[EU:Rome] Czym aktualnie pykasz? - Mini AAR corner

Temat na forum 'EU Rome - AARy' rozpoczęty przez Gajtos, 20 Kwiecień 2008.

  1. Gajtos

    Gajtos Szczery ****k

    Jak w tytule. Prosiłbym moderację o przyklejenie topica, jak w innych działach :)

    Więc ja pykam Macedonią :) Na początku luz, naturalny rozwój i zaznamianie z realiami gry. Parę rzeczy irytujących (rozwój techów wolałbym jak w eu3) i pare zaskakująco świetnych (składanie ofiar bogom :) ). Jako że w pokoju usiedzieć nie mogłem, więc wypowiedziałem wojnę czemuś tam fioletowemu (bodajże Illyrian). Wynik - 1 prov do mnie. W między czasie uczyłem się tajników kolonizacji. 2 provy skolonizowałem (jednocześnie zmuszając do placenia trybutu ligę Achajską). Pozniej Tracja mi w sojuszu z Król. Bosporańskim wypowiedziała wojne. W efekcie Tracja do mnie. Tak wygląda to teraz :
    [​IMG]
     
  2. seak

    seak User

    Ja też grałem Macedonią ale jest za łatwo.
    Te państewko fioletowe obok (Illyria?) na początku sama rzuca sie nie mając praktycznie wojska. Zajęcie jej jest kwestia czasu (ja najpeirw zabralem jej 2 prowincje i wzialem trybut, pozniej nie mogli placic trybutu bo nie mieli kasy i dostawalem casus-belli) Pózniej kolonizacja - prościzna. Pozniej sie rzucilo samo z siebie to panstewko co mialo tracje, zaatakowalem Sparte, Epirus i... znudzilo mi sie. Jedyna wada Macedonii to slabe ManPower (z kolonizacji - zero) i wolno technologie idą (gdy wszystkie mialem na 3, Rzym mial na 4 a panstewka greckie 4-5).
    Dla poczatkujacych Macedonia to dobry wybór.

    [​IMG]
     
  3. Templar

    Templar User

    Tzn dla bardziej doświadczonych Egipt, Seleucydzi, Rzym czy Kartagina jako trudniejsze? :)

    Gajtos ma 120 lat datę wczesniejszą... :)
     
  4. seak

    seak User

    Powiem że Rzymem wcale nie jest latwo walczyc z Kartaginą ( i na odwrot ). Jak gralem Rzymem to wojna z Kartagina trwala z 20lat i udalo mi sie wziasc 1 prowincje. Co do roku: 565-480=85 ;)
     
  5. freon3

    freon3 User

    Seak jak tak dalej pójdzie będzie z ciebie nowy Alexander i Rzym się chowa.
    Ja grałem na Demie jak wiadomo tylko te dwie nacje do wyboru wiozłem Rzym i jak powiedziałeś za łatwo nie jest szybko odparli moje ataki na półwyspie iberyjskim, na dodatek skutecznie pozbywano się moich przywódców po 20 latach zdobyłem ich 3 prowincje podpisując z nimi ugodę no i to było na tyle w pełnej wersji to bym se zapisał a czasu nie maiłem więc dalej nie grałem.
     
  6. Premislaus

    Premislaus Smutny clown

    Gram Królestwem Bosporańskim. Na modzie TheLand's Mod: Colonisation and Research Fixed. Przed chwilą zaktualizowałem go sobie do najnowszej wersji. Nie zauważyłem konfliktów ze starym zapisem gry. Miałem fajną wojnę z Roksolanami, połączoną z buntami, anihilacją wojsk i najazdem barbarzyńców :p. Pierwsza wojna z nimi zakończyła się na traktatem pokojowym, na zasadzie status quo ante bellum :(... Odmówiłem kilka razy płacenia trybutu Imperium Seleucydów, ale jak spadły mi z nimi stosunki dyplomatyczne, to zgodziłem się na trybut i na dodatek podpisali ze mną sojusz, a potem jedną umowę handlową :). W wojnie z nimi nie mam żadnych szans. Mam jeszcze sojusz z Pontem.

    [​IMG]

    Patrzcie co robi Macedonia gdy jej się obetnie kolonizację:

    [​IMG]

    Trzeba zrobić coś z tymi krajami, by siedziały tam gdzie siedzą. I by ich ekspansja wyglądała naturalnie. Hmm, żałuje, że nie ma większej mapy, bo bym chciał prowadzić kolonizację w północnym i północno-zachodnim kierunku.
     
  7. freon3

    freon3 User

    Więc jak widać paradox ułatwił grę Macedonią bo za każdym razem widzę podobne granice najpierw seak teraz ty hm takie państwo nie powinno być trochę mniejsze? no chyba, że paradox szykuje dodatek, który przesunie datę początkową do czasów Alexandra.
    co do tej ekspansji z tego co zdążyłem zauważyć to mapę łatwo się moduje tak jak w EU3, mimo że trzeba nad nią popracować.
    Większość tego czarnego można chyba jak najbardziej usunąć a to dało by nam niezły kawałek ziemi na południu i na północnym wschodzie.
     
  8. seak

    seak User

    Dałoby sie chyba ale czy to ma sens? Komu bedzie sie chcialo to kolonizowac... Co do Macedonii to nawet dobrze, że tak łatwo sie rozrosnąc bo jest większa konkurencja dla Rzymu. Tylko czemu w oryginalnej grze prowincje obok Macedonii maja tak wysoki poziom cywilizacji? (40% lub wiecej) Dodatkowym uproszczeniem dla Macedonii jest religia grecka - najpotezniejsza na swiecie przez co szansa na udany "omen" jest bardzo duza (po dluzszej grze mialem 95% szans ze sie uda) i można "omenowac" na wzrost populacji i szybko kolonizowac.
     
  9. qiforp

    qiforp User

    Wg mnie powinno być coś takiego jak w EU, że zanim skolonizujesz to wpierw musisz odkryć, plus jakby dało sie zrobić coś takiego, że Macedonia (gdy kontroluje ją AI) nie wybiera sama z siebie jako pierwsza idei na kolonizację. Samą ideę też bym dał trochę później. Za to tym państewkom które wtedy były agresywne np germanie i roksolanie dałbym full pokazaną mapę bo one akurat rozłaziły się po całej europie gdzie tylko i się udało. Mają poza tym naturalne ograniczenie do kolonizacji ze względu na niską kulturę...
     
  10. Arafat200

    Arafat200 Guest

    Właśnie rozpocząłem grę Armenią. Postępy i perspektywę dalszego rozkwitu tego państwa opiszę w AAR'ze.
     
  11. Hadar

    Hadar Nowy

    Na poczatek włączyłem sobie to coś co dzisiaj jest Portugalią :p ale szybko mi się znudziło i przesiadłem się na Rzym

    Kartagina cały czas miała 2x więcej wojska odemnie. I sama mi wojnę wypowiedziała. Dzięki pomocy Massylii jakoś udało mi się wygrać z Kartaginą (męczyłem sie chyba ze 20 lat), ale nie chciała się zgodzić na pokoj (w sensie, ja za dużo chciałem wziąść, a za mało mialem pkt zwycięstwa). W końcu ją pochlastałem, ale zanim wojna z Kartaginą się skończyła Macedonia się na mnie rzuciła. I znów Massylia poratowała, zatrzymując trochę atak Macedończyków (ja miałem wszystkie wojska w Afryce). Od Macedonii wziąłem 3 prowincje nad Adriatykiem, ale miałem problemy z buntami i barbarzyńcami po całym Rzymie.

    [​IMG]
     
  12. Bimberstein

    Bimberstein Guest

    Trochę Bosporanami, a teraz Pontem.
     
  13. RCA

    RCA User

    Obecnie męczę cały czas Egipt :) Posiekałem trochę Kartaginę :> (se se se) i zaraz potem uderzyłem w Seleucydów - nareszcie udało mi się im coś wyrwać (ale skubańce już wchłonęły Armenię :/).
     
  14. Hadar

    Hadar Nowy

    Grałem trochę Królestwem Bosporańskim, ale teraz Rome coś nie chce się uruchomić a mi się nie chciało grzebać (chciałem zobaczyć co zmienia nowy patch, ale się mnie odechciało :>)
     
  15. RCA

    RCA User

    Dużo zmienia powiadam Ci :D
     
  16. Mazarini

    Mazarini Ten, o Którym mówią Księgi

    Ja na razie grałem ciągle Rzymem ,ale może przeżucę się teraz na Egipt !!!!
     
  17. RCA

    RCA User

    Egipt jest bardzo ciekawy ;) Konflikty z Kartaginą i Seleucydami dadzą Ci w kość. Ciekawa jest ekspansja w basenie morza śródziemnego.
     
  18. Anfarius

    Anfarius Nowy

    Gdy pierwszy raz uruchomiłem Rome, postanowiłem zagrać barbarzyńcami, ale zanim zaczęło by się dziać coś poważniejszego niż podbijanie jedno-prowincjonalnych sąsiadów, minęłoby sporo lat.

    Tak więc teraz gram Pontem. Na początek szybka kolonizacja tego górskiego regionu o nazwie trudnej do zapamiętania. Potem już tylko wieloletnie wojny z Kolchidą i Roksolanami. Po około... 15 latach zająłem wszystkie ich prowincje (Nie obeszło się bez pomocy Bosporanów, przez jakiś czas cały nas sojusz męczyła sporych rozmiarów horda barbarzyńców)

    Aktualnie mam rok 517 AVC i przeżywam najazd sprzymierzonych wojsk Armeńsko-Iberyjskich. Nie obyło się bez znacznej pomocy Bosporanów i Imperium Seleucydów.

    Pozdrawiam, Anf
     
  19. grzechu_84

    grzechu_84 Nowy

    Ja pykam Macedonią (na najnowszym patchu). Macedonia jest bardziej lubiana niż Rzym, można trochę pohandlować. Kwestia ekspansji militarnej też jest interesująca, najpierw zjednoczenie ziem greckich, potem konfrontacje z Rzymem. Azji mniejszej jeszcze nie ruszyłem.
    Myślę teraz dla odmiany pograć Judeą. Też wydaje się ciekawa.
     
  20. kubajaki

    kubajaki Nowy

    ja lubię wielkie wyzwania, więc gram teraz Seleucydami ;)

    Na początku stwierdziłem, że z kasą problemów nie będzie, więc z konieczności musiałem starać się podbijać prowincje z kulturą grecką, by mieć jak najwięcej prowincji, które mogą dostarczyć poborowych.
    Na początku było ciężko, częste wojny z Egiptem, który zabezpieczył plecy poprzez sojusz z Kartaginą i Epirem. Ja niestety nie zdołałem pozyskać sojuszników.
    Granica stanęła na Synaju i musiałem zamrozić w tej okoliczne liczne wojska, by odpierały kolejne ataki silnych Egipcjan. W związku z tym, miałem niewiele wojsk (mało poborowych, ciężko budować nowe armie), które zamiast nowymi podbojami musiały skupić się na częstych walkach z barbarzyńcami, czy rzadziej buntownikami (dbałem o wysoką lojalność gubernatorów, więc nie było to więcej niż kilka prowincji, które szybko odbijałem).

    W miarę możliwości kolonizowałem kolejne prowincje w Arabii i na Kaukazie, liczyłem na powstanie prowincji z grecką kulturą, która powiększy potencjał militarny. Zwiększało to zaangażowanie wojsk do obrony przed barbarzyńcami, ale i tak było warto.

    W krótkich okresach pokoju z Egiptem przerzucałem część wojsk na północ, gdzie powoli zabrałem się za podbój Armenii i jej północnych sąsiadów. Miałem Chrapkę na Pergamon i Bitynię, ale sprzymierzyli się z Pontem i Król. Bosporańskim, których armie były znacznie silniejsze niż moje.

    Nastąpiła krótkotrwała stagnacja, musiałem poczekać aż będę miał możliwość wystawienia kilku kilkunastotysięcznych armii, do działalności na północy
    W tym czasie Bitynia pozyskała Olbię i Alazones, więc nie dałoby się zaanektować Bityni, na której mi bardzo zależało. Pont podbił Kolchidę. Rywale pozyskali prowincje, nabudowali wojsk, ale wyzbyli się poborowych, ja w tym czasie miałem skromne rezerwy, więc odważyłem się na wojnę o Pergamon, licząc się na konieczność walki z licznymi sprzymierzeńcami tego państewka. Szybko pokonałem armie Pergamonu i zająłem miasto, zaraz potem dokonałem aneksji, w tym czasie oblegałem Bitynię(nieliczne armie Bitynii, które pokonałem wycofały się do Olbii), gorzej było z Pontem(z król. Bosporańskim podpisałem biały pokój, więc zostało mniej rywali ). Po kilku wojnach podbiłem Cały półwysep turecki(Bitynia się zbuntowała a ja pokonałem buntowników i przejąłem jedną z ważniejszych dla mnie prowincji- zwł. że w Grecji zaczęli szaleć Rzymianie), Pont, potem kolejne łatwe wojny i zająłem wszystkie prowincje od Olbii na wschód i płd(wzdłuż wybrzeża Morza Czarnego)

    Umocniłem ważne prowincje, które łatwo było bronić. Posiadłem sporo greckich prowincji, które dały mi spor potencjalnych wojskowych. Zacząłem rozbudowywać flotę, by zabezpieczyć się przed desantem z Grecjii, na tereny obecnej Turcji czy Kaukazu. W końcu poczułem się na tyle mocny, że zacząłem wojować z Egiptem i jego sojusznikami. Na początku powoli, zajmowałem po jednej prowincji i pokój. Potem jak Egipt miał kłopoty z buntownikami zacząłem czekać, aż się wykrwawi i zaczynałem kolejne wojny i zajmowałem coraz liczniejsze prowincje. W końcu przy kolejnym buncie poczekałem aż buntownicy zajmą kilka prowincji i wtedy zacząłem z nimi wojnę. Od buntowników przejąłem naraz Alexandrię, Teby, Memfis, Kretę. Skończyły się problemy z Egiptem, zacząłem zajmować się Kartaginą.

    Po kolejnych latach pokoju i odtwarzania Armii zostałem zaatakowany przez Kartaginę. W tym czasie byłem mocny obroniłem pierwsze ataki, wykrwawili się i ruszyłem do natarcia, zająłem kilka prowincji w Afryce, ale zwlekałem z pokojem bo w tym czasie postanowiłem ambitnie zając Sycylię(Syrakuzy należały do Epiru-sojusznika Kartaginy, z którym również miałem wojnę, Panormus należy do kartaginy) . Po kilku latach wojny zająłem oba miasta i przejąłem w wyniku pokoju.

    Zabezpieczyłem swe posiadłości w Afryce przed Kartaginą- liczne armie oraz potężna flota. Na Sycylię dosłałem wojsk, by chronić przed ewentualnymi atakami.

    Po 100 latach istnienia zajmuję spore tereny, teraz czas na Europę.
    Zająłem Kretę(od egipskich buntowników) potem Rodos, który sprzymierzony był ze Spartą, która głupio poparła Rodos w walce ze mną, wobec tego miałem przyczułek w Grecji. Potem Wziałem na celownik Ligę Achajską, która sprzymierzona jest z Etolią i Macedonią. W wyniku kolejnych wojen zająłem Daci(od ligi Achejskiej) Eubeę od macedonii i anektowałem Etolię.

    Teraz przerwa. Jak widać niedługo padnie Macedonia , Liga Achejska, a zaraz zacznie się ciekawa rozgrywka z Rzymem, który na szczęście nie ma poborowych, widać musi się borykać z buntonikami, lub licznymi barbarzyńcami na północy.
     

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie