Nad pięknym, modrym Dunajem - Monarchia Austro-Węgierska od 1897 roku

Temat na forum 'HoI II - AARy' rozpoczęty przez Franciszek Józef II, 2 Kwiecień 2010.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. [​IMG]
    Nad pięknym, modrym Dunajem...
    Nieco inna historia Monarchii Naddunajskiej​

    Oj, gdyby stary monarcha widział, jak mogły potoczyć się losy jego wspaniałego kraju... Jestem przekonany, że wpadłby w taki zam zachwyt, jak wszyscy Europejczycy, widzący jego piękną małżonkę. Zanim jednak zacznę opisywać losy prastarej Monarchii w najważniejszym dla niej momencie dziejów, opiszę założenia i sytuację, w jakiej wszystko to miało miejsce.

    Gram na poziomie normal/agressive w scenariusz rozpoczynający się od 1897 roku, gdy ostatnie chwile w Wiedniu spędza Kazimierz Badeni. Właśnie, pierwsza rzecz - rząd. W Austro-Węgrzech rządy były dwa: austriacki i węgierski. W plikach moda 1914 są wgrane wszystkie, problem w tym, że... nie ma jak ich zmienić. Wobec tego postanowiłem, że sam się za to zabiorę i stworzyłem eventy powołujące kolejne rządy. Nie mają wprawdzie w sobie zbijania dissenta, jak to jest np. w Wielkiej Brytanii, ale póki co wystarczą (po co sobie ułatwiać?). Poza tym, wziąłem lądowe OdeB (morskie bez zmian) z 1914 roku, bo zwyczajnie nie chce mi się ustawiać armii przez większość czasu gry, a organizacja armii austro-węgierskiej (16 okręgów korpuśnych w 6 armiach) nie zmieniła się w tym czasie. Aby nie przeginać, każda dywizja ma jedynie 25% siły, więc jak nie zdążę do 1914 roku ich uzupełnić, to będzie krucho. Poza tym, zaczynam z 0 manpowera. Inną zmianą jest to, że Austro-Węgry zamiast Military Autocrat są Social Conservative. Po pierwsze dlatego, że obywatele cieszyli się swobodami demokratycznymi większymi niż w Niemczech, a po drugie - to nieco utrudnia grę, więc mam dodatkową frajdę. Kolejna zmiana, czysto kosmetyczna, to skin mojej produkcji. AARy będę publikował z każdego półrocza gry (w razie potrzeby częściej).

    Za cel stawiam sobie: jak najszybsze pokonanie Serbii i Czarnogóry, anektowanie ich i wyzwolenie marionetek po wojnie, w miarę szybkie pokonanie Rosji i wygranie z Niemcami wyścigu o Mińsk, Warszawę i Kijów, pokonanie Włoch, ewentualne szybkie pokonanie Grecji i Rumunii, opanowanie Adriatyku i w miarę możliwości stała obecność na Morzu Śródziemnym. W dalszej perspektywie jakieś kolonie, ale to już inna rzecz...

    Rozdział I - Jak ja nie lubię Wilhelma!
    Styczeń - czerwiec 1897

    [​IMG]
    Jego Cesarska i Królewska Mość Franciszek Józef I​

    Jego Cesarska i Królewska Mość jak zwykle wstał około czwartej rano, podobnie jak kamerdyner Ketterl. Zjadł skromne śniadanie i rozpoczął wypełnianie swoich obowiązków, nieco sadystycznych. Ależ - nie dla niego. To austriaccy ministrowie mieli problem, by wstać rano i około szóstej zameldować się na naradę. Po cichu, mimo ogromnego szacunku dla sędziwego monarchy, klęli na takie decyzje. Tym bardziej, że sylwestrowy Bal Dworski w Hofburgu, jak zawsze wspaniały, obfitował w przeróżne atrakcje, ale niestety - nazajutrz głowa była ciężka niczym pocisk moździerza produkcji Skody. Pod tym względem rząd austriacki zazdrościł swojemu węgierskiemu odpowiednikowi - tam nikt ich nie wzywał co rano. Niemal każdy Wiedeńczyk zachodził w głowę nad tym, jak sędziwy cesarz mógł wstawać o tak wczesnej porze. Z drugiej jednak strony ten zwyczaj przełożył się na całą stolicę - już od rana otwarte były rozmaite kawiarnie, a wieczorem już o dziewiątej miasto szło spać razem ze swoim władcą.

    [​IMG]
    Pałac Hofburg z lotu ptaka​

    Tymczasem pierwsza w styczniu narada w Hofburgu rozpoczęła się dźwiękami krótkich, przerywanych ziewnięć wezwanych, na które Franciszek Józef reagował dobrotliwym uśmiechem. Gdy wszedł, wszyscy powstali ze swoich miejsc, a oficerowie zasalutowali, by usiąść dopiero, gdy Monarcha zajął miejsce.

    [​IMG]
    Skład Rządu Jego Cesarskiej i Królewskiej Mości wraz z dowódcami wojsk oraz premierami rządów.​


    - Dzień dobry, moi Panowie - powiedział i uśmiechnął się - nie ukrywam, że cieszę się widząc Was całych i zdrowych po udanym Balu, co wcale nie było takie pewne.
    Wezwani skinęli głową, by przywitać cesarza.
    - Pozwoli Wasza Królewska Mość, że ja zacznę? - zapytał Benjamin von Kallay, Minister Skarbu.
    - Naturalnie, proszę bardzo.
    - Mamy silny przemysł w Krajach Korony Św. Wacława, niedaleko granicy z Niemcami, ponadto dobrze rozwinięte są ośrodki przemysłowe w Wiedniu i Budapeszcie. W niedalekiej przyszłości proponuję rozpocząć masowe badania całego terytorium Monarchii, posiadam bowiem dane, że nie wykorzystujemy w pełni naszej bazy surowcowej. Zabierze to niestety trochę czasu i pieniędzy, ale sądzę, że nawet za cenę zadłużenia się u Rotschildów - warto, bo w dalszej perspektywie nasz przemysł powinien mieć szansę, aby się rozwinąć. Sądzę, że zajmie nam to około trzech lat i będzie kosztować kilka-kilkanaście milionów koron, ale w zamian będziemy zdolni do podwojenia ilości fabryk. Pozwoliłem sobie sporządzić wykres tego, co obecnie dzieje się z naszą gospodarką:

    [​IMG]
    Sytuacja gospodarcza Monarchii

    - Ogromną część wydajemy na przemysł lekki i badania. Ponadto, realizujemy zamówiony przez Ministerstwo Wojny projekt rozbudowy floty o trzy pancerniki i jeden krążownik. Ponadto zamierzamy wesprzeć firmę Laurin & Klement w budowie kolejnej fabryki w Pradze. Dzięki dużemu ograniczeniu stanu osobowego naszej armii w czasie pokoju nie musimy wydawać wielkich sum na zaopatrzenie dla armii. Jeżeli Majestat zechce zaakceptować mój plan rozbudowy wydobycia i przemysłu, będziemy w stanie dość szybko unowocześnić nasze siły zbrojne. Zaznaczam, że taki plan zrealizowalibyśmy dopiero po zwodowaniu zamówionych przez Ministerstwo Wojny okrętów.
    - Dobrze, dziękuję, póki co skłaniam się ku akceptacji Pańskiego planu - zapewnił cesarz. - A jak wygląda sytuacja w armii? Ostatnio mieliśmy, zdaje się, dużą reorganizację w czasie manewrów pod Wiedniem? Panie generale, jak wygląda sytuacja?
    - Istotnie, armia nareszcie powróciła do swojego starego stanu: 16 korpusów połączonych w 6 armii, które możemy skierować na każdy odcinek granicy w krótkim czasie. Każdy korpus posiada 2 dywizje liniowe i jedną dywizję obrony krajowej, przy czym korpusy 6. Armii: XV. i XVI. nie posiadają dywizji obrony krajowej, za to w XVI. Korpusie działają osobno połączone 3 brygady piechoty, przystosowane do warunków górskich. Każda armia ma dwudywizyjny korpus kawalerii. Ponadto, w Budapeszcie ulokowaliśmy 2 dywizje Honvedsegu i 7 dywizji Landsturmu jako Hintelanddienst do zadań w kraju. Czekamy na wzmiankowany przez Ministra von Kallaya rozwój, aby uzupełnić nasze dywizje i zacząć je modernizować. Poza tym, planujemy rozwój floty, aby zaznaczać swoją obecność w portach całego świata. Pozwoliłem sobie też sporządzić mapę planu dyslokacji naszych wojsk, który będzie realizowany przez najbliższe trzy tygodnie.

    [​IMG]
    Plan dyslokacji wojsk​


    Głos zabrał Admirał von Sterneck:
    - Do tej pory Departament Morski Ministerstwa Wojny był mocno zaniedbywany. Liczymy na plan Ministra von Kallaya, który pozwoli nam rozwinąć flotę. Niezależnie od tego, planem minimum jest zwodowanie w Trieście i Poli już zamówionych okrętów, w do 1904 roku planujemy zamówić trzy kolejne pancerniki, w latach kolejnych dodatkowo kilka, jednocześnie złomując przestarzałe jednostki i zastępując je nowymi.
    - Dziękuję, na koniec proszę Jaśnie Wielmożnego Hrabiego Gołuchowskiego o naświetlenie sytuacji międzynarodowej. Swoją drogą: jak ja nie lubię Wilhelma!
    - Wiemy, Wasza Cesarska Mość. Ja sam też nie jestem jego miłośnikiem, ani samych Niemiec. Jesteśmy jednak ich sojusznikami, podobnie jak Włoch. Mamy wspaniałe relacje z Wielką Brytanią, lepsze nawet niż z naszym południowym sojusznikiem. Mam wrażenie, że Włosi chętnie widzieliby u siebie nasze prastare ziemie zachodnie, a Niemcy z niemniejszą chęcią podporządkowaliby nas sobie. Ponadto, jesteśmy jedynym państwem Trójprzymierza, które ma niemal permanentny konflikt interesów z Rosją. Wprawdzie Serbowie nadal słuchają naszego głosu, ale sytuacja w Belgradzie nie jest zbyt pewna. Pewne jest, że aby zadziałać przeciwko Niemcom, albo stanowić dla nich zagrożenie, musimy się ostro wziąć do pracy - niewykluczone, że doprowadzi nas to do konfliktu zbrojnego. Niemniej: sugeruję zerwanie sojuszu z Niemcami i Włochami w dogodnym momencie, gdy nasze siły zbrojne zostaną uzupełnione, a gospodarka będzie na tyle silna, by poradzić sobie na wypadek wojny. Może się zdarzyć, że na taki dogodny moment przyjdzie nam czekać bardzo długo, co źle rokuje na przyszłość, bo może oznaczać konieczność wystąpienia razem z Niemcami w przewidywanej coraz częściej wojnie. Nie możemy przede wszystkim pozwolić na zbytnią przewagę Niemiec, która będzie dla nas katastrofą. Sądzę, że najdogodniejszymi sojusznikami w takiej sprawie byliby Brytyjczycy.
    - Dziękuję, życzę Panom miłego dnia.

    Zdarzenia z życia naszego Monarchy
    Słynna była nienawiść Franciszka Józefa, reprezentanta najbardziej prestiżowej europejskiej dynastii do młodego Wilhelma wywodzącego się z nieznaczącej przez długi czas dynastii, który w butny i prostacki sposób szukał miejsca dla swojego kraju na mapie świata. W tamtych czasach istniał zwyczaj, że monarchowie mieli mundury pułków innych monarchii, w które ubierali się z okazji wizyt w danym państwie. Wilhelm, odwiedzający Austro-Węgry, ubrał austriacki mundur, a Franciszek Józef wykorzystał to. Otóż kiedy cesarz niemiecki chciał udać się w sobie tylko znane miejsce, Franciszek Józef wojskowym rozkazem mu tego zakazał. Sędziwy monarcha zaznał wtedy ogromnego złośliwego zadowolenia.

    [​IMG]
    Pester Lloyd: Turcy nie radzą sobie w Macedonii

    Dnia drugiego stycznia, kiedy wszystkich porządnych Europejczyków bolały jeszcze głowy, Osmani spotkali się z ogromnym niezadowoleniem w rejonie Macedonii, to jest na północ od Grecji. Tureckie panowanie na Bałkanach od dłuższego czasu jest coraz mniejsze, Porta Ottomańska skurczyła się już o Czarnogórę, Serbię, Bułgarię, Grecję i dzisiejszą Rumunię. Buntownicy co rusz opanowują Skopje. Sułtan i Dywan zachodzą w głowę, ile jeszcze przyjdzie im stracić terytoriów, a my zastanawiamy się, czy nie wartoby, żeby nasza Monarchia zajęła się tymi terenami, skoro tak dobrze radzi sobie z Bośnią.

    [​IMG]
    Narodni Politika: Niemcy dają nam metale, a my im...?

    8 stycznia Rząd Rzeszy Niemieckiej wysłał do Wiednia propozycję, że będzie Austrii dawać metal, a Austria w zamian... będzie brać od niego ten metal. Jest to wprawdzie nieco dziwne, ale z naszych doniesień zza bawarskiej granicy wynika, że Niemcy po prostu nie mają rynku zbytu dla swoich surowców. Ich [Zensoriert] dyplomacja doprowadziła do tego, że Rzeszy nie opłaca się handlować poza Trójprzymierzem.


    [​IMG]
    [​IMG]
    Prager Tagblatt: Grecy boją się Porty, a Francuzi Albionu!

    Jak donosi nasz korespondent z Aten, Grecy mimo coraz słabszej władzy tureckiej na Krecie nie chcą antagonizować Stambułu, mimo że po ubiegłorocznych Igrzyskach Olimpijskich, zabranych Budapesztowi przez Ateny w ostatniej chwili, byłoby to kolejne wydarzenie wzmacniające prestiż ateńskiego rządu. Istnieją też przypuszczenia, że będzie konieczne wysłanie na Kretę międzynarodowych sił, wśród których nie powinno zabraknąć wojsk Jego Cesarskiej i Królewskiej Mości. Ponadto niedawno synowie Albionu pokonali definitywnie powstanie Mahdiego na południe od Egiptu. Zaowocowało to ustabilizowaniem się relacji Paryża i Londynu w tym rejonie, bowiem Francuzi zrezygnowali ze swoich roszczeń względem kolonii brytyjskich.

    [​IMG]
    Pesti Hirlap: Doganiamy światową czołówkę.

    Wprawdzie gospodarka Monarchii nie jest porównywalna gospodarką niemiecką czy brytyjską, ale ostatnio obydwa rządy podjęły wzmożoną współpracę w celu zwiększenia wydajności naszego przemysłu. Przeznacza się na ten cel ogromne środki finansowe, dzięki którym można było zlecić kilku firmom prace badawcze, kładąc nacisk na przemysł chemiczny i lekki. Istnieje przypuszczenie, że pomoże to stworzyć nowe miejsca pracy dla tworzących się coraz częściej na obrzeżach miast osiedli robotniczych, które możemy zaobserwować w Wiedniu, Pradze czy u nas.

    ___

    Czy uda się odłączyć los Monarchii od losu Niemiec?
    Czy Austro-Węgry będą w stanie dogonić światową czołówkę?
    Czy stara Monarchia dobrze przygotuje się do nadchodzącej wojny?
    Czy Austro-Węgry będą w stanie wywalczyć sobie należne im miejsce w świecie?

    Ufam, że nie zanudziłem Drogich Czytelników - jest to mój pierwszy AAR i dopiero się wprawiam ;-). Niezależnie jednak od mojego braku doświadczenia (który nigdy nie będzie dla mnie wytłumaczeniem) będę się starał z jednej strony - prowadzić grę po swojemu, a z drugiej - wysłuchać Waszych rad i sugestii. W przyszłości postaram się zamieszczać więcej obrazków "z epoki" i stosować mniej narad, a jeżeli już, to krótkie rozmowy. Po prostu musiałem jakoś zacząć ;-). Wprawne oczy zauważą sprity z HoI1 - tak, dokładniej są to sprity wprost przeniesione z TGW (Gwardia niestety się nie przeniosła...), bo te z HoI2 są i zawsze moim zdaniem były paskudne.
     
  2. [​IMG]
    Nad pięknym, modrym Dunajem...
    Nieco inna historia Monarchii Naddunajskiej​

    (Robert Makłowicz, "CK Kuchnia")

    Rozdział II - Langsam, langsam, aber sicher!
    Lipiec - Grudzień 1897​

    Fiakier* z grupką Huzarów zakończył swą podróż przy niewielkiej karczmie. Wojskowi kamraci upodobali sobie lokal z jednej prostej przyczyny: byli niezwykle zdziwieni, że śmiał on umknąć wcześniej ich uwadze. Fakt ów zachwiał ich wiarą w swoje ogromne siły - znać bowiem wszelkie miejsca na szlaku pożońskiej gastronomii było nie lada wyczynem, a tu nagle byle restaurator, w dodatku jakiś Słowak, śmie poddawać w wątpliwość zdolności dzielnych kawalerzystów swoją skromną knajpką na uboczu.
    Biorąc pod uwagę nieregularny sposób, w jaki strudzeni Huzarzy wysiadali z fiakra, oraz ich słuszną złość, spodziewać się można było, że o ile władze wojskowe nie nadążą z tuszowaniem, to najdalej za dwa dni ukaże się w rubryce o rozbójnikach i pijanicach którejś z niemieckojęzycznych gazet ze złośliwą szczerością tekst szkalujący Huzarów Jego Cesarskiej i Królewskiej Mości. Z drugiej strony ciężko zarzucać im bezprawie, skoro z każdym swoim wybrykiem mieli w zwyczaju ryczeć po wojskowemu: "Eljen a kiraly!" (Niech żyje król!), co wskazuje na całkowite oddanie dla tronu.
    W obliczu takiej lojalności, o której nie zapomina się nawet w razie wysoce bolesnego ataku delirium, nikną efekty uboczne takiej euforii. Wprawdzie dla biednego oberkelnera pozostaje kłopot finansowy, ale przecież, Himmellaudon!, ubezpieczyć się może!
    Tym razem było jednak inaczej. Dzielni żołnierze, mimo okrutnego uczucia przepełnienia destylatami (obowiązkowo - rodzimymi!), zdecydowali, że tym razem będą dyskutować o tym, co dzieje się na świecie. Interesowało ich to, bowiem atak delirium objawiał się osobliwie tym, że nagle poczęli uważać się za największych tego świata. W efekcie słowacki karczmarz nie wiedział, czy lepiej, że wygadują bzdury, czy może wolałby, żeby dokonali zniszczeń i opuścili lokal.
    - Oberkelner, dajcie nam trochę śliwowicy! - zawył rozochocony Huzar.
    - Już, już się robi... - usłużnie powiedział Słowak, podając trunek. Wyglądało to dość komicznie, biorąc pod uwagę jego krótkie nóżęta, którymi rzadko chyba tak szybko poruszał.
    - Patrzcie, co piszą o Bu... Bur... Burach?

    [​IMG]
    Prager Tagblatt: Londyn ma kłopoty na południu Czarnego Lądu.

    Trzy lata temu państwo Transwal, zamieszkałe przez Burów (europejskich osadników) po odkryciu dużych pokładów złota, nawiedził Anglik, Jameson. Wówczas z łatwością pokonano jego siły. Ostatnie wtargnięcie najemników Cecila Rhodes'a ukazało niedobory w obronie tej niewielkiej republiki. Decyzją prezydenta Paula Krugera postanowiono zakupić nowoczesny sprzęt wojskowy, głównie od niemieckich zakładów Kruppa. Do tej pory używano karabinów francuskich i austriackich.

    - No nie... zawsze napiszą, że coś jest w Austrii, austriackie... a że węgierskie albo wspólne to już nic.
    - No ale co się dziwisz, jak to pisze niemiecka Praska Gazeta Urzędowa! Muszą pokazywać, że w Pradze jest więcej Niemców niż Czechów.
    - A ja tam knedlojadów nie żałuję. Mały kraik, a chcieliby żeby się nasz Ferenc Joska koronował na ich króla!

    tymczasem w Wiedniu...
    Minister Spraw Zagranicznych, Jaśnie Wielmożny Agenor hrabia Gołuchowski był bardzo niezadowolony z obrotu sprawy. Poprosił w związku z tym o specjalną audiencję u monarchy.
    Przybył wcześniej i czekał, aż stary kamerdyner zechce go zapowiedzieć.
    - Panie Hrabio, Jego Cesarska Mość prosi.
    - Dziękuję.
    Wszedł i złapał się na tym, że chciał uklęknąć. Przypomniał sobie, że sędziwy monarcha zawsze w takiej sytuacji ostro mówił: "Przede mną się nie klęka!"
    - Witam, Panie Hrabio, jak sądzę chodzi Panu o zbrojenia na południu Afryki?
    - Skąd...?
    - Zdaje się, że Pan nie docenia mocy informacji na dworze - uśmiechnął się.
    - Ależ...
    - Dobrze, przejdźmy do rzeczy. Chciałbym wiedzieć, co Pana Hrabiego tak zaniepokoiło?
    - Jak Wasza Cesarska Mość pamięta, na początku roku uznaliśmy, że konieczne jest zbliżenie z Londynem, nawet kosztem oddalenia się od Berlina. Niemcy nie muszą o tym wiedzieć. Jak donoszą informatorzy, Niemców już i tak zaniepokoiła nasza chęć włączenia się do rozdawania kart w Europie i na świecie. Rzesza mocno wspierała Kruppa przy wysyłaniu broni Transwalowi, w dodatku cesarz niemiecki jawnie antagonizuje Burów przeciwko Londynowi.
    - Rozumiem, co Hrabia proponuje?
    - Proponuję wysłać Niemcom notę z ostrzeżeniem, żeby konsultowali z nami takie decyzje, skoro my musieliśmy dość drogo powstrzymać nasze fabryki broni przed wysłaniem karabinów do Pretorii. Jeżeli nie zgodzą się w żaden sposób zadośćuczynić Anglii, możemy nagłośnić sprawę na salonach Europy, oczywiście na naszą korzyść.
    - Zawsze w mojej polityce starałem się pozostawić sobie miejsce do wycofania się. Dzięki temu wojna na Krymie nie rozprzestrzeniła się, a Europa mogła aż do 1870 roku spać spokojnie. Dlatego sądzę, że taki plan jest dobry, bo uwzględnia także ten element.
    - Dziękuję Majestatowi za zaufanie. Pozostawię Majestat swoim zajęciom, życząc miłego popołudnia.
    Minister wyszedł, obowiązkowo zwrócony wciąż ku cesarzowi. Żadna osoba będąca na audiencji nie mogła odwrócić się do monarchy tyłem, co sprawiało często komiczne wrażenie, zwłaszcza, że powodowało mnogie potknięcia cofających się petentów.

    [​IMG]
    Wiener Zeitung: Umowa handlowa z Niemcami

    15 lipca do Wiednia przybyła delegacja z Rzeszy, chcąc podpisać umowę handlową między naszymi państwami. Na jej mocy Berlin sprzedaje nam nadwyżki swoich zapasów wojskowych, odciążając nieco naszą gospodarkę, a my pozbywamy się nadwyżek surowcowych. Jak zapowiedzieli delegaci, "jest to wstęp do kolejnej, niezwykle potrzebnej Austro-Węgrom umowy handlowej, a niezwykle dla nich zyskownej". Ma ona zostać podpisana we wrześniu, czyli już niebawem, o czym będziemy informować.

    [​IMG]
    Czas: Pijane hordy w zachodniej Galicji winą rosyjskiego ministra.

    Rosyjski minister skarbu, hrabia Witte, zdecydował się ratować skarb państwa rozszerzając państwowy monopol na wódkę, spożywaną w Rosji masowo. W całym kraju decyzja wywołała ogromne niezadowolenie, zarówno przemysłowców, jak i carskich poddanych, wódka bowiem niezwykle zdrożała. Stąd zamieszki nieopodal Krakowa i Cieszyna. Aby przedostać się przez granicę austriacko-rosyjską, należy uzyskać konieczne pozwolenia. Nie są one jednak wymaganie przy przechodzeniu przez granicę rosyjsko-niemiecką i niemiecko-austriacką, toteż niedaleko Mysłowic zbierają się ogromne rzesze ludności rosyjskiej, spragnionej taniej wódki galicyjskiej. Radzą sobie, jak umieją, niszcząc karczmy i zapełniając smrodem gościńce i uliczki miejskie. Cesarsko-królewska Żandarmeria i krakowska Dyrekcja Policji już opanowują sytuację na ulicach.

    [​IMG]
    Narodni Politika: Handel z Albionem.

    Wiedeńska delegacja przyjechała do Londynu 5 września, by negocjować umowę handlową. Wynegocjowano sprzedaż austro-węgierskich nadwyżek surowców energetycznych w zamian za dostawy materiałów rzadkich, które szły będą statkami z Aleksandrii aż do Triestu. Niewykluczone, że dzięki umowie uda się zniwelować niedobory surowcowe rodzimego przemysłu, choć najlepszym rozwiązaniem byłby rozwój kolonii i posiadłości zamorskich, z których Austria mogłaby się bogacić w surowce.

    [​IMG] [​IMG]
    [​IMG]
    Pesti Hirlap: Rozwój gospodarki

    Niedawno Gebruder Boehler i S-ka opracowali sposób, w jaki unowocześnić można i wydajniejszym uczynić przemysł kraju, dzięki czemu rozpocznie się niebawem rozwój fabryk. Firmie zlecono właśnie badania ekonomiczne, które mają przynieść skarbowi olbrzymie dochody budżetowe. Mamy również informacje, że kontrakt z Niemcami, o którym pisała "Wiener Zeitung" okazał się umową, wedle której Niemcy przysyłają nad Dunaj skromne nadwyżki metali ciężkich. Nie jesteśmy jednak pewni, czy o to akurat chodziło naszym konkurentom...

    [​IMG]
    Pester Lloyd: Proces Dreyfusa
    Na fali nastrojów antysemickich i antyżydowskich oskarża się Alfreda Dreyfusa o ujawnienie tajemnic wojskowych Paryża Niemcom. Władze wojskowe stanowczo odmawiały głosu ludziom, którzy uznawali tego oficera artylerii za niewinnego - uznawały bowiem, że będzie to plama na honorze Francji. W końcu Paryż przyznał, że dowody zostały sfabrykowane, co wywołało ogromne niezadowolenie w całym kraju. Odwołano dowódcę armii i szefa sztabu, nastąpiła dezorganizacja wojsk francuskich.

    tymczasem w pożońskiej karczmie...

    - O, a widzieliście to o sprawie Dreyfusa? A to Francuzi mają problem! Ale ja bym tych Żydów...
    - Co byś tych Żydów, no, co?!
    - No wysłał wszystkich...
    - Nie próbuj nawet kończyć!
    - A co, chcesz się pojedynkować? Pistolety czy szable?
    - Szable! Za Króla!
    Nasze wcześniejsze przypuszczenia sprawdziły się. Rozpoczął się mrożący krew w żyłach pojedynek. Huzarzy byli tak pijani, że każdy po dwóch niecelnych machnięciach szablą upuścił swoją broń i zaczęły iść w ruch stoły. Stary karczmarz zawył ze strachu. Dołączyli się koledzy, którzy nigdy nie odmawiali dobrej walki. Każdy dostał kilka razy krzesłem w głowę, jeden z nich nie wytrzymał i wypadł na ulicę, wpadając nieszczęśliwie na ich dowódcę, który postanowił również zwiedzić uroczą, jak mu się wydawało, karczmę. Porucznik przez chwilę uśmiechnął się, ale potem, wiedziony obowiązkiem, kazał wszystkim stanąć na baczność i nałożył srogie kary na uczestników bójki. Widząc ich zmarnowane miny, dokonał ostatniego aktu łaski:
    - Panie oberkelner, zanim wezmą ich żandarmi, dajcie im na drogę jeszcze śliwowicy - powiedział dobrotliwym tonem, płacąc...

    [​IMG]
    [​IMG]
    Wiener Zeitung: Rosyjska propozycja odrzucona, Niemcy w Chinach.

    Jak pisze "Pesti Hirlap", Niemcy istotnie przysłali skromne ilości metali ciężkich. Niemniej na rosyjską propozycję kontynentalnego izolowania Wielkiej Brytanii dali odpowiedź zdecydowanie odmowną. Nie omieszkali przy tym poinformować niemal wszystkich dworów Europy o swojej decyzji. Niewiadomo, dlaczego, ale ucieszyło to mocno Wiedeń, co dało się zaobserwować zwłaszcza w c. i k. Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Rzesza dzięki temu uzyskała poparcie na wysłanie swoich osadników do Cingtao, nazywające się teraz Kiautschou. Powstaje pytanie, czy Austro-Węgry również będą reprezentowane w Imperium Chińskim?

    ___
    *Fiakier - dla tych, co nie są z Galicji: fiakier to rosyjska dorożka ;-).

    Czy sprawa Dreyfusa wpłynie znacząco na Austro-Węgry?
    Czy Austro-Węgrom uda się zbliżyć do Londynu?
    Kiedy wreszcie rozpocznie się rozbudowa przemysłu?
    Czy Austro-Węgry będą samowystarczalne?

    AAR wyczyszczony i zamknięty. W razie chęci kontynuowania, kontaktować się z funkcyjnymi działu.
    Biedrona

     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie