Milan - ku zjednoczeniu

Temat na forum 'EU III - AARy' rozpoczęty przez Kinch, 31 Styczeń 2007.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Kinch

    Kinch Nowy

    Lombardia nie była miastem tak wspaniałym jak Wenecja czy Madryt, jednak tętniła życiem stwarzając pozory potęgi. Pałac książęcy wznosił się ponad okolicznymi wioskami i górował swą posturą nad polami. Długi, kamienisty trakt, szeroki na kilka metrów, potrafił pomieścić sznur wozów ciągnących z zaopatrzeniem. Milan miał się lepiej - taka sytuacja trwała od kilku lat, zaś w głowach dojrzewał plan. Wraz z napływem gotówki i kontrolą ważnych szlaków handlowych, Milan stawał się coraz poważniejszym konkurentem Wenecji. Państwa te był niczym brzydkie siostry - nie różniło je nic a łączyło wszystko.

    - Mój Panie, poseł z Modeny - słowa doradcy wybudziły księcia ze snu. Uniósł jedno oko i ziewnął po czym szybko dodał:
    - Tak wcześnie przybył? Przyjąć go miałem po kolacji.
    - Panie, ta sprawa jest jednak nagląca. Modena zgodziła się usankcjonować romans który trwał między bratankiem Waszej Książęcej Mości a córką króla Eriole I, Emanuelą.
    - Masz na myśli tę piękną dziewkę?
    - Dokładnie panie. Jednak nim go przyjmiesz, racz łaskawie ocenić czy akceptujesz, Panie, budżet.

    [​IMG]

    Książę nie miał mądrego spojrzenia, chciał aktualnie narzucić na siebie płaszcz i wyjść by w mieście poszukać taniej i podłej miłości. Nim został wybudzony śniła mu się jedna z tych dziwek, Maria, ta sama która potrafiła dogodzić mu jak nikt inny.
    - Znakomicie - wybąknął przyglądając się stercie cyferek. "A więc to jest budżet" pomyślał, lecz nie beknął przeciągle - Wspaniale się układają.
    - Nasze plany wymagają rozwoju armii, Panie. Musimy udoskonalić uzbrojenie...
    - Zamilcz i wpuść tego posła. Biedak pewnie marznie czy głoduje. I przynieś wina. Czy raczej rozkaż przyniesienie. Wyglądałbyś kuriozalnie jako nosiwino.
    Sekretarz skinął głową i opuścił salę. Na jego miejsce wcisnął się mały jegomość z twarzą łasiczki.
    - Jestem Emanuel z Modeny książę.
    - Znakomicie. Czy znacie tam jakieś inne imiona?
    - Tak, są jeszcze Marie. I łączenia.
    - Czy Wasz król rozpatrzył naszą propozycję?
    - Owszem. Twój bratanek dostanie rękę księżniczki Emanueli, jednak warunkiem jest rezygnacja z posagu oraz korony Modeny.
    Książę spojrzał mu w oczy i skłamał:
    - Oczywiście.

    Wieczorne spotkanie doradców przeciągało się. Żaden z nich nie miał ochoty siedzieć i tłumaczyć swoje koncepcje, których i tak nikt nie rozumiał i których właściwie nikt nie słuchał. W atmosferze wzajemnej nienawiści spoglądali sobie w oczy. Nie mieli ochoty tam siedzieć. Naprawdę.

    [​IMG]

    - Modena wyraziła zgodę na sojusz.

    [​IMG]

    ***

    Tymczasem w Modenie.
    - Córeczko... Chcesz mnie zabić? - Eride spoglądał na swą rozwydrzoną córkę, księżniczkę Modeny i Milanu. Już księżniczkę. Do ślubu doszło nadzwyczaj szybko i król, pewien swego, przekazał temu bachorowi część władzy - Możesz powtórzyć co żeś najlepszego zrobiła?
    - Tatku... Ja tylko złożyłam hołd Milanowi. To nic takiego! Książę Sforza mimo wieku wciąż jest przystojny!
    - Pfff....

    ***

    - Modena uderzy od południa, my szykujemy się od zachodu. Mamy do dyspozycji jedną armię, musimy wziąć to pod uwagę Wasza Książęca Mość. Całe szczęście, że mamy Modenę w garści, dzięki temu odizolujemy Wenecję od południa.
    - A Mantua?
    - Mantua ma nas w dupie, Panie. Odmówili sojuszu, tak samo Papiestwo.
    - Z nimi się policzymy później...
    - Jeśli złamiemy siłę Wenecji, Panie, wtedy będziemy mieć drogę wolną na południe. Nikt, prócz Austrii, nie będzie mógł nam w tym przeszkodzić.
    - Co z misją szpiega?
    - Nie został wykryty a coraz więcej osób dezerteruje z Armii Wenecji...

    [​IMG]
     
  2. Kinch

    Kinch Nowy

    Mieszkańcy Italii mają to do siebie, że krąży o nich opinia jako o skłóconych, zapatrzonych w siebie dupkach. Nie inaczej było tym razem. Roku Pańskiego 1477, dokładniej z początkiem lutego, wielka armia Milanu stała przy płocie który wyznaczał granicę między Lombardią a ich odwiedcznym przyjacielem - Wenecją. Stali wpatrując się tępawo w dal, aż w końcu jakiś niepozorny żołnierz zapytał się:
    - Idziemy?
    Zapanowało milczenie jeszcze głębsze i tym razem pełne konsternacji. Oczywiście, nie pomyśleli o czymś. Żołnierz spojrzał na pułkownika, ten czym prędzej wzrok obrócił i spojrzał na królewskiego siostrzeńca Ignazio Tizzione, ten spłoszony spojrzał na króla. Król zachował swe dostojeństwo i zaklął szpetnie:
    - Kurwa!
    Wszyscy wiedzieli o co chodzi. Wszyscy zdawali sobie sprawę, że nie mogą ot tak przekroczyć tego płotu, bo to oznaczałoby wojnę. Wojnę bez cassus belli, wojnę z jednym z największych przyjaciół. Wojnę z Wenecją!
    - Wiedziałem, że o czymś zapomniałem! Ty tam! - król wskazał na żołnierza który wyrwał się do przodu - Jedziesz do Wenecji i powiedz ichniejszemu doży, że jest tłustą świnią.
    Żołnierz skinął roztropnie głową a król zatarł ręce z tak wspaniałego planu.

    ***

    Dziesięć dni później żołnierz wrócił, nieco poobijany.
    - Panie, doża kazał przekazać, że wie o tym ale, że jest na diecie i się stara...
    Król zaklął jeszcze szpetniej:
    - Masakra porka misteria!
    Wszyscy zadrżeli.
    - Powiedz mu, że jego córka jest tłustą świnią.

    ***

    Dwanaście dni później posłaniec wrócił jeszcze bardziej poturbowany.
    - Powiedział, że wie ale, że to rodzinne - i jęknął na samą myśl o kolejnej wyprawie. Król zatarł ręce i rzekł:
    - Niniejszym wypowiadam wojnę tym tłustym świnią! - i pocławowali. Było to 22 lutego 1477 roku.

    [​IMG]

    Wojna przebiegała sprawnie. Nie doszło do większych bitew, wszystko było uganianiem się za generałem Wenecji Moceningiem. O ile z początku armia Milanu odnosiła druzgocące zwycięstwa, o tyle później wszystko sprowadzało się do typowo włoskiego przekomarzania się - ja zajmę Ci tę prowincję bo Ty zająłeś mi tamtą. Wszystko to trwało aż do sierpnia 1478 roku, a więc co by nie mówić - kupę czasu - i zakończyło się uroczystym podpisaniem pokoju w Wenecji, która została zajęta trzykrotnie przez Milan i dwukrotnie była tracona. Lombardia nie padła, mimo takowej ochoty, a Modena podpisała pokój, tracąc prowincję Ferrerę, już rok wcześniej i wystawiła tym samym swą rzyć w kierunku własnego pana. Mantua padła w pierwszych dwóch miesiącach wojny i została siłą przyłączona do Milanu aby zapobiec przyszłym uderzeniom w plecy. Wywołało to niesamowitą reakcję opinii międzynarodowej i poseł austriacki zakrztusił się i z francuskiego rzekł "Merde!". Pokój był korzystny dla Milanu i obejmował przyznanie im prowincji Brestii i Verony. Tym samym, w ciągu półtora roku, Lombardia powiększyła swe terytorium dwukrotnie.

    Nic jednak nie jest piękne do samego końca. W dwa dni po podpisaniu układu, jeden z pułkowników dyskretnie poinformował króla o możliwości buntu w wojsku. Zmęczenie wzięło górę, chłopcy chcieli rozejść się po burdelach aby wykorzystać czekające na to damulki. Książę, pewien swego bezpieczeństwa, rozwiązał armię okupacyjną, chcąc tym samym podreperować swój budżet. Przestał tyle pić i wiedział już, że budżet jest istotny. Było to błędem. W tydzień później armia Savoy przekroczyła granicę Lombardii a w dwa tygodnie później dołączyła do nich Szwajcaria.

    [​IMG]

    Wydawało się, że to piękny koniec zwycięstw. Skarbiec był pusty, ledwie 35 dukatów a armia stoi u bram stolicy. Żadnych wojsk lądowych, tylko flota. Większość oficerów poza granicami kraju. I wtedy umarł Gaelazzo Maria Sforza. Zmarł na tajemniczą chorobę, ciężko wcześniej poczynając nocą, wyzionął ducha i zapadł problem. Stolica w oblężeniu, nie ma władcy ani armii. Możni, zgromadzeni przy księciu, jednogłośnie wybrali jego siostrzeńca, Ignazzio Terazzio na Cappitano del Popolo. Oznaczało to więc faktyczne przejęcie przez niego władzy w państwie. Nowy władca wysłał posłańca do bankierów weneckich, ci zaś z rozkoszą udzielili mu potężnego kredytu, w dwóch transzach, opiewającego na 400 dukatów, oprocentowanego na dziesięć od sta, na okres pięciu lat. Król zebrał wszystkich któych dało się zebrać i wystawił armię ośmiu tysięcy najemników z którą ruszył na Lombardię.

    Lombardia z trudem powstrzymywała najeźdźcę. Początkowe braki wody objęły braki w żywności, później zaczęły wybuchać epidemie. Było kwestią czasu poddanie się owego miasta. U jego bram stał wielki generał, Filiberto I, władca Savoy. Samo to nazwisko siało postrach a z nim stali wojownicy obyci w wojnach francuskich. Przeci 5,000 znakomicie doświadczonych, 8,000 żółtodziobów. Z początku wszystko zapowiadało porażkę Ignazio. W pierwszym ataku stracił prawie 1000 piechoty nie zadając żadnych strat przeciwnikowi. Dopiero uderzenie na flankach, wykonane właściwie przez przypadek, doprowadziło do ogromnego popłochu w armii wroga.

    [​IMG]

    Wygrana wzmocniła armię Ignazzio. Wydał resztę pieniędzy na sformowanie dwóch mniejszych armii najemników, zwerbował generała i rozpoczął systematyczny podbój Savoy i Szwajcarii. Szwajcaria padła szybko, bo w cztery miesiące później, Savoy podpisało rozejm w maju 1478 roku. Tym samym Milan zdobył Schwyz i Niceę a także dwóch wasali - Savoy i Szwajcarię.

    [​IMG]

    Po wojnie Capittano del Popolli wrócił do Lombardii gdzie został oficjalnie mianowany Księciem i rozpoczął walkę o naprawę stanu skarbca państwa, dążąc do zebrania środków na spłatę pożyczki, nie wywołując przy okazji wzrostu inflacji. Wydał również swą córkę za księcia Neapolu oraz syna za księżniczkę Austrii.

    [​IMG]

    Najwyższy czas, zeby AARy z EU3 też już traktować poważnie. Długa cisza => oczyszczam => zamykam
    Serek
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie