II Rzeczpospolita Polska - AAR

Temat na forum 'HoI II - AARy' rozpoczęty przez tywon, 17 Sierpień 2008.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. tywon

    tywon Aktywny User

    Wszyscy mają AAR'a, mam i ja. Witam wszystkich serdecznie w moim pierwszym AAR'ze. Postaram się o w miarę częste aktualizację oraz o trzymanie poziomu (co będzie ciężkie patrząc na dzieła Aux'a oraz thorfinn'a – moje ulubione). Obiecuję, że jeśli AAR się nie spodoba to „przypadkiem” skasuje mi się save :) Pozdrawiam i zapraszam do komentowania.




    Część I​


    1 styczeń – 1 luty1936r.​


    Nienawidzę Świąt. - ta myśl co roku rujnowała świąteczny nastrój u kapitana Pawła Kropeckiego. Co roku razem z żoną Anną jeździli na rodzinne spotkanie wigilijne do Płońska, do dworku dziadka Alfreda. Co roku musiał udawać, że dobrze się bawi, że interesuje go to co dzieje się w rodzinie. Nienawidzę Świąt. Udawane uśmieszki, fałszywe pochwały i odwieczne drażniące pytanie – kiedy będą mieć dziecko? Kapitan siedział przy stole, w kącie pokoju i obserwował ten głupi teatr rozdanych ról. Wiecznie nieszczęśliwa ciotka Agnieszka i jej córka, feministka, Małgorzata. Pijany wujek Zbyszek, komuch, siedząc na ogromnym skórzanym fotelu zaraz obok kominka. Zebrał wszystkich dookoła siebie i udowadnia przewagę socjalizmu nad złodziejskim kapitalizmem. Wtóruje mu Tomek, rodzony brat Pawła. Poglądy brata zawsze były kością niezgody między nimi. To dlatego nigdy nie mógł dogadać się z nim.
    - I co wam daje ten wasz wspaniały kapitalizm co? Ludzie są podzieleni na biednych o bogatych. Nie ma jednego interesu narodowego, każdy dba tylko o własną kieszeń. Myślicie, że czemu powstania przegraliśmy? Bogata szlachta i magnateria odrzuciła chłopstwo. Sami chcieli odzyskać wolność i stanowić prawy by jeszcze bardziej gnębić nas, prostych ludzi.
    - By rozpijać chłopów pańszczyźnianych! - wydzierał się Zbyszek.
    - A jaką drogę pokazuje socjalizm? Nie ma lepszych i gorszych, wszyscy są równi i mają tyle samo.
    - Wszyscy mają tyle samo. Tyle samo gówna. - Kropa, jak mawiali na niego żołnierze, nie wytrzymał. - Rzygać się chce od tego waszego bełkotu.
    - Oooo żołnierzyk się odezwał. Wielki apologo..apaloge.. - bełkot wujka, stawał się niezrozumiały.
    - Apologeta zapijaczona mordo.
    - Może i zapijaczona, ale chociaż nie ma krwi na rękach! - Zbyszek wiedział jak sprowokować Kropę.
    - Zbyszek odpuść... – Tomek starał się ratować sytuację.
    Paweł nie wytrzymał. Nienawidził całego lewactwa i całą nienawiść zamierzał skupić na wujku. Podniósł się i szybkim krokiem zbliżał się do niego. Rzadko dawał się sprowokować i wyprowadzić z równowagi ale gdy to już się zdarzało nic nie było wstanie go zatrzymać. Po drodze spojrzał na swoją ukochaną. Jej duże czarne oczy prosiły by odpuścił, by dał spokój. Sama też nie cierpiała lewaków ale to przecież Świętą. Wiedział, jak ważny to dla niej czas. Nie chciał jej zawieść. Szlag by to. Z chęcią skopałby tego pajaca.
    - A szczekaj sobie komunistyczny psie. - Paweł po odwrócił się na pięcie i wyszedł z jadalni jednak doszedł go krzyk prowokatora. - Nie komunista tylko socjalista!
    A co to za różnica? - pomyślał wściekły kapitan. Nienawidzę Świąt.

    Był 2 styczeń 1936r. Kapitan Kropecki obudził się dość późno. Głowa mu ciążyła, suszyło go strasznie. Szlag znów schlałem się jak świnia. Znając życie to z Bartkiem. Poznali się w Szkole Oficerskiej w Warszawie. Od razu się polubili. Mieli podobne poglądy, podobne poczucie humoru i podobne charaktery. Gdybym był gejem to kochałbym go. Anki już nie było w łóżku. Podniósł się leniwie, zarzucił szlafrok i wyszedł z sypialni. Poczuł przyjemny zapach smażonych jajek. Kochana kobieta. Przez otwarte okno w salonie wpadało przyjemne, rześkie powietrze.
    - Mój kochany pijaczek już wstał. - uśmiechnięta jak zawsze Anka przywitała skacowanego męża.
    - Witaj Skarbie – odpowiedział i pocałował ją. Jej ciepłe usta obudziły go całkowicie. - Jesteśmy jeszcze małżeństwem?
    - Tak, jeszcze tak – roześmiała się serdecznie.
    Przystąpili do śniadania.
    - Coś ciekawego w gazetach? - zapytał po chwili
    - Tak zwołali Radę Gabinetową i pozmieniali skład rządu.
    - Kiedy?!
    - Wczoraj.
    - Co za kretyn zwołuje Radę Gabinetową 1 stycznia, dzień po Sylwestrze?
    - Nie wiem Miśku, jedz.


    [​IMG]


    Zgodnie z dyrektywami Sztabu Generalnego rozpoczęto reorganizację Wojska Polskiego. Nowo mianowany Szef Sztabu, Władysław Moczar przekonał Szefa Armii Generała Edwarda Rysza-Śmigłego o konieczności zmian. Zamierzano odejść od walki dużymi zgrupowaniami armii na rzecz mniejszych jednostek nazywanych Korpusami. Każdy korpus zawierał trzy dywizje. Trzy Korpusy + Sztab Armii dawał jedną armię. Pierwszą pokazową i eksperymentalną armią miała być I Armia dowodzona przez generała Tadeusza Kutrzebę, również wielkiego orędownika zmian. Stacjonowała ona w okręgu poznańskim, odbywając tam niezbędne szkolenia oraz ćwiczenia.

    [​IMG]


    Podobna reorganizacja czekała polską kawalerię. Sztab Generalny zdawał sobie sprawę, że w obecnych czasach ten typ oddziałów to przeżytek. Dlatego właśnie postarano się uczynić ją bardzo mobilną jednostką. Kawalerzyści mieli walczyć bez brygad artylerii we własnych szeregach, ale korzystać z wsparcia dział z innych dywizji. Celem kawalerii miało być przełamanie obrony nieprzyjaciela przy pomocy innych dywizji piechoty i sianie zamętu na tyłach wroga.


    [​IMG]


    Największym problemem polskiej armii było niedostateczna ilość samolotów. Szef Lotnictwa Józef Zając zaproponował by lotnictwo działało lokalnie, wspierając walczące oddziały. Na obecnym etapie nie było mowy o pełnej przewadze w powietrzu. Zreorganizowano więc rozproszone lotnictwo polskie na lotnisku wojskowym w Warszawie.

    [​IMG]


    W roku 1936 polski przemysł praktycznie nie istniał. Fabryk i zakładów produkcyjnych było niewiele a dodatkowo większość z nich była przestarzała. Budowa nowych zajmie lata tak więc nowy Minister Przemysłu Eugeniusz Kwiatkowski podjął decyzje o ulepszeniu istniejących. Rozumiał także konieczność ulepszenia polskiej armii. Zgodnie z planami Sztabu Generalnego w przyszłości każda dywizja piechoty miała być wyposażona w swoją własną brygadę artylerii. Nowoczesnej artylerii.

    [​IMG]
    [​IMG]

    Mimo niepewności co do przyszłych losów kraju, Polacy tryskali optymizmem oraz pogodą ducha.

    [​IMG]

    Na pierwszym oficjalnym zebraniu Rady Ministrów w styczniu podjęto wiele decyzji z czego najważniejsze to:

    - odbudowa twierdzy Modlin. Miało to być centrum szkolenia nowej armii Polskiej.

    [​IMG]


    - zwiększony interwencjonizm w sprawy gospodarcze. Zamierzano promować polki przemysł i kapitał.

    [​IMG]


    - unowocześnienie polskiego przemysłu wydobywczego. Dokonano tego kosztem unowocześnienia przemysłu.

    [​IMG]





    Szczegóły techniczne:

    Doomsday + II RP mode
     
  2. tywon

    tywon Aktywny User

    Część II

    1 luty – 1 marzec 1936r.


    Nieznośne wycie budzika wyrwało ze snu kapitana Pawła. Odruchowo szukał ciała swojej partnerki ale jej nie znalazł. No tak to przecież poniedziałek. Cholerny poniedziałek. Oficer doskonale wiedział co oznacza dla niego poniedziałek – powrót do jednostki. Jakieś pieprzone ćwiczenia sobie wymyślili. Czasami nienawidzę tej roboty. Jemu, tak jak wszystkim żołnierzom 13 Warszawskiej Dywizji Piechoty cofnięto urlopy w celu dokonania niezbędnej „reorganizacji”. A w dupę sobie wsadźcie te wasze reorganizację. O 8.15 miał pociąg z Warszawy Centralnej. Mimo, że mieszkał na ul. Puławskiej 50, a to już było poza miastem prawie, to miał pętlę tramwajową zaraz pod oknem. Spotkam chociaż Bartka nie widzieliśmy się od Sylwestra. Ciekawe co z tą jego Alicją? Było późno, oficer szybko umył się, zjadł śniadanie i zaczął się pakować. Ku jego zdziwieniu torbę podróżną zastał już spakowaną. No tak, Anka. Specjalnie wstała wcześniej żeby mnie spakować. Kochana kobieta. Czas szybko mijał, kapitan ubrał się i zmierzał do wyjścia. Po drodze przejrzał się w lustrze. Anka uwielbia go w tym mundurze. Fakt wyglądam nieźle. Po chwili siedział już w tramwaju. Dziwne, że dalej kochał nimi jeździć, zupełnie jak za szczenięcych lat.

    [​IMG]

    Dworzec jak zwykle zapchany ludźmi, w większości żołnierzami i żegnającymi ich rodzinami. Szybko odszukał kasę nr. 4 – stałe miejsce spotkań ze swoim najlepszym kolegą z jednostki, Bartkiem. Gdzie on jest? Nigdy sie nie spóźnia. Po chwili zobaczył go. Jak zwykle z kobietą. Jak zwykle z inną. Alicja wydawała się miła. A tak obiecywał, że rzuci panienki i się ustatkuje. To była jedna z niewielu kwestii w których ich poglądy diametralnie się różniły. Paweł mimo, że wywodził się z prostej rodziny, nauczony został by szanować kobietę. Bartek odwrotnie, dla niego najważniejsza była dobra zabawa. Poza tym Paweł był dość śmiały by zacząć znajomość z nieznaną kobietą ale nigdy nie dość śmiały by ją sfinalizować. Bartek nie miał z tym problemów. No i nie ukrywajmy, był szalenie przystojny. Bartek podszedł do niego jak zwykle zasalutowali sobie z zachowaniem wszelkich ceremonii i jak zwykle szczerze się roześmiali ze swojego własnego cyrku.
    - Cześć Bartek, co u ciebie? I cóż to za piękna dama?
    - Witam panie kapitanie Pawle. U mnie wspaniale a to jest panna Agnieszka, kobieta cud.

    Panie kapitanie Pawle? Obiło mu? No tak kolejna naiwna dała się nabrać na historyjkę o generale.
    - Witam serdecznie. Widze, że pan generał jak zwykle wybrał najpiękniejszą kobietę balu Sylwestrowego. Przypomniał sobie, jak przez mgłę, chmurę alkoholową, że to była Agnieszka nie Alicja.
    - Ach dziękuję bardzo kapralu bardzo pan miły.
    Kapitanie kretynko. - już jej nie lubił.
    - Niestety muszę cię pożegnać moja droga, obowiązki wobec ojczyzny wzywają, rozumiesz. - powiedział Bartek.
    - Oczywiście kochanie. Nie zapomnij napisać z Berlina.
    Berlina?! No tak historyjka o wyjazdach służbowych.
    - Dobrze najdroższa, nie zapomnę a ty pamiętaj o wierszu który ci dedykowałem.
    Wierszu?! No jasne historyjka o poecie. Ten sam rozdaje każdej.
    Pocałował ją namiętnie na dowidzenia. Po chwili zniknęła za rogiem. Paweł spojrzał się wymownie na Bartka.
    - Nawet nic nie mów – odpowiedział, bo znał ten wzrok i wiedział co znaczy.
    Znów serdecznie się roześmiali i zajęli miejsca w wagonie.




    Pokonaliśmy bolszewików? Przecież żaden z nich nie walczył. Choć co racja to racja ten plan rokuję naprawdę dobrze.



    [​IMG]

    Kompania A, 2 batalionu, 7 pułku kapitana Pawła Kropeckiego wchodziła w skład 13 Warszawskiej Dywizji Piechoty. Struktura armii jest wciąż w trakcie reorganizacji. Teraz żołnierze kapitana Kropy zostali przyporządkowani do 2 Korpusu II Armii Wojska Polskiego. Dowódcą Korpusu jest Władysław Sikorski a całą II Armią kieruje gen. Juliusz Rommel. Dwa korpusy stacjonowały w Gdańsku a jeden w Bydgoszczy.

    [​IMG]

    Plan 4-letni pochłonie ogromne ilości środków dlatego podpisano z Francją umowę handlową. Francuskie koncerny m.in. Renault miały dostarczać sprzęt oraz szkolić ludzi w zamian za dostawy węgla oraz stali.

    [​IMG]

    Podpisano także, umowę z Albańskim Kombinatem Przemysłowym.

    [​IMG]


    Szczegóły techniczne:

    Jako, że nie widzę gromów spadających na moje wypociny pozwolę sobie zamieścić kolejny odcinek.

    Co do ikonek to myślałem, żeby w ogóle je usunąć bo mi przeszkadzają. A jeśli już wymieniać to jakie polecasz?
     
  3. tywon

    tywon Aktywny User

    Część III

    1 marzec – 1 kwiecień 1936r.

    W sztabie generała Sikorskiego panował spokój. Po lutowej reorganizacji i ćwiczeniach zwolnił żołnierzy i oficerów do domu. Sam był już spakowany do wieczornej podróży. Leniwe piątkowe popołudnie mijały mu na sprawach czysto technicznych – podpisywaniu setek papierków. Nudziło go to. Nie tak sobie wyobrażał karierę. Przecież już był nawet premierem. Niestety sprzeciw wobec przewrotu majowego wpędził go w niełaskę marszałka Piłsudzkiego. W pokoju adiutanta zadzwonił telefon.
    - Panie generale, minister Beck na linii.
    - Połącz mnie natychmiast. Dziękuję.

    Adiutant wyszedł z pokoju.
    - Tak panie ministrze?
    - Witam. Mam nadzieję, że jest pan spakowany.
    - Tak, dzisiaj miałem wrócić do domu.
    - odparł lekko zaskoczony generał.
    - Niemcy wkroczyli do Nadrenii. Leci pan do Londynu. O wszystkich szczegółach dowie się pan w ambasadzie polskiej w Londynie.
    - Tak jest panie ministrze.

    Niemcy w Nadrenii? Ciekawe...


    [​IMG]

    Zadanie Sikorskiego wydawało się proste. Miał przekonać rząd w Londynie o konieczności podjęcia stanowczych działań w celu wyeliminowania zagrożenia jakim jest III Rzesza. Oficjalnym powodem wizyta było podpisanie umowy między zakładami Enfield'a a Fabryką Broni w Radomiu.

    [​IMG]

    Rozmowy trwały okrągły tydzień (8-15 marzec). Efektem ich było podpisanie tajnej umowy o współpracy militarnej. Niemcy w kleszczach polsko - francuskich oraz przy wsparciu lotnictwa i marynarki angielskiej nie wydawały się już tak groźne.

    [​IMG]

    Sikorski, Kukiel, Clementine, Churchill oraz polski ambasador w Londynie, Edward Raczyński.

    [​IMG]

    Francja i Anglia szykowały się do wojny. Paryż zaakceptował plan manewrów i serii gier wojennych, natomiast Londyn rozpoczął szkolenia nowych pilotów. Odpowiedzią polskiego rządu na te działania było zaakceptowanie planu modernizacji sił zbrojnych. Był to tzw. KSUS

    [​IMG]

    W międzyczasie zakończony etap reorganizacji Wojska Polskiego. Powstał dwie nowe armie III i IV. Obydwie składały się z dwóch korpusów. Dowódcami armii byli odpowiednie generał Kazimierz Fabrykacy oraz Antoni Szyling.

    [​IMG]

    Wydarzenia ze świata.

    22 marca faszystowskie Włochy podbiły Etiopię. Wobec zagrożenie ze stron III Rzeszy, rząd Polski wysłał tylko notę dyplomatyczną, w której potępiał działania Rzymu.

    [​IMG]

    Szczegóły techniczne:


    Czemu sądzisz, że główny bohater jest przeciwny gospodarce centralnie planowanej? Mówi sam do siebie przecież:

    Choć co racja to racja ten plan rokuję naprawdę dobrze.

    A i zapomniałem: normalny/wściekły
     
  4. tywon

    tywon Aktywny User

    Część IV

    1 kwiecień – 1 maj 1936r.

    Warszawa dnia 7 kwietnia, Pałac Prezydencki, rozmowa Prezydenta Mościckiego z generałem Sikorskim

    Mościcki: Ćwiczenia nad Bałtykiem?
    Sikorski: Tak, panie prezydencie. Oficerowie z Wojskowej Szkoły Lotniczej w Dęblinie opracowują nowe techniki walki powietrznej i chcieliby je przetestować.
    M: Ale czemu akurat nad Bałtykiem?
    S: Ćwiczenia obejmowałyby uniemożliwieniu wrogowi bombardowania z niskiego pułapu przy użyciu naszych myśliwców przechwytujących. Tamtejsze poligony są przeważnie płaskie, bez wzniesień, ułatwi to ćwiczenia.
    M: A więc dobrze panie generale, niech tak będzie.

    [​IMG]

    Jednostajny stukot kół pociągu o szyny zazwyczaj usypiał Zbyszka Bieleckiego. Mimowolnie spojrzał na kupioną przed chwilą gazetę „Życie Lwowa” Kupił ją tylko ze względu na artykuł o FOM'ie. Przeczytał go wielokrotnie. „Społeczeństwo pokazało ogromne zrozumienie dla problemów Polski. Dzięki inicjatywie zwykłych obywateli zebrano ok 4 milionów złotych. Środki te mają być przekazane na rozbudowę Marynarki Wojennej. Polski rząd serdecznie podziękował obywatelom za tą wyrozumiałość i szczodrośćTakie rzeczy są możliwe tylko w socjalistycznym kraju – myślał. W tym kraju jeszcze można coś zmienić.

    [​IMG]

    - Świnie
    Rozmyślania Zbyszka zostały nagle przerwane. Pasażer z naprzeciwka czytał tą samą gazetę.
    - Słucham? - zapytał Zbyszek
    - A nic nic przepraszam pana najmocniej, mówię sam do siebie. Ale proszę popatrzeć. Na pierwszej stronie sukces polskiego społeczeństwa. A gdzie miejsce dla ludności ukraińskiej czy białoruskiej? Proszę popatrzeć. Ostatnia strona.
    Zbyszek złożył gazetę i zaczął czytać. „Polski Odział Specjalny starł się wczoraj z bandyckimi oddziałami ukraińskimi. W akcji zginęło 7 żołnierzy polskich i 45 ukraińskich kryminalistów. Zlikwidowano 2 magazyny broni. (...)”
    - I co pan na to panie...?
    - Jestem Zbigniew.
    - A ja Aleks. I jak panie Zbigniewie co pan na to?
    - Kapitalistyczny i złodziejski rząd morduje niewinną ludność cywilną ot co. Pod hasłami walki z terrorem dokonuje czystek etnicznych...
    - W końcu znalazłem kogoś kto widzi poprzez tą faszystowską propagandę. Dokąd pan zmierza?
    - Moskwa.
    - Ja również panie Zbyszku, myślę, że czeka nas ciekawa rozmowa..


    [​IMG]


    [​IMG]

    Gdańsk 25 kwietnia, Sztab II Armii Wojska Polskiego, rozmowa generała Kutrzeby z generałem Sikorskim

    Kutrzeba: Jesteś pewien co robisz?
    Sikorski: Absolutnie. Każdy patriota postąpił by tak samo.
    K: Jeśli nam się nie uda to Polska zniknie z mapy Europy.
    S: Ale jeśli nie spróbujemy to stanie się tak samo.
    K: Beck jest z nami. Moczar, Śmigły też. Przekonałem Raczkiewicza i Zająca. Majewski się waha, ale pójdzie razem z resztą. Co z innymi?
    S: Rommel, Fabrykacy i Szyling są przeciwni.
    K: Dowódcy drugiej, trzeciej i czwartej armii. Będą się stawiać. Kim chcesz ich zastąpić?
    S: Mają całe sztaby przeciwko sobie. Nie mają wyjścia. Jeśli nie ulegną to Śmigły, Bortnowski i Krukowicz są gotowi do objęcia dowodzenia.
    K: Dla bezpieczeństwa wysłałem Sosnowskiego do Częstochowy. A Mościcki?
    S: Będzie wtedy w Londynie podpisywał przekazanie Trynidadu. Zanim zdąży coś zrobić będzie po wszystkim.
    K: A reakcja Ligi Narodów? Myślisz, że Beck załatwi sprawę?
    S: Nałożą na nas najwyżej sankcje, pogrożą paluszkiem nic więcej. Poza tym i tak zaczną od debatowania.
    K: Lepiej żeby się nam udało, bo inaczej będą nas kojarzyć gorzej niż Targowicę.
    S: Spokojnie, nic się nie może nie udać.

    [​IMG]




    Lakoniczny telegram + bilet w jedną stronę. Standardowa forma komunikacji w wojsku.

    Świetnie. Wyśmienicie. Wprost brylantowo. Anka mnie zabije. Nie wrócę do domu na jej urodziny. Drugi raz z rzędu.

    Usłyszał trzask otwieranego zamka. Wróciła z nocnego dyżuru. Najlepsza pora na dobre nowiny. Szlag. Miejmy już to za sobą. Wyszedł przywitać ją w holu.
    - Witaj kochanie. Jak było w pracy? - zapytał i czule pocałował ją.
    - Dobrze, dziękuję. A u ciebie? - spojrzała na niego – Coś się stało? Wyglądasz na strapione...
    Już wiedziała co się stało. Mina zbitego psa u męża oznaczał tylko jedno.
    - Kiedy?
    - Jeszcze dziś.
    - Na ile?
    - Jak zwykle, nie napisali. Postaram się wró...
    - Pójdę cię spakować
    – przerwała mu sucho.
    - Kochanie, przepraszam ale...
    Wyszła, nieodwracając się.
    Wyśmienicie.

    Tego wieczoru podobne sceny rozgrywały się w wielu polskich domach. Wezwano do jednostek wszystkich oficerów oraz żołnierzy służby zawodowej. Zaczęto także mobilizować rezerwistów.


    Wieczór, 29 kwietnia, rozmowa telefoniczna gen. Sikorskiego z gen. Kutrzebą

    Sikorski:Rommel, Fabrykacy i Szyling zostali aresztowani. Wszystko zgodnie z planem.
    Kutrzeba: A więc stało się. Niech Bóg ma nas w swojej opiece.

    29 kwietnia oddziały polskie wkroczyły do Opola oraz Elbląga. Rozbrojono tamtejsze niemiecki garnizony. Poza kilkoma incydentami nie zanotowano żadnego oporu.

    [​IMG]

    Na reakcję niemiecką nie trzeba było długo czekać. Hitler sądził, że działania Polaków są inspirowane przez Londyn dlatego formalnie wojnę wypowiedział Wielkiej Brytanii.

    [​IMG]

    Polityka zagraniczna.

    Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami Anglików 30 kwietnia przekazany zostaje nam Trynidad, dawna kolonia Kurlandii. Uroczysty akt podpisuje Prezydent RP Ignacy Mościcki oraz Premier Wielkiej Brytanii Stanley Baldwin.

    [​IMG]

    Na mocy umowy o współpracy militarnej udostępniono nam plany niektórych rozwiązań z dziedziny przemysłu oraz elektroniki. Przekazano nam także plany działa kaliber 75mm.

    [​IMG]

    Podpisano także kolejną umowę handlową z Albanią.

    [​IMG]

    Wydarzenia ze świata.

    brak.



    Szczegóły techniczne:

    Jako, że odcinek nr.3 wydał mi się przeciętny postanowiłem napisać kolejny. Mam nadzieję, że ten będzie ciekawszy :)

    W mechanice gry zarządałem zwrotu ziem od niemców po czym wypowiedziałem wojnę Danii.


    [​IMG]

    W kolejnym odcinku reakcje na wojnę w Polsce oraz zagranicą a także pierwsze walki.

    Pozdrawiam i zaprawszam do komentowania.
     
  5. tywon

    tywon Aktywny User

    Część V

    1 – 15 maj 1936r.

    2 maja, Genewa, sesja Rady Ligi Narodów

    Joseph Avenol (Sekretarz Generalny Ligi Narodów): Panowie, witam na sesji Rady Ligi Narodów i pozwolę sobie od razu przejść do rzeczy. Sprawą kluczową dzisiejszego zgromadzenia jest jak najszybsze rozwiązanie konfliktu między sojuszem polsko – francusko – angielskiego oraz Niemcami. Myślę, że pierwszy głos powinien zabrać minister Spraw Zagranicznych Polski, pan Józef Beck.
    Anthony Eden (Minister Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii): Chciałbym rozpocząć przed polskim delegatem. Nie ma sojuszu między Polską a Wielką Brytanią. Z powodu bezpodstawnej agresji na swego sąsiada Polska zostaje wykluczona z grona naszych sojuszników. Jednocześnie zapewniamy stronę niemiecką, że Polacy działali sami. Wyrażamy także głęboką nadzieję, że ten incydent sprowokowany nie z naszej winy nie wpłynie na stosunki angielsko – niemieckie.
    Lizusy
    Pierre Etienne Flandin (Minister Spraw Zagranicznych Francji): Francuskie oddziały na naszej granicy z Niemcami otrzymali jednoznaczne rozkazy o nie podejmowaniu żadnych akcji zaczepnych. Reprezentując rząd francuski wyrażam oburzenie agresywną postawą Polski. Łamię ona wszelkie fundamentalne, dla pokoju europejskiego, zasady.
    Zdrajcy
    Constantin von Neurath (Minister Spraw Zagranicznych Niemiec): Dziękuję delegatom Francji oraz Wielkiej Brytanii za słowa otuchy oraz wsparcia w tym, jakże trudnym, okresie dla Europy. Natychmiast zawiadomię Berlin o podjętych krokach ze strony francuskiej. Mam nadzieję, że razem uda nam się zapobiec niepotrzebnemu rozlewowi krwi. Z cywilizowanymi krajami jak widać udało się nam dogadać, do reszty przemówi siła.. Wermacht z dniem 1 maja rozpoczął działania w celu odzyskania bezpodstawnie zagarniętych ziem. Jednocześnie zapewniamy iż zrobimy wszystko by nasi obywatele na Śląsku i w Prusach otrzymali zadośćuczynienia ze strony polskiej.
    Chamska szwabska morda
    Krzyki z sali: Żądamy wyjaśnień!
    Avenol: Panowie proszę się uspokoić. Panie Beck, oczekujemy wyjaśnień. Zapraszam na mównicę.
    Lepiej żeby Sikorski i Kutrzeba wiedzieli co robią.
    Beck: Witam szanownych delega....
    von Neurath: Zaczynaj pan
    Beck: Byłbym wdzięczny gdyby mi pan nie przerywał. Zastanawia mnie parę spraw gdy was słucham szanowni panowie delegaci. Po pierwsze jakim prawem pan Flandin mówi o „fundamentalnych zasadach”? W Locarno Francuzi pokazali co dla nich znaczą zasady. Gdy Polska oraz Czechosłowacja, formalnie wasi sojusznicy, zostali niedopuszczeni do obrad to czy to było zgodni z zasadami? A czy gdy ignorowano żądania o gwarancji naszej granicy z Niemcami to czy to było zgodne z jakimikolwiek zasadami? Prawda jest taka panie Flandin, że Francja zdradziła Polskę oraz Czechosłowację. Sama otrzymała gwarancję ale by coś zrobić dla sojusznika? Nigdy! Jakim prawem mówicie o zagrożeniu pokoju europejskiego przez Polskę? Czy to my zbroimy się łamiąc postanowienia traktatu wersalskiego? Czy to my nie wypłacamy należnych odszkodowań? Czy to my budujemy totalitarne państwo? Nie panowie. To nie my przywozimy broń na tereny gdzie mają się odbyć plebiscyty. To nie my zamykamy przeciwników politycznych w więzieniach. A ponieważ zostaliśmy zdradzeni i oszukani przez sojuszników sami będziemy kowalami naszego losu i nie damy odbierać sobie tego co nam się należy. Jedyną propozycję pokojową jaką przyjmiemy to oddanie nam wszystkich ziem jakie się nam prawnie należą, czyli granica polsko – niemiecka na Odrze.
    von Neurath: To są jakieś kpiny! To jest majaczenie chorego człowieka! Nigdy nie zgodzimy się na tak absurdalną propozycje!
    Gian Galeazzo Ciano ( Minister Spraw Zagranicznych Włoch): To co wyrabiają i czego żądają Polacy jest nie do pomyślenia. Śląsk został przyłączony do Niemiec po wolnych wyborach. Śląsk jest niemiecki!
    Beck: A Etiopia włoska! Tam też obyły się wolne wybory, prawda?
    Avenol: Panowie, apeluję o spokój. Zachowujmy się jak dżentelmeni.
    von Neurath: Zachowywać się tak można wobec cywilizowanych ludzi a nie barbarzyńców ze Wschodu!
    Beck: Proszę nie zapominać panie von Neurath, że to właśnie barbarzyńcy spalili Rzym (...)

    Przemowa Becka na sesji Rady Ligi Narodów jednoznacznie ukazała kierunek w jakim zmierza Polska.

    [​IMG]

    Z dniem 3 marca zaczęły obowiązywać sankcje nałożone przez Ligę Narodów. Polska nie była samowystarczalna i te działania mogły poważnie zaszkodzić przemysłowi.

    [​IMG]

    Cały przemysł skupił się na produkcji zbrojeniowej, uzupełniania zapasów oraz odbudowy uszkodzonych obiektów wojskowych oraz cywilnych.

    [​IMG]

    Tego samego dnia Polska została usunięta z sojuszu francusko – angielskiego. Jednocześnie Paryż i Londyn podpisały rezolucję pokojową z Niemcami. Cała potęga Wermachtu miała być skierowana przeciw Polsce.

    [​IMG]

    Po obradach Rady Ligi Narodów Eden starał się przekonać Becka do „zakończenia tego szaleństwa” ale jego wysiłki spełzły na niczym.

    [​IMG]

    5 maja, Kreml

    Genrikh Yagoda (Szef Wywiadu): Oto raport w sprawie sytuacji w Polsce oraz Europie.
    Stalin, nie spoglądając nawet na rozłożone dokumenty: Co o tym sądzicie, towarzyszu Yagoda?
    Y: Powinniśmy skorzystać z sytuacji i zmiażdżyć tego wersalskiego bękarta.
    S: Za wcześnie. Musimy dokładnie wybadać sytuację w Europie. Nasz atak mógłby spowodować, że alianci pomogą Polsce. Nie jesteśmy jeszcze gotowi na krzewienie socjalizmu w Europie Zachodniej.
    Y: Wszystkie informacje są w raporcie, towarzyszu.
    S: Dobrze, dziękuję. A jak z reformą gospodarki? Kiedy zakończona zostanie budowa kombinatów przemysłowych?
    Y: Dzięki wytrwałej pracy klasy robotniczej udało się osiągnąć 137% normy. Większość fabryk ruszy przed planowanym terminem.

    [​IMG]

    Działania wojenne:

    Zgodnie z wytycznymi Sikorskiego i Kutrzeby mobilizację armii zorganizowano wcześniej. Dzięki temu już od pierwszych dni wojny Wojsko Polskie walczyło w pełnej sile.

    [​IMG]

    Wobec nowego zagrożenia generał Sikorski zaproponował nowatorskie techniki walki. Wojnę pozycyjną miała zastąpić wojna manewrowa. Ten plan został już częściowo zrealizowany np. poprzez sformowanie samodzielnych Korpusów Kawalerii. Teraz polscy sztabowcy mieli okazję przetestować wszystkie nowinki na polu walki.

    [​IMG]

    1 maja ok godz. 6 rozpoczęto atak na Królewiec. Powodzenie natarcia było niezbędne dla dalszych losów kampanii. 13 dywizji polskiej kawalerii starło się z 2 doskonale okopanymi dywizjami piechoty niemieckiej. Przewaga 6:1 rekompensowała braki w uzbrojeniu czy wyszkoleniu. Dodatkowo odwaga oraz zaangażowanie Polaków pozwoliły rozgromić obrońców w południe 2 maja. 3 dni później tereny Prus były zabezpieczone.

    1 maja ok 10 rozgorzała bitwa o Pomorze Zachodnie. Brała udział w niej cała II Armia gen. Rydza-Śmigłego oraz 2 Korpus III Armii gen. Dąbkowskiego. 1 Korpus II Armii miał poruszać się Wejherowo -> Słupsk -> Koszalin - > Kołobrzeg -> Świnoujście i prowadzić atak na Szczecin, najważniejsze miasto regionu, od północy. 2 i 3 Korpus miały zabezpieczyć teren między Kępicami a Chojnicami aż do Stargardu Szczecińskiego i Goleniowa. Po osiągnięciu wyznaczonych celów miały prowadzić frontalny atak na Szczecin. 2 Korpus III Armii miał zabezpieczać południową flankę nacierającej II Armii oraz wspomagać atak na „bramę do Niemiec” od północy. Dowódcy po raz pierwszy dostali możliwość bezpośredniego wzywania lotnictwa co przyczyniło się do szybkiego sukcesu. Już 3 maja Pomorze Zachodnie było pod kontrolą polską.

    [​IMG]

    Probując przerwać serię polskich zwycięstw Niemcy zaatakowali Bydgoszcz i okolice. Odnieśli co prawda zwycięstwo ale było ono raczej pyrrusowe. W ok 2 godziny po natarciu niemieckim, Polacy przeprowadzili kontr natarcie, ze wsparciem dywizji ze Szczecina oraz lotnictwa. 4 maja Wermacht musiał przerwać atak i wycofać się za Odrę.

    [​IMG]

    [​IMG]

    4 maja doszło do pierwszego starcia powietrznego. Żołnierzom polskim udało się przechwycić meldunek o planowanym przestacjonowaniu dywizjonów bombowców z Berlina wgłąb Rzeszy. Polscy piloci przechwycili samoloty wroga, niestety przewaga technologiczna Niemców ujawniła się w pełnej krasie. Okazało się, iż polski maszyny nie są wstanie dogonić niemieckich.

    [​IMG]

    Polska kawaleria dostała swoją szansę. Po zwycięstwie w Prusach przewagą liczebną mieli teraz pokazać szybkość w działaniu i słuszność nowej techniki wojennej. Przy pomocy lotnictwa bezpośredniego wsparcia, kawalerzyści przekroczyli Odrę, przebili się przez linie niemieckie oraz zagrozili okrążeniem Wrocławia. Szybkość całej operacji gwarantowała sukces i nad ranem 9 maja pierścień okrążenia zamknął się.

    [​IMG]

    Generał Bortnowski dowodził atakiem całej IV Armii oraz wsparciem 1 Korpusu III Armii i 3 Korpusu I Armii. Dzięki liczebnej przewadze oraz brawurowemu szturmowi w ostatniej fazie bitwy, Wrocław został zdobyty już 10 maja a razem z nim pojmano pierwszego niemieckiego oficera tak wysokiej rangi, generała von Hammersteina.

    [​IMG]

    Wykorzystując zamieszanie powstałe w Sztabie Wermachtu gdy desperacko próbowali ratować uwięzionych we Wrocławiu, gen Rydz-Śmigły wydał rozkaz przeprawy przez Odrę. Dzięki elementowi zaskoczenia i nieocenionemu polskiemu lotnictwu, udało się przerwać pas umocnień po Schwedt. Natychmiast ruszono na północ w stronę miasta Stralsund by odciąć Niemców broniących rzeki ale bezpośrednie zagrożenie oraz niespodziewanie dobrze skoordynowany odwrót, uratował dywizje Rzeszy.

    [​IMG]

    Kawalerzyści po wykonaniu mieli się wycofać na bezpieczne pozycje i okopać niestety skoordynowany atak Niemców zmusił nas do odwrotu. Pod osłoną nocy oraz oddziałów I Armii, 14 maja, rozpoczęto odwrót w rejony Koszalina.

    [​IMG]

    Sytuacja na froncie 15 maja.

    [​IMG]

    Wydarzenia ze świata.

    Brak. (wybory w Ekwadorze ale specjalistą w opisywaniu tego typu rzeczy jest Aux, więc pozwolę sobie to opuścić, a skupię się na tych ważniejszych)

    Szczegóły techniczne:

    Przeszedłem na odcinki 14 dniowe, za długie by wychodziły. No i w odcinkach „wojennych” będzie mniej fabuły, chce sobie jakieś pomysły zostawić na później. Mam nadzieję, że taka forma opisywania bitew się podoba.

    Przemysł ZSRR będzie sukcesywnie rozwijany, komputer rzadko modernizuje jednostki (szczególnie przy maksymalnym centralnym planowaniu oraz armii poborowej) a walka w powiedzmy 1945 z piechotą typu 39 jest śmieszna :)

    Dziękuję za komentarze i proszę o jeszcze :) a tak serio to jakieś sugestie co do wyglądu aar,a mile widziane.

    Pozdrawiam
     
  6. tywon

    tywon Aktywny User

    Część VI

    15 maja – 1 czerwca 1936r.

    16 maj, okolice Koszalina

    Gen. Sikorski od zawsze marzył o „Wielkiej Rzeczpospolitej”. Całe życie oddał wojsku, ukończył austriacką szkołę oficerską a w wieku 25 lat został podporucznikiem. Doskonale rozumiał potrzebę nie tylko modernizacji ale całkowitej reorganizacji Wojska Polskiego. Niestety Polska po I wojnie światowej miała ogromne problemy. Zaraz po wojnie z bolszewikami, największym zmartwieniem wszystkich rządów była unifikacja trzech zaborów. Kraj wyraźnie dzielił się na Polskę A i B. Nikt nie myślał wtedy o reformie wojska. Ale gen Sikorski był przygotowany. Razem z gen. Kutrzebą namówili większość Sztabu Generalnego oraz część polityków o konieczności podjęcia zdecydowanych działań w celu ratowania ojczyzny. Wybuch wojny z Niemcami dał szansę na sprawdzenie teoretycznych wywodów. Pierwsza polska dywizja zmotoryzowana była gotowa. Co prawda była to raczej zbieranina ciężarówek, czołgów oraz artylerii z całej armii polskiej, nie mniej jednak dywizja to dywizja. Będzie świetnie prezentować się na paradach.

    [​IMG]

    Liga Morska i Kolonialna działała od 1930r. na skutek przekształcenia Ligi Morskiej i Rzecznej. Generał Mariusz Zaruski kierował jej pracami. Był wielkim orędownikiem promowania idei kolonializmu w kraju. Uważał, że Polska powinna otrzymać jakieś terytoria zamorskie np. wydzielone z dawnych kolonii Niemieckich. Ukoronowaniem jego działań było podpisanie umowy o przekazaniu Polsce Trynidadu oraz Tobago. Gen. Zaruski nie spoczął na laurach. Rozpoczął ogólnonarodową zbiórkę na zakup następnych ziem. Jednakże wobec dzisiejszej sytuacji międzynarodowej nie ma szans na wynegocjowanie czegokolwiek. Rząd podjął decyzję by uzbierane środki przeznaczyć na modernizację post rosyjskiej infrastruktury na Kresach. Rząd zobowiązał się także do zakupu kolonii gdy nadarzy się taka okazja. Rozpoczęto rozmowy z Brazylią oraz Portugalią jednak jak na razie nie przyniosły one żadnych efektów.

    [​IMG]

    23 maj, dowódcy kompanii biorących udział w zdobyciu miasta Stralsund odpoczywają, grając w brydża. Para Kropecki – Bartek Borowiecki (dowódca kompanii B) przeciw Adamowi Szlangowskiemu (kompania C) i Wojtkowi Starskiemu (kompania D).

    - Uczyła matula nie wychodź spod króla. - triumfował Adam przebijając asem, króla Bartka.
    - Oj cicho żydziaku. - burknął przegrany
    - No i taka z tobą gra. Za każdym razem jak przegrywasz to plujesz jadem.
    - Boś Żyd i tyle. Zmęczony jestem, idę spać. Grajcie sami.
    Wstał od stołu i wyszedł z pokoju.. Sztab II Armii mieścił się w budynku naprzeciwko, oficerowie zajęli niewielki hotel. Po raz pierwszy od rozpoczęcia natarcia na tereny Rzeszy mieli okazję się wykąpać w ciepłej wodzie i ogolić.
    - No we trzech to se pogramy. - odparł rozczarowany Wojtek
    Zapadła niezręczna cisza. Mimo, że przeżyli ostatnio razem wiele, żaden nie miał ochoty na rozmowy.
    - Słyszałem, że mamy wspierać atak na Berlin. - zagaił Adam.
    - Od kogo?
    - Od kwatermistrza Karczmarka. Mówił, że I Armia pochłania prawie całe zaopatrzenie dla armii, coś się szykuje.

    - Szkoda, że nam nie dadzą przemaszerować przez stolicę nazistów. - Szlangowski rozmyślił się
    - Ty lepiej dziękuj, że cię tam nie wysłali. Naziści będą go bronić fanatycznie. Nawet jak wyślemy tam całą artylerię i lotnictwo to może być ciężko. - odparł Paweł – Poza tym ciebie do niewoli nie wezmą. Panie kapitanie Szlangbaum.
    - Daj spokój, gdyby nie wojna to już byłbym ochrzczony.
    - Żartuje sobie tylko.
    - To dość dziwne w sumie, że jako faszysta lubisz Żydów.
    - Nie lubię tylko jest mi to rybka czy ktoś Żyd czy nie. Ty jesteś dobry Polak, a to że meches to mnie nie interesuje. Bardziej mnie drażni, że chcesz dać niepodległość Łużyczanom.
    - Zgodnie z zasadą samostanowienia...
    - Do diabła z tym. Łużyczanie to Niemcy. Tak jak Kaszubi czy Ślązacy to Polacy. Daj jednym palec, to reszta weźmie całą rękę.

    (...)

    [​IMG]

    Sankcje Ligi Narodów oraz działania wojenne opóźniają postępy polskich naukowców.

    [​IMG]

    Działania wojenne:

    Trzeci tydzień maja rozpoczął się od desperackich prób obrony rdzennych terytoriów Rzeszy. Polacy dwukrotnie (18, 22 maj) starli się z oddziałami niemieckimi w samym Stralsundzie. Jednakże przewaga liczebna oraz determinacja zadecydowały o zwycięstwie. 22 maja cały region był już zabezpieczony.

    [​IMG]

    [​IMG]

    19 maja polskie oddziały po raz pierwszy spotkały się z jednostkami pancernymi Wermachtu. Mimo braków w wyposażeniu przeciwpancernym, generał Krukowicz przeprowadził udany szturm na główne miasto regionu, Chociebuż. Ciężkie walki trwały cały dzień. Miasto zdobyto, jednak okupiono to największymi, jak dotąd, stratami w ludziach w pojedynczej bitwie. Generał niemiecki von Blomberg stosował technikę walki podjazdowej jednak 24 maja został ostatecznie zmuszony do odwrotu. 27 maja Polacy przygotowali pozycje obronne nad rzeką Łabą.

    [​IMG]

    [​IMG]

    Generał Sikorski postanowił wykorzystać swoje stanowisko by udowodnić przydatność nowych oddziałów, w tym dywizji zmotoryzowanej. Nie lubił tego typu zagrań ale jak sam sobie tłumaczył, robił to w imię „wyższego dobra”. Wojsko Polskie musi przejść gruntowną reorganizację i jest szansa by przekonać Rząd oraz społeczeństwo o skuteczności tych działań. Wydał rozkaz „Stop” II Armii gen. Rydza-Śmigłego. Nie był on do końca pozbawiony sensu, gdyż korpusy były wycieńczone i wymagały odpoczynku. Wszystkie oddziały kawalerii wraz z dywizją zmotoryzowaną zostały przebazowane do Stralsundu. 29 maja nad ranem gen. Bukacki rozpoczął natarcie na Poczdam i okolice przy wsparciu artylerii II Armii. Sukces przerósł najśmielsze oczekiwania. Polska kawaleria błyskawicznie przełamała obronę niemiecką i już następnego dnia o świcie kontrolowały cały region. Rozpoczęto oblężenie Berlina.

    [​IMG]

    Gen. Kutrzeba i Sikorski doskonale rozumieli nadarzającą się okazję. Kutrzeba osobiście poprowadził natarcie na stolicę Rzeszy. Po cichu liczono, że szybki zwycięstwo w Poczdamie zaskoczyło Niemców i może udałoby się aresztować Hitlera. Bitwa rozgorzała przed południem 30 maja. Morderczy ostrzał artyleryjski ze wszystkich stron połączony z bombardowaniem z niskiego pułapu szybko zaczął przynosić efekty. Nad ranem 1 czerwca wojska niemiecki zostały pokonane.

    [​IMG]

    Parę godzin po rozpoczęciu natarcie zauważona samoloty niemieckie uciekające z Berlina. Niestety próba ich przechwycenia zakończyła się niepowodzeniem. Przypuszcza się, że to Hitler wraz ze swoją świtą uciekali z płonącej stolicy.

    [​IMG]

    Sytuacja na froncie 1 czerwca.

    [​IMG]

    Wydarzenia ze świata.

    W celu ratowania polskiego przemysłu przed sankcjami podpisano umowy handlowe z państwami spoza Ligi, to jest z Brazylią oraz Japonią.

    [​IMG]

    Szczegóły techniczne:

    Z problemem pokoju francusko – niemieckim sobie poradziłem Event jak nie działał tak nie działa (dzięki Crystiano za poradę, niestety nie poskutkowało) ale przejście na Francję -> acceptall -> pokój -> powrót do Polski i reorganizacja armii po AI działa zawsze :)

    Pozdrawiam.
     
  7. tywon

    tywon Aktywny User

    Część VII

    1 - 15 czerwiec 1936r.

    3 czerwca, Berlin, rozmowa pomiędzy Sikorski a Bukackim.

    Sikorski: Po pierwsze, gratuluje udanej operacji okrążenia Berlina.
    Bukacki: Dziękuję panie generale, dla mnie i moich ludzi to był zaszczyt.
    S: Zdaje sobie pan sprawę, jak ważne jest by nasza technika wojny manewrowej zdała egzamin. Mimo, pańskich niewątpliwych sukcesów brakuje nam czegoś naprawdę dużego.
    B: Rozumiem panie generale. Wnoszę, że ma pan dla mnie nową misję.
    S: Dokładnie. Według naszego wywiadu siły Wermachtu są w rozsypce. Zajęcie Berlina znacząco podkopało morale Niemców. Jednakże rozpoczęli oni sprowadzać oddziały z granicy francuskiej. Mówimy tu o 15 dywizjach lekko licząc. Wypoczęte i zdeterminowane mogą powstrzymać nasze natarcie. Dlatego musimy jak najszybciej zakończyć tą wojnę. Oto co wymyślili nasi sztabowcy by maksymalnie wykorzystać mobilność pańskich oddziałów.

    [​IMG]

    S: Plan jest dość prosty ale wymaga szybkich manewrów oraz szybkiego myślenia. Cel operacji to podzielenie Niemiec na dwie części. Przedrze się pan przez obronę Lipska ale nie będzie szturmował miasta. Tym zajmą się dwa korpusy rezerwowe, niezmęczone walką. Będą one jednocześnie ubezpieczać flankę. Po przebiciu się rozpocznie pan rajd przez tereny Rzeszy, kierując się na północ w stronę Hanoweru, Hamburga oraz Bremy. Jeżeli plan by się powiódł zamkniemy kilka dywizji wroga w kotle, siejąc niewyobrażalny zamęt na tyłach. Dodatkowo zdobycie tych miast z zaskoczenia zmniejszyłoby ewentualne straty przy szturmowaniu ich. W między czasie generał Rydz-Śmigły ruszy ze swoich pozycji w stronę Rostoka, gen. Kutrzeba w stronę Magdeburga a gen. Krukowicz postara się zdobyć Drezno. Jakieś pytania?
    B: Jak wywiad szacuje obronę wroga?
    S: Największy opór napotka pan w Lipsku. Po przełamaniu oczekujemy niewielkich oddziałów dyslokowanych z granicy francuskiej na północ.
    B: A co wsparciem lotnictwa?
    S: Tutaj jest niestety problem. Lotnictwa potrzebujemy w Dreźnie. Przeprawa przez Łabę jest wystarczająco ryzykowna z wsparciem lotnictwa. Musi pan sobie radzić sam.
    B: Poczdam udało się zdobyć bez ich pomocy to i Lipsk się uda. A teraz jeżeli pan generał pozwoli udam się do sztabu w celu dopracowania planu działań.
    S: Podoba mi się w panu ta pogoda ducha. Odmaszerować.

    Po zdobyciu Berlina rozpoczęły się gorączkowe poszukiwania Hitlera. Przeszukano wszystkie prawdopodobne kryjówki niestety po nie było śladu po przywódcy III Rzeszy. Po przesłuchaniu kilkunastu osób z otoczenia Hitlera, udało się ustalić, że znana pilotka – oblatywaczka Hanna Reitsch, wywiozła Wodza z Berlina. Udało się jej wylądować oraz wystartować z ostrzeliwanego przez artylerię dziedzińca Kancelarii Rzeszy na maszynie Fieseler Storch Fi 156*. Przechwycone bombowce niemiecki były tylko przynętą dla polskich lotników.

    [​IMG]

    ZSRR starając się wybadać sytuację w Polsce, wzmacnia swe siły wywiadowcze. Na szczęście nie uszło to uwadze kontrwywiadu, jeden ze szpiegów został złapany i oczekuje na proces. Wysłano także notę dyplomatyczną, w której zażądano wyjaśnień. Radzieckie MSZ milczy.

    [​IMG]

    Działania wojenne:

    Walka o Berlin trwała stosunkowo krótko. Dlatego już w 4 dni po zdobyciu miasta polskim saperom udało się przywrócić lotnisko Tempelhof do stanu używalności. Wydano rozkaz by samoloty przestacjonować bliżej frontu, by aktywniej mogły wspierać działania Polaków.

    [​IMG]

    Zgodnie z wytycznymi Sikorskiego, gen. Bukacki przygotował ofensywę. 7 czerwca nad ranem ruszono do ataku. Dzięki współdziałaniu kawalerii z piechotą, już pod wieczór bitwa była wygrana. Ważną rolę w sukcesie odegrał rozkaz gen. Krukowicza o szturmie na więzienie, w północnej części miasta.

    [​IMG]

    Dwa dni później gen. Krukowicz ponownie dowodził atakiem, tym razem na Drezno. Zdobycie tego przemysłowego miasta i całego regionu, uniemożliwiłoby Niemcom nacieranie na flankę gen. Bukackiego. Pierwsza bitwa o miasto rozpoczęła się ok godz. 6 i zakończyła się po godzinie zwycięstwem Polaków. Przeprawę przez Łabę ubezpieczały samoloty. Generał von Rundstedt dowodził obroną ale jednocześnie natarciem na Lipsk. Szczęśliwie dla Polaków nie był wstanie efektywnie wykonywać dwóch tak różnych operacji i obydwie przerwał.

    [​IMG]

    Rejon Lipska został opanowany pod wieczór 10 czerwca. Dzień później, idąc za ciosem, kawaleria zaatakowała niemiecki oddziały pod Gottingen. Po krótkiej wymianie ognia Niemcy wycofali się. Tężała natomiast obrona Drezna. Polakom co prawda udało wyprzeć obrońców, okupili to jednak dużymi stratami.

    [​IMG]

    [​IMG]

    W czasie gdy kawaleria zabezpieczała Gottingen i okolice, wypoczęte wojska gen. Rydza-Śmigłego zaatakowały Rostok. Niemcy znów musieli uznać wyższość Polaków, niestety w Dreźnie szczęście odwracało się od nas. Kolejne świeże dywizje z granicy francuskiej przybyły by zaciekle bronić miasta. Polacy znów wygrali ale gen. Krukowicz zastanawiał się, czy będzie wstanie utrzymać pozycje w Dreźnie gdy już je zdobędzie.

    [​IMG]

    Stało się, 14 czerwca gen. Krukowicz wydał rozkaz o zaniechaniu dalszej przeprawy przez rzekę. Jest to pierwsza tak poważna klęska Polaków. Jeżeli Niemcy zgromadzą wystarczające siły, mogą zagrozić operacji gen. Bukackiego.

    [​IMG]

    Polskie lotnictwo otrzymało rozkaz nękania obrońców Drezna. Nie można pozwolić by kontratakowali w kierunku Lipska. Na północy odniesiono za to sukces, gdy gen. Rydz-Śmigły zdobył z marszu Lubekę i zagroził okrążeniem oddziałów niemieckich w Magdeburgu.

    [​IMG]

    Sytuacja na froncie 15 czerwca

    [​IMG]

    Wydarzenia ze świata.

    Polski rząd dalej stara się załagodzić skutki sankcji nałożonych przez Ligę Narodów. 4 kwietnia podpisano umowę handlową z Meksykiem.

    [​IMG]

    Świat stara się zarobić na nowej wojnie. Faszystowski Afganistan jako pierwszy złożył nam propozycję współpracy. Umowa jest korzystna dla obu stron.

    [​IMG]

    14 czerwca nad ranem siły baronów Li Zongren, Huang Shaohong, i Bai Chongxi zaatakowały Nacjonalistyczne Chiny.

    [​IMG]

    W odpowiedzi na kolejny konflikt Kongres amerykański zezwolił na częściową mobilizację armii oraz na rozpoczęcie zwiększonej produkcji sprzętu wojskowego.

    [​IMG]

    Szczegóły techniczne:

    * - historycznie Fi 156 został wprowadzony do Luftwaffe pod koniec roku 1937.

    Wojna zmierza powoli ku końcowi. Nie będę wybijał całej armii niemieckiej bo się nigdy nie odbuduje i będzie za prosto :)

    Pozdrawiam i jak zwykle zapraszam do komentowania.
     
  8. tywon

    tywon Aktywny User

    Część VIII

    15 czerwiec – 1 lipiec 1936r.

    27 czerwca, tymczasowa kwatera oficerów 13 dywizji

    - Ty zawsze musisz mieć rację, prawda? - mruczał pod nosem Bartek
    - O co ci chodzi? - spytał zdziwiony Paweł
    - No o to, że coś się szykuje. Cholerny dwu tygodniowy marsz do tej zakichanej Lubeki. Musiałeś wygadać? I po co? Żeby zobaczyć spalone miasto? Straciłem 37 ludzi ze swojej kompanii. To tyle co od początku całej tej wojny. I po cholerę? A teraz mamy szturmować Hamburg. Dali nam tydzień odpoczynku po to żebyśmy teraz walczyli przez miesiąc? Co oni są nienormalni? Większość z nas od dwóch tygodni dobrze się nie wyspała, nie mówiąc już o porządnej kąpieli. I ja mam celnie strzelać i jeszcze celniej dowodzić. A co z...
    Zamilkł. Do stołówki publicznej którą okupowali wszedł „Stary”. Podpułkownik Dąbek. Bardzo surowy, małomówny ale sprawiedliwy.
    - Kropecki, do mnie. - wszyscy znali „do mnie” Starego. Wszyscy znali także odwrócenie się na pięcie.
    - Ty myślisz, że to chodzi o te wino, cośmy w Rostoku ze sklepu..? - szepnął Bartek
    - Nie sądzę. Zrobiłby pogadankę przy wszystkich. Idę.

    - Kapitan Paweł Kropecki melduje się na rozkaz.
    - Siadaj. Od razu uprzedzam, że nie wiem o co chodzi. Dostałem rozkaz od Sztabu II Armii. Masz się stawić u gen. Sikorskiego. Wyruszasz natychmiast. Oficjalnie jesteś na pogadance. Wiem o sklepie w Rostoku.
    Skąd on o tym wie? Szlag.
    - Tak jest panie podpułkowniku.
    - Jakieś pytania?
    - Nie panie podpułkowniku. Mówił pan, że pan nic nie wie.
    - Ty nie bądź taki mądry. Jak się skończy to zamieszanie to się wam dobiorę do tyłków. Odmaszerować.
    - Tak jest.


    Po krótkiej przejażdżce ulicami zawalonymi gruzem, dojechali do Sztabu II Armii. Mieścił się on w starej szkole. Paweł wylegitymował się żandarmom przy wejściu.
    - Po schodach na 2 piętro, w lewo, trzecie drzwi z prawej strony.
    - Dzięki.

    Kapitan był podekscytowany. Czego może chcieć generał od niego, zwykłego kapitana? Rozmawiał co prawda nie raz z Sikorskim, prowadzili nawet dyskusje o nowej taktyce wojennej. Zgadzali się w tej sprawie w stu procentach. Nowy przydział? Nie, nie sądzę nie wzywał by mnie osobiście. Stał już przy drzwiach. Poprawił mundur i zapukał
    - Proszę wejść
    Wszedł. W jasnym pomieszczeniu Sikorski razem z jakimś nieznanym mu oficerem studiował raporty.
    - Pułkowniku, proszę nas zostawić samych.
    Pułkownik podniósł czapkę ze stołu, zasalutował obydwu po czym wyszedł.
    - Spocznijcie kapitanie.
    Fotel z miękkim oparciem. Boże jak dobrze.
    - Chciałbym z panem rozmawiać szczerze i proszę by pan szczerze odpowiadał.
    - Tak jest panie generale.
    - Zna pan postać von Neurath'a prawda?
    - Tak jest panie generale.
    - I wie pan co mówi o Polakach na forum międzynarodowym?
    - Tak jest panie generale.
    - I jak sądzę, nie przepada pan za nim?
    - Nie panie generale. Uważam go za zwykłą świnię.
    - To wyśmienicie. Sprawa jest prosta. Von Neurath ma willę nad morzem w Rostoku. Uważam, że byłoby wskazane gdyby zdarzył się malutki wypadek. Rozumiemy się?
    - Doskonale panie generale.
    - Nie przypadkowo wybrałem pana. Znam pańską przeszłość kryminalną i miałem nadzieję, że łatwiej panu przyjdzie spełnienie tej niecodziennej prośby. Bo nie jest to rozkaz. Wymagam od pana rzeczy niegodnej oficera Wojska Polskiego.
    - Też tak uważam, ale sądzę panie generale, że walczymy z niegodnym przeciwnikiem to i sposoby walki muszą być niegodne.
    - Dziękuję panu. Rozumie pan także, że cała operacja musi pozostać tajna. Oficjalnie jedzie pan do Rostoku by jako mój osobisty konsultant obejrzeć zdobyczny sprzęt w tamtejszej bazie. Wyrusza pan dzisiaj. Planowany powrót za dwa, trzy dni. W międzyczasie pańska kompania zostanie połączona z kompanią kapitana Borowieckiego. Poniosły one dotkliwe straty i osobno nie stanowią już odpowiedniej siły bojowej. Szczegóły przekażę podpułkownikowi Dąbkowi.
    - Dobrze, panie generale.
    - A teraz wybaczy pan, mam mnóstwo obowiązków.


    29 czerwca, Rostok, okolice willi von Neurath'a

    Paweł ubrany w ciemne ubranie krył się cieniu budynków. Było późno, dom von Neurath'a powinien być pusty. Ciszę nocną przerywały odległe wystrzały z broni. Coś się dzieje. Trzeba się sprężać. Żandarmeria patroluje ulice jak szalona. Co chwilę mijały go wozy opancerzone ale także karetki i straż pożarna. Ciekawe o co tu chodzi. Zamieszanie może mi pomóc. Kapitan przypominał sobie młodość. Ile to razy chowali się z chłopakami po bramach na Czerniakowie? Ile razy w mordę się komuś dało? A po nocach kto rządził miastem? Heh ciekawe co by teraz powiedziała matka. Twierdziła, że to chuligaństwo nic dobrego nie wróży a tu bah, tajna akcja od samego Sikorskiego.
    Wojskowy trening rozwinął tylko jego umiejętności nabyte za młodu. Szybkie, krótkie ruchy od osłony do osłony. Do murów willi jeszcze tylko 100metrów. Przejeżdża kolejna ciężarówka pełna żołnierzy. Mija go. Paweł rusza, sprint i już jest przy kiosku. Jeszcze 60m. Kolejny, tym razem wóz strażacki. Paweł wstaje, biegnie. Byle do murów, potem skok i już jesteśmy. Rozlega się krótki strzał.
    - Stać! - słyszy krzyk
    Świetnie. Szlag.
    - Na ziemię już.
    - Panowie spokojnie, jestem oficerem Wojska Polskiego
    - Dokumenty.

    Odwrócił się. Przed nim stało dwóch żandarmów. Celowali w niego. Podał im papiery.
    - Rzeczywiście oficer. Ale i tak idziesz z nami na posterunek.
    - Panowie nie mogę, ja...
    - Nie dyskutuj. Marsz.

    Dwie ulice dalej znajdował się posterunek. Panował tam niemiłosierny zamęt. Mnóstwo telefonów, ludzie biegający we wszystkich kierunkach, obłęd.
    - Co tu się w ogóle dzieje?
    - W trakcie patrolu jakaś pijana Niemka odmawiała pokazania dokumentów. Była z narzeczonym, wywiązała się szamotanina i nasi ich zastrzelili. Tłum mało ich nie zlinczował.
    Świetnie bunt. Tylko tego mi brakowało.
    - Kto tu dowodzi?
    - Dowodził kapitan Bryczewski ale go zastrzelili. Mają broń maszynową oraz karabiny. Czekamy na rozkazy ze Sztabu.

    Nagle do budynku wbiegło 5 żołnierzy. Na rękach nieśli 2 rannych kolegów.
    - Niemcy atakują. - krzyczeli – mają broń, będą szturmować budynek.
    - Kto tu teraz dowodzi? - zapytał Paweł
    - Wychodzi, że ja – odparł młody, przerażony podporucznik
    - Dajcie mi broń, mogę się przydać.
    - Nie mogę, czekam na odpowiedź dowództwa.
    - To wydaj chociaż rozkaz obrony budynku zinim nas tu zlinczują.
    - Nie mogę bez konsultacji ze Sztabem.
    - Nie mamy na to czasu.
    - Ale ja...

    Przerwał im grad pocisków wpadający przez okno.
    - Wydaj ten rozkaz! - grzmiał Paweł
    - Ale ja nie...
    - Chrzanić to!
    - Paweł wyrwał mu broń – jako starszy stopniem ja tu teraz dowodzę, wy przy drzwiach zabarykadujcie je, po dwóch na każde okno, osłaniać się wzajemnie, uważać na granaty.
    Po chwili namysły wszyscy na posterunku zaczęli wykonywać rozkazy Pawła. Jego wrodzona charyzma oraz talent do przewodzenia ludźmi procentowały.
    - Otworzyć ogień. Strzelać bez rozkazu!

    [​IMG]

    Bunt w Rostoku stłumiono bardzo szybko ale i bardzo krwawo. Utrata kontroli nad miastem groziła odcięciem od zaopatrzenia większość polskiej armii. Masakra w Rostoku zeszła się w czasie z protestami na wsiach na wschodzie kraju. Polska B domagała się praw. Na szczęście protesty nie były tłumione. Aresztowano jedynie kilkunastu najagresywniejszych osobników.

    [​IMG]

    Sankcje sankcjami, oburzenie światowe oburzeniem ale wojna to wojna. Nic tak nie stymuluje rozwoju jak dwa narodu mordujące się nawzajem. Brytyjczycy oficjalnie nie utrzymują z nami stosunków. Ale z chęcią wysłali wojskowych konsultantów by obejrzeć z bliska sprzęt niemiecki oraz ich taktyki. W pełni popierają nasze dążenia do stworzenia mniej licznej acz doskonale wyszkolonej i wyposażonej armii zawodowej.

    [​IMG]


    Działania wojenne:

    Druga połowa czerwca to przede wszystkim kontynuacja działań zmierzających do rozbicia Niemiec na dwie części. Gen. Rydz-Śmigły nacierał na Lubekę. Po dwóch zwycięstwach wyczerpana II Armia dotarła do miasta 20 czerwca. W międzyczasie gen. Bukacki kończy plan i zajmuje 16 czerwca Bremę a 19 Wilhelmshafen. Dywizje na północ od Hamburga są odcięte.

    [​IMG]

    [​IMG]

    Niestety szczęście szybko odwróciło się od Polaków. 19 czerwca Niemcy przeprowadzają poważny atak na pozycje Polaków pod Lipskiem. Wojska z Drezna oraz wsparcie z Magdeburga poważnie zagrażają operacji. Gen Kutrzeba kontratakuje pod Magdeburgiem, zmuszając Niemców do odwrotu. Armie rezerwistów bez odpowiedniego wyposażenia nie były wstanie stawić czoła mniej licznemu przeciwnikowi. Mimo, że utrzymano Lipsk, atak pokazał siłę Wermachtu.

    [​IMG]

    Następnego dnia Niemcy uderzają na Gottingen. Kawaleria została pozbawiona artylerii na korzyść szybkości i teraz to pokutowało. Dowodzący obroną gen, Bukacki wydał rozpaczliwy rozkaz o obronie miasta za wszelką cenę. W odpowiedzi gen. Orlicz-Dreszer zaatakował samotną dywizję pancerną feldmarszałka Mansteina. Rezerwiści mimo, że nie posiadali broni przeciwpancernej walczyli dzielnie i zmusili Niemców do odwrotu. Gen. Kasprzycki kontratakował w kierunku Munsteru. Odwaga oraz poświęcenie żołnierzy polskich po raz kolejny pokonały rasę nadludzi.

    [​IMG]

    Niemcy nie dawali za wygraną. 23 czerwca ponownie nacierają na Lipsk. By osłabić atakujących, gen. Bukacki kontratakuje Efurt. Wysyła też meldunek do Sztabu Generalnego „o poważnych kłopotach w utrzymaniu Lipska” prosząc o natychmiastowe wsparcie. Niestety Polacy nie mieli żadnych odwodów. Jedyne co zrobiono to nasilenie bombardowań Drezna w którym znajdowało się niebezpiecznie dużo jednostek wroga.

    [​IMG]

    [​IMG]

    Wermacht pokazywał swoją potęgę. Już następnego dnia po raz kolejny atakuje Lipsk. Sytuację po raz kolejny ratuję kontratak na Erfurt.

    [​IMG]

    25 czerwca obrona Polska nie wytrzymuje naporu wroga. Wycieńczone oddziały wycofują się. Porażką kończy się także atak na Erfurt. Dywizje piechoty w Magdeburgu wyrwały się z okrążenia. Na szczęście Polakom nie grozi już odcięcie. Kontrolowano Lubekę i całe zaopatrzenie przewożono nadmorskimi prowincjami.

    [​IMG]

    Porażka pod Lipskiem zbiega się w czasie ze zwycięskim szturmem na Hamburg. Gen. Rydz-Śmigły w trosce o morale polskiego żołnierza wydaje rozkaz o wcześniejszym uderzeniu. Mimo, zaburzenia harmonogramu atak udaje się.

    [​IMG]

    Niemcy po raz kolejny płacą wysoką cenę za pewność siebie. Przekonani o całkowitym rozbiciu wojsk polskich wysyłają na pościg 3 dywizje pancerne bez wsparcia piechoty. Gen. Krukowicz wita feldmarszałka von Blomberga huraganowym ogniem artylerii oraz dział przeciwpancernych. W ciągu następnego tygodni rozegrało się kilka kolejnych starć o to miasto.

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]

    Niemcy probując opóźnić marsz Polaków w stronę Hamburga. Mimo skromnych sił prowadzą skuteczną wojnę podjazdową. Rydz-Śmigły co prawda 28 czerwca wkracza do Hamburga ale jego siły są tak zmęczone, że nie ma nawet mowy o kontynuowaniu natarcia w stronę Kolonii.

    [​IMG]

    Sytuacja 1 lipca

    [​IMG]

    Wydarzenia ze świata.

    W Chinach baronom udało się zdobyć Kaili.

    Szczegóły techniczne:

    Jako, że konkurencja nie śpi to zamieszczę odcinek.

    Jak gram Niemcami i zdobywam cały świat to przez pół roku mogę nie mieć żadnego buntu a tu w takim miejscu :( naprawdę brzydko pomyślałem jak to zobaczyłem.

    Jak zwykle zapraszam do czytania i komentowania moich wypocin. Następny odcinek - zakończenie wojny.
     
  9. tywon

    tywon Aktywny User

    Część IX

    1 lipiec – 1 sierpień 1936r.

    5 lipca, Berlin, rozmowa gen. Rydza-Śmigłego z pojmanymi niemieckimi oficerami (generałowie Hammersstein i Kaupisch oraz marszałek polny Bohm)

    Rydz-Śmigły: Witam panowie. Jeżeli pozwolicie przejdę od razu do rzeczy. Czas zakończyć tą wojnę. Niestety nasi politycy nie są wstanie dojść do porozumienia. Dlatego uważam, że to my powinniśmy rozmawiać o sprawach pokoju.
    Bohm: Nie będziemy rozmawiać o żadnym pokoju. Nie zostaliśmy upoważnieni do tego przez Fuhrera.
    Ś: Panowie, ja również nie zostałem upoważniony do czegokolwiek. Należy naszych przywódców postawić przed faktami dokonanymi.
    Hammerstein: Może u was, na wschodzie, tak się rozwiązuje problemy. W cywilizowanych krajach tak się nie robi.
    Ś: Panie generale, proszę oszczędzić mi waszej propagandy. Wojsko Polskie odniosło wspaniałe zwycięstwa. Dzielnie zmagaliśmy się z równym przeciwnikiem. Niestety wydarzenia ostatnich dni pokazują, że zarówno Polacy jak i Niemcy mają dosyć tej wojny i pragną pokoju.
    B: Wyparliśmy was z Lipska oraz Gottingen. Nasza ofensywa zatrzyma się dopiero w Warszawie. Nic nie powstrzyma Wermachtu.
    Ś: Całkiem możliwe panie feldmarszałku, ale za jaką cenę? Nikt nie chce powtórzenia masakry w Rostoku. W drodze z Lipska do Warszawy będziecie musieli się przeprawiać przez Łabę, Odrę, Wisłę. Musielibyście odbić Hamburg, Hannover, Berlin, cały Śląsk. Gdzie to nas doprowadzi? Mimo, że jesteśmy gorzej uzbrojeni nie raz pokazywaliśmy naszą nieustępliwość. Pojmaliśmy trzech wysoką rangą oficerów niemieckich. Rozbiliśmy armie pod Wrocławiem, Berlinem czy Kolonią. Czas na pokój panowie. Nasi obywatele potrzebują tego.
    Kaupisch: Jedyną propozycją na jaką przystaniemy to zwrócenie nam wszystkich ziem barbarzyńsko odebranych przez Polaków.

    B: Panie generale Kaupisch proszę się uspokoić. Pan generał Rydz-Śmigły pokazał, że jest człowiekiem rozsądnym. Byłem traktowany jak na oficera przystało. Wysłuchajmy jego propozycji.
    Ś: Dziękuję panie feldmarszałku. Oto czego oczekujemy. Granica na Odrze, Prusy Książęce zostają przyłączone do Polski. Chcielibyśmy by Niemcy zagwarantowali nienaruszalność wschodniej granicy. Nienaruszalność zachodniej granicy jest nam obojętna. Oferujemy zwrócenie wam wszystkich dokumentów które przechwyciliśmy w trakcie kampanii. Mówię to o planach obrony na wypadek wojny z aliantami bądź ZSRR. Posiadamy także plany rozwoju sił zbrojnych a także osobiste notatki Hitlera w których sugeruje konieczność włączenia Austrii do Rzeszy.
    B: Rozumiem, że te dokumenty nie zostały przekazane Aliantom?
    Ś: Nie. Na razie przynajmniej.
    B: To jest szantaż!
    Ś: Panie feldmarszałku to jest rozsądna propozycja.
    B: Rozsądna? Pan myśli, że oddamy wszystkie nasze ziemie na wschodzie? Nigdy! Jaką mamy gwarancję, że nie oddacie dokumentów naszym wrogom?
    Ś: Jesteśmy ludźmi honoru panie feldmarszałku. Wracając do poferty to w zamian dostanie pan gwarancję, że w przypadku prób wchłonięcia Austrii Niemcy nie napotkają żadnego oporu ze strony polskiej. To będzie raczej wymiana Prus, Śląska, Pomorza za Austrię.
    B: A co w przypadku gdyby Francuzi zaatakowali Rzeszę?
    Ś: Polska nie będzie ingerować w stosunki niemiecko – francuskie.
    B: Oferta dość interesująca. A co z Hitlerem oraz z ludnością niemiecką na terenach ew. przyłączonych do Polski?
    Ś: Wewnętrzne sprawy Rzeszy nas nie dotyczą. Ludność niemiecka dostanie do wyboru dwie opcje. Albo przenoszą się do Niemiec na nasz koszt, albo zostają. Gwarantujemy równość w traktowaniu obywateli niemieckiego pochodzenia oraz Polaków. Nie będzie żadnych konfiskat mienia ani tym podobnych. Chcemy by Polska i Niemcy przestały być wrogami. Chcemy połączyć siły w celu unicestwienia naszego wspólnego wroga jakim jest komunizm i ZSRR.
    B: Mówi pan o sojuszu?
    Ś: Raczej o gwarancji pomocy, wspólnych ćwiczeniach, wymianie kadrowej i technologicznej. Polska i Niemcy muszą się zjednoczyć by walczyć z bolszewicką zarazą.
    B: Zdaje sobie pan sprawę, że nie mogę odpowiedzieć bez konsultacji z Fuhrerem?
    Ś: Oczywiście, samolot dla wszystkich panów już czeka.
    B: Wypuszcza nas pan?
    Ś: Jest pan człowiekiem honoru. Czemu miałbym panu nie ufać?

    7 lipca, Monachium, kwatera Adolfa Hitlera

    H: Feldmarszałku Bohm, jak pan śmiał rozmawiać z tymi polskimi mordercami na własną rękę?
    B: Fuhrerze, propozycja którą przedstawił mi generał Śmigły jest dość interesująca. Dają nam wolną rękę w Austrii. Nie grozi nam zatem walka na dwa fronty. Dodatkowo w przypadku wojny z ZSRR walczyć będziemy na ich terenie. Zniszczeniu ulegną nie miasta niemieckie a polskie.
    H: Jak mam wytłumaczyć narodowi niemieckiemu, że oddajemy ziemie naszym wrogom?
    B: Naród pragnie pokoju.
    H: A mordy w Rostoku? Ktoś za to musi zapłacić!
    B: Polacy oddadzą nam oficerów odpowiedzialnych za tą zbrodnię. My będziemy ich sądzić.
    H: Będzie okazja przedstawić Polaków w jeszcze gorszym świetle niż teraz. Świat już ich uważa za gwałcicieli pokoju. Trzeba to wykorzystać. Całą winę zrzucimy na nich. Oskarżymy ich o świadome i celowe dążenie do wojny. Świetnie.
    B: A jak to wytłumaczyć narodowi?
    H: Naród nie musi o wszystkim wiedzieć. Winę za porażkę zrzucimy na mnie. Donitz zostanie nowym Fuhrerem a ja usunę się w cień. On pokaże Niemcom nowy kierunek. Zaprzestaniemy na krótki okres zbrojeń, niech obywatele odpoczną, niech mają wrażenie, że coś się zmienia. Gdy przyjdzie odpowiedni moment powrócę. Dokonamy aneksji Austrii a gdy będziemy gotowi odbierzemy siłą nasze ziemie. Zgodnie z planami modernizacji armii w 39 powinniśmy być gotowi do zmiażdżenia Polaków. W między czasie musimy siać zamęt na Śląsku i w Prusach. To nie będzie dobry okres dla Polski.
    B: Tak jest Fuhrerze.

    [​IMG]

    Działania wojenne:

    Pierwsze dni lipca nie zaczęły się pomyślnie dla Polaków. 2 lipca Niemcy rozpoczęli atak na Gottingen. Mimo udanego kontrataku gen. Kutrzeby na Wolsburg, braki w zaopatrzeniu uniemożliwiły skuteczną obronę i polscy ułani musieli się wycofać.

    [​IMG]

    [​IMG]

    Gen. Rydz-Śmigły obawiając się, że Niemcy na stałe odetną jego oddziały od zaopatrzenia rozpoczął natarcie na Kolonię. Niemieccy żołnierze mimo, że okrążeni i atakowani ze wszystkich stron, także z powietrza stawiali twardy opór. Dopiero pod wieczór udało się przełamać obronę niemiecką. Pochwycono obrońcę miasta gen. Kaupischa a także ok 35 tysięcy żołnierzy niemieckich.

    [​IMG]

    Pokój w Europie nie zadowalał wszystkich. Anglicy byli zaniepokojeni zbytnim osłabieniem Niemców oraz wzrostem roli Francji na kontynencie. Mimo, że formalnie byli sojusznikami rywalizacja o wpływy sięga wojny stuletniej. W Wersalu to Anglicy nie zgodzili się by oddać Polsce więcej ziem na zachodzie. Francuzi jako jedyne państwo wysłało oficjalne gratulacje. Paryż starał się ocieplić stosunki z Polską licząc na ew. współpracę w celu dodatkowego osłabienia Niemiec. Francuskiej delegacji nie dano żadnych konkretnych gwarancji.

    [​IMG]

    Francuzi nie poprzestawali jednak na tym. Kierowane przez rząd media starały się zmienić wizerunek Polski kreślony przez Niemców jako „bandytów Europy” na przyjaźniejszy. W prasie francuskiej pojawiała się twórczość polska. Warszawę zaczęto nawet nazywać „Paryżem wschodu”\

    [​IMG]

    Polski przemysł skupił się nie tylko na odbudowie infrastruktury nowych ziem. Zgodnie z wytycznymi Sztabu Generalnego rozpoczęto formowanie nowych oddziałów. Kampania w Niemczech w pełni pokazała niedoskonałości armii polskiej.

    [​IMG]

    Ważnym punktem na drodze Polski do statusu mocarstwa był rozwój technologiczny. Kraj był bardzo zacofany, a złe stosunki z praktycznie całą Europą uniemożliwiały zdobycie planów nowoczesnych technologii. Jedynie Niemcy, ale tylko w ograniczonych stopniu, udostępniały nam nowinki techniczne.

    [​IMG]

    Wydarzenia ze świata.

    Spokój w Europie nie trwał jednak długo. 18 lipca gen. Franko rozpoczął walkę z demokratycznych, lewicowym rządem Hiszpanii. Alianci panicznie bojąc się kolejnego konfliktu stanowczo potępiły działania faszystów hiszpańskich. Państwa o agresywniejszej politycy postanowiły wykorzystać wojnę domową w Hiszpanii jako swoisty poligon doświadczalny.

    [​IMG]

    W odległych Chinach wojska watażków zdobyły kolejne ziemie jednakże wojna w górach jest bardzo ciężka i nie należy spodziewać się szybkiego roztrzygnięcia.

    [​IMG]

    Szczegóły techniczne:

    Kolejne wolne mam w środę, odcinek powinien się ukazać w połowie tygodnia.

    Jak mówiłem wcześniej męczy mnie to utrudnianie sobie życia tak więc Polska dostała nieproporcjonalnie dużo w stosunku do osiągnięć. Gra jak i pisanie aar'a ma mi sprawiać frajdę, podjąłem taką a nie inną decyzję. Pozdrawiam czytelników (nielicznych :) ) i zapraszam do komentowania.

    Pozdrawiam.
     
  10. tywon

    tywon Aktywny User

    Część X – odcinek specjalny
    podsumowanie kampanii w Niemczech


    Nowa mapa II Rzeczpospolitej Polskiej

    [​IMG]

    Rozpoczęcie: 1 kwiecień 1936r.
    Zakończenie: 4 lipiec 1936r.

    Siły lądowe:
    Polska – 28 dywizji piechoty armii zasadniczej, 9 dywizji rezerwy, 13 brygad kawalerii, 1 garnizon, 1 sztab , 1 dywizja zmotoryzowana improwizowana
    Niemcy – 35 dywizji piechoty, 3 dywizje pancerne, 2 garnizony, 1 sztab

    Obserwacje: ​

    Wojsko Polskie w znaczącym stopniu ustępuje wyszkoleniu oraz wyposażeniu Wermachtowi. Sytuację ratowała niewielka przewaga liczebna oraz umiejętne wykorzystanie ukształtowania terenu. Gdy walczyły porównywalne siły na terenie nie dającym przewagi stronie polskiej, wojsko polskie musiało się wycofywać. Technika wojny błyskawicznej nie do końca sprawdziła się. Udało przełamać obronę wroga, lecz ogromne problemy sprawiało utrzymanie „korytarza”. Sprawne kontrataki Wermachtu groziły odcięciem nacierających wojsk. Brak jednostek pancernych oraz broni przeciwpancernej uniemożliwia skuteczną walkę z czołgami. Brak artylerii znacząco utrudnia wszelkie działania zaczepne oraz obronne.

    Wnioski: ​

    Modernizacja oraz rozbudowa Wojska Polskiego jest niezbędna. Armia powinna być w pełni zawodowa. Rzeczpospolita Polska nie dysponuje nieskończonymi rezerwami ludzkimi dlatego należy położyć nacisk na jakość wyszkolenia. Sztab Generalny minimalną liczbę dywizji piechoty szacuje na 90 tj. 10 pełnych Armii. W przypadku konfliktu z ZSRR niezbędna liczba dywizji do skutecznej obrony to 135 czyli 15 pełnych Armii.
    Dzięki przezbrojeniu rozpoczętym w 1921r*. podstawowym karabinem armii polskiej jest Mauser wz.1898. Jest to konstrukcja dobra, nie wymagane są natychmiastowe działania w celu zastąpienia jej. Jednakże piętą Achillesową Wojska Polskiego jest brak wystarczającej liczby broni maszynowej. Zgodnie z wytycznymi Sztabu Generalnego każda drużyna piechoty powinna być wyposażona w CKM. Zwielokrotni to siłę ognia pojedynczego oddziału. Sugerowane jest wzorowanie się na niemieckim MG-34 i budowa polskiej konstrukcji. Broń musi być zdecydowanie lżejsza od Maxim'ów czy Vickers'ów tak by mógł ją przenosić jeden żołnierz. Zatrze to zwyczajowy podział na CKMy i RKMy oraz doskonale będzie wpisywać się w nowatorską strategię wojny błyskawicznej. Dodatkowo ułatwi to zaopatrywanie jednostek gdyż będzie tylko jeden typ amunicji. Inną sprawą jest brak ręcznej broni maszynowej. Inicjatywa inż. Piotra Wilniewczyca oraz Jana Skrzypińskiego i ich konstrukcja „Mors” oparta o fiński „Suomi” rodzi wielkie nadzieje. Wspólnie z inż. Modzelewskim, Podsękowskim, Dworzyńskim i Potyńskim pracują nad usunięciem istniejących usterek. Sugeruje się pełne wspieranie ich działań.

    [​IMG]

    9 mm MORS wz.39
    [​IMG]

    Maxim, Vickers oraz MG 34
    [​IMG]

    Jednym z powodów niepowodzeń w trakcie kampanii był praktycznie całkowity brak wsparcia artyleryjskiego. Zgodnie z planami Sztabu Generalnego każda dywizja ma zostać wyposażona we własną brygadę artylerii. Dowódcy poszczególnych pułków (a w przyszłości kompanii) powinni mieć możliwość wzywania wsparcia artylerii w dowolnym momencie i bez konieczności kontaktu z sztabem dywizji.. Aktualnie polskie siły artyleryjskie to przypadkowa zbieranina dział, haubic i moździerzy, przeważnie odziedziczona z zaboru rosyjskiego bądź pruskiego. Zakup licencji na 17 funtowe (kaliber 76,2mm) angielskie działo polowe ma zmienić tą sytuacje. Przestarzała artyleria winna być zezłomowana bądź sprzedana takim krajom jak Rumunia, Bułgaria. Do roku 43 planuje się wyposażenie całej armii polskiej w nowoczesne działa.

    Krzepki artylerzysta oraz działo 76,2mm**
    [​IMG]

    Kolejnym problemem jest brak sił pancernych. Sztab Generalny zdaje sobie sprawę z ogromnych kosztów jakie niesie za sobą sformowanie takich dywizji dlatego sugeruje się wyposażenie dywizji zmotoryzowanych i brygad kawalerii w niewielkie ilości czołgów lekkich. Współdziałanie tych oddziałów pozwoli uzyskać lokalną przewagę niezbędną do przełamywania wrogiej obrony. Inną kwestią jest broń przeciwpancerna. Razem z modernizacją artylerii polowej powinna iść modernizacja dział przeciwpancernych. Aktualnie używana armata 37 mm Bofors wz.1936 produkcji szwedzkiej nie dysponuje odpowiednią siłą ognia do niszczenia wrogich czołgów z większych dystansów. Skuteczne działo powinno przebijać pancerz 25mm z odległości 1000m. Opracowanie takiej broni może zająć lata dlatego Sztab Generalny sugeruje by skupić się na ręcznej broni przeciwpancernej. Karabin przeciwpancerny 7,92 mm wz.35 "Kb UR" został uznany za najlepsze rozwiązanie na ten moment. Jest to broń doskonała jednakże jest jej za mało na polu walki. „Kb UR” ma być bronią poziomu drużyny a nie jak dotychczas plutonu.

    Armata 37 mm Bofors wz.1936
    [​IMG]

    Karabin przeciwpancerny 7,92 mm wz.35 "Kb UR"
    [​IMG]

    Należy dążyć do zmotoryzowania polskiej armii. Brygady kawalerii aktualnie częściowo zmotoryzowane powinny być przezbrajane w ciężarówki oraz transportery opancerzone by stać się pełnoprawnymi dywizjami zmotoryzowanymi. Jednostki tego typu pokazały swoją skuteczność w przełamywaniu obrony wroga i później kontynuowaniu natarcia na tyłach wroga. Okrążenie wojsk niemieckich we Wrocławiu, Berlinie oraz Kolonii potwierdzają tą tezę. Artyleria dla tych oddziałów powinna być samobieżna by móc nadążyć za czołówką natarcia i wspierać je.

    Wojskowy PF 618 w wersji ciężarowej.
    [​IMG]

    Transporter półgąsienicowy PZInż. 222
    [​IMG]

    Straty:***
    Polska – ok 35 tysięcy zabitych, ok 50 tysięcy rannych
    Niemcy – ok 15 tysięcy zabitych, ok 35 tysięcy rannych, ok 120 tysięcy wziętych do niewoli

    Wnioski: ​

    Ogromne straty Polaków są efektem wciąż przestarzałego modelu dowodzenia. Należy dążyć do maksymalnej decentralizacji działań wojennych. Dowódcy kompanii powinni mieć dostęp do wsparcia artyleryjskiego oraz lotniczego bez konieczności kontaktu z sztabem dywizji. Dlatego niezbędne jest by każda dywizja dysponowała własną brygadą artylerii. Wojna pozycyjna winna być zastąpiona wojną na szybkie manewry. Krwawe szturmy oraz przełamania muszą ustąpić pola okrążeniom i pułapkom. Zwiększenie siły ognia pojedynczej drużyny umożliwi dowódcom skuteczne wykonywanie powierzonych zadań.

    Siły powietrzne:
    Polska – 4 dywizjony myśliwskie, 1 dywizjon samolotów bliskiego wsparcia, 1 dywizjon bombowców taktycznych
    Niemcy – 3 dywizjony myśliwskie, 8 dywizjonów bombowców taktycznych

    Obserwacje:​

    Lotnictwo polskie ustępuje niemieckiemu nie tylko pod względem sprzętu ale także wyszkolenia oraz technik walki powietrznej. Mimo, że polskie PZL P.24 wielokrotnie przechwytywały bombowce wroga nie zanotowano większej liczby zestrzeleń ponieważ maszyny wroga latały szybciej oraz wyżej od polskich. Co więcej polskie samoloty bezpośredniego wsparcia nie działają tak skutecznie jak się wydawało. Podobnie jak z siłami lądowymi należy postawić na jakość nie na ilość. Powinniśmy skupić się na wyszkoleniu załóg oraz opracowaniu nowoczesnych technik walki w powietrzu.

    PZL P.24
    [​IMG]

    Wnioski:

    Dzięki elementowi zaskoczenia udało się zniszczyć wiele maszyn niemieckich na ziemi, szczególnie myśliwców. Pozwoliło to uzyskać przewagę w powietrzu. Jednakże w przyszłych konfliktach to Polska może być zaatakowana z zaskoczenia. Aktualnie kraj nie może pozwolić sobie na utrzymywanie dużych sił lotniczych. Polskie flota powietrzna powinna skupić się nie na wypracowywaniu dominacji w powietrzu nad przeciwnikiem ale na zdobywaniu lokalnej przewagi w celu wykonania określonych zadań. Lotnictwo powinno skupić się na myśliwcach wielozadaniowych ponieważ nie ma funduszy na budowę samolotów do konkretnych zadań. PZL 38 „Wilk” jest projektem obiecującym, Sztab sugeruje by kontynuować ten projekt. Jednakże maszyny tego typu nie sprawdzają się tak dobrze w walce powietrznej jak myśliwce jednosilnikowe. Dlatego do czasu powstania jednosilnikowych myśliwców wielozadaniowych nie należy rezygnować ze zwykłych myśliwców np. PZL-50 "Jastrząb".

    PZL 38 „Wilk”
    [​IMG]

    Schemat PZL-50 "Jastrząb"
    [​IMG]

    Podstawą polskiego lotnictw bombowego powinny być samoloty bezpośredniego wsparcia – CAS (Close Air Support). Są one tańsze w utrzymaniu i produkcji od zwykłych bombowców ale wymagają ochrony myśliwców gdyż mają słabsze osiągi. Bombardowanie z lotu nurkowego należy nieustająco doskonalić gdyż jest ono niezbędne w celu skutecznego prowadzenia wojny błyskawicznej. Sztab uważa, że co najmniej 16 dywizjonów maszyn typu PZL 23 „Karaś” będzie koniecznych w przyszłych konfliktach. Nie należy jednak skreślać bombowców taktycznych. Są one niezbędne do bombardowań na większą skalę z powodu większego udźwigu oraz lepszych osiągów np: PZL 37 „Łoś”. Bombowce ciężkie – strategiczne są w tym momencie zdecydowanie zbyt drogie oraz mało użyteczne w trakcie wojny błyskawicznej by zajmować się ich produkcją. Oddzielny temat to bombowce morskie. Bałtyk jest akwenem niewielkim tak więc rolę samolotów tego typu mogą pełnić „Karasie” bądź odpowiednio przezbrojone „Łosie”.

    PZL 23 „Karaś”
    [​IMG]

    PZL 37 „Łoś”
    [​IMG]



    Szczegóły techniczne:

    * - W 1921 roku, na mocy ustaleń Traktatu Wersalskiego, przyznano Polsce maszyny i surowce niemieckiej fabryki broni w Gdańsku. W czerwcu 1921 roku zapadła decyzja o przyjęciu karabinu Mausera 7,92mm wz. 1898 jako podstawowego wyposażenia piechoty.

    ** - jest to działo 76,2 mm tyle, że nie produkcji angielskiej a stara, post carska "Armata Prawosławna"

    *** - w mechanice gry Polska nie stracila żadnej dywizji a Niemcy 13 dywizji piechoty oraz 2 garnizony.

    Jak się podoba taka forma odcinka? Mówię tu nie tylko samej formie ale też o ilustracjach i wątkach czysto historycznych. Znalazłem pare fajnych stronek ze zdjęciami to jeśli się podobają będę wklejać częściej.

    Czytając wątki fabularne zauważyłem, że prezentują one poziom średnio rozgarniętego ucznia podstawówki więc będzie mniej fabuły a więcej dialogów i takich tam :) no chyba, że wy widzicie to inaczej :p kolejny odcinek nie wiem kiedy, co prawda jutro mam wolne ale mam do załatwienia parę spraw. Potem pracuję aż do 11 i wyjeżdżam na tydzień ale postaram się z jeden odcinek zamieścić.

    Pozdrawiam.

    EDIT: A czy pasowałoby wam żebym czasami dodawał wąki techniczne? Osiągi maszyn, konstrukcje sprzętu, specyfikacje? Bo trochę się tym interesuje i mnie coś takiego nie nudzi, natomiast nie wiem jak z wami. Jak pasuje to fajnie a jak nie to trudno, też fajnie :)
     
  11. tywon

    tywon Aktywny User

    Część XI

    sierpień 1936r.


    5 sierpnia, Wrocław, więzienie ul. Kleczkowska 35

    Prycze wygodniejsze niż na Pawiaku. Powtarzana jak mantra, pierwsza myśl kapitana Pawła po przebudzeniu. Spędził już tu ponad miesiąc od czasu wydarzeń w Rostoku. Gazety niemieckie, obrońcy życia, socjaliści oraz poprawni politycznie oficjalnie mówili o „masakrze bezbronnej ludności cywilnej”. Armia oraz polskie media nazywały to raczej „bohaterską obroną szlaków zaopatrzeniowych”. Bezbronnej. Jasne. A ja jestem królowa Marysieńka. Bolesna blizna na lewym ramieniu świadczy o czymś innym. Jednak szczęściu go nie opuściło. Centymetr bądź dwa w prawo i zostałby kaleką do końca życia z strzaskaną kością ramienną. To już druga blizna, do kompletu będzie. Ślad po dźgnięciu nożem pod żebrami zagoił się już dawno. Szkoda, że nie jest już kawalerem. Wszak nic tak nie działa na panienki jak blizny wojenne. Byłoby co opowiadać po powrocie. Niestety teraz jako „krwawy oprawca ludności niemieckiej” nie może liczyć na szybki powrót do domu. Umową między Rydzem-Śmigłym a Bohmem jasno uzgadniała co ma się z nim stać. „Polscy żołnierze oraz oficerowie odpowiedzialni za wydarzenia w Rostoku sądzeni będą przez cywilny sąd III Rzeszy” Kolejne prześladujące go zdanie. Zimna twarz ukochanej żegnająca go ponad dwa miesiące temu dopełniała obraz sytuacji. Wyśmienicie. Najgorszy był absolutny brak wiadomości od żony. Wiedział, że jego dom został zbombardowany. Wiedział, że przeżyła i nic jej nie jest. Nie wiedział natomiast gdzie jest. Był bezradny, musiał liczy, że to ona go odnajdzie. Jedyny problem w tym, że wszystkie gazety rozpisywały się z najdrobniejszymi szczegółami o rzekomym bestialstwie jego i jego żołnierzy ale żadna nie pisała gdzie jest przetrzymywany. „Polscy żołnierze (?) do prywatnego mieszkania przy Leipziger Str. i zaczęli (?) mieszkańców o (?) partyzanci. Rodzina nie była wstanie (?) odpowiedzi (?) nic nie wiedziała. Polski oficer (?) niemowlaka i (?) zabije (?) nic nie powiedzą. (?) roztrzaskał główkę dziecka o kominek (?) rozstrzelał resztę.” Niemiecki Pawła może nie był najlepszy ale wystarczający. Bezczelni kłamcy. „(?) wielokrotnie zgwałcona przez polskich oprawców (?)”. Podłe świnie. „(?) z premedytacją strzelali (?) cywilne obiekty”. Obrzydliwi łgarze. „ polscy mordercy wzięli zakładników (?) rozstrzelają (?) informacje o partyzantach.”

    Propagandowe niemieckie zdjęcie z masakry w Rostoku*
    [​IMG]

    Jednakże w połowie sierpnia sytuacja polskich oficerów skomplikowała się. Powszechne było oburzenie wśród środowisk wojskowych, które uważało takie warunki za zdradę. W polskich mediach panowało zamieszanie. Z jednej strony ciężko było oskarżać bohaterów wojennych jakim byli Sikorski i Rydz-Śmigły choć z drugiej strony to oni sprowokowali tą wojnę. Niektórzy wspominali nawet o „wojskowo - faszystowskim zamach stanu”. Niestabilną sytuację postanowili wykorzystać nasi sąsiedzi. Francuzi kontynuując próby ocieplenia stosunków z Polską w celu dalszego osłabienia III Rzeszy zaproponowali by oficerowie byli sądzeni przez międzynarodowy trybunał albo chociaż niezależny sąd. Sugerując, że Niemcy nie będą niezawiśli i sprawiedliwi, Francuzi wywołali kolejną burzę medialną, która tylko potęgowała nieciekawą sytuację Polski. W tym momencie wkroczył kolejny dawny „sojusznik” RP czyli Wielka Brytania. Anglicy liczyli, że razem Francją będą prowadzić wspólną politykę w sprawie polskiej. Londyn chciał rzucić na pożarcie Polaków i zakończyć niewygodny temat. Jednakże sytuacja się zmieniła i teraz starają się naprawić stosunki, niwelując pozycję Paryża jako jedynego sojusznika Polski.

    [​IMG]

    [​IMG]

    7 sierpnia, pałac prezydencki, spotkanie Sikorskiego i Rydza-Śmigłego z prezydentem Mościckim

    (...)
    Mościcki: Panowie powiem krótko. Złamaliście wszystkie umowy i normy międzynarodowe. Sprowokowaliście wojnę z Niemcami. Z waszej winy zginęło 35 tysięcy naszych rodaków.
    Sikorski: Ale panie prezydencie...
    Mościcki: Nie ma żadnych ale! I proszę mi nie przerywać. Siłą dokonaliście zmian w rządzie i armii. Polska stała się wyrzutkiem Europy, straciliśmy zachodnich sojuszników. W kraju panuje chaos i zamęt. Sytuacja jest zła.
    Rydz-Śmigły: Panie prezydencie...
    Mościcki: Jeszcze nie skończyłem! W pod koniec miesiąca wybieram się z wizytą do większości krajów europejskich. Zabieram ze sobą profesora Kwiatkowskiego, musimy zagwarantować bezpieczeństwo surowcowe kraju. A wy panowie w między czasie macie tu posprzątać, zrozumiano?
    Sikorski i Rydz-Śmigły: Tak jest panie prezydencie.
    Mościcki: A i jeszcze jedno. Jeśli się wam uda, to było warto.

    Efekty podróży Mościckiego i Kwietkowskiego**
    [​IMG]

    11 sierpień, przemówienie prezydenta Mościcikiego

    (...) Rodacy! Niektórzy twierdzą, że czas wielkiej próby zakończył się. Nic bardziej mylnego! Teraz właśnie nadszedł czas odbudowy naszej ojczyzny. Musimy zjednoczyć siły by naprawić nasze mosty, nasze drogi, nasze miasta. Musimy zapomnieć o wewnętrznych podziałach i stanąć razem, ramię przy ramieniu.Mam nadzieję, że dzięki wspólnej ogólnonarodowej pracy odbudujemy naszą ojczyznę. (...) Decyzje które podjęli Sikorski, Rydz-Śmigły oraz Kutrzeba budzą wiele kontrowersji. Niektórzy nazywają ich zdrajcami, próbującymi zaprowadzić w Polsce rządy pułkowników. Zauważmy jednak, że dzięki ich działaniom kraj odzyskał to co mu się należało, a co zostało nam siłą zabrane. Tylko za czasów unii polsko - litewskiej nasza ojczyzna była większa. (...)

    Rozpoczęto masowe projekty odbudowy miast oraz infrastruktury w których udział bierze cały naród.***
    [​IMG]

    Powszechny widok na nowych terenach RP
    [​IMG]

    14 sierpnia do Warszawy zawitał Hirota Koki, Minister Spraw Zagranicznych Japonii. Oficjalnym celem wizyty było rozpoznanie sytuacji w Europie. W tamtym okresie Kraj Kwitnącej Wiśni był odizolowany od Europy. Tokio widziało w Polsce rolę pośrednika między Dalekim Wschodem a Zachodem, nawiązując do wielowiekowej tradycji Rzeczpospolitej. Przy okazji zawarto umowę handlową, w której to Polacy mieli wysyłać część wydobytej ropy z Trynidadu do Japonii w zamian za niespotykane bądź trudne w wydobyciu minerały np. siarkę.

    [​IMG]

    Tego samego dnia podpisano umowę z rumuńskim koncernem wydobywającym ropę w Ploeszti. Paradoksalnie rumuńska ropa jest tańsza niż ta sprowadzana z polskich kolonii, głównie ze względu na koszty transportu.


    [​IMG]

    17 sierpnia Sztab Generalny Wojska Polskiego podjął trzy ważne decyzje. Pierwsza to definitywne porzucenie starych nieefektywnych doktryn wojskowych opartych o te z I wojny światowej. Grupa strategów skupionych wokół generała Sikorskiego rozpoczęła przygotowywanie nowej taktyki wojennej dla polskiej armii.

    [​IMG]

    Druga decyzja była oficjalnym potwierdzeniem wcześniejszych planów. Rozpoczęto masową produkcję nowych dział dla Wojska Polskiego, celem jest wyposażenie każdej dywizji w samodzielną brygadę artylerii.

    [​IMG]

    Ostatni decyzja to rozpoczęcie budowy umocnień na półwyspie helskim. Ciężka artyleria nabrzeżna miała bronić dostępu Zatoki Gdańskiej. Fortyfikacje były zdecydowanie tańsze niż budowa nowoczesnej floty, która byłaby spełnić tą rolę. Gdańsk dalej był głównym portem nowej Rzeczpospolitej. Królewiec został ciężko zbombardowany przez polskie lotnictwo w czasie niedawnej kampanii a nabrzeżna infrastruktura portu w Szczecinie została wysadzona przez wycofujących się Niemców. Odbudowa instalacji oraz usuwanie wraków z dna mogło zająć długie miesiące jeśli nie nawet lata.

    [​IMG]

    Wydarzenia ze świata.

    Cały świat przyglądał się kryzysowi w Europie Środkowej, zapominając o wojnie domowej w Hiszpanii. Siły republikańskie, aktywnie wspierane przez ZSRR powoli wypracowują przewagę nad nacjonalistami sponsorowanymi przez Niemcy, Włochy a także Polskę.

    [​IMG]

    Szczegóły techniczne:

    * - zdjęcie z masakry w Bydgoszczy
    ** - to na dole to umowa z Niemcami, ale przypadkiem skasowałem screena
    *** - przygotowanie do obrony Warszawy

    Się w końcu zebrałem i napisałem :) Pozdrawiam i zapraszam do czytania moich wypocin w przerwie między kolejnymi bombami atomowymi spadającym u Aux'a :p
     
  12. tywon

    tywon Aktywny User

    Część XII

    wrzesień 1936r.


    3 wrzesień, Warszawa, Rada Gabinetowa

    Mościcki: Witam panów ministrów. Przejdźmy od razu do rzeczy, jestem trochę zmęczony po podróży.
    Kwiatkowski: Krótko, bezpieczeństwo surowcowe oraz energetyczne kraju jest zapewnione. Udało się nam razem z Panem Prezydentem podpisać umowy dywersyfikujące zaopatrzenie Polski w ropę oraz gaz a także inne surowce niezbędne dla naszej gospodarki. Przemysł rozwija się bardzo szybko, głównie dzięki planu 4-letniemu. Do końca roku planujemy podnieść efektywność o ok5%.
    Mościcki: Doskonale. Jak stoi nasza sytuacja militarna, panie generale?
    Rydz-Śmigły: Rozpoczęto dyslokowanie wojsk na granice, głównie ze Związkiem Radzieckim. Wysyłamy także oddziały porządkowe oraz inżynieryjne na nowe tereny Rzeczpospolitej. Żołnierze chętnie współpracują z mniejszościami, głównie niemiecką, jak dotąd nie doszło do żadnych poważniejszych incydentów. Niestety dysponujemy bardzo nikłą wiedzą o stanie i rozlokowaniu Armii Czerwonej. Poza tym dochodzą do mnie raporty o dużej aktywności siatki wywiadowczej na naszych terenach.
    Mościcki: Dziękuję generale, jest to kolejna sprawa którą chciałem poruszyć. Panie Raczkiewicz, to pańskie podwórko, jak wygląda sytuacja?
    Raczkiewicz: Najkrócej Panie Prezydencie to źle. Bardzo długa wschodnia granica ułatwia infiltrację szpiegów wroga. Dodatkowo ogromna różnorodność narodowościowa na tamtych terenach sprzyja tego typu działaniom. Ukraińcy czy Białorusini są jawnie podżegani do buntu i nie chcą z nami współpracować. Z kolei na zachodzie ogromna mniejszość niemiecka to jedna wielka V kolumna. Potrzeba ogromnych nakładów środków oraz czasu by poradzić sobie z tym.
    Mościcki: Chyba zgodzimy się panowie, że jest to teraz jeden z naszych priorytetów. Dostaje pan. Panie Raczkiewicz wolną rękę. Proszę jednak pamiętać, że nie chcemy skandalu ani żadnego incydentu, zrozumiano?
    Raczkiewicz: Oczywiście Panie Prezydencie. Dziękuję za powierzone zaufanie.
    Mościcki: Przejdźmy teraz do kolejnego punktu. (...)

    Siatki wrogich wywiadów oraz polski kontrwywiad
    [​IMG]

    Kolejne umowy handlowe.
    [​IMG]

    [​IMG]

    5 wrzesień, rozmowa telefoniczna między prezydentem Mościckim a generałem Rydzem-Śmigłym

    (...)
    Rydz-Śmigły: Zgodnie z planem jutro wybieram się do Paryża. Postaram się wybadać sytuację we francuskich środowiskach wojskowych. Trzeba jak najszybciej rozwiązać problem Rostoku.
    Mościcki: Dobrze. Gdy gościłem we Francji Maurice Gamelin, Szef Sztabu oraz Armii zapraszał mnie na obiad, niestety z powodu napiętego harmonogramu nie mogłem się z nim spotkać. Proszę się z nim spotkać. Żadnych konkretnych dyspozycji pan nie dostaje, liczę na pański zdrowy rozsądek.
    Rydz-Śmigły: Oczywiście. Dziękuję Panie Prezydencie.
    (...)

    7 wrzesień, Paryż, dom Maurice'a Gamelina

    (...)
    Gamelin: Z Hitlerem trzeba negocjować twardo. Nie możemy oddać im waszych żołnierzy.
    Rydz-Śmigły: Nie chciałbym być złośliwy ale parę miesięcy temu Francuzi nie byli tak wojowniczy.
    Gamelin: Panie generale, rozmawiajmy otwarcie. W tamtym okresie Francja na tym konflikcie nie mogła nic wygrać. Nasza armia nie była gotowa do jakichkolwiek działań. Stanowilibyśmy tylko cel odciągający część Wermachtu. Nic z nami nie uzgadnialiście, a wasza informacja o gotowości do „ewentualnej interwencji” nie była dość jasna dla naszego rządu. Poza tym dowiedziałem się o niej już po fakcie.
    Rydz-Śmigły: A teraz Francja może coś wygrać? Chcecie dalszego osłabienia Niemiec, czyż nie?
    Gamelin: Każdy patriota chce by jego ojczyzna rosła w siłę. Przeszkodą zarówno Polski jak i Francji są hitlerowskie Niemcy.
    Rydz-Śmigły: Tak więc, co pan proponuje?
    Gamelin: Międzynarodowy trybunał pod egidą Ligi Narodów. Wszyscy więksi członkowie będą mieli swojego przedstawiciela, wszyscy będą zadowoleni.
    Rydz-Śmigły: Oprócz Niemców i Polaków. Ale obawiam się, że nie mamy innego wyjścia.
    Gamelin: Cieszę się, że udało się nam dogadać. Mam jeszcze dla pana jedną propozycję, tym razem rządu francuskiego.
    Rydz-Śmigły: Mianowicie?
    (...)

    Rydz-Śmigły i Maurice Gamelin
    [​IMG]

    Propozycja Paryża
    [​IMG]

    9 wrzesień, Wrocław, więzienie ul. Kleczkowska 35

    - Kropecki! - znajomy krzyk strażnika wybudził więźnia ze snu.
    - Czego?
    - Trochę grzeczniej śmieciu. Masz tu gazetę, zainteresuje cię pewnie.

    Kapitan ospałym ruchem podniósł się z pryczy i wziął gazetę. Na pierwszej stronie ogromnymi literami tytuł „Krwawe zamieszki w Szczecinie”. Ooo kolejni „oprawcy narodu niemieckiego”?
    Wczoraj ok. Godziny 7.15 w Szczecinie wybuchły zamieszki. Blebleble Powodem było niedostarczenie na czas świeżego pieczywa do sklepów. Rozwścieczona ludność niemiecka uznała to za akt agresji skierowany w nią. Blebleble Policja oraz żandarmeria nie mogły sobie poradzić z demonstrującymi, wezwano stacjonującą w pobliżu 12 Tarnopolską Dywizję Piechoty (część II korpusu gen. Sikorskiego). Wojsko radziło sobie z zamieszkami bez problemu, do czasu gdy z tłumu padł strzał i ranił polskiego żołnierza. Wtedy rozpętał się piekło. Blebleble W zamieszkach zginęło 3 żołnierzy polskich a 7 zostało rannych. Natomiast wstępne straty ludności cywilnej szacuje się na 22 zabitych oraz 67rannych. Zastępca Szefa Armii Rydza-Śmigłego, gen. Sikorski postawił w stan gotowości wszystkie oddziały na nowych ziemiach RP. Blebleble” No to się porobiło.

    12 Tarnopolska Dywizja Piechoty w Szczecinie*
    [​IMG]

    Ekipy sprzątające po zamieszkach
    [​IMG]

    9 wrzesień, godziny popołudniowe, rozmowa telefoniczna między gen. Sikorskim a prezydentem Mościckim

    (...)
    Mościcki: Możesz mi wytłumaczyć co to ma znaczyć?
    Sikorski: Panie Prezydencie, zrobiłem wszystko co w mojej mocy by zapobiec rozlewowi krwi. Niestety żołnierze nie są przeszkoleni w panowaniu nad tłumem, komuś puściły nerwy i nacisnął spust. Gdyby...
    Mościcki: Czy pan sobie zdaje z międzynarodowych skutków tej decyzji. Jak my to wytłumaczymy Europie?
    Sikorski: Beck zajął się sprawą i przygotowuje oświadczenie.
    Mościcki: Ja zawału przez was dostanę. Nawet chwili spokoju. Wy mieliście tu posprzątać nie nie narobić większego burdelu!
    Sikorski: To wszystko wina braku odpowiedniego wyszkolenia żołnierzy. Ćwiczenia w tej dziedzinie są dość proste i...
    Mościcki: Daj mi pan spokój. Naród protestuje przeciw skupianiu się na armii a pan chce organizować następne ćwiczenia?
    Sikorski: Naród musi zrozumieć, że robimy wszystko by go wzmacniać.
    Mościcki: Jestem zmęczony panie generale. Porozmawiamy o tym kiedy indziej. Życzę sobie zobaczyć porządek w Szczecinie oraz to oświadczenie Becka.
    (...)

    Efekt parodniowych rozmów w Sejmie. Wygrało stronnictwo „pułkowników”
    [​IMG]

    11 września Wojskowa Szkoła Lotnicza w Dęblinie zakończyła pisanie raportu dot. interwencji w Niemczech.
    [​IMG]

    Wydarzenia ze świata.

    Wojna domowa w Hiszpanii. Nacjonaliści przechodzą do kontrataku, odbijają Tarragonę oraz Castellon.

    [​IMG]

    Wojna domowa w Chinach. Tutaj również Nacjonaliści w natarciu, zdobywają Chao'an oraz Guangzhou.

    [​IMG]

    Szczegóły techniczne:

    * - jest to 55 pułk piechoty w Lesznie, w roku 38.

    Tzw. odcinek :) doszedłem do wniosku, że w sumie fajnie byłoby pokazywać techy rozwijane. Jeszcze pracuję nad formą w przyszłych odcinkach może to wyglądać trochę inaczej.

    Zmieniłem wygląd dialogów na, według mnie, bardziej czytelny. Podoba się?

    Jak zwykle zapraszam do czytania, komentowania oraz oceniania. Pozdrawiam czytelników ( a szczególnie garstkę wiernych, dzięki chłopaki :) )

    re: Warzkins

    Eventów na podrasowanie państwa jest jeszcze multum, muszę je trochę zmieniać bo jakiś absurd wyjdzie.

    re: Emir Sabbah

    Z tymi Inflantami to się jeszcze zobaczy :)
     
  13. tywon

    tywon Aktywny User

    Część XIII

    październik 1936r.


    Miesiąc rozpoczął się od ważnego wydarzenia dla polskiej Marynarki Wojennej. 1 października wodowano w angielskiej stoczni J. Samuel Wite & Co. Ltd. nowy okręt Rzeczpospolitej, ORP Błyskawica. Matką chrzestną została żona ambasadora RP w Londynie Cecylia Raczyńska. Jest to jeden z najnowocześniejszych niszczycieli na świecie. Zgodnie z umową został przyholowany do Stoczni w Gdyni gdzie ma zostać wyposażony oraz uzbrojony.* Odbierał go admirał Świrski oraz prezydent Mościcki. ORP Błyskawica jest pierwszym z planowanych 4 niszczycieli tego typu. Bliźniak, ORP Grom jest już w produkcji w tej samej stoczni.**

    Przygotowania do rejsu do Polski***
    [​IMG]

    ORP Błyskawica przybywa do kraju
    [​IMG]

    1 październik, hotel „Posejdon” w Gdyni, rozmowa admirała Świrskiego z prezydentem Mościckim

    (...)
    Świrski: Jestem zaszczycony, że pan prezydent uświetnił swoją osobą odebranie naszego nowego nabytku. Prawda, że piękny?
    Mościcki: Rzeczywiście, nie spodziewałem się, że okręt może tak podziałać na obywateli. Byli naprawdę zachwyceni oraz dumni z niego.
    Świrski: Proszę poczekać jak go wyposażą. Pierwszy rejs jest czymś niezwykłym dla każdego marynarza.
    Mościcki: Nie wątpię, panie admirale. Nie wątpię też, że ma pan do mnie jakąś sprawę.
    Świrski: Nie ukrywajmy panie prezydencie, owszem. Chciałem porozmawiać o dalszej rozbudowie naszej marynarki. Wiem, że Grom oraz Orzeł są w produkcji, a gros środków dla mojego departamentu pochłaniają naprawy w portach, ale dalsza rozbudowa naszych sił morskich jest niezbędna. Brakuje nie tylko samych okrętów ale także środków na opracowywanie nowych taktyk, czy manewry, nie wspominając nawet o zakupach licencji.
    Mościcki: Niestety, w tym roku nie uda się już nic wykrzesać z budżetu. Sam pan rozumie, że wojna wyrządziła ogromne szkody, które teraz musimy naprawić. Priorytetem jest wciąż armia.
    Świrski: Oczywiście, rozumiem panie prezydencie. Rozmawiałem już z ministrem Zającem w sprawie nowych maszyn dla marynarki i w pełni podziela on mój pogląd, że jest nam potrzebna eskadra samolotów morskich. Akwen Morza Bałtyckiego jest stosunkowo niewielki dlatego, jeden taki dywizjon w zupełności wystarczy.
    Mościcki: Dobrze panie admirale, przyjmuję do wiadomości. Jeszcze coś?
    Świrski: Mówiąc szczerze to tak. Na jednej z narad padł pomysł co zrobić z hulkiem, ORP Bałtyk.
    Mościcki: Mianowicie?
    Świrski: Znaczy pomysłów było parę. Od zezłomowania go i budowy nowych niszczycieli do modernizacji i zakupu np. jakiegoś starego pancernika od zachodu. Oczywiście zdajemy sobie z kosztów takiej inwestycji ale...
    Mościcki: Panie admirale, powrócimy do tej rozmowy gdy będziemy planować nowy budżet, dobrze? Na dzień dzisiejszy musi pan sobie radzić tym co pan ma. Rozumiem, że reorganizacja zakończona?
    Świrski: Oczywiście panie prezydencie.
    (...)

    Nowa struktura dowodzenia Marynarką Wojenną
    [​IMG]

    Już tydzień później nastąpiło kolejne ważna wydarzenie dla polskiej obronności. Zakończyły się szkolenia oraz uzbrajanie trzech nowych dywizji piechoty, 10 Łódzkiej, 13 Roweńskiej oraz 25 Kaliskiej. Stworzyły one, razem z dawną 1 Armią Rezerwową, V Armię. 1 Korpus pod dowództwem gen. Rómmla, którzy jednocześnie został dowódcą całej armii, stacjonował już w Królewcu. Nowi poborowi utworzyli 2 Korpus (gen. Wachnowski-Ziemski) tejże armii, aktualnie przygotowują się do wymarszu z rejonu Torunia, do Elbląga i okolic. V Armia wykonuje zadania porządkowe oraz inżynieryjne.

    Nowy 2. Korpus V Armii
    [​IMG]

    9 październik, przemówienie prezydenta Mościckiego

    (...) Obywatele, rozumiem waszą troskę o wydarzeniach minionego miesiąca. Wiele się mówiło o wojskowym puczu, o prześladowaniach. Zapewniam was, moi drodzy rodacy, że wszystko jest pod kontrolą. A tych którzy tak dużo piszą o ograniczaniu swobód pytam się, jakie wam to swobody ograniczono? Konkretnie? Co wam złego zrobiła wasza Ojczyzna, że tak źle o niej piszecie. Oczywiście mamy teraz wiele problemów, nie ukrywam. (...) A gazety niemieckie rozpisujące się o prześladowaniach mniejszości w Polsce pytam się, czemu tylko te „wypadki” opisujecie. Wszyscy pamiętamy wydarzenie w Szczecinie. Gazety niemieckie z lubością opisywały rzekome bestialstwo polskich żołnierzy. Dziwnym trafem zapomniały jednak napisać, że następnego dnia polski żołnierz zginął ratując niemiecką rodzinę z pożaru. To się nazywa kłamliwa propaganda. Niczkemna propaganda wymierzona w interes Rzeczpospolitej. Dlatego dzisiaj dam powód do narzekań tym wszystkim, którzy posądzają nas o prześladowania. Dzisiaj bowiem zostają skontrolowane wszystkie niemieckojęzyczne gazety wydawane w Polsce. (...)

    Ignacy Mościcki
    [​IMG]

    Decyzja Mościckiego spotkała się z aprobatą Francji
    [​IMG]

    13 październik, Monachium, spotkanie Goebbelsa z Hitlerem

    (...)
    Goebbels: Fuhrerze, Polacy ostatnio bardzo polepszyli stosunki z Francją. Żabojadzi też na klęczkach jeżdżą do Warszawy na audiencje do jaśnie oświeconego Mościckiego. Wiedzą, że jak oddadzą nam więźniów to opinia publiczna ich zeżre. Nasi agenci donoszą o ruchach na granicy francuskiej.
    Hitler: To nic. Musimy ustąpić i wykorzystać to dla naszej sprawy. Ośmieszymy Polaczków, że nie dotrzymują obietnic. Pokażemy ten ich honor którym tak się chełpią.
    Goebbels: Ustąpić tym podludziom? Ależ, Wodzu...
    Hitler: Spokojnie. Opór nic nie da. Musielibyśmy siłą odbierać im tych więźniów a to by było co najmniej nierozsądne. Teraz łatwo wytłumaczy się narodowi niemieckiemu czemu ustępujemy. Pokażemy nasze moralne zwycięstwo. Nadejdzie jeszcze czas gdy Polacy zapłacą za nasze upokorzenia
    Goebbels: Jawohl.
    (...)

    17 październik, przemówienie Constantina von Neuratha
    (...) W porozumienie z szefami partii, III Rzesza dobrowolnie zrzeka się prawa do sądzenia polskich zbrodniarzy. Zrzekamy się prawa, które nam Polacy obiecali! Umowa została spisana, jej treść jest jasna i przejrzysta ale widać nie dla wszystkich. Szkoda nam czasu na bezowocną walkę z przeciwnikiem, który nie uznaje żadnych zasad. III Rzesza zajmie się zapewnianiem dobrobytu swoim obywatelom a nie na wymachiwaniu szabelką. (...)

    Constantin von Neurath
    [​IMG]

    29 października wszyscy oficerowie związani z wydarzeniami w Rostoku zostali zwolnieni do domów. W przeciągu dwóch tygodni mają dostarczyć szczegółowe raporty na temat incydentu. Wśród nich znalazł się Paweł.

    Słońce, świeże powietrze wreszcie koniec tego szaleństwa. Radość Pawła mąciła jednak jedna rzecz. Nie otrzymał listu od ukochanej od początku pobytu w więzieniu. To niemożliwe żeby nie była wstanie mnie znaleźć. Coś musiało się stać. W czasie podróży pociągiem do Warszawy, w głowie miał najczarniejsze scenariusze. Czemu nie pisała? Czemu nie odpisywała? Czy będzie na mnie czekać na dworcu, jak zawsze? Rankiem 30 października był już w Warszawie. Widział na dworcu mnóstwo rodzin witających bliskich. Łzy szczęścia, okrzyki itp. Na niego nikt nie czekał. Słodko. Choć w sumie jeśli jest u dziadków, to po co miałaby czekać tutaj? Trudno, jedziemy do Płońska, zobaczymy. Oczekiwanie na pociąg przerwał mu młody chorąży.
    - Kapitan Kropecki? - zapytał i zasalutował
    - Tak, o co chodzi? - odpowiedział niedbale
    - Mam tu dla pana dokumenty ze sztabu. Pułkownik Dąbek prosił by się pan tym zajął i jak najszybciej stawił się w sztabie.
    Pułkownik Dąbek, no ładnie.
    - Pokwitować? - suchy ton chorążego wyraźnie go irytował
    - Tak, proszę podpisać tutaj. - i podał mu listę
    Paweł odruchowo spojrzał na poprzednie wpisy. Przy wpisie „Kompania B” zauważył nazwisko Krul. Krul? Przecież to zastępca Bartka.
    - Czemu dokumenty kompanii B odbierał Krul, zastępca kapitana Borowieckiego?
    - Nie mogę powiedzieć, to...
    - Gadaj!
    - Ale..
    - Mów! To mój przyjaciel. Co się z nim dzieje?
    - Jest ciężko ranny, leży w szpitalu Dzieciątka Jezus.

    W tym momencie na peron zaczął się wtaczać pociąg do Płońska.
    - Jesteś tu samochodem?
    - Tak panie kapitanie.
    - Zawieziesz mnie tam.
    - Ale ja...
    - Najwyżej powiesz, że groziłem ci bronią.

    Po chwili Paweł wsiadał do samochodu. Koledzy są najważniejsi.


    Transport Pawła****
    [​IMG]

    Pół godziny później siedział na krześle obok nieprzytomnego przyjaciela. Wyglądał okropnie, złamana noga i kilka żeber, do tego rozległe oparzenia. Nie był wstanie nic powiedzieć, siedział i patrzył się na niego. Z relacji lekarza wynika, że jego oddział został zaatakowany przez niemieckie czołgi. Bartek wskoczył na wieżyczkę jednego z nich, otworzył właz i chciał wrzucić do środka granat. W tym momencie dostał serię ze szmajsera. Zachwiał się na nogach ale udało mu się wrzucić odbezpieczony granat do wnętrza pojazdu. Niestety nie zdążył uciec. Eksplozja rzuciła go jak zabawką o ścianę. Tamtej nocy kompania B praktycznie przestała istnieć. Z 232 etatowych żołnierzy i oficerów przeżyło tylko 13. Jednakże dzięki ich walce udało się zatrzymać natarcie, które groziło okrążeniem 3 dywizji. Wszyscy dostali order Virtuti Militari. Paweł nawet nic nie myślał, siedział tak przy nim do wieczora. Zrobiło się późno, musiał wyjść. Szwędał się bez celu po mieście. Doszedł na postój taksówek, wsiadł do jednej z nich.
    - Panie już nie jeżdżę, koniec na dzisiaj.
    - Do Płońska.
    - Mówię, że już nie pracuję.

    Paweł wyciągnął swojego Vis'a i wycelował w kierowcę.
    - Jedź złotówa.
    Kierowca przerażony odpalił samochód. Kapitan wracał do domu.

    Polacy kupują broń i sprzęt wojskowy za dostawy węgla oraz stali
    [​IMG]

    [​IMG]

    Wydarzenia ze świata.

    W Hiszpanii Nacjonaliści cały czas w natarciu. Udało się im zlikwidować górski kocioł w Oviedo oraz zdobyć Siguenze. Stoją u wrót do Madrytu. Republikanie natomiast powoli acz sukcesywnie wypychają wroga z południa kraju zdobywając Sevillę.

    [​IMG]

    W odległych Chinach natomiast junta przywraca linie zaopatrzenia dla wojsk na wybrzeżu odbijając Guangzhou. Nacjonaliści korzystając z okazji wypychają wroga z Quanzhou.

    [​IMG]

    Szczegóły techniczne:

    * - w rzeczywistości był uzbrajany głównie polskim sprzętem ale w stoczni w UK
    ** - w rzeczywistości to Grom był wodowany jako pierwszy 20 lipca, autorzy moda postąpili trochę niekonsekwentnie bo datą dodania Błyskawicy jest wodowania a Gromu oddanie do służby
    *** - jest to artykuł z angielskiej prasy o oddaniu do służby okrętu ORP Mazur
    **** - jest to Fiat 508 „Łazik”

    Chwalicie mnie to w nagrodę macie następny odcinek :D
     
  14. tywon

    tywon Aktywny User

    Część XIV

    listopad 1936r.


    1 listopad, godziny poranne, obrzeża Płońska

    Świtało już kiedy porwana taksówka dowiozła Pawła do celu.
    - Zatrzymaj się tu. - powiedział sucho
    - Proszę, nie zabijaj mnie, mam rodzinę i ...
    Zatrzymali sie.
    - Ile płacę?
    - Słucham?
    - Ile płacę?
    - Eeeee..
    - wyraźnie zdezorientowany taksówkarz nie był wstanie wydobyć z siebie żadnego słowa
    - Masz, więcej i tak nie mam – rzucił mu na kolana wszystko co miał, na oko zdecydowanie więcej niż miałby wynieść koszt przewozu
    Po chwili stał już przed drzwiami. Zapukał parę razy i usłyszał trzask drewnianej podłogi.
    - Kto tam?
    - Witaj Marysiu, tu Paweł
    – bezbłędnie rozpoznał służącą dziadka Alfreda
    - Ooo kapitan Paweł! Proszę wejść. - otworzyła mu drzwi
    - Gdzie jest Anka?
    - W sypialni na górze.
    - Dziękuję.

    Szybkim krokiem wszedł na górę i zapukał do drzwi sypialni i bez czekania na odpowiedź, wszedł.
    Anka już wstała, czesała włosy przed toaletką.
    - Witaj kochanie – powiedział i podszedł do niej
    Ona podskoczyła jak oparzona, po chwili jednak zbliżyła się do niego z ze łzami w oczach dotknęła jego policzka.
    - Spokojnie, to ja.
    W odpowiedzi dostał otwartą dłonią prosto w twarz.
    - Czemu nie pisałeś? Czemu nie pisałeś draniu? - płakała, wściekła ale wtuliła się w niego.
    - Kochanie pisałem. Co tydzień wysyłałem list ale nigdy nie dostałem odpowiedzi.
    - Kłamiesz. Codziennie pisałam do ciebie. Każdy szczegół każdego dnia.
    - Niemożliwe. Na jaki adres wysyłałaś?
    - Do więzienia we Wrocławiu na Kleczkowskiej. Skontaktowałam się z gen. Sikorskim i wymusiłam na nim żeby mi dał ten adres.
    - Niemożliwe. Nie dostałem, żadnego listu.
    - Codziennie pisałam!
    - Przecież musiałem coś dostać. Codziennie pytałem się klawiszy czy... Skurwysyn Bąkowski!
    - Jaki Bąkowski?
    - Klawisz z więzienia. Ta świnia chowała wszystkie listy. Ścierwo, szmata...
    - Przyrzekasz?
    - Co przyrzekam?
    - Nie kłamiesz? Naprawdę nie dostałeś, żadnego listu?
    - Oczywiście kochanie. Czy ja kiedyś cię okłamałem?
    - Głupia jestem, nigdy wiem. Przepraszam, że ci nie uwierzyłam, ja po prostu...
    - Nic już nie mów, to nie ważne...


    Listopad rozpoczął się od wizyty rumuńskiego Ministra Spraw Zagranicznych Nicolae Titulescu. Spotkał się on z Józefem Beckiem oraz Józefem Zającem, Szefem Lotnictwa. Rozmowy przebiegły w bardzo przyjemnej atmosferze, Rumuni chcieli kupić polskie bombowce „Żubr”. Proponowali bliższą współpracę militarną ale także gospodarczą i polityczną.

    1 listopad, rozmowa telefoniczna Ministra Spraw Zagranicznych Józefa Becka z prezydentem Ignacym Mościckim

    (...)
    Mościcki: Skąd ta nagła miłość do nas? Interes jakiś mają na pewno, tylko jaki?
    Beck: Rumunia jest otoczona przez wrogie państwa. Węgrzy chcą im odebrać Siedmiogród, Bułgarzy port w Konstancie a i zapewne Związek Radziecki ostrzy sobie zęby na np. Besarabię.
    Mościcki: Liczą, że ich obronimy przed ZSRR?
    Beck: Rumunia jest jakby poza polityką europejską. Kraje Zachodu nie bardzo się przejmują tym co się dzieje na Bałkanach, jest to dla nich zbyt odległe. Liczą może, że dzięki kontaktom z nami wejdą na europejski salony. Poza tym nie mają wyjścia, jesteśmy ich jedynym, ew. sojusznikiem.
    Mościcki: Co sugerujesz?
    Beck: Dobre kontakty z sąsiadami nigdy nam nie zaszkodzą. Tania ropa również.
    (...)

    Nowy sojusznik Polski?
    [​IMG]

    W gazetach rumuńskich zaczęły pojawiać się artykuły bardzo dobrze mówiące o Polsce, jako o nowym „wybawcy” od komunizmu. Przypominają bohaterską walkę Polaków z bolszewikami. Polskie media równie ciepło wypowiadają się o południowym sąsiedzie. W prasie brytyjskiej chwali się Polskę za próby unormowania sytuacji politycznej w regionie oraz za powrót do tradycji łącznika między wschodem a zachodem.

    Reakcja prasy brytyjskiej
    [​IMG]

    Węgrzy obawiając się sojuszu polsko – rumuńskiego wysyłają do Warszawy delegację. Oficjalnie mieli zająć się podpisaniem kolejnej umowy handlowej, nieoficjalnie wybadać stanowisko Polaków. Przyjął ich minister Kwiatkowski, który z radością przyjmował transporty maszyn oraz sprzętu dla dynamicznie rozwijającego się przemysłu polskiego. Zgodnie z zaleceniami MSZ na pytania odbiegające od ekonomii udzielał wymijających odpowiedzi. Jeśli Węgrzy chcą z nami rozmawiać to muszą to robić otwarcie.

    Efekt wizyty węgierskiej delegacji
    [​IMG]

    7 listopad, lotnisko doświadczalne Lubelskiej Wytwórni Samolotów

    Dzień był pochmurny i szary, zbliżająca się zima dawała o sobie znać. Na stanowisku obok pasa startowego stało mnóstwo ludzi. Dziś miał się odbyć pokaz możliwości samolotu LWS – 5 przed rumuńską misją wojskową. Nasi południowi sąsiedzi wyrażają spore zainteresowanie tym projektem. Maszynę pilotuje J. Rzewnicki wraz z technikiem J. Szrajerem. Na pokładzie znajdowało się także dwóch rumuńskich oficerów. Ok. godziny 9.15 samolot wzniósł się w powietrze i rozpoczął serię rutynowych manewrów. O godzinie 9.43 pilot zameldował dziwne drgania na lewym płacie. Chwilę później lewy silnik wraz z resztą skrzydła odpadł od maszyny. Samolot wpadł w korkociąg i runął na ziemię, grzebiąc w swych szczątkach całą załogę. W związku z tym wypadkiem Rumunia zrezygnowała z „Żubra” a Ministerstwo Lotnictwa cofnęło dotacje na rozwój projektu.*

    Katastrofa LWS – 5 „Żubr”
    [​IMG]

    Prototyp
    [​IMG]

    10 listopada 1936 buławę marszałkowską poświęcono w kaplicy Zamku Królewskiego w Warszawie. Uroczystość przekazanie jej Rydzowi-Śmigłemu miała miejsce na dziedzińcu Zamku. Brali w niej udział przedstawiciele rządu, delegacje pułków, duchowieństwa, attaché wojskowi i poczty sztandarowe wojska. Wraz z buławą Rydz-Śmigły otrzymał insygnia Orderu Orła Białego

    Marszałek Rydz-Śmigły
    [​IMG]

    Ceremonia
    http://www.youtube.com/watch?v=y9ULeX_7fM8

    Zarządzenie prezydenta
    [​IMG]

    Wydarzenia ze świata:

    W Hiszpanii całkowite załamanie się wojsk Republikanów. Gdy wydawało się, że losy wojny są już przesądzone Nacjonaliści przeszli do pełnej ofensywy. 3 listopada padła Walencja. Dwa dni później z łatwością rozbili opór wroga pod Albacete. Nacjonaliści na południu mieli szanse na wyjście z okrążenia i jednoczesne otoczenie wojsk w rejonie Almeria – Murcia. 7 listopada zajęli Albacete a 8 rozpoczęli atak na Guadalajara'ę ze wszystkich stron. 14 Nacjonaliści triumfalnie wkraczają do Madrytu. 17 listopada pętla wokół otoczonych wojsk Republiki zacieśnia się -> pada Murcia.

    [​IMG]

    W odległych Chinach natomiast nastał pokój. Junta mimo pewnych zwycięstw nie była wstanie oprzeć się wciąż rosnącym siłom Nacjonalistów. Poprosili o pokój, zrzekając się większości swoich ziem, zatrzymując jednak resztki suwerenności.

    [​IMG]

    Szczegóły techniczne:

    * - wszystko prawda, oprócz godzin i pogody

    ciąg dalej brazylijskiej telenoweli pt. „mój pierwszy aar” :)

    nie pytajcie, nie wiem co się stało w Hiszpanii, słowo, że nie maczałem w tym palców :)

    a i obiecany stan gospodarki, poza odcinkiem bo zbliża się koniec roku i wtedy zamieszczę wszelkie podsumowania

    [​IMG]

    EDIT: filmik miał być w okinku ale nie wiem jak zrobić, żeby był, link do strony musi wystarczyć :I
     
  15. tywon

    tywon Aktywny User

    Część XV

    grudzień 1936r.


    5 grudzień, Płońsk

    Adamczyk ... Baumert ... Bednarz ... Bielak ... Borek ... Borkowski ... Boryczko ... Chylewski ... Cytowicz ... Czechowski ...
    Lista nazwisk zdawała się nigdy nie kończyć. Paweł czytał ją wielokrotnie, studiując każde nazwisko, datę śmierci, okoliczności. Wiedział, że na wojnie się umiera. Wiedział, że niektóre kompanie traciły dużo więcej żołnierzy. Nie mógł jednak sobie darować. Katował się myślą, że on jest temu winny, że powinien ich obronić. Był przecież za nich odpowiedzialny.
    ... Dmochowski ... Domicz ... Dwornicki ....
    „Dworek” miał może z 19 lat, zgłosił się na ochotnika. Miał zostać piłkarzem, ze swoim młodzieżowym klubem zdobył już 3krotnie mistrzostwo kraju. O ironio, pocisk artyleryjski urwał mu nogi poniżej kolan. Chłopaka uratowali. Dwa dni później wyskoczył z okna szpitala w Szczecinie.
    ... Dziak ... Ebertowski ... Fornalik ... Gąsiorowski ... Głażewski ... Głowacki ... Górzycki ....
    „Góral”, prawdziwy góral. Wielki jak stodoła, z zamiłowania bokser. Wygrywał wszystkie walki w dywizji. W trakcie szturmu na Rostok, nie byliśmy wstanie zdobyć starych koszar wojskowych. Niemcy odpierali atak za atakiem, całej operacji groziła katastrofa. Gdy miał być wydany rozkaz do odwrotu, Góral podniósł się i kilkoma szybkimi ruchami znalazł się pod wyrwą w murze. Wrzucił parę granatów i wbiegł do środka. Po chwili ustały strzały. W środku znaleźliśmy ciała 23 Niemców i Górala.
    ... Hojło... Januszewski ... Jarczyński ... Jurkowski ...
    „Jurek” 27, Ukrainiec polskiego pochodzenia jak o sobie mówił. Rewelacyjnie grał na gitarze. Chciał dostać się na Akademię Muzyczną. Mina przeciwpiechotna skutecznie mu w tym przeszkodziła.
    ... Kamiński ... Kołakowski ... Kostecki ... Köhna ... Krąkowski ... Książonek ... Kubalski ... Kucharski ... Kurek ...
    „Kurek – Siurek” 23 lata, aktor. Rewelacyjnie parodiował przemówienia Hitlera. Znał chyba wszystkie kawały na świecie (a na pewno wszystkie nieprzyzwoite). Puenty jednego z nich się nigdy nie dowiemy. Snajper odstrzelił mu szczękę pod sam koniec.
    ... Leszczyński ... Łuszczewski ... Łyskawa ... Major ... Materka ... Mejdus ... Misztal ... Muchar ...
    „Mucha”, 22 lata, członek ONR'u, dowódca drugiego plutonu. Nie znosiłem go. Nadgorliwy perfekcjonista. Nigdy nie będę mieć tak doskonałego dowódcy plutonu. Już po pierwszym starciu zrobiłbym go swoim zastępcą. Szkoda, że w drugim moździerz urwał mu rękę.
    ... Noga ... Nowak ... Owczarek ... Pauka ... Peissert ... Perkowski ... Pniak ...
    „Sosna” 20 lat, 193cm wzrostu. Sympatyczny chłopak, szkoda, że wystawał poza okop.
    ... Podstolak ... Press ... Ruszkiewicz ... Sejbuk ... Skorski ...
    „Łysy” 25 lat, poeta. Nigdy nie lubiłem poezji, a z jego ostatniego wiersza „Sprzedawcy marzeń” zapamiętałem tylko tytuł. I ślad mózgu na ścianie po trafieniu przez 20mm działko.
    ... Szwechtowicz ... Więzewski ... Wojdyło ... Zegartowski ... Zieliński ... Żyźniewski .... *

    Nie każdy z nich powrócił
    [​IMG]

    5 grudzień, Warszawa, rozmowa Józefa Becka z prezydentem Mościckim

    (...)
    Mościcki: Jak przebiegają rozmowy z Rumunami?
    Beck: Doskonale. Wszelkie poprzednie podpisane pakty utrzymują moc. Co prawda nie podoba się im nasza idea odzyskiwania ziem, sami boją się Węgrów oraz Bułgarów, nie mówiąc już o ZSRR.
    Mościcki: To akurat nie nasze zmartwienie. Zgodnie z umową pomoc obejmuje konflikt z Związkiem Radzieckim. Prowadzimy także wspólna politykę wobec Kraju Rad. Bylibyśmy hipokrytami broniąc Węgrom prawa do rewizji granic.
    Beck: Rumuni pytali się o sojusz wymierzony w Madziarów i Bułgarów, zgodnie z dyrektywami grzecznie odmówiłem.
    Mościcki: Jak ma się sprawa wypłaty odszkodowań rodzinom poszkodowanym w tragicznym wypadku?
    Beck: Cała kwota została już wypłacona, rodziny nie składają dalszych pozwów.
    Mościcki: Dobrze. Zdajesz sobie sprawę, że Rumunia nie jest wystarczającym gwarantem naszego bezpieczeństwa. Zastanawiałem się nad kolejnym ew sojusznikiem. Węgrzy odpadają z powodu Rumunów. Czesi za bardzo boją się reakcji Niemiec. Państwa Bałkańskie? Litwini od kiedy zachód uznał nasze prawo do portu w Kłajpedzie nienawidzą nas nawet bardziej.
    Beck: Trudno się dziwić. Stanowimy zagrożenie dla ich niepodległości. Przynajmniej tak oni myślą.
    Mościcki: Miejmy nadzieję, że strach przed ZSRR będzie większy. A i tak przy okazji to chciałbym żeby złożył pan wizytę w Wielkiej Brytanii.
    Beck: W celu?
    Mościcki: Trzeba pokazać Francji, że nie jesteśmy uzależnieni od nich.
    (...)

    Potwierdzenie gwarancji polsko – rumuńskiej...
    [​IMG]

    ...oraz efekty wizyty Becka w Londynie.
    [​IMG]

    Prasa francuska po raz kolejny docenia starania Polaków o unormowanie stosunków międzynarodowych w regionie. Dziennikarze snują już wizje wielkiego sojuszu „Słowian Zachodnich” pod przywództwem Polski. Polski rzecz jasna uzależnionej od Paryża. Nie mniej jednak czy nam się to podoba czy nie, Francja jeszcze przez długi czas pozostanie głównym i najważniejszym sojusznikiem Rzeczpospolitej.

    Kolejne ocieplenie się stosunków polsko - francuskich
    [​IMG]

    Fundusz Obrony Narodowej, utworzony na mocy dekretu Prezydenta RP z 9 kwietnia 1936 roku w celu uzyskania dodatkowych środków na dozbrojenie armii i wojskowy program inwestycyjny. Gromadził środki pochodzące ze sprzedaży nieruchomości i ruchomości stanowiących własność państwa, a pozostających pod zarządem wojska, dotacji skarbu państwa (głównie z pożyczki uzyskanej przez rząd we Francji) oraz darów i zapisów osób prywatnych i instytucji. Zbierano go w postaci gotówkowej i rzeczowej (nieruchomości, kosztowności, a nawet zboże).**

    FON
    [​IMG]

    17 grudzień, Warszawa, rozmowa telefoniczna między Ministrem Bezpieczeństwa Władysławem Raczkiewiczem a prezydentem Mościckim

    (...)
    Mościcki: Panie ministrze jestem świeżo po lekturze pańskiego raportu dotyczącego pierwszej poważnej akcji kontrwywiadowczej i muszę powiedzieć, że jestem zszokowany. Zgodnie z pańskimi poprzednimi doniesieniami to miało być „rutynowe zatrzymanie”. Czy tak pan sobie wyobraża pracę resortu?
    Raczkiewicz: Rozumiem pańskie niezadowolenie ale sytuacja wymknęła się spod kontroli. Gdy...
    Mościcki: To ja wiem proszę pana bez czytania raportu. Wiem też, że staliśmy się pośmiewiskiem europejskich środowisk wywiadowczych. Moja pytanie brzmi, jak pan zamierza naprawić zaistniałą sytuację?
    Raczkiewicz: Panie prezydencie, jeśli będę musiał odejść to...
    Mościcki: Ależ nie ma mowy panie Raczkiewicz. Darzę pana zbyt dużym zaufaniem. Obywatele darzą pana równie wielkim zaufaniem. Pańskie wystąpienia w krytycznym dla nas momencie znacząco wpłynęły na morale Narodu. Dlatego powtarzam pytanie, jak zamierza pan z tego wybrnąć?
    Raczkiewicz: Na początku przyszłego miesiąca mieliśmy zaplanowane kolejne prowokacje oraz zatrzymania ale wobec zaistniałej wpadki wstrzymałem wszelkie ruchy.
    Mościcki: Rozumiem. Wnoszę, że pod koniec stycznia pańskie działania przyniosą wymierne efekty. Liczę na pana.
    (...)

    Całkowite fiasko pierwszej akcji kontrwywiadowczej, agent „Lipa” jest spalony
    [​IMG]

    Prasa brytyjska opisuje przygotowania do oddania niszczyciela ORP Grom. Obszerny artykuł przypomina historię polskiej marynarki oraz m.in. bitwę pod Oliwą. W numerze można także znaleźć liczne wywiady z inżynierami zarówno z Anglii jak i z Polski, którzy czuwają nad zakończeniem projektu. Dziennikarze rozmawiają również z polskimi studentami Akademii Morskiej, którzy są na wymianie ze swoimi brytyjskimi kolegami.

    Obraz upamiętniający zwycięstwo Polaków nad Szwedami oraz...
    [​IMG]

    ...zdjęcie upamiętniające wizytację generała Kazimierza Sosnkowskiego na pokładzie (nie wykończonego jeszcze) ORP Grom***
    [​IMG]


    Wizerunek Polski w Wielkiej Brytanii jest nieustająco poprawiany
    [​IMG]

    Podpisanie umowy handlowej z odległym i egzotycznym Afganistanem
    [​IMG]

    24 grudzień, Płońsk, wczesny ranek

    Święta. Znów.

    Wydarzenia ze świata:

    Nacjonaliści cały czas w natarciu. Po kolei padają Valladolia (8 grudzień), Salamanca (14 grudzień) i Almeria (17 grudzień). Zima spowolniła marsz faszystów Franko lecz koniec Republiki jest już bliski.

    [​IMG]


    Szczegóły techniczne:

    * - wszystkie nazwiska to członkowie załogi ORP Grom, którzy zginęli na swoim okręcie 4 maja 1940r. w Norwegii, pod Narwikiem we fiordzie Rombakken. Zginęło 59 członków załogi. Chwała Poległym.
    ** - Wikipedia
    *** - wszystko się zgadza poza datą i okrętem. Jest to ORP Błyskawica w 1944r. w rejsie na plaże w Normandii

    jak widać (mam nadzieję :) ) prezydent Mościcki stał się nagle geniuszem i wie wszystko bez czytania raportów :p a tak serio to myślę, że trochę lepiej już wygląda. przed nami jeszcze odcinek podsumowujący rok 36 i jedziemy dalej :)

    Pozdrawiam i zapraszam do czytania/komentowania/wytykania blędów/oceniania etc. etc.
     
  16. tywon

    tywon Aktywny User

    Część XVI

    Odcinek specjalny – podsumowanie roku 1936


    Sytuacja wewnętrzna:

    Przez ostatni rok, głównie na skutek działań tzw. pułkowników, kraj dążył w stronę prawicy. Takie organizacje jak OZON czy ONR wywierały znaczący wpływ na życie społeczne a także gospodarcze. Mimo, że nie rozpoczęto nacjonalizacji przemysłu to najważniejsze jej dziedziny takie jak energetyka czy przemysł ciężki są pod ścisła kontrolą oraz ochroną państwa. Plan 4 – letni to kolejny przejaw gospodarki planowanej centralnie. Jednakże największym obciążeniem dla budżetu była ogromna reorganizacja, modernizacja oraz restrukturyzacja Wojska Polskiego. Do tego należy doliczyć koszty przeprowadzenia wojny prewencyjnej oraz odbudowy zniszczonych rejonów. Znaczącą ulgą dla budżetu było powstanie FOMu oraz FONu.

    Sytuacja węwnętrzna RP
    [​IMG]

    Gospodarka:

    Dzięki rozpoczęciu planu 4 – letniego oraz wdrażaniu nowoczesnych technik w przemyśle oraz rolnictwie udało się podwoić możliwości produkcyjne kraju. Nie bez znaczenia też był fakt przejęcia kombinatów przemysłowych na Śląsku.

    Możliwości ekonomiczne...
    [​IMG]

    ... oraz stan surowców
    [​IMG]

    Najbliższe plany to przede wszystkim produkcja nowoczesnej artylerii dla Wojska Polskiego oraz dalsza modernizacja. Ponieważ Polska nie jest krajem samowystarczalnymi większość surowców naturalnych importujemy należy rozbudować flotę handlową.

    Rozwój państwa...
    [​IMG]

    ...oraz planowany kierunek rozwoju
    [​IMG]

    Armia:

    Największe przemiany zaszły w Wojskach Lądowych. Stan dywizji piechoty zwiększył się o prawie 50%. Prowadzone są intensywne szkolenia oraz ćwiczenia mające na celu unowocześnienie i profesjonalizację armii.

    Stan Wojska Polskiego na 01.01.1936r.
    [​IMG]

    Stan Wojska Polskiego na 01.01.1937r.
    [​IMG]

    Lotnictwo:

    Mimo, że Sztab Generalny zdaje sobie sprawę z roli lotnictwa na nowoczesnym polu walki, priorytetem wciąż są jednostki lądowe. Wszystkie samoloty są to maszyny przestarzałe i praktycznie nie nadające się do walki. Niewielki postęp w dziedzinie taktyki walk powietrznych nie zastąpi nowoczesnych maszyn. Od początku przyszłego roku planuje się rozpocząć badania nad rozwojem samolotów, głównie myśliwców.

    Stan Wojsk Powietrznych na 01.01.1936r
    [​IMG]

    Stan Wojsk Powietrznych na 01.01.1937r
    [​IMG]

    Marynarka:

    W roku 1936 Marynarka wzbogaciła się o jeden nowoczesny niszczyciel klasy „Grom”, ORP Błyskawica. W planach jest oddanie do służby bliźniaka, ORP Grom, w okolicach maja. Sztab Generalny przygotowuje projekt dotyczący hulku ORP Bałtyk. W celu ułatwienia dowodzenia dokonano podziału na flotę nawodną oraz podwodną.

    Stan Marynarki Wojennej na 01.01.1936r.
    [​IMG]

    Stan Marynarki Wojennej na 01.01.1937r.
    [​IMG]

    Rozmieszczenie Armii Wojska Polskiego:

    Zgodnie z planami przygotowanymi przez Sztab Generalny Wojsko Polskie zostało podzielone na 4 Grupy Armii.

    a) Grupa Armii Zachód (gen. Tadeusz Kutrzeba) – celem jest obrona zachodniej granicy z Niemcami a także z Czechosłowacją oraz działania wymierzone w partyzantkę niemiecką. Wspierają oni także odbudowę zniszczonych terenów RP. Skład:
    - 1, 2 oraz 3 korpus I Armii.
    Rezerwę stanowi 2. Korpus Kawalerii (gen. Tadeusz Kasprzycki)
    b) Grupa Armii Pomorze (gen. Juliusz Rómmel) – celem jest obrona przed desantem wroga a także obrona granicy z Litwą. Wspierają także działania wymierzone w partyzantkę niemiecką oraz odbudowę zniszczonych terenów RP. Skład:
    - 1 oraz 2 Korpus V Armii
    Rezerwę stanowi 4. Korpus Kawalerii (gen. Stanisław Burhardt-Bukacki) – [jest to przypadek wyjątkowy ponieważ 4. Korpus jest rezerwą generalną, dostępną dla wszystkich ew. frontów.]

    Grupa Armii Zachód oraz Pomorze
    [​IMG]

    c) Grupa Armii Białoruś (Marszałek Edward Rydz-Śmigły) – celem jest obrona granicy z Litwą, Łotwą oraz Związkiem Radzieckim. Skład:
    - 1, 2 oraz 3 Korpus II Armii
    - 1, 2 oraz 3 Korpus III Armii
    Rezerwę stanowi 3. Korpus Kawalerii (gen. Józef Haller von Hallenburg)


    Grupa Armii Białoruś
    [​IMG]

    d) Grupa Armii Ukraina (gen. Władysław Bortnowski) – celem jest obrona granicy z Związkiem Radzieckim, Rumunią oraz Czechosłowacją.
    Rezerwę stanowi 1. Korpus Kawalerii (gen. Mikołaj Majewski)

    Grupa Armii Ukraina
    [​IMG]

    Sytuacja zagraniczna:

    Mamy potwierdzone informacje o ogromnym rozwoju przemysłu ciężkiego oraz wydobywczego w ZSRR.

    Wrogowie Rzeczpospolitej nie próżnują
    [​IMG]

    Szczegóły techniczne:

    Taki „niby” odcinek bądź jak to mówi Paww zapchajdziura :)

    Bardzo się cieszę, że odcinki się podobają. Nie ma nic bardziej mobilizującego niż świadomość, że nie tylko ja się dobrze bawię :D dzięki za komentarze i te dobre i te złe.

    Edytowałem plik difficulty. Poziom normal (na którym gram) daje komputerowi 20% w PP, wydobyciu oraz w manpowerze. Zobaczymy jak to wyjdzie :)
     
  17. tywon

    tywon Aktywny User

    Część XVII

    styczeń 1937r.


    Święta w domu dziadka Alfreda przebiegły wyjątkowo spokojnie. Złośliwi twierdzą, że to dzięki temu iż nie uczestniczył w nich Zbyszek. Boże Narodzenie było łaskawe nawet dla Pawła. Oszczędzano mu komentarzy o dzieciach, długich wyjazdach służbowych czy innych bzdurach. Był bohaterem wojennym, rannym i więzionym. W dodatku stracił dom a jego najlepszy przyjaciel wciąż leżał nieprzytomny w szpitalu. Rzeczywiście łaskawe święta. Tylko jedna rzecz mąciła spokój kapitana, opowieści dziadka Alfreda. Co roku opowiadał dokładnie te same historie, z roku na rok dodając coraz to nowe szczegóły. W ogóle cała postać dziadka była dość intrygująca. Bohater pierwszej wojny światowej, walczył w armii pruskiej. Potem brał udział w powstaniach śląskich i wielkopolskim. Gdy kupił dom pod Płońskiem strasznie się zmienił. Zaczął opowiadać o swoim rzekomym szlachectwie, mimo, że pochodził z rodziny inteligenckiej. Twierdził, że jego nazwisko Targojski pochodzi od burbońskiego (brzmi egzotyczniej od francuskiego) księcia de Teergois. Co by jednak nie mówić o dziadku Alfredzie był to wielki patriota, przeciwnik socjalizmu i bardzo sympatyczny staruszek.

    7 styczeń, Warszawa, przemówienie profesora Kwiatkowskiego w SGH (gmach główny) przy ulicy Rakowieckiej*

    (...)Już kilkakrotnie w historii odrodzonej Polski udowodnione zostało w sposób niewątpliwy, że przy koncentracji woli kierowniczej, przy koncentracji pieniędzy i programu powstają dzieła wielkie i montujące siłę moralną, polityczną i materialna Polski.(...)

    (...)Okres I więc obejmuje lata 1939-1942, przy czym zadaniem naczelnym będzie dalsza rozbudowa potencjału obronnego. Produkcja ta ma osiągnąć w tym okresie najwyższą doskonałość techniczną i eksportową...

    W okresie II, obejmującym lata 1942-45, dominować winno zagadnienie komunikacyjne. Koleje, mosty, drogi bite, drogi wodne śródlądowa i kanały, dalszy skok w rozbudowie Gdyni, motoryzacja i lotnictwo cywilne, produkcja samochodów - oto podstawowe cele drugiego okresu.

    W okresie III w latach 1945-48-sama logika celów narzuci nam nowe potrzeby, które zamykają sie w dwóch słowach: oświata ludowa i rolnictwo...w tym właśnie 3-leciu należałoby skoncentrować największe środki materialne na rozbudowę szkolnictwa wiejskiego - powszechnego i zawodowego, na meliorację, na usprawnienie obrotu produktami rolnymi, na spotęgowanie i zróżnicowanie produkcji rolnej. Cegła, cement i żelazo w budownictwie wiejskim, maszyna w uprawie i produkcji - oto naczelne hasło tego okresu wsi polskiej, pozbawionej młodych analfabetów.(...)

    Okres IV miałby wysunąć hasło: urbanizacja i uprzemysłowienie Polski. w tym okresie skoncentrowałyby się wielkie inwestycje miejskie, zagadnienia kultury i oświaty najwyższego rzędu, zagadnienia zdrowotne w miastach, a przede wszystkim ostateczna polonizacja struktury miast polskich...

    (...)Wreszcie, w okresie V, sięgającym roku 1954, dominowałaby akcja o ujednolicenie struktury i dynamiki gospodarczej w Polsce. Byłby to okres walki o zatarcie granic pomiędzy Polską A i Polską B(...)


    Gmach Główny Szkoły Głównej Handlowej
    [​IMG]

    Plan Kwiatkowskiego zaakceptowany
    [​IMG]

    Mimo, że zgodnie z planem Kwiatkowskiego rolnictwo miało być intensywnie rozwijane dopiero w latach 45 – 48 cały czas starano się polepszać jakość produkcji
    [​IMG]

    13 styczeń, rozmowa admirała Jerzego Świrskiego z prezydentem Mościckim

    (...)
    Mościcki: Przejdźmy do konkretów. Tak jak obiecałem przy naszej ostatniej rozmowie, pański departament otrzyma w tym roku dodatkowe fundusze na rozwój. Na pewno ma pan przygotowane jakieś pomysły?
    Świrski: Jestem wielce rad panie prezydencie, że mam do czynienia z człowiekiem honoru, dotrzymującym słowa. Oczywiście pewne projekty są już gotowe. Chcielibyśmy rozpocząć produkcję okrętów w naszych polskich stoczniach. Jest to o tyle ważne, że, mam nadzieję, marynarka będzie dalej rozwijana, a nie możemy polegać tylko na obcych konstrukcjach.
    Mościcki: Zdaje pan sobie sprawę, że, o ile się nie mylę, to polski przemysł stoczniowy jest w powijakach.
    Świrski: Niestety to prawda panie prezydencie. Dlatego sztandarowym projektem mojego sztabu jest przebudowa starego, po francuskiego krążownika, ORP Bałtyk. Wstępne kalkulacje oraz wyliczenia sugerują, że bylibyśmy wstanie oddać nowy okręt ok roku 1940.
    Mościcki: Jak to wygląda ze strony technicznej?
    Świrski: Przebudowa jest tańsza oraz dużo prostsza od budowy okrętu od zera. Nasi inżynierowie mieliby okazję nabyć niezbędne doświadczenie. Szczegóły techniczne chyba nie interesują pana prezydenta?
    Mościcki: Nic mi one nie powiedzą a liczę, że przyznane środki wykorzysta pan jak najlepiej. No właśnie. Środki. Ile może kosztować taki projekt?
    Świrski: To zależy. Wśród mojej ekipy sztabowców padł pomysł by dodatkowo zakupić od jakiegoś zachodniego mocarstwa stary pancernik na przykład.
    Mościcki: Który potem za 2 lata trzeba będzie kompletnie remontować i przebudowywać? Nie podoba mi się ten pomysł. Nie wolałby pan mniejszej ilości nowoczesnych okrętów?
    Świrski: W tym momencie przyjmę każdy okręt. Nasza flota jest nieprzyzwoicie skromna jak na państwo które aspiruje do roli mocarstwa.
    Mościcki: Piękne zdanie naprawdę, bardzo mi się podoba. Ale bądźmy poważni. Projekt przebudowy okrętu zyskuje moją akceptację. Natomiast pomysł na zakup pancernika nie bardzo. Poza powodami czysto materialnymi, w aktualnej sytuacji politycznej nie sądzę by ktoś był zainteresowany sprzedaniem nam okrętu. Proszę porozmawiać z profesorem Kwiatkowskim, jeżeli będzie taka możliwość to wyrażam zgodę na budowę np. dodatkowych okrętów czy jak tam się panowie dogadają. Ale podkreślam, że ostateczna decyzja zależy od ministra Kwiatkowskiego.
    Świrski: Dziękuję panie prezydencie. Jestem naprawdę zobowiązany. Czy mógłbym wiedzieć jak projekt bombowców morskich dla lotnictwa? Nie rozmawiałem jeszcze z ministrem Zającem.
    Mościcki: Przed myśleniem o lotnictwie morskim należy zabezpieczyć Ojczyznę. W tym roku będą rozwijane siły lotnicze.
    (...)

    Podjęto decyzje w sprawie okrętu – hulku, ORP Bałtyk
    [​IMG]

    Nowe samoloty
    [​IMG]

    15 styczeń, rozmowa admirała Świrskiego z profesorem Kwiatkowskim

    (...)
    Świrski: Panie profesorze, czy w budżecie na rok 37 zostały jeszcze jakieś rezerwy?
    Kwiatkowski: Nie oszukujmy się, budżet nigdy nie jest za duży i zawsze znajdzie się jakiś cel by wydać dodatkowe fundusze. Jak mniemam chodzi o rozwój floty? Prezydent Mościcki wprowadził mnie w temat.
    Świrski: To bardzo dobrze. Właśnie, czy są jakieś szanse na zwodowanie dodatkowych okrętów dla Marynarki Wojennej? Chciałbym by były to większe jednostki niż niszczyciele. Realnie myślałem o krążownikach.
    Kwiatkowski: Tak też sądziłem. Wiedząc z czym pan przychodzi kazałem przygotować raport na temat stanu polskiego przemysłu stoczniowego. Jednoznacznie podkreśla on, że Polska nie jest wstanie w tym momencie rozpocząć budowy tak dużych i skomplikowanych jednostek jakim są krążowniki.
    Świrski: Pamięta pan słowa, które wpisał pan do księgi pamiątkowej przy podnoszeniu bandery na „Darze Pomorza”? „Polska bez własnego wybrzeża morskiego i bez własnej floty nie będzie nigdy ani zjednoczona, ani niepodległa, ani samodzielna gospodarczo i politycznie, ani szanowana w wielkiej rodzinie państw i narodów, ani zdolna do zabezpieczenia warunków bytu pracy, postępu i dobrobytu swym obywatelom.”**
    Kwiatkowski: Wiedziałem, że kiedyś to się na mnie zemści. Oczywiście pamiętam i dalej tak uważam. Jednakże, w tym momencie kraj ani nie jest przygotowany na budowę krążowników ani nie ma na to środków. Dlatego to co mogę panu zaproponować to budowa kolejnych nowoczesnych niszczycieli. W niedługim czasie Stocznia Gdyńska rozpocznie przygotowania do produkcji tego typu okrętów. Gdy je zakończy natychmiast rozpoczynamy budowę dwóch jednostek. Mam nadzieję, że to, przynajmniej na jakiś czas, zadowoli pana.
    Świrski: Tak, dziękuję. A czy w ogóle planuje pan budowę większych okrętów w polskich stoczniach?
    Kwiatkowski: Oczywiście, jest to niezbędne ala na razie nie mamy dość doświadczenia i środków.
    (...)

    Obiecany projekt nowych niszczycieli
    [​IMG]

    23 styczeń, rozmowa telefoniczna między ministrem bezpieczeństwa Raczkiewiczem i prezydentem Mościckim

    (...)
    Raczkiewicz: Pozwolę sobie przejść od razu do rzeczy. Mamy problem i to duży. W styczniu dzięki działaniom kontrwywiadu udało się nam przechwycić 6 szpiegów wrogich państw...
    Mościcki: Winszuję. Ja nie widzę tu żadnego problemu.
    Raczkiewicz: Ten aresztowany wczoraj jest Anglikiem. Wiem, że staramy się utrzymywać dobre kontakty z Wielką Brytanią i...
    Mościcki: Bardzo dobrze zrobił pan dzwoniąc do mnie. Po pierwsze, jeszcze raz serdecznie gratuluję udanego miesiąca, miejmy nadzieję, że będziemy mieli więcej takich. Po drugie, proszę się skontaktować z brytyjską ambasadą a przez nią z ich wywiadem. Przedstawmy im sytuację, zaznaczając jednak, że nie chcemy wywoływać skandalu i dobrze by było by załatwić tą sprawę po cichu. Agenta możemy im nawet oddać i tak jest spalony. Liczę na pańskie doświadczenie i wyczucie taktu.
    Raczkiewicz: Zrozumiałem panie prezydencie. Biorę się natychmiast do pracy.
    (...)

    Sukces polskiego kontrwywiadu
    [​IMG]

    25 stycznia sformowano kolejne trzy dywizje. Pod dowództwem gen. Wincenta Kowalskiego utworzono 3. Korpus V Armii (gen. Juliusz Rómmel – Grupa Armii Pomorze). Korpus przechodzi ostatnie przeszkalania na poligonie w Toruniu. W połowie lutego osiągnie pełną zdolność operacyjną.

    Armia Polską wciąż powiększa swe szeregi
    [​IMG]

    Wydarzenia ze świata:

    5 stycznia odbyły się wybory parlamentarne w Hondurasie. Wygrała koalicja partii PNH (Partido Nacional de Honduras) – nacjonaliści i PINU-SD (Partido Innovación y Unidad-Social Demócrata) – socjal demokraci.***

    [​IMG]

    17 stycznia W Nikaragui na skutek wojskowego puczu do władzy dochodzi gen. Anastacio Somoza. Połączył stanowisko prezydenta i premiera w jedno – kanclerza i sam się nim ogłosił.

    [​IMG]

    25 stycznia w Paragwaju dochodzi do demokratycznego przewrotu. Tymczasowym prezydentem i premierem zarazem zostaje Felix Paiva.

    [​IMG]

    Szczegóły techniczne:

    * - przemówienie oryginalne, niestety nie wiem gdzie i kiedy je wygłosił
    ** - tekst bardzo ładny więc to jasne, że nie mój :) wszystko się zgadza.
    *** - partie prawdziwe tylko, że dzisiejsze :)

    Dodałem nowe informacje o wydarzeniach światowych. Podoba się taka forma?

    Mógłbym ktoś pochwalić mapki z odcinka specjalnego, bo mi się podobają :p

    Aux nie wie, że jest gościem w mym odcinku, serdecznie go pozdrawiam, winszuję obrony RFN i życzę powodzenia w utrzymaniu Ukrainy :)
     
  18. tywon

    tywon Aktywny User

    Część XVIII

    luty 1937r.


    4 luty, rozmowa telefoniczna między ministrem Raczkiewiczem a prezydentem Mościckim

    (...)
    Mościcki: Jak wygląda sytuacja?
    Raczkiewicz: Dogadaliśmy się z wywiadem brytyjskim. Wszystkich wyłapanych agentów odsyłamy im. Zgodnie z wytycznymi zrobiłem wszystko by nie nadszarpnąć naszych stosunków z Londynem.
    Mościcki: Dobrze, bardzo dobrze. Martwi mnie jednak fakt tak dużej ilości obcych agentów. Nawet z krajów którym w żaden sposób nie zagrażamy. Ja rozumiem, że należy trzymać rękę na pulsie ale co najmniej czterech z samej Finlandii? Badają nasze stosunki z ZSRR?
    Raczkiewicz: Możliwe, że Sowieci im grożą i teraz szukają sojusznika.
    Mościcki: To kiepsko im to wychodzi. Jakie dalsze ruchy?
    Raczkiewicz: To zależy czy dostanę zgodę na agresywniejsze działania za granicą.
    Mościcki: W raporcie twierdzi pan, że sytuacja w kraju powoli normalizuje się także nie widzę przeszkód. Proszę skoordynować swoje działania z Szefem Wywiadu gen. Pełczyńskim.
    (...)

    Ogromny sukces polskiego kontrwywiadu
    [​IMG]

    Sukces został jednak okupiony krwią, agent „Mały” został zdemaskowany i zamordowany
    [​IMG]

    Ranek 9 lutego przywitał Pawła chłodem wiejącym od uchylonego okna. Lubił spać w zimnie, nie potrafił tego wytłumaczyć. Po prostu zima to była jego pora roku, wtedy zawsze był aktywniejszy, weselszy zupełnie inaczej niż reszta ludzi. Nie cierpiał za to lata. Gorąco, duszno, parno. Przez ostatnie trzy miesiące wypoczywał. Udało mu się odzyskać pogodę ducha a i ręka bolała coraz mniej. Trzeba coś ze sobą zrobić. Koniecznie. Nuda dobijała go. Nie lubił tak po prostu leżeć na wznak i wypoczywać. Wręcz przeciwnie, męczyło go to. Trzeba zadbać o kondycję. Obowiązkowo. Znając życie to obiboki w kompanii nawet palcem nie ruszą by trochę poćwiczyć. Dowódca musi świecić przykładem. Szczególnie, że do jednostki mają w przyszłym tygodniu przybyć nowi rekruci. Ubrał się (nie przesadnie ciepło) i zszedł na dół. Ach szklanka mleka z rana jak śmietana, zawsze stawia na nogi. W drodze do drzwi mijał ogromne lustro. Życie na wsi ewidentnie mi nie służy. Brzuszek urósł jak nic. Trzeba będzie coś z tym zrobić. Nacisnął na klamkę i nagle zatrzymał się. Jest cicho. Dziwnie cicho. Za cicho. Usłyszał trzask podłogi w innym pokoju. Poczuł się jakoś nieswojo. Uczucie przypominało niedawną kampanię w Niemczech. Wróciły wszystkie wspomnienia, zapachy, uczucia. Coś tu nie gra. Delikatnie odpuścił klamkę i skierował się do schodów na górę. Stawiał spokojnie kroki, starając się być bezszelestnym. Wszedł do sypialni, Anka jeszcze spała. Wyjął swojego Vis'a z kabury i równie powoli zszedł na dół. Zdawało mu się, że słyszy szelesty, pomruki. Przesuwał się od ściany do ściany, od załomu do załomu. Przeszedł przez cały dom i wrócił do miejsc z którego zaczął. Znów stanął przed lustrem. Zobaczył swoje odbicie i roześmiał się. Boże, ja już wariuję. Biegam jak idiota z bronią po domu. Muszę wrócić do miasta. Usłyszał strzał. No przynajmniej mu się tak zdawało. Jasne strzały i co jeszcze? Może artylerię i czołgi? Kretyn ze mnie. Strzał powtórzył się. Jasne. Jeszcze raz, tym razem dużo wyraźniej, od strony niewielkiego lasku. W sumie i tak miałem pobiegać, mogę się przebiec i do lasku co mi tam. Ale jeśli nikt nie będzie strzelał to sam się zastrzelę. Wyszedł z domu i truchtem zaczął biec w stronę zagajnika. Kolejny strzał, wyraźny, nawet bardzo. Jak Boga kocham, strzelają. Zdecydowanie przyspieszył tempa. Serce wali jak szalone, zmysły wyostrzają się, znów poczuł się lepiej, dużo lepiej. Zupełnie jak na wojnie. Lasek szybko zbliżał się. Strzelanina trwała w najlepsze. Rozróżniał już rodzaje broni. Parę Vis'ów, na pewno dwa Mausery. Mała wojna a ja co? Z jednym magazynkiem, bo i po co brać całą kaburę? Kretyn. Dobiegł do skraju lasu. Było wciąż ciemno, widział tylko błyski wystrzałów, usłyszał także psy. Obława? Zatrzymał się. Odgłosy pościgu zbliżały się do niego. Słyszał nawoływania. Przykucnął, czekał i nasłuchiwał. Trzask śniegu i chlupot błota zbliżał się. Dostrzegł kontury postaci. Stać! Krzyknął a postać nagle zawróciła i zaczęła biec w inną stronę. Stój bo strzelam. Postać nie zareagowała. Wycelował. Dawno nie strzelał. Wystrzelił. Pierwszy strzał odbił się głuchym echem. Pudło. Szlag. Jakieś 50 m. Celuj nisko w kolana. Wystrzelił kolejny raz. Znów nie trafił. W mordę no! Przymierzył i wystrzelił po raz kolejny. Po huku wystrzału usłyszał uderzenie czegoś ciężkiego w ziemię. Mam cię. Podniósł się lecz w tym momencie pocisk trafił w drzewo obok niego. Odruchowo rzucił się na ziemię. Nie strzelać! Jestem oficerem wojska polskiego! Zobaczył światła latarek zbliżające się do niego. Wyjdź z ukrycia z rękoma w górze. - Spokojnie panowie jestem oficerem. - To się jeszcze okaże. Postacie zbliżyły się. Byli to policjanci oraz żołnierze i, na oko, funkcjonariusze wywiadu. Przynajmniej tak sobie wyobrażał funkcjonariuszy wywiadu. Kim jesteś? Co tu robisz? - Kapitan Paweł Kropecki. - Kropecki? Aresztować! - Ale za co? Co jest...? Nie zdążył powiedzieć nic więcej. Trzech facetów przygniotło go do ziemi. Co z tamtym? - Żyje. Pięknie dostał w łydkę. - Dobrze. Zabrać obydwu na komendę.

    Aresztowanie ściganego
    [​IMG]

    9 luty, komenda policji w Płońsku, kilkadziesiąt minut później

    Znów w celi. Świetnie. Ciekawe co tym razem. Jakże wesołe rozmyślania przerwał mu policjant wprowadzający drugiego więźnia do celi. Paweł rozpoznał go od razu. To był Tomek, jego rodzony brat.
    - Witaj Paweł.
    - Tomek? Co ty tu robisz?
    - To co ty.
    - Nie bądź taki dowcipny. Co robiłeś uciekając przed policją i wywiadem w środku nocy?
    - I tak mi nie uwierzysz.
    - Prawdopodobnie tak ale mógłbyś spróbować chociaż.
    - Starałem się zdobyć materiały, że część działaczy socjalistycznych w moim otoczeniu to agenci ZSRR i zdrajcy. Zadowolony?
    - Fiu fiu, ładnie. Masz rację, ciężko w to uwierzyć.
    - A co przeszkadza ci? Myślisz, że masz monopol na bohaterstwo w rodzinie?
    - O co ci chodzi?
    - Nie udawaj, doskonale wiesz. Całe nasze dzieciństwo słuchałem jaki to ty jesteś zdolny i dobry. Do wojska kochany syneczek chce iść. A drugi synek to co? Od macochy? Rodzice zawsze traktowali mnie gorzej. Słuchaj się starszego brata, bądź jak on, patrz i ucz się od Pawełka.

    Miał rację. Tak właśnie wyglądało ich wczesne dzieciństwo. Do czasu śmierci rodziców, potem zmieniło się wszystko.
    - Ty serio z tymi agentami?
    - Tak.
    - To czemu ciebie gonili?
    - Bo miałem pecha. Znalazłem się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiedniej porze, ot co.
    - Nie współpracowałeś z nimi?
    - Ja z nimi? Zwariowałeś? Dla nich jestem zdrajcą.
    - Przyrzekasz?
    - Że co?
    - Że jajco. Nie miałeś złych intencji?
    - A co ci za różnica?
    - Taka, że w taki sposób dasz mi powód by uratować ci tyłek.
    (...)


    9 luty, godziny wieczorne, Wilno, Sztab 2. Korpusu II Armii

    - Panie generale, ważny telefon.
    Pracę gen. Sikorskiego przerwał wchodzący adiutant.
    - Dziękuję. - Generał podniósł słuchawkę – Halo.
    - Witam generale. Mówi kapitan Kropecki. Mam nadzieję, że pan poznaje.
    - Oczywiście, słucham.
    - Podczas naszej ostatniej rozmowy prosił mnie pan o przysługę.
    - Przypominam sobie.
    - A ja teraz prosiłbym pana o pomoc.
    - O co chodzi?
    - Sytuacja wygląda tak...
    (...)
    - Jest pan pewny?
    - Panie generale, mojego brata można nazwać socjalistą ale na pewno nie zdrajcą. Co by o nim nie mówić jest patriotą i kocha swój kraj.
    - Dobrze postaram się panu pomóc.
    (...)


    10 luty, cela w komendzie policji w Płońsku, godziny poranne

    - Jak to nas puszczają?
    - No normalnie. Po prostu. Chodź, jedziemy do domu. Anka się o mnie zamartwia. Po drodze opowiesz mi wszystko
    (...)


    19 lutego prasa brytyjska doniosła o rzekomym „układzie między angielskim a polskim wywiadem”. Rządy w Londynie oraz Warszawie stanowczo zaprzeczyły rewelacjom.

    Wspólne działania zawsze zbliżają
    [​IMG]

    22 luty, Równe, Sztab 2. Korpusu III Armii

    Generał Mieczysław Dąbkowski odetchnął z ulgą. Kilkudniowe ćwiczenia jego korpusu w końcu się skończyły. Nie były to zwyczajne manewry, jego żołnierze z 26 Skierniewickiej dostali nowe mundury oraz jednolite uzbrojenie. Niezmiernie cieszyło to generała, w końcu jego trzy dywizje reprezentują równy poziom.

    Ujednolicenie 2. Korpusu III Armii
    [​IMG]

    Ćwiczeniom przyglądali się dziennikarze z m.in. Francji.
    [​IMG]

    W około tydzień po manewrach w prasie francuskiej ukazał się obszerny artykuł. Opisywał on nie tylko same ćwiczenia ale także życie codzienne żołnierzy. Relacja spotkała się z ciepłym przyjęciem społeczeństwa francuskiego, wychwalano waleczność i męstwo Polaków a zdanie "Mundur polskiego ułana sprawia, że nawet niedoświadczeni młodzieńcy wyglądają w nich niby mężczyźni ze stali i pogromcy niewieścich serc"* zapadło wszystkim w pamięć.

    Wizerunek bohaterskiego polskiego żołnierza wciąż kwitnie
    [​IMG]

    Wydarzenia ze świata:

    W lutym na arenie międzynarodowej nie wydarzyło się nic wartego odnotowania.

    Szczegóły techniczne:

    * - jest to zdania Maynarda Owena Williamsa - National Geographic sierpień 1926 r. / a znalazłem je w podpisie Fafcia i bardzo mi się spodobało :)

    no i kolejny odcinek mojego tasiemca. mam nadzieję, że wstawka "fabularna" spodoba się bo naprawdę narobiłem się by wyskrobać cokolwiek co by miało ręce i nogi. i proszę wziąść pod uwagę moje beztalencie pisarskie :p

    Pozdrawiam i zapraszam do lektury.

    EDIT: i jak któs ma pomysł jak uczynić wstawkę bardziej przejrzystą to śmiało proszę walić :)

    EDIT: ziom nie martw się moja Polska będzie niewiele gorsza :p
     
  19. tywon

    tywon Aktywny User

    Część XIX

    marzec 1937r.


    Wydział Mechanizacji Rolnictwa Szkoły Głównej Handlowej wspólnie z Wytwórnią Maszyn Rolniczych Wolskiego oraz CWS-em opracowało projekty kilku maszyn rolniczych mających usprawnić polskie rolnictwo. Po zapoznaniu się z planem Bank Polski ma rozpocząć udzielanie tanich kredytów dla rolników by mogli zakupić nowoczesne maszyny.

    Część praktyczną czyli przygotowania do produkcji przejął CWS
    [​IMG]

    Jedna z nowoczesnych maszyn czyli szerokomłotowa młocarnia
    [​IMG]

    Załącznik nr. 3*
    [​IMG]

    Załącznik nr. 4**
    [​IMG]

    Załącznik nr. 8
    [​IMG]

    7 marzec, Warszawa, spotkanie prezydenta Mościckiego, ministra spraw zagranicznych Becka, ministra bezpieczeństwa Raczkiewicza oraz szefa wywiadu gen. Pełczyńskiego

    (...)
    Mościcki: Pan Raczkiewicz zna raport a pana Becka wprowadziłem już w temat. Panowie sytuacja jest poważna. Raport wskazuje, że Niemcy dalej przetrzymują naszych jeńców i co gorsza ich mordują. To jest pogwałcenie wszystkich konwencji. To jest zwykłe ludobójstwo, barbarzyństwo! Jakie mamy możliwości? Co możemy zrobić?
    Beck: Można upublicznić te dane i zażądać, przy wsparciu innych krajów, by Niemcy wpuścili obserwatorów na tereny tych obozów. Pozwoliłoby to ich zdyskredytować oraz podnieść naszą pozycję i wiarygodność.
    Mościcki: I tak się nie zgodzą. Poza tym nie sądzę by ktokolwiek chciał z nami współpracować. Francuzi są mocni w gębie. Ultimatum postawione Hitlerowi wiązałoby się z ewentualnością wojny. Nikt nam nie pomoże.
    Pełczyński: Co gorsza Niemcy rozpoczęliby łapanki. Mogliby rozbić naszą, i tak niewielką, siatkę wywiadowczą. Jest to niezgodne z moim sumieniem ale dla interesu narodu byłoby lepiej nie rozdrapywać.
    Mościcki: I zostawić naszych rodaków na pastwę tych morderców? Niemożliwe, nie zgadzam się!
    Raczkiewicz: Niestety muszę się zgodzić z generałem. Utracimy wszystkie kontakty w Niemczech. Nie możemy sobie na to pozwolić. Interes narodu...
    Mościcki: Panowie zwariowaliście? Ci nieszczęśnicy to też część narodu! Nie możemy ich tak po prostu zostawić i udawać, że nie ma problemu.
    Pełczyński: Panie prezydencie, ja wiem, że to brzmi brutalnie ale nie możemy im w tym momencie pomóc. Nie możemy zrobić...
    Mościcki: Panie generale, ja nie wierzę własnym uszom. Gdzie się podział pański honor? Czy tak zachowuje się oficer Wojska Polskiego? Panowie ja chcę... nie nie chcę. Ja żądam wymyślenia metody by pomóc naszym obywatelom więzionych przez tych zbrodniarzy. I jeśli wy mi nie pomożecie to skieruje się z tą prośbą do generałów Kutrzeby i Sikorskiego oraz do marszałka Rydza-Śmigłego.
    Beck: A jeśliby przekazać chociaż część z tych Francuzom? Zaproponować współpracę...
    Mościcki: Tak tak słucham dalej.
    Beck: Zaproponować współpracę. Nasze media nie są wiarygodne dla zachodu ale francuskie już tak. Można by wspólnie zasugerować, że więźniowie są źle traktowani. Że są bici, głodzeni.
    Pełczyński: Takie rozwiązanie nie dałoby Niemcom podstaw sądzić, że są inwigilowani. Rozsądna propozycja.
    Raczkiewicz: A jeszcze rozsądniejsze byłoby powiększenie naszej siatki szpiegowskiej w Niemczech.
    Mościcki: Dobrze panowie zgadzam się. Ale mam nadzieję, że to tylko początek. Nie spocznę do póki nasi obywatele nie wrócą do Ojczyzny.
    (...)

    Podpisanie umowy handlowej było tylko pretekstem do zaproponowania Francuzom współpracy
    [​IMG]

    Powiększenie siatki wywiadowczej w III Rzeszy zakończone sukcesem, agent „Waldemar” rozpoczął działanie
    [​IMG]

    7 marzec, Sztab Generalny Wojska Polskiego, generał Sikorski przedstawia założenia nowej taktyki wojennej

    (...)
    Sikorski: Jak widzą panowie skupiania sił w jednym fragmencie daje wiele lepsze efekty niż uderzenia na całej długości frontu.
    Do sali wchodzi adiutant.
    Sikorski: Prosiłem by mi nie przeszkadzać.
    Adiutant: Tak wiem panie generale ale przyjechał prezydent Mościcki.
    Sikorski: Słucham?
    Adiutant: Przyjechał prezydent Mościcki. Pilnie chce się z panami zobaczyć.
    W tym momencie do sali wchodzi prezydent Mościcki.
    Mościcki: Witam panów.
    Wszyscy oficerowie: Witam panie prezydencie.
    Sikorski: Jesteśmy zaszczyceni pańską obecnością...
    Mościcki: Pozwolę sobie przejść od razu do rzeczy. Zajmują się panowie ostatnio opracowaniem taktyki na wypadek wojny z ZSRR, czyż nie?
    Sikorski: Tak panie prezydencie.
    Mościcki: Jak postępy?
    Sikorski: Plany są praktycznie gotowe, do...
    Mościcki: To dobrze. Proszę wyznaczyć skład oficerów, którzy mają się zająć opracowaniem planów na wypadek wojny z Niemcami.
    Sikorski: Pragnę zauważyć, że plany są już ułożone.
    Mościcki: Mówimy o planach ofensywnych.
    Sikorski: Ofensywnych? Panie prezydencie...
    Mościcki: Wykonać.
    Sikorski: Tak jest panie prezydencie. Do kiedy mam czas?
    Mościcki: Na wyznaczenie? Do jutra. Prace rozpoczynają panowie natychmiast. Oczywiście proszę nie popadać w panikę, wszystkie inne projekty mają być kontynuowane. Do widzenia panowie.
    Prezydent Mościcki wychodzi.
    Sikorski: Coś mnie ominęło gdy wizytowałem wojska w Lidzie?
    (...)

    Dalszy postęp polskiej myśli wojennej
    [​IMG]

    13 marzec, Lwów, Gmach Sądu Okręgowego, ogłoszenie wyroku w sprawie o szpiegostwo przeciw Janowi Paczyńskiemu

    (...)
    sędzia Wirski: Wysoki Sąd zapoznał się z materiałem dowodowym oraz z relacjami świadków. Na tej podstawie ogłasza winnym, zdrady oraz szpiegostwa ,oskarżonego Jana Paczyńskiego i skazuje się na go śmierć przez rozstrzelanie.
    (...)

    Polskie jednostki chroniące granicy złapały szpiega z ZSRR
    [​IMG]

    Egzekucja***
    [​IMG]

    Na reakcję nie czekano długo. Gazety z państw wrogich Rzeczpospolitej rozpisywały się o 'bestialstwie katów” oraz o „rodzącym się okrutnym rządom dyktatorskim, które są zagrożeniem dla ogólnoświatowego pokoju”. Natomiast państwa bliższe Polsce pisały raczej o „koniecznych działaniach w celu zabezpieczenia swojej niepodległości oraz suwerenności”. Dalej posunął się rząd rumuński, który w oficjalnym oświadczeniu oskarża Związek Radziecki o próby zdestabilizowania rządu w Warszawie i szukania pretekstu do wypowiedzenia wojny. Wskazują właśnie na Moskwę jako na tych, którzy są zagrożeniem dla pokoju.

    Rumunia nie tylko wywiązuje się ze swoich sojuszniczych obowiązków ale robi znacznie więcej
    [​IMG]

    17 marca sformowano kolejne dywizje. 64, 65 oraz 66 Rezerwowa Dywizja Piechoty utworzą nie tylko nową, VI Armię, ale także nową Grupę Armii Kraków. Dowódcą zarówno samej armii jak i całej grupy zostaje generał Antoni Szylling. Docelowym miejscem stacjonowania ma być Kraków, jednakże aktualnie jednostka przechodzi dodatkowe przeszkalania w rejonie Kielc. Po odbyciu ich skieruje się w okolice Krakowa gdzie rozpocznie służbę patrolową oraz porządkową.

    Kolejny etap zabezpieczenia oraz uszczelniania granic
    [​IMG]

    Żołnierze VI Armii maszeruję przez wieś
    [​IMG]

    Nie powiodły się natomiast akcje kontrwywiadu. Po poprzednich sukcesach szpiedzy stali się dużo ostrożniejsi. Niektórzy twierdzą, że po prostu wywiad złapał płotki i minie dużo czasu zanim uda się im złapać jakaś grubą rybę. Nie mniej jednak, polski kontrwywiad oraz Ministerstwo Bezpieczeństwa nie ustaną w działaniach by zapewnić obywatelom spokój i bezpieczeństwo. Zrobią także wszystko by wrogowie Rzeczpospolitej mieli jak najmniej informacji o strukturach wojskowych, inwestycjach czy problemach kraju. Niestety muszą okupić to krwią. 23 marca ginie w nieudanej obławie agent „Suchar”.

    Marcowe efekty działań polskiego wywiadu****
    [​IMG]

    Tragiczna śmierć kolejnego agenta
    [​IMG]

    28 marca, Płońsk, dom dziadka Alfreda

    Paweł leniwie przeglądał gazetę. Nic ciekawego ot bolszewicy grożą Rumunom wojną a Francuzi dyskretnie wspierają Polskę ale broń boże, żeby zadarli z czerwonymi. Na drugiej stronie czyta „Szymanowki zmarłSzkoda, wielki pianista lubiłem jego symfonie. Czekaj czekaj, Szymanowski? Boże! Przecież to ulubiony kompozytor dziadka. Jak się dowie to się pochoruję albo zawału dostanie.
    - Marysiu – zawołał służącą (dziadek jak na prawdziwego szlachcica miał służące) – Marysiu chodź szybko.
    - Tak panie Pawle, co się stało?
    - Czy dziadek dostał już poranną prasę?
    - Nie jeszcze śpi
    - Dobrze. Nie może dostać dzisiejszej gazety. Zmarł Szymanowski, dziadek się pochoruje.
    - O matko przenajświętsza! Ale co mu powiemy?
    - Nie wiem cokolwiek. Że nie dowieźli. Nieważne. Ty się gazetami a ja pójdę radio zepsuć.

    (...)

    Wielka strata dla polskiej sztuki
    [​IMG]

    Szczegóły techniczne:

    * - akt oryginalny tylko, że z roku 44 więc musiałem pozamieniać cyferki by pasowało
    ** - tu się też mogę pochwalić, że mapka była po angielsku a na potrzeby historii została przetłumaczona
    *** - jest to zdjęcie egzekucji ks. Romana Pawłowskiego w dniu 18 października 1939r. za rzekome posiadanie broni.
    **** - jeszcze jednego z Szwecji złapałem ale przypadkiem skasowałem screena

    I Mandeel i Aux dali po nowym odcinku to nie mogę być gorszy i też coś skrobnę, a co! :)
     
  20. tywon

    tywon Aktywny User

    Część XX

    kwiecień 1937r.


    3 kwiecień, Warszawa, rozmowa telefoniczna między ministrem Beckiem a prezydentem Mościckim

    (...)
    Beck: Czytał pan może dziś "The New York Journal American?"
    Mościcki: Przecież wiesz, że nie.
    Beck: Na drugiej stronie, mamy artykuł O. O. McIntyre'a. Jest to znany reporter w Stanach. Artykuł nosi tytuł. ”Nowe chrześcijańskie męczeństwo” Niby nic ciekawego. Autor opisuje jak naziści przetrzymują chrześcijan w obozach. Nie raz już o tym pisali, niby nic nowego. Ale po raz pierwszy czytamy o fatalnym traktowaniu więźniów, przymusowej pracy ponad siły, bestialstwie strażników itp.
    Mościcki: Amerykanie udzielają się na temat Europy? Co najmniej zaskakujące.
    Beck: Zaciekawiony odkryciem zacząłem temat drążyć dalej. Okazało się, że podobne artykuły pojawiają się w większości gazet amerykańskich już od kilku dni. A ukoronowaniem jest wczorajsze wydanie tygodnika „Time”. Pozwolę sobie zacytować. „Mamy niepokojące sygnały o celowym i systematycznym mordowaniu więźniów w obozach. Istnieją też uzasadnione przesłanki by twierdzić, że w obozach ciągle są przetrzymywani żołnierze polscy wzięci do niewoli w 36r. Jeśli miało to by być prawdą to jest to niebywały skandal. Jest to złamanie wszelkich możliwych ustaleń i konwencji”. Większość felietonu jest napisana w podobnym stylu. Co pan na to, panie prezydencie?
    Mościcki: Gdybym wierzył w przypadki to właściwie nic specjalnego się nie stało. Ale nie wierzę. Mamy do czynienia z celowym działaniem rządu amerykańskiego. Mamy nowego sojusznika za oceanem?
    Beck: Z tym sojusznikiem to nie sądzę. Amerykanie pokazują raczej, że widzą i że wiedzą. Ale znając ich politykę, to nie będą się mieszać do sytuacji w Europie. Wywiad z prof. Einsteinem czytał pan?
    Mościcki: Tak, tak. Myślę, że to właśnie takie postacie mogły wymusić reakcję Stanów. Przecież większość Żydów uciekła do Ameryki, mają tam teraz spore wpływy. Sugeruje pan podjęcie jakiś konkretnych kroków?
    Beck: Raczej nie. No bo co możemy zrobić? Podziękować im za wsparcie?
    (...)

    Okładka magazynu „Time” z 2 kwietnia 37r.*
    [​IMG]

    Nowy gracz na arenie międzynarodowej?
    [​IMG]

    Admirał Świrski był wyraźnie ukontentowany z postępu prac
    [​IMG]

    7 kwiecień, rozmowa telefoniczna ministra gospodarki prof. Kwiatkowskiego i admirała Marynarki Wojennej admirała Świrskiego

    (...)
    Kwiatkowski: Mógłby mi pan wyjaśnić, panie admirale czemu przygotowania do produkcji noeych niszczycieli pochłonęły 17% więcej środków niż powinny?
    Świrski: Niestety napotkaliśmy niespodziewane trudności. Bez ich przezwyciężenia nie moglibyśmy prowadzić dalszych prac.
    Kwiatkowski: Czy jedną z tych trudności to dok tak duży, że zmieściłaby się tam cała Polska Flota Wojenna?
    Świrski: A więc wie pan?
    Kwiatkowski: Jestem ministrem gospodarki, muszę wiedzieć takie rzeczy.
    Świrski: Jakie podejmie pan działania?
    Kwiatkowski: Zaksięguję, że nastąpiły „niespodziewane trudności”. Pan na pewno ma jakiś śliczny techniczny bełkot na to.
    Świrski: Dziękuję panie profesorze.
    Kwiatkowski: Nie ma sprawy. Ale proszę mnie poinformować przed kolejnymi pańskimi pomysłami w stylu budowy pancernika, dobrze?
    Świrski: Oczywiście.
    Kwiatkowski: A i byłbym wdzięczny gdyby pan nie nadwyrężał budżetu. I mojej cierpliwości również.
    (...)

    13 kwiecień, Warszawa, Sztab Generalny Wojska Polskiego

    (...)
    Rydz – Śmigły: Kolejna sprawa. Francuzi chcą wysłać swoich dziennikarzy do nas, przeprowadzić wywiady, napisać relacje ze szkoleń itp. Musimy wybrać do koga mają się wybrać. Byłoby dobrze utrzymywać dobrą opinię o żołnierzu polskim na zachodzie. Ktoś na ochotnika?
    Kutrzeba: Może na Ukrainę, do gen. Bortnowskiego? Już raz u niego byli, ma doświadczenie.
    Bortnowski: To nawet dobrze się składa bo otrzymaliśmy świeże działa z Radomia. Moi chłopcy mają przeprowadzić szkolenia oraz próbne strzelania. Niedawno też zakończyliśmy remont części koszar 2 korpusu, wciąż trwają prace na poligonie. Myślę, że będzie to nie źle wyglądać.
    Rydz- Śmigły: Dobrze, a więc ustalone.
    Sikorski: To jak już jesteśmy przy Radomiu. Trzeba coś zrobić z tym zrobić. W zamieszkach brało udział kilkunastu wojskowych, kilku z OZONu. Trzeba zapłacić rodzinom odszkodowania....
    Rydz – Śmigły: To nie wystarczy. Od lat staramy się przekonać Żydów, Tatarów, Ukraińców i w ogóle wszystkie mniejszości, że warto nie tylko zasymilować się ale także spolonizować i stać się integralną częścią społeczeństwa. Może już niektórych udało się przekonać, aż tu nagle hołota pod przywództwem jakiegoś oficera dokonuje pogromu. Panowie tak nie może być. Nie tylko zapłacimy im odszkodowania ale zapłacimy z żołdu winnych tych zamieszek. Zostaną pozbawieni stopnia oraz wydaleni z wojska. Nie tylko pokażemy obywatelom, że nie muszą się bać ale także reszcie armii, że porządek musi być!
    (...)

    Zamieszki w Radomiu
    [​IMG]

    Zgodnie z ustaleniami, wizytacja dziennikarzy francuskich miała się odbyć w 2. oraz 3. Korpusie III Armii. Generałowie Dąbkowski oraz Stachiewicz odbyli wspólne ćwiczenia, połączone z prezentacją możliwości artylerii Rzeczpospolitej. Po raz kolejny manewry okazały się sukcesem, a prasa francuska nalegała by paryski rząd przejmował rozwiązania od Polaków. Generalicja francuska nie wchodziła w dyskusje z brukowcami, a w wydanym oświadczeniu stwierdza, że Francja z racji swojego położenia musi przyjąć inny model taktyki niż Polska. Oczywiście, tak jak Polscy inżynierowie przyjeżdżają oglądać linię Maginota, tak Francuzi są zapraszani na manewry w RP.

    Nowe działa dla Grupy Armii „Ukraina”
    [​IMG]

    Manewry 2. oraz 3. Korpusu
    http://www.youtube.com/watch?v=T7gE158OEck&eurl=

    Kolejna wymiana doświadczeń na linii Warszawa – Paryż
    [​IMG]

    Kwiecień był kolejnym doskonałym miesiącem dla polskiego kontrwywiadu. Złapano, osądzono bądź wydalono z kraju kolejnych pięciu szpiegów. Na uwagę zasługuje przede wszystkim rozpad estońskiej siatki wywiadowczej. Tak duża aktywność wiąże się prawdopodobnie z agresywną polityką II RP. Sytuacja podobnie się miała ze krajami Skandynawskimi, które również inwigilowały państwo polskie. Szpiedzy z Francji i Wielkiej Brytanii zostali zdekonspirowani na mocy ustaleń polsko – francusko – brytyjskich. Oczywistym jest, że mimo zapewnień o całkowitym likwidacji swoich siatek szpiegowskich kraje te będą utrzymywać pewną liczbę agentów na terenach Polski.

    Kolejne sukcesy polskiego kontrwywiadu
    [​IMG]

    Znacznie gorzej ma się sprawa polskich kolonii. Co prawda udało się odzyskać Trynidad i Tobago ale mimo przychylnego stanowiska Francji i Wielkiej Brytanii nie ma szans na kolejne nabytki. Padła co prawda propozycja by spróbować zakupu kolonii od Portugalii ale spełzły one na niczym. Jeszcze bardziej szalone wydały się pomysły by rozpocząć rozmowy z Belgami lub Holendrami. Obydwa państwa tak bardzo przeraziły się wizją, że Niemcy mogą uznać ich za zagrożenie, że stanowczo odcięły się polskich pomysłów. Holendrzy chcieli nawet zerwać umowę z Polską na budowę okrętu podwodnego ORP „Orzeł” na szczęście wizyta admirała Unruga zażegnała konflikt.

    Fundusze na polskie kolonie są przeznaczane na zniwelowaniu różnic między Polską A i B
    [​IMG]

    Satyra na kolonialne marzenia Becka
    [​IMG]

    Zabiegi o względy Polski zaczynają przynosić wymierne efekty. Podczas kolacji polskiego ambasadora w Londynie Edwarda Raczyńskiego z ministrem spraw zagranicznych Anthonym Edenem, Anglik zasugerował, że dążenia Polski do uzyskania kolonii nie są wcale takie absurdalne. „Wy Polacy powinniście się trochę wstrzymać, odpocząć. Do sprawy można powrócić gdy wasza sytuacja na arenie międzynarodowej się ustabilizuje”

    Polska Imperium kolonialnym?
    [​IMG]

    Wydarzenia ze świata:

    Po wiosennych roztopach Nacjonaliści przystąpili do generalnego szturmu pozycji Republikańskich. Co ciekawe, Republikanie zajmują rejon Sevilli i Malagi czyli dawne jedyne profaszystowskie ziemie na południu.

    [​IMG]

    Szczegóły techniczne:

    * - tak naprawdę jest to okładka z 24 kwietnia 1939r.
    ** - był to kierownik Warsztatów Portowych Marynarki Wojennej w Gdyni, zginął dowodząc ORP „Orkan” 8 października 43r. Tak ciekawostka apropo „Orkana” -> w 1943 przewiózł z Gibraltaru do Wielkiej Brytanii zwłoki gen. broni Władysława Sikorskiego.

    no i znów się udało :)

    Pozdrawiam czytelników i zapraszam do lektury. Albo chociaż do przejrzenia obrazków :p
     
  21. tywon

    tywon Aktywny User

    Część XXI

    maj 1937r.


    Miesiąc maj rozpoczął się od ważnego wydarzenia na arenie międzynarodowej. Minister spraw zagranicznych USA Cordell Hull, rozpocznie podróż po Europie. Co ciekawe nie wizytuje potęg takich jak Francja czy Wielka Brytania ale skupia się na nowo powstałych państwach Europy Środkowej oraz Centralnej. W planach ma Węgry, Jugosławię, Albanię, Grecję, Bułgarię, Rumunię oraz Polskę. Celem jest nawiązanie kontaktów głównie gospodarczych, Stany wierzą, że w tych państwach drzemie potencjał mogący zasilić budżet giganta zza oceanu.

    Plan podróży Cordella Hulla po Europie
    [​IMG]

    Na Węgrzech przyjmie go Gyula Gombos de Jakfa, premier, Jugosławię będzie reprezentował Milan Stojadinovic jednocześnie szef rządu oraz minister spraw zagranicznych. W Albanii Hulla ugości rodzina królewska z Zogiem I na czele w rządowej posiadłości nad Adriatykiem zaś oficjalną częścią zajmie się Fuat Aslam, minister spraw zagranicznych. Interesy Greków będzie reprezentował premier Ioannis Metaxes w swojej willi nad Morzem Jońskim. Po poznaniu antycznej kultury starożytnych Greków, Hull uda się do Bułgarii. Tam czeka na niego uroczysty obiad z Borisem III oraz całą rodziną królewską. Nad oficjalnymi negocjacjami sprawować pieczę będzie szef rządu Georgi Kioseivanov. W Rumunii Hull zostanie przyjęty przez ministra spraw zagranicznych, Nicolae Titulescu po czym razem udadzą się do rozległych posiadłości króla Karola II nad Morzem Czarnym. Po nieoficjalnej części swoją pracę rozpocznie premier Gherghe Tatarescu. Podróż po Polsce Hull rozpocznie od wizyty we Lwowie gdzie negocjacje rozpocznie prof. Kwiatkowski. Później razem pojadą do Warszawy gdzie zostaną przyjęci przez ministra spraw zagranicznych Józefa Becka i prezydenta Ignacego Mościckiego. Wszyscy czterej udadzą się nad Morze Bałtyckie, do Gdańska, gdzie przyglądać się będą Świętu Morza, oraz manewrom Marynarki Wojennej RP. Gwiazdą ma być najnowszy polski niszczyciel, ORP Grom. Gościć ich będzie admirał Jerzy Świrski.

    Wizyta Hull była zaplanowana nie tylko na polepszenie stosunków z Europą ale także wymierzona w III Rzeszę
    [​IMG]

    3 maja stocznia w Gdyni zakończyła produkcję pierwszej serii tanich statków handlowych. Mają one służyć nie tylko do transportu surowców z i do kolonii ale także do zamorskich parterów handlowych RP. Część jednostek ma być sprzedana zagranicznym inwestorom.

    Pierwsza partia statków handlowych
    [​IMG]

    7 maj, Warszawa, rozmowa ministra Becka i Raczkiewicza

    (...)
    Raczkiewicz: Z poprzednimi szpiegami nie było problemu. To jakaś dwójka nic nie znaczących płotek. W dodatku obydwaj Polacy więc wiadomo. Teraz jednak mamy problem. Ten złapany wczoraj to po pierwsze Estonka a po drugie córka ministra gospodarki Estonii. Nie bardzo mi się marzy skandal tak więc chciałbym żeby zajęło się tym MSZ
    Beck: Rozumiem sytuację. Oczywiście, przystąpię do działania natychmiast. Dziękuję panu.
    (...)

    Chwilę później, rozmowa telefoniczna między Beckiem a prezydentem Mościckim

    (...)
    Beck: Sytuacja wygląda nie za ciekawie. Wiadomo gdyby to był ktoś z Anglii czy z Francji to można by go puścić. Ale estońskie służby są na posyłki Sowietów, możemy dużo stracić.
    Mościcki: Ale z drugiej strony, co możemy zrobić? Pokazać, że jesteśmy stanowczy i twardzi? Oskarżyć dziewczynę o szpiegostwo, urządzić piękny pokazowy proces, mówić jak nas to wszyscy szpiegują a potem ją rozstrzelać. Ale co nam po tym przyjdzie? Nikt nie poprze zabijania kobiety. Nawet winnej.
    Beck: Trudno się z tym nie zgodzić. Okażemy dobre serce?
    Mościcki: Akt łaski? Czemu nie. Zawsze to będzie lepiej wyglądać a może coś wygramy.
    Beck: Przyjaźń Estończyków?
    Mościcki: To za dużo powiedziane, ale może sobie przypomną o nas jak Armia Czerwona zapuka do drzwi.
    Beck: Międzymorze?
    Mościcki: Piękna Piłsudzkowa wizja. Można spróbować ją wskrzesić. Zawsze to jakiś początek.
    (...)

    Podpisanie umowy handlowej było tylko pretekstem to spotkania się szefów wywiadu*
    [​IMG]

    Kolejny wyśmienity miesiąc dla kontrwywiadu
    [​IMG]

    12 maja nastąpiło długo wyczekiwane wydarzenie. ORP Grom, najnowszy polski niszczyciel zostaje oddany do służby. Razem ze swoim bliźniakiem ORP Błyskawica są dumą nie tylko Marynarki Wojennej ale całej Polski. Jedne z najnowocześniejszych na świecie mogą bez kompleksów toczyć bój jak równy z równym z dowolnym przeciwnikiem (w swej klasie rzecz jasna). Stocznia Gdynia od paru tygodni przygotowuje się do rozpoczęcia produkcji kolejnych okrętów tego typu. W planach na ten rok są jeszcze dwa, ORP Orkan i ORP Piorun.** Grom wszedł w skład I. Floty.

    ORP Grom wchodzi do służby
    [​IMG]

    Uroczystość rozpoczęcia służby
    [​IMG]

    I. Flota admirała Świrskiego
    [​IMG]

    15 maj, Warszawa, cmentarz żydowski w Warszawie

    Dawid Kahone: (...) Był to wielki człowiek, bliski nam wszystkim, Nigdy go nie zapomnimy. (...)

    Kolejny agent zginął w akcji, tym razem żydowskiego pochodzenia. „Kręty” więcej nie pomoże Ojczyźnie
    [​IMG]

    Dawid Kahone, naczelny rabin Wojska Polskiego, wygłaszający kazanie na pogrzebie
    [​IMG]

    18 maja kolejna dywizja otrzymała odpowiednie uzbrojenie i przeszkolenia w zakresie nowoczesnych technik walki. 15 Bydgoska Dywizja Piechoty gen. Leonarda Skierskiego wchodząca w skład II Armii, Grupy Armii „Ukraina” (marszałek Rydz – Śmigły) dorównuje poziomem reszcie oddziałów z 3. Korpusu. Po przejściu wszystkich niezbędnych testów i sprawdzianów, sam marszałek Rydz – Śmigły odebrał krótką paradę dumnych żołnierzy 15 Dywizji.

    Kolejna dywizja reprezentuje europejski poziom
    [​IMG]

    19 maja, w trakcie podróży Hulla po Europie, amerykański policja udaremnia próbę zniszczenia wyników badań w jednym z tamtejszych uczelni wyższych. Zatrzymano 3 studentów, Japończyków, którzy twierdzili, że robią to ku chwale Cesarza i na polecenie służb specjalnych. Japońskie MSZ stanowczo odcięło się od sprawy.

    Zgrzyt na w relacjach Waszyngton – Tokio
    [​IMG]

    21 maj. Lwów, rozmowa prof. Kwiatkowskiego z Cordelem Hullem, ministrem spraw zagranicznyhc USA

    (...)
    Hull: Wykład pana profesora był naprawdę interesujący. Nie wiedziałem, że ta część Europy boryka się z takimi trudnościami.
    Kwiatkowski: Dziękuję panie ministrze, postanowiłem wykorzystać okazję i jak najlepiej przybliżyć panu naszą sytuację.
    Hull: Myślę, że społeczeństwo amerykańskie bardzo chętnie pozna bliżej Polaków. Takie postacie jak Kościuszko są znane i bliskie nam. Poza tym widzę, że hasła o polskim antysemityzmie są grubo przesadzone. Widziałem na ulicach normalnie żyjących ze sobą katolików i Żydów.
    Kwiatkowski: Nie tak jak na przykład w Niemczech prawda?
    Hull: Dokładnie. Panie profesorze, czy byłby pan chętny przedstawić część pańskich wykładów u nas, w Stanach? Profesor z Polski mówiący w tak ciekawy sposób o gospodarce, która w gruncie rzeczy jest dość nudna byłby nie małą sensacją.
    Kwiatkowski: Przecież macie już jednego profesora z Polski mówiący o nudnej matematyce i fizyce.
    Hull: A profesor Ułam. Tak, tak racja. Zostałem poinformowany, że ma pan pewną propozycję.
    Kwiatkowski: Owszem, jest to nie tylko moja propozycja ale oferta polskiego rządu. Chcielibyśmy sprowadzić profesora Ułama s powrotem do kraju.
    Hull: To musieliby się panowie zapytać samego profesora.
    Kwiatkowski: Już z nim rozmawialiśmy, profesor jest chętny by wrócić do Ojczyzny. Interesuje mnie zdanie rządu amerykańskiego.
    Hull: Panie profesorze, Ameryka to wolny kraj. Jeśli ktoś chce wyjechać to nie ma problemu. Profesor nie prowadzi żadnych badań, które mogłyby zagrozić obronności Ameryk....
    Kwiatkowski: Udam, że tego nie słyszałem.
    Hull: Byłbym wielce zobowiązany.
    (...)

    Profesor Ułam wraca do kraju
    [​IMG]

    Wizyta Cordella Hulla to także okazja do kolejnego zbliżenia polsko – rumuńskiego. Dzięki ustaleniom przed wizytą gościa zza oceanu, rządy wypracowały wspólne stanowisko w sprawie m.in. stosunków z ZSRR. Poza tym Polskę i Rumunię dręczą podobne problemy gospodarcze i nie tylko co także zaowocowało wspólnymi rozwiązaniami i pomysłami. Wizyta Hulla nie tylko zbliżyła tą cześć Europy do Zachodu otwierając drogi ekonomicznego rozwoju ale także zacieśniła kontakty z naszym, jedynym jak na razie, naturalnym sojusznikiem.

    Polak, Rumun, dwa bratanki...
    [​IMG]

    29 maja świat przypomniał sobie kto to Adolf Hitler. W płomiennym, publicznym wystąpieniu (pierwszym od czasu porażki z Rzeczpospolitą) zawezwał narodu „bliskie jego sercu” do zawiązania sojuszu przeciw rosnącemu wpływowi komunizmu na świecie. Informacja dla wszystkich była jasna, Fuhrer powrócił. Zaczęto otwarcie mówić o „pakcie trzech” bądź „osi Berlin – Rzym – Tokio”. Jasne jest, że walka z komunizmem to tylko przykrywka do kolejnych prób rewidowania światowego porządku.

    Pakt antykomiternowski
    [​IMG]

    Wydarzenia ze świata:

    W Szwajcarii odbyły się wybory, które wygrała Chrześcijańska Demokratyczna Partia Ludowa. Zgromadzenie Federalne wybrało Giuseppe Mottę na prezydenta.***

    [​IMG]

    W Hiszpanii bez zmian.

    [​IMG]

    Szczegóły techniczne:

    * - serio, zaproponowali mi umowę dzień po tym jak im zabiłem tego ostatniego szpiega :)
    **- tak tak wiem wiem, bardzo oryginalne nazwy, ale niszczyciele mają będą mieć nazwy od zjawisk pogodowych więc powstanie parę „oryginalniejszych” :p
    *** - ustrój Szwajcarii jest porąbany i naprawdę ciekawy poszukajcie w Internecie, choćby na Wiki http://pl.wikipedia.org/wiki/Ustrój_polityczny_Szwajcarii

    I tak dzielnie dotrwaliśmy do końca kolejnego odcinka. Nie było chyba tak źle. nie? :) Pozdrawiam czytający.

    EDIT: napis na zdjęciu rabina poprawię jutro, dziś nie mam już siły.
     
  22. tywon

    tywon Aktywny User

    Część XXII

    czerwiec 1937r.


    Czerwiec rozpoczął się od złych wiadomości ze świata polskiej motoryzacji. Firma CWS – producent nie tylko samochodów ale także maszyn rolniczych, zbankrutowała. Winą obarcza się prezesa, który miał źle dysponować kapitałem przedsiębiorstwa. Jednak gdy powołano komisję, mającą zbadać tą sprawę okazało się, że problem leży gdzie indziej. Do błędów doszło w ministerstwie gospodarki ale część z nich wynikała nie tyle ze złej woli co z polityki państwa. Mimo, że wiadomo było o złej kondycji CWSu, pompowano w niego pieniądze by „promować przemysł krajowy”. Zamiast planowanego rozwoju firmy, fundusze pokrywały tylko niekończącą się dziurę w budżecie przedsiębiorstwa. Powodami tego było między innymi złe planowanie produkcji, słaba organizacja pracy oraz absolutny brak inwestycji w nowoczesne technologie. Powstał projekt ratowania nie tyle firmy co jej zobowiązań i kontraktów. Miała ona przecież produkować tani sprzęt dla rolników. Wielu z nich skorzystało z ofert korzystnych kredytów i istnieje obawa, że zostaną z niczym. Rząd już od dawna planował zdywersyfikować dostawy sprzętu motorowego dla wojska i celów publicznych. Niestety zakłady CWS nie były wstanie konkurować z PzInż. Firma Lilpop zaoferowała, że wykupi upadający CWS, zmodernizuje go oraz włączy do swojej sieci fabryk. W zamian oczekują dostępu do przetargów na sprzęt motorowy dla wojska i nie tylko. Ministerstwo gospodarki zgodziło się na tą propozycję, osłabiając nieznacznie swoją możliwość kontroli umów tego typu w zamian za uratowanie wielu miejsc pracy.

    Decyzja w sprawie firmy Lilpop, Rau i Loewenstein (LRL)
    [​IMG]

    Reklama firmy Lilpop, Rau i Loewenstein (LRL)
    [​IMG]

    9 czerwiec, rozmowa między prezydentem Mościckim a ministrem Beckiem

    (...)
    Beck: Cesarstwo Japonii wypowiedziało wojnę Nacjonalistycznym Chinom. Liga Narodów oczekuje, że zajmiemy jakieś stanowisko w tej sprawie.
    Mościcki: Z tego co mi się wydaje, nie mamy żadnych kontaktów z Chińczykami. Nie mylę się?
    Beck: Ma pan prezydent rację.
    Mościcki: A z Japończykami utrzymujemy całkiem dobre kontakty. No ale nie wypada popierać agresorów.
    Beck: Japończycy twierdzą, że to Chińczycy sprowokowali starcia.
    Mościcki: W to nie wątpię. Możemy zarobić na tym konflikcie?
    Beck: Konsultowałem się już w tej sprawie ze Sztabem Generalnym oraz z Ministerstwem Gospodarki. Teoretycznie tak, ale koszty transportu są tak duże, że nie będziemy konkurencją dla innych zainteresowanych.
    Mościcki: No nie da się ukryć, Związek Radziecki czy Australijczycy mają dużo bliżej.
    Beck: Z tym Związkiem Radzieckim to bym się zastanowił. Myślę, że oni nie tyle będą handlować z Chińczykami co po prostu będą ich wspierać. Stalinowi nie na rękę jest umacnianie się Japonii.
    Mościcki: Stanom na pewno też. No ale gigantów stać na sponsorowanie wojny w różnych częściach świata.
    Beck: Jak brzmi oficjalne stanowisko RP?
    Mościcki: Jesteśmy za a nawet przeciw. Nie możemy poprzeć Japończyków bo się przyczepią, że wspieramy agresorów. Poza tym założę się, że Hitler na pewno ich poprze. A tylko porównywania do III Rzeszy nam brakuje. Z drugiej strony utrata kontaktów z Japończykami byłaby bolesna. Ubierz to jakoś w ładny stek dyplomatycznych bzdur. Myślę, że to w zupełności wystarczy. A tak w ogóle to co może zrobić Liga? Pogrozić paluszkiem? Jak Japończycy wchodzili do Mandżurii to nawet embarga nie nałożono na nich.
    (...)

    Kolejna, jak na razie lokalna, wojna na świecie
    [​IMG]

    Żołnierze chińskiej Narodowej Armii Rewolucyjnej gen. Song Zheyuana bronią się przed Japończykami
    [​IMG]

    13 czerwca Stany Zjednoczone podjęły kroki by wspomóc walczące Chiny. USA również bardzo nie podobały się imperialne zapędy Japonii dążące do rewizji porządku w tej części świata. By pomóc Chińczykom, amerykański Kongres uchwalił tzw. ustawę Pitmana. Umożliwia ona wymianę chińskich srebrnych dolarów na amerykańskie złoto. Dzięki temu otwarto Chinom drogę do zagranicznych kredytów pozwalających na zakup niezbędnego sprzętu dla wojska.

    USA stara się ostudzić zapędy Japonii
    [​IMG]

    Na reakcję Niemiec nie trzeba było długo czekać. Hitlerowska siatka szpiegowska szybko rosła, werbując agentów z dużych skupisk emigrantów niemieckich. Amerykańska wolność bardzo ułatwiała im zadanie. Co więcej, służby bezpieczeństwa USA nie miały doświadczenia w walce z tego typu zagrożeniem. Tylko dzięki nieudolności niemieckich szpiegów, udało się uniknąć tragedii. Agenci starali się wysadzić jedno z laboratoriów powiązanych z Texas Oil Company zajmujący się ulepszeniem rafinacji ropy. Sabotażyści zostali zatrzymani na autostradzie wiodącej do celu. Przekroczyli dozwoloną prędkość i w trakcie rutynowej kontroli jednemu ze szpiegów puściły nerwy. Wyjął broń i chciał zastrzelić policjanta. Na szczęście funkcjonariusz wykazał się refleksem i w porę uprzedził sabotażystę. Wszyscy byli obywatelami USA, czekają na proces oskarżeni o zdradę, szpiegostwo i próbę morderstwa.

    Nieudany sabotaż amerykańskiego przemysłu petrochemicznego
    [​IMG]

    W połowie czerwca zakończono przystosowanie Sztabu I Armii gen. Kutrzeby do warunków nowoczesnego pola bitwy. Oprócz wyposażenia w nowe radiostacje na bazie samochodu Fiat 508, przeprowadzano szkolenia w efektywnym wykorzystaniu tychże. Armia stawia na decentralizację procesu decyzyjnego ale by to zapewnić, dowódcy poszczególnych jednostek muszą mieć możliwość kontaktu z sobą nawzajem oraz ze Sztabem. Szkolono również, w niby tak banalnej sprawie, jak przygotowanie miejsca pod Sztab. Dzięki ćwiczeniom oddziały wykonywały swoje obowiązki znacznie szybciej i efektywniej.

    Zakończenie etapu modernizacji jednostki
    [​IMG]

    Fiat 508 jako mobilna radiostacja
    [​IMG]

    Bankructwo CWSu na początku miesiąca sprowokowało debatę na temat dalszego kierunku rozwoju polskiej motoryzacji. O ile transport kolejowy rozkwitał to liczba pojazdów na drogach wciąż była śmiesznie mała. Powodem było nie tylko faworyzowanie kolei ale także absurdalne cła na sprowadzane samochody z zagranicy. Co gorsza żaden z większych polskich producentów nie produkował samochodów na rynek cywilny. Jednakże nadarzyła się okazja do poprawy sytuacji. Koncern Lilpop, Rau i Loewenstein (LRL), który niedawno przejął upadający CWS, wyszedł z ciekawą propozycją. Z pomocą państwa chcieli zakupić licencje na samochody marki Opel, Opel Kadett, Buick oraz Chevrolet. Po drobnych modyfikacjach i przystosowaniu na polski rynek mieli rozpocząć produkcję. Profesor Kwiatkowski bardzo pozytywnie zaopiniował projekt, który co prawda nie jest bez wad (najpoważniejsza to ryzyko, że LRL zmonopolizują rynek) ale jest to na ten moment najlepsza koncepcja.

    Rząd wspiera krajowy przemysł motoryzacyjny
    [​IMG]

    Licencjonowany Opel P4 był samochodem dla „zwykłych zjadaczy chleba”
    [​IMG]

    Natomiast Buick Century to luksusowa limuzyna dla elit
    [​IMG]

    19 czerwca stocznię w Gdyni odwiedziła ekipa stoczniowców z Francji. Polacy uczyli się od swoich zachodnich kolegów jak rozwiązać parę problemów związanych z produkcją niszczycieli typu „Grom”. Francuzi z nieukrywanym podziwem wypowiadali się o polskich stoczniowcach, którzy w tak krótkim czasie przebudowali pół zakładu na potrzeby budowy nowych okrętów. Szczególnie rozbudowa doku i instalacji żurawiowej wywierały na nich największe wrażenie.

    Francuzi dzielą się swoimi doświadczeniami
    [​IMG]

    23 czerwca, rozmowa między, szefem wywiadu, gen. Tadeuszem Pełczyńskim a ministrem Raczkiewiczem

    (...)
    Pełczyński: Mieliśmy rację, państwa nadbałtyckie są aż przesiąknięte od szpiegów sowieckich.
    Raczkiewicz: Nie da się ukryć, dziwnym trafem to łotewski szpieg wydał nam radzieckiego. Ciekawe jest, że Niemcy bardzo mocno siedzą na Litwie.
    Pełczyński: Rzeczywiście, też byłem tym zaskoczony. No ale jakoś muszą nas inwigilować a doskonale wiedzą, że od naszej granicy będzie to trudne.
    Raczkiewicz: Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Rozbicie litewskiej siatki pociągnęło za sobą wpadkę niemieckiego agenta.
    Pełczyński: Teraz czas na nasz ruch. Z III Rzeszą trzeba uważać, nie możemy ich prowokować. Z ZSRR będzie łatwiej, wielu Ukraińców czy Białorusinów nie czuje się tak samo Rosjanami jak i Polakami.
    Raczkiewicz: Jak sytuacja naszych żołnierzy więzionych w niemieckich obozach?
    Pełczyński: Staramy się jak możemy. Niestety musieliśmy nawiązać współpracę z niemieckimi komunistami, nie było innego wyjścia. Mamy dość swobodny dostęp do większości obozów. W Dachau lekarzem jest nasz agent, dostarczamy mu dodatkowych leków by leczył naszych.
    Raczkiewicz: Nie podoba mi się ta komitywa z komunistami ale trudno, jak mus to mus.
    (...)

    Całkowite rozbicie siatki litewskiej i praktyczne wyeliminowanie radzieckiej
    [​IMG]

    Sowiecki wywiad ponosił ostatnimi czasy same klęski, głównie związane z działalnością na ziemiach polskich. Stalin był również wściekły, że nic nie wiedziano o szykowaniu się Japończyków do wojny z Chinami. W obawie o swoje stanowiska i głowy radzieccy szefowie wywiadu musieli szybko coś wymyślić. Ponieważ kraje graniczące z ZSRR dobrze strzegły się przed infiltracją, zdecydowano się na akcję w innej części Europy. Wybór padł na Wielką Brytanię. Dokonana sabotażu w fabryce Lee-Enfielda, podpalając dział ds. rozwoju. Ogień strawił cały budynek łącznie ze wszystkimi planami i prototypami broni. Podpalaczy, złapano jednak nic nie zwróci setek godzin ciężkiej pracy nad nowymi typami karabinów.

    Jedyny sukces radzieckiego wywiadu w ostatnich miesiącach
    [​IMG]

    25 czerwiec, rozmowa ministra Raczkiewicza z ministrem Beckiem

    (...)
    Raczkiewicz: To może być doskonała okazja do pokazania się z dobrej strony. Okazało się, że ten Ukrainiec, którego złapaliśmy ostatnio wie więcej niż nam się wydaje. Kazałem go przycisnąć, wyśpiewał elegancko wszystko co wie o pracy wywiadu radzieckiego w Anglii.
    Beck: Zaproponować Brytyjczykom współpracę? Z tego co wiem nasze wywiady już pracują razem.
    Raczkiewicz: Teoretycznie tak, ale praktycznie jeszcze nic razem nie zdziałaliśmy. Jest dobra okazja. Nas to nic nie kosztuje a Anglicy będą nam coś winni.
    Beck: Tak więc dobrze, zgadzam się.
    (...)

    Pierwszy realny przykład współpracy naszych wywiadów
    [​IMG]

    Za oceanem Niemcy znów próbowali mścić się na amerykanach za antyniemieckie postępowanie i pomoc Chinom. Szpiegom udało się przeniknąć do zakładów Browninga. Jeden z inżynierów zgodził się zaryzykować i wprowadził dwóch dodatkowych agentów jako swoich pomocników. Jednak cała akcja dosłownie spaliła na panewce, gdy z powodu braku doświadczenia jednemu z niedoszłych sabotażystów eksplozja prochu urwała palce. Po kontroli sprawa wyszła na jaw i cała trójka została aresztowana.

    Kolejne fiasko akcji niemieckiego wywiadu
    [​IMG]

    Wydarzenia ze świata:

    Wybory w Belgii. Zwycięstwo Partii Liberalnej Paula – Emile Jansona. W porównaniu do skrajnie lewackich poprzednich rządów Janson staje się nadzieją belgijskiej prawicy na powrót do parlamentu.

    [​IMG]

    Chińczycy wiedząc, że nie są zdolni do obrony długiego wybrzeża przed desantem wojsk Japonii, rozpoczęli przenoszenie przemysłu do centrum kraju.

    [​IMG]

    Zaraz po tym jak Cesarstwo Japonii wypowiedziało wojnę Nacjonalistom z Chin, Mandżukuo, marionetkowe państewko rządzone przez japońskich wojskowych dołączyło do konfliktu.

    [​IMG]

    Nacjonalistom udało się przekonać resztę państewek chińskich o konieczności zjednoczenia sił przeciw agresorowi zza morza. Nawet watażkowie i komuniści postanowili walczyć razem o wolność i niepodległość. Jednakże lojalność co poniektórych budzi szczere wątpliwości.

    [​IMG]

    Sytuacja w Chinach pod koniec czerwca. Japończycy zdobyli trzy graniczne prowincje w tym Pekin.

    [​IMG]

    A w Hiszpanii wciąż nie widać efektów miażdżącej przewagi Nacjonalistów.

    [​IMG]


    Szczegóły techniczne:

    I znów szczęśliwie udało się zakończyć kolejny odcinek. Zapraszam do lektury/komentowania/oceniania/krytykowania/wytykania błędów/czepiania się szczegółów/pokazywania swoich frustracji :)

    Pozdrawiam.
     
  23. tywon

    tywon Aktywny User

    Część XXIII

    lipiec 1937r.




    3 lipca stocznia w Gdyni ostatecznie zakończyła modernizację zakładów. Dzięki niedawnej wizyty Francuzów udało się rozwiązać kilka palących problemów związanych z m.in. organizacją pracy. Stocznia jeszcze nigdy nie budowała tak dużych okrętów i brak jej doświadczenia. Głównym problem była logistyka. Części dowożono z wielu miejsc na terenie zakładu a także spoza i ważne było by docierały do celu w odpowiednim momencie. Zgodnie z podpisaną umową stocznia miała rozpocząć produkcję pierwszego polskiego niszczyciela od początku do końca skonstruowanego w kraju. ORP Orkan ma zostać zwodowany za ok półtora miesiąca, a prace nad nim potrwają ok. pięć miesięcy.

    Pomyślne zakończenie modernizacji Stoczni Gdyńskiej
    [​IMG]

    Produkcja ORP Orkan rozpoczęła się
    [​IMG]

    Modernizacji i rozbudowie uległa nie tylko stocznia w Gdyni ala także siostrzana w Gdańsku. Ta druga dalej jest tylko niewielką stocznią pomocniczą i remontową ale z powodu dużych projektów dla Stoczni Gdynia, przejęła część jej zamówień. Jedną z takich umów jest kontrakt na produkcję statków transportowych dla Polskiej Floty Handlowej. W przyszłości planuje się jej dalszą rozbudowę a niektórzy proponują połączenie jej z gdyńską i stworzenie ogromnego kombinatu stoczniowego. Jak na razie jednak, nie ma to funduszy i przez dłuższy czas nie będzie. Marynarka wykorzystała budżet na lata do przodu.

    Kolejne statki handlowe
    [​IMG]

    Lipiec to także dobry miesiąc dla polskiego lotnictwa. Co prawda ministrowi gen. Józefowi Zającowi nie udało się wynegocjować utworzenia nowych dywizjonów ale fundusze które dostał rozdysponował najlepiej jak można. Dzięki jego aktywnej działalności udało się przeforsować projekt zmiany podstawowego samolotu myśliwskiego RP. W czasach gdy większość uważała PZL.24 za szczyt możliwości technicznych Polski, gen. Zając był zdania, że potrzeba nowocześniejszej maszyny. Przez lata dążył do lepszego dofinansowania Państwowych Zakładów Lotniczych, które to miały już projekt maszyny zdolnej konkurować z zachodnimi. Był to PZL.50 Jastrząb. Ukoronowaniem ciężkiej pracy inżynierów, mechaników oraz polityków było rozpoczęcie produkcji tych maszyn. Jastrząb miał zastąpić wysłużone PZL.11 oraz PZL.24. Był to jednoosobowy dolnopłat o konstrukcji metalowej. Napędzany był 1375 konnym silnikiem Bristol Hercules, który umożliwiał osiągnięcie maksymalnej prędkości ok 550 km/h. W przyszłości planuje się wymianę silników angielskich na polski, na razie na etapie projektów, silnik Waran. Przy prędkości ekonomicznej osiągał zasięg 750 km. Pułap maksymalny to 9000m przy prędkości wznoszenia 11m/s. Uzbrojony był w 4 karabiny maszynowe kalibru 7,92mm PWU wz.36 oraz mógł zabierać jedną 100 kg bomby. Szacuje się że do końca września tego roku uda się zastąpić wszystkie samoloty myśliwskie a także przeprowadzić niezbędne szkolenia.

    RP dysponuje w końcu samolotem mogącym konkurować z konstrukcjami zachodnimi
    [​IMG]

    PZL.50 Jastrząb
    [​IMG]

    14 lipiec, podwarszawskie lotnisko Okęcie, rozmowa prof. Kwiatkowskiego z gen. Zającem

    (...)
    Zając: Pięknie maszyny prawda?
    Kwiatkowski: Istotnie wyglądają zdecydowanie lepiej niż reszta naszego przestarzałego sprzętu. Razem z Łosiem stanowię piękną parę.
    Zając: Chciałbym pana zaprosić na oficjalne pokazy lotnicze. Odbędą się pod koniec września.
    Kwiatkowski: Zjawię się z miłą chęcią.
    Zając: Panie profesorze, jakie są szansę na dodatkowe fundusze w przyszłym roku? Marynarka modernizuje całą stocznię, Armia wciąż otrzymuje nowy sprzęt a Lotnictwo pozostaje jakby w cieniu.
    Kwiatkowski: Niestety panie generale, budżet jest poważnie nadszarpnięty przez koszty ogromnych inwestycji jakie się rozpoczęły.
    Zając: Oczywiście, zdaję sobie z tego sprawę ale nie do pomyślenia jest sytuacja gdy nasi wrogowie zbroją się a my nie. Granica z Związkiem Radzieckim jest naprawdę długa i nie ma możliwości by obronić naszych żołnierzy i obywateli przed nalotami.
    Kwiatkowski: Ile, szacunkowo, potrzebowałby pan dodatkowych dywizjonów do obrony granicy?
    Zając: Co najmniej jeszcze osiem. Osiem doskonale wyposażonych i wyszkolonych dywizjonów. I mówię tu tylko o siłach myśliwskich. A gdzie miejsce na bombowce?
    Kwiatkowski: To jest kilkukrotne zwiększenie sił powietrznych. Wie pan, że nie mamy takich środków.
    Zając: Panie profesorze bez odpowiedniej ilości samolotów nie ma mowy o prowadzeniu nowoczesnej wojny. A po raz kolejny odrzucono mój projekt o dotacje na prototyp Wilka.
    (...)

    Na pokazy lotnicze zostało zaproszonych wiele państw w tym Rumunia. Rumuńskie armia jest zainteresowane zakupem wycofywanych PZL.24. Piloci latający na nich bardzo sobie chwalą ich osiągi i manewrowość. Rumuni świadomi zagrożenia ze strony ZSRR, muszą poprawić obronność kraju. Chcąc usprawnić te maszyny, wykorzystują Polskę jako mediatora, zakupują licencję na angielskie silniki Bristol "Merkury" VIII. Dzięki temu zabiegowi w stosunkowo tani sposób ulepszą przestarzałe maszyny. Rumuni planują też zakup kilku sztuk nowoczesnego PZL.50, ale jest to kwestia odległa.

    Podpisanie wstępnej umowy z rumuńską armią
    [​IMG]

    16 lipiec, Warszawa, rozmowa między ministrem Beckiem a szefem wywiadu gen. Pełczyńskim

    (...)
    Beck: Zdaje pan sobie sprawę z konsekwencji tych „wpadek” jak to pan określił?
    Pełczyński: Panie ministrze to żaden aj waj, że kraje się szpiegują. Tak się dzieje od setek lat, to nic nowego.
    Beck: Ale sytuacji Polski jest nowa. To my jesteśmy postrzegani jako agresorzy. Staramy się zrobić wszystko by ten wizerunek zmienić ale takie wydarzenia nam to utrudniają jeśli nie uniemożliwiają.
    Pełczyński: To czego pan oczekuje? Że wycofam wszystkich moich ludzi z terenu? Od tego jet wywiad żeby szpiegować innych. Ryzyko jest wpisane w naszą działalność.
    Beck: Ale trzeba ocenić czy warto podejmować to ryzyko. Sowieci i Niemcy urządzają pokazowe procesy o szpiegostwo. Czysta propaganda.
    Pełczyński: Przecież wszyscy wiedzą, że to jest teatrzyk. Kto w to ma uwierzyć?
    Beck: Społeczeństwo panie generale, tu tkwi problem. Wystawiamy się na ciosy, to naprawdę strasznie utrudnia nasze działania.
    Pełczyński: Panie ministrze, nie mogę panu obiecać niczego więcej niż większą rozwagę. Ja muszę wysyłać kolejnych szpiegów to naszych sąsiadów, nie mam wyjścia.
    (...)

    Fiasko polskiej misji wywiadowczej w Niemczech i Związku Radzieckim, odbyły się procesy, zapadły wyroki
    [​IMG]

    Mimo pierwszych strasznych porażek, wywiad kontynuował swoją pracę. Ponawiano próby umieszczania szpiegów w miejscach gdzie mogli by stać się przydatni. W Niemczech, Austriak polskiego pochodzenia „Święty” próbował zatrudnić się w fabryce Kruppa. Niestety okazało się, że jego szef jest zagorzałym nazistą i odrzucił jego podanie gdy dowiedział się, że ma polskie korzenie. Kolejna próba, zakończona sukcesem, to wprowadzenie Niemki („Adolf”), córki polskiego przemysłowca i niemieckiej szlachcianki, do sekretariatu fabryki Mausera w Dortmundzie. Jeśli awansuje na szefową kadry to będzie mogła bez problemu zatrudniać naszych szpiegów. W Związku Radziecki, niestety nie udało się. Ukrainiec „Śmigły” próbował dwukrotnie znaleźć zatrudnienie w przemyśle zbrojeniowym jednak niedostateczne umiejętności powodowały, że jego podania były odrzucane.

    Wzloty i upadki polskiego wywiadu
    [​IMG]

    W trzecim tygodniu lipca zakończono przezbrajanie i przeszkalanie kolejnej dywizji do realiów nowoczesnego pola walki. Szczęśliwcami zostali żołnierze 12 Tarnopolskiej gen. Sikorskiego (II Armia, Grupa Armii „Białoruś”). To dość dziwne, że oddziały propagatora nowoczesnej wojny błyskawicznej są jednymi z najbardziej przestarzałych w całej armii. Sam generał tłumaczy to tym, że nie chce być podejrzewany o wykorzystywanie piastowanego stanowiska w Sztabie Generalnym.

    Kolejna modernizacja dywizji zakończona sukcesem
    [​IMG]

    Koniec lipca to doskonale wieści z ministerstwa gospodarki. W Warszawie zakończono pracę nad pierwszym etapem rozbudowy przemysłu zbrojeniowego. Fabryka Broni z Radomia przeniosła część swojej produkcji, głównie precyzyjny sprzęt optyczny i elektroniczny, do stolicy gdzie łatwiej o specjalistów. To nie koniec inwestycji, bowiem wykorzystano tylko ok 20% z zakupionego terenu. Koordynatorem całej operacji jest inż. Mieczysław Kwaśniewski, dyrektor radomskich zakładów. To dzięki jego zaangażowaniu otrzymano dotacje od państwa na wykup gruntu i części niezbędnego osprzętu. Kolejna dobra informacja jest z Krakowa, gdzie otwarto zakład PZL. Ma on produkować licencjonowane angielskie silniki Bristol Hercules a w przyszłości polskie Warany. Jest to jedne z nowocześniejszych fabryk w Europie a na pewno najnowocześniejsza w kraju.

    Nowe fabryki i zakłady przemysłowe
    [​IMG]

    Kwaśniewski oprowadza wojskowych po nowej fabryce
    [​IMG]

    Nowoczesna fabryka silników lotniczych w Krakowie
    [​IMG]

    Kolejna partia dział kaliber 76.2mm dostarczona do jednostek. Tym razem wyposażono w nie elementy V Armii z grupy Armii „Pomorze”. Mimo faktu powstania nowej fabryki broni w Warszawie, działa nie są wyposażone w nowoczesny sprzęt optyczny. Planuje się, że zaawansowana optyka pojawi się wraz z rozwojem artylerii, np. projekty działa kal. 105mm. Na razie priorytetem jest wyposażenie dywizji w tanią broń artyleryjską, która mogłaby zrekompensować braki w wsparciu z powietrza czy w broni pancernej.

    Kolejne dywizje otrzymują brygady artylerii
    [​IMG]

    Wydarzenia ze świata:

    18 lipiec, Warszawa, rozmowa prezydenta Mościckiego z ministrem Beckiem

    (...)
    Beck: A co do Dalekiego Wschodu, to w Japonii władzę przejęli generałowie. Ministrem został generał, weteran wojny w Mandżurii, Senjuro.
    Mościcki: To akurat było do przewidzenia. Jestem prawie pewien, że wojskowi postawili rząd przed faktem dokonanym. Zainscenizowali potyczkę i rozpoczęli wojnę.
    Beck: Mam dziwne wrażenie, że w Polsce stało się podobnie.
    Mościcki: Tak, też o tym pomyślałem w połowie zdania. U nas, na szczęście, wojskowi się nie pchają do władzy.
    Beck: Na razie.
    Mościcki: Bez przesady. To są patrioci, wiedzą, że coś takiego zrujnowałoby ten kraj. Na pewno nie będą chcieć przejmować władzy.
    (...)

    Zgodnie z obawami Zachodu, wojna w Chinach to sprawka japońskiego imperializmu. Wykorzystując zamieszanie, generałowie przejmują władzę.

    [​IMG]

    W odpowiedzi na Sowiecką prowokację w Wielkiej Brytanii, Stany podejmują ryzykowną grę. Ukraińscy nacjonaliści, sponsorowani przez rząd USA, dokonali sabotażu w zakładach produkujących części do czołgów. Specjaliści oceniają, że naprawa i przywrócenie pełnej sprawności może zająć nawet miesiąc.

    [​IMG]

    Rząd Nacjonalistycznych Chin dokonał wcielenia jednej z niezależnych prowincji na północy do swego kraju. Państewko Szansi faktycznie przestało istnieć i Chińczycy chcąc załagodzić panujący na północy chaos, anektują te tereny i ustanawiają swoją jurysdykcję.

    [​IMG]

    Chińczycy mają problem nie tylko na północy. Japończycy zdesantowali się w Szanghaju oraz na południu. Z Szanghaju rozpoczęli marsz wprost na stolicę Chin, Nanjing. Jeżeli Japończycy utrzymają tempo to podbiją Chiny w pół roku.

    [​IMG]

    W obawie przed przejęciem przemysłu przez agresorów zza morza, Chińczycy robią wszystko by przenieść ludzi i maszyny wgłąb kraju. Doskonale zdają sobie sprawę, że Japończycy nie będą mogli podbić całego terytorium Chin, jest po prostu zbyt duże. Dlatego utrzymanie przemysłu w centrum kraju pozwoli obrońcom wciąż stawiać opór.

    [​IMG]

    Front w Hiszpanii cały czas stoi. Wygląda na to, że w ciągu zimy Republikanie doskonale przygotowali się do walki. Nacjonaliści nie są wstanie poradzić sobie z garstką dobrze okopanych żołnierzy, co wywołuje uśmiech politowania wśród niektórych dowódców zachodnich.

    [​IMG]

    Szczegóły techniczne:

    * - historyjka ponoć prawdziwa ale słyszałem ją w formie kawału więc mam podstawy sądzić, że kolega zmyślał :)

    Mam nadzieję, że odcinek się podoba, może bez jakiś rewelacji i fajerwerków ale solidnie i rzeczowo :) Tak szybkie pojawienie się odcinka zawdzięczamy Don Terranovie, który podsunął mi pomysł na pamiętnik z perspektywy Anki. Danke :)
    Jak zwykle zapraszam do komentowania i życzę miłej zabawy (mam nadzieję :p )
     
  24. tywon

    tywon Aktywny User

    Część XXIV

    sierpień 1937r.


    7 sierpnia sztabowcy pod kierunkiem generała Kutrzeby opracowali plan reformy Korpusu Ochrony Pogranicza. Do zadań KOPu należało przede wszystkim wychwytywanie szpiegów próbujących przekroczyć granicę oraz strzeżenie porządku na pograniczu. Sytuacja bardzo zmieniła się od roku 1924 gdy utworzono korpus, nie ma już tak powszechnego bandytyzmu a ZSRR nie próbuje wtargnięć na nasze ziemie. Wiele zadań realizowanych przez KOP jest niezmiennych przez te wszystkie lata. Należy do nich m.in. próba zwiększenia zaufania narodów mieszkających na Kresach do Polaków i polskiego rządu. W tym celu organizowane są akcje promujące polską tradycję i kulturę, która od zawsze była wielonarodowa. Żołnierze KOPu biorą czynny udział we wszelkich robotach publicznych i pracach inżynieryjnych. Aktywnie współdziałają z Policją i Strażą Graniczną strzegąc porządku. Jednak większość zadań KOPu jest związanych z działaniami wojskowymi. Kopowcy mają bronić kluczowych obiektów strategicznych oraz stanowią obsadę fortyfikacji przygranicznych. Są oni pierwszą linią obrony w przypadku wojny z ZSRR. Niestety z powodu braków w budżecie KOP nie jest priorytetem Sztabu Generalnego. Dostają broń wycofywaną z frontowych oddziałów Wojska Polskiego przez co są bardzo słabo uzbrojeni. Brak im artylerii, wsparcia lotnictwa czy czołgów, mają braki w broni maszynowej i przeciwpancernej. Reforma gen. Kutrzeby zakłada maksymalne wykorzystanie tych oddziałów także mimo słabego uzbrojenia będą stanowić realną siłę. W miejscach gdzie nie ma jeszcze fortyfikacji, stawia się na szybkie ataki małych oddziałów, niszczenie mostów i spowalnianie wroga budując zapory na drogach. Na Kresy mają przyjechać specjalnie wyszkoleni oficerowie którzy będą uczyć kopowców jak utrudniać nieprzyjacielowi życie.

    Reforma Kutrzeby
    [​IMG]

    Schemat organizacyjny batalionu KOP
    [​IMG]

    Podstawowa jednostka batalionu, strażnica
    [​IMG]

    9 sierpień, Warszawa, rozmowa między ministrem Raczkiewiczem a generałem Pełczyńskim

    (...)
    Raczkiewicz: Dzisiaj w „Kurierze Warszawskim” przeczytałem, że wywiad przechodzi ciężkie chwile. Mają nam odebrać fundusze za nieudolność. Mogę wiedzieć jakim cudem dziennikarze dotarli do takich informacji?
    Pełczyński: Nie mam pojęcia. Dzwoniłem już do nich, twierdzą, że mają anonimowego informatora.
    Raczkiewicz: Świetnie, to jesteśmy załatwieni. Myślałem, że załatwienie szpiegów z wrogich nam państw wystarczy. A teraz będziemy się uganiać za zbyt gadatliwymi oficerami. Naprawdę fantastycznie.
    Pełczyński: Tak, też jestem zachwycony. Zastanawiałem się nad tym i mam parę typów. Trzeba będzie ich sprawdzić. Do czasu rozwiązania sprawy musimy wstrzymać wszelkie działania. Jeśli jest tak rozmowny przed dziennikarzami to nie wiadomo co powiedział innym.
    Raczkiewicz: Kolejne opóźnienia. Źle się dzieje, oj źle. Nie rozumiem, gdzie popełniamy błąd. Co robimy nie tak, że nasze działania rozbijają się o mur.
    Pełczyński: Mamy pecha, tyle. No i sytuacja jest niesprzyjająca. Na Polaków patrzą podejrzliwie więc musimy korzystać z innych narodowości. A wiadomo, chcesz coś mieć zrobione dobrze, zrób to sam.
    (...)

    Kolejne porażki przysłaniają sukcesy
    [​IMG]

    12 sierpnia stał się wielkim dniem dla Wojska Polskiego. Zakończono przeszkalanie i przezbrajanie ostatniej dywizji piechoty na nowoczesny tzw. wzór '36. Była to 27 Kowelska Dywizja Piechoty stacjonująca w Lidzie. Z tej okazji marszałek Rydz – Śmigły wziął udział w ceremonii po zakończonych szkoleniach. Odebrał także niewielką paradę zorganizowaną z tej okazji. Zgodnie z wytycznymi starą broń i sprzęt przesłano do pobliskiego KOPu „Wilno”. Armia polska jest teraz jedną z nowocześniejszych armii na świecie pod względem wyposażenia i wyszkolenia piechura. Pozytywne trendy w polskiej armii są obserwowane od dłuższego czasu na świecie. Brytyjski „Times” bardzo pozytywnie pisze o unowocześnianiu Wojska Polskiego. Wyśmiewa także niemiecką propagandą, która bardzo chętnie rozpowiada o rzekomych szarżach polskiej kawalerii na czołgi.

    Zakończenie pierwszego etapu modernizacji
    [​IMG]

    Wspólna kampania polsko – brytyjska wyśmiewająca niemiecką propagandę

    [​IMG]

    Dwa dni później generał Sikorski, twórca planu modernizacji Wojska Polskiego, przedstawił w Sztabie Generalnym plan ataku na Niemcy, zgodnie z rozkazem prezydenta Mościckiego. Dzięki dużo krótszej granicy można uzyskać przewagę liczebną na tyle dużą by atakować na całej długości frontu. Jedyną problematyczną kwestią jest wciąż brak artylerii, szczególnie tej najcięższej oraz brak broni pancernej i przeciwpancernej. Kolejnym problemem jest reakcja Związku Radzieckiego. O ile samotne pokonanie Niemiec wydaje się możliwe i osiągalne, to walka z komunistami bez wsparcia zachodu jest niemożliwa. Nie ma co się oszukiwać, drugiego cudu nad Wisłą nie będzie. Mimo, że Armia Czerwona wciąż jest kiepsko dowodzona i wyszkolona ale dysponuje ogromną przewagą liczebną. Co gorsza Rosjanie dysponują dużą ilością czołgów, artylerii, jednostek zmotoryzowanych i samolotów. Ponadto ZSRR nie przechodzi rewolucji, kraj kwitnie. Dlatego sztabowcy pod kierownictwem gen. Sikorskiego opracowali plan obrony przed komunistami. Zakładał on powolne wycofywanie się na zachód i oczekiwanie na pomoc Francuzów bądź Brytyjczyków. Należy wykrwawiać wroga na przeprawach przez rzeki i bagnach na północnym – wschodzie kraju. Linia Bugu a ostatecznie Wisły musi być nieprzekraczalna. Ocenia się, że Francuzi mogą dotrzeć do Polski w około miesiąc po rozpoczęciu wojny. Zgodnie z planem powinniśmy wtedy cały czas utrzymywać się na linii Bugu. Rozpoczęto budowę umocnień na wschodniej granicy zgodnie z wytycznymi gen. Kutrzeby. Polski nie stać i nigdy nie będzie stać na budowę „wschodniej linii Maginota” nie mniej jednak sieć umocnionych bunkrów i stanowisk ogniowych może na tyle spowolnić wroga, że będzie czas na przygotowanie obrony w głębi kraju.

    Plan gen. Sikorskiego
    [​IMG]

    16 sierpnie podpisano umowę handlową z dalekim Afganistanem. Polska armia potrzebuje coraz więcej ropy i produkcja krajowa z trudem jest wstanie podołać temu zadaniu, dlatego poszukuje się dodatkowych źródeł.

    Umowa z Afganistanem
    [​IMG]

    17 sierpnia polska delegacja z Józefem Beckiem na czele udała sią do Paryża. Rozmowy obejmowały zagadnienia związane przede wszystkim z polityką wobec III Rzeszy oraz ZSRR a także podpisanie szeregu umów. Wymieniono także informacje na temat polskich jeńców w obozach niemieckich oraz ogólnym stanie Niemiec. Francuzi zobowiązali się do pomocy w przypadku wojny z Hitlerem świadomi, że mogą sporo zyskać na takim konflikcie. Za to bardzo nie chętnie dyskutowali o pomocy w wypadku wojny z komunistami. Udzielali wymijających odpowiedzi i mglistych wyjaśnień. To bardzo zła informacja dla Polaków. Przybywając w Paryżu, Beck udzielił wywiadu lekko prawicowej gazecie „Le Figaro”. Francuska prawica patrzy z podziwem na Polaków i polski rząd, który tak mocno walczy z komunizmem i wszelkimi przejawami socjalizmu w czasie gdy we Francji rządzi lewica.

    Umowa z Francją
    [​IMG]

    „Le Figaro” ukazał Polskę w pozytywnym świetle
    [​IMG]

    20 sierpnia wybuchły strajki chłopskie, głównie na Kresach. Bezpośrednim powodem było omyłkowe zastrzelenie dwóch chłopów, którzy weszli na teren poligonu wojskowego. Wykorzystali to działacze ludowi ukazując to wydarzenie jako dowód bestialstwa rządu i jego pachołka, armii. Na szczęście nie powtórzyła się tragedia z Rostoka. Co prawda armia została użyta ale obyło się bez zbędnych ofiar co bardzo zmartwiło i zaskoczyło polskich komunistów.

    21 sierpień, Warszawa, rozmowa marszałka Rydz – Śmigłego z prezydentem Mościckim

    (...)
    Rydz – Śmigły: Sytuacja opanowana panie prezydencie. Chłopi zostali rozproszeni a ci najbardziej agresywni aresztowani. Mamy też kilku przywódców i prowodyrów. Co z nimi robimy?
    Mościcki: Cała ta afera to sprawka komunistów. Nie można dać im wygrać dlatego musimy okazać łaskę. Chłopów zwolnić, wycofać wojsko ze wsi, utrzymywanie porządku należy do Policji i KOPu. Właśnie, jak się spisali kopowcy Kutrzeby?
    Rydz – Śmigły: Bardzo dobrze. Większość z członków KOPu to ochotnicy z pobliskich wsi dlatego dobrze znają zwyczaje i panującą sytuację. Wykazali się też dużym zaangażowaniem i naprawdę starali się opanować tłum bez używania przemocy.
    Mościcki: Wyśmienicie, właśnie o to nam chodzi. Musimy pokazać, że jesteśmy ich przyjaciółmi. A ilość ochotników wskazuje na to, że zaczynają się utożsamiać z Polską. A to jest najważniejsza sprawa. Nie możemy prowadzić agresywnej polonizacji bo przegramy. Spokojnie, powoli i sukcesywnie z Ukraińców, Białorusinów, Żydów czy Tatarów zrobimy narodowości polskiego pochodzenia, potem będą mówić, że są z Polakami z korzeniami takimi a takimi a na końcu będą po prostu prawdziwymi Polakami. I to będzie nasz największy sukces. Zaborcom siłą nie udało się nas zniszczyć przez ponad wiek. My musimy spróbować inaczej.
    (...)

    Demonstracje na wsi i dobra wola Polaków
    [​IMG]

    23 sierpnia byłe zakłady CWS, obecnie część Lilpop, zakończyły prace nad ulepszonymi maszynami rolniczymi wspólnie z Wydziałem Rolnictwa SGH. Rolnicy mimo niedawnych protestów chętnie biorą tanie kredyty i kupują nowoczesny sprzęt rolniczy. Ministerstwo Gospodarki rozpisało przetarg na ujednolicony zestaw naprawczy dla Wojska Polskiego. Dwaj najwięksi konkurenci Lilpop i PZInż przedstawili swoje oferty. Profesor Kwiatkowski wybrał PZInż mimo, że Lilpop miał niewiele lepsze warunki. Argumentował, że nie można pozwolić by powstał monopolista na polskim rynku dlatego należy dywersyfikować dostawców i kontrahentów. Straty z powodu wyboru słabszej oferty są nieporównywalne do zysków ze wzrostu konkurencji.*

    Centralne planowania daje o sobie znać
    [​IMG]

    25 sierpień, Warszawa, rozmowa ministra Becka z prezydentem Mościckim

    (...)
    Mościcki: Jak oceniasz szanse na pomoc Francuzów w konflikcie z ZSRR?
    Beck: Są bardzo niechętni. Uważają, że to nie jest ich ew. wojna. Ich to nie dotyczy. Jesteśmy im potrzebni do osłabienia Niemiec i Wielkiej Brytanii zarazem. Na pewno nie będą umierać za nas.
    Mościcki: No tak, dało się to przewidzieć. Dużo myślałem o tym i sądzę, że nadszedł czas na zmianę naszej polityki zagranicznej.
    Beck: To znaczy?
    Mościcki: Musimy znaleźć sojuszników realnych, prawdziwych. Takich którzy mają ten sam problem co my.
    Beck: Związek Radziecki i III Rzesza. Międzymorze Piłsudzkiego powraca?.
    Mościcki: Dokładnie. Zastanawiałem się jeszcze czy nie wliczyć do tej listy Włochów ale nie sądzę by próbowali dalszych podbojów w Europie.
    Beck: Włosi dużo krzyczą ale bez błogosławieństwa Hitlera nie ruszą. Co do ew. sojuszników to Estonia, Łotwa, Litwa i Rumunia na pewno. Czesi odpadają, oni panicznie boją się reakcji Rzeszy.
    Mościcki: Jeśli liczymy Włochów to Jugosławia jeszcze. Węgrzy utrzymują dobre stosunki z Niemcami, odpada. Myślałem jeszcze o Finach.
    Beck: Rosjanie nie zagrażają Finlandii aż tak by szukała sojusznika za morzem.
    Mościcki: Dlatego myślę, że powinniśmy skupić się na państwach nadbałtyckich i Rumunii. To musi być podstawa naszego sojuszu.
    Beck: A co z aliantami zachodnimi?
    Mościcki: Oni nas wykorzystują do swoich celów to my ich też wykorzystamy. Będziemy od nich kupować broń, technologie, surowce. A gdy nadejdzie dzień i wypną się na nas, musimy mieć wiernych sojuszników, realną alternatywę. RP musi szukać naturalnych sojuszników, blisko nas. Takich z którymi łączy nas historia, tradycja, obyczaje czy problemy. Co nam po mocarstwach, które w imię własnych interesów zaprzedają przyjaciół.
    Beck: Ładna mowa.
    Mościcki: Przesadziłem, prawda?
    Beck: Mówiąc szczerze to trochę tak ale rozumiem o co chodzi.
    Mościcki: To dobrze. Twój pierwszy kierunek?
    Beck: Bukareszt
    (...)

    Międzymorze Piłsudzkiego wskrzeszone
    [​IMG]

    Efekt wizyty Becka w Rumunii
    [​IMG]

    Wydarzenia ze świata:

    Na początku sierpnia podjęto decyzję o podjęciu prób w celu zarobienia na konflikcie w Chinach. Ponieważ Polska nie utrzymywała kontaktów z Chińczykami a z Japonią owszem i to całkiem dobre, to Tokio wybrano na partnera. Jedynym problemem było to, że nie mogliśmy oficjalnie wspierać agresora dlatego wymyślono sprytny fortel. Surowce potrzebne Japończykom sprzedajemy Syjamowi, a on przekazuje je dalej. Dzięki temu, że Syjam jest „dzikim” krajem z punktu widzenia zachodu, praktycznie niemożliwym jest wytropienie działań Polaków.

    [​IMG]

    Chińczycy dalej przesuwają swój przemysł w głąb kraju. Błyskawiczne postępy wojsk Cesarskich zmuszają ich do jeszcze dalszego transportu maszyn i ludzi.

    [​IMG]

    Japończycy poruszają się w huraganowym tempie. Co prawda Chińczykom udało się czasowo powstrzymać najeźdźców na północy jednak desant na południu i w okolicach Szanghaju okazał się całkowitym sukcesem. Praktycznie niebronione i bardzo długie wybrzeże ułatwia działania agresorom. Stolica Nanking jest już prawie otoczona, japońskie czołgi bez przeszkód wjeżdżają na przedmieścia miasta.

    [​IMG]

    [​IMG]

    W Hiszpanii, wojska Nacjonalistów wciąż nie mogą poradzić sobie z Republikanami. Jeśli nie uda im się przełamać obrony w krótkim czasie, ludności cywilnej grozi głód.

    [​IMG]

    Szczegóły techniczne:

    * - nie jestem ekonomistą nie bijcie, proszę

    I kolejny raz udało się zamknąć odcinek. Tym razem należy podziękować programowi „Marszałek Józef Piłsudzki” na Discovery Historia, który to zmobilizował mnie do rozpoczęcia pisania. Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)
     
  25. tywon

    tywon Aktywny User

    Część XXV

    wrzesień 1937r.



    Miesiąc wrzesień rozpoczął się od święta Polskiej Marynarki Wojennej. Zwodowano pierwszy niszczyciel, całkowicie wybudowany w kraju. Polski przemysł stoczniowy jeszcze nigdy nie realizował tak dużego projektu. ORP Orkan ma, razem z Błyskawicą i Gromem, stać się dumą naszej Marynarki. Matką chrzestną została żona Marszałka Rydza – Śmigłego, Marta. Abstrahując od samej ceremonii pojawiły się głosy by anulować porozumienie z Francuzami na mocy, którego modernizowali oni nasz przestarzały krążownik ORP Bałtyk i zlecić to naszym stoczniowcom. Są to jednak fantazje. Mimo ogromu pracy włożonego w rozwój Stoczni Gdynia, nie jest ona w stanie przeprowadzić przebudowy tak dużej jednostki jaką jest ciężki krążownik. Problemem jest brak suchego doku, mogącego pomieścić okręt tego typu.


    Na początku września podjęto również niezwykle ważną decyzję dla Wojska Polskiego. Postanowiono zmienić podstawowy karabin piechoty z powtarzalnej na samopowtarzalną. Pierwsze prace nad bronią tego typu zlecił w 1920r. gen. Rozwadowski. Zbrojownia Wojsk Polskich z Lwowa przedstawiły wtedy Kbsp wz.1921, bazujący na karabinie Mannlichera wz.1890. Projekt jednak zarzucono, prawdopodobnie z powodu zakończenia wojny. Sama konstrukcja również nie należała do udanych, nie spełniała wszystkich wymagań armii co również mogło być powodem rezygnacji z dalszych prac. Ogłoszony przetarg wygrała konstrukcja „Turniej” inż. Józefa Maroszka. Gen. Sikorski przekonał członków Sztabu Generalnego o konieczności dofinansowania tego projektu, a marszałek Rydz – Śmigły wynegocjował z Ministerstwem Gospodarki niezbędne środki. Maroszek miał otrzymać własny zespół inżynierów i techników, którzy przy ścisłej współpracy z oficerami Wojska Polskiego mieli dopracować nową broń. Jeżeli nie wystąpią żadne nieprzewidziane trudności to do 1941r. uda się wyekwipować w ten karabin każdą dywizję piechoty. Wprowadzenie broni podzielono na dwa etapy. Pierwszy etap zakłada wyposażenie i przeszkolenie dwóch żołnierzy z każdej drużyny strzeleckiej. Po ewentualnych zmianach w konstrukcji broń zostanie uznana podstawowym karabinem Wojska Polskiego i dostarczona do wszystkich dywizji.

    Przyjęcie projektu karabinu samopowtarzalnego wz.1938M
    [​IMG]

    Kbsp wz.38M + bagnet wz.28 + 10 naboi
    [​IMG]

    18 września francuski ambasador w Polsce, Léon Noël, brał udział w uroczystym oddaniu do służby dziesięciu drobnicowców w porcie w Gdańsku. Są to jednostki handlowe zamówione przez Francję przystosowane do ciężkich warunków tropikalnych. Budowa tych jednostek jest częścią umowy między Warszawą a Paryżem na mocy której koncern AC de St – Nazaire – Penhoët został udziałowcem Stoczni Gdańsk. Przy pomocy połączonego kapitału polsko – francuskiego dokonano modernizacji gdańskiego przedsiębiorstwa. Za udzieloną pomoc, Francuzi mogli liczyć na tańszą produkcję specjalistycznych statków jakimi są drobnicowce na warunki tropikalne. W przyszłości, po kolejnej rozbudowie stoczni, planowana jest produkcja tankowców również przystosowanych do żeglowania po wodach Indonezji.

    Kolejna partia statków handlowych wchodzi do służby
    [​IMG]

    Ceremonię uświetnił ambasador Francji, Léon Noël
    [​IMG]

    Polityka zagraniczna dominowała w drugiej połowie września. 21 do Polski przyleciał Anthony Eden, minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii. Wizyta miała potrwać dwa dni. Pierwszy dzień obejmował rozmowy z ministrem Beckiem oraz z prezydentem Mościckim. Omawiano głównie kwestię wojny japońsko – chińskiej oraz stosunków Polski z Niemcami i Związkiem Radzieckim. Eden poparł postawę Polaków i gratulował osiągnięć w zacieśnianiu stosunków z Rumunią. Ta ugodowość Wielkiej Brytanii spowodowana była głównie obawą o utratę wpływów w tej części Europy. Francuzi radzili sobie bardzo dobrze, starając się uzależnić od siebie coraz to nowe państwa. Polakom bliższe kontakty z Londynem również były bardzo na rękę, należy pokazać Paryżowi, że nie tańczymy tak jak oni nam zagrają. Drugiego dnia wizyty Eden brał udział w pokazowych manewrach 12 Tarnopolskiej Dywizji Piechoty niedawno wyposażonej w działa kalibru 76,2mm.

    Wizyta Edena
    [​IMG]

    Nowe działa dla kolejnych dywizji
    [​IMG]

    24 wrześnie podpisano umowę handlową z albańskimi Królewskimi Stoczniami. Miały one dostarczyć 40mm działka Bofors na potrzeby rosnącej floty RP. Podpisanie umowy spowodowane było niewydolnością polskiego przemysłu zbrojeniowego. Mimo otwarcia niedawno nowych zakładów produkcyjnych nie był wstanie zaspokoić potrzeb armii, marynarki oraz lotnictwa.

    Umowa z Albanią
    [​IMG]

    Następnego dnia sfinalizowano umowę z afgańskim rządem. Zapewniała ona nam dostęp do taniej ropy niezbędnej w produkcji wielu artykułów w zamian za węgiel. Polska cały czas nie osiągnęła niezbędnej rezerwy energetycznej zakładającej, że kraj jest wstanie sprawnie funkcjonować przez trzy miesiące bez dostaw z zewnątrz.

    Umowa z Afganistanem
    [​IMG]

    Wydarzenia ze świata:

    13 września Chińczycy oficjalnie przejęli kontrolę nad swoim niedawnym wrogiem, Kwang – Si. Watażkowie zostali aresztowani a ich wojska w większości przeszły pod kontrolę Nacjonalistów.

    [​IMG]

    Chińczycy rozpoczęli przenoszenie przemysłu z dawnych terenów Kwang – Si wgłąb kraju. Czasu jest niezwykle mało gdyż Japończycy okupują już wiele ziem na południu.

    [​IMG]

    15 września odbyły się wybory do Parlamentu norweskiego. Zwycięstwo odniosła lewicowa Partia Pracy z Johanem Nygaardsvoldem na czele.

    [​IMG]


    Plakat z kampanii wyborczej
    [​IMG]

    W Boliwii natomiast przeprowadzono zamach stanu. Generał, Germán Busch Becerra opanował stolicę przy pomocy wojska i ogłosił się prezydentem zastępując Davida Toro.***

    [​IMG]

    Sytuacja w Chinach. Japończycy dokonują kolejnych desantów. Oblężenie stolicy częściowo zelżało ale sukcesy agresorów na południu źle wróżą Nacjonalistom.

    [​IMG]

    W Hiszpanii pat. Agencja Associated Press donosi o bardzo ciężkich warunkach ludności na terytorium zajmowanym przez Republikan. Zbliża się zima i jeśli okarze się sroga to cywili czeka koszmar głodu.

    [​IMG]

    Szczegóły techniczne:

    * - mieszkam jakieś 50m od domu marszałka na Rakowieckiej właśnie :)
    ** - tak, tak wiem, że jest to wodowanie Groma ale znalazłem ten filmik za późno. Poza tym Orkan to typ „Grom” więc nie ma różnicy :)
    *** - taka ciekawostka. Ojciec wyjechał do Niemiec gdy Becerra był dzieckiem. Matka z młodym przyszłym prezydentem zamieszkała na Trynidadzie. Sam Becerra był oskarżany o tendencje faszystowskie ale on zawsze się od tego odcinał. A David Toro to jego przyjaciel, którego „wsadził” na prezydenta wczesniej.


    Wujek tywon powrócił. Może nie w jakimś tam "wielkim stylu" ale zawsze :) Odcinek zupełnie przeciętny, dajcie się rozgrzać po takiej przerwie :p
    Pozdrawiam
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie