Na Księżycu [AAR]

Na księżycu
odc1​

To jest mój pierwszy AAR i chyba pierwszy science-fiction proszę o komentarze mam nadzieje że wam się spodoba. No cóż co więcej… no nic, życzę miłego czytania!

Historia ta jest oparta na „faktach’’

Mieliśmy sprawdzić co się działo niedaleko satura-12 ponieważ na jednym z jego księżyców była kolonia, a żaden sygnał stamtąd przez dłuższy czas nie docierał do nas . Wysłano tam nas czyli Oddział zwiadowczy złożony z: kapitana Surmora, pilota Urgiego i inżyniera Wiktorxa

To miało być proste lecz ktoś strzelił w prawy silnik kiedy byliśmy niedaleko kolonii Urgi próbował wylądować w wodzie ale uderzyliśmy wzgórze piasku a prawy silnik wybuchł.

Tylko ja przeżyłem bo byłem najdalej od silnika, lecz poniosłem ciężkie rany leżałem długo na podłodze statku po prawej miałem martwego kapitana a po lewej pilota.


Zebrałem wszystko co było w skrzyni statku

Wyszedłem na zewnątrz

Odbudowałem zniszczoną chatkę kolonisty

Wyprawiłem pogrzeb pilotowi i kapitanowi

Wszędzie był śnieg a ja potrzebowałem jedzenia, bo wszystkie zapasy zostały spalone.

głód narastał

Krzyknąłem: BOŻE DLACZEGO JA!!!

Na tym skończę ten odcinek powiedzcie co się podobało a co nie.następny odcinek za 1 maks 3 dni szybko się pisze.

 

Autor otrzymuje ostrzeżenie za propagowanie piractwa, temat czyszczę i zamykam.

Pozdrawiam
Goliat