Doświadczenie oficerów WP w grach komputerowych

Temat na forum 'Hyde Park' rozpoczęty przez kubek88, 4 Czerwiec 2015.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. kubek88

    kubek88 Znany Wszystkim

    Wątek wydzielony z dyskusji w dziale Hoi 3
    lysy

    I to jest słabe w tej grze. Jak napisałem, nie produkowałem nowych dywizji (nie licząc górali) tylko modernizowałem to co miałem a mimo to zabrakło mi środków do mobilizacji. To jest nieprawdziwe.Rozumiem ,że demokracje w HoI mają ograniczony PP w czasie pokoju ale Polska podobnie jak cała masa państw europejskich tego czasu nie była demokracją wzoru zachodniego i przeznaczała na wojsko bardzo dużą część swojego dochodu...Jedyne co pozostaje to kod na zaopatrzenie i przeznaczenie wolnego pp na modernizacje.Smutne to ale inaczej rzeczywiście niedasie.
    Swoją drogą nawiązując do tematu:) Zauważyłem ,że cała masa polskich generałów w hoi ma poziom umiejętności na poziomie 0. Takim doświadczeniem i umiejętnościami to mogliby się pochwalić generałowie np z Mongolii czy Syjamu a nie z państwa , w którym większość kadry wywodzi się z armii państw zaborczych i okresu Iwś czy z wojny polsko-bolszewickiej. 0 to zdecydowanie zbyt mało jak na ówczesne polskie warunki.
     
    Ostatnio edytowane przez moderatora: 6 Czerwiec 2015
  2. Drakensang

    Drakensang Ten, o Którym mówią Księgi

    Polska jest tak zrobiona, żeby AI nie miało problemu z pokonaniem Polski. Ponieważ wiele skryptów, które warunkują działanie Niemiec i innych państw odpala się w momencie przejęcia kontroli nad Warszawą przez Niemcy.
     
  3. kubek88

    kubek88 Znany Wszystkim

    Tak wiem:) To już brzmi jak mantra niektórych użytkowników. Pytanie czy jest jakaś szansa na mobilizację nie biorąc pod uwagę kodów?Na zmianie praw udało mi się uwolnić 10pp co w dalszym ciągu nie wystarcza.Może lepiej produkować zmobilizowane jednostki?
     
  4. casanunda

    casanunda Ten, o Którym mówią Księgi

    Takie dyskusje sa zawsze trudne bo ciezko ustalic roznowage pomiedzy realem a gra. Ale mimo wszystko (zaczynajac od konca) nasi generalowie ostatnia wojne stoczyli w 1920 roku. Wczensiej walczyli w 1WS, ale dla obcych panstw (a to oznacza, ze, podobnie jak w czasach napoleonskich, stanowili kadry nizszego szczebla pozbawione dostepu do pracy sztabowej w kwaterach glownych, czy tez armii). Efektem tego bylo, ze nawet ci utalentowani mieli bardzo maly zasób doswiadczenia. Efektem tego bylo scisle trzymanie sie wyobrazen z roku 1920go. Jakby nie dosc tego w 1926 roku dochodzi do interwencji Pilsudskiego, ktora skutecznie dzieli oficerow na tych legionowych oraz tych lojalnych (glownie austriackich). Biorac to pod uwage, a takze efekt koncowy (kampania wrzesniowa) producenci dali nam bardzo niskie poziomy generalow. Ja ze swojej strony jeszcze "dowalilbym" wiecej Old Guardow :p
    Druga sprawa to liniowosc rozgrywki. To nei jest eu4, gdzie kazdym panstwem mozesz zrobic co tylko Ci sie zamarzy. Tutaj masz jak najbardziej historycznie przejsc wojne. Z tego tez powodu wszystkie panstwa, ktore historycznie upadly w czasie 2WS sa sztucznie oslabione. One maja upasc i chocby z tego powodu nie sa przygotowane do grania nimi na tym smaym poziomie co wielkie potegi.
    Trzeba takze zauwazyc, ze wystepuje tutaj duze uproszczenie gry. W rzeczywistosci, mimo wielkich nakladow, 2RP nie bylaby w stanie do 1940 roku przekroczyc liczby 400 czolgow w armii. Co daje nam 1 dywizje pancerna (w sensie pelnej brygady pancernej) plus oddzialy szkolne, itp W grze nie masz problemow ze stworzeniem wielkszych jej ilosci. Co prawda dochodzi do pytania jaki jest sens ich budownaia - ale sam fakt takiej mozliwosci wyraznie wykazuje slabosci silnika. Zreszta co do samych dywizji piechoty to od poczatku lat 20stych wszyscy wiedzieli ze mamy ich o wiele za duzo. Ze kosztuja nas one za duzo w utrzymaniu i powoduja mniejsze szanse na modernizacje. Gdyby nie wymog postawiony przez Francuzow to nie byloby mowy o takiej ich liczbie. Zreszta na historycy.org przy okajzi tematu o wybuchu wojny w 1940 roku mozna przeczytac o mozliwosciach rozwoju naszej armii w przeciagu tego niepelnego roku. Mowa o 3 dodatkowych dywizjach rezerwowych (jednej stworzonej na bazie brygady gorskiej), artylerii ppanc dla wszystkcih pulkow, wzrostu opl o 1/3 oraz dozbrojeniu naszych brygad PM. Jedyna powazniejsza zmiana zaszlaby w lotnictwie, ale nie ze wzgledu na rozwoj drastyczny naszej produkcji ale na podstawie przekazanej nam przez Anglie i Francje bronii.
    Musisz przyznac, ze nie powala ona swoim potencjalem. A mowa o sytuacji gdy wszyscy wiedza, ze ta wojna wybuchnie. Wszyscy sie do niej gotuja. Gospodarka jest przestawiona na produkcje dla armii a ludzie zaczynaja cierpiec na braki podstawowych towarow w sklepach.

    Podsumowujac, pomijajac sfere strategii i taktyki zrobilismy wszystko co sie dalo, zeby do wojny sie przygotowac. Wiekszego potencjalu ten kraj w 1939 roku nie mial. I wymaganie go w grze byloby niestosowne ;)
     
  5. kubek88

    kubek88 Znany Wszystkim

    Nie było moim celem wywoływanie dyskusji na temat czy Polska miała szansę obronić się we wrześniu tylko zapytać ludzi mających doświadczenie w grze tym państwem jaki mają sposób na zmobilizowanie armii do września. Z poglądem Brazyliana ,że wyprodukowałem tego zbyt dużo się nie zgadzam bo to co zrobiłem to ledwie dwa korpusy górskie i jeden korpus pancerny(eliminując kawalerię)+brygady do już istniejących dywizji co na warunki dużego państwa nie uważam za coś ponad miarę.
    PS. Doświadczenie w walce i wyciągnięte z tego umiejętności a przyjęta doktryna to dwie różne rzeczy:) Najlepszym na to dowodem są sukcesy polskich generałów po klęsce wrześniowej kiedy nie walczyli już pod Śmigłym Rydzem. Old Guarda rzeczywiście powinni mieć prawie wszyscy ale umiejętności na poziomie ,,0'' kiedy każdy z nich znał wojnę nie tylko z poligonu to zdecydowanie zbyt mało. Tym bardziej ,że mniej już się nie da. Francuzami nie grałem ale ciekaw jestem ile umiejętności przyznali im panowie z paradoxu pomimo tego ,że ponieśli o wiele większą klęskę niż Polska.
    Polska to co miała była w stanie zmobilizować a gra nie pozwala nawet na to. Twórcy HoI4 jeżeli mnie słyszycie! Dajcie nam chociaż historyczne szanse na obronę!:D Zapewniam was ,że nawet germanofile będą zadowoleni mając trochę większe wyzwanie podbijając Polskę!:)
     
  6. ale to realnie byłoby ponad miarę! Rekrutów ci u nas mnogo było, sprzetu mało, a już inżynieryjnego lub działek plot to zupełny brak.

    Jeszcze zagoniłeś nasze fabryki zbrojeniowe do nawalenia czołgów: w realu to już w ogóle było niemożliwe.
     
  7. Kolczak

    Kolczak Ten, o Którym mówią Księgi

    Jeśli argumentem będzie ostatnia prowadzona wojna to Polska jest pod tym względem liderem, wszyscy większą wojnę stoczyli ostatnią w 1918 roku, Polacy w 1920. Pamięć o wojnie Polacy mieli świeższą niż Francuzi, Brytyjczycy czy Niemcy, dodatkowo Polacy stoczyli wojnę manewrową w przeciwieństwie do Francuzów, Brytyjczyków czy Niemców.
    Drugiego zarzutu nie do końca rozumiem, co niby kolega chciał nim udowodnić? Czyżby wyżsi dowódcy Niemieccy z 1939 piastowali wysokie stanowiska podczas Wielkiej Wojny?
    Gerd von Rundstedt - sztabowiec, na koniec IWŚ szef sztabu dywizji.
    Fedor von Bock - sztabowiec.
    Władysław Bortnowski - w 1920 szef sztabu armii.
    Tadeusz Kutrzeba - w 1920 szef sztabu armii/frontu.

    We wszystkich krajach dowódcy z IIWŚ nie pełnili żadnych wyższych funkcji podczas IWŚ bo po prostu byli za młodzi, Polska nie różni się pod tym względem od innych krajów. Poza tym, Niemcy mając zaledwie 7 DP i 3 DK nie mieli stanowisk by istotny element kadry mógł zdobyć doświadczenie w dowodzeniu.


    Jeśli o tym wspominamy to należało by imiennie każdego zlustrować a nie obniżać każdemu.


    Jeszcze na temat dawnej dyskusji o MP... W.Stachiewicz w swojej książce podaje że WP do 1939 miało około 2 milionów przeszkolonych rezerwistów i że była to liczba tylko tych których można było każdego roku powoływać do wojska z przyczyn finansowych, gdyby finanse pozwoliły to WP do 1939 mogłoby mieć około 4 milionów przeszkolonych rezerwistów... do tego można doliczyć roczniki starsze nieprzeszkolone w IIRP ale mające przeszkolenie z państw zaborczych.
     
  8. Nuke

    Nuke [heinkel intensifies]

    Bzzzzt. Nie o taką Reichswehrę walczył von Seeckt. W traktacie wersalskim nie nałożono na Niemcy parytetu oficerów do szeregowców, w wyniku czego Reichsheerę nie bez powodu nazywano armią oficerów.

    Bzdurą jest także twierdzenie, że od IWŚ nikt nie walczył. W wojnie domowej w Hiszpanii Niemcy mieli całkiem spory udział i nie wysłali tam płotek, tylko późniejszych feldmarszałków Sperrlego i Richthofena, generałów Luftwaffe Gallanda i Hollego, generała wojsk pancernych von Thoma i generała piechoty Volkmanna. Doświadczenia tam zebrane biły na głowę to, czego Polacy nauczyli się 15 lat wcześniej walcząc z bolszewikami, chyba nawet nie muszę tłumaczyć dlaczego.

    A o tych sukcesach polskich dowódców to chętnie posłucham. Tylko proszę o jakieś przykłady generałów dowodzących związkami operacyjnymi od armii wzwyż. Nawet pomimo tego ci, którzy się wykazali w PSZ, jakoś skilla 0 nie mają.
     
  9. Kolczak

    Kolczak Ten, o Którym mówią Księgi

    Tak się składa że mam taką książkę o armii niemieckiej do 1939 i tam na stronie 150 jest taka ładna tabelka:
    "Absolwenci niemieckich szkół oficerskich. Stany liczebne promowanych do stopnia podporucznika w latach 1921-1936"
    1921 - 60
    1922 - 160
    1923 - 80
    1924 - 90
    1925 - 160
    1926 - 180
    1927 - 140
    1928 - 220
    1929 - 180
    1930 - 120
    1931/1933 - od 160 do 180
    1934 - 500 (ale to już Wermacht)
    1935 - 1200
    1936 - 2400

    W.Kozaczuk - Wermacht

    Wyobrażacie sobie szkolić ~100 oficerów rocznie w HoI3? :p

    Ile WP szkoliło oficerów w tych latach jeszcze nie doczytałem.


    Wojna światowa, bez porównania do lokalnego konfliktu.


    A z jakiego to powodu? Przestawiamy się na HoI4? :p Tak się składa że większość dowódców z HoI3 dowodzi dywizjami.
     
  10. Nuke

    Nuke [heinkel intensifies]

    A wziąłeś pod uwagę to, że Guderiany, Mansteiny i reszta stopnie oficerskie dostali jeszcze przed IWŚ lub najpóźniej w trakcie? Bo tu nie chodzi o to ilu oficerów Reichswehra była w stanie 'wyprodukować', tylko ilu miała. Zresztą co to ma do rzeczy? Napisałeś, że w Reichswehrze nie było stanowisk dla dużej liczby oficerów, co jest nieprawdą.

    I Wojna Światowa tak się miała do II jak pięść do nosa. Kto siedział wojskowo w okresie IWŚ, ten dostawał bęcki w II (vide Francja). I ponownie - jakie doświadczenie wojenne zdobyli Polacy od czasów wojny z bolszewikami? Zerowe. A w tym czasie Niemcy cały czas się rozwijali. I jakoś w 1939 fakt, że Polacy dwie dekady wcześniej pogonili czerwonych, w niczym nie zmienił ich sytuacji. Nie liczyło się co armia zrobiła 20 lat temu, tylko jak rozwijała się w ciągu ostatnich lat przed wojną.

    Już napisałem, że ci dowódcy, którzy wyróżniali się w PSZ (Anders, Maczek) są odwzorowani prawidłowo (skill 3 + traity). Marudzenie było o dowódców z czasów wojny polsko-bolszewickiej, którzy mają skill 0. No to pytam, czym najwyżsi stopniem polscy dowódcy odznaczyli się podczas IIWŚ, żeby dać im wyższy skill. Kampanię wrześniową wtopili, o Andersie już pisałem, Berling i Żymierski mają odpowiednio skill 2 i 3, Sikorski - 2, Okulicki - 2, Sosnkowski - 2. To komu wy chcecie ten skill zwiększać? Starej gwardii, która umoczyła w 1939? Czy Andersa za Monte Cassino chcecie przyrównać z Mansteinem?
     
  11. moskal

    moskal Опричник

    Za Wrzesień 39 to bęcki po skillach dostać powinien Śmigu-Rydz. To on wpadł na "genialny" pomysł, że będzie kierował jednocześnie wszystkimi armiami (Napoleon wspominał, że geniusz wojskowy kieruje na raz dwiema armiami), na nagłe przeniesienie centrum dowodzenia z W-wy do Brześcia, zignorowanie sporej części dostarczanych informacji (typu dezercje wyższych szarż, zajmowanie pozycji), wtrącał się w decyzje innych dowódców itd. Oczywiście, za postawę "czekamy co Edek powie" też kara być winna (w końcu to świadczy o niskiej własnej inicjatywie, błędach szkoleniowych czy niewolniczym podejściu do wyższych stopniem).
     
  12. Kolczak

    Kolczak Ten, o Którym mówią Księgi

    Wziąłem, tylko co z tego? Polscy oficerowie także sprawowali funkcje i posiadali stopnie oficerskie przed IWŚ
    Antoni Szylling - major już w 1918 roku
    Erich von Manstein - major z 1927 roku
    Wiktor Thommée - podporucznik z 1904, podpułkownik z 1916


    Tylko czy są jakieś podstawy by duża ilość polskich dowódców miała mieć skill 0, wydaje mi się że błędów we wrześniu popełniono wiele, można się przyczepić do naczelnego wodza, do struktury organizacyjnej, do niektórych dowódców armii ale do wszystkich od dowódcy brygady wzwyż? Słabość polskiej armii wynikała ze słabego przemysłu a nie z miernych oficerów.


    Może powinniśmy ustalić co punktujemy? Czy zasługą Mansteina była techniczna przewaga Wermachtu? (no dobra, był za działami szturmowymi ale czy budował przemysł?) Jak Manstein zachowałby się gdyby stał na czele Armii Poznań? WP przegrało bo było słabe i słabość ta jest wyrażona. A co z sowietami? Za co niby Żukow ma skill 5? Za puszczanie żołnierzy na hura pod ogniem karabinów maszynowych? O ile mogę się zgodzić że WP powinno mieć deczko niższy średni skill od Niemców (szczególnie oficerowie pochodzenia legionowego i z zaboru rosyjskiego) to sowieci powinni mieć jeszcze niższy średni skill niż WP.
     
  13. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    A nie zarzekałeś się kilka miesięcy temu jaki to Polska miała turbo przemysł, ile to czołgów, samolotów i innych cudów na kiju nie robili i byli w stanie zrobić? :p

    https://eufigames.com/forum/showthr...acowana-jest-Polska-w-HoI&p=477540#post477540

    https://eufigames.com/forum/showthr...acowana-jest-Polska-w-HoI&p=484124#post484124

    Polin stronk. Ale cóż, jak się nie ma argumentu, to cichaczem zmieńmy front i czepiajmy się innej bzdury jak "niedocenieni" genkowie w HoI.
     
  14. Nuke

    Nuke [heinkel intensifies]

    A co to ma do liczby oficerów w Reichswehrze?
    Skill dowódców w HoI jest oparty na ich osiągnięciach i sławie, a nie realnych umiejętnościach. Dlatego Żukow, Monty i Rommel mają skill 5, chociaż na taki nie zasłużyli (Żukow wiadomo dlaczego, Monty został wykreowany na narodowego herosa przez Churchilla, a mit Rommla to też efekt propagandy, chociaż u nie go skill jest tylko lekko zawyżony i 4 spokojnie powinien mieć). Są też inne cuda jak Paulus ze skillem 4, Keitel ze skillem 3 czy Himmler ze skillem 2. Tylko, że to nie zmienia faktu, że przyjmując taki a nie inny zamysł przydzielania skilla Polakom zwyczajnie nie da się dać więcej niż mają. Ci, którzy wyróżnili się in plus mają skill 2/3, no name'y i stara gwardia 0/1. Żeby cokolwiek tu poprawić należałoby zrobić zupełnie od nowa system przydzielania skilla, a wątpię żeby komukolwiek chciało się to robić w sytuacji, gdy w grze są tysiące dowódców do przerobienia.
     
  15. Kolczak

    Kolczak Ten, o Którym mówią Księgi

    Oczywiście ;)

    Niemcy posiadali nad Polską chyba każdą możliwą przewagę, w ilości żołnierzy, czołgów, armat, samolotów. I Polacy bronili się przez ~35 dni.
    Francuzi posiadali od Niemców więcej armat, czołgów i ile dłużej bronili się? O jeden tydzień AŻ? I jeszcze kwestia sposobu prowadzenia działań wojennych, jakie wnioski Francuzi wyciągnęli z klęski Polski? Mieli na to ponad 7 miesięcy a nie zrobili nic. Efekt? Żaden francuski dowódca nie ma skillu 0.

    @Goliat, nie wypieram się :p Ale nie mogę sobie przypomnieć... pamiętacie tabelkę z "Stulecie haosu"? Kogo przed Polskę byście wstawili?
     
  16. Nuke

    Nuke [heinkel intensifies]

    Jeśli po raz kolejny przywołujesz 'Francja broniła się niewiele dłużej', to znaczy, że nie masz pojęcia o przebiegu obu kampanii i przyczynach klęski Polski i Francji. Oczywiście chyba nie muszę wspominać, że argument z serii 'a u nich biją Murzynów' też kończy dyskusję. Ja nie pytałem o Francuzów, tylko o sukcesy polskich dowódców, które uprawniają do zwiększenia im skilla. I dalej się nie doczekałem, podobnie jak argumentu za tym, że Reichswehra nie miała wielu stanowisk dla oficerów. Sorry, ale w taką dyskusję bawić się nie będę :blee:
     
  17. jeżeli będziemy liczyli że "bronili się", bo gdzieś się kręciła smutna, zmaltretowana kuka wojska to Francuzi tak właściwie wcale nie przegrali kampanii, wszak de Gaulle działał, siły kolonialne to tu, to tam też bangały aż miło...

    A taka Etiopia, mniam, mniam, ileż to się broniło! :p

    Abstra****ąc od tego, że umiejętności dowódczych nie da się przeliczyć za pomocą lat w szkółce czy sztabie to jest jeszcze jeden powód:

    to.

    jest.

    tylko.

    gra
    !

    I to gra, gdzie bardziej by się przydało dopracowanie mapy, jednostek, interfejsu, partyzantki a nie kadry dowódczej państwa, co walczy przez miesiąc i nie użyje nawet 1/3 swoich dowódców.
     
  18. Nuke

    Nuke [heinkel intensifies]

    Co śmieszniejsze Francja na tym 'bronieniu się tylko tydzień dłużej!' wyszła lepiej niż Polska - względną niepodległość udało im się uratować, gdyby Wielka Brytania padła to odzyskaliby większość okupowanych terenów, a Benito mogli pokazać figę.

    A jeśli chodzi o dopracowywanie, to dowódców też można tu i tam popoprawiać, ale niekoniecznie wśród minorów, które nawet nie dotrwają do momentu, w którym wojna rozkręci się na całego.
     
  19. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    A wystarczyłoby zrobić, że Ci bardziej utalentowani dowódcy zamiast dużego skilla (5 dla rommla od początku? Pomijam innych) dać im bonus do zdobywanego expa albo większe szanse na traity i tyle.

    Wysłane za pomocą Tapatalka, wszelkie literówki biorę na siebie.
     
  20. Kolczak

    Kolczak Ten, o Którym mówią Księgi

    Widzę że trzeba wyjaśnić od podstaw.
    - przy dyskusji o IC, poza różnicą że ja chciałem dać więcej Niemcom a wy chcieliście zabrać Polce to wszyscy byliśmy zgodni że chodzi o zachowanie różnicy w potencjale. Czyli rozpatrywaliśmy oba kraje jako część tego samego świata.
    - teraz dyskutujemy o skillu i mamy traktować każdy kraj jakby był jedynym krajem w uniwersum? Przecież tutaj także chodzi o zachowanie różnic w potencjale.

    Druga sprawa, Nuke ty widać podchodzisz do sprawy tak: skoro twórcy gry dali im takie a nie inne skille to są one święte i potrzeba solidnych argumentów by je zmienić. Pomijając już to że wszyscy się chyba zgadzacie że za skill odpowiada "sława" oraz czy kraj jest krajem głównym czy mięsem. Zatem twórcy gry nie mieli żadnego "systemu" do przydzielania skilla.

    W takim razie nie zastanawiamy się za co Polsce dać więcej, tylko za co Polska ma mieć tak mało podczas gdy Francuzi i sowieci mają tak dużo? Przypominam że Francja nie ma ani jednego dowódcy ze skillem 0, czy usłyszę jakieś wyjaśnienie tego? W czym francuscy dowódcy byli lepsi od naszych, w jeszcze bardziej zacofanej doktrynie i braku ochoty do walki w ogóle?


    Z takim podejściem to dyskusja jest skazana, zawsze w którymś momencie możesz wytoczyć: "a po co?"
     
  21. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    Bo jakbyśmy rozmawiali o normalnym państwie na poziomie majora albo quasi majora jak Chiny. To można dyskutować. A dyskusja na pusty temat jest bez sensu.

    Wysłane za pomocą Tapatalka, wszelkie literówki biorę na siebie.
     
  22. casanunda

    casanunda Ten, o Którym mówią Księgi

    Cytujac wypowiedz użytkownika Zelint z forum dws.org.pl:

     
  23. moskal

    moskal Опричник

    Co do kwestii "Francja a Polska" to trzeba pamiętać o czymś takim jak "dotarcie się armii". Elementy doktryny niemieckiej trochę się dotarły w hiszpańskiej wojnie domowej, potem w kraju nadwiślanym usprawnili kolejne elementy (np. w wojnie powietrznej - po obronie powietrznej bodajże W-wy Niemcy nie prowadzili ataków dużymi flotami samolotów aż do samotnej obrony UK). Gdyby Wermacht nie biłby się w Polsce tylko uderzył na Francję (przy jakiejś magicznej obojętności W-wy) to by tak na 90% równie dobrze Niemiaszkom nie poszło.
     
  24. Nuke

    Nuke [heinkel intensifies]

    Gdybyś nie zauważył, to cały czas porównuję polskich dowódców do niemieckich i nadal nie usłyszałem żadnego argumentu za zwiększeniem skilla polskich dowódców. Dowódcy o skillu 5 (Manstein, Guderian, Patton, nie liczę paradoxowych głupotek jak Żukow czy Monty) to elita, najlepsi generałowie wojny. Skill 4 to dowódcy bardzo dobrzy, zazwyczaj dowodzący związkami operacyjnymi od armii w górę i przyćmiewający dowódców niezłych (3) i resztę. Gdzie tu mają być Polacy? Anders tylko na tagu ENG ma skill 4. Na jakiej podstawie pozostali Polacy mają być dokooptowani do tych najlepszych? Jakich innych wyróżniających się dowódców wyższego szczebla (niech już będą nawet ci dowodzący korpusami) mieliśmy podczas wojny? No, słucham.

    Nie i gdybyś czytał posty ze zrozumieniem, a nie wyrywał z kontekstu pasujący ci kawałek zdania, to zauważyłbyś, że pisałem już o błędnym przydzieleniu skilla wśród istotnych dowódców. Tyle że nikt nie będzie kruszył kopii o jakichś noname'ów ze skillem 0 i old guardem, bo oni i tak będą dowodzić najwyżej jakimiś garnizonami na zadupiu, o ile w ogóle. I tak, taki jest system przydzielania skilla wg Paradoxu - sława i osiągnięcia, jeśli chcesz czegoś lepszego to śmiało, przerób bibliografie tysięcy dowódców i stwórz nowy system.

    Jeśli już to jest argument za nerfem francuskich i radzieckich dowódców, a nie buffem polskich...

    A, i po raz kolejny nie zauważyłem żadnych argumentów za brakiem stanowisk oficerskich w Reichswehrze. Tak, będę przypominał o tym w każdym poście aż jakieś argumenty się pojawią, albo przyznasz, że palnąłeś głupotę.
     
  25. Kolczak

    Kolczak Ten, o Którym mówią Księgi

    Właśnie nie wiem co w tym temacie robią osoby, dla których Polska jest tylko mięsem armatnim do wywołania jakiś tam zdarzeń. Poważnie mówię, bez sensu dyskusja z kimś kto i tak powie że "a po co coś zmieniać, skoro Polska ma takie i takie zadanie dla gry i wypełnia je wystarczająco dobrze". Niestety.



    Dobrze się czyta takie opinie i od razu nasuwają się skojarzenia:
    Franz Halder - dowodził DP od 1935 do 1936, w 1938 szef Sztabu Generalnego.
    Friedrich Paulus - dowodził czym? Sztabowiec, praktycznie żadnego doświadczenia w dowodzeniu WJ.


    To coś podobnego jak praktycznie cała kadra oficerska Armii Czerwonej, drobne kursy i analfabeta dowodzi baterią artylerii.


    No to co, gdy mówimy o skillu mamy na myśli dowódców WJ, od brygady wzwyż. Zatem ile tych WJ miała Republika Weimarska, żeby wyżsi dowódcy mogli nabierać doświadczenia?


    Celem zabiegów jest ustawienie balansu, odpowiedniego stosunku poziomu wyższych dowódców ze wszystkich armii. Żeby nie robić sobie wiele pracy logicznie byłoby dać buffa Polsce, jako że Polska ma najmniej dowódców.

    (Czechosłowacja oraz Węgry także mają dużo dowódców ze skillem 0)
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie