Kimi-ga-yo - Japonia od 1933

Temat na forum 'Darkest Hour - AARy' rozpoczęty przez Severian, 30 Lipiec 2012.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo


    Odcinek 1

    [​IMG]


    Keizoku wa chikara nari*


    Ósmy rok Ery Shōwa**






    Osiemdziesiąt lat temu do Nipponu przybył arogancki barbarzyńca zwany Matthew Perry, by pod groźbą dział przerwać izolacyjną politykę Sakoku prowadzoną przez ród Tokugawa. Czarne Okręty Perry'ego złamały wolę shoguna i zmusiły Kraj Kwitnącej Wiśni do otwarcia się na handel ze światem. Szczerzące się niczym paszcze morskich potworów działa czterech amerykańskich okrętów postawiły Japonię przed wyzwaniem nowoczesności. Rzucona przez nie groźba stała się zarazem wyzwaniem – nikt nie powinien bezkarnie być w stanie rzucić Nippon na kolana tak ordynarną i prostacką metodą.

    Upokarzające traktaty handlowe podpisywane w cieniu cumujących u wybrzeży Cesarstwa okrętów barbarzyńskiego Zachodu od początku rzuciły złe światło na wzajemne relacje. Żaden dumny Japończyk nie mógł odebrać sposobu wybranego przez białych jako korzystnego dla niego. Jednak potomkowie samurajów zrozumieli otrzymaną lekcję. Przeżuwając gorycz zaczęli intensywnie korzystać z osiągnięć Europy i Ameryki, aby Nippon znów objął przewodnią rolę w Azji. Uparci Japończycy stworzyli od podstaw armię i flotę rzucając na kolana szogunat i klasę samurajów, lecz dla Zachodu nadal nie byli równymi partnerami. Mimo sukcesów odbierano im zdobycze wojenne odsyłając do dalekiego miejsca w szeregu. Gorycz rosła i żywiła nienawiść, a zarazem chęć rewanżu. W 1905 roku Nippon rzucił na kolana Imperium Rosyjskie jednoznacznie pokazując, że zakończył się okres bezkarnego traktowania Japonii jako mało ważnego kraju. Admirał Togo wspaniałym zwycięstwem pod Cuszimą oznajmił światu – Japonia odzyskała swoją siłę!

    Lecz świat zapomniał. Zapomniał nawet mimo udziału po zwycięskiej stronie w Wielkiej Wojnie. Rzucił ochłapy i kazał się cieszyć. Duma Nipponu ucierpiała. A potem znów rzucił jej kości z posiłku możnych dając jej możliwość wybudowania tylko sześćdziesięciu procent tego, co mogła na morzu mieć Ameryka. Kazali Japonii złomować jej okręty, narzucili ograniczenia. Próbowali zepchnąć znów na dalekie miejsce, ale tak być dłużej nie mogło. Nadszedł czas, by wreszcie wyprostować kark zginany butem białego człowieka. By przywrócić Japonii należne jej miejsce w Azji!

    [​IMG]
    124. Mikado Nipponu




    W marcu 1933 roku premierem Japonii był były admirał Saito Makoto. Wyniesiony na stanowisko po morderstwie swego poprzednika przez fanatycznych oficerów marynarki, pełnił swoje stanowisko już niemal od roku. Na japońskie realia było to coś niezwykłego, lecz i czasy były niezwykłe. Świat z trudem podnosił się z Wielkiego Kryzysu, a uzależniona od importu Japonia od lat przeżywała ciężkie chwile. Coraz wyżej głowy podnosili zwolennicy podbojów i uniezależnienia się od kaprysów światowej gospodarki. Już teraz ich stanowisko wzmacniało się poprzez przykład Korei i marionetkowego Mandżukuo. Na wyciągnięcie ręki były Chiny ciągle wstrząsane ogniem wojny domowej, w której ścierały się interesy duchowych spadkobierców Sun Jat-Sena, komunistów i lokalnych watażków usiłujących ugrać coś na ścierwie cesarstwa. Pozycję militarystów wzmacniał pierwszy już udany podbój w wyniku którego powstało Mandżukuo – oficjalnie niezależne państwo, faktycznie zaś pod japońską okupacją. Armia zwracała oczy również na północ, w kierunku Syberii, gdzie za granicą pożądliwie na Mandżurię patrzył reżim sowiecki. Tylko w latach 1932-34 doszło do ponad 150 incydentów z udziałem sił granicznych.

    Jednak chwilowo w rządzie większość mieli przedstawiciele Floty, więc to na jej potrzeby patrzono przychylniej. Traktat Waszyngtoński z 1922 roku zniweczył postanowienia planu rozbudowy floty „8-8” – ośmiu nowych pancernikówi ośmiu krążowników liniowych – redukując wykonanie planu do czterech pancerników i czterech krążowników liniowych. Krążowniki Amagi i Akagi miały zostać przebudowane na lotniskowce, lecz trzęsienie ziemi na tyle poważnie uszkodziło kadłub tego pierwszego, że ostatecznie lotniskowcem stał się niedoszły pancernik Kaga. Siostrzany pancernik Tosa i uszkodzony Amagi zostały zezłomowane. Ograniczenia traktatowe pozwoliły Japończykom na posiadanie okrętów liniowych o sumarycznej wyporności do 300.000 ton i lotniskowców do 81.000 ton. Zarazem żaden okręt nie mógł mieć powyżej 35.000 ton wyporności. Wyczerpanie tych ograniczeń spowodowało, że parlament zezwolił na początku 1933 roku na intensywniejszą rozbudowę sił lekkich Floty poprzez położenie stępek pod dziesięć nowych lekkich krążowników (Tone, Yodo, Ioshima, Yasoshima, Agano, Noshiro, Sakawa, Oyodo, Chikuma, Kamo) i trzydzieści niszczycieli. Wraz z włączeniem do służby lotniskowca Ryujo, pracami modernizacyjnymi na pancerniku Yamashiro i budową ciężkich krążowników Mogami i Mikuma powinno to wzmocnić Flotę zarazem nie naruszając traktatu. Ograniczenia traktatowe miały skrępować poczynania Japonii jeszcze przynajmniej do końca 1936 roku.

    Jednak Armia również nie powiedziała ostatniego słowa. Niedawny podbój Mandżurii nie był po myśli mieszkańców tego rejonu traktowanych przez Japończyków jako tanią siłę roboczą i podludzi niegodnych statusu równego czcigodnemu obywatelowi Nipponu. Lokalne grupy niezadowolonych Chińczyków uciekały poza osiedla tworząc uzbrojone grupy powstańcze z którymi ścierały się oddziały Armii Kwantuńskiej – formacji angażującej połowę sił lądowych Cesarstwa. Jednocześnie jednostki Armii prowadziły ograniczone działania zaczepne przeciwko granicznym formacjom sowieckim za nic mając oficjalne stanowisko rządu. Generałowie Armii czuli się w północnych Chinach i Mandżurii niezależni od władzy Tokio niczym swego czasu szogunowie rodu Tokugawa wobec cesarzy.

    [​IMG]
    Incydenty zbrojne w Mandżurii




    7 października w stoczniach Imperialnej Floty położono stępki pod cztery nowe ciężkie krążowniki, na które finansowanie parlament zgodził się trzy miesiące wcześniej. Otrzymały one nazwy Suzuya, Kumano, Katori i Kashima. Każdy z nich miał po 10.980 ton wyporności, co było niemałym nagięciem zasad Traktatu Waszyngtońskiego zezwalającego na maksymalnie 10.000 ton. Pierwotne plany krążowników typu Mogami umieszczały je w klasie lekkich krążowników, jednak w tajemnicy przystosowano je do przezbrojenia z pięciu wież dla trzech dział 155mm każda na pięć wież z dwoma działami 203mm w każdej. Z prędkością maksymalną rzędu 37 węzłów nowe krążowniki powinny stanowić bardzo poważne zagrożenie dla wszystkich jednostek sił lekkich potencjalnie wrogich flot.

    [​IMG]
    Suzuya wedle projektu ciężkich krążowników typu Mogami




    W grudniu 1933 roku wobec trudnej sytuacji gospodarczej kraju rząd zadecydował o dodrukowaniu pieniędzy świadomie zgadzając się na wzrost inflacji. Spowodowało to krótkotrwałą poprawę, jednak ogólnie gospodarka ucierpiała na wydajności. W związku z tym rzą zadecydował o wprowadzeniu drugiego etapu reform. W porozumieniu z zaibatsu Asano, Fujita, Furukawa, Mori, Kawasaki, Nakajima, Nitchitsu, Nissan, Nisso, Nomura, Okura, Riken i Shibusawa zadecydowano o większym scentralizowaniu produkcji, ograniczeniu produkcji niemilitarnej i regulacji wynagrodzeń pracowników. W zamian za zgodę na ingerencje rządu w profil produkcji zaibatsu otrzymali większą swobodę działań na terenie Mandżurii oraz zapewnienie o niesłabnącej pomocy Kempeitai – Korpusu Żołnierzy Prawa – w razie problemów z niezadowolonymi robotnikami. Reformy rządu zostały dobrze przyjęte przez nawykłe do słuchania rozkazów społeczeństwo, lecz Kempeitai i tak uważnie przyglądało się nielicznym wywrotowym jednostkom skutecznie eliminując je ze zdrowej tkanki społecznej.

    [​IMG]
    Jastrzębie zyskują na ważności




    =========================================
    * Wytrwałość jest siłą
    ** W japońskim tradycyjnym kalendarzu nowa era zaczyna się od intronizacji cesarza. Cesarz Hirohito na tron wstąpił w roku 1926, jednak obliczenia na kalendarz zachodni wymagają odjęcia jednego roku i dodania roku danej ery do roku intronizacji. Shōwa oznacza: Era Oświeconego Pokoju


    Tak, wróciłem do pisania :) Zobaczymy czy wystarczy mi cierpliwości do napisania tego AAR-a w całości. Wybór Japonii to chyba oczywistość w moim przypadku? Od razu mówię - moim celem nie jest wygranie rozgrywki. Ba, wręcz gdybym ją przegrał, to było lepiej. Zamierzam podkreślać zróżnicowanie społeczeństwa japońskiego z tego okresu i podkreślać konflikty na linii Armia-Flota czy różnych stronnictw w rodzajach sił zbrojnych. Nie zdziwicie się gdy fabularnie zobaczycie sił lądowe należące do Floty albo okręty... Armii ;) Na elementy fabularne nie liczcie - nie chce mi się, nie chce mi się, nie chce mi się i jak ktoś jeszcze nie zrozumiał - nie chce mi się. Gram na praktycznie czystym DH 1.02 na poziomie normalny/wściekły.

    Miłego czytania!

    PS. Czcionka będzie taka duża - nie zamierzam nic zmieniać. Czytania i tak będzie max. 10-12k znaków, a komfort lepszy, niż w tych drobnych czcionkach.
     
  2. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo


    Odcinek 2

    [​IMG]

    Yoi mono – ni yasui mono nashi*


    Dziewiąty rok Ery Shōwa




    W dziewiątym roku panowania Niebiańskiego Cesarza Hirohito znacznie na ważności nabrały siły lądowe. Na początku roku rozpoczęto formowanie trzech nowych korpusów piechoty oraz jednego korpusu piechoty górskiej. Jesienią 1934 pierwszy z korpusów powinien być gotów do wysłania go na kontynent. Dowództwo Armii nie zdecydowało jeszcze czy lepiej będzie wzmocnić siły na granicy z wiecznie agresywnym Związkiem Radzieckim czy też powoli przygotowywać grunt do dalszej ekspansji w Chinach.

    [​IMG]
    Oddziały Armii Kwantuńskiej




    Pewne ustępstwa w wydzielaniu funduszy dla Armii w żaden sposób nie wpłynęły na zmniejszenie nakładów na Flotę. Skłonny do realizacji żądań admirałów premier przekonał parlament do przegłosowania nowego budżetu Marynarki zawierającego pieniądze na cztery ciężkie krążowniki najnowszego projektu. Te potężne okręty już same w sobie były naruszeniem wszelkich ograniczeń wyporności zakładanych w Traktacie Waszyngtońskim. Zamiast maksymalnych 10.000 ton wypierały ponad 15.000. Na ich główne uzbrojenie przewidziano osiem dział 203mm umieszczonych w czterech wieżach o nietypowym układzie – wszystkie wieże znajdowały się na dziobie. Cały rufowy pokład przewidziano dla operacji wodnosamolotów oraz dla bardzo licznej broni przeciwlotniczej kalibrów od 25mm do 127mm. Oczywiście w oficjalnych informacjach wysłanych do parlamentu parametry klasy zostały znacznie zaniżone, co miało na celu oszukanie sygnatariuszy Traktatu.

    [​IMG]
    Artystyczna wizja nowej klasy krążowników




    W kwietniu 1934 roku po długich deliberacjach zapadła decyzja sformowania jeszcze jednego korpusu piechoty górskiej. Opcja przyszłych działań w Chinach coraz mocniej wpływała na wizję Imperialnej Armii. W pamięci generałów i admirałów japońskich był nadal Incydent Szanghajski z 1932 roku, gdy Imperium zmuszone było zaangażować ponad sto tysięcy żołnierzy i trzydzieści cztery okręty Trzeciej Floty z szybkim pancernikiem Kirishima oraz lotniskowcami Kaga i Hosho włącznie.

    11 kwietnia 1934 roku Nowa Funlandia zrezygnowała ze swojej niepodległości wracają do Korony Brytyjskiej.

    28 sierpnia oficjalnie ustanowiono władze protektoratu Palestyny. Wydarzenie to zbiegło się z nasilającym się nielegalnym osadnictwem żydowskim oraz rozruchami Arabów skierowanymi przeciwko Żydom i Brytyjczykom.

    [​IMG]
    Palestyna




    W październiku do służby w Imperialnej Flocie włączono pierwsze dziesięć nowych niszczycieli: Kaki, Take, Nashi, Nire, Kaya, Numakaze, Namikaze, Nokaze, Tachikaze i Hokaze. Zostały one przydzielone do dywizjonów eskortujących pancerniki Dai-Ichi Kantai**. W grudniu podjęto decyzję o częściowej modernizacji okrętów liniowych poprzez wymianę ich central prowadzenia ognia na nowocześniejsze modele. Wedle szacunków możliwe będzie zainstalowanie nowych central na dwóch pancernikach co ok. cztery miesiące. Jako pierwsze skierowane do modernizacji zapewne zostaną szybkie pancerniki typu Kongo, które najbardziej odstają parametrami od pozostałych okrętów liniowych Floty.

    [​IMG]
    Druga Flota na kotwicowisku w Hiroszimie




    Z pewną zwłoką Japonia zdecydowała o wyjściu z Ligi Narodów. W styczniu 1934 stosowne dokumenty trafiły do Josepha Avenola, Sekretarza Ligi. Oficjalnym powodem był sprzeciw Ligi w kwestii utworzenia Mandżukuo. Liga stała na stanowisku, iż ziemie te należą do Chin i powinny być im zwrócone. Nastawione na wojenne tryby władze Japonii potraktowały stanowisko Ligi jak policzek, lecz zwlekały z wystąpieniem jeszcze przez prawie rok licząc na zalegalizowanie ich zdobyczy w świetle prawa międzynarodowego. Gdy stało się jasnym, że Liga nie zatańczy tak, jak jej Japonia zagra, Nippon odciął się od tej fasadowej organizacji.


    =========================================
    * Dobre rzeczy muszą drogo kosztować
    ** Pierwszej Floty

    Odcinek krótki, ale odcinki przedwojenne długie nie będą ;)

     
  3. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo


    Odcinek 3

    [​IMG]


    Shobai – wa ushii – o shidare*


    Dziesiąty rok Ery Shōwa






    W styczniu roku 1935 zakończył się wreszcie ponad czteroletni remont pancernika Yamashiro. Ten wypierający niemal 40.000 ton olbrzym włączony do służby został w 1917 roku razem z bliźniaczym Fuso będąc jednym z najnowocześniejszych pancerników świata. Od tego czasu jednak postarzał się na tyle, że wymagał gruntownych prac. Główne uzbrojenie nie zmieniło się i składało się nadal z dwunastu dział kalibru 356mm umieszczonych w sześciu dwudziałowych wieżach o nietypowym rozstawieniu – dwie z nich znalazły się na śródokręciu mając bardzo ograniczony kąt ostrzału. Możliwości głównych dział zostały podczas modernizacji poprawione dzięki zwiększeniu ich kąta podniesienia, a tym samym zasięgu strzału. Rozbebeszony aż do najgłębszych trzewi Yamashiro doczekał się kompletnej wymiany kotłów. Stare węglowe ustąpiły nowe, niemal dwa razy mocniejsze kotły na paliwo płynne. Wzrosła również osłona pancerna – pogrubiono pokładowy pancerz i dodano bąble przeciwtorpedowe na burtach. W ramach zwiększenia obrony przeciwlotniczej zainstalowano również osiem dział 127mm na podwójnych stanowiskach. Tak przebudowany Yamashiro powinien sprostać wymaganiom nowoczesnego pola walki. Szczególnie pozytywną zmianą było przestawienie okrętu z opalania węglem na paliwo płynne, gdyż niepomiernie poprawiło to możliwości bunkrowania paliwa na morzu.

    [​IMG]
    Yamashiro wedle stanu z rok 1944




    23 stycznia rozpoczęto formowanie kolejnego, czwartego już korpusu piechoty z przeznaczeniem do transferu na kontynent. Wraz z opuszczeniem Ligi Narodów Japonię przestały krępować durne ograniczenia słabych na umyśle polityków europejskich dzięki czemu mogli sobie protestować na swoich zgromadzeniach bez wpływu na działania Nipponu.

    5 marca pierwsza nowa dywizja górska osiągnęła gotowość bojową. Nominację na jej dowódcę otrzymał generał Imamura. Póki co wstrzymano jej transfer na kontynent.

    17 kwietnia do służby wprowadzono ciężki krążownik Mogami – pierwszy okręt niedawno opisywanej nowej klasy. Wraz z podniesieniem flagi i zawieszeniem portretu Cesarza okręt włączono do struktur Nippon Kaigun.

    [​IMG]
    Mogami podczas prób morskich w 1935 roku




    W kwietniu 1935 roku wzmogły się nastroje antyjapońskie w Mandżurii. Coraz liczniejsze oddziały partyzanckie poczęły się łączyć i działać w sposób zorganizowany. Ataki Chińczyków na cesarskich obywateli oraz instalacje cywilne i militarne wzmogły się w drastyczny sposób.

    [​IMG]
    Mandżuria buntuje się




    W pięciu prowincjach wybuchł regularny bunt zmuszając dowództwo Armii do skierowania w rejon walk większych sił, w tym formowanych w Japonii trzech korpusów – dwóch piechoty i jednego górskiego. Przed przerzuceniem tych oddziałów ciężar walk spadł na Armii Kwantuńskiej wspieranej przez kilka dywizji Mandżukuo. Powstańcy zdołali przejąć kontrolę nad trzema prowincjami zagrażając stolicy Mandżukuo oraz ważnej japońskiej bazie wojskowej w Harbinie. Na wschodzie buntownicy spotkali zdecydowany opór regularnych jednostek wojskowych, które w kilkudniowych walkach rozniosły napastników. Pojmani jeńcy nie mogli liczyć na litość. W kolejnych tygodniach ruszyła ofensywa ze wschodu oraz świeżych oddziałów z Korei. Marsz Chińczyków został powstrzymany na przedpolach Harbinu, a atakujące jednostki rozbite. 7 maja cztery japońskie dywizje atakując z Harbinu stłumiły bunt w Jilin. 18 maja na bagnetach japońskiej piechoty rozwiały się krwawo marzenia o pozbyciu się okupanta w Hunjiang. Aż do 5 czerwca trwały walki w celu uratowania odciętej i niemal całkowicie wykrwawionej dywizji Mandżukuo w Yanji. Wspierani ogniem artylerii poddani Cesarza przerwali pierścień okrążenia masakrując buntowników. To, co działo się w późniejszych miesiącach na zbuntowanych terenach, wstrząsnęłoby europejską opinią publiczną gdyby tylko miała okazję dowiedzieć się o tym. W wyniku działań Armii Kwantuńskiej i Kempeitai za bunt życiem zapłaciło około 50.000 schwytanych z bronią w ręku Chińczyków, zaś setki wiosek i miasteczek udzielających wsparcie powstańcom zostało zrównanych z powierzchnią ziemi nieraz wraz z ich mieszkańcami. Południowe Mandżukuo spłynęło krwią.

    [​IMG]
    Zakres buntu z 1935 roku




    30 lipca Włochy najechały na Etiopię. Konflikt był zaskakująco szybki i już po niecałych trzech miesiącach cała Etiopia była pod włoskim butem. Nikt nie spodziewał się tak skutecznych działań militarnych armii Mussoliniego.

    [​IMG]
    Kolejny kraj staje się kolonią




    W październiku nastąpiła częściowa rekonstrukcja rządu. Na stanowisko Szefa Imperialnego Sztabu powołano generała Kotohito. Nowym ministrem zbrojeń został Goto Shinpei, a szefem wywiadu mianowano Takasu Shiro. Zmiana ta radykalizuje rządu premiera Makoto i kieruje bardziej na prawo. Obecnie przedstawicielem łagodniejszego kursu jest już tylko minister spraw zagranicznych Hirota Koki, lecz niewiadomo jak długo zagrzeje miejsce w rządzie. Nie jest też pewna przyszłość samego Saito Makoto, który szczególnie dla środowisk związanych z Armią jest zbyt mało radykalny i agresywny. Armii nie podoba się również fakt, że Makoto to admirał Floty. Armia chętnie widziałaby na stanowisku premiera kogoś ze stopniem generalskim.

    [​IMG]
    Aktualny skład rządu




    W grudniu zakończono formowanie trzech pierwszy korpusów piechoty.

    9 grudnia rozpoczęła się w Londynie Druga Morska Konferencja Rozbrojeniowa. Przewodniczącym i głównym negocjatorem japońskim została wschodząca gwiazda Nippon Kaigun – admirał Isoroku Yamamoto. Japońska delegacja udawała się do Londynu ze sceptycznym podejściem względem tego, co mogą jej zaoferować państwa zachodnie. W razie prób zachowania dotychczasowych limitów tonażu Japonia nie miała zamiaru podpisywać Traktatu.


    =========================================
    * Każda praca – jak piana z pyska wołu – jest rezultatem cierpliwości i znoju
     
  4. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo


    Odcinek 4

    [​IMG]


    Kokoro – ni jo – o orosi*


    Jedenasty rok Ery Shōwa






    15 stycznia 1936 roku Japonia wycofała się z rozmów na temat Drugiego Londyńskiego Traktatu Morskiego. Wcześniej jej przedstawiciele próbowali przedstawić nierealistyczną propozycję ograniczenia flot amerykańskiej i brytyjskiej do obecnego poziomu floty japońskiej. Dla Amerykanów i Brytyjczyków było to równie nieakceptowalne, jak powiększenie japońskiej do rozmiarów swych flot. Ogólnie propozycje zachodnie były dla Nipponu wręcz obraźliwe. Waszyngtoński limit 10.000 ton dla krążowników miał zostać zastąpiony limitem londyńskim do 8.000 ton oraz całkowitym zakazem budowy nowych krążowników ciężkich. Japończycy posiadający obecnie w różnych stadiach budowy osiem nowych ciężkich krążowników oraz dziesięć lekkich stanęli przed wizją albo złomowania nowych okrętów na pochylniach albo starszych jednostek nadal służących we Flocie. Dodatkowo w razie chęci budowania nowych pancerników Japonia musiałaby złomować stare, tylko że najstarszymi okrętami liniowymi były pancerniki typu Fuso oraz szybkie pancerniki typu Kongo, które to wszystkie jednostki w ostatnich latach przeszły gruntowne modernizacje. Układ taki zupełnie nie był na rękę japońskiej delegacji. Po konsultacjach z Tokio admirał Yamamoto złożył deklarację wycofania się z dalszych rozmów rozbrojeniowych. Niedługo po Japonii z dalszych rozmów wycofały się również Włochy. Rezygnacja Japonii spowodowała szersze reperkusje, niż mogło się to wcześniej wydawać – ostateczny tekst traktatu nie limitował już sumarycznego tonażu flot sygnatariuszy, a jedynie tonaże poszczególnych klas okrętów. Było to zielone światło dla powiększania flot i powrotu do wyścigu zbrojeń morskich z początku XX wieku. W Japonii już niedługo miały się zwolnić wystarczająco duże doki, aby można było wznowić produkcję wielkich okrętów.

    24 stycznia dziesięć nowych lekkich krążowników zostało przyjętych na stan Floty. Jednocześnie zdecydowano o zredukowaniu zamówienia na niszczyciele typu Shiratsuyu do dwudziestu okrętów, co pozwoliło na wygospodarowanie funduszów na rozpoczęcie budowy dwóch lotniskowców typu Soryu. Soryu i Hiryu wypierać miały po 19.500 ton i posiadać 73 samoloty grupy pokładowej. Potężne maszynownie o mocy 152.000 koni mechanicznych pozwalały na osiągnięcie prędkości maksymalnej rzędu 34,5 węzła. W uzbrojeniu zrezygnowano z „krążowniczego” kalibru 203mm obecnego jeszcze na Akagim i Kadze, a zamiast nich umieszczono jako główny kaliber dwanaście dział uniwersalnych 127mm. Do tego uzbrojenie przeciwlotnicze uzupełniało 26 działek 25mm i 15 nkm-ów 13,2mm. Do służby oba lotniskowce powinny wejść na początku roku 1939.


    [​IMG]
    Soryu w stoczni w Kure




    26 lutego tysiąc pięciuset żołnierzy z 1 Dywizji Piechoty pod wodzą młodszych oficerów wkroczyło do Tokio i zajęło wiele budynków rządowych. Śmierć ponieśli m.in. premier Saito Makoto i generał Jotaro Watanabe, Generalny Inspektor Wyszkolenia Armii. Powstańcy usiłowali zdobyć również Pałac Cesarski, jednak nie udało im się to wskutek zdecydowanej postawy Gwardii Pałacowej. Mimo rozkazów cesarskich nakazujących stłumienie buntu, nie doszło do tego w wymiarze wymaganym przez Mikado. Wielu wysokich stopniem wojskowych popierało żądania powstańców. Chociaż zdławiono powstanie, to część postulatów została spełniona. Na miejsce zamordowanego premiera Makoto nominowano generała Senjūrō Hayashi, który najchętniej przekształciłby Japonię w państwo monopartyjne. Na wyraźne żądanie Cesarza pojmano i osądzono głównych prowodyrów buntu. Siedemnastu z nich zostało skazanych na karę śmierci. Niemniej Incydent 2-26 zradykalizował życie publiczne w Japonii oraz jej politykę zagraniczną zwłaszcza wzmacniając rolę Armii.


    [​IMG]
    Efekty buntu




    29 marca do służby włączono dziesięć nowych niszczycieli. W ramach zapotrzebowania dla Armii rozpoczęto formowanie kolejnego korpusu piechoty, zaś Flota w tajnym posiedzeniu Parlamentu otrzymała finanse na zrealizowanie zmodyfikowanego Projektu Numer 13. Zamówienia złożono w stoczniach w Yokosuce i Kure – obie dysponowały wystarczająco dużymi suchymi dokami, aby możliwe było wykonanie okrętów o wyporności standardowej rzędu 47.500 ton. Tajność obu zleceń była oczywista dla każdego. Największy obecnie okręt świata, HMS Hood, wypierał 46.200 ton, więc powstające pancerniki Hida i Harima będą od niego większe. Przy ograniczeniach krępujących sygnatariuszy Drugiego Traktatu Londyńskiego podpisanego cztery dni wcześniej nikt z potencjalnie wrogich flot nie powinien mieć w najbliższych latach pancernika nawet o zbliżonych rozmiarach, a o podobnym uzbrojeniu mogli tylko śnić. Projekt 13 nawiązywał bowiem do Planu 8-8 skasowanego przez Traktat Waszyngtoński. Niemodyfikowany Projekt 13 przewidywał okręt z czterema wieżami w superpozycji – każda z dwoma działami 460mm długości czterdziestu pięciu kalibrów. W modyfikacji Projektu 13 utrzymano to założenie, a zmodyfikowano rodzaj i moc siłowni oraz sposób i typ opancerzenia. Dodano również o wiele nowocześniejsze systemy kierowania ogniem i skasowano wszystkie osiem wyrzutni torped. Charakterystyczne było również utrzymanie specyficznego japońskie układu nadbudówek określanego na świecie jako „pagodowego”. Oba okręty powinny być gotowe w maju 1940 roku.


    [​IMG]
    Pancernik Projektu 13




    17 lipca wybuchła wojna domowa w Hiszpanii. Swoje poparcie dla Nacjonalistów z miejsca ogłosili Niemcy i Włosi, a dla Republikanów – ZSRR. Wielka Brytania i Francja postanowiły pozostać w tym konflikcie neutralnymi.


    [​IMG]
    Daleka wojna, która nie interesuje Japonii




    =========================================
    * Zamknij na klucz to, co naprawdę myślisz

    Wraz z początkiem roku 1937 dostępna staje się decyzja "Incydent na Moście Marco Polo". Zamierzam z niej skorzystać natychmiast po poprawieniu się pogody. Przy okazji dokonam również przetasowań w rządzie.

    Dzisiejszy odcinek wrzucam z okazji zdania przeze mnie ostatniego egzaminu na studiach, a tym samym ich zakończenia :)


     
  5. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo


    Odcinek 5

    [​IMG]


    Kono rutode – wa dekinai*


    Dwunasty rok Ery Shōwa






    11 stycznia 1937 roku do służby weszły cztery ciężkie krążowniki: Kumano, Suzuya, Katori i Kashima.

    1 kwietnia Flota wyszła z portów. Zgrupowana głównie w bazie w Hiroszimie przygotowywała się od miesięcy do operacji blokady wybrzeży chińskich. Na podstawie danych wywiadu poszczególne związki Floty zostały skierowane w najważniejsze rejony ruchu chińskiej marynarki wojennej i handlowej.

    [​IMG]
    Ruchy Floty Imperialnej




    10 kwietnia doszło do zaplanowanej prowokacji wojsk Armii Kwantuńskiej. Oddziały stacjonujące przy moście Marco Polo oskarżyły Chińczyków o porwanie jednego z żołnierzy w celu przesłuchania go na temat japońskich sił. W telegramie nadanym przez japońskie dowództwo padło żądanie przeszukania twierdzy, gdzie rzekomo miał być ten żołnierz przetrzymywany. Pułkownik Ji i generał Song odmówili temu żądaniu, więc następnego dnia siły imperialne szturmem zdobyły most i ruszyły na południe do generalnej ofensywny w kierunku Pekinu. Ostatnie resztki pozorów opadły, gdy do walki włączyła się większość ze zgromadzonych do operacji czterdziestu pięciu dywizji japońskich i Mandżukuo. W pierwszej fazie operacji główne siły złożone z ok. 30 dywizji zaatakowały Pekin i w miesięcznych walkach zdołały doprowadzić do zdobycia miasta.

    [​IMG]
    Początek wojny




    Wraz z wybuchem walk rząd japoński ogłosił generalną mobilizację zdolnych do noszenia broni mężczyzn. Pierwsza fala mobilizacyjna otrzymała pisemne wezwania stawienia się w jednostkach wojskowych w ciągu pięciu dni od otrzymania wezwania pod rygorem sądu polowego pod zarzutem dezercji. Spowodowało to zasilenie wielu kadrowych dywizji przeszkolonymi rezerwistami w liczbie ponad 250.000, dzięki czemu gotowość bojową osiągnęły m.in. elitarne jednostki piechoty morskiej. Oczywiście postawienie kraju w stan wojny spowodowało pewien wzrost niezadowolenia, lecz zorganizowana machina propagandowa nie spała. Nakładem dużych funduszy rozpoczęto rozpowszechnianie jedynej i słusznej japońskiej wersji genezy tej wojny, co prowadziło do rozbudzenia narodowego gniewu przeciwko chińskim wrogom.

    [​IMG]
    Propaganda czyni co swoje




    Rankiem 13 kwietnia z niezrozumiałych przyczyn chińskie dowództwo wysłało w morze z bazy w Haikou krążownik pancernopokładowy** Chao-Ho. Okręt ten jak na standardy roku 1937 był już egzemplarzem muzealnym. Lata swojej świetności przeżył za okresu Wielkiej Wojny, jednak nie dało się ukryć, że wprowadzony do służby w roku 1912 krążownik nie mógł być równym przeciwnikiem dla japońskich jednostek. Jego główne uzbrojenie składało się z dwóch dział 152mm, czterech dział 102mm i czterech 76mm oraz pewnej liczby działek niższych kalibrów. Japończycy znając opłakany stan chińskiej floty do blokowania głównej bazy wysłali mieszankę okrętów nowoczesnych i starych jednostek szkolnych z załogami w znacznej mierze uzupełnionymi kadetami marynarki. Stąd jedną z największych jednostek była eskadra starych krążowników pancernych z takimi okrętami, jak Kasuga i Nisshin (4x203mm, 14x152mm) czy Idzumo i Iwate (4x 203mm, 16x152mm). Chao-Ho nie miał najmniejszych szans gdy oświetliło go poranne słońce. Gdy tylko sylwetka krążownika ukazała się w szkłach lornet obserwatorów z masztów japońskich okrętów, jego los był przesądzony. Chociaż teoretycznie miał on szybkość równą tej rozwijanej przez krążowniki pancerne Japończyków, to było to tylko częściowo prawdą. Faktycznie pamiętający czasy cesarskie okręt nigdy nie przebył prawdziwego remontu generalnego, więc jego maszynownia była w opłakanym stanie. Chao-Ho nie był w stanie płynąć szybciej niż siedemnaście węzłów, lecz nawet i to nie było ważne – Japończycy posiadali w tym rejonie nowoczesne krążowniki zdolne rozwijać do trzydziestu pięciu węzłów, a do tego towarzyszyły im jeszcze szybsze niszczyciele. Chociaż wykrycie wroga przypadło udziałowi szkolnych krążowników, to do pościgu ruszyła eskadra admirała Mikawy w składzie dwóch ciężkich krążowników (Aoba i Kinugasa), dwóch lekkich (Ioshima i Yasoshima) i dwóch niszczycieli (Yukaze i Shiokaze). Podstawową bronią eskadry było dwanaście dział 203mm rozmieszczonych po sześć na każdym z ciężkich krążowników. Mikawa widząc ucieczkę chińskiego krążownika przystąpił do natychmiastowego pościgu. Chińczyk usiłował wycisnąć z maszyn jak najwięcej, jednak odległość dramatycznie malała, gdyż Aoba i Kinugasa rozpędziły się do 31 węzłów pozostawiając sobie margines bezpieczeństwa, aby niepotrzebnie nie przeciążać maszyn. Przy pierwotnym dystansie dwunastu mil po krótkim czasie Japończycy podeszli na osiem mil i otworzyli ogień z głównych baterii artyleryjskich. Pierwsze pociski albo przenosiły albo okazywały się niedolotami, lecz już w czwartej salwie uzyskano pokrycie celu. Fontanny wody wzniosły się w odległości kilkudziesięciu metrów od dziobu uciekiniera zalewając go potokami morskiej wody. W momencie uzyskania namiarów w centralach artyleryjskich japońskich krążowników, przeszły one na ogień ciągły. W kierunku Chao-Ho runęła lawina stali z dziobowych dział 203mm, 152mm oraz 120mm. Pierwsze trafienie z działa 152mm rozwaliło podstawę rufowego masztu, który zwalił się natychmiast przez sterburtę do wody. Następnie dwa pociski 120mm uderzeniami w śródokręcie rozbiły w drzazgi jedną trzecią łodzi ratunkowych i poszatkowało kominy. Kilka ciężkich pocisków 203mm przeszło przez nieopancerzone elementy kadłuba bez eksplozji – brak pancerza spowodował, że nie zareagowały zapalniki. Zdesperowany chiński kapitan nagle zmienił decyzję i postanowił umrzeć z honorem. Powolny krążownik wykonał zwrot na bakburtę i otworzył ogień z wszystkich lewoburtowych dział. Był do gest bezsensowny, gdyż w tym momencie okręt stał się większym celem, a niedoświadczeni chińscy artylerzyści nie mieli szans na uzyskanie celnego ognia. Admirał Mikawa widząc manewr wroga rozkazał zwrot o 20 stopni na sterburtę, co umożliwiło otworzenie ognia z wszystkich wież. Teraz w kierunku chińskiego krążownika ogień prowadziły trzydzieści dwa działa. To była katastrofa dla Chao-Ho. Prawie każda salwa uzyskiwała nakrycie demolując okręt tak, jak dziecko z młotkiem bawiące się w składzie porcelany. Milkły działa, jedno za drugim. Obsługi ginęły rozszarpywane odłamkami na swych półotwartych lub zupełnie otwartych stanowiskach. W maszynowi zerwane zostały wszystkie przewody parowe, a woda wdzierała się przez liczne otwory w poszyciu grożąc zalaniem palenisk. Było to szczególnie groźne dla jednostki ciągle opalanej węglem, gdyż gwałtowne wdarcie się wody na rozgrzany żar groziło eksplozją. Załoga maszynowa z poświęceniem wygaszała kotły – nikt z tych marynarzy nie przeżył, lecz krążownik dzięki temu nie wybuchł. Na górze jednak nie było lepiej. Pożary wywołane licznymi trafieniami ogarnęły jednostkę od dziobu po rufę. Wreszcie uderzenie przy maszynie sterowej gwałtownie zwiększyło wychylenie płetwy i ostry zwrot, po którym okręt znieruchomiał. Chińscy marynarze ratowali się jak mogli, ale już bez rozkazów. Mostek kapitański rozniosło trafienie trzech pocisków 152mm. Z całej załogi liczącej 283 ludzi uratowało się 56. Straty japońskie – zerowe.

    [​IMG]
    Chao-Ho




    =========================================
    * Tą drogą nie da się tego załatwić
    ** Zanikła klasa okrętów będąca prekursorową dla lekkich krążowników
     
  6. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo

    Odcinek 6

    [​IMG]


    Awateru kani – wa ana – e hairanu*

    Dwunasty rok Ery Shōwa






    21 kwietnia na zachód od Haikou pikieta japońskich okrętów natknęła się na przeciwnika. Był to krążownik Hai-Chen, jednostka jeszcze starsza od niedawno zatopionego Chao-Ho. Wybudowano go w roku 1898 w stoczni Aktien-Gesellschaft Vulcan Stettin w Niemczech. Całość głównego uzbrojenia wykonał Krupp i obejmowało ono trzy działa 150mm, osiem 105mm, a także pomocniczo jedno działo 60mm. Z prędkością maksymalną dziewiętnastu węzłów osiąganą dzięki czterem kotłom opalanym węglem jakimś demonem szybkości on nie był, lecz dzięki szalejącemu od paru dni sztormowi zdołał wyrwać się z bazy i przebić przez pierścień bezpośredniej blokady. Niestety, miał pecha i wpakował się prosto w rejon patrolowania japońskiego okrętu podwodnego, który pracowicie meldował o pozycji wroga eskadrze złożonej z trzech lekkich krążowników i trzech niszczycieli. W trakcie sprawnego przechwycenia chiński krążownik został rozstrzelany spoza zasięgu swoich głównych baterii. Każdy z lekkich krążowników dysponował lepszymi działami, niż jednostka Czanga.

    [​IMG]
    Ostatnia walka chińskiego krążownika




    Dzień później na dno poszedł jeszcze jeden krążownik, Ying-Swei, siostrzany okręt dla Chao-Ho. Próbował on powtórzyć manewr w wykonaniu Hai-Chen, jednak w międzyczasie pogoda poprawiła się i nie miał on najmniejszych szans aby uciec siłom blokującym Haikou. Marnotrawcza polityka chińskich władz wobec swojej nielicznej floty była zastanawiająca. Wprawdzie jako rajdery handlowe te krążowniki mogły wykazać się jakimiś miernymi sukcesami, lecz szans na ich przechwycenie nawet na otwartych wodach były duże z racji ich niewielkiej prędkości maksymalnej zbliżonej nawet do prędkości statków handlowych.

    [​IMG]
    Kolejny krążownik na dnie




    Jednocześnie z japońskim natarciem na Pekin rozwijała się chińska operacja zaczepna na zaniedbanym przez Imperialną Kwaterę Główną odcinku frontu. W wyniku błędnego oszacowania chińskich sił górskich przełęczy pilnowały jedynie dwie dywizje piechoty Mandżukuo, co wróg wykorzystał bezlitośnie atakując aż dwudziestoma czterema dywizjami. Nie było szans na dostarczenie posiłków na czas mimo bohaterskiej postawy sojuszniczych jednostek. Po tygodniowych krwawych walkach wojska Mandżukuo wycofały się.

    [​IMG]
    Pierwsza porażka w północnych Chinach




    3 maja 1937 roku dyplomacja japońska świętowała sukces – udało się pozbawić Chin wiernego do tej pory sojusznika, który uznał, że to Nippon jest bardziej perspektywiczny. Niemcy zdecydowały się uznać Mandżukuo jako legalnie powstałe państwo wyłamując się jako pierwsze w szeregu krajów europejskich. Jednocześnie było to zaproszenie do dalszych rozmów. Niemcy, mimo owocnej współpracy z ZSRR przed przystąpieniem do władzy Hitlera, zdecydowały się na przyjęcie bardziej kolizyjnego kursu wobec Sowietów. Tajemnicą poliszynela było, że Japonia ze Związkiem Radzieckim są w stanie permanentnej wojny granicznej, więc dla Niemców wydali się naturalnym sojusznikiem w walce z bolszewią.

    [​IMG]
    Wreszcie sukces dyplomatyczny




    7 maja doszło do nieprzyjemnego incydentu będącego testem jak w tę wojnę mocno może zaangażować się USA. Rankiem na pokładzie lotniskowca Kaga ciszę przerwały odpalające jeden za drugim silniki trzech bombowców Yokosuka B4Y „Jean” i dziewięciu myśliwców Nakajima A4N. Kaszlały i prychały chmurami jasnoniebieskich spalin do czasu, aż osiągnęły odpowiednią temperaturę, a lotniskowiec ustawił się pod wiatr. Pierwsze w powietrze poderwały się bombowce, dopiero za nimi myśliwce. Samoloty ustawiły się kluczami w szyku na wysokości dwóch tysięcy metrów i skierowały się nad rzekę Jangcy. Na niej znajdowały się cele tej wyprawy bombowej – trzy tankowce należące do koncernu Standard Oil, jeden chiński statek pasażerski ewakuujący pracowników tegoż koncernu oraz główny cel ataku, kanonierka USS Panay. Bombowce z miejsca przystąpiły do akcji. Panay był bardzo jednoznacznie oznakowany – powiewało nad nim kilka wielkich amerykańskich flag, a na dziobie i rufie dodatkowo były one wymalowane dla ułatwienia identyfikacji z powietrza. O tak, identyfikacja zdecydowanie nie stanowiła problemu, gdy jeden z B4Y obrał na cel kanonierkę celnie umieszczając w jej kadłubie dwie sześćdziesięciokilogramowe bomby. Gdy trwała ewakuacja, klucz myśliwców przeleciał nad tonącym okrętem i ostrzelał go z karabinów maszynowych. Z całego konwoju pięciu jednostek nie ocalała ani jedna. Japończycy nie wiedzieli, że na pokładzie Panay było dwóch kamerzystów, którzy nagrali całą operację. Wobec takiego utrudnienia pozostawało tylko tłumaczenie się, że atak był omyłkowy, a miał być skierowany przeciwko żegludze chińskiej. Amerykanie nie wierzyli w japońskie tłumaczenia, jednak nie nagłośnili swoich wątpliwości. Przyjęli rekompensatę za zatopienie Panay i uważniejszym okiem spoglądali na poczynania Imperium.


    [video=youtube;iq8pY56YfHY]http://www.youtube.com/watch?v=iq8pY56YfHY&feature=relmfu[/video]
    Kronika filmowa z ataku na USS Panay




    12 maja podjęto pierwszą próbę natarcia wzdłuż wybrzeża, jednak skończyła się ona jedynie umiarkowanym sukcesem odciążając obronę świeżo zajętego Pekinu. Do przeprowadzenia szerzej zakrojonej operacji potrzebne były większe siły i lepszy plan...

    [​IMG]
    Natarcie utknęło




    Druga próba natarcia rozpoczęła się tydzień później i tym razem była podręcznikowym przykładem jak zwyciężać. Wróg w głupi sposób osłabił swoje wojska do składu dwóch dywizji, a pozostałe sześć wycofał na południe przegrupowując się do odbicia Pekinu. Uderzenie było dla chińskich generałów całkowitym zaskoczeniem, gdyż po wcześniejszej próbie uznali oni, że Armia nie zdecyduje się na szybkie powtórzenie operacji. W ciągu dwóch dni obrona została rozbita i niepowstrzymany walec dwudziestu dziewięciu dywizji ruszył wybrzeżem.




    =========================================
    * Krab, gdy wpadnie w popłoch nie znajdzie kryjówki
     
  7. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo



    Odcinek 7

    [​IMG]


    Deru kugi – wa utareru*


    Dwunasty rok Ery Shōwa




    24 maja dalsza ofensywa ruszyła odbijając nieco na zachód i omijając wybrzeże. Tym razem celem japońskiej armii było Baoding, gdzie zgrupowały się w znacznej mierze zdezorganizowane poprzednimi walkami oddziały chińskie. Chińczycy zdołali utrzymać się raptem dwa dni nim najpierw pojedynczo, a potem całym oddziałami zaczęli rejterować z pola bitwy porzucając broń, a często nawet poddając się nadciągającym japońskim dywizjom.

    [​IMG]
    Rychły upadek Baoding




    26 maja po wielogodzinnym przygotowaniu artyleryjskim z okrętów liniowych oraz przy wsparciu lotnictwa Armii i Floty rozpoczął się desant trzech dywizji piechoty morskiej pod Fuzhou. Teren nie był zbyt sprzyjający dla takich operacji, gdyż wzgórza umożliwiały Chińczykom na rozstawienie w miarę bezpiecznie baterii artylerii polowej zdolnej do rażenia lądujących oddziałów. Niemniej uderzenie w tym miejscu pozwalało na w miarę bezpieczne oskrzydlenie chińskich armii na północy i rozbiciu zorganizowanego oporu wojsk Czanga. Początkowo operacja inwazyjna rozwijała się zgodnie z planem. Na lądzie japońskiej piechocie morskiej czoła stawiały tylko jednostki milicji i słabo uzbrojonej piechoty, lecz wraz z przewlekaniem się walk chińskie siły rosły. 12 czerwca na przyczółku było już dziesięć dywizji nacjonalistów, a dzień później przybyły dwie kolejne. Wobec rosnących strat i braku progresu dowództwo uznało, że dalsze próby wywalczenia stałej pozycji na wybrzeżu jest bezcelowe i 14 czerwca piechota morska rozpoczęła ewakuację na okręty. Na brzegu zginęło prawie dwa tysiące żołnierzy elitarnych jednostek Floty oraz tysiące bezimiennych Chińczyków.

    [​IMG]
    Początek nieudanej operacji desantowej




    W dniach 16-17 czerwca ruszyła pierwsza próba odebrania Chińczykom prowincji Zhangyuan utraconej na początku wojny. Do tego celu przegrupowano liczne jednostki Armii Kwantuńskiej i Armii Mandżukuo – w sumie dwadzieścia sześć dywizji. Ich uderzenie skierowane wzdłuż trzech osi natarcia napotkało na siedemnaście chińskich dywizji. Trudne górskie warunki i brak zadowalających postępów przy rosnących stratach zadecydowało o wstrzymaniu ofensywy i powrocie na pozycje wyjściowe. Wybrzuszenie we froncie wiązało zbyt wiele jednostek, niż można było sobie na to pozwolić, ale nie było innego wyjścia.

    28 czerwca rozpoczęła się operacja „Hasu no hana”**. Jej celem jest wgryzienie się w ugrupowanie wojsk wroga w Nizinie Chińskiej, zajęcie tego militarnie i ekonomicznie strategicznie ważnego rejonu oraz okrążenie, przyparcie do Morza Żółtego i zniszczenie wszelkich możliwych jednostek znajdujących się w kotle. W tym celu zgrupowano dwadzieścia siedem dywizji, w tym większość posiadanych jednostek kawalerii. Pierwszym celem zmasowanego natarcia operacji „Hasu no hana” była prowincja Shijazhung. Napotkano tam na opór stawiany przez siedemnaście chińskich dywizji, z których wiele dywizjami już od dawna były tylko na papierze realnie stanowiąc siłę od słabego batalionu po wzmocniony pułk. Mimo tego Shijazhung udało się zdobyć dopiero po krwawych walkach 19 lipca. Trudną sytuację obrońców próbowały ratować skąpo wydzielane przez Czang Kai-Szeka posiłki, lecz nieskoordynowanie ich działań powodowało, że ponosiły o wiele większe straty, niż powinny.

    [​IMG]
    Rusza operacja „Hasu no hana”




    30 czerwca do służby weszły cztery nowoczesne krążowniki ciężkie: Adzuma, Tokiwa, Ibuki i Kashii.

    13 lipca rozpoczęła się druga operacja desantowa w Chinach znana pod kryptonimem „Ama-nomu”***. Wypoczęte po poprzednim nieudanym lądowaniu jednostki piechoty morskiej tym razem miały desantować się w o wiele bardziej sprzyjających warunkach. Wywiad donosił o znacznym osłabieniu sił chińskich w rejonie dawnego Szansi, co dawało szanse na skuteczne lądowanie. W tym celu przegrupowano na Tajwan dwanaście dywizji, w tym cztery dywizje piechoty morskiej Floty. W pierwszym rzucie lądowania właśnie trzy z tych czterech dywizji wyszło na brzeg spotykając opór niedozbrojonych półregularnych oddziałów chińskich. Jedyną przewagą Chińczyków była liczebność – w momencie desantu w rejonie Guangzhou było pięć dywizji milicji, a w ciągu kolejnych tygodni przybyły jeszcze dwie kolejne. Jednak milicja to było zdecydowanie zbyt mało, aby móc zepchnąć do morza weteranów Kaigun Tokubetsu Rikusentai****. Po krwawych walkach trwających ponad trzy tygodnie 5 sierpnia udało się uchwycić stały przyczółek, na którym rozpoczął się wyładunek świeżych dywizji.

    [​IMG]
    Lądowanie na południu




    21 lipca jednostki Armii rozpoczęły kolejny etap operacji „Hasu no hana” wykonując zwrot na wschód. Napotkały tam na opór ponad dwudziestu chińskich dywizji, jednak zajęcie Changzhou było ekstremalnie ważne dla powodzenia całości operacji. Poszerzenie podstawy klina wdzierającego się w Nizinę Chińską pozwalało na uniknięcie odcięcia szpicy natarcia od reszty armii. W trakcie walk bohaterską śmiercią zginął jeden z bardziej utalentowanych generałów japońskiej armii - Hisaichi Terauchi. Temu dowódcy korpusu wróżono wielką karierę dopóki nie zginął, gdy zabłąkany pocisk artyleryjski nie wylądował na jego stanowisku dowodzenia rozszarpując go na strzępy.

    [​IMG]
    Kolejny etap próby okrążenia chińskiej grupy armii






    =========================================
    * Gwoźdź, który wystaje, będzie wbity w ścianę
    ** Kwiat Lotosu
    *** Miecz Korny Wobec Nieba
    **** Specjalne Siły Desantowe
     
  8. PIAJR

    PIAJR Ten, o Którym mówią Księgi

    Kimi-ga-yo

    Odcinek 8

    [​IMG]

    Minoruine – wa ho – o tareru*

    Dwunasty rok Ery Shōwa




    Operacja inwazyjna na południu rozwijała się nadzwyczaj udanie. W krótkim czasie udało wedrzeć się głęboko w głąb lądu pokonując jedynie opór nielicznych jednostek przeciwnika. Większe zgrupowania chińskie jakoś nie kwapiły się do starć z atakującymi Japończykami, co agresorzy skwapliwie wykorzystywali szykując się do przyparcia obrońców do morza w błyskotliwym manewrze okrążającym.

    [​IMG]
    Zarysowujący się kocioł




    Okrążenie na południu zamknęło się 4 września, a dzień później ruszyła odwlekana już zbyt długo ofensywa mająca wyrównać wybrzuszenie na północnym froncie. Uwikłała ona dwadzieścia sześć dywizji aż do 6 października. W tym czasie w trudnym terenie górskim udało się wyprzeć Chińczyków i skrócić front uwalniając tym samym znaczne siły do operacji zaczepnych.

    [​IMG]
    Stracona prowincja wreszcie odzyskana




    Już 6 września Japończycy przystąpili do zmniejszania obszaru kotła na południu. Pierwszym jego etapem było wyparcie wroga z Yulin. Doszło tam do ciężkich walk, gdyż Chińczycy również byli świadomi, że zajęcie tej prowincji zacieśnia pętlę wokół ich szyi, a zarazem znacznie ułatwia obronę japońską przed odcięciem wojsk na zachodzie.

    [​IMG]
    Na południu optymistycznie




    8 września dwa chińskie niszczyciele nadziały się na japońskie jednostki. Kolejna próba przełamania blokady zakończyła się dla Chińczyków tragicznie tak samo, jak poprzednie. Poharatane szczątki obu kontrtorpedowców rozwłóczone na znacznej powierzchni morza przez działa pancerników Mutsu i Nagato stały się kolejnym krwawym ostrzeżeniem, że Republika Chińska nie ma możliwości jakiegokolwiek działania przeciwko potężnej japońskiej flocie.

    W dniach 10-16 września w ciężkich bojach na południu udało się zmniejszyć powierzchnię zajmowaną przez wojska wroga. Niestety, rysuje się coraz poważniejszy problem związany z niedoborem jednostek do obsadzenia wydłużającej się linii frontu, a Chińczyków ciągle przybywa. Chociaż są to w większości nieregularne jednostki, które nie miały do czynienia z niemieckim instruktorami von Falkenhausena, to wrażenie robi ich liczebność zdolna do zalania szczupłych japońskich sił.

    Również 16 września rozpoczął się kolejny etap operacji w Nizinie Chińskiej. Po rozszerzeniu podstawy klina główna masa japońskiej armii w tym rejonie uderzyła dalej na południe. W ciągu dwóch dób ciężkich walk udało się złamać opór obrońców, którzy w większości byli już zdemoralizowani poprzednimi starciami z wojskami cesarskimi.

    [​IMG]
    Natarcie trwa




    Trudna sytuacja zbytnio rozciągniętych sił dała o sobie znać 27 września, gdy jedna z chińskich armii przeszła do kontrofensywy. Skoordynowana operacja zagroziła odcięciem połowy japońskich dywizji w rejonie w wielkim kotle na zachodzie. W desperackich ruchach świeżo przywiezione z Nipponu jednostki forsownymi marszami kierowały się w rejony walk usiłując zażegnać niebezpieczeństwo. Jednocześnie do zdecydowanych akcji przystąpiła Flota. Już od pewnego czasu wywiad donosił, że okrążone wojska otrzymują drogą morską zaopatrzenie. Przemykające się blisko brzegu i zwykle nocami transportowe dżonki osłaniane przez parowe kanonierki były w stanie zapewnić wystarczające zaopatrzenie w amunicję i ryż, aby kilkanaście uwięzionych dywizji oraz główna baza floty miały środki do kontynuowania obrony. Tej patologicznej sytuacji dość powiedziała Flota wprowadzając intensywne patrole przybrzeżne w wykonaniu torpedowców, niszczycieli, lekkich krążowników i okrętów podwodnych. Tylko pierwszej nocy sokole oczy obserwatorów wypatrzyły ponad dwadzieścia jednostek, z których osiemnaście poszło na dno zatopionych ogniem artyleryjskim lub atakami torpedowymi. Kolejne noce przynosiły coraz większy pogrom zaopatrzeniowców i ich załóg, aż strumień zaopatrzenia wygasł zupełnie po zatopieniu około dwustu dżonek i kilkunastu kanonierek.

    [​IMG]
    Dramatyczne walki na południu




    7 października wobec postępów japońskiej armii chińskie dowództwo wydało zbrodniczy rozkaz wysadzenia zapór i grobli, co skutkowało zalaniem obszarów zamieszkanych przez setki tysięcy osób. Co najmniej kilkadziesiąt tysięcy domów zostało kompletnie zniszczonych, a liczba ofiar nigdy nie została ustalona. Gwałtowna powódź rozmyła drogi i utrudniła poruszanie się pieszych głównie formacji japońskiej armii.

    [​IMG]
    Katastrofa w Chinach




    11 października rozpoczęła się jedna z najdłuższych i najkrwawszych bitew Drugiej Wojny Chińsko-Japońskiej. Ktoś trzeźwiej patrzący ze sztabu Czanga zorientował się wreszcie w celu operacji Japończyków na północy i zdołał namówić wodza na kontrakcję. Korpus japońskiej piechoty osłaniający ten ważny odcinek frontu dopiero za kilka dni miał być wzmocniony o kolejne dwie dywizje, a wróg skierował tutaj aż czternaście dywizji, w tym wiele spośród najwartościowszych jednostek wyszkolonych przez niemieckich instruktorów. 16 października dotarły posiłki zwiększające siły obrońców do pięciu dywizji, lecz wróg czuwał. W krótkim czasie wzmocnił atak o kolejne dwie dywizje, lecz w tym samym dniu linie obrońców wzmocniły kolejne dwie dywizje piechoty. Czując, że to kluczowa operacja dla uratowania całej grupy armii nad wybrzeżem Morza Chińskiego, Czang do ataku wysłał kolejnych dziewięć dywizji. Nieustanne ataki wykrwawiały japońskie dywizje. Brak odpoczynku, parszywe warunki polowe i pogarszająca się pogoda negatywnie odbijały się na stanie walczących cesarskich żołnierzy. Część oddziałów została zredukowana o 20% do 30% wyjściowych stanów osobowych, a ogólne zmęczenie zwalało z nóg żywych. Zaniepokojone niepewnym rezultatem pierwszej tak poważnej chińskiej kontrofensywy dowództwo Armii kierowało w rejon walk kolejne dywizje, a nawet w końcówce października zdecydowało o wycofaniu z pierwszej linii najdłużej broniącego się korpusu, który zupełnie utracił możliwości bojowe. 27 października sytuacja była dramatyczna, gdy na jednym z odcinków frontu przez linie obrońców przerwały się całe dwa pułki chińskiej piechoty. W bardzo ciężkich walkach z użyciem czołgów, samochodów pancernych i kilku pociągów oraz wsparciu lotniczym z lądu i morza udało się doprowadzić do kapitulacji odciętych Chińczyków, lecz katastrofa wisiała na włosku. 5 listopada dowodzenie pod Anyang przejął generał Yama****a. Zdesperowany dowódca depeszował o wsparcie – wiele z jego oddziałów było na skraju załamania. Kolejne posiłki dotarły dzień później nieco zmniejszając zagrożenie, lecz Chińczycy atakowali niczym w amoku. Nie przejmowali się ogromnymi stratami. Dopadali gniazd karabinów maszynowych i bez pardonu wybijali obsługi w pamięci mając skoszone ławy towarzyszy broni przed stanowiskami. 10 listopada Yama****a dysponował dziewięcioma dywizjami, z czego cztery nadawały się tylko do wycofania za linię frontu. W dniach 13-19 listopada siły Yama****y wzrosły do dwunastu dywizji – był to wyczyn, gdyż jednocześnie odesłano na odbudowanie zdolności bojowej dwie dywizje. 27 listopada marszałek Feng Yuxiang wydał rozkaz wstrzymania ofensywy. Straty po stronie chińskiej były już tak wielkie, że kontynuowanie operacji zakończyłoby się katastrofą dla armii Republiki.

    [​IMG]
    16 października – najbardziej wyrównany okres walk




    Dramatyczne walki o Anyang przyniosły jeszcze jeden, niespodziewany dla Chińczyków skutek. Nadmierne zaangażowanie w przemyślnej operacji mającej odciąć czołówki natarcia japońskiego spowodowało osłabienie innych odcinków frontu w tym rejonie. Ułatwiło to przebicie się jednostek Armii nad wybrzeże Morza Chińskiego i okrążenie dwudziestu do trzydziestu chińskich dywizji.

    [​IMG]
    Stan frontu północnego na 1 grudnia 1937




    =========================================
    * Dojrzewające ziarna ryżu pochylają głowy


    W związku z tym iż od ponad 30 dni w temacie nie pojawił się nowy odcinek, temat wyczyściłem i zamknąłem. W razie chęci kontynuacji proszę o kontakt z funkcyjnymi działu. Pozdrawiam PIAJR
     
  9. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo


    Odcinek 9

    [​IMG]

    Kiite gokuraku mite jigoku*



    Na początku grudnia japońskie wojska na południowym froncie musiały wycofać się z Lufeng. Zbytnio rozciągnięta linia frontu sprzyjała chińskim kontruderzeniom, a Cesarska Kwatera Główna nie była w stanie przesłać ani jednego dodatkowe pułku piechoty wsparcia. Zamknięcie i zlikwidowanie południowego kotła wymagało użycia jedynie obecnie posiadanych sił, co niestety skutkowało znacznym skrwawieniem się oddziałów. Frontowe jednostki piechoty morskiej musiały na linii wielkich rzek powstrzymywać napór nieraz trzykrotnie liczniejszych sił chińskich. Dla przyspieszenia likwidacji kotła zwiększono napór na Naoming.

    [​IMG]
    Front południowy na początku grudnia 1937




    Dopiero 25 grudnia udało się zająć Naoming i z marszu zaatakowano Jiangmen, gdzie zorganizowany opór trwał zaledwie dwadzieścia cztery godziny, lecz dopiero 4 stycznia udało się zająć prowincję. Jednocześnie bez większego oporu posuwały się wojska na Hainan. Południowy kocioł faktycznie został zlikwidowany, ale to był początek kłopotów. Sukces ten wygenerował więcej problemów, niż Cesarska Kwatera Główna mogła się spodziewać. Sprytne uderzenie w podbrzusze miało odciągnąć wojska Kuomintangu z frontu północnego, lecz nie do końca się to udało. Tokio nie doceniło tempa wystawiania nowych jednostek przez zdesperowane chińskie władze. Nagle okazało się, że Chiny mają wystarczająco sił do jednoczesnego blokowania zbyt słabego frontu południowego i głównych armii na północy.

    [​IMG]
    Koniec istnienia południowego kotła



    W końcówce grudnia szczęśliwie udało się wbić w podstawę klina okrążonych sił na froncie północnym. Teraz przekucie krwawo opłaconego zwycięstwa w walkach o przecięcie linii okrążenia na zwycięstwo stało się bardzo realne. Chińskie wojska w tym rejonie były już mocno wyczerpane długotrwałymi walkami, a odcięcie od zaopatrzenia coraz mocniej je osłabiało. Całe dywizje w wartości bojowej mogły się równać najwyżej pułkom, a czasem i nawet batalionom regularnych sił japońskich. Dzięki temu postawione przez Cesarską Kwaterę Główną zadanie zniszczenia okrążonych oddziałów Kuomintangu wykonywane było nawet sprawniej, niż planowali to sztabowcy. Od 12 stycznia regularna obrona została rozbita i najważniejszym zadaniem było tylko chwytanie jeńców z rozbitych dywizji wroga.

    [​IMG]
    Rozbicie kotła północnego



    Od grudnia 1937 Flota przystąpiła siłami Kido Butai do rozbijania resztek marynarki wojennej Chin znajdujących się w Szanghaju. W powtarzanych nalotach w dniach 11, 19, 27 grudnia oraz 5 stycznia 1938 roku infrastruktura portowa została obrócona w proch, a bazujący tam lekki krążownik i dwa wojskowe transportowce poszły na dno. Zniszczeniu uległo również kilkadziesiąt mniejszych cywilnych jednostek takich, jak holowniki, parowce pasażerskie, dżonki rybackie czy krypy towarowe.

    [​IMG]
    Drugi atak na Szanghaj



    28 stycznia III Rzesza przyłączyła do siebie Austrię. Przeprowadzone dzień później referendum rozpisane jeszcze przez byłego kanclerza Schuschnigga potwierdziło wolę Austriaków. 96,7% głosujących wyraziło chęć, aby Austria formalnie powróciła na łono Rzeszy Niemieckiej. Tym samym nowe władze pod kierunkiem kanclerza Seyss-Inquarta złożyły do kanclerza Hitlera oficjalne pismo z prośbą o przyłączenie Austrii. Kanclerz Hitler nie kazał długo czekać na swoją decyzję – już 30 stycznia oficjalnie w Reichstagu wygłosił wielogodzinne przemówienie, podczas którego oficjalnie poprzez aklamację zgromadzenie wyraziło zgodę na prośbę. Niemrawe międzynarodowe protesty przeciwko wynikom bezczelnie sfałszowanego pod ostrzami bagnetów Wehrmachtu referendum nic nie wniosły do sprawy. Kolejny raz kanclerz Hitler przekonywał się, że państwa zachodnie są słabe i wobec wyraźnie zaznaczonej siły nie są w stanie podjąć stanowczych działań. Dla japońskich prowojennych kół politycznych pokaz niemieckiej siły był jak woda na młyn ich działań. Coraz bardziej łakomym okiem patrzyli na kolonialne posiadłości zachodnich mocarstw w Południowej Strefie Surowcowej.

    [​IMG]
    Niemieckie wojska entuzjastycznie witane w Austrii



    7 lutego rozpoczęła się nowa ofensywa na wybrzeżu. Po przegrupowaniu sił biorących udział w likwidacji kotła północnego oraz przybyciu posiłków z Japonii, cesarskie wojska ruszyły w kierunku Nankinu i Szanghaju zamierzając jednym potężnym uderzeniem rozbić dwa główne ośrodki polityczne i przemysłowe Chin. Operacja okazała się być o wiele trudniejsza, niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Łatwe i szybkie przełamanie ślimaczyło się przez znojne trzy tygodnie trudnych walk. Gdy udało się wyjść na przedmieścia Nankinu i Szanghaju, to nagle okazało się, że chińskie wojska rozpoczęły kontruderzenie na podstawę klina przełamania i zmusiły wycofanie się czterech dywizji do Zaozhuang.

    [​IMG]
    Początek nowej ofensywy



    W trwających jedenaście dni walkach armia generała Okamury zdołała przebić się przez pozycje obrońców i zająć stolicę Chin. Próby kontrataków wroga zakończyły się dla niego porażką. Dzielni cesarscy żołnierze nie pozwolili się wyprzeć z raz zajętej pozycji. Jednocześnie japońska armia przystąpiła do najbardziej haniebnej operacji w jej historii – w wyniku największego rozprężenia w regularnych jednostek rozpoczęła się masakra nankińska w trakcie której zamordowano ponad dwieście tysięcy Chińczyków. Doniesienia o tej niespotykanej zbrodni szybko dotarły do wiadomości światowej opinii publicznej i spowodowały szok oraz falę potępienia Japonii.




    =========================================
    * Brzmi jak raj, ale piekło, gdy się przyjrzysz


    Miałem zamiar wrzucić jakieś zdjęcia z masakry nankińskiej, ale są one na tyle brutalne, że wolę nie ryzykować.


    A tak poza tym – wróciłem.
     
  10. Severian

    Severian Doctore

    Nie mam fazy na Wilki ;)

    ---------- Post added at 16:52 ---------- Previous post was at 16:26 ----------

    Kimi-ga-yo

    Odcinek 10

    [​IMG]

    Iro-no shiroi-wa shichinan kakusu*



    Japończycy niewiele sobie zrobili ze zszokowania całego świata swoim zachowaniem w Nankinie. Jeszcze podczas trwania masakry operacje wojskowe ruszyły dalej. W kotle pod Yancheng udało się odciąć chiński korpus piechoty. Otoczeni Chińczycy szybko ulegli demoralizacji i gdy nastąpił atak japońskiej piechoty wielu z nich porzuciło broń i rozpierzchło się po terenie prowincji.

    [​IMG]
    Kolejny kocioł oczyszczony



    24 marca rozpoczęła się druga bitwa o Anyang. W pierwszej zwycięstwo osiągnięto tylko nadludzkim wysiłkiem i wykorzystaniem wszelkich dostępnych rezerw. W końcówce marca Front Północny był tak silnie rozciągnięty, że żonglerka oddziałami stała się ekstremalnie trudna, a wróg atakował dziewiętnastoma świeżymi dywizjami wobec tylko dziewięciu wycofanych na odpoczynek dywizjom generała Yama****y. Chińska ofensywa trwała aż do 4 maja, gdy wreszcie wyczerpały się siły napastników. W trakcie walk zginęło około ośmiu tysięcy Japończyków, a dwadzieścia pięć tysięcy odniosło rany. Nie jest znany los ośmiuset żołnierzy. Wojska chińskie straciły trzydzieści tysięcy zabitych, osiemdziesiąt pięć tysięcy rannych i piętnaście tysięcy wziętych do niewoli.

    W ostatnim tygodniu marca dojrzewała w Tokio myśl o zawarciu pokoju. Miała to być szybka i łatwa wojenka, a tymczasem Cesarska Armia ugrzęzła w Chinach z wieloletnią perspektywą walk. Wprawdzie ostatnia ofensywa rozwijała się całkiem obiecująco, ale w zamian musiano do Chin ściągnąć niemal wszystkie dostępne jednostki liniowe. W razie konfliktu granicznego z ZSRR Cesarstwo byłoby w ekstremalnie trudnej sytuacji nie mogąc prowadzić wojny na dwa fronty. W ramach wybadania stanowiska chińskiego minister spraw zagranicznych Cesarstwa spotkał się z ambasadorem USA w Tokio Josephem Grew. Ambasador Grew bezzwłocznie przesłał ofertę japońską do rządu Czanga. Warunki pokojowe nie były zbyt surowe i obejmowały oddanie Japonii północnych Chin. Wszystkie zdobycze na południu kraju oraz wiele ziem na północy wróciłoby pod chińską kontrolę. Odpowiedź Czang Kaj Szeka była natychmiastowa – żadnych negocjacji z Japonią!

    [​IMG]
    Chiny nie chcą pokoju



    Na południu rozpoczęła się wielomiesięczna wojna pozycyjna przerywana od czasu do czasu bezsensownymi atakami chińskimi masakrowanymi ogniem japońskich karabinów maszynowych i dział polowych. Niektóre ataki nawet zmuszały do przerzucania sił drogami rokadowymi wzdłuż frontu, lecz brak koordynacji na poszczególnych odcinkach powodował, że relatywnie szczupłymi siłami możliwa była obrona silnie rozciągniętego frontu. Chińskie dowództwo nie zdołało wpaść na jakże oczywisty sposób, że uderzenia znacznych sił na dwóch sąsiadujących odcinkach zmusiłoby Japończyków do wycofania się.

    [​IMG]
    Południowa stagnacja



    Wkroczenie wojsk Mandżukuo do Jining 15 kwietnia po trwających dwa miesiące walkach szybko odbiło się czkawką. Wymęczone oddziały wobec silnego kontrataku chińskiego musiały się praktycznie od razu wycofać. Głębokość ofensywy była zdecydowanie zbyt duża, aby móc zapewnić jej sukces.

    [​IMG]
    Wpadka Mandżukuo



    Nocą z 14 na 15 maja rozpoczęła się Operacja Kenshi. Wobec rosnącej stagnacji na froncie północnym Cesarska Kwatera Główna opracowała plan dwustronnego oskrzydlenia wojsk nieprzyjaciela na terenie Niziny Chińskiej. Pierwszym etapem operacji miało być wbicie się klinem w rejon prowincji Kaifeng, a następnie atak za zdezorganizowanymi siłami wroga na południe. Drugie skrzydło natarcia miało wyjść z Nankinu.

    [​IMG]
    Początek Operacji Kenshi



    Operacja rozwijała się bardzo opornie. Nie tylko Japończycy opanowywali sztukę przerzucania posiłków drogami rokadowymi. Również generałowie Kuomintangu zaczęli pojmować ten rozdział prowadzenia walk i szybko wzmacniali obronę pod Kaifengiem. Początkowe ugrupowanie dziewięciu dywizji wroga szybko zwiększyło się do dwunastu. Jednocześnie na południu uderzenie z Nankinu skierowało się na Hefei, gdzie na szczęście wróg posiadał jedynie niecałe dwie dywizje przeliczeniowe – faktycznie mocno poszczerbione dwie dywizje i żałosne resztki dwóch innych w sile mniejszej, niż etatowy pułk. Północne ramię okrążenia utknęło w ciężkich walkach, a południowe wbiło się jak nóż w masło. Szkoda tylko, że proporcje użytych sił były zupełnie nieadekwatne do sukcesów poszczególnych armii.

    [​IMG]
    Rozwój walk na Nizinie Chińskiej napawa miernym optymizmem



    Natarcie jednak nie rozwijało się zgodnie z planem. Północne ramię utknęło w ciężkich walkach przewlekających się do połowy czerwca. Pomocnicze uderzenie na Xuzhou odniosło wprawdzie sukces, lecz tylko tymczasowy. Próba przedarcia się południowego ramienia na Xinyang zakończyła się niepowodzeniem. 16 czerwca Operacja Kenshi została wstrzymana na czas nieokreślony, co w języku sztabowym Japończyków oznaczało klęskę. Siły cesarskiej armii został bardzo mocno rozciągnięte i do tego blisko dwadzieścia dywizji było silnie wyczerpanych walkami na Nizinie Chińskiej. Wielkimi krokami nadchodził spodziewany na lato kryzys...

    [​IMG]
    Końcowa faza Operacji Kenshi




    =========================================
    * Biała twarz kobiety zakrywa wiele defektów

    PS. A właściwie to Casa mam fazę na Wilki, ale inne - te z Robertem Gawlińskim ;)
     
  11. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo

    Odcinek 11

    [​IMG]

    Kussezareba nobilu*



    Klęska ofensywy była oczywista. Żaden z jej celów nie został osiągnięty, a jedynie uzyskano dalsze wydłużenie frontu. Nawet niewielki sukces pod Xuzhou był jedynie tymczasowy i już 20 czerwca trzy dywizje japońskie obsadzające ten odcinek zmuszone zostały do wycofania się.

    [​IMG]
    Haniebny odwrót



    3 lipca wywiad doniósł o znacznym osłabieniu wrogich sił pod Kaifengiem. Natychmiast podjęto próbę przerwania frontu, lecz podczas dwudniowych walk nadeszły tak liczne posiłki chińskie, że ten pogrobowiec Operacji Kenshi nie mógł się udać. Dowodzący atakiem generał Araki z ciężkim sercem wydał rozkaz wstrzymania działań bojowych.

    [​IMG]
    Kolejna porażka



    Działania w Chinach weszły w fazę zawieszenia wobec niebezpieczeństwa na północy. Czerwony rząd w Moskwie postanowił dać Japonii prztyczka i jednocześnie wybadać czy aby Cesarska Armia jest gotowa zetrzeć się z Sowietami. Agresywnie postępujące oddziały Frontu Dalekowschodniego zajęły wzgórze Zhanggufeng koło jeziora Chasan twierdząc, że tam przebiega granica z Mandżukuo. Strona japońska zdecydowanie się z tym twierdzeniem nie zgadzała i poparła swoje zdanie siłą jednostek Armii Koreańskiej, a dokładniej 19. Dywizji Piechoty wzmocnionej dodatkowym pododdziałami. Przesłanki dla zajęcia wzgórza przez Sowietów były dla Japończyków jasne, gdyż już o wiele wcześniej udało się przechwycić i odszyfrować rozkaz dla dowódcy radzieckich sił w tym rejonie. Wzgórze Zhanggufeng zapewniało bezpieczny wgląd i ostrzał portu w Rajin oraz strategicznej kolei do Mandżurii. Było to absolutnie niedopuszczalne aby tak ważny punkt znajdował się w rękach sowieckich, lecz przed działaniami zbrojnymi podjęto negocjacje. Strona radziecka nie chciała słuchać żadnych argumentów stojąc na stanowisku, że wzgórze leży po stronie należącej do ZSRR. Fiasko misji japońskiego attache z 15 lipca prostą drogą zawiodło do uderzenia z 29 lipca, gdy naciskana przez Armię Kwantuńską Armia Koreańska wydała rozkaz zbrojnego zajęcia Zhanggufeng. Pierwszy atak był nieudany, ale już dwa dni później radzieckie oddziały w nocnym uderzeniu zmuszone zostały do opuszczenia swych pozycji. Raz zajętego wzgórza już się nie udało Sowietom odbić mimo użycia w walce sił całego korpusu piechoty wspartego brygadą czołgów. Tego samego dnia marszałek Woroszyłow postawił siły 1. Armii Nadmorskiej i Floty Pacyfiku w stan podwyższonego pogotowia, jednak nie zdecydował się na skierowanie większych sił w rejon jeziora Chasan. Dowódca Frontu Dalekowschodniego, marszałek Wasilij Blücher wprawdzie wysłał pewne posiłki, lecz w dniach 2-9 sierpnia 1938 roku poniosły one sromotną klęskę wobec 19. Dywizji Piechoty. 11 sierpnia walki zostały wstrzymane. Strona sowiecka straciła 989 zabitych, 3279 rannych i 75 zaginionych, a japońska 526 zabitych i 913 rannych. Za ten blamaż marszałek Blücher przypłacił aresztowaniem i śmiercią.

    [​IMG]
    Sukces pod Chasan!



    Niemal w tych samych dniach trwało wielkie przegrupowanie wojsk na froncie północnym w Chinach. Nowa koncepcja przewidywała porzucenie tymczasowo działań w rejonie Nankinu oraz pozostawienie jedynie sił zaporowych pod Pekinem. Główna masa wojsk miała zgromadzić się pod Anyangiem. Ugrupowanie uderzeniowe miało liczyć ponad trzydzieści dywizji Japonii i Mandżukuo. W międzyczasie koncentrację sił zakłóciła niespodziewana okazja. Korzystając z dłuższego okresu spokoju na froncie dowództwo chińskie rozpoczęło znaczne roszady w dyslokacji swoich sił i ktoś najwyraźniej nie dopilnował odpowiedniej rotacji w górskim rejonie Yangquan. Nagle górskich przełęczy pilnowała tylko jedna dywizja o realnej sile bojowej najwyżej brygady. Gdy tylko zwiad doniósł o tak niebywałej szansie, ruszyło natarcie. Chińska jednostka broniła się dzielnie, lecz uległa przewadze, a nadciągające jej w posiłkach kolejne dywizje roztrwaniały swój potencjał ścierając się z Japończykami jedna po drugiej zamiast w jednym, skoordynowanym działaniu.

    [​IMG]
    Udane włamanie w górskie pozycje Chińczyków



    30 sierpnia Chińczycy znów usiłowali zaatakować przyczółek na południu i znów zakończyło się to dla nich porażką. Kolejny raz nie wyciągnęli wniosków z poprzednich uderzeń i nie skoordynowali swoich działań. Japońskie dowództwo przerzuciło w rejon walk trzy dywizje z sąsiedniego odcinka i z łatwością odparło ofensywę.

    [​IMG]
    Na południu bez zmian



    4 września 1938 roku głuchy pomruk setek luf artyleryjskich zbudził całe życie wczesnym świtem. Tysiąc pięćset dział salwa za salwą wstrzeliwało się w chińskie pozycje zalewając okopy ulewą ognia. Spłoszone ptaki uciekały w ciemność nocy byle dalej od źródła przerażającego huku, ognia i zniszczenia. Chińscy żołnierze nie mogli zrobić tego samego. Dziesiątki i setki Chińczyków ginęło rozrywanych eksplozjami pocisków. W ciągu dwóch godzin intensywnego ognia 1785 żołnierzy zginęło, a 5638 odniosło rany. Pierwsza linia obrony została w znacznej mierze obezwładniona ogniem, gdy nagle zapanowała cisza przerywana tylko od czasu do czasu wybuchami jakichś spóźnionych pocisków. Ogłuszającą ciszę przerywały trzaski płomieni oraz wrzaski ciężko rannych i umierających żołnierzy łamiący morale żywych. Przez dwie minuty nie działo się nic. Onieśmieleni żołnierze wypełzali ze swych schronień, co przytomniejsi oficerowie zapędzali ich z powrotem na pozycje, gdy nagle ciszę przerwały wysokie tony gwizdków. Japońscy dowódcy poderwali swych podwładnych do ataku! Tysiące karnych Japończyków wyskakiwało ze swoich okopów biegnąc w kierunku wroga. Oficerowie wymachując szablami kierowali, a żołnierze biegli i biegli i biegli. Oszołomieni Chińczycy w pierwszej chwili nie byli w stanie nic robić, ale już niedługo odezwały się staccato ognia. Gdzieniegdzie w tyralierach napastników pojawiły się przerwy, lecz nie dało się ich zatrzymać. Wpadali w chińskie okopy drużynami, plutonami, kompaniami i wybijali obrońców. Bez pardonu, wszelkimi sposobami. Gdy dystans nie pozwalał na strzał z karabinu, przebijali Chińczyków bagnetami umieszczonymi na końcach luf. Gdy pękały bagnety, w ruch szły saperki i granaty. Morderczy szał napędzał cesarskich żołnierzy, którzy nie zatrzymywali się mimo strat. Morale wroga więdło niczym pozbawiony wody kwiat lotosu. Obrona pękała w coraz większej ilości punktów i nawet oficerowie z bronią nie byli w stanie zapanować nad rodzącą się paniczną ucieczką.

    [​IMG]
    Przełamanie!



    Chociaż klęska przedniej linii zachwiała Chińczykami, to dzielnie walczyli aż do 22 września zwiększając czasowo obronę do nawet dwudziestu czterech dywizji, chociaż wiele z nich liczyło tyle, co etatowy pułk, a czasem nawet batalion piechoty. Kilka dywizji zostało zupełnie unicestwionych w desperackich walkach. Po 22 września opór chiński został złamany i tylko gdzieniegdzie świeże oddziały usiłowały zakładać nowe rubieże obrony łamane przez Japończyków z marszu. 2 października Cesarska Armia oczyściła wyłom.

    [​IMG]
    Wygląda to obiecująco



    29 września 1938 roku Cesarska Flota wzbogaciła się o dwa rasowe lotniskowce – Soryu i Hiryu. Bliźniacze okręty miały po 19.500 ton maksymalnej wyporności i mogły wziąć na pokład aż 73 samoloty grupy pokładowej. Nietrudno wyliczyć, że możliwości Kido Butai w tej materii wraz z nowym lotniskowcami wzrosły o 146 maszyn pokładowych. 152.000 koni mechanicznych mocy siłowni okrętowych pozwalały na rozpędzenie się do maksymalnej prędkości 34,5 węzła. Te piękne okręty miały jednak szereg swoich wad – jako faktycznie pierwsze lotniskowce od zera wybudowane jako jednostki tej klasy miały jeszcze wiele naleciałości pozostałych z czasów, gdy uważano je za pomocnicze względem krążowników. System opancerzenia kładł słaby nacisk na zagrożenie z powietrza, ale dobrze powinien spisać się w starciu z niszczycielami czy lekkimi krążownikami. Również obrona przeciwko torpedom była relatywnie słaba ze względu na brak bąbli przeciwtorpedowych na burtach. Sporna była kwestia wyposażenia tych lotniskowców w aż trzy windy lotnicze, gdyż z jednej strony dawało to możliwość szybkiego przygotowywania samolotów do startu, ale z drugiej ograniczało już i tak dużą przestrzeń hangarową.

    [​IMG]
    Soryu i Hiryu na pełnym morzu




    =========================================
    * Nie pójdzie się do przodu bez schylenia karku
     
  12. Severian

    Severian Doctore

    Kurczę, mam naprawdę wenę do pisania :) Mam gotowe odcinki 12 i 13, a w nich parę całkiem ciekawych wydarzeń :) Nippon banzai!

    ---------- Post added at 17:31 ---------- Previous post was at 01:13 ----------

    Kimi-ga-yo

    Odcinek 12

    [​IMG]

    Hana-wa sakuraji, hitó-wa bushi*



    W stoczni Mitsubishi Jukogyo Kabushiki w Nagasaki 29 września 1938 roku położono stępkę pod nowy lotniskowiec dla Kido Butai. Junyo, bo taką nazwę otrzymał, pierwotnie miał zostać zbudowany jako liniowiec pasażerski z możliwością szybkiego przystosowania do celów wojskowych jako lotniskowiec. Ostatecznie plany budowy zostały zmienione i możliwa modyfikacja stała się podstawą projektową. Przewidywanym kosztem około stu dziesięciu milionów jenów zamierzano otrzymać jednostkę o wyporności 24.150 ton, czyli znacznie mniejszą od budowanych już Shokaku i Zuikaku (każdy po 32.000 ton), lecz większą od dopiero co wprowadzonych do służby Soryu i Hiryu. Niestety, nie szła za tym zwiększona liczba samolotów, gdyż miała ona być mniejsza o dwadzieścia maszyn w stosunku do Soryu dając niezbyt imponującą liczbę pięćdziesięciu trzech sztuk. Prędkość również nie miała być zbyt imponująca – zaledwie 24,5 węzła. Powodowało to, że nowy lotniskowiec nie do końca mógł współpracować z obecnymi i planowanymi dywizjonami Kido Butai. Niestety, konwersja planów z liniowca pasażerskiego nie obejmowała wyposażenia w nowsze maszyny zespołów napędowych, które miały jedynie 56.250 koni mechanicznych.

    [​IMG]
    Junyo z samolotami przygotowanymi do startu



    29 września ruszył kolejny etap ofensywy. Gnając przed sobą zdezorganizowane chińskie jednostki Japończycy coraz głębiej wgryzali się z pozycje wroga. Zgromadzone odwody pozwalały na kontynuowanie ataku nieprzerwanie. To była wielka szansa na stworzenie dużego kotła na Nizinie Chińskiej.

    [​IMG]
    Postęp ofensywy



    Chińczycy czuli zaciskającą się na ich szyjach pętlę i próbowali przeciwdziałać. Uznali, że najlepszym wyjściem będzie odcięcie podstawy klina przełamania, okrążenie i zniszczenie zamkniętych tam sił. W razie powodzenia mieli ogromne szanse nie tylko na powstrzymanie Japończyków, ale również na odebranie im dotychczasowych zdobyczy. Cesarska Kwatera Główna też była tego świadoma dlatego skierowała w rejon walk dodatkowe siły uniemożliwiając zamiary Kuomintangu. Jednocześnie poganiali główne natarcie, aby zamknąć w kotle maksymalnie dużą ilość wojsk. I wreszcie 21 października stało się! Pierwszy naprawdę duży kocioł w Chinach zamknął się, a w nim ponad dwadzieścia dywizji, w tym jedna armia należąca do komunistów pod dowództwem samego Mao.

    [​IMG]
    Ku chwale boskiego Cesarza!



    Próby przerwania okrążenia były tak intensywne, że Cesarska Kwatera Główna musiała przyspieszyć plan likwidacji otoczonych sił bez wstępnego zmiękczania ich ogniem artylerii i głodem. Już 22 października rozpoczęły się uderzenia na trzy z czterech prowincji zamkniętych pierścieniem japońskich wojsk. Okrążone chińskie oddziały walczyły niezwykle ofiarnie bardzo długo wiążąc napastników, lecz za to zmniejszył się napór na korpus pod Fuyang, co zapewniło integralność kotła.

    [​IMG]
    Kocioł na Nizinie Chińskiej



    Zdezorientowane chińskie dowództwo zaczęło popełniać coraz bardziej brzemienne w skutkach decyzje. Tym razem w górskim rejonie Lingqiu pozostawili tymczasowo jedynie cztery dywizje nie mając pojęcia, że Japończycy właśnie tutaj koncentrują siły do dywersyjnego uderzenia mającego odciągnąć uwagę od kotła na Nizinie Chińskiej. Właśnie w ten rejon wysłano z Honsiu trzy świeże dywizje piechoty. Przewaga napastników była miażdżąca i nawet szybkie odwołanie z marszruty na południe kolejnych dywizji chińskich nie zmieniło sytuacji.

    [​IMG]
    Północna operacja zamieszała w szykach Kuomintangu



    4 listopada rozpoczął się jeden z groźniejszych chińskich ataków w kierunku odciętych sił. Od samego początku panowała równowaga ze wskazaniem na Kuomintang. Po stronie japońskiej niestety połowę wojsk stanowiły oddziały Mandżukuo wyraźnie ustępujące wyszkoleniem i wyposażeniem Cesarskiej Armii. Powodowało to oczywiste problemy z utrzymaniem frontu, więc skierowano w rejon Xinxiang dodatkowe posiłki, które zdołały ustabilizować sytuację.

    [​IMG]
    Groźny kontratak chiński



    Wreszcie 15 listopada Cesarska Armia przystąpiła do długo oczekiwanej operacji likwidacji okrążonych wojsk chińskich. Wykorzystując fakt, że prawie połowa wrogich oddziałów znajdowała się w rozsypce, Japończycy mieli znacznie ułatwione zadanie. Mimo tego Chińczycy walczyli dzielnie wiedząc, że nie mają szans na zwycięstwo. Wiedząc jak się zachowywali cesarscy żołnierze w Nankinie nie liczyli na litość, a to rodzi desperację.

    [​IMG]
    Ogromny sukces na froncie



    4 grudnia rozpoczęły się przygotowania do Operacji Taiyou-no Hansha. Pod Nankinem zaczęła się koncentracja ponad dwudziestu dywizji Cesarskiej Armii w celu obejścia zgrupowania chińskiego pod Szanghajem i Hangzou. Tym razem uderzeniowa grupa armii miała składać się wyłącznie z japońskich dywizji, przez co jej siła bojowa była o wiele większa, niż przy tworzeniu kotła. Dodatkowo prawie każda z użytych jednostek była najnowszego wzoru etatu i uzbrojenia. Można spokojnie przypuszczać, że wartość bojowa tworzącego się zgrupowania była nawet do dwóch razy większa, niż tego, które powstało wcześniej na północy. Początek ofensywy przewidziano na 9 grudnia.

    [​IMG]
    Narodziny burzy



    =========================================
    * Wśród kwiatów wiśnia, wśród ludzi wojownik
     
  13. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo


    Odcinek 13

    [​IMG]

    Kyoson kyoei*



    8 grudnia 1938 roku dwadzieścia jeden japońskich dywizji runęło na pozycje chińskie zmiatając minimalny opór trzech pułków piechoty. Atak w tym rejonie był kompletnym zaskoczeniem dla generałów Kuomintangu. Środki bezpieczeństwa zapewnione przy koncentracji sił Armii były tak skuteczne, że nikt nie spodziewał się głównego uderzenia w tym rejonie, zwłaszcza w kontekście ciężkich walk setki kilometrów na północ. Sam sukces przyszedł Japończykom tak łatwo i szybko, że natychmiast zdecydowano o zmianie rozmiarów operacji. Chińskie dowództwo poprawnie rozgryzło zamiar operacji i przesuwało wojska do wzmocnienia obrony od strony wybrzeża, ale coś za coś. Drzwi w głąb kontynentu otworzyły się szeroko, więc Kwatera Główna rozkazała pogłębić uderzenie.

    [​IMG]
    Szczęśliwe przełamanie frontu



    Aby zmusić przeciwnika do rozdzielenia swoich sił, Cesarska Kwatera Główna rozkazała zaatakować Changzhi. Osłabiony odcinek górskiej obrony w tym rejonie świetnie nadawał się do związania walką większych sił chińskich. Właściwie nie licząc się z większym sukcesem Armia wdała się w przewlekłą bitwę trwającą od 26 grudnia 1938 roku aż do 2 lutego 1939. W jej wyniku udało się zająć prowincję i zaangażować liczne chińskie dywizje w tym obszarze skutecznie uniemożliwiając ich przerzucenie na południe, gdzie właśnie zmieniały się diametralnie losy wojny...

    [​IMG]
    Pierwsza faza bitwy o Changzhi



    Tymczasem w Europie po haniebnym Traktacie Monachijskim, który rozbił pierwszą linię obrony Czechosłowacji w Sudetenlandzie nadeszły styczniowe wydarzenia. Czechosłowacja została wymazana z mapy świata stając się Protektoratem Czech i Moraw oraz rzekomo niezależną Słowacją. Japonia uważnie przyglądała się tym wydarzeniom potwierdzając w praktyce swoją linię polityki zagranicznej. Słaba Francja i Wielka Brytania nie były w stanie zachować się honorowo i uratować Czechosłowacji. W oczach Japończyków zachowanie to było hańbiące dla polityków tych krajów. Decyzja o związaniu swoich losów z silnymi i bezkompromisowymi Niemcami była z dnia na dzień dla Nipponu słuszniejsza.

    [​IMG]
    Słabość Ententy bije po oczach



    Styczeń był pełen zwrotów w Europie. Mianowany 25 listopada 1938 na stanowisko Ludowego Komisarza Spraw Wewnętrznych Ławirientij Beria nagle został zdymisjonowany 6 stycznia po półtora miesiąca od objęcia stanowiska. Wraz z dymisją odbyło się aresztowanie pod zarzutem szkodnictwa, spisku trockistowskim, wspieraniu spisku Tuchaczewskiego i planowaniu zamachu na Pierwszego Sekretarza KPZR towarzysza Józefa Stalina. Podły robak Beria osadzony został w więzieniu lefortowskim, a jego dalszy los pozostał nieznany. Stanowisko Ludowego Komisarza Spraw Wewnętrznych objął towarzysz Siemion Uricki, były szef wywiadu wojskowego GRU i krewniak Moisieja Urickiego, jednego z twórców Czeka.

    [​IMG]
    Zaskakująca zmiana w ZSRR



    8 stycznia Albania odrzuciła włoskie żądania dotyczące obsadzenia kluczowych punktów kraju przez włoską armię, zezwolenia na osadnictwo i unii celnej. Wobec takiego postawienia sprawy Mussolini zaatakował. Albania zdołała bronić się zaledwie przez piętnaście dni zanim skapitulowała.

    11 stycznia Polska otrzymała od Wielkiej Brytanii jednostronne gwarancje, a kilka dni później podpisano gwarancje wzajemne stawiając od tego momentu Rzeczpospolitą w bloku państw alianckich.

    Dwa dni później wygasły ostatnie ogniska oporu w Hiszpanii. Bunt przeciwko republikańskiej władzy zakończył się powodzeniem oddając władzę w ręce generała Francisco Paulino Hermenegildo Teódulo Franco y Bahamonde Salgado Pardo. Wraz z końcem wojny nie zakończyło się zabijanie. Od 13 stycznia rozpoczęła się rozprawa z żyjącymi wrogami buntowników wcale nie mniej krwawa, niż wcześniejszy konflikt, ale tym razem dokonywana w majestacie prawa.

    17 stycznia Niemcy znów zagrali na nosie Aliantom przedstawiając Litwie ultimatum w sprawie Kłajpedy. Osamotniona Litwa musiała oddać sporne terytorium III Rzeszy. Hitler znów osiągnął to, czego chciał.

    A tymczasem w centralnych Chinach sytuacja zmieniała się dramatycznie. Pierwotny plan nieco głębszego oskrzydlenia sił Kuomintangu na wybrzeżu zmienił się. Zarysowała się szansa na coś o wiele odważniejszego. Na coś bardziej w duchu samurajskim. Cesarska Kwatera Główna postanowiła, że armia uderzeniowa przebije się aż do frontu południowego, nawiąże z nim kontakt i jednym zdecydowanym ruchem przetnie całe Chiny na dwie części. Następnym ruchem w tej sytuacji będzie oczyszczenie wybrzeża z chińskich wojsk, a potem niepowstrzymany zwycięski marsz w głąb kraju tak, aby w 1939 roku druga wojna japońsko-chińska zakończyła się miażdżącą wiktorią Nipponu ku chwale boskiego Cesarza Hirohito! W szpicy ataku szły doborowe dywizje górskie, które z imieniem Cesarza na ustach miażdżyły opór Chińczyków.

    [​IMG]
    To przełamanie może zmienić losy wojny



    23 stycznia dywizje górskie niemal z marszu zaatakowały Chenzou, gdzie napotkały opór jednej słabo wyszkolonej dywizji piechoty. Wobec przewagi liczebnej i uzbrojenia wróg nie mógł zdziałać zbyt wiele i porzucił swoje stanowiska. 9 lutego czołówki japońskie zajęły Chenzou, lecz natychmiast spotkały się z silnym kontratakiem chińskim. Czang świadom zagrożenia przerzucał na południe nowe siły, ale czas grał na jego niekorzyść. Już teraz miał za mało wojska w newralgicznym rejonie i boleśnie przekonywał się o tym. Kontratak pod Chenzou załamał się wraz z przybyciem głównych sił japońskich oraz wbitym w plecy uderzeniem frontu południowego.

    [​IMG]
    Spotkanie frontów jest już bliskie



    Stało się to 25 lutego 1939 roku. Front północny i południowy podały sobie ręce odcinając interior chiński od wybrzeża. Na wschodzie kraju w pułapce znalazło się nawet do trzydziestu dywizji Państwa Środka. Najwyżsi stopniem japońscy generałowie gratulowali sobie swego geniuszu w rzadkim jak dla nich epizodzie wylewnych emocji. Rozgłośnia Radia Tokio święciła na swej antenie ogromny sukces, a w stolicy wzniesiono salwy armatnie ku chwale Cesarza i Nipponu. Po trzykroć Mikado Banzai, Nippon Banzai! Mikado Banzai, Nippon Banzai! Mikado Banzai, Nippon Banzai!**

    [​IMG]
    Mikado Banzai, Nippon Banzai!



    =========================================
    * Razem w pracy, razem odnosimy sukces
    ** Mikado Banzai, Nippon Banzai! - Niech żyje Cesarz, niech żyje Japonia! (dosłownie: niech Cesarz żyje dziesięć tysięcy lat, niech Japonia żyje dziesięć tysięcy lat!)
     
  14. Severian

    Severian Doctore

    Nie wiem czy pamiętacie, ale pisałem swego czasu, że nie zamierzam sobie ułatwiać tej gry, a najlepszym dla mnie rozwiązaniem byłoby właśnie lądowanie marines na Honsiu? :p

    ---------- Post added 15-01-2013 at 13:44 ---------- Previous post was 14-01-2013 at 21:01 ----------

    Kimi-ga-yo

    Odcinek 14
    [​IMG]

    Ie-o michibata-ni tsukureba sannichi narazu*




    Już 28 lutego rozpoczęły się pierwsze uderzenia mające na celu zredukowanie wielkości kotła na wybrzeżu. Pod Lufeng opór był niesamowicie wręcz słaby. Idąc za ciosem Cesarska Armia spotkała tak niewiarygodnie niski poziom morale przeciwnika, że walka z nim była niemalże formalnością. Większy problem stanowiło chłopskie powstanie na północy, gdzie tyłowa dywizja armii Mandżukuo radziła sobie dość słabo.

    [​IMG]
    Aktywność partyzancka wzrasta



    19 marca 1939 w stoczniach w Yokosuce (Ryuho i Chiyoda) oraz w Sasebo (Chitose) rozpoczęto przebudowę trzech okrętów Cesarskiej Marynarki na lekkie lotniskowce. Chitose i Chiyoda dopiero od około dwóch i pół roku służyły w linii jako transportowce wodnosamolotów, a Ryuho od pięciu lat jako zaopatrzeniowiec okrętów podwodnych pod nazwą Taigei. W ramach rozbudowy Floty uznano, że konieczne są lekkie lotniskowce mające pełnić funkcję pomocniczą w stosunku do dużych lotniskowców Kido Butai np. w zadaniach tyczących się bliskiej obrony powietrznej Pierwszej Floty – głównej siły Cesarstwa na morzu grupującej trzon okrętów liniowych. Projekty przebudowy całej trójki różniły się. Największym z nich był Ryuho – 16.700 ton wyporności. Bliźniacze Chitose i Chiyoda miały o ponad 1000 ton mniej – 15.300. Mimo większych rozmiarów Ryuho miał mniejszą moc maszyn i, co za tym idzie, mniejszą prędkość maksymalną. Słabsze miał również uzbrojenie przeciwlotnicze. Posiadał jedynie cztery działa 127mm wobec ośmiu na konkurencyjnym projekcie. Większa ilość małokalibrowych działek 25mm nie mogła zrekompensować przewagi jakościowej ciężkich dział. Różnica w liczebności grupy pokładowej była niemal pomijalna – 31 maszyn na Ryuho wobec 30 na Chitose i Chiyoda.

    [​IMG]
    Połączona Flota otrzyma sporą ilość dużych jednostek



    2 kwietnia rozpoczął się atak na Szanghaj, przemysłowe i kulturalne centrum wybrzeża Chin. Oporu praktycznie nie było. Wojska Kuomintangu szły w rozsypkę praktycznie przy pierwszym kontakcie z wysuniętymi czujkami japońskimi. Szanghaj został zajęty przy minimalnych zniszczeniach, a dalszy postęp ofensywy na wybrzeżu pokazywał, że nie był to odosobniony przypadek. Oczyszczanie kotła trwało wprawdzie jeszcze wiele tygodni, ale związane to było głównie z metodycznym wyłapywaniem uzbrojonych Chińczyków i likwidowaniem nielicznych ognisk większego oporu. Łącznie w kotle zlikwidowano ekwiwalent około trzydziestu dywizji.

    [​IMG]
    Morale Chińczyków na wybrzeżu spadło do zera



    Mając zapewnione spokojne tyłu, Japończycy skierowali swój wzroku znów w stronę interioru chińskiego. Pierwszą operacją było natarcie w rejonie Guilin, gdzie górską linię obrony obsadzała obecnie zaledwie jedna dywizja piechoty. Przebicie się przez zajęte przez nią przełęcze zajęło dobrych kilka tygodni, gdyż wróg ciągle podsyłał świeże jednostki.

    [​IMG]
    Pierwszy etap nowej ofensywy



    Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź Czanga. Licząc na rozciągnięcie japońskich linii po ostatnich wydarzeniach na froncie zaatakował on czuły punkt pod Zhenghou, skąd mógłby zagrozić całemu północnemu zgrupowaniu armijnemu. Było to tym bardziej zaskakujące, bo uderzenie to o kilka dni wyprzedzało plany Cesarskiej Kwatery Głównej, które chciała zadać niespodziewany cios jakieś trzysta kilometrów bardziej na północ. Szczęśliwie siły przewidziane do realizacji tego planu znajdowały się na tyle blisko zagrożonego rejonu, że można je było tam przerzucić w ciągu paru dni. Kryzys został zażegnany, ale niewiele brakowało do katastrofy. Chiny, chociaż otrzymały serię poważnych ciosów, to nadal potrafiły pokazać pazur.

    [​IMG]
    Groźny atak pod Zhenghou



    Aby nie dać Chińczykom czasu na ochłonięcie, zaordynowano kolejny atak – tym razem pod Changsha. Siły wroga na południu były ciągle słabe, więc nie można było pozwolić na ich wzmocnienie. 28 kwietnia Japończycy uderzyli z miażdżącą przewagą nie dając przeciwnikowi szans na skuteczną obronę. W ciągu pięciu dni defensywa została rozbita na szereg izolowanych punktów oporu, między którymi przelewały się fale japońskiej piechoty.

    [​IMG]
    Krok po kroku



    Wreszcie 3 maja ruszył kluczowy etap skracania frontu – na górskim odcinku pod Anquing. Japońskie dowództwo od dłuższego czasu śledziło przegrupowanie chińskich wojsk i usiłowało nie dopuścić do nadmiernego wzmocnienia sił Kuomintangu w najważniejszych rejonach. Wiązanie wielkich ilości dywizji na północy było bardzo wygodne, gdyż użycie tych oddziałów do obrony ostatnich ważnych przemysłowo rejonów Chin mogłoby niepotrzebnie wydłużyć tę wojnę, która z zasady miała być krótka i zwycięska.

    [​IMG]
    Skracanie frontu



    Raport Cesarskiej Kwatery Głównej za pierwszy kwartał roku 1939

    Stan liczbowy dywizji Cesarskiej Armii: 75
    W tym:
    [table] Piechoty|60
    Kawalerii|4
    Piechoty górskiej|8
    Milicji|3
    Pułków myśliwskich|5
    Pułków bombowych|1

    [/table]

    Sztabów frontów: 2


    Stan posiadania Cesarskiej Marynarki:
    [table]Pancerniki|6 (+2 w budowie)

    Szybkie pancerniki|4
    Lotniskowce floty|4 (+3 w budowie)
    Lotniskowce lekkie|2 (+3 w budowie)
    Krążowniki ciężkie|29
    Krążowniki lekkie|30
    Niszczyciele|41
    Okręty podwodne|14
    Transportowce|9
    Dywizje piechoty morskiej|4
    Pułki bombowe|3
    [/table]




    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]





    =========================================
    * Nie zbuduje się domu w trzy dni
     
  15. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo

    Odcinek 15

    [​IMG]


    Seite-wa koto-o shisonjiru*



    Rok 1939 był rokiem przełomu w działaniach przeciwko Chinom. Wymagało to zaangażowania ogromnych sił i znacznego przemodelowania wysiłku przemysłu zbrojnego na potrzeby Armii ku wielkiemu niezadowoleniu Floty, jednak przyniosło pożądane efekty. W wyniku bardzo agresywnych działań w kotłach na wschodzie Chin zagarniętych zostało przynajmniej kilkadziesiąt dywizji Czanga oraz ostatecznie odcięto wroga od morza uniemożliwiając mu prowadzenie skutecznej wymiany handlowej. Wprawdzie ci upierdliwi Anglicy, jeszcze tak niedawno będący nauczycielami i przewodnikami dla Floty, wybudowali ogromnym wysiłkiem Drogę Birmańską, którą wąskim strumyczkiem płynęło zaopatrzenie dla tych chińskich gaijin, lecz była to kropla w morzu potrzeb. Szczególnie Chiny zabolała utrata najbardziej uprzemysłowionych terenów, dzięki którym można byłoby dłużej prowadzić opór.

    [​IMG]
    Zdobycze do sierpnia 1939



    Przełom w działaniach w Chinach przyniósł również eskalację konfliktu w Tokio. Zdecydowanie zbyt mocno przechylona na stronę potrzeb Armii szala przyniosła gwałtowny wzrost niezadowolenia w dowództwie Floty. Głównodowodzący Połączonej Floty, admirał baron Osumi Mineo, wielokrotnie ścierał się na radach gabinetowych z generałem księciem Kotohito, szefem Imperialnego Sztabu Generalnego. Ogromna dysproporcja przekazywanych Armii środków hamowała wszelki rozwój Floty, która nie mogła rozbudowywać się zgodnie z planami powstałymi po odrzuceniu ograniczeń traktatowych. Baron Mineo posunął się wręcz do stwierdzenia, że „cały naród japoński musi zdecydować się co do powstałej sytuacji nawet jeśli mielibyśmy jeść tylko kleik ryżowy!”**. Tarcia na linii Armia-Flota oparły się o samego Boskiego Cesarza, który z wysokość swojego majestatu zasugerował, że należałoby przyjrzeć się również potrzebom marynarki wojennej. Majestat Cesarza majestatem, jednak sprawa była głównym tematem jeszcze kilku rad gabinetowych zanim zapadły ostateczne decyzje. Admirał Mineo był radośnie zaskoczony rezultatem, gdy praktycznie pełna pula pieniędzy modernizacyjnych skierowana została na potrzeby Floty. Stocznie w Yokosuce czy Kure rozpoczęły intensywne gromadzenie materiałów na budowę nowych okrętów. Nowego tempa nabrała budowa olbrzymich pancerników Yamato i Musashi czy lotniskowców Shokaku, Zuikaku i Junyo. Jeden duży dok zajęty zostałł przez stępkę lotniskowca Hiyo. Spore zlecenie zostało również skierowane dla koncernu Kawasaki na nowe bombowce Ki-48 'Sokei'.

    [​IMG]
    Nowe plany niezwykle cieszą Flotę



    Wraz z przyjęciem do służby pancerników Harima i Hida japońska marynarka posiadała już osiem tych stalowych olbrzymów, a na początku roku 1943 powinna ich mieć dziesięć. Wraz z czterema szybkimi pancernikami typu Kongo dałoby to czternaście jednostek, czyli sumę, która powinna skoncentrowana dać sobie radę z amerykańską Flotą Pacyfiku admirała Jamesa Richardsona.

    [​IMG]
    Pierwsza Flota admirała Yamamoty w pełnej krasie



    Ogromne sukcesy ofensywy wiosenno-letniej 1939 roku na jesień zmniejszyły się, jednak nie wygasły zupełnie. Japońska armia nadal była silna i zdecydowana na rozprawienie się z Chińczykami jeszcze w tym roku. Dowództwo zdawało sobie sprawę, że teraz może być niepowtarzalna okazja na wygranie tej wojny dopóki wojska Czanga są osłabione. W związku z tym na południe wysłano ostatni korpus rezerwowy i rozpoczęto kontrofensywę w środkowych Chinach. Również spokojny od wielu miesięcy front północy nagle ożył ogniem dział, gdy generał Higashikuni o świcie 7 września rzucił swoje dywizje do ataku na górskie przełęcze.

    [​IMG]
    Nowe operacje na starym froncie




    =========================================
    * Tylko ci, którzy się spieszą, popełniają błędy
    ** autentyczne
     
  16. Severian

    Severian Doctore

    O widzisz Nuke, skórę mi ratujesz :) Wczoraj próbowałem grzebać w plikach, ale starając się przerobić lekkie lotniskowce na jednostki funkcjonalne, jednak kiepsko to wychodzi.

    - - - - - - - - - - DODANO / AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -

    Kimi-ga-yo

    Odcinek 16

    [​IMG]


    Awateru kani-wa ana-e hairanu*



    Przez większość września trwały bardzo ciężkie walki na środkowym odcinku frontu. Chiński kontratak piętnastu dywizji trafił na sześć wyczerpanych ofensywą dywizji japońskich. Walki na lewej flance związały kolejnych szesnaście dywizji zostawiając swobodę operacyjną tylko prawej flance składającej się z dwunastu dywizji, które od razu uderzyły w skrzydło atakujących sił. Do bezpośredniego wsparcia taktycznego skierowano również wszystkie dostępne w rejonie samoloty bombowe, lecz dopiero uwolnienie sił z lewego skrzydła pozwoliło na wyklarowanie się sytuacji operacyjnej. Piętnaście dywizji wbiło się w bok drugiej flanki agresorów i stępiło ostatecznie ostrze ataku, a zarazem pozwoliło na posunięcie się kolejnych dwieście kilometrów na zachód.

    [​IMG]
    Ciężkie walki na Nizinie Chińskiej



    Sukcesy frontowe powinny pozostawiać za sobą podbity i spacyfikowany kraj, lecz tak się nie działo. Okrucieństwo i jawnie pokazywana wyższość Japończyków nad miejscową ludnością, a także tysiące chińskich dezerterów coraz mocniej dawały o sobie znać. Początkowe niepokoje łatwo pacyfikowane przez oddziały Kempeitai zaczęły się przekształcać w regularne powstania. Wielotysięczne zgrupowania powstańcze przejmowały kontrolę nad miastami, przerywały szlaki kolejowe i drogowe, niszczyły mniejsze garnizony cesarskie. Do walki z nimi musiano z frontu wycofywać dywizje piechoty, które utykały w starciach z nieregularnymi siłami. Wielkim problemem było doprowadzenie do ostatecznej bitwy, która zmiotłaby wroga z powierzchni ziemi. Zamiast niej były dziesiątki starć, pułapki, zatruta woda i żywność. Japończycy za te niespodzianki odpowiadali z pełnym okrucieństwem wyższej rasy - w niespokojnych rejonach dymy z płonących wiosek stały się codziennością, a przydrożne drzewa "przyozdobione" były wisielcami, nieraz straszliwie okaleczonymi przed śmiercią. Mimo bezwzględności w rozbijaniu powstań niepokoje rozlewały się na coraz większych obszarach.

    [​IMG]
    Dwie dywizje zaangażowane w działania przeciwpartyzanckie na południu



    21 września po burzliwej debacie w Kongresie Stanów Zjednoczonych przegłosowano zwiększenie budżetu obronnego. Nawet izolacjonistyczne środowiska skłonne były przyznać, że japońskie sukcesy w Chinach mogą stanowić potencjalne zagrożenie dla interesów USA w tym rejonie świata. O wiele mniejsza ilość polityków z niepokojem patrzyła na poczynania hitlerowskich Niemiec, które w sierpniu 1939 w błyskawicznej kampanii pokonały Polskę. Zaskoczeniem było dołączenie się do działań przeciwko Polsce Związku Radzieckiego, który w kilka dni później zbrojnie zajął również Łotwę i Estonię. Niemal natychmiast zaginął słuch o czołowych politykach tych krajów, a zapytania Ligi Narodów pozostały bez odpowiedzi.

    [​IMG]
    Waszyngton zaczyna się poważnie niepokoić



    10 października światem wstrząsnął niespodziewany niemiecki atak na Belgię, Holandię i Luksemburg. Wehrmacht zdołał się przegrupować po kampanii polskiej i jeszcze tego samego roku uderzyć na Francję omijając jej najważniejsze umocnienia Linii Maginota. Paryż i Londyn były zaskoczone obrotem wydarzeń. Nikt nie spodziewał się, że front zachodni rozwinie się w coś poważniejszego w 1939 roku. Jakiekolwiek ważniejsze posunięcia przewidywane były na rok 1940 i z takim planem następowało rozwinięcie wojsk. Kolokwialnie mówiąc Niemcy zastali Aliantów z ręką w nocniku. Hitler zdołał jeszcze raz zaskoczyć wszystkich swoim posunięciem. Być może decydujące było tutaj stanowisko hiszpańskiego dyktatora, generała Francisco Franco, który już od sierpnia walczył z Francją w Pirenejach.

    [​IMG]
    Eskalacja działań w Europie



    A tymczasem Japończycy kolejną serią śmiałych posunięć zdezorganizowali próby stabilizacji frontu podejmowane przez marszałka Czanga. Nie pozwalając na większe próby przesunięć wyczerpanych wojsk uderzyli oni aż w trzech miejscach. Na północy generał Higashikuni przebił się przez kolejny górski odcinek zbliżając się do terenów zajętych przez komunistów Mao Tse Tunga. Na środkowym odcinku frontu coraz bliżej było do oskrzydlenia komunistów. Na południu Japończycy uderzeniami pod Changde wyrąbywali sobie drogę w kierunku Chongqing jednocześnie przejmując ostatnie zindustrializowane rejony Chin.

    [​IMG]
    Oś natarcie kieruje się na Chongqing


    =========================================
    * Krab, gdy wpadnie w popłoch, nie znajdzie kryjówki
     
  17. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo

    Odcinek 17

    [​IMG]


    Zato-no tsute-o ushinatta jo*



    Dnia 18 października chiński rząd złożył propozycję pokojową, której podstawą było oddanie cały Chin Północnych w posiadanie Japonii. Propozycja ta była hojna, lecz mocno spóźniona. Tak właściwie to było to powtórzenie warunków, które Cesarstwo składało wiele miesięcy temu mając o wiele skromniejsze dokonania na froncie. Teraz wojska chińskie w znacznej mierze były rozbite i zdemoralizowane, a japońskie oddziały u szczytu formy. Przyjęcie takich warunków byłoby w obecnej sytuacji policzkiem dla Armii. Odpowiedź Cesarstwa mogła być tylko jedna -€“ nie. Czangowi nie udało się wykpić tanim kosztem.

    [​IMG]
    Północne Chiny to w tym momencie za mało



    5 listopada agresywna polityka ZSRR skierowała się przeciwko maleńkiej Finlandii. Po zajęciu Litwy, Łotwy i Estonii oraz wcześniejszej inwazji na Polskę to kolejny atak na sąsiadujące ze Związkiem Sowieckim państwo. Nikt nie wróży Finlandii długiego oporu.

    [​IMG]
    Początek wojny zimowej



    20 listopada Belgia ogłosiła kapitulację wobec nazistowskich Niemiec. Kilka dni wcześniej taki sam ruch wykonało Księstwo Luksemburga, przez które przetoczył się pancerny walec Wehrmachtu kierując się na Sedan. Holenderski opór został złamany również bardzo szybko, a nieprzygotowana francuska armia walcząca na dwa, a niedługo później na trzy fronty, zbierała straszne cięgi.

    [​IMG]
    Wojna w Europie nabiera rozmachu



    W międzyczasie ruszył się statyczny od ponad dwóch lat odcinek frontu północnego w Chinach obsadzany głównie przez jednostki armii Mandżukuo. Tocząca się na południu ofensywa wymagała znacznych przesunięć świeżych jednostek z północy, co dało niepowtarzalną okazję do przesunięcia linii frontu. Przewaga sił japońskich była miażdżąca i wynik starć mógł być tylko jeden -€“ Chińczycy zmuszeni zostali do wycofania się.

    [​IMG]
    Pustynna wojna ożywiła się



    W końcówce listopada 1939 roku kolejne potężne uderzenie na froncie środkowym wprowadziło znów zamieszanie w chińskich szeregach. Mocno przetrzebione jednostki Czanga, zredukowane miejscami do siły najwyżej pułku, ledwie były w stanie stawić większy opór przeciwko doborowym dywizjom japońskim. Im wprawdzie też wyczerpująca kampania dała się we znaki, jednak morale i wyszkolenie nadal stały na wspaniałym, najwyższym poziomie.

    [​IMG]
    Klin wbija się coraz głębiej



    5 grudnia cesarskie wojska zaatakowały ostatnią redutę przed terenami zajętymi przez komunistów Tse Tunga. Liczące siedem nominalnych dywizji oddziały chińskie realnie przedstawiały sobą wartość może dwóch pełnych dywizji, a generał Higashikuni posiadał szesnaście pełnowartościowych dywizji, które do tej pory niewiele miały okazji do wykrwawienia się w przebiegu kampanii roku 1939. Przewaga Japończyków bez problemów zapewniła im zwycięstwo, ale już nie wystarczyła na wkroczenie na teren Yulinu przed Chińczykami.

    [​IMG]
    U progu komunistów



    =========================================
    * Jak ślepiec bez laski

    Goliata? Jakby tego nooba wziął, to by zaczął produkować USA same figurki Hello Kitty i próbował mnie nimi bombardować, żeby załamać mi morale :p
     
  18. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo


    Odcinek 18

    [​IMG]


    Shojiki mo baka no uchi*



    Pod koniec grudnia front południowy został zasilony trzema świeżymi dywizjami piechoty i znów mógł przejść do ataku. Wskutek uderzeń lewa flanka wyszła na dogodne pozycje do ataku na Kunming, jednak musiała czekać na wyrównanie frontu pod Anshun. Chińskie oddziały na południu były wprawdzie mniej liczne, niż na północy, ale zarazem były również lepiej wyposażone i posiadały pełniejsze stany osobowe. Sprawiło to jednak jedynie niewiele większe problemy, niż zwykle. Morale wojsk Czanga leżało na dnie i ze wszystkich sił starało się, żeby spaść niżej.

    [​IMG]
    Nihil novi sub solei**



    Kampania niemiecka przeciwko Francji wprawiła świat w zadziwienie. Wydawało się, że drugi raz Rzesza spróbuje planu Schlieffena, a tymczasem potężne uderzenie pancerne przez Ardeny wyszło w Sedanie i skierowało się dalej na zachód omijając wszystkie rozbudowane francuskie umocnienia Linii Maginota. Na początku stycznia armie Hitlera stały już u bram Paryża i nic nie wskazywało na to, że powtórzy się sytuacja z Wielkiej Wojny. Tym razem szykowało się na powtórkę zwycięskiej wojny kanclerza Bismarcka. W tym samym czasie Armia Czerwona ugrzęzła na granicy z Finlandią. Sowiecki Goliat mimo usilnych starań nie był w stanie złamać oporu fińskiego Dawida.

    [​IMG]
    Blitzkrieg w Europie



    14 stycznia rozpoczął się atak na Huhehaote. Zdezorientowane chińskie dowództwo skierowało w ten rejon aż dziewiętnaście dywizji. Chińczycy nie chcieli pozwolić na wyjście Japończyków na tyły umocnionego rejonu kontrolowanego przez komunistów Mao, lecz niewiele mogli poradzić. Japońskie dywizje w tym sektorze jako jedne z pierwszych otrzymały nowe wyposażenie i zdecydowanie górowały jakością nad wszystkim, co mogli wystawić chińscy generałowie. Wróg mógł tylko opóźniać działania, bo wstrzymać ich już nie był w stanie.

    [​IMG]
    Poważne skracanie frontu na północy



    10 lutego 1940 te podłe amerykańskie wszy ogłosiły faktycznie ultimatum wobec Cesarstwa! Jak oni śmią nakazywać coś Japonii!? Wycofać się z Chin, ugiąć karku i niczym piesek łańcuchowy na gwizdnięcie pana wrócić do budy oczekując na nagrodę? Nigdy! Boskie Cesarstwo nie będzie słuchać rozkazów barbarzyńców zza oceanu. Żaden Roosevelt czy Kongres nie będą decydować co Japonia może, a czego nie. Odpowiedź mogła być tylko jedna -€“ Japonia nie wycofa się z Chin. Opór musiał być zaskoczeniem dla Amerykanów, ale byli konsekwentni i wprowadzili całkowite embargo na ropę. Swoimi działaniami uderzyli prosto w honor samurajów i będą jeszcze za to cierpieć!

    [​IMG]
    Kurek z ropą zakręcony



    14 lutego 1940 roku Francja skapitulowała wobec Niemców. Otoczona Linia Maginota poddała się przy minimalnym oporze – miliony franków wydano w błoto. Zajęcie Paryża było gwoździem do trumny. Społeczeństwo francuskie porażone traumą Wielkiej Wojny nie chciało już walczyć. Żołnierze porzucali broń i całymi oddziałami oddawali się do niewoli licząc, że za parę miesięcy wrócą do domów. Co waleczniejsi ewakuowali się do Wielkiej Brytanii, lecz stanowili oni niewielki procent ogółu. W ręce niemieckie wpadły ogromne ilości broni i amunicji, a cała francuska marynarka wojenna do czasu wyjaśnienia jej statusu pozostała w bazach w Tulonie i Mers el-Kebir.

    [​IMG]
    Upadek Francji stał się faktem



    20 lutego oficjalnie do służby przyjęto dwa lotniskowce: Shokaku i Zuikaku. Te dwie piękne jednostki były obecnie szczytem umiejętności budowania lotniskowców w Japonii. Nastąpiło w nich odejście od prób uczynienia z tego typu okrętów również jednostek zdolnych do nawiązywania walki artyleryjskiej. Zamiast tego na pokładzie tych olbrzymów (32.000 ton pełnej wyporności, 25.600 ton standardowej) mogło stacjonować do 84 samolotów -€“ 72 bojowych i 12 rezerwowych. Obronę przeciwlotniczą, oprócz parasola myśliwskich Zeke, stanowiło szesnaście dział 127mm oraz trzydzieści sześć działek automatycznych 25mm. Każdy z lotniskowców tego typu rozwijał prędkość 34 węzłów. Przy ekonomicznej prędkości 18 węzłów zasięg tych okrętów wynosił 9.700 mil morskich. Shokaku i Zuikaku zostały przydzielone do Kido Butai, gdzie dołączyły do lotniskowców Akagi, Kaga, Soryu i Hiryu. Dzięki temu wzmocnieniu Kido Butai dysponowało 485 samolotami (+9 rozmontowanych na pokładzie Hiryu) na sześciu lotniskowcach. Póki co Flota nie składała nowych zamówień czekając na opracowanie projektu wielce obiecującej jednostki roboczo określonej jako typ Taiho.

    [​IMG]
    Ostre kły Kido Butai



    Europa ciągle zaskakiwała. Jeszcze w lutym Niemcy wypowiedzieli wojnę Norwegii, lecz prawdziwym szokiem było późniejsze wydarzenie. 27 lutego Rzesza Niemiecka podpisała układ sojuszniczy z Francją marszałka Petaina. Za Kanałem Angielskim sprowadziło to taki szok, że podobno nawet Churchill zapomniał języka w gębie. Przez nieokupowaną część Francji przetoczyła się fala społecznego niezadowolenia. Zwykli Francuzi wyszli na ulice protestując przeciwko polityce Petaina. W kilku miejscach wybuchły zbrojne zamieszki. Premier Churchill zatwierdził Operację Catapult i w ciągu kilkunastu dni Royal Navy zaatakowała okręty Marine Nationale zgrupowane w Mers el-Kebir. Strona francuska nie podała do publicznej wiadomości rozmiarów strat. Podległe admirałowi Jamesowi Somervillowi siły zgłosiły zatopienie dwóch pancerników i ciężkie uszkodzenie dwóch kolejnych oraz zniszczenie szeregu mniejszych jednostek.
    Równolegle do tych wydarzeń 5 marca Niemcy zadeklarowały stan wojny wobec Danii, a dzień później Jugosławii, która w ostatnich dniach w wyniku inspirowanego przez ZSRR i Wielką Brytanię zamachu stanu wypowiedziała układ sojuszniczy z Rzeszą.

    [​IMG]
    Prawdziwa rewolucja w układzie sojuszy w Europie



    11 marca na południu padł okręg i miasto Kunming -€“ jeden z ważniejszych obecnie rejonów przemysłowych Chin. Japońskie wojska zbliżały się coraz bardziej do obecnej stolicy Chin.

    [​IMG]
    Kunming w rękach japońskich





    =========================================
    * Być zbyt uczciwym to głupota (jap.)
    ** Nic nowego pod słońcem (łac.)
     
  19. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo


    Odcinek 19

    [​IMG]


    Deru kugi-wa utareru*



    16 marca w Berlinie japoński ambasador Saburo Kurusu w imieniu Kraju Kwitnącej Wiśni podpisał Pakt Trzech dołączając Japonię do niemiecko-włoskiego układu wojskowego. Porozumienie to w znacznej mierze wycelowane było przeciwko Stanom Zjednoczonym i stawiało je przed wizją walki przeciwko Niemcom i Japonii równocześnie. Przy obecnym rozwoju sytuacji w Chinach zagrożenie było tym większe, gdyż pozwalało na zaangażowanie większych sił Cesarstwa przeciwko USA. Tajne protokoły Paktu dzieliły strefy wpływów na świecie pomiędzy sygnatariuszy. Japonia łakomym okiem patrzyła na Holenderskie Indie Wschodnie z jej olbrzymimi zasobami ropy. Wobec niedawnego embarga USA na ten surowiec zdobycie stałego źródła zaopatrzenia byłoby bezcenne.

    [​IMG]
    Z sojusznikami łatwiej



    Cztery dni później dziewiętnaście japońskich dywizji przystąpiło do ataku na Chongqing, siedzibę rządu Chin i największe będące w rękach Kuomintangu centrum przemysłowe. Armia Czanga stawiała relatywnie słaby opór. Wojsko wroga było wyczerpane długotrwałymi walkami i nie wierzyło w zwycięstwo. Wizja podbicia całych Chin stawała się coraz bardziej realna.

    [​IMG]
    Stolica w zasięgu



    Mimo iż Francja marszałka Petaina dołączyła do wojny po stronie Niemiec, Japonia nie zamierzała zrezygnować z tego, co zostało zapisane w Pakcie Trzech, a porozumienie zapewniało im niepodzielną władzę w Azji Południowo-Wschodniej. Łakomym wzrokiem patrzyli japońscy oficjele na francuskie Indochiny. Petain sam miał aż za wiele problemów z protestami społecznymi i działaniami tak zwanej Wolnej Francji de Gaulle'a, więc słusznie rozumowali, że nie będzie ryzykował konfliktu o odległą o tysiące kilometrów kolonię. W związku z tym w ultymatywnej formie przedstawili Francuzom swoje żądanie przejęcia mandatu nad Indochinami. Zdezorientowani Francuzi usiłowali wpłynąć na Berlin, lecz Hitler był na ich prośby głuchy. W jego oczach Japonia jako sojusznik była o wiele bardziej wartościowa, niż vichystowscy pomagierzy Petaina. Wobec braku poparcia Francja zgodziła się na żądanie Cesarstwa.

    [​IMG]
    Indochiny zmieniają mandatariusza



    Dyplomacja japońska nie spała. Udane przejęcie Indochin spowodowało wykonanie następnego kroku -€“ wywarcia nacisków na Syjam. Kraj uzależniany wcześniej od japońskie gospodarki, a teraz dodatkowo mający zagrożenie pojawienia się cesarskich wojsk tuż nad granicą nie miał wielkiego pola manewru i zgodził się na dołączenie do sojuszu.

    [​IMG]
    Syjam w japońskich sidłach



    16 kwietnia chińska delegacja podpisała w Szanghaju akt bezwarunkowej kapitulacji kraju. W trakcie trwającej trzy lata kampanii Kuomintang stracił 90% przemysłu, ziemie zamieszkane przez setki milionów ludzi, a jego armia została rozbita. Czang musiał ulec opozycji w swojej partii, która miała dosyć już tej wojny. Wojny, której nie dało się wygrać. Broni nie złożyła tylko Komunistyczna Partia Chin, lecz jej opór miał wyraz bardziej symboliczny, niż realny. Cesarstwo Japonii obeszło się z Chinami dosyć łagodnie tworząc na większości ich obszaru tak zwane Chiny Nankińskie. Jedynie pewne wydzielone obszary nadbrzeżne, w tym Pekin i Szanghaj, pozostały pod trwałą okupacją wojsk japońskich.

    [​IMG]
    Koniec wojny w Chinach!



    Wieści z Chin wywołały wstrząs w Waszyngtonie. Wspierany przez nich Czang poniósł druzgocącą porażkę, a większość wysłanej pomocy zostało zmarnowanej. Sam Czang postawiony pod ścianą przez partyjną opozycję zapakował się w samolot wraz z małżonką i uciekł do Indii Brytyjskich, skąd następnie liniowcem pasażerskim z Bombaju dostał się do San Francisco. Zachomikowane zdefraudowane pieniądze pozwoliły mu na życie na dotychczasowym, wysokim poziomie.

    Zgniłym jajem relacji amerykańsko-japońskich pozostała sprawa embarga na ropę. Niedawno wprowadzony zakaz miał na celu skłonienie Japończyków do wycofania się z Chin, a tymczasem wojna oficjalnie się skończyła. Administracja Roosevelta zastanawiała się nad dalszym sensem embarga, lecz wznowienie handlu ropą oznaczałoby przesłanie do Tokio informacji, że nieoficjalnie USA legitymizuje działania Japonii w Chinach, a to było sprzeczne z oficjalną polityką Stanów. Stąd utrzymano bezsensowne obecnie embargo, co rzucało się coraz głębszym cieniem na kontaktach między oboma krajami.

    [​IMG]
    Waszyngton skonsternowany




    =========================================
    * Gwóźdź, który wystaje będzie wbity w ścianę
     
  20. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo


    Odcinek 20

    [​IMG]


    Koromo bakari-de osho-wa dekinu*



    29 czerwca podczas próby rozruchu lewego zespołu napędowego lekkiego lotniskowca Chitose nagle lewy wał przy wysokich obrotach wpadł w głęboką wibrację. Było to tak wielkim zaskoczeniem dla inżynierów stoczniowych, że nie zdążyli na czas zredukować obrotów na wale i nastąpiło uszkodzenie całego wału. Kilkudniowa inspekcja wykazała, że konieczna jest wymiana całego wału, co wydłuży prace na Chitose o kilka miesięcy. Tajne śledztwo Kempeitai i kontrwywiadu z całą pewnością potwierdziło amerykański sabotaż.

    [​IMG]
    Chitose pozostanie w stoczni dłużej



    8 lipca Imperialny Sztab Generalny rozpoczął zwalnianie części poborowych ze służby. Redukcja objęła jedną trzecią aktywnych żołnierzy z poboru. Wszystkie dywizje japońskie zostały zredukowane liczebnie o ten procent żołnierzy i przeniesione w stan zwiększonej gotowości pokojowej. Jednocześnie rozpoczęły się przesunięcia wojsk do służby garnizonowej. Na terenie Chin Nankińskich nie pozostała ani jedna liniowa jednostka cesarskiej armii. Do zadań policyjnych skierowano jedynie żandarmerię, która ma wspierać działania miejscowych oddziałów wojskowych podległych Nankinowi. Na obszarach okupowanych pozostały pojedyncze dywizje piechoty zabezpieczające odbudowę przemysłu i pacyfikujące Chińczyków. Na północ od Hongkongu na leżach pokojowych rozmieszczone zostały trzy dywizje piechoty morskiej należącej do Floty. Pierwsza i Druga Eskadra Transportowa przystąpiły do rozprowadzania garnizonów na pacyficznych bazach Cesarstwa. Wzmocnione zostały m.in. Truk, Saipan, Tinian, Rota, Kwajalein, Bikini, Okinawa, Iwo Jima i wiele innych. Czynione są przygotowania do przeniesienia sił Pierwszej Floty na Truk. Kido Butai póki co zostanie w bazie w Zatoce Tokijskiej.

    [​IMG]
    Generalna mobilizacja zakończona



    1 sierpnia 1940 roku w stoczniach w Kure, Sasebo i Maizuru położono stępki pod lotniskowce nowego typu Taiho. Były to Taiho, Unryu i Amagi. Ten nowy typ lotniskowców łamał główne zasady stosowane przy budowie okrętów lotniczych w Japonii. Po raz pierwszy wykorzystano opancerzony pokład na wzór brytyjski. Do tego pancerny pokład startowy nie był pokryty drewnem tekowym tak, jak we wcześniejszych lotniskowcach, a cienką, ćwierćcalową warstwą lateksową. Zastosowanie opancerzenia pokładu spowodowało, że zmniejszyła się powierzchnia obu: górnego i dolnego pokładu hangarowego. Z planowanych 84 samolotów grupy lotniczej zostały 74 maszyny, a w praktyce i mniej, aby nie przeciążać i tak zatłoczonej powierzchni hangarów. Było to poważne ograniczenie w stosunku do pierwotnych ustaleń, które przewidywały obecność na lotniskowcu aż 126 samolotów. Niestety, z powodu problemów z opracowaniem sprawnej katapulty parowej musiano z projektu wykreślić planowane dwa takie urządzenia, które umożliwiłyby start cięższych samolotów. Do obrony przeciwlotniczej przewidziano dwanaście dział 100mm oraz pięćdziesiąt jeden działek 25mm. Przewidywany czas wprowadzenia okrętów do służby -€“ lipiec 1943 roku.

    [​IMG]
    Trzy nowe Taiho



    Od maja 1940 roku w Europie trwała wojna, jakiej jeszcze świat nie widział. Po niecałym roku obowiązywania Paktu Ribbentrop-Mołotow strona niemiecka złamała jego ustalenia i ruszyła na wschód całą potęgą swych sił zbrojnych. W spektakularny sposób Wehrmacht wygrał bitwę graniczną i wgryzał się kilometr za kilometrem w głąb Związku Radzieckiego. Oszołomiony świat przyglądał się jak ZSRR przegrywa wojnę. W Tokio dominowało jednak inne uczucie – mimo niedawnego podpisania Paktu Trzech Niemcy nie raczyli nawet zasygnalizować, że mają zamiar zaatakować Związek Radziecki, a doskonale wiedzieli po wydarzeniach roku 1939, że dla Japonii jest to ważna kwestia. Incydenty nad Jeziorem Chasan i pod Chałchyn-Goł pokazały, że wektory działań Moskwy i Tokio ścierają się wzajemnie. Nie trzeba być geniuszem, aby wymyślić, że uderzenie we Front Dalekowschodni siłami odbudowanej Armii Kwantuńskiej mogłoby być decydującym elementem do pokonania Sowietów. Teraz urażona duma japońskich notabli nie pozwalała na wystosowanie takiej propozycji, gdyż wtedy nie negocjowaliby z pozycji siły, a z pozycji petenta u kanclerza Hitlera. Chociaż długofalowo mogłoby to być nieracjonalne, to Japonia nie zamierzała uderzać na ZSRR bez wyraźnej prośby z Berlina.

    [​IMG]
    Front Wschodni -€“ sierpień 1940



    Serie powstań nękają wszystkie kolonie francuskie. Decyzja o dołączeniu się do Osi odbija się Petainowi głęboką czkawką. Faktycznie pod swoją kontrolą ma zaledwie oszczędzony mu kawałek metropolii, bo kolonie zbuntowały się w czambuł, co ochoczo wykorzystują Brytyjczycy zajmując je praktycznie bez większego oporu. Właściwie nawet większy opór stawiają powstańcy, niż regularne wojska włoskie w Libii, co raczej nikogo nie powinno dziwić. W końcu ile warta może być armia, gdzie w XX wieku oficerowi latają z przypiętym pękiem piór na czubku hełmu?

    [​IMG]
    Afryka w ogniu powstań



    W wyniku sowieckiego sabotażu w stoczni w Kure wybuchł pożar. Celem ataku był ściśle strzeżony suchy dok, w którym budowano superpancernik Yamato. Miejscowi agenci NKWD zdołali zinfiltrować ochronę obiektu i dotrzeć aż do samego środka okrętu, gdzie w części dziobowej podpalili tymczasowy magazyn farb i lakierów potrzebnych do prac wykończeniowych. Pożar rozprzestrzenił się na kilkanaście przedziałów i spowodował znaczne straty. Wskutek wysokie temperatury, a potem użycia znacznych ilości wody rozhartowała się barbeta wieży A oraz odkształciły się trzy grodzie. Również kilka segmentów pasa pancernego straciło swoje właściwości i musiały zostać usunięte. Opóźnienie prac w związku z zakresem strat ocenione zostało na około jedenaście miesięcy.

    [​IMG]
    Budowa pancernika opóźniona



    I na koniec mały spojler -€“ porównanie sił zbrojnych na świecie na dzień 21 sierpnia 1940:
    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]


    Oraz front wschodni bez mgły wojny:

    [​IMG]

    [​IMG]






    =========================================
    * Nie szata czyni bonzę
     
  21. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo


    Odcinek 21

    [​IMG]


    Ippai wa hito safe wo nomi, nihai wa safe safe wo nomi, sambai wa safe hito wo nomu*



    12 października 1940 roku przynajmniej na jednym froncie ZSRR mógł ogłosić sukces. Minimalnie wsparta przez Niemców Finlandia uległa naporowi Armii Czerwonej i poddała się. Stalin nie miał litości dla "€žbiałofinów"€ i natychmiast pozbył się dotychczasowych władz państwa zwiększając zaludnienie Kołymy. Władzę przejął stary komunista Kuusinen, który od razu wypowiedział wojnę Niemcom i rozpoczął czystki.

    [​IMG]
    Finlandia skąpana w czerwieni



    26 grudnia 1940 roku kolejna stocznia w Japonii została sabotowana. Tym razem lotniskowiec Unryu ukończony w około 11% musiał być złomowany na pochylni i budowany od nowa ze względu na drastyczne obniżenie parametrów stali użytej na dotychczasowym etapie prac. Brytyjski agent, któremu udało się dokonać sabotażu w stalowni wykonującej dostawy na rzecz budowy Unryu, został schwytany, osądzony i ścięty. W związku z tym wrogim aktem relacje z Wielką Brytanią ochłodziły się, a stacjonujące w południowych Chinach dywizje piechoty morskiej przeprowadziły demonstracyjne manewry przy granicy z Hong Kongiem manifestując swoją gotowość bojową w sposób nie pozostawiający wątpliwości co do ich intencji. Budowa lotniskowca Unryu opóźniła się o prawie pięć miesięcy.

    [​IMG]
    Sabotaże stają się coraz bardziej irytujące



    Mimo alianckich starań osłabienia japońskiej marynarki Flota rosła w siłę. Jej symbolem było przyjęcie do służby 14 maja 1941 roku lotniskowca Junyo. Pierwotnie budowany dla Nippon Yusen Kaisha jako liniowiec pasażerski Kashiwara Maru z możliwością konwersji, ostatecznie został ukończony w roli okrętu lotniczego. Zdolny był do zabrania na swój pokład 53 samolotów grupy lotniczej.

    [​IMG]
    Najnowszy lotniskowiec dla Kido Butai



    15 maja 1941 roku wygasł japońsko-sowiecki układ o nieagresji. Z obu stron nie pojawiły się ruchy w celu przedłużeniu paktu. Japonia nie przejawiała również chęci do ataku na ZSRR mimo wzmocnienia sił Armii Kwantuńskiej do czterdziestu siedmiu dywizji. Już 4 czerwca wiadomym było, że ewentualne dołączenie się Japonii do wojny byłoby spóźnionym i czczym gestem. Po zajęciu większości europejskiej części Związku Radzieckiego Stalin wysunął bardzo hojną propozycję pokojową. Hitler dostał tyle, że trawienie tego przez III Rzeszę będzie trwało latami. Jednocześnie w wyniku wewnętrznych tarć w WKP(b) Stalin został odsunięty od władzy, a jego miejsce zajął Beria. Beria nie miał ambicji stania się bogiem dla Rosjan, więc przyjął oficjalnie tytuł premiera rządu, a stanowisko Pierwszego Sekretarza przywrócono pośmiertnie Leninowi w imię hasła "Lenin wiecznie żywy!"€. Zarazem mauzoleum zmarłego wodza przeniesiono do Gorkich, gdzie truchło Lenina ponownie wystawiono na widok publiczny.

    [​IMG]
    Kolos na glinianych nogach upadł



    Upadek Związku Radzieckiego przyniósł nową nadzieję narodom zamieszkującym azjatyckie rejony czerwonego imperium. Praktycznie od razu wybuchły bunty ujarzmionych w latach 20. narodów, a najgroźniejsza rebelia wybuchła w łagrach. Dziesiątki tysięcy łagierników z bronią w ręku ruszyło domagać się sprawiedliwości. Takiego prawa nie miały narody zachodnich terenów ZSRR, gdzie Niemcy ustanowili Komisariaty Rzeszy: Wschód, Ukraina, Moskwa i Kaukaz. Jedynymi, którzy naprawdę skorzystali na upadku Sowietów, byli Finowie. Otto Kuusinen po kilku miesiącach rządów w Helsinkach w dniu kapitulacji ZSRR został podczas próby ucieczki rozszarpany żywcem przez wściekły tłum. Jego czerwony terror zebrał tyle ofiar, że Finowie nie mieli dla niego żadnej litości.

    [​IMG]
    Komunistom grunt pali się pod nogami



    Pokonanie przez Niemców ZSRR pozwoliło Japonii na zredukowanie liczebności Armii Kwantuńskiej i Koreańskiej o piętnaście dywizji. Razem z wydzielonymi siłami z Wysp Macierzystych Sztab Generalny miał do dyspozycji dwadzieścia dziewięć dywizji piechoty w Korei i Japonii oraz dwie dywizje na Saipanie i Truk nie wliczając do tej liczby garnizonów niezbędnych do zabezpieczenia baz. Sztab Floty dysponował czterema luźnymi dywizjami piechoty morskiej, w tym jedną na Saipanie. W głowach sztabowców dojrzewał powoli plan zajęcia Południowej Strefy Surowcowej, która zapewniłaby Japonii niezależność od światowych rynków i embarga amerykańskiego. Pierwotny plan przewidywał użycie dziesięciu dywizji do zajęcia Archipelagu Bismarcka oraz ważniejszych baz brytyjskich oraz amerykańskich w tym rejonie. Dziewiętnaście dywizji miało zostać wykorzystanych do desantu na Filipiny oraz Holenderskie Indie Wschodnie. Kierunek ku Indiom Brytyjskim zabezpieczać miały wojska podległe Chinom Nankińskim. Działania na południowym Pacyfiku osłaniać miały siły Pierwszej Floty grupującej wszystkie pancerniki. Na pomocniczych kierunkach działać miały cztery eskadry krążowników. Obezwładniające uderzenie amerykańskiej Flocie Pacyfiku zadać miało Kido Butai lotniskowcami z czterech eskadr.

    [​IMG]
    Pierwsze ruchy na Pacyfiku



    Póki co decyzja o ataku na USA nie zapadła.






    =========================================
    Przy pierwszym toaście człowiek pije sake, przy drugim -€“ sake pije sake, przy trzecim -€“ sake pije człowieka (nie dot. Polaków :p )



    I co Medek, zatkało kakao Gorzkim Pokojem? :mrgreen: Oddaj szklaną kulę do serwisu, bo się zepsuła :D


    A z Leninem - tym od DH coś się w głowach powaliło i musiałem to jakoś uzasadniać. Tam naprawdę rządzi Lenin...
     
  22. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo


    Odcinek 22

    [​IMG]


    Hito wa mikake ni yoranu mono*



    3 listopada 1941 roku do japońskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wpłynęła absurdalna nota z sowieckiego Ludowego Komisariatu Spraw Zagranicznych, w którym to ZSRR zażądał przekazania pod swoją kuratelę południowego Sachalina. Żądanie to było tak bezsensowne, że z miejsca zostało odrzucone. Doprawdy, ZSRR nie jest w stanie zachowań kontroli nad swoją częścią Sachalina, a wyciąga jeszcze ręce po ziemię japońską! Zaiste, słuszniejsze byłoby żądanie w drugą stronę!

    [​IMG]
    Sowiecka dyplomacja buja w obłokach



    Klęska ZSRR przyniosła również porażkę Norwegii. Blokowana przez Royal Navy Kriegsmarine nie zdołała wykonać morskiego desantu na Norwegię, więc Wehrmacht wkroczył do niej od północy, przez wyzwoloną Finlandię.

    [​IMG]
    Oslo już okrążone



    Wymiana informacji między sygnatariuszami Paktu Trzech przyniosła Japonii nowe informacje na temat siły brytyjskiej marynarki wojennej. Wskutek działań Niemców i Włochów na dno poszły lotniskowce Courageous, Eagle i Glorious, pancernik Royal Oak, krążownik liniowy Repulse oraz szereg krążowników. Dla szykującej się do ataku na południe Japonii informacje te były bezcenne.

    12 listopada zaaprobowano finansowanie nowego planu morskiego. W jego wymiarze zamówiono dwa nowe lotniskowce typu Taiho: Kasagi i Katsuragi; dwa ciężkie krążowniki: Takachiho i Naniwa oraz dwa lekkie: Kizu i Nayoro. Uzupełnieniem dla tych jednostek miało być sześć nowych niszczycieli typu Kagero uzbrojonych w wyrzutnie Długich Lanc.

    [​IMG]
    Stocznie zatłoczone



    14 listopada morskie bazy Japonii w znacznej mierze opustoszały. Szare kadłuby okrętów zniknęły z nabrzeży. Jeszcze parę dni temu w Zatoce Tokijskiej widać było jasne, tekowe pokłady siedmiu wielkich lotniskowców Kido Butai, a rankiem tego dnia w bazie pozostały tylko cztery lekkie lotniskowce niezdolne do wspólnych operacji z głównymi siłami. Okręty Cesarskiej Floty wyszły w morze prując fale dziobami, rzucając jasne, spienione odkosy na boki i szerokie kilwatery za rufami. Większość z nich kierowała się na wschód omijając główne szlaki żeglugowe. Część zespołów krążowników popłynęła na południe celując dziobami w Filipiny i Archipelag Bismarcka. Z Truk wyszły w morze główne siły najpotężniejszej Pierwszej Floty - admirał Isoroku Yamamoto pod swymi bezpośrednimi rozkazami miał osiem pancerników, w tym dwa najnowsze: Harima i Hida.

    [​IMG]
    Ruchy Floty



    Wszystkie przygotowania zostały ukończone 11 grudnia i tego dnia przeprowadzony został atak na amerykańską bazę Floty Pacyfiku w Pearl Harbor. Przed świtem na pokładach siedmiu lotniskowców Kido Butai wśród ustawionych do ataków samolotów uwijali się mechanicy i zbrojmistrze dokonując ostatnich przeglądów. Na wysłanych w kierunku Hawajów lotniskowcach znajdowało się ponad 430 maszyn, ale w pierwszej fali ataku zaplanowano użycie 210, głównie bombowców torpedowych i nurkujących. Piloci podlegli komandorowi Fuchidzie kończyli odprawę jeszcze raz, do znudzenia, oglądając sylwetki wrogich okrętów i wkuwając podział celów. Wiedzieli od agentury na Hawajach, że Flota Pacyfiku znajduje się na kotwicowisku.

    Jeszcze ciemność spowijała ocean, gdy jeden po drugim plując strumieniami niebieskich płomieni z rur wydechowych odpalały motory samolotów. Po piętnastominutowej rozgrzewce dzioby lotniskowców weszły w powolną cyrkulację pod wiatr, a maszynownie dały maksymalną moc rozpędzając stalowe kolosy do prędkości trzydziestu trzech węzłów.

    [​IMG]
    Zaczęło się



    Pierwsze samoloty wyjąc silnikami na maksymalnych obrotach wyrywały się do przodu, gdy chorągiewki oficerów kontroli ruchu dawały im sygnały do startu. Dokładnie zsynchronizowane wskutek lat praktyki rozkazy skutkowały tym, że w momencie gdy samolotowi kończył się pod kołami pokład, dziób lotniskowca znajdował się w najwyższym położeniu i niczym wielka katapulta wyrzucał maszynę w górę. Doświadczeni piloci przelatywali jeszcze kilkaset metrów na niskim pułapie nabierając prędkości, a dopiero wtedy odbijali na bok i wznosili się w rejony zgrupowania. Samolot za samolotem opuszczały pokład -€“ najpierw najlżejsze myśliwce, później bombowce nurkujące i następnie dźwigające największy ciężar torpedowce. Każdy następny samolot miał przed sobą więcej długości pokładu, a co za tym idzie mógł nabrać większej prędkości startowej.

    [​IMG]
    Przygotowania do startu na pokładzie Akagi



    Komandor Fuchida prowadził dwieście dziesięć maszyn japońskiej Pierwszej Floty Powietrznej ku Oahu. Głowę zaprzątała mu myśl – czy uda się uzyskać element zaskoczenia? Czy spotkają się z silną obroną? Czy uda się wyrwać kły amerykańskiej Flocie Pacyfiku? Miało się to okazać już niedługo, gdy samoloty znajdą się nad bazą w Pearl Harbor. Póki co samolot Fuchidy nawigował na podstawie sygnału z radiostacji Honolulu nadającej lekką muzykę. Amerykanie byli nawet na tyle uprzejmi, aby podać komunikat meteo - "€žprzeciętne częściowe zachmurzenie, z chmurami przeważnie nad górami. Podstawa chmur 3500 stóp. Widzialność dobra. Wiatr północny, 10 węzłów"€**. O 7:30 zobaczył przed sobą Kahuku Point, więc wydał rozkaz do rozwinięcia ataku. W związku z osiągnięciem całkowitego zaskoczenia wystrzelił jedną czarną rakietę, a podległe mu samoloty rozdzieliły się. W tym momencie nadeszły komunikaty zwiadowcze z wodnosamolotów: w bazie znajdowało się dziesięć pancerników, dwa ciężkie krążowniki, jeden lekki. Na kotwicowisku Lahaina znajduje się jeden lotniskowiec. Na wieść o lotniskowcu serce Fuchidy zabiło mocniej -powinny być dwa. Jeden się wymknie.

    [​IMG]
    Battleship Row widziany z japońskiego samolotu



    "€žPode mną leżała cała amerykańska Flota Pacyfiku, w szyku, który by mi się nie marzył w moich najbardziej optymistycznych snach. Widziałem kiedyś wszystkie niemieckie okręty zgromadzone w kilońskim porcie. Widziałem także francuskie pancerniki w Breście. I w końcu często oglądałem nasze własne okręty na przeglądach przed cesarzem, ale nigdy nie widziałem w najgłębszym pokoju tylu okrętów zakotwiczonych w odległości od 500 do 1000 jardów jeden od drugiego. Flota wojenna musi zawsze czuwać, bo nie można wykluczyć niespodziewanego ataku. Ale ten obraz tu, w dole, był trudny do pojęcia. Czyżby Amerykanie nigdy nie słyszeli o Port Artur?"€***
    O 7:49 czasu miejscowego komandor Fuchida wydał rozkaz ataku, a do admirała Nagano, dowódcy Kido Butai wysłał sygnał "Tora! Tora! Tora!"€. Osiągnęliśmy absolutne zaskoczenie!




    =========================================
    * Ludzie nie są tacy, jak się zdają (jap.)
    ** Mitsuo Fuchida, "€žThe Attack on Pearl Harbor"
    *** Mitsuo Fuchida, "The Attack on Pearl Harbor"
     
  23. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo


    Odcinek 23


    [​IMG]

    Ebi odoredomo kawa-o idezu*



    Po pobrużdżonej zmarszczkami, surowej i nieco topornej twarzy admirała Williama "€žBulla"€ Halseya łzy wycinały głębokie ślady w brudzie i pyle. Mimo ciężkiej, wielogodzinnej walki jego Lexington osiadł właśnie na dnie basenu portowego przy kotwicowisku Lahaina. Dzielny Lex walczył, lecz wybite torpedami na lewej burcie dziury wchłaniały olbrzymie ilości wody. Do tego samoloty drugiej fali nalotu wpakowały w wielki, płaski pokład startowy szereg bomb wywołując straszliwe pożary targające lotniskowcem. Ostatecznie to, co zalała woda poniżej lustra miało szanse ocaleć, bo powyżej powierzchni okręt dalej stanowił przedsionek piekieł mimo starań ekip strażackich. W głębi bazy wciąż unosiły się dymy. Przy nabrzeżach zacumowanych było osiem pancerników i wszystkie zostały zniszczone. Japoński atak przerażał swoją precyzją. Na dnie leżały pancerniki Arizona, Oklahoma, California, West Virginia, Nevada, Pennsylvania, Tennessee i Maryland. Niektóre tylko zanurzone po nadbudówki, inne wywrócone do góry dnem czy rozerwane wewnętrznymi eksplozjami jak Arizona. Do tego zatopione zostały krążowniki Northampton, Salt Lake City i Raleigh. Całkowity rozmiar strat nie był jeszcze znany, ale już liczył się w tysiącach zabitych. Z głównych sił Floty Pacyfiku ocalał jeden lotniskowiec, który akurat był poza bazą. Wszystkie okręty Battle Force leżały obezwładnione i nie wiadomo było czy i kiedy wrócą do służby. Za to jedno było wiadome -€“ polecą głowy.

    [​IMG]
    Nippon banzai!



    Ten dzień przyniósł o wiele więcej złych wiadomości dla Amerykanów. Jednocześnie z atakiem na Pearl Harbor ruszyły desanty na Wake i Guam, a japońskie zespoły floty widoczne były na wodach wokół Filipin i Borneo. W bazie na Guam przebywał tylko jeden pułki piechoty morskiej, a uderzenie zostało wyprowadzone przez trzy dywizje i wsparte ogniem eskadry krążowników oraz głównych sił Pierwszej Floty. W obliczu ataku z portu na Guam wyszły w morze okręty admirała Barbeya -€“ dwa krążowniki i niszczyciel. Barbey zapewne nie chciał, żeby jego okręty zostały zniszczone w bazie, bo takie może być tylko wytłumaczenie tego czczego gestu. Yamamoto dosłownie rozstrzelał Houstona, Rochestera i towarzyszący im niszczyciel. Zatopienia na swoje konto zapisały pancerniki Fuso, Nagato i Mutsu.

    [​IMG]
    Masakra US Navy pod Guamem



    13 grudnia zajęto bez oporu wyspę Manus.
    14 grudnia odbito portugalskie Makau okupowane przez Brytyjczyków.
    15 grudnia skapitulował garnizon Hong Kongu.
    17 grudnia japońskie wojska wylądowały na Filipinach pod Legaspi. Lądowaniu usiłował przeszkodzić niszczyciel filipińskiej marynarki wojennej BRP Gingoog. Zatopiony został przez ciężki krążownik Furutaka. Tego samego dnia poddał się garnizon Wake.
    21 grudnia zajęto przy minimalnym oporze Guadalcanal i Tarawę.

    [​IMG]
    Odważne działania Floty



    23 grudnia prosto w ręce Yamamoty wpadł amerykański niszczyciel, dwa okręty podwodne i dwa transportowce. Zaskoczony zespół wroga został w błyskawicznym tempie zmasakrowany. Nie ocalała ani jedna jednostka.

    [​IMG]
    Druga bitwa koło Marianów



    7 stycznia 1942 roku cztery japońskie dywizje wylądowały pod Kuantanem bez żadnej reakcji ze strony brytyjskiej. Półwysep Malajski był praktycznie ogołocony z wojska, a jedyne jednostki znajdowały się w samym Singapurze, twierdzy Malajów. Jakoś nikt w Imperium Brytyjskim nie wpadł na pomysł, że ktoś może zaatakować od strony lądu, więc baza chroniona była głównie od morza.

    [​IMG]
    Na Malajach



    Tego samego dnia trzy dywizje piechoty morskiej wylądowały na Sumatrze z zadaniem przejęcia bogatych pól naftowych oraz kopalń. Po raz kolejny nie było żadnego przeciwdziałania ze strony alianckiej. Wróg nawet nie próbował walczyć oddając za darmo najpotrzebniejsze dla Japonii surowce.

    [​IMG]
    Inwazja na Sumatrę



    10 stycznia skompletowany został 4. Dywizjon Lotniskowców. Do służby wszedł lotniskowiec Hiyo i od tego czasu miał stanowić parę z Junyo.
    4 lutego koło Marianów został namierzony zespół amerykańskiego floty pod dowództwem admirała Starka. W skład zespołu wchodziły lotniskowce Saratoga i Langley oraz pancernik Colorado. Okręty podwodne dywizjonu kontradmirała Ito utrzymały kontakt z wrogiem i zadały mu straty. Po jednej torpedzie oberwała Saratoga i Colorado, lecz w rewanżu niszczyciele eskorty zatopiły okręt podwodny I-53. Na przechwycenie wroga ruszyły oba zespoły Kido Butai.

    [​IMG]
    Stark sam pcha ręce w paszczę lwa



    Do pierwszego starcia z lotniskowcami admirała Nagano doszło na Morzu Celebes, lecz ciosy z obu stron były słabe. Tak naprawdę tylko pojedyncze samoloty się ze sobą starły, a główne siły nie poderwały się nawet z pokładów. Szybko zapadający zmrok uniemożliwił na rozwinięcie szerszych akcji, a o świcie oba zespoły znajdowały się zbyt daleko od siebie. Rozpoczął się skomplikowany menuet.

    [​IMG]
    Pierwsze kroki



    13 lutego Nagano znów złapał kontakt z okrętami Starka, lecz tym razem panowały idealne warunki do ataku. Pod Leyte samoloty z czterech lotniskowców zaatakowały wroga. Saratoga posiadała zbyt mało myśliwców, aby być w stanie obronić się przed perfekcyjnie wyszkolonymi pilotami Pierwszej Floty Lotnictwa Morskiego. W krótkim czasie w amerykański lotniskowiec uderzyły dwie torpedy i trzy bomby. Do tego pancernik Colorado oberwał trzema torpedami i złapał przechył rzędu siedemnastu stopni. Wykpił się Langley, który dzięki dobremu manewrowaniu dostał tylko jedną bombą. Przed zagładą grupę Starka uratował nagły szkwał, który zakrył kompletnie pole walki i uniemożliwił dobicie lotniskowców i pancernika przez samoloty drugiej fali. Amerykanie w nocy wycofali się z pola bitwy, lecz rozkaz dla Nagano był jasny. Miał ścigać wroga i go dobić.

    [​IMG]
    Zespół Starka ciężko oberwał



    =========================================
    * Nawet ruchliwe krewetki nigdy nie opuszczają swej rzeki
     
  24. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo


    Odcinek 24

    [​IMG]


    Futsuka yoi-ni-wa mukae-zake*




    13 lutego pod Singapurem eskadra krążowników kontradmirała Tanaki przechwyciła dwa transportowce w osłonie lekkiego holenderskiego krążownika De Ruyter. Nowoczesna, jednokominowa linia okrętu pierwotnie zmyliła Tanakę, który uznał, że wróg dysponuje pancernikiem, jednak zwiad powietrzny wodnosamolotem wystrzelonym z pokładu ciężkiego krążownika ujawnił, że przeciwnikiem jest o wiele mniejszy okręt. Holendrzy widząc dymy nad horyzontem, postanowili uciekać, jednak przewaga prędkości leżała po stronie japońskiej. Sam De Ruyter zdołałby uciec, ale obciążony dwoma eskortowanymi transportowcami z posiłkami dla Singapuru, nie był w stanie. Dowódca zespołu widząc, że ucieczka jest daremna, postanowił poświęcić swój okręt tylko po to, aby umożliwić wydostanie się z matni transportowcom. Eskortowane jednostki pod pełną parą skierowały się do Singapuru, a holenderski krążownik ruszył w bój, którego nie miał prawa przetrwać. Wprawdzie okręt zaliczał się do najnowocześniejszych na świecie, ale jego uzbrojenie główne stanowiły działa 149,1mm, które były o klasę gorsze od japońskich dział 203mm dwóch ciężkich krążowników Tanaki. Do tego cztery lekkie krążowniki ze swoją artylerią kalibru 140mm wystarczyłyby do zmasakrowania Holendra. Japończycy otworzyli ogień jako pierwsi - dwieście trójki dysponowały i wiele większym zasięgiem strzału, lecz nie mogli się wstrzelać w sprawnie manewrujący okręt. Na dystansie około 20.000 metrów odezwały się działa wszystkich krążowników. W szesnastej minucie pojedynku ogniowego De Ruyter stracił pojedynczą dziobową wieżę z jednym Boforsem artylerii głównej. Dwie minuty później trafienie dwoma pociskami 203mm wywołało pożar na śródokręciu. Kolejna salwa zniszczyła przewody prowadzące parę od dwóch kotłów. Prędkość krążownika spadła z 32 do 20 węzłów. W tym momencie japońskie okręty dokonały zwrotu i odpaliły w kierunku wroga salwę torpedową złożoną z Długich Lanc. Za chwilę wróciły na wcześniejszy zbliżeniowy kurs i kontynuowały ogień. Lżejszy granat 140mm uderzył w rejonie maszynki sterowej i zablokował ją w wychyleniu dziesięciu stopni na sterburtę. Okręt wszedł w cyrkulację, z której dowódca usiłował go wyprowadzić dając maksymalną moc na prawą śrubę, a wstrzymując obroty lewej. Spowodowało to kolejny spadek prędkości, ale tylko częściowe odzyskanie kontroli nad kursem. Na dystansie 10.000 metrów Japończycy byli już pięknie wstrzelani i coraz więcej granatów uderzało w okręt wzbudzając pożary i wyłączając kolejne działa z pojedynku ogniowego. Wreszcie De Ruyter wpakował się w jedną z torped i zastopował z przechyłem 30 stopni na bakburtę. Dowódca zespołu widząc, że nie ma dalszego sensu walczyć, rozkazał ewakuację z okrętu i samozatopienie. Japończycy nie zwrócili większej uwagi na to, że wróg przestał strzelać i sami walili w niego z wszystkich luf. Spowodowało to niepotrzebne straty wśród ewakuujących się Holendrów. De Ruyter poszedł na dno, ale transportowce zdołały uciec z pola walki.

    [​IMG]
    Tylko bohaterska postawa holenderskiego krążownika uratowała transportowce



    17 lutego lotniskowce admirała Nagano jeszcze raz weszły w kontakt bojowy z grupą bojową admirała Starka. Drugi raz doszło do dziennego boju, w którym walki między zespołami toczyć miały tylko samoloty. Oczywista przewaga leżała po stronie Japończyków. Saratoga była tak pokiereszowana po poprzednim ataku, że mogła tylko z trudem podnieść samoloty do osłony myśliwskiej, a Langley posiadał zbyt małą grupę lotniczą, aby móc zagrozić czterem japońskim lotniskowcom. Mimo heroicznych wysiłków myśliwców japońskie bombowce przebiły się do osłanianych okrętów. Z wszystkich możliwych luf podniosła się ściana ognia przeciwlotniczego. Marynarze amerykańscy uwijali się jak w ukropie, a wokół nich rosły góry łusek, lecz doskonale wyszkoleni piloci japońscy podchodzili do celów jak na ćwiczeniach i spuszczali z zaczepów torpedy. Ciężko uszkodzony wcześniej pancernik USS Colorado tym razem oberwał zbyt mocno i po drugim trafieniu najpierw powoli, a potem z narastającą prędkością zaczął przechylać się na prawą burtę. W pewnym momencie znieruchomiał z ogromnym przechyłem dając na chwilę nadzieję na uratowanie go, by nagle z nowym rozmachem dokonać pełnego obrotu. Eksplozje zrywanych ze swoich leż pocisków głównych baterii rozerwały kadłub, który gwałtownie nabrał wody i zniknął pod jej powierzchnią. W oddali z przegłębieniem na dziób zastopowała Saratoga. Trzy torpedy zmasakrowały jej dziób doprowadzając do jego katastrofalnego zalania. Pompy na pokładzie lotniskowca nie były w stanie poradzić sobie z napływem wody. Widząc tonący lotniskowiec Japończycy skierowali ostrze ataku na Langleya. Stareńki okręt robił co mógł, ale było to o wiele za mało. Cztery bomby wagomiaru 250kg zdemolowały lotniskowiec i wywołały ciężkie pożary. Langley płonął od dziobu po rufę. Cios łaski zadała mu torpeda. Saratoga mimo otrzymanych ciosów dzielnie trzymała się na powierzchni. Ekipy awaryjne robiły co mogły, lecz brakowało oceanicznego holownika, który mógłby podać hol na jej rufę i spróbować ją uratować. Stark chcąc nie chcąc musiał wydać rozkaz dobicia lotniskowca przez własne niszczyciele tak, aby nie wpadł on w ręce japońskie.

    [​IMG]
    Zagłada grupy bojowej Starka



    20 lutego w Berlinie ambasador japoński w imieniu swojego rządu podpisał oficjalny sojusz wojskowy skierowany przeciwko Aliantom. Generał-ambasador Oshima uścisnął rękę ministra Ribbentropa pieczętując tym samym pełną współpracę państw Paktu Trzech. Od tego dnia miała rozpocząć się wymiana technologiczna i doktrynalna pomiędzy sygnatariuszami porozumienia, a także podłożono podwaliny pod współdziałanie najwyższych sztabów wojskowych. Ważne to było zwłaszcza w kontekście niemieckich działań wojennych w Iranie, które łatwo mogły rozprzestrzenić się na cały Bliski Wschód i Indie Brytyjskie. Nie trzeba było podkreślać, że zajęciem Indii żywotnie zainteresowana jest Japonia.

    [​IMG]
    Oś w Europie



    Do 26 lutego Japonia opanowała prawie całe Malaje, połowę Borneo z najważniejszymi rejonami rzadkich minerałów oraz większość Sumatry z bogatymi złożami ropy naftowej. Przeciwdziałanie alianckie było rachityczne.

    [​IMG]
    Japoński Blitzkrieg



    28 lutego 1942 roku Szkolna Eskadra Floty podczas rutynowego patrolu na wodach Indii Holenderskich napotkała silny zespół amerykańskiej marynarki wojennej. Admirał Ghormley sprowadził do odsieczy Singapuru pancernik USS Texas, ciężkie krążowniki Chester, Louisville i Chicago oraz lekkie Concord, Detroit, Milwaukee, Cincinnati i Memphis. Japoński admirał Toyoa dysponował jedynie siedmioma zdeklasowanymi krążownikami, których czasy świetności minęły trzydzieści lat wcześniej: Yakumo, Iwate, Asama, Izumo, Azuma, Kasuga i Nisshin. Toyoda doskonale to wiedział, lecz zdawał sobie sprawę, że nawiązał kontakt bojowy z zespołem, który musi zostać koniecznie zniszczony. Amerykanie w linii mieli już mniej, niż połowę przedwojennego stanu pancerników, a tu prosto w ręce Nippon Kaigun wysłali jeden z ocalałych. Admirał Toyoda wysłał w eter prosty meldunek o swojej pozycji, rozpoznanym składzie wrogiego ugrupowania i na koniec dodał "€žku chwale Cesarza powstrzymamy ich na tyle, aby główne siły zniszczyły wroga"€. Dowódca odwrócił się i wydał rozkaz "zwrócić się na kurs spotkaniowy z wrogiem, rozwinąć prędkość 19 węzłów i rozpocząć pojedynek ogniowy po wejściu w zasięg maksymalny głównych baterii"€. Komandor porucznik wyprężył się jak struna, krzyknął krótkie "€žhai!"€ i przekazał rozkazy na pozostałe okręty eskadry.

    [​IMG]
    Toyoda płynie po śmierć



    Gdy Ghormley otrzymał meldunek o dostrzeżeniu japońskich okrętów, nie spodziewał się jaki dar dostał od losu. Spodziewałby się wszystkiego, ale nie siedmiu krążowników pamiętających wojnę rosyjsko-japońską z lat 1904-1905. Jego flagowy Texas miał ponad 30.000 ton wyporności, a w pięciu pancernych wieżach dziesięć dział kalibru 356mm zdolnych miotać pociski na dystans do 33 kliometrów. Oczywiście na tym dystansie szanse trafienia były minimalne, lecz z każdym kilometrem zmniejszonego dystansu celność wzrastała. Teraz mając przed sobą pływające muzeum japońskiej marynarki, które najwyraźniej dążyło do starcia, skierował swoją grupę bojową na kurs spotkaniowy. Texas rozpoczął strzelanie z 25.000 metrów powoli wstrzeliwując się w cele. Jednocześnie z nim kanonadę rozpoczęły ciężkie krążowniki. W ósmej salwie cztery pociski pancernika trafiły w krążownik Kasuga. Okręt nagle zatoczył się jak pijany i wypadł z szyku. Trzydzieści sekund później oberwał raz jeszcze i to mu wystarczyło. Przechylił się i wytracając prędkość wypadł z walki powoli tonąc rozsiewając wokół siebie łodzie ratunkowe i ludzi w kamizelkach. Obsługa centrali ogniowej pancernika pozwoliła sobie na krótki wiwat i zaraz przeniosła ogień na nowy cel. Już w drugiej salwie trafienia otrzymał krążownik Yakumo. Mimo intensywnego manewrowania coraz bliżej padające pociski znajdowały drogę do okrętu. Pięć trafień wyłączyło okręt z walki. Energicznie pracujące grupy awaryjne nie zdołały uratować zalewanych kotłowni. Trzeci krążownik z akcji wyłączyły działa Chestera, a czwarty znów padł ofiarą Texasa. Pozostałe trzy krążowniki Toyody postrzelane powoli wycofywały się z pola walki i byłaby to ucieczka skazana na zagładę, bo Amerykanie posiadali ogromną przewagę w prędkości, lecz Japończyk wiedział o czymś, czego nie wiedział Ghormley. Nagle na flagowym pomoście pancernika rozległy się meldunki o dostrzeżeniu na horyzoncie dymów. Amerykański admirał był w pierwszej chwili skołowany, gdyż... obserwatorzy widzieli liczne dymy, a miejscami nawet końcówki masztów aż z trzech kierunków. Ghormley nagle zrozumiał, że wpadł w pułapkę. Od razu zrezygnował z dobijania krążowników Toyody i zaczął ucieczkę w kierunku Singapuru, lecz było już za późno na to, aby uniknąć walki.

    [​IMG]
    Ghormley, mimo zwycięstwa, próbuje uciec



    Tego jeszcze Ghormley nie mógł wiedzieć, ale nadciągał potężny zespół Pierwszej Floty z czterema szybkimi pancernikami typu Kongo wspierany przez liczne i nowoczesne ciężkie krążowniki własnej eskorty oraz dwóch eskadr krążowników operujących w pobliżu. Dla Amerykanina szykowały się naprawdę trudne czasy...


    =========================================
    * Najlepszym lekarstwem na dużego kaca jest sake
     
  25. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo


    Odcinek 25

    [​IMG]


    Haya karo waru karo*



    Nocą z 28 lutego na 1 marca u wybrzeży Półwyspu Malajskiego pod Kuantanem doszło do starcia admirałów Kogi i Ghromleya. Koga pod swoimi rozkazami miał cztery dawne krążowniki liniowe, a obecnie szybkie pancerniki typu Kongo (Kongo, Haruna, Hiei i Kirishima) oraz kilkanaście ciężkich i lekkich krążowników. Ghormley swoją flagę podniósł na drednocie USS Texas, a do tego miał osiem krążowników. Chociaż Texas posiadał dziesięć dział 356mm, to po japońskiej stronie cztery Kongo miały ich w sumie trzydzieści dwa o tym samym kalibrze. W ciężkich krążownikach przewaga japońska wynosiła jak dwa do jednego. Wprawdzie na amerykańskim pancerniku zainstalowany był wczesny model radaru, lecz na pozostałych okrętach Ghormleya brakowało takiego wyposażenia. Tutaj miała o sobie dać znać przewaga wyszkolenia Japończyków, którzy od wielu lat przygotowywali się do nocnego boju spotkaniowego, w którym mieli pokonać znacznie liczniejsze siły amerykańskiej Floty Pacyfiku. Teraz mieli spotkać się ze słabszym zespołem dysponując o wiele większą liczbą dział artylerii głównej, a do tego bronią, o której Amerykanie nie mieli pojęcia – potężnych tlenowych torpedach Type 93 kalibru 610mm z czterystu dziewięćdziesięcioma kilogramami materiału wybuchowego w głowicy i niespotykanie wielkim zasięgiem. Do tego ten typ torped nie pozostawiał śladu na powierzchni, przez co był szczególnie trudny do wykrycia. W nocnym boju spotkaniowym przy ograniczonej ciemnościami widoczności był to prawdziwy as w rękawie.

    [​IMG]
    Koga vs. Ghormley



    Rozwinąwszy swoje okręty w szyku torowym, gdzie czołowe pozycje zajmował dywizjon ciężkich krążowników, za nimi pancerniki, a w dalszej kolejności pozostałe ciężkie i lekkie krążowniki, Koga ruszył kursem 330 stopni na północ dociskając grupę bojową Ghormleya do wybrzeża Malezji. Amerykanin chcąc nie chcąc musiał podjąć wyzwanie i skierował swoje okręty rozwinięte w battle line na kurs 20 stopni idąc na zbliżenie. Ciemności pozwoliły na otwarcie ognia dopiero na dystansie dwunastu tysięcy metrów, ale dla strony japońskiej, bo amerykanie musieli dłużej zwlekać z racji gorszego wyposażenia i wyszkolenia do walki nocnej. Wtedy jeszcze nie wiedzieli, że kilka minut wcześniej w ich kierunku pomknęła ogromna salwa torpedowa wystrzelona z wyrzutni na japońskich krążownikach. Zgodnie z wypracowaną doktryną torpedy powinny być już w wodzie zanim rozpocznie się pojedynek artyleryjski i tak też uczyniono. Na 12.000 metrów przemówiły działa. Japończycy od samego początku starali się regulaminowo wstrzelać pierwszą salwą, lecz było to ekstremalnie trudne. Mimo tego szybko zdołali osiągnąć nakrycia celów, ale jeszcze bez trafień. Wywołało to zadziwienie na amerykańskich okrętach, które nadal miały jeszcze trudności z wypracowaniem danych do prowadzenia ognia. Na dystansie 9.500 metrów salwy japońskie zaczęły trafiać i zadawać pierwsze straty. Pociski Kirishimy dwukrotnie trafiły Texasa wyłączając z walki jedną z wież. Texas zrewanżował się jednym trafieniem w Kongo, lecz bez większych strat, gdyż Kongo skutecznie pakował pocisk za pociskiem w lekki krążownik Concord. Na dystansie ośmiu tysięcy metrów wszystkie okręty waliły już z wszelkich możliwych luf. Działa artylerii średniej pluły raz za razem w kierunku mniejszych jednostek, a główne baterie starały się wyłączyć przede wszystkim wielkie okręty. Do tego momentu Amerykanie radzili sobie całkiem nieźle mimo strat. Concord postrzelany przez Kongo płonął, lecz nie tracił prędkości. Texas stracił do tej pory wieżę artyleryjską i zapasowe stanowisko dalmierzy, a na ciężkich krążownikach zginęło w sumie 138 ludzi, lecz bez większych strat sprzętowych. Nagle na głowę admirała Ghormleya spadło niebo. Doszły długie lance i zadały miażdżące uderzenie. Amerykanie nieświadomi osiągów japońskich torped nie zmieniali generalnie kursu poza drobnymi korektami w celu utrudnienia strzelania wrogowi i to miało się teraz zemścić. Texas oberwał jedną tylko torpedą, lecz jej wybuch zdeformował konstrukcję w okolicy dziobowych wież blokując ich obrót. Cztery działa największego kalibru martwo sterczały w nocne niebo nie licząc się już w walce. Za flagowcem lekki krążownik Cincinnati dostał trzema torpedami i ciężko się przewalił na prawą burtę. Idący za nim Milwaukee chcąc uniknąć zderzenia zrobił zwrot na sterburtę i wystawił się na cios z krążownika Furutaka. Dwie torpedy uderzyły w dziób odrywając go niczym potężna gilotyna. Kolejne torpedy z walki wyłączyły ciężkie krążowniki Chicago i Louisville. Obydwa okręty miały silny przechył na prawą burtę i liczne pożary. Na Chicago do tego padła cała elektryka i pozostało ręczne sterowanie oraz namierzanie celów w poszczególnych wieżach.


    Potężne eksplozje w amerykańskim szyku wywołały wybuch entuzjazmu wśród Japończyków. Admirał Koga natychmiast wydał rozkaz ruszenia kursem 290 na maksymalnej prędkości, aby dobić przeciwnika. Ogień wszystkich szybkich pancerników skoncentrował się na widocznym teraz jak na dłoni Texasie. Przy dramatycznie zmniejszającym się dystansie pancernik obrywał raz za razem zamieniając się w pływający wrak. Ghormley widząc obraz klęski wydał ostatni rozkaz rozproszenia się grupy bojowej i ratowaniu się na własną rękę. Zorganizowana do tej pory walka zamieniła się w polowanie. Uszkodzone i niezdolne do ucieczki krążowniki dobijane były torpedami japońskich niszczycieli, a pozostałe okręty ruszyły w pościg. Jako iż na tym etapie walki Amerykanie nie posiadali nieuszkodzonych jednostek, było im bardzo trudno uciec. Ostatecznie wszystkie okręty Ghormleya poszły na dno. Po stronie japońskiej zginęło 285 ludzi.

    [​IMG]
    Poświęcenie Toyody nie poszło na marne



    W lutym i marcu 1942 roku intensywne walki rozgorzały na pograniczu z Birmą. Wojska Imperium Brytyjskiego nie czekając na pierwszy ruch Japończyków uderzyły i zdołały zająć spory pas terenu zanim zostały powstrzymane. Działania Brytyjczyków zwróciły pilniejszą uwagę Tokio, co miało za niedługo czas zaowocować przerzuceniem w ten rejon znaczniejszych sił, a to mogło tylko zapowiadać przyspieszenie ofensywy w kierunku Indii.

    [​IMG]
    Pograniczne starcia w Syjamie



    7 marca kontradmirał Kurita ze swoją eskadrą krążowników przechwycił nieeskortowany konwój z brytyjskim wojskiem na pokładzie. Mając wroga podanego jak na talerzu rozstrzelał wszystkie transportowce. Znaczną część ocalałych podjął na pokłady swoich okrętów i odstawił na brzeg, gdzie zostali skierowani do obozów jenieckich na terenie Chin i Mandżurii.

    [​IMG]
    Sukces Kurity



    Rankiem 13 marca dwie japońskie dywizje wylądowały w rejonie Batawii na Jawie. Stawiany im opór był zaledwie symboliczny. Na wyspie pozostały jednie formacje policyjne i nieliczne oddziały wojskowe do rozmiaru kompanii.

    [​IMG]
    Jawa oddawana praktycznie bez walki



    16 marca upadł Singapur.
    23 marca Niemcy anektowały Irak
    25 marca ruszyła japońska ofensywa w kierunku birmańskim. Pierwszym celem jest wyparcie przeciwnika z rejonów pogranicznych.

    [​IMG]
    Walki graniczne



    Już w marcu Japonia zaczęła dotkliwie odczuwać braki na rynku stali. Wybuch wojny odciął Kraj Wschodzącego Słońca od najważniejszych rynków i od tego czasu nie był on w stanie załatać tworzącej się dziury. W związku z tym Japonia łapczywym okiem poczęła patrzeć na całkiem niedalekie centra górniczo-hutnicze w Indiach Brytyjskich. W głowach japońskich strategów zaczął się rodzić plan śmiałego desantu na tyłach wroga.


    =========================================
    * Śpiesz się powoli

    Następne odcinki w przyszłym tygodniu. W weekend mnie w ogóle nie ma.
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie