w pierwszej chwili chciał tylko chwycić za miecz i walczyć, walczyć za swego króla... Po chwili oprzytomniał i popędził do podziemnych komnat wschodniej części pałacu. Tam stał zdezorientowany książę.
    - Gotuj się do drogi, musimy uciekać!!
    - Co się dzieje, gdzie mój ojciec ?!
    - Poradzi sobie, jest w końcu królem... – Gustaw dobrze wiedział że ta odpowiedź była co najmniej nieprzekonująca. W tych okoliczościach nie było go jednak stać na nic innego.
    Gustaw zawołał jeszcze swoich ośmiu najbardziej zaufanych towarzyszy i wyruszyli przez mało uczęszczaną (zresztą nikomu nie znaną) wąską ścieżką od sekretnego przejścia w fortyfikacjach przez gęsty las. Konie pędziły ile sił gdy nagle napotkali 20-osobowy wrogi patrol. Cała dziesiątka zeszła z koni nie widząc już drogi ucieczki...
    - Ukryj się paniczu, twoje bezpieczeństwo jest najistotniejsze...
    - Nie !, będę walczył jak pozostali !!!
    - Paniczu, jeśli ty zginiesz nasze życie nie będzie już nic warte...
    Karol skrył się nieco dalej. Tymczasem grupa powstańców z obłąkańczym krzykiem rzucila się na królewską eskortę. Nie byli to rycerze, a przynajmniej nie tacy którzy byliby posłuszni etosowi. Zwykli najemnicy. Karol po raz pierwszy zobaczyl Gustawa w wielkim szale bitwy... Jednak agresorów było zbyt wielu...


    [​IMG]

    Gustaw walczył z całych sił. Wdał się w bezpośrednią walkę z prawdopodobnie dowódcą oddziału – rudowłosym kolosem. Nie zauważył zamachującego się toporem towarzysza rudobrodego przeciwnika. Gdy się odwrócil zobaczył jednak nie lśniący połysk metalu lecz rozciosane ramię oprawcy i oblanego krwią panicza nad jego trupem... Bitwa dobiegała już końca a cześć śmiałków uciekła już konno.
    - Nie ma czasu do stracenia! Już niedlugo ich panowie będą wiedzieli o nas ! Ruszajmy póki mrok jest naszym sprzymierzeńcem
    - A mój ojciec ? – dopytywał się z pełną możliwą determinacja w głosie..
    Rycerz odwrócił się patrząc na pole bitwy. Widział na czele tego ataku, starszego siwego człowieka o znanych mu rysach twarzy... To był Otto Tott, wielki arystokrata... po chwili powrócił jeszcze bardziej zdecydowany...
    - Nic nie wiem o jego losie paniczu...
    Galop podków próbował bezskutecznie zagłuszyć czarne myśli obu podróżujących....

    Olaf stał przy oknie obserwując jak obrona jego zamku walczy by w ostatnim desperackim wysiłku odeprzeć najeźdźców. Jednak wielka fala przerwała wrota i teraz wlewała się niczym wodospad na teren pałacu... Uchyliły się drzwi królewskiej komnaty....
    - A jednak się odważyłeś Otto, nie podejrzewałem że się odważysz... król wiedział kto wszedł mimo że nie widział rozmówcy...
    - A więc mnie nie doceniałeś...
    - Raczej przeceniałem... – Olaf odwrócił się od okna – Mój syn Peter, następca przybędzie tu na czele krzyżackich posilków... – spojrzał analitycznie na dumnego arystokratę...
    - Krzyżacy ? A myślisz że skąd mieliśmy broń i ludzi? Dobrze wiedziałeś że ci zakonnicy nie popuszczą okazji do zdrady... Twój syn zaś zginie z ich rąk jeszcze tej nocy...
    Olaf odwrócił się z powrotem do szklanej poświaty. Niepostrzeżenie dla rozmówcy dobrał sztylet w dłoń i rzucił się z całym impetem w zaskoczonego starca...
    Nagle powietrze zmętniałe strachem przeszył świst strzały... Zza drzwi wysunęła się postać niskiego kusznika... Król Eryk osunął się na ziemię patrząc najgorszemu wrogowi w oczy... Jego źrenice przybrały kształt płonącej kuli która gasła w miarę, jak jego serce zwalniało tempa, a z ciała wylewała się strużka krwi... królewskiej krwi...
    - A więc stało się – powiedział starzec gdy zobaczył już bezwładne ciało swego króla, po czym wyszedł z komnaty a wokół zamku przed którym chwilę temu wrzała bitwa zstąpiła cisza która straszniejszą od krzyżowania ostrzy była...


    [​IMG]

    Tak z rąk zdradzieckiej arystokracji zginął Król Eryk VIII. Rozpoczął wielkie reformy w państwie. Wiele z nich zawieszono po jego śmierci a wznowiono dopiero 100 lat później... Syn Eryka VIII, Peter, następca tronu został zabity we śnie przez Krzyżackich zdrajców. A co stało się z pozostałymi bohaterami tej opowieści? O tym dowiecie się czytając następną część ARR Unia Kalmarska – „Epicka Opowieść”.

    P.S Sytuacja pozostałych mocarstw POWINNA być jeszcze dzisiaj....
    P.S. 2 To również nie jest wersja "dopieszczona" bo znajdzie się w niej wiele błedów stylistycznych a nawet być może rzeczowych. Ale jak któreś zauważę to poprawie... :D
     
  4. daldow

    daldow User

    Przepraszam za przerwę w ARR-rze ale sami rozumiecie, są wakacje, cieżko zasiąść przed kompem i pisać... Sorry też za to że ten kawąłek jest krótki i niewiele wnosi do opowieści ale cóż i takie być muszą. Jednocześnie chciałem zapewnić iż postaram się aby kolejne odcinki ukazywały sie nieco wcześniej...

    Jest to dalszy ciąg fabularyzowanej powieści osadzonej w realiach Aberration. Czasami odcinki będą zawierały tylko fragmenty powieści, czasami zaś będą się przeplatały z relacjami i komentarzami "historycznymi" a także bezpośrednimi relacjami z gry. Życzę co prawda krótkiej ale przyjemnej lektury...

    Część III – „Do ostatniej kropli krwi..”

    Sten nie do końca był pewien swoich umiejętności na polu walki... Znał zasady taktyki wojennej, a także walki bezpośredniej. Nigdy jednak nie zdarzyło mu się aktywnie uczestniczyć w bitwie, a tym bardziej dowodzić w niej. Podczas podróży do Lappoland towarzyszył mu August, prawy rycerz niemieckiego pochodzenia. W chwilach zwątpienia mógł opierać się właśnie na jego radach...
    - A co jeśli przegramy? Co jeśli tworzona w tak wielkich trudach Unia Kalmarska padnie pod ciosem najbardziej haniebnego, bo wewnętrznego wroga? – rozmyślał podczas podróży...
    Spojrzał na rycerstwo, jakim dowodził. Byli to najbardziej oddani i najwybitniejsi wojownicy w całym królestwie... Nie miał wątpliwości, że jeśli oni zginą, nie będzie już siły, aby powstrzymać rebelie.
    - Co cię trapi panie?- spytał przerywając bardzo długie milczenie August
    - Czy ta armia wystarczy? Jest to zaledwie 12 tysięcy zbrojnych, w tym wiele wspaniałej, lecz nieprzydatnej w Lappoland kawalerii. Ostatni zwiadowcy donosili nawet o zwiększeniu się sil powstańców do 23 tysięcy...
    - To jednak chłopi, zostaną zmiażdzeni ostrzałem naszych łuków i ciężarem rycerskiego oręża!
    - Auguście, nie wspominałem ci o tym, lecz możemy na polu bitwy spotkać rycerzy, chcę byś był na to przygotowany. Powstanie prawdopodobnie zainspirowane zostało przez możnych... – Sten starał się nie pominąć żadnej informacji, która mogłaby być potrzebna jego doradcy.
    Armia szła naprzód poprzez ośnieżone stepy Szwecji. Co chwila przebiegł zaś jedynie brunatny niedźwiedź zbłąkany w pogoni za zdobyczą. Sten zdał sobie w tej chwili sprawę, że Unia to właśnie te jałowe śnieżne stepy, po których mknie zwierzyna.


    [​IMG]

    Za daleką płaszczyzną równiny wyłoniła się grupa..
    - Panie, konnica na wschodzie – krzyknął August!
    - Już tutaj?! Szykuj formacje! Konnica za mną! Piechota lekka osłania łuczników, ciężka przyjmuje atak! – Sten zaczynał czuć się pewnie w swojej nowej roli...
    Sten, August oraz konne rycerstwo popędziło w stronę lodowej góry i lasu. Tam ukryli się wyczekując aż wróg zauważy ich formacje na równinie i odsłoni tabory.... Była to taktyka znana z walk przeciw barbarzyńcom w starożytności... Gdy wojska zbliżyły się na wystarczającą odległość a niecierpliwy adiutant miał się udać w szarżę, Sten spostrzegł królewskie chorągwie na czele?
    - Czyżby Olaf przysłał kolejne oddziały? Ale kto broni stolicy? – zadawał sobie pytania w myślach...
    Rozkazał wywiesić pokojowe flagi, po czym opuścił się wraz z Augustem i kilkoma kompanami w dół w kierunku oddziałów...
    - Wróg czy przyjaciel?! – zapytał w geście pokoju Dowódca
    - Jestem Hrabia Sten Ster, dowódca królewskiego oddziału zmierzającego na północ, a kim wy jesteście?
    - Ja nazywam się porucznik Bjorg i dowodzę tym oddziałem, mieliśmy nadzieje, że was spotkamy...
    - Porucznik Bjorg... mieliście zostać skierowani do uzupełnienia obrony stolicy po naszym odejściu...
    - Stolica upadła... – stary porucznik wypowiedział to tak jakby sam w to jeszcze nie wierzył...
    Stena dręczyły teraz setki myśli, dobrze wiedział, że wypytywanie porucznika niewiele mu da, lecz, do kogo miał się zwrócić?
    - Gdzie jest król? – było to najgorsze z możliwych pytań...
    - Nie żyje... - ... i najgorsza z możliwych odpowiedzi.
    - A Panicz Karol?
    - Też...
    Sten patrzał na swych rycerzy kompletnie zdezorientowany... Olaf nie żyje. To on był zdecydowany i dynamiczny, nie Sten. Wiedział on jednak, że jest dowódcą, i że do czasu przybycia Petera, odpowiedzialnym za los poddanych Unii. Była to odpowiedzialność, która nie pozwoliła mu się zachwiać. Nie pozwoliła na chwile zapomnienia i ucieczkę w głąb swojej głowy...
    - Tak, więc, przyłączcie się do rycerzy na płaskowyżu. Dzisiaj rozbijemy obóz i wyruszymy jutro skoro świt...
    - Panie, jesteśmy z tobą aż po ogień piekielny!
    Stenowi nie przeszkadzała ani pompatyczność jego zachowania ani trzymanie się wojennego rygoru.. Wiedział, że to może uratować morale armii, zdecydowanie dowódcy, bezkompromisowy opór... Usiadł w rozstawionym dla niego namiocie i przeglądał strategiczne mapy. Był bezkompromisowym zwolennikiem taktyk starorzymskich. Taktyki te były w tej części europy praktycznie nie znane.
    Zanurzony w skupieniu nie zauważył wejścia swego adiutanta...


    [​IMG]

    - Czy mogę panie? – odezwał się nie zauważając reakcji na swoje przybycie.
    - Oczywiście... – August nie był już ubrany w zbroje jak wcześniej. Był on także arystokratą wysokiego urodzenia. Sten z początku zastanawiał się nawet czy nie jest to szpieg Otta...
    - Panie, nasi wywiadowcy nie wrócili, nie znamy aktualnych pozycji rebeliantów.
    - Nie potrzebujemy ich znać. Uderzamy na twierdze Kiruna bez względu na ich pozycje...
    - Ależ panie, narażamy się na okrążenie!!!
    - Ja to wiem, ty to wiesz, i oni zapewne też to zauważą... – Sten spojrzał na Augusta wnikliwym wzrokiem
    - Fortel, to nie metoda szlachetnych rycerzy...
    - Ci, z którymi walczymy, splamili już wszystko, co było związane z honorem. Jeśli mamy z nimi wygrać nie możemy czaić się w ciasnej, mrocznej doktrynie wojennej.
    Rano cała armia wyruszyła na północ. Nieprzejednane rycerskie kroki burzyły spokój górskich ścieżek. A na każdym kroku tafle wody na niezliczonych szwedzkich jeziorach burzyły się w rytm powiewającego wiatru. Na twarzy każdego z rycerzy rysowało się inne odczucie... O czym myśleli? O pozostawionych domach? Wielu z nich miało rodziny w stolicy...
    Marsz trwał prawie cały dzień przemierzyli 30 kilometrów i wkraczali właśnie od wschodu na administracyjny teren prowincji Lappoland.
    - Zatrzymaj tabor, niech żołnierze rozbiją obóz nad tym jeziorem. – Sten zwrócił się do swego kompana.
    Sten patrzał jak wyznaczeni żołnierze prowadzą prace fortyfikujące obóz. Nie mógł sobie pozwolić na żadną pomyłkę. Nie mogli zostać zaskoczeni we śnie, ani też atakować po tak długim marszu. Od twierdzy Kiruna dzieliło ich jedynie 15 kilometrów, w tym wielkie wzgórze, które zdążyło już ostatnimi czasy pokryć się zielenią... Sten zastanawiał się czy jego szalony plan ma szanse powodzenia. Rozmyślał jednak przede wszystkim o przyjacielu, który zginął na swoje ideały. Zginął za to, iż nie pasował do tego świata, tak samo jak Sten. Ale bynajmniej nie zamierzał się poddawać. Wierzył, że gdy tylko uda mu się rozbić buntowników, wyruszy na wschód, by tam oczekiwać Księcia Petera wraz z Krzyżakami...
    Tym razem obóz był doprawdy prowizoryczny, a rolę namiotu wodza pełnić musiało spory konar powalonego drzewa... August stał na Stenem wciąż wpatrującym się w mapy i spisy...
    - Mamy za mało kawalerii, Na Odyna, jest za mało kawalerii – mruczał wciąż pod nosem...
    - Panie, nie brak kawalerii jest tu problemem... – Odezwał się August.
    - ...Nie mamy szans zdobyć tej fortecy, zawróćmy! Ten plan to szaleństwo! – wreszcie August wydusił to z siebie.
    - I właśnie dlatego musi nam się udać...

    Gustaw nie sypiał już od wielu dni. Czuwał dzień i noc nad bezpieczeństwem młodego panicza Karola, choć marzył o dowodzeniu oddziałami królewskimi... Nie miał wątpliwości że jego król został zabity przez arystokratów. Nierzadko pewnie przyjaciół jego szlachetnej rodziny. Rodzina Gustawa nie wywodzi swych korzeni ze Skandynawii, Przybyła ona tu z okolic Saksonii wraz z dworem królowej Małgorzaty – prababki jego małego kompana.
    Potężny rycerz nie spuszczał z oka śpiącego panicza, jego blond włosy rozwiewał się wśród wiatru dolin, który delikatnie gładził twardą, pokrytą bliznami twarz Gustawa.
    - Cóż przeżywać musi ten chłopiec? – rozmyślał
    - Panie, paręset metrów stąd odnaleźliśmy opuszczone w pośpiechu palenisko, ich właściciele musieli odejść niedawno, bowiem nie zdążyli starannie go ugasić... – podszedł jeden z jego zwiadowców...
    - Ile mamy czasu?
    - Cztery godziny, może mniej...
    - Tak, więc za godzinę wyruszymy w górę rzeki a następnie w góry, konie pozostawimy przed ujściem doliny... nie odnajdą naszych śladów w nadciągającej zawierusze.

    Wstawał blady świt, kiedy Sten rozkazał zagrzmieć w bębny na wymarsz. Był spokojny... przeanalizował każdą możliwość, każdy element swego taktycznego planu...
    Nic nie mogło go zadziwić...


    Czy Stenowi uda się wygrać bitwę z buntownikami? O tym w kolejne części ARR Unia Kalmarska "Epicka Opowieść"

    P.S Jeszcze raz sorry ze tak skromnie ale co ja będę mówił jak wiadomo o co chodzi :p

    ________________________________________________________________________________________

    OT skasowano - AAR zamknięty - w celu kontynuowania proszę zgłosić się do administracji forum.
    Raferti
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie