Brandenburgia - suche sprawozdanie z gry AAR'em zwane

Temat na forum 'EU II - AARy' rozpoczęty przez Elas, 27 Styczeń 2011.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Elas

    Elas Genialdo

    [​IMG]

    BRA AAR



    Grę zaczynam na normall/agressive, reszta to ustawienia jakie zostały mi z poprzednich gier (z AGCEEP'owych opcji mam tylko random eventy włączone) i sądze, że są one typowe. Przejmowanie sił po aneksji i punkty zwycięstwa włączone, nic specjalnego.
    Początkowe DP nie są imponujące, gotówka (150) zmniejszy się o 50 na budowę poborcy, jednak wystarczy na egzystowanie a w przyszłości na krótką wojnę. Mimo wszystko tutaj przydałoby się trochę szczęścia – albo szybkie kupno prowincji od Krzyżaków albo jakiś event.

    [​IMG]

    Początkowo miałem sojusz z Saksonią i Pomorzem. Postanowiłem zawrzeć mariaż tylko z tym drugim, gdyż z doświadczenia wiedziałem, że to pierwsze zniknie z powodu eventa i to dosyć szybko. Gdy ja spokojnie sobie żyłem zbierając fundusze na wojnę, tradycyjnie wybuchły Wojny Husyckie. Do wyboru miałem dwie opcje. W drugiej, wspierającej "heretyków" traciłbym pieniądze, w pierwszej stosunki z nimi ale w zamian dostawałem CB. Wybrałem właśnie tą opcję, mimo, że CB mnie nie interesowało. Po prostu tylko raz w moich grach Husyci zdołali wygrać wojnę z Czechami, Węgrami i Austrią. Nie interesowałem się tym zbytnio tylko zacząłem rozsyłać propozycje mariażów do państw z którymi wolałbym mieć w miare dobre stosunki po rozpoczęciu anektowania kolejnych państewek. Z Brandenburgi bardzo przyjemnie się robi państwo, które radzi sobie z całym kontynentem, jednak póki co mam ledwie dwie prowincje. Poniżej screen, pokazujący państwa z którymi chwilowo wolałbym nie zadzierać (później dodałem do tej grupki Mediolan).

    [​IMG]

    Muszę powiedzieć, że dopisało mi szczęście (tak samo jak na rozgrywce zaczętej na komputerze w szkole, gdzie na informatyce jedynym zajęciem jest granie ;) ) i otrzymałem 100 sztuk złota! Tak za darmo! Muszę powiedzieć, że gdyby nie to byłoby znacznie ciężej na początku. Pod koniec następnego roku za to wyskoczył mi event obniżający innowacyjność o jeden. Cóż, będzie łatwiej nawracać katolików na protestantyzm!

    [​IMG]

    Wykorzystując gotówkę, powiększyłem moje siły (16k, nie wiem dokładnie czego) o tysiąc piechurów i trzy tysiące kawalerzystów. Wypowiedziałem wojnę Hanowerowi (-4 staba co odrobiło mi się... w jakieś 5-6 miesięcy), po jego stronie opowiedziała się także Brema. Mimo dowódcy (Friedrich 1 statystki 3/2/4/1) ta wojna była nieco śmieszna. Bitwy w obu prowincjach wygrałem dopiero za drugim podejściem, anihilując wrogą armię i oblegając miasto. W trakcie wojny wyskoczył mi kryzys polityczny, (heh) obniżający staba o 1 i ADM o 2 na 6 miesięcy.
    Jak można wywnioskować, wojna skończyła się szybko. Efekt końcowy:

    [​IMG]

    Następne 9 lat było nudne. Strasznie nudne. Chyba, że atrakcją można nazwać ciche klnięcie na Polaków, którzy nie chcieli najechać Zakonu. To już nawet Litwini razem z jakimś księstwem Rosyjskim najechał na Złotą Ordę. A oni nic! Nie chciało im się umierać za Gdańsk, pff.
    Nie podobało się to nawet moim rzemieślnikom, którzy zaczęli protestować (-25 złota, -1 do poddaństwa). Aż w końcu stało się to, na co czekałem!

    [​IMG]

    Co ciekawe, zarówno Zakon jak i Polska chciała później przemarszu przez moje piękne ziemie. Dwa razy odmówiłem. Co oni chcieli, na moim polach walczyć? Chociaż, Polską propozycje (jak na to teraz tak patrzę) mogłem przyjąć. Zapewniłaby ona mi w pewien sposób niepodległość.
    Ale dziwniejsze jest to, że Anglia podbiła Korsykę. Nie wiem, po co im Korsyka w 1436 roku, ale nie podoba mi się to. Fanatyzm ładnych granic się we mnie odezwał, eh.
    Jednak wojna Polsko-Krzyżacka to nie wszystko na co czekałem. Zakon musiał stracić jeden prov by odpalił im event proponujący sprzedaż Nowej Marchi.
    W tej chwili chciałbym podziękować dzielnym żołnierzom z Krymu, (!) którzy pomogli Polakom w oblężeniu Kostrzynia, jaki miał niedługo do mnie trafić (mniam!). Nie wiem, jak Polska zawiązała z nimi sojusz, ale póki z nimi nie muszę walczyć, to szczerze mówiąc – nie obchodzi mnie to.
    Zanim jednak skończyło się oblężenie, zdążył wygaść mi sojusz (który odnowiłem do poprzedniego stanu), miałem na dworze skandal, umarł mi leader i Pomorze odrzuciła propozycje wasalizacji (mieli większą armię, nudziłem się). Aż w końcu! Wyskoczył EVENT!

    [​IMG]

    Odrazu wybudowałem tam poborcę i zaatakowałem państewko zwące się Szczecinem. Sprzymierzone z Zakonem, który jednak wymiękł. Cóż, biedne państewko nie miało szans na mojego drugiego dowódcę i siły jakiegoś z moich sojuszników. Dosyć szybko dołączyło do wesołej gromadki Branderburskich wasali. Pod koniec 1441 w ich kroki postanowiło pójść także Pomorze, składając mi hołd lenny. To już coś.

    [​IMG]

    Później wybuchła wojna między moim wesołym sojuszem a wesołym sojuszem Danii (+Norwegia i Szwecja). Była to dziwna wojna. Szwedzi zajęli Gotlandie i desantowali się siłami po 2-3k na Pomorze chronione przez 20k ludzi. Podobnie było w Bremie. Ta wojna trochę trwała i w jej trakcie wyskoczył mi historyczny event. Nie podoba mi się zwrost merkantylizmu i arystokracji, ale reszta była przyjemna. No możę poza tym buntem. Mimo wszystko udało mi się wcześniej zwiększyć plutokracje o 1 kosztem staba z eventu, więc nie jest aż tak źle.

    [​IMG]

    Kilka miesięcy później Duńczycy (chyba załamani tym, że 4 razy atakowałem buntowników i dopiero ostatnim razem ich pokonałem) wysłali ofertę pokoju – 222 dukaty. Mimo tego, że było to dla wszystkich moich sojuszników, sumka była bardzo przyjemna. Oczywiście akceptowałem. Nie pozwoliłem także jakiś-czas-później wypędzić Żydów z mojego państewka. Szkoda mi było straty pieniędzy z techów i ludności.

    [​IMG]

    Jakby w nagrodę, rok później papież wysłał mi biskupa. A może mi po prostu nie ufał?
    W 1450 zaanektowałem Meklemburgie (znowu wygrałem bitwę dopiero za drugim razem. Fatum!) i odczekałem do stycznia, by zakończyć grę.

    Ogólnie jestem zadowolony z rozwoju DP (poza spadkiem wolnego handlu), lecz rozwijam się nieco za wolno. Chociaż mam odpowiednią ilość wasali do spełnienia swoich założeń, zabrakło mi jednej prowincji. Bałem się zaatakować Saksonie. No i jednego jestem pewny – muszę jakoś odwdzięczyć się Polsce za te nerwy!
    Obrazki:


    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]


    Co do sytuacji w Europie – poza wojną Francusko-Angielską (przegraną przez tych pierwszych) i następnie buntach przeciwko wyspiarzom na kontynencie oraz tym, jak ładnie rozrosła się Moskwa, nic dla mnie ciekawego się nie stało. Cóż, mam cichą nadzieje na silną Austrię i Polskę oraz bardzo silną Francje i Rosję, ale zobaczymy, jak to się potoczy.
    No i proszę o komentarze i sugestie.
     
  2. Elas

    Elas Genialdo

    [​IMG]

    BRA AAR



    Tuż po załadowaniu save, Węgry wypowiedziały wojnę Austrii (Węgry+Polska+Litwa vs Austria + Czechy, skończyła się odszkodowaniem dla Polski) no i żebym się nie nudził mi wojnę wypowiedziała Dania. Miałem tylko 1 prov, do którego mogli dojść (Meklemburgia), więc zamiast wzywać sojuszników, wysłałem tam całą armię i czekałem. Desantowali się po 2-4k kilkanaście razy. Ostatecznie w pokoju otrzymałem 117 złota.

    [​IMG]


    Mając 7.8 BB nie mogłem robić wiele więcej, niż spokojnie sobie i czekać. Odesłałem wykwalifikowanego dyplomatę, Szczecin odrzucił dwukrotnie propozycję aneksji. Chyba nie spodobało mu się to, bo zerwał hołd. Grr! No ale przynajmniej rozbudował fort, tak samo jak Brema, co jest miłym prezentem. Gdy Dania zaanektowała Holstein (event) Szczecin wrócił po rozum do głowy i przyjął propozycje wasalizacji.
    A tego, co się stało z biednymi Prusami nie skomentuje :x

    [​IMG]

    Późnej dostałem „ciekawy” event. Miałem do wyboru -4 staba; +1 centralizacja albo spadek staba o jeden, bunt i spadek basetaxu o jeden w Magdeburgu. Przy b. niskim stabcoście wybrałem opcję pierwszą. Rok później (w 1464 roku) Pomorze za pomocą eventa wchłonęło Szczecin. Jak dla mnie to nieco lepiej, ponieważ Szczecin był jakiś pacyfistyczny i nie produkował armii. Zawsze więcej wojsk w wypadku wojny. Rok później wyskoczył wyjątkowy rok, w którym wybrałem większy basetax. Wleciało mi dwa w Meklemburgii (sic!) i jeden w stolicy. Ale najważniejszym wydarzenie w tym odcinku nastąpiło 23 grudnia 1466 roku.

    [​IMG]

    Skuszony corami musiałem stawić czoło Czechom, Węgrom, Polsce, Mazowszu, Litwie i Zakonowi Kawalerów Mieczowych. Wojna ta (uprzedzając fakty, nazwę ją dziesięcioletnią) była moją najtrudniejszą wojną na AI oraz najbardziej krwawą walką przed 1600 rokiem w ogóle. Moja stolica padała raz za razem, anihilowałem kolejne grupki wrogich sił, Pomorze próbowało kilka razu oblegać Gdańsk. Dostawałem ostro w **** (straciłem kilka razy stolice), mintując na całego, gdy nadszedł ratunek.

    [​IMG]

    Wyciągnąłem 150 złota z eventów, nieco niszcząc moje DP. Ale myślę, że opłacało się. Odparłem nagły atak na tyły Węgrów, zająłem Poznań i Śląsk, zniszczyłem wiele tysięcy wrogich sił i nawet wszedłem na Mazowsze. No i Polska zaproponowała jakiś porządny pokój :).
    Wbiłem ~7 inflacji ale zyskałem prowa i mam cory na Czechy.

    [​IMG]

    Żeby nie było mi za dobrze, zemścić postanowiła się Dania. Spróbowałem poprzedniej taktyki, jednak bezskutecznie. Meklemburgię oblegało przez chwilę 80 tysięcy ludzi! Nie mając szans wygrać, oddałem im to miasto gdy go zażądali. Inflacja wynosi „tylko” 7.9%. Pocieszam się tym, że przynajmniej w wypadku deflacji wykorzystam cały jej potencjał.
    Na otarcie łez w '81 wleciał mi wyjątkowy rok. Dwieście złota i spadek inflacji o dwa punkciki. Czy można chcieć więcej od jednego eventa?
    Lizałem rany, zaanektowałem pokojowo Hanower gdy wybuchła naprawdę wielka wojna. Austria + Wenecja + Burgundia + Bawaria przeciwko Węgrom + Polsce + Czechom + Litwie. No i kilkanaście mniejszych państewek. Wykorzystałem to, atakując Czechy. Zaraz po wypowiedzeniu wojny umarł mi dowódca (grr) przez co impet ofensywy szybko się załamał, ale Pomorze zdobyło Gdańsk i mój sojusz dostał 125 złota. Myślę, że wykonałem moje małe zadania, mszcząc się na Polakach za to, jak długo zwlekali z zaatakowaniem Krzyżaków.
    Z Saksonii wyzwoliła się Miśnia, którą wciągnąłem do sojuszu i po kilku latach zwasalizowałem. Anektowałem także Hanower, dzięki czemu aktualnie mam 6 prowincji. Do sojuszu włączyłem także Kleve i zwasalizowałem je. Trzeci punkcik uznaje za wypełniony. Zawarłem także sojusz z Geldrią, ta jednak nie chciała zostać moim wasalem. Ich ignorancja jest smutna.
    W roku 1498 Kleve wypowiedziało wojnę trawionemu buntami i prowadzącemu wojnę z Burgundią. Wojna skończyła się upadkiem rządu tego biednego państwa. Na biało jego przedwojenne granice.

    [​IMG]

    Rok później Miśnia wypowiedziała wojnę Saksonii. Po dwóch latach zakończyłem ją, dzięki kilku manewrom wasalizując ich i zbierając tylko dla siebie 175 złota. Ta kwota była naprawdę bardzo przydatna po tych wszystkich zniszczeniach wojennych. Później zapłacili dodatkowe 47 złota reszcie sojuszu. Zdaje się, że mam za dużo sojuszników i dlatego teraz automatycznie odrzucają zaproszenia. Jak tylko wywale z sojuszu Geldrię, wciągnę Saksonie i chyba anektuje. Po poza nimi i Kleve, reszta moich wasali jest silna i dosyć niebezpieczna.
    W trakcie trwania tej wojny wyskoczył mi bardzo przyjemny (losowy) event, który dał mi manufakturę broni w Kostrzyniu. Naprawdę przyjemny bonus od gry, nie mówiąc o tym, że kilka dni później dostałem kolejny wyjątkowy rok.
    A dzisiejszy odcinek zakończę tym oto optymistycznym akcentem:

    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]

    Nieco krócej, ale myślę, że było dosyć ciekawie. Zapomniałem o tym wcześniej wspomnieć – przy drugiej wojnie z Czechami miałem już 5 lt, teraz badam 11 lt. Cieszy mnie silna Rosja i Austria (ma Burgundię jako wasala).
    No i proszę o komentarze :)
     
  3. Elas

    Elas Genialdo

    [​IMG]

    BRA AAR

    Zaczęło się spokojnie. W 1519 wyskoczył event o reformacji, który sam w sobie wiele nie robi. Niestety (według mnie) to, że nawracanie się prowincji jest losowe powoduje, że państw protestanckich jest naprawdę mało. Jest to lepsze jeśli chodzi o realizm, ale AI nie ma pojęcia, czy chce mieć taką czy taką religię. A mi samemu pozostało mieć nadzieje, że tych eventów nie powyskakuje za dużo na moich ziemiach. Wyskoczyła jakaś seria eventów, w której Austria zrobiła coś z Węgrami (nawet nie jestem pewny, co) i wasalizowała Czechy. To drugie było mi na rękę, bo Austria dostała 2 prowincje (Śląsk i Morawy) a ja Łużyce. Cóż, mieć prowincje z core'm i nie mieć prowincji z core'm to już dwie prowincje z core'm. ;)
    W tym samym roku najechałem na Hesje i błyskawicznie ją anektowałem. Od tego momentu musiałem siedzieć ciszej, żeby nie najechali mnie wszyscy sąsiedzi po kolei, heh.
    Miśnia postanowiła pójść za naukami Lutra, przez co zerwała sojusz ze mną (stosunek wasalny został). Hem. Nie wiem, czy im się to opłaciło.

    [​IMG]

    Ja natomiast postanowiłem zaatakować hamujące mnie państwo. Wiedziałem, że Dania wypowie mi wojnę, jeśli zaatakuje któregoś z sąsiadów (save, load, heh) a wielkich szans walcząc na dwa fronty nie miałem. Mając prawie 1k złota, postanowiłem zaatakować armię. Stworzyłem (po części przez przypadek) 70-80k żołnierzy, którzy błyskawicznie zajęli Meklemburgię, Holsztyn, Jutlandie oraz Kopenhagę, zmierzali już do Skanii. W trakcie wojny „pozwoliłem” sojusznikowi anektować Oldenburg. Wojna trwała ledwie rok, lecz kosztowała mnie ~700-800 złota. Gigantyczna suma, jak za trzy prowincje. Mimo to, Dania wcześniej mogła zostać uznana za regionalne mocarstwo nie tylko w rejonie Bałtyku, ale także Niemiec Płn. Ta wojna mogła pokazać światu, że Duńczycy mogą pogrozić paluszkiem co najwyżej Szwecji (którą swoją drogą, dosyć regularnie kroili).

    [​IMG]

    Dalszy okres był dosyć spokojny. Wyskoczyły zaledwie 2 eventy (w jednym za utratę staba zmniejszyłem poddaństwo, w drugim za jeden bunt zwiększyłem basetax w Poznaniu o 2), Kleve wyzwoliło Oldenburg (grr, czemu jak już wyzwalają wasala to takiego, że po aneksji dyplomatycznej te granice wyglądają okropnie?!), gdy nagle Austria wypowiedziała wojnę Polsce i Węgrom. Mniam.
    Szybko zorganizowałem swoją armię i razem z sojusznikami ruszyłem na Habsburgów. Moi sojusznicy zajęli Wurzburg, ja podbiłem Śląsk i rozbiłem 40k wroga pod Miśnią. Propozycja pokoju? Wspaniała.

    [​IMG]

    Następnie Pomorze wypowiedziało wojnę Polsce. Mając na względzie moje wysokie BB, nie dołączyłem do niej. To był mój wielki błąd, naprawdę wielki. Cztery lata później zaatakowała mnie Anglia, której desanty odpierałem bezproblemowo. Pod koniec następnego roku (1551) ruszyli na mnie Austriacy. W 1552 oddałem im Pragę a wojnę wypowiedziała mi Szwecja. Zdobyłem 22 złota na pokoju z Anglią, zakończyła się wojna Polska-moi wasale, gdzie Pomorze zapłaciło 297 złota (haha, dobrze wam tak!). W 1555 roku zostałem zaatakowany (cały czas nękany przez Szwecję) przez moich dawnych wasali (grr)+Prusy i Danie. Zawarłem wcześniej sojusz z Holandią i Kolonią, co uratowało mi tyłek. Po zmianie religii przez Holandię, wojnę dwukrotnie miałem jeszcze z Palatynatem i Alzacją oraz raz z Wenecją i Moguncją. Jeśli chodzi o ziemie, to wyszedłem na duży plus na tych wojnach. Za to ekonomia (imo) leży i kwiczy.

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]

    (W tym kawałku crashnął mi się OppenOffice, więc jakość będzie niższa niż wcześniej)
    Odcinek wypadł dosyć słabo, jednak brakuje mi screenów by opisać dokładniej co się działo. Za to jest mały bonus! Postanowiłem opisać mniej-więcej jak widzę co ważniejsze kraje.
    Hiszpania – szczyt potęgi już jest za nimi po tym, jak event zabrał im Niderlandy, jednak nadal są najpotężniejszym państwem Europy. Jeszcze kilka lat wcześniej ziemie Hiszpańskie rozdzielały Niemcy od Francji. Co więcej, temu drugiemu państwu już nie raz pokazali, kto rządzi. Z lekka się ich obawiam, ale póki co nie ma powodów do wojny.
    Francja po przegranych wojnach z swoim południowo-zachodnim sąsiadem była strasznie słaba, nawet nie wchłonęła Bretanii. Gdy przyszły wojny religijne, stało się to, co widać na mapie – są dwie Francje. A szkoda. Nawet po zjednoczeniu to państwo nie będzie w stanie stawić mi czoła.
    Anglia poza tym, że wypowiedziała mi wojnę i straciła w niej żołnierzy na marne nie rzuciła mi się specjalnie w oczy. Pokonali Szkocję i w praktyce tyle. Mimo ich ataku, nie mam póki co jakiś problemów z nimi. Dopiero koło ~1650-1700 gdy wezmę się za kolonizacje mogą być denerwujący.
    Holandia, mimo bycia moim dawnym sojusznikiem, nie wydaje się być potężna czy groźna. Siedzi to tam sobie z 4 prowincjami, jakie dostało po wyzwoleniu i w praktyce nic nie robi. Z pewnością łup w przyszłości.
    Dania to 100% wróg, który już nie raz mnie wkurzył i zasłużył na zemstę. Bezlitośnie okroili strasznie słabą Szwecję i teraz czają się na odzyskanie Holsztynu i Meklemburgii, ja natomiast chcę ponownie zająć Jutlandię. Pytanie nie brzmi, czy będzie wojna, ale kiedy ona będzie.
    Unia Polsko-Litewska rozpadła się, nawet nie wiem kiedy. To pierwsze państwo (razem z Węgierskim sprzymierzeńcem) zostało zniszczone wpierw przez Austrię a potem Prusy, by stać się małym warzywem. Litwa siedzi cicho, ale mam nadzieje, że stanie się pożywką dla Rosji.
    Właśnie, Rosja. W praktyce poza podgryzieniem kilku prowincji Szwecji i pokonaniem Ord w okolicy wydają się siedzieć cicho. Wydaje mi się, że kolonizują Sybir. Mogliby ruszyć na Litwę. Państwo dla mnie neutralne, potencjalny sojuszników.
    Imperium Osmańskie, mimo że wielkie, wydaje się słabe. Nie przejmowałem się nimi, ale większość prowincji chyba zdobyli eventami. Wątpie, by byli w stanie zagrozić Austrii więc nie interesuje mnie, co się z nimi stanie.
    No i perełka – Austria, która jeszcze niedawno kontrolowała Niemcy Południowe i nazwałbym ich drugim mocarstwem. Teraz może pogrozić szabelką co najwyżej Polsce i Węgrom, reszta sąsiadów może stanąć do równej walki. Stuprocentowy wróg, z którym nawet nie mam zamiaru się godzić. Jedyna opcja – wyeliminować z zabawy. Jak najszybciej.
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie