Europa 1399-1821 - AARy

Temat na forum 'EU III - AARy' rozpoczęty przez Veritas, 31 Październik 2008.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Veritas

    Veritas Nowy

    Tutaj zamieszczamy AARY z rozgrywki. Bede jakies nagrody?
     
  2. Veritas

    Veritas Nowy

    [size=+2]
    FRANCJA 1399-1411​
    [/size]



    [​IMG][​IMG]



    [size=+1]W 1399 roku Francja była już licząca się siłą w Europie. Głównym celem nowego władcy francuskiego było zjednoczenie wszystkich ziem rdzennie francuskich łącznie z Savoy, aneksja już podporządkowanych wasali jak i podbój innych francuskich księstw i jak najszybsza ich inkorporacja do korony francuskiej.Zanim jednak Francja przystąpiła do jednoczenia postanowiono wykorzystać nadarzającą się okazje wojny Kastylii na płw apenińskim i zaatakować ziemie aragońskie do których roszczenia miał władca tegoż kraju. Jakże wielkie było zdziwienie Trebucha jak kolejne twierdze aragońskie padały pod naporem bitnej i świetnie wyszkolonej armii francuskiej. Władca kastylijski przystąpił do rokowań bojąc się o zajęcie połowy Iberii przez najlepszą armie świata. Zawarto bardzo korzystne porozumienie dla Francji, ale również dla Kastylii która odsunęła widmo wojen z Francją na wiele lat. Podczas wojny z Kastylią jednocześnie prowadzono działania wojenne w prowincjach rdzennie francuskich należących do Savoy. Tutaj też skorzystano z błędów doży Maca i zajęto cały kraj od Savoie do Nicei biorąc za pokój pierwszą prowincje. Powodem takiej łaski ze strony Veriniona króla Najaśniejszej Francji była wojna Wenecji w nierównej walce. Toteż postanowiono nie ingerować w sprawy Włoch i zostawić jej rdzenne prowincje w spokoju.

    Kiedy uporano się z walkami na południowej i południowo-wschodniej granicy całe wojsko ruszyło w stronę granicy z Burgundią- odwiecznym rywalem Francji, gdyż ta zaatakowała naszego wiernego sojusznika Brabancje. Z Bredy do Paryża płynęły informacje o wkroczeniu wojsk zaciężnych w granice Brabancji , pustoszeniu, gwałceniu, mordowaniu.Władca van Aart prosił o pomoc.Wojska burgundzkie dążyły do walnej bitwy z małą chodź nowoczesna i bitna armią Brabancka. Gdyby doszło do takiej sytuacji to wojska BRB zostałyby rozbite w pył przez liczniejszą armie wroga. Król francuski nie mógł dopuścić do takiego rozwoju wypadków. Verionion sam na czele najbitniejszej armii konnej świata ruszył na Antwerpie gdzie stacjonowały wojska wroga i szykowały się do ataku na stolice naszego sojusznika. Król francuski pokrzyżował im jednak szyki i doszło do walnej bitwy najznamietnijszego rycerstwa ówczesnej Europy, jak i jednocześnie największej. Armia Burgundzka zostało ZMIAŻDŻONA, nie przeżył ani jeden rycerz. Burgundia poniosła tak sromotną klęskę że już nigdy ani na naszego sojusznika ani na inny kraj nie podniesie już ręki. Część jej ziemi została podzielona między Francję, a Brabancję.

    Po 5 latach od tych zmagań postanowiono zaatakować jeden z ostatnich suwerennych krajów należących do strefy wpływów Francji czyli Lotaryngie. 3/4 tegoż kraju dostało się pod panowanie Verioniona, a sam władca Lotaryngii obiecał posłuszność i uległość wobec majestatu francuskiego.

    Francja tworzy w tej chwili potężny blok militarny w tej częscie Europy wraz z swoimi sześcioma wasalami. Jest tylko kwestią czasu jak i oni zostaną wchłonięci do korony francuskiej tworząc z tego kraju nie tylko imperium regionalne, ale i światowe.
    [/size]


    [size=+2]Wzrok króla francuskiego w tej chwili jest skierowany na Anglię, a na Francję patrzą oczy całej Europy.[/size]


    [​IMG]
     
  3. Konserw

    Konserw Ten, o Którym mówią Księgi

    Konungariket Sverige

    [​IMG]


    Powiadasz więc, iż chciałbyś usłyszeć jak wyglądały czasy panowania jednego wspólnego króla - Erika Pomorskiego - nad całą Skandynawią?



    [​IMG][​IMG]
    Erik av Pommern i jego osobista pieczęć

    Były to bardzo dziwne czasy... Pamiętam, że nikt nie wiedział jak jeden człowiek może sprawować władzę nad wszystkimi ludami północy i co najważniejsze jak sobie z tym poradzi, jak długo tę władzę utrzyma. Nasza Szwecja była rozległa, lecz wtedy jeszcze słabo zaludniona i niezbyt bogata, tak więc Król ten nie obdarzał nas zainteresowaniem, gdyż miał ważniejsze sprawunki, szczególnie zajęła go Wojna Angielska, kiedy to zmuszony był oddać mocarnemu Paradygmatowi Islandię, Orkady i jedną z wysp duńskich.

    Zaiste wielka to była porażka Erika. Na światło dzienne wyszedł błąd który popełnił o wiele wcześniej, skupiając się na armii Duńskiej, w naszej Szwecji powołując jedynie dwa półki przedniej jazdy wraz z dwoma tysiącami czeladzi. Kiedy angielska flota zablokowała cieśniny duńskie nie mógł wyruszyć wyspom z pomocą. Nasza armia natomiast wystarczyła jedynie do powstrzymania podjazdu, ulegając później trzykrotnej przewadze wojsk angielskich, zadając im jednak dotkliwe straty. Na szczęście nasz światły namiestnik Konserw jeszcze przed wojną porozumiał się potajemnie z Królem Angielskim, który w zamian za nieingerowanie w sprawy Danii ludność Szwedzką obiecał nie wchodzić w granice Szwedzkie. Podobno bitwa z angielskim podjazdem była także umówiona, dla zmylenia króla Duńskiego Erika, by widząc słabość swoich wojsk szybciej zgodził się zaakceptować warunki Paradygmata, jednocześnie służyła zamaskowaniu tajemnej umowy. Podobno w czasie wizyty Konserwa na dworze Barbancji, gdzie był też Paradygmat Angielski został do niej sporządzony aneks mówiący o wykupieniu zdobytych przez Anglię wysp duńskich, dzięki czemu nasz naród bardzo by się wzbogacił i zyskał na statusie wewnątrz Unii Kalmarskiej. Jednak czy to jest prawda - czas pokarze, choć słyszałem, że transakcja została już przypieczętowana, tylko mądry Konserw zastrzegł, że potrzebuje 10 lat na zgromadzenie odpowiednich funduszy. Jak mówiłem, czas pokarze...

    [​IMG]
    Zdobycze Angielskie w I Wojnie Duńskiej


    Wolisz słuchać o tym co się działo w naszej ojczyźnie? Synu, nie wiesz jak ważna jest polityka europejska, patrzenie poza czubek własnego nosa, ale skoro taka twa wola, niech będzie, opowiem co się w naszej ojczyźnie wtedy działo.

    Był to niezwykły okres. Mimo że teoretycznie naszym władcą był Erik av Pommern, faktycznie krajem rządził namiestnik Konserw, dziś zwany Mądrym. Praktycznie miał nieograniczoną władzę nad narodem Szwedzkim, poza dwoma zasadniczymi kwestiami - mianowicie nie miał prawa powoływać wojsk ponad
    2 regimenty jazdy z dwutysięczną czeladzią i teoretycznie armia ta pozostawała pod władzą Króla, lecz żołnierze byli lojalni wobec namiestnika, który nimi dowodził w imieniu Jego Wysokości, oraz nie mógł prowadzić własnej dyplomacji, co i tak w tajemnicy przed Królem czynił.

    Pytasz dlaczego zwą go mądrym? Ludzie go szanowali, poważali i uważali za mądrego przede wszystkim dlatego, że w czasie nieustających wojen w Europie i poza nią nie uwikłał swojego narodu w żadne działania wojenne sprytnie pertraktując z państwami walczącymi z Władcą Duńskim. Kiedy został mianowany Namiestnikiem u schyłku roku Pańskiego 1399 nasza ojczyzna była dosyć biednym krajem. Nasi kupcy nie brali udziału w żadnym większym przedsięwzięciu, ludzie żyli biednie, w niektórych regionach łatwiej było znaleźć zagubioną monetę na szlaku niż jakąś ludzką osadę a miasta poza okolicami stolicy były tak rzadkim widokiem, że większość ich mieszkańców nie wyobrażała sobie nawet jak mogą wyglądać. Konserw wiedział jednak jak zaradzić takiemu stanowi rzeczy.

    Na samym początku swego panowania wydał dekret dający większą swobodę kupcom i zaczął rokowania z przedstawicielami związku Hanzeatyckiego, dzięki czemu w 1400 roku 5 największych miast, w tej liczbie między innymi Sztokholm. Dzięki kontaktom z Hanzą nasi kupcy wywalczyli sobie znaczną pozycję między innymi w Nowogrodzie, czy Lubece. Kiedy nasi kupcy zaczęli się bogacić, namiestnik powołał Najwyższą Radę Kupiecką, która miała się zajmować sprawami handlu i ceł. Zasiadało w niej na stałe 7 osób - dwie wybierali spośród siebie kupcy, jedną był przedstawiciel Hanzy z kantoru w Sztokholmie, jedną wybierał namiestnik, oraz jedną wybierały władze 5 największych miast, ostatnia zaś mówiła w imieniu banków, całemu temu zgromadzeniu przewodniczył naczelnik mennicy. Pierwszym jej zadaniem była sprawa wzmocnienia handlu wewnętrznego. Zdecydowano, że najlepiej będzie zainwestować w utworzenie giełdy w Sztokholmie i zachęcić kupców całej Hanzy do handlowania na niej. Potrzebne na to były jednak ogromne ilości złota. Przedstawiciel banków ostatecznie zgodził się w zamian za pewne ustępstwa w kwestii podatków pobieranych od 3 największych Szwedzkich banków, by te pożyczyły namiestnikowi każdy po 100 tysięcy dukatów duńskich na czas nieokreślony, licząc sobie w zamian jedynie symboliczne 400 dukatów rocznie. Naczelnik mennicy podpowiedział królowi, że bicie własnej monety nie tylko pozwoli na pokrycie części inwestycji, ale także rozpropaguje nasz kraj jako bogaty i przyciągnie kupców. Nową monetę nazwano Koroną Szwedzką. Nie umieszczono na niej podobizny króla Erika, gdyż był powszechnie nielubiany, a po przegranej wojnie angielskiej coraz więcej ludzi zaczęło mówić o buncie przeciw słabemu Królowi. Nastroje te łagodził namiestnik, gdyż nie chciał podnosić ręki na Bożego Pomazańca i bał się krwawego stłumienia ewentualnego buntu.


    [​IMG]
    Pierwsza Szwedzka moneta


    Dzięki biciu swojej monety i ogromnym inwestycjom na terenie Sztokholmu oraz lat ciężkiej pracy Najwyższej Rady Kupieckiej zaczęła funkcjonować Giełda Namiestnicza. N początku handlowali tam głównie nasi kupcy, lecz dzięki hanzie coraz więcej kupców spoza Szwecji przybywa by handlować w naszej stolicy. Dzięki pieniądzom Jakie Skarb uzyskał z działania giełdy namiestnik rozkazał budowę sieci umocnień i fortyfikacji na wypadek wojny, odkładając spłatę długu wobec wielkich banków na lepsze czasy.

    [​IMG]
    Rozwój gospodarki w pierwszych latach panowania Konserwa I Mądrego

    [​IMG]
    Zasięg działań Kupców Sztokcholmskich w 1411r.


    Od samego początku panowania Konserwa organizował on wyprawy mające na celu skolonizowanie ziem północnych. Wydał dekret, na mocy którego każdy Szwed który wraz z rodziną osieli się w Laponii lub Osterboten dostanie na własność ogromną działkę, długoletnie wolnizny oraz pomoc w zbudowaniu gospodarstwa przez cieśli i budowniczych wysłanych na północ w pierwszej wyprawie. Obcokrajowców postanowił natomiast postanowił skusić dodatkowo sumą 100 dukatów duńskich wypłacanych w ratach przez pierwsze 5 lat życia na północy. Ukoronowaniem tych działań było wysłanie kolejnej grupy rzemieślników, kupców i urzędników do 2 największych nowopowstałych osad i nadanie im praw miejskich.

    Latem 1411 roku w Visby na Gotlandii przewidujący Konserw spotkał się w wielkiej tajemnicy z Wielkim Mistrzem Magnusem i Królem Lachów Craklerem II Dezsynchronizatorem. Na spotkaniu tym ustalono, że w zamian za przeszkadzanie w przemarszu Norweskim wojskom oraz nie udzielenie pomocy ani zbrojnej, ani finansowej, Danii w ewentualnej wojnie przeciw Świętemu Sprzysiężeniu, czyli sojuszowi Zakonu Krzyżackiego, Zakonu Kawalerów Mieczowych i Polski, Szwecja odzyska Gotlandię, oraz otrzyma wszelkie ziemie zdobyte przez SS :)P) zamieszkiwane przez ludność Duńską. Dzięki takiemu osłabieniu Korony Duńskiej namiestnik zdecydował się koronować na Króla Szwecji jak tylko umrze Erik, licząc na to, że sukcesor korony Duńskiej uzna się za zbyt słabego, by walczyć o władzę nad Szwecją z Konserwem.


    [​IMG]
    Ziemie Szwedzkie w 1411 roku.

    [​IMG]

    # Ojcowizna Królów Szwedzkich bezprawnie zrabowana przez sąsiadów.
    # Ziemie, które przejdą pod władztwo szwedzkie zgodnie z tajnymi traktatami zawartymi w Barbancji i Visby.
    -- Granice Królestwa Szwedkiego, o jakich marzy Konserw I Mądry


    Dzięki światłym reformom wewnętrznym oraz coraz prężniej działającym kupcom zarówno ze Sztokholmu jak i innych Szwedzkich miast podróżującym nawet do dalekiej Aleksandrii na pokładach śmigłych kog I holków już w roku pańskim 1414 namiestnik Konserw zdołał zebrać fundusze wystarczające na wykupienie od króla angielskiego Paradygmata wysp duńskich okupowanych przezeń. Mieszkańcy wysp składali liczne podziękowania namiestnikowi za wyzwolenie spod angielskiego jarzma i przekonali się, że jest lepszym władcą niż Erik.

    Wieczorem w niedzielę, dwudziestego dziewiątego czerwca roku pańskiego 1417, zabrzmiały żałobnie dzwony całej Skandynawii. Oto umarł Erik av Pommern – ostatni władca unii Kalmarskiej. Lecz jakby na przekór żałobie oficjeli duńskich większość ludu szwedzkiego jak i norweskiego radowała się na tę wieść. Już w poniedziałek w południe w katedrze w Uppsali odbyła się koronacja Konserwa I. Dotychczasowy namiestnik Norwegii, gdy tylko się dowiedział o koronacji Konserwa, sam również postanowił się koronować, co też uczynił równy tydzień po po śmierci Erika. Tak oto, mój chłopcze nastał koniec unii zwanej kalmarską od miasta gzie została zawarta lata temu, a zaczął się świetlany okres historii naszej ojczyzny.


    Piszcie, czy podoba Wam się taka forma. Tylko ostrzegam - nigdy wcześniej nie pisałem AARa, więc bądźcie wyrozumiali :) Pozdrawiam! Konserw.
     
  4. Konserw

    Konserw Ten, o Którym mówią Księgi


    [​IMG][​IMG]

    Konserw I, z Bożej łaski król Szwedów, Gotów, Wandalów, wielki książę Finlandii, zdobywca Laponii, Król Norwegii, Suzeren Duński, landgraf Luneburga.

    Pierwszym dekretem wydanym przez Konserwa jako króla Szwecji był tzw. Akt Fiński. W zamian za prawo głosu w Riksdagu dla reprezentantów najznamienitszych szlacheckich rodów Finlandii, oraz za miejsce w Najwyższej Radzie Kupieckiej dla przedstawiciela fińskiej gildii kupieckiej, zobowiązywał on szlachtę fińską do stawienia się konno i zbrojno w razie wojny, a przede wszystkim zobowiązywał on Finów do natychmiastowego wystawienia 4 pułków jazdy oraz późniejszego ich utrzymywania jako stałej armii królewskiej. Oczywiście zaszczyt służenia w Armii Królewskiej przypadał tylko najmężniejszym szlachcicom, ale już ciężar ich utrzymania zrzucono częściowo na mieszczan, stąd ustępstwo wobec gildii kupieckiej. Jeszcze tego samego dnia powołano pod broń kilka tysięcy spośród chłopstwa należącego do króla. Mądry władca postanowił tez okazać łaskę wszystkim przestępcom w kraju wydając dekret o amnestii. Z więzień wypuszczono wszystkich przestępców, jednak każdy spośród nich który był w stanie chodzić o własnych siłach został od razu przymusowo wcielony do armii. Obiecano im, że po wojnie będą wolni, ale największą zachętą dla tych rzezimieszków do mężnej walki była perspektywa łupienia wrogich miast, tak ich to zagrzewało do walki, że nie raz i nie dwa okazali się oni o wiele bitniejsi niż królewscy chłopi.
    Niedługo po koronacji Konserw spotkał się z Mistrzem Magnusem, z którym ustalił, trzeba jak najszybciej upokorzyć króla Danii, bo inaczej skłonny on jest do dochodzenia swoich praw do ziem Szwecji przed sądem Papieskim. Jak ustalono tak też się stało i gdy tylko wojska Szwedzkie były gotowe do walki, pierwszego maja AD 1418 Konserw wysłał do króla Dani akt wypowiedzenia wojny. Po stronie Dani opowiedział się król Norwegi, który obawiał się rosnącej pozycji Szwecji.


    [​IMG]
    # Ziemie szwedzkie przed 1414r.
    # Ziemie przyłączone do 1431r.
    Prace nad odcinkiem trwają...
     
  5. Luk

    Luk Znany Wszystkim

    Przebieg wydarzeń Wielkiej Wojny Centralnej pióra francuskiego skryby nadwornego Suoidien Marie La Victorii.

    Początek wojny, zdradziecka napaść Hiszpanii, Austrii, Szwecji i Włoch na miłujące pokój Francję i Holandię

    Zestawienie potencjału na początku wojny:


    Czwórprzymierze: 380.000 MP, ok. 1000 dochodu miesiecznego, support, ok. 550 tys. miesiecznie

    Sojusz: 215.000 MP, 450 dochodu miesiecznego, support, ok. 230 tys. miesiecznie.

    Z potencjału Państw wynika, że wojna winna być dla Czwórprzymierza jak najswobodniejszym spacerkiem, tu zresztą ujawnia się prawdziwa natura suwerena hiszpańskiego, który ryzykuje wojne jedynie przy wielokrotnej przewadze.

    Zestawienie sił na początku wojny:

    Czwórprzymierze:

    Kawaleria: 164 tys.
    Piechota: 224 tys.
    artyleria: 7 tys.

    124 BS + 49 SS

    Sojusz:

    Kawaleria: 168 tys.
    piechota: 182 tys.
    Artyleria: 0

    121 BS + 5 SS

    Powyższa tabelka pokazuje jak poważnie do wojny przygotowała się miłująca pokój Francja wespół z Niderlandami.

    Sama wojna jest pokłosiem błagalnych nawoływań całego świata o próbę porozumienia się i podpisania traktatów o nieagresji w stosunku do państw Czwórprzymierza, a konkretnie do Niemiec i Hiszpanii. Jest powszechnie wiadome, że Włochy mimo swojego potencjału traktowane są wasalnie przez dwa wspomniane państwa, nad czym Absolutny Władca Francji Henryk VII od dawna ubolewa. Szwecja to już właściwie Państwo wasalno-niewolnicze od dawna, więc tu rozwodzić się nie ma co.

    Jedynie Henryk VII Dumny nie złożył oferty przedłużającej NAPa na ręce ambasadorów Czwórprzymierza. Wiedział, że ryzykuje wojnę mając znacznie mniejsze siły i będąc praktycznie pewnym porażki, ale wiedział też, że wolne siły Europy czekają na przykład, na Wielkiego Męża Stanu, który powie stanowcze NIE - wobec tego Krwiożerczego Układu Nienawiści, który zawiązał się o oplótł swym czarnym całunem Stary Kontynent.

    Wiedząc o zbliżającej się wojnie Francja rozpoczeła przygotowania. Kowale dzień i noc wybijali broń potrzebną do uzbrojenia ponad 300 tys. Armii Francuskiej, a stoczniowcy pomagali swym niderlandzkim braciom w budowie Wielkiej Floty Obronnej. Francja była dumna i przygotowana do obrony wolnego świata przez układem. Wolna kolonizacja, idea którą od zawsze rozgłaszała dynastia Suoidisów, która zmieniła politykę izolacjonizmu stosowaną przez dynastię Veritasów, była zagrozona przez siły spisków i porozumien, kartelów i monopoli.

    Przebieg wojny po deklaracji wojny z dnia 11 listopada 1565 r.

    Ofensywa Fryderyka w Niderlandach



    Fryderyk, Cesarz Rzymskie rozpoczął zakrojoną na wielką skalę ofensywę w Niderlandach. By przeciąc ewentualne plany szybkiego zajęcia Holandii, Karol VII zebrał 50 tys. armię i wespół z 20 tys. Niderlandzkich żołnierzy wydał walną bitwę oblegającym Gelre żołnierzom austriackim. Bitwa została jednak przegrana, gdyż złe ustawienie wojsk nie pozwoliło francuskim żołnierzom na zadanie decydujących strat. Henryk rozpoczął pospiesznie organizować odwrót zorganizowany, by uniknąć ewentualnej katastrofy, czyli zniszczenia wszystkich armii. Henryk również wiedział jedno - im dalej zapuszcza się wgłab Sojuszu Henryk, tym wieksze straty ponosi, nawet nie wydając mu bitew. Fryderyk ścigał Henryka przez kilka prowincji, gdzie kilkukrotnie Henryk chciał mu wydać bitwy walne, ale ciągle łaska Boża go opuszczała i musiał ratować się wycofaniem. Ostatecznie Fryderyk wchodząc do Brabancji nie zdecydował się wejść na francuską ziemię widząc, że tam przygotowywana jest pułapka kilkudziesięciu tys. swiezych wojsk francuskich.

    Austria dostając wiatru w żagle rzuciła się na Francje, wchodząc do niej od wschodu. Francuski król zdecydował się użyć taktyki agresywnej obrony, wpuszczając wojska austriackie wgłąb Francji, by później swobodnie decydować kiedy atakować na odsłonięte skrzydła armii austriackiej.

    Po roku okupacji prowincji francuskich, padły twierdze wschodniej Francji, w tym momencie jednak skomplikowana operacja francuskich wojsk polegająca na braku dania możliwości szybko przemieszczającego się Fryderyka II udziału w kilku bitwach na raz, doprowadziła do serii kilku bitew, z kuliminacyjną bitwą we FrenchComte, gdzie Henryk VII zmusił do odwrotu wojska Fryderyka. (stosunek sił 49 tys. Francuskich, 36 tys. Austriackich). Francuskie wojska odbiły większość twierdz i wypchneły nieprzyjaciela z Francji.

    Front hiszpański

    Hiszpania podjęła ofensywę nadgraniczną i niczym niepokojona zajęła dwie prowincje francuskie, powoli rozpoczynając oblężenie trzeciej. Zgodnie z taktyka ofensywnej obrony wojska francuskie wydały walną bitwę hiszpańskim wojskom, kiedy to w Bearn starło się 40 tys. wojsk francuskich naprzeciw 70 tys. Hiszpanów, mimo taktycznego odwrotu wojsk francuskich, straty hiszpanskie były kilku razy wyższe.

    Po pewnym czasie Francja widząc słabość hiszpanskiej ofensywy zdecydowała się zebrać swoje wojska i wydać II bitwę walną Hiszpanii. Wpierw wojska francuskie odbiły Russilion dosłownie miażdząc 22 tys. wojsk hiszpańskich, a następnie wojska francuskie zdecydowały się wejść na ziemie hiszpańskie w pościgu i zająć Girone. W Bitwie Gironskiej 65 tys. wojsk francuskich zmiotło z powierzchni ziemi 55 tys. wojsk hiszpanskich. Hiszpania włącznie w wyniku tych dwóh bitew stracili ponad 60 tys. zolnierzy. Francja, wiedzac że ma znacznie mniej zasobów do prowadzenia wojny nie zdecydowała się na kontynuowanie wojny na terenie Hiszpanii.

    Nie teraz - powiedział Henryk VII - poczekamy aż nam się Hiszpania zaangażuje poważniej, poczekamy aż ludzie w Hiszpanii poczuja tę wojnę, zobaczymy kto przetrzyma tę wojnę na wyniszczenia. Hiszpania runie jak domek z kart, gdy się poważniej zaangażuje.

    Na morzu....

    Na morzu taktyczne arydziało i głupota splotły się z jednej strony wykorzystując sytuacje przez admirałów niderlandzkich z drugiej głupote szwedzkich. Szwedzi pragnąc dołączyć do floty hiszpanskiej zamierzali przepłynąć kanał La Manche nie niepokojeni. Admirał Niderlandzki jednak wydał im wojnę i wraz z francuska flotą, ok. 100 okrętów wojennych zmiotło 150 okrętów Szwecji. Hiszpanska flota płynąca na ratunek nie zdązyła zapobiec katastrofie i musiała ratować się upokarzająca ucieczką do Sewilii.

    Od tej pory w akwenie europejskim Floty Niderlandzko-Francuskie panują niepodzielnie, co jest przedmiotem powszechnych drwin i dowcipów na temat opływającego w luksusy i różne dobra materialne władcy hiszpańskiego....

    I tak Państwa mająca ogromną przewagę we wszystkim w przeciągu dwóch lat doznały masy małych porażek zadowalając się jedynie zajęciem bezbronnych terytoriow wschodniej Ameryki Północnej.

    Zachęcony nieudolnioscią Czwórprzymierza Właca Absolutny Francji i Król Niderlandów myślą nad śmiałymi planami......

    Przeniesiono do AARów
    Pozdrawiam, konserw
     
  6. Templar

    Templar User

    [​IMG]

    Bitwa w Estlandzie 6 stycznia 1616 :)


    Pozwoliłem sobie skopiować do AARów z kampanii - opis ładny - brać forumowa powinna mieć okazję się z nim zapoznać :)
    Pozdrawiam, konserw
     
  7. Luk

    Luk Znany Wszystkim

    najwieksze bitwy byly na zachodzie... 2/3 wszystkich powazniejszych walk to hab/fra:)

    ---------- Post dodano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

    Operacja Mekong

    18 stycznia 1616 r. po kilku miesiącach granicznych walk sztabowcy Wielkiej Armii Francuskiej pod dowództwem samego Absolutnego Władcy Francji, Króla Ludwika XIV Walecznego ostatecznie zatwierdzili plan operacyjny o kryptonimie "Mekong". Plan ten poczatkowo miał być wspólnym planem operacyjnym wszystkich wojsk sojuszniczych, ale ostatecznie zdecydowano się, że armie państw zaprzyjaźnionych będą operowały samodzielnie.

    Francja stała przed następującymi wyzwaniami. Prusy napadnięte przez 700 tysięczną armię cesarską wspieraną przez doborowe oddziały rosyjskie mogły lada moment upaść. Powodzenie więc Francuskiego Oręża, a także lok Pokoju w Europie, tzw. Pax Franconia, zależały od tego, by Prusy nie zostały rzucone na kolana przeważającą iloscią żolnierzy cesarsko-carskich. Do tego celu należało doprowadzić do szybkiego związania sił cesarskich, odciągnięcia uwagi austriackiej od Prus i przez to uratowania sojusznika.

    W tym celu zmodyfikowano dotychczasowe założenia doktryny obronnej w połączeniu z tzw. taktyką kąsania, obmyśloną na potrzeby ewentualnej agresji hiszpańskiej i postanowiono przygotować plan śmiałej ofensywy wgłąb Austrii, otoczenia głównych wojsk nieprzyjaciela i wydania mu tylu walnych bitew ile trzeba będzie by zredukować stan liczebny armii austriackiej.

    Wiedząc doskonale o tym, że armia austriacka nie posiada jakichkolwiek odwodów na północy, postanowiono przesunąć dwie armię szturmowe z doborową piechotą francuską na północ, jednocześnie przygotowując plan skoncentrowania Wielkiej Armii Konnej Ludwika XIV, który miał nie dopuszczac, by wojska austriackie przedarły się na północ Niemiec.

    Ważną bitwą była tzw. Bitwa Koblenzka, gdzie 80 tys. Francuskich kawalerzystów pokonało 70 tysięczną armię austriacko-polską nie pozwalając jej przesunąć się ponad granicę wyznaczoną przez Francuzów.

    Sytuacja na styczeń 1616:
    [​IMG]

    Przegrupowywanie wojsk trwać mialo do maja, kiedy to miała ruszyć z całym impetem Wielka Ofensywa, w tym czasie wojska francuskie całkowicie rozgromiły 11 tysięczne wojska austriackie, a także w Briesgau dokonały taktycznego majstersztyku wydając walną bitwę wojskom habsburskim, kiedy to 80 tys. armia austriacka została zaatakowana przez 46 tys. oddziałów francuskich. Pomimo wycofania się z bitwy po 5 dniach walk, 16 tys. austriaków zostało zabitych, Francuzi poniesli straty kilkuset rycerzy.

    Lekko ponad miesiąc później Francuzi też w Briesgau napadli w sile 24 tys. kawalerzystów na 60 tys. armię austriacką i też taktycznie sie wycofując zadali 4 krotnie większe straty austriakom, uniemozliwiając im jakikolwiek manewr.

    W maju rozpoczęła się ofensywa wojsk francuskich. Plan był prosty - zając pólnoc Niemiec, odciągnąć wojska austriackie na północ, doprowadzić do walnej bitwy, by później otworzyć drugi front na południu.

    Ofensywa maj-czerwiec przyniosła następujące nabytki terytorialne:
    [​IMG]

    10 maja doszło do największej potyczki w całej Operacji Mekong, kiedy to skoncentrowane wojska francuskie dostrzegłszy bezmyślną sytuację i ułożenie wojsk habsburskich niezdolnych do przełamania Bariery Północnej uderzyły na armie cesarskie. Dzięki koncentracji wojsk i szybkim przemieszczaniu się oddziałów kawalerii, Austriacy zostali rozgromieni. W bitwie o Brisgau stoczyło walkę 130. tysięcy Francuzów, w tym 110 tysięcy najlepszych i najzdolniejszych kawalerzystów, naprzeciw mają 90 tyś Austriaków. 20 tys. Francuzów polegało w walce, jednakowoż posyłając do bram piekielnych 50 tyś. Austriaków.

    Francja swój plan realizowała perfekcyjnie, zmuszając Austriaków do ciężkiej koncentracji wojsk, w zderzeniu z niemożliwością uzupełnienia stanów osobowych swojej armii Austriacy ponosili ogromne straty ludzkie, już na początku ofensywy sięgające ok. 300-400 tys. zolnierzy, podczas gdy Francuzi prawie nie tracili wojsk w bitwach, a straty w wyniku róznych pozawojennych czynników nie przekroczyly 100 tys. zolnierzy.

    Wszystko to mając na względzie, że w operacji brało udział ok. 300 tys. wojsk francuskich i 450 tys. wojsk austriacko-polskich.

    Lipiec przyniósł rozwinięcie skrzydeł ofensywy francuskiej, a armie austriackie były w popłochu sciagane z frontu pruskiego. Plan juz w tym momencie wydawał się być całkowicie wypełniony. Idąc za ciosem Król dał zielone światło do podjęcia drugiego frontu mającego odciążyć front północny i rozdzielić armie austriackie, a także oswobodzić Szwajcarię z okowow cesarskiej tyranii.

    Sytuacja w Lipcu:
    [​IMG]

    25 lipca doszło do podjęcia drugiego frontu, szybkim, niespodziewanym atakiem w Bern, górzystym terenie szwajcarskim wykorzystując nieuwagę wroga i mobilność oddziałów francuskich 40 tys. kawalerzystów wycięło w pień 25 tysięczną armię wroga do nogi. Żaden Austriak nie uszedł z życiem, eksterminacji uległo 25 doborowych regimentów austriackich. Francuzi poniesli straty w liczbie 3,5 tys. poległych.

    To utorowało drogę do nowych nabytków terytorialnych i zadecydowało, że Austriacy w popłochu opuścili całej północne Niemcy, a także wycofali swoje armie wgłab Austrii. Austria od tej pory unikała jakichkolwiek potyczek pomna ogromnych porażek w dotychczasowych bitwach.

    Sierpień:
    [​IMG]

    22 sierpnia znów doszło do walnej bitwy w Briesgau, już czwartej w tej bogatej prowincji niemieckiej, gdzie starło się 90 tys. Francuzów z 65 tys. osłabionymi oddziałami austriackimi. Kolejna wygrana wojsk francuskich, tym razem okupiono dużą daniną krwi, straty francuskie sięgnęły 21 tys. zolnierzy, straty austriacko-polskie 34 tys. zabitych. Francja realizowała swój plan wykrwawianie wojsk austriackich i powolnego rozbijania regimentów cesarskich. Ich liczba z początkowych 700 zmalała do ok. 350. Francja zaś ogólnie straciła w czasie swojej ofensywy ok. 10-15 regimentów.

    Wrzesień:
    [​IMG]

    We wrześniu kolejny raz Francuzi zaskoczyli oddziały austriackie i w Konstancji dokonały rzezi 21 tys. wojsk austriackich sami tracąc 4,5 tys. zolnierzy (21 regimentów zostało całkowicie anihilowanych).


    23 września doszło do pierwszej przegranej wojsk francuskich w całej operacji, w Mainz 80 tys. Kawalerzystów nie zdołało przebić się przez obronę podobnej ilości austriacków, w tym 40 tys. kawalerii austriackiej, ponosząc duże straty 18 tys. zolnierzy, przeciw 12 tys. Austriakom, wojska francuskie pierwszy raz musiały salwować się ucieczką. Ofensywa prowadzona przez ponad 8 miesięcy musiała odbijac sie na morale i zywotnosci oddziałów francuskich, jak wiadomo na zachodzie rozpoczynala sie ofensywa hiszpanska, czesc rezerw musiala zostac przesunieta na zachód.

    Październik:
    [​IMG]

    Pod koniec pazdziernika wojska francuskie dokonały reorganizacji, zastopowały ofensywę, pozwoliły nawet Austriakom odbić Konstancję, w celu skrócenia linii frontu. Wiedząc o poważnej ofensywie wojsk hiszpanskich sztab francuski na jakis czas wstrzymał wyczerpane wojną oddziały francuskie. W tej chwili operacowywany jest nowy plan tzw. Operacja Nietoperz, mająca po przegrupowaniu wojsk i dołączeniu wojsk pruskich wejść wgłąb Austrii i rzucic na kolana jej wojska.

    Francuzi mają przewagę strategiczną, wiekszą ilosć wojsk zgromadzonych na terenach Austrii, jednak wydłużone linie zaopatrzenia, wespół z działalnością partyzancką, a także srogą nadchodzącą zimną, sprawiają, że postęp wojsk francuskich nie będzie już tak gwałtowny jak do tej pory. Mimo wszystko Sztab Armii Francuskiej pod dowództwem Ludwika XIV pracuje ciężko by dobrze przygotować kolejną ofensywę.

    Stan na koncową fazę operacji "Mekong":
    [​IMG]

    Kopiuję do AARów z kampanii,
    Pozdrawiam, konserw
     
  8. Luk

    Luk Znany Wszystkim

    Operacja Nietoperz (1 stycznia 1617 - 1 czerwiec 1617)

    1 stycznia 1617 roku rozpoczęto operację Nietoperz mającą w swoim założeniu zmasowany atak na wojska cesarsko-polskie, związanie ich w jednej finałowej bitwie, w której przewaga wojsk francuskich w kawalerii, wespół z działaniami pruskiej kawalerii atakującej na polskie oddziały kawalerii, doprowadzić do całkowitej anihilacji austriackiej armii, co doprowadziłoby do ostatecznego zwycięstwa w kampanii. Ludwik XIV doskonale wiedział, że musi liczyć na szczęście i że może sobie pozwolić na to ryzyko.

    9 stycznia wojska francuskie natarły na Konstancję, jednak w obliczu na źle dobraną taktykę i dobre wykorzystanie terenu przez wojska cesarsko-polskie impet uderzeniowy nie miał takiej siły. Armia francuska wycofała się ponosząc 3,5 tyś strat, zadając jednak dwukrotnie większe straty wojskom cesarskim.

    Jednocześnie trwająca bitwa w Ansbach 20 stycznia, w której uczestniczyło ponad 70 tyś kawalerzystów francuskich przeciwko 70 tys. Austriaków (w tym 50 tys. kawalerii) zakończyła się co prawda zwycięstwem, jednak straty obu wojsk były podobne, 12 tys. po stronie francuskiej, 18 tys. po stronie austriackiej.

    26 stycznia Wojska Francuskie wzieły do niewoli całe 18 regimentów w prowincji Szwyz, walka zakończyła się po kilku godzinach walki, ranny doborowy generał austriacki musiał rejterować zniesmaczony.

    Uciekające wojska austriackie i polskie do Szwabii były ścigane przez wojska francuskie i na polach tej prowincji rozegrała się decydująca dla Planu Nietoperz bitwa, w której wzięło udział 94 tys. francuskiej kawalerii dowodzonej przez Ludwika XIV i 125 tys. wojsk austriacko-polskich (w tym 50 tys. kawalerii) pod dowództwem króla Zygmunta.

    Ta bitwa miała w zamierzeniu przy dobrze ustalonej taktyce (rzut 7-9;)) zmieść wojska polsko-austriackie, a następnie po tak wspaniałej wygranej doprowadzić w pościgu do ostatecznego zwycięstwa.

    Dobrze zaplanowana obrona, wykorzystywania rowów i dołów przeciw kawalerii francuskiej (rzut bodajże 1:p, pózniej też jakiś tragiczny), w połączeniu ze złą pogodą sprawiły, że wojska francuskie zmuszone były do odwrotu i nie wykorzystały swojej ogromnej przewagi uderzeniowej. Straty w bitwie były podobne ok. 12-13 tys. żołnierzy poległo bądź zostało rannych po obu stronach.

    Ta porażka już zwiastowała zatrzymanie się ofensywy francuskiej.

    Jednak Ludwika XIV zmroziła wieść o odmowie ze strony władcy Prus ataku na wojska polskie, które blokowały wstęp do Austrii stojąć w prowincjach przygranicznych. Ta wiadomość zaskoczyła Ludwika, który stwierdził, że w obliczu takich złych okoliczności operacja Nietoperz musi zostać zmodyfikowana i Francja nie posiada sama wystarczających środków, by ostatecznie pokonać wojska cesarskiej, jednak jest na tyle potężna by powstrzymywać ewentualne próby jakiejś poważniejszej ofensywy austriackiej. Zaczęły też się pojawiać pierwsze plany dotyczące wyzwolenia ziem niemieckich spod pruskiego panowania przy użyciu zbuntowanych książąt niemieckich.

    Luty 1617:
    [​IMG]


    30 marca 1617 całą Francję obiegła tragiczna wiadomość, zaskoczone wojska francuskie w Bearn przez hiszpański atak 48 tys. kawalerzystów, nie zdołały zorganizować obrony, a także nie były w stanie liczyć na pomoc nadciągających, ale spóźnionych wojsk francuskich, poddały się w całości w liczbie 16 regimentów, tylko doborowe jednostki gwardyjskie zdołały zadac 3,6 tys strat wojskom francuskim. Generał Francuski Barthelemy de la Motte d'Airan (shock 5) został ranny i wyłączony z wojny na 6 miesięcy musiał leczyć się w doborowej francuskiej klinice pod Paryżem. Król Ludwik XIV ogłosił 1dniową żałobę narodową. Była to jedyna taka porażka w całej kampanii wojennej, która szybko musiała zostać wymazana z pamięci. Pierwszym tego aktem było pobicie Hiszpanów w Ruslion kilka dni później zadając im 4 krotnie większe straty od własnych (łącznie 25 tys. hiszpańskich trupów)

    Do kwietnia 1617 roku po wyparciu wojsk austriackich, które powstrzymały co prawda ofensywe francuską, ale musiały się wycofać wgłąb Austrii wojska francuskie panowały już nad 3/5 ziem austriackich:

    Stan na 1 kwietnia 1617 r.:
    [​IMG]


    Wojska francuskie widząc całkowity brak pomocy ze strony pruskiej, a także ponosząc duże straty w wyniku mroźnej zimy i braku zaopatrzenia (linie zaopatrzeniowe były strasznie długie), mając problemy z uzupełnieniem stanów osobowych, kąsane nieustanną i po długich przemyśleniach strategów francuskich, bardzo trafną, ofensywą ograniczoną wojsk hiszpańskich, zostały wycofane do Francji, Król Ludwik XIV wrócił na chwilę do Paryża, gdzie przyjął delegację z Kolonii, Hesji i Hanoweru. Wobec informacji, iż księstwa te chcą znów być niepodległe i chcą zrzucić jarzmo austriackiej tyranii, Ludwik XIV zapewnił ich o poparciu dla sprawy, dając dyspozycję wojskom francuskim, by nie tłumiły niepodległościowych nastrojów w Niemczech i każdorazowo wycofywały się, gdy niemieckie księstwa będą dokonywały buntów na terenach północnych Niemiec.

    Operacja La Reorganization (1 lipiec 1617 - 1 stycznia 1619)

    Do końca roku trwały juz tylko potyczki między wojskami francuskimi i austriackimi. Większość oddziałów francuskich została wycofana do Francji, a tylko kilka armii miało dbać o ewentualne powstrzymywanie poważniejszej ofensywy austriackiej. Doszło do kilku pomniejszych bitew, w których generalnie wojska francuskie zadawały jak zwykle więcej strat Austriakom.

    Wojska francuskiej musiały więc samotnie walczyć zarówno z Hiszpanami, Austriakami i Polakami. Armia pruska jak stała, tak stała.

    Stan na 1 stycznia 1618:
    [​IMG]

    Następne pół roku to niemrawe postępy wojsk austriackich, w pełni kontrolowane przez Francuzów, którzy po uzupełnieniu sił rozpoczęli ponownie rozstawiać swoje regimenty w Austrii. Wojska pruskie weszły wreszcie do Austrii, omijając przy tym polskie armie (sic!) i stoczyły kilka bitew.

    Wojska polskie o dziwo zapuściły się w stronę płn. Niemiec i zaczeły próbę odbijania jednej z twierdz niemieckich, co skończyło się przechwytem i kompletna anihilacją kilkunastu regimentów kawalerii polskiej.

    25 maja 8 tys. wojsk austriackich próbujących śmiało oblegać Szwyz zostało złapanych w pułapkę i rozbrojonych przez Francuzów.

    13 czerwca wojska francuskie poniosły klęskę w Konstancji, 45 tys. Francuzów odbiło się od muru wojsk austriacko polskich w podobnej liczbie, ze stratami 12 tys. do 6 tys.

    W lecie Król Włoski postanowił pomóc wojskom Francusko-Pruskim i dołączyć do wojny uznając, zgodnie z powszechną opinią całego cywilizowanego świata, że Polska i Skandynawia złamały pakt o nieagresji i uznając swoje umowy względem Polski za nieważne wypowiedziały wojnę Polsce. Jakież było jednak zdziwienie włoskiej opinii publicznej, gdy dotarły do niej wieści, że Król Prus uznaje za obowiązujący pakt o nieagresji z Polską i nie zamierza wykorzystać szansy i zgładzić wojska polskie w nadarzającej się okazdji na północy Niemiec.

    Nie dość, że król Francji ponoć doznał lekkiego zawału serca, to takim nieuzgodnionym czynem, Francja i Włochy zostały całkowicie ośmieszone. Francuska dyplomacja zaczęła słac wyrazy przeprosin do Wielkiej Republiki Włoskiej, dyplomaci francuscy zapewniali swoich włoskich kolegów, ze im strasznie głupio, ale władca Prus po prostu ma jakieś problemy z własnym sobą.

    Włochy podpisały traktat pokojowy, nie mając inne wyjścia, a francuscy dyplomaci ukryli się w swych domach paląc się ze wstydu.

    Tak więc Prusy skutecznie powstrzymały jakiekolwiek szanse na zwycięstwo nad Austrią. Władca Prus jednak zrozumiał swoje postępowanie i niewiele później stwierdził, że na terenie Austrii będzie jednak walczył z wojskami polskimi - mając zaś na uwadze fakt, że bez wojsk polskich Austria musiałaby natychmiast ogłosić kapitulacje, oznaczało to wejście Prus do wojny.

    Przesłano na front ponad 20 tys. kontyngent doborowej jazdy pruskiej, kontyngent ponad 30 tys. czeka na uzupełnienia i jest o krok od wkroczenia do Austrii.

    Wojska Francuskie pozwoliły Austriakom na skrócenie frontu, jednak rozwineły szyk bojowy na granicach, wespół z Pruskimi Kawalerzystami, mówiąc STOP wojskom austriackim.

    1 stycznia 1619 roku w Kolonii Król Ludwik XIV deklarował Proklamację Niepodległych Księstw Niemieckich, w której zapewnił, że popiera dążenia książąt niemieckich do niepodległości. Wojska francuskie i pruskie miały być gwarantem tych dążeń, szalały bunty w Niemczech północnych, ginęli wszyscy austriaccy urzędnicy, chowając się po domach, by nie wpaść w ręce rewolucjonistów niemieckich.

    Niemcy miały zostać wyswobodzone, Król Francji zaś roztoczył Majestatyczną Opiekę nad ruchem niepodległościowym zapewniając o pomocy wojsk francuskich w celu przywrócenia porządku, gdy tylko księstwa niemieckie ogłoszą niepodległość.

    Stan na 1 stycznia 1619:

    [​IMG]
     
  9. Luk

    Luk Znany Wszystkim

    La Guerre Totale !!

    Po wielkim wystąpieniu króla Europy - jak nazywał powszechnie Ludwika XIV na całym kontynencie lud wszystkich narodów europejskich - przed Etats Généraux (Stanami Generalnymi), w którym wezwał Naród Francuskie i zjednoczone narody europy do Wojny Totalnej przeciwko Siłom Zła, które opętały swym bestialskim całunem kontynent europejski, Ludwik XIV udał się do Kwatery Głównej Połączonych Skoordynowanych Sztabów Armii Sojuszniczych, gdzie planiści francuscy przedstawili sojuszniczym generałom sytuacje na froncie na 1 stycznia 1619 r.

    [​IMG]

    Sytuacja wyglądała zdecydowanie niekorzystnie dla Połączonych Wojsk Sojuszniczych. Na froncie centralnym Austria trzymała się jedynie dzięki kontyngentowi 100 regimentów konnych Rzeczypospolitej Polskiej, jednak połączone armie cesarskie miały do dyspozycji taką siłę, że Francja nie była w stanie samodzielnie przełamać ofensywy. Był zarys planu ostatecznego szturmu na Wiedeń, ale obarczony był dużym ryzykiem i mogł się powieść jedynie przy szczęśliwym zbiegu okoliczności. "Wojna ta to żmudna praca setek tysięcy Francuzów. Wygrywamy, bo jesteśmy lepsi, na szczęście nie ma co liczyć" - miał powiedzieć Król Europy Ludwik XIV.

    Po zapowiedzi wejścia do wojny całą swoja potega cara Rosji, wiadomym było, że na froncie wschodnim i centralnym nie było mowy o jakichkolwiek ofensywach, a planem dalszych dni miało być doprowadzenie do wybuchu powstań niepodległościowych na ziemiach austriackich. W tym celu delegacja miast niemieckich na czele z Arcybiskupem Kolonii była zaznajamiana z planem natychmiastowego zdobycia poparcia dla niepodległości ludności Niemiec.

    Na froncie zachodnim spodziewano się wielkiej ofensywy wojsk hiszpańskich. Przez 4 lata Hiszpanie budowali armie, koncentrowali swoje siły na terenach przygranicznych, dokonywali tchórzliwych ataków na przygraniczne tereny Francji, każdorazowo doznając przeraźliwych strat zadawanych przez wojska francuskie. Widząc przewagę 3:1 w siłach, król Francji wiedział, że obrona przygranicza Francji może się w pewnym momencie okazać niemożliwa, przygotowano więc śmiały plan powstrzymywania wojsk hiszpańskich za pomocą taktyki spalonej ziemi, wpuszczenia Hiszpanów wgłąb francuskich posiadłości, a następnie generalnej ofensywy na wojska hiszpańskie.

    Operacja "Twierdza Europa"

    Szeroko zakrojona Operacja pod kryptonimem Twierdza Europa została wcielona w życie. 20 stycznia w Bearn wojska hiszpańskie poniosły kolejną klęske, kiedy to 46 tyś kawalerii hiszpanskiej wpadło w pułapkę wojsk francuskich w sile 16 tyś. kawalerzystów, tracąc ponad 14 tyś. żolnierzy, przy stratach francuskich rzędu 1 tyś. kawalerzystów.

    W Normandii nieudane lądowanie wojsk skandynawskich zostało natychmiast powstrzymane, skandynawska armia musiała salwować się ucieczką na okręty. Niderlandzki Korpus Wewnętrznego Zaopatrzenia Armii Sojuszniczych został zamieniony na tzw. Korpus Bariery Północnej. Niderlandzkie wojska dostały zadanie powstrzymywania wojsk angielskich i skandynawskich przed śmiałymi desantami na północne Niemcy w celu odbicia twierdz austriackich z rąk buntowników. Szereg zwycięstw taktycznych wojsk niderlandzkich uchroniło wojska sojusznicze od marnowania środków na niepotrzebne potyczki.

    Władca Włoch wysłał na tereny Francji Kontyngent Antyrewolucyjny mający skutecznie powstrzymywać wszelkie nastroje rewolucyjne we Francji i na terenach Prus. Wojska włoskie wypełniały swoje zadania wzorowo, a jeden z generałów włoskich został odznaczony medalem przez Kanclerza Ludwika XIV "Zasłużony dla Francji".

    W kwietniu 1619 r. padł ostatni garnizon wojsk cesarskich w Prusach, kiedy to szturmem wojska francuskie odbiły Hamburg.

    Całe 8 miesięcy to jednak spokój w Europie, który pozwolił Francji na uzupełnienie stanów osobowych, wzmocnienie obrony, a także formowanie nowej ewentualnej administracji na terenach niemieckich.

    We wrześniu austriacko-polskie wojska rozpoczęły żałosną ofensywę na wojska francusko-pruskie. We Franken nie udało się przełamać defensywy wojsk francuskich, w bitwie tej brało udział ok. 67 tyś. wojsk po obu stronach, Austriacy przy większych stratach wycofali się z walk.

    Kilka dni później okazało się, że atak austriacki jest cześcią szerszego planu wrogich wojsk, doszło bowiem do wielkiej bitwy w Bearn, gdzie 87 tysięcy Kawalerii Hiszpańskiej stoczyło walkę z 26 tysięcznym korpusem wojsk Francuskich. Pomimo zadania 15 tysięcznych strat Hiszpanom, przy swoich rzędu 5 tyś. generał francuski zmuszony był do odwrotu.

    ---- OOC: O tym nie mówię, bo to bug:

    1619.10.1={
    battle={
    name="Béarn"
    location=176
    result=yes
    attacker={
    cavalry=25650
    losses=0
    }
    defender={
    cavalry=19753
    losses=19753
    }
    }
    }

    Taka rzecz nie ma prawa się zdarzyć, wojsko atakujące (moje) miało morale, lidera +5 i widzimy co się stało - trudno - Trebcio dostał bonus od losu.


    5 października ścigane po klęsce wojska austriackie utrzymały swoje pozycje w Szwabii, bitwa miała wiele róznych ekscytujących momentów, od utrzymania swych pozycji Polska-Austria uzależniały jakikolwiek dalszy byt państwowy, a planiści Ludwika XIV już roztaczali wizje, że jeśli wojska francusko-pruskie wygrają w tej bitwie, możliwy będzie pościg i ewentualna anihilacja wojsk cesarskich. Niestety pomimo początkowych sukcesów, impet wojsk francuskich osłabł, i wojska francuskie dokonały taktycznego odwrotu.

    W bitwie brało udział po stronie cesarskiej: 46 tys. kawalerii, 25armat (2,5 tys), 60 tyś. piechurów. Po stronie Francusko-Pruskiej, 76 tyś. kawalerii. Straty po stronie cesarskiej to 33 tys. poległych, a po stronie francuskiej 28 tyś. Bitwa została więc nierozstrzygnięta, front austriacki znów miał zamrzeć na wiele miesięcy, gdyż obie strony po takiej bitwie nie miały sił by prowadzić dalsze działania wojenne.

    W Bearn na 120.000 korpus hiszpańskich natarło 57 tyś. Francuzów (miało więcej, ale BUG), rozpoczeła się krwawa bitwa, w której śmierć poniosło 40 tyś. Hiszpanów i 23 tys. Francuzów, armia francuska jednak taktycznie się wycofała.

    Wojska Francuskie przeszły do fazy powstrzymywania, ten krok w połączeniu z całkowicie bezmyślna taktyką przyjętą przez Hiszpanów, w zestawieniu z taktyka spalonej ziemi, doprowadził ostatecznie do całkowitego wyczerpania Hiszpanów.

    Nadeszła zima... i 1620 rok....

    Front nie przesunął się w jakąkolwiek stronę... na wschodzie bezmyślne ataki wojsk rosyjskich były każdorazowo rozbijane przez doborowe oddziały pruskie. Wieści jakie szły z frontu wschodniego napawały dumą każdego Wolnego Europejczyka, Armia Pruska wręcz miażdzyła wojska rosyjskie zadając ogromne straty wojskom barbarzyńskiej Rosji. Klasa i walcznosć wojsk pruskich w zestawieniu z bezmyslnością wojsk rosyjskich były opiewane przez wszystkich trubadurów w Europie. Jednak ilości zaangażowanych środków przez Rosję, ponad 200 regigmentów, ciągle zaopatrywanych w żywą siłę ludzką, po ich wyżynaniu przez Prusaków, były tak kolosalne, tak że Prusy musiały się wycofywać, walcząc kilkudziesięcioma regimentami, z brakami osobowymi.

    Krawy Odwrót - tak nazwano tę Ofensywę wojsk rosyjskich, w której Prusacy znaczyli teren przy odwrocie krwią mongolskich hord azjatyckich.

    W marcu 1620 r. wojska austriackie przystąpiły do kolejnej ofensywy, w Wirtembergii, Austriacy ponieśli kolejną klęske tracąc 20 tyś żolnierzy...

    W maju Hiszpanie rozpoczeli ofensywę na pograniczu francuskim. W Languedoc pobili mając 3 krotną przewagę 20 tys. korpus francuski, w Rouerge, pomimo strat dwa razy większych zadanych przez Francuzów udało im się ich wypchnąć i rozpocząć oblężenie miasta.

    W sierpniu padła francuska twierdza w Bearn.

    We wrześniu śmiała ofensywa wojsk francuskich na Languedoc okupowane przez Hiszpanów z dala od ich terytorium, rozgromiła 60 tyś wojska hiszpańskie. 48 tys. Francuzów wybiło 40 tyś. Hiszpanów, sami ponosząc jedynie 10 tys. straty. To spowdowało, że Hiszpanie jak niepyszni musieli zalwować się ucieczką po terenach gdzie nie mogli wyzywić swojej armii... Jedna operacja i 100 tys. Hiszpanów łącznie było wyłączonych z rozgrywki.

    Ale Hiszpania nadal się nie poddawała i słała na rzez swoje wojska wgłąb Francji, zapominając nawet o tym, że wypadałoby najpierw zdobyć prowincję wroga, by nacierac na kolejną prowincję. Bez zaopatrzenia, słabo wyszkoleni Hiszpanie parli na szable francuskie jakby chcieli dokonać swoistego samobojstwa.

    W październiku wreszcie padł Rusilion. Pod koniec grudnia Armaniac. Hiszpania zdobyła pas graniczny, ponosząc straty równe niemal rocznej ofensywie wojsk francuskich na Austrię sprzed 6 lat. To pokazuje i obrazuje różnicę klas między obiema stronami. Strategiczny i taktyczny kunszt generałów francuskich właśnie w tych dniach tryumfował. Wojska hiszpańskie i austriackie były po prostu o dwie klasy gorsze, a bezmyślność generałów hiszpańskich i austriackich powodowała, że marnowali oni 3-4 krotnie większe środki przeznaczone na wojnę

    Cała Europa się śmiała, cała Europa tryumfowała.

    1 stycznia 1621 roku Arcybiskup Kolonii ogłosił Proklamację Niepodległości Niezależnego Księstwa Kolońskiego. Natychmiast w kilka dnia kolejne prowincje przyłączały się do Kolonii i włączały się do niezależnego księstwa. 7 prowincji austriackich uformowało ostatecznie nowe państwo.

    W kilka dni później Król Ludwik wydał Edykt Opieki i Reunionu Francuskiego nakazując Księstwu natychmiastowe podporządkowanie się woli Sojuszu dla Europy. Przy braku odpowiedzi, wojska francuskie rozpoczęły wespół z Holendrami i Austriakami obsadzanie twierdz prowincji kolońskich, by ostatecznie podzielić byłe ziemie austriackie i wcielić do własnych domen "w imie pokoju, ducha sprawiedliwości i powszechnego dobrobytu".

    Stan na 1 stycznia 1621:

    [​IMG]

    Spóźnione wojska austriackie jeszcze próbowały powstrzymać nieuchronny rozpad ich państwa i dokonały ostatniej rozpaczliwej ofensywy w celu nie dopuszczenia do Reunionu Francuskiego. We Franken dokonały pozorowanego ataku, który oczywiście zakończył się klęską i mogiłą dla ponad 10 tyś. Polaków i Austriaków, jednocześnie atakując na Briesgau na czele ze swoim najlepszym generałem. Na tym odcinku w istocie brak było Ludwika XIV, armie były niedowodzone przez żadnego wyższego oficera, jednak Akademia Sztabu Generalnego Wojsk Francuskich wysłała szybko na front młodego bardzo dobrze wyszkolonego generała, który powstrzymał przeważające wojska austriackie, doczekał się posiłków i zadał miazdzący cios Austriakom zmuszając ich do haniebnej ucieczki. Połowa z 80 tyś. wojsk austriackich poległa na polach Birsgau, Francuzi zaś naznaczyli te pole jedynie 10 tyś. ofiar.

    1 czerwca doszło do formalnego wcielenia 4 prowincji austriackich do Francji, tzw. I Reunion Niemiecki.
    [​IMG]


    2 sierpnia wojska pruskie poniosły klęske w Meklemburgii scigane przez 10 krotnie silniejsze siły rosyjskie zadając im po 1000 kilometrowej ucieczce ogromne straty. Pomimo skierowania w celu uratowania resztek wojsk pruskich 16 tys. regimentu swiezych i zaprawionych w bojach Kawalerzystów Francuskich, pomoc nadeszła zbyt późno.

    Król Francji odznaczył generała, który uszedł z życiem z tej bitwy Orderem Wielkim Odrodzenia Europy, jednocześnie wystosował odezwę do Narodów Europy, stwierdzając, że ten przykład, poswięcenia ze strony Pruskich Wojsk walczących do ostatniej kropli krwi, zadając bezmyslnemu, przygłupiemu wrogowi dysponującemu 10 krotną przewagą straty rzędu 300-400 tys, przy swoich rzędu 30-40 tys., będzie przykladem dla wszystkich przyszlych pokolen męznych Europejczyków, którzy walcząc z Hordami Zła będą bronili ostatnich skrawków cywilizacji europejskiej.

    25 września chcąc pomścić Klęskę Meklemburską wojska francuskie zmiotły 70 tyś. kontyngent wojsk hiszpańskich z Languedoc, 35 tys. Hiszpanów posyłając do Czeluści Piekielnych.

    Dokonano II Reunionu Niemieckiego, wcielając 2 prowincje do Domeny Niderlandzkiej i na końcu III Reunionu wcielając miasto Kolonia do Prus.

    Jednocześnie wojska francuskie oczekują na kolejne akty niepodległościowe w Niemczech. Francja uzyskując co chciała, skróciła front, oddając bez walki Austriakom i Polakom część okupowanych terytoriów i zbilzajac Austriaków do swoich nowych granic.

    Tymczasem pobici Hiszpanie pomimo chwilowej okupacji terenów francuskich już boją się nadchodzącej nawaly wojsk francuskich. Francja będąc silna i świeża, pomimo 6 lat nieustannej wojny i mobilizacji, niedługo ma zamiar przejść do ofensywy na froncie hiszpańskim, być może nawet wchodząc wgłąb Hiszpanii scigając zle dowodzone wojska hiszpańskie.

    Plan wojenny zrealizowany został w 80%. Utrata kilkudziesięciu regimentów pruskich, walczących jak pod Termopilami Bohaterscy Spartanie to jedyna porażka tej kampanii. Było ich 30 tys. naprzeciw 300 tys. Przegrali, ale walczyli dzielnie i do końca, wykluczając Rosje na jakiś czas z aktywnych działan zbrojnych.

    Klasa, męstwo, honor i przebiegłość wojsk sojuszniczych opiewane są na całym świecie. Głupota, nie umiejętność radzenia sobie w złych sytuacjach, tchórzliwość i podłość wojsk Ciemnego Całunu Azjatyckiego wyszydzana jest w każdym zakątku Europy.

    Liczby jednak są nieugięte, przez 3 lata kampanii ponosząc dotkliwe porażki, Koalicja Ciemnego Całunu nie potrafi odnieść jakiegokolwiek przekonywującego zwyciestwa.

    Porównanie potencjałów:

    Koalicja Ciemnego Całunu (SPA/HAB/POL/RUS/ENG/SKA):

    Dochód: 28 tys./rok
    Przyrost MP: 28 tys./m-c

    Koalicja Sojuszu dla Europy (FRA/PRU/NED):

    Dochód: 5,3 tyś/rok
    Przyrost MP: 14 tys/m-c.

    Niech te liczby pokażą, jak heroiczną walkę toczą Obrońcy Europy, ostatni Rycerze Prawdy, Sprawiedliwości i Pokoju Europejskiego.

    Sytuacja na 1 stycznia 1622 r.
    [​IMG]
     
  10. Konserw

    Konserw Ten, o Którym mówią Księgi

    [​IMG]
    - Witam serdecznie wszystkich zgromadzonych przy radioodbiornikach! Mówi Richard Poe zapraszam na cotygodniowy raport wojenny stacji CNN (Capital Northern News). Koalicja Światowa nie wydaje na razie żadnego oficjalnego oświadczenia w związku z rzekomymi rokowaniami pokojowymi z Królem Malutkiej Europy. Jednak udało mi się dotrzeć do nieoficjalnych dokumentów i przecieków, które jednoznacznie wskazują jakie może być stanowisko Światowej Koalicji. Pewnikiem jest, iż jakiekolwiek terytoria Francji czy Holandii tak w Amerykach jak i w Indiach i Afryce są obrazą dla świata i szpecą atlasy, tak więc taki stan rzeczy dalej trwać nie może. W to nikt nigdy nie wątpił tak samo jak pewne jest, że malutcy europejczycy muszą się wycofać z rdzennych terenów Cesarskich nad Renem. Podobnie niedopuszczalna jest okupacja Inflant przez najeźdźcę Pruskiego. Podobno także Miasto Hamburg błaga Cesaza by wyswobodził je spod okrutnej okupacji pruskiej. Co więcej podobno w przypadku przystąpienia Italii do wojny nie będzie Ona w stanie utrzymać swoich ziem poza półwyspem Apenińskim. Jakie jednak będą ostateczne warunki pokoju tego przewidzieć niepodobna. Przepraszam na chwilę... Właśnie otrzymałem wiadomość, że mamy połączenie satelitarne z naszym korespondentem na froncie. Halo halo Mietku!
    - Halo halo Franku!
    - Właśnie udało mi się dotrzeć do obozu sił koalicyjnych przy froncie centralnym i rozmawiałem z głównodowodzącymi Michaelem von Sieg i Władysławem Tryumfatorowskim – powiedzieli mi oni że kontrofensywa przebiega dokładnie po ich myśli. Francuskie wojska mają poważny problem z opanowaniem obu frontów gdyż natarcie rozpoczęła też Hiszpania. Prusy natomiast już nie mogą jej pomóc gdyż ich armia została wybita do nogi przez bohaterską armię rosyjską. Francja nie pogrążyła się w chaosie tylko dzięki siłą holenderskim i włoskim które bezwzględnie tłumią pokojowe wystąpienia francuzów którzy nie chcą już walczyć za urażoną dumę swojego króla. Mają też dość jego absolutnej władzy, jedynej na świecie, podczas gdy wszystkie poważne państwa mają ustroje administracyjne bądź imperialne. Dni Francji i jej popleczników są już policzone powiedział Michael.
    - Dziękuję Mietku za tą wyczerpującą relację, dla słuchaczy którzy opuścili poprzednie wydania przypomnę tylko że Flota naszych przeciwników już dawno leży na dnie mórz, zaś wszelkie ich ziemie poza Europą są wyzwolone przez nas bądź ludy zamieszkujące te ziemie które mają dość absolutnej władzy Ludwików. Do usłyszenia za tydzień !
     
  11. Magnus

    Magnus Guest

    [​IMG]

    Zakon Krzyżacki


    [​IMG]

    Konrad von Jungingen (1.01.1393 - 12.10.1401)​

    Założyciel Zakonu Krzyżackiego na terenach nadbałtyckich. Założyciel Ligii Hanzeatyckiej. Założyciel Radia Maryja. Życie poświęcił (po za zakładaniem) na paleniu heretyków w Samogitii, co kręciło również króla Polski - Władysława II, dzięki czemu zbliżyło to te dwa narody, a właściwie trzy, bo sama Polska zwała się Obojgiem Narodów.

    Pakt Crackler-Magamel & Projekt Keine Grenzen​


    Wielki Mistrz z uwagi na kształt granic Zakonu, wiedział, że musi zatroszczyć się o relację z południowym sąsiadem, to też wyruszył na audiencję do króla Polski.

    [​IMG]
    Audiencja u króla Polski.

    Król Polski od początku spotkania dawał do zrozumienia, że nie da sobie w kaszę dmuchać (czy co to tam miał na talerzu). Nie krył oburzenia, iż to Zakon Krzyżacki ma dostęp do heretyków, odbierając Polsce prestiż z palenia na stosie. Drugorzędną kwestią był dostęp tym razem do morza. Mistrz Krzyżacki chcąc zachować te luksusy, podpisał szereg zobowiązań względem Polski.

    Ustalenia spotkania na szczycie:​

    - otwarcie granic
    - podbicie Czech, zanim zrobi to Austria
    - podbicie Węgier, zanim zrobi to Austria
    - sojusz obronny przed Austrią
    - sojusz agresji przeciw Austrii
    - zrzeknięcie się przez Polskę roszczeń do Pomorza
    - zaniechanie przez Polskę planów ekspansji do Niemiec
    - przesyłanie królowi Polski co setnego heretyka, z łapanki w Samogitii

    Próbowano również rozmawiać na temat ziemii śląskiej, co doprowadziło do rękoczynów, na której ucierpiał głównie Wielki Mistrz - w stanie krytycznym powrócił do kraju, gdzie wkrótce zmarł.

    [​IMG]

    Karl I (12.10.1401 - 20.11.1409)​

    Po śmierci Konrada von Jungingena, w trybie natychmiastowym wybrano nowego Wielkiego Mistrza, który od razu wysłał do Polski zapewnienia, że nic się nie stało, Królu Polski, nic się nie stało. Należy się wyjaśnienie tak niegodnego zachowania. W Zakonie Krzyżackim i nie tylko, zwyczajnie bano się Władysława II, króla Polski, który jednocześnie był hetmanem wojsk polskich, które z kolei pod Jego dowodzeniem nie poniosły żadnej porażki. Słynął z szaleństwa, obłędu i okrucieństwa, a napotkany opór wybijał do nogi.

    [​IMG]
    Typowy krajobraz po bitwie wojsk polskich. Legendy głoszą, że Król Polski, osobiście nabijał na pal złapanych jeńców.

    Jego zła sława obiegła całą Europę. Żaden rozsądny władca nie chciał się narażać na gniew Polski i prowadzić swoich wojsk na rzeź przed oblicze bezwzględnego Władysława II. Do tego miał on całkowite poparcie Papieża, który chętnie nakierowywał Polskę do szerzenia chrześcijaństwa na wschód i południe. Stąd sojusz z Polską, czynił Zakon prawie nietykalny. Prawie robi wielką różnicę.

    I Wojna z Habsburgami (TEU, POL vs HAB)​


    Zgodnie ze zobowiązaniami, Wielki Mistrz Krzyżacki wyruszył z wojskiem, na wezwanie króla Polski. Postanowiono uderzyć na Czechy - Cesarza Niemiec, który był zaangażowany w wojnę z Burgundą. Po przekroczeniu granicy i opanowaniu połowy kraju, niemal bez napotkania oporu, nadeszły wieści o zbliżającym się wojsku Austrii. Nie znając intencji Habsburgów, postanowiono zaczekać pod Pragą i obserwować rozwój wydarzeń. W między czasie palono heretyków. Zniecierpliwiony król Polski opuścił po kilku dniach Pragę i na osamotnione wojska Zakonu, uderzyły siły Austrii, co oznaczało wojnę.

    C.D.N.N.N.
    [ciąg dalszy nigdy nie nastąpi, bo po napisaniu tego odcinka, zapomniałem napisać dalsze]

    PS: odbiegając od formy tego "AARa", przyznacie, że się nie spodziewaliście po 200 latach :D
     
  12. Crackler

    Crackler Guest

    [​IMG]

    Harb al-Jaggar - Wojna Kolosów cz.I


    Setki tysięcy wojaków czekało na rozkaz, by ginąć w imię Allaha po tym, jak Republika Wszechrusi wypowiedziała wojnę potędze Osmańskiemu Imperium na początku roku 1026 Anno Hegirae czy 1616 pogańskiego roku pańskiego wywołując konflikt pomiędzy największymi krajami świata, co było na rękę francuskiemu لويس الملك - królowi Ludwikowi.

    Brak jakichkolwiek wojennych ruchów ze strony Republiki w rejonach granicznych patroli bardzo zadowalał Sułtana. Tysiące wiernych napływało z całego kraju w odpowiedzi na odezwę wzywającą do walki za Jedynego Sprawiedliwego.

    [​IMG]
    Mapa ukazująca doskonale szczelną osmańsko-rosyjską granicę.



    Jedyne walki jakie Imperium prowadziło, były skierowane przeciwko ówczesnej marionetce Prus Lan Xang, ofiarowanej Sułtanowi w zamian za pomoc w wojnie z Wszechrusią. Wasal ostatnimi siłami starał się bronić przed oszałamiającym najazdem Osman z południa oraz Rosji z północy.

    [​IMG]
    Malowidło Sułtana Abu Khrak Abdulaziza, uwieczniające pola regionu Keng Tung.


    31 Dhu al-Hijjah 1026
    "Rabbi, na rozkaz Wezyra Isma'ila Shammasa mamy szturmować Ayutthayę, kafireen już padają z głodu a twierdza będzie nasza w przeciągu miesiąca! Al-Ghalaba! - krzyknął zabrudzony Spahis, po czym wyszedł.

    Co my tu robimy? - pomyślał nienazwany bej usiadłszy na prowizorycznym łóżku. - Yin'al, na rozkaz Wezyra Isma'ila Shammasa! Co za brednie, co za bzdury! JAK mamy zajmować grody? Końmi?! Nie zniosę...

    - Afandi, na horyzoncie tysiące wojsk! - jego myśli zakłócił krzyk strażnika. - Proporce nie są laotańskie, to ktoś inny!

    - Na konie, formować szyk! - Dowódca był wystarczająco zestresowany. - Nie obijać się, zmieciemy ich jak każdego. Inshallah, jesteśmy niepokonani!

    Tumany kurzu zamiast majaczyć na horyzoncie, zbliżały się nieubłaganie. Mimo przewagi, jaką bez wątpienia posiadali przeciwnicy, nieustraszeni Spahisi wsiedli na swe wierzchowce, które dla wielu były ich własnym grobem.


    Dziesięciotysięczna armia Republiki Rosji zmiażdżyła 987 spahisów i jednego bezimiennego beja na równinach Nyaung Shwe
    wypowiadając tym samym oficjalnie wojnie Otomańskiemu Imperium.
     
  13. Luk

    Luk Znany Wszystkim

    Rosja zrobiła swoje, Rosja wychodzi z wojny

    Dyplomaci francuscy zmienili ton swoich wypowiedzi wobec Rosji, mając na celu skłonienie Rosyjskiego Imperium do nie angażowania swoich sił w konflikcie europejskim. Po długich żmudnych negocjacjach Rosja zgodziła się podpisać pokój z Francją, Prusami i Holandią na warunkach status quo. Jednak co Rosja miała zrobić to juz zrobiła - Armia Pruska całkowicie zniszczona nie mogła pomagać Wielkiej Armii Europejskiej pod dowództwem Ludwika XIV, Francja więc została sama w jej misji obrony ładu i pokoju w Europie. Na mocy odrębnych porozumień Król Pruski zrzekł się prawa do swojej części reunionów i równiez zobowiązał się do nie atakowanie wojsk austriackich i polskich.

    Po tym fakcie Sąd Prowincjonalny w Paryżu orzekł, że Kolonia, jako reunion chwilowo okupowany przez pruską armię zgodnie z prawem naturalnym, a także z uwagi na wspólna granicę z Francja wchodzi w skład domeny francuskiej. Ludwik XIV znany ze swego poszanowania prawa i sprawiedliwości przyjął ten wyrok i wydał edykt o inkorporacji Kolonii do macierzy zaraz po zakończeniu wojny.

    Cały rok 1622 zapadnie w pamięci jako odwilż wojenna, nie doszło bowiem w tym czasie do jakichkolwiek poważniejszych potyczek na froncie europejskim, front mówiąc wprost zamarł, a obie strony lizały rany. Jednakże Armia Hiszpańska przestraszyła się już samych zapowiedzi ofensywy francuskiej i mimo, że miała zdecydowaną przewagę liczebną wycofała swoje wojska poza granicę Francji.

    W kwietniu niepodległość ogłosiły Munster i Hesja. Trybunał w Kolonii i w Oldenburgu orzekł o konieczności przyłączenia do Francji kolejnych terytoriów i tymczasowo ustalił strefy okupacyjne. 5 kolejnych prowincji austriackich zostało wcielonych do Francji i Niderlandów.

    Poczatek roku 1623 przyniósł kilka drobnych potyczek z Armią Hiszpańską ostatecznie zakończonych całkowitym wycofaniem się Hiszpanii z terytorium Francuskiego.

    Armia Francuska opracowała nowy Plan "Ofensywnej Obrony", który miał za zadanie skrócić front na wschodzie Francji, gdzie Austria i Polska miały przewagę liczebną, a gdzie francuskie wojska musiały się poruszać po nieprzyjaznych okupowanych terytoriach i przenieść ciężar walk na tereny nowowchłoniętych reunionów i tereny przygraniczne Francji. Wojska Austriackie zachęcone pozornym wycofaniem się francuskich wojsk odebrały to jako słabość francuskiej Armii Europejskiej i zdecydowały się wkroczyć do francuskiej Lotaryngii, gdzie ok. 50-60 tyś. wojsk po obu stronach stoczyło wielką bitwę, w której straty znacznie większe poniesli austriacy salwując się tchórzliwą ucieczką.

    Świat już wiedział - Wielkiej Armii Francuskiej, nazywanej powszechnie Niezniszczalną Barierą Europejską, pokonać się w równej walce nie da, dlatego też Austriacy musieli zreorganizować się i spróbować przeważyć szalę w tępym rzucaniu swoich wojsk na ilość, wiadomo było, że finansowana przez wszystkie kraje ościenne Austria używająca niedopuszczalnych haniebnych możliwości rekrutacji, błagająca o pomoc wojska polskie mogła sobie pozwolić na marnotrawienie środków, na co pozwolić sobie doskonale zorganizowana Armia Francuska nie mogła.

    Stan na sierpień 1623 r. - zwrócić nalezy uwagę na wielką ucieczkę hiszpańską i falę reunionów w płn. Niemczech
    [​IMG]

    Wielka Ucieczka Hiszpańska

    Długo planowana akcja rozbicia wojsk hiszpańskich przy granicy z Francją została, po pierwszej nieudanej próbie zakończona sukcesem. W sierpniu 1623 Sztab Frontu Południowego Armii Francuskiej zaakceptował plan odepchnięcia wojsk hiszpańskich znad granicy i zniszczenia jednej z armii hiszpańskich stacjonujących przy granicy.

    W tym celu Wojska Francuskie miały skoncentrować armię 50 tys. doborowej konnicy i skierować szybkie uderzenie na hiszpańską Gironę. 28 tyś. korpus kawalerii hiszpańskiej, ze względu na znacznie szybciej poruszającą się armię francuską nie mógł liczyć na pomoc wojsk hiszpańskich. Pierwszy atak w sierpniu 1623 zakończył się niepowodzeniem - wojska francuskie nie wykorzystały swojej przewagi liczbnej i pomimo, że armią dowodził najlepszy generał Francuski, to deszcz i poteżne ulewy sprawiły, że hiszpańskie wojska odparły atak francuski.

    Jednak w kwietniu 1624 r. ponowiono dokładnie tę sama akcję, a hiszpańscy stratedzy nie wyciągnęli z poprzedniego ataku żadnych wniosków, bezmyślnie nakazując wojskom hiszpańskim czekać na anihilację. To zresztą pokazuje przewagę kilku klas w planowaniu działań wojennych w trakcie całej kampanii pomiędzy sztabem europejskich wojsk, a sztabem całunu ciemności. To też uzasadnia, dlaczego w trakcie wszystkich potyczek na frontach Europy straty wojsk francuskich w porównaniu do wojsk wroga wynoszą 1:2.

    28 regimentów hiszpańskich skapitulowało po krótkim oporze, a Hiszpanie na całym froncie wpadli w panikę, sztab generalny Hiszpanii zdecydował się na totalny odwrót swoich wojsk wgłąb Hiszpanii, tak by francuskie wojska nie mogły kolejny raz deklasowac wojsk hiszpańskich na terenach przygranicznych Hiszpanii.

    Powstała kuriozalna sytuacja, w której połowe mniej liczne wosjka francuskie powodowały taki strach w znacznie liczniejszych regimentach hiszpańskich, że te bały się stać w zasięgu kilkunastu dni marszu od wojsk francuskich.

    Krawawa ofensywa austriacka

    W lutym 1624 r. wojska austriackie rozbroiły 13 tys. armię francuską, co wynikało z nieuwagi francuskich planistów zainteresowanych sytuacją zaostrzającą się na froncie w płn. Niemczech. Ludwik XIV aczkolwiek bardzo żałował tych regimentów, jednak jak stwierdził - piechoty u nas dostatek, więc strata ta Ludwika wielce nie zabolała.

    Oczywiście ta operacja została zapamiętana i w trakcie kolejnych walk, Armia Francuska dokonała trzech tzw. Operacji Szybkich, w których anihilowano ok. 45 regimentów piechoty austriackiej, a także 18 regimentów kawalerii polskiej.

    Wojska polsko-austriackie w marcu zdecydowały się przypuścić atak na Bamberg i przełamać linię obrony wojsk francuskich, jednak odbiły sie od stalowego muru obrony francuskiej ponosząc 3 krotnie większe straty. Zdecydowano się na pościg za uciekającymi wojskami polskimi, jednakże jedna z armii francuskich nie opacznie zbyt szybko dotarła na miejsce kolejnej planowanej bitwy i zaskoczona została rozbrojona przez zdemoralizowane, ale gotowe do walki uciekające wojska polskie. 13 regimentów doborowej kawalerii, to juz była strata bolesna, najbardziej bolało króla Ludwika XIV, że strata ta wynikała z czystego przypadku, ze zbytniej woli walki wojsk Francuskich, które budząc postrach w szeregach armii Ciemnego Całunu, były już zbyt pewne siebie i czasami wysuwały się znacznie przed szereg.

    Stan na sierpień 1624:
    [​IMG]

    W sierpniu 1624 śmiało przygotowywana operacja wojsk Francuskich mająca zlikwidować kilkanaście regimentów piechoty austriackej, polegającą na uderzeniu na austriacki Bern, była przyczyną jednej z największych ofensyw austriackich, której kuliminacyjnym elementem była Wielka Bitwa Lotaryńska - największa bitwa w całej 10 letniej Kampanii. Podczas całej operacji wojsk austriackich, w której zaangażowano wespół z wojskami polskimi ok. 200 tyś. wojsk, w wyniku ran odniesionycn na polu walki, a także wycieńczenia wojennego armie austriacko-polskie miały stracić prawie 150 tys. wojsk z ok. 50-60 tys. po stronie francuskiej. Wyłączyło to Austrię z poważnych walk na ok. 2-3 lata.

    Austriackie wojska chcąc nie dopuścić do anihilacji swoich kilkunastu regimentów zdecydowały się wykorzystać sytuację i zaatakować wojska francuskie po zwycięskiej walce w Brisgau, własnie w tej prowincji. 130 tyś. wojska austriackie uderzyły całym swoim impetem na 65 tys. siły francuskie. Walka była krótka, wojska francuskie zadając trzykrotnie większe straty austriakom (ok. 20 tyś.) wycofały się pod naporem liczebnym Austriaków. O dziwo Austriacy zdecydowali się uderzyć na Lotaryngię, na wycofujące się, ale juz wzmacniane świeżymi posiłkami z głębi Franci wojska francuskie. W bitwie w Lotaryngii brało udział ok. 140 tys wojsk austriackich i 95 tys. wojsk francuskich. Armia francuska po wielu dniach batalii zdecydowała się wycofać, jednak to Austriacy byli strona pokonaną. 50 tyś. Austriaków poległo, w zestawieniu z 25. tys. wojsk francuskich. Austriacy musieli wycofać swoje wojska, a po drodze choroby i brak zaoptrzenia jeszcze bardziej uszczupliły wojska austriackie. Biorąc pod uwagę fakt, że Austriacki Sztab zdecydował się wkroczyć do Francji w zimie, spotęgowało to straty dla Austriaków, kompletnie rozbitych i wyłączonych z jakichkolwiek śmiałych planów operacyjnych na długie lata.

    Cały rok 1625 to drobne potyczki, front zamarł na dobre, a wojska francuskie zajęte były tłumieniem buntów podsycanych za pieniądze hiszpańskie, austriackie i skandynawskie wewnątrz kraju. Jednak żelazna ręka Ludwika sprawiła, że spokój wewnętrzny we Francji był nie zakłócony.

    1626 rok, to w ogóle rok spokoju, żadnych poważniejszych, nawet mniejszych potyczek. Austria lizała rany po Wielkiej Porażce Lotaryńskiej, Hiszpania nadal nie śmiała nawet wkroczyć jakimkolwiek regimentem do swoich terenów przygranicznych. Francja zaś stała silna, dumna, zjednoczona i zwycięska. Ludwik XIV oficjalnie uznał aneksje kolejnych prowincji austriackich do domen Niderlandów i Prus, samemu wysyłając intendentów na tereny kolejnych przyłączonych reunionów do Francji.

    Francja samotnie, z pomocą sojuszniczej Italii tłumiącej francuskie bunty, a także bohaterskich wojsk niderlandzkich i pruskich stawiała aktywny, zorganizowany opór wobec przeważającego liczebnie i finansowo wroga. Wielka Niezniszczalna Armia Francuska stanowiła postrach całej Europy, wojska hiszpańskie tchórzyły na sam widok zwiadowczego patrolu francuskiego, a Austriacy i Polacy po lekcji lotaryńskiej, nie mieli pomysłu na sforsowanie Wielkiego Wału Pokoju - jak nazywano tereny płn. Niemiec w całej Europie.

    Końcówka 1626 r.:
    [​IMG]

    dla porównania luty 1617 r.:
    [​IMG]

    Austria oczywiście w tej wojnie z Hiszpanią "wygrywają":)
     
  14. Luk

    Luk Znany Wszystkim

    Koniec Wielkiej Wojny

    Król Ludwik XIV niegodząc się z podpisaniem pokoju z Koalicją Ciemnego Całunu, zdecydował się abdykować i jednocześnie przed abdykacją ogłosić Wielką Reformę Francji mającą na celu powołanie do życia demokratycznej, równej i solidarnej Republiki Francuskiej z obieralnym w pełni demokratycznym rządem. Docenił wielką wolę ludu europejskiego, który powszechnie walczył przez ponad 10 lat w imię wolności, prawdy i równości, przeciwko tyranii ludzi podłych, przebiegłych i tchórzliwych. Dlatego też widząc "porażkę wygranej wojny" - jak nazwali to późniejsi historycy, nie mogąc stanąć przed swoim ludem z haniebnym, aczkolwiek koniecznym pokojem, Ludwik XIV odszedł opłakiwany przez tłumy z tronu.

    Wielka Republika Francuska, z Pierwszym Konsulem na czele i Zgromadzeniem Narodowym nie zapomniała krzywd Francji i stłumionego głosu zniewolonego ludu Europy. Co prawda w wyniku doskonale przeprowadzonej wojnie pod względem taktycznym i strategicznym, zdecydowanej przewadze w jakości planowania, manewru i sposobu walki Grandee Armee, Francja nie utraciła jakichkolwiek ziem w Europie, a przeciwnicy wzięli skromne nabytki kolonialne, to jednak honor i duma Francji została urażona.

    Od samego początku Francja wespół z sojusznikami rozpoczeła operację odbudowy swojego potencjału ekonomicznego i wojskowego, by następnie dokonać srogiego aktu zemsty na przeciwnikach, grubych i opasłych Hiszpanach, jak i leniwych i mało rozgarniętych Austriakach.

    Francja, która poświęciła wiele setek tysięcy istnien na rzecz obrony Królestwa Prus przed inwazją austriacką, wszak Wielka Wojna inicjalnie była wojną przeciw agresji Austrii na Prusy, co więcej skutecznie obroniła Prusy i jeszcze wywalczyła na rzecz Prus jedną z prowincji austriackich, miała pewność, iż Prusy będą z równą chęcia występowały zbrojnie ramię w ramię w nadchodzącym akcie zemsty. Król Pruski jednakże oficjalnie oświadczył, że nie zamierza się angażować w wojny z Austrią, ani pomagać Republice w jej działaniach zbrojnych przeciw Cesarstwu, a wejście do wojny uzaleznione miałobyć od tego, czy do następnej wojny wejdzie Królestwo Polskie.

    Konsulat Francuski, a także Sztab Generalny La Grandee Armee jednoznacznie oceniły ten akt, jako zwykłe, ludzkie tchórzostwo, brak wiary w swoje możliwości i bojaźni przed klęską. "Widmo klęski sparaliżowało działania Prus" - miał powiedzieć Konsul do spraw zagranicznych Jean Marie Baptist.

    Francja jednak nie mając wielkiego wyboru, akceptując jednak zasady współpracy z Prusami, a także będąc juz przyzwyczajona do tego, że może liczyć militarnie jedynie na swoją La Grandee Armee - najlepiej przygotowaną machinę wojenną świata, nie zrezygnowała z planów zemsty.

    Republika wiedziała, że może liczyć na pomoc Włochów, którzy jednoznacznie oświadczyli, że niczego się nie boją, mają wiarę w swoje możliwości i nic nie jest w stanie złamać ich potrzeby odwetu na Hiszpanach, którzy tak podle potraktowali ich swego czasu, gdy Włochy były w sojuszu z Republiką Hiszpańską.

    Wielki Konsul z Wielkim Dożą Włoskim ustanowili Sztab Generalny Połączonych Wojsk Europejskich i Wielkiej Floty Europejskiej, który miał opracować plan operacji Odwet. W późniejszym okresie po wojnie niderlandzko-skandynawskiej do Sztabu dołączył również Władca Niderlandów.

    Został ustanowiony tzw. Plan 30 letni dla Floty Włoskiej, Floty Niderlandów i Floty Francuskiej, który zakładał budowę najnowocześniejszej na świecie Połączonej Wielkiej Floty Europejskiej, której sile i potędze nikt nie miał się oprzeć.

    Porażka Niderlandów - czyli złamane nadzieje Francji, Wielka Odwaga Włochów

    Po nadejściu wieści o całkowitej porażce Floty Niderlandów Pierwszy Konsul Francji w pierwszym występieniu na posiedzeniu Rady Konsularnej miał wypowiedzieć słowa "przyjmujemy" - w odpowiedzi na błagalne, wielokrotnie ponawiane prośby władcy Hiszpańskiego o przedłużenie paktu o nieagresji. Jednak ta decyzja musiała zostać skonsultowana z Dożą Włoskim, który stanowczo oświadczył - że los powinien sprzyjać Wojskom Europejskim, nawet pomimo straty 100 statków Niderlandzkich.

    Moja Armada jest niezwyciężona - miał powiedzieć Doża Włoski - Hiszpańskie statki bazują na zacofanych projektach, nie ma co czekać.

    Hiszpanie otrzymali notę, że Francja i Włochy nie zamierzają podpisywać paktu o nieagresji na kolejne lata - co oczywiście wiązało się z tym, że Hiszpanie i Austriacy byli pewni, że w 1661 r. rozpocznie się wojna.

    W przededniu nieuchronnego

    Planiści Połączonych Sztabów dokonali dogłębnej analizy potencjałów obu stron nadchodzącego konfliktu. Możliwości rekrutacyjne wojsk Hiszpanii i Austrii przewyższały dwukrotnie możliwości Francji i Włoch. Podobnie wypadało porównanie zdolności finansowych obu stron konfliktu. W dodatku Armia Austriacka miała znacznie lepsze możliwości utrzymania dużej ilości kawalerii, ze względu na znacznie niższe koszty utrzymania kawalerii.

    Przewagą Włoch i Francji były zdolności rekrutacyjne. Francja i Włochy mogły rekrutować w przeciągu dwóch lat ok. 340 tysięcy wojska, Hiszpanie i Austriacy - ok. 300 tys. Król Francji wiedział, że tak skromna przewaga w połączeniu ze znacznie lepszymi zdolnościami przeciwnika do wystawienia większych armii może sprawić, że wojna będzie długa, krwawa i jej finał nie będzie pewny. Francja jednak była świadoma lepszej dyscypliny i organizacji swojej armii, a także znacznie lepszego przygotowania wyższej kadry oficerskiej i planistów w Sztabie Generalnym. Armia Francuska była prowadzona zgodnie z najlepszą, uznaną i niepokonaną "Szkołą Suoidion-Lukeun", co mogło utwierdzać Francuskich Żołnierzy w swym przekonaniu o ich wyższości nad przeciwnikiem.

    Jeśli chodzi o Flotę - tu potencjalne możliwości były wyrównane, jednak planiści włoscy uznali, że Flota Włoska jest zdecydowanie lepiej wyszkolona od flot przeciwnika, statki włoskie zaś są konstrukcji o jedną epokę nowocześniejszą od hiszpańskiej i sama w sobie Flota Włoska zdolna jest samodzielnie przeważyć szalę na morzu.

    Do wojny miały stanąć dwa równe bloki państw, a o zwycięstwie zadecydować miał geniusz taktyczny i lepsze przygotowanie.

    Pogrom

    Wojna rozpoczeła się z początkiem stycznia, gdy ambasador Francji w Madrycie poinformował króla Hiszpanii, iż Francja deklaruje wojnę Republice Hiszpańskiej. Zgodnie z układami sojuszniczymi po kilku dniach Republika Francuska, Republika Włoska oraz Republika Wolnych Stanów Niderlandzkich były w stanie wojny z Aryksięstwem Austriackim, Republiką Hiszpanii i Republiką Skandynawii.

    Naprzeciw siebie staneły: 500 tysięczna La Grandee Armee, 300 tysięcza Armia Włoska, 40 tys. Armia Niderlandzka przeciwko 450 tys. Armii Hiszpańskiej, 550 tys. Armii Austriackiej i 40 tys. Armii Skandynawskiej.

    Na morzu niepodzielną przewagę miała Flota Europejska - 350 okrętów włoskich, 90 francuskich i ok. 60 niderlandzkich przeciwko prawie 200 okrętom skandynawskim i 150 okrętom hiszpańskim.

    Szykować się miała długa i wyczerpująca wojna. Jak pokazały wydarzenia, wojna rozstrzygnęła się szybciej niż ktokolwiek się spodziewał na skutek blitzu wojska francusko-niderlandzko-włoskich przeciwko Austrii.

    La Grandee Armee została tak podzielona, że ok. 200 tys. zolnierzy przeznaczono na szeroko pojete zabezpieczania frontu hiszpanskiego, 60-70 tys. na Rezerwe Strategiczną, a ok. 240 tys. zolnierzy na front austriacki.

    Włosi dysponowali ok. 150-200 tys. wojsk na granicy z Austrią.

    Na froncie austriackim starły się więc równej ilości armie, wynikiem czego jak się później okaże Wojska Austriackie zostały zmiecione z powierzchni ziemi w przeciągu realnie niespełna dwóch lat. 500 tys. Armia Cesarska została zredukowana do ilości ok. 20-30 tys.

    Przez pierwsze pół roku 1661 r. Francja nie podejmowała jakichkolwiek działań zaczepnych na lądzie, oczekując wieści od Wielkiej floty Europejskiej, która szukała okazji do stoczenia walnej bitwy z flotami przeciwnika. Celem wywabienia Floty Skandynawskiej z portów zdecydowano się upozorować desant na Skandynawię, w tym też celu ok. 12 tys. Korpus Ekspedycyjny "Viking" został wysłany w okolicę Danii, by zagrozić interesom Skandynawii w ich najbogatszej części kraju.

    Król Pruski zdecydował się skorzystać na ogólnym zamieszaniu i znów dzięki Francji wymusił na władcy skandynawskim zrzeczenie się prowincji duńskich na swoją rzecz, praktycznie nie tocząc wojny. W Europie utarło się więc powiedzenie "Francja walczy, Prusy anektują":)

    Celem jednak powstrzymania inwazji na Skandynawię drobnego korpusu wojsk francuskich Skandynawscy stratedzy zdecydowali się wydać walną bitwę Wielkiej Flocie Europejskiej, w dodatku nie koordynując tego ataku z Flotą Hiszpańską, która miała dopłynąć na miejsce bitwy dopiero po jej rozpoczęciu. Stratedzy przeciwnika nie przewidzieli jednak, że bitwa potrwa kilka chwil, a działa 485 Wojennych Galeonów zmiażdzyły 175 okręty skandynawskie posyłając wszystkie na dno, tracąc jedynie ok. 20 statków. Flota Hiszpańska zmierzająca na miejsce bitwy, dowiedziawszy się o klęsce uciekła do angielskiego portu, pościg Połączonych Flot nie udał się. Zdecydowano się blokować flotę w porcie angielskim, natomiast Wielka Armada Włoska postanowiła dokonać blokady kontynentalnej portów hiszpańskich, skutecznie ograniczając potężne zyski z handlu Republiki Hiszpańskiej.

    Działania Flot obu stron:
    [​IMG]

    Na lądzie Holenderskie Wojska rozpoczęły kąsanie wojsk austriackich i po początkowych sukcesach przeszły do defensywy, prowokując jednak wojska austriackie do - o dziwo - inwazji na Niderlandy - co znów spowodowało reakcję francuską i w ostateczności skutkowało złapaniem wojsk austriackich w pułapkę i potrzask, z którego Austriakom nie udało się wydostać.

    W okolicach sierpnia wojska francuskie widząc, że Austriacy rozpoczęli o dziwo podejmować działania zaczepne również we Włoszech i dostrzegając pierwszy potężny błąd taktyczny dowództwa cesarskiego polegający na podjęciu bitwy granicznej, rozpoczęli inwazję na Austrię właściwą od znanej strony, czyli północnych Niemiec. W październiku w wyniku skomplikowanych manewrów doszło do pierwszej poważnej bitwy w Koblencji gdzie 114 tys. Francuskich zolnierzy starło się ze 160 tysięcznym korpusem wojsk austriackich. Wynik tej bitwy, czyli ostateczne wycofanie się Francuzów, był mniej ważny od strategicznego zwycięstwa polegającego na wciągnięciu Austriaków w powazne starcia, koncentrując ich armie celem jak największych strat osobowych w armii cesarskiej. W bitwie poległo 37 tys. Francuzów i 45 tys. Austriaków.

    Do końca roku brak poważnych potyczek, Armia Austriacka wycofała się z frontu w Niderlandach, gdzie w pułapce został złapany najlepszy generał austriacki (shock 6) i po zadanych ranach, musiał uciekać wgłąb Austrii tracąc całe swoje wojsko (ok. 24 regimentów).

    Stan po 1 roku walk. 1 stycznia 1662 r.:
    [​IMG]

    Wojska Austriackie o dziwo dalej wiązały się w potyczki z Włochami wykrwawiając się na potęgę, zaś wojska francuskie rozpoczeły metodyczne zdobywanie prowincji austriackich, co szybko spotkało się z reakcją Austriaków, którzy w nadgranicznym Elsass wydali Francuzom kolejną walną bitwę, w której po obu stronach walczyło ok. 80 tys. wojsk. Straty znów potężne: 46 tys. Austriaków i 34 tys. Francuzów. Po taktycznym odwrocie z Elssas, Wojska Francuskie znów zaatakowały i tym razem wyparły z Elsass Austriaków przy stratach ok. 10 tys. po obu stronach.

    Na takie straty Francuzów stać było, Austriaków już nie. Hiszpanie zaś zamiast otworzyć drugi front w Europie i wykrwawić wojska francuskie na zachodzie, robiły jakąś dziwną wojnę podjazdową, co prawdą dwukrotnie udało się Hiszpanom zaskoczyć Francuzów i pobić ich 20 regimientowe armie, jednakże na poważną inwazję odwagi już nie mieli. To drugi potężny strategiczny błąd Hiszpanii i Austrii w tej wojnie - całkowity brak koordynacji działań, wizji wojny, strategii długofalowej. Hiszpania powtórzyła swój błąd i zamiast wykorzystać swój ogromny potencjał prawie równy potencjałowi Francji, dokonywała małych, ograniczonych walk podjazdowych, które na francuskiej machinie wojennej nie robiły jakiegokolwiek wrażenia.

    Może powodem nie wchodzenia do wojny ze strony Hiszpanii była potężna porażka w walnej bitwie o Bearn, gdzie na 100 tys. wojska Francuskie natarło 140 tys. Hiszpanów. Po długiej biwtie prawie 45 tys. Hiszpanów poległo i wycofało się z bitwy, przy jedynie 10 tys. stratach Francuskich.

    Lipiec 1662 r.:
    [​IMG]

    W lipcu i sierpniu doszło do wielu potyczek, w których wojska austriackie ponosiły małe, ale w sumie i całości powazne straty. W dodatku co zadziwiło francuskich strategów - wojska austriackie zaangażowały prawie 100 tys. siły do obrony Treviso zajętego Włochom. 140 tys. siły włoskie ponosząc znaczne straty wyparły Austriaków z miasta.

    Sytuacja HABa na rok przed zmiażdzeniem jego armii:
    [​IMG]

    Wrzesien, to kolejna bitwa graniczna z dużymi siłami w Bern i znów straty kilkunastotysięczne. Tylukrotne koncentrowanie wojsk austriackich w przeciągu niespełna roku spowodowało, że nietylko ponieśli oni ogromne straty, ale nie zadali wrogom większych strat, bo Armia Francuska i Włoska walczyły blisko granic i nie ryzykowały jakimkolwiek większymi stratami.

    Działania do końca roku to małe potyczki i bitwy, z osłabiona już poważnie armią austriacką, która nie była w stanie rekrutować już żołnierzy do swojej armii zdziesiątkowanej licznymi, bezsensownymi bitwami, w których Austriacy starali się bronić swoich granic, a nawet atakowac mając świadomość, że pomoc z Hiszpanii nie idzie, a Austriacy mają jednak ograniczone środki.

    Styczeń 1663 r.:
    [​IMG]

    Nowy rok 1663 miał przynieść totalna klęskę wojsk austriackich, tak pomyslnego przebiegu wydarzeń Francuscy Generałowie się nie spodziewali - niedość, że wojska francuskiej w każdej bitwie zadawały Austriakom znacznie wieksze straty, to jeszcze Austriacy prowadzili tę wojnę otwarcie i nie zważając na środki.

    5 marca 1663 r. Austriacy angażują się w obronę zdobytej twierdzy w Trencie - decydują się o dziwo podjąć wielka bitwę na nie swoim terytorium. W wyniku kumulacji sił włoskich i austriackich obie armie w kuliminacyjnym momencie liczyły 125 tys. po stronie Włoskiej i aż 150 tys. po stronie austriackiej. Ta beztroska w marnowaniu swoich i tak szczupłych sił austriackich zadziwiła Sztab Połączonych Wojsk Francusko-Włoskich. Bitwa zakończyła się zwycięstwem Włochów. Straty: 28 tys. żołnierzy włoskich i 40 tys. żołnierzy austriackich.

    W kwietniu 1663 r. w Tyrolu Wojska Włoskie łapią w pułapkę wojska austriackie. W czasie bitwy z pomocą przychodzi ponad 30 tys. korpus wojsk Francuskich. Łącznie ponad 140 tys. Wojsk Włosko-Francuskich ostatecznie przegrywa z 80 tys. Austriaków. Ta bitwa to piękne zwycięstwo Austriaków, którzy wycinają w pień 60 tys. wojsk koalicyjnych sami ponosząc 20 tys. straty. Jednak mimo wszystko tak wielka koncentracja wojsk znów odbija się na zniszczonym już i przetrzebionym wojskiem austriackim.

    Tymczasem z północy nadciągają Francuzi, którzy dają wciągnąć Austriaków w bitwę w Konstancji, gdzie ponad 80 tys. Austriaków atakuje kilkanaście tysięcy Francuzów, którzy jednak przy małych stratach wycofują się z bitwy. Kolejna potyczka w Monachium z Austriakami, wygrana przez Austrię, ale przy znacznych stratach. I w końcu wielka bitwa w Briesgau, będąca wynikiem wcześniejszej bitwy w Konstancji, w której Austriacy przegrywają i wycofują swoją 100 tysięczną armią wgłąb Austrii tracąc 20 tys. wojsk. Francuzi naciskają i w pościgu gromią Austriaków w Briesgau zadając 26 tys. strat Austriakom. Trwa pościg i dochodzi do bitwy w Szwabii, gdzie w dwóch etapach Francuzi dokonują "Sławetnej Masakry" wojsk Austriackich wyżynając ponad 70 tys. Austriaków i likwidując armię składającą się z ok. 150 regimentów.

    Austriakom zostają dwie armie - 20 regimentowy oddział konnicy w sile 5 tys. wojsk i Armia piechoty 24 regimentowa w sile ok. 15 tys. wojsk. Naprzeciw temu stoją ponad 100 tys. wojska włoskie, 200 tys. wojska francuskie i 13 tys. korpus niderlandzki.

    Austriackie władze wysyłają propozycję białego oddzielnego pokoju - Francuzi ją odrzucają.

    Austria leży na kolanach, bez wojska, bez możliwości dosłania wojsk od strony morza przez zablokowaną Hiszpanię. Wielka Republika Francuska tryumfuje, w Europie nastrój euforii, wojska francuskie zmierzają w kierunku Wiednia, by zająć stolicę Austrii.

    Rada Kosnularna decyduje się złożyć godną propozycję pokoju - Austria straci część swoich kolonii i to w ograniczonym zakresie, jednak Hiszpania - sojusznik Austrii - ma skapitulować i oddać Amerykę Południową (kilkanaście kolonii) Włochom, Francja ma otrzymać część Karaibów, a Niderlandy mają dostać to co straciły od Skandynawii (i Austrii) w koloniach.

    Pokój ograniczony, pokój honorowy i pokój, który bez wątpienia nie ma na celu pastwienia się nad przeciwnikiem.

    Jest równiez klauzula - jeśli Hiszpania odrzuci pokój, zostawi swojego sojusznika i sprawi, że Francja będzie musiała zdobywać krok po kroku jej prowincje - to Francja nie ma zamiaru już być miłosierna - w tym wypadku Rada Konsularna zażąda 4 prowincji w Europie od Austrii (3 dla Francji, jedno dla Włoch), a od Hiszpanii i tak weźmie co jej się należy.

    Hiszpania zdaje się odrzucać pokój i podjąć walkę - zostawiając sojusznika austriackiego.

    Francuska Grande Armee, doświadczona w boju z Austriakami już przygotowuje się do ostatecznego natarcia na Hiszpanię. Włosi odnawiają statki transportowe, Holandia buduje flotę transportową. Czy w imię pożogi wojennej, chęci splugawienia Europy morzem krwi Hiszpanie będą chcieli mieć na sumieniu tysiące niepotrzebnych ofiar wojny? Czas pokaże.

    Stan na koniec czerwca 1663:
    [​IMG]

    W międzyczasie należy wspomnieć o przyjęciu do Paryża obserwatorów z Rosji, którzy chcąc poznać jak walczy niezwyciężona Armia Francuska obserwowali działania wojenne i przesyłali raporty do Moskwy. Poznanie doktryny "Suoidion-Lukeun", czyli strategii w jaki sposób La Grandee Armee niszczy armie przeciwnika to dla Rosji niewymierny prezent pozwalający skopiować wzorce francuskie i uczyć się od Mistrzów Wojny taktyki prowadzonych działań:)
     
  15. Luk

    Luk Znany Wszystkim

    Zresztą nie możemy powrócić do przeszłości, spaliliśmy okręty; pozostaje nam tylko być mężnymi, cokolwiek miałoby z tego wyniknąć.
    (Fryderyk Nietzsche)

    U szczytu potęgi - czyli traktat o ostatniej wojnie Luka Niezwyciężonego....

    To miały być ostatnie lata panowania Wielkiej Niepokonanej Dynastii Suoidien-Lukeun zasiadającej na tronie Francji, a później dzierżącej władze w republikańskich formach rządów Wielkiej Francji... Na skutek interwencji wszystkich dworów na świecie, sił nadprzyrodzonych, dynastia ta z powodu wrodzonej wyższości musiała odejść dla dobra Francji i jej ludu, gdyż nieradzące sobie monarchie wszystkich krajów świata zaczęły stosować metody mające na celu sztuczne wyrównanie poziomu i balansu w światowej wielkiej grze o władze (Dla przypomnienia - 6% kara inflacji za pogrom wojsk austriackich i - o czym później kolejne ponad 7% inflacji za niespełna rok wojny z Hiszpanią inflacji - przyp. Luk.)

    Francja po totalnym rozgromieniu Cesarstwa Rzymskiego stała u swojego szczytu potęgi - konsekwentnie prowadzona polityka imperialnej Francji, doskonale z zamysłem wcielana przez nową dynastię francuską okazała się majstersztykiem geopolitycznym. Niejako wbrew światu, wbrew wszystkim dworom w Europie - Francja stała dumna i zwycięska.

    To zwycięstwo zadziwiło cały świat do tego stopnia, iż Królestwo Pruskie, niegdysiejszy sojusznik Francji miało oferować Austrii sojusz i dopomożenie w walce, byleby Francja nie zdobyła ani jednej prowincji w Europie. Doszło do kuriozalnej sytuacji, gdy władcy europejscy wbrew reason raison d'État, ich naturalnym interesom geostrategicznym, robili wszystko by Francja wojny nie wygrała.

    "Nadzwyczajne siły sprzysięgły się nam" - miał powiedzieć jeden z potomków Ludwika XIV Suoidiena.

    Pogrom Hiszpanii - rzecz o ambitnym planie zniszczenia.

    Władca Francuski postanowił na skutek wiedzy dyplomatycznej, iż każdy dzień zwycięskiej wojny dla Francji jest dla ościennych dworów powodem do dosłownego rwania włosów z głowy przygotować plan jak najszybszego wzięcia pokoju z rzucona na kolana Austrią, a następnie zmiażdzenia Hiszpanii w ambitnym planie szybkiej błyskawicznej wojny, która miała w kilka miesięcy przesądzić o pokoju na zachodzie i kolejny raz jeszcze bardziej zadziwić świat niebywałym zwycięstwem.

    Wiadome było jedno - przeciwnik nie był najwyższych lotów, Hiszpania bowiem nigdy nie wykazała się jakąkolwiek odwagą w działaniach wojennych z Francją, a spryt i taktyka to słowa bodajże niemające swego odpowiednika w codziennym języku hiszpanskim.

    Plan był prosty - doprowadzić do koncentracji wojsk hiszpańskich w głębi prowincji hiszpańskich, gdzie przy dobrych wiatrach wojska francuskie miały dokonać rzezi wszystkich wojsk hiszpańskich i zaproponować haniebny pokój.

    W czerwcu 1624 plan Cytadela rozpoczął się od ataku 80 tys. kawalerzystów na 100 tysieczne siły hiszpańskiej kawalerii. Bitwa została oczywiście wygrana przez Francuzów, którzy nie ponosząc praktycznie żadnych strat wbili do piachu prawie 20 tys. Hiszpanów. Bóg zdawał się sprzyjać Wielkiej Grandee Armee... 10 lipca w Aragonii wojska francuskie w liczbie 120 tys. stawiły czoła podobnej ilości armii Hiszpańskiej, jednakże tym razem hiszpańska obrona była twardsza, straty po obu stronach w krótkiej bitwie wynosiły po równo ok. 20-25 tys. zabitych i rannych. Francuski Sztab Generalny powziął wątpliwości co do całej operacji, gdyż plan nie zakładał tak równych strat w operacji Cytadela i zaczęto zastanawiac się nad odpuszczeniem ambitnego, niespotykanego nigdzie planu najszybszego zwycięstwa w historii potyczek zbrojnych.

    Hiszpanie wycofali się oczywiście paląc ziemie za sobą tak - by wojska francuskie ponosiły znaczne straty w trakcie wycofywania się. Jednak Francuscy planiści doskonale wiedzieli - dopóki trwa pogoń, dopóty główne wojska hiszpańskie są wykrwawiane w taki sam sposób co francuskie - jeśli zaś w bitwach Francuzi zadawać będą znacznie większe straty - fortuna będzie po stronie Francuzów....

    Kolejna bitwa to Madryt - 100 tysięczne wojska Francuskie zmierzyły się w ostatecznej bitwie operacji Cytadela ze wszystkimi siłami kawaleryjskimi Hiszpanii w liczbie 140 tysięcy.

    Bitwa niestety nie miała pomyślnego przebiegu, Francuzi w pierwszych godzinach walk ponieśli takie same straty jak Hiszpanie - 20 tys. wojsk - Sztab Generalny doszedł do oczywistego wniosku....

    Z zakładanych 90-100 tys. stratach Hiszpanów w 3 bitwach, przy dopuszczalnych stratach francuskich 20 tys., okazało się, że w rzeczywistości straty wynosiły 65 tys. Hiszpanów i aż 45 tys. Francuzów. Mając nieprzyjazny sobie teren - plan został wstrzymany, a armia francuska rozpoczęła przygotowania do manewrowego toczenia wojny - czyli do tego, z czego armia francuska słynęła, genialnej taktyki, w połączeniu z najwspanialszą strategią.

    Wojska Francuskie dokonały odwrotu, zajmując jednak przygraniczne prowincje hiszpańskie, jak również zajmując Barcelonie.

    Hiszpanie rozpoczęli próby kontrataku, jednak srogo się zawiedli, doznając sromotnej porażki w Nawarze i do końca roku zaprzestając prób jakiegokolwiek wchodzenia w interakcje z Francuzami. Dość powiedzieć, że 40 regimentowy korpus wojsk hiszpańskich ledwo uszedł z życiem scigany przez francuskie wojska, 2 tysięczne szczątki wyrwały się z kleszczy francuskich dosłownie cudem.

    Z początkiem 1645 roku, czyli niecałe pół roku od rozpoczecia działań zbrojnych Hiszpanie zdecydowali się na arcyniemądre rozwiązanie - czyli próbe odbicia Barcelony, co miało już zapowiadać totalną klęskę Hiszpanii w prowadzonej wojnie manewrowej i rozpoczęcie tego - co władca francuski u Hiszpanów lubiał najbardziej - bezmyślnego uderzania niezważając na różnicę potencjałów, czyt. marnowania zasobów ludzkich.

    12 kwietnia w Barcelonie 43 tysięczne siły francuskie rozbiły wojska hiszpanskie, przy stratach 13 tys. Francuzów i 17 tysięcy Hiszpanów, by w lipcu tego samego roku po ponowionym ataku hiszpańskim dokonać rzezi Hiszpanów, którzy stracili w II bitwie barcelońskiej 22 tys. żolnierzy, przy ledwo 3 tys. stratach francuskich.

    Hiszpanie zaś nadal zamierzali odbić Barcelone, pomimo gigantycznych braków osobowych w ich regimentach, przy przygotowującej się do natarcia armii francuskiej....

    Od autora: W tym momencie Magnus poinformował mnie, że Francja w przeciągu 8 miesięcy wojny nabiła 7,2% inflacji tzw. pauzami (co z góry mówię jest niewykonalne), tj. wyjaśniając w skrócie Francja miała editem dostać razem 14% inflacji z powietrza, bo tak.... postanowił Magnus... Wobec takiego obrotu sprawy poprosiłem o dodatkowe 100%, w celu wyrównania poziomu gry. Ostatecznie decyzją graczy zostałem uznany za gracza, który niszczy balans rozgrywki - Francja wygrywając tę wojnę praktycznie kończyła grę dla Trebucha i Piotra w jakiejkolwiek niepodległej formie czyt. wegetacja - wobec tego zostałem usunięty w glorii chwały z rozgrywki...

    Francja z dnia na dzien przestała się liczyć - cel osiągnięty.

    Mam nadzieję, że moja gra dla społeczności Eufi to natchnienie dla wszystkich, którzy "wyruszą pewnego ranka, mocno osadzeni w strzemionach i pocwałują w słońce z niezachwianą wiarą w siebie i w skarbnice świata"
     
  16. Crackler

    Crackler Guest

Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie