KAMPANIA "TEUTONI" Multiplayer

Temat na forum 'Total War AARy' rozpoczęty przez Dodo, 10 Grudzień 2009.

?

Czytasz aar'a z tej kampanii?

  1. Tak.

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  2. Nie.

    0 głos(y/ów)
    0,0%
Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Dodo

    Dodo User

    TEUTONI
    [​IMG]


    [​IMG]
    Lista Graczy:

    Dodo - Dania
    Ponury Joe - Nowogród
    Poziom trudności: Hard/Hard
    Zasady:
    1. Wejście na teren państwa z którym łączy nas pakt o nieagresji, będzie uznawane za atak.
    2. Zabrania się uzywania szpiegów, w celu zdobycia miasta lub fortu przeciwnika ( poprzez otwieranie bram )
    3. Zabrania sie zabijania członków rodziny i generałów, w tym osoby papieskiej.
    4. Zabrania sie przekupywania fortów dyplomatami.
    5. Zabrania sie zatapiania statków przebywających w porcie.
    6. Zabrania się sztucznego podtrzymywania nacji przy życiu, poprzez oddawanie im miasta na peryferiach.*

    * zasady zostały zapożyczone z serwisu totalwar.org

    To chyba na tyle - save wrzucamy tutaj albo wysyłamy na gg. Mam nadzieję, że nasza kampania zachęci innych graczy. Najprawdopodobniej będzie ukazywał się z niej AAR :)
     
  2. Ponury Joe

    Ponury Joe Guest

    [​IMG]
    Wasyl I Ponurewicz, wielki kniaź nowogrodzki, smoleński, pskowski, witebski, pan i dziedzic Rusi.

    Roku pańskiego 1250 na tronie kniaziowskim w Nowogrodzie Wielkim zasiadł kniaź Wasyl I Ponurewicz, człowiek pobożny i miłujący pokój, choć w razie potrzeby potrafiący zbrojnie odeprzeć wroga. Kniaź ten odziedziczył po przodkach kraj bardzo rozległy, lecz słabo rozwinięty, otoczony przez zaprzysięgłych wrogów. Siadł zatem Wasyl na stolcu kniaziowskim i począł radzić, jak Ruś całą pod swoim berłem zjednoczyć, a ziemie przodków umocnić i przed niebezpieczeństwami wrogiej agresji uchronić.

    Południowej granicy kniazia Wasyla strzegło warowne miasto Smoleńsk - klejnot wśród pustkowia, obwarowany potężnymi murami, chroni serce kraju przed pustoszącymi najazdami diabłów wcielonych, Tatarami, bądź Mongołami zwanych. W dwa lata później Wasyl Ponurewicz zawarł sojusz z chanem wielkiej ordy, który setkami ułusów rozporządza. Wasyl wiedział jednak, że sojusz to niepewny, a zawarty jedynie chwilowo, aby południowe rubieże kraju wzmocnić i wojskiem obsadzić.

    Tymczasem na zachodzie wyrosła potęga Litwy, która ziemie od wielkiego księcia Włodzimierza do Rusi przynależne, zagarnia dla siebie i praw Ponurewiczów do ziem tych nie uznaje. Szczęściem jednak od Boga danym był Zakon Teutoński, który na ziemie państwa tego, którego pogańscy władcy jedynej słusznej wiary w Boga chrześcijańskiego nie wyznają, nieustanne najazdy i rajdy urządza. Wasyl musi przeto uważnie obserwować sytuację, aby Litwy za bardzo nie osłabić, co by nienasyceni przedstawiciele odszczepieńczego kościoła rzymskiego za bardzo w siłę nie urośli. Z drugiej jednak strony perła Rusi całej, Kijów, miasto Włodzimierza Wielkiego, co wiarę chrześcijańską wśród ludu zaprowadził, w granice Nowogrodu wrócić powinno.

    Na domiar złego na północno-zachodniej granicy włości wasylowych, Duńczyk się usadowił i mocno trzyma estońskie zamki i miasta, który dostęp do morza całej Rusi odcina. Tymczasem resztę ziem Inflantami zwanych dzierżą wspomniani już brodaci, teutońscy zakonnicy. Wasyl zatem roztropnie musi postępować, aby państwo umocnić, dostęp do morza wywalczyć, a równocześnie nie dopuścić do zbytniego wyniszczenia i tak słabo rozwiniętych ziem Nowogrodu. Przyszłość pokaże, czy Wasyl I Ponurewicz podoła wszelkim stojącym przed nim wyzwaniom i kraj swój umocni, a potęgę jego wśród innych nacyi ugruntuje.

    Niech Bóg chroni kniazia Wasyla i ród jego wszystek, jak i lud prosty, nad którym on panuje.
     
  3. Michallo

    Michallo Nowy

    wstawcie save'a zobaczymy jak sobie radzicie
     
  4. Ponury Joe

    Ponury Joe Guest

    Dopiero zaczęliśmy, więc nie ma za bardzo co oglądać. Save'a wrzucimy za czas jakiś.;)
     
  5. MaratSafin

    MaratSafin Znany Wszystkim

    Tak się troszke wtrące. Jak już zasady zostały zapożyczone z tw.org, to wypadało by napisać o tym^^ Nie to, żeby mi to jakoś szczególnie przeszkadzało albo komuś z tamtego serwisu, ale jednak przez grzeczność i poszanowanie cudzej własności, wypadało by dać chociaż małym druczkiem jakieś info.

    PS: Potraktujcie tą uwagę z przymrużeniem oka :>
     
  6. Ponury Joe

    Ponury Joe Guest

    [​IMG]
    Kniaź Wasyl gromi rycerzy zakonu krzyżackiego pod Witebskiem.


    Gdy zatem Wasyl zasiadł na tronie kniaziowskim w Wielkim Nowogrodzie, wiele uwagi poświęcił wzmocnieniu państwa. W tym zaś celu fundował drogi i przesieki, budował mosty, zakładał młyny i lokował nowe miasta i wsie. Obdarzał również kniaź obcych kupców przywilejami handlowymi, aby powiększyć swoje dochody. Jedni jedynie Duńczycy odmówili złożenia skromnego podarku za łaskę otrzymaną od wielkiego kniazia, czym bardzo Wasyla I zasmucili i dali przykład swojemu nieprzykładnemu skąpstwu i złej woli, która wszystkim wkrótce miała się objawić. Umacnianie kraju to praca żmudna, ale zaczynała przynosić pierwsze efekty. Nic więc dziwnego, że wzrost potęgi Rusi zaniepokoił zaborcze państwa ościenne, które liczyły na łatwe zdobycze kosztem swojego sąsiada. I gdy Wasyl Ponurewicz wizytował przebieg jego reform w poszczególnych ziemiach, do uszu jego doszła wiadomość, że oto Krzyżacy podstępnie wdarli się do ziemi witebskiej i palili wioski, a ludzi kniaziowskich mordowali, w niewolę uprowadzali i wszelkie możliwe gwałty im zadawali. Wielkim gniewem zapałał zatem kniaź Wasyl na to barbarzyństwo i poprzysiągł Krzyżakom zemstę za krew niewinnie rozlaną. Zebrał zatem bojarów swoich i okoliczne pospólstwo, i ruszył przeciwko agresorom, a gdy był w drodze dotarło do niego poselstwo od księcia litewskiego z ofertą sojuszu i pomocy. A choć byli to poganie, to Wasyl uznał za konieczne sprzymierzyć się z nimi, aby potęgę zakonu choć trochę osłabić.

    A gdy toczyły się walki w ziemi witebskiej, pchnął kniaź jeszcze poselstwo do Duńczyków oferując im przymierze, złoto i ziemię w zamian za pomoc w walce z zaborczymi Krzyżakami, którzy poważyli się krwie chrześcijańskie przelewać. Król duński jednak chłodno przyjął uczciwą i korzystną propozycję kniazia Wasyla, a wietrząc przy tym okazję do wydarcia Nowogrodowi jakiejś ziemi, rozpoczął tajemne targi z wrogami jego. I wielki smutkiem napełniła kniazia Wasyla wiadomość, że oto Duńczycy przekroczyli granicę i maszerują na Nowogród. Kniaź Wasyl, który pokój miłował nad wszystko i ze wszystkim w zgodzie żyć chciał, gorzko na tą wiadomość zapłakał, ale jasnym było dla niego, że oto król duński wbija mu nóż w plecy. Utrata prześwietnego miasta Nowogrodu byłaby katastrofą dla państwa, więc trzeba było działać i to szybko.

    Tak się jednak złożyło, że kniaź kazał sformować armię do walki z Krzyżakami w Inflantach i na wieść o zdradzie Danii, posłał rozkaz, aby wkroczyła ona do Estonii, pod duńskim zwierzchnictwem pozostającej, i spróbowała zmusić króla duńskiego do odstąpienia od nieprzyjaznych kroków wobec wielkiego kniazia Wasyla i państwa jego. Ruszyli zatem Rusini na Estonię i rozbili obóz warowny pod miastem Tallinem, nakładając na nie blokadę i czekając na dalsze rozkazy od wielkiego kniazia, który starał się skłonić króla Danii zaniechania agresywnych zamiarów i powrócenia do zgodnej współpracy. Niestety, ku wielkiemu smutkowi kniazia Wasyla, Duńczycy wzgardzili kolejną wspaniałomyślną propozycją i rozwiązania konfliktu szukali na polu bitwy. W tej sytuacji kniaź nie miał innego wyboru, jak rozkazać szturm na miasto co się Tallinem zowie, aby siły Duńczyków osłabić i uczynić ich bardziej skłonnymi do posłuchania głosu rozsądku. A bojarzy jego rozkaz wykonali. Kniaź była dla pokonanych miłościwy i oszczędził dobytek ich, jak i im samym zagwarantował bezpieczeństwo. A miasto to zdobywszy, kniaź posłał kolejną propozycję do króla Danii, oferując pokój, przywileje handlowe oraz złoto za wycofanie się Duńczyków z Estonii. Jednak dumny król duński uniósł się gniewem i posłów kniazia Wasyla przepędził, pokładając nadzieję w sile oręża, a nie w tajnikach dyplomacji. Cóż przystało czynić kniaziowi Wasylowi? Uszykował miecz swój, łuk i kołczan ze strzałami przypasał do siodła, a hełm założywszy na głowę poprowadził ludzi swoich przeciw upartemu królowi Duńczyków, który trzykrotnie o pokój proszony, trzykrotnie odmówił.
     
  7. Dodo

    Dodo User

    "Nigdy nie byłem orędownikiem wojny, chyba że służyła ona pokojowi."

    W Europie XIII w. nie ma miejsca dla pogan tak jak nie ma miejsca dla czegoś co wy niegodziwcy nazywacie "prawosławiem" a tak naprawdę jest kultywowanym i rozrastającym się w opozycji do prawdziwego kościoła niebezpiecznym chwastem. Wasza słaba i nic nie warta doktryna nie jest w stanie was obronić poganami z południa. Ba! To wy Rusinji trwacie w zgubnym porozumieniu z wrogami Europy - wielkim plemieniem wschodu, atakujcie armie Krzyżowe, które prawdziwą wiarę szerzą i kościoły budują - więc to wy wrogami i naszymi jesteście i to wy poprzez stawiennictwo najświetniejszego ojca Rzymskiego, następcy św. Piotra zostaliście przeznaczeni do ognia wiecznego!

    Dodon Årneth I , Sang i Kampagne
    Dodon rodu Aarneth I, Pieśń Krzyżowa (ew. Pieśń Krucjaty)​

    [​IMG]
     
  8. Ponury Joe

    Ponury Joe Guest

    [​IMG]
    Duńczycy odparci spod bram Wielkiego Nowogrodu!

    A stało się tak, że armia duńska stanęła pod murami Wielkiego Nowogrodu i poczyniła pewne przygotowania do ataku na miasto. Lecz obaczywszy potęgę murów i wież, bastionów i szańców twierdzy, przelękli się oni bardzo i szybko od nich odstąpili, tym bardziej, że kniaź Wasyl nadciągał z armią całą, aby ich porazić. Pchnęli zatem posłów do kniazia Wasyla, oferując pokój i ziemię, aby tylko ich nie atakował i pozwolił w spokoju do ojczyzny powrócić. A kniaź, będąc władcą sprawiedliwym i rozsądnym, a pokój nad wszystko miłującym, propozycję Duńczyków przyjął i nawet zobowiązał się w złocie wynagrodzić stratę Revala. Przysiągł również, że żadnych pretensji do zamku Narvą zwanego rościć nie będzie i władanie króla duńskiego nad nim uzna.

    A gdy wojna na północy została zażegnana i pokój nastał między Wielkim Nowogrodem a Danią, kniaź zwrócił swe oblicze przeciw Zakonowi Krzyżackiemu, który coraz śmielej atakował włości wasylowe. Zebrał zatem kniaź Wasyl wszystek bojarów, najął zaciężnych żołnierzy i nawet gros pospólstwa zwołał na wielką wyprawę przeciw Krzyżakom, aby im Inflanty wydrzeć i raz na zawsze zażegnać z ich strony niebezpieczeństwa. Wkroczył zatem z wielką mocą kniaź Wasyl do Inflant i w szeregu bitew poraził wrogów swoich ostrzem miecza i grotem strzały, a Bóg był z nim, bo obrzydła Mu zachłanność i dwulicowość zakonników, którzy zamiast z poganami wojować, na ziemie od dawna w chrześcijaństwie trwające napadają.

    A gdy szereg mniejszych zameczków i twierdz Krzyżackich znalazł się w rękach kniazia Wasyla, na ulice i drogi, gdzie tylko kniaź przebywał, wyległ tłum pospólstwa, które całowało nogi i ręce kniazia, a nawet ziemię po której stąpał, za to, że ich z uciemiężenia wyrwał i na nowo zwrócił im swobody, albowiem rządy krzyżackie wielkim ciężarem kładły się na prostym ludzie, który cierpiał okrutnie zmuszany do szeregu powinności i świadczeń. Gdy zatem poznali, że kniaź Wasyl jest władcą sprawiedliwym i o prosty lud dbającym, zaraz porzucili swoich dawnych panów i przysięgli wierność Wasylowi i wszystkim jego potomkom, którzy w Wielkim Nowogrodzie panować po nim będą.

    Skoncentrował zatem kniaź swoje hufce i ruszył na wielkie miasto, które zowie się Rygą. I obległ je w dzień świętego Andrzeja, lecz hardzi zakonnicy, ufni w potężne mury miasta i własną siłę, szydzili z armii Wasyla, która choć liczna, głównie z pospólstwa się składała. Jednak srogo mieli się zawieść bracia zakonni, gdyż kniaź rozkazał sporządzić wysokie wieże, górujące nad murami miasta, mocne drabiny, które flanków dosięgnąć mogły i liczne a potężne tarany, i wiele, wiele innych machin oblężniczych, których nazw wymienić nie sposób, a wzniósłszy modły do Boga, wydał kniaź rozkaz do szturmu na miasto, który trwał dwa dni i trzy noce, a po upływie tego czasu, trzeciego dnia o brzasku, nad miastem powiewała już chorągiew kniazia Wasyla. Tak to opanował on potężne i bogate miasto Rygę, które od tej pory miało po wsze czasy należeć do Wielkiego Nowogrodu. A wszystkich zakonników pojmanych w mieście sprzedał w niewolę, tak że ci, którzy niegdyś panami się uważali, teraz zostali słusznie poniżeni za grzechy swoje.

    [​IMG]

    -----------
    Edit:
    Dodałem ankietę do tematu. Głosy mile widziane.;)
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie