Moja biblioteka 2015

Temat na forum 'Hyde Park' rozpoczęty przez de Mont Salvy, 30 Styczeń 2015.

  1. de Mont Salvy

    de Mont Salvy Ten, o Którym mówią Księgi

    Nowy rok - nowy temat.

    P. Skworoda, Wojny w XVII-wiecznej Europie. Zarys problematyki.

    [​IMG]

    Jeśli drogi bibliofilu interesuje ciebie dlaczego Japonia w 1939 r. zwiększyła kaliber amunicji, jakie wyzwania stoją przed wojskowością w obliczu "wojny z terrorem" w XXI w. tudzież jak to naprawdę było z inwazją Turcji na Maltę w 1565 r. powinieneś koniecznie zapoznać się z tą pozycją. To nie żart. Autor bardzo często pisze nie tylko obok tematu ale i nie na temat. W ogóle uważam, że tytuł książki jest mylący - zdecydowanie lepiej byłoby gdyby rzecz nazywała się "O rewolucji militarnej XVII w." lub "O ewolucji wojskowości XV-XXI w. ze szczególnym uwzględnieniem wieku XVII". Wyobraź sobie czytelniku, że rozdział o armii państwa brandenbursko-pruskiego liczy stron 7 a rozdział o takich europejskich potęgach militarnych jak Chiny, Państwo Wlk Mogoła czy Japonia Tokugawów liczy stron 31. W sumie co można w książce popularnonaukowej o wojnie w Europie wieku XVII przynudzać o wojsku Wielkiego Elektora? Autor należy też widać do szkoły historyków "nożyc i kleju", tzn. wycina jakiś długaśny cytat z jakiegoś źródła i wkleja to do swojej książki. Żeby jeszcze były to rzeczy "do rzeczy"! Bo i cóż z tematyką książki może mieć wspólnego opis seppuku z XIX w.? Albo wyimki z Samuela Twardowskiego "Władysława IV..."? Nie wiedzieć czemu autor uparł się momentami opisywać wydarzenia historyczne w rodzaju Wielkiej Smuty. Po co i na co? Skoro inni uczynili to i wcześniej i lepiej? Nie wiem. Poza tym przydałoby się gdyby autor więcej troski zachował dla nieobytego z wojskowością epoki czytelnika. Bo w sumie domyślić się (lub wyguglować) czym był karakol można ale wypadałoby gdyby autor szerzej pochylił się nad wyjaśnieniem kwestii taktyki czy uzbrojenia u progu rewolucji militarnej. Wszystko to dziwi tym bardziej, że książka posiada dwóch recenzentów naukowych, którym najwyraźniej mało przeszkadzały wskazane osobliwości.

    Pomimo powyższych złośliwych uwag książkę jednak warto przeczytać. Zawiera ona sporo informacji o przemianach w wojskowości ówczesnej i wiąże je z ewolucją państwa wczesnonowożytnego. Tłumaczy też skąd się wzięło zacofanie pozaeuropejskich państw oraz takich dziwadeł jak Rzeczpospolita. Może i nie są to jakieś odkrywcze wnioski ale trudno się takowych spodziewać po pozycji popularnonaukowej. W książce zebrano też sporo rycin i map z epoki. Ogólnie ocena 4+ w skali od 1 do 6 nie będzie chyba krzywdząca.

    S. Stewart-Williams, Darwin, Bóg i sens życia. Dlaczego teoria ewolucji zmienia wszystko, co (myśleliśmy, że wiemy).

    [​IMG]

    Książka o tym jaki wpływ miał (albo powinien mieć) darwinizm na religię, postrzeganie Boga, moralność i poczucie sensu istnienia świata. Pozycja wartościowa aczkolwiek część argumentacji doskonale mi znana - w tym ogólne założenie, iż ewolucjonizm doskonale zastępuje Boga w charakterze siły sprawczej czy napędowej Wszechświata. Zwraca uwagę argumentacja autora dotycząca sensu a raczej "bezsensu" ewolucji czy życia w ogólności. Jasno postawiona sprawa - to ludzie nadają sens swemu życiu a ono same w sobie żadnego "sensu" czy "przeznaczenia" nie ma. Niby banał ale ludziom jakoś łatwo przychodzi wypieranie ze świadomości braku wyższego celu w istnieniu i zastępowanie go jakimiś wyższymi bytami czy "niezbadanymi wyrokami Pana". Ciekawe są też rozważania nad poczuciem zbytniej pewności siebie ludzi w odniesieniu do pozostałych istot. Autor wskazuje na fakt, że człowiek nie jest koroną stworzenia (i bardzo blado wypadłby w przypadku wizyty Obcych). Nie jest też żadną wyższą formą życia - ustępuje bowiem choćby szczurom (nie wspominając o bakteriach). Ogólnie książka warta polecenia wiernym.
     
  2. de Mont Salvy

    de Mont Salvy Ten, o Którym mówią Księgi

    Thomas Piketty, Kapitał w XXI wieku.

    [​IMG]

    Książka jeszcze pachnie drukarnią, więc recenzji tu nie zamieszczę. W sumie niezbyt długo polski czytelnik musiał czekać na polski przekład książki, która we Francji ukazała się w 2013 r. a angielskie wydanie ukazało się rok temu. W sumie nie dziwota - książka wywołała liczne dyskusje na Zachodzie. Jak przeczytam te ponad 700 stron to postaram się szerzej opisać swe wrażenia.
     

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie