دولة أفغاني المتحد - Mamelukowie AAR

Temat na forum 'EU II - AARy' rozpoczęty przez refugee, 2 Sierpień 2007.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. refugee

    refugee User

    No i oto mój pierwszy AAR. Na początku króciutki prolog:

    دولة أفغاني المتحد
    (Zjednoczyć Afrykę)


    PROLOG




    Mamelucy byli czerkieskimi, gruzińskimi, kipczackimi i tureckimi niewolnikami służącymi w gwardii przybocznej sułtanów średniowiecznego Egiptu do IX wieku. Po obaleniu w wyniku rebelii Bajbarsa kurdyjskiej dynastii Ajjubidów objęli władzę w Egipcie. Później w wyniku walk wewnętrznych wyłoniły się dwie mameluckie dynastie dziedziczne (dynastia tureckich Bahrytów (1250-1381) i dynastia czerkieskich Burdżytów (1381-1517)).

    Terytorium państwa mameluckiego w 1419 roku obejmowało północną Afrykę, a także tereny Bliskiego Wschodu. Było to państwo rozległe, acz niezbyt bogate. Co prawda w jego granicach znajdowała się bogata Aleksandria, lecz pozostałe tereny państwa stanowiły albo tereny biedne, albo pustynie.

    [​IMG]
    Państwo mameluckie na początku 1419 roku.

    Religią panującą był szyizm. Było to o tyle dziwne, że w kraju większość stanowili sunnici. Występowały też pojedyncze skupiska chrześcijan - w Libanie katolików, w Egipcie i Aleppo prawosławnych. Stosunki z państwami ościennymi były bardzo złe.

    [​IMG]

    Dotychczasowi władcy nieudolnie prowadzili kraj - silnie zdecentralizowany, rządzony przez szlachtę dbającą nie o dobro państwa, ale własnych kieszeni.

    Jego armia była liczna - 20 tysięcy piechoty i 22 tysiące kawalerii - lecz morale wojaków było niskie.

    [​IMG]
    Sytuacja polityczna w państwie.​

    W 1419 roku do władzy doszedł emir Hassan-el-Kszak. Miał on ambicję stworzenia mocarstwa, które w Afryce miałoby bardzo silną pozycję. Plotka głosi, że już niedługo weźmie się ostro do roboty...

    -------------------
    Ciąg dalszy nastąpi - maksymalnie do jutra
     
  2. refugee

    refugee User


    دولة أفغاني المتحد
    (Zjednoczyć Afrykę)





    odcinek 1:
    صعب بداية

    (Trudne początki)
    (1419-1438)



    Był 1 stycznia 1419 roku. Dzisiejszy dzień był pierwszym za panowania Kalifa Hassana-el-Kszaka. Objął on tron po śmierci swojego ojca, czcigodnego Abu Hamida. Nowy król miał wielkie ambicje uczynienia z państwa mameluckiego mocarstwa. Właśnie siedział w swoim gabinecie, czytał raport naczelnego wezyra o stanie państwa:
    Kalif wziął sobie słowa wezyra głęboko do serca. Postanowił rozwiązać wszystkie problemy, z jakimi borykało się państwo. Jego pierwszą decyzją było postawienie trzech siedzib poborców podatkowych w najbogatszych prowincjach: Aleksandrii, Egipcie i Judei. Wzrosło trochę niezadowolenie ludności.
    Nie rozwiązywało to jednak problemu szyicko-sunnickiego. Hassan długo się zastanawiał, co zrobić. W końcu do głowy wpadł mu pomysł zmiany wiary na sunnityzm. Czy jednak nie byłoby to hańbą dla szyity? Miał porzucić swoje ideały dla odwiecznych wrogów? Całe dwa tygodnie myślał, czy warto. Myśl o zmianie religii spędzała mu sen z powiek. Kilkaset razy rozważył wszystkie za i przeciw. Radził się kogo tylko mógł: od namiestnika policji, przez swoje żony, po służbę. W końcu podjął decyzję:

    [​IMG]

    Hassan wziął się poważnie za reformę wojska. Postawił na wyszkolenie armii, nie na jej ilość. Cały miesięczny dochód przekazywał na wynajdowanie nowych technologii w walce lądowej. Sam zaś stanął na czele korpusu egipskiego, liczącego 18 tysięcy ciężkozbrojnej kawalerii i 15 tysięcy piechoty.

    Następne lata mijały w pokoju. Budowano siedziby poborców podatkowych w każdej prowincji, dzięki czemu wreszcie skończyły się problemy z pieniędzmi. Do centrum handlu w Aleksandrii słano kupców, starając się osiągnąć jak największe zyski. Ludziom żyło się spokojnie i dostatnie. Nikt nie miał nawet powodu, żeby się buntować. Tak dobrze w państwie nie było jeszcze nigdy. Władca poprawiał stosunki z sąsiadami. W tym czasie harem kalifa mocno się zwiększył:

    [​IMG]

    Wzmocniwszy swój kraj, Hassan postanowił podbić terytoria państw sąsiednich. Kalif był niezwykle pobożny. Co dzień poznawał Koran, był nim zafascynowany. Zawsze marzył mu się Dżihad - święta wojna z niewiernymi. Wojna z jakimkolwiek krajem katolickim leżącym w obrębie Morza Śródziemnego nie była możliwa. Mamelucy nie posiadali żadnej floty. Jedyną opcją był atak na Nubię. Mamelukowie wypowiedzieli wojnę w maju 1426 roku.
    Los chciał, że pierwsza bitwa w wojnie była najważniejszą i największą.

    [​IMG]
    Nubijskie pustynie​

    Z dziennika anonimowego żołnierza wyczytać, jak władca motywował swoich żołnierzy:
    Na pustyni koło Batn-al-Hajar. 22 tysiące bojowników mameluckich zmierzyło się z o pięć tysięcy mniejszą armią Nubijczyków. Dzięki przewadze w ilości konnicy, a także geniuszowi taktycznemu kalifa armia nubijska została rozniesiona w proch i pył.
    Armia mamelucka została podzielona na trzy korpusy. Każdy z nich ruszył na jedno nubijskie miasto. Władca z doborowym rycerstwem ruszył na stolicę, reszta armii oblegała dwie inne prowincje nubijskie.


    [​IMG]

    Wojna nie trwała krótko. W dwa lata Mamelucy zajęli całą Nubię. Warunkami pokoju było oddanie Mamelukom trzech prowincji i zapłacenie przez Nubijczyków 75 sztuk złota.

    Następnym etapem było zaatakowanie słabych Tunezyjczyków. Kalif wiedząc, że w Tunezji władcy mają poważne problemy finansowe. Sytuacja do ataku była wymarzona. Armie mameluckie bez problemów zajęły całe państwo. Trypolitana trafiła w ręce Mameluków, a Tunezja została lennikiem.

    W całym tym zamieszaniu Hassan zapomniał o innym lenniku - Hedjazie. Władca wpadł na szalony pomysł wysunięcia propozycji przyłączenia się Hedjazu do państwa Mameluckiego. Wydał fortunę na prezenty dla włądcy, poprawiając stosunki z lennikiem. Kiedy upewnił się, że Hedjaz rzeczywiście bardzo go lubi, wysunął propozycję połączenia państw w jedno. Władca Hedjazu przyjął tę propozycję z wielkim entuzjazmem.

    [​IMG]

    Sytuacja Mameluków jest teraz bardzo dobra. Państwo zarabia teraz duże pieniądze, mamy liczną, a co najważniejsze, wyszkoloną armię. Przyszłość rysuje się w jasnych barwach...

    -------------------
    Ciąg dalszy nastąpi.
     
  3. refugee

    refugee User


    دولة أفغاني المتحد
    (Zjednoczyć Afrykę)





    odcinek 2:
    وقت جيد

    (Spokojne czasy)
    (1438-1490)

    Hassan el-Kszak spał sobie spokojnie. Obudził go głos muezina, wzywającego na modlitwę wszystkich wiernych. Po odprawieniu porannych modłów kalif udał się na tradycyjne śniadanie - iftur. Nagle do jadalni wpadł goniec.
    - Czego chcesz?
    - Panie, wojna! - odparł zasapany posłaniec.
    - Kto? Co? Jak? - Władca na pewno nie miał najszczęśliwszej miny.
    - Aden, Panie.
    - Czy ktoś jeszcze?
    - Nie, oni tylko.
    - Ile mają wojska?
    - Koło 20 tysięcy bojowników przy samej granicy, Panie.
    Sytuacja była zła. Na granicy z Adenem stacjonował tylko niewielki korpus złożony z samej piechoty. Trzeba było działać szybko. Do stolicy Adenu wysłano dyplomatów z propozycją podpisania rozejmu. Nigdy nie wrócili. Armia adeńska wkroczyła do Mekki. Po trwającym ponad rok oblężeniu szafirowie świętego miasta zmuszeni byli oddać twierdzę wrogom.

    Na wieść o poddaniu się sanktuarium Kaaby kilkanaście tysięcy mudżahedinów chwyciło za broń i ruszyło Mekce z odsieczą. Po kilkudniowej bitwie udało się wygonić Adeńczyków spod murów miasta, a w kilka tygodni później je odzyskać. Nadszedł czas na kontrofensywę. Armie mameluckie posuwały się w głąb Adenu, niszcząc wszystko, co stanęło na ich drodze. Nie minęło wiele czasu, a przestraszeny władca adeński Ismail III zaczął zdawać sobie sprawę, że nie warto umierać za Mekkę. Wysunął propozycję pokoju. Kalif bardzo się ucieszył. Wojna trwała już kilkanaście miesięcy. Lud był już nią zmęczony. Przyszedł czas na długo wyczekiwany salam.

    Po wyniszczających kraj wojnach przyszedł czas na wzmocnienie sytuacji wewnętrznej państwa. Swoich szans władca szukał na południu, terenach nie poznanych jeszcze przez żadengo muzułmanina. Brakowało mu tylko śmiałka, który byłby na tyle odważny (bądź na tyle głupi), żeby wyruszyć w nieznane:

    [​IMG]

    Ekspedycja ruszyła na południe od Bisharinu. Karawana złożona z dwóch tysięcy mameluckich kawalerzystów posuwała się powoli wzdłuż brzegu Morza Czerwonego. Po kilkunastu dniach wyprawa dotarła w pobliże dwóch wysepek oddalonych niedaleko od brzegu. Muhammad Ihrid postanowił założyć tu port. Nazwał go Massawa. Po uzupełnieniu zapasów wyprawa ruszyła dalej. Na szlaku wędrowcy powstawały nowe miasta: Keren, Issas i Afars. Keren było miastem szczególnym, gdyż jego towarem eksportowym była kawa. Kupcy mameluccy zaczęli zarabiać duże pieniądze na handlu nasionami.

    [​IMG]
    Powstawanie pierwszej mameluckiej kolonii.

    [​IMG]

    Władca oprócz szerzenia islamu wśród dzikusów mieszkających na południu granic państwa zadbał o krzewienie jedynej prawdziwej wiary również we własnym państwie. Do miast w których przeważała ludność chrześcijańska wysłano kilku kahinów, mających na celu naprowadzenie niewiernych na islam. Po kilku latach wytężonej pracy udało się nawrócić większość pogan.

    Etiopowie po podbiciu Nubii byli do nas wyjątkowo nieprzychylnie nastawieni. Nierzadko organizowali napady na mameluckie osady, paląc wsie, zabijając wieśniaków, a także łupiąc dorobek całego ich życia. Władca nie mógł pozostawić tego bez żadnej interwencji. Wysłał do króla Etiopii pismo, żądając ukrócenia o głowę wszystkich ważących się napadać na obywateli państwa mameluckiego. Zagroził wojną w razie niespełnienia jego warunków. Widać albo etopski władca nie mógł powstrzymać zbójników, albo po prostu tego nie chciał. Po kolejnym ataku na Massawę kalif podjął stosowne środki. Dwadzieścia tysięcy bojowników wkroczyło do Etiopii. Po kilkunastu miesiącach poddała się połowa miast etiposkich. Na szczęście dla krzyżowców kalif narzucił pokonanym łagodne warunki pokoju.

    [​IMG]

    W międzyczasie mameluccy szlachcice zażądali od władcy oddania im części władzy królewskiej. Władca nie mógł się na to zgodzić. Dalsze zdecentralizowanie państwa zakończło by się katastrofą.

    [​IMG]

    Następne lata mijały w spokoju. Kolonizowano kolejne tereny, państwo się bogaciło, przeprowadzano niewielkie reformy. Rozwijano infrastrukturę i technologie lądowe. Ku zjednoczeniu Afryki wciąż jednak długa droga...

    [​IMG]
    Państwo Mameluckie 900 lat po narodzinach proroka Mahometa.​

    -------------------
    Ciąg dalszy nastąpi.
    Czekam na komentarze. Dopiero uczę się pisać AARy, więc chciałbym wiedzieć, co jeszcze muszę poprawić, a co jest ok. ;)


    Ponad miesiąc ciszy-przymykam. W celu kontynuowania PW
    Ser
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie