Baldur's Gate - AAR

Temat na forum 'Inne Gry AAR' rozpoczęty przez Maciey, 4 Wrzesień 2011.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Maciey

    Maciey Guest

    [​IMG]










    Towarzystwo, przygody i stal przeciwko stali. Oto jak powstają legendy! Prawda, Boo?











    Spis treści:

    Prolog

    Rozdział I

    - część pierwsza

     
  2. Maciey

    Maciey Guest

    Prolog





    Jest wiosna roku 1368. Nad Wybrzeże mieczy nasuwają się czarne chmury. Na południu pojawiło się widmo wojny z Amn, po lasach szaleją bandyci paraliżując handel, a jakby tego było mało metale straciły swą dawną wytrzymałość i niszczeją, jakby było to czyjeś celowe działanie.

    W tym niespokojnym czasie, moje uporządkowane życie miało się diametralnie zmienić.

    Całą młodość upłynęła mi w twierdzy Candlekeep. Każdy dzień dzieliłem pomiędzy ćwiczenia fizyczne i umysłowe. Zgłębiałem nauki w największej bodaj w Faerunie bibliotece, pod czujnym okiem przybranego ojca Goriona i innych nauczycieli. Ćwiczyłem siłę mięśni i sztuki walki w straży. W końcu zostałem Paladynem.

    Jedno tylko nie dawało mi spokoju... nie wiedziałem kim tak na prawdę jestem. Odkąd pamiętam wychowywał mnie Gorion, który nigdy nie wspominał o moich prawdziwych rodzicach.

    Dziś rano obudził mnie niezwykle zdenerwowany i kazał szykować się do drogi. Dał mi pieniądze na zakup ekwipunku i kazał być gotowym do zachodu słońca. Mieliśmy podróżować nocą. Tajemniczość Goriona i dziwna pora rozpoczęcia wędrówki spowodowała wywołała lęk. Ojczym obiecał jednak, że wszystko wyjaśni mi w drodze.

    [​IMG]

    W kilka godzin załatwiłem wszystkie sprawy w Candlekeep i pożegnałem się ze znajomymi, przeczucie mówiło mi że prędko tu nie wrócę. Spieniężyłem niepotrzebne mi już rzeczy i kupiłem kilka nowych.

    [​IMG]

    Odebrałem w straży moja zbroję paskową oraz hełm i miecz. U Whintropa kupiłem jeszcze jeden miecz półtoręczny oraz pawęż. Niestety nie starczyło mi pieniędzy na długi łuk, więc nabyłem krótki. Do tego oczywiście strzały.

    [​IMG]

    Pod wieczór spotkałem się z Gorionem przy wejściu do biblioteki gdzie w milczeniu wskazał na bramę. Dopiero przy wyjściu z twierdzy powiedział mi, że w drodze musimy uważać, iść nocą i to jak najszybciej. Ostrzegł mnie, że gdyby mu się coś stało mam udać się do gospody Pod Pomocną Dłonią, gdzie spotkam jego przyjaciół Jaheirę i Khalida.

    [​IMG]

    Niestety przewidywania Goriona się spełniły. Nie odeszliśmy daleko od Candlekepp, kiedy zaatakowała nas przeżerająca grupa. Rzuciły się na nas dwa ogry oraz wojowniczka, tych ojczym szybko powalił błyskawicami i magicznymi pociskami po czym kazał mi natychmiast uciekać. Jego głos nie pozostawiał miejsca na wątpliwości, kiedy mimo to chciałem walczyć razem z nim, zanim się ruszyłem, olbrzym w zbroi z kolcami zabił Goriona jednym cięciem.

    Teraz nie miałem już po co tu zostawać, rzuciłem się do ucieczki.
     
  3. Drattius

    Drattius Ten, o Którym mówią Księgi

    Całą sagę masz w planach?
     
  4. Nuke

    Nuke [heinkel intensifies]

    Ekhm, ekhm, mamy lol w tytule.
     
  5. Maciey

    Maciey Guest

    Drattius - w planach mam całą sagę, tak.

    Nuke - hehe, faktycznie!
     
  6. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Tu nic nie ma :<
     
  7. Legend

    Legend リヴェン

    Możesz być pewien, że będę uważnie śledził ten AAR, wszakże to moja najukochańsza gra.

    Może zorganizuj grę MP i z tego rób AAR'a ? Zawsze ciekawiej jest gdy więcej ludzi się pałęta po AAR'ze...

    Zmien tytuł, wkradł Ci się tam mały błąd - zjadłeś "d" po "l".
     
  8. Maciey

    Maciey Guest

    Już wrzuciłem cały prolog.

    Dzięki za komentarze, przepraszam za utrudnienia w lekturze.

    W MP nigdy nie grałem, chciałbym raczej poprowadzić aara według fabuły gry (z taką drużyną jak ona przewiduje).
     
  9. Legend

    Legend リヴェン

    MP polega tylko na tym, że gracze dzielą się kontrolą nad jednostkami, kampania toczy się wciąż tak samo, wciąż 1 gracz kontroluje dziecko Bhaal'a, które jest liderem i postacią nadrzędną. MP wpływa tylko na to, że nie musimy zajmować się wszystkimi postaciami.

    Jeżeli chcesz prowadzić AAR'a w jak największej zgodzie z fabułą to możesz zapoznać się z twórczością Pana Philip'a Athans'a, a dokładniej z jego trylogią Wrota Baldura czyli grze w książce.

    Gospoda "Pod Pomocną Dłonią" - jest to nazwa owego zajazdu, więc powinna być napisana literami wielkimi/dużymi.
     
  10. Maciey

    Maciey Guest

    Czytałem jakieś książki oparte na fabule BG, ale pamiętam, że nie opisywały całej fabuły - może innego autora.
     
  11. Drattius

    Drattius Ten, o Którym mówią Księgi

    Trzeba było się chociaż wysilić na jakieś RPG klimatyczne imię. :D

    Poprawiono nazwę tematu. Jesli zmiana nie odpowiada, proszę pisać via PW
    Tjord
     
  12. Legend

    Legend リヴェン

    Stanwoczy sprzeciw, Liberum Veto itp.
    "Wojowniczka" nie ginie podczas zasadzki na Goriona, dodatkowo nie jest to wojowniczka tylko kapłanka (kleryk) zwana Tamoko, czyli ukochana naszego dzielnego drucha Sarevoka.

    BTW zawsze dziwiło mnie jak taki potężny mag jakim był Gorion może ginąć w prologu rzucając uprzednio ledwie pare magicznych pocisków (4?), kwasową strzałe melfa oraz uśpienie, mógłby się popisać czymś lepszym niż podstawowymi czarami...
     
  13. Maciey

    Maciey Guest

    Zauważ że AAR jest pisany z punktu widzenia głównego bohatera. On widział w nocy jakieś postacie, walka trwała krótko, skoro widział kobietę w zbroi to wziął ja za wojownika. Imienia oczywiście nie znał. A że nie zginęła to masz rację, jednak nie przesadzałbym z taką ultra-zgodnością. Tak samo nie będę dawał opisów walki opartych na systemie gry (czyli obliczeń na trafienie etc).
     
  14. Legend

    Legend リヴェン

    Uśmiercić Tamoko nie możesz, ponieważ spotykasz ją w dalszej części gry, więc nie chodzi o żadną ultra zgodność, z mojej strony to taka oczywistość, że trzeba zwrócić drobną uwagę na postacie, które są ważne w grze.

    Oczywiście zdaję sobie sprawę iż bohater nie jest wszechwiedzący, ale Tamoko miała przy sobie buławę (korbacz ? cholera nie pamiętam), a większość wojowników posługuje się bronią sieczną, jednak najważniejszym faktem popierającym niesłuszność nazywania Tamoko "wojowniczką" jest fakt iż to ona wraz z Gorionem rozpoczyna bitwę - Gorion razi ogra Błyskawicą a Tamoko dziecię Bhaal'a ognistą strzałą, więc coś takiego powinno dać do zrozumienia bohaterowi, że raczej wojoniczką to Tamoko nie jest.

    Przepraszam, że tak się czepiam, ale po prostu muszę, zbyt wiele czasu spędziłem przy tej grze i razi to moje oczęta.
     
  15. Maciej

    Maciej Guest

    Cholera, w definicji słowa "wojownik" nie ma mowa o żadnych broniach siecznych. Co więcej, sądzę, że wśród plemion pierwotnych obuch jest/był raczej popularniejszym orężem z racji łatwości produkcji.

    Przepraszam, że tak się czepiam, ale po prostu muszę, widocznie za mało czasu spędziłem przy grach D'n'D, żeby kojarzyć określenie "wojownik" z siekaniem, nigdy miażdżeniem czy biciem.
     
  16. Legend

    Legend リヴェン

    Może nie zwróciłeś uwagi, ale mówimy o grze Baldur's Gate gdzie zdecydowana większość przeciwników, którzy służą za żołnierzy pierwszej linii (od wojowników, poprzez paladynów do łowców itd.) posługuje się bronią sieczną, a buławy i korbacze to raczej domena kapłanów, oczywiście zdażają się wyjątki, ale niezmiernie rzadkow, więc Panie Macieju jeśli chcesz kogoś poprawiać to najpierw zorientuj się czy w ogóle masz racje, zamiast na siłę próbować wmówić komuć coś co jest nieprawdą...
     
  17. Barlow

    Barlow Znany Wszystkim

    Takie tam pierdzenie z tymi wojownikami, dajcie na luz chłopaky
    Grasz paladynem? Pod drużynę, jak widzę? Ja sobie nie wyobrażam jak można nie grać samemu, ja nigdy nie mogłem więcej postaci ogarnąć i w 100% wykorzystać. Poza tym pałętały się po mapach i trzeba ich było zbierać przed wejściem do budynków. Masakra :C
    Ciekawe po ilu odcinkach wymiękniesz ;d
     
  18. Maciey

    Maciey Guest

    Rozdział I

    część pierwsza


    [​IMG]

    Nawet nie pamiętam kiedy zasnąłem tej nocy. Rano obudziło mnie szturchanie w ramię. Zerwałem się na nogi, łapiąc za sztylet przyczepiony do pasa. Na szczęście okazało się, że nie będę musiał walczyć. Stała koło mnie. W kilku słowach powiedziałem jej co się stało. Wiedziała, że wyruszam z Gorionem, ponieważ czytała list jaki otrzymał niedawno przed śmiercią i postanowiła pójść za nami. Zgodziliśmy się, że bezpiecznie będzie udać się do Gospody "Pod Pomocną Dłonią razem" razem.

    [​IMG]

    Imoen jest wprawną łuczniczką.

    [​IMG]

    Nie uszliśmy daleko, kiedy napotkaliśmy starca ubranego na czerwono. Nie przedstawił się, potem chciał chyba popisać się elokwencją, ale uznałem jego wypowiedzi za przeintelektualizowane. Tak czy inaczej to chyba równy gość.

    [​IMG]

    W końcu dotarłem do Gospody. W zasadzie można by powiedzieć - Twierdzy. Zabudowania zrobiły na mnie wielkie wrażenie.

    Niestety kiedy przekroczyłem bramy, musiałem walczyć. Nie, nie ze strażą. Jakiś mężczyzna spytał mnie jak się nazywam, a kiedy upewnił się co do mojej tożsamości, oznajmił że musi mnie zabić. Więcej nie chciał rozmawiać, więc musiałem walczyć. Chwyciłem dobrze mój miecz i ciąłem zanim stanął zbyt blisko mnie. Miecz wszedł głęboko w jego korpus, po czym... wyszedł drugą stroną. Mężczyzna rozwiał się jak mgła, po czym okazało się, że stoi na szczycie schodów. A więc to mag! Postać, która do mnie podeszła była jedynie jego lustrzanym odbiciem. Skoczyłem szybko po stopniach by go trafić, w tym czasie widziałem jak chciał rzucić zaklęcie. Już miałem go dopaść, on już miał rzucić czar, kiedy gardło przeszyła mu strzała. To Imoen nie czekając na wynik naszej konfrontacji szyła z łuku strzałę za strzałą. Cześć wbiła się w drzwi, ale trzy kolejne przeszyły ciało napastnika, który zaraz padł na ziemię.

    Podszedłem do niego ostrożnie i dotknąłem go czubkiem miecza. Nie reagował, więc powoli schyliłem się i sprawiłem puls. Mag nie żył. zajrzałem pod poły płaszcza i znalazłem tam rulon. Nadbiegali już strażnicy, ale zdążyłem go schować.

    Wieczór upłynął na wyjaśnianiu sprawy, na szczęście kapitan straży słyszał rozmowę i oświadczył że to ja się broniłem. Cała sprawa wywołała spore zamieszanie w Gospodzie.

    [​IMG]

    Kiedy w końcu wszedłem do głównej izby, dostrzegłem mężczyznę w zbroi siedzącego w kącie. Od razu wiedziałem, że to człowiek którego szukam. Po chwili podeszła też kobieta. Okazało się, że to faktycznie Jaheira i Khalid.

    [​IMG]

    Rozmawialiśmy całą noc, z emocji nie czułem zmęczenia. Okazało się, że Jaheira jest druidką. Podobno należy do jakiejś organizacji z Amn, ale nie chciała o tym dużo mówić.

    [​IMG]

    Khalid z kolei jest jej partnerem. Kiedy był młodszy służył w straży.

    [​IMG]

    Okazało się, że niestety ta para nie zna w pełni mojej historii. Z drugiej strony odniosłem wrażenie że coś ukrywają, ale nie wyczuwałem złych intencji.

    Nad ranem położyliśmy się spać w wynajętych pokojach.

    Następnego dnia ustaliliśmy, że wyruszymy razem do Nashkel. Droga wiedzie tam przez Beregost.

    [​IMG]

    Spotkałem jeszcze w gospodzie Lendrin, której dom w Beregoście opanowały wielkie pająki. Zgodziłem się jej pomóc, przynajmniej czas w tej mieścinie upłynie nam z sensem.

    Już mieliśmy wyruszać, całą trójką, kiedy przypomniałem sobie o kawałku papieru jaki wczoraj znalazłem w płaszczu maga. Okazało się, że był to list. List gończy, wystawiony za mną!
     
  19. OneTwo

    OneTwo User

    O AAR z mojej ulubionej gry na forum. Nawet sam myślałem by zrobić coś podobnego ale uznałem, że to za dużo roboty. Na pewno jednak będę zaglądał i służył pomocą techniczną. Szkoda tylko, że nie masz modów byłoby ciekawiej (np gra na silniku BG2). Cóż powodzenia

    Zauważ, że pan Gorion używa akceleracji wysoko poziomowej zdolności maga (nie ma przerwy w rzucaniu czarów) co pokazuje, że jest nieprzeciętnym magiem, więc się popisuje :) Zresztą w BG są tylko czary do 5 poziomu więc na fajerwerki nie ma co liczyć. Tylko idiota nie rzucił lustrzanych odbić i do tego można mieć tylko pretensje.
     
  20. Maciey

    Maciey Guest

    Kurde może miał zapamiętano coś innego niż lustrzane odbicia, np. płomienie aganazara (może się popisywał w Candlekeep połykaniem ognia). Z drugiej strony wybierając się podróż powinien mieć zapamiętane lustrzane odbicia.

    Celowo nie gram na silniku BG2 bo menu w 1 jest dużo bardziej klimatyczne.
     
  21. Minafisto

    Minafisto Aktywny User

    Szczerze mówiąc nie jest dobrze.
    Screeny i podpisy pod screenami, nieklimatyczne imię, walka koszmarnie opisana (zapoznaj się z pojęciami takimi jak finta, młyniec
    itd.) + dodaj więcej dynamiki i zwrotów akcji.
    Samego tekstu mogłoby być wiele więcej.
    Ciekawym pomysłem byłoby wprowadzenie "dziennika" dziecka Bhaala, od takie przemyślenia głównego bohatera, do tego dużo więcej dialogów.
    Taka np. Imoen jest niczym robot. Po walce z magiem, jak to ona powinna rzucić jakiś żart, lub zrobić coś podobnego do siebie. Na pewno też przechwalałaby się, że uratowała Ci skórę. Pasowałoby też wykreować jakiś profil głównego bohatera, oczywiście z uwzględnieniem 3 inteligencji, zresztą postać jest zrobiona pod PG, co też nie jest zbyt fajne. Jak taka postać mogłaby cokolwiek zrozumieć z tomisk Candlekeep? Taki bohater nie rozpoznałby czaru "Lustrzane odbicia" nawet gdyby go kopnęło w ****.
    Do tego facet właśnie stracił "przybranego ojca", został napadnięty, wystawiono za nim list gończy, a po nim to dosłownie spływa.

    - Opisy walki są koszmarne.
    - Postacie to roboty.
    - Brak klimatu.
    - Screeny i podpisy pod nimi.
    + AAR z BG.

    Tak czy inaczej będę zaglądał.
     
  22. Maciey

    Maciey Guest

    Dzięki za komentarz, postaram się zmienić co nie co w następnym odcinku. Jednak na pewno nie będzie ten AAR wielką opowieścią.

    Co do imienia - to na pewno go nie zmienię. Używam go niezależnie czy na forum, czy w NFS czy BG.

    Co do cech, cóż postać ma być dobra, faktycznie inteligencją nie grzeszy, ale ma wysoką mądrość - czyli te księgi jednak czytał. Do tego ma dar przekonywania (niekoniecznie przy użyciu skomplikowanych konstrukcji intelektualnych) czyli wysoką charyzmę.
     
  23. Legend

    Legend リヴェン

    Charname + Imoen + Khalid + Jaheira = 3 ?

    Zabrałeś pantalony z gospody ?
     
  24. Maciey

    Maciey Guest

    Co do małych kłestów, to nie opisuję ich tylko ważniejsze.

    Pantalonów nie brałem, można je chyba zabrać potem. Z resztą i tak nie będę chyba biegał w tej zbroi jak Golem.
     
  25. Legend

    Legend リヴェン

    Nikt Ci nie każe bawić się w golema, ale zawsze to jakiś growy smaczek.
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie