Królestwo Szwecji - AAR od 1936 roku

Temat na forum 'HoI - AARy' rozpoczęty przez Sleeper_, 26 Grudzień 2009.

?

Co ma dalej robić Szwecja?

  1. Wycofanie się na linię gór i obrona przed Brytyjczykami (kontynuacja ofensywy na Łotwie)

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  2. Kontratak (wycofanie wojsk z Łotwy)

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  3. Inne (napisz)

    0 głos(y/ów)
    0,0%
Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Sleeper_

    Sleeper_ Zbanowany

    Kraj: Królestwo Szwecji
    Scenariusz: '36
    Poziom trudności: Normalny
    Agresywność AI: Wściekły
    Cel: Udowodnić, że HoI nadal żyje!!!! :)

    Spis odcinków:

    I - Konfederacja Generalna Skandynawska
    II - Budujemy Szwecję
    III - Gdzie kończy się polityka, tam zaczyna się...
    IV - Jastrząb Północy
    V - Ostatnie tchnienie Norwegii

    _________________________________________

    Królestwo Szwecji
    Odcinek I
    Konfederacja Generalna Skandynawska

    - A teraz głos zabierze Gustaw V, z Bożej łaski król Szwecji, Gotów i Wandalów.
    Rozległy się gromkie brawa, a tłum zawiwatował na cześć swojego monarchy. Mimo dwudziestu stopni mrozu i dosyć późnych godzin popołudniowych na placu kalmarskim wciąż zgromadzonych było kilka tysięcy ludzi.

    Król rozglądnął się. Po kilku chwilach zapadła względna cisza, przerywana tylko pojedynczymi podekscytowanymi głosami. Gdzieś z przodu stał młody mężczyzna, na którego ramionach siedział mały chłopiec, zapewne synek, wyciągający głowę i usiłujący ujrzeć niezwykłego gościa. Na ten widok król Gustaw uśmiechnął się lekko.

    - Witajcie, moi drodzy! - zaczął monarcha ciepłym głosem. - Bardzo się cieszę, że mogę tu dziś być z wami, w tym historycznym mieście. To miejsce było świadkiem niezwykłych wydarzeń, bardzo ważnych dla historii naszego kraju. Mimo grudniowego chłodu raduję się razem z wami z powodu siedmiuset lat istnienia miejscowości!

    Tłum ponownie zawiwatował, rozległy się oklaski, a król uśmiechnął się jeszcze szerzej.
    - To niesamowite, jak bardzo różnie mogą potoczyć się nasze losy. Nieważne jednak, jakimi torami pójdą i jak daleko idące zmiany zaprowadzą - miejsca takie jak to na zawsze będą nam przypominać o dniach chwały i dobrobytu.

    Znowu brawa.

    - Niestety, czas niesie ogromne przemiany. Do naszego kraju przenikają łapy czerwonego monstrum ze wschodu, usiłujące zakłócić nasz spokój. Chcę państwa poinformować, że dziś rano zatrzymano dwóch lewicowych zamachowców, którzy byli uzbrojeni w ładunki wybuchowe z zamiarem zakłócenia dzisiejszych obchodów.

    Tym razem nie było żadnych braw. Zapadła zupełna, głucha cisza, w której dało się wyczuć napięcie i grozę.

    - Nie są to odosobnione przypadki. W ciągu ostatniego miesiąca aresztowano kilkanaście takich osób, co zmusiło mnie do poważnych przemyśleń na temat bezpieczeństwa wewnętrznego kraju.

    Król już się nie uśmiechał, teraz dobrotliwy starzec zdawał się być człowiekiem znękanym i zmęczonym.

    - Wspólnie z marszałkiem Tornellem podjęliśmy decyzję o delegalizacji wszelkiego rodzaju partii lewicowych. W porozumieniu z rządem, zostaną rozpisane nowe wybory, bez udziału ugrupowań zakazanych. Była to decyzja trudna, niemniej jednak konieczna.

    Gustaw omiótł wzrokiem zebranych ludzi, którzy zaczęli szemrać między sobą.

    - Mało tego, podjęte przez nas kroki mogą mieć poważniejsze zagrożenie. Komunistyczne bojówki finansowane są z budżetu Moskwy, i to właśnie Związek Radziecki będzie walczył o prawa lewicowych polityków. Chcę, aby Kalmar raz jeszcze był świadkiem historycznego wydarzenia - niniejszym ja, Król Szwecji, Gotów i Wandalów, w porozumieniu z Naczelnym Dowództwem Wojskowym powołuję Konfederację Generalną Skandynawską, w celu obrony naszych granic przed zaborczym sąsiadem, ale także z zamiarem utrzymania porządku w kraju i wypełniania decyzji podjętych przez przywódców Konfederacji.

    Po tym oświadczeniu raz jeszcze zapadła cisza. Trwała ona jedynie chwilkę, ale zaraz potem rozległy się ponownie wiwaty, krzyki i oklaski. Tylko niektórzy ludzie sprawiali wrażenie niezadowolonych.

    Widząc to, król uśmiechnął się.

    * * *​


    Sytuacja militarna państwa szwedzkiego na dzień 1.01.1936:

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]

    Armia Gustawa V, chociaż nieliczna, stanowiła wojsko nowoczesne i zdyscyplinowane. Toteż zaniechano modernizacji, na rzecz dalszej rozbudowy - aż o 5 dywizji piechoty. ​


    [​IMG]

    [​IMG]

    Z tych formacji utworzono ogromny związek armijny - I Korpus Konfederacji Generalnej Skandynawskiej, pod dowództwem marszałka Thornella. Wojska te umieszczono przy granicy z Norwegią, kilkadziesiąt kilometrów od Oslo.

    Głównym bogactwem kraju były liczne huty stali, a także kopalnie niklu, co stanowiło główny towar eksportowy. Za pieniądze uzyskane w ten sposób kupowano węgiel, ropę, a także kauczuk, których to materiałów brakowało w kraju.​


    * * *

    Koniec odcinka.

    To mój drugi AAR, więc proszę o wyrozumiałość :p


    _______________________________________________
     
  2. Sleeper_

    Sleeper_ Zbanowany

    _________________________________________

    Królestwo Szwecji
    Odcinek II
    Budujemy Szwecję!

    Generał Nygren czytał dzisiejszą gazetę, opatrzoną datą 10 kwietnia 1937 roku. Chociaż nie znał włoskiego i nie mógł wiele zrozumieć z opublikowanych tutaj tekstów, mógł domyślać się ich ogólnego znaczenia.

    Nagle samolotem po raz kolejny coś zatrzęsło. Tego typu incydenty zdarzały się średnio co półtorej godziny, więc Nygren ani trochę się tym nie przejął. Podróż bardzo go męczyła, to fakt, ale pocieszał się świadomością, że już za moment wyląduje w Sztokholmie.

    Król miał wielkie nadzieje odnośnie spotkania, z którego generał właśnie wracał. Chyba trochę się rozczaruje - oprócz włoskich oficerów, którzy w połowie roku mieli dotrzeć do Szwecji z zamiarem wymiany doświadczeń i szkolenia rekrutów do królewskiej armii, Mussolini nie obiecał wiele.

    Jeśli chodziło o samego Nygrena, on sam zdawał sobie sprawę, że więcej pożytku będzie z wysłanego do Hiszpanii Korpusu Ekspedycyjnego, na czele z generałem Cedersklodem. Sztab codziennie odbierał od garnizonu w Saragossie nowe raporty, odnośnie sytuacji w samej wojnie domowej, jak i sposobów walki i zaobserwowanego sprzętu. Generał doskonale pamiętał, jak wielka radość wybuchła wśród jego kolegów gdy powiadomiono ich kilka tygodni temu, że Franco oswobodził z rąk przeciwników Madryt.

    [​IMG]

    Generał westchnął i wyjrzał przez okno. Lecieli nad jakąś niewielką szwedzką miejscowością. Ile jeszcze?

    Przez ostatni rok wiele zmieniło się w kraju. Co prawda od 28 grudnia 1935 roku, czyli dnia deklaracji Konfederacji Generalnej Skandynawskiej minęło już wiele czasu, ale wydarzenie to wciąż budziło wiele emocji. Gustaw V został zdecydowanie potępiony przez Związek Radziecki, komunistyczną prasę na całym świecie. W ich ślady poszli też czołowi politycy francuscy, przyrównujący zmiany w Szwecji do reform mających miejsce w Niemczech albo Włoszech.

    W sumie mieli rację... chociaż nie mówiło się o tym głośno, wiele osób podejrzewało króla, że zagrożenie lewicowymi radykałami było jedynie pretekstem, do wzmocnienia władzy. Czy był to celowy efekt czy też nie, fakty były jednoznaczne: w wyborach Blok Kalmarski, skupiający Konfederatów, zdobył 71% głosów, Kalmarczycy pojawili się w ministerstwach, instytucjach i wojsku, zdając raporty królowi, Nygrenowi i Thornellowi.

    Z inicjatywy tych trzech postaci, czyli przywódców Konfederacji Generalnej Skandynawskiej podjęto daleko idące reformy. Przede wszystkim powiększono armię prawie czterokrotnie, skupiono ją w pięciu korpusach obrony pogranicza, pięciu obrony wybrzeża oraz dwóch korpusach Konfederacji Generalnej Skandynawskiej. Drugi Korpus, dopiero szkolony i zbrojony, skupiał ochotników nie tylko ze Szwecji, ale także Norwegii i Finlandii.

    [​IMG]

    Zdecydowano się również na rozbudowę umocnień na granicy z Finlandią, określając ją jako "mogącą znaleźć się w stanie zagrożenia". W najmniej rozwiniętych regionach kraju król wydał polecenie budowy zakładów pracy celem zmniejszenia stopy bezrobocia i umocnienia sytuacji gospodarczej kraju.

    [​IMG]

    W lutym 37 roku król wprowadził zmiany w rządzie. Odwołał poprzednich ministrów bezpieczeństwa i przemysłu, a na ich miejsce powołał swoich zaufanych przyjaciół.

    [​IMG]

    Nygren martwił się o swój kraj, a istniały ku temu przesłanki. Pogrążył się w rozmyślaniach na temat ostatnich wyborów w Norwegii tak bardzo, że nawet nie zauważył, kiedy samolot zaczął zniżać lot.

    [​IMG]

    "To nic" - powiedział sobie w myślach. Król już udowodnił, że zależy mu na Szwecji. Konfederacja Generalna Skandynawska jest konieczna, nawet jeśli służy tylko i wyłącznie wzmocnieniu władzy królewskiej. Niech mocarstwa krzyczą o szykowanej inwazji na Norwegię i powszechnej mobilizacji - Szwecja się obroni.

    * * *

    KONIEC!
     
  3. Sleeper_

    Sleeper_ Zbanowany

    _________________________________________

    Królestwo Szwecji
    Odcinek III
    Gdzie kończy się polityka, tam zaczyna się...

    Generał Nygren wmaszerował z niezbyt wesołą miną do sali konferencyjnej. Przy długim dębowym stole siedziało zaledwie kilka osób: król Gustaw, pogrążony w lekturze, ze staromodnymi okularami osadzonymi na nosie i admirał Lindsstrom, który bawił się swoim kieliszkiem z winem, jakby nie bardzo wiedząc, co on tu właściwie robi. Reszta foteli była pusta. Po obu stronach pomieszczenia stali wyprostowani jak struny żołnierze, pełniący funkcję ochrony przywódców Konfederacji. Nygren ukłonił się lekko królowi i zajął wolne miejsce, ale monarcha nawet nie zaszczycił go spojrzeniem.

    - Witaj, admirale!
    - Dzień dobry, Nygren! - powitał go szeptem Lindsstrom. - Już myślałem, że będę musiał sam tu siedzieć.
    - Thornella jeszcze nie ma? - zapytał rozmówca, ale puste krzesło po prawej stronie Gustawa było puste.
    - Dziwne, to nie w jego stylu się spóźniać, prawda? - powiedział z przekąsem admirał. - "Osoba na stanowisku powinna być stosownie doń odpowiedzialna!" - oświadczył, zmieniwszy ton i wyraz twarzy, nieźle naśladując pompatyczny styl Thornella.

    Nygren stłumił chichot.

    Nagle rozległo się skrzypienie oznaczające otwieranie drzwi. Dwaj dowódcy odwrócili się, spodziewając się ujrzeć marszałka, ale do sali wmaszerował Klercker.

    - Dzień dobry, Wasza Wysokość. - rzekł ukłoniwszy się.
    Tym razem monarcha zerknął kątem oka na przybysza i skinął lekko głową.

    - Witajcie, panowie. - powitał Nygrena i Lindsstroma Klercker i zajął miejsce obok nich. - Co za okropne wieści doszły do nas z Polski...

    - O, tak. - odparł Nygren, przywołując na twarz minę będącą wyrazem głębokiego smutku. - Śmiem jednak wątpić w powodzenie ataku niemieckiego. Zapewne za kilka dni uderzą Francuzi i Brytyjczycy. Nie minie wrzesień, a Hitlera przywołają do porządku.

    [​IMG]

    [​IMG]

    - Miejmy nadzieję, że tak się nie stanie. - odezwał się po raz pierwszy król, odkładając gazetę na bok. - Upadek Niemiec oznaczałby zachwianie równowagi w środkowej Europie, a tego byśmy nie chcieli, prawda?

    I nie czekając na odpowiedź, zerknął na zegarek.

    - Gdzie jest Thornell? Spóźnia się.

    Nagle drzwi otwarły się po raz trzeci i wszedł marszałek, o surowym i dumnym wyrazie twarzy.

    - Witaj, Wasza Wysokość, witajcie, panowie generałowie. - rzekł, ledwie zaszczycając ich spojrzeniem i zajął miejsce po monarszej prawicy. - Proszę wybaczyć, ale odbyłem telefoniczną rozmowę z Himmlerem.

    - I co, jakie wieści? - okazał zainteresowanie monarcha.

    - Wojska pancerne i Luftwaffe dokonały wyłomu w polskiej obronie i właśnie w tej chwili jadą w kierunku Warszawy. Himmler twierdzi, że upadek Polski to kwestia dwóch tygodni.

    - Hitler musi być więc zadowolony, prawda? - zapytał Nygren.

    - Niekoniecznie. - odparł Thornell. - Podobno wściekł się na wieść o wypowiedzeniu wojny przez Wielką Brytanię i Francję. Nie wiadomo też, jak zareaguje Stalin. Myślę, że sto razy bardziej wolałby, żeby wszystko poszło tak gładko jak przy aneksji Austrii albo Czechosłowacji.

    Żadnemu z obecnych nie trzeba było tego powtarzać. W ciągu ostatnich dwóch lat Europa i świat były świadkami ostrych zmagań politycznych, brutalnych zagrywek, a nawet wojen: Niemcy poszerzyły swoje terytorium kosztem najsłabszych sąsiadów, Japonia rozpoczęła szeroko zakrojoną inwazję na Chiny, Franco zwyciężył w Hiszpanii, obejmując pełnię władzy, a Włochy bezceremonialnie wkroczyły do Albanii.

    [​IMG]

    [​IMG]

    - W związku z tym, drodzy przyjaciele, chciałbym poznać stan naszych wojsk. - odezwał się król Gustaw.

    - Cóż - zaczął Thornell. - Oprócz korpusów obronnych, strzegących naszych granic, Konfederacja Generalna Skandynawska powołała dwa wielkie zgrupowania armijne, jeden pod moim dowództwem, zaś drugi pod dowództwem Nygrena.

    Tu skinął lekko głową w jego kierunku.

    - Ponadto uformowaliśmy jeszcze jeden korpus, w pełni mobilny i zmotoryzowany, a dowództwo nad nim powierzyłem Klerckerowi.

    - Doskonale. - powiedział Gustaw V. - W związku z zaistniałą sytuacją muszę was prosić o przygotowanie planów inwazji na Norwegię. I bardzo proszę - zróbcie to zgodnie.

    Król powiedział to zdanie, jakby mówił o dzisiejszej pogodzie. Lindsstrom, Nygren i Klercker wymienili zdumione spojrzenia. Jedynym, który zachował stoicki spokój był Thornell.

    - Już prawie wszystko gotowe. - oświadczył marszałek. - Rozmieściłem wojska specjalnie z myślą o takiej ewentualności. Korpusy Konfederacji Generalnej Skandynawskiej zostały rozmieszczone tak, aby w każdej chwili były gotowe do zajęcia strategicznych celów w Norwegii, przy wsparciu lotnictwa i floty, rzecz jasna. Zostały jedynie szczegóły, mam nadzieję, że razem je dopracujemy.

    - A więc po to były garnizony tak blisko granicy! - zdumiał się Nygren, wściekły na siebie, że wcześniej o tym nie pomyślał.

    - Dokładnie. - odparł Thornell.

    - Chwileczkę. - rzekł Klercker. - Czegoś nie rozumiem. Skoro Wasza Królewska Mość życzy sobie przygotowania takich planów to... dlaczego moje dywizje stacjonują w Malmo.

    Marszałek zawahał się.

    - To... na wszelki wypadek.

    Klercker już otwierał usta, by zadać kolejne pytanie, ale król uciszył go podniesieniem ręki.

    - Lindsstrom. - przemówił surowo. - W jakim stanie jest flota?

    - Gotowa, by wypełniać rozkazy Waszej Królewskiej Mości.

    [​IMG]

    - A jak spisuje się nasze nowe cudeńko?

    - Czy Wasza Królewska Mość mówi o lotniskowcu? Wyśmienicie, ale... przyznam szczerze, ja i moi poddani nie za bardzo wiemy, po co tak wielki okręt do pilnowania tak niewielkiego obszaru, jakim są nasze wody terytorialne.

    Król uśmiechnął się, słysząc tę uwagę.

    - Powiedz swoim poddanym - rzekł powoli - Że Atlantyk to ogromny obszar.

    * * *

    KONIEC.

    Dobra, teraz mam dylemat, więc mi pomóżcie. Niemcy nie dogadali się z Sowietami, więc pewnie będzie wojna po aneksji Polski. Doradźcie mi, czy mam dezaktywować ten event, czy toczyć wojnę na dwa fronty? W sumie trochę mi nie na rękę aktywna flota radziecka na Bałtyku ;/
     
  4. Sleeper_

    Sleeper_ Zbanowany

    _________________________________________

    Królestwo Szwecji
    Odcinek IV
    Jastrząb północy

    Szwecja, przez trzy lata panowania Kalmarczyków, przeszła wiele zmian. Samo tylko wojsko powiększyło się pięciokrotnie, osiągając liczbę 260 tysięcy zdyscyplinowanych, wyposażonych w nowoczesny sprzęt żołnierzy, mogących dorównać nie tylko każdej innej armii skandynawskiej, lecz także (pod względem technicznym) takim potęgom jak Armia Czerwona. Jeśli chodzi zaś o liczebność, tak przecież wielką jak na realia szwedzkie, przy mocarstwach takich jak Niemcy czy Francja wydawała się śmiesznie mała.

    [​IMG]

    Kampania w Polsce, która zapoczątkowała kolejną Wielką Wojnę, bezdyskusyjnie należała do Niemiec. Już w pierwszych tygodniach Wehrmacht rozpoczął oblężenie Gdyni, jednocześnie rozpoczynając szeroko zakrojoną ofensywę w głąb Rzeczypospolitej. Sojusznicy nie zostawili jednak Polski na pastwę Niemiec - wylądował tam korpus francuski, a floty Sprzymierzonych podjęły walkę z Kriegsmarine. Wszystko to pozostawało pod czujnym okiem szwedzkich generałów, którzy czekali na właściwy moment.

    28 września po krótkich, lecz intensywnych walkach, do Warszawy dumnie wkroczyli Niemcy, 3 października opanowali Kraków, a 13 października odebrali kapitulację ostatnich oddziałów polskich, a wszystko to bez żadnej reakcji ze strony sowieckiej.

    [​IMG]

    [​IMG]

    Mimo bierności Stalina wobec wydarzeń w Polsce, Armia Czerwona również miała pełne ręce roboty. 1 października weszła w granice Łotwy, z zamiarem opanowania całego kraju, zaś 19 listopada pod pretekstem zwiększenia obronności Leningradu rozpoczęła szeroko zakrojoną ofensywę na Finlandię. Obie operacje okazały się tragiczne w skutkach i ukazały nieudolność i słabość Armii Czerwonej - dowodzili nią ludzie bez wyobraźni, którzy wielokrotnie "wpakowali" całe dywizje w zasadzki, lekceważący przeciwnika i nieuwzględniający naturalnych przeszkód i barier. To wszystko spowodowało, że oblężenie Rygi trwało już szósty miesiąc (Łotysze otrzymywali pomoc od Niemców i aliantów zachodnich), a Finlandia nie straciła ani jednego dużego ośrodka miejskiego na rzecz Sowietów.

    13 listopada zaś Niemcy zwrócili się na zachód, błyskawicznie eliminując państwa niderlandzkie i rozpoczynając atak na Francję.

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]

    Paryż upadł 14 stycznia, a 28 część Francuzów z marszałkiem Petainem na czele rozpoczęła kolaborację z Niemcami, tworząc marionetkowy rząd w Vichy.

    [​IMG]

    23 lutego Niemcy wypowiedzieli wojnę Norwegii i Danii, pod pretekstem "ochrony" tych państw. Szwecja zareagowała błyskawicznie - kilka godzin później wyraziła chęć pomocy III Rzeszy, powołała się na podpisane kilka dni temu traktaty i również wypowiedziała wojnę aliantom.

    [​IMG]

    * * *​

    Nygren siedział w zaimprowizowanej kwaterze głównej w Narwiku. W pomieszczeniu znajdowały się dwa biurka - te należące do generała i te, przy którym siedział radiotelegrafista z całym niezbędnym wyposażeniem. Ten ostatni pracował nieprzerwanie, stukając cały czas w przyciski, przyjmując i odbierając raporty, które natychmiast przekazywał Nygrenowi, co jakiś czas tylko zagadywał swojego przełożonego, pytając o takie rzeczy jak dodatkowa amunicja dla 13. pułku albo oddanie jakiejś niewiele znaczącej ulicy Norwegom. Praca generała ograniczała się do analizowania dużej mapy, którą rozłożył na blacie stołu i odpisywanie na wiadomości.

    Nygren westchnął. To trwało zbyt długo i wiedział, że nie ma już wielkich szans na zwycięstwo. Wszedł do Narwiku na czele swojej 60-tysięcznej armii, spotykając dwa razy słabszego przeciwnika już 9 dni temu, 1 marca. Z łatwością opanował większość strategicznych hut i kopalni w okolicy, ale gdy wkroczył do miasteczka, rozpoczęła się masakra obu stron. Nadciągnęły norweskie posiłki i obie strony straciły około połowy swojego stanu. Ponadto co chwila słychać było huk pocisków w okolicy, co oznaczało, że Szwedzi są wypierani z miasta, a Norwegowie coraz bardziej się zbliżają.

    "Trzeba to powstrzymać" - pomyślał Nygren. "Duma dumą, ale nie wolno doprowadzić do zagłady całej armii."

    - Pakuj się. - rzucił do telegrafisty. - I roześlij do wszystkich dywizji rozkaz odwrotu.

    - Panie generale, mówi pan poważnie? - zapytał zdumiony podwładny.

    - Owszem. Nie chcę, żeby cały mój Korpus zginął. Cofamy się za granicę szwedzką. Poczekamy na dogodniejszą sytuację.

    Po czym założył swój płaszcz i opuścił kwaterę. Znajdowała się ona w budynku o wyjątkowo grubych ścianach, który wcześniej pełnił funkcję magazynu broni. Po opróżnieniu go przez Szwedów i krótkiej ocenie uznano, że świetnie nada się na siedzibę generała Nygrena. Szkoda, że teraz trzeba będzie go opuścić.

    Generał nie miał wątpliwości, czyją winą jest ten nieudany atak. To wszystko przez ambicję i dumę Thornella, a także przez niechęć do jego osoby. On sam, Nygren, oczywiście miał wielu wrogów, ale nigdy nie posunąłby się do takiej podłości - do zemsty kosztem swojego własnego państwa.

    Chodziło o jedno - o skompromitowanie Nygrena, a jednocześnie o wykrwawienie sił norweskich i umożliwienie potężnego ataku siłom marszałka, na południu. W ten sposób Thornell sam znalazłby uznanie króla i społeczeństwa, osłabił siły swojego przeciwnika i zdyskredytował Nygrena.

    Generał wyszedł na zewnątrz. Otulił się szczelniej płaszczem, gdy uderzyła go pierwsza fala zimna i rozglądnął się. Wokół budynku straż pełnili żołnierze w szwedzkich mundurach, strzegąc bezpieczeństwa swojego dowódcy. Dookoła czuć było swąd spalenizny i zniszczenia, a na horyzoncie błyszczała czerwona łuna, która świadczyła o pożarze miasta. Padał śnieg, co nie było aż tak bardzo zauważalne w obliczu wszechsłyszalnego odgłosu wystrzałów armatnich i serii z karabinów maszynowych.

    Mimo niepowodzeń na północy Norwegii, Szwedzi odnieśli sporo sukcesów. W ramach operacji "Rekin" 26, 28 i 29 lutego dokonano kilku druzgocących desantów w strategicznych punktach w Danii, jednocześnie spadając na tyły wojsk przeciwników. Niemcy dopełnili dzieła zniszczenia, opanowując Kopenhagę i południe Danii. Obalono dotychczasowego króla, Chrystiana X, władzę nad Królestwem Duńskim przekazano Gustawowi V. W okupowanym przez Szwedów Odense zwołano posiedzenie parlamentu - stawiło się jedynie 38 posłów ze 179; reszta albo się ukryła, w obawie o swoje życie, albo wyjechała z kraju.

    [​IMG]

    Brytyjczycy stanowili poważny problem. Raz po raz przeprowadzali desanty na plaże Szwecji, a gdy ilość możliwych miejsc lądowania zmniejszyła się po zablokowaniu drogi na Bałtyk - skupili się w jednym miejscu. Kilka razy sytuacja była tak poważna, że lokalni dowódcy musieli wzywać na pomoc Kleckera z jego III Korpusem Konfederacji Generalnej Skandynawskiej, ale w ostatecznym rozrachunku Anglicy stracili sporo dywizji i okrętów w bezskutecznych próbach wyeliminowania Szwecji z gry. Na dno poszedł nawet jeden z nowoczesnych krążowników.

    [​IMG]

    Nygren minął swoją kwaterę główną i przeszedł do miejsca, w którym jeszcze całkiem niedawno stało kilka bloków mieszkalnych. Na jego polecenie budynki te wyburzono, a stworzono improwizowany pas startowy dla samolotów. Generał skierował się w stronę jednego z nich.

    "Zemszczę się na nim. " - przysiągł sobie. - "Thornell mnie zapamięta na resztę swojego krótkiego i nieszczęśliwego życia."

    Usiadł wygodnie w fotelu w samolocie i dał znak, że jest gotów do startu. Gdy maszyna poderwała się do lotu, odwrócił się.

    - Nie martwcie się, Norwegowie. - powiedział przez szybę do ogarniętego walką miasta. - Jeszcze kiedyś was odwiedzę.

    * * *​

    16 marca V Korpus Obrony Pogranicza opanował Moi Ranę, dzieląc Norwegię na dwie części. Thornell zdawał sobie jednak sprawę z tego, że nie ma to wielkiego znaczenia, gdyż zaopatrzenie dostarczano na północ drogą morską. 24 marca III Korpus wkroczył, nie napotykając śladu oporu, do Roros. Największym sukcesem było jednak opanowanie, po ciężkiej bitwie Oslo - stało się to 23 marca.

    Thornell właśnie przyglądał się żołnierzom, przygotowującym się do uroczystej wojskowej defilady, która miała odbyś się 1 kwietnia.

    - Przykładać mi się! - krzyknął na nich. - Król ma być wniebowzięty, gdy was zobaczy!

    Po czym uśmiechnął się sam do siebie. Chyba może liczyć na nagrodę po ciężkiej robocie, jaką odwalił.

    [​IMG]

    * * *

    Koniec!!!

    I sorry za screeny. Nie umiem robić lepszych, bez konieczności wstawiania ich w tysiącach.
     
  5. Sleeper_

    Sleeper_ Zbanowany

    _________________________________________

    Królestwo Szwecji
    Odcinek V
    Ostatnie tchnienie Norwegii

    25 kwietnia Oslo było pełne gości: nie tylko przybyszy ze Szwecji, ale także z Niemiec (pojawił się Heinrich Himmler we własnej osobie), z Węgier (Horthy) a także król Michał Rumuński. Specjalnie dla tych wszystkich osobistości w stolicy Norwegii wybudowano wielką, wygodną lożę, skąd można było obserwować defiladę i manewry wojsk szwedzkich.

    Ludzie rozmawiali ze sobą podekscytowanymi głosami, oczekując na chwilę, kiedy wreszcie przybędzie król i cała uroczystość będzie mogła się rozpocząć. Wielki tron pośrodku miejsc przygotowanych dla generałów Konfederacji Generalnej Skandynawskiej był pusty, co sugerowało, że trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Dalej, za poszczególnymi reprezentacjami pułków i batalionów, zgromadzili się nieprzyjaźnie nastawieni ludzie - odgradzał ich kordon policji i wojska.

    Nagle rozległ się odgłos bębna. Wszelkie odgłosy rozmów zaczęły zanikać. Gdy dźwięk umilkł, panowała zupełna cisza, a przed lożę wystąpił jeden z generałów.

    - Armia, baaaaaaaaaaczność!

    Wszyscy żołnierze spięli się jeszcze bardziej, wypinając dumnie piersi.

    - Oddajmy należne honory naszemu wielkiemu władcy, z Bożej łaski królowi Szwecji, Danii, Norwegii, Islandii, Finlandii, Gotów, Wenedów, Bałtów, Łotyszy i Litwinów, Gustawowi V z rodu Bernadotte!

    [​IMG]

    Pojawiającemu się monarsze towarzyszyły głośne okrzyki żołnierzy, do których przyłączyły się nieliczne i niepewne wołania z tłumu i odgłosy wystrzałów z dział.

    Gustaw V doszedł do tronu, przywitał się z co ważniejszymi gośćmi, uniósł rękę w geście pozdrowienia dla żołnierzy (co wywołało kolejne okrzyki "Wiwat!", "Niech żyje!") i zasiadł na tronie. Uroczystość rozpoczęła się: poszczególne reprezentacje pułków maszerowały przez plac, salutując i oddając cześć monarsze.

    Klercker podziwiał manewry z widoczną dumą - w końcu brali w tym wszystkim udział także reprezentanci III Korpusu Konfederacji. Mrugał do swoich podwładnych, którzy niepewnie spoglądali na niego kątem oka, dodając im otuchy.

    Nagle zaczepił go marszałek Thornell, który siedział obok.

    - Panie generale - zaczał. - Przykro mi, że panu przeszkadzam, ale chciałbym coś powiedzieć.

    - To chyba nie jest odpowiednie miejsce? - odrzekł Klecker.

    - Zajmę panu tylko chwilkę. - odparł Thornell. Coś w jego głosie nie podobało się rozmówcy - Oczekuję od pana wyjaśnień dotyczących faktu zmienienia przez pana miejsca pobytu wojsk, które znajdowały się pod pańską komendą.

    Klercker spojrzał na niego z chłodem.

    - Czy pan marszałek nie mówi przypadkiem o wysłaniu posiłków generałowi Nygrenowi w postaci trzech moich mobilnych dywizji?

    - Dokładnie. Czy wie pan, że za nieposłuszeństwo może grozić coś więcej niż dymisja?

    Klercker uśmiechnął się złośliwie.

    - Teraz niech pan posłucha. Do niewoli dostał się pewien norweski generał, o nazwisku Ruge. Byłem ciekaw pewnej drobnostki, więc zaaranżowałem spotkanie z nim. Powiedział mi bardzo ciekawą rzecz.

    - Tak? Jaką?

    - 27 lutego nad Oslo został zestrzelony szwedzki myśliwiec. Tak z czystej ciekawości, sprawdziłem dane wojskowego wywaidu - tego dnia ŻADEN samolot nie wykonywał misji bojowej nad Oslo.

    Wyraz twarzy Thornella nie zmienił się, ale on sam pobladł nieco.

    - Najciekawsze jednak jest to, co znaleziono na jego pokładzie. Dokładne plany ataku na Narwik, tego z 1 marca, przygotowane przez generała Nygrena.

    Thornell zacisnął wargi, wpatrując się ze złością w rozmówcę.

    - W takim wypadku uznaję pańską groźbę dotyczącą dymisji za bezczelną. - powiedział z uśmiechem Klercker. - Ponadto, jeśli jeszcze spróbuje pan wyciąć komukolwiek taki numer, nie tylko król, ale także prasa dowie się, kto spowodował klęskę pierwszego ataku na Narwik. Pańskie osobiste urazy nie mają NIC do szwedzkiej racji stanu.

    Thornell otwarł usta, chcąc coś powiedzieć, ale się rozmyślił. Odwrócił wściekły wzrok w kierunku defilady.

    * * *​

    Po dwumiesięcznej wojnie skromne rezerwy szwedzkie zaczęły się wyczerpywać, tak więc teraz wysiłki przemysłu mogły zostać skoncentrowane na wspieraniu ośrodków badawczych. Decyzją Ministerstwa Wojny postanowiono szczególnie dofinansować prace nad nowymi typami łodzi podwodnych.

    [​IMG]

    Alianci nie byli w stanie pogodzić się z utratą stolicy Norwegii. Brytyjczycy przeprowadzili dwa desanty, które, chodź nieprzemyślane, dały wyraz ich determinacji.

    [​IMG]

    17 kwietnia, pod długomiesięcznym oblężeniu Rygi, Sowieci wkroczyli wreszcie do miasta. Anektowali Łotwę w kilka dni później, przenosząc większość wojsk na front fiński.

    22 kwietnia rozpoczęła się bitwa o Narwik. Wojska Nygrena, wsparte oddziałami Kleckera, tym razem bez problemu poradziły sobie z oddziałami norweskimi. 24 kwietnia bitwa się zakończyła, a Norwegia została włączona do Szwecji, otrzymując sporą autonomię.

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]

    Nie wszyscy Norwegowie jednak się poddali. Król Haakon VII nie uznał władzy Gustawa V, nie abdykował i zamknął się w bunkrze w Hamarze, wspierany przez dwie dywizje brytyjskie. Bez zaopatrzenia nie mogą jednak długo tam wytrzymać.

    * * *

    KONIEC!

    Specjalnie dla Was postarałem się obrobić te screeny. Mogą być? :D
     
  6. Sleeper_

    Sleeper_ Zbanowany

    _________________________________________

    Królestwo Szwecji
    Odcinek VI
    Niepewny los

    "Trzeba z nimi coś zrobić, o tak! Ale co?"

    Takie pytanie dręczyło Thornella już od wielu dni. Chociaż minął ponad tydzień od groźby Klerckera, a on sam przesuwał swoje wojska na wschód, do Sztokholmu - taka myśl ciągle go gryzła. On, marszałek i jeden z najpotężniejszych ludzi w Szwecji został upokorzony, co więcej, teraz jego własny podwładny miał na niego haka.

    Pozostaje jedna opcja. A co, jeśli przewożący generała Klerckera samolot runąłby do morza?

    Co prawda Thornell nie chciałby posuwać się aż tak daleko, ale nienawidził przegrywać, a jeśli kiedykolwiek mu się to przytrafiało, zawsze oddawał cios, i to ze zwielokrotnioną siłą. Niektórzy mówili, że był bardzo mściwy. A to nie mściwość, to zwyczajna kwestia honoru.

    I pozostawał Nygren. Klercker na pewno o wszystkim mu powiedział.

    Na wspomnienie o Nygrenie marszałek aż zadrżał ze wściekłości. Na stanowisku trzymało tylko go słowo króla, bez którego Thornell nie mógł go odwołać. A już dawno powinien był to zrobić.

    Przeniósł się myślami do czasów, gdy byli jeszcze młodzi. Doskonale pamiętał elitarną Cesarską Szkołę Dragonów w Hamburgu, którą obaj skończyli. Kiedy to było? Ach, tak, 1908.

    Co prawda dzieliło ich kilka lat różnicy, więc gdy marszałek już kończył szkołę, Nygren powinien dopiero ją zaczynać, ale było inaczej. Wszyscy nauczyciele uznawali niepodważalny talent przeciwnika marszałka, przesuwając go do grup starszych od siebie kolegów. W końcu obaj młodzieńcy się spotkali. Thornella od samego początku drażniła arogancja, pewność siebie i tupet Nygrena, który doskonale korzystał ze swojej świetnej opinii, potrafiąc postawić się najbardziej nawet surowemu profesorowi. Zawsze miał wielu przyjaciół, nauka przychodziła mu z łatwością, wiele czasu spędzał na podrywaniu dziewczyn z pobliskiej szkoły z internatem... Jednym słowem, Nygren miał wszystkie te cechy, których Thornellowi brakowało. Mimo swojej ambicji i pracowitości zawsze osiągał gorsze rezultaty od znienawidzonego kolegi.

    Na ostatnim roku obaj poznali piękną dziewczynę, imieniem Frida. Thornell zakochał się po uszy, lecz, mimo częstych spotkań, nie umiał się zdobyć na miłosne wyznanie. Myślał nawet o oświadczynach, ale zanim zdołał się na to odważyć, Frida wyjechała z Nygrenem do niewielkiego ośrodku wypoczynkowego. Wrócili z niego po kilku dniach, pokłóceni, a ukochana opuściła Hamburg na zawsze. Thornell stracił swoją życiową szansę przez głupie miłostki Nygrena.

    Poprzysiągł zemstę. A jej czas się zbliża.

    * * *​

    29 kwietnia I Korpus Konfederacji Generalnej Skandynawskiej wkroczył do Hamaru, rozbijając w pył ekspedycyjne siły brytyjskie i powoływane w pośpiechu bataliony ochotników norweskich. Król Haakon, w obawie o swoje życie, opuścił miasto angielskim samolotem. Od tej pory cała Norwegia miała znaleźć się pod panowaniem Szwecji.

    [​IMG]

    Brytyjczycy nie rezygnowali z Norwegii. Już 1 maja wysadzili niewielki desant w okolicy Narwiku. Został on szybko odparty.

    [​IMG]

    7 maja miało miejsce wydarzenie, do którego prędzej czy później dojść musiało. Niemcy i ich sojusznicy wypowiedzieli wojnę Związkowi Radzieckiemu. Szwedzi rozpoczęli przygotowania do złowróżbnej dla Rosjan operacji o bardzo wymownej nazwie - "Łotwa".

    [​IMG]

    10 maja dowództwo radzieckie otrzymało wiadomość o gromadzącej się w okolicy Kurlandii ogromnej flocie szwedzkiej, pod dowództwem generała Lindsstroma, w skład której wchodzą ogromne pancerniki i lotniskowiec. Bezzwłocznie podjęto decyzję o ataku, w celu udaremnienia działań Szwecji, jakiekolwiek by one nie były. Nieprzemyślane działania Viktorova doprowadziły do totalnej klęski Sowietów (utracono kilka krążowników), Szwedzi zaś stracili niszczyciela. Ukoronowaniem zwycięstwa Osi było lądowanie 6 dywizji marszałka Thornella, a następnie 3 Klerckera w Rydze, gdzie z entuzjazmem zostali powitani przez wyzwolonych Łotyszy. Błyskawicznie utworzono rząd łotewski, dziękując królowi Gustawowi V. Desant został odpowiednio zabezpieczony przez rząd Estonii.

    Dzięki współdziałaniu z siłami niemieckimi, wkrótce utworzono kocioł kurlandzki, w którym zamknięto 60 tys. żołnierzy radzieckich.

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]

    Przyszłość Szwecji jest jednak niepewna. 28 maja w godzinach rannych granizon w Narwiku został przywitany ostrzałem z brytyjskich pancerników i lądującymi żołnierzami....

    [​IMG]

    * * *​

    KONIEC!!!

    Dodam ankietę.
     
  7. Sleeper_

    Sleeper_ Zbanowany

    _________________________________________

    Królestwo Szwecji
    Odcinek VII
    Baśń o Dziadku Mrozie, Adolfie i Winstonie

    Nad Narwikiem pojawiła się eskadra 15 szwedzkich bombowców. Inge lubił, gdy pod nim pojawiały się budynki wroga, które za chwilę miały zacząć rozypywać się jak domki z kart, lubił także, gdy otwierano w ich kierunku ogień zaporowy - wiedział, że pociski Norwegów i tak nigdy nie dosięgną wysokości, na jakiej oni lecieli. Tym razem zdziwił się nieco: ktoś z prawej zameldował, że uszkodzono mu skrzydło i musi odłączyć się od formacji.

    "No tak, Brytyjczycy" - pomyślał Inge, podrywając maszynę do lotu na jeszcze wyższym poziomie. Wiedział, że jest to niezbędny element bezpieczeństwa, ale zdawał sobie również sprawę, że zmniejszy to szansę na trafienie wyznaczonych celów. Formacja bombowców, uszczuplona o jedną uszkodzoną maszynę, mknęła przez norweskie niebo.

    - 30 stopni na południe. - rozległ się szorstki głos nawigatora.

    Inge posłusznie zmienił kierunek lotu, podobnie jak 13 innych maszyn.

    - Za chwilę znajdziecie się na miejscu. - poinformował nawigator. - Sprawdźcie, czy komory bombowe działają bez zarzutu.

    Pilot pociągnął lekko za niewielką dźwignię. Lampka obok nie rozbłysła czerwonym światłem, więc wszystko było w porządku. Inge popchnął dźwignię tak, że znalazła się w pozycji wyjściowej.

    Wreszcie zobaczyli. Wielki budynek, w okolicy którego ustawiono wyjątkowo wiele dział przeciwlotniczych. Z wnętrza budynku w pośpiechu wybiegali żołnierze brytyjscy, niektórzy dźwigali jakieś ciężkie przedmioty, usiłując je uchronić przed zniszczeniem.

    "Teraz nie pomoże w niczym nawet chłodny głos nawigatora" - pomyślał Inge. Ponownie pociągnął za dźwignię, wcisnął też przycisk zwalniający pociski bombowe i, nie przerywając lotu, odwrócił się. Przez okno samolotu dało się zauważyć spadające jeden po drugim bomby, z 14 samolotów. Gdy docierały do ziemi, natychmiast rozlegały się eksplozje, a budynki, które stały obok, niknęły w płomieniach i dymie. Po najpotężniejszej eksplozji można było poznać, że pociski trafiły w główny cel dzisiejszej operacji - skład amunicji.

    Teraz należało tylko wykonać manewr odwrotu.

    Oczom pilotów ukazało się morze. Chociaż było spowite lekką mgiełką, nic nie stało na przeszkodzie, żeby wykonać wytyczne "z góry".

    Nagle kątem oka Inge zobaczył, jak coś ogromnego z hukiem przemknęło obok jego maszyny, a lecący najbliżej samolot zniknął w chmurze dymu. Zanim młodzeniec zdążył zadać sobie pytanie, co to właściwie było, odpowiedź ukazała się jego oczom.

    Port w Narwiku najwidoczniej gościł dzisiaj brytyjskiego pancernika, którego wszystkie działa skierowane były w nadlatującą formację. Trzeba było natychmiast wykonać manewr odwrotowy, ale było zbyt wcześnie. Instrukcje mówiły, aby przelecieć kilka kilometrów nad morzem, a następnie zawrócić i dotrzeć do macierzystych lotnisk północnym szlakiem.

    Brytyjczycy otwarli ogień: już po chwili, z głośnym piskiem, spadły dwa kolejne samoloty, których skrzydła i silniki stały w ogniu. Inge poczuł przypływ adrenaliny i poderwał maszynę jeszcze wyżej, świadom faktu, że za chwilę przekoczy dopuszczalną granicę.

    - Odwrót! - krzyknął do mikrofonu. - Odwrót, pal licho instrukcje! Wszyscy tutaj zginiemy.

    Usłyszał w głośniku zgodę pozostałych pilotów i rozpoczeli przedwczesny manewr, ciągle ostrzeliwani z pokładu pancernika. Kolejny gigantyczny pocisk artyleryjski trafił w jedną z maszyn.

    * * *​

    28 maja do wojny jak sęp rzucił się Mussolini. Powołując się na Pakt Antykominternowski, rozpoczął wojnę ze Związkiem Radzieckim i pozostałymi aliantami.

    [​IMG]

    Dzień ten był niefortunnym zbiegiem okoliczności. Okazało się, że szefowie ambasad radzieckich na Litwie i Estonii poinformowali głowy państw, iż ich kraje znalazły się w stanie wojny.

    [​IMG]

    Armia szwedzka, po z góry skazanej na niepowodzenie bitwę, opuściła Narwik, pozostawiając go w łasce Brytyjczyków. Miasto po raz kolejny w ciągu tej wojny zmieniło pana.

    [​IMG]

    Ofensywa angielska szybko nabierała rozmachu. Nieświadomi tego, że Szwedzi tylko czekają na rozciągnięcie frontu, Brytyjczycy zajmowali kolejne miasta. Wrogie wojska zajęły pozycje w górach, gdzie na przeciwników czekały liczne przeszkody w postaci niewielkiej liczby dróg (które w dodatku zaminowano) i potężnych fortyfikacji.

    [​IMG]

    1 czerwca I i III Korpus Konfederacji Generalnej Skandynawskiej opanował tereny wschodniej Łotwy. Po 20 dniach jednak Thornell musiał podjąć decyzję o wycofaniu się, ponieważ Armia Czerwona, która podbiła Estonię, zagrażała silnej pozycji Szwedów w regionie. Rezekne opuszczono na kilka godzin przed przybyciem Sowietów (napastnikowi czoła stawiały dwie dywizje niemieckie). W dniach 29-30 czerwca 9 dywizji szwedzkich zostało zaatakowanych przez 12 formacji radzieckich. Thornell postanowił uniknął zbędnych strat i wycofać się za Dźwinę. W ten sposób wszystkie szwedzkie posiadłości na Łotwie zostały utracone, a marszałek podjął decyzję o powrocie wojsk do Szwecji, celem stawienia czoła inwazji brytyjskiej.

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]

    Nieco lepiej szło sojusznikom Szwedów. Niemcy w czerwcu opanowali rozległe połacia Białorusi i zachodniej Ukrainy, zaś Włosi zaskoczyli Brytyjczyków śmiałym desantem w Port Said, zagrażając Kanałowi Sueskiemu i panowaniu aliantów w Egipcie.

    [​IMG]

    [​IMG]

    * * *
    KONIEC!!!
     
  8. Sleeper_

    Sleeper_ Zbanowany

    _________________________________________

    Królestwo Szwecji
    Odcinek VIII
    Unia?

    Generał Nygren siedział sam w niewielkim mieszkaniu, które zdołano dla niego wygospodarować. Niewiele było chwil, podczas których mógł cieszyć się zupełnym brakiem kontaktu z jakimikolwiek ludźmi. Chociaż mogło wydawać się to dziwne, mężczyzna miał dość ciągłego przyjmowania adiutantów, doradców, posłańców i setek innych osób, które przybywały w Bogu tylko wiadomych celach.

    Przed kilkoma minutami powiedział swojemu radiotelegrafiście, że wychodzi - spodziewał się oporu, ale, mile zaskoczony, stwierdził, że kolega jedynie pokiwał ze zrozumieniem głową i obiecał, że przez pół godziny będzie odpowiadał na pytania o miejsce pobytu generała jedynie ogłupiałą miną.

    Generał ze wstydem wspominał ostatni miesiąc. Przybycie Thornella i Klerckera na jego odcinek frontu było ogromnym upokorzeniem - prasa przez cały czas dowodziła, że jedyną osobą odpowiedzialną za klęskę pod Narwikiem jest nie kto inny, ale właśnie Nygren. Co gorsza, król również zdawał się tak uważać, co nieustannie dawał do zrozumienia w długich rozmowach telefonicznych. Wszystkim tym oskarżeniom nie można było zaprzeczyć. Mężczyzna rzeczywiście ponosił winę za tę klęskę, a zwalanie odpowiedzialności na przewagę Brytyjczyków lub niedostatek sił i sprzętu w regionie było nieporozumieniem - na innych odcinkach frontu dowódcy dysponowali siłami podobnymi, a dawali radę odpierać ataki Brytyjczyków, nawet te najgroźniejsze.

    [​IMG]

    [​IMG]

    Po klęskach nastąpiły jednak sukcesy. Po przybyciu posiłków siły Szwedów wynosiły prawie 200 tysięcy żołnierzy, gotowych odbić za wszelką cenę Narwik. W wyniku kontrofensywy miały miejsce dwa ataki 29 lipca na Mo i Ranę, oraz 30 lipca na Hammerfast. Chociaż determinacja Brytyjczyków opóźniła postępy szwedzkie o kilka dni, alianci w końcu musieli ulec przeważającym siłom wroga, wycofując się do Narwiku i oblężonego Vardo.

    [​IMG]

    [​IMG]

    Losy Szwecji były bardzo niepewne. Chociaż admirałowi Lindsstromowi udało się na jakiś czas odepchnąć Royal Navy od wybrzeży kraju (zatopiono 2 krążowniki i 3 niszczyciele, tracąc jedynie krążownika), to niebezpieczeństwo desantów w różnych częściach rozległej linii brzegowej nie malało: przeciwnie, zwiększała się determinacja Anglików, a ataki coraz bardziej się nasilały. W większości były to niegroźne desanty, przy udziale 1 lub 2 nieprzyjacielskich dywizji, ale zdarzały się również korpusy większe, złożone nawet z 5 formacji. Poza tym nadal nikt nie był pewny, jak zareaguje Finlandia na wysuniętą przez przywódców Konfederacji Generalnej Skandynawskiej 3 lipca propozycję Unii. Przywódcy wschodniego sąsiada zdążyli wyrazić swoje oburzenie, król jednak obawiał się, że może dojść nawet do wojny.

    [​IMG]

    [​IMG]

    Sytuacja Niemiec również nie przedstawiała się zachęcająco. Kriegsmarine nie była w stanie osiągnąć najmniejszego nawet sukcesu w starciu z przeważającymi siłami aliantów, wobec tego większość okrętów pozostawała w macierzystych portach. Nieliczne okręty podwodne musiały unikać dużych konwojów wroga, niejednokrotnie przypłacając zbytnią pewność dowództwa zatonięciem. Na froncie wschodnim sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Raz przejmowali inicjatywę Niemcy, raz Sowieci, wszystko miało się jeszcze rozstrzygnąć.

    [​IMG]

    Nygren spojrzał na zegarek i warknął z niezadowoleniem. Spędził całe pół godziny na bezowocnych rozmyślaniach. Nie miał poczucia straty czasu, przeciwnie - poczuł odprężenie, jakie nie było mu dane przez ostatnich kilka miesięcy. Ledwie zdał sobie sprawę, że czas jego odpoczynku dobiegł końca, do pokoju ktoś zapukał.

    Wszedł młodzieniec o rudych włosach, ubrany w mundur lotnika. Spojrzał niepewnie na Nygrena i powiedział:

    - Przepraszam, że przeszkadzam, panie generale, ale życzył pan sobie spotkania ze mną.

    Generał zmarszczył czoło, więc chłopak kontynuował.

    - Nazywam się Inge L...

    - Aaaa, pamiętam! - przypomniał sobie Nygren. - Rzeczywiście, masz rację. Wybacz mi, że zapomniałem, miałem wiele spraw na głowie.

    Generał uśmiechnął się zachęcająco do lotnika, pragnąć trochę go ośmielić.

    - Eeee... Czy jest jakiś powód mojej wizyty?

    - Owszem. Słyszałem o twoim wyczynie.

    Inge spojrzał podejrzliwie na Nygrena.

    - Myślałem, że już wszystko zostało wyjaśnione. Sprzeniewierzyłem się rozkazom, by uratować siebie i swoich kolegów. Postanowiono, że nie zostanę ukarany.

    - Nie o to chodzi. Jestem raczej pod wrażeniem twoich niezwykłych umiejętności. Taki pilot to rzadkość.

    Mina Inge nie wyrażała już podejrzliwości, a raczej zaciekawienie i dumę.

    - Chciałbym, abyś został pilotem mojego sztabowego samolotu.

    Inge zatkało.

    - Ja?!

    - Owszem, ty. - uśmiechnął się Nygren. - Nie przejmuj się, nieczęsto będę odbywał podróże - przynajmniej do czasu, kiedy nie ustabilizuję sytuacji w Norwegii. 1 września wybieram się jednak do Sztokholmu, na spotkanie z królem i chciałbym, żebyś mi towarzyszył. Zgadzasz się?

    Inge przez chwilę nie mógł wykrztusić ani słowa, ale zaraz potem wykrzyknął:

    - To będzie dla mnie zaszczyt!

    * * *

    [​IMG]
    12 sierpnia...

    CDN.

    Doradźcie mi. Czy będzie wielkim czitem, jeśli dodam sobie eventem (usprawiedliwionym!) kilka dywizji? Bo nie sądziłem, że rozgrywka będzie tak trudna, a póki co to polega na przenoszeniu wojska non stop w zagrożone miejsca, których jest coraz więcej - a o Finlandii to mogę sobie tylko pomarzyć.

    Czyszczę i zamykam.

    Dżemik
     
  9. Sleeper_

    Sleeper_ Zbanowany

    _________________________________________

    Królestwo Szwecji
    Odcinek IX
    Zdrada Thornella

    1 września Inge wstał o 3 rano. Brak snu bardzo dawał mu się we znaki. Bo szybkim, zimnym prysznicu, oraz błyskawicznym narzuceniu munduru udał się na płytę lotniska, aby jeszcze raz sprawdzić wszystkie urządzenia na pokładzie samolotu. Po kilkunastominutowych oględzinach z zadowoleniem stwierdził, że wszystko działa tak, jak należy i pozostało mu jedynie czekać na pasażera.

    O godzinie 4 Nygren pojawił się. Towarzyszyło mu trzech oficerów w mundurach szwedzkich służb specjalnych. Ocena ich wielkich mięśni nie pozostawiała złudzeń - gdyby czekało ich jakieś niebezpieczeństwo, będą w stanie się obronić.

    - Starszy podchorąży melduje się na rozkaz! - oświadczył Inge.
    - Spocznij - rzekł z uśmiechem Nygren. - Czy wszystko jest gotowe?
    - Oczywiście, panie generale. Radiostacja, urządzenia pokładowe, wszystko sprawdziłem.
    - Doskonale. Ile zajmie nam podróż?
    - Myślę, że około 5 godzin. Możliwe, że będziemy potrzebowali międzylądowania.
    - Czy lotniska są o tym powiadomione?
    - Oczywiście.

    Nygren uśmiechnął się z zadowoleniem, po czym wkroczył do samolotu. Nie był on co prawda najwyższej klasy, a komfort pozostawiał wiele do życzenia, ale była to jedna z najsprawniejszych i najszybszych maszyn szwedzkiej generalicji. Generał usiadł na skórzanym siedzeniu, wyjmując ze swojej teczki gazetę. Oficerowie ochrony usiedli naprzeciwko niego, pogrążeni w milczeniu.

    Podróż należała do spokojnych. Nygren spodziewał się, iż mogą spotkać brytyjskie myśliwce startujące z lotniskowców, które ostatnio bardzo aktywnie patrolowały wody terytorialne Szwecji, ale na szczęście nic takiego się nie stało. Dowództwo wyszło z założenia, że najlepiej będzie, jeśli generał uda się do Sztokholmu jednym samolotem, bez żadnej ochrony powietrznej, ponieważ w ten sposób nie zwróci na siebie uwagi.

    - Właśnie przekroczyliśmy granicę z Norwegią - poinformował Inge przez głośnik.

    Nygren odłożył gazetę na bok, nie bardzo wiedząc, co ze sobą zrobić. Od samego początku podejrzewał, że podróż będzie nieznośnie nudna.

    Nagle jeden z oficerów wstał. Chrząknął i skinął nieznacznie w stronę kokpitu na znak, że chce się tam udać. Nygren gestem udzielił mu pozwolenia.

    Nagle stało się coś strasznego. Z pomieszczenia pilota dobiegł generała głuchy łoskot. Mężczyzna chciał wstać, ale dwójka pozostałych oficerów podeszła do niego i powstrzymała go.

    - Siedź! - warknął, a Nygren z przerażeniem zauważył, że ma w ręku broń.
    - Co to ma znaczyć? - zapytał.
    - Myślę, że wszystkiego dowiesz się w Murmańsku - powiedział złośliwie drugi oficer.

    W Murmańsku... a więc to radzieccy agenci. Tego jeszcze nie było! Jakim cudem zdołali uprowadzić jednego z najważniejszych szwedzkich generałów? Czyżby infiltorwali... I nagle poraziła go pewna myśl. Thornell!

    On mógł być do tego zdolny, z całą pewnością.

    Ogarnęła go wściekłość. Spojrzał na dwóch żołnierzy, którzy go pilnowali. Chociaż ich twarze zdobiły ironiczne uśmieszki, to wiedział, że są czujni i zareagują na każdą próbę ataku. Ale to nieistotne. Rzucił się na tego, który trzymał broń.

    Podbił rękę oficera do góry, a pistolet wystrzelił w sufit. Drugi mężczyzna krzyknął i rzucił się na Nygrena, usiłując go obezwładnić. Generał widział przed sobą tylko jeden cel: dostać broń i zastrzelić oprawców. Wymierzali mu ciosy raz po raz, ale on nie zważał. Broń wypaliła po raz drugi.

    Wreszcie udało mu się wyrwać pistolet. Szybkim ruchem wymierzył w zdrajców, oddał strzały. Z twarzą wyrażającą bezwzględną determinację patrzył, jak osuwają się nia podłogę. Przekroczył ich martwe ciała i wszedł do kokpitu pilota. To, co zobaczył, przeraziło go jeszcze bardziej.

    Inge leżał nieprzytomny na ziemi, a na siedzeniu pilota spoczywał martwy trzeci oficer, w którego głowy skapywała strużka krwi. Musiał popełnić samobójstwo, gdy usłyszał strzały. Nygren zepchnął go z fotela i przejął ster. Minęło bardzo dużo czasu, odkąd ostatni raz zasiadł na tym miejscu, zmieniło się także wiele w samolotach, miał jednak nadzieję, że coś zapamiętał z kilkumiesięcznego treningu lotniczego.

    Przelatywali właśnie nad jedną ze szwedzkich autostrad. Generał skorygował lot tak, aby znajdować się bezpośrednio nad ciemnym pasem. Czy droga była wystarczająco szeroka i wystarczająco równa, aby można było wylądować bezpiecznie?

    Okazało się, że była. Mimo straszliwych wstrząsów i niestabilnego lotu udało się posadzić maszynę na pasie asfaltu. Szczęśliwie, na autostradzie nie było żadnych pojazdów. Po chwili, której Nygren potrzebował na otrząśnięcie się z szoku, podbiegł do nieprzytomnego pilota.

    - Inge, słyszysz mnie? - pytał go głośno, raz po raz uderzając w twarz.
    Okazało się, że chłopak nie odniósł poważniejszych obrażeń, a napastnik jedynie go oszołomił. No tak, słusznie, strzały w kokpicie mogłyby zaalarmować Nygrena i pokrzyżować plany zdrajców.

    - Jak się czujesz?
    Inge rozmasował sobie głowę.

    - Co się tutaj stało?
    - Sowieccy agenci, usiłowali uprowadzić samolot. - odparł Nygren.
    - Ale jak to możliwe? Sowieci tutaj?
    - Okazuje się, że tak. Chodź, pomogę ci wyjść, ktoś może przysłać kilku ludzi, aby nas wykończyli.

    Nie dodał, że mówiąc "ktoś", miał na myśli marszałka Thornella.

    O wspólnych siłach Nygrenowi i Ingemu udało się opuścić maszynę. Generał ujrzał, iż na miejscu wypadku był już jeden samochód, a dwóch mężczyzn, którzy nim podróżowali, z zaniepokojeniem obserwowało samolot. Zbliżyli się do nich.

    - Co się stało? - zapytał śmiało, ale stracił pewność siebie, gdy zobaczył srebrne wypustki przyszyte do munduru Nygrena.
    - W imieniu Jego Królewskiej Mości konfiskuję wasze auto. - rzekł dumnie generał.

    Mężczyźni, pogrążeni w głębokim szoku, nawet nie zaprotestowali. Nygren pomógł wsiąść do samochodu Ingemu, a sam zasiadł za kierownicą.

    - Gdzie jedziemy? - zapytał pilot, wciąż masując głowę.
    - Najpierw znajdziemy szpital, należy cię opatrzyć, a ja muszę wykonać telefon. - rzekł Nygren po chwili namysłu. - Następnie poczekamy na rozwój wypadków...

    * * * ​

    - Wasza Miłość, generał Nygren nie żyje!
    - Jak to się stało? - zapytał adiutanta rozsierdzony Gustav V.
    - Miała miejsce katastrofa lotnicza na granicy z Norwegią.
    - Czy tego zmachu mogli dokonać Norwegowie?
    - Nie wiem, Wasza Miłość.
    - Dobrze - król skinął na niego ręką. - Dziękuję za te wieści, mimo iż nie są wesołe.

    Adiutant skłonił się i wycofał z sali konferencyjnej.

    - Panowie generałowie, spotkała nas niepowetowana strata... - zwrócił się monarcha do Thornella, Klerckera i Lindsstroma.
    - To prawda - rzekł Thornell. - Obowiązki generała będzie tymczasowo pełnić jego zastępca, Zelmerlow...
    - Jest takie powiedzenie - zaczął Lindsstrom. - nie oceniaj dnia przed zachodem słońca. Myślę, że jest ono jak najbardziej zasadne w tej sytuacji.
    - Co to ma znaczyć? - warknął Thornell.

    Lindsstrom tylko wzruszył ramionami.

    - Wasza Wysokość, najserdeczniej przepraszamy, ale mnie i Klerckera wzywają do pracy obowiązki. Żałujemy, iż nie możemy być obecni na dalszej części tej narady.

    I po krótkim ukłonie obaj dowódcy opuścili salę.

    * * *​

    Wrzesień nie był dla Osi miesiącem pomyślnym. Do wojny po stronie aliantów przyłączyły się Stany Zjednocznone Ameryki Północnej. Już wkrótce, jak donosi szwedzki wywiad, okręty U.S. Navy znajdą się w okolicy wybrzeży szwedzkich.

    [​IMG]

    Wobec rosnącej groźby ze strony aliantów do Skandynawii przybyły niemieckie siły ekspedycyjne pod dowództwem generała Steinera. Jest wśród nich elitarna dywizja SS Viking.

    [​IMG]

    Pod koniec sierpnia połączonym siłom szwedzkim udało wyprzeć się korpus brytyjski z Narwiku. Do niewoli dostało się 100 tysięcy angielskich żołnierzy, co stanowi liczbę zatrważającą.

    [​IMG]

    Niemcy pod koniec lata przystąpili do gigantycznej ofensywy na całej długości frontu. Zamierzają kontynuować ją także jesienią. Wolni Francuzi zaś walczą na morzu z połączonymi siłami marszałka Petaine'a i Mussoliniego.

    [​IMG]

    [​IMG]

    ___________________________________________

    Ciąg dalszy nastąpi...
     
  10. Sleeper_

    Sleeper_ Zbanowany

    _________________________________________

    Królestwo Szwecji
    Odcinek X
    Upadek Konfederacji

    Admirał de Champs nie wierzył własnym oczom. Zwykle zatłoczone i tętniące życiem dzielnice portowe Sztokholmu były zupełnie puste. Kutry rybackie i mniejsze okręty wojenne 10 września nie wypłynęły na morze, a mieszkańcy chowali się w swoich domach, z przerażeniem obserwując rozwój wypadków. Nie pomogło nawet stanowcze żądanie Marszałka, którego wysłannik rozkazał trzem krążownikom odstąpić od blokady portu. Admirał przywołał na twarz uśmiech, gdy przypomniał sobie swoje własne słowa, w których zawarł groźbę, że zatopi każdy okręt, który będzie usiłował opuścić Sztokholm.

    [​IMG]

    De Champs jeszcze raz sięgnął po wczorajszą gazetę:

    Duch Narwikański pod stolicą!
    Najnowsze doniesienia głoszą, iż generał Nygren, powszechnie uważany za zmarłego w katastrofie lotniczej, przeżył wypadek. 8 września nasz specjalny wysłannik rozmawiał z mieszkańcami Falun, którzy opowiadali, że widzieli generała przejeżdżającego przez miasto. Plotki głoszą, że Nygren mógł spotkać się z Klerckerem, który tego samego dnia przybył w okolice miasta.

    Zaniepokojenie społeczności budzi fakt, iż admirał Lindsstorm w audycji radiowej zasugerował, że katastrofa mogła być wydarzeniem, w które ingerowały siły trzecie, a sam generał Nygren mógł przeżyć wypadek. Admirał stwierdził, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż odnalezione we wraku ciała nie należą do generała i załogi samolotu, a do oficerów obcych służb specjalnych. Na pytanie, kto mógłby być inicjatorem zamachu odpowiadał wymijająco: "wszystkiego dowiemy się w swoim czasie, a mam nadzieję, że nastąpi to już niedługo".

    Admirał Lindsstrom oznajmił także, iż wydał siłom admirała de Champsa rozkaz blokowania portu w Sztokholmie, ze względu na groźbę ataku sowieckiego. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że doniesienia o planowanej ofensywie nieprzyjaciela nie są prawdziwe: zdementował je oficjalnie Marszałek Thornell. Rzekł też, że działania admirała są niezgodne z oficjalną doktryną wojenną i na najbliższym posiedzeniu będzie domagał się odwołania tego rozkazu.

    Czytaj więcej na stronie 2.


    De Champs uśmiechnął się sam do siebie. Wyobraził sobie nietęgą minę Thornella, gdy dowiedział się, że 10 kwietnia Nygren wraz z tłumem uzbrojonych ochotników zajął sztokholmskie przedmieścia.

    * * *​

    - Wasza Wysokość, należy natychmiast aresztować rebeliantów! - mówił wzburzony Thornell, krążąc po królewskim gabinecie.
    - Z jakiego powodu, marszałku? Póki co nie podjęli działań wrogich wobec Szwecji - odparł chłodno Gustaw V.
    - Czy Wasza Wysokość nie rozumie powagi sytuacji? Zarówno Nygren, jak i Klerker, Lindsstrom i de Champs twierdzą, że dopuściłem się wielu przestępstw wobec Szwecji!
    - Powinienem wyrazić się jaśniej - odparł powoli monarcha. - Nie podjęli wrogich działań wobec PAŃSTWA, nie wobec ciebie.
    Marszałek zatrzymał się jak zamurowany.
    - Czyli Wasza Miłość im wierzy?
    - Nie wiem, czy wierzę. Przedstawili swoje dowody. Nie wiem, czy nie zostały spreparowane, ale wyglądają przekonująco. Ponadto jeszcze kilka dni temu upierałeś się, że generał Nygren nie żyje.
    - Dlaczego więc Wasza Wysokość nie rozkaże aresztować MNIE?
    - Ponieważ leży mi na sercu przede wszystkim dobro Szwecji. Nie chcę, żeby Konfederacja Generalna Skandynawska upadła.
    - Przecież to już się stało! - krzyknął Thornell. - Trzech głównych Kalmarczyków wypowiedziało posłuszeństwo królowi.
    - Nikt mi nie wypowiadał posłuszeństwa - zauważył król. - Nygren zażądał jedynie, abyś wycofał IV Korpus Obrony Wybrzeża ze Sztokholmu, a sam oddał się dobrowolnie w ręce Konfederatów. Co więcej, zwrócili się do mnie z prośbą o udzielenie im poparcia.
    - I co zrobisz? - zapytał marszałek, zupełnie zapominając o etykiecie.
    - Poczekam na rozwój wypadków. Nie chcę, aby doszło do rozlewu krwi.
    - Dobrze - oświadczył Thornell, wpatrując się z niedowierzaniem w króla. - Rozkażę czwartakom ustawić straże w okolicy Pałacu Królewskiego, postaram się o zwiększenie bezpieczeństwa Waszej Wysokości tak bardzo, jak to możliwe. Rozkażę przewieźć tutaj członków rządu w ciągu godziny, aby i ich nie spotkała żadna krzywda. Postaram się rozwiązać problem drogą dyplomatyczną, ale jeśli będzie tego wymagało dobro Szwecji, nie zawaham się użyć przemocy, aby ich stąd wyrzucić.
    I szybkim krokiem opuścił gabinet, pozostawiając oszołomionego króla wmurowanego w fotel.

    * * *

    11 września komunikaty w całym Sztokholmie brzmiały:

    - Uwaga, uwaga! Ogłasza się, iż z polecenia marszałka na całym terenie naszej umiłowanej stolicy wprowadza się stan wyjątkowy. Buntownicy występujący przeciw Konfederacji Generalnej Skandynawskiej, przewodzący 20000 zbrojnych ochotników odmówili złożenia broni i rozpoczęli przygotowania do oficjalnego wystąpienia przeciwko naszemu królowi. Wszystkich mężczyzn powyżej 18 lat wzywa się do punktów rekrutacyjnych IV Korpusu Obrony Wybrzeża, celem spacyfikowania rebelii. Młodzież szkolna ma obowiązek budowania barykad na ulicach. Każde próby przejścia na stronę nieprzyjaciela karane będą śmiercią.

    * * *​

    14 września rozpętało się piekło. Obie strony rozkazały swoim wojskom natrzeć na siebie. Rozpoczęły się krwawe walki uliczne. W ciągu dwóch godzin zginęło 48 czwartaków oraz 76 zwolenników generała Nygrena. Poniosło śmierć ponad 600 cywilów.

    Jak na ironię, flota admirała de Champsa wykryła okręty radzieckie niedaleko Sztokholmu. Rozgorzała bitwa morska, którą wygrali Szwedzi. Po raz kolejny pokazali wyższość swojej nowoczesnej floty nad przestarzałymi statkami sowieckimi - zatopiono 3 niszczyciele oraz jednego krążownika, nie ponosząc żadnych strat.

    [​IMG]

    Admirał Lindsstrom, w obawie przed chęcią Brytyjczyków wykorzystania niestabilnej sytuacji w Szwecji, uderzył z całą siłą na Porsmouth. Brytyjczycy byli przerażeni - był to pierwszy bezpośredni atak na terytorium Wielkiej Brytanii od I Wojny Światowej. Generał Tamm zaatakował ze swoim dywizjonem port, niszcząc urządzenia oraz uszkadzając okręty admirała Hortona.

    [​IMG]

    * * *​

    16 września. Po dwóch dniach walk zginęło 768 żołnierzy IV Korpusu Obrony Wybrzeża, 1097 żołnierzy Nygrena, a w ataku na dzielnice portowe poległo 65 marynarzy. Straty wśród ludności cywilnej ograniczono, ponieważ w rejonach, gdzie prowadzono walki, przeprowadzano ewakuacje.

    * * *​

    - Proszę mnie natychmiast przepuścić! - żądał król.
    - Nie! - oparł wartownik. - Otrzymałem rozkaz zatrzymania Waszej Wysokości, w razie próby opuszczenia pałacu.
    - Thornell ci zabronił, tak? - rzekł pogardliwie Gustaw V. - Puść, jestem twoim monarchą!
    - To dla bezpieczeństwa Waszej Wysokości. - usprawiedliwiał się żołnierz.
    - Wcale nie czuję się tutaj bezpieczny! - krzyknął monarcha. - Przepuść mnie, albo zastrzel!
    Żołnierz stracił głowę. Odepchnął króla, który usiłował przekroczyć próg pałacu.
    - Wasza Wysokość nie może przejść! - krzyczał w panice.
    - ZASTRZEL MNIE! SKORO NIE MOGĘ WYJŚĆ TO MNIE ZASTRZEL!
    - Niee...
    Ale Gustaw V już rzucił się na żołnierza. Mimo wieku, starał się wyszarpnąć mu broń. Ku jego zaskoczeniu, po krótkiej chwili wartownik przestał się opierać i wypuścił karabin.
    - Proszę nie iść... - błagał żołnierz, chlipiąc.
    - Nie martw się o moje bezpieczeństwo. Nic mi nie grozi.
    I ruszył w kierunku samochodu.

    * * *​

    Wielki tłum z królem na czele zgromadził się pod siedzibą marszałka Thornella.
    - Król żąda widzenia z marszałkiem! - oznajmił gruby bas.
    Ludzie zaczęli krzyczeć i rzucać w kierunku pilnujących budynku czwartaków jajkami. Przerażeni żołnierze nie ważyli się strzelać do tłumu, wśród którego znajdował się monarcha. Marszałek jednak nie wychodził.
    - Marszałku, zostałeś oskarżony o zbrodnie przeciwko Szwecji. Postawiono ci zarzut pozorowania katastrofy lotniczej w Norwegii, współpracy z wywiadami norweskim i radzieckim, świadomego niedopełniena obowiązków, próby przeprowadzenia zamachu na generale Nygrenie, próby uwięzienia króla i członków rządu oraz świadomego działania przeciwko sukcesowi armii szwedzkich.
    Rozległy się kolejne oburzone krzyki.
    Nagle drzwi od budynku otworzyły się. Wyszedł jeden z adiutantów marszałka.
    - Marszałek zginął! - oświadczył - Strzelił sobie w głowę, gdy tylko zobaczył wśród buntowników Waszą Wysokość!
    Tłum ryknął radośnie.

    * * *

    CDN.
     
  11. Sleeper_

    Sleeper_ Zbanowany

    _________________________________________

    Królestwo Szwecji
    Odcinek I SPECJALNY
    Nowy przywódca

    [​IMG]

    Gustaw Adolf, książę Västerbotten, wnuk Gustawa V, w szybkim tempie pokonywał kolejne komnaty zamku królewskiego, równocześnie zastanawiając się nad powodem swojego przybycia. O czwartej rano obudził go lokaj, który przyniósł bardzo pilną informację od generała Nygrena, wzywającą go do szybkiego przyjazdu do Sztokholmu. Trwająca trzy godziny podróż wymęczyła go, ale dopiero teraz, gdy znalazł się na miejscu, z powrotem zaczęła nawiedzać go uciszona ciekawość. Co mogło być aż tak pilne? Co musiało koniecznie wymagać jego obecności?

    Wreszcie dotarł do głównej sali konferencyjnej. Drzwi otworzył mu z ukłonem służący, a Gustaw Adolf skinął mu życzliwie głową i wszedł do środka. Jego oczom ukazał się zadziwiający widok.

    Przy stole siedziały najważniejsze osoby w państwie: niedawny triumfator wojny domowej, generał Nygren, generał Klercker oraz admirał Lindsstorm, a także prawie wszyscy członkowie rodziny królewskiej: wujowie Wilhelm oraz Eryk Bernadotte (najstarszy z braci Gustaw przebywał w Madrycie, więc jego nieobrecność była usprawiedliwiona), a także żona Wilhelma Maria Pawłowna Romanowa, znana i szanowana w całej Szwecji. Puste było jedynie najwyższe krzesło, należące do samego króla.

    - Witajcie - rzekł Gustaw Adolf - Jego Wysokości jeszcze nie ma?

    Na te słowa Maria wypuściła głośno powietrze i zaczęła szybciej poruszać wielkim wachlarzem, a Eryk zacisnął pięści. Wilhelm spojrzał na bratanka z wyrzutem, jakby ten powiedział coś nietaktownego.

    - Wasza książęca mość, proszę o zajęcie miejsca - rzekł z kolei Nygren głosem o wiele bardziej życzliwym, niż wskazywałby na to wyraz jego twarzy.

    Książę, nieco speszony, zajął swoje stałe miejsce przy stole konferencyjnym. Kątem oka obserwował, jak Wilhelm ściska Marię za rękę, szepcząc coś do ucha.

    - Niech wasza książęca mość się nie obrazi, ale zaczęliśmy już dyskusję - rozpoczął Nygren.
    - Nie obrażam się, ale chciałbym w końcu dowiedzieć się, z jakiego powodu mnie tu sprowadzono. - rzekł nieco już rozeźlony Gustaw Adolf.

    Nygren wziął głęboki oddech, po czym oświadczył:
    - Nasz dobry ojciec, król Szwecji i całej Skandynawii, dręczony niepokojami, kłótniami własnego narodu i wojną, w nocy zasłabł i zapadł w stan śpiączki.

    Książę Gustaw Adolf poczuł, że ciarki przechodzą mu po plecach. Gustaw V w śpiączce?

    - To potworna tragedia - wtrącił Lindsstrom. - Zdajemy sobie sprawę, jak wielki jest to cios nie tylko dla Królestwa, którego stan jest jeszcze bardziej niepewny, ale także dla rodu Bernadotte.
    - Mimo tego, musimy podjąć próbę ustabilizowania sytuacji wewnętrznej - kontynuował Nygren. - Gdy tylko media dowiedzą się o chorobie króla, zacznie się koszmar. Naród i tak jest już niezadowolony z sytuacji. Lekarze twierdzą, że Jego Wysokość pozostanie w tym stanie co najmniej kilka tygodni. Musimy na ten czas wybrać jego zastępcę.
    - I właśnie o tym rozmawialiśmy. - powiedział Eryk.
    - Jak to: "zastępcę"?! - oburzył się młody książę. - Przecież król jeszcze nie umarł.
    - Nie wybierzemy nowego króla. - powiedział Klercker - Potrzebujemy osoby, która na czas choroby monarchy będzie sprawować regencję.
    - Pierwszy w kolejce do tronu jest nasz najstarszy brat, Gustaw, lecz przebywa on w Hiszpanii. Co prawda wysłaliśmy wiadomość, ale nie wiadomo, jak szybko przybędzie do Szwecji. - rzekł Wilhelm.

    Gustaw Adolf nagle zapragnął wyjść. To było dla niego za wiele informacji.

    - Wilhelm uważa - odezwała się po raz pierwszy Maria Romanowa - że regencję powinien sprawować najstarszy syn króla. Jest jednak w opozycji, bo my jesteśmy innego zdania.
    - Uważamy - powiedział Nygren - że regencję powinien sprawować nie kto inny, jak wasza książęca mość.

    Gustaw Adolf potrzebował chwili, zanim dotarł do niego sens tych słów.

    - JA?! Czy to jakiś żart?! Jestem wnukiem króla!
    - To prawda - rozbrzmiał głos admirała - To trudny wybór, ale jest uzasadniony politycznie. Ze względu na książęce... khem, poglądy, moglibyśmy rozpocząć naprawę stosunków z Niemcami, którzy są niezbyt ufni po puczu. Szczególnie generał Steiner daje do zrozumienia, że obserwuje każdy nasz krok.
    - To... to... straszne! - krzyknął oszołomiony książę - Ja mam zastąpić dziadka?
    - To konieczne! - rzekł stanowczo Nygren. - Tu chodzi o dobro Szwecji! Nikt oprócz Wilhelma nie protestuje przeciwko temu wyborowi, więc jeszcze dzisiaj ogłosimy książęcą regencję.
    - A jeśli się nie zgodzę?
    - Radzę książęcej mości poważnie przemyśleć tę decyzję. Napięta sytuacja w Szwecji może nie skończyć się na jednym puczu. - odparł groźnie Nygren. - Nie mówię tutaj o sobie, ale zmarły marszałek Thornell wciąż ma wielu wiernych zwolenników, którzy tylko czekają na okazję do wszczęcia zamieszek. Wasza książęca mość nie może do tego dopuścić! Proszę chociaż spróbować ustabilizować sytuację.

    Gustaw Adolf ukrył twarz w dłoniach. Wszyscy obecni na sali wpatrywali się w niego z niepokojem. Po dłuższej chwili ukazał twarz, na której malowało się jedynie otępienie i oznajmił:
    - Dobrze, zostanę regentem na czas choroby Gustawa V.

    Wszyscy prócz Wilhelma odetchnęli z ulgą.
    - Nie zostaniesz sam - rzekł Eryk - Jeżeli sobie tego życzysz, możemy służyć tobie radą we wszystkich decyzjach, które będziesz zmuszony podjąć.
    - To straszne wyzwanie. - powiedziała pokrzepiająco Maria Pawłowna - Ale masz nasze wsparcie.
    - Co zrobimy, gdy z Madrytu wróci Gustaw? - warknął Wilhelm.
    - Jestem pewien, że pochwali on naszą decyzję. - rzekł admirał - Już przygotowywane są odpowiednie dokumenty, które będzie musiał podpisać książę regent, by sformalizować swoją władzę.
    - Tak - zgodził się Nygren - Pozostaje jednak jeszcze kilka kwestii. Tuż po pokonaniu sił Thornella rozpoczęliśmy z Jego Wysokością prace nad projektem nowej konstytucji. Król był zwolennikiem jak najszybszego ich dokończenia i przedstawienia parlamentowi. Czy wasza książęca mość raczy zaszczycić nas swoją obecnością na spotkaniu tuż po śniadaniu?
    - Oczywiście - odparł blady Gustaw Adolf. - Wola mojego dziadka będzie wyznaczała także mój kurs polityki.
    - Świetnie! - ucieszył się generał. - Druga sprawa: trzeba zrobić coś ze Steinerem, nie wiadomo, jak zareaguje na regencję. Czy wasza książęca mość ma jakiś pomysł?
    - Powinniśmy wykonać do niego telefon już teraz. Niemcy z całą pewnością docenią fakt, że to ich pierwszych powiadomiliśmy o zmianie władzy.

    Maria Pawłowna pokiwała z uznaniem głową.

    - To świetna myśl - wtrącił Klercker. - Powinniśmy zawiadomić także Kancelarię Rzeszy.
    - Nie - stanowczo odparł książę regent. - Jesteśmy niemieckim sojusznikiem, a nie marionetką. Hitler dowie się od Steinera, wiadomość bezpośrednia nie jest krokiem koniecznym.
    - Zgadzam się - powiedział Wilhelm.
    - Niech więc tak będzie. - rzekł Nygren. - Jeśli zaś chodzi o wojsko, musimy mieć absolutną pewność, że wszystkie siły nadal pozostają pod naszą komendą. Ręczymy za swoje oddziały jak za siebie samych, ale nie jesteśmy pewni co do reszty dowódców.
    - Wyślijmy więc do wszystkich wiadomości z żądaniem potwierdzenia przysięgi wierności królowi szwedzkiemu - powiedział Eryk.
    - Tak zrobimy. - przytaknął Gustaw Adolf. - Należy również powołać kogoś, kto mógłby zastąpić Thornella na stanowisku głównodowodzącego armii. Jest to jednak decyzja, która wymaga poważnego przemyślenia.
    - Oczywiście. - zgodził się Nygren. - A teraz wszyscy musimy udać się na odpoczynek, od rana czeka nas ciężka praca.

    * * *

    CDN.
     
  12. Sleeper_

    Sleeper_ Zbanowany

    _________________________________________

    Królestwo Szwecji
    Nowa energia

    Konstytucja Królestwa Szwecji
    (Uchwalona dnia 30 września 1940 roku)

    Jego Wysokość Król Szwecji, Danii, Norwegii, Finlandii, Islandii, Łotwy, Estonii, Litwy, Wysp Alandzkich oraz Gotów i Wenedów, przedstawiciele narodu występujący w Riksdagu oraz najwybitniejsze naszego kraju jednostki, w trosce o dobro kraju, zachwiane wojną, wewnętrznymi niepokojami oraz chorobą monarchy, postanawiają wydać dokument, najwyższym prawem w Szwecji i wszystkich jej posiadłościach będący, a którego wykonanie w rolach Boga i monarchy leżeć będzie.

    I. Królestwo Szwecji

    1) Królestwo Szwecji, dalej zwane Szwecją, Królestwem bądź Ojczyzną, jest krajem jednolitym, nierozerwalnym i najcenniejszym.

    2) Na czele Królestwa stoi Nasz Najjaśniejszy Ojciec, Król Szwecji, współdziałający z parlamentem, w powszechnych wyborach wybieranym.


    3) Wszystkim obywatelom Ojczyzny gwarantuje się wolność słowa, sumienia, wyznania w takim stopniu, który nie zagraża interesom ogółu i który nie jest sprzeczny z racją stanu Królestwa.

    4) Wszystkim obywatelom Królestwa przysługuje Królewska protekcja i mecenat, mają oni prawo dochodzić swoich praw u króla za pośrednictwem sądów.


    (...)

    II. Głowa Państwa

    1) Urząd najjaśniejszego ojca naszego narodu, monarchy Szwecji, po wsze czasy w rękach dynastii Bernadotte leżeć będzie.

    2) Urząd najjaśniejszego ojca naszego narodu, monarchy Szwecji, jest dziedzicznym.

    3) Najjaśniejszy ojciec naszego narodu, monarcha Szwecji jest najwyższym strażnikiem praw konstytucyjnych, zwierzchnikiem wszelkich sił zbrojnych pod szwedzką komendą będących oraz wszelkich instytucji sądowych w granicach Królestwa działających.

    4) Prawo wprowadzania stanu wyjątkowego i wojennego na terenie Królestwa bądź jego części, w związku z zagrożeniem zewnętrznym lub wewnętrznym, przysługuje jedynie monarsze Szwecji oraz osobom przez niego do tego upoważnionym i posiadającym królewską kontrasygnatę.

    5) Komendę nad wojskami Królestwa Szwecji temu tylko Najjaśniejszy Ojciec powierzyć może, kto zda mu sprawę z dotychczasowej swojej działalności oraz złoży przysięgę wierności Królowi i Szwecji.


    6) Król Szwecji, Nasz Najjaśniejszy Ojciec, ma prawo wyznaczać i powoływać 50 członków Riksdagu, najwyższym głosem narodu będącym.

    7) W razie choroby Naszego Najjaśniejszego Ojca na stanowisku zastąpić go winien najstarsze dziecko, zaś w razie niedyspozycyjności następnych w kolejce do tronu osób, wyznaczony przez dynastię Bernadotte szlachetny obywatel Ojczyzny.

    III. Riksdag

    1) Riksdag jest miejscem, gdzie naród daje upust swojej woli, wyrażonej przez pośrednie wybory i posłów przezeń wskazanych.

    2) Wybory do Riksdagu winny być powszechne, tajne i całkowicie wolne. Wszelkie formy przymusu, fałszerstw czy działania na szkodę wyborów są całkowicie zakazane, a na straży wolności stoi Monarcha.

    3) Riksdag liczyć winien 349 posłów, wybieranych według ordynacji wyborczej wskazanej przez rząd. 50 z nich mianuje Krój Szwecji.

    4) Marszałek Riksdagu winien być wybierany przez większość parlamentarną.

    5) Zwycięskie ugrupowanie w ciągu 100 dni od wygranej w wyborach winno stworzyć sprawny rząd - jeśli się to nie uda, Monarcha ma prawo rozwiązać parlament.


    IV. Podział administracyjny

    1) Królestwo Szwecji, wraz ze wszystkimi swoimi posiadłościami zamorskimi, stanowi nierozerwalną po wsze czasy całość.

    2) Uznaje się autonomię Norwegii, której namiestnikiem będzie mianowany przez króla obywatel.


    (...)

    (Był to jedynie fragment Konstytucji Królestwa Szwecji, zaprojektowanej przez Gustawa Adolfa i czołowych generałów szwedzkich)

    * * *​

    Jak Szwecja długa i szeroka, cały kraj drżał w posadach słysząc o wydarzeniach ostatnich dni. Gustaw V ciężko zachorował, zapadając w śpiączkę, Sztokholm podnosił się ze zniszczeń wywołanych przez spór marszałka Thornella i generała Nygrena, I Korpus Konfederacji Generalnej Skandynawskiej, teraz przemianowany na I Korpus Królewskiej Armii buntował się, będąc bezgranicznie oddanym swojemu zmarłemu już przywódcy. Marszałek Ironside, dowódca wojsk brytyjskich w Skandynawii tylko zacierał ręce, słysząc te dobre wieści, i już planował ofensywę, która miała położyć kres istnieniu Królestwa Szwecji.

    Główne uderzenie Brytyjczyków spaść miało na Oslo, gdzie spodziewano się utworzyć Tymczasowy Rząd i powitać powracającego z emigracji króla, zaś kolejny atak miał odblokować drogę na Bałtyk i przywrócić władzę w Danii do prawowitych jej sprawców.

    Jednak nic nie szło po myśli Ironside'a. Po raz pierwszy Bernadotte cieszyli się w oczach społeczeństwa tak dużym uznaniem. Książę regent wykonywał swoje obowiązki wyśmienicie, nawiązując porozumienie z rządem oraz parlamentem, i w związku z tym 30 września wydając nową konstytucję. Książę Gustaw, który dzień wcześniej powrócił z Hiszpanii, gdzie, za pośrednictwem generała Franco prowadził romowy z Irlandczykami, natychmiast ogłosił, iż nie będzie zgłaszał pretensji do regencji, a co więcej, przyjmie propozycję swojego siostrzeńca i obejmie urząd namiestnika Norwegii, jednocześnie zastępując marszałka Thornella i obejmując dowództwo nad I Korpusem Królewskiej Armii.

    Szwedzi, wymęczeni potwornymi wydarzeniami, zostali natchnięci nowym duchem. Prawie całe społeczeństwo zgodnie popierało działania księcia regenta i reszty rodziny królewskiej, a wojsko z tym większą determinacją przystąpiło do kontrofensywy.

    30 września, w dniu podpisania konstytucji, fanatycznie oddani żołnierze Klerckera przypuścili szturm na Vardo. 6-tysięczna brytyjska załoga została zmuszona do kapitulacji po tygodniu, wzięto do niewoli jedynie 2 tysiące Brytyjczyków - reszta poległa na polu walki.

    [​IMG]

    11 października admirał Lindsstrom zmierzył się z przeważającymi siłami amerykańskiego admirała Leahy. Bitwa, tocząca się w ciężkich warunkach atmosferycznych nie przyniosła żadnych decydujących rozstrzygnięć i skończyła się wycofaniem szwedzkiej floty.

    [​IMG]

    26 października książę Gustaw i generał Steiner wspólnie uderzyli na Bergen, na siły samego marszałka Ironside'a. Bitwa była bardzo krwawa, gdyż Brytyjczycy bronili się z ogromną determinacją. Po stronie szwedzkiej zginęło 13 tysięcy ludzi, drugie tyle zostało rannych. Straty brytyjskie były jednak o wiele większe - 30 tysięcy zabitych oraz 10 tysięcy wziętych do niewoli.

    [​IMG]

    9 listopada, korzystając z upadku brytyjskiego morale i skrajnego wyczerpania wojsk przeciwnika, książę Gustaw przypuścił ostateczny atak na ostatni bastion aliantów w Skandynawii - Stavenger. Bitwa zakończyła się 14 listopada miażdżącym zwycięstwem Szwedów. Książę Gustaw oznajmił, iż brytyjska noga w Skandynawii już więcej nie postanie, i odebrał gratulacje od generała Steinera, a także od siostrzeńca księcia-regenta Gustawa Adolfa. W depeszy swój podziw wyrazili także Benito Mussolini i Adolf Hitler.

    [​IMG]

    [​IMG]

    Na początku listopada ambasador Szwecji w Hiszpanii zameldował, iż udało mu się sfinalizować rozmowy z Irlandczykami, rozpoczęte przez księcia Gustawa. Ich cel był jednak tajemnicą dla szwedzkich mediów...

    [​IMG]

    * * *

    CDN.


    Czyszczę i zamykam.

    Dżemik
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie