Minecraft Diary AAR [AAR]

Witam. Będzie to prosty, lekki AAR w formie 1 doba gry - 1 odcinek. Zainstalowane mam wiele modów (lepsza grafika, nowe tekstury, nowe stwory/zwierzęta i parę innych nowinek). Poziom trudności easy (mod dodaje m. in. Ogry które potrafią rozwalać sześciany, więc na hard długo bym nie pociągnął.

Dzień 1​

Zaczynam na plaży w rejonie o zimno/umiarkowanym klimacie. Po rozejrzeniu się dookoła (panorama powyżej), postanawiam wspiąć się na pobliskie wzgórze (czerwona strzałka).



Ścinam (gołymi rękoma) kilka drzew, aby pozyskać niezbędny do przetrwania materiał.



Postanawiam zbudować na tym wzgórzu siedzibę. Nie mam za bardzo czasu na wydziwianie, a dobry widok na okolicę i okoliczne drzewa powinny spowodować że stworów kręcących się po okolicy będzie mniej.



Aby zdążyć przed zachodem słońca, buduję prostą ziemiankę, która wykopana jest częściowo poniżej gruntu.



Widok z zewnątrz.



OK. Czas przerobić pnie drewna na deski...



z których składam stół warsztatowy, niezbędny do wytwarzania większości wyrobów.





Zaczyna się ściemniać, więc szybko zbijam do kupy drzwi.



Drzwi zamontowane, widok na zachód słońca. Całe szczęście zdążyłem.



Wolę nie opuszczać kryjówki po zmierzchu, biorę się więc do skompletowania zestawu podstawowych narzędzi. Na początek potrzebne są kije.



Które po połączeniu z deskami dają mi drewniany kilof. Bardzo kiepskie i łamliwe narzędzie, ale na początku niezbędne.



Po wykuciu z podłogi kilku kawałków kamienia, wytwarzam lepszej jakości kamienne narzędzia, od lewej - miecz, kilof, siekiera i łopata.

Nie mam nic do roboty w ciemnej lepiance, więc postanawiam wyjrzeć na zewnątrz. Nasłuchując przy drzwiach nie słyszę żadnego zawodzenia czy ryków, więc wychodzę.



Po chwili z znienacka atakuje mnie uzbrojony w łuk szkielet, który blokuje mi drogę ucieczki do lepianki. Wydaje się że już jest po mnie, kiedy w linię ostrzału szkieleta nie wiadomo skąd wchodzi zombi (tu podskoczył jakoś, widać u góry nogę). Potwory zaczynają tłuc się między sobą, ja zaś dobijam 'zwycięzcę'.



Wspinam się na dach lepianki i w niedalekiej okolicy dostrzegam wilkołaki. Nie dość że są silne i szybkie, to zranić je może jedynie broń ze złota.



Lepiej nie kusić losu, przeczekam do rana w środku.


Jeszcze jedna rzecz, oto render wygenerowanego dotąd świata:



I zbliżenie na pozycję startową (z której zawszę będę zaczynał po śmierci) i lepiankę:

 

Hura, jest coś do czytania!
Póki co mi się podoba, byle tak dalej

 

Instalacja moda poprawiającego grafikę w Minecrafcie to głupota

Więcej odcinków poproszę

 

Genialdo - Dzięki. Wrzucę jeszcze dziś nowy odcinek.

Barlow - Poprawione są tylko oświetlenie, niektóre tekstury, i trawa. Grafika wciąż jest 'kwadratowa' i ma identyczny urok jak vanilla.

 

Każdy nowy AAR w dziale IG mnie cieszy, a ten szczególnie, bo z Minecrafta. Będę śledzić

 

1.102? dzis wyszła beta 1.2, z kałamarnicami, barwnikami, węglem drzewnym itd

 

Sasza - Dzięki

Tleilaxu - No tak, ale mody nie są jeszcze kompatybilne z nową wersją.

Dzień 2 - Wycieczka po węgiel.​

Tego dnia zamierzam znaleźć węgiel. Ma on zastosowanie przy wytopie metali, ale przede wszystkim można z niego wytwarzać pochodnie, dzięki którym mogę działać w nocy, a nie tylko przeczekiwać ten czas w ciemnej ziemiance.



Zwiększam też poziom trudności, podczas pierwszej nocy nie było zbyt wiele potworów.



Światło słoneczne powoduje że stwory giną, strawione ogniem, ale nie wszystkie. Na wilki nie ma ono efektu, wilkołaki zmieniają się w łagodnych ludzi, ale najgorsi są Creeperzy. Te zielone stwory doskonale się maskują wśród traw i drzew, poruszają się bezszelestnie i kiedy już cię dotkną - potężnie eksplodują.



Na zbliżeniu widać w oddali Creepera.



Rozglądając się ze szczytu wzgórza, kieruje się w stronę wcześniej zauważonych skał - jest szansa że znajdę tam węgiel. (w stawie po lewej widać wilka)



Napotykam dzika - lepiej nie kręcić się zbyt blisko, bo niepokojone, zwierze to jest bardzo agresywne.



Nagle z lewej strony słyszę zawodzenie i widzę płonącego ducha wylatującego spod drzewa. Jeden cios kamiennym mieczem go zabija, prawdopodobnie w cieniu drzew dłużej oparł się promieniom słonecznym. Zniszczony duch pozostawił siarkę - składnik do wytwarzania trotylu.



Zadowolony, idę powoli dalej, gdy z znienacka dochodzi do eksplozji - dorwał mnie creeper.



Na szczęście jest to niedaleko punktu startowego. Jednak kiedy znajduję krater z moimi porozrzucanymi przedmiotami, widzę nieopodal stadko lwów. Szybko wbiegam, zbieram sprzęt, i uciekam. Jakoś udało mi się nie zwrócić ich uwagi.



W końcu docieram do skał i po chwili poszukiwań znajduje pokaźne pokłady węgla. Po zebraniu odpowiedniej ilości postanawiam zbadać nieco okolicę i wrócić do ziemianki okrężną drogą.



Natrafiam na niedźwiedzia - lepiej nie prowokować bestii.



Znajduję też rozrzucone na trawie skóry - prawdopodobnie w tym miejscu walczyły jakieś zwierzęta. Skórę można wykorzystać m. in. do zbroi skórzanych.



Trafiam na duże jezioro. W przyszłości zbadam to miejsce w poszukiwaniu gliny (do wyrobu cegieł).



Chwilę później napotykam świnię, która po uboju dostarcza mięsa. Przywraca ono jednak więcej zdrowia po upieczeniu.



Będąc już niedaleko swojej kwatery, znajduję zachęcająco wyglądającą jaskinię..



a kawałek dalej, tuż przy ziemiance - dzikie konie. Jeśli wytworze w przyszłości siodło to będę mógł spróbować ujeździć i udomowić konia, który zapewni szybszy transport. Jest wiele rodzajów wierzchowców, lecz najcenniejszym ( i najrzadszym) jest pegaz - który, tak, potrafi latać.



Tak więc wyprawa zakończona (u góry trasa).



Mam już dość mieszkania w ciasnej, ciemnej ziemiance więc rozbieram ją częściowo i ścinam drzewa żeby postawić nową, większą chatę.



Niestety, przez długą wycieczkę straciłem poczucie czasu i w chwili zachodu słońca pozostałem bez dachu nad głową.



Nie ma szans żebym zdążył zakończyć budowę nim pojawią się potwory, więc wykopuje szybko dziurę pod ziemianką..



zamykając się szczelnie od świata zewnętrznego.



Kije i węgiel dają po przetworzeniu pochodnie - od razu lepiej.



Postanawiam wykorzystać noc na wykucie pod ziemianką piwnicy. Przy okazji zdobędę w ten sposób dużo kamienia na narzędzia czy konstrukcje. Niestety, mój jedyny kamienny kilof szybko się zużywa. Muszę przynieść z powierzchni stół warsztatowy, żeby zrobić nowy.



Przekopuje się na powierzchnię, gdzie błyskawicznie atakuje mnie wilk. Uciekam z powrotem. Jakimś cudem, przez wąską szczelinę wskoczył za mną Creeper! Gdyby tutaj eksplodował, rozwaliłby mi kwaterę, zaś zaczynając w punkcie startowym z gołymi rękoma w nocy raczej nie odzyskałbym sprzętu.



Atakując ostrożnie zza węgła, udaje mi się go zabić.(na screenie widać tylko nieco dymu po jego śmierci). Mając dość przygód, postanawiam czekać na słońce.

 

WEEEEEEEEE! Sześciany ;D łap repa

 

Trashing Mad - musisz koniecznie podać z jakich modów korzystasz. Szczególnie interesują mnie te mody które dodają że masz tak dużą różnorodność stworów. Wilkołaki.... już lubię ten mod i podaj mi nazwę twojego moda graficznego, ten z którego ja korzystam jest niezły ale chciałbym porównać je oba. Odnośnie samego AARa, Minecraft sam w sobie jest genialny a każde AARy z niego są mile widziane.

 

O kurde, koniecznie muszę pościągać te mody, które masz, wyglądają świeeeetnie

 

Najlepiej spakuj całą paczkę z modami jakie masz i wrzuć(albo stronkę której pobierałeś i konkretny temat). Szczerze pobierałem różne mody ale nie zawsze działały jak należny albo chodziły osobno.

Wersja którą posiadasz jest naprawdę ciekawa.

 

Skąd masz te mapy?

 

Też mnie to ciekawi. Skąd Ty to masz?

 

http://www.minecraftwiki.net/wiki/Tectonicus

 

Kentucky - Dzięki

Matheos, Sasza, maks44444

Minecraft community pack - to kompilacja większości modów które używam: http://www.minecraftforum.net/viewtopic.php?f=25&t=124219

Poza tym Better Grass/Better Light : http://www.minecraftforum.net/viewtopic.php?f=25&t=55700

i Wild Grass (zwróćcie uwagę żeby pobrać wersję kompatybilną z Better Grass/Better Light): http://www.minecraftforum.net/viewtopic.php?f=25&t=100771

ziom14PL, Szycha Tectonicus: http://www.minecraftforum.net/viewtopic.php?f=1022&t=95739&sid=0144000bf0500b4f60214976b36e02ea

Jest o tyle fajny, że daje możliwość zbliżeń. Przykład: http://www.triangularpixels.com/Junk/TectonicusTest/map.html

 

Dzień 3 - (Od) budowa.​

Gdy w końcu przyszedł ranek, wykopuje dziurę na powierzchnię, przez którą natychmiast wpada Creeper. Cudem przeżywam eksplozję, odskakując do tyłu. Niestety powstały krater niszczy nieco konstrukcję przyszłej chatki.



Wychodząc na zewnątrz, przy niewielkiej ilości zdrowia, muszę poradzić sobie jeszcze z wilkiem..



i pająkiem.



Udaje mi się. Pająk zostawia - nić, materiał niezbędny do wyrobu wędki, oraz przede wszystkim - łuku. Niestety potrzeba do niego trzech egzemplarzy nici.



Ten wystraszony, niewinnie wyglądający człowieczek wraz ze wschodem księżyca zmienia się w wikołaka. Zabijam go, pozostawiają oni po sobie losowo wybrane drewniane narzędzia. Niestety, zwracam na siebie uwagę kolejnego creepera.



Żeby go zabić muszę go 4 razy trafić kamiennym mieczem. Niedudaje się i moją siedzibę szpeci kolejny krater. Będę potrzebował żelaznego miecza, albo jeszcze lepiej - łuku, przeciwko tym paskudom.



Cały dzień upływa mi na zasypywaniu kraterów i budowie domu. Już po zachodzie słońca, w ostatniej chwili stawiam dach. Budowa nie jest jeszcze zakończona (u góry widok z parteru na drzwi wyjściowe).



Składam też pierwsze palenisko, niezbędne do topienia metali, wyrobu cegieł, szkła, czy też do robienia wypieków.



Wrzucam zdobyte wcześniej mięso - zawsze lepiej mieć przy sobie jakiś zapas pieczeni.



Widok na piwnicę.




Wykorzystując zapas kamienia buduję bardziej wygodne schody na parter.



Wyglądając przez okno znów widzę panoszących się creeperów. Następnego dnia, po dokończeniu prac nad domem, wyruszę w poszukiwaniu żelaza i pająków (nici) - potrzebuje lepszej broni.

 

Mógłbyś opisać łopatologicznie jak używać tego programu do map?

 

Musisz utworzyć pilk *.bat z tym w środku i pozmieniać ścieżki katalogów:

sam render trwa kilkanaście minut

 

Sześcianów nigdy za dużo.
Jak tylko wszelkie mody i textury będą dobrze działać z aktualnym minecraftem trzeba je wypróbować.
Szczególnie interesująco wyglądają potwory i zwierzęta nowe.

 

thrashing mad Mógłbyś napisać jak się instaluje tego paka bo wchodzę a tam pełno plików jakieś wersje A,B i C nie mam kompletnie pojęcia jak to dopalić

 

Info jest w pliku readme.

Zawartość A do folderu .minecraft, usuń folder META_INF
Zawartość B do wnętrza minecraft.jar (otwórz zipem lub rarem)
Zawartość C do .menecraft i otwieraj grę 'community loaderem')

 

Do czego ma dojść ścieżka minecraftJar=?

 

do pliku minecraft.jar. Wygląda na to że nie masz zainstalowanej javy.

 

Dzień 4 - W poszukiwaniu żelaza.​

Powoli się rozjaśnia, ale zanim słońce oczyści okolicę ze stworów mam jeszcze trochę czasu.



Wykorzystuję zdobyte wcześniej skóry do zrobienia hełmu.



Zapewnia on znikomą ochronę i jest nietrwały w porównaniu do żelaznego ekwiwalentu, ale lepsze coś niż nic.



Słońce wzeszło jakiś czas temu. Za drzwiami znów widać panoszące się Creepery.



Nie udało mi się go zabić nim eksplodował, całe szczęście stało się to w pewnej odległości od mojej kwatery.



Nie minęło kilka sekund, kiedy bezszelestnie zbliża się do mnie kolejny creeper i znów ledwo przeżywam wybuch. W przyszłości będę musiał zbudować jakieś fortyfikacje - fosę, wieżyczkę strzelniczą (jak będzie łuk) albo coś innego.



Przez kilka najbliższych godzin, po ścięciu kilku drzew, zajmuje się wykończeniem domu.



Widok na parter i schody do piwnicy, podniosłem nieco dach żeby było więcej przestrzeni. Na razie nie wykuwam wielu okien, bo bez wstawionego szkła narażam się na ostrzał z zewnątrz (np. przez szkielety).



Widok z zewnątrz. Montuje na obrzeżach dachu pochodnie. Sprawią one że w pobliżu ich światła będzie się generowało mniej potworów.



Widok z góry. Jak widać ubywa drzew w okolicy, będę musiał w przyszłości kilka posadzić.



Zadowolony z budowli, z zapasem pochodni i kamiennych kilofów, ruszam w kierunku dwa dni wcześniej widzianej jaskini - mam nadzieję znaleźć tam żelazo.



Bez trudu docieram na miejsce kiedy już zaczyna się ściemniać. Z zewnątrz wygląda dość niepozornie.



Jednak w środku okazuje się że jest to duża grota (a właściwie cały system). Muszę zapuścić się nieco wgłąb jaskini, zanim na zewnątrz pojawią się stwory.



Oświetlając sobie drogę pochodniami natrafiam wkrótce na złoża węgla. Zaczynam też słyszeć dość stresujące ryki i zawodzenia - potworów jest mnóstwo. Pytanie tylko czy są nad, pod czy przede mną?



Podziemny strumień - lepiej na nie uważać. Nurt może porwać mnie w przepaść albo w łapy potworów.



W końcu natrafiam na rudę żelaza!



Niewiele tego, ale wystarczy na kilof i łopatę. Żelazne narzędzia są bez porównania bardziej wytrzymałe i szybsze w działaniu. Wciąż słyszę dziesiątki przerażających głosów. Dochodzi do nich hałas rozwalanych kamieni - prawdopodobnie gdzieś w pobliżu jest Ogr.



Ryzykuję szybką wycieczkę do wyjścia. Rzut oka na niebo sugeruje że mam jeszcze trochę czasu do świtu.



Znajduję żwir, który podobnie jak piasek i w przeciwieństwie do innych bloków, spada zawsze w dół siłą grawitacji.



Można w nich znaleźć krzemień - do rozpalania ognia oraz do wyrobu strzał.



Natrafiam na ciemną dziurę i decyduje się zejść na dół.



Tunel kończy się ujściem podziemnego strumienia do jakiejś większej jamy. Dudnienie rozwalanych skał coraz głośniejsze!



Rozkuwam nieco obrzeża dziury i znajduję Ogra - ucieczka!



Czas wracać.

 

Ogr Cię w ogóle zauważył? Miałbyś z nim jakiekolwiek szanse?