Devlet-i Ebed-müddet - Osmański Aar

Temat na forum 'EU II - AARy' rozpoczęty przez Daffy, 19 Maj 2007.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Daffy

    Daffy User

    Devlet-i Ebed-müddet - Osmański Aar

    Część Pierwsza - Wprowadzenie

    [​IMG]

    Kątem oka...

    Kiedy potęga Turków Seludżuckich załamała się, na półwyspie Azji Mniejszej powstało wiele muzułmańskich państewek. Jedno z nich , pod wodzą Osmana osiągnęło sukces, który jeszcze kilkadziesiąt lat temu byłby nie do pomyślenia. Znaczenie powstania tego z pozoru kolejnego muzułmańskiego państewka trudno przecenić. Tucry, jak nazywali ich europejczycy, mieli dominować w polityce międzynarodowej aż do drugiej połowy XVIII wieku.
    Sułtan Osman rozpoczął bicie własnej monety, a jego imię wymieniane było w piątkowych modlitwach. W 1301 roku zadał wojskom bizantyńskim klęskę pod Nikodemią, by dwadzieścia pięć lat później zając Burse i uczynić ją stolicą niezależnego już państwa. Rok 1330 przyniósł upadek Nicei (dawna stolica Laskoriosów i Paleologów).
    W połowie XIV wieku sułtan Orchan w mieszał się w bizantyńską wojnę domową, uzyskując rękę księżniczki greckiej Teodory oraz pierwsze zdobycze w Europie - półwysep Gallipoli. Wkrótce potem syn Orchana, Sulejman zdobywa Adrianopol, który podnosi do rangi drugiej, obok Bursy, stolicy osmańskiej.

    [​IMG]
    Sułtan Osman I​

    Prawdziwie wielkie podboje, rozpoczęło państwo Osmanów za panowania młodszego syna Orchana, Murada. Młody władca odnosił błyskotliwe sukcesy na Bałkanach: podbił ziemię Tracką, Macedonię, Bułgarię, Serbia natomiast stała się państwem zależnym. Zdolny wódz zmarł podczas zwycięskiej bitwy na Kosowym Polu, zabity przez serbskiego rycerza. Jego następca Bajazyd zwany Błyskawicą kontynuował dzieło swego poprzednika. W całość podporząkował sobie resztki Bułgarii, zjednoczył pod tureckim panowaniem całą Anatolię. W roku 1402 przystępuje do oblężenia Konstantynopola. Upadkowi miasta i tym samym całego tysiącletniego cesarstwa zapobiegł niepodziewany najazd Tamerlana na Azje Mniejszą. Bajazyd dostał się do niewoli, z której nie dane mu było się wydostać, natomiast wojska zostały zniesione... Klęska pod Ankarą zahamowała rozwój państwo Osmanów i niemal doprowadziła do jego upadku. Lecz ta klęska był jedynie pouczającą nauką.

    [​IMG]
    Murad​

    Syn Murada, Mehmed zjednoczył ojcowiznę po zażartej wojnie domowej, trwającej do roku 1413. On i jego następcy doprowadzili do swoistego odrodzenia państwa. W 1430 zdobyte zostały Tessaloniki, dziewięć lat później całkowicie podporządkowano sobie Serbię. W odpowiedzi na to król Polski i Węgier, Władysław Jagiellończyk wyruszył w głąb kraju Osmańskiego, docierając aż pod Sofię. Wobec kolejnych zwycięstw młodego króla, sułtan przystał na propozycję pokoju, korzystnego dla Węgier. Zerwanie traktatu przez Madziarów, gorąco dopingowanych w tej kwestii przez papieża, doprowadziło do klęski pod Warną i śmierci ambitnego króla, w roku 1444. W efekcie Węgry zostały bezbronne, Bizancjum natomiast spisano na zagładę...

    [​IMG]
    Władysław Jagielończyk pod Warną​

    W roku 1453 Mehmed II wkracza do Konstantynopola...

    Tłumy szalały. Bezładne masy ludzkie przetaczały się przez całe miasto niszcząc wszystko czego tylko można było tknąć, co tylko znajdywało się w zasięgu ich wzroku. Doborowe odziały słynnej piechoty janczarskiej zmienił się w zwierzęta, bestie nie czujące ni bólu, ni współczucia... Trzy dni trwała rzeź nieszczęsnego miasta, trzy dni wystarczyły by zabić w nim całą swą przeszłość, pozostawiając jedynie rozgoryczenie i poczucie wielkiej straty.
    - Emre! Emre!
    Niski, postawny mężczyzna, ubrany w zwiewne, kolorowe szaty podbiegł do drugiego, odzianego w, różniący się jedynie kolorem, strój. Tamten skinął tylko niedbale głową i rzekł z przekąsem w głosie:
    - Aż tak ci się chędożyć chce, co? Nawet uszy twe stały się głuche, a rozum od bogactwa się pomieszał...
    - Jam żołnierz jeno... Prawdą, że z elity janczarskiej, lecz cóż to zmienia, te same potrzeby, te same pragnienia...
    Niskie jedynie machnął ręką na znak lekceważenie i ruchem głowy wskazał na leżącą nieopodal bogato ubraną postać.
    - To tym się lepiej zajmijmy, boć widzę, że nie zwykły jest... był to pan...
    Obaj błyskawicznie rzucili się na postać obdzierając z bogatego przyodzienia i zawartości zakamarków jego kieszeni. Znalazł się bogato zdobiony miecz, naszyjnik z wizerunkiem jakowejś niewiasty z dzieciątkiem, pas nawlekany klejnotami i takiej samej roboty uciskacze na nadgarstki.
    Żołnierze jak przyszli, tak odeszli, nie widząc nawet, kogo tak bez ceremonialnie obrabowali. Był to Konstantyn XI Dragazes, ostatni cesarz Bizancjum...


    [​IMG]
    Konstantyn XI Dragazes​
     
  2. Daffy

    Daffy User

    Część Druga - Pokonani i Zwycięzcy

    [​IMG]

    Konstantnopol? Nie ma problemu.

    Odkąd istniało państwo Osmańskie, ich władcy największe zagrożenie dla bytu wykreowanego przezeń swiata widzieli w Cesarstwie Bizantyńskim, będącym już jedynie cieniem swej dawnej potęgi. Prócz samej stolicy i okalającego jej pasa ziem, Cesarstwu pozostały jeszcze prowincję na wyspie Morea oraz skrawek nadmorskiej Macedonii, które to prowicje były de facto odrębnymi państwami, w małym tylko stopniu uzależnionymi od władzy centralnej*. Turcy wiele razy oblegali Konstantynopol, jednak jego olbrzymie mury pamiętające jeszcze czasy najazdów huńskich i wola walki obrońców nie pozwalały Osmanom na łatwe i przyjemne zwycięstwo.
    Solą w oku sułtana Mehmeda II było więc Bizancjum, a raczej jego pozostałości. Jednak w roku 1453 sytuacja była zgoła inna aniżeli jeszcze trzydzieści lat wcześniej. Sułtan zreformował flotę tak aby dorównywała ona flocie greckiej. Pozyskał również, a może przede wszystkim, tzw. działo Urbana, które było wynalazkiem pewnego Węgra, o imieniu Urban (stąd nazwa działa). To dziewietnastotonowe monstrum zdolne było do wystrzelenia pocisku o wadze 700 kilogramów na odległość 1,5 kilometra i to w nim upatrywano nadzieję na zdobycie niedostępnego miasta.
    Już w grudniu (roku 1452) armia pod wodzą samego sułtana wyruszyła z Adrianopola w kierunku Konstantynopola. Armia liczyła dwadzieścia jeden tysięcy jednostek; w tym 10 dział, pięć tysięcy jazdy - spahisów oraz piętnaście tysięcy wyborowej piechoty janczarskiej. Jeden z nadwornych pisarzy sułtana, Omar, tak scharakteryzował ówczesny stan janczarów:

    "(...) a prześwietna jest ta piechota boć tak się wrogom Mahometa naprzykrza, a że sam Allach tak ich umiłował to każden jeden pada pod gradem ich ciosów. (...) Taki oto zwyczaj u nich panuje, że jak, czego się spodziewać nie podobna, atak na fortece wrogą się nie powiedzie to po trzykroć się jeszcze atakiem zajmują (...) A i to zapisania warte, że do boju w imię Allaha ruszają przysłuchiwawszy się zarazem własnej orkiestrze. (...) Uzbrojenie janczarów do najprzedniejszych należeć musi i takoż jest boć jeden jeno piechur posiada jatagan, kindżał, dzidę i łuk ponoć do huńskich podobny, co one tyle rzymskich łbów naliczyły, że policzyć nie sposób...".
    - "Księga o janczarach traktująca"

    A to inny opis autorstwa Yusufa, słynnego pisarza tureckiego:
    "(...) pochodzą oni [janczarzy] z pobitych ziem chrześcijańskich, a każda wielodzietna rodzina, oddać musi męskiego potomka. Inna to rzecz gdy, a rzakością to jest, jednego ojciec syna spłodził, boć ostawia się go w spokoju. (...) i ostawia się ich [młodych chrześcijan] pod opieką muzułmanów, którzy w duchu bezgranicznego oddania Osmanom i Allahowi kreują twór niesamowity...".
    - "Murad II i jego czasy"

    [​IMG]
    Janczarzy​

    W styczniu roku 1453 armia sułtana przybyła pod stolicę Bizancjum. Pod miastem Konstantyna zabrała się armia grecka licząca w przybliżeniu tysiąc głów, co zakrawało raczej na podjazdy niż rzeczywiste siły wroga. Armia Mehmeda błyskawicznie uporała się z przeciwnikiem i przystąpiła do oblężenia. Mury budowane już w czasach Teodozjusza II zrobiły wrażenie na Osmanach i nie jeden żołnierz próbował ucieczki. W ślad za armią w morze wyruszyła świeżo stworzona flota Ottomańska, blokując i odcinając kraj, a raczej miasto od reszty świata. Niestety nie zdołano wedrzeć się do portu, a to z powody olbrzymiego łańcucha... Ów łańcuch rozciągnięto w poprzek zatoki, jednen jego koniec zawieszony był na wieży Eugeniusza, drugi natomiast na jednej z wież w genuańskiej dzielnicy Pera. Mehmed musiał więc pohamować swe ambicję, nie omieszkał jednak ponabijać złapanych w niewole bizantyjczyków na pale, których to nieszczęśników zza murów miasta dobrze widziano.

    [​IMG]
    Oblężenie Konstantynopola​

    Na wschodzie nie bez zmian...

    Styczeń roku 1453 przyniósł również wojnę z państwem Teke. Formalnie powodem był zatarg miejscowego kupca z jakimś arystokratą. Nieformalnie była to od dawna planowana wojna... Piecze nad całą operacją pozostawiono w rękach młodego wezyra Izmita. Sułtan i jego otocznie obawiał się jednak czy młody wezyr nie zawiedzie ich zaufania. Armia Izmita liczyła w przybliżeniu dwadzieścia tysięcy głów (15 tys. piechoty i 5 tys. jazdy). Przeciwnik mógł bronić kraju jedynie sześcioma tysiącami słabo wyszkolonych rekrutów. Turcy posiadali więc znaczną przewagę. Poczatkowo Izmit wysłał notę, w której powątpiewał w możliwość własnej przegranej i proponował akt bez warunkowej kapitulacji oraz natychmiastowego włączenia do armii, chorągwi pozostających na żołdzie Teke. Spotkał się jednak z kategoryczną odmową. Wobec tego przynaglany przez samego sułtana, Izmit ruszył. Obie armie spotkały się na rozległej dolinie w pobliżu Antalyi. Jeden atak wojsk osamańskich wystarczył do zniesienia wrogiej armii i zmuszenia jej do ucieczki. Jednak straty po stronie osmańskiej były nadspodziewanie wysokie. Wezyr błyskawicznie przystąpił do oblężenia miasta, wydzielając jednocześnie trzy tysiące spahisów, ktorych zadaniem było zniszczenie tego co pozostało z armii wroga. Oddział wyborowej jazdy zniósł resztki armii Teke w okolicach Smyrny, niedobitków wydając ludności na publiczną rzeź.

    [​IMG]
    Spahis armii osmańskiej​

    Radosna nowina.

    Już pierwszego października 1453 roku wojska pod komendą sułtana wdarły się za mury Konstantynopola. Nie było to kolejne zwycięstwo, które w pamięci pozostanie na rok, może dwa. Wraz z upadkiem stolicy Bizancjum, legł w gruzach dorobek ostatniego antycznego państwa, który swą kulturę i tradycję utożsamiało z Cesarstwem Rzymskim... Dziwny to był moment... Ludzie powiadali, że jakaś epoka właśnie się zakończyła.
    Sułtan nie tracił czasu na bajanie i zastanawianie się nad znaczeniem tego wydarzenia. 6 listopada nakazał konfiskować majątki kościoła greckiego. Natomiast 4 grudnia cały "helleński" świat zadrżał, gdyż na stolicę Imperium Osmanów, wybrał Mehmed właśnie Konstantynopol... Kolejnym sukcesem na tle gospodarczym sułtana było utworzenie Centra Handlowego w nowej stolicy, Mehmed tym samym dał pstryczka w nos Republice Wenecji, która od dawna żerowała na bogactwach miasta.


    [​IMG]
    Konstantynopol​

    Kolejny proszę...

    Wraz z upadkiem Antalyi, 11 czerwca 1454 roku, zgasła w mieszkańcach Teke jakakolwiek nadzieja na "samostanowienie" o sobie. Co ciekawe nie było żadnego traktatu, który by oficjalnie głosił o upadku państwa. Zawieszono po prostu instytucje powołane przez eks-sułtana i na ich miejsce ustanowiono te, które obowiązywały w świecie osmańskim. Sam sułtan zas został "po cichu wysłany na emeryturę".
    Mehmed II miał wolną rękę i szybko podiął decyzję o wojnie z Karamanidem. Na rozpaczliwe pytanie o powód odparł, tu cytat: "odkąd spór z niewiadomo jakich przyczyn zagościł w waszych sercach [mieszkańcach Karamanidu] ludność pochodzenia naszego gnębiona jest i licznymi groźbami jest poddawana. Dlatego My Cezar Rzymu** występując w obronie praw naszych pobratymców, siłą będziem ich wyzwalać".
    Granicę Karamanidu wojska tureckie przekroczyły już 29 stycznia 1454 roku, a więc jeszcze przed zakończeniem powyższej wojny. Trzydziesto tysięczną armię podzielono na dwie, piętnasto tysięczne. Wojsko pod wodzą wielkiego wezyra Amara ruszyło na stolicę, Taurus, natomiast Mehmed starł się z wojskami nieprzyjaciela 8 marca,(7 tys. w tym 3500 piechurów i tyle samo jazdy) nieopodal Konyi. Teren sprzyjał działaniom obronnym dlatego też wróg miał niewielką przewagę. Jednak ponownie swoją wyższość zaprezentowała wyborowa jaczaria. Wobec tego oblężenie Konyi rozpoczęto już trzy dni po bitwie, a więc 11 marca. 24 stycznia 1455 roku poddała się Konyia i Mehmed ruszył w kierunku Adany, gdzie dotarł 1 marca. Droga istotnie była wyjątkowo długa, lecz usprawiedliweniem może tu być fakt, że kraj był bardzo górzysty, a dodatku "zima zakasała rękawy". Amar nie próżnował, bo już 13 maja poddała się potężna twierdza miasta Taurus. Ostateczny upadek Karamanidu datuje się na 7 sierpnia, wtedy to bowiem do Adany wkroczył Mehmed. Na mocy traktatu pokojowego Karamanid płacił 50 dukatów, a prowincje Konya oraz Adana miały stać się częścią państwa tureckiego.


    [​IMG]
    Państwo Osmańskie po wojnach z Bizancjum, Teke i Karamanidem

    Objaśnienia:
    * - W grze nie jesto to ukazane.
    ** - Po zdobyciu miasta sułtan Mehmed II ogłosił się spadkobiercą Bizancjum. Ten tytuł nosili wszyscy sułtani tureccy.
     
  3. Daffy

    Daffy User

    Część Trzecia - Sułtańskie ambicje

    [​IMG]

    Reformy? Wreszcie...
    W chwili zakończenia wojny z sułtanatem Karamanu państwo Osmańskie nie posiadało żadnego poborcy podatkowego w żadnej z przybierająch na ilości prowincji. Na zaproszenie samego sułtana do kraju przybył Włoch o imieniu Alessandro Manzoni, który przyjął na swe barki ciężar uporządkowania wewnętrznych spraw państwa. Już z początkiem drugiej połowy roku 1455 w Tracji, Anatolii, Smyrnie oraz Angorze pojawili się pierwsi urzędnicy, a było to dopiero preludium do rzeczywistych reform na prawdziwie wielką skalę... Efekty widać było już w następnym roku. Dochody roczne wzrosły trzykrotnie i sułtan ponownie rozpoczął planowanie kolejnej batalii. Alessandro był nie tylko zdolnym organizatorem ale również umiejętnie uspokajał napięcia wewnętrzne, jakie potęgowała obecność licznych skupisk chrześcijańskich na terenie europejskiej części imperium. Nie dziwi więc fakt, że ten zdolny wychowanek akademii mediolańskiej szybko awansował w drabinie prześcigających się o łaskę sułtańską cwaniaczków i stał się jednym z najbardziej wpływowych osób w państwie. Nie można też nie docenić starań Włocha względem tolerancji wobec chrześcijan, którzy za jego życia dorabiali się znacznych majątków nie będąc jednocześnie zmuszanymi do zmiany wiary. Wpłynęło to w znacznym stopniu na stabilizacje wewnętrzną w kraju i asymilowanie się europejskich posiadłości imperium.

    [​IMG]
    Alessandro Manzoni

    No cóż, jeśli trzeba...
    Jak można się domyślać ta "sielanka" nie mogła trwać wiecznie, a zresztą nie trwała nawet miesiąca... Sułtan dobrze przyglądał się sytuacji po wschodniej stronie granicy. Sułtanat Dulkadiru wraz z Candarem prowadził wojnę z chrześcijańskim Trapezuntem. Sułtanowi daleko było do obrony pokoju na świecie i nie na rękę było mu umocnienie się żadnego z sąsiadujących z nim państw. Dlatego też wraz z dwudziestoma ośmioma tysiącami wojska ruszył do Angory, gdzie dotarł 25 sierpnia (1455 roku) . Armia została podzielona, podobnie jak w czasie poprzedniej kampanii, na dwie, mniej więcej równe armie. 27 sierpnia w oficjalnej nocie sułtan powołując się na dawne koligacje pomiędzy obu państwami (tj. Dulkadirem a Turcją) rozkazał by całe siły zbrojne Dulkadiru poddały się pod jego protekcje, a sułtan wypłacił z własnej kiesy 200 dukatów haraczu - było to równoznaczne z wypowiedzeniem wojny. Mehmed przybył pod Sivas 11 września nie napotkawszy poważniejszych sił przeciwnika i natychmiast przystąpił do oblężenia miasta. Natomiast druga armia pod wodzą wielkiego wezyra Fahirda przygotowała się do obrony w pobliżu Angory, do której zmierzały siły Candaru (około 15 tys.). Miejsce sprzyjało skutecznej obronie, dlatego też wezyr zezwolił żołnierzom na beztroską zabawę, którą przepłaciło imperium klęską w okolicach wsi Erezum nieopodal Angory. Nim Fahrid zorientował się w sytuacji wrogie wojska zdobywały już tabory nie napotkawszy zorganizowanego oporu. Tak wielki wezyr usprawiedliwiał ową przegraną:
    "(...) w mej woli dobro i szczęście moich żołnierzów, dlaczego tedy miałbym im życie i prace, i tak wielce zajmujacą, utrudniać i na szczęście ich nastawać? A że wróg chytry w swych zamiarach na wskroś niecnych nie wina moja, ni moich żołnierzów. Nikt victorii onegdaj odnieść nie mógł...".
    Po tej klęsce Fahrid wycofał się do Anatolii gdzie sformował nowy odział i włączył go do istniejącej amii, liczącej już siedemnaście tysięcy głów. Gdy wojsko stało się zdatne do boju bezzwłocznie zarządzono wymarsz. Szybkie tępo i osłona nocy sprawiły, że tym razem to wróg był całkowicie nieprzygotowany i od całkowitej klęski uratowała wojska Candaru jedynie niezłomna postawa naczelnego wodza, samego sułtana. Wezyr nie zmarnował szansy i już następnego dnia rzucił się w pościg za uciekającym wrogiem. Dopadłwszy go pod Synopatem, 9 sierpnia (1456), zmiażdżył doszczętnie resztki jego sił zbrojnych i rozpoczął żmudne oblężenie stolicy. Tymczasem Sivas, miasto stołeczne Dulkadiru padło już 19 października 1455, co wywołało nie mały entuzjazm w państwie. Armia sułtańska skierowała się na Trapezunt, który zdążył już wpaść w ręce "panów z Dulkadiru". Do spotkania wrogich wojsk doszło 15 listopada w okolicach wsi Kavala 20 kilometrów na południe od miasta Trapezunt. Szerokie pola otaczające okolicę sprzyjały planom Mehmeda, który zakładał zniesienie wrogiej armii podczas jednej szarży. Tak też się stało spahisi, którzy przeważali w armii podczas jednej błyskawicznej ofensywy zmusili jedenasto tysięczny oddział do ucieczki, która zamieniła się w rzeź. Nadspodziewany sukces przyczynił się do przyspieszenia planów oblężniczych, dlatego też już 17 listopada miasto zostało odcięte od reszty świata. Synopat poddał się 9 kwietnia 1457 roku i jeszcze tego samego dnia wcielono ziemię Candaru do Imperium Osmańskiego. Trapezuncka twierdza skapitulowała dokładnie cztery miesiące później, bo 9 sierpnia. Oficjalny traktat przewidywał włączenie ziem dawnego Trapezuntu do Turcji oraz zapłacenie haraczu w wysokości 50 dukatów.

    [​IMG]
    Fahrid pod Angorą

    Pokój, ale czy na pewno?
    Całe panowanie Mehmeda II wypełnione jest wojnami, które powiększały objętość rządzonego przezeń kraju. Naturalnym jest więc fakt, że zaraz po powyższej wojnie rozpoczął On intensywne planowanie kolejnej wyprawy wojennej. Jednak tym razem miało to być "coś większego"... Na cel obrał sobie ambitny władca państwo Mameluków, mające już za sobą czasy chwały. Głównym celem takiej polityki sułtana było podporządkowania sobie bogatych ziem Palestyny i Libanu (Syria bowiem wpadła w ręce Białej Owcy) oraz zniwelowanie niebezpiecznej konkurencji na południu. Sytuacja międzynarodowa sprzyjała takim planom, Mamelukom brakło wojska, a ludności gnębionej coraz większymi podatkami zdecydowanie odpowiadałoby, gdyby Turcja "okryła ją swą matczyną opieką". Tak przynajmniej powiadał sułtan.
    Do walki z południowym sąsiadem przeznaczono dwudzisto pięcio tysięczną armię (19 tys. piechoty, 6 tys. jazdy oraz 2 działa) pod wodzą wezyra Mersina. Przygotowania do wojny zakończono wraz z nastaniem lata roku 1458. I już 20 czerwca Mersin przekroczył granicę w pobliżu starożytnej Antiochii, kierując się na stolicę prowincji, Aleppo. Miasta bronił oddział liczący w przybliżeniu cztery tysiące piechoty. Wróg został osaczony w Lasku Herakliusza (nazwa jeszcze z czasów cesarza Bizantyńskiego Herakliusza), większość wojów wycięto w pień, niedobitków wysłano do Azji Mniejszej, do Bursy, gdzie żyć mieli w charakterze niewolników (zawsze można dać nazwę milszą dla ucha). Podczas oblężenia armie Mameluków oraz ich sojuszników (czytaj: Hedjazu) szarpały osmańską armię ciągłymi atakami pomniejszych oddziałów, jednak taka taktyka przyczyniła się jedynie do umniejszenia się stanu ich wojska, a nie, jakie było założenie, spadku morale armii tureckiej. 15 grudnia 1458 Turcy zajeli Aleppo, sułtan nakazał natychmiastowy marsz na południe, do Libanu. Pod Damaszkiem kolejny swój tryumf mógł swiętować Mersin, odtąd wielki wezyr. Lista zwycięstw jest wręcz nadzwyczajna, we władzę tureckie wpadały kolejno Liban, Samaria i Jerozolima. Kampania w latach 1458 - 1462 była więc listą zwycięstw wojsk osmańskich, które systematycznie parły na południe niszcząc niewielkie siły wroga, nie organizującego po prostu żadnej złożonej obrony. Lecz w 1462 armię wielkiego wezyra musiała ulec nie przeważającym siłom wroga, lecz upałowi, który łamał w żołnierzach zapał i wolę walki. Ostatnia twierdza, Jerozolima, padła 18 kwietnia 1462 roku, zaraz potem, 20 kwietnia, ustalono tam warunki traktatu pokojowego, który obowiązywać miał przez pięć lat. W ręce osmańskie wpadło Aleppo, Liban, Samaria, Judea, Synai i Barka. W efekcie państwo tureckie urosło do rozmiarów mocarstwa lokalnego, a Mamelukowie musieli pogodzić się z utratą wpływów w tamtym regionie.


    [​IMG]
    Mamelucy
     
  4. Daffy

    Daffy User

    Część czwarta - O islamie słów kilka...

    [​IMG]

    Mahomet.
    Urodził się około 570 roku, według muzułmanów, największy i ostatni prorok zesłany przez Boga - Allaha. Miał trudne dzieciństwo, ojciec zmarł jeszcze przed jego urodzeniem, w trakcie wyprawy handlowej do bizantyńskiej Syrii, matka natomiast kiedy miał 6 lat. Wówczas jego wychowaniem zajął się dziad, a następnie stryj Abu Talib, będący bogatym kupcem.
    Z czasem zaczął pomagać przy karawanach podczas wypraw do Syrii. Został wówczas zauważony przez niejaką Chadidże, która była zamożną kobietą handlującą na trasie Mekka-Syria. Już jako wdowa zaproponowała młodemu Mahometowi ślub.
    Co rok Mahomet udawał się do pobliskiej jaskini, gdzie oddawał się rozmyślaniom. W roku 610 objawił mu się Dżibril (tj. archanioł Gabriel) nakazując mu by cytował wymówione przezeń słowa. Kolejne objawienia miały miejsca wśród szerszego grona publiczności i trwały aż do jego śmierci w roku 632. Według "Koranu", Bóg miał mu przekazywać wskazówki dotyczące podstawowych zasad jakimi kierować miał się muzułmanin.
    Nowa idea szybko rozprzestrzeniała się wśród ludności zamieszkującej Mekke, zwłaszcza biedną warstwę społeczeństwa interesowała głoszona przez Mahometa idea: równość wszystkich ludzi wobec Boga. Nie na rękę było to arystokratom mekkeńskim, którzy bali się upadku religii politeistycznej (Mekka była bardzo ważnym ośrodkiem tej religii), równocześnie pałając nienawiścią do proroka z powodu jego jawnych na nich afrontów. Podejmuję więc Mahomet rozmowy z przychylnie nastawionymi wobec niego medyńczykami. Gdy zakończyła się hidżra (dokł. "wędrówka") do Medyny (wcześniej Jasribu), ułatwiona w znacznej mierze dzięki obecności monoteistów (Żydów) w tamtym rejonie, Mahomet przystępuje do reformowania swej "polis".
    Czy to ze względu na wiarę, czy na upokorzenia jakich doznał, Mahomet rozpoczyna wojnę z Mekką. Mimo swej przewagi mekkańczycy nie byli w stanie pokonać sąsiada, w pierwszej bitwie mimo ponad trzykrotnej przewagi ulegli Mahometowi (wykorzystywali to później muzułmanie w celach propagandowych). W roku 628 zawarto pokój, gdyż obie strony były zbyt wycieńczone by nadal prowadzić działania wojenne. Mahomet mógł wkroczyć do Mekki, ustanowiono również prawa pielgrzymujących tam muzułmanów. Pokój na południu umożliwił prorokowi nawracanie i przyłączanie pozostałych ziem półwyspu Arabskiego. Podjął również nieudane próby "przygarnięcia" placówek handlowych Bizancjum. W roku 632 całkowicie podporządkował sobie Mahomet Mekke i zatarł ślad po bytującym tam niedawno politeizimie. Uroczysta pielgrzymka do zdobytej Mekki okazała się jego ostatnią - miesiąc później Mahomet umiera.


    [​IMG]
    Mahomet powracający do Mekki

    Koran.
    Koran powstawał w latach 610-632 dla muzułmanów nie przestaje być świętą księgą islamu, jest powszechnie uważany, w środowisku islamskim, za słowo Allaha. Sam "Koran" głosi, że stworzyć mógł go jedynie sam Bóg

    Ten Koran nie mógł być wymyślony [przez nikogo] poza Bogiem! On jest potwierdzeniem prawdziwości tego,co było przed nim, i wyjaśnieniem Księgi - co do której nie ma żadnej wątpliwości - pochodzącej od Pana światów. Oni, być może, powiedzą: "Wymyślił go!" Powiedz: "Przynieście więc surę podobna do niego i wzywajcie, kogo możecie, poza Bogiem, jeśli jesteście prawdomówni! (10:37-38"

    Mahomet był nie piśmienny, dlatego też słowa jakie zostały mu objawione, przekazywał drogą ustną.
    Słowo "Koran" (القُرْآن tzn. czytanie, recytacja) odnosi się wyłącznie do języka arabskiego. Sami muzułmanie przetłumaczone słowo uważają jedynie za interpretacje, nigdy bowiem nie mają pewności czy owa interpretacja jest poprawna i czy tłumacz nie przekazuję przeinaczonych myśli Allaha. Dlatego też, przywoływanie słów Koranu podczas modlitwy w innym języku niż arabski jest zabronione.
    Interpretacja Koranu jest niezwykle trudna, gdyż targa nim wiele sprzeczności - "Miłujemy pokój, ale wojnę również". Ten problem wynika jeszcze z czasów Mahometa. W pierwszej części Koranu (tzw. okres mekkański) przeważa harmonia i umiłowanie pokoju, sytuacja ulega drastycznej zmianie, podczas pobytu proroka w Medynie (tzw. okres medyński) wtedy to zmienia się nastawnie islamu względem wojny i jej "praw":


    "Zwalczajcie na drodze Boga tych, którzy was zwalczają, lecz nie bądźcie najeźdźcami. Zaprawdę; Bóg nie miłuje najeźdźców! I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie, i wypędzajcie ich, skąd oni was wypędzili - Prześladowanie jest gorsze niż zabicie. - I nie zwalczajcie ich przy świętym Meczecie, dopóki oni nie będą was tam zwalczać. Gdziekolwiek oni będą walczyć przeciw wam, zabijajcie ich! - Taka jest odpłata niewiernym! - Ale jeśli oni się powstrzymają... - zaprawdę, Bóg jest przebaczający, litościwy! I zwalczajcie ich, aż ustanie prześladowanie i religia będzie należeć do Boga. A jeśli oni się powstrzymają, to wyrzeknijcie się wrogości, oprócz wrogości przeciw niesprawiedliwym! Miesiąc święty za miesiąc święty. Rzeczy święte podlegają talionowi. A jeśli kto odnosi się wrogo do was, to i wy odnoście się wrogo do niego, podobnie jak on odnosi się wrogo do was. I bójcie się Boga! I wiedzcie, że Bóg jest z bogobojnymi! (2:140-149)".

    [​IMG]
    Koran pochodzenia Andaluzyjskiego​


    Pięć filarów islamu.
    Każdy muzułmanin ma pięć obowiązków, zwanych Pięcioma filarami islamu. Pewien odłam szyitów neguje to założenie, twierdząc, że są to jedynie zalecenia. Nie zmienia to jednak faktu, iż w większości państw islamskich ta zasada jest niemalże świętością.
    1. Wyznanie wiary (شهادة, szahada) - "Aszhadu anna, la ilaha illa Allah wa aszhadu anna Muhammadan Rasul Allah", tzn: Nie ma boga oprócz Allaha, a Mahomet jest Jego prorokiem. Formuła wprowadzająca "niewiernego" do wspólnoty muzułmańskiej. Najczęściej wymaga się przy tym wydarzeniu obecności "świadka" tzw. imama (choć tak naprawdę chodzi tu o "umowę" między człowiekiem, a Bogiem). Są jednak odstępstwa od tej zasady np. na łożu śmierci.
    2. Modlitwa (صلاة, salat) - odmawiana pięć razy dziennie, z twarzą zwróconą w stronę Mekki, modlitwa. Dzieci i osoby chorę mogą odmawiać ją trzy razy dziennie.
    3. Jałmużna (زكاة, zakat) - przeznaczona dla biednych część przychodów dorosłego muzułmanina (około 2%) na rzecz biednych.
    4. Post (صوم, saum) - w czasie trwania ramadanu (tj. dziewiąty miesiąc) muzułmanin powinien powstrzymywać się od jedzenia i picia, oraz uprawiania seksu od wschodu do zachodu słońca, tzn. po zachodzie słońca post nie obowiązuje.
    5. Pielgrzymka do Mekki (حج, hadżdż) - w ciągu całego swego życia muzułmanin powinien co najmniej raz odbyć pielgrzymkę do Mekki, o ile pozwala mu na to sytuacja finansowa. W razie problemów możliwe jest odbycie pielgrzymki w inne "święte" miejsce bądź złożenie się całej rodziny i "oddelegowanie" jednego wybrańca.


    [​IMG]
    Hagia Sophia​


    Islam, a inne religie.
    Stosunek islamu wobec innych religii można określić jako co najmniej specyficzny. Z jednej strony Koran głosi, iż nie ma przymusu w religii. Jednak ta zasada była, i jest, często łamana. Żydzi i Chrześcijanie byli poddawani różnego rodzaju represjom: nie mogli wykonywać określonych zawodów, przeszkadzano im w odprawianiu mszy na część "ich bożków", wykorzystywano również wobec nich specjalne oznaczenia, bądź umieszczano ich w gettach. Ów stosunek jest zdecydowanie kontrowersyjny zważywszy na słowa Koranu, mówiących o tolerancji oraz wyrozumiałości...
    Dla muzułmanów Jezus (Isa) był tylko prorokiem, co prawda poważanym i szanowanym, ale tylko prorokiem. Islam neguje boską naturę Chrystusa, twierdząc również, że chrześcijanie przeinaczyli słowa proroka i miast stworzyć jednego Boga, stworzyli trzech (tj. Trójcę Świętą). Z tego powodu muzułmanie traktują chrześcijan jak heretyków, lub nawet politeistów.


    [​IMG]
    Chrystus Pantokrator​
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie