Bułgarskie Dzieje - komiks

Rozdział I

​

 

Odcinek 1.​

W późne popołudnie 31 Grudnia 1935r. Car Borys III wykonywał jeden z wielu swoich lotów w zachodniej Bułgarii. Bardzo lubił latanie swoim Arado Ar 65e, jednak tym razem musiał szybko wracać na ziemię ze względu pogarszającej się coraz bardziej pogody. Cóż się dziwić, była przecież zima, a lot odbywał się wysoko w górach. Pomalowany na niebieski kolor samolot zniżał swój lot...

 

Odcinek 2.​

-To był świetny lot Carze. -Pochwalił głowę państwa Gieorgij Kioseivanow, premier państwa bułgarskiego. -Żałuję, że lot musiała panu zepsuć pogoda.
-Zdarza się -Odpowiedział Car. -Zdążę jeszcze sobie polatać. No cóż, lepiej wsiadajmy do samochodu, zanim śnieg całkiem nas zasypie! -Zażartował, po czym obaj udali się do samochodu carskiego.
-Ile zajmie nam dojazd do stolicy? -Zapytał Borys kierowcę.
-Jakieś dwie godziny.
-Uwzględniając brak widoczności? -Kontynuował Car, nerwowo spoglądając na zegarek. Czynił to, ponieważ jeszcze tej nocy miał przeprowadzić odezwę do narodu bułgarskiego z okazji Nowego Roku. A raczej nie wypadało mu się spóźnić.
-No to, szacując, dojedziemy za 3 godziny. Przy takich śniegach trzeba jechać bardzo ostrożnie. Na dodatek jesteśmy w górach. -Odpowiedział ze zmieszaniem kierowca.
-I tak zdążymy. Mamy godzinę 16:48. -Zapewniał premier.
Kolejne 2 godziny minęły na spokojnej jeździe wśród zachodnich bułgarskich gór. Znużenie podróżą rekompensowały wspaniałe, typowe dla Półwyspu Bałkańskiego widoki.
-Czy w tym roku również przeprowadzi pan defiladę wojskową? -Zagadnął kierowca auta.
-Ależ oczywiście. To nieodzowny element naszych obchodów Nowego Roku. Chcę, aby moi poddani byli dumni ze swojego kraju. Jak zwykle wystąpi piechota, kawaleria, najnowsze myśliwce...A teraz dajcie mi zasnąć, nienawidzę długich podróży...
-Jak pan sobie życzy. -Odpowiedzieli jednogłośnie premier i kierowca.

-Carze, jesteśmy na miejscu. -Poinformował Borysa premier. -Po chwili wszyscy wyszli na zaśnieżony chodnik, znajdujący się przed parlamentem bułgarskim. Płatki śniegu powoli opadały na ubrania przechodzących ludzi. Pilnujący wejścia żołnierze natychmiast zasalutowali głowie państwa.




Oto, co znajdowało się między innymi na raporcie:

 

Odcinek 3.​

-Tutaj U-2 do bazy, słyszycie mnie? Odbiór! -Krzyknął pilot do radia, wyraźnie zdenerwowany.
-Tu baza, słyszymy cię głośno i wyraźnie, o co chodzi?
-Zgłaszam meldunek z lotu patrolowego! Duża koncentracja wojsk tureckich wzdłuż bułgarskiej granicy!
-Kontynuujcie lot i czekajcie na dalsze rozkazy!
-Zrozumiałem, bez odbioru!
Bułgarski pilot kontynuował lot wzdłuż granicy, z niepokojem osberwując tureckie oddziały. Co oni mogli kontynuować? Przecież nie mają żadnego powodu do wojny! Oba państwa, Bułgaria i Turcja, utrzymują ze sobą dobre stosunki! O co może chodzić? Pilot już wkrótce miał otrzymać odpowiedź, która okaże się straszną prawdą.
-Tu baza do U-2, słyszycie nas? -odezwał się głos z radia.
-Tak, bardzo dobrze. Co z dalszymi instrukcjami? Odbiór?
-Rozkazy są następujące: Macie natychmiast zawrócić samolot do najbliższego lotniska wojskowego.
-Czemu? Co się dzieje?
-Napięcia pomiędzy oboma rządami. -odpowiedziała baza.
-Jakie napięcia? Mogę prosić o wyjaśnienia?
-O wszystkim dowiecie się na ziemi. Powtarzam: Zawróćcie samolot!



-Ależ nie! -odpowiedział z lekką irytacją Gieorgij Sapov, bułgarski minister obrony narodowej.
-To w jakiej sprawie w takim razie przybyłeś? -Car wyraźnie spoważniał.
-Mamy duże kłopoty. Chodzi o Turków!
-A dokładniej?
-Turcja oskarża nas o zamordowanie jej prezydenta, Kemala Ataturka.
-Oskarża? Z jakiej racji!? -zdenerwował się Borys.
-Zamachowiec... był Bułgarem.
-Prześlemy im najgłębsze przeprosiny, przecież nie możemy ponosić odpowiedzialności za wszystkich naszych obywateli! Powariowali wszyscy na ten Nowy Rok?

-Panowie, -zaczął Car -Mam nadzieję, że na następny dzien już wszyscy wytrzeźwieliście. -powiedział zdegustowany, po czym po chwili dodał: -Jak zapewne wiecie, istnieje wręcz ogromne ryzyko wojny. Póki co, mam nadzieję, że możemy liczyć na pomoc Ligi Narodów. Inaczej sprawa ma się z naszymi bałkańskimi sąsiadami, z którymi... nie mamy najlepszych relacji, jeśli ktokolwiek pamięta naszą niechlubną historię związaną z II Wojną Bałkańską. Oddaję głos Todorowi Georgievowi, naszemu naczelnemu dowódcy sił lądowych.
-Dziękuję. *Ekhem!* -odkrząknął, po czym zaczął: -Jak wiadomo, Turkowie mogą się do nas dostać jedynie poprzez atak od strony Istanbułu. Zamierzamy ich wyprzedzić, i zająć miasto nim zdążą skupić tam wystarczające siły do inwazji.
Jeśli uda nam się zająć to niezwykle ważne strategicznie miasto, oprzemy nasze siły o Bosfor, i Turcy staną przed barierą praktycznie nie do pokonania. Desanty nie wchodzą w grę, gdyż według naszego wywiadu, wróg nie posiada żadnych wystarczających sił do przeprowadzenia ataku od morza. Próbowali nas zaskoczyć podczas Nowego Roku, ale musimy im poakzać, że to im się nie uda!


Bułgarscy żołnierze już niedługo mogą okazać się potrzebni...

 

Rozdział II

​

 

Odcinek 3.​

Zima tego roku okazała się wyjątkowo gorąca, wszystko za sprawą gwałtownych wydarzeń które miały, i miały mieć miejsce na początku Stycznia. Nowy Rok z pewnością nie przyniósł dla kraju bułgarskiego żadnych dobrych wydarzeń, wręcz przeciwnie, w kraju wybuchła panika. Przynajmniej wśród ludności cywilnej. Pomimo gróźb Ligi Narodów, sankcji oraz oficjalnych przeprosin (mimo iż zamachowiec bułgarskiego pochodzenia nie dokonał zabójstwa na zlecenie, a tym bardziej zlecenie rządu w Sofii) kraju, z którego pochodził morderca, Turcja pozostała niewzruszona i rozpoczęła atak na suwerenne terytorium bułgarskie. W wyniku błyskawicznego kontrataku, Turcy zostali odparci, co więcej, zostali zmuszeni do odwrotu pod Istambułem. Armia bułgarska rozpoczęła zajmowanie pozycji niezwykle wygodnych do obrony, ze względu na cieśninę Bosfor. Liga Narodów , niestety, nie mieszała się zbytnio w sprawy walczących państw, gdyż obawiała się kolejnego "Wrzenia w Bałkańskim kotle". Poprzednie takie wrzenie doprowadziło do okrutnej I Wojny Światowej. Bułgarom pozostaje zatem tylko czekać na reakcję mocarstw, które jako jedyne mogą wprowadzić rozejm. Albowiem republika turecka nie zamierza się tak łatwo poddać. Pomimo bycia sojusznikami podczas Wielkiej Wojny, oba kraje stały się teraz najgorszymi wrogami. Sytuację pogarsza fakt, iż Borys III przez lata kontynuował politykę neutralności, która w tej chwili, okazała się zgubna...



15 Stycznia uliczki w Sofii były zapełnione biegnącymi w pośpiechu ludźmi. Dwóch młodzieńców siedzących w barze jeszcze nie wiedziało, czym to jest spowodowane...
-Wasyl, muszę przyznać, zupełnie się tego nie spodziewałem.
-Józefie, nasz kraj jest w strasznej sytuacji, lecz mimo wszystko musimy mieć nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. -odpowiedział Wasyl, przystojny brunet, ubrany w elegancką marynarkę.
-Zawsze byłeś inteligencja, Wasyl. Gadanie o nadziei i inne tego typu duperele! -odparł przyjaciel, z lekkim zdenerwowaniem. W przeciwieństwie do Wasyla, był wysportowany, lubił rozwiązania siłowe.
-Dobra, to nie pora gadać o takich rzeczach! Przyszliśmy tutaj, żeby spokojnie pogadać. Powiedz, co u twoje... -nagle przerwał mu warkot ciężarówki. A raczej WIELU ciężarówek. Obaj dobrze wiedzieli, co to oznacza - Wojsko.
-Ludzie! -krzyknął Józef. -Ruszcie sie do cholery! Jazda! -powoli przepychał się do wysiadających z ciężarówki żołnierzy, aby dowiedzieć się co zaszło. Albowiem nieczęsto spotyka się żołnierzy w stolicy, no może oprócz defilad wojskowych. Armia bułgarska nie ma problemów z Turkami, więc po co potrzebne by były posiłki?
-Przepraszam! -zapytał jednego z oficerów. -Co wy tu robicie? Co się stało?
-Na jakim ty świecie żyjesz!? -niedowierzał jeden z wojskowych. -Czy nie słuchaliście radia!? Zostaliśmy zaatakowani od zachodu przez Jugoli! Pie***onych Jugoli! -Bohaterowie zamarli. Mała Bułgaria nie ma szans z dwoma dwukrotnie silniejszymi krajami. Zachodniej granicy bułgarsko-jugosłowiańskiej pilnowały tylko 3 dywizje piechoty, znajdujące się w kompletnej dezorganizacji.



Dziennik Borysa Plojwiewicza, dowódcy 3. Batalionu z 2. Dywizji Piechoty:

 

Odcinek 4.​

​

Nikt by się nie spodziewał, że wydarzenia na Bałkanach przybiorą taki obrót. Hitlerowskie Niemcy zaoferowały swoją pomoc dla bałkańskiego przyjaciela, i rozpoczęły poszukiwanie sojuszników. 11 Marca została utworzona koalicja, w której skład weszły: Niemcy, Włochy, Grecja, Węgry oraz oczywiście Bułgaria. Blok ten stanął na przeciwko sojuszu Jugosłowiansko-Tureckiego. Siły interwencyjne otrzymały zgodę na działania od samej Ligi Narodów, która poprosiła o jak najszybsze rozwiązanie problemu. Grecy dążą do otrzymania regionu Skopje, Włosi chcą wyrwać całe wybrzeże Jugosławii, a Węgrzy wcielić do swojego kraju Wojwodinę.

Początkowa sytuacja Bułgarii przed powstaniem koalicji:

​

Koalicja błyskawicznie zaczęła odnosić sukcesy. Dzięki wsparciu materialnemu uzyskanemu od III Rzeszy i Włoch, Bułgaria podjęła się ataku na terytorium Jugosławii. Pierwszym celem odparcia nieprzyjaciela stała się jugosłowiańska macedonia. Wojskami Bułgarskimi osobiście dowodził sam car, Borys III. Wróg poniósł sromotną klęskę, co otworzyło Bułgarom drogę nie tylko do macedonii, ale i do serca Federacji Słowian. Greckie, włoskie i niemieckie jednostki powietrzne bezustannie bombardowały pozycje nieprzyjaciela. Tymczasem, już pod koniec Marca wojsko rumunśkie wkroczyło do miasta Zrenjanin, wywołując wojnę pomiędzy Jugosławią, a Rumunią. Dzień wcześniej Rumunia podpisała pakt o przyłączeniu się do koalicji.

​

W przeciwieństwie do frontu tureckiego, w Serbii i Bośni trwały bezustanne, krwawe i wręcz apokaliptyczne walki. Pod koniec Kwietnia Bułgaria i jej sojusznicy opanowali 74% terytorium Jugosławii, stawiając ten kraj w tragicznej sytuacji. 28 Kwietnia '36 pada Belgrad, w wyniku ofensywy cara Borysa III na Serbię. 29 Kwietnia '36 Jugosławia oficjalnie kapituluje, pozostawiając Turcję samą sobie. Tego samego dnia, Włosi oraz Bułgarzy spotkali w Sarajewie, miejscu podziału Jugosławii pomiędzy obydwoma narodami. Teraz Jugosławia jest zdana na łaskę i niełaskę koalicji.

​

Mimo szybkiego, zdawać by się mogło zakończenia sprawy, stało się to, czego Liga Narodów obawiała się najbardziej. Związek Radziecki pod wodzą Józefa Stalina nie mógł dłużej patrzeć na nękanie Jugosławii, oraz Turcji, które jak to się okazało, znajdowały się w strefie zainteresowań sowieckich, i 29 Kwietnia rozpoczął europejską inwazję na sojusz, oraz terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Rząd polski błyskawiczne przyłączył się do przymierza pod wodzą Niemiec, i rozpoczął krwawą wojnę. Sowieci co prawda wygrali walki przygraniczne, lecz teraz szybko zatrzymali się wobec zaciętego oporu wojsk polskich. Cały świat obawia się eskalacji konfliktu.

​

 

Odcinek 5.​

​

2 Maja radzieckie jednostki otworzyły ogień w kierunku brytyjskich okrętów patrolujących teren Morza Północnego.
Doszło do bitwy, w wyniku atak agresora został odparty a Rosjanie dosłownie rozniesieni na strzępy. Oczywiście Wielka Brytania nie mogłą puścić tego płazem, tym bardziej, że nie mogło tu być mowy o przypadkowym ataku ze względu na powtarzanie się podobnych przypadków nie tylko na brytyjskich, ale nawet francuskich wodach terytorialnych. Pod naciskiem m.in. opinii publicznej Wielka Brytania, Francja oraz ich pomniejsi sojusznicy 6 Maja wypowiedzieli wojnę Związkowi Radzieckiemu, Tannu Tuwie i Mongolii.

​

Świat wstrzymał oddech, gdyż powszechnie mówi się o rozpoczęciu globalnej inwazji komunistów na świat, bądź rewolucji. Doszło do eskalacji konfliktu Koalicyjno-Radzieckiego, Wojna przybrała ostatecznie charakter światowy. ZSRR nagminnie narusza afgańską strefę powietrzną, dokonując nalotów na Indie, odpieranych przez miejscowe jednostki RAF. Na całym globie rozpoczęły się delegalizacje partii komunistycznych, wzmożona aktywność wojska i policji.

Tymczasem, 8 Maja, pod naciskiem i nadzorem III Rzeszy doszło do ustalenia granic powojennej Jugosławii. Ogłoszony został jej rozpad, powstało państwo bośniackie pod zwierzchnictwem Włoch, oraz kraj serbski będący satelitą Bułgarii. Do podziału Macedonii pomiędzy Bułgarię i Grecję jeszcze nie doszło, prawdopodobnie zostanie to rozwiązane na następnych obradach Koalicji. Również sprawa turecka zostanie już niedługo rozwiązana, trwają rozmowy pokojowe. Koalicja bezwzględnie domaga się powrotu do statusu quo oraz demilitaryzacji, a także swobodnego przemarszu swoich wojsk.

Podział Jugosławii:



Rząd bośniacki:



Rząd serbski:

​

W wyniku dołączenia się kolejnych państw do globalnego teraz konfliktu, niezbędne będzie zebranie najwyższych dowódców alianckich i koalicyjnych, w celu omówienia wspólnych, skoordynowanych działań. Są one niezbędne, pomimo rosnącego oporu armii polsko-niemieckiej w kraju nad Wisłą, Sowieci przebijają się coraz dalej, w głąb tego państwa.


Komentarze mile widziane :3
​

​

​

​

Oczyszczam i zamykam
Pozdrawiam, Widder