Dziennik Rozbitka

Dziennik Rozbitka
Odcinek I

​

Płynąłem przez Wielki Ocean do nowo założonej osady na Nowym Lądzie. Miałem za zadanie pomóc osadnikom w budowie umocnień, które chroniłiby ich od agresywnych tubylców. Razem ze mną płynęło też 31 nowych osadników oraz materiały i zapasy dla wioski.
Ostatnie co pamiętam to rozkaz kapitana, abym schronił się w kajucie, bo na morzu niespodziewanie rozszalał się sztorm.

***

​

Obudziłem się cały mokry i obolały na plaży. Wokół mnie znajdowały się szczątki statku. A więc rozbiliśmy się - pomyśłałem - ostrzegano mnie, żę podróż do Nowego Lądu jest niebezpieczna. W pobliżu nie widzę inncyh ludzi, wygląda na to, że wyrzuciło ich daleko ode mnie.

Na dnie znalazłem skrzynię, jedną w z wielu jakie statek transportował do osady. Wyciągnąłem ją na brzeg i otworzyłem. Okazało się, że znajdują się w niej: siekiera, ziarna zboża, trochę mięsa i płótno, służące zapewne do naprawy żagli.

Pochodziłem trochę po okolicy, moja wyspa okazała się bardzo mała.

Jednak po drugiej stronie wody zauważyłem większy ląd, który spowijała mgła.

Postanowiłem ściąc kilka drzew i wybudować schronienie. Noce tutaj mogę być zimne, a zwierzęta agresywne.

Słońce powoli zachodziło, musiałem rozpocząć budowę szałasu jak najszybciej.

Gdy skończyłem budować zapadł zmrok. W budynku zostawiłem dziurę słżuącą jako wejście.

Udało mi się złapać zwierzę podobne do kaczki, miałem zamiar je udomowić.

Pod ścianą ustawiłem stół stolarski. Wykonałem na nim drzwi.

Wszystkie reczy jake do tej pory znanazłem schowałem w skrzyni, którą przeniosłem z plaży do schronienia.

W nocy słyszałem dziwne krzyki, pomyślałem, że to mogą być moi towarzysze ze statku. Bałem się jednak to sprawdzić, brzmiały one strasznie nieludzko.
Przez te krzyki nie mogłem zasnąć .




Konkurencja dla Macieya, mało jest teraz AARów z Minecrafta.

 

Pierwszy
Powiesz nam, co to za krzyki?

 

Odcniek II

Dziennik Rozbitka
Odcinek II​

Rano odważyłem się wyjść ze schronienia. Pod moim nowym domem znalazłem jajko zniesienione przez moją "udomowioną" kaczkę.


Postanowiłem rozejrzeć się po wyspie i znaleźć źródło nocnych hałasów. Jednake na wyspie znajdowały się tylko niewinne zwierzęta.


Zebrałem więcej drewna, aby mieć czym palić.


Na miejscu ściętych drzew posadziłem nowe.


Potrzebowałem kamienia, aby odgrodzić ogień od mojego drewnianego domku. W tym celu zrobiłem prymitywne, drewniane narzędzia służące do kopania.


Na lewo od drzwi domku wykopałem dziurę i wydobłem potrzebny mi kamień.


Z kamienia zrobiłem piec...


... oraz narzędzia (łopatę, siekierę, kilof). Postanowilem zrobić też kamienną maczugą, którą mógłbym się bronić.


Drugi dzień mojego pobytu na tej wyspie zbliżał się ku końcowi.


W piecu rozpaliłem ogień. Przerobiłem drewno na węgiel.


Z węgla drzewnego zrobiłem pochodnie...


...którymi rozświetliłem schron od zewnątrz jak i wewnątrz.


Jako, że poprzedniej nocy nie spałem byłem bardzo zmęczony. Nie chciałem spać na twardej ziemi, dlatego z desek i miękiego płótna zrobiłem proste łóżko.


Mimo nocnych krzyków, przez zmęcznenie szybko zasnąłem na niedawno zrobionym łóżku.



Peeguła dzięki za repa i komentarz. Co do krzyków to ich źródło pojawia się tylko w nocy, a w dzień znika :mrgreen:

 

Obrazki nie działają. Pokazuje komunikat photobucketa, że zostały przeniesione lub usunięte.

 

Genialdo, przeniosłem pliki do innego folderu. Nie wiedziałem, że linki się zmienią. Już poprawiłem.

 

Nyslion, nie pisz linkami Czy bedziesz mial zamiar badac te krzyki na zewnatrz, gdy dorobisz sie bajeranckiej zbroi z zelaza? I zbuduj prosty szyb kopalniany z odnogami na roznych pietrach. Szybko i duzo sie wydobywa i wieksze prawdopodobienstwo trafienia na surowce.

 

Oo, kolejny aar minecraft. Fajnego TXPacka używasz - początkowo myślałem że to ten sam którego ja używam obecnie (Lost Valley) jednak się różni. Oryginalny początek, wyjaśnienie skąd się wziąłeś na "Nowym Lądzie" i fajnie fabularnie wytłumaczyłeś twój mały booster startowy (drewno itp.). Bardzo fajnie, pisz dalej.

Gwiazdka poleciała za oryginalny wstęp

 

Dziennik Rozbitka​

Odcinek III

Postanowiłem wyruszyć na sąsiednią wyspę. Na niej mogli znajdować się inni ocaleni ze statku. W tym celu ze ściętych dzrzew zbudowałem tratwę. Nie jest zbyt ładna, ale pozwoli przedostać się mi na drugi brzeg.



Wybudowałem niewielką przystań, aby tratwa nie odpłynęla na morze. Stwierdziłem, żena moja wyspa jest zamała, aby przeżyć na niej dłuższy czas. Chciałem wyruszć jak najszybciej.



Wracając po zapasy znalazłem głębokie zejście do jaskini. Pomyślałem, że warto sprawdzić, czy to stąd dochodziły nocne odgłosy.



Ze znalezionych patyków skonstruowałem drabinę, po której zamierzałem zejść do jaskinii.



Do jedzenia zabrałem ze sobą pieczoną dziczyznę, zdobytą podczas polowania.



Gdy zszedłem po zrzuconej drabinie do jaskini robiło się już ciemno.



Po Rozświetleniu jaskini pochodniami okazało się, że jest niewielka i pusta.



Wydobyłem trochę kamienia, może przydać się do robienia narzędzi lub budowania.



Podzas kopania znalazłem rudę żelaza.



Gdy wychodziłem z jaskini było już bardzo ciemno, a w dodatku zaczął padać deszcz.



W takiej pogodzie ledwo dostrzegłem, że COŚ się do mnie zbliża, natychmiast odskoczyłem.



Usłyszałem tylko - tsss.... bum!
Przede mną w ziemi znajdowała się dziura po wybuchu. Czym prędzej pobiegłem do domku.



Wydobytą rudę włożyłem do pieca. Oczekując na przetopienie żelaza, położyłem się spać.


​

 

Genialny texturepack i screen z creeperem, po prostu miód. No i w końcu aar z MC z jakąś oryginalniejszą fabułą.

 

Używam JohnSmith Texture Pack, którego można sobie dostosować (np. jest kilka tekstur kamienia do wyboru).

 

Odcinek IV

Dziennik Rozbitka​

Odcinek IV

​

Z przetopionego żelaza udało mi się wykuć miecz. Może mi się przydać przy zwiedzaniu wyspy.



Przed wyruszeniem wziąłem ze sobą wszystkie rzeczy.



Odcumowałem moją tratwę od przystani.



Po chiwli płynięcie dobiłem do brzegu.



Na tej wyspie wybudowałem kolejną przystań.



Zwiedzając okolice natrafiłem na polanę.



Miejsce to wybrałem na swoją nową siedzibę. Zabrałem się do wyrównywania terenu



Budowę zacząłem od fundamentów, podłogi oraz drewnianych filarów.



Ściany wybudowałem z kamienia.



Słońce zaszło akurat, gdy kończyłem murować.



Aby schronić się w budowli musiałem zabić otwory okienne deskami.



Nie udało mi się zrobić dachu. Tą noc spędziłem pod otawrtym niebem, które w nocy rozświetlał księżyc.

​

 

Co za marnotrawstwo. Z ogromnych ilości drewna drabinę budować. Prościej wykuć w kamieniu spiralkę w dół, albo zbudować z cobbla ów spiralne schodki.

 

I tak dodałem sobie trochę bonusu na starcie w postaci rozbitego statku. Na razie miałem też więcej drewna niż kamienia, bo mało kopałem.

 

Ale miałeś farta że ci pająki nie wlazły do środka... Już wolę przeczekać noc w lepiance ale mieć dach nad głową niż mieć w domu imprezę z pająkami wbijającymi przez dach... którego nie ma ;P

No ale kontinuu...

Bless!

 

Nyslion też używam tego TP jednak nie wiem jak zapisać i gdzie wrzucić wybrany przez mnie TP mógłbyś mi to szybko i w miarę prosto wyjaśnić tu lub na PW bo robię niby wszystko tak jak jest w instrukcji napisane a i tak nie działa mi on

Oczywiście AARa będę śledził

 

Odcinek V

Dziennik Rozbitka​

Odcinek V

​

Tuż przed zachodem ukończyłem parter mojego domu.



Przez kolejne kilka dni wycinałem drzewa potrzebne na deski oraz wykańczałem swój dom, skończyłem budować dach.




Na partarze urządziłem swój warsztat.



Po prawej stronie znajdowały się schody na dół i na górę.


Piwnica narazie pozostała pusta.


Podczas jej kopania, natrafiłem na złoże żelaza.



Na górze znajduje się okno, pozwalające oglądać okolicę.



Wydziełem też osobny pokój.



Tym pokojem była moja sypialnia.

​

 

Texture-pack rzeczywiście bardzo ładny, no i świetny domek.

 

Ej wolniej, bo repa nie moge dawac...

 

Bardzo ładny domek! Mam nadzieję, że znajdziesz jakąś większą jaskinię. Bo, że natrafisz na potworki, to pewne .

 

Fajnie. A te ładne karteczki na ścianie obok łożeczka to...?

 

To dziennik rozbitka :lol: (mogłem wprowadzić, że w skrzyni znalazłem książkę i zacząłem pisać wspomnienia, za późno) W tym texturpacku są takie obrazy: krateczki, miecze i tarcze na ściany, jakieś flagi. Pokój trochę pusto wyglądał, więc powiesiłem te karteczki.
Odcinka już dzisiaj nie będzie, chcę się wcześniej ołożyć.

 

Odcinek VI

Dziennik Rozbitka
Odcinek VI

​

Polowania nie zawsze przynosiły oczekiwane rezultaty, dlatego chciałem stworzyć stałe źródło pożywnia. Postanowiłem zasiać ziarna znalezione w robitym statku.
Z żelaza wykonałem wiaderko, potrzebne do nawodnienia pola.



Miejscen. które wybrałem było sąsiedztwo domu.



Wykonałem kanał nawadniający pole.



Zrobioną wcześniej motyką przygotowałem ziemię pod uprawę.



Wokół pola wykonałem kamienne chodniki, po których mogłem chodzić nie depcząc roślin.



Teren ogrodziłem, aby zwierzęta nie zniszczyły owoców mojej pracy.




W środku płotu zostawiłem miejsce na furtkę



Nasion wystarczyło mi tylko na połowę, przygotowanego pola.



Tak prezentował się mój dom.



Po całym dniu ciężkiej pracy położyłem się spać.



Następnego dna, gdy spojrzałem przez okno zauważyłem tego zielonego wybuchającego potwora.



Podszedł on do drzwi, blokując mi wyjście z domu.



Postanowiłem wyjść inną drogą i zaatakować potwora od tyłu.



Wykopałem w ziemi tunel na zewnątrz.



Wydostałem się na powierzchnie, po za zasięgiem wzroku potwora.



Gdydy poszedłem trochę w prawą stronę, odwrócił się w moim kierunki i zaczął się do mnie zbliżać.



Gdy podszedł dość blisko, zaatakowałem go mieczem.



Padł po trzech szybkich ciosach. Z jego ciała wypadł szary proszek, to chyba on pozwala im wybuchać.



W pobliskim lesie zobaczyłem kolejnego potwora, który się poruszał w moim kierunku.



Wpadł on do głębokiej dziury w ziemi. Widocznie te bestie, nie są zbyt bystre.



Resztę dnia spędziłem na polowaniu, ponieważ zboże dopiero zaćzeło rosnąć.



Wieczorem upiekłem zdobyte mięso.

 

Tekstura wody jest po prostu cudowna. Pisz dalej, chcę więcej tych ładnych widoków

 

No, to masz jaskinię... z creeperem Będzie co zwiedzać.

 

Dziennik Rozbitka
Odcinek VII​

W nocy pod moim domem stały trzy creepery (tak postanowiłem nazywać te stwory).


Rano stoczłyłem z nimi zwycięski pojedynek.



Jeden z nich próbował wedrzeć się na moje pole.



W pobliskim lesie spotkałem stado dzikich psów.



Wróciłem się do domu, po znalezione wcześniej kości.



Rzuciłem kości psom. Wyraźnie mnie polubiły i zaczęły za mną biegać. Rozkazałem im pozostać pod moim domem.



Później wybrałem się pozwiedzać okoliczne tereny, wspiąłem się na drzewo zobaczyć okolice.



Widok na wysepkę na której się obudziłem po sztormie...



oraz na mój dom.



Idąc dalej zdobyłem trochę mięsa.



Znalazłem też dynie, zabrałem je ze sobą.



Wydobylem trochę węgla.



Trafiłem do jaskini, w której znajdowało się złoże żelaza.



Jaskinia była głębsza, jednak nie byłem odpowiednio przygotowany do jej eksploracji.



Gdy wracałem do domu zrobiło się ciemno.



Przed moim domem pasły się krowy. Gdy wchodziłem do środka usłyszałem za sobą przerażąjący krzyk.



Odwróciłem się, za mną stał zombie - ożywiony trup.



Zaatakowałem go mieczem, padł po kilku ciosach.



Przetopiłem wydobyte w jaskinii żelazo.



W nocy mój dom był otoczony przez potwory.



Wśród nich były też szkielety strzelające z łuków.