Klasyczna Opowieść o Incydencie Marco Polo

Temat na forum 'Darkest Hour - AARy' rozpoczęty przez Ober, 22 Kwiecień 2011.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Ober

    Ober Ten, o Którym mówią Księgi

    Witajcie ;)
    Nazywam się Ober, mam siedemnaście lat i moim wielkim marzeniem jest wygranie gry Darkest Ałer. Niestety, o konkursie przypomniałem sobie dzisiaj wieczorem, a że mam jeszcze tylko godzinę postaram się napisać dość prostą, klasyczną, niczym nie skrępowaną opowiadankę wraz z moim kotkiem, Neko-chan -> =^.^= . Będzie ona dość ładna i prosta, acz spróbuję zdobyć wasze głosy czystym i nieskrępowanym serduszkiem, oraz w miarę schludnym, drobnym tekstem.

    Mam nadzieję, że pomożecie mi i mojej kici -> =^.^= <- wygrać tą grę :)
    Jeżeli nie będzie głosować na mnie, to głosujcie na Neko-chana! Na pewno się ucieszy :3

    Klasyczna Opowieść o Incydencie Marco Polo​


    Od czasów okrętów komandora Perry'ego i restauracji Meiji Cesarstwo Japonii przebyło drogę od jednej skrajności w tak zwaną, logicznie pojętą drugą skrajność. Z izolacji i mroków zacofania (nie, nie średniowiecza) do nader otwartej polityki, a nawet cholernie inwazyjnej, przy tym uzbrojonej w nowoczesny sprzęt produkowany w ogromnych fabrykach. Czym innym były stosunki z Chinami, napięte od zawsze, już od czasów najazdów japońskich piratów czy inwazji Oei, czy też wreszcie wojen na przełomie XIX i XX wieku - gdy Japończycy postanowili wbić się na kontynent azjatycki, w poszukiwaniu surowców, przestrzeni, prestiżu. Incydent Mukdeński z 1931 roku wydawał się nie być ostatnim i istotnie, nie był. W roku 1937 (w naszej historii dziewiątego lutego) po incydencie (kolejnym) na moście Marco Polo druga wojna chińsko-japońska stała się faktem.

    [​IMG]
    Wojna staje się faktem​

    Japończycy, jako inicjatorzy całego incydentu byli świetnie przygotowani do walki. Co innego siły Guomindangu, słabo uzbrojone i wyszkolone, rozrzucone po całym ogromnym terytorium Chin. W pierwszej fazie wojny, a mówimy tu o bitwach na granicy w Mandżurii, obrońcy nie byli w stanie jakkolwiek zatrzymać japońskiej nawałnicy, pod ogólnym kierownictwem Sztabu Imperialnego i marszałka Haty. Pierwsze próby obrony północy okazały się beznadziejne w obliczu przewagi liczebnej i technologicznej wroga; na korzyść Chin przemawiały jednak niekończące się zapasy ludzkie i niesamowicie długa linia brzegowa, która w każdej chwili mogła zostać w którymś miejscu zaatakowana. Ogromne rozmiary władztwa Czang Kaj Szeka przemawiają zarówno na jego korzyść, jak i na jego (no wiadomo) niekorzyść.

    [​IMG]
    Pierwsze uderzenie sił japońskich​



    Ofensywa marszałka Haty wgłąb Chin przebiegała bardzo szybko, głównie ze względu na równinny charakter terenu walk - siły japońskie przemieszczały się tam bardzo szybko. W przeciągu miesiąca czołowe oddziały Cesarstwa zameldowały się nad Huang Ho, nie zwalniając swojego tempa. Siły chińskie powoli zaczynały się organizować, skoncentrowanie ich wciąż zajmowało jednak wiele czasu - czasu tak potrzebnego stronie atakującej. Gdy pierwsi żołnierze Cesarza przekraczali Rzekę Żółtą, powstawał pierwszy plan bezpośredniej inwazji na Szanghaj, a w konsekwencji błyskawicznego uderzenia na Nankin - czas wykorzystać świetnie wyszkolone siły piechoty morskiej, oraz potężną marynarkę. Nieliczna chińska flota również musi zostać zniszczona - każda chińska ofiara przybliża Japończyków do ostatecznego zwycięstwa.

    [​IMG]

    W połowie kwietnia pod Huhehaote miała miejsce jedna z cięższych bitew. Coraz lepiej ułożone chińskie oddziały stawiły silny opór i długo zatrzymywały Armię Kwantuńską przed wkroczeniem do północnego Szansi. W bitwie brało udział ponad 150 tysięcy żołnierzy łącznie po obu stronach. Tak jak w każdej dotychczasowej bitwie po stronie agresorów stała technologia, stało dowództwo, stała liczebność, acz twardy opór i walka do ostatniej kropli krwi była dla Sztabu Imperialnego wyraźnym sygnałem - nawet jeśli nieprzygotowane, głodne i nieuzbrojone, Chiny podejmą walkę z każdym agresorem, w każdej sytuacji, na każdym fragmencie chińskiej ziemi. Siły obrońców powoli zdawały się krzepnąć, naród jakby otrząsnął się po niespodziewanym uderzeniu z lutego. Czas by do gry weszły okręty Ogawy.

    [​IMG]

    Rozrzucenie chińskich sił od Quingdao po Hajnan było bardzo korzystne dla japońskiego agresora. Plan bezpośredniej inwazji na Szanghaj zastąpiono desantami w Fujian i Kantonie - decyzja jak najbardziej trafna. Niebronione miasta łatwo wpadały w ręce żołnierzy piechoty morskiej, a mogło być jeszcze gorzej - jeśli nie oddeleguje się sił z frontu północnego. Plan wzięcia Guomindangu w kleszcze zdawał się działać, Czang odsyłał część swoich sił na południe, spodziewając się raczej desantu na Szanghaj. Budzące się z marazmu chińskie oddziały na północy znowu miały być bez szans w walce z najeźdzcą - ich liczebność spada, znowu spada, gdy powinna przecież drastycznie rosnąć, rosnąć. Marszałek Hata przyjął plan zajęcia całego Szansi, oraz dotarcia do granicy z władztwem Mao Zedonga do czerwca 1937 roku.

    [​IMG]

    Istotnie, wydawało się, że plan zostanie osiągnięty dokładnie na czas - miesiąc przebijania się przez chińską obronę, pomimo sowitej ofiary w ludziach zakończył się według planu - Szansi w rękach Haty, front oparty o Huang Ho. Pozostawała eliminacja okrążonych wojsk Guomindangu, ściśniętych między okupowanym Szansi a terytorium Zedonga. Błyskawiczna (jak na azjatyckie warunki) kampania echem odbijała się w Europie i Ameryce. Kongres przegłosował Pitman Act, a Sowieci przeprowadzili Operację Zet - obie akcje miały na celu maksymalne wsparcie dla broniących się Chin. Ponadto, amerykańskie lotnictwo dzielnie walczyło z cesarskimi samolotami nad linią frontu. Brytyjczycy, w swoim stylu, popijali nieco nerwowo dobrego Earl Greya i nawoływali do zaprzestania walki. Jak to Brytyjczycy. Co oni wiedzą o zabijaniu...

    [​IMG]

    Krótki odpoczynek nad brzegiem Huang Ho był dla Japończyków okresem wytchnienia i przemyśleń, planowania dalszych kroków. Kierującym akcją dowódcom rzuciła się w oczy różnorodność chińskiej postawy - od fanatycznej obrony po skłonności do kolaboracji. Licząc na działanie kolaborantów, rząd Cesarstwa wystosował pierwszą propozycję pokojową. Przyjęcie japońskiej oferty równać się mogło jedynie popadnięciu w totalną zależność od Cesarza i Tokio, zarówno polityczną, jak i gospodarczą. Czang Kaj-Szek, pełen wiary w budzące się siły chińskiego narodu, odrzucił propozycję Japonii i postanowił kontynuować walkę z agresorem z Wysp.

    [​IMG]

    Jak potoczą się dalsze losy wojny chińsko-japońskiej? Cóż, tego się pewno nie dowiemy ;)
    Wyrobiłem się na 20 minut przed zamknięciem konkursu. Mam nadzieję, że uda się mi i mojemu Neko-chan, który sobie tutaj ciągle siedzi i patrzy. O, w linijce niżej sobie znalazł. Patrzcie jaki słodziaśny :3

    =^.^= -> Ore wa Neko-chan. Oberu-san no AAR ga sugoi desu yo...vote! :3

    Dziękuję za uwagę ;)
    Ober i =^.^=

    Od ostatniego odcinka minął ponad miesiąc więc zamykam aar. W razie chęci kontynuowania skontaktuj się z którymś z moderatorów działu.
    Pozdrawiam, N.
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie