Kroniki Cesarstwa Wiśni - Japonia AAR, 1419.

Temat na forum 'EU II - AARy' rozpoczęty przez mario907, 11 Sierpień 2012.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. mario907

    mario907 User

    Tak w ramach wstępu:
    Kiedyś pisałem AARa o Kamczatce. Mój własny pomysł i cały kraj zbudowany od zera. Pliki poszły się przy resecie systemu, więc zrezygnowałem. Teraz, posiadając grę na innej parceli oraz czas i motywacje wrcam i mam zamiar zamieszczać kolejnego AARa - tym razem o Japonii.
    Więc zaczynamy:


    Kroniki Cesarstwa Wiśni
    Lata 1419-1425​


    Słońce chyliło się ku zachodowi. Lekka bryza poruszała zarośla gęsto porastające dzikie wybrzeże Pacyfiku. Shen-Huang, królewski skryba zszedł z tarasu cesarskiego pałacu, aby przy spokojnym świetle świecy spisać wydarzenia ostatniego czasu. W myślach kreślił wizje zdań sławiących jego potężną Ojczyznę.
    Jest rok 1419. Cesarstwo Japońskie wychodzi z trudnego okresu w swej historii. Udaje się załagodzić spory wewnętrzne i ocalić jedność wyspiarskiego państwa. Główny doradca Cesarza, Minamoto Kogayawa wprowadził w życie dekret ustanawiający nową politykę państwa.

    [​IMG]

    Pod namowami dworu Cesarz zgodził się na stopniowe łagodzenie swych początkowych zamierzeń. Postanowiono zmniejszyć rolę arystokracji i zwiększyć znaczenie floty, która miała odegrać znaczącą rolę w przypadku wybuchu jakiejkolwiek wojny. Snuto plany podboju lub wasalizacji Korei, a nawet Mandżurii i kolonizacji nieodkrytych terenów Północy. Plany te przerwała straszliwa zbrodnia – zabójstwo Togashi Mitsushige.

    [​IMG]

    Sytuacja w Cesarstwie ponownie stała się napięta. Postanowiono zatem poświęcić znaczną część budżetu na podniesienie stabilności państwa, rozesłano gońców do szogunów, aby nie wszczynali żadnych walk na podstawie tego wydarzenia. Postanowiono także rozbić i rozmieścić na terenie strategicznych prowincji Armię Cesarską.

    [​IMG]

    Podjęte decyzje, wyrozumiałość i posłuszeństwo szogunów oraz dyscyplinujący wpływ armii pomógł w prowadzeniu kolejnego dekretu. Na jego mocy prowincje otrzymywały stałego poborcę podatkowego. Przedsięwzięcie to znacznie nadwyrężyło budżet państwa, ale miało się ono wielokrotnie zwrócić.

    [​IMG]

    Powoływanie nowych urzędników trwało, a budżet musiał być łatany w inny, szybszy sposób. Zdecydowano się na wysyłanie kupców – najpierw do rodzimego Mori, następnie do chińskiego Szanghaju. Po początkowych niepowodzeniach naszych handlarzy zaczęto odnosić sukcesy.
    Kilkuletni proces wysyłania kupców przyniósł zamierzone efekty. Zyski z handlu wzrosły, a pojawienie się japońskich kupców w Chinach podniósł znaczenie Cesarstwa na kontynencie. Poniżej zamieszczono porównanie budżetów z roku 1420 i 1422. 2 lata nacisku na handel spowodowały uspokojenie się sytuacji w kraju. Japonia znów była bezpieczna.

    [​IMG]

    [​IMG]
    Wpływy kupców japońskich w znanych im centrach handlu.

    Spokój goszczący na wyspach nie udzielał się na kontynencie. Chiny, pragnące być jedynym krajem w regionie, wypowiedziały wojnę Mandżurii. Zawiązały również sojusz z Koreą, aby doprowadzić do jej pokojowej aneksji. Wbrew opinii wielu strategów, w tym japońskich dowódców, Chińczycy zostali upokorzeni i musieli oddać ogromne tereny Mandżurii.
    [​IMG]


    Cesarz postanowił podjąć bliższe stosunki dyplomatyczne z Mandżurią. Była ona teraz najmocniejszym krajem w regionie, a sojusz wojskowy z tym krajem wiązał się z otoczeniem przezeń Korei – pierwszego kontynentalnego celu Japończyków.
    Już wcześniej, bo w sierpniu 1420 roku odbył się ślub córki cesarza z młodszym synem władcy Mandżurii. Nie miał on praw do zasiadania na tamtejszym tronie, a japońskie prawo zabraniało mu w przyszłości objęcia władzy w Cesarstwie. Mariaż ten był zatem wyłącznie narzędziem politycznym.

    [​IMG]

    Na początku 1422 roku zawarto sojusz wojskowy z Mandżurią. Wizja cesarska nie została do końca spełniona: bowiem to on pragnął stworzyć ten sojusz i nim kierować. Wcześniej jednak zawarli oni sojusz z Chanatem Czagataja, przez co Cesarstwo mogło tylko dołączyć do istniejącego już układu. Czyniło to jednak wyspiarski naród bliższy kontynentowi i bardziej pewny w prowadzonej polityce.

    [​IMG]

    Rok 1423 przyniósł wybitnie duże zyski z podatków. Postanowiono zatem wybudować mury wokół miasta Jedo. Było to jedyne nieufortyfikowane miasto w Cesarstwie.

    [​IMG]

    Opłaciła się także polityka wojskowa wprowadzona przez Cesarza. Wpływ armii na zachowanie ludzi oraz postawa japońskiego żołnierza spowodowała masowy napływ ochotników z południa kraju. W ramach treningu zostali oni przesunięci na wyspę Jedo, gdzie mieli służyć jako regularny pułk.

    [​IMG]

    Po przeniesieniu wojsk dokonano reorganizacji armii. Wymieniono w niej dowódców, gdyż poprzedni zostali powołani do Sztabu Cesarskiego i nie mogli jednocześnie pełnić poprzednich funkcji. Na terenie Cesarstwa rozlokowane były teraz 4 armie:

    [​IMG]

    Do dworu dotarły także informacje o powstaniu nowej sztuki dla Noh. Wzmacniało to poczucie wartości wyższych szogunów, bezskutecznie tłumione przez administrację cesarską.

    [​IMG]

    Rok 1424 nie zaczął się jednak pomyślnie dla dyplomatów. Mandżuria nie wyraziła zgody na wymianę map oferowana przez cesarskich kartografów. Spowodowało to chwilowe ochłodzenie stosunków z tym krajem, zwłaszcza, że pojawiła się szansa wasalizacji Korei…

    [​IMG]

    Tym czasem do Mori zaczęli przybywać kupcy z południa kontynentu. Dzięki nim Japończycy poznali położenie Delty Mekongu oraz stolicy Vientianu, Luang Prabang.

    [​IMG] [​IMG]


    Królewska dyplomacja potrafiła wyszkolić tylko jednego dyplomatę rocznie, dlatego styczniowa klęska przekreśliła szanse na inne sukcesy japońskiej dyplomacji w tym roku.
    Tym czasem królewski skarbiec cały czas był pełen pieniędzy. Cesarz postanowił z nich utworzyć Druga Flotę Cesarską składającą się z 30 galer. Pieniądze znajdujące się w skarbcu wystarczały na stworzenie 10 statków. Cesarz wydał dekret tworzący Drugą Flotę i rozpoczęto budowę 10 galer.

    [​IMG]

    Po dwóch latach dynamicznego rozwoju przyszedł rok 1425. Zaczął się on wspaniale: Mandżuria zgodziła się na przemarsz naszych wojsk przez jej terytorium w czasie pokoju. Umożliwiało to tworzenie stałych baz wojskowych na kontynencie, co zdecydowanie przybliżało Japonię do ekspansji w tej okolicy.

    [​IMG]


    Skarb generował duże zyski, co pozwoliło na budowę kolejnych 10 okrętów do Drugiej Floty. Cesarz zorganizował także wodne manewry dla obu flot, co wzmocniło jednostki cesarskie i pozwoliło na lepsze koordynowanie ich działań.
    Sierpień przyniósł pierwszą od 1414 roku zmianę w Radzie Cesarskiej. Nowym ministrem został Ashika Toyaniga, młody i wyjątkowo charyzmatyczny szogun. Jego obecność oraz energia i ofiarność pozytywnie wpłynęła na wszystkie aspekty życia dworu.

    [​IMG]

    Dzięki Ashice udało się szkolić aż 4 dyplomatów rocznie. Było to wyjątkowo ważne, gdyż cały czas chciano pozyskać mandżurskie mapy. Udało się to w październiku 1425 roku.

    [​IMG]

    Wiatr od oceanu nasilał się. Słońce całkowicie schowało się za bezkresem Pacyfiku. Shen-Huang odłożył pióro, zagasił pozostałą resztkę świeczki i opuścił gabinet w celu udania się na spoczynek. Cesarski pałac powoli cichł, służba odpoczywała przed kolejnym pracowitym dniem, Cesarz także znajdował się w swej sypialni. Tylko wartownicy czasem przechodzili po dziedzińcu i pałacowych korytarzach. Cesarstwo spało, by wkrótce obudzić się z impetem monsunowych wichur.
     
  2. mario907

    mario907 User

    Tak najpierw w odpowiedzi: mapa zwykła, bez żadnych modów. Uważam, że taka gra jest po prostu najlepsza. Ewentualne modyfikacje wprowadzam samemu - zmiany w eventach na bardziej historyczne, czy jakiś dowódca, itp. Dodam od razu, że w Japonii tego jeszcze nie robiłem.


    Cisza w przerażająco ciemnym pomieszczeniu potęgowała strach, jaki zawsze towarzyszył Shen-Huangowi i innym doradcom cesarskim​
    w tym miejscu. Znajdowali się oni w Sali Wróżb cesarskiego alchemika Sikashy. Siedział on na brunatno-czerwonym niskim piedestale z uniesionymi rekami, a z jego oczu można było odczytać bitwę emocji. Znajdował się on na granicy wymiarów usiłując przepowiedzieć losy Cesarstwa.
    - Krew! Widzę krew! Ziemia płacze krwią swoich dzieci! Słońce wschodzi i zachodzi na krwistym widnokręgu! Śmierć! Tyle ​
    śmierci! Tyle niewinnych ofiar! Chaos! Dookoła chaos! Śmierć!

    Słowa alchemika stawały się coraz bardziej niezrozumiałe. Po chwili stanowiły tylko bełkot wariata. Krzyki te jednak spowodowały ​
    jeszcze większy strach. Już cisza raniła w uszy, a przepowiednie wbijały się w nie niczym kolejne tuziny ostrzy.


    Zaczynał się rok 1426. I o ile atmosfera na dworze do tej pory była wybitnie optymistyczna, o ile słowa alchemika wytrąciły ją z równowagi.​
    Kraj wchodził w ten rok wyjątkowo silny: sytuacja wewnętrzna była spokojna, administracja nie miała żadnych wiadomości o niezadowoleniu szogunów – jednym słowem perfekcyjny stan rzeczy.
    Już w styczniu na dwór Cesarza przybył poseł z Nankinu, aby prosić o podpisanie traktatu handlowego z Cesarstwem Chin.​

    [​IMG]

    Sytuacja ta była nam na rękę – obecność kupców w Szanghaju była przez to mniej zagrożona. ​

    O ile kontakty z Chinami były coraz lepsze, to psuły się relacje z Mandżurią. W kraju tym wybuchło wiele buntów przeciw władcy.​
    Miały one miejsce głównie na terenach zabranych Chińczykom. Cesarz postanowił wykorzystać słabość Mandżurii i wystąpić z nieurządzającego go sojuszu. Wiązało się to jednak z niezadowoleniem wśród części szogunów, zwłaszcza z Jedo, gdyż żyli oni z handlu z Mandżurami.

    [​IMG] [​IMG]

    Sytuacja w Mandżurii pogarszała się. Władca tego kraju liczył na pomoc Japończyków w tłumieniu wewnętrznych rewolt. Decyzja​
    Cesarza o opuszczeniu sojuszu spowodowała dezercję części oddziałów mandżurskich.

    [​IMG]
    [​IMG]
    Sytuacja Mandżurii w połowie 1426 roku.

    Cesarz liczył na zbliżenie się do Korei. Sojusz z tym państwem mógł być pierwszym krokiem do jego wasalizacji i późniejszej aneksji. Shoko​
    ożenił swojego syna, Go-Hanazomo z córką władcy Korei, Yan-Hei. Liczono na podpisanie sojuszu podczas ceremonii weselnych. Do tego jednak nie doszło.

    [​IMG] [​IMG]

    Mariaż z Koreą i brak reakcji ze strony Mandżurii spowodował wyciszenie sporów wśród szogunów. Nie odczuli oni bowiem widocznej zmiany w relacjach z niedawnym sojusznikiem. Dwór mandżurski był zbyt zajęty niwelowaniem skutków wojny domowej i nie wydał dekretów utrudniających handel z Japonią. Cesarz także, licząc na wzrost poparcia szogunów z Jedo, nie wprowadził ograniczeń w handlu z północą kontynentu.

    [​IMG]


    Cesarz nie wiedział, dlaczego Korea obawia się sojuszu wojskowego. Z jednej strony plany aneksji Korei nie były specjalnie chronione i ich wyciek mógł spowodować niechęć Seulu do podpisywania paktu. Z drugiej zaś strony od dawna znane były plany zarówno Chin, jak i Mandżurii wedle których Korea miała być częścią ich imperiów. Dlatego Japończycy mogli być postrzegani jako opoka i ogromne wsparcie w razie wojny z którymś z tych państw.
    Dwór postanowił wysłać do Korei dar cesarski, aby poprawić relacje z tym krajem. Liczono, że może złoto przekona Seul do dołączenia do sojuszu.

    [​IMG]

    Znamienitość japońskiego dworu znana była we wszystkich krajach znanych Cesarzowi. Z odległego Vientianu przybył doń artysta chcący tworzyć ku chwale Japonii. Skarb królewski świecił jednak pustkami po wysłaniu kosztownych darów do Korei i trzeba było odmówić znamienitemu artyście.

    [​IMG]

    Od słów szamana minęło już dziewięć miesięcy. Większość Rady Cesarskiej zapomniała już o słowach Sikashy. Pod koniec września na dwór dotarła straszna wiadomość: Chiny wypowiedziały wojnę Mandżurii. Sytuacja była o tyle ciekawa, że do żadnej ze stron nie dołączyli sojusznicy. Gigantyczna fala szczęśliwie minęła Japonię.

    [​IMG]

    Obserwacja działań wojennych stała się priorytetem dworu. Zastanawiano się, czy Chiny są wystarczająco silne, by odzyskać zabrane im tereny. Z drugiej strony Mandżuria nie miała już silnej armii i jej ofensywa była w zasadzie niemożliwa. Koncentracje na tych działaniach przerwał poseł Malakki, chcący w imieniu sułtana podpisać traktat handlowy. Obecność dyplomaty z tak dalekiego kraju dziwiła Cesarza, podpisał on jednak porozumienie.

    [​IMG]


    Przybycie posła przyniosło jednak więcej złego niż dobrego. Po jego wyjeździe cesarz zapadł na tajemniczą chorobę. Znamienici medycy nie wiedzieli, co doskwiera wielkiemu władcy. Podejrzewano, że mógł on zarazić się czymś podczas wizyty dyplomaty. Pogoń wysłana za posłem nie dała rezultatów. Cesarz umierał.
    Wiadomość ta trzymana była w ogromnej tajemnicy. Obawiano się rewolty szogunów chcących odzyskać utracone wpływy. Aby pokazać zainteresowanie dworu polityką zagraniczną i odwrócić uwagę samurajów od stanu Cesarza wysłano kolejnego posła do Korei. Miał on podpisać sojusz wojskowy gwarantujący Seulowi bezpieczeństwo w obliczu szalejącej na północ od zeń wojny. Władca Korei konsekwentnie odmówił utworzenia koalicji.

    [​IMG]

    Nadszedł dzień 4 marca 1427 roku. Po półrocznej chorobie z wycieńczenia i wysokiej gorączki zmarł Cesarz Japonii Shoko. Uroczystości pogrzebowe trwały przez miesiąc. Po tym okresie odbyła się koronacja syna Shoko, Go-Hanazomo na Cesarza.

    [​IMG]

    ciąg dalszy niżej...
     
  3. mario907

    mario907 User

    Młody monarcha, mimo, że niedoświadczony i w sprawowaniu władzy nieobyty trafnie ocenił, że w kraju zatrzęsie się ziemia. Już 2 miesiące od czasu objęcia tronu odezwali się chłopi chcący kasacji długów i obniżenia podatków. Cesarz postanowił jednak kontynuować politykę ojca i nie zgodził się na ustępstwa. Nie spodobało się to zarówno szogunom, jak i zwykłym chłopom. W Mori wybuchły zamieszki.

    [​IMG]

    Stolica cesarstwa została oblężona przez siły buntowników. Nie były one zbyt duże i sprowadzona Armia Cesarska z łatwością rozbiła powstanie.

    [​IMG] [​IMG]

    Aby nie dopuścić do kolejnych zamieszek władca postanowił wyszkolić 3000 żołnierzy w prowincji Kanto. Wysłał również 4 tysiące żołnierzy z Armii Cesarskiej na wyspę Sikoku.

    [​IMG]

    Nowy monarcha ze względu na swoje powiązanie z dynastią koreańską postanowił ponownie zaprosić Koreę do sojuszu. Ponownie poseł został odesłany z niedobrymi wiadomościami.

    [​IMG]

    Rozmieszczenie większej ilości wojsk w prowincjach, stabilna sytuacja międzynarodowa i ogromne starania dworu zostały docenione. Stabilność kraju wzrosła i wszystko wydawało się być na najlepszej drodze.


    Słońce wschodziło nad bezkresem oceanu. Kraj powoli budził się do życia. Miał to być kolejny normalny dzień. Chłopi wyruszali w pola, szoguni nadzorowali prace na majątkach lub trenowali walkę wręcz, dwór tętnił życiem przed powrotem posła z Korei. Słońce dopiero co leniwie wyszło z ponad morza, gdy nad Mori rozległ się przeraźliwy krzyk:
    -Krew! Więcej krwi! Ziemia ta znów będzie płakać nad zbędnymi ofiarami! Chaos! Chaos!


    Dwór nie zbagatelizował słów alchemika. Wojsko zostało postawione w stan gotowości, przygotowano plan ewakuacji pałacu. Nazajutrz przybyła kolejna delegacja chłopów żądająca obniżenia podatków. Cesarz ponownie odmówił. W mieście wybuchły zamieszki, które zostały jeszcze tego samego dnia stłumione. Jednak sytuacja w kraju znów była napięta.

    [​IMG] [​IMG]

    Walki w Mori wpłynęły na osłabienie pozycji kupców zarówno w rodzimym centrum handlu, jak i w Szanghaju.

    [​IMG]

    Cesarz wysłał do Szanghaju dwóch kupców. Zabrali oni ze sobą informację o braku walk w Japonii i spokojnej sytuacji wewnętrznej kraju. Obaj odnieśli sukces: Jednemu z nich udał się powiększyć wpływy japońskie w centrum handlu, drugi zaś doprowadził do wydalenia z Szanghaju kupca z Kambodży.

    [​IMG] [​IMG]

    Sytuacja stabilizowała się. Po sukcesie kupców, który został bardzo dobrze przyjęty szoguni ponownie zaczęli popierać władcę.

    [​IMG]

    Jak na złość, w chwili możliwie dużej stabilizacji kler zażądał przywilejów utraconych za czasów Shoko przywilejów. Nowy Cesarz nie oddał dawnych praw duchowieństwu, co ponownie osłabiło stabilność kraju.

    [​IMG]

    Na szczęście kler nie pociągnął za sobą szogunów i sytuacja w kraju szybko wróciła do normy.

    [​IMG]

    Cesarz ponownie przerzucił swoją uwagę na Chiny. Wojna tocząca się na kontynencie już miała zwycięzcę. Nie wiadomo było tylko, ile prowincji uda się zachować Mandżurii i czy wciąż będą niezależnym krajem. Chińczycy dzięki ogromnej przewadze liczebnej odzyskali utracone prowincje, rozbili resztki mandżurskiej armii i z sukcesem oblegali stolicę, Cilin. Cesarz ponownie zwrócił się do Seulu z propozycją sojuszu. Po raz kolejny Koreańczycy odmówili.

    [​IMG]

    Wkrótce sytuacja w kraju całkowicie powróciła do ładu. Poświęcenie wojska, dzielnie broniącego Cesarstwo przed wewnętrznym rozpadem, zostało nagrodzone. Morale armii wzrosło, co ma duży wpływ na światową pozycje Japonii. Sukces, jakim było bezpieczeństwo Mori, wpłynął na stabilność państwa.

    [​IMG] [​IMG]

    Stabilizacja wewnętrzna była pełna. Kolejna odmowa Korei wpłynęła na podjęcie decyzji o wysłaniu do Korei listu polecającego. Miał on poprawić relacje z Koreą, jednak poprawa stosunków była bardzo nieznaczna.

    [​IMG]

    Aktywność międzynarodowa Japonii miała też negatywne strony. Jeden z naszych kupców w Szanghaju został oskarżony o przemyt broni i wygnany z miasta. Nie odbiło się to na relacjach japońsko-chińskich, choć sytuacja była przez chwilę dość groźna. Oficjalnie zaś podano do informacji, że został wygryziony przez kupca z Da Wiet.

    [​IMG]

    Upadek znaczenia Mandżurii był już pewny. Cesarz postanowił przygotować sobie grunt pod przyszłe działania. Zwołał Radę Szogunów, najbardziej wpływowych ludzi w Cesarstwie i postanowił przedstawić im plan rezygnacji z dostępu militarnego do Mandżurii. Mimo dużego niezadowolenia przeforsował swój plan. Jak się później okazało, brak konsekwencji ze strony Mandżurskiej spowodował szybką aprobatę dla działań dworu.

    [​IMG] [​IMG]

    Rok 1430 kończył się. Te 5 lat przyniosło Japonii wiele rozlewu krwi, którego można było uniknąć. Niepokoje wewnętrzne odcisnęły swe piętno na gospodarce, choć przez 2 lata względnej stabilizacji udało się podnieść kraj i wyjść na gospodarczy plus. Czekano z niecierpliwością na wynik wojny kontynentalnej. W kuluarach dworu szeptano o inwazji…
     
  4. mario907

    mario907 User

    Kroniki Cesarstwa Wiśni
    Odcinek 3
    Lata 1431-1436


    Pałac cesarski jak zwykle pełen był ludzi: zarówno służby, jak i cesarskich doradców oraz zwykłych szogunów usiłujących uzyskać cesarską audiencję. Początek 1431 roku przyniósł uchwalenie nowego budżetu kraju. Cesarz cały czas inwestował w szkoły kupieckie, liczył bowiem na możliwość zakładania faktorii – zarówno na Tajwanie, jak i na kontynencie. Jednocześnie pojawiał się problem galopującej inflacji - 5,3% było to stanowczo za dużo. Namiestnik cesarski do spraw finansów zaczynał przygotowywać plan w razie dalszego pogłębiania się inflacji.

    [​IMG]


    Zbliżał się wieczór, a pałac powoli pustoszał. W Sali Przyjęć pozostał jedynie Minamoto Kogayawa, kanclerz Cesarstwa. Sytuacja w regionie nie wyglądała dobrze: Korea oraz Mandżuria nie miały traktatów sojuszniczych, a Seul konsekwentnie nie chciał z nami sojuszu. Dodatkowo wojna Mandżurów z Chinami przybierała dla tych pierwszych zły obrót. Kanclerz poważnym i doniosłym głosem odezwał się do Cesarza:
    - Najjaśniejszy Panie, w interesie naszym leży zawiązanie sojuszu z choć jednym mocarstwem kontynentalnym. Choć Korea z naszego punktu widzenia najlepszym kandydatem jest do tego przedsięwzięcia, to nie możemy dłużej łudzić się, że do podpisania sojuszu dojdzie. Mandżurowie, mimo przyjacielskich relacji z nami, nie dają nam wymaganego spokoju i pewności. Bowiem potęga kraju tego już zniknęła, a następni władcy tegoż kraju sami sobie kopią grób.
    - Co zatem proponujesz, mości Kanclerzu? – zapytał Cesarz – Nie możemy przecież patrzeć na chińską ekspansję na nasze przyszłe tereny. Słaba Mandżuria jest jak najbardziej potrzebna – do pokonania jest bowiem tylko kilka prowincji, a nie prawie cały znany nam świat…
    - A zatem jaka jest Twa wola, Jaśnie Cesarzu?
    - Poczekajmy na to, co wydarzy się przez ten rok. Być może Pekin rozpocznie rokowania, zobaczymy jakie będzie miał profity z rozbicia Mandżurów. Wiadomym jest, że pokonany kraj będzie w ruinie, musimy więc przygotować podłoże dyplomatyczne do wojny. Przyjacielskie relacje z dawnym sojusznikiem nie są nam już na rękę. – powiedział Cesarz głosem tak dobitnym i pewnym, że kanclerz od razu zrozumiał, jakie zadanie przed nim czeka.
    Noc była w pełni: Nad Cesarstwem już dawno nie było tylu gwiazd, granatowe niebo nieskażone było żadną chmurą, a spokojny ocean powiększał znacząco gwiazdozbiory i czynił ten widok jeszcze bardziej niesamowitym. Cesarz już opuścił już pomieszczenia administracyjne, Kogayawa zaś wciąż stał w Sali Przyjęć przygnieciony niesamowitym widokiem i rozmiarem zadań postawionych mu przez Cesarza.


    Rok 1431 przeminął bardzo spokojnie. Japonia cieszyła się rozkwitem handlu, stabilizacją wewnętrzną i wzrostem znaczenia w świecie, głównie dzięki rozpoczęciu procesu upadku Mandżurii. Wojna na kontynencie zakończyła podpisaniem pokoju w Pekinie 11 lutego 1432 roku. Czytamy w nim, że:

    [​IMG]
    Granica chińsko-mandżurska po podpisaniu pokoju pekińskiego.


    Zatem triumf Chin był pełny. Odzyskali oni większość straconych ziem. Suande żądając prowincji Liaotung zamiast Liaoning wbrew pozorom wiele zyskał. Mógł tam skumulować wojska z kampanii mandżurskiej i wyruszyć na Koreę, a chęć połączenia tej prowincji z resztą kraju była świetnym pretekstem do kolejnej wojny. Pekin jednak postanowił przestrzegać warunków traktatu i na pięć lat odpocząć od wojen z Mandżurami.
    Echo pokoju pekińskiego dotarło także do pałacu w Mori. Cesarz wraz z kanclerzem długo rozmyślali, co uczynić w tak korzystnej dla siebie sytuacji. Kogayawa postanowił wysłać posła z listem obraźliwym dla władcy Mandżurii. Wedle założeń, wybitnie pogorszył on relacje z tym krajem. Go-Hanazomo wiedział, że słabe relacje to jedyna konsekwencja tego posunięcia. Dotkliwy pokój pekiński uniemożliwiał Mengee Timurowi prowadzenie kolejnej wojny.

    [​IMG]

    Kanclerz postanowił jednak zwiększyć możliwości uderzeniowe armii. Uważał bowiem, że zbytnie zainteresowanie się prowadzeniem wojny może doprowadzić do buntów pokojowo nastawionych szogunów. Pod naciskiem Koguyawy Cesarz wydał dekret tworzący dwa pułki kawalerii, łącznie liczące 5000 jeźdźców.

    [​IMG]

    Plany walki z inflacją, zapowiadane jeszcze w 1431 roku doczekały się realizacji 2 lata później. W lutym 1433 roku namiestnik cesarski ds. finansów Ashika Ieatsu przedstawił plany walki z głównym źródłem inflacji – korupcją. Środki, jakie były potrzebne na ten cel przewyższały możliwości finansowe kraju, zwłaszcza po rekrutacji większej armii. Postanowiono więc na ten cel zaciągnąć pożyczkę w wysokości 200 tysięcy jenów japońskich.

    [​IMG]

    Kanclerz postanowił wykorzystać fakt posiadania wolnych 120 tysięcy jenów i namówił Cesarza na rekrutację kolejnych 5000 jeźdźców.

    [​IMG]
    '

    Odsetki od pożyczki oraz większe koszty utrzymania armii zmniejszyły nieco nakłady na handel. Mimo tego technologia nadal się rozwijała. W obliczu stabilnej sytuacji na kontynencie Cesarz postawił na handel. Tak minęły 2 lata, zwane również Gołębim Okresem. Zakończył się on w 1436 roku, kiedy zaczęło skrzyć się pomiędzy Koreą a Mandżurią. Sierpień tego roku przyniósł nam odkrycie nowego centrum handlowego i możliwość dużego zwiększenia zysków czerpanych z handlu, co w wypadku okrojonego budżetu było wyjątkowo korzystne.

    [​IMG]

    Mori tętniło życiem. Koniec listopada był wyjątkowym okresem w tej części Cesarstwa. Spokojne wody ułatwiały żeglugę i zwiększały się połowy ryb, również tych oceanicznych. Przechodząc ulicami stolicy czuć było zapach świeżych ryb, krabów moczących się w miedzianych miednicach oraz różnorodność owoców morza, od ośmiornic i kalmarów przez krewetki po ostrygi i małże. Gwar targów i placyków handlowych udzielał się w Dzielnicy Cesarskiej. Choć tutaj dotyczył on innych spraw.
    - Wojna wybuchnie, czy tego chcemy, czy nie – przekonywał Cesarza kanclerz – Od nas zależy tylko, którą stronę poprzemy i jakie będziemy mieć z tego korzyści.
    - Jaka jest pewność, że Korea zaatakuje północnego sąsiada? – dopytywał Cesarz podejrzliwie patrzący na wizje kanclerza Kogayawy.
    - Korea przemieściła swe główne siły do Seulu. Od dawna wiadomo o ich wasniach z Mandżurią. Po pokoju pekińskim to własnie Koreańczycy są silniejsi. Jeżeli zaatakują, to teraz. Niedługo rozejm Mandżurów z Chinami się kończy. Cesarz Suande wykorzysta ten fakt. Nie wiemy tylko, w jaki sposób.
    - Skoro nie wiemy, jak się to potoczy, zaczekajmy. Wątpię w wybuch wojny z udziałem Korei, Seul prowadzi bardzo zrównoważoną i ostrożną politykę.
    - Ale 40000 koreańskich mieczy pragnie chińskiej krwi. I to nie ważne, czy krwi manczu, czy kantońskiej. – powiedział kanclerz i opuścił Salę Tronową, gdzie to spotkanie miało miejsce.


    Rok 1436 kończył się podobnie jak i Złoty Okres w tej części świata. Wszyscy monarchowie z niecierpliwością oczekiwali kolejnych wydarzeń. Jak się miało okazać, zmienią one drastycznie sytuację Orientu…
     
  5. mario907

    mario907 User

    Kroniki Cesarstwa Wiśni
    Odcinek 4
    Wojna Koreańska (1437)


    Pałac cesarza wrzał. To co wydarzyło się na kontynencie przewyższało wyobrażenia nawet kanclerza. Cesarz siedział na swym tronie wyjątkowo zamyślony.
    - Miałeś rację – rzekł po chwili milczenia do kanclerza
    - Co z tego, skoro przeszło to moje najśmielsze oczekiwania. Obawiam się końca Korei. – odpowiedział Kogayawa.

    Sytuacja w regionie rzeczywiście nie była dobra. Korea nie wytrzymała napięcia panującego przez ostanie miesiące i wypowiedziała wojnę Mandżurii. Kilka dni później Chiny wypowiedziały wojnę Korei.

    Początki wojny ominęły Japonię, niezwiązaną żadnym sojuszem z wrogimi sobie państwami. Dwór jednak uznał, że trzeba poczekać na rozwój sytuacji. W tajemnicy rozpoczęto jednak negocjacje z Mandżurią i Chinami w sprawie ewentualnych sojuszy i podziału wpływów po wojnie.

    Szoguni byli jednak spokojni o sytuację kraju i zamawiali licznie waki. Jeden z nich wymagał sprowadzenia specjalnego sprzętu z Malakki, co rozwinęło naszą infrastrukturę.

    [​IMG]

    Procesy deflacyjne wszczęte w 1433 roku przyniosły efekty. Deflacja została przeprowadzona, a ryzyko zbliżającej się wojny skłoniło kilku szogunów do wpłaty łącznie 100 tysięcy jenów japońskich do skarbu państwa.

    [​IMG]

    W lutym 1438 roku, na kilka dni przed wygaśnięciem pokoju pekińskiego dwór postanowił zawrzeć sojusz z Cesarstwem Chin, a co za tym idzie przystąpić do wojny przeciwko Korei. Dekret włączający Japonię do sojuszu Chin i Da Wiet do samego końca negocjacji był utrzymywany w tajemnicy, żeby niechętni szoguni nie podnieśli niepotrzebnego rabanu.

    [​IMG]

    26 lutego 1437 roku Japonia przystąpiła do wojny z Koreą.
    Pierwsza Flota Cesarska została przydzielona do organizacji desantu na Koreę. Doszło jednak do nieszczęśliwego wypadku – kilka galer zostało uszkodzonych podczas wypływania z portu. Spowodowało to unieruchomienie całej flotylli. Do desantu przydzielono zatem Drugą Flotę Cesarską. Podczas przepływania do Mori flota natknęła się na jednostki koreańskie. Później okazało się, że była to cała flota Seulu.

    [​IMG] [​IMG]

    Cesarz zarządził dodatkową mobilizację wojsk. W Kiusiu postanowiono wystawić 5000 piechurów. Ich celem było zabezpieczenie południa kraju przed ewentualnymi rewoltami.

    [​IMG]

    17 marca 1437 roku rozpoczął się desant na południowe wybrzeże Półwyspu Koreańskiego.

    [​IMG]

    20000 wojsk cesarskich bez oporów maszerowało na fortecę Kiongju. Kilka kilometrów przed twierdzą nasza armia napotkała jednostki koreańskie. Tutejszy korpus, liczący 5000 żołnierzy został zmieciony przez cesarskich samurajów.

    [​IMG]

    Nasze straty były minimalne: 69 zabitych piechurów i 8 poległych kawalerzystów. W porównaniu do 5268 zabitych Koreańczyków było to znikome. Po wygranej bitwie pod Kiongju rozpoczęliśmy oblężenie tutejszej twierdzy.

    [​IMG]

    Sukcesy armii i wybitnie udany desant wpłynął ogromnie na nastroje mieszkańców Japonii. Szybko działania cesarskie zyskały aprobatę społeczeństwa.

    [​IMG]

    Zbliżał się kwiecień. Wszechobecne w Nipponie wiśnie zaczęły kwitnąć, co spowodowało przypływ ciepłych emocji w serca Japończyków. O ile na ulicach czuć było wiosnę, to na dworze wiało chłodem.
    - Nasze wojska oblegają Kiongju – rzekł Kogayawa
    - Ile według Ciebie potrwa ta wojna? – zapytał Cesarz, widząc błysk w oku Kanclerza.
    - Liczę, że za rok będziemy mogli rozmawiać z dowódcami na uczcie w pałacu – pewnie stwierdził Kanclerz.
    Na ustach Cesarza wymalował się lekki uśmiech zmieszany z dumą. Cesarz liczył, że będzie mógł odwiedzić swe wojska w Kiongju, w którym na masztach zawisną cesarskie sztandary.
    Na początku maja do Mori przybył poseł koreański. Nie dość, że był on wybitnie niewykształcony w sprawie zachowania na dworze to jeszcze żądał od Cesarstwa repatriacji. Został on odprawiony z kwitkiem.

    [​IMG]

    Oblężenie Kiongju nabierało tempa. Wojska dokonały wyłomu w murach, a miasto wydawało się bronić ostatkiem sił.

    [​IMG]

    Dyplomacja koreańska stała się obiektem kpin na dworach Orientu. O ile pierwsza propozycja mogła być jeszcze usprawiedliwiona, to druga była wręcz śmieszna.

    [​IMG]

    4 czerwca Kiongju padło. Nie zostało ono jednak pod naszą okupacją, bowiem na tydzień przed kapitulacją miasta przybyło około 3000 żołnierzy wietnamskich z upoważnieniem do dalszego prowadzenia oblężenia. Tak wizja opanowania Korei spaliła na panewce. 1 lipca nasze wojska przybyły do Liaotung, gdzie stacjonowały wojska koreańskie. Sytuacja tego kraju stała się fatalna: Cały teren Korei był opanowany przez Wietnamczyków (!), natomiast wojska z Seulu okupowały Liaotung.
    Po przybyciu Armii Cesarskiej do Liaotung rozpoczęła się bitwa. Trwała ona 3 dni, a Japończycy zostali niespodziewanie odparci. Ponowny atak 15 lipca również zakończył się klęską.

    [​IMG]
    [​IMG]

    Dopiero 23 lipca razem z jednostkami chińskimi udało się rozbić wojska koreańskie. Co ciekawe, korpus chiński był nieznaczny i w zasadzie nie wpłynął na przebieg walk. Obecność sojusznika podbudowała jednak morale żołnierzy cesarskich.

    [​IMG]
    [​IMG]

    Liaotung zostało oblężone. Straty podczas walk były na tyle wysokie, że Cesarz zdecydował się wyszkolić 5000 żołnierzy w Mori. Dopiero wtedy zaczęto postrzegać, jakie straty ponosi Japonia w tym konflikcie.

    [​IMG]

    Armia ta została podzielona: 3000 żołnierzy pozostało w Japonii i służyła jako rezerwa, a pozostałe 2000 zostało przetransportowane na front. W tym czasie oblężenie Liaotung było już wysoce zaawansowane – w mieście zaczęło brakować wody pitnej i jedzenia, więc wojsko wprowadziło reglamentację żywności. Wywołało to opory ludności miasta i przyspieszyło jego kapitulację.

    [​IMG]

    2 listopada Liaotung padło pod oblężeniem wojsk japońsko-chińskich. Klęska Korei była przypieczętowana. Szanse na realne korzyści z tego konfliktu były jednak znikome. Japonia nie posiadała bowiem żadnych prowincji koreańskich, a sukcesy militarne nie dawały dostatecznie dużych repatriacji dla Japończyków.

    [​IMG]

    Już trzeciego listopada został podpisany pokój w Szanghaju. Na jego mocy Kiongju stało się własnością Da Wiet, a Korea musiała wypłacić sojuszowi repatriacje w wysokości 54 tysięcy jenów chińskich w złocie. W Szanghaju podpisano również akt aneksyjny Da Wiet. Chiny były najpotężniejszym graczem w regionie i nikt nie mógł tego podważyć.
    [​IMG]

    Japonia na dobrą sprawę na wojnie wyszła stratnie. Życie straciło wielu świetnie wyszkolonych i uzbrojonych żołnierzy. Korea zaś cały czas walczyła z Mandżurią a nie posiadała już w zasadzie regularnego wojska. Jej los był przypieczętowany.
    Wojna koreańska zakończyła się zwycięstwem sojuszu Chin i Japonii i to właśnie te państwa miały teraz największy wpływ na kształt geopolityczny Orientu.

    [​IMG]

    Szoguni okrzyknęli „Drugi Okres Gołębi” a wojnę z Koreą uznali za „kres bratobójczych walk w Oriencie Kontynentalnym”. Choć idea ta nie była podzielana ani przez Cesarza, ani jego dwór, to ta optymistyczna myśl zamknęła rok 1437.
     
  6. mario907

    mario907 User

    Co do save'a to może około roku 1500 wrzucę go. Mam przegrane do 1490 i się dzieje. Dzięki za komentarze i proszę o więcej - choć spodziewałem się, że w tym dziale przebywa już mało osób .


    Kroniki Cesarstwa Wiśni
    Odcinek 5
    Pierwsza Wojna Mandżurska (1438-1440)

    Wojna koreańska pokazała siłę Japonii: Druga Flota Cesarska rozbiła okręty koreańskie, a wojska Cesarza dokonały udanego desantu na Kiongju. Mimo bohaterstwa i oddania samurajów repatriacje zażądane od Seulu nie wystarczyły nawet na zwrot poniesionych kosztów. Dodatkowo doszło do kolejnego precedensowego znaczenia: Mandżuria anektowała Koreę w ramach paktu pokojowego z Cilin. Czytamy w nim, że:



    Cesarz był przekonany, że takie posunięcie zdecydowanie wpłynie na stosunek Chińczyków do ich północnowschodniego sąsiada. Dlatego Cesarz podjął decyzję o nietransportowaniu resztek Armii Cesarskiej z kontynentu. Stacjonowały one w Liaoning.
    Wojna nie była jednak jedynym wydarzeniem jakie w tym czasie dominowały Japonię. Do Mori przybyli handlarze z odległej Ayutthayi. Pokazali nam oni położenie swej stolicy, Bangkoku.

    [​IMG]

    Dodatkowo udało się spłacić pożyczki zaciągnięte na rozbudowę systemu antykorupcyjnego. Dzięki temu budżet zaoszczędził 1200 jenów miesięcznie na spłacie odsetek od pożyczki.

    [​IMG]

    Te wydarzenia oraz obojętność Chin uśpiły czujność dworu w Mori. Jednak 19 kwietnia przybył doń posłaniec chiński, niosący wiadomości o wojnie. 20 kwietnia Japonia wypowiedziała wojnę Mandżurii.

    [​IMG]

    Wojska cesarskie stacjonujące na kontynencie od razu ruszyły na Jehol. Już 3 maja rozpoczęły jego oblężenie.

    [​IMG]


    Oblężenie nie trwało jednak długo. Dowódca Armii postanowił bowiem pomóc Chińczykom w oblężeniu stolicy Mandżurii, Cilin. Chińczycy zaczęli wojnę od oblegania stolicy, chcieli bowiem odzyskać z królewskiego skarbca insygnia królewskie z Korei. Dawałoby im to legitymizację władzy w Korei.
    17 maja wojska cesarskie dotarły do Cilin i pomogły Chińczykom rozbić stacjonujący tam garnizon królewski.

    [​IMG][​IMG]

    Po wygranej bitwie do Cilin dotarło 15 tysięcy żołnierzy chińskich, nie było więc sensu, ażeby japońskie wojska nadal oblegały Cilin. Ruszyły zatem pod fort Nachodka, który to chcieli oblegać. Niestety, natknęli się na wracającą z Korei główną armię Mandżurii. Tylko dzięki zorganizowanemu odwrotowi udało się uniknąć dużych strat.

    [​IMG]

    Armia Cesarska wycofała się pod fort Olga. Tym czasem świeżo wysłane 5000 piechurów oblegało miejscowość Nelma.

    [​IMG]

    Sytuacja wojsk w Mandżurii, ukazywana jako pozytywna podniosła zadowolenie wśród społeczeństwa. Było to bardzo ważne, chciano bowiem coś na tej wojnie wywalczyć, a byłoby to niemożliwe w przypadku wojny domowej.

    [​IMG]

    24 października wojska cesarskie rozpoczęły oblężenie fortu Olga. Dodatkowo zarządzono mobilizację kolejnych wojsk – od północy nadciągały śnieżne zamiecie.

    [​IMG]
    [​IMG]

    Coraz większe wydatki na wojsko, odsunięcie uwagi dworu od spraw wewnętrznych i wyjątkowo wczesna zima spowodowały niezadowolenie wśród najuboższych. Uważali oni, że przez dwór ich sytuacja jest jeszcze gorsza. W Kanto wybuchły na tym tle dość silne zamieszki, a niepokój ogarnął cały kraj.

    [​IMG]

    Chłopska rewolta została szybko stłumiona, a Cesarz postanowił podjąć zdecydowane kroki, aby ukrócić działania wojenne w każdym tego słowa znaczeniu.

    [​IMG]

    Mimo to w kraju robiło się gorąco. Pewien dowódca wojskowy zażądał większych praw szlacheckich, korzystając z mocnego poparcia swej armii. Cesarz zgodził się na nadanie mu nowych praw w zamian za włączenie jego armii w szeregi cesarskie. Spowodowało to znaczne osłabienie pozycji cesarza, ale posiadaliśmy dodatkowe 22500 żołnierzy. W Kanto ponownie wybuchły walki.

    [​IMG]

    Świeżo zyskane jednostki zostały natychmiast przetransportowane na kontynent. Zima okazała się wyjątkowo ostra. Armia oblegająca Olgę była na skraju wyczerpania. Posiłki musiały dojść natychmiast.

    [​IMG]

    Cesarz w obliczu przedłużającego się konfliktu oraz gigantycznych kosztów utrzymania nowej armii (niemal 70% budżetu) postanowił ponieść podatki na czas 12 miesięcy. Było to niezbędne, mimo że tragicznie odbijało się na gospodarce i stabilności kraju. Rozwiązanie to poparli zarówno Kanclerz, jak i Zarządca Finansów.

    [​IMG]

    Posunięcie to uspokoiło sytuację finansową. Sroga zima bardzo zmniejszyła jednostki cesarskie na Północy. Świeża armia została podzielona: piechota rozdzielona na 2 7,5-tysięczne pułki wspierała oblężenia Olgi i Nelmy. Kawaleria zaś wyprawiła się pod Nachodkę, gdzie prowadziła osobne oblężenie.

    [​IMG]

    Obecność świeżych wojsk poskutkowała. W lutym 1440 roku padła Olga. Wtedy otrzymaliśmy 2 propozycje pokoju od Mandżurii. Obie, ze względu na wysunięte żądania, odrzuciliśmy.

    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]

    W kwietniu 1440 roku padła Nelma. Rozpoczęliśmy negocjacje z Mandżurią, aby uzyskać choć jedną z dobytych prowincji. Niestety bezskutecznie. Armie z Olgi i Nelmy ruszyły pod Charabowsk.

    [​IMG]

    W lipcu zawarto pokój w Seulu. Na jego mocy Chiny zyskały ogromne tereny na południu kraju. Japonia w tej wojnie nie zyskała nic.

    [​IMG]


    Każdy, kto miał choć odrobinę oleju w głowie nie zbliżał się do komnat cesarskich. Go-Hanazomo wpadł w furię, kiedy dowiedział się o warunkach pokoju w Seulu. Najbardziej ranił go fakt, że Cesarz Chin nawet nie poinformował Mori o planach negocjacji z Mandżurami. Kiedy dwór wysyłał do Cilin żądanie przekazania Nelmy poinformował o tym także Pekin, ażeby być lojalnym wobec sojusznika.

    Cesarz przez około miesiąc konsultował się tylko z sędziwym już Kanclerzem. Impulsywność władcy o mało nie doprowadziła do rozwiązania sojuszu, od tego jednak Kogayawa stanowczo odwracał. Wkrótce Go-Hanazomo uspokoił się.


    Bilans tej wojny był straszliwy: 30000 zabitych żołnierzy, 2 zatopione okręty (wpłynęły w kry lodowe podczas transportu żołnierzy i zaopatrzenia) oraz kilkaset tysięcy jenów inwestycji w szkolenie nowych wojsk i wzrost inflacji o niemal 2,5%. Sytuacja Japonii nie była najlepsza.

    Reszta 1440 roku minęła na lizaniu ran. Już wkrótce miało okazać się, kto tak naprawdę będzie rządził w regionie. Stratedzy dawali Mandżurii najwyżej 15 lat egzystencji. Pojawiło się po raz pierwszy pytanie: Co dalej?
     
  7. mario907

    mario907 User

    W obecnej grze (ok. 1490) sojusz z Chinami wisi na włosku. Czy mam prowincje kontynentalne nie zdradzę, ale zająłem się kolonializmem, głównie Tajwanu i Indonezji. Przeciwko Chinom mam casus belli na 5 lat z eventu, a oni walczą na 3 frontach, ja na jednym. Sugerujecie stabilizację do 1550, ja mniej-więcej wtedy planuje inwazję na kontynent, bo kojarzy mi się, że wtedy są potężne eventy o buntach w Chinach.
    Kolejny odcinek już dzisiaj!

    ---------- Post added at 23:24 ---------- Previous post was at 10:19 ----------

    Kroniki Cesarstwa Wiśni
    Odcinek 6
    Lata 1441-1445

    Styczeń przyniósł wymęczonemu długą i bezowocna wojną krajowi należyty spokój. Dzięki działalności Kogayawy, który sam wywodził się z arystokratycznego rodu, udało się zażegnać konflikt. Synowie lidera nie byli chętni do porozumienia, jednakowoż na nie przystali. Mimo tego pod ich dowództwem powstała armia powstańcza, która maszerowała na Kanto. Po jej rozbiciu udało się zapanować nad rewoltami w tym regionie kraju.

    [​IMG] [​IMG]

    Wyjątkowo niestabilna sytuacja w kraju, związana z trzyletnią wojną i buntami spowodowała nagrodzenie garnizonu stacjonującego w Mori. Wzmocniło to pozycję kraju w świecie.

    [​IMG]

    Cesarz wymęczony psychicznie porażkami w wojnach postanowił skupić się na ekonomii kraju. Cały rok słał kupców do Szanghaju i Malakki, gdzie wyjątkowo trudno było utrzymać wysoką liczbę kupców. W styczniu 1442 roku w związku z większymi wpływami do budżetu postanowiono wysłać kolonizatora do Wanino. W związku z panującą tam zimą nie udało się założyć kolonii. Gigantyczny koszt wysłania kolonizatorów (niemal 80 tysięcy jenów japońskich) uniemożliwił dalsze plany podboju kontynentu.

    [​IMG]


    Mori, pałac cesarski. Mijają 2 lata od zawarcia pokoju w Seulu. Kogayawa wraz z Cesarzem dyskutują o przyszłości kraju wyjątkowo żywo.
    - Chiny nie odpuszczą dalszego rozkładu Mandżurii – rzekł Kanclerz ze stoickim spokojem. – Wszystko zależy tylko, czy dalej pójdziemy z Pekinem do boju.
    - Coraz mniej mam na to ochotę – odpowiedział bez chwili zawahania Cesarz – Nie chcę dożyć powtórki sytuacji sprzed dwóch lat. Tylu wybitnych żołnierzy, tylu świetnych dowódców, tyle wiernych japońskich serc…
    - Jeżeli chcemy cokolwiek zdziałać, musimy mieć dobre relacje z Chinami. Ich mapy to dla nas skarbnica wiedzy o świecie. Kontynent najprawdopodobniej jest niewyobrażalnie większy od samych Chin. Starczy tam też dla nas miejsca. Miejmy nadzieję, że znajdą się wyspy, na których będą mogły zawisnąć nasze sztandary.
    - Tak. Nadzieja jest nam bardzo potrzebna. Czy istnieje gdzieś jeszcze taki kraj, gdzie arystokraci potrafią dom walk bratobójczych rzesze wybitnych żołnierzy pociągnąć? Czy jest na świecie miejsce, gdzie wola Cesarza z tak twardym oporem się spotyka?
    - Szkoda użalania się, mości Cesarzu. Skupmy się na tym, ażeby tak się nie działo – rzekł jakby weselej Kanclerz.


    Niestety sytuacja w kraju nie była spokojna. Echo poprzedniej wojny \odbijało się w całym kraju. Tym razem rewolty dały o sobie znać w Kanto.

    [​IMG]

    Szybko udało się jednak opanować rewolty i udało się nie dopuścić do rozprzestrzenienia walk.

    [​IMG]

    Wkrótce doszło do strasznej zbrodni: zamordowano jednego z szogunów. Zbrodnia ta odbiła się echem w całej Japonii i wywołała pogłos wśród reszty szogunów. Morderstwo to pokazało słabość władzy cesarskiej mimo ciągłych ingerencji cesarskich w życie kraju. Niebezpieczeństwo rewolty wisiało w powietrzu…

    [​IMG]

    Wybitnie niekorzystne warunki w państwie spowodowały ponowne upomnienie się chłopów o obniżenie podatków. Wojska wprawione po rozgromieniu rewolt w Mori pokonały i tym razem niewyszkolone jednostki złożone się z chłopów z drobnych mieszczan.

    [​IMG]

    Miesiąc później na dwór przybyła oficjalna delegacja chłopska ze skargami na lokalnych szogunów. Cesarz przyjął skargę i wydał edykt potępiający zachowanie wskazanych szogunów. Bardzo negatywnie wpłynęło to na sytuację w Cesarstwie.

    [​IMG]

    Cesarz, korzystając z bardzo dużego napięcia społecznego postanowił zmienić strategie armii. Miała ona być bardziej defensywna, co miało w założeniu obniżyć cenę fortyfikacji. Była to jednak z perspektywy czasu bardzo zła decyzja, a cesarz na kolejne 10 lat uciął sobie możliwość zmiany polityki państwa.

    [​IMG]

    Wybuchowy rok 1442 i początek 1443 to już przeszłość. W maju 1443 pewien szogun z Tohoku przekazał państwu potężną daninę – 100 tysięcy jenów japońskich. Wpłynęło to bardzo korzystnie na skarb państwa oraz na obraz szogunów w oczach dworu. Ten był bowiem coraz bardziej negatywny a cesarz zastanawiał się, jak może to zmienić.

    [​IMG]


    Wiadomość o przekazaniu daru została ogłoszona wszem i wobec w całym cesarstwie. Liczono bowiem na kolejne tego typu oferty. Okazało się to jednak złudne.
    Kolejny rok mijał raczej spokojnie. Stabilność powoli rosła, z tym zwiększała się ilość handlarzy. Sytuacja w centrach handlu była jednak na tyle stabilna, że nie było potrzeby, ani nawet możliwości wysyłania większej ilości kupców.
    Na początku 1444 roku rozpoczęto ofensywę dyplomatyczną. Sytuacja w kraju była dość stabilna, co mogło być spowodowane głównie wygaszeniem dawnych buntów, rozwojem ekonomicznym oraz niszczeniem w zalążku nowych rebelii przez stacjonujące w prowincjach wojsko. Pierwszym celem cesarskich dyplomatów stały się Chiny. Japończycy mieli ogromne chęci na chińskie mapy oraz możliwość założenia stałych baz wojskowych na terenie kontynentalnego cesarstwa. Dyplomaci odnieśli jednak szereg porażek: Chińczycy nie zgodzili się ani na wymianę map, ani na obecność japońskich wojsk w ich kraju.

    [​IMG]

    Japonia była bardzo specyficznym krajem. Chciała bowiem być technologicznym liderem w regionie, jednak mieszkańcy wysp byli silnymi konserwatystami i gorliwymi wyznawcami swej religii – konfucjanizmu. Ich niechęć do nowinek naukowych spowodowała napady na kaznodziejów, co zdestabilizowało sytuację w kraju.

    [​IMG]

    Obawy przed buntami społeczeństwa spowodowały mocne ingerencje wojska w życie Japończyków. Mimo to, w sierpniu 1445 roku udało się przeprowadzić reformy budżetowe, zarówno podatkowe, jak i celne. Usprawniło to handel, jednak wiązało się z wprowadzeniem dodatkowych ceł ochronnych. Teraz znacznie zostało utrudnione zostanie kupcem, jednak koszt ich wysyłki znacznie zmalał. Poniżej zamieszczono porównanie budżetów sprzed i po reformie.

    [​IMG]
    [​IMG] [​IMG]

    Tym optymistycznym akcentem zakończyło się 5 lat od tragicznej w skutkach wojny. Gospodarka kraju stawała na nogi, sytuacja wewnętrzna również się uspokoiła. Zdawało się, że wszystko jest ku dobrej drodze. Cesarz zaczął porównywać swój kraj do motyla. Jednak czas rozwoju skrzydeł dopiero nadchodził.
     
  8. mario907

    mario907 User

    Kroniki Cesarstwa Wiśni
    Odcinek 7
    Druga Wojna Mandżurska (1446 – V 1449)


    Cesarz od początku roku zachowywał się wyjątkowo dziwnie. Potrafił całymi dniami snuć się po długich pałacowych korytarzach, wyjątkowo dokładnie sprawdzał zbroje wartujących samurajów, był na czymś podejrzanie skupiony, lecz wszystko inne znajdowało się poza jego uwagą. Z racji tego, że sytuacja taka trwała już 2 tygodnie, postanowił zainterweniować sędziwy już kanclerz Kogayawa. Cieszył się on wybitnym zdrowiem mimo tego, że zbliżała się jego 53 wiosna.
    Droga do Sali Przyjęć była dla Kanclerza wyjątkowo długa. Miał on wrażenie, że minęło wiele godzin zanim przebył on niespełna 40-metrowy odcinek ze swojej kancelarii. Kiedy nareszcie dotarł do celu Cesarz siedział na tronie z wyraźnym skupieniem na twarzy. Sprawiał wrażenie, jakby jego dusza dawno opuściła teren władzy Japonii.
    - Jaśnie Cesarzu, taka sytuacja nie może już dłużej trwać!- powiedział stanowczo Kogayawa, wyrzucając Cesarza ze świata swoich refleksji
    - Słucham Cię, Kanclerzu – rzekł władca głosem aż nadto spokojnym
    - Już wygasł pokój seulski. Mandżuria znowu jest nieograniczona niczym. Zapewne będzie chciał rewanżu na Chinach. Na nasze nieszczęście nie wiemy, jakimi siłami dysponuje nasz dawny rywal.
    - Gwarantuję Ci Kanclerzu, że wojna z Mandżuria wybuchnie. Chiny są bardzo specyficznym krajem – gdy ginie tam żołnierz, w jego miejsce werbuje się dwóch, gdy wybita zostaje armia, formuje się 2 razy większą. U nas nie ma tyle sprawnych do walki rąk. U nas nie ma możliwości szybkiego zebrania wojska. Zostaje nam plus bitności samuraja i jego obeznania z coraz lepszą bronią. Tego musimy się trzymać.
    - Twoja postawa po poprzedniej wojnie była na tyle przytłaczająca, że waham się, czy kolejna wojna jest odpowiednia. Nie udało nam się jeszcze do końca podnieść po poprzedniej interwencji w Mandżurii, na niektóre zapoczątkowane po pokoju w Seulu reformy potrzeba wiele lat. Możemy bardzo dużo stracić.
    - Ale jeszcze więcej zyskać. Według tego, co powiadaja kupcy na targach naszych na północnych terenach wiecznej zimy lądu jest więcej niż całe Cesarstwo Chin, ba, cały znany nam świat! Przyczółek na kontynencie, choćby jedna prowincja Mandżurii daje nam pierwszeństwo w kolonizacji tych terenów. Nie istnieje tam bowiem żaden kraj, a ludy tamtejsze skore są do asymilacji z silniejszym narodem.
    - Jaka jest Twoja wola, Cesarzu?
    Kiedy Kanclerz zadał to pytanie, do Sali wbiegł poseł Cesarza Chin. Przyniósł on list opatrzony pekińskimi pieczęciami, który wzywał sojusznika do walki ze wspólnym wrogiem – Królestwem Mandżurii.
    - Jako Cesarz Japonii oficjalnie sojusz nasz z Cesarstwem Chin podtrzymuję i do wojny przeciwko Królestwu Mandżurii w imieniu całego Cesarstwa dołączam.

    Tak oto 19 stycznia 1446 roku Japonia dołączyła do wojny przeciwko Mandżurii.

    [​IMG]

    Cesarz już następnego dnia miał zmobilizowane 2 armie po 6 tysięcy samurajów, które zostały przydzielone do oblegania twierdz Olga i Nelma. Już 17 lutego obie armie rozpoczęły oblężenia. Dziwne było jednak zachowanie armii mandżurskiej – nie stawiła ona żadnego oporu samurajom, choć dzielnie broniła się przed nacierającymi Chińczykami. Kanclerz obawiał się jednak dość dużej armii grupującej się w prowincji Wiaziemskij. Nie miało to jednak większego znaczenia – w tym momencie to Japonia dyktowała warunki przebiegu wojny.

    [​IMG]

    Na początku marca Druga Flota Cesarska patrolująca okolice portu Olga dostrzegła sygnały chińskich jednostek. W okolicy Nachodki toczyła się jedna z dłuższych i bardziej wyrównanych bitew morskich. Dowódca Floty podjął decyzję o wyruszeniu na pomoc Chińczykom. Jednak odległość, jaka konieczna była do przepłynięcia bardzo znużyła załogi statków japońskich i mimo ogromnej przewagi liczebnej to Mandżurowie wyszli z tej bitwy zwycięsko. Dodatkowo zostały zatopione 2 japońskie galery wojenne: „Shoko” oraz „Kioto”

    [​IMG]

    Mimo morskiej klęski sukcesy wojsk lądowych na kontynencie podniosły morale wojsk w całym Cesarstwie. Dzięki lepszej efektywność samurajów udało się rozbić szajkę rewolucjonistów w Mori. Sukces ten był na tyle ważny, że aresztowani ludzie mieli w planach obalenie Cesarza, podział kraju na feudała arystokratyczne i rozszerzenie się strefy wpływów Mandżurii. Wpłynęło to na zaciekłość walk w Mandżurii: oblężenie nadbrzeżnych twierdz było rewanżem za próbę zamachu stanu. Sam fakt rozbicia szajki został rozsławiony w całej Japonii, a garnizon został sowicie wynagrodzony.

    [​IMG]

    Jesienią sytuacja Mandżurii uległa drastycznemu pogorszeniu. Legia Mandżurska nie wytrzymała naporu chińskich wojsk i wycofała się do Wiaziemskiju. Teraz to tam stacjonowała cała armia Mandżurii. Jej morale były jednak fatalne. Wojska chińskie nie zdecydowały się na jej rozbicie i rozpoczęły oblężenia twierdz przygranicznych. Jednak już pod koniec września skapitulowało Bajszeng, wojska więc przeszły pod Hejlongjang. W październiku dotarli pod Cilin. Stolica również została oblężona, już po raz drugi w ciągu 10 lat.

    [​IMG]

    Podczas organizacji kolejnego desantu z wyspy Jedo transportery zostały zaatakowane przez okręty Mandżurii. Postanowiono odwrócić jednostki. Nie miały one szans z dobrze uzbrojonymi statkami przeciwnika.

    [​IMG]

    Mimo przeszkód pod koniec listopada przerzucono jednostki pod oblegane twierdze. Przez zimę sytuacja obrońców stałą się bardzo trudna – w porównaniu do stanu murów z listopada nasze wojska poczyniły znaczne postępy

    [​IMG]
    Sytuacja obleganych twierdz w listopadzie 1446 roku i styczniu 1447 roku.

    Zima przełomu lat 1446 i 1447 była krótka, aczkolwiek sroga. Wojska zostały zdziesiątkowane przez mróz i luki w zaopatrzeniu. Jednak już w marcu 1447 roku padła Olga. Ocalałe jednostki przemaszerowały pod Nelmę, gdzie oblężenie stanęło z powodu braku jednostek. Dodatkowo wysłano na pomoc 6000 świeżo wyszkolonych samurajów.

    [​IMG]

    Sytuacja diametralnie się zmieniła. Kiedy obrońcy Nelmy ujrzeli 10000-czną potężną japońską armię wiedzieli, że twierdza padnie. Stało się to 2 maja 1447 roku. Zwycięska armia ruszyła na Charabowsk. Tymczasem w Japonii rekrutowano kolejną armię, której celem miało być zabezpieczenie zdobytych prowincji. Cesarz wydał również dekret, wedle którego z chwilą rozpoczęcia oblężenia trzeciej twierdzy dyplomacja Cesarstwa jest zobligowana do negocjacji z Mandżurami. Pragnięto za wszelką cenę nie dopuścić do powtórki sytuacji z Seulu.

    [​IMG]


    Kiedy Korpus Mandżurski (spopularyzowana nazwa wojsk, które zdobyły dwie Mandżurskie twierdze) maszerował na Charabowsk udało się rozbić flotę Mandżurską w okolicy Mori. Dzięki wsparciu szybkich chińskich okrętów, które zablokowały odwrót statków mandżurskich, doszło do całkowitego rozbicia floty mandżurskiej.

    [​IMG] [​IMG]

    Korpus Mandżurski oblegał już Charabowsk. Tym czasem świeżo przysłana armia 8000 samurajów została wysłana z bardzo ryzykowną misją – mieli rozbić armię wroga pod Wiaziemskijem.

    [​IMG]

    W lipcu 1447 roku doszło do wielkiej bitwy. Pomimo przewagi liczebnej wroga samurajowie stawili opór szarży kawaleryjskiej, zniszczyli batalion łuczników i znacząco osłabili morale przeciwnika, co doprowadziło do wygrania bitwy przez siły cesarskie i oblężenia miasta-twierdzy Wiaziemskij.

    [​IMG] [​IMG]

    Sytuacja Mandżurii nie była ciekawa. Dwór w Mori otrzymał jedną propozycję pokoju. Była ona jednak bardziej wyrazem pychy króla Mandżurii niż logiczną propozycją pokojową.

    [​IMG]

    Wysłaliśmy do Cilin kontrpropozycję pokojową. Została ona odrzucona. Następnie co 2 miesiące wysyłano dyplomatę z podobną propozycją, zostawały one jednak konsekwentnie odrzucane.

    [​IMG]

    Wiosną 1448 roku sytuacja w Mandżurii układała się wybitnie na korzyść sojuszu Cesarzy. Mimo porażki wojska Mandżurii oblegały Nelmę i to była jedyna czynna działalność obrońców.

    [​IMG]

    Do Mandżurii ściągnięto dodatkowe 11000 piechurów, które miały na celu rozbić jednostki pod Nelmą.

    [​IMG]

    Dotarły one w lipcu 1448 roku, jednak nie dały rady wyborowej Legii Mandżurskiej.

    [​IMG]

    Po przegrupowaniu wojsk zarządzono ponowny atak na jednostki oblegające coraz słabiej broniącą się Nelmę. Postanowiono również przesłać 4000 piechurów spod Charabowska pod Wieziamskij.

    [​IMG]

    Dodatkowe jednostki pod niedawnym bastionem Mandżurów przyniosły efekty. Dzięki wsparciu chińskich jednostek obrona miasta była coraz mniej skuteczna.

    [​IMG]


    Armia japońska drugi raz stanęła do bitwy o odbicie Nelmy. Tym razem udało się rozbić armie wroga i oswobodzić Nelmę spod oblężenia. Wrogie wojska cofnęły się pod Olgę, a nasza armia ruszyła w pościg za przegranymi. Takie pościgi miały miejsce do końca wojny. Tylko ostatnia bitwa została przegrana, jednak siły Mandżurii nie były wystarczające do odbicia jakiejkolwiek twierdzy. Przez drugą połowę roku 1448 i początek 1449 roku udało się zdobyć Wiaziemskij i Charabowsk. W marcu 1449 Cesarze Chin i Japonii wydali Edykt Ekonomiczny. Czytamy w nim, że:



    Było już pewne, że Japonia wyjdzie z wojny zwycięsko. W maju 1449 zawarto pokój w Cilin. Na jego mocy Japonia utrzymała Olgę i Nelmę. Triumf był pełny.

    [​IMG]
    Przebieg bitwy pod Nelmą

    [​IMG]

    Japonia uzyskała to, czego pragnęła od początku XV wieku: tereny kontynentalne z bezpośrednim dostępem do Wiecznej Zmarzliny – ogromnych terenów dających możliwość budowy Imperium. Szanse te doskonale widać na mapie politycznej z maja 1449 roku.

    [​IMG]

    Cesarza rozpierała duma – szansa rozwoju zabłysnęła niczym Księżyc na spokojnym niezmąconym chmurami niebie.
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie