Cuando el diablo no puede... Tropico 5 AAR

Temat na forum 'Inne Gry AAR' rozpoczęty przez Kentucky, 28 Listopad 2015.

Tags:
  1. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Cuando el diablo no puede...
    Tropico 5 AAR



    Wszystko zaczęło się nie tak dawno temu, z mojej perspektywy, kiedy to Korona Brytyjska przejęła z rąk Hiszpańskich wyspę Ispaniola - potocznie nazywaną Tropico (ale każda wyspa w tej części świata jest nazywana przez swoich Tropico), podczas jednej z swoich wojen o dominację nad światem. Wyspa została splądrowana z większości swego dobytku, choć sam pałac gubernatora nie został szczególnie uszkodzony. Po wygranej Korony gubernatorstwo nad nowym przybytkiem przejął jeden z oficerów biorących udział nie tylko w samej wojnie na Karaibach, ale też plądrowaniu Tropico. Oficer ten, jak to nie mało kiedy bywa, do najbystrzejszych nie należał, a swoją pozycję uzyskał tylko dzięki arystokratycznej rodzinie.

    [​IMG]

    I w tym oto miejscu zaczyna się moja historia. Uwiedzenie gubernatora, poślubienie i owinięcie go wokół palca było wyjątkowo proste. Aby to osiągnąć użyłam nie tylko swojego uroku osobistego, ale też musiałam wmówić mu że tubylcy nie patrzą na niego przychylnie z uwagi na jego zbrodnie przeciw nim i tylko związek z kimś (mną) z lokalnej rodziny plantatorów może uśmierzyć ból mieszkańców. Nie wszystko to było prawdą, ale kłamstwo było narzędziem niezbędnym w moich planach zdobycia władzy. Udać się udało, bo kontrolując gubernatora kontroluję całą wyspę. Ale to za mało. Moje ambicje sięgają dużo dalej niż przeciętna władza nad wyspą z końca świata. Ambicje pchają mnie na szczyt. Szczyt, gdzie docierają kobiety najlepsze z najlepszych, zostawiając aroganckich mężczyzn daleko w tyle. Ja, Ana Rosa, osiągnę to.

    [​IMG]

    Wytchnienie Marynarza, portowa kantyna jak każda inna na tym smutnym świecie. Miejsce gdzie każdy ciężko pracujący człowiek na tej wyspie może choć na chwilę zapomnieć o swoich troskach. Lub też zamartwić się nimi jeszcze bardziej - zależy jak rum na kogo działa. Do tego właśnie miejsca wszedł Strażnik. Wszystkie pary oczu, a czasem pojedyncze sztuki oczu, zwróciły się w jego stronę. I nie dlatego że jacyś rzezimieszki uznali go za swój cel. Każdy chciał tylko usłyszeć co Strażnik ma do powiedzenia, bo nie każdy ma dostęp do informacji z Pałacu. Gdy ten usiadł przy ladzie baru, Barman nic nie mówiąc podał pierwszy lepszy rum jaki miał pod ręką. Strażnik wypił kolejkę, dwie, trzy. Wszyscy zaczynali się niecierpliwić, a najbardziej Barman, który w końcu pękł i nonszalancko zapytał "Co tam na służbie było słychać?". Strażnik podniósł na niego wzrok i odpowiedział "Dużo słychać. A mówić raczej nie wolno... Więc słuchaj uważnie i jak przyjdzie co do czego, to nie wiecie tego ode mnie..."
    W taki sposób po Wyspie roznosiły się wszelkie wieści z szczebli władzy. Nie upłynęło wiele wody, gdy mieszkańcy oswoili się z myślą, że Ana Rosa trzyma wyspę w garści.

    [​IMG]

    "Muszę przyznać, Gubernatorze, że przedstawiony plan zagospodarowania wyspy wygląda bardzo dobrze. I jakie ładne ma pan pismo, mimo bycia wojskowym. No, no... Korona potrzebuje więcej takich ludzi." Powiedział Przedstawiciel Korony na chwilę przed wyjściem z Pałacu. Niewiadomą jest, czy on faktycznie nie wie kto tu naprawdę rządzi, czy też sobie drwi z Gubernatora. "Widzisz, nie poszło tak źle - nasz mały plan się powiódł, bo Przedstawiciel jest zadowolony". Biedny Gubernator, gdyby wiedział że jest obiektem żartów wśród tych, którymi w teorii rządzi.

    Sam plan sporządzony przez Anę Rosę był z założenia prosty: odbudować zniszczone i stworzyć nowe plantacje ananasów, kawy i bananów - towarów będących w cenie na rynku brytyjskim. Do tego dochodzi kopalnia węgla na południu Wyspy, mająca stanowić zabezpieczenie w razie nieurodzaju. Taki stan rzeczy miał przynieść w pierwszych latach pewien poziom dobrobytu.

    "Powiedz mi, jakim cudem skończyliśmy w kopalni? Nie, dlaczego posłuchałem się ciebie i skończyłem w kopalni? Miałem taki świetny wybór - mogłem sadzić ananasy albo banany. Od biedy karczować las. Ale posłuchałem się ciebie i jestem tutaj. Bo co? Bo dostaliśmy nowe, dobrze zbudowane domy, a nie na odwal. Bo Ojciec Esteban pobłogosławił tych, co zgodzili się na tę robotę? Bo dzięki temu przynajmniej nie skończymy w Korpusie Kolonialnym..? W sumie Korpus Kolonialny nie byłby taki zły... Żarcie dostają, powygłupiają się trochę z karabinem, czasem wybiorą się do dżungli na zwiad. A tak to siedzę tutaj, w ciemnościach."
    "A ja nadal uważam, że tu będzie najlepiej. Bo jak przyjdzie znów wojna, to Korpus idzie na front a plantacje do splądrowania. I co by ci z tego było? Śmierć albo inne licho. A tak to siedzisz sobie spokojnie pod ziemią w kopalni i niczym się nie martwisz, bo kto niby plądruje kopalnie?"
    "Tak, tak... Po całych Karaibach już rozeszły się wieści, że u nas zaczął się dobrobyt i kto tylko może przypływa tutaj z każdym kolejnym frachtowcem. Już teraz widać pełno chat i szałasów, bo albo nie mogą znaleźć pracy na plantacjach, albo nie stać ich na porządne domostwo. To wszystko przez tą 'politykę' kolonialną. Zobaczysz, jeszcze będzie o to dym. Jak tylko skończą budować Fort, to się tam zapisuję."

    *****

    Tak, Ken znów zabiera się za Tropico, tylko tym razem za część numer pięć i jej wszystkimi (jakimi do tej pory wydali) DLCkami. Będzie to z mojej strony AAR eksperymentalny, gdzie chcę zrezygnować z screenów na rzecz szkiców, rysunków i kalkowania. Dopiero się w tym szlifuję, więc nie będzie to urywać. A w takim gawędziarstwie chcę przekazać co bardziej istotne informacje oraz wpleść w to swoje 3 grosze. Jak to wyjdzie? Zobaczymy. Odcinki będą się pojawiać pewnie co 3 dni, bo będę je pisać albo w weekendy albo nocami w pracy.
     
  2. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Screeny, gdzie są screeny? :p
     
  3. Artafrates

    Artafrates Ten, o Którym mówią Księgi

    Mam nadzieję, że w końcu wyspa zostanie prawdziwym tropikalnym rajem. No i dziwne, AAR Kętaka, a skrinów brak.
     
  4. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Skriny będą mi tylko przeszkadzać w bajdurzeniu. A jeśli coś będzie ładnie wyglądać i umiejętności mi na to pozwolą, to przerysuję :v
     
  5. Maciej-Kamil

    Maciej-Kamil Ten, o Którym mówią Księgi

    Całkiem fajny ten odcinek. Jeśli zaś chodzi o zrzuty ekranu, to rysunki mogą je zastąpić - pod warunkiem, że będą estetyczne i czytelne.
     
  6. casanunda

    casanunda Ten, o Którym mówią Księgi

    akurat w tropico screany nie sa az tak wazne ;)

    ale jak zastapisz muzyczke i wiadomosci z radia ;P
     
  7. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Kentak, daj chociaż te screeny w spoilerach - lud chciałby pooglądać sobie tę twoją wyspę (w szczególności ta część ludu, która nigdy w piątkę nie grała - czyt: ja ;)).
     
  8. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Jeśli idzie o muzykę, to od biedy mogę tutaj dać link jakiegoś OST :p Co do radia - osobiście niezbyt podoba mi się nimfomanka z 5. Już Penultimo i Sunny z 4. wypadają dużo lepiej. A Juanito był niezastąpiony :<
    Ok ok, coś się wymyśli (jak dotąd to screenowałem sobie przede wszystkim eventy, ale jakieś widoczki też się trafią).
     
  9. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Cuando el diablo no puede...
    Tropico 5 AAR - odcinek II



    Sytuacja w Koronie ciekawie się potoczyła. Jak donosi "Tropikański Kurier", w Zjednoczonym Królestwie dochodzi do epidemii za epidemią i Król chce sprowadzić do macierzy tyle owoców ile się tylko da, z myślą że zdrowa, tropikalna żywność wspomoże lud żyjący na białym chlebie i ziemniakach. Przedsiębiorczy plantatorzy Tropico chcieli wykorzystać tą okazję i obniżyć ceny by sprzedać więcej towaru, jednak wpływy Any Rosy i tam sięgnęły, nakazując im zrobić wręcz przeciwnie. "Skoro Korona cierpi, to kupi nasze towary nawet za większą cenę."
    I jak powiedziała Ana Rosa, tak też się stało. Choć Przedstawiciel kipiał z złości, nie miał innego wyboru w tym momencie, jak zgodzić się na warunki Tropikańczyków.

    [​IMG]

    Poprawa bytu na wyspie i promieniujące ambicje Any Rosy sprawiły, że ludzie coraz śmielej mówili o możliwości zrzucenia oków kolonializmu i uzyskania niepodległości. Zakończenie budowy Fortu "Świętego Tomasza" oraz wyznaczenie Rewolucjonisty na generała miało tylko umocnić lud w swoich przekonaniach.

    Sprzedaż produktów rolnych do Korony okazał się strzałem w dziesiątkę dla Plantatorów, bo stać ich było na wprowadzenie pewnych modernizacji i zwiększenia ilości plonów. To czego już nie mogli załadować na frachtowce, sprzedawali na wyspie. Zysk z rynku wewnętrznego może i nie był wysoki, ale ludzie kupowali regularnie i często.
    Problem pojawił się, kiedy to Korona postanowiła zaprzestać dalszego skupowania owoców na taką skalę, mówiąc że cena w porównaniu do efektu nie jest tego warta. Część towarów zaczęła przez to trafiać do przemytników, którzy sprzedawali tropikańskie produkty między innymi w Stanach Zjednoczonych. Koronie było to bardzo nie na rękę i doprowadziło do poważnego ochłodzenia się stosunków z Tropico. W przyszłości będzie to zwane "Aferą Owocową", pierwszym krokiem do niepodległości Wyspy.

    [​IMG]

    Pozostawiona w takiej sytuacji Wyspa popadła niemal w stagnację, gdyby nie współpraca zwolenników rewolucji i wszelkiej maści przemytników. Taki stan utrzymywał się dobre parę lat. Ana Rosa, która w ten czas powiła dwójkę dzieci: syna i córkę, stąpała po cienkim lodzie by utrzymać rewolucjonistów na wodzy oraz Koronę z dala od interwencji zbrojnej.
    Los wyspy został przesądzony, kiedy Gubernator ciężko zachorował. Szły tylko domysły, że perfidny rewolucjonista mógł zatruć i tym sprowokować wojnę bądź rojalista chcący pozbyć się niewygodnego pionka i tym sprowadzić nowego gubernatora na wyspę, bo w fakt zwykłego zachorowania nikt raczej nie wierzył szczerze.
    Zgodnie z swoimi przewidywaniami Ana Rosa musiała ugościć Przedstawicieli Korony, którzy chcieli 'przekonać' ją, jako regentki, oraz Gubernatora do 'ustąpienia' i 'przejścia na zasłużoną emeryturę'. Całe spotkanie skończyło się tym, że Przedstawiciele zostali wtrąceni do więzienia, a Tropico miało stać się krajem niepodległym. Według plotek, Ana Rosa miała spędzić całą noc na pisaniu konstytucji, wraz z pomocą najbardziej zaufanych ludzi, na mocy której zostaje ona "La Presidenta" Wyspy. Korona prędko się o tym dowiedziała i wysłała kontyngent do zwalczenia buntowników.

    [​IMG]

    *****
    Ok, w następnym odcinku wojna o niepodległość. Screeny jako takie dopiero wtedy się pokażą. I chyba zrezygnuję z szkiców budynków, bo nawet ja muszę to przyznać, że wyglądają okropnie.
     
  10. Maciej-Kamil

    Maciej-Kamil Ten, o Którym mówią Księgi

    Czyli wkrótce dowiemy się, jak wygląda w tej grze wojna o niepodległość. Z pewnością będzie ciekawie.
     
  11. Artafrates

    Artafrates Ten, o Którym mówią Księgi

    Kętaku, czemu jesteś bananową republiką, a nie bananową monarchią? D:
     
  12. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Monarchia za bardzo by bruździła w moich planach, IYKWIM ;)
     
  13. Artafrates

    Artafrates Ten, o Którym mówią Księgi

    Ale tak to zawsze miałbyś cudowne rewolucje i kontrrewolucje na tym skrawku lądu.
     
  14. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Wszystko w swoim czasie, bądźcie cierpliwi towarzyszu.
     
  15. Camillo

    Camillo Ten, o Którym mówią Księgi

    Mnie tylko zastanawia, jak chciałeś zatytułować ten AAR. Zakładam, że "Gdzie diabeł nie może...". Tymczasem wyszło "Gdy/Kiedy diabeł już nie może..."
     
  16. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Masz rację, ale nie mogłem sensowne przetłumaczyć "Gdzie diabeł nie może". Ale niech już będzie jak jest. :/
     
  17. Camillo

    Camillo Ten, o Którym mówią Księgi

    ¿ Dónde el Diablo no puede ? ;)
     
    Kentucky lubi to.
  18. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Dónde el Diablo no puede...
    Tropico 5 AAR - odcinek III



    "To właśnie na tej plaży pod koniec XIX wieku, podczas Tropikańskiej Wojny o Niepodległość wylądowało dwa i pół tysiąca żołnierzy Kolonialnego Korpusu Korony, mając na celu odzyskanie kontroli nad zbuntowaną wyspą. Tropikańczycy, których było parę setek mniej i z gorszym wyposażeniem, nie chcieli rozpoczynać walki na otwartym terenie. Czekali, aż Najeźdźcy sami wejdą pomiędzy budynki bądź w dżunglę. Mimo zastawianych pułapek siłom Korony udało się przebić tą oto drogą w stronę Pałacu. Na miejscu czekała ich nie lada niespodzianka. Koroniarze, jak ich nazywali tropikańscy żołnierze, nie widząc fortyfikacji na wybrzeżu nie spodziewali się ich zastać w centrum miasta. Na rogu tej ulicy, na której teraz stoję, doszło do decydującej bitwy. W fanatycznym stanie Obrońcy dokonali strasznej rzezi na przeciwniku. Bo to właśnie patriotyzm, sprawnie budowany latami przez Anę Rosę, był główną bronią w walce z wrogiem, kiedy ów wróg, typowy John, nie chciał za bardzo walczyć o wyspę która nie daje mu niczego w praktyce. Wyspa miała sporo szczęścia, bo Korona miała na głowie więcej problemów i tylko dzięki temu nie poczuła prawdziwej siły Zjednoczonego Królestwa, co często jest wspominane przez przeciwników idei narodowej w Tropico."

    "Dotarliśmy właśnie pod Pałac, centrum większości wydarzeń mających miejsce na tej wyspie. Tak, ten sam Pałac, który przetrwał wojnę Zjednoczonego Królestwa z Hiszpanią, w którym powstała Konstytucja Tropico, w którym ducha wyzionęła Pierwsza La Presidenta, [...] i jeszcze więcej rzeczy, o których pewnie świat jeszcze się nie dowiedział. Pewnie państwo przed telewizorami dziwicie się, czemu ten budynek jeszcze stoi. Gospodarze tego przybytku co i raz dokonywali w nim napraw i przebudów, że teraz prezentuje się on zupełnie inaczej od tego, co możemy zobaczyć na zdjęciach z XIX wieku. Stolica Republiki Tropico ma to do siebie, że wiele budynków epoki pre-niepodległościowej wciąż stoi, kiedy inne zostawały zrównywane z ziemią i zastępowane."

    "W muzealnej części Pałacu można, o ile uda się przepchać przez turystów wszelkiej maści, zobaczyć oryginał konstytucji spisanej przez Anę Rosę. Głównymi założeniami konstytucji były rzeczy nadające Anie Rosie pełnię władzy przy jednoczesnym utrzymaniu pewnych swobód wśród społeczeństwa. Puste przyznanie praw wyborczych elitom, które i tak murem stały za Aną Rosą dzięki interesom z rządem, ogłoszenie wiary rzymskokatolickiej jako oficjalnej na wyspie - wtedy to przyprawiało lud o dumę, gdy teraz sekularyzm lub też ateizm jest jednym z filarów rządów Tropico - oraz profesjonalizacja armii, gdzie tylko ludzie z olejem w głowie mogli mogli nosić mundur, co było sprytnym przewidzeniem [...]."

    "[...] i na tym byśmy kończyli dzisiejszą podróż po Tropico, największej kontrowersji na Karaibach.
    Max Korwin-Ceyrowsky, mówię jak było."

    *****
    Coś, coś się stało i nie mogłem pisać. I mam tutaj na myśli kozaków w eu4 :v
    A tutaj macie screeny. Następny odcinek - 'podzielony dom'.
    PS: na rysowanie nie miałem czasu, powód podałem, ale później znów będą.

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]
     
  19. Maciej-Kamil

    Maciej-Kamil Ten, o Którym mówią Księgi

    Całkiem fajny, chociaż dość krótki odcinek.
     
  20. moskal

    moskal Опричник

    Oczekujemy na desant Niemców na Tropiko w 1915 roku i wprowadzenie do władz kolaborancki rząd Różokrzyżowców
     
  21. Maciej-Kamil

    Maciej-Kamil Ten, o Którym mówią Księgi

    A ja czekam na odpieranie ataków USA po tym, gdy prezydent dołączy do osi.
     
  22. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Powiem tak - przez kolejny 1-2 odcinki będzie jeszcze spokojne budowanie się, ale później zrobi się naprawdę wesoło, więc bądźcie cierpliwi ;)
     
  23. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Dónde el Diablo no puede...
    Tropico 5 AAR - odcinek III



    Zanim jednak los Tropico po uzyskaniu niepodległości zostanie Wam przedstawiony, warto najpierw przedstawić jak się sytuacja w Pałacu układała. Choć Ana Rosa była twardą i władczą kobietą, też miała swoje potrzeby i obowiązki jako żona Gubernatora. Mogła się ona poszczycić posiadaniem dwójki dzieci, o czym kiedyś już wspominałem. Starszy syn, Lucio oraz nieco młodsza córka Paula - oboje odziedziczyli po matce ambicje, z tym
    że w przeciwieństwie do niej czy ojca mieli wybuchowy temperament. Nie raz dochodziło do ostrych starć pomiędzy rodzeństwem. Ana Rosa wiedziała, że żyć wiecznie nie będzie i że ktoś będzie musiał kontynuować jej dzieło - stąd z przymrużeniem oka patrzyła na konflikt między swymi pociechami. Twierdziła, że ten kto wygra tę walkę, będzie w stanie zbudować wokół siebie na tyle silne wpływy, by móc bezpiecznie przejąć władzę po niej. Plan w teorii nie wyglądał tak źle, gdyby nie to, że walka Lucio i Pauli była silnie wyrównana. Gdy Lucio był już wystarczająco dojrzały, rozpoczął (czy to nakierowany przez matkę bądź same frakcje) swą działalność wśród konserwatywnej części elit, gdzie rządzili klerykałowie, plantatorzy i rozpoczynający swe istnienie kapitaliści z planami rozwoju industrializacji i usług. Konserwatystom zależało na tym, by władzę objął mężczyzna, bo ile można być pod butem kobiet? Paula, wiedząc że nie ma co liczyć na wsparcie elity Tropico, sama musiała taką zbudować. Jeszcze za życia matki potajemnie zaczęła budować opozycję w postaci socjalistów, których wyspa mogła mieć na pęczki - bo jakie idee łatwiej przemówią do chłopa z plantacji: walka o sprawiedliwość społeczną, czy bycie na usługach klechu i plantatorów? Skąd się wzięła ta lewicowa ideologia? Proste - jak brat uderzył w prawo, ona automatycznie poszła w lewo. Żeby nie było, Paula silnie przejawiała ambicje matki i chciała osiągnąć to samo co ona, a może jeszcze więcej. Tylko w inny sposób. Chciała ona być częścią wielkiego planu socjalizmu, gdzie każdy będzie równy sobie, a ci (kapłani religijni i burżuazja rzecz jasna) co się temu będą przeciwstawiać będą musieli zniknąć z powieszchni tego świata. A Paula chce odegrać w tym kluczową rolę.

    [​IMG]

    Niedługo po wojnie Gubernator zmarł. Owdowiała La Presidenta nie miała przed sobą łatwego zadania. Musiała jakoś ustabilizować sytuację tak na wyspie, jak i za oceanem. Niepodległość wiązała się z utratą wszelkich dotacji i wspierania handlu. Przemytnicy, którzy też do tej pory szmuglowali towary do Stanów Zjednoczonych, teraz niechętnie chcieli prowadzić legalny, opodatkowany interes. Suma sumarum, Tropico niemalże popadło w stagnację. Mimo tego życie Tropikańczyków nieco się zmieniło: pojawiły się pierwsze samochody (głównie ciężarówki jadące z plantacji do portu i z powrotem na plantacje), moda się zmieniła, a co bardziej zamożni ludzie mogli sobie pozwolić na taki luksus jak radio czy telefon (choć bez stałego zasilania na wyspie ciężko mówić o poprawnym używaniu tych luksusów). Zmienił się też tok rozumowania ludzi: skoro są wolnymi obywatelami to chcą smak wolności czuć.

    Sytuacja zaczęła się zmieniać w roku 1914, kiedy wybuchła Wielka Wojna, znana później jako Pierwsza Wojna Światowa. Oczy mocarstw zaczęły rozglądać się w poszukiwaniu krajów gotowych im pomóc w ten czy inny sposób. Tropico ten zwrok też nie ominął. Pierwsze zwróciły się Stany Zjednoczone, a wraz z nimi z podkulonym ogonem Zjednoczone Królestwo. Oczekiwali oni ocieplenia stosunków i nawiązania korzystniejszych umów handlowych. Z tym samym przybyły nieco później Niemcy. Chcąc ugrać ile się da, jednocześnie odkładając na ile się tylko da wmieszanie w otwarty konflikt, Ana Rosa rozpoczęła współpracę z obiema stronami konfliktu. Czyżby światowa tragenia miała być dla Tropico sznasą na zakończenie gospodarczego impasu? I czy już nie tak młodej La Presidencie to się uda?


    *****
    Ok, coś już wrzucam. Od soboty już powinno być dużo lepiej z publikowaniem. A sam rysunek teraz na szybkości zrobiłem, więc dun h8 m8. [/spiler]
     
  24. Maciej-Kamil

    Maciej-Kamil Ten, o Którym mówią Księgi

    Ciekawe jak się skończy ta walka czerwonej z niebieskim.
     
  25. manuelcastro

    manuelcastro Ten, o Którym mówią Księgi

    Oby w jedyny słuszny sposób - niech żyje Wolna Ludowo-Demokratyczna Republika Tropico!!!
     

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie