Jaffa Kree! Na podbój Tau'ri!-Goa'uld AAR

Temat na forum 'EU III - AARy' rozpoczęty przez kamil3212, 27 Sierpień 2013.

  1. kamil3212

    kamil3212 Znany Wszystkim

    Odcinek I Fundamenty Nowego Imperium
    Orbita Planety Siwa
    Okręt Władcy Sytemu Kam'il'a pod ostrzałem Hat'ak'ów* Ra

    Salę dowodzenia rozświetlały kolejne błyski pocisków plazmowych, rozbijających się o tarcze okrętu. Osłony były wystarczająco, by pochłaniać większość ich energii, ale mimo to krążownik trząsł się jak galareta. Jaffa biegali tam i z powrotem, przekazując rozkazy i odbierając meldunki. Władca Systemu Kam'il stał przy wielkim oknie i przyglądał się, jak płonie Siwa, ostatnia planeta jego dominium. Ha'tak'i, najnowocześniejsze jednostki floty Ra rozgromiły całą jego flotę. Poparcie Apofisa było błędem. Apofis, brat Najwyższego Władcy Systemów Ra już kilka razy przeciw niemu występował, ale zawsze zyskiwał wybaczenie. W przeciwieństwie do swoich popleczników. -Panie! - Pierwszy przyboczny śmiał przerwać jego rozmyślanie. - Siły Ra zniszczyły już większość naszej floty i rozpoczęły bombardowanie miasta Starożytnych. Nasze osłony mają już zaledwie 30% mocy. -A w jakim stanie są jednostki wroga? -Prawie nieruszone. Nasze uzbrojenie jest nieskuteczne przeciw ich osłonom. -Ile okrętów nam zostało? -Dwa krążowniki, trzy Al'kesh'e**, kilkanaście Death Gliderów***. -Zaprogramowaliście już koordynaty odkryte w Mieście? -Tak. -Doskonale. Zniszczcie Miasto. Repozytorium wiedzy nie może wpaść w ich ręce. Potem przeskakujemy. Przyboczny oddalił się, by wydać stosowne rozkazy. Chwilę później jeden z punktów na planecie zabłysł jasnością setek słońc. Bomba Naquadowa miała moc setek megaton. W tej samej chwili osłony prysły, a ogień Ha'tak'ów zniszczył sekcje napędową. Jednocześnie okręt wskoczył w nadprzestrzeń.


    Orbita Tau'ri
    Okręt Władcy Sytemu Kam'il'a

    -Raport o uszkodzeniach! -Zniszczone silniki nadświetlne, silniki podświetlne mocno uszkodzone, poza tym wchodzimy w atmosferę planety. -Osłona? -Brak energii. -Znajdźcie miejsce do wylądowania i postarajcie się wycisnąć co się da z podświetlnych. Krążownik spadał, pozostawiając za sobą długi ogon rozgrzanej plazmy. Jego silniki musiały pracować na pełnej mocy, żeby wyhamować na tyle, by dało się wylądować na jednej z piramid****. O ironio, mieli szczęście że był on przestarzałego typu, gdyż nowe przystosowany były do lądowania na piramidach czworobocznych. -Co z drugim okrętem? -Pozostał na orbicie. Jego silniki całkowicie nie działają. -Poślijcie Al'kesh'e, niech zabiorą z niego Jaffa i broń. -Panie! Silniki już całkowicie się spaliły. - W rozmowę wtrącił się główny mechanik. Goa'uld wyjrzał przez, rozbite teraz, okno. Najpierw zniszczone silniki, potem tragiczne lądowanie, a do tego nie na tej części globu, co trzeba. To nie był Egipt! *** Pierwszym Goa'uld'em, który spróbował podboju Ziemi, po rewolucji przeciwko Ra był Kam'il. Owszem zdarzały się wcześniej wizyty Goa'uld, między innymi Yu w Chinach, Kronosa w Grecji czy Sokara w Europie, ale przybywali oni jedynie po nowych niewolników, po za tym trzymali wiedzę o koordynatach planety w ukryciu przed innymi Władcami. Kam'il jednak planował dokonać zorganizowanej inwazji, z użyciem setek okrętów i tysięcy Jaffa. Odkrył on koordynaty Ziemi w repozytorium wiedzy Alternan, na planecie Siwa. Przeszkodził mu nagły atak Najwyższego Władcy Systemu, który zniszczył większość jego floty. Kam'il'owi udało się uciec z jedynie dwoma starymi krążownikami, z czego jeden rozbił się na planecie, a drugi utknął bez silników na orbicie zbyt odległej, by prowadzić bombardowania. Miał przy sobie dwa tysiące Jaffa, w tym dwudziestoosobową, elitarną Gwardię Przyboczną, około dwóch i pół tysiąca lanc plazmowych (po jednej na Jaffa plus kilka zapasowych), kilkadziesiąt ciężkich dział z rozbitego okrętu i trzy Al'kesh'e, z czego jeden stracił zdolność do lotu i rozbił się gdzieś na Jukatanie. Jego krążownik wylądował na piramidzie w Tenochtitlanie (musiał zrobić to cudem, bo nie był przystosowany do lądowania na piramidach schodkowych), gdzie błyskawicznie uznano go za boga. Ogłosił się najwyższym władcą, dowódcą wojskowym i zażądał, by zabijane dotąd ofiary ze zwierząt trafiały bezpośrednio do Pałacu.

    [​IMG]
    Po podporządkowaniu sobie Azteków, ruszył na podbój Zapoteków, czego dokonał w rok (głównie z powodu słabej infrastruktury). Z powodu braku fortyfikacji, wojna przybrała wygląd gry w ping-ponga, odbijanymi prowincjami.

    [​IMG]
    Następnie przegrupował swoje siły i pokonał Majów. ich siły rozbito w dwóch głównych bitwach, pod stolicą i dalej w Hondurasie. Wojownikom, którzy przeżyli bitwę zaproponowano dołączenie do wojsk Goa'uld'a. Większość się zgodziła. [​IMG] ________

    *Ha'tak - typ okrętów Goa'uld, wykorzystywany zarówno do bombardowań orbitalnych, jak i walk w przestrzeni. Odpowiednik ziemskich krążowników. W serialu Stargate:SG-1 Ha'tak'i są już przestarzałymi jednostkami, ale akcja AARa rozgrywa się 600 lat wcześniej, więc wprowadziłem je jako najnowocześniejszą broń arsenału Ra ;)
    **Al'kesh - ciężki bombowiec, używane czasami także w charakterze okrętu transportowego lub zwiadowczego.
    ***Death Glider - myśliwiec.
    ****Statki Goa'uld wykorzystywały piramidy jako lądowiska.

    ________
    Bonus: generał Zapoteków:
    [​IMG]
    I wszystko jasne ;)
    _____________
    odcinek nudny i krótki, bo gra była nudna :p W następnych podbój Inków, potem dopiero zacznie być ciekawie ;)
     
  2. filip133

    filip133 Ten, o Którym mówią Księgi

    Będę śledził :)
     
  3. KptSLukas

    KptSLukas Znany Wszystkim

    ja też będę śledził :D
     
  4. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Zapowiada się interesująco, sama koncepcja jest ciekawa. Jedno zastrzeżenie: czy czasem główny bohater nie powinien przybrać imienia po którymś z bóstw azteckich?
     
  5. Maciej-Kamil

    Maciej-Kamil Ten, o Którym mówią Księgi

    Będę śledził, bardzo fajnie się zapowiada.
     
  6. Drakensang

    Drakensang Ten, o Którym mówią Księgi

    Powinien wyjątkiem był tutaj Yu który był cesarzem Chin a nie bogiem.
    Jakie techy sobie ustawiłeś plany wycieczki do Egiptu by pokopać w piaskach pustyni za Chappa'ai?
     
  7. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Yu nie był jakimś tam cesarzem, ale Pierwszym Cesarzem - postacią mityczna i w zasadzie boską, która dała początek chińskiej cywilizacji.
     
  8. ers

    ers Ten, o Którym mówią Księgi

    Co to za mod i skąd go pobrać?????
    Śledzić będę, jestem fanem SG.
     
  9. Drakensang

    Drakensang Ten, o Którym mówią Księgi

    Planujesz jakieś eventy pisać ,żeby państwo wyglądało na bardziej państwo Goa'uldów?
     
  10. Kowal

    Kowal Ten, o Którym mówią Księgi

    To byli Alteranie, a nie Alternanie. Taka tam literówka :D A i jeśli słowa kończą się spółgłoską to nie używaj apostrofów (Ha'taków, Al'keshe itp.).
    Ha'taki istniały jeszcze za czasów okupacji Tau'ri, dlatego istnieją piramidy. Ciężko to nazwać najnowocześniejszym arsenałem, chociaż były ulepszane non-stop (nawet Teal'c się zdziwił w pierwszym sezonie jak szybkie są Ha'taki Apophisa).
    Czy zamierzasz napotkać "zaginionych" Władców Systemu? :D

    Jestem ogromnym fanem Gwiezdnych Wrót. Każdy sezon obejrzałem po kilka razy, dlatego tak kontroluję :p
     
  11. Drakensang

    Drakensang Ten, o Którym mówią Księgi

    Na piramidach lądowały inne statki niż Ha'taki.
    Jak planujesz rozwiązać problem braku larw dla nowych Jaffa?
    Bo te które masz teraz starczą na 100-150 lat a potem dorosną i trzeba będzie kolejne.
     
  12. Sevgart

    Sevgart Targowica

    Ciekawe ;) Jakie to uniwersum? Będę śledził.
     
  13. Drakensang

    Drakensang Ten, o Którym mówią Księgi

    Stargate SG-1 i dwa następne seriale.
     
  14. R3fr3Sh

    R3fr3Sh Znany Wszystkim

    Znaczy się SG Atlantyda i to trzecie?
     
  15. Kowal

    Kowal Ten, o Którym mówią Księgi

    Trzecie to Wszechświat
     
  16. Drakensang

    Drakensang Ten, o Którym mówią Księgi

    Tak a znasz jeszcze inne seriale z uniwersum SG?
     
  17. ers

    ers Ten, o Którym mówią Księgi

    SG:Universe (niestety za bardzo w stylu Battlestat Galactica) i Filmy Stargate, SG:Ark of Truth i SG:Continuum kończące wątki z serialu.

    - - - - - - - - - - DODANO / AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -

    Jeszcze w Polsce animowany SG: Infinity.
     
  18. kamil3212

    kamil3212 Znany Wszystkim

    W sprawie moda: moje własne modyfikacje ;)
    W sprawie eventów: na razie żadnych nie ma, ale przydało by się napisać. Sam najlepszy nie jestem, ale może ktoś pomoże.
    W sprawie imienia: całkiem zapomniałem, miałem się podać za Quetzalcoatla :/
    W sprawie Ha'taków: możliwe, serial oglądałem dawno temu i mogłem coś pomylić. Zasugerowałem się właśnie wypowiedzią Teal'ca z pierwszego sezonu.
    W sprawie apostrofów: dzięki za radę. Zastanawiałem się właśnie, jak to powinno być. A jak odmieniać imiona własne, np. Teal'c? Teal'ca, Teal'ciem?
    W sprawie techów: dałem sobie po dziesiątym techu w każdej dziedzinie. Utknęli na prymitywnej planecie, bez kontaktu ze swoją cywilizacją, ale w końcu to obca rasa ;)
    W sprawie Jaffa: zastanawiałem się nad tym. Na razie starczą ci, których mam, potem myślałem czy nie dało by się szkolić wiernych ludzi w używaniu lanc. Ale zawsze możemy odkopać Chappa'ai i zwerbować gdzieś nowych ;)
    W sprawie Chappa'ai: zobaczymy ;) Patrz wyżej.
    Zaginieni Władcy Systemu? Ale że o kogo chodzi? O Sokara? Chyba, że mi coś z głowy wypadło :p Ale domyślam się, że Władcom Systemu raczej nie spodoba się opanowanie Tau'ri ;)

    A swoją drogą nie wiedziałem, że mamy tu tyle fanów Gwiezdnych Wrót :) Jakbym znowu się gdzieś pomylił, to poprawiajcie ;)
    Jakby ktoś miał ochotę, to może zorganizować jakiś herb dla Goa'uld. Ja się na tym w ogóle nie znam, pożyczyłem sobie tylko jakąś piramidkę z DEI.
     
  19. Kowal

    Kowal Ten, o Którym mówią Księgi

    Tak, imiona odmieniasz tak samo. A co do zaginionych Goa'uldów to Hathor więziona gdzieś w Meksyku, albo Setesh błąkający się tu i tam :p
     
  20. kamil3212

    kamil3212 Znany Wszystkim

    Setesha zamierzałem, ale o Hathor zapomniałem. A to przecież mój region :p
     
  21. kamil3212

    kamil3212 Znany Wszystkim

    Boże, prawie cztery tygodnie od ostatniego od ostatniego odcinka :O Odcinki od początku nie miały ukazywać się za często, ale to już czterokrotna przesada. Najpierw nie miałem czasu, potem choroba, a następnie przez parę dni nie mogłem się zalogować na forum, bo jak ostatni idiota nie wpadłem na to, żeby wyczyścić ciasteczka. Ale dobra, jest odcinek. Niestety, w jakiś nie wyjaśniony sposób przepadły mi wszystkie screeny, z wyjątkiem mapy (była w osobnym folderze).
    _____

    Stał przed dziesiątkami tysięcy ludzi. On tu, na szczycie piramidy, oni tam, w dole. Zebrał się cały lud Tenohtitlan oraz setki przybyszów z okolicznych ziem. Stał dumny, z podniesionym czołem i poczuciem lepszości, jak to na boga przystało. Najwierniejsi Jaffa stali po obu jego bokach, kolejni na niższych schodkach piramidy. Na najniższym i najwyższym stopniu pod Goa'uldem ustawili się kapłani.

    - Oddajemy hołd Wielkiemu Quetzalcoatlowi, władcy Mexican, Tapaneków, Majów i całego świata. Lud padł na kolana.



    Już w chwili swojego lądowania Kam'il został bezdyskusyjnie uznany za boga. W przekonaniu tym utwierdził ludność szybki podbój całego znanego Mexicanom świata. Latające rydwany i ogniste lance budziły lęk, widok zaś bezgranicznego posłuszeństwa boskich wojowników skłaniał do podobnego zachowania. Indianie sami garnęli się do służby wojskowej dla swego boga, Quetzalcoatla, który zniósł ofiary z ludzi. Wszakże po co składać bogu ofiary na stosach, skoro można mu je zanieść bezpośrednio? Panowanie na Tau'ri rozpoczynał Władca Systemu Kam'il nie jako najeźdźca, a jako wybawiciel.



    ***
    Górskie przełęcze Andów nie były wymarzonym miejscem do prowadzenia ofensywy, nawet dla Jaffa dysponującym wsparciem z powietrza. A co dopiero dla samotnego odziału, zmuszonego pokonywać strome wzniesienia jedynia siłą własnych mięśni. Ich celem było zajęcie miasta leżącego w górach. Prowadzenie oblężenia w takim terenie było by bardzo trudne nawet dla wielkiej liczby wojowników, a co dopiero dla jednej drużyny. Kam'il ponownie jednak liczył na uznanie ich za wysłanników boga, którymi wszakże byli. Tau'ri okażali się ludem jeszcze bardziej prymitywnym, niż zakładały to optymistyczne scenariusze inwazji. Należało im jednak przyznać, że jak na rasę dysponującom tak żałosnym uzbrojeniem jak kamienne włócznie czy proce potrafili krwawo się bronić. Nie wszyscy od razu uznawali oczywisty fakt boskości swojego nowego władcy. Tym trzeba było wstrzeliwać go do głowy.

    -Chyba coś słyszałem. - Jeden z Jaffa przerwał ciszę.
    Właśnie nadarzyła się ku temu okazja.
    - Uzbroić lance! Pokryć ten grzbiet ogniem!
    Zza grzbietu posypały się kamienie. Kilku wojowników padło trafionym prosto w głowę. W odpowiedzi plazmowa salwa rozkruszyła skały, za którymi schowali się Inkowie. Ich dotychczasowi bogowie będą musieli decydować, co począć z ich duszami.


    Po pokonaniu ludów Mezoameryki wzrok Goa'ulda padł na południe, gdzie wśród gór zwiadowcy dojrzeli kolejny ośrodek prymitywnej cywilizacji. W rejonie tym istniały dwa, zdecentralizowane, walczące ze sobą państwa - Imperium Inkaskie i Królestwo Chimu. Zwiadowcy nie wykryli u nich zaawansowanej broni ani rozwiniętych budowli obronnych - zapewne sama charakterystyka górskiego terenu dawała tamtejszym miastom przewagę w defensywie. Zaplanowano szybkie opanowanie tych terenów, w sposób podobny do podboju Mezoameryki. Przeliczono się. Tereny górskie dały obrońcom nieznaczną przewagę, z której ci nie omieszkali skorzystać. Dysponując przewagą liczebną i lepszą znajomością terenu, prowadzili krwawą partyzantkę. Sapa Inca, sam uznający się za półboga nie zamierzał się łatwo poddawać. Ostatecznie Kam'il-Quetzalcoatl zrezygnował z całkowitego podboju tych terenów i zadowolił się powszechnym uznaniem za wcielenie Wirakoczy i tym samym boga znacznie wyższego niż inkaski król. Podobnie postąpiono z królestwem Chimu, w obu zaś państwach pozostawiono na tronach poprzednich władców, przymuszając ich do sojuszu militarnego i stałej daniny na rzecz Tenochtitlan.



    *****
    Władca Mexican, Tapaneków, Majów i Całego Świata, protektor Inków i Chimu, najwyżeszy bóg Quetzalcoatl-Kukulkan-Wirakocza, Pogromca Wrogów i Postrach Nieprzyjaciół, Który-Spadł-Z-Nieba-W-Latającej-Piramidzie przyglądał się uważnie podanemu sobie przysmakowi. Podejrzliwie powąchał.
    - Przyboczny, podejdź mi tu i spróbuj tego.
    Przyboczny delikatnie, ale bez specjalnej czci odciąg kęs obsydianowym nożem wziął go do ust.
    - I jak?
    - Całkiem nieźle, właściwie to nawet dobre. Jak na tak prymitywną planetę. - Dodał po chwili.
    - Nie odczuwasz żadnych bólów brzucha ani ciepła w przełyku?

    - Nie panie. To chyba całkowicie bezpieczne.

    Ten-Który-Spadł-Z-Nieba-W-Latającej-Piramidzie również ostrożnie wziął kęs do ust.
    - Mhm, rzeczywiście całkiem niezłe. Wręcz pyszne. Jak Tau'ri to zwą? Bhanany w Checolacie?
    Przyboczny miał już poprawić Władcę Całego Świata, jednak na jego szczęście przerwał mu inny Jaffa, wchodząc z dumą do sali.

    - Panie, twoi zwiadowcy powrócili.
    - Zwiadowcy? A tak, świetnie. Wprowadzić.
    Kilku kolejnych Jaffa wkroczyło do sali. Spojrzeli z góry na tego, który ich wprowadził.
    - Panie, zakończyliśmy dokładny zwiad wschodnich kontynentów oraz przejęliśmy ludzi, których przejęcie nam Pan rozkazał.
    - Ludzi? Ach tak, świetnie. Zapewnijcie im pełne wyżywienie, oraz tylu robotników i takie materiały jakich tylko będą potrzebować. Chcę mieć te okręty jak najszybciej.
    - Tak jest! - Jaffa, który ich zapowiedział wyszedł uszczęśliwiony z sali.
    - A teraz przekażcie mi raport ze zwiadu.
    - Tak jest! Kontynent południowo-wschodni wykształcił trochę bardziej rozwinięte państwa jedynie w części północnej, oddzielonej od reszty kontynentu wielką pustynią, zwaną Sucharą.
    - Suchara? Świetna nazwa dla pustyni. - Mruknął Protektor Inków i Chimu. - Kontynuujcie.
    - Tak panie. W przeciwieństwie do kontynentu północno-wschodniego. Dawniej znajdowało się tam potężne państwo, oparte na wielkiej religii...
    - Pewnie jedna z religii powstałych po upadku Ra. - Wtrącił Pogromca Wrogów i Postrach Nieprzyjaciół. - Mówcie dalej.
    - Oczywiście panie. Państwo to rozpadło się przed tysiącem lat, wcześniej ulegając podziałowi na dwie części. Z czasem wraz z państwem podziałowi uległa wielka religia, zwana Krzecijańswem.

    - Tau'ri, nigdy na nic nie mogli się zdecydować.
    -Racja panie. Obaj cesarze tego wielkiego imperium wciąż rządzą, ich władza jest jednak mocno ograniczona - jednego przez setki pomniejszych władyków, drugiego zaś ogranicza się do jednego miasta. Wschodnie obszary tego kontynentu stale najeźdzane są przez wyznawców innej wielkiej religii, Muzlimizmu.

    - O tym właśnie mówiłem.

    - Słusznie, panie. Przywieźliśmy ze sobą mapę.

    - Dobrze, możecie odejść.
    Kukulkan rozwinął rulon. Spojrzał na dziwnie kanciasty rysunek, przedstawiający świat.

    - Jej, jestem tu już kilka lat, a nie podbiłem jeszcze nawet jednej czwartej. - Pomyślał.


    [​IMG]
    Rulon, który ujrzał Kam'il
     

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie