Międzymorze czyli dziecko grzebania w plikach...

No dobrze to jest oficjalna zapowiedz mojego najnowszego aaru państwem nietypowym bo Międzymorzem w największej okazałości czyli połączonymi: Polską, Czechosłowacją, Litwą, Łotwą, Estonią, Finlandią, Ukrainą, Rumunią, Węgrami, Jugosławią. Pierwszy odcinek pojawi się między dzisiejszym wieczorem a popołudniem niedzielnym a temat wstawiam z ciekawości na wasze opinie na tego typu pomysł.

 

Odcinek I.
"Śmiertelny Polonez"
30.12.38 - 01.12.39


​

Belweder
Noc sylwestrowa godzina 23.40


- Panie i Panowie proszę o ciszę! - Powiedział Prezydent Rzeczpospolitej wstając jednocześnie i biorąc w dłoń kieliszek z szampanem - Drogie panie i drodzy panowie dzisiaj świętujemy tu nastanie nowego 1939 roku. Rok poprzedni postawił nas przed wieloma zadaniami i trudami które pomimo wielu przeciwności i kłód rzucanych nam przez los zdołaliśmy przejść. Nikt z nas nie spodziewa się że nadciągający rok będzie łatwiejszy. I niestety na to liczyć nie możemy i jedyne co możemy zrobić to zwiększyć nasze wysiłki by spełnić sen Marszałka Józefa Piłsudskiego którego niestety wśród nas już nie ma a teraz patrząc na nas z królestwa niebieskiego pewnie śmieje się z grupki szaleńców. - na te słowa ludzie uśmiechnęli się a tu i ówdzie na wspomnienie Marszałka i jego charakteru ktoś cicho się zaśmiał. - Mimo wszystko nie możemy się poddawać i musimy dalej dążyć do lepszego jutra. A teraz proszę państwa przywitajmy nowy rok polonezem którego czas zacząć. - Na te słowa wszyscy zgromadzeni ludzie wśród których z łatwością można było dostrzec śmietankę Rzeczpospolitej. Byli tu zatem ministrowie i prezydenci ważniejszych miast, byli naukowcy była i generalicja a wszyscy teraz ustawiwszy się w parach ruszyli za Prezydentem który z małżonką pierwszą parą taniec rozpoczął.

Mapa Rzeczpospolitej.​

Lopianky 3 kilometry do granicy Rzeczpospolitej i ZSRR.
Strona Rzeczpospolitej.
Noc sylwestrowa godzina 23.28


- Panowie gotowi? - zapytał prawie 40 letni kapitan zapinając płócienną narzutę na mundur która miała zadanie ukryć go przed wzrokiem nieprzyjaciela w sylwestrową zawieję.
- Tak panie kapitanie! - odpowiedzieli chórem żołnierze grzejąc zmrożone serca kubkami samowaru i z oczekiwaniem patrząc na dowódcę niczym na boga wojny. Ale jednocześnie w ich oczach można było dostrzec nieśmiałe płomyki strachu które przebijały się przez grubą warstwę odwagi i poświęcenia.
- Czy sanie gotowe? - rzucił kapitan dopinają pas z Visem spoczywającym w pochwie.
- Tak jest panie kapitanie!
- Więc ruszamy. Obejrzeć ognie sztuczne z powodu nowego roku!

***

Dwie duże sanie zaprzężone w psy które gnały wściekle poprzez zaśnieżone pola szybko pokonywało dzielącą ich od granicy odległość a 4 pasażerów mimo zimna i sypiącego śniegu z wypiekami na twarzy przeczesywało wzrokiem okolicę w poszukiwaniu przeciwnika który pewnie z łatwością mógłby zgasić ich świeczkę życia.

Oddział dywersyjny chwilę przed wyruszeniem w drogę.​

- Stop! - krzyknął kapitan ale choćby stu ludzi krzyczało ten rozkaz i tak nie zdołali by przekrzyczeć szalejącej wichury i gdyby nie podniesiona ręka pewnie drugie sanie nie zatrzymałyby się i zaginęły w śnieżnej zamieci. Lecz nawet ona nie zdołała przeszkodzić trójce upartych ludzi do przebycie w gęstym lesie 1,5 kilometra by wyczerpani i śmiertelnie głodni mogli dostrzec jeden upragniony widok oświetlonej stacji kolejowej na której widać było sylwetki ludzi którzy przechadzali się czekając na upragniony transport.
- Panie kapitanie tośmy się trochę pospieszyli - odparł żołnierz niezwykle barczysty z uśmiechem na dobrotliwej twarzy na której teraz okryta warstwą śniegu i lodu wyglądała na lodowy pomnik.
- Niewiele - powiedział kapitan osłaniając rękawicą zegarek by dostrzec godzinę 23: 58.
Po chwili sylwetki przechadzające się po stacji znikły w jej środku chcąc wraz z przyjaciółmi uczcić nowy rok. Trzy sylwetki na ten sygnał błyskawicznie pokonały dzielącą ich odległość od torów kolejowych na których zatrzymać miał się transport amonicji dla całej dywizji sowieckiej rozdysponowanej na granicy z Rzeczpospolitą. Mimo zdrętwienia ręce szybko wykonują powtarzane setki razy ruchy zakładając potężne ładunki i zagrzebując je w śniegu. Po paru minutach gdy czerwonoarmista po sporej dawce spirytusu wrócił na miejsce oczekiwania widząc trzy cienie wzruszył ramionami i zapalił

***

Po paru minutach jazdy w kierunku granicy Rzeczpospolitej Kapitan co chwila odwracał się w tył w oczekiwaniu i niepewnością w oczach. Bo tak łatwo jest się pomylić. Tak łatwo nie dokręcić zapalnika albo go odkryć narażając na wykrycie przez czerwonoarmistów. W końcu ponad szum słabnącej zawiei wybił się potężny wybuch i za plecami naszych bohaterów ukazała się wielka łuna pożaru... Dopiero teraz kapitan rozkazał zatrzymać się na przekraczanej graniczy i wyjmując trzy piersiówki podał je żołnierzom i powiedział:
- Panowie szczęśliwego nowego roku! Skoro witamy go takimi fajerwerkami to musi być udany! - i nacieszywszy ciało rumem a duszę czerwoną łuną ruszyli niesieni niczym na skrzydłach do Lopianky.

Szczątki pociągu wysadzonego przez oddział dywersyjny zrobiony w lecie roku 1939. Z powodu braku możliwości jego usunięcia stacja została zamknięta.​

***
Dobrze więc słowem końca wiem że odcinek taki sobie ale trzeba się przełamać i napisać pierwszy a potem to jakoś pójdzie.
Scenariusz 38
Poziom Normalny
Agresywność Normalna
Przejęcie PP i naukowców wyłączona.

W następnym odcinku mam zamiar opowiedzieć drogę do powstanie federacji Międzymorza nazwanej Rzeczpospolitą oraz omówić sytuację gospodarczą i militarną młodego państwa.

AAR oczyszczony i zamknięty. W razie chęci kontynuacji kontakt na PW z którymś z funkcyjnych działu.

Pozdrawiam
Goliat