La Corona de Aragón

Temat na forum 'EU II - AARy' rozpoczęty przez vanBrovar, 26 Sierpień 2008.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. vanBrovar

    vanBrovar User

    Technicznie :
    Europa Universalis 1.09 ENG
    Extra Watk
    Easy/Normal
    Za ewentualne zakłamania historyczne przepraszam, uznajmy je za celowe:wink:


    La Corona de Aragón


    [​IMG]

    Prolog

    W ciepłą kwietniową noc na aragońskim dworze zapanowało poruszenie.
    Oto dogorywał bowiem król Ferdynand. Rodzina królewska zgromadzona była przy głowie państwa nerwowo oczekując na
    werdykt medyka. Pośpiesznie zjawił się również biskup Saragossy, mimo protestu królowej, już prawie wdowy. Władca po przyjęciu ostatniego sakramentu skinieniem ręki przywołał Alfonsa,
    swego syna. Ten schylił się ku niemu, budząc zaciekawienie, cóż to stary król ma do przekazania swemu następcy. Gdy tajemnica została przekazana, monarcha zmarł. Ku zdziwieniu zrozpaczonej świty Alfons nie płakał jak wszyscy.
    Zmarszczył czoło i posępnym krokiem ruszył do swoich komnat.
    Czy miał w myślach swoje przyszłe panowanie, mowę pogrzebową czy żal?
    Tego nikt nie był w stanie odgadnąć.



    Początek panowania

    Alfons V, zwany później Wspaniałym rozpoczął swoje panowanie w roku 1416, lecz wielu za prawdziwy początek jego rządów uważało rok 1419. Wtedy bowiem zwołał Radę Państwa, w której zasiadali przedstawiciele stronnictw aragońskich. Było to Stronnictwo Kościelne, przedstawiciel miast, posłowie szlachty i Michael de Brovar - przyjaciel króla. 2 lutego Roku Pańskiego 1419 odbyło się pierwsze zebranie Rady.

    -Witam wszystkich tu zebranych przedstawicieli ludu aragońskiego, bedziemy radzić nad stanem naszego państwa. Pierwszy zabierze głos Arcybiskup Saragossy, Victor del Funes.
    -Dziękuję za głos Wasza Królewska Mość. Moim zdaniem powinniśmy zorganizować krucjatę przeciwko niewiernym w Afryce. Sułtani w Al-Dżazir i Tunisie są naszymi głównymi rogami w opanowaniu naszej części morza...
    -Protest! - krzyknął szlachecki poseł - Protest! Epoko krucjat dawno zakończona!
    -Walka ze złem nigdy się nie skończy - odparł spokonie arcybiskup
    -Nasz kraj nie dysponuje środkami by toczyć wojnę gdzieś na krańcu świata! - krzyczał krewki szlachcic
    -Z całą pewnością władcy Kastylii i Aragonii nam pomogą...

    Król posępiał. Pierwsze zebranie Rady nie napawa optymizmem. Po chwili uśmiechnął się.

    -A co to o tym sądzisz przyjacielu? - zwrócił się de Brovara
    -Moim zdaniem winniśmy skupić się na sprawach wewnętrznych. Na krucjaty przyjdzie czas.

    Część z obecnych członków Rady zrezygnowana nie wróciła na obrady po przerwie którą zarządził król.

    "Przychylając się do zdania ludu mego królestwa postanawiam kolejno :
    polepszyć organizację zbierania podatków i wysłania połowy naszej armii do włości w Italii. Taki tez będzie kierunek naszej polityki zagranicznej.

    Zgodnie z wynikiem obrad w całym Królestwie Aragonii jak grzyby po deszczu wyrosły biura poborców podatkowych, skutecznie ściągając podatki od ludności. Król dołączył również do sojuszu neapolitańsko-albańskiego, stając się jego głównym graczem. Wkrótce władca Neapolu złożył Alfonsowi hołd, a doszło do tego w roku pańskim 1426.
    Początek panowania naznaczony był pokojem, na którym korzystali wszyscy. Jednak sojusz aragońsko-albańsko-neapolitański nie miał wielu entuzjastów zarówno w Królestwie Alfonsa, jak i poza nim.
    Wkrótce po dołączeniu iberyjskiego państwa Turcy zajęli Konstantynopol. Papież zaś był zniesmaczony odmową w sprawie krucjat. Za jego inicjatywą został stworzony sojusz przeciwko aragońskim wpływom w Neapolu.




    W następnym odcinku :
    Wojna!
    II zebranie Rady
    Mapa włości Alfonsa
     
  2. vanBrovar

    vanBrovar User

    Od autora : wziąłem pod uwagę sugestie komentujących, ale na pełnię zmian przyjdzie poczekać do następnego odcinka, który nie pojawi się szybko ze względu na zbliżającą się wielkimi krokami szkołę. Dotyczy to szczególnie screenów i grafik.
    Mam nadzieję, że kiedyś ten AAR osiągnie przyzwoity poziom.

    Pozdrawiam



    La Corona de Aragón

    odcinek drugi
    [​IMG]





    Był piękny letni dzień, gdy para królewska przechadzała się po pałacowych ogrodach.
    Niebo było bezchmurne, a Słońce ogrzewało uśmiechnięte oblicze króla Alfonsa.
    Nagle do ogrodu wpadł posłaniec, podbiegłszy do monarchy szybko uklęknął i począł mówić :
    -Wasza Królewska Mość, Miłościwie Panujący Królu Aragonii - przybywam do ciebie z pilną
    wiadomością z Konstantynopola

    Król przyjął poważną minę, lecz nadal zachowywał dobry humor - skinął głową na znak, że
    słucha

    -Konstantynopol.... nie ma Konstantynopola... to koniec... Turcy zdobyli miasto!

    Król zamarł, królowa cofnęła się o krok - "To niemożliwe..." - wyszeptała

    [​IMG]
    Turcy wkraczają do Konstantynopola


    Po chwili namysłu Alfons V kazał przywołać do siebie doradców, a posła nakarmić. Szykował
    bowiem dla niego misję. Zgodnie z planem na Sycylię przetransportowano doborowych żołnierzy
    aragońskich, w celu ewentualnej obrony Apulii przed najeźdźcą i wsparcia sojusznika
    albańskiego. Atak jednak nie nastąpił, Turcy skierowali się ku terytoriom w Anatolii.

    Europa odetchnęła z ulgą, zaś Italia zajęła się swoimi sprawami.
    Równowaga na północy tego regionu została zachwiana przez rozbiór Ks. Mediolanu przez
    jego sąsiadów - Francję, Sabaudię, Szwajcarię i Rep. Wenecką.

    Szczególnie ta ostatnia była wyjątkowo agresywna, więc podporządkowała sobie większość
    północnych Włoch.
    Od strefy wpływów aragońskich oddzielało ją Państwo Kościelne.

    [​IMG]
    Wenecja - główny rywal Aragonii we Włoszech

    W tych warunkach papieżem został Eugeniusz Qaurtus, wielki przeciwnik wpływów Alfonsa we
    Włoszech. Zwrócił się więc do Wenecji, w celu utworzenia sojuszu przeciw Aragonii.

    Mimo bardzo napiętej sytuacji międzynarodowej, Królestwo Aragonii prężnie się rozwijało, a lud
    bogacił. Hossa skończyła się 12 czerwca 1453 r....

    Alfons V bawił wówczas w Palermo, doglądając rozkwitu tamtejszych winnic.
    Tam dopadła go też wiadomość o śmierci króla Neapolu, Jana III i ciężkich ranach jego
    następcy. Nim zdążył napomknąć o zamachu, usłyszał że sprawca został złapany.
    Okazało się, że skrytobójca działał na zlecenie Papieża...

    18 czerwca tego samego roku wojska neapolitańskie, a potem również aragońskie wkroczyły
    do Państwa Papieskiego, po stronie którego opowiedziała się koalicja północnowłoska.
    Początkowo uważano, że Neapol szybko padnie, lecz rzeczywistość to zweryfikowała.

    Silna i nowoczesna armia aragońska rozbiła w puch siły papieskie i poczęła zdobywać kolejne
    twierdze. Również na morzach królowały siły aragońskie - gromiąc flotę Genui w bitwach przy
    Costa Brava i Korsyce.
    [​IMG]
    Na morzu Aragończycy (czerwony) stawiali czoła flocie Genui (żółty) i Toskanii (zielony)
    Niebieskie koła to miejsca intensywnych starć


    Skłoniło to Wenecjan do zawarcia separastycznego pokoju z Alfonsem.
    Był to potężny cios dla papieża, który po utracie Rzymu rezydował w Rawennie.
    Wykorzystał resztki swych wpływów do wciągnięcia Toskanii w wojnę.

    Jej flota nie przerwała jednak blokady Genui, a armie rozprysły się próbując oswobodzić Rzym.
    Wkrótce z wojny wycofała się Rep Genui, tracąc Korsykę.
    [​IMG]
    na czerwono - szlak armii aragońskiej, natomiast na zielono działania floty


    28 marca 1440 r padła ostatnia twierdza w Państwie Kościelnym, a papież zbiegł do Florencji.
    Wojna została wygrana,
    4 czerwca tego roku uroczyście podpisano pokój, który potwierdzał zdobycze aragońskie.
    Państwo Papieskie zachowało dawny kształt, jednak król aragoński miał od tej pory być
    oficjalnie legatem, a nieoficjalnie suwerenem papieża, który składął mu hołd z ziem
    papieskich.

    Musiał również zapłacić solidną rekompensatę Królestwu Neapolu. Konflikt ten pokazał całemu
    światu przepaść dzielącą podzieloną Italię, i jej nowego hegemona - Aragonię.


    Pozostał jednak jeden nie rozwiązany problem : stan następcy neapolitańskiego tronu był ciężki,
    co zmuszało do zastanowienia nad sukcesją po bliskim śmierci władcy.
    Wątpliwe by władcy włoscy pozwoli zajęć kraj Aragończykom - ledwo wojna się skończyła,
    a już w powietrzu czuć było gnijące zwłoki poległych...

    I stało się : na początku roku pańskiego 1442 zmarł oficjalny władca Neapolu.
    Alfons V wysłał osobiście Michaela de Brovara w podróż do Florencji i Wenecji w celu
    potwierdzenia aragońskich praw do tych ziem.

    Nie spodziewano się wielkiego sukcesu, który miał nastąpić. De Brovar przekonał najpierw
    głównych możnych Wenecji, a potem Księcia Toskanii do poparcia jego kandydatury na Króla
    Namiestnika Neapolu. W drodze do Neapolu odwiedził także Rzym, i wywarł wielkie wrażanie na
    papieżu.

    Początkowo wśród elit aragońskich zapanował zamęt, wielu radziło Alfonsowi spacyfikowanie
    "niewiernego" dworzanina, lecz monarcha ufał swemu doradcy i nie zgodził się na interwencję.
    Okazało się, że słusznie - de Brovar złożył wkrótce hołd Alfonsowi, za zgodą państw włoskich
    nierozerwalnie związano Aragonię i Neapol, co dawało szanse na aneksję tego państwa w
    przyszłości.
    Od tej pory również z ziem włoskich (należących do Aragonii) wybierano posłów do Rady Państwa/
    Zwołano toteż drugie jej posiedzenie w roku pańskim 1449, w mieście Palermo na Sycylii.

    Nie przybyli na nie delegaci chłopscy, a same obrady różniły się od pierwszych.
    Pierwszą sprawą do załatwienia były żądania miast (głównie Palermo i Cagliari) do uzyskania
    większej autonomii na co władca przystał. Wywołało to jednak protest szlachty, która została
    udobruchana majątkami i przywilejami.

    Obrady trwały 3 dni, i były spokojne - do czasu.
    Trzeciego dnia bowiem Alfons V i de Brovar zebrali do sali neapolitańskich możnych i zmusili,
    by ci obrali królem władcę Aragonii.
    Wywołało to poruszenie, a część magnatów wracała do domów by szykować opór.

    15 czerwca 1450 r. wojska aragońskie i najemnicy de Brovara ruszyły przeciwko zbuntowanej
    Apulii, tego też dnia Alfons V wydał dekret łączący oba trony w jeden.


    [​IMG]
    na czarno granica Aragonii i podległego jej Państwa Papieskiego

    Początkowo spotkało się to z oburzeniem państewek włoskich - jednak nie mogły liczyć na
    pomoc Wenecji, w której wielkie wpływy posiadał de Brovar (dwie córki były żonami wpływowych
    kupców), toteż do wojny było daleko.

    W marcu szykujący wyprawę przeciw Turkom król Albanii dowiedział się, że Alfons V nie widzi
    sensu w dalszym istnieniu sojuszu między ich państwami, czym wydawałoby się zostawił mały
    kraj na pożarcie Tukom. Z drugiej jednak strony, by nie popaść w niełaskę wysyłał mu
    wsparcie : żywność, pieniądze etc.

    Natomiast 17 marca 1451 r. zmarł Michael de Brovar. Cały kraj ogarnęła żałoba, a z Włoch szły
    liczne listy kondolencyjne. Król mocno przeżył śmierć przyjaciela, który odegrał wielką rolę
    w kształtowaniu sukcesu jego panowania.
    Odmawiał posiłków, i zaszył się w swojej komnacie.

    By poprawić sobie humor często przebywał z młodym Teodorem, synem Michaela który był do niego
    uderzająco podobny. Dworzanie kręcili nosem na nowego ulubieńca króla, ale musieli go zaakceptować

    W tej atmosferze doszło do reorientacji aragońskiej polityki zagranicznej. Wobec podziału Włoch
    wspólnie z Wenecją ekspansja w tym regionie została zahamowana. Oczy królewskie zwróciły się
    ku Francji. Stosunki z nią były raczej chłodne, ale nie wrogie. Kraj ten był rozległy, ale
    rozpadał się - wasale się buntowali, otaczali go wrogowie z Anglią i Burgundią na czele.

    Król Francji przysłał posła na dwór aragoński z propozycją zawarcia sojuszu. Po krótkiej naradzie z doradcami Alfons V przystał na tą propozycję, i przez tego samego posła zaprosił króla
    francuskiego na uroczyste podpisanie sojuszu w Pepignan - mieście, do którego Francuzi zgłaszali
    pretensje. Jeden z tamtejszych dworków należał do rodu de Brovarów, więc był wyjątkowo okazały,
    i godny rangi gościa.

    [​IMG]
    Uczta była wyjątkowo wystawna


    Był to 30 dzień maja 1451 roku, dzień który zapadł w pamięć wszystkim kronikarzom aragońskim,
    m.in. z powodu wspaniałej uczty, którą urządzono. Najlepsze trunki szybko rozluźniły i tak
    niezbyt spiętą atmosferę.
    Na sam koniec w dowód przyjaźni król Francji wręczył swoje berło Alfonsowi, a ten oddał mu
    swój miecz - symbol władzy aragońskiego króla.

    Początkowo sojusz obejmował Francję, i ostatnich wiernych jej wasali.
    Wkrótce jednak, w wyniku buntów chłopskich pozycja Francji podupadła, i główne skrzypce
    poczęła grać Aragonia.

    Na wypełnienie zobowiązań sojuszniczych trzeba było czekać aż do 1458 r, gdy Francuzi postanowili
    spacyfikować niewiernego wasala z Bourbonais. Mimo sojuszu, Aragonia przyjęła raczej bierną postawę
    wobec konfliktu, ograniczyła się do wypowiedzenia wojny księstwu.
    Przyczyną był pogarszający się stan zdrowia króla.


    [​IMG]
    Stary król opuszcza nasz świat


    Alfons V Wspaniały zmarł 28 lipca 1458 r. W pamięci prostego ludu zachował się początkowo
    jako dobry władca, jednak sprzedał ta warstwę szlachcie, co było widoczne głównie we Włoszech.
    Miał pewne konflikty z klerem, które jednak załagodził pokonując papieża.
    Wśród szlachty miał sojuszników - głównie klientelę de Brovarów, i ich samych - jak i wrogów,
    głównie w Neapolu.
    Największe wątpliwości budził jego testament, który godził w zasadę pierworództwa.
    Wskazywał bowiem na tron Jana, a nie prawowitego następcę Karola, który na wieść o tym
    zareagował wściekłością i groźbami.
    Mimo dobrej sytuacji międzynarodowej wydaje się, że Słońce zajdzie nad Aragonią...​


    Zamknięty na życzenie autora

    Aux Teergois
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie