[MEN] - Wybierzmy lekturę dla najmłodszych

MEN uznało, że kanon lektur dla pierwszych klas podstawówki jest niedobry, bo słabo zachęca ludzi do dalszej eksploatacji literatury.
W związku z tych ruszyła strona z której możemy zaproponować tytuły do nowego kanonu lektur dla najmłodszych roczników. Ci, którzy złożą propozycje, mogą liczyć na pewne nagrody (nie wszyscy oczywiście, no ale... ).

http://men.gov.pl/index.php/58-nie-przypisane/1642-ankieta

 

Jasne, to książki są złe i się nie sprawdzają. System jest genialny, ale książki są stare i be. Nie podoba mi się takie podejście. Sam nie czytałem wszystkich lektur (do dzisiaj na dźwięk nazwiska pewnego polskiego "wieszcza" ciarki mnie przechodzą), ale kto wierzy w to, że dzieciaki zaczną czytać bo zmienimy "Dzieci z Bullerbyn" na "50 twarzy Geja"* ? Byłem w szkole, nie takiej elitarnej jak reszta forum, tylko w takiej zwykłej. Dla zwykłych dzieciaków. W mojej klasie na prawdę mało kto czytał lektury. Większość jechała albo na jakiś opracowaniach albo w ogóle odpuszczała bo to zajmuje dużo czasu i wogóle męczy strasznie i jest głupie.

Oczywiście nie znaczy to, że nowe lektury nic nie zmienią. Uważam po prostu, że problem leży gdzie indziej.
Jestem bardzo ciekawy co nowego wprowadzą. Gdyby to były jakieś starsze dzieciaki to przypuszczałbym, że dostaną jakieś badziewia w stylu Potttera czy Władcy Pierścieni, ale że to jeszcze maluchy to może ich oszczędzą i spotka je coś dobrego.

 

Podstawowy problem to jest aktualna kultura, gloryfikująca nowoczesność. Książki, a zwłaszcza te stare (które w bibliotekach szkolnych często się rozpadają), nie są (i nie będą) obiektem zainteresowań, skoro dzieci są obserwatorami reklam, które mówią "Po co ci stara, rozwalająca, brudna rzecz, skoro lepiej mieć świetną, dobrą i funkcjonalną nowość firmy X!". Wszystko co nowe jest lepsze od starego i dzieci/młodzież potrafi robić rówieśnikowi problemy z tytułu, że ma "przestarzałą" (w mniemaniu rówieśników) komórkę, grę etc. Nic więc dziwnego, że uciekają od starych lektur zaserwowanych w starych książkach.

 

Od tego zacznijmy że cały przedmiot "Język Polski" potrzebuje zmian.
1)Podział na na dwa przedmioty: literaturę i gramatykę. Nauczyciele nie radzą sobie z podziałem i ogromnym programem, który zawiera wyłącznie epoki literackie, a potem dzieciaki nie znają gramatyki ni ząb.
2)Konsekwentna lista lektur z wcześniej ustalonym grafikiem.

Jeśli chodzi o lektury to nie można oczekiwać, żeby w podstawówce były "Chłopy" Reymonta. Znajdujące się tam lektury powinny przede wszystkim zachęcić dzieciaki do czytania, a to może sprawić, moim zdaniem, jedynie fantastyka i powieść przygodowa.

 

Co do czytania to wiele zależy od rodziny, czy zachęca etc., ale lektury w podstawówce są dla mnie dziwne. Jedyną taką, która zachęca do czytania jest chyba Tomek w krainie kangurów

 

http://redmine.nowoczesnapolska.org.pl/projects/wl-publikacje/wiki/Lista_lektur_według_spisu_MEN

Jeśli to jest aktualna lista to w podstawówce nie jest źle.

 

Jak tak przejrzałem to się zgadza. Chociaż lista lektur jest jedynie sugestią dla nauczyciela. Bo np. u mnie w liceum jest jakieś 10 lektur albo i więcej na rok. A w innym mogą być cztery na krzyż.