Debīks Lāiskas - Historia Pogańskich Prus

Temat na forum 'CK - AARy' rozpoczęty przez OArsti, 28 Kwiecień 2009.

?

Jak mają wyglądać dialogi?

Poll closed 26 Maj 2009.
  1. Chcę kolorów!

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  2. Chcę czerni!

    0 głos(y/ów)
    0,0%
Status Tematu:
Zamknięty.
  1. OArsti

    OArsti Nowy

    Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że wszelkie przedstawione tutaj postaci i wydarzenia są FIKCYJNE. AAR ten jest od początku do końca historią zmyśloną, i jedyną rzeczą łączącą go z rzeczywistością jest mapa Europy.
    Zastrzegam sobie prawo do ingerowania w zapisy gier (by móc grać poganami), lub zmiany nazw np. królestw i księstw tak, by bardziej pasowały do rozegranej historii, a także kolory flag wojsk oraz herby państw.
    Z drugiej strony obiecuję zupełny brak kodów, żadnych modów, własnych zdarzeń, itp.
    Gra: Mroczne Wieki, wersja 1.04A PL
    Zauważyć chcę też od razu, iż kolejne odcinki mogą pojawiać się w dużych odstępach czasu.

    Życzę miłego czytania.


    _________________________________________



    Debīks Lāiskas

    [​IMG]


    Delīks Pirmas

    Gērbsenis





    [​IMG]
    Zmierzchało. Młoda dziewczynka stała nad brzegiem jeziora, spoglądając na konające Słońce.
    Czarne chmurzyska sennie nasuwały się. Tafla jeziora również stawała się powoli czarna. Tylko Słońce wciąż krwawiło.
    Delikatne białe światło oddzielało słoneczną krew od czerni chmur i odbijało swe białe smugi wśród fal.
    Słońce wreszcie schowało swą twarz za horyzontem. Dziewczynka odwróciła się i leśną ścieżką udała się do swej wioski.

    Gdy była już blisko, do jej uszu dobiegły podniesione głosy. Rozpoznała tylko jeden z nich – głos jej ojca Milzasa.
    Na głównym placu zasiadało wokół ogniska kilkanaście osób. Dziewczynka podeszła, aby się im przyjrzeć. Zdawało się jej, że gdzieś już kiedyś ich widziała, lecz nie mogła sobie tego przypomnieć. Mężczyźni byli ubrani w skórzane zbroje, mieli łuki oraz miecze. Pomyślała, że to muszą być wojowie. Po prawicy Milzasa siedział człowiek z długimi włosami i kośćmi na szyi, a obok niego zasiadało kilka kobiet. Chciała podejść jeszcze bliżej, jednak matka złapała ją za ramię.

    Nie przeszkadzaj! To wojenny Wāitin! Uciekaj do domu. - Powiedziała.

    Gulbis, puść ją, kochanie! Dagas! Pozwól tu. Los wybrał ciebie! - Powiedział enigmatycznie Milzas, który właśnie wstał i podszedł do kobiet. Złapał córkę pod rękę i zaprowadził do kręgu. Usiadł na swoim miejscu. Dagas chciała usiąść przy nim, lecz ojciec skinieniem ręki nakazał jej podejść do ogniska.

    Dagas, Dziecię Lata! - Przemówił długowłosy. - Laima przekazała nam wiadomość. Dokonasz wyboru Barw i Ērbi dla naszych wojsk. Opowiedz, co dziś widziałaś!

    Dagas opowiedziała o przepięknym widoku na jezioro. Opowiedziała też o sokole, który kluczył nad jej głową w trakcie powrotu do wioski.
    Wāitin uznał jednogłośnie barwy z opowieści dziewczynki za godne wyniesienia na sztandary. Dagas oficjalnie mianowano Ērbi Papekātuni, a później Wāitin przeszedł do ważniejszych spraw, których dziewczynka już nie rozumiała.




    Starzec zakaszlał. Puścił kilka kółek dymem z fajki. Dzieci patrzyły na niego w milczeniu. Niski, rudy chłopczyk pierwszy przełamał milczenie.

    Co było dalej? Oczym rozmawiano na Wāitin? I co z Dagas i jej rodziną?? - Zapytał jednym tchem.

    Dagas i jej matka umarła kilka dni później w trakcie rzezi wywołanej przez chłopów niechcących żyć w zjednoczeniu z innymi Prusami. Milzas urządził jeszcze większą rzeź, jako zapłatę za śmierć rodziny. W końcu ożenił się z Ziedas, córką Wodza najbardziej zbuntowanego plemienia. Tak doszło do zjednoczenia. Resztę możecie przeczytać w Debīks Lāiskas, a jak na czytanie za mali jesteście, uczonych proście o wykład. Ja bajać mogę jedynie, legendy snuć.
    - Starzec popatrzył jeszcze chwilę na dzieciaki, później rozgonił je ruchem ręki.
    Oparł się wygodniej o ścianę domu i spojrzał w niebo. Nad dachami domów górowała wieża zamkowa, a na jej szczycie powiewała flaga o kolorach przypominających zachód słońca nad jeziorem...

    [​IMG]

    ________________________
    Słowniczek:
    Wāitin - Wiec, Rada.
    Laima - Bogini losu.
    Ērbi - Herb.
    Ērbi Papekātuni - Opiekunka Herbu.
    Debīks Lāiskas - Wielka Księga, pruska kronika.
     
  2. OArsti

    OArsti Nowy

    esperanto:
    Trzeba pogrzebać w pliku xxxx_Scenario (xxxx - rok scenariusza, np 1066). Są tam różne państwa na początku.
    Dla Prusów trzeba będzie wkleić:
    PRUS = {
    gender = male
    type = duchy
    dna = "79029040651841"
    title = { PRUS C369 C370 }
    }
    Takie rozwiązanie ma jeden mankament - musisz tak gmerać w każdym zapisie.

    Knecht:
    Korzystam z tej stronki, i z forum. Ale dzięki :)


    Dziś może pojawi się już nowy odcinek...

    ---------- Post dodano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

    Debīks Lāiskas

    [​IMG]


    Delīks Āntars

    Wāitin.


    [​IMG]

    Za oknami szalała burza śnieżna. Truso przeżywało kolejną zimę. Choć morze w tym roku nie zamarzło, statki i tak stały smutne, wyciągnięte na brzeg. Śnieg pokrywał dachy budynków i drogi grubą, białą warstwą. Był to pierwszy śnieg, więc nie miał szans poleżeć długo. Milzas ucieszył się na myśl o tym. Może wiosna też przyjdzie szybciej?
    Zsiadł z konia i wszedł przez wysokie drzwi do największej budowli w grodzie. Dobrze ją znał – w końcu to był jego dwór. Przeszedł przez długi korytarz mijając kilak komnat. W końcu stanął przed wysokimi, bogato rzeźbionymi drzwiami. Otworzył je i przestąpił próg.
    Wiatr wył wynajdując najmniejsze nawet szczeliny długich drewnianych ścian. Wewnątrz pokoju stał długi, sosnowy stół, a przy nim kilkanaście krzeseł. W kącie paliło się ognisko, którego pilnował Pannu Papekātun. Milzas usiadł na najwyższym krześle i zagwizdał. Papekātun wyszedł, a zamiast niego w pokoju pojawiło się dziesięcioro ludzi.

    [​IMG]

    Wāitin czas zacząć! - rzekł Milzas i ruchem ręki nakazał usiąść obecnym. Po jego lewicy usiadła Ziedas, jego żona. Po jego prawej stronie zasiadł długowłosy staruszek, kapłan i mistrz ceremonii.

    Witajcie, bracia i siostry Prus! Mes asmai Prūsai! - Zakrzyknął.

    Mes asmai! - Odkrzyknęli zgromadzeni zgodnie z nową tradycją. Myśl o zjednoczeniu wszystkich Prusów zrodziła się półtora roku temu we wsi Raj. Na tamtejszym Wāitin uznano zawołanie to za motto Wielkiego Państwa Prusów.

    Przejdźmy jednak do spraw najważniejszych. Prosimy Ziedas, naszą Kasītajs, o przedstawienie sytuacji naszego nowego państwa.

    [​IMG]

    Witaj, o szanowne Zgromadzenie. Dla łatwiejszego zrozumienia przekazywanych treści sporządziłam pomoce na deseczkach przedstawiające sytuację naszych dwóch Prōwincis. Pomezania, w której to jesteśmy teraz, oraz Pogezanii położonej na południu.

    [​IMG]

    Może nie są one dobrze rozwinięte, jednak przynoszą nam stały dochód. Od naszego ostatniego spotkania nie doszło do żadnych incydentów niszczenia plonów. Ludziom chyba zaczyna podobać się w naszym Państwie. - Ziedas powiedziała to bardzo szybko. Nie lubiła mówić, a jej 'pomoce' mówiły za nią wiele.

    A co możesz powiedzieć o naszym Fiskus?

    Och, zapomniałam. Przychody mamy bardzo wysokie jak na tę porę roku. O tym także przygotowałam pomoc.

    [​IMG]

    To już wszystko.

    Dziękujemy Ci, Ziedas. Teraz może Arelis. Co powiesz nam na temat wojska?


    [​IMG]

    Nasze wojsko jest bardzo słabo wyszkolone. Cały czas we współpracy z obecną tu Betten próbujemy wykraść specyfikacje różnych broni od Mazowszan. Mimo przeciwności losu jesteśmy w stanie powołać pod broń około 1200 wojów. Także nasze budowle obronne są w świetnym stanie. Mogą przeżyć nawet rok ciężkiego oblężenia.

    To świetnie. Jeśli już jesteśmy przy oblężeniach, to jak wygląda nasza sytuacja na arenie międzynarodowej, Kulkis? Grozi nam jakaś wojna?

    [​IMG]

    Jesteśmy poważani i lubiani. Nikt nie chce mieć z nami „na pieńku”.


    [​IMG]

    Jednak Budo z Sambii, Wódz Północny nie chciał przyjąć naszej oferty sojuszu. Może to w przyszłości zaowocować agresją z jego strony.

    [​IMG]

    Jak mniemam to już wszystko?


    Tak.


    Więc teraz może Betten. Co wytropiły twoje Spēcials Wāre? Betten? Betten!

    Przepraszam was na moment. - Powiedziała wstając. Wybiegła szybko z budynku.

    Co się dzieje? - Zapytał Kulkis. Nie doczekał odpowiedzi. W sali dało się słyszeć przeciągły gwizd. Milzas szybko wstał i wyszedł.

    Nie jest dobrze. – Powiedział mistrz ceremonii. - To tajne sygnały Spēcials Wāre.
    Drzwi otworzyły się z hukiem. Pojawił się w nich Milzas, Betten i jakiś chuderlawy młodziak. Książę wskazał na trzymany przez niego rulon pergaminu.

    Bracia, Siostry, oto nasza pierwsza misja. Jednak mój ojciec miał rację mówiąc „Kto pragnie pokoju, niech szykuje się do wojny”. - To powiedziawszy usiadł na swoim miejscu i zaczął omawiać misję ze swoimi doradcami.

    A Truso tonęło pod świeżo spadłym śniegiem.



    [​IMG]

    _________________
    Słowniczek:
    Pannu Papekātun - Opiekun Ognia
    Mes asmai Prūsai! - My jesteśmy Prusami!
    Prōwincis - Prowincje
    Fiskus - Fiskus (Skarb Państwa)
    Spēcials Wāre - Siły Specjalne


    __________________________________________________________
    OT skasowano - AAR zamknięty - w celu kontynuowania proszę zgłosić się do administracji forum.
    Raferti
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie