Nederlandse Loew – Brabancja AAR

Temat na forum 'EU III - AARy' rozpoczęty przez vantikir, 2 Wrzesień 2011.

?

Jakim państwem autor ma zacząć 2 AAR?

Poll closed 13 Październik 2011.
  1. jakieś państewko z Rzeszy

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  2. Cesarstwo Bizantyjskie

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  3. państwo z Italii

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  4. Państwo skandynawskie

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  5. japoński daymio

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  6. Anglia/Szkocja

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  7. Kastylia/Portugalia/Grenada

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  8. Nowogród/Moskwa

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  9. Ming/Mandżuria

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  10. inne (napiszcie w komentarzu)

    0 głos(y/ów)
    0,0%
Status Tematu:
Zamknięty.
  1. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    Prolog

    Orszak księżnej prezentował się okazale – znacznie wytworniej niż w latach wcześniejszych. Antoni jechał obok księżnej, za nimi ciągnęli się różnokolorową chmarą dworzanie.
    - Vivat księżna Joanna! – zakrzyknął ktoś z tłumu, zapewne opłacony przez kanclerza lub samą księżną.
    Joanna podziękowała pochlebcy krótkim skinieniem głowy, obróciła się do Antoniego i uśmiechnęła się do swojego następcy na brabanckim tronie.
    - Piękny dzień, prawda? – zapytała.
    Antoni nie odpowiedział, zatopiony w swoich myślach. Rozejrzał się, lustrując uważnym spojrzeniem tłum. Nikt nie powie: Vivat Antoni. Nikt. Bo jestem obcy, bo nie jestem z ich krwi. Nie jestem Antonim Brabanckim – dla nich pozostaję Walezjuszem.
    - Wszyscy jeszcze mnie popamiętacie – szepnął do siebie.
    Nachylił się do niego książęcy kanclerz.
    - Zachowujcie się – przestrzegł następcę brabanckiego tronu – Nie przystoi szeptać w towarzystwie.
    - Wybaczcie, kanclerzu – mruknął Antoni.
    W oczach kanclerza zalśnił tryumf – po raz kolejny okazał swoją wyższość infantowi – komuś, kto nie jest z brabanckiej krwi – Walezjuszowi.
    Jeszcze ci pokażę, obiecał mu w myślach Antoni. Przekonasz się, co znaczy mój gniew. Wy – cały lud brabancki, który nigdy nie chciał mnie zaakceptować…
    Joanna położyła mu dłoń na ramieniu, ręką omiotła cały, wciąż wiwatujący na jej cześć tłum.
    - To kiedyś będą twoi poddani – rzekła, uśmiechając się do infanta – To kiedyś będzie twoja ziemia i twój lud.
    A wtedy – pomyślał Antoni – Oni wszyscy zapłacą mi za każdą zniewagę.

    Wersja gry: EU III HTTT patch 4.1f. + spolszczenie z tego forum
    Kraj: Księstwo Brabancji
    Początkowy cel: Zjednoczenie Holendrów pod jednym sztandarem.

    Od autora: Od dawna miałem w planach jakiegoś AAR'a, wreszcie znalazłem państwo z dość dobrymi perspektywami, a i początkowa rozgrywka okazała się dość ciekawa by stanowić dobry materiał na pisemną relację z gry. Mam nadzieję, że moja pierwsza próba AARopisarstwa wam się spodoba.
     
  2. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    Odc i

    ODC I – Ardua prima via est

    Ciężkie czasy nastały dla Europy – na zachodzie panuje kruchy pokój, porozumienie może jednak runąć. Na wschodzie hordy Mongołów atakują prawych chrześcijan, a cesarstwo bizantyjskie jest tylko cieniem dawnej potęgi, gotowe upaść od jednego, śmiertelnego ciosu Imperium Ottomanów. Sztuką jest by z tego teatru wyłowić jak najwięcej, uzyskać wymierne korzyści.

    Księżna Joanna I Brabancka

    [​IMG]

    Księżna Brabancji 1355 - 1404

    [​IMG]

    Księstwem Brabancji w owych czasach rządziła księżna Joanna, która władczynią była ze wszech miar przeciętną – miłowała jednak swój lud i dobro księstwa przedkładała często nad własne.

    Księstwo brabanckie borykało się w z wieloma problemami – tak zewnętrznymi jak i wewnętrznymi – z którymi księżna musiała sobie poradzić. Obawiano się agresji burgundzkiej, sprawą nierozstrzygniętą pozostała sukcesja po bezpotomnej księżnej, armia wymagała modernizacji, a księstwo nie miało dostępu do morza, handel w Brabancji niemal całkowicie zamarł…

    Pałac książęcy w Brukseli, Październik, Anno Domini 1399
    Księżna zasiadała na swoim tronie, przy jej boku stał Antoni. Patrzył więc z góry na przybyłych do pałacu trzech doradców królewskich. Pierwszy odezwał się kanclerz, podchodząc do stóp tronu i klękając przed księżną:
    - Pani, oby Pan zachował cię w dobrym zdrowiu – rzekł, ostentacyjnie ignorując Antoniego.
    - Dziękuję – odpowiedziała krótko księżna – Przejdźmy do rzeczy. Nie wezwałam was tutaj bez powodu…
    Wszyscy trzej mężczyźni – kanclerz wciąż klęczący przed księżną oraz majordomus i przełożony szpiegów – czekali w napięciu. Antoni pozwolił sobie na lekki uśmiech – wiedział o co chodzi księżnej.
    - Sprawą otwartą – zaczęła Joanna – Pozostaje sprawa sukcesji.
    Wszyscy trzej pokiwali głowami, jak na komendę przesłali Walezjuszowi jadowite spojrzenia. Odpowiedział szerokim uśmiechem, skłaniając lekko przed nimi głowę, w parodii ukłonu.
    - Moim życzeniem jest – powiedziała księżna, ignorując rozgrywającą się przed nią scenę – By Antoni przejął po mnie tron.
    Kanclerz otworzył usta by zaprotestować, uciszyła go jednak machnięciem ręki.
    - Dlatego też – mówiła dalej – Postanowiłam przygotować dokument, który mu ten tron zapewni.
    Klasnęła w dłonie i do komnaty wszedł sługa, niosąc ostrożnie dokument, z książęcą pieczęcią. Kanclerz zamarł ze zgrozy, gdy odczytał jego treść – Joanna przekazywała po swej śmierci władzę Antoniemu i jego potomkom!
    To twoja sprawka, pomyślał kanclerz, patrząc nieprzychylnym wzrokiem na infanta.
    Ten – jakby czując na sobie jego spojrzenie – uśmiechnął się z trumfem.
    Trzej doradcy musieli uznać swoją porażkę i podpisali dokument. Kanclerz – już sposobiąc się do wyjścia – ostrzegł:
    - Nie wszyscy szlachetnie urodzeni zaakceptują ów dokument…

    Pierwszym posunięciem księżnej było zapewnienie sukcesji w księstwie synowi jej siostrzenicy – Antoniemu. Przy poparciu swojego kanclerza, króla Francji oraz większej części szlachty, księżna wydała tzn. „Czarną Kartę” – zapewniała ona sukcesję Antoniemu oraz jego potomkom, wedle prawa salickiego i – w razie buntu ludności – upoważniała królów francuskich do zbrojnej interwencji.

    [​IMG]

    „Czarna Karta” uplasowała Antoniego oficjalnie na miejscu następcy Joanny.

    Kilka dni później – szlachta, która poparła Joannę i Antoniego – zaczęła naciskać na księżną, by starała się ona zdobyć koronę cesarza Świętego Cesarstwa Narodu Niemieckiego. Stwierdzili oni, że księstwo Saksonii mogło by – przy odpowiednim nacisku dyplomatycznym – poprzeć księżną, dzięki czemu zwiększy się pozycja Brabancji na arenie międzynarodowej.

    Księżna przystała na ich „prośbę” – jednocześnie jednak postanowiła, że ową sprawą zajmie się po ustabilizowaniu sytuacji w księstwie. Wydała odpowiednie rozkazy, rozesłano kupców i wici. Armia księstwa za długo była już pośmiewiskiem pobliskich państw, a brabanccy kupcy zbyt długo nie handlowali.

    Joanna głowiła się także nad potencjalną kandydatką na żonę swojego następcy. W końcu – ulegając doradcom – wybór padł na córkę władcy geldryjskiego.

    [​IMG]

    Mariaż zbliżył oba kraje, a szlachta brabancka widziała w Geldrii potencjalnego sojusznika przeciw zakusom Burgundii.

    [​IMG]

    Władca Geldrii – Willem – zgodził się na ślub, który odbył się w Brukseli, na ziemi brabanckiej.

    Katedra w Brukseli, Luty, Anno Domini 1400
    Antoni nigdy jeszcze nie widział geldryjskiej księżniczki, wyraźnie się więc denerwował. Co jakiś czas zerkał niepewnie na księżną, unikając przy okazji pełnego samozadowolenia uśmiechu kanclerza. To pewnie on to zaaranżował. Pełen najgorszych przeczuć drgnął, kiedy do świątyni wkroczyła jago przyszła żona, prowadzona pod rękę przez swojego ojca – księcia Geldrii.
    - Panie, daj mi siłę – szepnął do siebie następca brabanckiego tronu, a stojący przed nim biskup uśmiechnął się i poklepał go pokrzepiająco po ramieniu.
    Wkrótce jego przyszła żona stanęła u jego boku, a uroczystość zaczęła się. Antoni wiedział, że jeszcze wiele przyjdzie mu poświęcić – tak, jak teraz dla dobra księstwa poświęcał swoją wolność – by ukarać wszystkich tych, którzy wątpili w niego i go ignorowali.
    - Pater Noster… – zaczął biskup i wszyscy zebrani dołączyli do niego, tworząc zgrany chór.
    Pocieszeniem dla infanta była bliskość jedynej mu życzliwej osoby – księżnej – oraz to, że niedługo to on będzie obserwatorem, na jej ślubie.

    Niejakim zaskoczeniem dla dworu księżnej Joanny był fakt, iż krótko po zaślubinach Antoniego na dwór w Brukseli przybył poseł z księstwa Hainaut, prosząc w imieniu swego władcy o rękę samej księżnej! Ta zgodziła się – zastrzegając jednak, że „Czarna Karta” nadal będzie obowiązywać.

    [​IMG]

    Ponowny ożenek księżnej był świetnym posunięciem – Hainaut mogło być cennym sojusznikiem, zwłaszcza, że jego władca panował także w sąsiedniej Holandii.

    Pałac książęcy w Brukseli. Marzec, Anno Domini 1400
    Poseł oldenburski skłonił się głęboko przed księżną, z szacunkiem skinął głową infantowi.
    - Przyjmijcie moje powinszowania – zwrócił się do księżnej i Antoniego – Oby Pan obdarzył was szczęściem w nadchodzących latach.
    - I was także – odezwał się Antoni – Oraz waszego władcę.
    - Niech nam długo żyje! – zawtórował infantowi brabanckiemu drugi z posłów, dotąd milczący.
    - Z czym przychodzicie na nasz dwór? – zapytała księżna, rzucając ostrzegawcze spojrzenie infantowi. Był zbyt młody by wyszło mu na dobre wmieszanie w polityczne gierki.
    - Nasz pan – zaczął pierwszy z posłów – Zachwycony urodą księżnej pani oraz w poszanowaniu brabanckiej siły…
    Księżna uśmiechnęła się lekko, gdy usłyszała komplement. Antoni obserwował uważnie drugiego z posłów – wydał on mu się podejrzany.
    - Prosi uniżenie o sojusz przeciw Fryzom, którzy armie swe do ataku na księstwo nasze sposobią – dokończył pierwszy poseł.
    - Czy my – wtrącił się Antoni, zanim księżna zdążyła przemówić – Także możemy liczyć na waszą pomoc w przypadku ataku na nasze księstwo?
    - Oczywiście – oparł posłaniec, zwracając się bezpośrednio do infanta.
    - Musimy się naradzić – zdecydowała księżna, gestem przywołując do siebie Antoniego.
    - Co o tym sądzisz? – zapytała szeptem, już na stronie.
    - Uważam, że przyda nam się ich wsparcie – odparł Antoni.
    - Nawet jeśli wmieszają nas w wojnę z Fryzami?
    Infant zamyślił się.
    - Połączone siły brabancko-oldenburskie pokonają Fryzów – ocenił Antoni, z pewnością w głosie – A wsparcie Oldenburga w naszych konfliktach będzie nieocenione.
    - Masz rację – zgodziła się księżna.
    Antoni wyglądał jakby chciał cos dopowiedzieć, nie odezwał się jednak. Dopiero kiedy posłowie odeszli, powiedział:
    - Uważaj na tego drugiego – ostrzegł Joannę – To szpieg.

    Do Brukseli dotarli także posłowie z pobliskiego Oldenburga, prosząc księżną o sojusz, od lat bowiem toczyli oni wojny z Fryzami i wiedzieli, że sami nie pokonają znienawidzonego przeciwnika.

    [​IMG]

    Sojusz z Oldenburgiem mógł okazać się korzystny, w przyszłości.

    Majątek Michaela Albersa w Limburgu, Sierpień, Anno Domini 1401
    Gospodarz powiódł spojrzeniem szarych oczu po wszystkich zgromadzonych.
    - Prawdziwym zagrożeniem – rzekł z mocą – Jest „Czarna Karta” i ów Walezjusz!
    Z rozmachem uderzył pięścią w stół, akcentując swoje słowa. Zebrani w pomieszczeniu szlachcice pokiwali głowami, kilku wyraziło swoją aprobatę niewyraźnymi mruknięciami.
    - Zagrożeniem dla naszej wolności! – krzyknął ktoś z tłumu szlachty.
    - Zagrożeniem dla naszych majątków! – ryknął ktoś inny.
    - I naszych żon! – dodał jeden ze stojących bliżej Albersa możnych.
    Michael obrócił się, by ukryć uśmiech połą płaszcza. Wiedział – równie dobrze jak ci ze zgromadzonych, którzy bywali na dworze – że młody infant świata nie widzi poza swoją żoną i oskarżanie go o niewierność jest wręcz śmieszne.
    Nieważne jakie mają argumenty – stwierdził w myślach Albers – Ważne żeby mnie popierali.
    - I właśnie dlatego – rzekł, z powagą, której nie powstydzili by się święci – Musimy obalić księżną!
    Zebrani zamarli, niepewni jak zareagować na owo oświadczenie, aż w końcu ktoś krzyknął:
    - Vivat książę Michael I!
    - Vivat! – podchwycili pozostali.
    Alea Iacta Est – pomyślał Michael – Wszystko albo nic.

    Lata mijały spokojnie, księżna z zadowoleniem przyjęła wieści o zwiększeniu stanu liczebnego armii i pierwszych sukcesach kupców w Antwerpii. Sielanka nie trwała jednak długo – jeden z doradców księżnej zdradził ją i – namawiając do zdrady część szlachty – jął uzurpować sobie prawo do tronu.

    [​IMG]

    Armia uzurpatora – Michaela Albersa – przystąpiła do oblężenia Limburga.

    Księżna bynajmniej nie okazała zaniepokojenia – atak uzurpatora uważała za świetny sprawdzian bojowy dla nowej armii. Kazała swojemu generałowi – Frederikowi – jak najszybciej stłumić bunt. Posłuszny rozkazom księżnej, generał wyruszył z Bredy do Limburga i starł się z buntownikami.

    Przedpola Limburga, Wrzesień, Anno Domini 1401
    Jeden z żołnierzy przebił się do walczącego w okrążeniu generała. Zatrzymał konia, stanął w strzemionach i niedbale zasalutował.
    - Generale! – posłaniec chwiał się lekko w siodle, jeden z żołnierzy Frederika podtrzymał go – Wyrwa w szyku wroga!
    - Atakować – rozkazał Frederik – Wyślijcie Petera z jego odwodem!
    Gdy żołnierze przekazali mu rozkazy dowódcy, Peter de Leeuw – siostrzeniec Frederika, zważył miecz w dłoni. Obrócił się do swoich ludzi – wskazując swoją bronią wrogów.
    - Tam, przed wami – krzyknął, tak by słyszeli go wszyscy – Stoją zdrajcy! Ci, którzy śmieli wystąpić przeciw naszej księżnej!
    - Bij zdrajców! – krzyknął jeden z żołnierzy Petera, a reszta podchwyciła okrzyk.
    - Za Brabancję! – dodał Peter, nacierając na wroga, na czele swojego oddziału.
    Wpadli pomiędzy przeciwników, rąbiąc i siekając. Szyk przeciwników zafalował niebezpiecznie i – dość nieoczekiwanie – pękł. Peter zawirował w piruecie, doskoczył i ciął. Jeden z przeciwników obrócił się i zamachnął wielkim toporem z głośnym sapnięciem. Peter odskoczył, natychmiast dopadł go inny przeciwnik. Ale ten zdrajca nie był kimś, kogo Peter widział po raz pierwszy.
    - Witaj, Michael! – powiedział do przeciwnika, nie kryjąc radości – Z radością skrócę cię o głowę.
    - Możesz spróbować! – warknął Albers, wywijając groźnie mieczem.
    Peter skoczył i ciął w kierunku twarzy zdrajcy. Michael sparował bez wysiłku i niemal natychmiast skontrował, szybkim cięciem. Refleks zawiódł Petera – rycerz poczuł palący ból ramienia, miecz wypadł mu ze sztywnych palców.
    - Jeszcze się spotkamy! – syknął Michael, obrócił się do swoich ludzi – Odwrót!
    Jeszcze się spotkamy Albers, obiecuję ci to – zdążył pomyśleć Peter, zanim stracił przytomność.

    [​IMG]

    Długa – trwająca kilka dni bitwa – zakończyła się zwycięstwem Frederika, siły buntowników zostały zmuszone do odwrotu, a sam generał został mianowany marszałkiem księstwa.

    Buntownicy bynajmniej nie byli jeszcze pokonani – uzurpator wycofał się i przystąpił do oblężenia stolicy. Frederik nie ruszył za nim – tłumacząc się potrzebą przegrupowania oddziałów. Generał wyruszył dopiero wtedy, gdy zaufany sługa księżnej doręczył mu jej list, z rozkazem natychmiastowego ataku.

    [​IMG]

    Większa część sił przeciwnika zdołała się jednak wycofać i zawróciła ku Limburgowi.

    Marszałek nie zwlekał z kontratakiem i siły rebelianckie starły się znów z siłami książęcymi pod Limburgiem.

    [​IMG]

    Tym razem bunt został stłumiony, a uzurpator padł w boju – jego próba przejęcia tronu nie powiodła się.

    Przedpola Limburga, Październik, Anno Domini 1401
    Peter sparował cięcie krótkiego miecza, odpowiedział prostym sztychem. Wyszarpał miecz z padającego ciała, uskoczył w tył, unikając stratowania. Jeździec stanął w strzemionach, uniósł wysoko miecz, gotów do zadania ostatecznego ciosu. Peter jednak go ubiegł – ciął od ucha, rozpłatał naramiennik i bark jeźdźca. Konny zachwiał się w siodle, a gdy Peter poprawił uderzeniem na odlew, spadł na ziemię, a kopyta zmiażdżyły mu czaszkę. Do Petera podbiegł jeden z żołnierzy Frederika.
    - Zmierza na was chorągiew uzurpatora! – poinformował.
    - A co z posiłkami? – zapytał Peter, dobijając rannego piechura mizerykordią.
    - Nie będzie – posłaniec przełknął głośno ślinę – Nie będzie posiłków. Marszałek przekazał…
    - Jaki jest jego rozkaz?
    Posłaniec unikał spojrzenia Petera.
    - Utrzymać się za wszelką cenę – powiedział cicho – Bez posiłków.
    - Dobrze się spisałeś, przekazując wiadomość…
    - Johan – przedstawił się posłaniec.
    - Peter – rzucił dowódca chorągwi.
    Nie zdążyli uścisnąć sobie dłoni, na pozycje żołnierzy Petera natarła chorągiew uzurpatora. Peter sparował pierwsze uderzenie, wywinął mieczem młyńca, rozrąbując przeciwnikowi tętnicę szyjną. W tłumie wrogów rozpoznał Michaela i natarł na niego. Zdrajca z łatwością sparował pierwszy sztych, odbijając klingę Petera, odpowiedział cięciem w pierś żołnierza. Peter poczuł ogromny ból, nie poddał się jednak – uderzył jednym, potężnym pchnięciem. Jego miecz przebił Albersa na wylot. Peter zachwiał się i upadł. Podbiegł do niego Johan:
    - Peter! Wygraliśmy! Zdrajcy uciekają! Widzisz?
    Peter nie widział. Jego martwe oczy wpatrywały się w pustkę.

    Po śmierci uzurpatora, w księstwie zapanował względny spokój. Kupcy z Brabancji poczynali sobie coraz śmielej, co z kolei wzbudziło niechęć szlachty i duchowieństwa. Jeden z biskupów zasugerował nawet księżnej, że większość praktyk handlowych ociera się o herezję.

    [​IMG]

    Księżna stanęła jednak po stronie kupców i zignorowała sugestie kleru i szlachty.

    Pałac książęcy w Brukseli, Lipiec, Anno Domini 1402
    Biskup skłonił się przed księżną, jego przyboczni – dwaj szlachcice – także skłonili z szacunkiem głowy.
    - Z czym do mnie przychodzicie? – zapytała księżna, przywołując do siebie infanta.
    Antoni stanął przy jej boku, a biskup wyjaśnił:
    - O kupców się rozchodzi, miłościwa pani – rzekł – Butni są, grzech pychy popełniają…
    - I tylko o nich? – zdziwiła się Joanna.
    - A jużci! – biskup poderwał głowę – Obrażają oni Pana naszego, zwodzeni są przez dobra doczesne, na żer mocom piekielnym, a powiadają…
    - Cóż powiadają? – dopytywała się księżna.
    - Że i na waszą duszę potępienie ściągną, bo za waszym przyzwoleniem dla dóbr doczesnych okazują taką uwagę…
    Antoni i Joanna wymienili zaskoczone spojrzenia. Ostrożnie, mówiło spojrzenie infanta.
    - Cóż więc radzisz mi uczynić, wasza ekscelencjo? – zapytała księżna.
    - Wiadomym ci, pani, jest pewnie, że Pan nasz Jezus Chrystus kupców z świątyni wygnał – rzekł starzec – Tedy i ty z księstwa swego kupców-heretyków wygnaj. Taka jest moja rada.
    Antoni poprosił o uwagę i szepnął do księżnej:
    - Szlachtę i kler boli bogactwo kupców – rzekł – Ale kupcy zapewniają bogactwo i nam.
    - Nie wygnam kupców – zdecydowała księżna.
    Biskup rzucił gniewne spojrzenie na infanta, podobnie jego towarzysze. Pożegnawszy się, opuścili dwór.

    Szlachta nie ukrywała urazy względem księżnej, aż do czasu kiedy wszystkich mieszkańców księstwa zjednoczył strach – księstwo Burgundii zaanektowało Hainaut, a jego władca poległ, broniąc swoich poddanych. Marszałek Frederik został wysłany na czele armii w celu obrony granic, lecz Burgundczycy nie atakowali księstwa.

    W międzyczasie zmieniła się pozycja szlachty – zarzucili oni pomysł próby sięgnięcia po koronę cesarską wobec bezsprzecznego poparcia wszystkich elektorów dla monarchy czeskiego. Zamiast tego stwierdzili, że jedna z kuzynek księżnej mogłaby wyjść za następcę księcia Kleve, co zacieśniłoby więzi między państwami.

    [​IMG]

    Joanna niezwłocznie posłała swojego kanclerza na książęcy dwór.

    [​IMG]
    [​IMG]

    Książę z Kleve, który znał i podziwiał księżną brabancką, zgodził się na mariaż, który został zawarty kilka dni później.

    Szlachta zdawała się usatysfakcjonowana takim rozwojem wypadków. Dość nieoczekiwanie jednak – do księżnej zgłosił się marszałek Frederik – z nie cierpiącą zwłoki sprawą. Marszałek uważał, że armii brabanckiej jeszcze sporo brakuje do doskonałości i poprosił o zgodę i fundusze na dalszy rozwój dowodzonych przez niego oddziałów. Księżna zgodziła się, przekazując mu sporą sumę z książęcego skarbca.

    [​IMG]

    Marszałek wskazał Palatynat jako potencjalnego agresora

    Szybko okazało się jednak, że nie taki Palatynat straszny jak go marszałek maluje – starczyły dwa oddziały jazdy by przewyższyć potęgą armię sąsiada.

    [​IMG]

    Ludność Brabancji – doświadczona przez krwawą rebelię Michaela – zapragnęła spokoju. Także księżna szukała wytchnienia od spraw księstwa, coraz więcej władzy przekazując Antoniemu.

    Księżna nie doczekała jednak czasów spokojnego rozwoju jej kraju – oddała duszę Panu w środę, dwudziestego trzeciego dnia Grudnia, Anno Domini 1404 roku.

    Katedra w Brukseli, 23 Grudnia, Anno Domini 1404
    Antoni w milczeniu patrzył jak gwardziści księżnej układają trumnę. Panowała ponura atmosfera – lub kochał swoją księżną i szczerze rozpaczał. Antoni także żałował śmierci Joanny, ale jego smutek przyćmiewał nieco fakt, że – wreszcie! – zdobył upragniony tron! Teraz Brabancja należała do niego. Przywołany do porządku przez karcące spojrzenie biskupa, książę wrócił do modlitwy.

    [​IMG]

    PS: Oto i koniec pierwszego odcinka, mam nadzieję, że komuś ten AAR przypadnie do gustu
    PS2: Za wszystkie ewentualne błędy z góry przepraszam
     
  3. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    ODC II cz. I

    ODC II - De fumo in flammam

    Książę Antoni I Brabancki (Antoni I Walezjusz)

    [​IMG]

    Książę Brabancji 1404 – 1432

    [​IMG]

    Antoni posiadał zdolności administracyjne, był przeciętnym dyplomatą i wojskowym ​

    Antoni po swojej poprzedniczce odziedziczył księstwo stabilne, odnoszące sukcesy w handlu, posiadające własną armię. Głównym problemem młodego księcia był brak potomka, który zagwarantował by jego rodowi panowanie w księstwie. Antoni zaczął jednak od…

    Pałac książęcy w Brukseli, Styczeń, Anno Domini 1405
    Kanclerz skłonił się głęboko przed swoim księciem, podobnie uczynili majordomus i szpieg.
    - Wzywałeś nas, panie? – dopytywał się kanclerz, nie przeczuwając celu, jaki przyświecał Antoniemu przy wezwaniu dworzan księżnej.
    - Owszem – odparł Antoni – Przyjąłem waszą rezygnację.
    - Naszą!? – zachłysnął się kanclerz.
    - Tak – potwierdził Antoni, uśmiechając się szeroko do trójki skonfundowanych dworzan – Tę, którą złożyliście wczoraj.
    - Wczoraj byłem w… - zaczął protestować kanclerz.
    - Nie odchodzą mnie przybytki, jakie odwiedzacie – uciął książę – Macie dwa dni na opuszczenie księstwa…
    - Ależ, książę! – oburzył się kanclerz.
    Antoni klasnął w dłonie, w drzwiach pojawiło się dwóch gwardzistów, jeden z nich przyklęknął:
    - Tak, panie?
    Antoni wskazał niedbałym gestem na trójkę doradców Joanny.
    - Wskaż tym panom wyjście, dobry człowieku.
    Gwardzista wstał, z ponurym błyskiem w oku. Podszedł do kanclerza.
    - Proszę za mną.
    Antoni uśmiechnął się szerzej. Dopełnił dawnej obietnicy.

    [​IMG]

    Książęcy dwór po zmianach personalnych.

    [​IMG]

    Książę zapewnił swojemu ludowi spokój, którego nie zdążyła darować mu Joanna. ​

    Jednocześnie – po tragicznej śmierci poprzedniej małżonki księcia – szlachta wymogła na Antonim ponowny ożenek, ich wybór ponownie padł na Geldrię.

    [​IMG]

    Wysłano więc posła na geldryjski dwór i już kilka dni później – 10 lutego -para pobrała się w Brukseli.​

    Książę nie mógł teraz jednak poświęcić się całkowicie sprawom dynastycznym, brabanccy kupcy mieli bowiem dla niego intratną propozycję…

    [​IMG]

    Pałac książęcy w Brukseli, Marzec, Anno Domini 1405
    Kupiec skłonił się z szacunkiem. Towarzyszący mu kontrahenci uczynili podobnie. Książę machnął ręką i rzekł:
    - Dajmy sobie spokój z ceremoniałem – spojrzał na przywódcę owej delegacji – Co was do mnie sprowadza?
    - Mamy nadzieję – rzekł przywódca kupców, wstając – Na książęcą pomoc.
    Antoni uniósł tylko brew, zaskoczony wyraźnie propozycją i skinął na kupca, domagając się wyjaśnień.
    - Nasi kupcy mają przewagę w handlu w Antwerpii – rzekł kupiec – Książęca pomoc była by nieoceniona.
    Antoni skinął głową, skarbiec korony mógł zostać zapełniony złotem…
    - Dostaniecie pomoc.
    Kupcy skłonili się i wyszli.
    Oby to się opłaciło, przemknęło przez głowę księcia.

    [​IMG]

    Książę nie musiał czekać na efekty, kupcy brabanccy zdominowali handel w Antwerpii, wygrywając m.in. z kupcami Zakonu Krzyżackiego.

    [​IMG]

    Zyski z handlu zwiększyły się, a książę odniósł wielki sukces.

    [​IMG]

    Kupcy poszli za ciosem i poprosili księcia o wsparcie ich placówki w Nowogrodzie, na co – rozochocony poprzednim sukcesem – Antoni łacno przystał.​

    Czas mijał, a wieści z Nowogrodu nie były pomyślne dla kupców brabanckich. Książę skupił się więc na sprawach dynastycznych – rozpaczliwie pragnąć spłodzić następcę. Melancholię życia dworskiego przerwała smutna wieść – w dzień Pański, dwudziestego listopada roku 1406 umarł marszałek Frederik. Na przywódcę armii książę wybrał innego z generałów – Gerharda Aylette’a.

    [​IMG]

    Grudzień roku 1406 okazał się jednym z szczęśliwszych miesięcy dla Antoniego – kupcy z Nowogrodu odnieśli sukces, a jego małżonka powiła syna, który w przyszłości zostanie księciem Brabancji!

    [​IMG]
    [​IMG]

    Ulice Brukseli, drugi Grudnia, Anno Domini 1406
    Książę jechał stępa, po swojej lewej i prawej stronie mając szereg wiwatujących ludzi. Za nim ciągnął się orszak książęcy – generałowie, dworzanie i jego małżonka, trzymająca na ręku ich syna – przyszłego księcia.
    - Vivat książę Antoni! – krzyczeli ludzie po obu stronach orszaku – Vivat księżna Małgorzata!
    Wiwatują na moją cześć! Walezjusza, którego nie chcieli na tronie… Przewrotną jest ludzka natura.
    Książę stanął w strzemionach, skłonił się przed ludem. Nagrodzono go aplauzem, ludzie zaczęli głośniej wiwatować.
    - Osiągnąłem swój cel – podsumował Antoni, podjeżdżając do swojej żony, wciąż trzymającej na ręku ich syna – Akceptują mnie, zaakceptują też jego.
    Skinęła głową, przytulając dziecko do piersi i uśmiechając się.
    - A wtedy on – dokończył Antoni – Zjednoczy Holendrów pod jednym berłem.
    Nawet jeśli ją zaskoczył, nie okazała tego. Może nie brała tego oświadczenia na poważnie, w każdym razie – niedbale przytaknęła mężowi – i obróciła się do nowego kanclerza, by zamienić z nim kilka słów.
    Jeszcze zobaczysz, głupia – pomyślał Antoni – Nasz syn zjednoczy te ziemie!

    [​IMG]

    Książę nie zasypywał gruszek w popiele i chciał osiągnąć jak największą korzyść z powodzenia swoich kupców – dołączył do Ligi Hanzeatyckiej.

    [​IMG]

    W wyniku podziału między elektorami, szlachta brabancka widziała szansę księstwa na zdobycie korony cesarskiej, poprosiła więc księcia o rozmowę z elektorem z Trewiru.

    Antoni miał jednak inne plany…​

    Pałac książęcy w Brukseli, noc z 14 na 15 Stycznia, Anno Domini 1408
    Postać bezszelestnie zbliżyła się do tronu i wyłoniła się z mroku. Szybko podeszła do księcia i skłoniła się dwornie.
    - Masz? – w głosie księcia słychać było zniecierpliwienie.
    Szpieg bez słowa wręczył księciu dokumenty.
    - Świetnie! – ucieszył się władca i wyjął z kieszeni pękaty mieszek złota – Bywaj zdrów!
    Szpieg ponownie się ukłonił.
    - Ty także książę – rzekł – Powodzenia.
    Po tych słowach oddalił się, znikając w mroku.

    [​IMG]

    Książę uzyskał pewne dokumenty, które potwierdzały jego roszczenia do holenderskiego tronu.

    [​IMG]

    Wojna wybuchła 16 lutego, roku Pańskiego 1408.​

    Wojska brabanckie rozpoczęły natarcie od uderzenia na holenderski Middelburg. Do wojny po stronie Brabancji dołączyli także jej sojusznicy – Oldenburg i Geldria.

    [​IMG]

    Wsparcie sojuszników było kolejnym atutem księstwa.​

    Po stronie Holandii stanęła zaś Kolonia i Liege. Książę – osobiście dowodząc wojskami – wygrał bitwę z Kolonią i postanowił ją zniszczyć, podczas, gdy siły Geldrii zaatakowały Holandię.

    [​IMG]

    Pokonana Kolonia zgodziła się na pokój.​

    Książę wrócił do księstwa, staczając po drodze bitwę z wojskami oblegającymi Limburg.

    [​IMG]

    Nieoczekiwanie do wojny włączyła się Burgundia – szybkim uderzeniem na Liege i część Holandii pozbawiła ona możliwości manewru księcia Brabancji.

    [​IMG]

    Burgundia pobiła Liege i zaatakowała Holandię, psując misterny plan Antoniego.​

    Liege jednak nie zarzuciło pomysłu wojny z Brabancją i dalej okazywało jej wrogość – Antoni postanowił uciszyć władcę tego małego państewka i przypuścił atak na Liege, przystępując szybko do oblężenia.

    Cesarz – widząc śmiałe posunięcia Burgundii i szukając w tym regionie potencjalnego sojusznika – poprosił księcia o przystąpienie do grona elektorów, na co Antoni – oczywiście – ochoczo przystał.

    [​IMG]

    Książę przystał na propozycję.

    [​IMG]

    Władca Burgundii podpisał pokój z Holandią na bardzo dobrych dla Antoniego warunkach – książę mógł kontynuować walkę z Holandią.

    [​IMG]

    Kilka dni później padło Liege, a książę przyłączył państewko do swojej domeny.​

    Jednocześnie stała się rzecz, której nikt się nie spodziewał – arcybiskup z Utrechtu zaatakował osłabioną Geldrię i przyłączył ją do swoich ziem! Antoni był tak zaskoczony i oburzony, że wystosował sprzeciw do cesarza, ale ten walczył z Tatarami, więc nie odpowiedział.

    [​IMG]

    31 Stycznia 1415 roku ostatecznie padła ostatnia holenderska twierdza.

    [​IMG]

    Antoni I Brabancki tryumfował…​

    Ulice Amsterdamu, 1 Luty, Anno Domini 1415
    Dwa szeregi żołnierzy brabanckich osłaniały rozbrojonych rycerzy holenderskich. Przyglądali się uważnie twarzom pokonanych przeciwników i – gdy tylko znaleziono kogoś, za kogo można było otrzymać sowity okup – wyprowadzali pojedyncze osoby z pochodu i prowadzili dalej. Taki delikwent stawał przed jednym z doradców Antoniego – Fryderykiem von Holstein Gottorpem.
    - Proszę, proszę – zaczął Fryderyk, gdy dwóch żołdaków przywiodło do niego jeszcze jednego więźnia – Sam holenderski król zaszczyca nas swoją obecnością…
    Więzień splunął na buty książęcego doradcy, szarpnął się w objęciach strażników, próbując się wyrwać.
    - No, no, no – zacmokał z niezadowolenia Fryderyk – Jesteśmy w bojowym nastroju?
    Król Holandii nie zniżył się do odpowiedzi, wbił jedynie w książęcego doradcę pełne nienawiści oczy.
    - Po co ten gniew? – kontynuował monolog von Holstein Gottorp – Po co te nerwy?
    I tym razem holenderski król nie odpowiedział.
    - Może sam wykupisz się z niewoli? – mruknął Fryderyk – Na pewno masz jakąś skrytkę na kosztowności…
    Nagle uderzył więźnia prosto w twarz, łamiąc mu nos. Dwaj strażnicy musieli wysilić się by Holender nie wyrwał się z ich uścisku.
    - Odpowiadaj jak cię pytają! – warknął Fryderyk.
    - Chędoż się! – odparował król.
    Doradca księcia westchnął.
    - Nic nam po nim – orzekł – Zostanie ukarany dla przykładu. Ściąć go.
    Gwardziści zawahali się. Jeden z nich odchrząknął i zapytał:
    - A książę? Co on o tym sądzi?
    Fryderyk zbył jego pytanie machnięciem ręki:
    - Mam wszelkie pełnomocnictwa – skłamał.
    Gwardzista kiwnął głową, wyraźnie uspokojony i skinął na swojego towarzysza. Wkrótce oddalili się, a Fryderyk wrócił do swojej pracy.

    Obóz wojsk książęcych w Zelandii, 4 Luty, Anno Domini 1415
    Przedstawiciel pokonanych Holendrów skłonił się płytko przed księciem.
    - Przyjmujemy stawiane nam przez księcia Antoniego I Brabanckiego warunki – powiedział ni to do księcia ni to do jego otoczenia.
    Po jego słowach zapadła cisza, a potem, w jednej chwili, cały obóz oszalał. Żołnierze krzyczeli, jeden przez drugiego, wiwatowali, ktoś się śmiał, a jeszcze inny członek świty książęcej odbierał od towarzysza pieniądze za wygranie zakładu. Z ust księcia wyrwało się westchnienie ulgi – wygrał! Pierwsze kroki ku zjednoczeniu Holendrów zostały poczynione…
    - Vivat książę Antoni! – krzyknął ktoś obok księcia i wręczył mu bukłak z winem.
    Książę pociągnął tęgi łyk, otarł usta.
    - Dziękuję – rzucił w kierunku owego dworzanina i oddał mu bukłak – Czy kapitulacji nie powinien ogłosić ich król?
    Przy księciu pojawił się kanclerz i ukłonił się sztywno:
    - Króla nie znaleziono – rzekł – Pewnie zbiegł lub został zabity.
    - Nie szukajcie go – mruknął Antoni.
    Co za różnica, król czy nie król? Ważne, że Holandia należy do mnie… Veni, vidi, vici.
     
  4. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    odc II cz. II i odc III

    ODC II - De fumo in flammam​

    Kolejne lata należały do bardziej spokojnych – książę odbudowywał swoją domenę i ustanawiał swoją władzę na terenach podbitych. Po sześciu latach spokoju, księstwo stało się potęgą regionalną i jedynym zagrożeniem dla Brabancji była sąsiednia Burgundia. Książę jednak i temu zaradził, podpisując sojusz z Francją.

    [​IMG]

    Sojusz z Francją oddalił groźbę ataku ze strony Burgundii.​

    Książę w 1422 ponownie wydał „Czarną Kartę” zapewniając sukcesję po nim swojemu synowi – Janowi.

    [​IMG]

    Nikt nie miał wątpliwości co do sukcesji w księstwie – Jan miał być następcą księcia i nikt tego nie kwestionował.​

    Lata mijały spokojnie – Brabancja się rozwijała, handel kwitł – aż do wydarzeń kwietnia Anno Domini 1424. Spadkobierca księcia – Jan – rozchorował się i umarł. Księstwo znów pozostało bez dziedzica!

    Rok 1425 okazał się szczęśliwy dla księstwa Brabancji – wstrząsana falą buntów Burgundia rozpadła się – z jej gruzów powstało księstwo Hainaut, królestwo Lotaryngii, a dwie z prowincji Burgundii – Flandria i Antwerpia, dołączyły się do księstwa brabanckiego.

    Lata mijały, a książę wciąż nie miał dziedzica. Sytuację wykorzystał król francuski, który – podpierając się klauzulą zbrojnej interwencji jego królestwa w „Czarnej Karcie” zgłosił roszczenia do brabanckiego tronu.

    [​IMG]

    Książę był tak zdesperowany, że – kiedy jego żona powiła córkę – wyznaczył ją na swoją następczynię, złotem i zagrożeniem francuskim przekonując szlachtę co do słuszności swojej decyzji.

    [​IMG]

    Podstępny władca Francji stracił swoje roszczenia.

    [​IMG]

    W roku 1430 umarł generał Gerhard, a książę zdecydował, że osobiście przejmie obowiązki marszałka księstwa.​

    Książę Antoni I Brabancki zmarł 19 Kwietnia, Anno Domini 1432, regentką w imieniu jego małoletniej córki została jego żona – Małgorzata z Geldrii.

    [​IMG]

    Odcinek III – „Deus Vult”

    Małgorzata I Geldryjska

    [​IMG]

    Regentka brabancka 1432 – 1443

    [​IMG]

    Regentka nie należała do utalentowanych ludzi – była osobą łatwowierną i naiwną, przez co stała się marionetką szlachty.​

    „Powiada wielu, iż najczarniejszym w historii okresem dla księstwa Brabancji była regencja, którą sprawowała nad krajem księżna Małgorzata, która z Geldrii się wywodziła. Ja wam powiadam – łeż to i potwarz niesłychana! Za rządów regentki nastąpił niespotykany rozwój gospodarczy i technologiczny księstwa, dzięki czemu następna księżna mogła dokonać tego, czego dokonała! Uważam, że to właśnie Małgorzata – jako pierwsza – przygotowała swoim potomkom grunt pod zjednoczenie Holendrów pod jednym berłem! Co prawda – jej ustępstwa wobec szlachty mogły budzić wątpliwości – lecz pamiętajmy, że kobiety w wiekach średnich nie były równouprawnione i księżna musiała opierać się na dobranych przez szlachtę doradcach. Sama Małgorzata przyczyniła się też do rozwoju holenderskiej kultury – sponsorowała artystów, a ci na jej dwór ściągali chętnie, głównie przez jego przepych. Warto również nadmienić, że nie zaniedbała edukacji swojej córki i przygotowała ją do późniejszych rządów nad wyraz dobrze, czego efekty wszyscy znamy.

    [​IMG]

    Warte przypomnienia są również dwa wydarzenia mające miejsce podczas panowania księżnej-regentki. Pierwszą sprawą jest uznanie Henryka II – pierwszego, samodzielnego władcy Brabancji za świętego, co zaowocowało poprawą stosunków z Państwem Papieskim i poprawą stabilności wewnątrz kraju.

    [​IMG]

    Druga sprawa to – oczywiście – sprawa tzn. „Mapy Flandryjskiej” – którą księżna poleciła sporządzić pewnemu kartografowi rodem z Francji. Ów w skutek pomyłki umieścił Utrecht w odrębie księstwa, co oburzyło święcie biskupa owego miasta. Ta niejasność posłużyła później Joannie II jako casus beli przeciw biskupowi. Niewątpliwie to zasługa regentki.
    Więc – podkreślę to jeszcze raz – nie oceniajcie tak źle regentki Małgorzaty, była ona bowiem niewiastą światłą i bywałą, a przy tym piękną wielce.”

    Johan Alexander van Loew, „O początkach Niderlandów”, Limburg, rok 1848​

    PS: Musiałem rozdzielić odcinek II, więc stwierdziłem, że połączę jego drugą część z odc. III.
     
  5. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    Odc IV cz. I

    ODC IV – Początki Niderlandów

    Księżna Joanna II z Walezjuszy

    [​IMG]

    Księżna Brabancji 1443 – 1500

    Tytularna Królowa Niderlandów 1470 - 1500

    [​IMG]

    [​IMG]

    Następcą Joanny został jej syn – Antoni.​

    Nowa księżna nie została zaaprobowana przez szlachtę – możni brabanccy chcieli sprawdzić najpierw, czy kobieta będzie w stanie sprawnie rządzić krajem, którego potęgę zbudował mąż tak szlachetny jak Antoni I Brabancki.

    [​IMG]

    Możni brabanccy stawili przed nową monarchinią trudne zadanie, by udowodniła im, że jest godna służyć ich krajowi jako księżna.​

    Pałac książęcy w Brukseli, 17 Sierpnia, Anno Domini 1443
    Wezwany przed oblicze księżnej generał wszedł do komnaty sprężystym krokiem, ukłonił się głęboko i pocałował podsuniętą mu przez księżną dłoń.
    - Wasza książęca mość – rzekł – Jestem do twojej dyspozycji.
    Młoda księżna uśmiechnęła się zalotnie.
    - Nie wątpię, Christianie – odpowiedziała.
    Generał tylko się uśmiechnął. Księżna nie zabrała dłoni, zamknął więc ją w swoich i rzekł:
    - Jakie zadanie ma dla mnie, księżna brabancka?
    Na jej twarzy zagościł lekki uśmiech.
    - Księżna prosi cię byś wywołał wojnę.
    Uśmiech spełzł z twarzy generała.
    - Czy to nie za wcześnie? – wyraził powątpiewanie.
    Księżna pokręciła gwałtownie głową.
    - Nie możemy czekać – zaprzeczyła żywo – Szlachta chce mnie sprawdzić.
    Generał zmarszczył brwi. Dziwny sposób na sprawdzian dla nowej władczyni.
    - Kto ma być przeciwnikiem?
    Księżna wiedziała, że generał bliski jest odmowy wykonania rozkazu, wytoczyła więc swoje najmocniejsze działa.
    - Biskup Utrechtu.
    Zaszła nagła zmiana w oczach generała, Christian zesztywniał. Jego rodzina pochodziła z podbitej przez biskupa Geldrii, a sam generał uciekł przed prześladowaniami pod skrzydła jego rodaczki – regentki Brabancji.
    - Otrzymasz moje wsparcie – szepnął Christian, kłaniając się nisko księżnej i całując jej dłoń.
    - O nic innego nie proszę, generale – zapewniła słodkim głosem Joanna.
    A szkoda, pomyślał generał, obrzucając księżną uważnym spojrzeniem. Naprawdę szkoda.

    [​IMG]

    Wojna z biskupem wybuchła 13 Września, roku 1443.

    [​IMG]

    Pierwsza bitwa z siłami biskupa ujawniła słabość militarną Utrechtu.​

    Po pokonaniu biskupa w polu i wiszącej nad nim niczym miecz Damoklesa groźbie przejęcia jego zamków przez wojska brabanckie, biskup zgodził się złożyć hołd lenny, który złożył w Brukseli 20 lutego 1446 roku.

    [​IMG]

    [​IMG]

    Ku zaskoczeniu szlachty – księżna z nawiązką spełniła cele wyznaczone jej przez sceptyków.​

    Pałac książęcy w Brukseli, 4 Styczeń, Anno Domini 1457.
    Do komnaty weszło czterech mężczyzn, jeden z nich prowadził za rękę siedmioletniego chłopca. Wszyscy skłonili się przed księżną. Ten, który trzymał za rękę małoletniego księcia Utrechtu, wystąpił do przodu i skłonił się.
    - Pani – rzekł – Jako regent księstwa Utrechtu, chciałbym cię prosić o przysługę.
    Księżna uśmiechnęła się ciepło do regenta, później do chłopca.
    - Słucham – odparła.
    Regent Utrechtu zaczerpnął powietrza i rzekł:
    - W porozumieniu z księciem – rzucił ostrzegawcze spojrzenie chłopcu – Prosimy cię o dołączenie naszego księstwa do twojej domeny.
    - Przychylam się do waszej prośby – odrzekła wolno, niezmiernie zaskoczona księżna – Co jest ceną?
    Szlachcic odparł od razu:
    - Równość szlachty w przywilejach i opieka nad młodym księciem.
    Księżna skinęła tylko głową.
    - Mogę wam to zapewnić. Czy coś jeszcze?
    Szlachcic pokręcił głową.
    - Nie – odpowiedział – Dziękuję, wasza miłość.
    Dyplomacja też bywa potężna, pomyślała księżna. Wystarczyło pokazać im jaką pozycję ma nasza szlachta i przybiegli do mnie, jak do matki. To tego powinieneś się uczyć, ojcze – dyplomacji.

    [​IMG]

    Rada regencyjna zgodziła się na połączenie księstw Brabancji i Utrechtu.

    [​IMG]


    Rozbudowa administracji i przeprowadzenie spisu ludności na terenie Utrechtu było trudniejsze niż wydawało się urzędnikom brabanckim.​

    Księżna zwróciła swój wzrok także na Fryzję. Tamtejszy władca – nie posiadający potomka i schorowany był skory do rozmów na temat sukcesji, zgadzał się nawet oddać tron krewniakowi Joanny. Dla księżnej było to za mało – zgłosiła więc roszczenia do fryzyjskiego tronu.

    Dwa miesiące później Brabancja straciła roszczenia, a tron odziedziczył jeden z francuskich Walezjuszy. Księżna podtrzymała także rodzinną tradycję – wydała ponownie „Czarną Kartę” – zapewniło to sukcesje w księstwie jej synowi – Antoniemu.

    [​IMG]

    „Czarna Karta” stawała się powoli tradycyjnym dokumentem władców brabanckich.​

    W maju roku 1460 – obawiając się agresji francuskiej – książę fryzyjski, Kazimierz I Walezjusz, złożył hołd lenny księżnej brabanckiej w pałacu książęcym w Brukseli.

    Pałac książęcy w Brukseli, Maj, Anno Domini 1470
    Książę fryzyjski nie wyglądał najlepiej. Miał błędne spojrzenie, był bardzo blady, wręcz chwiał się, ledwo utrzymując równowagę.
    - Nie kłaniaj się – powstrzymała go Joanna – Nie wyglądasz najlepiej, kuzynie.
    Na jego wargach pojawił się delikatny uśmiech.
    - Za to ty – stwierdził, bardzo cichym głosem – Jesteś olśniewająca jak zawsze, kuzynko.
    Księżna uśmiechnęła się szeroko.
    - Tuszę – podjęła po chwili ciszy – Że to nie jest kurtuazyjna wizyta.
    Chciał odpowiedzieć, lecz przerwał mu atak kaszlu. W końcu, gdy atak ustał, podjął:
    - Umieram, kuzynko – powiedział z powagą – I chcę byś miała baczenie na mój naród. Chcę przekazać Fryzów pod twoją opiekę.
    Księżna była wzruszona, w uniesieniu zbliżyła się do krewnego by go objąć, ten jednak się cofnął.
    - Starczy jednej śmierci – zastrzegł.
    Księżna powstrzymała łzy napływające jej do oczu.
    - Opiekuj się moimi ziemiami – polecił książę fryzyjski,
    - Będę o nie dbać – przyrzekła.

    [​IMG]

    [​IMG]

    Tym razem – doświadczeni już urzędnicy – zadziałali sprawniej.​

    Stocznie Królewskie w Holandii, Wrzesień, Anno Domini 1470
    Dwudziestu pachołów stało przed nimi w szeregu, wszyscy byli nienaturalnie wyprężeni, zastygli w pozycji na „baczność”.
    Admirał i majordomus przyjrzeli im się uważnie. Ten pierwszy uśmiechnął się lekko, a drugi mamrotał coś pod nosem. Admirał nachylił się ku niemu i z litanii dworaka wychwycił takie zwroty jak: „Budżet książęcy”, „Szaleństwo, naprawdę, szaleństwo” i – niewątpliwie jego faworyt – „Chędożony pacan, zabawiający się z rybkami”
    - Zadziwiające – powiedział głośno, a gdy majordomus obrócił ku niemu głowę, dokończył – Czego człowiek może się o sobie dowiedzieć od innych…
    Majordomus jedynie uśmiechnął się złośliwie i wzruszył ramionami. Wyraźnie nie obchodziła go opinia osoby, która stała niżej w dworskiej hierarchii.
    - No! To do roboty – zwrócił się admirał do majordomusa.
    Mężczyzna spojrzał na niego jak na wariata.
    - Oszalał pan!? – zadał retoryczne pytanie – Nie mam pojęcia jak konstruuje się statki! Myślałem, że pan to wie!
    - To zabawne – stwierdził, jednak bez cienia rozbawienia admirał – Bo ja byłem święcie przekonany, że pan to wie!
    Jeden z pachołków zaśmiał się i głośno wyrzekł to, co obaj urzędnicy mieli na myśli:
    - No to macie, panowie – rzekł, uśmiechając się złośliwie – Cholernie duży problem.
    Obu mężczyznom – i admirałowi i majordomusowi – przyniosła dziwną satysfakcję wymierzona słudze jednogłośnie kara trzydziestu batów.
    Nie poprawiła wszakże ich sytuacji.

    Lata mijały spokojnie, kraj wciąż się rozwijał, dumą księżnej stała się flota, którą poleciła zbudować swoim urzędnikom. (Choć nie miała pojęcia ile tak naprawdę kosztowało ich sił zbudowanie dziesięciu okrętów na wyznaczony termin) W roku 1476 przybył na dwór brabancki pewien kupiec holenderski, który twierdził uparcie, że Ziemia jest okrągła i może dopłynąć do innych, niezbadanych krain. Oczywiście przy wsparciu finansowym ze strony miłościwie panującej, księżnej Joanny.

    Pałac książęcy w Brukseli, 8 Lutego, Anno Domini 1476
    Mężczyzna skłonił się głęboko, zamiatając posadzkę swoim kapeluszem z ptasim piórem. Ujął – podaną mu wcześniej – książęcą dłoń i złożył na niej delikatny pocałunek.
    - Miłościwa pani! – rzekł, specjalnie modulowanym głosem – Mam dla ciebie ofertę, która przyniesie nam obojgu wielkie korzyści!
    Księżna wyprostowała się, patrząc na przybyłego spod rzęs.
    - Słuchamy więc – odpowiedziała.
    Kupiec zaczerpnął powietrza, skinął na swojego towarzysza – pospolitego pachołka, dzierżącego w dłoniach naręcze map.
    - Odkryliśmy – rzekł, nie bez dumy, przybysz – Że Ziemia jest okrągłą. Innymi słowy, płynąc odpowiednio długo na zachód można dopłynąć do innych, nieznanych nam ziem.
    Na jego skinienie pachołek pokazał księżnej jedną z map, potem kolejną. Pochyliła się nad nimi, uważnie słuchając objaśnień pachołka. Skinęła głową, na znak, że rozumie.
    - Prosiłbym cię, pani – kontynuował żeglarz – O flotę i niezbędne fundusze. W zamian, to twoje księstwo jako pierwsze zdobędzie ziemie za morzami.
    - Twoje poglądy ocierają się o herezję – oświadczyła wesoło księżna, a żeglarz pobladł zauważalnie – Ale nam to nie przeszkadza. Dostaniesz flotę i fundusze. Ale…
    Żeglarz, który już zdążył się ukłonić i odwrócić – zapewne z zamiarem odejścia, zanim władczyni zmieni zdanie, przystanął.
    - Ale? – powtórzył.
    - Jeśli nas zawiedziesz – powiedziała wesoło księżna – Lepiej ci będzie utonąć w trakcie rejsu powrotnego. Rozumiesz?
    - Tak, pani – odparł żeglarz, przełknąwszy głośno ślinę. Skłonił się sztywno i oddalił.

    [​IMG]

    Flota brabancka pod dowództwem dzielnego żeglarza, jeszcze w porcie holenderskim.​

    Żeglarz wypłynął z portu holenderskiego dwa dni później. Już po kilku miesiącach na dwór brabancki dotarła radosna wieść – żeglarz odkrył skuty lodem ląd, który ochrzczono „Grenlandią” i znalazł na nim miejsce zdatne do osiedlenia się.

    [​IMG]

    Radość jaka zapanowała na brabanckim dworze po odkryciu pierwszej, zamorskiej posiadłości, która zdatna była do zagarnięcia była trudna do opisania. Księżna wysłała niezwłocznie najdzielniejszych ludzi z misją skolonizowania Grenlandii.

    [​IMG]

    Eiriksfiord, Grenlandia, 20 Sierpnia, 1476
    Jeden z pierwszych przybyłych na brabancką Grenlandię, trząsł się teraz z zimna na pokładzie „Księżnej Joanny” i popijał rum, z butelki, którą otrzymał od kapitana Leonarda.
    - Dziękuję – powiedział, gdy przestał szczękać zębami – Nie wiedziałem na co się porywam…
    Marynarze milczeli, pozwolili mu wylać swoje żale. Im żal było rumu, który teraz właśnie wlewał się do gardła kolonisty.
    - Mówili: będziesz bogaty, będziesz miał własną ziemię – mówił, przedrzeźniając urzędników książęcych – A tu tylko ten… chędożony śnieg!
    Marynarze pokiwali smutno głowami, zapadła ponura cisza.
    - Polej, Peter – rzucił jeden z nich do bosmana – Napijmy się!
    - Za co pijemy, panowie? – zapytał kolonista.
    Marynarze zastanowili się, rzucili ukradkowe spojrzenia na kapitana, stojącego przy sterze. Kolonista zobaczył nazwę statku, na którym stali i rzucił, pól żartem, pół serio:
    - Na pohybel księżnej pani!
    Marynarze zasalutowali mu butelkami, jeden z nich zgiął się w parodii ukłonu.
    - Na pohybel!

    [​IMG]

    Pierwszy sukces kolonialny księstwa brabanckiego!

    [​IMG]

    Eiriksfiord, 27 Luty, Anno Domini 1477
    Dwóch strażników – jeden w stanie dalece przekraczającym upojenie alkoholowe, drugi na dobrą do tego stanu drogę właśnie wkraczający – patrzyło tępo przed siebie. Uwagę jednego z nich przykuł jakiś dźwięk dobiegający z mroku. Szturchnął swojego towarzysza, ze słowami:
    - Słyszałem coś!
    Jego towarzysz machnął tylko ręką. Nagle – przed nimi – pojawiła się dziwna postać. Nieoczekiwany przybysz powiedział kilka dziwnie brzmiących słów.
    - Czy on właśnie obraził twoją matkę? – rzucił żartobliwie jeden ze strażników do swojego bardziej nalanego towarzysza.
    - Co!? – oburzył się pijany strażnik – Nie pozwolę mu obrażać mojej matuli!
    Zanim bardziej trzeźwy strażnik zdołał zareagować, jego pijany kolega natarł już na dziwną postać.
    Szlag by to trafił, zdążył pomyśleć strażnik, który sprowokował swojego towarzysza.

    Do starcia osadników z rdzenną ludnością doszło kilka miesięcy po założeniu przez tych pierwszych osady. Starcie wygrali Brabantczycy, przy dość dużych stratach własnych. Księżna wysłała więcej kolonistów, by pomogli odbudować kolonię oraz kilkunastu żołnierzy by ich ochraniali.

    [​IMG]

    Jak informowali dwór koloniści – kolonia była rajem dla rybaków.​

    Okolice Eiriksfiord, Lipiec, AD 1477
    Dwóch podróżników z mozołem przemieszczało się po lądolodzie, zmierzając do osady. Jeden z nich pomagał sobie toporem, a inny próbował podpierać się mieczem. W końcu, zatrzymali się. Ten z mieczem zagaił rozmowę:
    - Gerhard?
    - Czego?
    - Głodnym wielce!
    - Skąd ja ci wytrzasnę coś do jedzenia na tym cholernym lodzie!!?
    Towarzysz Petera był tak sfrustrowany, że postanowił wyrazić swoją złość, uderzając toporem w lód. Ten, pękł, a oczom dwójki wędrowców ukazała się woda. Peter uderzył mieczem w powstały otwór i wyciągnął ostrze. Na jego klingę nabiła się wielka, tłusta ryba.
    - Peter! – ucieszył się jego towarzysz – Jesteś genialny!
    - Ano – przyznał Peter, przyglądając się rybie – Jestem.

    [​IMG]

    W AD 1479 pierwsza brabancka kolonia uzyskała prawa miejskie i zrównana została statusem z innymi miastami Brabancji, a miasto, które stało się stolicą prowincji przemianowano na: Joanesburg, by uczcić księżną Joannę.

    [​IMG]

    Osadnicy odkryli następną połać terenu zdatną do kolonizacji, a księżna zaleciła Leonardowi ruszać dalej na zachód.

    [​IMG]

    W 1480 roku, podczas sztormu zginął pierwszy holenderski odkrywca, kolonizator Grenlandii. Jednak jego załoga wybrała nowego kapitana i podjęła się dalszej eksploracji nieznanych ziem i wód.

    [​IMG]

    W tym samym roku umarł Antoni, infant brabancki, zabity przez wielkiego niedźwiedzia, podczas polowania.​

    Księżna została pobłogosławiona przez Boga i kilka miesięcy po śmierci jej pierworodnego, powiła ona syna, który w przyszłości miał zasiąść na tronie księstwa.

    [​IMG]

    Załoga flotylli holenderskiej, pod tymczasowym przewodnictwem Frederika Campera, dopłynęło do nieznanego lądu!

    [​IMG]

    Pierwsza kolonia w „Nowym Świecie” powstała na Półwyspie Labrador, a Frederik Camper został mianowany gubernatorem nieznanego lądu.​

    Gubernator nieznanego lądu umarł w AD 1487, a jego następcą został – mianowany przez księżną – odkrywca oraz urzędnik JKM – Kaspar van den Most.
     
  6. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    ODC IV cz. II

    [​IMG]

    Smutnym dla księżnej był rok 1490, kiedy oddał duszę Panu jej wieloletni kochanek i – w końcu – mąż.​

    Generałem na jego miejsce został mianowany Michael Albers – potomek pokonanego jeszcze przez marszałka Frederika uzurpatora – który chciał naprawić to, co zepsuł jego przodek.

    W roku 1495 osiągnął pełnoletniość następca tronu, Joanna po raz drugi wydała „Czarną Kartę” – utrwalając roszczenia swojego drugiego syna, Jana, jako księcia Brabancji.

    [​IMG]

    Brabancja miała zapewnioną sukcesję, oficjalnie zaprezentowano Jana jako dziedzica tronu.

    [​IMG]

    Legat papieski przybył w 1498 roku na dwór brabancki by obwieścić księżnej, że została obłożona klątwą. Wszyscy wiedzieli, że stało się to, dzięki podszeptom króla francuskiego, którego z księżną łączyła kiedyś rywalizacja, a król nigdy nie pogodził się z porażką.​

    Pałac książęcy w Brukseli, 28 Luty, AD 1498
    Księżna zaniemówiła z wrażenia. Czuła gniew, zdumienie strach i wszystkie te uczucia odbijały się na jej twarzy. Jej syn – Jan – musiał być podobnie zaskoczony, bowiem i on nie wyglądał za dobrze.
    - Możecie powtórzyć, legacie? – poprosiła księżna w zupełnej ciszy.
    Legat skłonił się sztywno i – zgodnie z jej życzeniem – powtórzył:
    - Ojciec Święty obłożył cię, pani – powtórzył dobitnie, ociekającym od jadu i satysfakcji głosem – Klątwą.
    - Klątwą? – powtórzyła, przerażona księżna.
    Legat potwierdził skinieniem głowy i oddalił się, nie prosząc o pozwolenie. Jan położył rękę na matczynym ramieniu.
    - To sprawka naszego francuskiego kuzyna – orzekł, z pewnością w głosie – Zaradzimy temu, matko. Nie martw się.
    Jakże chciała mu wierzyć!
    Ale nie wierzyła.

    Księżna nie dożyła faktycznego zjednoczenia Niderlandów, pozostała do końca życia tylko tytularnym władcą państwa Holendrów. Zmarła 23 Października 1500 roku, nie doczekawszy uroczystości powitania nowego stulecia, które sama zaplanowała. Dopiero jej syn - Jan IV mógł je zorganizować, zgodnie z planem swojej matki.
     
  7. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    Odc v

    Odcinek V – Zjednoczenie i wzrost potęgi

    Jan IV Walezjusz

    [​IMG]

    Książę Brabancji 1500 – 1531
    Tytularny Król Niderlandów 1500 – 1520
    Król Niderlandów 1520 - 1531

    [​IMG]

    [​IMG]

    Bruksela, wydział historii na Uniwersytecie Królewskim, Październik, Anno Domini 2011
    - Co może nam powiedzieć o Janie IV Brabanckim nasz student z Polski?
    Zapytany wstał i od razu odpowiedział:
    - Jan IV Brabancki objął rządy w roku 1500, po śmierci swojej matki, Joanny II z Walezjuszy.
    - To wie nawet dziecko na tej ziemi – stwierdził wykładowca – Macie coś do dodania?
    Student skinął głową, potwierdzając.
    - Jest on uważany za unifikatora państwa holenderskiego i władcę, który przyczynił się do wzrostu potęgi kolonialnej kraju, broniąc go równocześnie przed zakusami ekspansywnych Walezjuszy francuskich.

    [​IMG]

    Ważnym elementem polityki Jana IV był nacisk na ekspansję kolonialną.​

    - Przyszły król – kontynuował student – Był początkowo sceptycznie nastawiony do ruchu protestanckiego. Kiedy poznał pierwszych na swoich ziemiach protestantów w Utrechcie, zmienił zdanie i nawrócił się na nową wiarę.

    [​IMG]

    Protestanci – głównie wypędzeni z Francji – osiedlali się w Utrechcie.​

    - Tak, w tamtych czasach to była niełatwa decyzja – stwierdził wykładowca.
    - Ale przyszły król ją podjął – mruknął student – Misjonarze nieśli między lud nową wiarę.

    [​IMG]

    Książę - razem ze swoim dworem – zmienił wyznanie na nauki Marcina Lutra.​

    Katedra w Brukseli, kilka godzin po przejściu króla na protestantyzm
    Biskup aż się zachłysnął, omal nie dławiąc się winem. Rozkaszlał się i tylko potężne uderzenie w plecy sprawiło, że odzyskał oddech. Wbił pełne zaskoczenia spojrzenie w posłańca, który doręczył mu wiadomość, opatrzoną królewską pieczęcią.
    - CO ZBROBIŁ!!? – ryknął, aż kipiąc ze złości – Jak śmiał!!?
    Biskup zaczął chodzić po pomieszczeniu, miotając się jak dzikie zwierzę w klatce, sapiąc jak tur. Przestraszony posłaniec skulić się w kącie, rad, że biskup nie wyładowuje na nim swojej złości.
    - Posłaniec z Państwa Papieskiego! – zaanonsował przywódca gwardii biskupiej – Prosić?
    - Prosić – rzucił biskup i władczym gestem odprawił książęcego posłańca – Lorenzo!
    Posłaniec skłonił się krótko przed biskupem. Podał mu zapieczętowany list, z pieczęcią samego Ojca Świętego. Biskup złamał pieczęć i zaczął czytać. W miarę posuwania się do przodu w tej czynności, jego humor zaczął się poprawiać. Wypuścił z siebie wstrzymane wcześniej powietrze, w geście ulgi i wskazał fotel posłańcowi z Rzymu.
    - Napijesz się wina, przyjacielu?
    - Grzechem było by go nie spróbować – odparł posłaniec papieski.
    - Zaiste – odparł biskup – Do dna!


    - Następny okres panowania księcia to powolna konwersja ludności na protestantyzm – mówił dalej student – Czy to przy pomocy misjonarzy czy dzięki rzeszy uciekinierów.
    - Warci nadmienienia są? – dopytywał się wykładowca.
    Student uśmiechnął się.
    - Hugenoci w Joanesburgu? – zaryzykował.
    Wykładowca skinął głową.
    - Odpowiedzią Ojca Świętego na protest Lutra była Rada w Meknes, zwołana 2 Stycznia, AD 1507 – dodał student.
    Wykładowca skinął z uznaniem głową.

    [​IMG]

    Papież poczuł się zagrożony rosnącą ilością wyznawców nauk Lutra.

    Namiot infanta Wilhelma, Connecticut, Anno Domini 1512
    Infant omiótł spojrzeniem wszystkich zebranych w namiocie mężczyzn, uniósł wyżej trzymany w lewej dłoni kielich z czerwonym winem. Uśmiechnął się szeroko i rzekł:
    - Panowie! Dziś udało się nam ukończyć palisadę! – oświadczył radośnie – Uważam, że należy nam się nagroda za naszą wytrwałość!
    Pozostali zebrani odpowiedzieli głośnym aplauzem, okrzykami wyrażającymi swoją aprobatę, unieśli swoje kufle, zasalutowali nimi infantowi.
    Wilhelm zbliżył kielich do swoich ust, gdy nagle do namiotu wpadł posłaniec.
    - Panie! – zwrócił się do infanta – Dostawa z Brabancji, dar samego biskupa!
    Posłaniec dźwigał ze sobą beczułkę wina. Wilhelm zaśmiał się, jednym gestem wylał całe wino ze swojego pucharu.
    - Polej! – rozkazał posłańcowi, a gdy inni zebrani zbliżyli się do beczułki, zatrzymał ich – Gospodarz próbuje pierwszy.
    Posłuchali i zatrzymali się w pewnym oddaleniu, patrząc jak posłaniec nalewa infantowi biskupiego wina. Infant wychylił cały kielich niemal od razu. Uśmiechnął się do innych gości, lecz nagle uśmiech zamarł mu na wargach.
    - Hilfe! – zdążył wycharczeć, padając na kolana.
    Gdy jego słudzy dopadli do niego, już był konający. Nie zdążył nawet wypowiedzieć ostatnich słów, miast nich z jego gardła dobył się charkot. Wkrótce jego ciało znieruchomiało i infant brabancki więcej się nie poruszył.

    - A jak odszedł następca księcia, wiesz? – zapytał wykładowca.
    - Wilhelm sam nadzorował pracę osadników w Connecticut – odpowiedział student – Zachorował i zmarł w 1512 roku.

    [​IMG]

    Następca Jana IV zmarł, po ciężkiej chorobie w Connecticut ​

    - Czy książę miał jakiś następców?
    - Oczywiście – student uśmiechnął się – Pomijając bękarty, był jeszcze Henryk, też Walezjusz, urodzony w 1515 roku.

    [​IMG]

    Brabancja potrzebowała Walezjusza i Walezjusz się pojawił.​

    - Na razie odpowiadacie dobrze – pochwalił wykładowca – Ale co z samymi Niderlandami?
    - Królestwo Niderlandów zostało utworzone 20 Maja, AD 1520 – wyrecytował student.
    - Brawo – pochwalił znów wykładowca i spojrzał na innych studentów – Widzicie? Cudzoziemiec, a wie!

    [​IMG]

    Królestwo Niderlandów pod swoim berłem skupiało wszystkich Holendrów! Spełnił się sen Antoniego I.​

    - Czy jeszcze jakieś ważne wydarzenia miały miejsce za panowania Jana IV?
    - Jeśli za ważne uznać odkrycie plemienia Huronów… - zawahał się student – To tak.
    Wykładowca skinął tylko głową.
    - Co jeszcze osiągnął Jan?
    - Sam monarcha? Nic. Jego konkwistadorzy odkryli i skolonizowali ogromne połacie Kanady.
    - A co z królem?
    - Umarł 28 Czerwca, Anno Domini 1531 roku, zostawiając w roli następcy niepełnoletniego księcia Henryka.
    - Kto stanął na czele Rady Regencyjnej?
    - Generał Abraham Brandt, hrabia fryzyjski.
    - Bardzo dobrze – rzekł wykładowca – Inni powinni brać z ciebie przykład.

    [​IMG]

    Rada Regencyjna została powołana w imieniu niepełnoletniego księcia Henryka, na jej czele stanął generał Abraham Brandt, mianowany później hrabią Fryzji.​

    PS: Ja sam studentem jeszcze nie jestem, więc odcinek może różnić się nieco od rzeczywistego wyglądu egzaminów ustnych na uniwersytetach, jest to tylko próba urozmaicenia nieco narracji w AAR'ze.
     
  8. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    ODC VI cz. I i II

    ODC VI – „Perła w koronie” I

    Abraham Brandt

    [​IMG]

    Regent niderlandzki 1531 – 1532

    Hrabia Fryzji 1531 – 1572​

    „Jednoznacznie ocenić regenta jest trudno, panował on bowiem tylko rok – infant Henryk osiągnął wiek męski już rok po śmierci swego ojca i mógł przejąć rządy. Regent ów podjął jednak jedną, ważną decyzję, która później królestwo niderlandzkie wzmocnić miała znacznie. Wysłał on bowiem flotyllę niderlandzką na poszukiwanie Indii i drogi morskiej do nich, by handel królewski na cały świat rozciągnąć. O regencie jednak szybko zapomniano – któż przejął by się rokiem, co wydaje się jak kropla w morzu, jeśli chodzi o historię niderlandzką?”

    Frederik Brandt „Poczet władców niedocenianych”
    Bruksela, 1787 AD

    ODC VI – „Perła w koronie” II

    Henryk IV Brabancki z Walezjuszy

    [​IMG]

    Książę Brabancji (jako infant) 1515 - 1531

    Cesarz Niderlandów 1531 - 1554

    Król Kanady 1531 - 1554

    [​IMG]

    Henryk IV był doskonałym administratorem, wiele jego późniejszych decyzji i usprawnień oscylowało wokół administracji.

    [​IMG]

    Następcą Henryka został jego młodszy brat – Jakub.​

    Jedną z pierwszych decyzji Henryka było usprawnienie administracji i zmiana tytułu jaki posiadał – król obwołał się cesarzem niderlandzkim, do swojej tytulatury dodał także tytuł króla kanadyjskiego, a infantom przyznawał tytuł książąt brabanckich.

    [​IMG]

    Usprawnienie administracji i zmiana tytułu zwiększyły prestiż Niderlandów.​

    Flota, którą regent wysłał na eksplorację mórz, zatonęła w pobliżu Seszeli, o czym poinformowali cesarza portugalscy żeglarze. Henryk musiał więc poszukać innego sposobu na otwarcie dla swoich kupców dalekich rynków na wschodzie. Dzięki jego zabiegom, udało mu się poprosić jedno ze wschodnich państw o otwarcie rynku – w Samarkandzie niderlandzcy kupcy zdobywali monopol w imieniu Korony.

    [​IMG]

    Odtąd kupcy z Niderlandów mogli handlować w Samarkandzie.​

    W AD 1538 wybuchła wojna z Plemieniem Huronów, spowodowana podobno przez incydent graniczny, o samym tym tarciu milczą jednak jak zaklęci wszyscy współcześni Henrykowi IV kronikarze…

    Osada indiańska w Ontario, Marzec, Anno Domini 1538
    - Szybciej! – ponaglił Jakub swojego przyjaciela, Francisa, który na plecach dźwigał łup.
    - A co jeśli tubylcy nas złapią? – zapytał, przestraszony nie na żarty Francis.
    Jakub z paskudnym uśmiechem na twarzy, rysującym się na nim jak blizna, poklepał swój nabity muszkiet.
    - Wtedy pożałują! – zaśmiał się i dodał – Zresztą, mężczyźni są na polowaniu.
    Rabusie wyszli z chaty i przeszli kilka metrów, oddalając się ku puszczy. Nagły świst sprawił, że Jakub odruchowo odskoczył. I dobrze zrobił, bo w miejscu, gdzie wcześniej stał, tkwiła teraz strzała. Obrócił się, uniósł muszkiet, szukając celu. Zbladł, gdy żadnego nie znalazł, chciał coś rzec do towarzysza, obrócił ku niemu głowę. Ale Francis nie mógł go już usłyszeć – objuczony workiem z łupami, nie zdążył na czas odskoczyć i strzała – miast w ziemię – wbiła się aż po brzechwę w jego pierś. Hugenot, rodem z Francji padł na ziemię, z cichym jękiem, Jakub znów obrócił się ku osadzie, uniósł muszkiet. Druga wystrzelona w jego kierunku strzała była ostrzeżeniem – wbiła się tuż obok jego nóg. Jakub pobiegł do przodu, zatrzymał się nagle, wystrzelił. Odpowiedzą był wrzask rannego, bojowe okrzyki jego towarzyszy. Wypadli z domów, biegnąc wprost ku niderlandzkiemu rabusiowi. Wiedział, że nie zdąży na czas nabić muszkietu i wystrzelić, dobył więc miecza, który nosił przy boku. On nie walczył honorowo, więc jego przeciwnicy także nie zachowali się w ten sposób, próbując go pokonać. Posłali w jego kierunku grad strzał. Pierwsza trafiła go tuż pod kolano, druga wbiła się głęboko w bark. Trzecia okazała się śmiertelna – trafiła w oko i wbiła się głęboko w czaszkę. Jakub Brekke nie wiedział, że przejdzie do historii. A w tej zapisał się złotymi literami – jako żywe (lub raczej już martwe) casus beli do wojny z ostatnim plemieniem indiańskim w Ameryce Północnej.

    Wojnę zaczął atak armii kolonialnej Niderlandów pod dowództwem samego Kaisera na hurońską Ottawę. Huroni wycofali się pod Ontario, a cesarz wdał się w pogoń. Wojska spotkały się więc pod Ontario, bitwa zakończyła się rzezią Indian.

    [​IMG]

    Tracąc jednego żołnierza, Henryk IV pobił Huronów na ich własnym terytorium.​

    Huroni bronili się zaciekle, lecz lepiej wyszkolone, mające przewagę technologiczną i dowodzone przez samego cesarza wojska Niderlandów w końcu ich pokonały, a państewko indiańskie starto z mapy świata.

    [​IMG]

    Pokój podpisano w AD 1540, po dwóch latach zaciekłych walk.​

    Osada Huronów w Ontario, 20 Październik, Anno Domini 1540
    Wódz Huronów i cesarz niderlandzki mierzyli się przez chwilę wzrokiem, aż w końcu ten pierwszy splunął pod nogi temu drugiemu. Strażnik, trzymający za ramię pojmanego Indianina, uderzył go w tył głowy.
    - Wystarczy! – zatrzymał go wpół zadawania drugiego ciosu głos Kaisera – Walczyli dzielnie. Gdzie twoje poszanowanie dla przeciwnika, żołnierzu?
    Strażnik mruknął coś przepraszająco, a potem szepnął do siebie coś, co do złudzenia przypominało słowa: „W rzyci”. Kaiser nie skomentował. Przy jego boku pojawił się nagle jeden z kapłanów katolickich.
    - Panie! – rzekł, kłaniając się nisko – Toż to poganin! Samą swoją obecnością kala tę świętą ziemię!
    - Ta ziemia – przypomniał mu chłodno cesarz – Od lat należała do jego przodków.
    Kapłan poczerwieniał, nie ustąpił jednak.
    - Jeśli nie przyjmie jedynej wiary – stwierdził, przez zaciśnięte zęby – Powinien spłonąć!
    By zaakcentować swoje słowa, zaczął żywo gestykulować, wskazując też na rozpalone przez muszkieterów ognisko.
    - Ogień oczyści go, zaprawi go przed spopieleniem przez ognie piekielne! – kapłan mówił coraz głośniej, jego ton zmienił się na taki, którego używali uliczni kaznodzieje – Bowiem tylko ogień na Ziemi winien mu być pisany!
    Cesarz uniósł dłoń, przerywając kapłanowi.
    - Starczy – stwierdził – Przynudzacie, wielebny.
    Kapłan poczerwieniał jeszcze bardziej, wskazał grubym palcem na cesarza.
    - Oto – zakrzyknął tryumfalnie – Obrońca heretyckiej wiary, heretyk wstrętny, posłaniec babiloński, syn ****i i sodomita wszeteczny!
    - I twój cesarz – dodał Henryk, rozbawiony setnie przemową kapłana – Twój władca.
    - Który boskie miejsce na Ziemi sobie uzurpuje! – rozwrzeszczał się na dobre kapłan, ku uciesze cesarza i jego muszkieterów, którzy śmiali się już otwarcie – Śmiejecie się, heretycy!?
    Hrabia Fryzji podkręcił wąsa.
    - A jakże – zaśmiał się – Śmiech to zdrowie, mospanie!
    Z oburzenia kapłan aż się zachłysnął. Cesarz wstał, skinął na kilku żołnierzy.
    - Do wody z nim – rozkazał i obrócił się ku Huronowi.
    Tego jednak już nie było, uciekł – wykorzystując to, że wszyscy skupili się na nadgorliwym kapłanie – i słuch po nim zaginął.
    Cesarz jednak nie przejmował się tym. Jego humor aż nadto poprawił głośny plusk i obelgi miotane przez kapłana.
    Dobrze jest być cesarzem, przemknęło mu przez głowę.

    Kaiser zmarł dość nieoczekiwanie – 16 sierpnia AD 1544. W kronikach zapisano, że zabił go „cień, co zmorze był podobny, od człeka zwykłego szybszy, niby kot dziki, a siłą tura przypominający, co dwóch gwardzistów najsampierw na boki roztrąciwszy, Kaisera samego jednym uderzeniem włóczni na wskroś przebił i - zaiste z czarcią pomocą - zbiegł pogoni”. Jak było naprawdę? Raczej się nie dowiemy.
     
  9. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    ODC VI cz. III

    ODC VI – „Perła w koronie” III


    Jakub I Brabancki (z Walezjuszy)

    Książę Brabancji (jako infant) 1531 – 1544
    Cesarz Niderlandów 1544 – 1572
    Król Kanady 1544 – 1572
    Tytularny Cesarz Indii 1551 - 1572


    [​IMG]

    [​IMG]
    [​IMG]

    Dziedzicem cesarza został najmłodszy z trzech synów Jana IV – Adrian.​

    Panowanie Jakuba to czas powolnego wzrostu gospodarczego rdzennych Niderlandów i rozkwit kolonialny. Przez lata jego panowania rzesze Luteranów zaludniły Kanadę, wypierając stamtąd szamańskich Huronów. Historycy zajmujący się dziejami religii w Niderlandach zwykli mówić o panowaniu Jakuba, jako o końcu chaosu religijnego w cesarstwie i jego koloniach.

    [​IMG]

    Reformacja zwyciężyła – zakończyła się epoka walk religijnych w cesarstwie niderlandzkim. ​

    Za panowania Jakuba I spełniło się także marzenie regenta Brandta oraz Henryka IV – zadłużone Imperium Portugalii zaproponowało cesarstwu niderlandzkiemu kupno prowincji w Indiach, na co Jakub I ochoczo przystał.

    [​IMG]

    Goa stała się we wrześniu 1551 pierwszym portem cesarstwa w Indiach – pretekstem do podbojów w tamtejszym rejonie – zarówno bazą wypadową jak i prosperującym ośrodkiem handlowym.​

    Jakubowi I przypisuje się także założenie Zjednoczonej Kompanii Wschodnioindyjskiej – dzięki jego pozwoleniu i wsparciu finansowemu niegdysiejszy oficer gwardii cesarskiej i szanowany kupiec – Otto van Derenheim uzyskał monopol na handel w Azji, co zaowocowało ogromnymi zyskami, zarówno dla Kompanii jak i dla Korony.

    [​IMG]

    Kilka miesięcy po dopłynięciu pierwszego urzędnika cesarskiego do Goi, założono ZKW.​

    Placówka ZKW, 28 Lutego, Anno Domini 1552
    Stojący przed Holendrem Hindus rozłożył bezradnie ręce i jeszcze raz wskazał na siebie.
    - Ja nie rozumieć – rzekł, łamanym niderlandzkim.
    Otto westchnął ciężko i – siląc się na cierpliwość i spokojny ton – powtórzył:
    - Jeśli podpiszesz ten dokument – zamachał przed Hindusem zwitkiem pergaminu – Zostaniesz moim pierwszym kapitanem i wyprawisz się do Niderlandów po towar. Rozumiesz?
    Hindus przecząco pokręcił głową.
    - Twoja mówić za szybka – powiedział spokojnie.
    Holender powstrzymał się przed zerwaniem ze ściany muszkietu i zastrzeleniem Hindusa. Muszkiet nie był zresztą nabity, a Otto nie miał przy sobie prochu.
    - Przy-pra-wy – powiedział Holender przez zaciśnięte zęby – Prze-wóz z chę-do-żo-nej Ho-lan-dii za mar-ne dwie-ście ma-rek. Rozumiesz!?
    Ostatnie słowa niemal wykrzyczał mężczyźnie w twarz, opluwając go śliną.
    - Moja nie rozumieć – powiedział spokojnie Hindus – Twoja mówić po portugalska?
    Otto z rozmachem uderzył głową w swoje mahoniowe biurko. Jasne, że mówił w cholernym portugalskim! Był przecież chędożonym, światowym i bywałym kupcem!
    - Ty ****i synu! – wydarł się na Hindusa – Czemuś od razu nie mówił, że gadasz po portugalsku!? Ty psie chędożony, sodomito wszeteczny, poganinie ciemny!
    - Nie pytał pan – odparł Hindus, wzruszając ramionami, przechodząc już na portugalski – A kto pyta, nie błądzi!
    - Ja ci zaraz tak zabłądzę w rzyć, że nie usiedzisz! – wrzasnął Otto – Straż! Zabrać go!
    Hindus został wyprowadzony przez dwóch, miłych strażników. Cholerni Europejczycy! Wyzywają i się dogadać z nimi nie można. A plunąć mi na nich… Wolę Europejki.
    Zamtuz „Indyjska Perła” dzięki nieuprzejmości Ottona, wzbogacił się o dużą sumę marek.

    Cesarzowi zawdzięczali jego poddani również rozbudowanie systemu sądów w całym cesarstwie i jego koloniach – Kaiser wydał także akt o sądownictwie w AD 1556.

    [​IMG]

    Powołanie systemu sądownictwa ułatwiło życie Kaiserowi i jego urzędnikom.​

    W 1560 roku cesarstwo odkupiło od Portugalii drugą prowincję w Indiach, ZKW prosperowała i Kaiser nie mógł przepuścić takiej okazji.

    [​IMG]

    Druga prowincja w Indiach wzmocniła cesarstwo jako prosperujący punkt handlowy.​

    W AD 1567 nieszczęście wielkie spadło na cały kraj – następca cesarza, książę brabancki niefortunnie zleciał z konia podczas polowania i złamał sobie kark. Całe cesarstwo opłakiwało tę stratę i w napięciu czekało na pojawienie się następnego dziedzica.

    [​IMG]

    Adrian zginął podczas polowania, w wieku 40 lat.​

    Jakub I z Walezjuszy – ostatni cesarz z tej dynastii zmarł 27 Kwietnia AD 1572, nie pozostawiając po sobie męskiego potomka. W swej ostatniej woli, przekazał tron niderlandzki swojemu siostrzeńcowi – Henrykowi Ludwikowi Lotaryńskiemu.
     
  10. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    ODC VII i VIII

    ODC VII – „Keizer stierf, lang leve de keizer!”

    Henryk Ludwik I Lotaryński
    (Henryk Ludwik I van Lotharingen)

    [​IMG]

    Cesarz Niderlandów 1572 – 1584
    Król Kanady 1572 – 1584
    Tytularny cesarz Indii 1572 - 1584

    [​IMG]

    Henryk będąc człekiem młodym, nie miał jeszcze ani żony ani syna, który mógłby zostać następcą.​

    Nowy władca stanął przed dwoma, zasadniczymi problemami. Wychowany w księstwie Lotaryngii, w Rzeszy Niemieckiej, nie znał zwyczajów ani nawet języka niderlandzkiego. Miał przeciw sobie także niemal całą arystokrację cesarstwa, sympatyzującą z – wciąż żyjącymi poza granicami Niderlandów – dziećmi cesarzy z nieprawego łoża, które były wszak potomkami niderlandzkich Walezjuszy.

    [​IMG]


    Tę drugą kwestię Henryk Ludwik rozwiązał dość szybko, poślubiając w Paryżu kuzynkę poprzedniego cesarza, wywodzącą się z Walezjuszy.​

    Wkrótce – kilka miesięcy po objęciu przez Henryka tronu – Małgorzata Francuska powiła syna, którzy w przyszłości miał się stać Kaiserem Niderlandów. Otrzymał on także tytuł księcia brabanckiego, przynależny infantom cesarstwa. Szlachta obwiniała o zapewnienie ciągłości dynastii lotaryńskiej cesarzową (która nie cieszyła się popularnością wśród poddanych), poddani śpiewali po karczmach obrzydliwe kuplety, onvch jednak nie będziemy na tych kartach przywoływać.

    W AD 1583 odszedł dziedzic cesarza, w którym Henryk pokładał tak wielkie nadzieje. Ponoć spadkobierca zachorował, choć podejrzewano, że został otruty.

    Kaiser dążył do wprowadzenia systemu absolutyzmu, co spotkało się ze sprzeciwem ze strony kolonii cesarskich. Kaiser na czele armii kolonialnej wkroczył do Goi by stłumić bunt…

    Ulice Goi, 2 Sierpnia, AD 1584
    Cesarz wkroczył do miasta na czele regimentu niemieckich muszkieterów, najemników, których skusiło niderlandzkie złoto. Powstańcy umknęli do swoich domów, pochowali się przed JEGO majestatem i siłą! Przyjął muszkiet od jednego z Niemców i dumnie kroczył ulicami Goi, na czele swojego pułku. Nagle zobaczył maszerujących ku nim powstańców, wyglądali jak czarna rzeka, ubrani w takie same stroje, z uniesionymi wysoko szablami. Obrócił się ku dowódcy muszkieterów – Wilhelmowi Meyerowi, rodem z Kolonii.
    - Feuer! – rozkazał krótko.
    Zagrzmiały muszkiety, idący na przedzie powstańcy padli pod nogi swoich towarzyszy. Tłum zaryczał gniewnie, przyśpieszyli kroku.
    - Drugi szereg! – zakomendował spokojnie Meyer – Feuer!
    Dym zasnuł pozycje muszkieterów, wrzask trafionych powstańców został zagłuszony przez ryk wściekłości ich towarzyszy. Meyer zauważalnie zbladł – dwie setki muszkieterów na kilka tysięcy powstańców. Porażka jest kwestią czasu, pomyślał doświadczony kondotier.
    - Wasza Wysokość! – zawołał do cesarza – Weź mój płaszcz i uciekaj! Zatrzymamy ich!
    Cesarz bez słowa przyjął płaszcz muszkietera i uciekł. Meyer obrócił się twarzą do przeciwników. Dystans malał.
    - Feuer! – krzyknął znów – Wiara, do mnie!
    Stłoczyli się w dwóch szeregach, wypełnili ulicę murem ciał, zagrodzili powstańcom drogę.
    - Feuer! – wykrzyknął po raz ostatni Meyer. Dystans był zbyt mały, to była ich ostatnia salwa – Gotuj się!
    Zadźwięczały dobyte z pochew szable. Meyer zacisnął dłoń na rękojeści tak mocno, że zbielały mu kłykcie.
    - Voor Nederland! – zakrzyknął wywodzący się z Kolonii, niemiecki kondotier – Bij zdrajców!
    Uderzyli, równo, wyćwiczonym przez lata służby ruchem. Meyer rozpłatał czaszkę pierwszego przeciwnika i nagle do jego uszu dobiegł trzask. Trzask otwieranej okiennicy. Spojrzał w górę, prosto w lufę muszkietu. Padły strzały, jednak Wilhelm Meyer ich nie usłyszał. Kula trafiła go w oko i oderwała większość czaszki. Padł na swoich towarzyszy, zalany swoją krwią. Nie wiedział nawet, że poświęcenie, na jakie się zdobył, było daremne – powstańcy zabili cesarza dwa dni później, na statku do Niderlandów.

    ODC VIII – “O poddaństwie niderlandzkim”

    [​IMG]

    Po bezpotomnej śmierci Henryka Ludwika I, jego brat – zasiadający na tronie francuskim – upomniał się o swoje dziedzictwo.

    Karol IX (I) Lotaryński
    (Karol IX we Francji, Karol I w Niderlandach)

    [​IMG]

    Król Francji 1578 – 1606
    Cesarz Niderlandów 1584 - 1606
    Król Kanady 1584 – 1606
    Tytularny cesarz Indii 1584 - 1606

    [​IMG]


    Król francuski rad był z rządów w Niderlandach, bowiem mógł się tytułować cesarzem, podczas, gdy we własnym kraju był zaledwie królem.​

    Sprzeciw niderlandzkich arystokratów był tak wielki i gwałtowny, że nad cesarstwem zawisło niby miecz Damoklesa widmo agresji francuskiej. Szlachta zgodziła się uznać francuskiego króla, lecz potajemnie zawiązała Konfederację Amsterdamską.

    Posiadłość Antoniego van Henegouwen, Amsterdam, AD 1584
    - Panowie! – gospodarz po raz kolejny uciszył innych arystokratów – Musimy przyjrzeć się sprawie na spokojnie!
    - Czemu tu się przyglądać? – zawołał jakiś szlachcic z Utrechtu – Sprawa jak cep prosta! Uzurpacja!
    Antoni uniósł dłoń, uciszając potoki obelg, miotanych przez szlachtę na francuskiego uzurpatora.
    - Panowie! – ryknął – Proszę o spokój!
    Wszyscy uciszyli się i spojrzeli na niego.
    - Proszę was o jedną rzecz – powiedział, stając na tle obrazu przedstawiającego bitwę z uzurpatorem Michaelem – Zachowajcie spokój i udajcie posłuszeństwo. Król zniedołężnieje, przestanie nas pilnować… A wtedy…
    Uderzył pięścią w pobliski stół, a co bardziej strachliwi arystokraci podskoczyli ze strachu.
    - A wtedy – powtórzył Antoni, jego ton nabrał mocy – Wywalczymy sobie drogę do wolności!
    Odpowiedziały mu wiwaty, szlachcice rzucili do góry swoje czapki, jakby już świętowali odzyskanie wolności.
    - Vivat Antoni! – ryknęli – Vivat Antoni III!

    [​IMG]

    W 1606 AD król zmarł, a unia z Francją została rozwiązana, na tron wstąpił przedstawiciel konfederatów. ​

    Ulice Amsterdamu, Styczeń, AD 1606
    - Vivat Antoni! – wiwatowali konfederaci, salutując nowo obranemu cesarzowi swoimi szablami.
    Cieszył się nawet prosty lud – chłopi i mieszczanie wychodzili na ulicę by dotknąć choć skraju peleryny nowego Kaisera. Tłum szalał, a nowy cesarz bynajmniej nie był uradowany. Osiągnął swój cel przez zwykłe, beznamiętne wyrachowanie i tylko ono pozwalało mu teraz wytrwać. Wiedział, że jego przeznaczeniem jest korona i dążył do niej – wszystkimi dostępnymi środkami. Kiedy już ją zdobył – musiał wyznaczyć sobie inny, równie ciężki do zrealizowania cel. I w końcu pozwolił sobie na uśmiech. Indie – faktyczne ich zdobycie! To będzie jego cel, pal licho dwa marne porty, on – Antoni III – zostanie cesarzem indyjskim! Z uśmiechem na twarzy, pomachał gromadzącemu się przed nim ludowi.
     
  11. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    ODC IX i X cz. I

    ODC IX – „ De vrijheid van een natie!”​


    Antoni III (van Henegouwen)

    [​IMG]

    Cesarz Niderlandów 1606 – 1615
    Król Kanady 1606 – 1615
    Król Madagaskaru 1606 – 1615
    Tytularny cesarz Indii 1606 – 1615


    [​IMG]


    Bardzo duży nacisk Kaiser kładł na „Kwestię indyjską” - pragnął być faktycznym cesarzem Indii, a nie posiadać tylko taki tytuł.​

    Z powodów bliżej nam nieznanych, wojna z Maharesztu – pierwszym z państw indyjskich, które Kaiser zamiarował podbić, wybuchła dopiero w AD 1610, cztery lata po wstąpieniu przez Antoniego III na tron. Pretekstem była chęć krzewienia wiary luterańskiej wśród ludności Indii, co spotkało się z aprobatą kleru.
    Dwie armie – pod dowództwem samego Kaisera i generała Willema de Leeuw – uderzyły z Goi na nieprzygotowane do walki państwo.

    Przedpola Dadry, Kwiecień, AD 1611
    Wilhelm przechadzał się przed szeregiem dział niderlandzkich, dowcipkując z artylerzystami. Morale było wysokie – wróg był być może liczniejszy, lecz działa i muszkiety siały śmierć i zniszczenie w jego szeregach, niczym sam Anioł Śmierci.
    - Już niedługo wracamy do domu, chłopcy! – rzucił wesoło generał, a na twarzach artylerzystów pojawiły się szerokie uśmiechy. Willem cofnął się, stając za szeregiem dział i dał znać ręką:
    - Feuer! – krzyknął.
    Działa ryknęły jednym głosem, śmiercionośne kule pomknęły w górę, dym owiał pozycje Holendrów. Opadał powoli jak mgła, a gdy już zniknął, generał zobaczył nacierających na nich jeźdźców. Wszyscy gnali w cwale, unosząc wysoko szable. Jeden z nich miał w ręku muszkiet, celował w stronę generała.
    - Mynheer! – rzucił w kierunku Willema jeden z muszkieterów – Niech pan się…
    Generał przerwał mu, unosząc wysoko dłoń.
    - Nie dostrzeli – rzekł, z wesołym błyskiem w oku – Feuer!
    Muszkieterowie wystrzelili.
    Szarża się załamała, jeźdźcy spadli z koni. Nie wszyscy. Muszkieter wycelował.
    - Nie trafi! – rzucił generał.
    Pierwszy strzał uderzył w działo na prawo od generała. Ten uśmiechnął się, patrząc jak Hindus znów próbuje nabić muszkiet.
    - Nie tra…
    Generał zachwiał się, drugi strzał trafił go w pierś. Czerwona plama wyrosła na jego piersi, plamiąc mundur. Dopiero, gdy ich generał padł na kolana, żołnierze oprzytomnieli.
    Ich przeciwnikom krwawo przyszło zapłacić za to jedno życie.

    [​IMG]
    [​IMG]

    Po zdobyciu najważniejszych twierdz, hinduskie państewko było całkowicie na łasce agresora.

    [​IMG]

    Indyjskie posiadłości cesarstwa zostały powiększone.

    [​IMG]

    Nowe posiadłości pozwoliły utworzyć Kaiserowi szlak handlowy, którzy zwiększył przychody z handlu.​

    Okolice Dadry, Grudzień, AD 1611
    Rahul zatrzymał powóz. Zbliżyło się do niego sześciu żołnierzy, z muszkietami w rękach. Wkrótce dołączył do nich siódmy, z dobytą szablą.
    - Sprawdzamy ładunek! – zagrzmiał po niderlandzku. Rahul go nie zrozumiał, tamten wskazał jednak na wóz i ten gest przemówił do Hindusa. Zsiadł z wozu i odsłonił płachtę. Oczom żołnierzy ukazały się jego towary – fantazyjne tkaniny, cukier i przyprawy.
    - Podatek – wycedził przywódca żołnierzy – Zapłaciliście?
    Hindus wzruszył ramionami, nie zrozumiał ani słowa. Żołnierz wbił w niego gniewne oczy koloru morza.
    - Podatek! – powtórzył, zbliżając szablę do szyi Hindusa.
    Rahul zrozumiał gest jednego z żołnierzy, którzy potarł kciukiem o palce. Hindus sięgnął do kieszeni i wydobył stamtąd sakiewkę. Żołnierz z szablą wyrwał mu ją i rzucił innemu żołdakowi. I wtedy – kiedy Rahul stracił nadzieję na odzyskanie pieniędzy i ładunku, który wiózł na wozie – stał się cud.
    Rozległy się strzały, żołnierz uzbrojony w szablę zatoczył się i padł na wóz, jego towarzysze rozpierzchli się. Przez Rahulem pojawił się jeden z jego rodaków, z muszkietem na ramieniu.
    - Powinniśmy ich pochować – rzekł jego wybawca.
    - Gdzie? – zapytał dość obojętnie kupiec.
    - Tam, gdzie pozostałych – stwierdził wesoło jego wybawca, oddając Rahulowi jego sakiewkę.

    [​IMG]

    W AD 1613 Kaiser postanowił wybrać na swojego następcę syna księżnej Luksemburga, siostry jego żony. Sukcesja była zabezpieczona, co więcej – na tron Niderlandów szansę mieli wrócić Walezjusze.​

    Wielu za złe miało Kaiserowi politykę wynaradawiania mieszkańców Indii i prowadzoną „niderlandyzację” oraz srogie kary za jakikolwiek przejaw buntu ze strony poddanych. Wszyscy cieszyli się więc na wieść, że cesarz zachorował ciężko i zmarł w pałacu książąt brabanckich w Brukseli. W imieniu małoletniego Henryka Ludwika zwołano radę regencyjną, a na jej czele stanął gubernator Tajwanu – Peter Spiegel.

    ODC X – „O kampanii masowej słów kilka” I

    [​IMG]

    Regent Niderlandów 1615 – 1628
    Gubernator Tajwanu 1590 - 1615
    Hrabia Tajwanu 1615 – 1630​

    „Sporną sprawą jest, czy rządy regenta przysłużyły się cesarstwu czy nie. Rzekł bym, że czyny złe i dobre imć pana Petera się równoważą. Nadawał on bowiem stanowiska członkom swej rodziny, lecz jeśli chodzi o resztę posad – obsadzał na nich ludzi, którzy mieli ku temu predyspozycje tj. persony utalentowane bądź dobrze pełniące obowiązki. Regent zwiększył liczebność armii – obawiał się bowiem agresji francuskiej. Za jego panowania odkryto i rozpoczęto kolonizację Australii, kiedy finansowany ze skarbca cesarskiego odkrywca – Paul van Morst – dopłynął do Australii i założył tam kolonię niderlandzką, otrzymując tytuł gubernatora. Kontrowersyjną decyzją regenta było zgromadzenie znacznej części wojsk na granicy z Francją i zaprzestanie podbijania Indii. Jak miało się później okazać, regent wcale nie popełnił błędu. 4 Lipca 1628 roku regent podczas uroczystej mszy przekazał władzę Henrykowi Ludwikowi II.”

    Johan Alexander von Loew, „Niepokoje wśród potęg, o niderlandzkich walkach o tron”, Limburg, rok 1848​
     
  12. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    Mapki

    Celowo nie wklejałem mapki, z dwóch, odmiennych dla Niderlandów i reszty świata powodów. Przeglądu swojego państwa (jak i podsumowania sytuacji na świecie) zamierzałem dokonać w dodatkowym odcinku specjalnym. Blok sojuszy na świecie zmieniał się zbyt często, potęgi rodziły się i umierały, więc stwierdziłem, że napiszę dodatkowy odcinek pod koniec gry, gdy sytuacja stanie się (mam nadzieję) bardziej klarowna. Wtedy właśnie zamierzam uzupełnić AAR o mapki, zarówno terytoriów Niderlandów jak i sytuacji politycznej na świecie.

    Jako dowód na zmienność sytuacji politycznej na świecie:
    Panie i panowie! Czechy od morza do morza! Czyżby spełniło się marzenie husyckich dowódców? (pytanie do tych, którzy uważnie czytali "Trylogię Husycką" Sapkowskiego)

    [​IMG]
     
  13. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    Odc x

    Co do map - naprawdę wolałbym dodać je pod koniec gry. (np. sytuacja w Europie zmienia się tak szybko, że sam mam problem z nadążeniem :))

    ODC X – „O kampanii masowej słów kilka” II

    Henryk Ludwik II (z Walezjuszy)

    [​IMG]

    Cesarz Niderlandów 1628 – 1658
    Król Kanady 1628 – 1658
    Król Madagaskaru 1628 – 1658
    Tytularny cesarz Indii 1628 – 1658

    [​IMG]

    Po 56 latach ciągłych walk o władzę, na tron cesarstwa powraca dynastia Walezjuszy.​

    Wszyscy poddani w pełni popierali Henryka Ludwika, czcili go niemal jako kogoś, kto – niemal jak feniks z popiołów – wyłonił się z dawnych, lepszych czasów i zawitał do Niderlandów. Wciąż w cesarstwie pamiętano rządy Walezjuszy, wiązano więc z HL II duże nadzieje.

    Jednym z pierwszy posunięć nowego Kaisera było usprawnienie fortyfikacji w całym cesarstwie i we wszystkich jego koloniach. Nikt nie znał zamiarów cesarza, wkrótce jednak okazało się, że Henryk szykował się na wojnę. Jego przeciwnikiem nie były wcale indyjskie państewka, lecz ktoś o wiele bardziej potężniejszy…

    Pałac książąt brabanckich w Brukseli, 2 Kwietnia, AD 1631
    Wejście Kaisera przerwało burzliwą dyskusję wśród generałów, których wezwał do pałacu. Jeden z nich – stojący przed innymi i żywo gestykulujący – zamarł z ręką w górze i zgrabnie się ukłonił. Pozostali także skłonili się przed władcą. Henryk łaskawie pozwolił im ponownie zasiąść. Sam jednak stanął przed nimi i – z szerokim uśmiechem – zaczął:
    - Zapewne zastanawiacie się – rzekł, przyciągając ich uwagę – Dlaczego was tu wezwałem.
    Kilku generałów pokiwało głowami. Cesarz tymczasem kontynuował:
    - Marzeniem moich poprzedników była dominacja w Indiach, pełnych zacofanych dzikusów – rzekł, nie bez pogardy – Jednak ja uważam, że cesarstwo stać na coś lepszego, prawda?
    Wśród generałów stał się słyszalny, narastający pomruk aprobaty. Duma narodowa zawsze była słabym punktem Niderlandów. Henryk starał się nie okazywać zadowolenia, z faktu, że tańczą tak, jak on im gra.
    - Niderlandy już za długo stały w cieniu! – rzekł Kaiser.
    Generałowie potwierdzili, głośnym rykiem, niby zwykli chłopi, rządni krwi swoich panów.
    - To nie Francuzom, Hiszpanom czy Brytyjczykom należy się prym w Europie! – zawołał Kaiser – Lecz nam!
    Ryk aprobaty był wręcz ogłuszający, generałowie wstali, nagradzając słowa swojego władcy głośnym aplauzem.
    - Mam wasze szable, panowie? – spytał cesarz – Wywalczmy Niderlandom należną im pozycję!
    Odpowiedzią był syk szabel, wydobywających się z pochew. Generałowie unieśli wysoko swoje bronie, zasalutowali nimi Kaiserowi.
    - Za cesarza i Niderlandy! – rzekli jednym głosem generałowie.
    - Na pohybel Francji – dodał cesarz.
    - Na pohybel! – wykrzyknęli wojskowi.
    Wojna o hegemonię w Europie właśnie się zaczynała…

    Za pretekst do wojny z Francuzami, Kaiserowi posłużyli uciskani przez niego Holendrzy w dawnym Hainaut i zniewolony (przez unię personalną) Luksemburg, który od dawien dawna należał do Walezjuszy.

    Wojna wybuchła 2 Kwietnia. Armie wcześniej sformowane przez regenta, teraz uderzyły. Armia „Brabancja” na Hainaut, Armia „Luksemburg” pod dowództwem samego Kaisera na Luksemburg, Armia „Palatynat” na Wormację, a armia „Flandria” na Calais.

    [​IMG]

    Francja nie była przygotowana do wojny, czego dowiodła bitwa pod Koblencją.

    [​IMG]

    Wkrótce padł Luksemburg, a armia cesarza ruszyła na odsiecz oblężonej Kolonii.​

    Ofensywa Niderlandów posuwała się w błyskawicznym tempie do przodu – armie zajmowały prowincję po prowincji. 28 Października AD 1631 padł Paryż.

    [​IMG]

    Metresa cesarza zawiadomiła go, gdy rozbijał obóz w Normandii, iż powiła cesarskiego syna. Sukcesja była zabezpieczona!

    [​IMG]

    Wojna przebiegała po myśli Henryka Ludwika, 12 Stycznia AD 1632 – padły twierdze w Normandii i Orleanie. Francuzi zdołali się jednak pozbierać po pierwszych porażkach i przeprowadzili kontratak z Trewiru, niszcząc armie „Hainaut” i „Palatynat”.

    Cesarz, przebywający w Normandii, zdecydował się na podpisanie pokoju.

    [​IMG]

    Układ w Paryżu, zawarty 28 Marca AD 1632, przyznawał Niderlandom ziemie dawnego Hainaut i część wybrzeża francuskiego. ​

    Gdy książę heski – wasal Niderlandów – otrzymał wieści o wielkim zwycięstwie swego seniora, zapragnął by jego księstwo stało się integralną częścią potężnego cesarstwa.

    [​IMG]

    Książę heski otrzymał tytuł Margrabiego Hesji jako namiestnik cesarza na ziemi heskiej.

    [​IMG]

    Z pomocą margrabiego łatwo było zastąpić administrację książęcą, tą, która obowiązywała w cesarstwie.

    [​IMG]

    Po wojnie z Francją lata mijały spokojnie, by nie rzec – leniwie. Ludzie gnuśnieli i się bogacili, czasem tylko dosłodziło do niesnasek z Elektorami Rzeszy, co zakończyło się okupacją Kolonii i w konsekwencji, przyłączeniem jej do Cesarstwa. Cesarz nie poświęcał wiele uwagi sprawą państwowym, pochłonięty całkowicie sprawami rodzinnymi. Dopiero kiedy jego syn osiągnął wiek męski – cesarz ponownie wydał „Czarną Kartę”, pomijając jednak ustępy o interwencji francuskiej.

    [​IMG]

    Cesarz wrócił do tradycji przodków i wydał „Czarną Kartę” AD 1647.​

    Kilka miesięcy później odbyła się wielka uroczystość – w katedrze w Brukseli pobrali się następca tronu cesarstwa i księżniczka z Anhaltu.

    W AD 1657 Bank Narodowy otrzymał od cesarza pożyczkę w wysokości 1000 talarów. Pozwoliło to na założenie sieci bankowych placówek w całych Niderlandach.

    [​IMG]

    Bank Narodowy, nazwany imieniem Antoniego I, został otwarty w Amsterdamie w piątek, 12 Lipca, AD 1657.​

    W tym samym czasie, księżna Brabancji powiła syna, którego książę Anhalt, nie posiadający męskiego potomka, uznał za swojego dziedzica.

    [​IMG]

    Syn infanta Niderlandów stał się następcą tronu w Anhalt.​

    Cesarz opuścił ten padół 6 Czerwca, AD 1658. Pierwszy z Walezjuszy, który zwiększył znaczenie cesarstwa w Europie został pochowany obok Antoniego I Brabanckiego.
     
  14. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    Odc xi

    ODC XI – „Powrót do „sprawy indyjskiej”

    Wawrzyniec I Walezjusz

    [​IMG]

    Książę Brabancji (jako infant) 1632 – 1658
    Cesarz Niderlandów 1658 – 1660
    Król Kanady 1658 – 1660
    Król Madagaskaru 1658 – 1660
    Tytularny cesarz Indii 1658 – 1660

    [​IMG]
    [​IMG]

    Jego następcą został jego młodszy brat – Paweł – z powodu sprzeciwu szlachty cesarstwa – nie chciała ona unii z księstwem Anhalt.​

    Cesarz, którego ojciec zwiększył prestiż Niderlandów w Europie postanowił skupić się na Indiach, ze szczególnym uwzględnieniem półwyspu Dekan. Mając poparcie kupców i szlachty, wypowiedział wojnę Ahmadnagarowi.

    Dwie armie – pod dowództwem generała van Galena i samego monarchy, uderzyły na samo państewko i jego sojuszników. Zacofane wojska małych państewek indyjskich nie były w stanie powstrzymać najlepiej wyekwipowanych wojsk w Europie.

    [​IMG]

    Także twierdze indyjskie nie mogły się równać z najlepszymi armatami jakie znał Stary Kontynent.

    [​IMG]

    Pokonane państwa indyjskie zostały wcielone do Indii Niderlandzkich.

    [​IMG]
    [​IMG]

    Państwa indyjskie upadły pod ciosem armii niderlandzkich. ​

    W AD 1659 wojnę cesarstwu wypowiedziało królestwo Mediolanu, skupiające pod swoją władzą dużą część półwyspu Dekan. Mediolańczycy – w obawie przed inwazją zastosowali wojnę prewencyjną.

    [​IMG]

    Pierwsza pod naporem wojsk niderlandzkich padła twierdza w Suracie.

    [​IMG]

    Sojusznik Mediolanu – Oldenburg – drogo zapłacił za pomoc udzieloną w tej wojnie Mediolanowi

    [​IMG]

    Oldenburg stał się jedną z wielu prowincji w cesarstwie.

    [​IMG]

    Front indyjski przesuwał się, wojska niderlandzkie święciły trumfy.

    [​IMG]

    Wojska mediolańskie nie były w stanie zatrzymać armii dowodzonej przez samego Kaisera.

    [​IMG]

    Przedostatnia twierdza mediolańska w Indiach upadła.

    [​IMG]

    Przybyłe z odsieczą wojska Portugalii zostały wycięte w pień przez armię cesarza.

    [​IMG]

    Portugalskie twierdze nie różniły się zbytnio od mediolańskich…​

    Kaiser zginął kilka dni później, idąc w sukurs twierdzy w Kondavidu, oblężonej przez siły portugalskie.

    Trakt wschodnioindyjski, 31 Maja, AD 1660
    Dwunastu jeźdźców zatrzymało się, jadący na przedzie uniósł wysoko dłoń, jednym gestem wstrzymując pozostałych. Rozejrzeli się uważnie, lecz nic nie dostrzegli.
    - Droga wolna – rzekł Kaiser, rozluźniając się – Żadnych przeciwników.
    Jeźdźcy znów ruszyli do przodu, początkowo kłusem, później przyśpieszyli do galopu. Musieli się dostać do głównych sił zanim będzie za późno. Obóz głównych sił był już blisko – widzieli wiele tysięcy świateł, jasno płonących na tle zachmurzonego nieba. Jeden ze zwiadowców zakrzyczał z radości, przyśpieszając konia. Za wcześnie.
    Pogoń dopadła ich na ostatniej prostej, kiedy już zdawało im się, że zdołają umknąć. Trzydziestu jeźdźców w płaszczach z liberią rodu Wettinów otoczyło ich, tworząc osobliwie kanciasty romb. Cesarz odbił pierwsze cięcie, stykał się z przeciwnikiem kolanem, popchnął go. Mediolańczyk zachwiał się w siodle i spróbował złapać równowagę. Cios szabli Kaisera uderzył go pod szczękę, bez dźwięku zwalił się z kulbaki. Nie dali jednak rady przełamać osobliwego pierścienia, stworzonego przez Mediolańczyków. Kaiser zawołał, próbując zwrócić uwagę kogoś z obozu, ale na próżno. Bitewna wrzawa i krzyki skutecznie go zagłuszyły. Po prawej ktoś rozpaczliwie szlochał, po lewej adiutant cesarski przyciskał do ciała kikut pozostały po lewej dłoni i z błądził błędnym wzrokiem dookoła
    - Hilfeeee! – rozdarł się ktoś, zraniony przez Mediolańczyka.
    - Moja ręka! – zawtórował mu adiutant cesarza.
    - Pater Noster… - szeptał ktoś obok cesarza.
    A Kaiser próbował się wydostać. Tylko on jeden, z dwunastu jeźdźców oparł się przeciwnikowi. Wyrósł przed nim Mediolańczyk, lecz zaraz zniknął w plątaninie ludzi i koni, uderzony w twarz zakrzywionym ostrzem. W szeregu jeźdźców rodem z Italii powstała mała wyrwa. Cesarz uderzył konia ostrogami, ponaglił go krzykiem i pochylił się nisko w siodle. Uda mi się, pomyślał, zbliżając się do wyrwy.
    Mylił się.
    Ostrze topora trafiło go w kark, spadł z konia, a kopyta wierzchowców Mediolańczyków strzaskały mu czaszkę.
     
  15. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    Odc xii

    ODC XII – „Nad Imperium Niderlandów nigdy nie zachodzi słońce”

    Paweł I Walezjusz

    [​IMG]

    Książę Brabancji (jako infant) 1658 - 1660
    Cesarz Niderlandów 1660 – 1663
    Król Kanady 1660 – 1663
    Król Madagaskaru 1660 – 1663
    Tytularny cesarz Indii 1660 – 1661
    Cesarz Indii 1661 - 1663

    [​IMG]

    Cesarz prowadził politykę swojego zmarłego brata – chciał przejąć Indie jako „klejnot w koronie niderlandzkiej”

    [​IMG]

    Jego następcą został jego syn – Maurycy.​

    Wojna trwała nadal – cesarz przejął dowodzenie nad armią zmarłego brata i kilka dni później odniósł pierwsze zwycięstwo.

    [​IMG]

    Portugalczycy nie dali rady zatrzymać nawały niderlandzkiej.

    [​IMG]

    Niderlandzcy żołnierze – prowadzeni przez Kaisera – nie mieli sobie równych.​

    Miesiąc później w niderlandzkim Majsurze podpisano traktat pokojowy z Królestwem Portugalii

    [​IMG]

    Traktat w Majsurze przekreślił plany portugalskie względem Indii.​

    W Grudniu AD 1660 padła ostatnia twierdza Mediolanu w Indiach:

    [​IMG]

    Ostatnia twierdza Mediolanu w Indiach poddała się potędze niderlandzkiej.

    [​IMG]

    Traktat w Suracie powiększył włości Niderlandów w Indiach.​

    Łupem cesarza padły jeszcze twierdze w posiadaniu Dekanu. Półwysep Dekan w całości należał do cesarstwa. W Majsurze – 5 Września AD 1661, cesarz Niderlandów koronował się na cesarza Indii. Po wielu latach tytułowania się cesarzami, wreszcie Walezjusze faktycznie nimi zostali!

    Cesarz zmarł w wieku 23 lat, w AD 1663. Źle mu życzący zwykli mawiać, że umarł na tyfus, którego nabawił się od indyjskich panien lekkich obyczajów. Jak było naprawdę – nie wiadomo.

    [​IMG]

    W imieniu dwuletniego Maurycego, zebrała się Rada Regencyjna pod przewodnictwem Frederika van Egremonta, grafa Nowej Zelandii.

    PS: Następny odcinek w poniedziałek.
     
  16. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    ODC XII cz. II i ODC XIII

    ODC XII cz. II – „Regencja Grafa”

    [​IMG]

    Regent Niderlandów 1663 - 1673
    Graf Nowej Zelandii 1658 – 1680​

    „Rządy regenta pamiętane były głównie przez jego hulanki i oczyszczanie skarbca cesarskiego ze złota w tempie szybszym niż żarliwy biskup odmawia „Pater Noster”. Fanaberie i kaprysy regenta z dalekiej Nowej Zelandii drogo kosztowały późniejszego cesarza, regent nie tylko bowiem pogrążył skarbiec cesarski, lecz szastał także przywilejami na prawo i lewo. Dlatego – powiadam wam – godzien on nie jest owej wzmianki i każdy, szanujący się obywatel Cesarstwa Niderlandów, zbywać winien lata regencji haniebnej, milczeniem i o regencie zapomnieć lub w otchłań pamięci głęboko go stracić. Nie było bowiem gorszego od niego władcy w historii cesarstwa ani nawet całego świata! Portrety jego palić się powinno, bo jego samego ukarać już nie możemy!

    [​IMG]

    Nasi poprzednicy wyszli na ulice – głośnym krzykiem domagając się głowy regenta – zostali jednak pokonani przez żołnierzy cesarskich!​

    Regentowi zarzucano popełnienie jeszcze jednej, okrutnej zbrodni – ponoć to on otruł spadkobiercę rodu Walezjuszy Niderlandzkich – Maurycego w AD 1672.

    [​IMG]

    Cesarstwo zostało bez infanta, a w Niderlandach rozgorzały walki o władzę.​

    „O zepsuciu ostatnich władców Niderlandów”
    Pierwszy Konsul Republiki Niderlandzkiej Maurycy Crijnssen van Henegouwen​

    ODC XIII – „Niepokoje”

    Wilhelm I van Limburg

    [​IMG]

    Cesarz Niderlandów 1673 - 1681
    Król Kanady 1673 – 1681
    Król Madagaskaru 1673 – 1681
    Cesarz Indii 1673 - 1681

    [​IMG]

    Willem był dobrym administratorem, przeciętnym wojskowym i słabym dyplomatą.​

    Kaplica książęca w pałacu książęcym w Brukseli, Marzec, AD 1673
    Kaiser klęczał na posadzce, jego usta poruszały się w bezgłośnej modlitwie. Podeszła do niego żona, szlachcianka rodem z Portugalii.
    - Mój mężu? – zagaiła nieśmiało.
    Jej małżonek skończył modlitwę, obrócił ku niej głowę.
    - Miałem sen – powiedział tylko. Gdy nie odpowiedziała, podjął – Ukazał mi się archanioł Michał i rzekł do mnie: „Cesarstwo, które opatrzność Ci zesłała zbyt długo mieczem i wojną się zajmowało, Boga od siebie odtrącając. Tedy On, przeze mnie wiadomość Ci przekazuje. Idź i nieś słowo jego, a synowie twoi i córki rządzić będą ku Bożej chwale w cesarstwie.” Gdy to powiedział, zniknął, a ja się obudziłem. I właśnie dlatego, przejąłem władzę w cesarstwie.
    - Szlachetny cel – powiedziała w głuchej ciszy.
    - Dość mam zła trawiącego ten kraj – rzekł z mocą Kaiser – I je wyplenię. Tak mi dopomóż Bóg!
    - Amen – rzekła cesarzowa Małgorzata Portugalska.

    Dla większości poddanych, nowy Kaiser był po prostu zwykłym uzurpatorem. Jego nagłe przejęcie władzy było dla wielu szokiem i nie mogli się oni pogodzić z kolejną zmianą dynastii rządzącej. Swoją szansę wywęszyli buntownicy indyjscy i zaczęli domagać się niezależności ze zdwojoną siłą. Także przeciwnicy cesarstwa – jak Francja lub Portugalia – czekali tylko na najmniejszą oznakę słabości ze strony Niderlandów, zbierając się nad cesarstwem jak sępy nad konającym zwierzem.

    Pierwszym objawem kryzysu był konflikt Kaisera z cesarzem Narodu Niemieckiego – ten drugi odebrał tytuł elektorski władcy Niderlandów, zdobyty jeszcze przez Antoniego I Brabanckiego!

    [​IMG]

    Był to wielki cios dla prestiżu cesarstwa.

    [​IMG]

    Narodziny syna w 1675 roku poprawiły pozycję cesarza, zaczął on zyskiwać szacunek swych poddanych, głównie dzięki dużej hojności i pobożności.​

    Ulice Amsterdamu, Lipiec, AD 1679
    Kaiser jechał konno, za nim podążali gwardziści. Ludzie wychylali się z okien, by przyjrzeć się nowemu władcy. Niektórzy nieśmiało wiwatowali, inni obrzucali cesarza obelgami. Gwardziści gawędzili wesoło, cesarz od czasu do czasu włączał się do dyskusji, rzucając jakiś dowcip lub uwagę do ich rozmowy. Nagle przed gwardzistami pojawił się żebrak z ręką zwisającą pod dziwnym kątem i dotknął cesarskiego strzemienia zdrową kończyną.
    - Panie! – wybełkotał – Wspomóżcie swojego wiernego poddanego!
    Gwardziści chcieli odciągnąć żebraka, Kaiser zatrzymał ich jednak. Wyjął zza pasa pękatą sakiewkę i wręczył wiernemu poddanemu. Dotknął także jego chorej ręki i rzekł:
    - Idź z Bogiem, dobry człowieku!
    Żebrak chciał coś rzec, gdy nagle jego powyginana pod dziwnymi kątami ręka, zaczęła się prostować i po chwili była już całkowicie zdrowa. Gwardziści wytrzeszczyli oczy, kilku przeżegnało się nabożnie.
    - Cud! – wykrzyknął żebrak – Ludzie, cud!
    Obwieszczając wszystkim dobrą nowinę, oddalił się. Gwardziści klęknęli przed Kaiserem, ten jednak ponaglił ich, by szybciej dostać się do swojego pałacu.
    - Z pomocą Bożą, każdy może czynić cuda – rzucił tylko.
    Od tamtego czasu nazywano go Wilhelmem I Świętym.

    Ale nawet jego nie ochroniła świętość przed śmiercią. Płynąc statkiem z Niderlandów do Indii, wypadł za burtę i słuch po nim zaginął. W kraju zebrała się Rada Regencyjna, a na jej czele stanęła cesarzowa – Małgorzata Portugalska.

    [​IMG]

    AD 1681 sformułowano RR na czele z cesarzową-wdową.​
     
  17. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    Odc xiv

    ODC XIV – „Stabilizacja i nuda życia pod rządami van Limburgów”

    Małgorzata Portugalska​

    [​IMG]

    Regentka Niderlandów 1681 – 1690​

    „Światła i bywała była władczyni Niderlandów, która w imieniu Feliksa Wilhelma władzę sprawowała. Ona pierwsza z regentów jakich miały Niderlandy aktywnie uczestniczyła w życiu ludu – co dzień widywano ją na ulicach Amsterdamu, gdy ze zwykłymi poddanymi gawędziła. Wiele też rzeczy z codziennego ich życia usprawniła, by lepiej pod sztandarem cesarstwa im się żyło. Jej zawdzięczamy regulację zawodów lekarzy i położnic i poprawę warunków życia w cesarstwie i koloniach.

    [​IMG]

    Nazwać można ją ludu cesarzową, bowiem głównie lud miała na względzie i dzięki niej poddani zaakceptowali na swoim tronie dynastię z Limburga. Zasługa jej więc wielka jest w tym, że Niderlandy zachowały potęgę. Nie oczerniajcie więc jej, bo i tak przedwcześnie czerń wdziać musiała, gdy jej małżonek utonął.”

    Małgorzata van Egremont „Wielkie cesarzowe Niderlandów”
    Amsterdam 1922​

    ODC XIV – „Stabilizacja i nuda życia pod rządami van Limburgów II”

    Filip Wilhelm I van Limburg​

    [​IMG]

    Książę Brabancji 1675 – 1690
    Cesarz Niderlandów 1690 – 1693
    Król Kanady 1690 – 1693
    Król Madagaskaru 1690 – 1693
    Cesarz Indii 1690 - 1639

    [​IMG]

    Cesarz był wszechstronnie uzdolniony, jednak jego największym wrogiem był słomiany zapał, tak do rządzenia jak i do innych czynności.​

    Ogrody cesarskie w pobliżu pałacu książęcego w Brukseli, Luty, Anno Domini 1692

    Trawa łaskotała go w twarz. Obrócił głowę ku leżącej obok niego dziewczynie. Czuł ciepło jej ciała obok swojego, czuł piękny zapach jej włosów i delikatną woń perfum. Wtulił głowę w jej kruczoczarne włosy, a ona uśmiechnęła się szeroko.
    - Piękny dziś dzień – zauważył i zaraz skarcił się w duchu: Cóż za genialny wstęp, dzieciaku!
    - Tak… - przytaknęła, dziwnie rozmarzonym głosem, a potem nagle zapytała wesoło – Zamierzasz mnie dzisiaj pocałować?
    Musiał niezbyt panować nad swoją twarzą, bo zaśmiała się perliście i nachyliła ku niemu, szukając jego ust. Odpowiedział na wezwanie i ich usta spotkały się. Wargi miała miękkie, czuł na nich smak wina, które dzisiaj wypiła. I nagle, w tej jednej rzucili się ku sobie. Musnął wargami jej szyję, sięgając jednocześnie do gorsetu i sprawnie go rozsznurowując. Drugą ręką zsunął jej suknię z ramion. Nie pozostawała mu dłużna, rozpinając mu koszulę. Nagle w ogrodach pojawiła się jeszcze jedna osoba, cesarz zerknął w bok. Stary lokaj – Peter – skłonił się nisko.
    - Panie! – rzekł, dalej dotykając niemal czołem ziemi – Posłowie z Rosji.
    - Nie mam czasu! – rzucił szybko cesarz, całując czarny jak noc lok – Odpraw ich!
    Stary lokaj wymamrotał coś, co brzmiało jak: „Dzisiejsza młodzież” i odszedł.
    - Charlotte! – szepnął jej do ucha Filip Wilhelm I, cesarz jednego z większych państw na świecie – Uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną?
    - Czemu nie? – uśmiechnęła się, w pięknych oczach barwy bursztynu zamigotały wesołe błyski – Pod jednym warunkiem.
    - Słucham – rzucił tylko cesarz.
    - Dokończ to – szepnęła – Co zacząłeś!
    Filip Wilhelm I przeszedł do natarcia, staczając pierwszą bitwę od czasu koronacji.

    [​IMG]

    Sukcesja była zabezpieczona, Niderlandy zyskały także cesarzową, Hrabinę Oldenburga, Charlotte van Egremont de Valois.

    [​IMG]

    Cesarz podjął także działania mające na celu reformę wojskową – usprawniono armię i flotę.

    [​IMG]

    Kaiser zmarł w wieku 18 lat, zaraziwszy się malarią.

    ODC XV – „Problemy dynastyczne”

    Charlotte van Egremont de Valois

    [​IMG]

    Regentka Niderlandów 1693 – 1704​

    „Charlotte była osobą cichą i zamkniętą w sobie, mówiono o niej « Zmora Oldenburska” - oczywiście tylko za jej plecami. Odziedziczyła ona bowiem charakter po ojcu – byłym generale, który walczył pod Walezjuszami w Indiach – i cały dwór zmieniła w niezwykle sztywną i ceremonialną, by nie rzec – pseudo wojskową instytucję. Zapomniano więc o przepychu i samowoli, co nie ucieszyło jej poddanych. Była więc nie lubiana wielce i – jak głoszą plotki – została otruta po wstąpieniu na tron następnego Kaisera, co czyniło by ją pierwszą zamordowaną cesarzową niderlandzką. I tylko przez tę plotkę, marnuję papier wspominając czas regencji cesarzowej, która była bardziej generałem niż kobietą… Mówi się nawet, że marzyła jej się pełnia władzy i dlatego otruła swojego syna… Godna jest zatem potępienia takoż naszego jak i Pana w niebiesiech.”

    [​IMG]

    Małgorzata van Egremont „Wielkie cesarzowe Niderlandów”
    Amsterdam 1922​

    PS: Wrzucam od razu odc. XV żeby następny był wprowadzeniem w okres rządów nowej dynastii.
     
  18. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    ODC XV cz. II

    ODC XV – „Problemy dynastyczne II”
    Podtytuł: „Nihil novi sub solem” (poza buntami :))


    Wilhelm II van Egmont

    [​IMG]

    Cesarz Niderlandów 1704 – 1719
    Król Kanady 1704 – 1719
    Król Madagaskaru 1704 – 1719
    Cesarz Indii 1704 – 1719

    [​IMG]

    Nowy Kaiser był mistrzem intryg dworskich i dyplomacji.​

    Kaiser – mimo narastających niepokojów, demonstracji zwolenników partykularyzmu oraz nastrojów rewolucyjnych, starał się usprawnić cesarstwo. Jednym z kroków przez niego podjętych było wydanie edyktu z prawem o spółkach akcyjnych.

    [​IMG]

    Kaiser usprawnił także rolnictwo w cesarstwie:

    [​IMG]

    Kaiser często bywał w posiadłości swojego brata we Fryzji. Tajemnica została szybko rozwiązana przez lorda kanclerza – Wilhelm miał tam miłośnicę, miejscową praczkę, która nosiła w łonie królewskiego bękarta. Ku zaskoczeniu rady królewskiej, Kaiser uznał dziecko za swojego następcę. (od Autora: słabe roszczenia dziedzica = niepochlebny opis)

    [​IMG]

    Narodził się książę Brabancji! Sukcesja została zabezpieczona. (AD 1706)​

    W Styczniu AD 1711 do Amsterdamu przyjechał zespół architektów z Italii, którzy – pod nadzorem Kaisera – przebudowali wiele budynków.

    [​IMG]

    Amsterdam wreszcie zaczął przypominać stolicę największego państwa świata.​

    W AD 1717 dzięki intrydze cesarza, książę Luksemburga – Wilhelm II Walezjusz – złożył w Amsterdamie hołd Kaiserowi.

    [​IMG]

    Sukces dyplomatyczny potwierdził tylko znaczne zdolności dyplomatyczne Kaisera.​

    Kaiser opuścił ten padół w AD 1719 i został pochowany w Katedrze w Brukseli, u boku takich władców jak Antoni I Brabancki czy Henryk IV Walezjusz.

    [​IMG]

    Zebrała się rada regencyjna, na jej czele stanął Wilhelm II Walezjusz, książę luksemburski.

    [​IMG]

    Pretendent do tronu wzniecił powstanie w Oldenburgu, jego wojska starły się z korpusem ekspedycyjnym, przybyłym z Kanady.​

    Ulice Oldenburga, 17 Lipca, AD 1719
    Dlaczego zawsze wysyłają NAS? Najpierw marsz przez całą Kanadę, a jak wracamy do Ojczyzny to do jakiejś zapyziałej dziury… Taki myśli pojawiały się w głowie kapitana dragonów – Wilhelma Spiegela, gdy uderzeniem szabli rozpłatał czaszkę powstańca. Tam, gdzie coś się dzieje – zawsze „Dziewiętnasta”. Bunty w Kanadzie? Wyślijmy „Dziewiętnastą”. Pretendent w Oldenburgu? „Wołajcie „Dziewiętnastą”. Problemy na słońcu? „Hajda po „Dziewiętnastą”!
    - Bij powstańca! – rzucił jeden z dragonów, bez większego przekonania.
    Cholera, **** sobie odparzę w tym siodle, przemknęło przez głowę Wilhelma. Pieprzeni powstańcy.
    Nawet nie wiedział, kiedy jeden z „pieprzonych powstańców” wystrzelił w jego kierunku z garłacza.
    Wszystkie problemy Wilhelma z „Dziewiętnastej” zostały rozwiązane jak za dotknięciem magicznej różdżki.

    [​IMG]

    Pretendent został pokonany – ponoć został zabity w bitwie, dzięki szarży dragonów z „Dziewiętnastej Kompanii Kanadyjskiej” pod przewodnictwem kapitana Wilhelma Spiegela.​

    PS1: Odcinek szybciej niż planowałem, ale trzeba korzystać z przypływu weny.
    PS2: I znów regencja... To chyba jakaś plaga jest :)
    PS3: Następny odcinek w piątkowy wieczór lub w sobotę, ponieważ wyjeżdżam.
     
  19. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    Odc xvi

    ODC XVI – „Nihil novi sub solem”

    [​IMG]

    Regent Niderlandów 1719 – 1721
    Książę Luksemburga 1716 – 1756​

    „Panowanie Wilhelma II jako regenta, choć krótkie, przypadało na wyjątkowo burzliwy okres buntów kanadyjskich partykularystów i hinduskich nacjonalistów. Z tegoż powodu zapisał się on w pamięci potomnych jako władca stanowczy, lecz nie okrutny, bowiem bunty tłumił, bez jednak zbytniego sadyzmu. Surowo też przykazał, aby nad pojmanymi buntownikami się nie znęcać…”

    Frederik Brandt „Poczet władców niedocenianych”
    Bruksela, 1787 AD​

    ODC XVI – „Nihil novi sub solem II”

    Wilhelm III van Egmont

    [​IMG]

    Książę Brabancji (jako infant) 1706 - 1721
    Cesarz Niderlandów 1721 – 1740
    Król Kanady 1721 – 1740
    Król Madagaskaru 1721 – 1740
    Cesarz Indii 1721 - 1740

    [​IMG]

    Kaiser był utalentowanym wojskowym – zwano go nawet „wysokim kapralem” lub „cesarzem-kapralem”​

    Dwa miesiące później narodził się Ludwik – przyszły cesarz Niderlandów. Był on synem Kaisera, lecz jego matką była amsterdamska ulicznica, wielu więc miał w późniejszym czasie przeciwników. Kaiser – przy poparciu arystokratów, którym nadał liczne przywileje – uczynił go księciem brabanckim, a z ulicznicą zawarł związek morganatyczny.

    [​IMG]

    Ludwik miał – używając eufemizmu – „bardzo słabe” prawa do tronu cesarstwa.
    (Od Autora: Kolejny następca z roszczeniami „słabe” – kolejna, tym razem bardziej niepochlebna opinia…
    To zaczyna mnie już wkurzać…)

    [​IMG]

    Dobre dobranie doradców do rady cesarskiej zaowocowało profitami w przyszłości.​

    Kaiser pożegnał się z cesarstwem w AD 1740, oddając duszę Panu w pałacu książąt Brabancji w Brukseli.

    ODC XVI – „Nihil novi sub solem III”

    Ludwik I van Egmont

    [​IMG]

    Książę Brabancji (jako infant) 1721 – 1740
    Cesarz Niderlandów 1740 – 1762
    Król Kanady 1740 - 1762
    Król Madagaskaru 1740 – 1762
    Cesarz Indii 1740 – 1762

    [​IMG]

    Kaiser był osobą bardzo naiwną i łatwowierną, a przy tym słabej woli – szybko został więc marionetką szlachty i to właśnie ona – a nie Ludwik – sprawowała rządy.

    [​IMG]

    Następcą Kaisera został jego młodszy brat, notabene uznany już przez szlachtę jako legalny syn Wilhelma III.​

    Coraz bardziej niepokojące wieści z kolonii w Ameryce Północnej dochodziły na dwór w Amsterdamie – coraz większe nastroje separatystyczne powodowały utarczki między „Kanadyjczykami” oraz rdzenną ludnością Niderlandów. Jedną z przyczyn była między innymi korupcja, powszechna wśród gubernatorów.

    [​IMG]

    Cesarz i jego urzędnicy próbowali naprawiać szkody, lecz niechęć zostawała…​

    Lata mijały cesarzowi na tłumieniu buntów separatystów kolonialnych, lecz i jego w końcu doścignęła Kostucha – zmarł w obozie wojsk w Ontario, 23 Marca, AD 1762.

    ODC XVI – „Nihil novi sub solem IV

    Wilhelm IV van Egmont

    [​IMG]

    Książę Brabancji (jako infant) 1740 – 1762
    Cesarz Niderlandów 1762 – 1791
    Król Kanady 1672 – 1791
    Król Madagaskaru 1762 – 1791
    Cesarz Indii 1762 – 1791

    [​IMG]

    Wilhelm – który miał w chwili objęcia tronu 38 lat, nie spodziewał się jego uzyskania. Żył w Ottawie razem ze swoją żoną, poświęcając się nauce. Był poetą i historykiem, a nie cesarzem.

    [​IMG]

    Następcą Wilhelma został Fryderyk Henryk – jego syn.​

    Cesarz był osobą pogodną i o miłym usposobieniu, człowiekiem uczonym i łagodnym – tymi cechami zjednał sobie lud Niderlandów i kolonii – separatyści wrócili do domów, udob******* obietnicą niższych podatków. Jednak nie wszyscy…

    [​IMG]

    Separatyści z Kanady wzniecili bunt w Omaha i zaatakowali stacjonującą tam VIII Brygadę Strzelców Kolonialnych.​

    Ulice Omaha, 4 Sierpnia, AD 1763
    - Gotuj się! – ryknął kapitan Andrew van der Mark, Holender, pochodzenia brytyjskiego, dowódca VIII BSK – Pierwszy szereg, pal!
    Zagrzmiały strzały, powstańcy nie zwolnili jednak kroku.
    - Wolność! – wrzeszczeli, nacierając.
    - Artyleria! – ryknął znów kapitan, nie tracąc opanowania – Gotuj się!
    Trzy działa, dostarczone na wzgórze przez konie, patrzyły lufami na powstańców. Artylerzyści załadowali je i wyprężyli się, czekając na rozkaz.
    - Kartacze! – rzucił kapitan i głośnej dodał – Ognia!
    Stojący obok niego żołnierze obrócili głowy. Kapitan chętnie poszedł by w ich ślady, ale musiał obserwować przeciwnika.
    - Ognia! – wrzasnął do stojących za jego plecami żołnierzy.
    Mimo przewagi przeciwnika, powstańcy dalej nacierali na pozycję VIII Brygady.
    - Bagnety! Czworobok formuj!
    Odpowiedział mu tylko stukot żołnierskich butów. Odległość malała. Nieliczni powstańcy zostali rozniesieni na bagnetach. Jeden z ostatnich, którzy stali o własnych siłach – krwawiący z trzech ran po postrzałach, z szablą w dłoni, rzucił się na kapitana. Żołnierz sparował lekki cios, wybił broń z dłoni powstańca i wypalił mu w twarz. Kanadyjczyk zachwiał się i – w ostatnim zrywie – wrzasnął:
    - Wolność! – jego głos poniósł się echem, chwilę później powstaniec padł na ziemię, na ciała swoich towarzyszy.
    - Po prawdzie – powiedział w zupełnej ciszy jeden z szeregowców – Ja ich trochę rozumiem.
    Spojrzenia jakimi uraczyli go inni żołnierze z VIII Brygady skutecznie go uciszyły.

    Kaiser zmarł w kwietniu, AD 1791 – cesarz, który przeżył czas niepokoju i wprowadził kraj na drogę chwiejnej stabilizacji. Nie wiedział, że miała ona niedługo runąć…

    PS: Oto i następny odcinek. Tym razem opisałem kilku władców: właściwie przez cały okres rządów tych monarchów borykałem się z wybuchającymi na terenie większości kolonii buntami, co sprawiło, iż nie interesowałem się zbytnio Europą, próbując zachować kontrolę nad Kanadą.
    PS2: Choć były i dobre strony - od teraz cesarze niderlandzcy mogą zsyłać przeciwników politycznych na Kamczatkę - wyprzedziłem Rosję, kolonizując Syberię.
    PS3: Jak już wspomniałem - mapę wkleję pod koniec (który - nawiasem mówiąc, już się zbliża) opisując sytuację cesarstwa i świata w odcinku specjalnym.
     
  20. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    Odc xvii

    ODC XVII – „Ostatni cesarz?”

    Fryderyk Henryk I van Egmont

    [​IMG]

    Książę Brabancji (jako infant) 1762 - 1791
    Cesarz Niderlandów 1791 – 1791
    Król Kanady 1791 – 1791
    Król Madagaskaru 1791 – 1791
    Cesarz Indii 1791 – 1791

    [​IMG]

    Fryderyk Henryk okazał się władcą wybitnie... nieudolnym.

    [​IMG]

    Jego następcą został jego najstarszy syn.

    [​IMG]

    Z powodu nieudolnych rządów Kaisera, w kraju wybuchła rewolucja!​

    Uniwersytet Królewski w Brukseli, Wydział Historii, Listopad 2011
    Student jeszcze raz spojrzał na leżącą przed nim kartkę. Przyjrzał się po raz kolejny pytaniom.
    1. Podaj datę dzienną rozpoczęcia Rewolucji Niderlandzkiej i datę dzienną jej zakończenia.
    2. Podaj co najmniej 5 przyczyn wybuchu Rewolucji.
    3. Wymień 6 przywódców Rewolucji i armie, którymi dowodzili.
    4. Opisz pokrótce działania wojenne jakie miały miejsce podczas Rewolucji.
    5. Kto i w jakich okolicznościach wyrzekł słowa: „Jeszcze powrócimy” i do czego się odnosił?
    6. Kto był pierwszym Konsulem? Opisz jego życiorys.
    7. Jakie były skutki Rewolucji? Podaj przynajmniej 5.
    8. Co stało się z potomkami van Egmontów?
    9. (Pytanie dodatkowe) Jak nazywał się ostatni bastion rojalistów, kto dowodził obroną tego fortu i kiedy nastąpiła jego kapitulacja?

    Student odetchnął i – już uspokojony – zaczął pisać.
    Odpowiedzi:
    1. Rozpoczęcie Rewolucji datuje się na 6 Maja, to jest w drugim miesiącu panowania Fryderyka Henryka I. Zakończyła się ona pół roku później, 6 Listopada, zdobyciem przez rewolucjonistów pałacu książęcego w Brukseli.
    2. Owe przyczyny to:
    - olbrzymie podatki nałożone przez cesarza na lud, które pomogły sfinansować dworskie uczty, którymi Kaiser raczył dworzan.
    - próba wprowadzenia przez Kaisera monarchii absolutnej, co spotkało się ze sprzeciwem ludu.
    - problemy z separatystami kanadyjskimi, którzy w późniejszym czasie dołączyli do rewolucjonistów.
    - wojna z Wielką Brytanią, która zakończyła się status quo, ujawniła jednak słabość żołnierzy Niderlandów po porażkach w Australii.
    - Sprzeciw wobec okrutnego traktowania przez Kaisera jego przeciwników politycznych. (na przykład: ścięcie hrabiego Oldenburga)
    3. W kolejności dołączenia do sił rewolucyjnych są to:
    - Antoni Tasman i jego „Dziewiętnasta Armia Strzelców Konnych”.
    - William Grace i „Dwunasta Kanadyjska”
    - Francis Dreux i jego „Armia Wyzwoleńcza”
    - Maurycy van Leeuw i „Armia Chłopska”
    - Wilhelm Spiegel i jego „Czternasta Niderlandzka”
    - Abraham van der Most i jego „Armia Szlachecka”
    4. Europa: Buntownicy rozbili jedyną armię rojalistów pod Calais, nieliczni ocaleli wycofali się do Francji. Cztery miesiące później padły dwa największe miasta, po czterech kolejnych miesiącach: padła stolica.
    Kanada: Wojska powstańcze zdobyły Ottawę, pokonała je jednak i wycięła w pień Dziewiętnasta Armia Konna pod gen. Konstantynem van Egremontem.
    5. Owe słowa wyrzekł ostatni cesarz z dynastii van Egmont – Fryderyk Henryk, w drodze na gilotynę. Odnosił się do ponownego osadzenia na tronie jego dynastii, co jednak nigdy nie nastąpiło.
    6. Pierwszym Konsulem został Maurycy Crinjssen van Henegouwen. Był on synem jednego z doradców cesarza – ubogiego dworaka. Ponoć jego przodkiem był jeden z cesarzy. Został wybrany w wyborach ze względu na jego czyny podczas Rewolucji (dzięki manewrom jego pułku udało się zdobyć Amsterdam).
    7. Skutki rewolucji to między innymi:
    - Obalenie tyranii van Egmontów.
    - śmierć setek tysięcy ludzi
    - proklamowanie liberalnych idei, liberalizacja Niderlandów, początki niderlandzkiego Oświecenia
    - niespotykany dotąd rozkwit różnych ruchów promujących umysł, wzrost liczby intelektualistów
    - zmiana oblicza XVIII-wiecznego świata
    8. Wilhelm van Egmont – następca ostatniego cesarza – zmarł w 1861 roku na wygnaniu w Paryżu. Nigdy nie powrócił do kraju. Jego potomkowie do dziś uważają się za prawnych cesarzy Niderlandów (np. Fryderyk Henryk, który tytułuje się drugim tego imienia)
    9. Był to fort w Antwerpii, nazwano go później „Cesarskim Szańcem”. Obroną fortu dowodził oficer pochodzenia brytyjskiego, kapitan William Wilson – później w uznaniu zasług odznaczony Cesarskim Krzyżem Zasługi i awansowany na pułkownika. Uznano go nawet za arystokratę niderlandzkiego, jego potomek – również William, bronił twierdzy Rabaul w trakcie II Wojny Światowej. Ostatni bastion skapitulował 12 Listopada, sześć dni po upadku Cesarstwa Niderlandów.

    [​IMG]

    PS: Był już egzamin ustny, teraz czas na jego pisemny odpowiednik :)
     
  21. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    Odc xvii

    ODC XVIII – „Vive la Revolution!”

    Konsul Maurycy Crijnssen van Henegouwen

    [​IMG]

    Konsul Republiki Niderlandzkiej 1791 - 1800
    Lord-protektor Kanady 1791 - 1800
    Namiestnik Madagaskaru 1791 - 1800
    Prezydent Zjednoczonych Indii Niderlandzkich 1791 – 1800
    Przywódca Zjednoczonej Federacji Syberyjskiej 1791 - 1800

    [​IMG]

    Konsul był uzdolnionym administratorem i posiadał zdolności przywódcze, dyplomacja pozostawała dla niego jednak zagadką.​

    Gabinet Konsula w Pałacu Książęcym w Brukseli, 8 Grudzień, AD 1791
    Konsul spojrzał na młodego oficera znad papierów, które czytał, gdy porucznik postanowił mu przerwać.
    - Co mamy zrobić z tym rojalistą? – zapytał porucznik i zaraz szybko dodał: Konsulu.
    - Nic – odpowiedział Konsul – Zaaresztujcie go, jeśli zacznie organizować bunt.
    Oficer zasalutował i wyszedł. Konsul odrzucił na bok stos papierów. Sprawami handlowymi zajmę się później, zdecydował. Ciche pukanie do drzwi, zwróciło uwagę Maurycego.
    - Wejść! – zawołał.
    Do gabinetu wślizgnął się Otto van der Most, przywódca siatki szpiegowskiej na terenie Republiki.
    - Mam raport, o który prosiłeś, przyjacielu – powiedział, zamiast przywitania.
    Konsul wskazał mu tylko fotel, zwolniony wcześniej przez oficera. Otto rozsiadł się w wygodnym fotelu i rzekł:
    - Popierają cię chłopi, mieszczaństwo i kler – powiedział szybko, jakby się bał, że ktoś go usłyszy – Ale generałowie są podzieleni. Na naszą niekorzyść, dwóch na czterech.
    - Niedobrze – mruknął Konsul – Mamy jakieś szanse?
    Szpieg pokręcił tylko głową.
    - Poczekaj aż odwalą kitę – zasugerował – I zastęp kimś, kto cię popiera.
    - Dzięki za sugestię – odpowiedział Konsul – Herbaty?
    - Nie, dziękuję – odmówił grzecznie Otto – Służba nie drużba.
    To powiedziawszy, wstał i wyszedł.
    Moje plany będą musiały poczekać, pomyślał Maurycy.
    Ale to tylko kwestia czasu. Moja rodzina odzyska to, co do niej należało przed wiekami.

    [​IMG]

    Konsul był popierany przez lud, został więc wybrany na powtórną kadencję po upływie wyznaczonych 4 lat.​


    Gabinet Konsula w Pałacu Książęcym w Brukseli, 11 Listopad, AD 1793
    Otto znów wślizgnął się bezszelestnie do gabinetu Konsula.
    - Gratuluję reelekcji – rzucił i po usłyszeniu zdawkowego „dziękuję”, rozsiadł się w fotelu – Mam wieści.
    - Mów! – rzucił Konsul.
    Otto uśmiechnął się.
    - Jeden z wrogich ci generałów – rzekł, przeciągając słowa, igrając z Konsulem – Topi się właśnie w jednym z kanadyjskich jezior.
    Konsul wyglądał na wstrząśniętego.
    - Jak to? Skąd wiesz?
    Jedyną odpowiedzią był lekki uśmieszek, pełen samozadowolenia Otto uniósł brew, w dwuznacznym geście.
    - Ale twoi ludzie tego nie zrobili, prawda? – zaniepokoił się Konsul.
    Otto wzruszył tylko ramionami.
    - A nawet jeśli? – rzucił prowokacyjnie – Chcesz zdobyć władzę czy nie?
    Konsul obrócił głowę, uciekł przed spojrzeniem małych oczek szpiega.
    - Ale nie takim kosztem – powiedział, bardzo, ale to bardzo cicho.
    Otto wstał i odwrócił się, z zamiarem opuszczenia gabinetu.
    - Ten generał obciąży twoje sumienie – rzekł, na odchodnym – Bo ja już swojego nie mam.
    Wyszedł, cicho zamykając za sobą drzwi.
    Tak, ty na pewno go już nie masz.
    Zaczynam się go bać… Trzeba będzie się go później pozbyć.
    Na Boga! Czyżbym i ja je tracił?

    Najwyraźniej. Z jakim przestajesz… takim się stajesz.
    Pogrążony w czarnych myślach Konsul, pociągnął łyk herbaty i wrócił do spraw wagi państwowej.

    Następne miesiące swojego urzędowania Konsul spędził głównie na rozbudowie fortyfikacji i wizytowaniu wojsk. Plebs zaczął ponadto plotkować o jego nowej miłośnicy, która jakoby nazywać się miała Luiza de Valois i być siostrą księcia Luksemburga. Plotki te nie zostały jednak ani potwierdzone ani zdementowane. Trwały więc nadal.

    [​IMG]

    W kolejnych wyborach, przytłaczająca większość zdecydowała o ponownym wyborze obecnego Konsula.

    Gabinet Konsula w Pałacu Książęcym w Brukseli, 11 Listopad, AD 1799
    Otto odwiedził Konsula – jak się później okazało, ostatni już raz – późnym popołudniowej, kiedy ten miał zamiar skorzystać z czasu wolnego. Nie miał bowiem do rozpatrzenia żadnych wniosków, sporów bądź próśb, miał czas dla siebie. Czekała na niego pewna urodziwa niewiasta, która nie lubiła długo czekać.
    - Masz pięć minut – rzucił opryskliwie Konsul.
    Otto nie przejął się groźną nutą w głosie Maurycego i rozsiadł się w fotelu.
    - Peter der Winter nie żyje – poinformował – Zastąpiono go twoim protegowanym.
    Czterech na sześciu, podsumował szybko w myślach Konsul.
    - Co z de Dreuxem? – zapytał.
    - Był już stary – rzekł Otto – Odszedł na emeryturę.
    Konsul ledwo pohamował radość, która go ogarnęła. Jego największy przeciwnik udał się na emeryturę i już mu nie zagrozi! Zatem pięciu na sześciu.
    - Ten młody van Egremont – dorzucił jeszcze Otto – Twój ostatni przeciwnik. Zasztyletował go wczoraj w nocy mąż, któremu młodziak przyprawił rogi.
    Konsul nie mógł uwierzyć we własne szczęście! Niedługo jego plan się ziści!
    - Pójdę już – rzucił Otto i zabrał się do wyjścia – Nie zapomnij o mnie, kiedy obejmiesz tron.
    Pochylił głowę w parodii dworskiego ukłonu.
    - Wasza Cesarska Mość – pożegnał się.
    - Idź w cholerę – odpowiedział Konsul. Ale Ottona już nie było. Konsul wybiegł z gabinetu. Był spóźniony. Luiza nie lubiła, gdy się spóźniał.

    Loch pałacu książęcego w Brukseli, 10 Lipca, AD 1800
    Dwóch wartowników mało nie podskoczyło kiedy wyłonił się z mroku, a ten młodszy mało nie wypalił sobie w nogę, gdy zauważył, że nieznajomy to sam Konsul.
    - Jak się ma więzień?
    - Dobrze, Konsulu – odpowiedział starszy – Hardy jest, ale niedługo go złamiemy.
    - Chcę z nim porozmawiać.
    Strażnicy przepuścili Maurycego bez słowa. Konsul wszedł do ciemnej celi. Więzień leżał na pryczy, lecz, gdy tylko zauważył gościa, poderwał się do pozycji siedzącej. Jego ręka próbowała wymacać broń, której – oczywiście – nie miał. Stary, żołnierski odruch. William Wilson prezentował się nad wyraz dobrze – mimo podbitego oka, rozciętej wargi i całej gammy siniaków na ramionach.
    - Konsulu! Wybacz, że goszczę cię tak skromnie – rzekł, pozornie służalczym tonem – Nie mam prawa posiadać. Wybacz, że nie zaproponuję ci siedziska. Jak widzisz – nie mam tu nawet zydla.
    - Postoję – rzucił Maurycy – Porzuć ten ton. Niosę ci łaskę.
    - Plunąć mi na łaskę republikanina i mordercy – warknął Wilson.
    - Nie ja zamordowałem cesarza – odparował Maurycy – Ale mogę cesarza przywrócić.
    Wilson zamarł. Maurycemu udało się zwrócić jego uwagę.
    - Zamieniam się w słuch – rzucił porucznik.
    - Zamierzam przeprowadzić przewrót – oświadczył Maurycy – I zrestaurować cesarstwo, pod wodzą van Henegouwenów. Potrzebuję lojalnych ludzi. Przysięgniesz wierność nowemu cesarzowi?
    William Wilson – prawdopodobnie największy rojalista obecnego świata, wstał i podszedł do Konsula. Przyklęknął przed nim na jedno kolano i rzekł:
    - Ja, William Wilson – powiedział, szeptem by nie zaalarmować strażników – Przysięgam wierność cesarzowi Maurycemu I.
    Konsul uśmiechnął się, położył rękę na ramieniu porucznika.
    - Powstań pułkowniku Wilson – rzekł – Przywódco gwardii cesarskiej, przyszły hrabio Limburga.
    Wilson wstał, Konsul gestem polecił mu za sobą podążać. Minęli dwóch, zaskoczonych wyraźnie strażników. W zbrojowni pałacu Wilson dostał mundur, broń oraz pełnomocnictwa Konsula.
    - Spotkamy się w stolicy – rzucił Konsul na pożegnanie – Nie daj się zabić, pułkowniku.

    Konsul zebrał armię w stolicy, pod pretekstem nadchodzącej defilady wojsk. Miał jednak zgoła inne plany…​

    Korytarze pałacu w Amsterdamie, 23 Lipca, AD 1800
    Wilson wyjrzał zza ściany i szybko wrócił za osłonę, gdy kula – mijając o cal jego głowę – utkwiła w płótnie Rembrandta. Cudem uniknął śmierci i udało mu się zlokalizować przeciwnika. Stał u szczytu schodów, wpatrując się w róg, za którym zniknął Wilson. Pułkownik odetchnął głęboko, siląc się na spokój i w jednym, szaleńczym zrywie, wypadł zza ściany i wystrzelił. Jego przeciwnik został trafiony w środek piersi- wypuścił karabin, rozrzucając szeroko dłonie, jakby chciał objąć pułkownika i bez dźwięku zwalił się w dół. Jego ciało potoczyło się po schodach. Do Wilsona podbiegł jego adiutant – major van der Most, w poplamionym krwią mundurze, z karabinem w ręku.
    - Przejęliśmy dziedziniec i zachodnie skrzydło, ale jakimś cudem załatwili sobie działo we wschodnim!
    - Szlag! – mruknął pod nosem Wilson, a do adiutanta powiedział – Prowadź!
    Przebiegli przez labirynt korytarzy, nisko pochyleni, w obawie przed gradem kul.
    - Kto dowodzi atakiem na wschodnie? – zapytał w drodze Wilson.
    - Sam cesarz! – odpowiedział major, prowadząc ogień zaporowy w okupowanym przez republikanów korytarzu.
    - Na ziemię! – Wilson zbił z nóg adiutanta, chroniąc go przed przebiciem przez kulę armatnią, która zniszczyła ścianę za młodzieńcem. Pułkownik padł na ziemię, szukając przeciwników. Zauważył ich na końcu korytarza – trzech obsługiwało działo, a jeden – z karabinem w ręku – prowadził ogień zaporowy. Dość nieudolnie – kule odbijały się od ścian lub leciały za wysoko, nie czyniąc krzywdy ani majorowi ani Wilsonowi.
    - Osłaniaj mnie! – rzucił do półprzytomnego van der Mosta – Atakuję!
    Zanim major zdążył zaprotestować albo rzucić chociażby adekwatne w sytuacji „o *****”, Wilson już ruszał do ataku. Pułkownik poczuł, że jedna z kul trafia go w ramię, palący ból nie wpłynął jednak na trzeźwą ocenę sytuacji. Wilson strzelił, trafiając w twarz pierwszego z przeciwników i przebiegł przez korytarz, szarżując na artylerzystów. Ich jedyną szansą było odpowiednio szybkie załadowanie działa i strzał, który zamienił by Wilsona w krwawą miazgę. Nie zdążyli jednak, pierwszego zabił jeszcze w biegu, strzałem w pierś. Dwóch pozostałych pokonał w walce wręcz – jednego ogłuszył kolbą karabinu, drugiego celnym kopniakiem i szybkim ciosem pięści. Zbliżył się do niego były Konsul, objął porucznika. Głowę miał obwiązaną bandażem, który szybko zmienił zabarwienie na karmazynowe. Widząc spojrzenie Wilsona, wyjaśnił:
    - Trafiła mnie jedna z kul – mruknął – Właściwie to lekkie obtarcie.
    Wilson tylko skinął głową. Cesarz zaś ryknął na całe gardło:
    - Zwycięstwo!

    Przewrót monarchistyczny zakończył się sukcesem, większość zwolenników republikańskiego ustroju została deportowana do krajów ościennych.​

    Dziedziniec pałacu w Amsterdamie, 26 Lipca, AD 1800
    Dwóch żołnierzy doprowadziło przed oblicze pułkownika Ottona. Wilson zmierzył szpiega nieprzychylnym spojrzeniem.
    - Witaj, Otto – rzucił, udawaną uprzejmością maskując groźbę, brzmiącą w jego głosie.
    - Witaj, morderco – rzucił wesoło Otto.
    Wilson pozwolił sobie na lekki uśmiech.
    - Przyganiał kocioł garnkowi – odparował Wilson i skinął na jednego z żołnierzy – Odczytajcie akt oskarżenia.
    Żołnierz wyjął zza pasa zwitek pergaminu, rozwinął go i odczytał:
    - Za zdradę, liczne morderstwa i mniejsze przewinienia – głos żołnierza poniósł się echem po dziedzińcu – Skazuje się Ottona, przełożonego szpiegów…
    - Na karę śmierci, poprzez rozstrzelanie – dokończył Wilson.
    Nawet jeśli Otto się przejął, nie okazał tego. Wyprostował się i spojrzał wyniośle na pułkownika.
    - Masz prawo do ostatniego życzenia – przypomniał Wilson.
    - Pocałuj mnie w ****! – warknął Otto.
    Wilson uśmiechnął się lekko, dwaj żołnierze trzymający Ottona otwarcie zarechotali.
    - Mam cię zostawić nienaruszonego, do czasu wykonania wyroku – stwierdził Wilson, obracając się bokiem do Ottona.
    - Ale – rzekł, przeciągając to słowo. Nagle obrócił się i uderzył więźnia prosto w twarz, łamiąc mu nos – Wciąż mogę okazać niekompetencję.
    - Ty skuffysy… - wybełkotał Otto, brocząc krwią w rozkwaszonego nosa.
    Drugi cios, wymierzony w żołądek, skutecznie go uciszył. Wilson skinął na żołnierzy. Przenieśli Ottona na środek dziedzińca i puścili go. Tymczasem – za Wilsonem – ustawił się już czteroosobowy pluton egzekucyjny.
    - Ognia! – rzucił beznamiętnie pułkownik.
    Odpowiedzią był huk wystrzałów. Otto – trafiony czterema kulami w tors, padł na kolana.
    - Zem…
    Nikt nie dowiedział się jak dokładnie miały brzmieć jego ostatnie słowa. Wilson wyciągnął z kabury swój pistolet i strzelił, bez przymierzania. Ciało Ottona padło na dziedziniec.
    - Ogłaszam wykonanie wyroku – powiedział głośno pułkownik – Rozejść się.
    Żołnierze plutonu egzekucyjnego wykonali zadanie. Wilson skinął jeszcze na gwardzistów, którzy przyprowadzili do niego Ottona.
    - Zabierzcie ciało – rozkazał, a gdy zasalutowali i się oddalili, rzekł – Co sądzisz o tym przedstawieniu?
    Cesarz – dotąd skryty w mroku – teraz pojawił się w polu widzenia pułkownika.
    - Był zbyt niebezpieczny – ocenił Maurycy – By żyć.
    Wilson skinął głową i odszedł. Zaczynam myśleć, przemknęło mu przez głowę, że pomagając ci, popełniłem największy błąd swojego życia.
    Odegnał od siebie ponure myśli.
    - Cokolwiek się stanie – mruknął do siebie – Mnie już to nie dotyczy.
    Następnego ranka cesarz znalazł na swoim biurku rezygnację pułkownika Williama Wilsona. Zaskoczyło go to, lecz na nią przystał. Hrabia Limburga nie był mu już potrzebny.

    [​IMG]


    26 Lipca ogłoszono oficjalnie restaurację Cesarstwa Niderlandów.​

    PS: A jednak, zmobilizowałem się i odcinek jeszcze dzisiaj.
    PS2: Cesarstwo zrestaurowałem z dwóch powodów a. nazwisko pierwszego Konsula uważny czytelnik powiąże z dawniejszym wątkiem fabularnym...
    b. Autor jest monarchistą :)
     
  22. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    ODC XVIII i XIX

    ODC XVIII – „Ad fontes”

    Maurycy Crijnssen van Henegouwen

    [​IMG]

    Cesarz Niderlandów 1800 – 1813
    Król Kanady 1800 – 1813
    Król Madagaskaru 1800 – 1813
    Cesarz Indii 1800 – 1813
    Naczelnik Związku Plemion Syberyjskich 1800 - 1813​

    Spełniło się marzenie Konsula – tron w Amsterdamie znów należał do dynastii van Henegouwen!

    Vantikir
    Hej, stary. Jutro mam kartkówkę z Maurycego Crinjssena i Rewolucji Niderlandzkiej, Pomożesz?

    Nat
    Siema. No jasne. Co dokładnie chcesz wiedzieć?

    Vantikir
    Dzięki, wiedziałem, że mi pomożesz! Wszystko, co to za ***** był, jak przebiegała ta Rewolucja i co się z nim stało jak ogłosił się cesarzem.

    Nat
    Dobra, zacznijmy od końca. MC obwołał się cesarzem po puczu rojalistycznym, kiedy z pomocą WW opanował pałac w Amsterdamie…

    Vantikir
    WW? Co za jeden?

    Nat
    Wiliam Wilson. Pułkownik na służbie cesarza, wcześniej walczył pod Henrykiem Fryderykiem.

    Vantikir
    No tak! Pamiętam. I co z tym Maurycem?

    Nat
    Wiesz co? Przekopiuję ci artykuł z Wiki. Trzymaj.

    3. Pucz rojalistyczny i początki cesarstwa
    Po udanym zamachu stanu, Maurycy Crinjssen obwołał się cesarzem, przywracając ustrój rojalistyczny, który został obalony przez republikanów. Można powiedzieć, że Niderlandy wróciły do źródeł – po trwającej dziewięć lat rewolucji wróciły do systemu monarchistycznego.
    Pierwszym posunięciem cesarza było pozbycie się przeciwników – m.in. zdymisjonowanie Williama Wilsona ze stanowiska dowódcy cesarskiej gwardii, aresztowania rzeszy republikanów i krwawe rozprawienie się z separatystami w Kanadzie. Już wtedy dawała o sobie znać paranoja władcy – obsesyjnie dbał o swoje bezpieczeństwo, otaczając się mrowiem strażników, bał się odwetu niejakiego „Ottona” – o którym nie wspominają żadne ze współczesnych cesarzowi źródeł. Maurycy Crinjssen stworzył silne, scentralizowane państwo – nawet jego późniejsze problemy zdrowotne nie zniechęciły go do samodzielnego sprawowania rządów.

    4. Polityka Zagraniczna
    Starał się utrzymać dobre stosunki z Wielką Brytanią – szukał potencjalnych sojuszników w walce z wrogo nastawioną Francją. Wkrótce księstwa Rzeszy Niemieckiej oraz Wielka Brytania i cesarstwo zawiązały Wielką Koalicję, dzięki czemu Francja nie atakowała Niderlandów – walka z tak wieloma przeciwnikami była by zbyt kosztowna dla króla Ludwika XXII Bonaparte.

    5. Życie prywatne
    W katedrze w Brukseli poślubił 20 Października 1803 roku Luizę de Valois. Żona urodziła mu czwórkę zdrowych dzieci:
    - Wilhelma (późniejszego Wilhelma V) ur. 1806 zm. 1871
    - Krystiana (późniejszego Krystiana I, księcia Luksemburga) ur. 1808 zm. 1844, w bitwie pod Orleanem.
    - Małgorzatę Luizę (żonę króla Wielkiej Brytanii, Williama V) ur. 1809 zm. 1869
    - Charlotte Luizę (późniejsza królowa Prus) ur. 1810 zm. 1880

    6. Śmierć
    Cesarz utopił się w jednym z jezior Kanady, gdy odwiedzał swoją matkę, Joannę de Henegouwen, mieszkającą w Ottawie. Był to wielce nieszczęśliwy wypadek, choć według niektórych – było to morderstwo, tylko na wypadek upozorowane.

    [​IMG]

    Vantikir
    Dzięki, ratujesz mi tyłek.

    Nat
    Jak zwykle. Swoją drogą – ciekawe czy sam się utopił czy ktoś mu pomógł?

    Vantikir
    Nie wiem skąd u ciebie takie zamiłowanie do teorii spiskowych.

    Nat
    Czytam za dużo kryminałów? :)

    ODC XIX – „To już jest koniec”

    Luiza de Valois

    [​IMG]

    Regentka Niderlandów 1813 – 1821​

    „W nową epokę wprowadziła cesarstwo Niderlandów jego cesarzowa i – w późniejszym czasie – regentka, sprawująca władzę w imieniu swojego syna – Wilhelma V. Była ona osobą niezwykle upartą, pełną pewności siebie i energiczną. Najlepiej świadczy o tym fakt, że żaden z generałów, wysoko postawionych arystokratów, czy zwykłych poddanych nigdy się jej nie sprzeciwił. Można właściwie powiedzieć, że sprawowała władzę w cesarstwie aż do swojej śmierci w 1850 roku. Przez cały czas sprawowania regencji obawiała się ataku sił francuskich, jednak ten nie nadszedł i czas jej regencji był jednym ze spokojniejszych okresów w historii niderlandzkiej.”

    Małgorzata van Egremont „Wielkie cesarzowe Niderlandów”
    Amsterdam 1922

    [​IMG]

    Cesarz Wilhelm V – w początkowej fazie rządów całkowicie kontrolowany przez matkę.​

    OD AUTORA: Gdy Wilhelm V objął tron, zostały mi 2 dni gry, więc stwierdziłem, iż nie będę dla niego robił osobnego odcinka.

    PS: Tak oto zakończyła się burzliwa historia Brabancji/Niderlandów. Jutro pojawi się obiecany odcinek podsumowujący wydarzenia na świecie.
     
  23. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    ostatni odc

    Pisałem kilkakrotnie, że wszelkie zaległości jeśli chodzi o sytuację na świecie/mapy nadrobię w dodatkowym odcinku.

    Oto i on:

    ODC XX – „A jednak nie! Co tam, panie, na tym świecie?”

    Pokład HMS „Kaiser Willem”, Grudzień, AD 1820
    Cesarz Wilhelm V patrzył na oddalające się w szybkim tempie wybrzeże swojego cesarstwa. Piękna Pikardio, kiedy cię znów ujrzę? Obrócił głowę, oparł się o reling. To właśnie ja – Wilhelm V – wprowadzę Cesarstwo Niderlandzkie w nową epokę – przez lata wojen, niepokojów, walk o tron, przez ten cały zły czas, prześwituje nikły promień nowych czasów. Jest jeszcze daleki, nieśmiały, nie przebija chmar ciemnych chmur – nienawiści, zacofania, przelewu krwi. Ale prędzej czy później z całą mocą uderzy! Rozum zatryumfuje nad gniewem i przemocą… I ja – Willem V, z van Henegouwenów – się do tego przyczynię!
    Wybrzeże zniknęło, statek gładko ciął fale, jak ostrze, które tnie ciało. Wilhelm V – przyszły cesarz niderlandzki, marzył dalej o wielkich reformach na miarę światłego, XIX wieku…
    Młodzież niech się łudzi, ale…
    W jednym miał rację – coś się kończy…
    Ale też coś zaczyna.

    Stan Niderlandów na koniec roku 1820:

    [​IMG]

    Posiadłości Cesarstwa w Europie

    [​IMG]

    Posiadłości niderlandzkie na Syberii (najbardziej z prawej: Kamczatka i Kuryle, oczywiście niderlandzkie)

    [​IMG]

    Posiadłości niderlandzkie w Ameryce Północnej (+ Falklandy i Grenlandia)

    [​IMG]

    Posiadłości Cesarstwa w Indiach.

    [​IMG]


    Niderlandzka Australia i Oceania (+ Rabaul i Wyspy Salomona)​

    Sytuacja Europy i świata w roku 1820:

    Europa:

    [​IMG]

    Europa XIX wieku jest podzielona pomiędzy kilka potęg, nieliczne państwa o potędze drugorzędnej, pozostałości ŚCRNN.

    Płw. Iberyjski
    Tutaj oczywiście dominuje Hiszpania, która (jeszcze jako Kastylia) szybko pokonała Aragonię i malutką Grenadę. Portugalia jest jej sojusznikiem, nieustannie dochodzi jednak do utarczek z ekspansywną Francją. (jabłkiem niezgody okazuje się Gerona, najpierw aragońska, od ponad 200 lat pod panowaniem Francji.) Hiszpanią rządzi król Henryk III z rodzimej dynastii de Guzman, w Portugalii zebrała się Rada Regencyjna w imieniu przyszłego króla Filipa IV. (Względna równowaga – dwie potęgi regionalne, spójny blok sojuszniczy przeciw Francji)

    Płw. Apeniński
    Zjednoczenie Włoch stało się faktem w XVIII wieku – książęta Mediolanu dopięli swego i koronowali się na królów całego półwyspu. W regionie Sabaudii dochodzi jednak do tarć granicznych, Austria stara się egzekwować swoje roszczenia do tego regionu – dzięki licznym wojnom, utworzone państwa buforowe jak: Sabaudia, Ferrara, Modena. W nowe czasy wprowadzi Włochy król Eugeniusz I, wywodzący się z potężnej niegdyś dynastii – Wettinów (swego czasu rządzili w 13 najpotężniejszych państwach świata!!!)
    Państwa buforowe do boju prowadzą: Bonifacy I, Karol VIII i Henryk III.

    Zachodnia część kontynentu
    Podzielona między dwie potęgi: królestwo Francji oraz Cesarstwo Niderlandzkie. Wielokrotnie dochodziło między hegemonami do zatargów i wojen (np. „kampania masowa Henryka Ludwika II Walezjusza) jednak teraz, sytuacja jest klarowna – Niderlandy i sojusznicze państwa Rzeszy kontrolują wybrzeże i kanał La Manche, Francja zadowala się południem i koloniami. (z ciekawostek – wygnany z Rzymu papież osiadł w Bremie :))
    Królestwo Francji rządzone jest przez RR w imieniu Ludwika XXIII Bonaparte.

    Środkowa część:
    W Europie Środkowej dominują dwie, zwalczające się, siły: Austria i Prusy. Ta pierwsza uzyskała swoją pozycję anektując osamotnione państwa Rzeszy i walcząc z potężnym niegdyś Imperium Osmańskim, te drugie do potęgi doszły zajmując tereny Polski i Litwy, anektując pokojowo uber rozrośnięte Czechy (choć te wyzwoliły się w Pradze podczas buntu – rządzi tam Jurij II Leszczyński :)) i obejmując dziedziczną władzę w pozostałościach Cesarstwa Narodu Niemieckiego. Austrię w nową erę wprowadza Fryderyk V von Wittelsbach, a królestwo Prus – Fryderyk II Lancaster. (sic!)

    [​IMG]

    Europa Wschodnia i Syberia AD 1820

    Wschodnia część:
    Sytuacja w Europie Wschodniej i na Syberii jest dość zrównoważona – tereny te są podzielone pomiędzy trzy, umiarkowanie silne państwa – carstwo rosyjskie, Ordę Nogajską i Plemię Syberyjskie. Rosja – przegrawszy wojnę, najpierw z jeszcze niepodległą Polską, potem z Prusami, zdobyła tylko Narwę, a jej ekspansję na wschód zahamowały plemiona, powstałe z rozpadu Złotej Ordy. Orda Nogajska regularnie udaremniała próby ekspansji carstwa na wschód i zapewniło regionowi chwiejną stabilizację. Kazachstan i Syberia trwają w stagnacji od rozpadu Złotej Ordy (AD 1580) W Rosji rządzi caryca Anna I von Wettin, w Ordzie Djan Makbet Bej I Ghiliazi, w państwie kazachstańskim Szigej I Egiidin, a Syberię we władaniu ma Quasi Khan III Anilin.

    [​IMG]

    Skandynawia i Wyspy Brytyjskie:
    Królestwo Szwecji bliskie jest zjednoczenia Skandynawii pod jednym berłem – przeszkodą jest Dania i mające swój przyczółek na półwyspie Prusy. Królestwem Szwecji rządzi Krzysztof I Walezjusz, Danią Lord-Protektor Emanuel Neb, Wielką Brytanię w nowy wiek wprowadza król Jerzy VIII William z Howardów, a królestwo Irlandii – Nial V O’Donnel. Żadne z tych państw nie interesuje się powstałą niedawno na Orkadach Republiką Norweską, która ma małe szanse na przetrwanie, jednak jej kanclerz Małgorzata może się okazać bardziej przebiegła niż sądzą pozostali monarchowie…

    [​IMG]

    Egipt:
    W wyniku wojen kolonialnych pomiędzy państwami Europy, Egipt stał się areną ciągłych utarczek, incydentów dyplomatycznych i tarć granicznych. Prym w regionie wiedzie królestwo francuskie, dzielnie sekunduje im Wielka Brytania i Hiszpania. Z rodzimych państw zachowały się: Etiopia, Sułtanat Mamelucki oraz Oman – mają jednak małe szanse na przetrwanie, potęgi europejskie zbyt dużą wagę przywiązują do tego regionu.

    Afryka:
    Część południowa

    [​IMG]

    Także i w tym regionie trwa ekspansja kolonialna państw europejskich – w regionie dominują Austria, Szwecja oraz Wielka Brytania. Po prawej niderlandzki Madagaskar.

    [​IMG]

    W Afryce Północnej dominuje królestwo Hiszpanii, występują tam jednak nieliczne kolonie Włoch oraz Portugalii. Jedynym plemieniem, które oparło się ekspansywnym Europejczykom jest Songhai, prawdopodobnie następne na liście podbojów hiszpańskich.

    Stany Zjednoczone, Ameryka Środkowa

    [​IMG]

    Królestwo Portugalii, jako drugie (po Niderlandach) państwo rozpoczęło kolonizację Ameryki, dominuje więc w tym regionie, zostawiając za sobą daleko w tyle Wielką Brytanię oraz Hiszpanię. W wyniku fali ruchów separacyjnych na Kubie wyzwoliła się Wenezuela, a Francja, wykorzystując słabość Hiszpanii, zajęła Alaskę.

    Ameryka Południowa

    [​IMG]
    [​IMG]

    Na północy kontynentu dominują: Wielka Brytania, Hiszpania oraz Portugalia, w jego południowej części o hegemonię walczą Francja oraz Włochy. Falklandy pod władaniem Niderlandów.

    Chiny

    [​IMG]

    Nieudolność kolejnych cesarzy z dynastii Ming, doprowadziła do oderwania się od cesarstwa sporej liczby terytoriów i wojny domowej. Siły są wyrównane i na razie ani Ming ani Qin nie zyskało przewagi. Japonia izoluje się od innych państw i trwa w względnym spokoju, ale przeżywa także stagnację, po fali buntów spod panowania Qin wyzwoliła się Korea. Kilka prowincji w regionie zdobyła Wielka Brytania, nie zanosi się jednak na wojnę brytyjsko-chińską.

    Indie:

    [​IMG]

    Indie są podzielone pomiędzy kilka mocarstw: Niderlandy, Delhi, Beludżystan i Pendżab, dzięki czemu region trwa w względnej stabilizacji. Dwie prowincje zdobyła Portugalia, wywołanie przez nią wojny jest jednak wątpliwe.

    Bliski Wschód, Azja Mniejsza, Bałkany

    [​IMG]

    Imperium Otomańskie rozpaczliwie trzyma się ostatniej twierdzy w Konstantynopolu, jego potęga została złamana raz na zawsze. Połączone siły francusko-hiszpańskie całkowicie rozgromiły Turków i odebrały im ziemie. (krucjata Armeńska – 1689 AD) Bałkany zdominowane przez Austrię – od lat stara się ona zdobyć wpływy w regionie – możliwa wojna z Hiszpanią. Dzięki upadkowi Ottomanów – na znaczeniu zyskała Syria – możliwe narodziny nowej potęgi.

    Świat się zmienił… Czas na nowy wiek!

    KONIEC​


    Chciałem podziękować wszystkim, którzy wytrwali do końca tego AARa. Mam nadzieję, że mimo braku mapek komuś się jednak podobał.
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie