Historia Lubi się Powtarzać... Czy na pewno? - AAR z Civilization V: BNW

Temat na forum 'Inne Gry AAR' rozpoczęty przez SilverRPL, 13 Kwiecień 2014.

  1. SilverRPL

    SilverRPL User

    Historia lubi się powtarzać...
    Czy na pewno?
    Prolog

    Dopadli mnie, nie miałem żadnych co do tego wątpliwości. Przebiegłem połowę Saskiej Kępy, ale oni nie odpuszczali...
    - "****a mać!" - Pomyślałem, widząc z tyłu moich prześladowców, którzy biegli już przez kilka kilometrów jakby nic się nie stało. Długo już nie wytrzymam, wiedziałem to. Zatrzymałem się na rogu jakiejś ulicy i splunąłem na bruk. W ślinie była krew.
    - "Jest gorzej niż myślałem. Te dranie z Razwiedupru nie odpuszczają." - To była moja ostatnia myśl. Potem usłyszałem strzał z, najprawdopodobniej, Mosina Naganta, ogromny ból w klatce piersiowej i brak tchu, a chwilę później leżałem na bruku. Martwy. Może się wydawać, że to epilog, ale tak naprawdę tu się zaczyna nasza opowieść...
    Kiedy już myślałem, że obudzę się w piekle, okazało się, że jestem chyba w niebie. Otworzyłem oczy i rozejrzałem się. Wszystko było białe, ale oprócz tego było całkowitą pustką. Dosłownie, jedno, wielkie nic. Moment później sprawdziłem swe rany postrzałowe. Z niedowierzaniem okazało się, że są zaleczone, co wydawało się niemożliwe. Mogłem też swobodnie i w pełni oddychać, co oznacza, iż moje złamane żebro też zostało wyleczone. Dalej nie dowierzając stanąłem na nogi i ponownie się rozejrzałem. Jak wcześniej się okazało, byłem w jednej, wielkiej pustce. Wszędzie było biało, bez żadnego wyrazu, po prostu NIC. Mój umysł podpowiadał mi, że to tylko bardzo realny sen i zaraz się obudzę, ale instynkt mówił mi, iż jest to jak najbardziej prawdziwe. Jak się później okazało, instynkt miał rację. Z nieokreślonego mi bliżej miejsca wysunęła się ława sędziowska, a był na niej, mój Boże, sam Jezus Chrystus. Miał on na głowie koronę niebios, a na sobie szatę białą. W prawej ręce trzymał młotek sędziowski. Najprawdopodobniej byłem tak zajęty, że nawet nie spostrzegłem się, jak wokół nas zebrały się najwybitniejsze umysły i władze całej historii Polski, a także te mniej wybitne. Po prawicy Boga stał Tadeusz Kościuszko, Juliusz Słowacki, Stefan Batory, Bolesław Chrobry i wielu innych wybitnych Polaków, lecz mniej, jak po lewicy Bożej, nad którą pojawiła się czerń i zarazem czerwień piekielna... Stali tam różnoracy zdrajcy, szubrawcy oraz inni, którzy splamili Polskę swymi rządami, umysłami, bądź czym innym. Stał tam Janusz Radziwiłł, Henryk Walezy, Caryca Katarzyna II i wielu, wielu innych. Za mną natomiast stało najwięcej ludzi. Byli to między innymi Jan Kazimierz Waza, Stanisław August Poniatowski, Przemysł II i tym podobni. Targało mną wtedy mnóstwo uczuć, począwszy od ekscytacji, a skończywszy na strachu. Sam rozglądałem się gorączkowo patrząc na różne ślepia, które się we mnie wpatrywały. Miały różny charakter. Ci z prawej patrzyli raczej mile i sprawiedliwie, z lewej z lekceważeniem i wręcz groźbą, a za mną z wielką nadzieją. W końcu, do porządku przywołało mnie przeszywające uczucie, że pora się wziąć do roboty. Obróciłem się na pięcie i spojrzałem na Pana. Nie był on ani zadowolony, ani wkurzony. Był całkowicie neutralny uczuciowo... Wręcz pusty w środku, co mnie zdziwiło i zaniepokoiło. Wtedy się odezwał zarazem grzmiącym, jak i uprzejmym głosem.
    - Janie Wojciechu Schtolerbergu... Zostałeś tu sprowadzony, gdyż cóż... Umarłeś.
    Powiem, iż ta informacja mnie nie zaskoczyła i dalej patrzyłem na Jezusa.
    - Jesteś tu, gdyż twój Naród cię potrzebuje... Uznałem, że Polska jest i była zbyt sponiewierana od pewnego czasu i chcę to wszystko naprawić... Zamierzam rozdzielić ziemię na kilka kawałków i umieścić w tej samej orbicie, lecz tak by się nie zderzały te planetki ze sobą, a następnie porozrzucać tam różne cywilizacje, by jakoś ze sobą żyły. W sprawie rządzenia cywilizacją Polską... Wypadło na ciebie.
    Krótko mówiąc, osłupiałem. Ja? Oficer polowy wywiadu mam zarządzać CAŁYM PAŃSTWEM?!
    - Zanim odmówisz, dajmy powiedzieć coś wszystkim stronom... Zacznijmy od tych, którym się udało.
    Pierwszy do mowy, z tylnego szeregu wystąpił Sobieski, który stanął na baczność.
    - Janie, jak wiesz, Polska to Naród wymagający i potrzebujący dobrego lidera. Bez niego, szybko się rozsypie. Wybraliśmy ciebie... - Przerwał mu zgrzyt z lewej strony, prawdopodobnie wywołany przez Carycę, lecz Sobieski rzucił jej mordercze spojrzenie, a następnie kontynuował - Wybraliśmy ciebie, gdyż odznaczasz się wszystkimi zdolnościami doskonałego lidera. Odwagą, zdrowym rozsądkiem, rozwagą, zaradnością i najważniejszym, pomysłowością. Będziesz musiał pokonywać wiele zapór, które podstawią ci inni liderzy, ale jeśli ci się uda... Czeka cię Chwała po wieki.
    Wtedy też Sobieski odsunął się, a z tylnego i prawego szeregu zaczął napływać gromki aplauz, który zakończył się dźwiękami potępienia z lewej strony. Wtedy też, wystąpił Janusz Radziwiłł.
    - Polska? Pff! Polska, to naród idiotów! Nie da się nim w żaden sposób manipulować, a więc wasze próby są skazane na porażkę! Odmów, póki możesz i dołącz do nas. Jak spróbujesz, zginiesz marnie. - Zakończył swą mowę Radziwiłł, po czym wstąpił do szeregu. Po przemowie aplauz wywołała tylko lewa strona, a prawa zaczęła skandować hasła potępienia, a po chwili też i tylna. Właśnie z tylnej strony wystąpił następny, tym razem Zygmunt Waza.
    - Janie, tu już nie chodzi o zdolności, lub własne życie, tylko o życie całego narodu. Widzisz, co się dzieje z całym narodem, czyż nie? Władza przechodzi z rąk do rąk i te ręce tylko pogarszają sprawy, które potrzebują geniusza strategicznego, ekonomicznego i naukowego. My, władcy Polski pokładamy w tobie ogromną nadzieję, która musi się spełnić. Prosimy, nie rób tego dla nas, tylko dla Narodu. - Po zakończeniu mowy Zygmunt odsunął się w tył. Tym razem aplauz i potępienie zatrzymał młotek Jezusa, Sędziego Ostatecznego.
    - A teraz pokażemy ci, co się stanie z twym Narodem. - Odpowiedział, po czym nad tylnym szeregiem pojawiła się projekcja Kampanii Wrześniowej. Widać tam było zmasakrowane ciała uchodźców, mordowanie Polskich oficerów przez Sowietów i Niemców, Holokaust, bombardowanie Warszawy, Defiladę Zwycięstwa Rzeszy, a na koniec powstańców Warszawskich i wyburzone miasto, do którego wkraczali Rosjanie. Wtedy też zakończyła się projekcja, a ja schowałem twarz w dłonie i powstrzymywałem się od płaczu. Myślałem wtedy nad wieloma rzeczami. Co się stanie, jak mi się nie uda? Co się stanie, jak odmówię? Co się stanie, jak poprowadzę mą nację do zwycięstwa? Moment później jednak wziąłem się w garść, zacisnąłem pięści i odwróciłem się do Jezusa.
    - Przyrzekam na Boga, Honor Mój i Ojczyznę wypełnić zlecone mi zadanie, tak mi dopomóż Bóg. - Odpowiedziałem, przez co wszystkie szeregi odwróciły się i odeszły, a Jezus stuknął swym młotkiem.
    - Dobrze więc. Pierwszym ułatwieniem będzie to, że dopóty twój Naród nie zwycięży lub upadnie, będziesz nieśmiertelny... Drugim, to, iż będziesz znał wszystkie technologie świata, więc będziesz mógł naprowadzać swych poddanych na "Odpowiedni Trop", lecz nie będziesz im mógł od razu zdradzać wszystkiego. Będziesz w pełni prowadzić cywilizację, zlecać jej budowy i ogółem wszystko co z nią związane. Dodatkowo, twoja małżonka z jaką się ożenisz w trakcie tej Odysei też będzie nieśmiertelna na takich samych zasadach. Dodatkowo od dzisiaj będziesz wyglądać trochę jak Kazimierz III Wielki. A teraz, życzę miłej gry.
    Po tych słowach Jezus zniknął, a pode mną otworzyła się klapa. Opadałem dosyć długi czas, aż wylądowałem na ziemi zupełnie nieuszkodzony. Najwyraźniej nie żartował z tą nieśmiertelnością. Kiedy podniosłem głowę, zaczęli mnie otaczać jacyś na pierwszy rzut oka dzikusi. Byli to błękitnoocy, wysocy blondyni, którzy zaczęli coś obgadywać. Ja wtedy wstałem i zacząłem przemawiać do nich, o potrzebie założenia cywilizacji i wytłumaczyłem im dlaczego. O dziwo, zrozumieli mnie i posłuchali się. Jeden z nich zapytał się gdzie założymy to miasto, na co ja odpowiedziałem...


    Juuuż tłumaczę dlaczego nie ma poprzednich AARów. Otóż, ja, kompletny idiota, przeprowadziłem format komputera bez wcześniejszego zabezpieczenia kochanych zapisów gry, przez co nie mam jak kontynuować rozgrywki. Dlatego też zaczynam tego AARa, bo ostatnio mam fazę na Cywilizację.
    PS: Następne odcinki będą krótsze. I proszę o zmiany nazwy tematu na: "Historia Lubi się Powtarzać... Czy na pewno? - AAR z Civilization V: BNW"
     
  2. cobran

    cobran Ten, o Którym mówią Księgi

    Fajna sprawa, ale z nazywaniem po kaziku, mogłeś rozwiązać inaczej, bo przecież jest w grze przy wyborze frakcji możliwość zmiany nazwy kraju i władcy na własne, w każdym razie nie mogę doczekać się pierwszych relacji z gry :)
     
  3. SilverRPL

    SilverRPL User

    A faktycznie, zapomniałem. Zaraz tworzę Wielkie Księstwo Sarmacji pod władzą Jana Wojciecha Schtolerberga. :D
     
  4. SilverRPL

    SilverRPL User

    Odcinek nr. 1

    Historia Lubi się Powtarzać...
    Czy na pewno?
    Odcinek I, Zaczynamy Zabawę



    Tak, jak mogłem się domyślić, teren wokół był dosyć żyzny, a w pobliżu można było zauważyć bogate złoża różnych surowców. Dodatkowo na południu znajdowała się pszenica, która pewnie zapewniłaby wyżywienie dla mieszkańców na wiele lat...
    - To tutaj! - Zakrzyknąłem do reszty, by stanęli i tak też zrobili. Cała kolumna dumnych i pewnych siebie Sarmatów stanęła, a na widok wskazanego przeze mnie kierunku, który nad wodą i rzeką się znajdował, ruszyli tam natychmiast i rozpoczęli budowę. Miasto dosyć szybko zostało wybudowane, a wojownicy obsadzili co ważniejsze w nim pozycje. Tak zaczynamy historię Wielkiej Rzeczypospolitej Sarmackiej, która wzrośnie do potęgi.


    [​IMG]
    Teren faktycznie urodziwy... Czyż nie?

    Dosyć szybko rozłożyliśmy podstawowe budynki i zaczęliśmy produkcję oraz co ważniejsze, badania naukowe. Na początek rozkazałem zająć się szkoleniem zwiadowców, co zajęło baaaardzo dużo czasu, gdyż tacy muszą być bardzo mobilni i wytrzymali, a selekcja takich trwa wiele lat. W badaniach rozpoczęliśmy opracowywanie garncarstwa, bo uznałem, iż taka technologia zapewni nam kilka dobrych struktur na później... Następnie rozsiadłem się w mym pałacu i zacząłem oficjalnie rządzić państwem jako Z Bożej Łaski Król Wielkiej Rzeczypospolitej Sarmackiej, Wielki Książę Podhala i Pomorza i Wojewoda Warszawski.

    [​IMG]
    Oddział Zwiadowców gotowy do akcji!

    Po parunastu latach selekcji naturalnej i szkolenia, pierwszy oddział zwiadowców Jego Królewskiej Mości był gotowy, lecz nie zamierzałem spocząć na laurach, toteż wkrótce rozpoczęliśmy szkolenie kolejnego oddziału. Dzięki wcześniejszemu przygotowaniu i lekcjach w trakcie szkolenia, to potrwa trochę krócej, dzięki czemu kupimy trochę czasu.


    [​IMG]
    Odkrycie Sarmackich Zwiadowców!

    Wkrótce też, nasi Zwiadowcy odkryli Górę Uluru, którą nazwaliśmy Rysy. Warto też wspomnieć, że rzekę nad którą leży Warszawa nazwaliśmy Wisłą, a same morze Oceanem Sarmackim. Natomiast łańcuch górski oddzielający Rysy od Warszawy nazywa się Karpackim. Kraina na wschodzie naszego kontynentu nazywa się Podhale, a na zachód Pomorze. Tak oto nazwaliśmy większość terenów w Naszym Kraju, z czego ja osobiście byłem całkiem dumny.

    [​IMG]
    Zakończenie badań i produkcji... Czas na Chów Zwierząt i Kaplicę!

    Wkrótce też zakończyliśmy szkolenie 2 Oddziału Zwiadowców Jego Królewskiej Mości, toteż postanowiłem rozpocząć budowę kaplicy, by sprostać potrzebom duchownym moich Sarmatów i opracowywanie Hodowli Zwierząt, by mogli oni łapać i hodować konie potrzebne do wojaczki oraz inną zwierzynę do tego zdatną.

    [​IMG]
    Koniec badań i produkcji oraz brak innych zaskakujących odkryć...

    Badania i Budowa Kaplicy zakończyła się dosyć szybko, więc też rozkazałem mym poddanym budowę Pomnika ku mej czci i badanie górnictwa, bo te złoża złota wokoło miasta tylko się prosiły o wydobycie.

    [​IMG]
    Koniec Badań i początek Nowych.

    Ku memu zdziwieniu, badania zakończyły się dosyć szybko, więc też rozkazałem badania nad łucznictwem. Gdybyśmy zarekrutowali łuczników, miasto mogłoby spać spokojnie, a wojowników wykorzystałbym jako mobilną Ochronę Terytorialną.

    [​IMG]
    Ustrój Społeczny!

    Ostatnio słyszałem kilka słów o tak zwanych Ustrojach Społecznych, które mogą zmienić państwo i to dosyć nieźle. Na początek postanowiłem pomyśleć nad organizacją państwa pod szybką rozbudowę, by móc zająć najbliższe skrawki terenu i osiedlić się na Podhalu. Wkrótce udało mi się opracować szereg praw, które szybko wprowadziłem. Na razie nie dawały wiele, ale przy obecności innych mogły sporo zamieszać...

    [​IMG]
    Koniec budowy!

    Na szczęście, moi poddani zakończyli budowę pomnika na mą cześć. Na razie był to zwykły stożek wskazujący na niebo, ale później, jak opracujemy pismo alfabetyczne może być to całkiem dobrze wyrysowany stożek... Wtedy stanie się on Obeliskiem, ku mej czci.

    [​IMG]
    Badania zakończone!

    O wilku mowa. Akurat zakończyliśmy badania z łucznictwa i postanowiłem przejść do pisma, by moi ludzie jak najszybciej nauczyli się zaawansowanego pisma, co wspomogłoby administrację państwem. I to znacznie.

    A zatem to koniec odcinka! Mam nadzieję, że wam się podobało, bo mam jeszcze materiał na 6 odcinków i czekam na wasze zarąbiste komentarze!
     
  5. Kubacki99

    Kubacki99 Znany Wszystkim

    Powiem jedno: Więcej,więcej, więcej !!!
     
  6. Drakensang

    Drakensang Ten, o Którym mówią Księgi

    Kolejna Polska... Czy AAR Silvera zawsze musi byc o Polsce?
     
  7. cobran

    cobran Ten, o Którym mówią Księgi

    nieźle, czekam na spotkanie jakiś wrogów i takie pytanie, jaki kierunek zwycięstwa obierasz? Militarne? dyplomatyczne? kulturalne? czy jakieś inne ?
     
  8. SilverRPL

    SilverRPL User

    Drakensang: Oczywiście, że tak bałwanie. Mam jednak dobrą wiadomość, następny o Polsce nie będzie!
    Cobran: Raczej stawiam na polecenie w Kosmos i trzymanie wszystkich na smyczy. :D
     
  9. ers

    ers Ten, o Którym mówią Księgi

    A ja mówię: CZCIONKA!!!!
    Zwiększ jej rozmiar, bo to chyba 5 jest pisane. Strasznie trudno to rozczytać.
     
  10. Drakensang

    Drakensang Ten, o Którym mówią Księgi

    @e nie jest tak zle, mogl pisac tym kolorem, ktorego Arcy uzywal na sb swego czasu.
     
  11. ers

    ers Ten, o Którym mówią Księgi

    @D Mi chodzi o tekst, a nie podpisy obrazków.
     
  12. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Czcionka jest tak mała, że trzeba przyklejać się do monitora, więc lepiej by ją było zwiększyć.
    Z rzeczy ogólnych - ładnie jest, tylko ten Ocean Sarmacki... toż to Zalew Zegrzyński jest :p
     
  13. SilverRPL

    SilverRPL User

    E tam, nie marudź. Zawsze lubiłem rozmach nazw, więc Ocean będzie i zostanie. :p
    PS: Czcionka poprawiona i naprawdę proszę o zmianę nazwy tematu na: "Historia Lubi się Powtarzać... Czy na pewno? - AAR z Civilization V: BNW"
     
  14. SilverRPL

    SilverRPL User

    Mam złą wiadomość... Dzisiaj nie będzie odcinka, gdyż nie mam przez cały dzień dostępu do komputra. Jutro postaram się coś skrobnąć, więc nie traćcie nadziei, tego AARa nie porzucę!
     
  15. SilverRPL

    SilverRPL User

    Odcinek nr. 2

    Historia Lubi się Powtarzać...
    Czy na Pewno?
    Odcinek II, Rozwój Pomorza



    Jan przechadzał nerwowo się po
    գահին սենյակում*, próbując racjonalnie myśleć. Po jego twarzy nie można było zauważyć emocji, co i tak udało mu się jeszcze lepiej wytrenować za Jego Rządów. Po chwili przez Wrota, które strzegli սեվ հուսար*, oprócz tego także okna, wszedł dosyć dobrze zmęczony kurier. Kiedy zauważył Króla, uklęknął i wysunął przed siebie zwój, który po chwili jednym, szybkim ruchem odebrał władca, a następnie rozwinął. Wszystko było tam napisane w Alfabecie Sarmackim*, jednak można było zauważyć lekkie niedopracowanie.
    - Przekaż im, żeby jeszcze nad tym popracowali. - Powiedział, po czym rzucił niedbale zwój w ręce posłańca i udał się na swój tron. Posłaniec przez chwilę próbował złapać zwój, który jednak upadł na podłogę, więc szybko go złapał, ponownie się pokłonił i szybko opuścił Salę.
    սեվ հուսար* zamknęli za nim wrota i wrócili do swej pozycji gwardyjskiej, w której mogli stać kilkanaście godzin.
    - "Zanosi się na kolejny, nudny dzień" - Pomyślał Jan.


    [​IMG]
    Nowy sprzęt!

    Ostatnio nasi zwiadowcy zostali wyekwipowani w lepszy sprzęt, a dokładniej coś podobnego do ծիածան*
    , przez co tak to nazwaliśmy. Samą formację nazwaliśmy więc Łucznikami. Wkrótce mieli oni wyruszyć do stolicy, by ją obsadzić, natomiast naszych Wojowników wyślemy do funkcji Mobilnej Obrony Terytorialnej.

    [​IMG]
    Nowe Prawo!

    Wkrótce też, udało mi się opracować paczkę reform, dzięki czemu udało się nam zyskać robotników do prac na Pomorzu i zwiększyć tempo ich pracy. Nie chcecie wiedzieć jak.

    [​IMG]
    Praca na Pomorzu wre...

    Wkrótce też skończyliśmy nasze badania nad Pismem i budowę Spichlerza. Nasi robotnicy zaczęli też prace nad budową nowej Farmy pszenicy, która miałaby utrzymywać Warszawę pod względem żywności...



    գահին սենյակում* - Sarmacki odpowiednik Sali Tronowej, gdzie znajduje się też Kapliczka i "Biuro" władcy.
    Alfabet Sarmacki* - Alfabet opracowany przez Sarmatów, który różnił się od innych. Jest dalej stosowany tylko w Sarmacji i na jego podstawie, gdyż był całkiem skomplikowany, powstał Szyfr Wojskowy, którego do dziś nie rozpracowano.
    սեվ հուսար* - Osobista Straż Władcy, a w późniejszym okresie Zakon Rycerski Komandosów, którzy założyli oddziały powietrznodesantowe w Sarmacji, lecz dalej strzegli najważniejszych osób w państwie.
    ծիածան* - Inaczej, łuk. Warto wspomnieć, że Łuki były stosowane w Sarmackiej architekturze od zaległych czasów, jeszcze sprzed wynalezienia łuku jako broni.

    Wybaczcie za taki krótki odcinek, ale naprawdę dziś nie miałem na to sił. Mam nadzieję, że wam się podobało i czekajcie na więcej i lepiej!

     
  16. Fajnie się czyta, dużo weny życzę. :)
     
  17. kamil3212

    kamil3212 Znany Wszystkim

    "Warto wspomnieć, że Łuki były stosowane w Sarmackiej architekturze od zaległych czasów, jeszcze sprzed wynalezienia łuku."

    Ta wieloznaczność :)
     
  18. SilverRPL

    SilverRPL User

    Już poprawiłem. :D
     
  19. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Widzę, że rzuciło cię samego z jednym pm na kontynencie. Jeżeli na zachodzie nie znajdzie się jakaś inna cywilizacja, to możesz mieć nie mały problem z zadowoleniem (bo na co komu tyle złota, skoro nie ma co za nie kupić) :p
     
  20. SilverRPL

    SilverRPL User

    Przez pewien czas miałem kryzys zadowolenia właśnie i złota, (!!!) ale szybko mi się udało go przezwyciężyć.
     
  21. SilverRPL

    SilverRPL User

    Odcinek nr. 3

    Historia Lubi się Powtarzać...
    Czy na Pewno?
    Odcinek III, Nie od razu Kraków Zbudowano!


    Jan właśnie podziwiał skalę projektu, jaki miała reprezentować biblioteka, a właściwie միասնական գրադարան*.
    - Czy to będzie AŻ TAK WIELKIE? - Zapytał się władca.
    - Według planów, tak. Budowa potrwa bardzo długo, lecz będzie to największy tego typu budynek w Sarmacji, a może i na świecie. - Odpowiedział mu Architekt.
    - Doskonale... Jak idą prace?
    - Powoli, lecz za kilkaset lat powinien być gotowy. Pewnie nie dożyję do tego czasu...
    - Ale Sarmacja zapamięta cię po wieki, Tadeuszu Rozański. Po wieki.
    -
    Przerwał mu Jan. Po chwili oglądania się na skalę projektu, wyszedł on z budynku i zaczął powracać myślami do mniej przyjemnych spraw, jak rozbudowa Pomorza, która tkwiła w martwym punkcie.

    [​IMG]
    A może jednak władca się mylił?


    A jednak się myliłem. Robotnicy skończyli prace nad farmą, a ta została oddana do użytku. Drogi wybuduje się potem, jak skończymy ogólną rozbudowę Pomorza. A poza tym, nawet nie posiadamy do tego odpowiedniej technologii, więc nie możemy nic z tym faktem zrobić. Na szczęście trwają już badania nad Kołem, które na to pozwoli.

    [​IMG]
    Panie Mój...

    A zatem, dopięli swego i założyli swój własny Panteon bogów. I dobrze, potem tą religię rozwiniemy w
    կաթոլիկություն*, który będzie naszą religią dominującą, a może i innych krajów też. Głównie wierzą w tak zwanego աստված*, który przewodzi pozostałym... I dobrze. Będą dobre podstawy do Monoteizmu.

    [​IMG]
    Koło gotowe!

    Jak też się spodziewałem, nasi naukowcy zakończyli badania nad tak wspaniałym wynalazkiem, jakim jest koło. Dzięki temu będziemy mogli budować drogi i lepiej transportować towary, a także produkować pierwsze "Pojazdy" cywilne i wojskowe. Następna w kolejce jest Żegluga, czyli w końcu będziemy mogli mieć flotę...

    [​IMG]
    Nowy Ustrój Społeczny!

    A zatem, stało się. Me reformy przeszły przez
    Խորհրդարանը Տուն*, którą nie wiem po kiego ****a robiłem, skoro i tak wszystko przechodzi... Jak tylko skończę reformy wolnościowe, trzeba będzie to plugastwo zlikwidować, ale do rzeczy. Reformy te dają dodatkowych robotników, którzy powinni wspomóc produkcję budynków w mieście. Z "Cudami Świata" już gorzej, bo tutaj potrzeba wykwalifikowanych architektów i rzeźbiarzy, a nie jakiś motłoch, więc tu się nic nie zmienia.

    [​IMG]
    Cud Świata Gotowy... Największa Biblioteka na Świecie.

    Jan przechodził przez rozległe korytarze Biblioteki nie wierząc własnym oczom. Wszędzie były ogromne półki czekające na nakład wiedzy uczonych i twórczość pisarzy. W dodatku te półki były świetnie wykonane z lokalnych zasobów! Za władcą dosyć wolno czmychał "Puszysty", jak to lubił o sobie mówić, Nadzorca Biblioteki.
    - To wszystko będzie oddane pod użytek publiczny? - Zapytał Jan.
    - No... Nie. Oddamy tylko kopie, które zostaną pieczołowicie przepisane w tej komnacie,
    իմ Պարոն*. Oryginały będą w sekcji zamkniętej. - Odpowiedział Nadzorca.
    - To... Wspaniale. Wszystko tu jest wspaniałe. Mam nadzieję, iż się spiszesz jako zarządca. - Powiedział władca, po czym z Nadzorcą wszedł do rozległej sali, gdzie już pracowało kilkunastu ludzi, którzy zajmowali się różnorakimi pismami. Przy okazji, warto wspomnieć, iż skończono prace nad Żeglugą i rozpoczęto nad Obróbką Brązu, która pozwoli ten stop wytwarzać.

    [​IMG]
    Darmowa Technologia!

    Szybko też po zebraniu pism, okazało się, że jesteśmy w idealnych możliwościach do rozwoju teatru. Udało nam się też opracować Dramat i Poezję, przez co wyszliśmy na prawdopodobne prowadzenie w wyścigu technologicznym i kulturalnym.

    [​IMG]
    Kolejny Ustrój Społeczny!

    Kolejna paczka reform społecznych pozwoliła na przyśpieszenie szkolenia osadników oraz wydzielenie tychże do kolonizacji nowych terenów. Dzięki temu, w końcu pozbędziemy się problemu "Państwa-Miasta".

    [​IMG]
    Nie od razu Kraków Zbudowano...

    Wkrótce też, zbudowaliśmy naszą kolejną osadę. Nazwaliśmy ją "Kraków", na cześć jej przyszłego zarządcy, Wojewody Kraka. Zaczęliśmy tam budowę Kaplicy, a w Warszawie skończyła się budowa Młynu Wodnego, która została zapoczątkowana po
    միասնական գրադարան*.

    [​IMG]
    Nowe Badania i Konstrukcja!

    - Wy chyba macie jakąś pieprzoną manię wielkości. - Powiedział Jan widząc projekt
    Սրբազան տաճարին Աստուծոյ*.
    - Projekt miał być duży i jest, իմ Պարոն*... - Odpowiedział Kanclerz.
    - Wiem, wiem...! Nieważne. Dobrze się spisałeś. Jak tam prace nad Optyką?
    - Dobrze, dobrze... Dzięki niej będziemy mogli budować latarnie morskie...
    - No dobra, poinformuj mnie jak skończycie badania lub ten szalony projekt
    - Powiedział Władca, po czym wyszedł z pomieszczenia i zaczął wracać do swego Pałacu...






    միասնական գրադարան* - Wielka Biblioteka. Do dziś największy tego typu budynek na świecie składujący ponad 2 miliony oryginałów różnych ksiąg i zwojów.
    կաթոլիկություն* - Katolicyzm. Jedna z popularniejszych religii na świecie i religia państwowa Rzeczypospolitej Sarmackiej.
    աստված* - Bóg Przenajświętszy. Główna osoba wierzeń Katolickich, która stworzyła świat i wszystko co na nim jest. Według nich do dziś wpływa na niego i odpowiada za wszystko, co się na nim dzieje.

    Խորհրդարանը Տուն* - Izba Parlamentu, utworzona przez Jana Wojciecha I Wielkiego i zlikwidowana w wyniku kilkunastu reform.
    իմ Պարոն* - Panie Mój. Zwrot używany tylko wobec Króla, gdyż inni byli wobec prawa równi. (Oprócz herbownych, ale o nich w późniejszym okresie.)
    Սրբազան տաճարին Աստուծոյ* - Świątynia Boga Najświętszego, wzniesiona na Jego Cześć stojąca do dziś i będąca oznaką Wiary Katolickiej na całym świecie.

    Jezu... Ile to trwało. Mam nadzieję, że odcinek wam się podobał i czekajcie na więcej, bo na pewno będzie!


     
  22. gall2

    gall2 Ten, o Którym mówią Księgi

    Ciekawy pomysł z ormiańskim. Widzę podobną kolejność techów do wybieranych przeze mnie ;). Trochę dziwnie wyglądają słowa technologia, reformy społeczne w kontekście starożytności, ale to w końcu CiV'ka.
     
  23. SilverRPL

    SilverRPL User

    W Civie człowiek, który nie stykał się z tą grą może uznać za ODROBINĘ DZIWNE to, że Polska (W moim przypadku nieco inne państwo, Sarmacja) powstała w 4000 r. p.n.e. i pierwszą cywilizacją jaką spotkała, byli Hunowie. Pomijam już to, iż kontynenty tam nie mają kształtu tych na ziemi.
     
  24. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    "just civilization5 things.tumblr" :>
     
  25. SilverRPL

    SilverRPL User

    Odcinek nr. 4

    Historia Lubi się Powtarzać...
    Czy na Pewno?
    Odcinek IV, Walki i Bitwy




    W Krakowie panował względny spokój. Ludzie spacerowali po ulicach, wymieniali się towarami, robotnicy budują kaplicę. Wszystko wyglądałoby normalnie, gdyby nie spojrzeć w morze. To ono kryło prawdziwe zagrożenie... Około kilka kilometrów od granicy wód terytorialnych Rzeczypospolitej stacjonowały 3 statki. Bandery miały czarne z trupią czachą i piszczelami. To byli բարբարոսները*. Po jedynym z statków wałęsali się wszędzie marynarze, choć statek, jak i reszta, nie był duży. Najwyraźniej gotowali się do czegoś. Kapitan, stojący na dziobie zawołał bosmana i wskazał na miasto, po czym wyszczerzył się i wykonał dziwny gest ręką, a następnie się odwrócił. Kiedy to zrobił, marynarze skamienieli. Zaczął wołać i wykrzykiwać co oni robią, a potem bosman wskazał kierunek za nim. Odwrócił się i zauważył mnóstwo płonących strzał lecących wprost na statek. Chciał zrobić unik, lecz było za późno... Po chwili już nie żył, a 3/4 załogi razem z nim. Statek zaczął się fajczyć, lecz nieliczna garstka piratów ratowała się ucieczką na inne statki, które nie doznały większych szkód. Tak, to byli oni. Sarmaci.

    [​IMG]
    Wypierdalać z mego kraju!

    Król stał na wzgórzu nad swymi wojskami. Gotowali się oni do walki z oddziałami
    բարբարոսները*. Byli oni uzbrojeni głównie w topory i młoty, a ubrani w zwykłe թիկնոց*, choć druga strona też nie była w najlepszym stanie. Oni mieli łuki i strzały w kołczanach, a nieliczni noże. Po chwili Król zadowolony z siebie zrobił widoczny ruch ręką na oddział wroga i krzyknął:
    - Համար Հայրենիքին*!
    Po tym krzyku wszyscy żołnierze Sarmaccy ruszyli do szturmu na oddziały wroga. Na początku łucznicy próbowali strzelić w nich, lecz Sarmaccy żołnierze biegli z oszałamiającą prędkością, więc postanowili się ratować ucieczką. Nieliczni stanęli do walki z nożami przeciwko najprawdziwszej armii żołnierzy gotowych do zabijania. Bitwa dosyć szybko się rozegrała. Łucznicy z nożami zostali zmasakrowani przez Sarmatów, a ci co uciekali jeszcze gorzej*. Nikt z
    բարբարոսները* nie przeżył, a Sarmaccy wojownicy odnieśli nikłe straty. Od dziś tą bitwę nazywa się Bitwą pod Granikiem. Granikiem ze względu na Granicę, jaka tam przebiegała między Pomorzem, a Podhalem.

    [​IMG]
    Bitwa pod Granikiem... Piękne, czyż nie?

    - ****a mać! - Zakrzyknął kapitan drugiego z statków Pirackich na wybrzeżu Krakowa. Kolejna salwa miała dobić oba statki, to było jasne. Oczywiście, jak to u piratów, trzeci szybko się wycofał na widok kolejnej salwy i zostawił drugiego z złamanym masztem na pastwę Sarmatów. Dosyć szybko powtórzyła się sytuacja z pierwszym uderzeniem na statki pirackie i zatonął, a resztka załogi utonęła lub dobili ich Sarmaci z Krakowa.

    [​IMG]
    Bitwy o Łódź czas zacząć!

    Wkrótce żołnierze dotarli do kolejnego punktu. Był to obóz
    բարբարոսները*, zwany Łodzią, ze względu na bliskość do morza. Wkrótce też żołnierze Sarmaccy rozstawili się gotowi do szturmu na obozowisko wroga. Na ich nieszczęście, już ich zauważono i cały obóz postawiono w stan gotowości obronnej. Niestety, oddziały Sarmackie były już w szarży na obozowisko wroga. Zostali oni odparci, lecz zadali nieprzyjacielowi poważne straty. Tak skończyła się I Bitwa o Łódź i zaczęły kolejne...

    [​IMG]
    Rozwój Państwa...

    Pomimo mniej lub bardziej udanych bitew, Pomorze dalej się rozwijało. Skończono technologie optyczne pozwalające robić okulary i soczewki do latarni morskich, a zaczęto murarstwo pozwalające na budowę murów obronnych. Wkrótce też robotnicy skończyli budowę kolejnej kopalni złota i rozpoczęli rozbudowę pastwisk koni... Zapowiadał się kolejny wiek rozbudowy państwa...



    բարբարոսները* - Pogardliwie, Barbarzyńcy. Byli oni w Sarmacji uważani za podrasę, gorszy typ człowieka.
    թիկնոց* - Kontusz, typowy ubiór męski w Sarmacji.

    Համար Հայրենիքին* - Za Ojczyznę! Typowy okrzyk wojenny Sarmatów przed szarżą.



    Wybaczcie za krótki odcinek, ale i tak według mnie był owocny! Następny odcinek też będzie o bitwach! Mam nadzieję, że wam się podobało i czekajcie na więcej!

     

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie