Corona Regni Poloniae

Temat na forum 'EU III - AARy' rozpoczęty przez Andre, 11 Maj 2008.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Andre

    Andre Ten, o Którym mówią Księgi

    Ostatnio zauważyłem, że aby być jako-tako znanym na forum, trzeba być moderatorem, zrobić wielkiego moda lub napisać AAR-a. Wybrałem trzecią opcję, jako najłatwiejszą ;)

    Technikalia i takie tam:
    - wersja: EU3 2.0
    - poziom trudności: very hard
    - agresywność: high

    - państwo: domyślcie się ;)
    - cel: alternatywna, ale realistyczna wersja historii Polski i świata (zamierzam m.in. odzyskać Śląsk, zerwać unię z Litwą, wzmocnić Turków i Rosjan, żeby było z kim powalczyć, "pomóc" Hiszpanii, Portugalii, Francji i Anglii w kolonizacji)

    - odcinki: co tydzień
    - wzorowane na: Dziedzictwie Ydulfingów Netzacha i Mikstura, Rosyjskiej Matrioszce ...AAA... i Historii Orła Białego thrashing mada. Mam nadzieję, że pozwolicie? :)

    To tyle. Pierwszy odcinek, właściwie prolog, jeszcze dzisiaj.
     
  2. Andre

    Andre Ten, o Którym mówią Księgi

    Prolog

    CORONA REGNI POLONIAE
    PROLOG


    [justify]W roku 1453, gdy Turcy oblegali Konstantynopol, a we [COLOR="#DarkRed"]Francji[/COLOR] trwała wojna stuletnia, w Europie Środkowej rosła potęga [COLOR="#DarkRed"]Polski[/COLOR] i [COLOR="#DarkRed"]Litwy[/COLOR], połączonych unią personalną zawartą w 1386 roku w Krewie. Państwa te stanowiły największą siłę w tym regionie, zarówno militarną jak i ekonomiczną.

    GRANICE, DYPLOMACJA I POLITYKA ZAGRANICZNA



    [​IMG]


    Największy wróg [COLOR="#DarkRed"]Polski[/COLOR] i [COLOR="#DarkRed"]Litwy[/COLOR], [COLOR="#DarkRed"]Zakon Krzyżacki[/COLOR], poniósł wielką porażkę w 1410 roku pod Grunwaldem, gdzie armię polsko-litewską poprowadził król Władysław Jagiełło. Mówiono wtedy:, „Nadszedł czas, gdy wyłamane są ich zęby i odcięta jest ich ręka prawa”. Niestety, nie zdobyto stolicy państwa krzyżackiego, Malborka, ani nie zajęto Gdańska. Zakon odzyskał siły i w 1453 roku znów stanowił zagrożenie dla [COLOR="#DarkRed"]Polski[/COLOR] i [COLOR="#DarkRed"]Litwy[/COLOR]. Wojna miała wkrótce nadejść… Czekano tylko na to, kto ją rozpocznie – wielki mistrz krzyżacki, Ludwig von Erlichschausen, czy polski król, Kazimierz Jagiellończyk.

    Wschodnia granica państwa polsko-litewskiego również nie była bezpieczna. Rosła potęga [COLOR="#DarkRed"]Księstwa Moskiewskiego[/COLOR], które wyrwało się spod kontroli chanów tatarskich ze [COLOR="#DarkRed"]Złotej Ordy[/COLOR]. Książęta moskiewscy dążyli do zjednoczenia wszystkich ziem ruskich pod swoim berłem, co kilkakrotnie prowadziło już do wojen z [COLOR="#DarkRed"]Litwą[/COLOR], posiadającą m.in. Smoleńsk. Wasyl II, panujący aktualnie w Moskwie, mógł w każdej chwili ruszyć na zachód, co zmuszało Kazimierza IV do utrzymywania silnych załóg w nielicznych twierdzach przy wschodniej granicy.

    Południowa cześć [COLOR="#DarkRed"]Polski[/COLOR] była bezpieczna, przynajmniej dopóty, dopóki przyjazne [COLOR="#DarkRed"]Polsce Węgry[/COLOR] było w stanie odpierać ataki [COLOR="#DarkRed"]Imperium Ottomańskiego[/COLOR]. [COLOR="#DarkRed"]Litwie[/COLOR] natomiast cały czas zagrażały najazdy [COLOR="#DarkRed"]Chanatu Krymskiego[/COLOR], który wyodrębnił się ze [COLOR="#DarkRed"]Złotej Ordy[/COLOR] i otwarcie współpracował z [COLOR="#DarkRed"]Turcją[/COLOR].

    Na zachodzie słabe i skłócone księstwa pomorskie i niemieckie nie były w stanie zagrozić silnej [COLOR="#DarkRed"]Polsce[/COLOR], jedynie [COLOR="#DarkRed"]Brandenburgia[/COLOR] dążąca do rozszerzenia swego władztwa na wschód, i [COLOR="#DarkRed"]Czechy[/COLOR], które sprawowały kontrolę nad bogatym [COLOR="#DarkRed"]Śląskiem[/COLOR], stanowiły niebezpieczeństwo.


    GOSPODARKA, HANDEL, DOCHODY I WYDATKI, DWÓR


    Dzięki unii dla [COLOR="#DarkRed"]Polski[/COLOR] i [COLOR="#DarkRed"]Litwy[/COLOR] otwarła się nowa droga rozwoju gospodarczego. Powstały nowe szlaki handlowe, a nadgraniczne wsie i miasta były wreszcie bezpieczne – Polakom nie groziły już najazdy Litwinów i vice versa. Miasta rozkwitały, rody szlacheckie posiadające folwarki bogaciły się.


    [​IMG]


    Głównymi dobrami eksportowymi [COLOR="#DarkRed"]Polski[/COLOR] były zboże, drewno i sukno. Niestety, brak dostępu do morza utrudniał handel, zwłaszcza z powodu napiętych stosunków z [COLOR="#DarkRed"]Zakonem Krzyżackim[/COLOR] kontrolującym dużą część wybrzeża Bałtyku, między innymi Gdańsk i Królewiec.


    [​IMG]


    [COLOR="#DarkRed"]Polska[/COLOR] była, w przeciwieństwie do [COLOR="#DarkRed"]Litwy[/COLOR], państwem dość jednolitym kulturowo, narodowościowo i religijnie. Zdecydowaną większość kraju zamieszkiwała ludność rdzennie polska, jedynie na wschodzie dużą mniejszość stanowili Rusini. Podobnie było z religią – w [COLOR="#DarkRed"]Polsce[/COLOR] przeważał katolicyzm, lecz w jej ruskiej części dominowało prawosławie.


    [​IMG]

    Na dworze króla Kazimierza pracowało kilku uczonych, takich jak Mieszko Górka, znany astronom. Oprócz niego, dworzaninem króla polskiego był wybitny filozof, Mariusz Stadnicki. Najbardziej zaufanym doradcą Kazimierza był z kolei poważany mąż stanu, Stefan Zamoyski.


    [​IMG]


    Król, wiedząc, że wkrótce wybuchnąć musi wojna z [COLOR="#DarkRed"]Zakonem Krzyżackim[/COLOR], lwią część dochodów z podatków przeznaczał na modernizację armii. Za radą Stefana Zamoyskiego rekrutował też nowe oddziały piechoty, myśląc o konieczności zdobywania fortec podczas przyszłego konfliktu. Kazimierz Jagiellończyk nie chciał powtórzyć błędów swojego ojca, Władysława Jagiełły, który nie zdołał zdobyć stolicy państwa krzyżackiego, Malborka.
    [/justify]
     
  3. Andre

    Andre Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek I

    CORONA REGNI POLONIAE​

    ODCINEK I​


    [justify]Pierwsze lata panowania Kazimierza upłynęły spokojnie. Kraj rozwijał się w pokoju, nie tocząc żadnych wojen. Jednakże, w roku 1453 rozpoczęto rekrutację nowych ludzi do armii. Za radą Stefana Zamoyskiego, Kazimierz dążył do stworzenia zawodowej, niewielkiej, lecz dobrze wyszkolonej armii, która byłaby w stanie skutecznie walczyć z [color=#darkred]Zakonem Krzyżackim[/color], a w późniejszym czasie być może także z [color=#darkred]Imperium Osmańskim[/color]. Wiązałoby się to z dużym obciążeniem skarbca koronnego, lecz Kazimierz gotów był zapłacić, aby tylko mieć pewność posiadania stale mu wiernej armii. Na [color=#darkred]Litwie[/color] był on praktycznie władcą despotycznym, podczas gdy w Polsce musiał uzyskać poparcie szlachetnie urodzonych przed jakąkolwiek wyprawą wojenną.

    W roku 1455 pierwsi żołnierze zakończyli szkolenie. Mieli oni stanowić zalążek zawodowej armii koronnej, mającej zastąpić częściowo pospolite ruszenie i oddziały najemne.

    [​IMG]

    W tym samym czasie, aby zapewnić bezpieczeństwo na granicy zachodniej Kazimierz Jagiellończyk wydał jedną ze swych krewnych za syna elektora [color=#darkred]Brandenburgii[/color]. Król chciał być pewien, że w czasie planowanej wojny z Zakonem nie zostanie zaatakowany z dwu stron.

    Zachodnia granica Polski była dzięki temu bezpieczna, ale nie można było powiedzieć tego samego o południowej. Wzrastała potęga [color=#darkred]Chanatu Krymskiego[/color], do króla doszły nawet słuchy o zajęciu przez Tatarów [color=#darkred]Mołdawii[/color], przed kilku laty zależnej od Polski. Kazimierz wolał skupiać się jednak na wzmacnianiu załóg zamków na północy kraju, uważając to za priorytet.

    [​IMG]

    Król miał rację, obawiając się o umocnienia na Kujawach, Mazowszu i Podlasiu. [color=#darkred]Zakon Krzyżacki[/color], który powstał już z kolan od czasów wielkiej wojny i bitwy pod Grunwaldem, wrócił do swej dawnej, ekspansywnej polityki. Pod koniec 1455 roku [color=#darkred]Kawalerowie Mieczowi[/color] (będący w stałej unii z Krzyżakami) zdobyli Psków, który od wielu lat stanowił dla nich fortecę nie do pokonania. Zdecydowanie zagrażało to otoczonej przez wrogów [color=#darkred]Litwie[/color]. Psków, jako ważne miasto, zarówno pod względem gospodarczym, jak i militarnym, znacząco zwiększał siłę Zakonu.

    [​IMG]


    Kazimierz rozpoczął przygotowania do wyprawy wojennej. Chciał zaatakować pierwszy, dopóki oddziały Krzyżaków i Kawalerów Mieczowych stacjonują na północy. Zima okazała się wielkim sprzymierzeńcem króla, zmuszając Zakon do pozostawienia swoich wojsk przez kilka tygodni w nowozdobytym Pskowie.

    Naczelnym dowódcą wojsk polskich został mianowany Paweł z rodu Tęczyńskich. Objął on bezpośrednie dowództwo nad pięcioma tysiącami kopijników. Oprócz nich, w ofensywie miały uczestniczyć dwie armie piechoty, po pięć tysięcy ludzi każda.

    [​IMG]

    Plan wojenny opracowany przez Pawła Tęczyńskiego wyglądał tak:
    [​IMG]
    Główne uderzenie, pod wodzą samego Tęczyńskiego, miało nastąpić z Mazowsza i Kujaw na Malbork, stolicę [color=#darkred]Zakonu Krzyżackiego[/color]. Mniejsza armia miała oblec Gdańsk, a oddziały litewskie miały za zadanie powstrzymać na jak najdłużej armię krzyżacką stacjonującą w Pskowie i nie dopuścić do przyjścia z odsieczą oblężonemu Malborkowi.

    Pierwszego lutego Anno Domini 1456 król Polski i wielki książę Litwy, Kazimierz IV, wypowiedział wojnę [color=#darkred]Zakonowi Krzyżackiemu[/color].

    Armia polska wkroczyła do Prus i na Pomorze Gdańskie. Jak głosi legenda, rycerstwo śpiewało wtedy prastarą pieśń z czasów Bolesława Krzywoustego:

    Wojska krzyżackie nie były, co bardzo zdziwiło Tęczyńskiego, przygotowane do wojny. Nieliczne siły wroga zostały szybko rozbite, a po zdobyciu szturmem zamków nieprzyjaciela w Kwidzyniu, Olsztynie i Elblągu przystąpiono do planowanego oblężenia Gdańska i Malborka.

    Zdobycie tych dwóch miast okazało się zadaniem bardzo trudnym. Okazało się, że zamki, szczególnie Malbork, były znakomicie przygotowane do obrony. Długie oblężenie mogło zakończyć się tragicznie, gdyż Litwini nie byli w stanie cały czas powstrzymywać potężnej armii krzyżackiej od wyruszenia na pomoc stolicy. Tęczyński nalegał więc, aby jak najszybciej dokonać wyłomu i zdobyć twierdzę szturmem. Mimo wykorzystania ogromnych bombard mury krzyżackiej twierdzy okazały się zbyt potężne, aby można było szybko sobie z nimi poradzić. Paweł Tęczyński musiał więc czekać, aż Malbork podda się.

    [​IMG]
    Oblężenie Malborka

    Miasto było bezskutecznie oblegane przez kilka miesięcy. Tymczasem z północy przychodziły niepokojące wieści. Armia krzyżacka po pokonaniu wojsk litewskich ruszyła na południe, prawdopodobnie na odsiecz stolicy. W tej sytuacji Tęczyński rozkazał zdobyć szturmem Gdańsk i wesprzeć oblężenie Malborka oddziałami z Pomorza. Koncept ten okazał się skuteczny. Gdańsk padł po 205, a Malbork po 247 dniach oblężenia, wspartego przekupieniem najemników broniących zamku. Twierdza, która od wieków stanowiła symbol potęgi krzyżackiej, padła.

    Zwycięstwo nie okazało się jednak całkowite, bowiem wielki mistrz zdołał uciec do Królewca. Król chciał jak najszybciej zdobyć te miasto i zawrzeć pokój, ale jego oblężenie nie wchodziło w grę dopóty, dopóki armia krzyżacka zagrażała wojskom polskim. Tęczyński zdecydował się więc stoczyć walną bitwę. Połączone oddziały polsko-litewskie zmierzyły się z armią Zakonu pod Pasłękiem.

    [​IMG]

    Bitwa ta przeszła do historii jako wielkie zwycięstwo Polski, porównywane do Grunwaldu i Koronowa*. Dwudziestotysięczna armia polsko-litewska sprawiła, że potęga państwa krzyżackiego została ostatecznie złamana. Nie było już siły, która mogłaby powstrzymać wojska koronne przed zdobyciem Królewca. Morale obrońców po wielkiej klęsce pod Pasłękiem, było bardzo niskie. Królewiec padł w przeciągu niecałych pięciu miesięcy, mimo silnych umocnień przygotowanych przed oblężeniem.

    Zdobycie Królewca ostatecznie przypieczętowało zwycięstwo Polski i Litwy i porażkę Krzyżaków. Porażkę, po której Zakon miał już nigdy nie odzyskać swej dawnej potęgi. Kazimierz kontrolował Pomorze Gdańskie i całe Prusy, a na północy także Wenden, zdobyty wcześniej przez Litwinów.

    Tego samego dnia (15 listopada 1457), po zdobyciu swej siedziby wielki mistrz był zmuszony podpisać upokarzający traktat pokojowy. Ludwig von Erlichschausen zrzekł się Gdańska i południowej części Prus, z Malborkiem włącznie. Państwo krzyżackie, choć pozbawione potęgi, nie zostało jednak zlikwidowane. Jego stolica została przeniesiona do Królewca, a wielki mistrz zobowiązał się nie podejmować żadnych działań skierowanych przeciw Koronie i Księstwu. Północna granica wreszcie była bezpieczna.

    [​IMG]


    __________
    * Kawaleryjska bitwa pod Koronowem – stoczona po nieudanym oblężeniu Malborka przez Władysława Jagiełłę. Przez ówczesnych fachowców stawiana wyżej od Grunwaldu. O połowę słabsze i pozbawione artylerii oddziały polskie pokonały wojska krzyżackie. Zwycięstwo to, podobnie jak Grunwald, nie zostało jednak należycie wykorzystane.[/justify]
     
  4. Andre

    Andre Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek II

    CORONA REGNI POLONIAE​

    ODCINEK II​


    Po zawarciu pokoju siła [COLOR="#DarkRed"]Polski[/color] znacząco wzrosła. Odzyskanie bogatego Gdańska stanowiło poważne wzmocnienie dla nadwątlonej po wojnach z [COLOR="#DarkRed"]Zakonem Krzyżackim[/COLOR] i [COLOR="#DarkRed"]Turcją[/COLOR] gospodarki. Zwiększyło to także znaczenie [COLOR="#DarkRed"]Polski[/color] na arenie międzynarodowej i umocniło pozycję króla. Nastroje w Koronie były bardzo optymistyczne, czego nie można, niestety, powiedzieć o Wielkim Księstwie. Bojarzy litewscy byli zawiedzeni brakiem zdobyczy terytorialnych po wojnie, mimo dużego zaangażowania w nią. Uważali, że w rzeczywistości silnie spolonizowany Jagiellończyk wykorzystał [COLOR="#DarkRed"]Litwę[/color] do osiągnięcia korzyści dla [COLOR="#DarkRed"]Polski[/color]. Król starał się zjednać ich sobie przyznając lenna, odrzucał jednak żądania nowych przywilejów, nie chcąc zwiększać siły szlachty. Liczył bowiem, że wraz ze wzrostem ilości miast w Koronie po zdobyciu Torunia, Gdańska, Olsztyna i Elbląga uniezależni się od możnych, zwiększając rolę mieszczaństwa w polityce. Sytuacja na [COLOR="#DarkRed"]Litwie[/color] była więc opanowana tylko połowicznie.

    Tymczasem z południa nadchodziły niepokojące wieści. [COLOR="#DarkRed"]Imperium Osmańskie[/color], mimo długiej obrony, zajęło Transylwanię i centralną część [COLOR="#DarkRed"]Węgier[/color]. Niezdobyte pozostały jedynie Chorwacja i tereny podkarpackie. Pokonane i mocno osłabione [COLOR="#DarkRed"]Królestwo Węgierskie[/color] musiało zgodzić się na pokój, w ramach którego utraciło Transylwanię i środkową część kraju oraz zostało pozbawione połączenia z morzem. Pozbawione silnych sojuszników państwo chyliło się ku upadkowi i niemal pewne było, że po wygaśnięciu pięcioletniego rozejmu Turcy zaatakują ponownie, zadając mu ostateczny cios. [COLOR="#DarkRed"]Imperium Ottomanów[/color] zdawało się być niepokonane i tylko kwestią czasu było ich uderzenie na [COLOR="#DarkRed"]Polskę[/color].

    Z kolei na północy, w [COLOR="#DarkRed"]Wielkim Nowogrodzie[/color], trwała wojna domowa. Bogate mieszczaństwo zbuntowało się przeciw władzy Wsiewłoda zwanego Srogim. Władca liczył na swoją armię, lecz gdy ta przeszła na stronę burżuazji, musiał on uciekać na [COLOR="#DarkRed"]Litwę[/color]. Przybył tam w kwietniu 1458 roku, kiedy bawił tam wielki książę Kazimierz. Jagiellończyk, za namową Stefana Zamoyskiego, zdecydował się wyruszyć na [COLOR="#DarkRed"]Nowogród[/color], aby osadzić tam Wsiewłoda i uczynić „Wenecję północy” lennem Korony. 18 kwietnia wojska polsko-litewskie pod wodzą zasłużonego Pawła Tęczyńskiego, przekroczyły granicę, co uznano za wypowiedzenie wojny.

    Ogromna armia polsko-litewska, licząca ponad 30 tysięcy ludzi, napotkała silny opór. Rycerstwo wykorzystane podczas kampanii (wspomniane wcześniej wojsko zawodowe miało zakontraktowany obowiązek walki jedynie w obronie Korony) okazało się nieskuteczne podczas walki w lasach i mimo przewagi liczebnej, kolejne zwycięstwa przeplatały się z porażkami. Męcząca wojna podjazdowa toczona przez armię [COLOR="#DarkRed"]Nowogrodu[/color] trwała przez kilka miesięcy, nie pozwalając wojskom polsko-litewskim ruszyć na stolicę.

    Punktem przełomowym wojny była bitwa pod Połockiem. 9 listopada 1458 roku 29-tysięczna armia Korony i Wielkiego Księstwa, mimo ogromnych strat, zmusiła wojska nowogrodzkie do wycofania się na północ. Droga na Nowogród stała otworem.

    [​IMG]

    [​IMG]
    Bitwa pod Połockiem​


    Dużym błędem Pawła Tęczyńskiego było natychmiastowe oblężenie miasta. Zima okazała się tym razem sprzymierzeńcem wrogów Korony, powodując śmierć wielu rycerzy. Co czwarty rycerz, który wyruszył na tę wyprawę, wracał ciężko ranny, lub ginął z mrozu i braku żywności. Dzięki poświęceniu żołnierzy miasto zostało jednak w końcu zdobyte. Wielki Nowogród padł 29 marca, po trzech miesiącach oblężenia.

    [​IMG]

    Po jego zdobyciu, Tęczyński nakazał splądrować miasto. Jak pisali współcześni temu wydarzeniu kronikarze:


    Wsiewłod Srogi wrócił na tron nowogrodzki, lecz nie jako niezależny władca. Był on w praktyce lennikiem Kazimierza. Miał on obowiązek corocznego płacenia podatku w wysokości „stu tysięcy złotych groszy, czyli rubli”. Jest to kwota z całą pewnością przesadzona, lecz danina, mimo wcześniejszego splądrowania miasta, była bardzo duża. Korona wreszcie uwolniła się z kłopotów finansowych, jakie miała od początku rządów Jagiellonów.

    [​IMG]
     
  5. Andre

    Andre Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek III

    CORONA REGNI POLONIAE​

    ODCINEK III​


    [justify]Po zwycięstwie w wojnie z [color=#DarkRed]Wielkim Nowogrodem[/color] dla Korony nastał okres pokoju. Kraj zbierał siły po ogromnych stratach w ludziach odniesionych podczas wyprawy ani król, ani dwór, ani nawet rycerstwo nie myśleli o nowej wojnie. Co prawda król Kazimierz zwiększył ilość wojska zawodowego do 20 tysięcy (co umożliwiły mu łupy zdobyte w Nowogrodzie) i zobowiązał je do uczestnictwa we wszystkich wojnach prowadzonych przez Koronę, ale był to raczej plan mający na celu wzmocnienie obrony [color=#DarkRed]Polski[/color] i [color=#DarkRed]Litwy[/color] (Jagiellończyk mógł wysłać teraz armię do obrony Wielkiego Księstwa), niż jego możliwości prowadzenia ofensywy.

    Utrzymywaniu pokoju sprzyjał fakt, że sytuacja międzynarodowa była dosyć spokojna. Wielkim mistrzem [color=#DarkRed]Zakonu Krzyżackiego[/color] został wybrany Martin von Urenbach, który obawiał się wojny z [color=#DarkRed]Polską[/color] i nie zamierzał prowadzić agresywnej polityki. Na wschodzie [color=#DarkRed]Księstwo Moskiewskie[/color] odpierało najazdy Tatarów z [color=#DarkRed]Chanatu Krymskiego[/color] i [color=#DarkRed]Złotej Ordy[/color], przez co nie posiadało sił gotowych do zaatakowania [color=#DarkRed]Litwy[/color]. Na południu [color=#DarkRed]Królestwo Węgierskie[/color] lizało rany po klęsce w wojnie z [color=#DarkRed]Turcją[/color] i ani myślało o ekspansji, a raczej o odzyskaniu straconych ziem. W tym celu zawarło sojusz z [color=#DarkRed]Austrią[/color], wymierzony przeciw [color=#DarkRed]Imperium Osmańskiemu[/color]. Początkowo Kazimierz Jagiellończyk planował dołączyć do przymierza, lecz Stefan Zamoyski, jego najbardziej zaufany doradca, odradził mu to, przypominając nieudaną wyprawę Władysława III i jego klęskę pod Warną. Zdecydowano, aby nie mieszać się w sprawy nie dotyczące bezpośrednio [color=#DarkRed]Polski[/color].

    Wbrew wszelkim oczekiwaniom, do interwencji zmusiła króla sytuacja na zachodzie. W [color=#DarkRed]Elektoracie Brandenburgii[/color] umarł dawny władca, Fryderyk II, a tron po nim objął młody, bo zaledwie sześcioletni syn kuzynki Kazimierza, Anny, i syna byłego elektora, Albrechta (który zginął w czerwcu roku 1458 podczas polowania), Karol. Książę nie panował długo, bo po niecałych 10 miesiącach od objęcia rządów umarł na zapalenie płuc. W takiej sytuacji dziedzicem tronu brandenburskiego stał się właśnie Kazimierz Jagiellończyk.

    Unia Korony z Marchią nie była jednak na rękę wielu możnym brandenburskim, jak również cesarzowi, który obawiał się wzrostu siły dynastii Jagiellonów. Berlin był ważnym miastem, a zajęcie go przez Jagiellończyka mogło poważnie zagrozić Cesarstwu. Zajęty przygotowaniami do wojny z [color=#DarkRed]Imperium Osmańskim[/color] cesarz nie mógł jednak zbrojnie przeciwstawić się ekspansji Jagiellonów na zachód. Zupełnie inaczej zachowało się brandenburskie rycerstwo. Odmówiło ono złożenia hołdu nowemu księciu i wysłało posłów do elektora [color=#DarkRed]Saksonii[/color], Chrystiana Alberta, z prośbą o objęcie przez niego tronu [color=#DarkRed]Brandenburgii[/color]. Propozycja została przyjęta, co rozpoczęło wojnę o sukcesję brandenburską, zwaną także „wojną o Berlin”. 8 maja 1458 roku wojska saskie ruszyły na Berlin.

    [​IMG]

    Tron brandenburski z początku nie interesował Kazimierza. Zawarcie mariażu pomiędzy dynastią jagiellońską a rodem brandenburskim było jedynie posunięciem dyplomatycznym, które miało zabezpieczyć [color=#DarkRed]Polskę[/color] przed ewentualnym atakiem z dwu stron. Jednakże Rada Koronna ze Stefanem Zamoyskim na czele przekonała króla, że zdobycie tronu w Berlinie wzmocni pozycję kraju na arenie międzynarodowej i udowodni jego potęgę. Jagiellończyk, który ponad wszystko cenił dobro państwa, zdecydował się więc wysłać na zachód Michała Tarnowskiego, młodego, zdolnego generała i męża stanu, wraz z silną armią.

    Wojsko okazało się podczas tej „dyplomatycznej” misji niezbędne. Wiele księstw niemieckich, między innymi [color=#DarkRed]Meklemburgia[/color], [color=#DarkRed]Anhalt[/color] i [color=#DarkRed]Wurzburg[/color], opowiedziało się po stronie Chrystiana Alberta, obawiając się ekspansji polskiej na zachód. Wsparte rycerstwem brandenburskim były one w stanie wystawić 50-tysięczną armię. Korona dysponowała 20 tysiącami zawodowych żołnierzy i w każdej chwili mogła zwołać pospolite ruszenie w sile ponad 10 tysięcy kopijników. [color=#DarkRed]Brandenburgia[/color], mimo braku rycerstwa, posiadała liczne wojska zaciężne. Należy jednak pamiętać, że armia polsko-brandenburska, mimo mniejszej liczebności, posiadała znakomitych dowódców, między innymi Olbrachta Rzewuskiego, Michała Tarnowskiego oraz weterana wojen z [color=#DarkRed]Zakonem Krzyżackim[/color] i [color=#DarkRed]Nowogrodem[/color], Pawła Tęczyńskiego. Z kolei dowództwo nad armiami koalicji antypolskiej sprawowali generałowie nie będący w stanie ze sobą współpracować – partykularne interesy księstw przekładano nad interesy sojuszu, a sama koalicja nie posiadała wyraźnego przywódcy, który byłby naczelnym zwierzchnikiem sił zbrojnych.

    [​IMG]
    Kierunki ataku wojsk koalicji antypolskiej

    Działania wojenne z początku prowadzone były w sposób dość powolny. Chrystian Albert zdziwił się bardzo, gdy przez mieszkańców [color=#DarkRed]Brandenburgii[/color] został potraktowany nie jako przyszły władca, lecz jako wróg. Miasta zamknęły przed nim swe bramy, głównie z powodu obietnic złożonych wcześniej przez Kazimierza. Zobowiązał się on bowiem przyznać bogatemu mieszczaństwu niemieckiemu przywileje, które znacząco podniosłyby jego pozycję i ograniczyły siłę szlachty. Brandenburczykom obiecano między innymi swobodny dostęp do Gdańska, dzięki czemu kupcy mogliby prowadzić handel morski, którego zaprzestano po pogorszeniu stosunków z [color=#DarkRed]Meklemburgią[/color]. Interes własny okazał się więc wśród mieszczan silniejszy niż niemiecki patriotyzm, co wywołało ogromną wściekłość Chrystiana Alberta, który postanowił iść prosto na Berlin.

    Na froncie północnym sytuacja wyglądała z początku korzystniej. Meklemburczycy zajęli kilka miast i zbliżali się do Berlina. Dowódca wojsk meklemburskich popełnił jednak fatalny błąd dzieląc armię na dwie części, z których jedna miała ruszyć ku Berlinowi, a druga oblegać zamki brandenburskie, które miały zostać po zwycięstwie przyłączone do [color=#DarkRed]Meklemburgii[/color]. Plany pokrzyżowały Meklemburczykom zaciężne wojska brandenburskie, które (mimo jednoczesnego ataku z południa) pokonały w otwartej bitwie słabo zorganizowane oddziały wroga i ruszyły na północ, odbijając kolejne zamki i coraz bardziej zagrażając Lubece.

    Tymczasem reszta armii meklemburskiej oraz żołnierze z [color=#DarkRed]Saksonii[/color] dotarły do Berlina. Na propozycję poddania miasta i przyznania tytułu książęcego Chrystianowi Albertowi mieszczanie nie zgodzili się. Rozpoczęto więc oblężenie. Berlin nie był przygotowany do obrony i prawdopodobnie poddałby się w przeciągu najwyżej trzech miesięcy, gdyby nie odsiecz polska. Nadeszła ona 7 sierpnia. 30 tysięczna armia polska pod dowództwem Michała Tarnowskiego wraz z oddziałami miejskimi pokonała (głównie dzięki znakomitej taktyce) liczniejszą armię sasko-meklemburską pod wodzą samego Chrystiana Alberta. Była to ogromna klęska zadana tym dwóm państwom.

    [​IMG]

    Koalicja antypolska nie posiadała już sił, które byłyby w stanie podjąć walkę z armią Korony. Wkrótce zawarto więc pokój, na mocy którego Chrystian Albert zrzekł się wszelkich pretensji do tronu brandenburskiego, na którym zasiadł Kazimierz. Wkrótce Jagiellończyk ułaskawił niektórych ze zbuntowanych magnatów, którzy wrócili do kraju, złożyli hołd i przysięgli mu wierność. Majątki reszty szlachciców zostały skonfiskowane lub oddane mieszczanom, którzy wyróżnili się podczas wojny.

    [​IMG]

    Zwycięstwo w „wojnie o Berlin” rozpoczęło okres zwany polskim złotym wiekiem. Władztwo Jagiellończyka sięgało od Altmarku, przez Berlin, Gdańsk, Kraków, Wilno i Kijów aż po Smoleńsk, a zależny od Kazimierza był nawet [color=#DarkRed]Wielki Nowogród[/color].

    [​IMG]
    Mapa polityczna Europy Środkowo-Wschodniej po „wojnie o Berlin” – podpisane państwa zależne od Korony

    Korona przodowała zresztą nie tylko w dziedzinie politycznej, ale także kulturalnej. [color=#DarkRed]Polska[/color] stawała się centrum wschodnioeuropejskiego Odrodzenia. Uniwersytet Jagielloński przeżywał rozkwit, rozpoczęto przebudowę Wawelu w stylu renesansowym. Do Krakowa przybywało wielu artystów, uczonych, myślicieli i filozofów europejskich. Największym spośród nich był Polak, Mariusz Stadnicki. Właśnie w stolicy [color=#DarkRed]Polski[/color] wydał on swoje największe dzieło, traktat „O naprawie Kościoła”, w którym wołał:

    Oprócz potępienia podatków płaconych Kościołowi Stadnicki odważył się też podważyć nieomylność papieża, nazywając nawet jego bulle „bredniami z czerwonymi pieczęciami”. Żądał także, aby pozbawić kler krajowy jego majątków. Pisał:

    Jego słowa znalazły w Europie wielu odbiorców i stanowiły jedną z przyczyn późniejszej reformacji. Stadnicki nie pisał jednak tylko o religii. Popierał on także wzmocnienie władzy monarszej przy jednoczesnym zmniejszeniu roli szlachty i doradzał Kazimierzowi, aby nie przyznawał możnym nowych przywilejów.
    [/justify]
     
  6. Andre

    Andre Ten, o Którym mówią Księgi

    CORONA REGNI POLONIAE​

    ODCINEK IV​


    [justify]Ostatnie lata panowania Kazimierza IV upłynęły spokojnie. Po „wojnie o Berlin” dynastia Jagiellonów stała się jedną z najpotężniejszych w Europie. Jagiellończyk zasiadał jednocześnie na trzech tronach: polskim, litewskim i brandenburskim. Sąsiedzi obawiali się walki z tak rozległym imperium, dzięki czemu Korona, Wielkie Księstwo i Elektorat cieszyły się pokojem. Krwawe wojny toczyły się jednak w innych państwach europejskich, o czym za chwilę.

    Od początku obowiązywania rozejmu pomiędzy [color=#DarkRed]Imperium Osmańskim[/color] a [color=#DarkRed]Węgrami[/color] wiadome było, że naród węgierski nie pogodzi się z odebraniem mu ziem. Niemalże od początku panowania Osmanów na tych terenach wybuchały bunty. Wojska tureckie brutalnie je tłumiły, lecz nie zniechęcało to Węgrów do walki o powrót na łono ojczyzny. Król węgierski oficjalnie nie wspierał buntowników (wciąż obowiązywał pięcioletni rozejm między nim a sułtanem), ale potajemnie wysyłał transporty broni i zaopatrzenia, które miały pomóc Węgrom w walce z okupantem. W Budzie wierzono wciąż w możliwość pokonania Osmanów i odzyskania utraconych ziem, a niedawno zawarty sojusz z cesarzem miał pomóc urzeczywistnić te plany. Maciej I, ówczesny cesarz, zamierzał bowiem wyprzeć Turków z Bałkan i Węgier, skąd mogli zagrażać [color=#DarkRed]Austrii[/color], chcącej rozszerzać swe władztwo. Wojna wisiała na włosku.

    [​IMG]

    W końcu, 6 kwietnia 1466 roku, wojska austriackie wespół z węgierskimi przekroczyły granicę z [color=#DarkRed]Imperium Osmańskim[/color]. Konflikt między światem chrześcijańskim a muzułmanami osiągnął apogeum. Rozpoczęła się jedna z najkrwawszych wojen w dziejach średniowiecznej Europy. [color=#DarkRed]Austria[/color] i [color=#DarkRed]Węgry[/color], wsparte posiłkami z wielu państw europejskich, a przede wszystkim z północnych Włoch ([color=#DarkRed]Mediolan[/color], [color=#DarkRed]Genua[/color], [color=#DarkRed]Wenecja[/color]), Rzeszy Niemieckiej ([color=#DarkRed]Bawaria[/color], [color=#DarkRed]Saksonia[/color], [color=#DarkRed]Wirtembergia[/color]) i [color=#DarkRed]Burgundii[/color], ruszyły do ataku. W wyprawie wzięło udział, jak donoszą ówcześni kronikarze, 100 tysięcy żołnierzy.

    [​IMG]
    Schemat działań wojennych podczas wojny pomiędzy Austrią i Węgrami a Imperium Osmańskim

    Jednym szturmem zdobyto turecką twierdzę w Osijeku, miesiąc później padł Pecz. Upojone zwycięstwami wojska europejskie szły na południowschód i dotarły do Timisoary, którą chciano wziąć szturmem. Niestety, mury twierdzy okazały się zbyt silne. Zdezorganizowane po szturmie oddziały europejskie, nieprzygotowane do obrony, zostały całkowicie rozbite przez armię turecką. Była to ogromna klęska zadana całej chrześcijańskiej Europie. Podobno z tej wyprawy nie wróciło 30 tysięcy żołnierzy (dane są z pewnością przesadzone, ale bitwa okazała się jedną z najkrwawszych w dotychczasowej historii świata). Po bitwie niedawno zdobyte twierdze tureckie poddały się armii osmańskiej, przez co wysiłek [color=#DarkRed]Austrii[/color] i [color=#DarkRed]Węgier[/color] okazał się daremny.

    Aby podnieść się po klęsce kraje te potrzebowały wiele czasu. Korzystając z przerwy w działaniach wojennych Turkowie przeprowadzili dalszą mobilizację, miast atakować zachodnie i południowe twierdze austriackie i węgierskie, znakomicie przygotowane już do obrony. Dopiero w następnym roku sułtan ruszył na Karpaty i Partium. Odbyło się tam kilka mniejszych bitew, lecz nie zmieniły one wyniku wojny. [color=#DarkRed]Imperium Osmańskie[/color] dominowało aż do zakończenia konfliktu. Ostatnia ofensywa węgierska ([color=#DarkRed]Austria[/color], nie będąca w niebezpieczeństwie, nie zdecydowała się na kolejny atak), wyjątkowo słaba, bo w sile jedynie 20 tysięcy żołnierzy zakończyła się porażką.

    Turecka armia ruszyła na Budę, jednakże 23 października roku 1468 świadomi osamotnienia w walce z Imperium [color=#DarkRed]Węgrzy[/color] zawarli pokój, na mocy którego utracili wszystkie tereny na wschód od Budy i zrzekli się wszelkich pretensji do ziem południowych i centralnych ich dawnego mocarstwa, straconych w poprzedniej wojnie. Wkrótce ten traktat ratyfikowała także [color=#DarkRed]Austria[/color]. Zawarto 10-letni rozejm pomiędzy cesarzem i królem węgierskim a sułtanem, a władca [color=#DarkRed]Węgier[/color] zobowiązał się nie wspierać buntowników na terenach zajętych przez [color=#DarkRed]Turcję[/color]. Porażka koalicji antytureckiej była ewidentna. Kolejne (po krucjatach) wielkie starcie pomiędzy chrześcijaństwem a islamem zakończyło się zwycięstwem islamu.

    [​IMG]
    [​IMG]

    Powróćmy jednak do spraw polskich. Swoich dni dożywał bowiem stary król Kazimierz. Jego synowie, Zygmunt i Kazimierz, podzielili dziedzictwo (jeszcze za życia ojca) pomiędzy siebie podczas negocjacji w Lublinie, w grudniu 1467 roku. Na ich mocy Zygmunt miał otrzymać koronę polską i tron brandenburski, natomiast Kazimierz otrzymał tron wielkoksiążęcy na [color=#DarkRed]Litwie[/color]. Oznaczało to faktyczne zerwanie unii personalnej między dwoma narodami. Jedynymi więzami łączącymi oba państwa miały zostać sojusz wojskowy i wspólna dynastia panująca. Godnym uwagi faktem jest, że w traktatach lubelskich nie przyznano niczego Zygmuntowi Pogrobowcowi. Warto także przyjrzeć się bliżej sprawie [color=#DarkRed]Brandenburgii[/color], bo była ona precedensem w stosunku do historii unii między Koroną a Marchią. Pomiędzy państwami została zawarta praktycznie unia realna, bowiem każdy następny król polski miał być także elektorem [color=#DarkRed]Brandenburgii[/color]. Opłaty celne za przejazdy z Korony do Elektoratu zobowiązano się znieść, co ucieszyło szczególnie kupców brandenburskich, mogących bez przeszkód prowadzić handel we wciąż bogacącym się Gdańsku. Zygmunt był niezłym administratorem i bardzo dobrym dyplomatą, dzięki czemu opracował genialny plan połączenia [color=#DarkRed]Polski[/color] i [color=#DarkRed]Brandenburgii[/color] bez formalnej inkorporacji Marchii do Korony.

    [​IMG]

    Król Kazimierz umarł 16 lutego roku 1468. Został zapamiętany jako jeden z największych władców [color=#DarkRed]Polski[/color], który wprowadził ją na drogę ku potędze i dominacji w Europie Środkowo-Wschodniej. Jego największymi dokonaniami były zwycięstwo w wojnie z Krzyżakami, zdobycie kontroli nad Wielkim Nowogrodem i zapoczątkowanie unii pomiędzy Koroną i Marchią Brandenburską. Nie można jednak zapomnieć o wielkich osiągnięciach kulturalnych Korony, do których Jagiellończyk w dużym stopniu się przyczynił, zatrudniając na swym dworze wybitnych przedstawicieli zarówno polskiego, jak i europejskiego Odrodzenia.

    [​IMG]

    [​IMG]

    Po śmierci starego króla traktaty lubelskie weszły w życie. Magnateria i szlachta zaakceptowały zerwanie unii, mając nadzieję, że dzięki temu uda się im otrzymać nowe przywileje. Zygmunt wyglądał bowiem na człowieka spokojnego, łatwowiernego i dobrodusznego. Dopiero później okazało się, że nowy król mimo swej powierzchowności jest człowiekiem o silnej woli, dążącym do celu wszelkimi możliwymi sposobami. Wtedy jednak nikt tego się nie spodziewał…[/justify]
     
  7. Andre

    Andre Ten, o Którym mówią Księgi

    CORONA REGNI POLONIAE​

    ODCINEK V​


    [justify]W roku 1469, gdy władzę obejmował Zygmunt I, [color=#DarkRed]Królestwo Polskie[/color] było jednym z najsilniejszych militarnie państw Europy, a z pewnością najsilniejszym krajem jej wschodniej części. Wykorzystując korzystną sytuację, nowy król mógł rozpocząć ekspansję w dowolnym kierunku.
    Na północy wciąż istniejący [color=#DarkRed]Zakon Krzyżacki[/color] stanowił znakomity cel ataku – rozejm z nim wygasł już kilka lat temu. Króla w wojnie z pewnością wsparłby nowy władca [color=#DarkRed]Nowogrodu[/color], Świętosław Spyachy, który obawiając się siły Korony złożył Zygmuntowi hołd i zobowiązał się do płacenia corocznej daniny na rzecz [color=#DarkRed]Polski[/color] (podatek z „Wenecji północy” stanowił lwią część dochodów skarbu koronnego). Na domiar złego, [color=#DarkRed]Zakon Kawalerów Mieczowych[/color], będący od wielu lat w unii z [color=#DarkRed]Zakonem Krzyżackim,[/color] rozważał zerwanie sojuszu z Krzyżakami i oderwanie Pskowa, Inflant, Kurlandii i Ozylii od ich państwa.

    Wśród dworu królewskiego duże poparcie zdobyła także idea zbrojnego lub dyplomatycznego odzyskania Pomorza, które posiadała [color=#DarkRed]Polska[/color] jeszcze za czasów pierwszych Piastów. Niektórzy spośród dworzan, na czele ze Stefanem Zamoyskim, namawiali Zygmunta do podboju Pomorza Przedniego i części Meklemburgii, co osłabiłoby pozycję Hanzy na Bałtyku. Niestety, młody król, w przeciwieństwie do swego ojca, nie darzył tak ogromnym zaufaniem Zamoyskiego. Wynikało to głównie z ambicji Zygmunta, który właściwie jako pierwszy z władców Polski zapragnął być władcą absolutnym. To on rozpoczął reformy, które w przyszłości miały doprowadzić do absolutyzmu w Królestwie. Stefan Zamoyski, mając dużą władzę (ze względu na swe wpływy i liczne tytuły nazywany był on często „wicekrólem”), był więc pierwszym dworzaninem, którego rola została zmarginalizowana.

    Wróćmy jednak do zbrojnych planów doradców Zygmunta. Poza atakami na Krzyżaków i Pomorzan, wielu zwolenników zdobył plan wojny z [color=#DarkRed]Chanatem Krymskim[/color]. Z każdym rokiem jego siła rosła, a najazdy Tatarów dosięgały nie tylko [color=#DarkRed]Litwy[/color], ale także wschodnich rubieży Polski. Do ataku namawiał także potomek ostatniego hospodara mołdawskiego, Stefan, który zobowiązał się, że w wypadku zdobycia Besarabii i oddania mu jej jako lenno, złoży hołd Zygmuntowi i będzie go wspierał w wojnach prowadzonych przez Koronę i Elektorat. Wizja zdobycia wpływów od Bałtyku po Morze Czarne była bardzo zachęcająca.

    Nieliczni dworzanie radzili jednak królowi atak na zupełnie inny cel. Miały nim być słabe i niezdolne do obrony po wojnach z [color=#DarkRed]Imperium Osmańskim[/color] [color=#DarkRed]Węgry[/color]. Plan mógłby się powieść, lecz Zygmunt przeciwny był atakowi na przyjazne [color=#DarkRed]Polsce[/color] państwo, wiedząc, że pogorszy to reputację kraju za granicą.

    Król, miast prowadzić wojny, wolał poprawić gospodarkę kraju. Mimo, iż kraj posiadał pierwszą co do wielkości armię w środkowo-wschodniej Europie armię, sprawy wewnętrzne nie układały się najlepiej. W innych krajach coraz częściej spotkać można było manufaktury. Pod tym względem [color=#DarkRed]Polska[/color] znajdowała się na szarym końcu, bowiem dopiero Zygmunt rozpoczął budowę warsztatów w ważniejszych miastach. Musiało minąć kilkanaście lat, zanim Koronie udało się dogonić pod tym względem resztę Europy. Poza tym, do gospodarczych planów Zygmunta należało także wspieranie kupców i podniesienie ich pozycji, oczywiście kosztem szlachty. Liczne przywileje, jakie nadał handlowcom w ciągu swojego panowania sprawiły, że miasta, szczególnie Gdańsk i inne niedawno zdobyte ośrodki handlowe w Prusach, wkroczyły w okres dynamicznego rozwoju.

    [​IMG]

    Jak wspomniano wcześniej, Zygmunt od początku swych rządów starał się skupić jak największą władzę w swoich rękach, najczęściej kosztem magnatów i wpływowych dworzan. Stefan Zamoyski, darzony tak wielkim szacunkiem Kazimierza Jagiellończyka nie był lubiany przez jego syna. W przeciągu kilku lat od objęcia rządów przez Zygmunta, stracił on swą dawną pozycję na dworze królewskim. Stefan Zamoyski, pierwszy wybitny mąż stanu polskiego Renesansu, zmarł 1 lutego 1475 roku w Zamościu - mieście, które za jego życia stało się jednym z centrów kulturalnych [color=#DarkRed]Polski[/color].

    [​IMG]

    Co ciekawe, jego następcą na dworze Zygmunta stał się błazen zwany Kalinosiu, bardzo lubiany przez władcę, nie tylko ze względu na umiejętności typowe dla błazna, ale także za niemałą inteligencję i zdolność logicznego myślenia. Paradoksalnie, to on właśnie został za czasów tego króla najbardziej wpływowym dworzaninem, choć mało kto o tym wiedział.

    [​IMG]
    Kalinosiu

    Jedną z najbardziej znanych opowieści o Kalinosiu jest zapisane przez kronikarza Jana Bielskiego wydarzenie z roku 1469. W tym czasie Maciej Habsburg prowadził wojnę z miastami hanzeatyckimi, odmawiającymi płacenia mu podatków. Zdenerwowany cesarz zamierzał odebrać daninę siłą, wysyłając armię do Lubeki. Niektóre z księstw niemieckich stanęły jednak po stronie Hanzy i odmówiły Maciejowi zgody na przemarsz wojsk. W związku z tym o zgodę na przekroczenie granic cesarz musiał prosić Zygmunta Jagiellona.

    [​IMG]

    Król był skłonny zezwolić wojskom cesarskim na przemarsz, lecz mądry błazen interweniował. Jak pisze kronikarz, przechadzając się po zamku władca zastał trefnisia w jednej z komnat, skrobiącego piórem po pergaminie. Zapytany, co robi, Kalinosiu odpowiedział, że spisuje listę głupców, dodając, iż znalazło się już na niej imię cesarza Macieja.
    - Dlaczego? – zapytał zdziwiony król.
    - A to dlatego, że zdaje się on, na twą łaskę, królu – wyjaśnił mu morosophus*.
    - A jeśli zdecyduję się go przepuścić? – dopytywał się Zygmunt.
    - Wtedy jego imię wymażę, a ciebie, Miłościwy Panie, wpiszę na jego miejsce – odpowiedział mądry błazen.

    Po tej krótkiej wzmiance o niewątpliwie ciekawej postaci, jaką był Kalinosiu (będzie jeszcze o nim mowa), Czytelnik pozwoli, że wrócimy do ważnych wydarzeń mających miejsce pod koniec 7. i na początku 8. dekady XV wieku. W marcu 1470 roku nastąpił najazd wojsk [color=#DarkRed]Chanatu Krymskiego[/color] na [color=#DarkRed]Moskwę[/color]. Od niedawna niezależne księstwo okazało się jednak dobrze przygotowane do obrony, więc ofensywa posuwała się dość wolno. Przewidywano, że wojna może potrwać nawet kilka lat.

    Z początku inne państwa przyglądały się biernie konfliktowi krymsko-moskiewskiemu. Z biegiem czasu wojna ta budziła jednak coraz większe zainteresowanie państw ościennych, chcących rozszerzyć swoje granice kosztem wyczerpanego wojną [color=#DarkRed]Krymu[/color] lub [color=#DarkRed]Moskwy[/color]. Najbardziej zainteresowane były [color=#DarkRed]Litwa[/color] i [color=#DarkRed]Imperium Osmańskie[/color]. Co prawda Wielkie Księstwo było wrogiem zarówno [color=#DarkRed]Chanatu Krymskiego[/color], jak i [color=#DarkRed]Moskwy[/color], jednakże zwycięstwo jednej ze stron mogło sprawić, że stałaby się ona groźnym przeciwnikiem dla [color=#DarkRed]Litwy[/color]. Z kolei [color=#DarkRed]Imperium Osmańskie[/color] od początku wspierało [color=#DarkRed]Chanat Krymski[/color], chcąc rozszerzyć zasięg islamu na północ. Państwo było jednak wyczerpane niedawną wojną z [color=#DarkRed]Austrią[/color] i [color=#DarkRed]Węgrami[/color], co spowodowało wybuchy w kilku miejscach buntów. Zajęte ich tłumieniem Imperium nie mogło wojskowo zaangażować się w konflikt krymsko-moskiewski. Zupełnie inaczej postąpiło Wielkie Księstwo. Po trzech latach, gdy wojska Chanatu zbliżały się do Moskwy, [color=#DarkRed]Litwa[/color] wypowiedziała [color=#DarkRed]Krymowi[/color] wojnę (25 lipca 1473), a wojska litewskie wraz z polskimi ruszyły na południe. Mimo swej niechęci do rozpoczynania wojny, Zygmunt Stary zdecydował się udzielić wsparcia bratu, Kazimierzowi. Zbyt duża potęga [color=#DarkRed]Krymu[/color] nie była na rękę także i [color=#DarkRed]Polsce[/color]. Interwencja była konieczna.

    [​IMG]

    [​IMG]
    Przebieg wojny polsko-litewsko-krymskiej.

    Plan wojenny opracowany przez Kazimierza, księcia litewskiego i Olbrachta Rzewuskiego polegał na odcięciu wojsk krymskich na terenie [color=#DarkRed]Księstwa Moskiewskiego[/color] od dostaw zaopatrzenia i atak z dwu stron w kierunku Półwyspu Krymskiego. Litwinom udało się odciąć armię krymską, jednakże wycofujące się siły powstrzymały ofensywę na wschód i zmusiły wojska Kazimierza do odwrotu. Udało się im zdobyć i utrzymać tylko bliski granicy skrawek terytorium, dzięki czemu w każdej chwili mogli przyjść z pomocą armii polskiej. Wojska pod dowództwem Olbrachta Rzewuskiego radziły sobie jednak bardzo dobrze. Pierwsza bitwa pod Chersonem zakończyła się zwycięstwem wojsk polskich.

    [​IMG]

    Zanim wycofująca się spod Moskwy armia krymska wróciła, aby walczyć z zagrożeniem ze strony Polski, Rzewuski wydał rozkaz, aby piechota wraz z artylerią, pod wodzą Stefana, potomka ostatniego hospodara mołdawskiego, ruszyły na południe, by odbić Besarabię z rąk Tatarów. W tym czasie, dokładnie 13 sierpnia 1474 roku, kawalerię polską zaatakowały oddziały uczestniczące w ofensywie na Moskwę. W trzydniowej bitwie mniejsza liczebnie armia polska doszczętnie zniszczyła armię krymską przy minimalnych stratach. Swój geniusz militarny w pełni pokazał Olbracht Rzewuski, znakomicie dowodząc kopijnikami. Kilka tygodni później, po zdobyciu Besarabii i osadzeniu na tronie mołdawskim Stefana (który złożył hołd lenny Zygmuntowi), zawarto rozejm.

    [​IMG]

    [​IMG] [​IMG]

    Niestety, tej szczęśliwej chwili nie dożył wielki książę Kazimierz, który zmarł obozując wraz z armią litewską, prawdopodobnie zarażony nieznaną chorobą. Wśród współczesnych historyków litewskich panuje jednak przekonanie, że został on otruty przez polskiego szpiega, aby zmniejszyć siłę [color=#DarkRed]Litwy[/color] (wielkim księciem został bowiem po nim zaledwie pięcioletni Zygmunt August, niezdolny do samodzielnego rządzenia). Każdy naród stara się jednak winę za następujące po wydarzeniu niepowodzenia zrzucać na innych – nie inaczej jest i w tym przypadku. Biorąc pod uwagę późniejszą historię Wielkiego Księstwa, śmierć Kazimierza była momentem, po którym rozpoczęła się właśnie seria jego klęsk.

    [​IMG]

    Tak czy inaczej, [color=#DarkRed]Litwa[/color] wyszła z tej wojny bez żadnych korzyści. [color=#DarkRed]Polska[/color] natomiast zyskała lenno mołdawskie. Moskwa zyskała odrobinę czasu na podniesienie się z upadku i wdzięczna była Polsce (tak, paradoksalnie, to właśnie Polakom, a nie Litwinom dziękowano za wypowiedzenie wojny) za uratowanie ich przed [color=#DarkRed]Chanatem Krymskim[/color].
    [/justify]
    __________
    * morosophus - z łac. "głupio-mądry", określenie błazna
     
  8. Andre

    Andre Ten, o Którym mówią Księgi

    CORONA REGNI POLONIAE​

    ODCINEK VI​


    Zwycięstwo w wojnie mołdawskiej (jak nazwano później konflikt z [COLOR="#DarkRed"]Krymem[/COLOR]) było niewątpliwie największym osiągnięciem Zygmunta Starego (potęga [COLOR="#DarkRed"]Krymu[/COLOR] została złamana, a [COLOR="#DarkRed"]Polska[/COLOR] udowodniła swą mocarstwową pozycję w Europie Środkowo-Wschodniej). Niestety, jak się później okazało, jednym z ostatnich. Król podupadał na zdrowiu, głównie wskutek zamiłowania do polowań, uczt i alkoholu. Nie można jednak zapomnieć o ogromnym dyplomatycznym sukcesie Zygmunta osiągniętym niedługo przed śmiercią. Mowa tu oczywiście o inkorporacji Mazowsza do Korony.

    17 kwietnia 1482 rozpoczął się zjazd możnych mazowieckich. Stary książę Trojden kończył już swój żywot, a jedynym jego dzieckiem była (uważana przez ówczesnych temu wydarzeniu za piękność) córka Anna. Pewne było, że tron nie doczeka się prawowitego dziedzica, w związku z czym szlachta wzięła sprawy w swoje ręce. Po trwających ponad tydzień obradach przystano (nie bez powodu – szlachcie obiecano bowiem liczne przywileje i zrównanie jej w prawach ze szlachtą polską i brandenburską) na ofertę posłów polskich, którzy proponowali zawarcie małżeństwa między synem Zygmunta Starego, Zygmuntem II a Anną. Mazowsze miało więc stać się po śmierci Trojdena częścią [COLOR="#DarkRed"]Korony Królestwa Polskiego[/COLOR]. Warto wspomnieć, że oprócz Zygmunta, króla polskiego, o ziemie mazowieckie ubiegał się także Zygmunt August z wielkiego księstwa, zainteresowanie nimi wyraził także wielki mistrz [COLOR="#DarkRed"]Zakonu Krzyżackiego[/COLOR], który twierdził, że należą się one zakonowi jako „wieczysta jałmużna i zadośćuczynienie za krzywdy wyrządzone krzyżakom przez Koronę”. Poselstwo krzyżackie wróciło jednak z niczym.

    [​IMG]

    Król Zygmunt umarł wkrótce po zakończeniu zjazdu (zwanego później unią warszawską), 28 lipca 1482. Niewiele przeżył go Trojden, który dożył 23 stycznia następnego roku. Następca Starego, Zygmunt II stał się dziedzicem Mazowsza, które zostało wkrótce formalnie inkorporowane do Korony. Nowy król swe rządy rozpoczął od dużego sukcesu, a szczęście nie opuszczało go także później. Mówi się jednak, że szczęściu dobrze jest dopomóc, a Zygmunt II umiejętnie wykorzystywał korzystną sytuację polityczną do osiągnięcia zaplanowanych celów. Czy robił to uczciwie? – odpowiedź na to pytanie pozostawiam Czytelnikowi.

    Z Zygmuntem II wiąże się ciekawa legenda. Podobno w czasie wojny mołdawskiej, mimo wyraźnego zakazu ojca, dziedzic korony wyruszył na wyprawę podczas nieobecności króla. Jak mówi legenda, ukrywał się pod nazwiskiem Janka z Rogowa. Podczas całej kampanii miał umiejętnie udawać niezbyt zamożnego szlachcica, jednakże przy powrocie, podczas pobytu w karczmie, jeden z pijanych biesiadników znieważył Zygmunta. Od dziecka porywczy dziedzic tronu nie wyciągnął nawet miecza, ale krzyknął: „Jak śmiesz tak mówić do syna królewskiego?!” i jednym potężnym ciosem zabił nieszczęśnika (z tego powodu nadano mu przydomek „Mocny”). Prawdopodobnie w karczmie polałaby się krew, gdyby nie to, że bawił tam akurat posłaniec królewski, który miał za zadanie odnaleźć młodego Zygmunta. Królewicz wrócił do Krakowa, gdzie zamiast spodziewanej kary, został przez swego ojca pochwalony za odwagę. Król wiedział, że taki człowiek w przyszłości będzie dobrym władcą. Prawdopodobnie w tej legendzie jest niewiele prawdy, jednakże Zygmunt nieraz udowadniał później, że jest człowiekiem porywczym, gwałtownym i nieobawiającym się walki. Warto do tego dodać, że był on znakomitym dowódcą i świetnym strategiem, którego talent objawił się podczas wielkiej wojny, o której za chwilę.

    Mimo podobieństw imion, Zygmunt I Stary, Zygmunt II Pogrobowiec (litewski) i Zygmunt II Mocny (polski) byli zupełnie innymi władcami. Szczególnie odróżniało ich nastawienie do wojny. Pierwszy z nich co prawda preferował pokój i spokojny rozwój, ale nie obawiał się wojny. Pogrobowiec był, trudno to ukryć, tchórzem, który prawdopodobnie sam nigdy nie wydałby przeciwnikowi walnej bitwy, a liczył jedynie na zamki powstrzymujące wroga. Historycy litewscy, rzecz jasna, nie uważają Augusta za tchórza, a jedynie za władcę znającego wrogą siłę i własną niemoc. Najciekawszym z Zygmuntów był niewątpliwie drugi król polski o tym imieniu. Zasłynął on jako władca, który uważał wojnę za najlepszą metodę rozwiązywania konfliktów między narodami. Był całkowitym przeciwieństwem Pogrobowca – wojowniczy i agresywny.

    Po tej krótkiej dygresji na temat charakteru Zygmunta wróćmy do faktów. Od początku rządów Mocnego Polska przeżywała okres szybkiego rozwoju armii. Powoływano nowe regimenty, umacniano fortece, tworzono armie. Dopiero później okazało się, że Zygmunt ma ambitne plany zdobycia władzy w [COLOR="#DarkRed"]Wielkim Księstwie Litewskim[/COLOR]. Cel ten zamierzał osiągnąć w typowy dla siebie sposób – z użyciem armii. Podczas gdy wojsko było rozbudowywane, Zygmunt rozpoczął akcję propagandową. Podważył prawo Zygmunta Augusta do zasiadania na tronie, twierdząc, że jest on nieślubnym synem Elżbiety, żony Kazimierza Jagiellończyka. Zażądał tronu dla siebie, myśląc, że tak daleko posunięte żądania skłonią młodego (choć już sprawującego rządy) Pogrobowca do wypowiedzenia mu wojny. Mylił się. August bał się wypowiedzieć Polsce wojnę.

    Postępowanie Zygmunta Mocnego jest dziś często oceniane jako niesprawiedliwe. Króla, który twierdzi, że jego stryj jest bękartem nie darzy się, co oczywiste, uznaniem. Warty zauważenia jest jednak fakt, że wcale nie mamy pewności, iż Zygmunt August był rzeczywiście synem Kazimierza Jagiellończyka. Być może król polski znał prawdę o pochodzeniu Pogrobowca i po prostu umiejętnie ją wykorzystał? Decyzję pozostawiam Czytelnikowi, w każdym razie dzięki intrygom Zygmunta Mocnego [COLOR="#DarkRed"]Polska[/COLOR] wiele zyskała.

    Kolejnym krokiem króla polskiego na drodze do wojny było zawarcie sojuszu z [COLOR="#DarkRed"]Księstwem Moskiewskim[/COLOR]. Oba kraje, [COLOR="#DarkRed"]Polskę[/COLOR] i [COLOR="#DarkRed"]Moskwę[/COLOR], łączyły wspólne cele – osłabienie pozycji [COLOR="#DarkRed"]Litwy[/COLOR] i wzmocnienie się jej kosztem. Potwierdziłoby to ich dominację w swych regionach. Ponadto, książę moskiewski Wasyl II dążył do objęcia kontroli nad terenem całej Rusi, w czym Wielkie Księstwo stanowiło dużą przeszkodę. Można zaryzykować więc stwierdzenie, że Korona była idealnym partnerem dla [COLOR="#DarkRed"]Moskwy[/COLOR]. Zygmunt wykorzystał okazję. Sojusz został zawarty.

    Przygotowania do wojny ruszyły pełną parą już po ogłoszeniu roszczeń Zygmunta do tronu litewskiego, dzięki czemu wkrótce po zawarciu sojuszu kraj był już gotowy do ataku. Przed rozpoczęciem konfliktu król zapewnił sobie jeszcze wsparcie militarne [COLOR="#DarkRed"]Wielkiego Nowogrodu[/COLOR] (wciąż zależnego od Korony). Nawet gdyby na tronie litewskim zasiadał prawdziwy geniusz militarny, to obrona przed atakiem z trzech stron byłaby bardzo trudna. Jednakże, jak już zostało to wspomniane wcześniej, Zygmunt August był kiepskim władcą, a do wojaczki w ogóle się nie nadawał. Znacząco ułatwiło to działanie sił polsko-moskiewsko-nowogrodzkich.

    16 czerwca 1487 roku król Zygmunt ogłosił się wielkim księciem litewskim i wezwał szlachtę litewską do wypowiedzenia posłuszeństwa Pogrobowcowi, obiecując władzę, bogactwo i zaszczyty dla tych, którzy go poprą. Spora część rycerstwa litewskiego, głównie mało zamożnego, poparła Zygmunta, jednak nie ze względu na słuszność jego żądań, ale właśnie z powodu jego obietnic. Na [COLOR="#DarkRed"]Litwie[/COLOR] wybuchła wojna domowa. Kraj pogrążył się w ogniu, ale najgorsze miało dopiero nadejść. 14 lipca roku 1487 wojska polskie pod wodzą samego króla przekroczyły granice z wielkim księstwem. Tego samego dnia ruszyła także armia [COLOR="#DarkRed"]Wielkiego Nowogrodu[/COLOR]. Tydzień później do walki włączyła się [COLOR="#DarkRed"]Moskwa[/COLOR] (dotychczas zajęta powstrzymywaniem najazdu Tatarów z [COLOR="#DarkRed"]Kazania[/COLOR]). Rozpoczęła się krwawa wojna o tron litewski.

    [​IMG]

    [​IMG]
    Działania wojenne podczas wojny polsko-litewskiej i terytoria zajęte przez Polskę, Moskwę i Nowogród.

    Zygmunt wkroczył na [COLOR="#DarkRed"]Litwę[/COLOR] z trzema armiami w łącznej sile sześćdziesięciu tysięcy ludzi. Pierwsza, niepowstrzymywana przez nikogo, szło naprzód zajmując kolejne zamki litewskie. Poważny opór Litwini stawili dopiero w okolicach Grodna, gdzie armia mogła walczyć z wrogiem, miast tłumić rewolucję szlachecką. Zygmunt zdecydował się więc zaczekać na posiłki z południa, gdzie „walczyły” (słowo celowo ujęto w cudzysłów, bowiem szlachta większości ziem południowych z własnej woli przystąpiła do Zygmunta i nie toczono tam praktycznie żadnych większych walk) dwie pozostałe armie. Dzięki ich wsparciu król zmusił armię litewską do wycofania się pod Wilno i obległ Grodno. Miasto poddało się po dwóch miesiącach, nie mając szans na skuteczną obronę. W tym samym czasie armia Wasyla II parła na zachód, a wojska nowogrodzkie szły na południe.

    Zygmunt August nie dowodził osobiście wojskami. Dowództwo powierzył swojemu marszałkowi, Mariuszowi Konashevych. Po kilku miesiącach od rozpoczęcia wojny wydał jednak rozkaz, aby unikać starcia z wrogą armią, jedynie broniąc zamków. Ta decyzja w dużej mierze przyczyniła się do klęski Litwinów. Klęski, po której wielkie księstwo nie zdołało się już nigdy podnieść. Bardziej waleczna od Pogrobowca okazała się jednak ludność zamieszkująca tereny [COLOR="#DarkRed"]Litwy[/COLOR]. Liczne ataki partyzanckie uniemożliwiły szybki marsz na Wilno. Wojna przedłużyła się, trwała łącznie aż trzy lata. Oddziały polskie ruszyły w kierunku Wilna dopiero w roku 1490. Pod stolicą wielkiego księstwa rozegrała się największa bitwa tej wojny, jedna z najkrwawszych bitew przełomu Średniowiecza i Renesansu. Niespełna trzydziestotysięczna armia Zygmunta Mocnego pokonała wojska litewskie w sile ponad siedemdziesięciu tysięcy ludzi. Król polski okazał się po raz kolejny wybitnym dowódcą. Takich władców w przyszłości miało [COLOR="#DarkRed"]Polsce[/COLOR] brakować.

    [​IMG]
    Bitwa pod Wilnem.

    [​IMG]

    Od razu po bitwie, w której [COLOR="#DarkRed"]Litwa[/COLOR] straciła praktycznie całą swą potęgę wojskową, Zygmunt przystąpił do oblężenia Wilna, wraz z armią nowogrodzką, która przybyła pod Wilno za późno, by wspomóc Polaków w bitwie. W tym czasie zmarł Zygmunt August. Tron przejął jego niepełnoletni syn, Kazimierz III. Faktyczne rządy sprawowała Rada Regencyjna, która po czterech miesiącach zażartej obrony rozpoczęła negocjacje z królem polskim. Zygmunt wiedział, że nie ma szans na utrzymanie swoich zdobyczy w północnej części [COLOR="#DarkRed"]Litwy[/COLOR], dlatego zgodził się na rozmowy.

    [​IMG]

    Po tygodniowych negocjacjach zawarto pokój. Na jego mocy Zygmunt uznał prawo Kazimierza (co ciekawe, nigdy polski odłam dynastii Jagiellonów nie uznał praw Augusta) do zasiadania na tronie litewskim. W zamian, oprócz ogromnej daniny w złocie, Zygmunt otrzymał znaczącą część wielkiego księstwa jako swą własność (ziemie te zostały później włączone do Korony). Praktycznie cała południowa część Rusi będąca pod władaniem litewskim przeszła teraz w ręce króla polskiego. Z kolei wschodnia część wielkiego księstwa została oficjalnie włączona w skład [COLOR="#DarkRed"]Księstwa Moskiewskiego[/COLOR]. [COLOR="#DarkRed"]Litwa[/COLOR] padła na kolana przed [COLOR="#DarkRed"]Polską[/COLOR], [COLOR="#DarkRed"]Moskwą[/COLOR] i [COLOR="#DarkRed"]Nowogrodem[/COLOR]. Niegdyś potężne państwo zostało pokonane przez geniusz Zygmunta Mocnego.


    [​IMG]


    Upłynął miesiąc od ostatniego odcinka, aar zamknięty, jeśli kontynuacja to PW

    Aux Teergois
     
  9. Andre

    Andre Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek VII

    CORONA REGNI POLONIAE​

    ODCINEK VII​


    [justify]Po wojnie z wielkim księstwem unia polsko-litewska ostatecznie rozpadła się. Od tego czasu dużo częściej przychodziło władcom [COLOR="#DarkRed"]Polski[/COLOR] i [COLOR="#DarkRed"]Litwy[/COLOR] spiskować przeciw sobie nawzajem, niż wspierać się w jakikolwiek sposób. Oczywistym stał się fakt, że Korona zyskała kolejnego wroga, który w momencie słabości gotów był wbić nóż w plecy i zaatakować osłabiony kraj. Zygmunt wiedział o tym jak mało kto, dbał więc o rozwój państwa polskiego, zarówno ekonomiczny, jak i militarny.

    Do jego największych dokonań trzeba przede wszystkim zaliczyć rozbudowę armii koronnej. Wedle większości wiarygodnych źródeł [color=#DarkRed]Polska[/COLOR] posiadała czwartą co do wielkości armię poznanego dotąd świata. Armia koronna przodowała również pod względem wyszkolenia i jakości wyposażenia żołnierzy - dzięki zatrudnieniu najlepszych europejskich inżynierów i wynalazców wojsko dysponowało coraz lepszą bronią palną, podczas gdy w wielu państwach Europy Wschodniej, jak i Zachodniej wciąż główną siłą było ciężkozbrojne rycerstwo. Pod względem jakości wyposażenia kroku Koronie dotrzymywały jedynie [color=#DarkRed]Imperium Osmańskie[/COLOR], [color=#DarkRed]Francja[/COLOR] i [color=#DarkRed]Anglia[/COLOR].

    [​IMG]
    Największe armie świata około roku 1490.

    Mówiąc o Zygmuncie Mocnym warto pamiętać nie tylko o rozwoju armii, ale także o stworzeniu pierwszej w historii [color=#DarkRed]Polski[/COLOR] floty wojennej. W niderlandzkich stoczniach wybudowano dziesięć karak i pięć karawel, ponadto w rodzimych portach powstało wiele galer mających chronić polskie wybrzeże przed wrogami. Stanowiło to siłę zdolną walczyć z dominującymi wtedy na Bałtyku flotami [color=#DarkRed]Danii[/COLOR] i [color=#DarkRed]Szwecji[/COLOR], nie mówiąc o stosunkowo słabych flotach nadbałtyckich państw niemieckich.

    Wróćmy do polityki. Po wielkiej wojnie z [color=#DarkRed]Litwą Polska[/COLOR] straciła jedno z nielicznych przyjaznych jej państw. Większość krajów sąsiadujących z Koroną była do niej nastawiona nieprzychylnie, często nawet otwarcie wrogo. Na chwilę słabości [color=#DarkRed]Polski[/COLOR] czekały [color=#DarkRed]Turcja[/COLOR], [color=#DarkRed]Krym[/COLOR], [color=#DarkRed]Zakon Krzyżacki[/COLOR] i wspomniana już [color=#DarkRed]Litwa[/COLOR]. Korona była jednak zbyt silna, aby którekolwiek z państw mogło odważyć się na samodzielny atak bez ryzykowania ogromnej klęski.

    [​IMG]
    Polska i państwa sąsiadujące w roku 1494

    Zygmunt Mocny umarł młodo, nie mając nawet skończonych pięćdziesięciu lat. 13 lipca 1494 roku władzę objął po nim Henryk IV[/COLOR], jeden z trzech jego synów. Niestety, żaden z nich nie był godnym następcą swego ojca, a Henryk całkowicie nie nadawał się do sprawowania rządów. Miłośnik polowań, uczt i wszelkich uciech nie wiedział zupełnie, jak rządzić wielkim państwem. Nie byłoby tak źle, gdyby faktyczne rządy Henryk przekazał któremuś ze swych doradców. Niestety, nowy król uwielbiał rozkazywać, nie znosił sprzeciwu, i pragnął dla siebie jak największej władzy, mimo braku umiejętności jej dobrego wykorzystywania. Wkrótce miało to sparaliżować działania państwa w niektórych rejonach - nowy król twierdził, że sam wie wszystko najlepiej, a jego decyzja jest ostateczna.

    [​IMG]

    Henryk skupiał się przede wszystkim na granicy południowej i stosunkach z państwem Ottomanów. Widział on siebie jako przywódcę chrześcijańskiej koalicji przeciw [color=#DarkRed]Imperium Osmańskiemu[/COLOR]. Przyszłość miała jednak pokazać, że koalicja ta nie powstanie za życia Henryka, a czoło muzułmanom będzie musiała stawić [color=#DarkRed]Polska[/COLOR]. Tymczasem jednak król rozpoczął działania dyplomatyczne, mające na celu nakłonienie katolickich sąsiadów [color=#DarkRed]Imperium Osmańskiego[/COLOR] do zawiązania sojuszu. Początkowo sprawa wydawała się przegrana - ani cesarz austriacki, ani król [color=#DarkRed]Czech[/COLOR] nie zamierzali prowokować sułtana. Atak ze strony [color=#DarkRed]Turków[/COLOR] z pewnością zakończyłby się błyskawicznym pokonaniem [color=#DarkRed]Czech[/COLOR],[color=#DarkRed] Austria[/COLOR] broniłaby się dłużej, ale pozbawiona wsparcia wkrótce padłaby. Z pomocą [color=#DarkRed]Polski[/COLOR] wojna mogłaby jednak mieć przebieg dużo korzystniejszy dla chrześcijan. Cesarz wolał jednak starać się nie doprowadzić do wybuchu konfliktu.

    Nastawienie państw ościennych zmieniło się jednak już wkrótce. Dwuletnia wojna pomiędzy [color=#DarkRed]Imperium Osmańskim[/COLOR] a [color=#DarkRed]Republiką Wenecką[/COLOR] zakończyła się zdobyciem Albanii, Korfu i południowej części Serbii przez Turków. Cesarz zrozumiał, że ekspansja turecka nie skończy się na tym i wkrótce zagrożone może być Cesarstwo. Podjął więc rozmowy z Henrykiem IV, będąc jednak oszczędny w zapewnieniach o pomocy w wypadku wojny polsko-tureckiej. Polski król, jako kiepski dyplomata, brał słowa cesarza za dobrą monetę i był pewien, że w czasie wojny wojska austriackie przyjdą z pomocą polskiej armii. Mylił się.

    Pod koniec roku 1497 wybuchła ostatnia już wojna turecko-węgierska. W ciągu zaledwie miesiąca Turkowie podeszli pod Budę i rozpoczęli oblężenie. Węgrzy bronili się dzielnie, licząc na odsiecz obiecaną im wcześniej przez króla polskiego i cesarza niemieckiego. Przez dziewięć długich miesięcy kolejne szturmy były odpierane przez obrońców stolicy. W tym czasie Henryk zdążył ogłosić mobilizację, i na przełomie marca i kwietnia 1498 armia polska ruszyła na południe pod wodzą Bogumiła Zabłockiego. Nie był to jednak najwybitniejszy dowódca tej wojny. Wykazał się w niej podległy Zabłockiemu generał Dawid Arciszewski, o którym później.

    Plan wojny opracowany przez Henryka (który wybitnym strategiem nigdy, niestety, nie był) przewidywał uderzenie z Małopolski i przyjście z odsieczą oblężonej stolicy [color=#DarkRed]Węgier[/COLOR], pod którą wojska polskie miały spotkać się z austriackimi. Wodzowie zapewniali króla, że atak z tej strony nie powiedzie się, gdyż Turcy zdążą przygotować się do obrony i zatrzymają armię koronną w górach, a nawet jeśli jakimś cudem uda się przedostać na południe, to szanse na dojście na czas pod Budę są nikłe. Olbracht Zaborowski sugerował atak od strony Mołdawii i zajęcie sprzymierzonej z [color=#DarkRed]Imperium Osmańskim Wołoszczyzny[/COLOR], co bezpośrednio zagroziłoby Stambułowi i zmusiło Turków do cofnięcia się spod Budy. Henryk, jak zwykle, nie chciał jednak słyszeć ani słowa sprzeciwu. Powierzył dowództwo jednemu z niewielu generałów, którzy wierzyli w słuszność królewskiego planu - Bogumiłowi Zabłockiemu. Nie był to może wybitny taktyk, ale potrafił dowodzić armią, dzięki czemu wyprawa węgierska nie zamieniła się w całkowitą porażkę, której obawiał się Zaborowski.

    Wojska polskie ruszyły na południe już 6 kwietnia, jednak cesarz w ostatniej chwili nakazał swej armii pozostanie w granicach. Później twierdził, że spowodowane to było niestabilną sytuacją w państwie (w kilku rejonach cesarstwa wybuchły powstania chłopskie), lecz prawdopodobnie cesarz wolał poczekać i zobaczyć, jak sprawy się potoczą, aby nie angażować się w konflikt, który mógłby zagrozić [color=#DarkRed]Austrii[/COLOR]. Wciąż wierzono jednak, że armia cesarska z opóźnieniem, ale jednak wkroczy na Węgry, aby wesprzeć wojska koronne. Tymczasem jednak w wojnie miała uczestniczyć wyłącznie [color=#DarkRed]Polska[/COLOR].

    Atak od strony Małopolski, zgodny z planem Henryka, nie był dla Turków zaskoczeniem. Mimo to, z początku natarcie przebiegało szybko. Zabłocki przypuszczał, że w krótkim czasie dojdzie pod Budę i pokona tam oblegające wojska tureckie. Nie wierzył jednak do końca w tak dużą przewagę nad siłami tureckimi, jaką zdawał się posiadać. Domyslał się, że Turcy umyślnie wycofują się, aby w odpowiednim miejscu rozpocząć kontrofensywę. Nie mylił się. Niedaleko stolicy Węgier Polacy wpadli w zasadzkę. Otoczeni z trzech stron na nieprzyjaznym terenie, nie mieli szans na zwycięstwo. Mimo ogromnego zdezorganizowania żołnierzy Zabłockiemu udało się wycofać z przegranej bitwy i zawrócić armię. Z dużymi stratami, jednak wojska polskie zdołały powrócić do kraju, nękane jednak cały czas przez ataki tureckie.

    [​IMG]

    W czasie, kiedy Zabłocki niepocieszony wycofywał się wraz ze swą armią, Buda padła. Obrońcy stracili wszelką nadzieję i wiarę w zwycięstwo po tym, gdy dowiedzieli się o przegranej Polaków.

    [​IMG]

    Ostatnia wojna turecko-węgierska została przegrana. Cel nie został osiągnięty - nie ocalono Budy, Turcy ostatecznie opanowali całe [color=#DarkRed]Węgry[/COLOR]. Teraz to [color=#DarkRed]Polska[/COLOR], miast bronić państwa zaatakowanego przez Turków, miała sam bronić swych granic, zagrożonych przez rosnące w siłę [Color=#DarkRed]Imperium Osmańskie[/COLOR].
    [/justify]

    Ostatni odcinek ponad miesiąc temu, zamykam aara, kontynuacja = PW

    Aux Teergois

    __________
    Ano, wróciłem ;)
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie